Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Dwadzieścia osiem lat temu matka Charlotte i Samanthy została zabita na ich oczach. Żadna z dziewczynek nigdy nie zdradziła, co jeszcze wydarzyło się podczas brutalnego napadu na ich dom. Dramatyczne zdarzenie zniszczyło więzi rodzinne, każda z sióstr poszła własną drogą. Samantha robi karierę w Świeżym Jorku, Charlotte prowadzi kancelarię w rodzinnym miasteczku. Życie płynie dalej, lecz niespodziewanie wszystko zaczyna iść źle. Charlotte jest świadkiem dwóch brutalnych morderstw, które wstrząsają lokalną społecznością. Angażuje się w sprawę, nie podejrzewając, że przy okazji odkryje całą prawdę o rodzinnej tragedii sprzed lat. Siostry muszą połączyć siły, by raz na zawsze zamknąć tamten epizod życia.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Dobra córka |
Autor: | Slaughter Karin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | HarperCollins |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zaczynając od okładki muszę przyznać, że nie jest jakaś... czarująca. Zwykła okładka, w tle widzimy kobietę (idzie z parasolem i płaszczem). Jest gęsta mgła, jakieś drzewo z lewej strony. Niewiele możemy z niej wywnioskować. Nie posiada skrzydełek, a to, że jest powieścią dość obszerną, ponieważ ma nad pięćset stron - to nie załamuje się grzbiet. Dla mnie to duży plus. Ostatnio czytałam jedną z polskich powieści i niestety grzbiet chcąc nie chcąc się zagiął, a to wygląda niestety niezbyt estetycznie. Co do samego wydania, zauważałam drobne błędy w druku, literówki, lecz starałam się nie zwracać na to jakiejś szczególnej uwagi. Nie są aż tak rażące, aby nie móc spokojnie jej czytać. Czcionka jest duża, strony nie są białe, a odstępy pomiędzy wierszami czy marginesy są na tyle duże, że dodatkowo dzięki temu czyta się o dużo wygodniej. Nad rok temu czytałam "Ofiarę" tej autorki. Tyle czasu minęło, a ja... się stęskniłam. jednocześnie obawiałam się nieco, że pióro autorki nie przypadnie mi do gustu. Że coś mi się nie spodoba. Dobrze, że tylko się obawiałam bo wcale tak nie było. Czytało mi się tę opowieść błyskawicznie, a to zawdzięczam lekkiemu, przystępnemu stylowi, jakim posługuje się sama Pani Slaughter. Barwne opisy, mnóstwo akcji nie pozwalało stać w miejscu. Ciekawie wykreowani bohaterowie, sama fabuła była powodem, dla którego nie chciało odkładać się powieści na później, tylko wszystko poznać dość szybko. Pisarka pozostawiała dużo niewiadomych, przedstawiała historię z punktu widzenia dwóch sióstr, które było ciekawym spojrzeniem na życie, na minione wydarzenia... Podoba mi się to, co stworzyła autorka. Potrafiła zainteresować mnie do tego stopnia, że czytałam jak szalona, przewracając stronę za stroną z coraz większą ciekawością. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę miała okazję spotkać się z piórem Karin i że nie raz mnie jeszcze zaskoczy ciekawą, oryginalną fabułą. Charlotte i Samantha to siostry, dość ciekawie wykreowane bohaterki powieści. Z opisu wiecie, co je spotkało. Nic pięknego i nic do zazdroszczenia. Mimo wszystko podniosły się i... rozeszły w dwie różnorakie strony. Są to postacie na tyle barwne, charakterystyczne, że aż chce się o nich czytać Interesuje nas ich przeszłość, ich myśli... Każda dźwiga własne brzemię, na każdą spada inna lawina problemów, z którymi muszą sobie poradzić. Niestety nie jestem w stanie wskazać tej, która bardziej zyskała moją sympatię. Prawdopodobnie najbardziej polubiłam ich ojca, który swoim poczuciem humoru rozjaśniał poniekąd fabułę. To nic, że ciągle pakował się w kłopoty i palił jak smok papierosy. To naprawdę nic takiego. Ich relacja do najprostszych nie należy i za to też chciałabym podziękować autorce. Nie, żebym wyciągała wnioski z relacji sióstr