Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pomnik cesarzowej został ukończony. Budulec to tuziny ludzkich istnień, tryliony ognistych emocji i emanacja siły maluczkich. Epickie zakończenie porywającej historii o sile dziewczyn i światach równoległych. Duży finał sagi porwie was do ostatniej kropli krwi zapisanej czarną czcionką na kartach powieści. Od wydawcy:"Powieść jest nowa i wciągająca, a od kolejnych stron nie sposób się wręcz oderwać. Ja zostałem kupiony w stu procentach, bez praktycznie żadnych zastrzeżeń. Taką lekturę, jaka została nam zaserwowana, cenię sobie najbardziej - nieźle napisaną rozrywkę, niosącą jednak dużo więcej, niż na pierwszy rzut oka się wydaje".zlapany.blogspot.com "Jak zwykle idealny mowa i błyskotliwe pomysły. Ziemiański to prawdziwy fachowiec fantastyki. Dobrze, że wrócił." Jarosław Grzędowicz "Choć od mojego pierwszego kontaktu ze światem Achai minęła dekada (a w samym cesarstwie tysiąc lat) do ebooków Ziemiańskiego wróciłam jak do domu. Jest dobrze, jest bardzo dobrze! Ziemiański stale potrafi stworzyć powieść, która wciąga jak ruchome piaski, gra na emocjach, wgniata w fotel rozmachem i zachwyca idealnie wykreowanymi postaciami." Aneta Jadowska
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pomnik cesarzowej Achai. Tom 5 |
Autor: | Ziemiański Andrzej |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Szkoda ze to juz koniec chetnie przeczytalbym kolejne czesci
kiedy kolejne części tego arcydzieła
Mądra książka ebook :-) tak samo jak pozostałe z serii
Idealny pomysł, idealna książka, idealny autor. Zalecam
Ziemiański nie zawodzi tak tu, jak w poprzednich częściach 'Pomnika'. Połączenia współczesnego świata, z sąsiadującym światem magicznym. Idealna lektura, zalecam wszystkim wielbicielom fantastyki.
Gdy czytam książki Ziemiańskiego jestem dumna z polskiej fantastyki. Ten tom nie ustępuje poprzednim. Objaśnia dużo wątków lecz również powoduje wiele pytań. Z niecierpliwością czekam na 3 serię Achai która odpowie na te pytania.
Generalnie przychylę się do mniejszości opinii, Męczarnia i wieje nudą. Nie polecę nikomu Pomnika Cesarzowej Achai, za to Achaja była świetna. Mam nadzieję, że Virion planowany na 2017 rok utrzyma poziom "pierwotnej" Achai, a z racji opowieści o szermierzu natchnionym - przebije wielokrotnie akcją Achaję. Pomnik? Cóż... idą, płyną, lecą, płyną, lecą, idą, płyną, lecą... dłużyzna, nic się nie dzieje, zwrotów akcji tyle co kot napłakał. Rozwleczone w 5 tomów i w okresie absolutnie nie do przetrawienia i nie do zaakceptowania.
Trzyma poziom pozostałych części dobre zakończenie Gorąco Polecem
Andrzej Ziemiański pisze w taki sposób, że trudno oderwać się od Jego książek. 5 tom Pomnika cesarzowej Achai czyta się stanowczo za szybko. 1000 stron to za mało. Akcja w książce pdf jest niesamowita i jest to wspaniałe zwieńczenie historii. Szkoda tylko, że to już koniec cyklu.
Zachęcam do przeczytania ostatniego już tomu z serii Pomnik Cesarzowej Achai. Tym razem czeka nas rozwiązanie zagadki. Twórca w końcu odkrywa przed nami karty, które od paru lat skutecznie ukrywał. Książka ebook wciąga tak samo jak poprzednie Jednak czy to naprawdę koniec tej historii? Przeczytaj a odpowiedź nasunie się sama!
