Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czarownica nie może wymarzyć sobie lepszego życia. Kate Hallander wreszcie ma u boku ukochanego Jonathana, a dzięki świeżym przyjaciołom, w spokoju zgłębia tajniki własnej magicznej mocy. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie wstrząsające wieści z Jaaru. W zagadkowych okolicznościach, tuż przed swoim ślubem z księciem ferów, znika Fioneỳl Maas. Oznacza to, że Kate a także Strażnicy Żywiołów znów będą mieli ręce pełne roboty. Poszukiwania zaginionej ferini zaprowadzą ich do serc dwóch, odwiecznie walczących ze sobą krain, Elphame i Tir-na-Nog. Po drodze czeka ich jednak otwarcie wielu drzwi, za którymi czają się liczne niebezpieczeństwa, a kręta ścieżka z każdym krokiem będzie się wydawać bardziej zawiła. Smoki, wiedźmy i krwiożercze demony – świat Jaaru staje się coraz mroczniejszy. Kto stoi za porwaniem Fione? Co odkryją Strażnicy, przechodząc przez kolejne bramy? I dlaczego Babcia Annwynn stale zachowuje się jak zwichrowana dziwaczka?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kroniki Jaaru. Tom 3. Siedem bram |
Autor: | Faber Adam |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wczoraj własną premierę miała trzecia element Kronik Jaaru, czyli najwieższa opowieść Pana Adama Fabera pt."Siedem bram". Nawet nie wiecie jak się stęskniłam za Fionem, Kate i innymi bohaterami serii! Jednak zanim zacznie czytać moją recenzję to musicie wiedzieć jedno - mogą pojawić się w niej spojlery z poprzednich części, więc zapoznajecie się z opinią na swoje żądanie :) Zapraszam! W życiu Kate Hallander zaczyna się wszystko układać. Ma chłopaka, przyjaciół i chwilowy spokój, który wykorzystuje na naukę magii. Kiedy nastolatka myśli, że początek roku szkolnego obędzie się bez niespodzianek, zjawia się u niej nagle Fion. Zmartwiony fer informuje ją o zaginięciu własnej siostry, która zniknęła kilkanaście dni przed swoim ślubem. Kate wraz ze Strażnikami Żywiołów postanawiają ją odnaleźć, więc proszą Babcię Annyynn o pomoc. Niestety nic nie jest takie łatwe kiedy Fione w zagadkowych okolicznościach zniknęła, a babcia zachowuje się jeszcze dziwniej niż dotychczas. Czy młodzi czarownicy poradzą sobie w tak ważnej misji? Czy uda im się przejść przed siedem zagadkowych bram? Moją recenzję zacznę niezwykle od okładki, która moim zdaniem jest niesamowita! Zakochałam się w tym zielonym kolorze i w smoku, którego możecie zobaczyć na środku. Moim zdaniem oprawa graficzna doskonale pasuje do treści, więc nie mogę się tutaj do niczego doczepić. A prócz tego niesamowicie psuje do poprzednich części i ładnie wygląda na półce. Jednak jak sami nieźle wiecie, nie wolno oceniać książki po okładce, więc najpierw trzeba poznać jej wnętrze. Ja tak właśnie uczyniłam i już dziś podzielę się z Wami moimi odczuciami na temat tej "cegiełki", lecz jeszcze muszę napisać słówko o jednej bardzo ważnej sprawie - książka ebook w środku też jest prześlicznie wydana, dlatego czytanie jej to czysta przyjemność. Adam Faber od początku ujął mnie swoim stylem, bo pisze w sposób przyjemny, lekki i przystępny dla każdego, lecz tym razem nie mogę napisać, że ta element skierowana jest dla czytelnika w każdym wieku. Moim zdaniem "Siedem bram" nie powinny czytać osoby, poniżej czternastego roku życia, bo już na samym początku jest malutka "niegrzeczna" scena, którą najmłodsze osoby mogą źle odebrać. Dlatego nie dajcie się zwieść bajkowej okładce i nie kupcie tej książki dziesięciolatkowi. W każdym razie uważam, że starsi czytelnicy będą tą pozycją bardzo usatysfakcjonowani, bo twórca stworzył ciekawą kontynuację z masą intryg, tajemnic, konfliktów i oczywiście magii. Teraz kiedy porównuję wszystkie trzy części, dochodzę do wniosku, że właśnie ten tom dopóki co jest najlepszy. Strony przewracałam z prędkością światła i z wypiekami na twarzy obserwowałam ruchy naszych bohaterów. W końcu mogłam bliżej poznać magiczny świat ferów i innych fantastycznych stworków. Nie mogę doczepić się do kreacji bohaterów, bo zaszły w nich bardzo poważne zmiany. Jeśli kogokolwiek irytowała główna bohaterka to teraz z pewnością zmienicie o niej zdanie. Kate powoli staje się dojrzałą, mądrą i sympatyczną młodą czarownicą, która w końcu postanawia stawić czoło swoim wrogom i z pokorą przyjmuje na swoje barki własne przeznaczenie. Od pierwszej części ta wiedźma zdobyła moją sympatię, ale zdarzały się momenty kiedy mnie strasznie irytowała. W tym tomie tak nie było! Naprawdę jestem pod wrażeniem jej ogromnej przemiany i mam nadzieję, że w kolejnych tomach będzie jeszcze lepsza! Jeśli natomiast chodzi o Fiona to go uwielbiam jeszcze bardziej, bo jest to piękny przystojny bohater. Dawno nie spotkałam tak dobrej, wyrozumiałej i oddanej postaci w fantastyce. Podziwiam tego chłopca za wszystko - za siłę, determinację i umiejętność przyznania się do swoich błędów. Kate ma duże szczęście, że to właśnie on jest jej powiernikiem i ferem . Moim zdaniem "Siedem bram" Adama Fabera to idealna kontynuacja Kronik Jaaru. Śmiem nawet twierdzić, że ta element na głowę bije poprzednie tomy. Z pewnością spodobają Wam się przygody młodej wiedźmy Kate, ponieważ są one intrygujące, zagadkowe i przede wszystkim magiczne. Jeżeli jesteście ciekawi jak bohaterka poradzi sobie z pokonaniem siedmiu bram to musicie sięgnąć po tę książkę. Satysfakcja gwarantowana!
Recenzja z bloga: Zatraceni w kartkach Pierwszy i drugi tom to kosmos. Gdzie natomiast niesie nas trzeci tom? W trzeciej części Adam Faber zabiera nas do Kate i Strażników Żywiołów, którzy będą musieli przejść przez tajemne siedem bram. Szykuje się bardzo kluczowe wydarzenie, siostra Fiona szykuje się do ślubu z księciem ferów. Jest jednak mały problem, ponieważ Fione znika w bardzo dziwacznych okolicznościach i tylko Kate może pomóc pannie młodej. Wyprawa Kate to fascynująca podróż, którą śledziłem dwa razy. Tak, przeczytałem „Siedem bram” dwa razy, ponieważ chciałem jeszcze raz wędrować z bohaterką przez siedem bram. Adam Faber płynnym mową i prostym odkrywał przed nami kolejne fragmenty Jaaru. Zrobił to tak fajnie, że aż mam ochotę przeczytać książkę jeszcze raz XD Kate nie jest bohaterką idealną, która ma wywalone na niektóre sprawy. Wręcz przeciwnie. Nierzadko miałem wrażenie, że za bardzo przeżywa niezrozumienie i spoczywająca na niej odpowiedzialność. Bądź co bądź jest teraz Strażniczką. Lecz książka ebook to nie tylko kartki i litery. Jest jeszcze okładka. Słuchajcie, nie wiem ile wydawnictwo płaci rysownikom, lecz ich dzieła są warte każdych pieniędzy. I tym razem okładka jest przepiękna i idealnie się komponuje z niebieską i pomarańczową. Jestem mega interesujący czwartego