Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Ostatnia opowieść w cyklu z komisarzem Maciejewskim! Marcin Wroński, zdobywca Nagrody Dużego Kalibru, tworzy idealny i porywający obraz wielkulturowego Chełma u progu rozwoju. Fani II Rzeczpospolitej i kryminałów retro będą wniebowzięci. Nie każdy awans cieszy. Jako oficer inspekcyjny komisarz Maciejewski czuje się niczym carski rewizor i grzęźnie w papierkowej robocie. Gdy w okresie jego kontroli w Chełmie dochodzi do zabójstwa młodego zapaśnika, komisarz angażuje się w sprawę. Okazuje się bowiem, że w wielokulturowym, gwałtownie rozwijającym się mieście osiadło paru zamierzchłych zawodników, którzy kiedyś w oczach małego Zygi równi byli Herkulesowi. Maciejewski musi oddzielić zamierzchłe sympatie od faktów.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Komisarz Maciejewski. Tom 9. Czas Herkulesów |
Autor: | Wroński Marcin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo W.A.B. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Znam wszystkie książki mistrza Wrońskiego i muszę przyznać, że "Czas herkulesów" należy zdecydowanie do najlepszych w jego dorobku. Zdecydowanie polecam!
Jak na (zapowiadane) zakończenie serii troszkę rozczarowuje - akcja ciągnie się powoli, a objaśnienie spada nieco z nieba (przynajmniej mnie się tak to wydało podczas lektury). Jak zwykle doceniam olbrzymią pracę faktograficzną (realia historyczne), talent autora do rysowania tła obyczajowego, świetne dialogi i obecna w każdym tomie nutka humoru (scena z Magdą w wychodku - autentycznie rozwala :-D ). Może jeszcze brak mi Fałniewicza i Zielnego, lecz cóż - nie ten czas, nie to miejsce. Pozostaje jeszcze tylko czekać na zbiorek opowiadań o komisarzu, jako podsumowanie serii.
Co mogę napisać. Rewelacyjna.
Czas herkulesów to kryminalna opowiadanie z XX wieku. Bo są to lata trzydzieste, czytelnik będzie musiał na początku przyzwyczaić się do trochę innego języka a także do odmiennych zwyczajów, które panowały w tamtym czasie, a teraz lub ich już nie ma lub trochę inaczej wyglądają. Mimo wszystko i mimo różnicy czasu nie zmieniło się jedno – morderstwa były, są i stale będą. A jeśli chodzi o policję to myślę, że kontrolerzy stale są niemile widziani i stale czuje się przed nimi swego rodzaju respekt. Tutaj jako kontrolera spotkamy Zygę Maciejewskiego, który pomimo tego, że jest oficerem inspekcyjnym i stara się jak najlepiej wykonywać własną pracę – to jednak tęskni za śledztwem i za pracą w terenie. Może nie przyznaje tego głośno, lecz z chęcią powróciłby do własnych zamierzchłych obowiązków śledczego. Kiedy już wszystko wskazuje na to, że w Chełmie jego praca dobiega końca i do finału inspekcji zostało już tylko napisanie raportu, w tym małym miasteczku dochodzi do zabójstwa młodego maturzysty. Zyga nie byłby sobą gdyby nie zainteresował się tą sprawą. Nie ułatwia mu sprawy jednak jego zamierzchły przełożony, który teraz pełni ważną rolę na komisariacie. Sprawa jest o tyle trudna, że nie ma żadnych śladów które mogłyby naprowadzić naszego Zygę na chociaż najmniejszy trop, jedyne co ma to odcisk dłoni - a tak naprawdę obrys i z tego wiadomo tylko tyle, że jest to znaczna dłoń bardzo nieźle rozwiniętego fizycznie mężczyzny. I niewiele z tego, ponieważ w tym miasteczku jest wielu którzy kiedyś trenowali, bądź stale ćwiczą zapasy i są nieźle rozwinięci fizycznie. Sam Maciejewski w dawniejszych czasach trenował i ma własnych idoli którzy mu imponowali, a którzy teraz znajdują się w kręgu podejrzanych. Co odkryje oficer inspekcyjny Maciejewski? Jakie sekrety kryje w sobie to miasteczko? A jakich ludzi spotka na własnej drodze Zyga i czy wszyscy będą mu przychylni? Powiem Wam tylko tyle, że na pewno nie jest to kryminał jakich wiele. Nie dowiecie się, a nawet nie domyślicie się wszystkiego od początku. Coś tam możecie podejrzewać, lecz jest zbyt wielu podejrzanych i potencjalnych morderców. Tak jak Zyga będziecie podejrzewać, śledzić i upewniać się i tak jak on dowiecie się wszystkiego na samym końcu. Maciejewski za własną ciekawość niemal zapłacił życiem, więc czy na pewno tak do końca ingerowanie w małomiasteczkowe sprawy i sekrety było dobre, o tym przekonacie się wspólnie z naszym śledczym. Wszyscy, którzy lubią tego typu kryminały na pewno się nie zawiodą a i dowiedzą się, że w latach trzydziestych ludzie także mieli własne upodobania i własne nałogi – wcale nie zawsze zdrowe – które ciągnęły ich na samo dno. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Zalecam recenzję książki : https://sztukater.pl/ksiazki/item/21188-czas-herkulesow.html
Gdzie pan Marcin wyśle Zygę w następnej odsłonie? Może Krasnystaw albo Puławy?
To pierwsza moja przygoda z ebookami Marcina Wrońskiego. Zaczęłam jak widać od ostatniej. Powoli i z olbrzymią ostrożnością, ponieważ nie miałam przekonania. Lecz Maciejewski Cię wygra, jeżeli lubisz przygody i tych, co nie idą z nurtem. Książka ebook jest ciekawa, lecz nie zagmatwana. Ukazuje śledztwo Zygi w budowanym mieście Chełm, z dbałością o szczegóły życia w tamtym czasie. Jest tu i humor, i trochę smutku, ponieważ życie w tamtym czasie zupełnie nie było kolorowe. To na pewno niezły początek z ebookami tego autora :)
Jak zawsze idealna !!! Zalecam wszystkim fanom kryminałów.
dużo o niej słyszałam... kupiłam i gorąco polecam. Bardzo niezły kryminał.
Moje drugie spotkanie z komisarzem Maciejewskim (na szczęście można czytać nawet zupełnie bez znajomości poprzednich) i znów bardzo udane :) Bardzo podoba mi się mowa powieści, no i cała fabułą bardzo zgrabna :)
Bardzo niezły kryminł retro, idealnie napisany, moim zdaniem najlepszy z cyklu nawet.
Niezła literatura, super skonstruowany główny bohater i tło historyczne
Porządna książka, jak wszystkie Marcina Wrońskiego.