Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zaginione dziecko... Czerwiec 1933 roku. Letnia posiadłość rodziny Edevane w Loeanneth, wypolerowana i lśniąca, jest gotowa na wieczorne przyjęcie z okazji letniego przesilenia. Alicja Edevane, szesnastolatka i początkująca pisarka, jest szczególnie podekscytowana. Ma pomysł na mądry wręcz zwrot akcji w powieści ponad którą pracuje. Jednak z nadejściem północy, gdy fajerwerki rozświetlą niebo, rodzina Edevane poniesie stratę tak dotkliwą, że na zawsze opuści Loeanneth.Opuszczony dom...Siedemdziesiąt lat później, po tym jak przydzielono jej niezwykle trudną sprawę, policjantka Sadie Sparrow zostaje wysłana na przymusowy urlop. Udaje się doKornwalii, do domku ukochanego dziadka. Wkrótce jednak czuje, że zebrnęła w ślepy zaułek. Wówczas jednak natyka się na opuszczony dom otoczony zdziczałym ogrodem pośród gęstego lasu i poznaje historię chłopca, który zniknął bez śladu. Nierozwiązana zagadka...Tymczasem w pokoju na poddaszu własnego eleganckiego domu w Hampstead, olśniewająca Alicja Edevane, teraz staruszka, wiedzie życie niczym z jej zgrabnie napisanych bestsellerowych powieści detektywistycznych. Sielanka trwa do czasu, gdy młoda policjantka zaczyna zadawać niewygodne zapytania o przeszłość jej rodziny, przedzierając się przez gąszcz tajemnic, od których pisarka uciekała przez całe życie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dom nad jeziorem |
Autor: | Morton Kate |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Swietna! Do ostatnich stron trzyma zagadkę nie roziwązaną, mimo, ze wydaje się, ze juz wiemy "kto i jak" okazuje sie, ze jednak jest inaczej! Zalecam bardzo!
Fantastyczna książka, nieźle napisana,trzyma w napięciu do ostatniej kartki.
To moja pierwsza przygoda z autorką tej ksiażki i zalecam w 100%.Przepiękna opowieść.:)
Przeszłość zawsze ma wpływ na nas, nawet gdy myślimy, że zamknęliśmy do niej drzwi raz na zawsze. Wspomnień nie da się wymazać z pamięci, a to one uchylają wejście do niej. Nie da się przemienić tego co już było, ale to co dopiero będzie jest jeszcze w naszych rękach i w wielkim stopniu zależne od naszych wyborów. Niestety chcąc się odciąć za wszelką cenę od zamierzchłych zdarzeń czasem nie dajemy sobie szansy na naprawę starych błędów.Stary dom kryje dużo tajemnic, był świadkiem śmiechu a także łez. Sadie przypadkowo odkrywa opuszczony budynek, coś ją do niego przyciąga, sprawdza więc jego historię, a ta okazuje się zbieżna z tym czego ostatnio była uczestnikiem. Okres urlopu sprzyja prywatnemu dochodzeniu, może uda się rozwiązać kryminalną zagadkę sprzed kilkudziesięciu lat? Oczywiście dziewczyna zdaje sobie sprawę, że wielkich szans nie ma, lecz nie umie zapomnieć o tej sprawy. Zaginięcie dzidziusia zawsze wzbudza szerokie zainteresowanie opinii publicznej, sama przekonała się o tym niedawno. Teraz jednak chce się skupić na zagadkowym zniknięciu Thea Edevane`a, pozwala to chociaż na trochę odsunąć osobiste problemy. Co wydarzyło się w czerwcową noc siedemdziesiąt lat wcześniej? Arystokratyczna rodzina bawiła się wtedy w ogrodzie wraz z przyjaciółmi i znajomymi, nikt nic nie słyszał i nic nie widział, wszyscy sądzili, że kilkunastomiesięczny chłopiec spokojnie śpi w swej sypialni na piętrze. Niestety o poranku okazało się, że najmłodszego z rodu Endevane`ów nie ma w swoim łóżeczku. Co się stało z chłopczykiem? Alice od lat stara nie myśleć się o domu ponad jeziorem, Loeanneth to już starannie zamknięty epizod w jej życiu, a przynajmniej usiłuje tak myśleć o nim. List od Sadie Sparrow sprawia, iż wracają wspomnienia i tajemnice, które wydawały się pogrzebane w starym budynku na kornwalijskim wybrzeżu. Co komu przyjdzie z odgrzebywania dawnej tragedii? Upłynęły dekady odkąd rodzina Edevane`ów opuściła miejsce, przypominające jednocześnie najlepsze i najgorsze momenty w jej historii. Może nadszedł czas by zrzucić brzemię sekretów i jeszcze raz przyjrzeć się im przyjrzeć? Nie tylko Alice ucieka przed przeszłością, Sadie także pragnie o niej zapomnieć. Mury Loeanneth kryją w sobie dużo szczęścia, lecz bólu a także poświęcenia, przez lata czekały na to