Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Jest i nastrojowo, i dowcipnie, i smutno, a czasem dreszcz grozy przebiega po plecach. Czy w stu słowach da się opowiedzieć ludzką historię? Potrząsnąć czytelnikiem? Wywołać uśmiech na jego twarzy? Krzysztof Maciejewski w tym oto zbiorze drabbli udowodnił, że można. Idealna lektura dla fanów krótszych form, pokazująca, jak dużo można przekazać w zaledwie stu słowach." Agnieszka Kwiatkowska
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dziewięćdziesiąt dziewięć |
Autor: | Maciejewski Krzysztof |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Forma |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Większość ludzi uznających się za pisarzy uważa, że im pisze się więcej, dłuższe formy tym bardziej jest się pisarzem. Zestaw drabli z książki „Dziewięćdziesiąt dziewięć” (ze wstępem jest ich sto) przeczy temu przekonaniu. Liczy się celność wyrazów. Nie nadużywanie słów ma w sobie coś z magii. Zawrzeć cały skomplikowany świat z ładunkiem emocji, przesłaniem moralnym w stu słowach nie jest łatwe.Krzysztof Maciejewski robi to jednak bardzo subtelnie podsuwając nam różnorodne motywy i czasami czerpiąc ze znanych. Do moich ulubionych zaliczam Syzyfa – postać, która niejednokrotnie powracała w literaturze (zwłaszcza wojennej). Maciejewski spogląda na ten motyw nieco inaczej, z perspektywy zapytania o długość kary i możliwość istnienia idealnych więzień, ludzkiej wytrzymałości, kształtowania charakteru i zdobywania świeżych umiejętności.Syzyf [76]Nie istnieje zasadzka idealna, nie ma również kary niezmierzonej. W każdym piekle cierpliwą miarą czasu stajemy się coraz bardziej odporni na cielesne katusze. Duchowe męki powszednieją jak punktualna kolejka do miasta. Wyłącznie połączenie obydwu rodzajów rozpaczy w jedno może nas złamać, lecz tylko w skończonym horyzoncie czasu. Naszą siłą stają się doznane rany i upokorzenia, a słabością – brak złych doświadczeń. Nawet Syzyf może liczyć na łaskę, którą będzie sam sobie zawdzięczał. Z każdym wtoczeniem głazu potężnieją jego mięśnie, poprawia się ruchowa koordynacja. W wiekuistej perspektywie, w nieruchomej apoteozie Atlasa, uniesie głaz nas głowę i przerzuci go na drugą stronę góry.Zbiór drabli zalecam wszystkim, którzy poszukują literatury zmuszającej do refleksji, zmiany perspektywy, spojrzenia na dużo utartych stwierdzeń z innej perspektywy. Dużym plusem jest nieciągłość: każdego dnia można wybierać losowo, o czym będziemy czytać. Niedługie utwory są świetne nie tylko w domowym zaciszu, lecz i podczas podróży.