Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Łapy do góry! Komisarz Gordon złapie każdego futrzanego przestępcę w swoim lesie! Bestsellerowa szwedzka saga kryminalna dla młodszych czytelników w końcu po polsku! Komisarz Gordon, prywatnie ropuch i fan ciasteczek, jest szefem policji i słynnym detektywem, którego boją się wszyscy przestępcy. Dba, by w lesie panował porządek i nikomu nie funkcjonuje się krzywda. Kiedy więc wiewiórce Walerii ginie nad dwieście orzeszków, przechowywanych z myślą o zimie, detektyw Gordon musi wkroczyć do akcji. Śledztwo okazuje się niełatwe, jest wielu podejrzanych, a fałszywych tropów jeszcze więcej. Czy komisarz Gordon i jego mężna asystentka Myszka Paddy rozwikłają zagadkę? "Pierwsza sprawa" to jak sam tytuł wskazuje pierwszy tom przygód komisarza Gordona. Cykl stworzony przez szwedzkiego pisarza Ulfa Nilssona i idealnie zilustrowany przez graficzkę Gitte Spee ujmuje ciepłem, humorem i zabawnymi zwierzęcymi postaciami. To nie tylko idealna rozrywka, to także dowód, że na kartach jednej książki mogą się spotkać dwie szwedzkie tradycje – pisania wciągających kryminałów i tworzenia wyjątkowych ebooków dla dzieci.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Komisarz Gordon. Tom 1. Pierwsza sprawa |
Autor: | Nilsson Ulf |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Komisarz Gordon i jego policyjna asystentka Paddy a także Wydawnictwo Literackie polecają wszystkim dzieciakom cykl stworzony przez szwedzkiego pisarza Ulfa Nilssona, jak też zilustrowany przez Gitte Spee pod tytułem „Pierwsza Sprawa”. Prócz tej książeczki znajdują się jeszcze: „Jeszcze jedna sprawa” i „Ostatnia Sprawa”. Twórca bardzo mądrze połączył kryminał z funkcją utworzenia jej dla dzieci. Jest to wyjątkowo zabawna i śmieszna historia, a zarazem bardzo pouczająca dla dzieci z kończącym książkę morałem. Komisarz Gordon jest idealnym detektywem ale jedyną jego wadą jest to, że wielbi ciasteczka. Przychodzi więc do niego wiewiórka Waleria, której zginęło nad 200 orzeszków, przechowywanych na zimę. Po trzech kwadransach komisarz spisał na nowej, suchej kartce: „Orzechy skradzione wiewiórce. Nikt nie jest podejrzany, Albo: wszyscy są podejrzani”. Dodatkowym minusem jest fakt, że detektyw prowadzi to śledztwo w zimie, lecz idealnie umiał czytać ślady na śniegu. Czy detektyw odnajdzie złodzieja orzeszków? Czy ta sprawa jest aż tak trudna, że Gordon musi zatrudnić policyjną asystentkę Paddy? Przeczytaj Drogi Młody czytelniku tę słodką opowieść, która kończy się w nieoczekiwany sposób. Śledztwo okazuje się niełatwe, jest wielu podejrzanych, a fałszywych tropów jest jeszcze więcej. Książka ebook wydana w przepięknej, twardej oprawie, jest szyta, a jej grubość wynosi zaledwie 92 strony i 12 rozdziałów. Książka ebook jest tak wciągająca i sympatyczna, że z dużym zainteresowaniem przeczyta ją każde dziecko. Zastanówcie się także moi drodzy jaką sprawę Wy zlecilibyście komisarzowi Gordonowi? On każdą sprawę rozwikła, nawet tę najbardziej skomplikowaną, a jego sławna pieczęć sprawi, że sprawa staje się niespodziewanie super prosta, tak jak na jego kartce spisane są dwa najistotniejsze życzenia „Zero przestępstw Zero kar” Życzę miłego czytania i wiele idealnej zabawy.