Nareszcie koniec z sensownym połączeniem niemal każdego wątku. Jak dla mnie całość była zbyt rozbudowana a czas oczekiwania na kolejne tomy sprawiał, że w głowie powstawał mętlik i mieszały się niektóre wątki ze sobą
Dzieje Achai rozpoczęły się w grudniu 2002 roku, kiedy na rynku pojawił się pierwszy z trzech tomów jej przygód. Finał został dopisany dwa lata później, kończąc opowieść. Kończąc? Po ośmiu latach Ziemiański pokazał czytelnikom jak bardzo się mylili, wydając kontynuację zatytułowaną „Pomnik cesarzowej Achai”, która teraz doczekała się wyczekiwanego zakończenia.Tysiąc lat po śmierci tytułowej bohaterki, w cesarstwie przez nią stworzonym trwa wyścig, którego celem jest Piekło. Po jednej stronie stoi Arkach i wspierający ją Polacy, lecz czy mają szansę zwyciężyć z przeciwnikami i osiągnąć własny cel? I co właściwie czeka ich na końcu drogi? Szpiedzy znajdują się po obydwu stronach, wojna wisi w powietrzu, podobnie jak rewolucja, niebezpieczeństwo czai się wszędzie. Jaki będzie finał tej epickiej sagi i jakie da perspektywy na przyszłość?Czego tutaj nie ma! Ziemiański, który ponad „Pomnikiem cesarzowej Achai” spędził kilka ładnych lat postarał się by w jak najlepszym stylu zakończyć opowieść, dlatego również do tego przysłowiowego jednego wora wrzucił fantasy, science fiction, polską armię (a co za tym idzie także i samą Polskę i jej historię), magię, kosmitów, ludzi z obydwu stron gór, wizje, Ziemian, telewizję, propagandę, rewolucję, walki, przygody, niebezpieczeństwa… Ciężko wszystko zliczyć, ciężko zatem także i wymienić, lecz rzec trzeba jedno – udało mu się, oj udało. A przecież z takiej mieszanki mógł wyjść niestrawny miszmasz, jakaś pulpa bez ładu i składu. Szczególnie, że przez cztery lata narosła liczba pytań i rozpoczętych wątków, które domagały się należytego potraktowania. Lecz na szczęście apetyty zostały zaspokojone, a przez cały tom – tom liczący nad 950 stron – nie można nudzić się ani przez chwilę.Duża w tym zasługa lekkiego stylu pisania Ziemiańskiego, który idealnie zna się na swoim fachu. Kiedy poznałem przed laty jego twórczość (dla mnie zaczęło się od „Breslau Forever”), doceniłem przede wszystkim mowa właśnie, a także poczucie humoru. W piątym tomie „Pomnika…” tego ostatniego zabrakło, lecz w żaden sposób nie da się tego zaliczyć in minus. Jest, jak miało być, jest, jak być powinno – tak najprościej można podsumować finał „Achai” i prawdopodobnie jest to także przy okazji najtrafniejsze podsumowanie tej jakże udanej powieści.Co zostaje potem? Żal, że to już koniec, lecz także i nadzieja, przecież sam Ziemiański zapowiedział, że „Pomnik…” to dopiero środkowa element trylogii (po więcej szczegółów – a także bonus, nigdzie nie publikowany element niewydanej nigdy powieści autora – zapraszam do mojego wywiadu z pisarzem http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/05/24/wywiad-z-andrzejem-ziemianskim/), a więc jest na co czekać. Szczególnie jeśli będzie tak dobrze, jak to było w przypadku „Pomnika…”, a w to raczej nikt nie wątpi, prawda?A zatem jeśli podobała Wam się „Achaja”, jeśli czytaliście poprzednie tomy, sięgnijcie koniecznie. Zabawa jest przednia, wyobraźnia autora zachwyca, a całość – łącznie z wydaniem – jest po prostu znakomita.
Znakomite zwieńczenie serii. Piąty tom w niczym nie odstaje od poprzednich. Ziemiański nie utracił ani wartkości akcji, ani barwnych bohaterów ani charakterystycznego dla siebie humoru. Ostatni tom idealnie zawiązuje wszystkie rozpoczęte w poprzednich tomach wątki, choć pozostawia również pole do popisu czytelniczej wyobraźni. Mogłoby się wydawać, że nad 900 stron załatwi sprawę i całkowicie zaspokoi głód fanów Achai, jednak stwierdzam, że tylko go pobudził. Wielka szkoda, że to już koniec! Targałbym ze sobą codziennie drugie tyle, gdyby Pan Ziemiański spełnił prośby czytelników i spisał kolejną część, a jest przecież o czym!
Nic dodać, nic ująć, zalecam wszystkim z całego serca :)
Bardzo interesujące zwieńczenie dzieła Ziemiańskiego jakim bez wątpienia jest Pomnik Cesarzowej Achai. Czytać opowieść Andrzeja Ziemiańskiego to jak zwykle nie lada przyjemność, książka ebook wciąga, ponieważ twórca w niesamowity sposób buduje napięcie. Achaja od początku była dla mnie ważną pozycją w tym gatunku, misternie wykreowana akcja, interesujące wątki, zaskoczenie, Ziemiański jak zawsze idealnie się postarał. Następna jego opowieść którą chcąc nie chcąc, zapamiętuje się na długo. Mam zasadę, ebooków Andrzeja Ziemiańskiego nigdy nie wypożyczam z biblioteki, muszę mieć własne egzemplarze. Ponieważ to po prostu Ziemiański.
Generalnie daje radę, lecz zakończenie trochę dziwne. Wiele większe zaskoczenie dla mnie było na końcu trzeciego tomu.
Twórca jak zawsze ponownie zaskakuje twórczością. Cudowne dokończenie historii związanej z Achają. Osobiście zaskoczyło mnie ,że twórca dodał do książki zdanie ,które zakańczało ostatnią element Achai.
Moja ulubiona seria ebooków Andrzeja Ziemiańskiego dobiegła końca. Wielka szkoda, ponieważ przez niemal dziesięc lata towarzyszyła mi ona niemalże przez każdą wolną chiwlę. Ziemiański przez cały ten czas, w każdej części mnie zaskakiwał. Ani przez chwilę się nie nudziłem. Wszystko w tych ebookach okazaywało się być przemyślane, dopracowane nawet w najdrobniejszym szczególe. Zalecam Wam przeczytać je wszystkie, ponieważ wówczas zrozumicie fenomen tej serii. A ta piąta jest wisienką na torcie całej serii. Ja jestem zachwycony i na pewno jeszcze nie jeden raz sięgnę po te książki.
Jak wszystkie Achai-e, trzyma w napięciu, idealnie napisana, jedna z lepszych w serii.
Oby była 6ta cześć. Cżyta się za dynamicznie wydawane za żadko