i realizowała je w swoim życiu, lecz dały mi trochę do myślenia. Autorka pokazała nam, że nie zawsze siostrzana miłość objawia się w niezłych stosunkach. A...w czynach, drobnych gestach. Podoba mi się to, że Slaughter podjęła się dość problematycznej relacji dwóch najbliższych dla siebie osób, które łączy nie tylko krew i rodzice, lecz i duże uczucie. Siostrzana miłość, która niestety ciągle obrywa po nogach i gdzieś się gubi, by móc po jakimś okresie dostać szansę i unieść się. Odnaleźć to, co zagubione. Ta relacja spodobała mi się naprawdę bardzo i może właśnie to, że jestem zwaśniona z kimś, kogo nie chcę znać, a mamy tą samą mamę. Może to dlatego tak mnie ugodziło, lecz wiem, że mój przypadek niestety jest o dużo cięższy. Zresztą - nie ważne. Tak jak wspominałam, fabuła tej powieści jest całkiem wciągająca. Byłam bardzo zainteresowana tym, co ma do przekazania nam pisarka. Akcja gnała cały czas do przodu, a więc nie da się nudzić podczas lektury co jest kolejnym plusem dla książki. Mamy powroty do przeszłości, które są widziane z dwóch punktów widzenia - oczywiście Charlotte i Samanthy i każda ma taki sam początek, lecz inny koniec... I to jest bardzo ciekawe, jak kobiety wybrnęły z rodzinnej tragedii. Cieszę się, że tak niełatwy temat okazał się małym kłopotem dla pisarki. Bowiem tak idealnie napisała tę powieść, te trudne chwile są naprawdę ciężkie i dla nas, ponieważ je odczuwamy po części. Nie całkowicie, a po części. Nikt z nas nie chciałby przeżyć takiej tragedii jak siostry Quinn. Portrety psychologiczne są dla nas interesujące, a więc chcąc czy również nie ulegamy czarowi Slaughter i czytamy jak urzeczeni tę powieść. Z czym nie mogę się zgodzić? Z opinią Camilli Lackberg. "Mrożący do szpiku kości thriller o mrokach przeszłości. Talent i serce Karin Slaughter trzymają przy lekturze od pierwszej do ostatniej strony." Nie zgadzam się z pierwszym zdaniem bo mnie nie zamroził. Lecz zaintrygował jak najbardziej. :) Cieszę się, że miałam możliwość poznania drugiej powieści Karin Slaughter i po raz następny mówię, że to na pewno nie ostatnie spotkanie z pisarką. Na pewno jeszcze kiedyś zaczytam się w jej nie jednym thrillerze. Niespotykany pomysł na fabułę, akcja, która gna do przodu czy postacie z tej
Nie po raz pierwszy widzę nazwisko tej autorki. Jako, że już jakiś czas temu miałam styczność z jej powieściami- postanowiłam spróbować po raz następny i przekonać się czy to Karin Slaughter jeden raz udało się mnie zainteresować, czy druga (dla mnie) jej książka ebook jest warta uwagi. W ebookach tej autorki nic nie jest oczywiste. Od początku wiedziałam czego mogę się spodziewać, że dopiero na końcu dowiemy się kto, co i dlaczego. Charlie i jej siostra nie mają ze sobą dobrego kontaktu, choć po zdarzeniach z dzieciństwa powinno być inaczej. Po tym jak ich matka została zamordowana, a one same ranne- powinny być dla siebie wsparciem, a mimo to każda poszła w inną stronę. Od tych zdarzeń minęło dużo lat, lecz siostry stale milczą na ten temat i nadal, niestety mają na nie wpływ to znaczy- nie mogą odejść w zapomnienie. Znacie mnie, przy wielu ebookach na początku pojawiają się mi w głowie myśli- dlaczego ja po nią sięgnęłam? Jednak za chwilę mi się przypomina, że to nie jest "moja pierwsza" książka ebook Karin Slaughter i że po jakimś okresie akcja się rozkręca, a autorka serwuje nam naprawdę niezłą powieść. Oczywiście tym razem również tak było. "Dobra córka" to interesująca i wciągająca książka ebook pełna zaskakujących zwrotów akcji. Chociaż, jeśli mam być szczera- Slaugter nie jest moją ulubioną autorką (znalazłoby się paru innych, których mogę czytać całkowicie w ciemno) to jednak mogę polecić jej książki. A czy Wy już spotkaliście się z jakąś powieścią tej Pani?