Jeśli Wasze dzieci/ rodzeństwo lubią książki, a do tego uwielbiają rozwiązywać zagadki to "Komisarz Gordon. Pierwsza sprawa" na pewno przypadnie im do gustu. Ta książka ebook przepełniona jest przyjaźnią, miłością i udowadnia, że każdy zasługuje na drugą szansę, a na dodatek mały czytelnik ma możliwość rozwiązania zagadki kryminalnej. http://www.maobmaze.pl/2018/02/komisarz-gordon-pierwsza-sprawa.html
„Komisarz Gordon. Pierwsza sprawa” to książeczka, która od samego początku zyskuje sympatię młodszych czytelników. Główni bohaterzy jako zwierzątka to mądry pomysł. Dzieci uwielbiają zwierzęta i chętnie utożsamiają je z różnorakimi sytuacjami, doświadczeniami czy problemami. Główny bohater kilkakrotnie podkreśla, że przemoc, w tym wypadku policyjny pistolet, nie jest dobrym pomysłem na rozwiązywanie jakichkolwiek spraw. Wykazuje się inteligencją, dokładnością, skrupulatnością a także logicznym myśleniem. Potrafi docenić dobre pomysły Paddy, lecz też nie szczędzi krytyki gdy myszkę ponosi fantazja. Recenzja w całości: http://mamao.pl/komisarz-gordon-pierwsza-sprawa-ulf-nilsson/
W pierwszym tomie komisarz Gordon szuka sprawcy/sprawców kradzieży orzechów. Młody czytelnik dowiaduje się, jak wyglądają posterunek i cela a także prowadzenie śledztwa. Co kluczowe nie ma tu przemocy, a komisarz nie używa broni, lecz trzyma ją za grubym szkłem. Gordon to życzliwy amator ciasteczek, uwielbiający stawiać własną pieczątkę. "Stempel był oczywiście bardzo piękny, okrągły, z napisem "Komisarz Gordon", a w środku miał królewską koronę. Wprawdzie komisarz nie wiedział, co korona miała wspólnego z policją, lecz wzmacniała w nim jeszcze poczucie władzy i nikt nie miał co do niej wątpliwości." Orzechy zginęły wiewiórce Walerii a także z innych leśnych spiżarni. Ślady zaciera padający śnieg a także przestępcy. Wartka akcja, niebezpieczne i jednocześnie śmieszne przygody sprawiają, że zarówno dzieci, jak i dorośli nieźle się bawią przy czytaniu tego kryminału. Książka ebook napisana jest czcionką przyjemną dla oka i łatwą do czytania przez dzieci, epizody oznaczone są w formie pieczątki. Akcja wciąga, nie sposób czytać jej na raty. Urzekły mnie ilustracje, które wyglądają, jakby były narysowane kredkami. Na wewnętrznej stronie okładki znajduje się mapa policyjnego rejonu komisarza Gordona, która pomaga w śledzeniu akcji książki. Piękna, twarda oprawa, grube, szyte kartki, elegancja w stylu Wydawnictwa Literackiego. Jestem pewna, że pokochacie Komisarza Gordona i sięgniecie także po jego dalsze losy.
Który prawdziwy wielbiciel kryminałów nie skusi się na tę wspaniałą pozycję? Po prostu nie można się oprzeć! :) Komisarz Gordon jest prawdziwym fanem ciasteczek, nieco leniwym, lecz zależy mu na przestrzeganiu prawa na tyle, że w niezwykłych sytuacjach pokonuje własne lenistwo na rzecz przywrócenia ładu w lesie. Lecz Gordon, jak każde stworzenie, ma własne uczucia. Kiedy więc poznał Paddy w niesprzyjających dla niej okolicznościach, nie odmówił podania pomocnej łapki. Paddy to postać, która spodobała mi się bardziej niż sam Gordon. Malutka, biedna myszka, która na skutek niespodziewanych okoliczności zostaje asystentką leśnego komisarza. Pomocna, radosna i wyjątkowo inteligentna. :) Jak nieźle wiecie, jestem olbrzymią wielbicielką skandynawskich kryminałów, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok "Komisarza Gordona", który wyszedł spod pióra Szweda - Ulfa Nilssona. Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich małych detektywów, którzy uwielbiają rozwiązywać zagadki. Dzieci przyjmują postawę badawczą względem otaczającej ich rzeczywistości, dlatego należy im stawiać odpowiednie wyzwania, żeby mogły ciągle się rozwijać i zaspokajać własną ciekawość. Myślę, że "Komisarz Gordon" spodoba się wszystkim dzieciom, a może nawet niektórym dorosłym? Jest to cudownie ilustrowane wydanie, które cieszy oko. Serdecznie polecam! :)
