Recenzje

• mala5317

  2018-03-23

  Jak zaczęłam to i postanowiłam skończyć. Niestety podobnie jak i poprzednia element ta także nie wywarła na mnie zaskakujących wrażeń. Była podobna do własnej poprzedniczki. Z uwagi na fakt, że czytałam pierwszą element wiedziałam już czego mogę się spodziewać. I po części moje domysły okazały się słuszne.Ci sami bohaterowie, którzy stale walczą z otaczającymi ich niebezpieczeństwami. Cudowna Ovsanna Moore ponownie jest w niebezpieczeństwie. Nie minął jeszcze miesiąc od poprzednich wydarzeń, a na horyzoncie nadciąga już następny problem. Lecz nie musimy się o nią bardzo zamartwiać, gdyż ma obok siebie przystojnego wywiadowcę Petera Kinga, który nie da jej skrzywdzić.Tylko co z tym wszystkim zrobi Maral, która niespodziewanie zostanie odepchnięta jako trzecie, zapasowe koło. Czy odnajdzie się w nowej sytuacji? Na wszystko niestety odpowiedzieć wam nie mogę, gdyż może znaleźć się chętny na przeczytanie jej. A ja tym samym zdradzę mu całą esencję książki.Gdybym miała wskazać jeden fragment który mi się najbardziej podoba, to niewątpliwie byłaby to okładka. Zarówno ta, jak i poprzednia element skusiła mnie i zainteresowała tylko dzięki niej. Nie wiem tylko dlaczego na okładce jest blondynka, ponieważ przecież główna bohaterka była brunetką. Trochę mi to miesza odbiór. I tak jak okładka zwróciła moją uwagę, tak tego samego nie mogę powiedzieć o bohaterach, którzy stale nie ujęli mnie własną osobowością. Strasznie przewidywalni i mało plastyczni. Mimo że on przystojny, a ona ładna, to jednak to zdecydowanie za mało. Nawet narracja dwuosobowa nie utrzymała mojego zainteresowania.Podobnie jak element pierwsza ta także mi się dłużyła. Ponownie pojawiły się rozbudowane opisy, nie tylko otoczenia i ubioru. Teraz autorka wróciła do poprzedniej części i pokrótce przypominała co się wydarzyło wcześniej. Tak na dobrą sprawę nie trzeba czytać części pierwszej, gdyż najważniejsze wydarzenia są dość dokładnie opisane. Może ten zabieg jest fajny, kiedy się czyta pierwszą element a po długim okresie drugą albo w ogóle nie czytało się pierwszej. Lecz w sytuacji gdy czyta się jedna po drugiej, jest to już męczące. Poprzednia element według mnie wypadła lepiej, choć rewelacji nie było. Tutaj nie ma zwrotów akcji, wszystko łatwo i prosto się układa, jakbyśmy szli po nitce do kłębka. Trochę to jak słaby kryminał i ten wątek zdecydowanie kuleje. Wiele lepiej ma się wątek miłosny, na który poświęciła autorka zdecydowanie więcej miejsca, niż ostatnio. I prawdopodobnie te dwa fragmenty w tej części dominują.A tak w woli podsumowania, po przeczytaniu dwóch części utwierdziłam się w przekonaniu, że wizja wampiryzmu przedstawiona przez autorkę nie przemawia do mnie. Dla mnie tu wszystkiego było za dużo, klanów, podziałów, itp.. Autorce nie udało się przenieść mnie do tego wykreowanego świata, stąd może mam taki niedosyt po przeczytaniu jej. Nie uważam że wiele osobom przypadnie do gustu, więc zanim po nią sięgnięcie zastanówcie się dwa razy.

• Kawek

  2018-03-23

  Bardzo niezły kryminał osadzony w szczególnym miejscu jakim jest niewątpliwie Hollywood. Idealnie spisane intrygi w świecie dużych gwiazd telewizji i muzyki. A w tle tego wszystkiego zwykły i bardzo niezły w swoim fachu detektyw. Naprawdę idealna książka. Polecam!

• evilia

  2018-03-23

  Miłość kąsa" to następna czesć serii "Wampiry z Hollywoodu". Czytałam pierwszy tom tej sagi i myslałam, że będzie to książka ebook nieco wyższych lotów. Momo tego, historia pięknej wampirzycy-aktorki, i sympatycznego policjanta, którzy rozwiązują szereg kryminalnych zagadek bardzo mnie wciągnęła. Całość nieźle się czyta, może dlatego, że autorka przedstawia historię widzianą oczami obydojga bohaterów. Tym razem też będą musieli zidentyfikować sprawcę morderstw, a przy okazji zmierzyć się z przeszkodami stajacymi na drodze ich rozkwitającego uczucia...

• PurpleMind

  2018-03-23

  Świetnie. ;) Nie wiedziałam, ze ma wyjść druga element "Wampirów Hollywoodu". Pierwsza bardzo mi się spodobała, tę na pewno również kupię. ;P