Całość recenzji dostepna na blogu: www.zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com <3 Charlotte i Samantha dwadzieścia osiem lat wcześniej straciło wszystko, co kochały. Zaczęło się od pożaru ich domu, przez co rodzina została zmuszona przenieść się na starą farmę. Policja umyła ręce od tej sprawy. Wiadome było, że to nie był wypadek. Każdy wiedział, że za tym stoi jeden z wielu wrogów ojca dziewcząt - prawnika, który reprezentuje najgorszych ze sprawców. Nastolatki myślały, że największą tragedią w ich życiu jest strata miejsca, w którym się wychowały, lecz wówczas wydarzyło się coś złego... Kilka dni po przeprowadzce do drzwi starego domu na farmie zapukało dwóch mężczyzn. Charlotte spodziewając się ojca, otworzyła drzwi. Niestety na progu nie było Rusty'ego, a dwóch facetów w kominiarkach. Właśnie wówczas zaczął się najgorszy koszmar ich życia... Matka dziewczynek została zabita, a jedna z nich zakopana żywcem. Ten przeklęty dzień ciągle nawiedza je w koszmarach. Kilka lat potem siostry zerwały ze sobą kontakty. Charlotte prowadzi kancelarię prawną w rodzinnym miasteczku, Samantha uciekła do Nowego Jorku, gdzie wiedzie prym wśród najlepszych prawników. Wszystko toczy się powoli do przodu, lecz wówczas losy się coś złego... Charlotte zostaje świadkiem brutalnych morderstw w szkole, które wywołują chaos w miasteczku. Sprawczynią tych czynów jest osiemnastoletnia dziewczyna. Społeczność jest zszokowana. Każdy pragnie sprawiedliwości. Charlotte czuje, że coś jest nie tak. Szukając wskazówek, natrafia na trop brutalnego morderstwa matki. Coś w tej sprawie jest nie tak. Winni zostali ukarani, lecz wówczas na jaw wychodzą nowe dowody. Siostry będą musiały połączyć siły, żeby w końcu poznać prawdę. Co tak naprawdę stało się tamtego dnia? ,,Ludzie zawsze chcą tego, czego nie mogą mieć." ,,Dobra córka" to trzymająca w napięciu, misternie skonstruowana, owiana wieloma nutami sekretów opowieść wgłębiająca się w umysł poszczególnych ludzi, ukazująca powody ich działań, niszcząca wszelkie przypuszczenia i zachwycająca zagęszczającą się z każdą kolejną stroną akcją, która wkrada się w serce i powoduje nieprzespane noce, gdy nasz mózg postanawia funkcjonować na najwyższych obrotach i odkryć jej wszelkie tajemnice. Karin Slaughter stworzyła historię, która intryguje i niekiedy mrozi krew w żyłach. Realistyczna, ekscytująca i dająca do myślenia - właśnie tak mogłabym ją opisać. ,,Dobra córka" zabierze was tam, gdzie wszystko się zaczęło, a zarazem pragnie się zakończyć. Z każdą kolejną przewróconą kartką będzie ujawniała przed wami coraz to nowe informacje, które zmuszą was do nowego spojrzenia na zamierzchłe sytuacje. Karin Slaughter stawia przed czytelnikiem swej powieści wyzwanie, które wcale nie tak prosto zrealizować. Autorka oczekuje pełnego skupienia i katalogowanie ciągle pojawiających się świeżych informacji i zagłębienia się w najmniejsze szczegóły, które mogą stanowić klucz do rozwiązania zagadki z przeszłości. Czy jesteście na walkę z samym sobą? ,,Dobra córka" ujawnia ludzkie słabsze i lepsze strony, ukazuje zróżnicowanie wśród społeczeństwa i duże nadużycie władzy ze strony wysoko postawionych osób w małym miasteczku. Tajemnicza i zdumiewająca historia, która nie pozwoli wam zmrużyć oka. Czy chcecie ją poznać?