Szwedzki komisarz Gordon i jego asystentka Paddy to para przyjaciół, która rozwiąże każdą, nawet najbardziej skomplikowaną zagadkę. W pierwszym tomie detektywi poszukują sprytnego złodzieja orzechów. Rzadko zakochuję się w książkowych bohaterach. Właściwie, zdarza mi się to sporadycznie, raz na kilka lat. Tym razem wpadłam jak śliwka w kompot, ponieważ detektywa Gordona zaczęłam darzyć dużym uczuciem już od pierwszych stron. Jest to dziwne, ponieważ komisarz to dziewiętnastoletni ropuch, w dodatku zupełnie nie w moim guście. Jak jednak nie pokochać zielonego i dobrodusznego policjanta, który – jak ja – wielbi herbatę i ciasteczka? W dodatku Gordon jest dociekliwy i inteligentny, nie tylko nie macha spluwą, lecz trzyma ją za grubym szkłem, ponieważ nie lubi stosować przemocy. Z upodobaniem za to stawia na wszystkich dokumentach własną pieczęć i przyucza do zawodu świeżo upieczoną asystentkę, czyli myszkę Paddy. W „Pierwszej sprawie”, która otwiera cykl detektywistycznych przygód, Gordon i jego mała pomocnica muszą znaleźć złodzieja orzechów, który najpierw opędzlował dziuplę wiewiórki Walerii, a później dobrał się do innych spiżarni. Odnalezienie przestępcy nie jest łatwe, gdyż jego ślady zakrywa stale padający śnieg. Poza tym złodziejaszek jest mądry i potrafi sam je zacierać zerwanymi gałęziami, o które w lesie nietrudno. Krąg podejrzanych stale się poszerza, a kolejne orzechy giną z kryjówek. Prosto domyślić się, że niecny sprawca zostanie w końcu zdemaskowany, lecz zanim do tego dojdzie, bohaterowie przeżyją kilka groźnych przygód. Ich perypetie są jednak nie tylko groźne, lecz i zabawne, ponieważ książka ebook przesycona jest wspaniałym, rozbrajającym poczuciem humoru, zarówno sytuacyjnego, jak i słownego. Postacie są sympatyczne i ciężko ich nie polubić. Nawet oburzona i narwana wiewiórka Waleria wzbudza pozytywne uczucia i bawi swoim zachowaniem, gdy pomstuje na paskudnych zbójników i zbójeckie paskudy. Komisarz Gordon, mimo że ma na wyposażeniu rewolwer, policyjną pałkę i kajdanki, nie lubi uciekać się do ich stosowania, ponieważ woli rozwiązywać wszystkie konflikty drogą pokojową. Nawet jego asystentka Paddy nie jest w stanie namówić go, by przemienił zdanie. Gordon tak naprawdę byłby najszczęśliwszy, gdyby było zero przestępstw i zero kar, ponieważ jedne i drugie mu się nie podobają. Najchętniej popijałby gorącą herbatkę lub mleko i zajadał ciastka, które przechowuje w specjalnych puszkach – na każdą porę dnia, by łatwiej było mu się zorientować, czy jest ranek, południe, czy wieczór (jak wiadomo, policjanci mają nienormowany czas pracy, a Gordon jest na służbie 24 godziny na dobę, więc dzięki ciastkom wie, jaka pora dnia nastała). Podobnie rozbrajających sposobów rozumowania jest w książce pdf znacznie więcej i na tym także polega jej urok. Jeśli dodamy do tego żywiołową akcję, pomysłowość bohaterów i dowcipne ilustracje Gitte Spee, idealnie korespondujące z treścią, to mamy idealną książkę dla młodszych czytelników. I nie tylko dla nich, ponieważ każdy dorosły, w którym tkwi jeszcze choćby odrobina dziecka, też nieźle się bawi podczas lektury. Kolejne części detektywistycznego cyklu („Ostatnia sprawa?” i „Jeszcze jedna sprawa”) już wkrótce! BEATA IGIELSKA