by ktoś wreszcie odkrył tajemnica czerwcowej tragedii.Niesamowita historia, w której splata się sensacja, romans, fragmenty gotyckiej powieści i sagi rodzinnej. Kate Morton w tej ilości gatunków zgrabnie lawiruje między paroma planami czasowymi i bohaterami, z których każdy chowa w zanadrzu jakąś tajemnicę. Tytułowy "Dom ponad jeziorem" jest milczącym świadkiem zdarzeń jakie naznaczają członków pewnej rodziny na całe życie. Gdyby mógł przemówić ... on tego nie potrafi, ale ludzie go zamieszkujący również są nieskorzy do szczerej rozmowy, a od tego już krok do domysłów, przypuszczeń i pasma zdarzeń jakie dopiero po latach odkrywają własne prawdziwe oblicza. Każda z postaci doświadczyła w swoim życiu dramatycznego przełomu od jakiego chce się odciąć, ale stale mniej albo bardziej świadomie wraca do tego momentu, łączy ich stary, opuszczony, dom napiętnowany dawną tragedią. Autorka daje czytelnikom kilka wątków i osnowę w postaci murów a także otaczającego ich ogrodu, kolejne epizody tkają niezwykłą materiał fabuły, w której rozkwitają uczucia, przetacza się tragedia dwóch wojen, świeże rany zmieniają się w niezagojone blizny, a zagadki z przeszłości czekają na rozwiązanie. Na nad pięciuset stronach czytający poznają dzieje bohaterów, którzy czasem rozpaczliwie pragną naprawić zamierzchłe błędy, lecz ukrywają to co najistotniejsze czyli prawdę w imię przysięgi złożonej sobie i najbliższej osobie. "Dom ponad jeziorem" ma w sobie detale kojarzące się mnie osobiście z kryminałami Agathy Christie, "Alicją w krainie czarów", "Na Zachodzie bez zmian" i autentycznymi zdarzeniami z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Każdy z tych fragmentów znajduje subtelne odbicie w poszczególnych wątkach wzbogacając je i jednocześnie wzmacniając zaintrygowanie. Pozostaje jeszcze finał, w którym Kate Morton nie zapomniała o żadnym detalu wymagającym zakończenia.
Zdecydowanie najsłabsza opowieść tej autorki. Wszystkie obowiązkowe dla Morton fragmenty są: sekret rodzinna, pisarka, stary dom, zbombardowany Londyn i nerwica frontowa jednak w książce pdf brakuje napięcia a zakończenie bardzo rozczarowuje -przewidywalne i nieprawdopodobne. Brakuje zaskoczenia czytelnika na ostatniej stronie, z czego Morton była do tej pory znana. Bardzo ckliwy przez co nudnawy styl narracji. Zakończenie nasuwa się już w połowie historii i niestety pptwierdza się na końcu książki a do tego Morton nigdy nie dopuszczała. Jestem bardzo rozczarowana. Czas już najwyższy dla tej autorki na zmianę klimaty, tematu i rekwizytów.
Dom ponad jeziorem to jedna z tych powieści, po zakończeniu których ogarnia nas żal, że to już koniec. Kate Morton balansuje na pograniczu dwóch czasoprzestrzeni. Opowiada historię z początków lat 30 ubiegłego wieku po czasy współczesne - 70 lat później. Umiejętnie włada mową i maluje opisy, zapraszając czytelnika do świata Alice Edevane, by wspólnie z policjantką Sadie Sparrow rozwiązać od lat skrywaną tajemnicę. Kate Morton nie boi się niedopowiedzeń, nie raz zostawia nas z niedokończonym wątkiem, nie trzyma się chronologii, każda następna strona rodzi nowe pytania. Wymusza na swoim czytelniku myślenie i to właśnie mi się podoba.
Cudowna okładka i wydanie, a treść niezwykła. Żal że już koniec. Historia sięgająca czasu przed pierwszą wojną, do czasów współczesnych. Posiadłość Loeanneth w Kornwalii mieszkańcy i właściciele Constance i Henri deShiel, ich córka Eleanor Edvane. Pierwsza miłość Eleanory ukochany mąż Anthony, córki Deborah, Alice, Clemmie i synek Theo. Przyjaciel Henriego pisarz Daffyd Llewellyn, twórca książki "Magiczne drzwi Eleanor". Ben Munro uwikłany w romans. Nerwica frontowa Antoniego i utrata przyjaciela Howarda kładą cień na życie Edevane'ów. Synek Theo znika i historia odkryta po latach dzięki detektyw Sadie Sparrow. Ujawnia co stało się z dzieckiem i kim jest Bertie. Pierwsza książka ebook Alice pisarki kryminałów "Żegnaj, pajacyku" po 70 latach ujrzała światło dzienne. I wszystko to z innymi nie wymienionymi postaciami pięknie opisywane w powieści Kate Morton, która nieustanna się moją kolejną ulubioną książką w mojej biblioteczce. Polecam.