tomu, piątego i szóstego. To jest niesamowita seria ebooków o niesamowitych okładkach a także o niesamowitych bohaterach. Kroniki Jaaru pochłania się a nie czyta. Tempo jakie można osiągnąć przy tej książce pdf jest równe prędkości, jaką może osiągnąć światło w próżni XD Mam nadzieję, że zrozumieliście co mam na myśli. Nie wiem co w głowie Adama Fabera się kryje, lecz jego książki czyta się tak samo idealnie jak się z nim rozmawia. Nie spotkałem tak bardzo otwartego mężczyzny i równie zakręconego na punkcie ebooków YA jak ja od dłuższego czasu! Jeśli w waszej okolicy odbędzie się spotkanie z Adamem Faberem, to wbijajcie śmiało, ponieważ twórca ma zawsze czas, aby pogadać. Podsumowując. „Kroniki Jaaru: Siedem Bram” to idealna kontynuacja przygód Kate. Trzeci tom nie spuszcza z gazu, lecz i nie dociska bardziej. Jest na poziomie, co pozwoli autorowi na napisanie naprawdę epickiego zakończenia. Książki Fabera to nie tylko interesująca i wciągająca opowiadanie o młodej czarownicy, lecz i cudowne okładki, które kradną serce i sycą oko.
Ależ ten czas leci! To już trzeci tom "Kronik Jaaru"! :) Tytułem wstępu wspomnę tylko o tym, że "Kroniki Jaaru" to cykl polskiego autora, Adama Fabera, który opowiada o magicznym świecie dostępnym tylko dla tych niezwykłych osób... Cykl ten jest bardzo magiczny, mocno oddziałuje na wyobraźnię i (UWAGA!) uzależnia. Są to książki odpowiednie dla najmłodszych czytelników, w wieku około dwunastu lat. Bardzo nierzadko można zaobserwować, że dana seria książkowa w którymś momencie przestaje nas interesować, ponieważ robi się po prostu nudna, a akcja ciągnie się w nieskończoność. Mimo braku pomysłów i wchodzenia w schematy, ciągle powstają kolejne tomy tej serii! Bałam się, że Adam Faber może wpaść w taką właśnie pułapkę, lecz jak na razie wszystko idzie tak, jak powinno. Pierwszy tom "Kronik Jaaru" jest bardzo dobrym wstępem, drugi tom to subtelne rozwinięcie, lecz trzeci pozwala czytelnikowi na przeżycie mnóstwa niezapomnianych przygód. Widać gołym okiem, że Adam Faber z każdym kolejnym tomem stopniowo rozwija i ulepsza własny warsztat, co bardzo mnie cieszy. Świat Jaaru staje się coraz bardziej skomplikowany, czytelnik odczuwa coraz więcej niepokoju, a co za tym idzie, fabuła jest coraz bardziej wciągająca. Bohaterowie też zasługują na uwagę, bo nie dają o sobie zapomnieć. Czym byłby Jaar bez tych świetnych postaci? Wiem, że nie każdy polubi Kate, lecz ja ze własnej strony mogę powiedzieć, że jest to naprawdę sympatyczna, pozytywna postać, która tylko dodatkowo zachęca mnie do lektury. Nie wiem, jak można jej nie lubić... :) Ciężko jest pisać o trzecim tomie serii bez zdradzania fabuły. Dlatego w tym momencie zakończę recenzję drobnym podsumowaniem. Nawet jeżeli macie dwadzieścia lat (albo i więcej!), a chcecie sięgnąć po opowieść pełną magii, którą da się odczuć na każdej stronie, "Kroniki Jaaru" są dla Was! Natomiast nie zalecam tej serii osobom, które mają wysokie wymagania odnośnie młodzieżówek. "Kroniki Jaaru" nie są typową młodzieżówką, a raczej czymś baśniowym, co przyciągnie głównie najmłodszych odbiorców. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o idealnej oprawie graficznej. Seria prześlicznie pokazuje się na półce! Jeżeli nie byłabym wielbicielką tej serii, i tak chciałabym spoglądać na te okładki każdego dnia. :)