Recenzje

• pablo44

  2018-03-22

  Im jestem starszy, tym mniejsza jest moja skłonność do wzruszeń. A jednak ksiażka Zaremby nie dość, że totalnie sugestywnie przeniosła mnie w czas przełomu, to jeszcze dostarczyła garści dawno nie odczuwanych emocji. Zacząłem gorączkowo przypominać się jak nazywała się ta kobieta od muzyki, w której kochało sie pół szkoły, a która raz czy dwa umówiła się ze mną w kawiarni. Dawno nie wybierałem się w takie klimaty po jakiejkolwiek lekturze, a to już dla mnie znak, że twórca jest nie lata rzemieślnikiem słowa. Hmm, nie boję się powiedzieć pisarzem. Lecz jeszcze ważniejszy jest dla mnie obraz czasów przełomu, który tak idealnie oddał Zaremba. Ten świat, którego już nie ma, a który jest częścią mojego pokolenia, naszym wspólnym generacyjnym przeżyciem i doświadczeniem. Dlatego uwazam, że jest to książka ebook wyjątkowa wśród współczesnej polskiej prozy. Gorąco polecam.

• malinowa

  2018-03-22

  Uważam, że jest to bardzo "ciężka" książka. Jestem młodą osobą, więc nie jestem w stanie stwierdzić czy jest świetna, czy fatalna. Natomiast znam kilka starszych osób, które poparły moją negatywną opinię na temat tej książki. Czytając niezwykle pozytywne opinie na temat owej lektury, spodziewałam się niesamowitej i fenomenalnej książki. Pomyliłam się.

• Marek Witczak

  2018-03-22

  Szesnastoletnia córka kolegów przeczytała tę książkę w dwa wieczory. A przedstawiciel starszego pokolenia, Jacek Wakar, spisał że „Zarembie udało się coś więcej niż napisanie powieści pokoleniowej”. Piotr Zaremba – jeden z bardziej znaczących reporterów – w „Romansie licealnym” przedstawił warszawskie liceum z lat 80.i90. Barwnie nakreślił skomplikowane relacje nauczycielsko-nauczycielskie, nauczycielsko-uczniowskie i uczniowsko-uczniowskie. Dziwny a niedopowiedziany trójkąt pomiędzy głównym bohaterem – historykiem Pawłem, jego koleżanką-polonistką i jednym z uczniów. Wielbiciele powieści z kluczem mają pole do popisu, ponieważ Zaremba był w tym okresie nauczycielem, kończył również wówczas studia historyczne. Lecz nie tylko poszukiwaczy klucza „Romans” wciągnie. Wszystkich zainteresują sprawy ponadczasowe – dojrzewanie uczniowskich bohaterów, tytułowy romans. Ci, którzy pamiętają te czasy, odnajdą w „Romansie” didaskalia epoki. A ci, którzy jej nie pamiętają, zrozumieją z niej więcej.