" Potępiają kłamstwa. A nikt nie widzi, że to prawda stanowi rzeczywiste niebezpieczeństwo (...) Prawda może wywołać gnicie od wewnątrz. I nie zostawia miejsca na nic innego. " Może na początku opowiem wam co nieco o tej powieści z mojej perspektywy. A więc książka ebook zaczyna się od dnia, który zmienia życie dwóch sióstr Charlotte i Samanthy, jest to dzień, który będzie towarzyszył nam przez resztę książki, więc musicie się skupić. Otóż właśnie w ten dzień dziewczynki zobaczyły coś najgorszego, wręcz przerażającego u brutalnego, a dokładniej morderstwo swojej matki. Na tym się jednak nie kończy owy straszny dzień, gdyż jak się okazuje obie dziewczynki zachowały kilka sekretów dla siebie. Jak się można również spodziewać ten tragiczny dzień zostawia piętno w ich całym życiu. Charlotte postanawia zostać w rodzinnym miasteczku Pikaville i zostać prawniczką tak samo jak jej ojciec. Jednak zostanie w miejscu, które przypomina jej o najgorszym momencie w jej życiu nie jest łatwe. Samantha jednak podjęła całkowicie inną decyzję i opuściła dom, i wyruszyła w szeroki świat, jednak ona też nie mogła oderwać się od rodzinnych korzeni i także została prawniczką, tylko nieco inną niż jej ojciec. Wszystko toczy się swoim rytmem i wydawać by się mogło, że tak pozostanie, los jednak nie jest zbytnio łaskawy i Charlotte jest świadkiem dwóch makabrycznych morderstw, które są początkiem biegu wydarzeń, dzięki którym na jaw wyjdzie dużo spraw z przeszłości. Charlotte i Samantha będą musiały się w końcu spotkać i zamknąć wszystkie pudła raz na zawsze. Książka ebook Karin Slaughter to nie zwykły thriller, który mrozi w krew w żyłach, w „Dobrej córce” mamy mądrze opisywane morderstwo matki i każde kolejne wydarzenie, które sprawiło, że Sam i Charlie są w tych miejscach w których są. Opowieść jest napisana tak dobrze, że nie sposób się od niej oderwać, autorka porusza kilka kwestii a tłem tego wszystkiego są morderstwa w miejscowej szkole, a świadkiem tego wszystkiego jest Charlie. Widać, że autorka lubi trzymać w niepewności, gdyż nie odkrywa przed nami wszystkich kart już na początku. Co kilka epizodów dostajemy nowe informacje, które burzą wszystko a my przeżywamy wszystko na nowo. Z pewnością nie jest to książka, która ma przerażać, ponieważ nie po to została ona napisana, a mimo to czytając ją miałam strach w oczach. Dużym plusem tej książki są z całą pewnością bohaterowie, którzy mnie oczarowali i z przyjemnością śledziłam ich poczynania i dialogi. Oczywiście to Charlie skradła moje serce, która wydaję mi się miała największą role w tej całej historii i mimo tego, że wydawać by się mogło, że to Samantha najbardziej ucierpiała fizycznie to z pewnością Charlie była osobą, która najbardziej ucierpiała psychicznie. Trzeba również wspomnieć o ojcu obydwu dziewczyn, który nie uczestniczył w tym makabrycznym dla nich wydarzeniu, lecz utracił ukochaną osobę a przy tym córki, które już nigdy nie były takie same. I z pewnością osoby takie jak on nie są lubiane przez innych, co autorka dobitnie podkreśla w całej powieści, to była to bardzo intrygująca postać, która wykazała się niebywałą inteligencją, czujnym okiem i dużym sercem, czego na pierwszy rzut oka nie widać. Karin Slaughter wprowadziła również dużo osób pobocznych, bez których ta książka ebook nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia. Czytając tą opowieść można zauważyć, że autorka spędziła ponad tą książką dużo godzin i każdy najdrobniejszy szczegół miała przemyślany do perfekcji. " Gwałciciel odbiera dziewczynie jej przyszłość. Osoba, którą miała się stać znika. Pod wieloma względami to gorsze niż morderstwo. On zabił tę potencjalną osobę, odebrał potencjalne życie, a ona stale żyje i oddycha, i musi znaleźć dla siebie nowe miejsce. " Serdecznie zalecam wam tą powieść, gdyż dawno nie czytałam książki, która w tym samym stopniu mnie przerażała i chwytała za serce. Autorka pokazała nam jak silna jest siostrzana miłość, jak kluczowe jest abyśmy pielęgnowali uczucia i doceniali osoby, które wokół siebie mamy. „Dobra córka” to opowieść o mrokach przeszłości, przerażającej historii, która może wpłynąć na nasze życie. Jest to książka, która wzbudza nas do przemyśleń i rozważań, która zawiera w sobie więcej niż tylko zakładamy na początku. Książka ebook bardzo mi się podobała i czekam na kolejne dzieła tej autorki, a do tego czasu mam nadzieję, że da mi się sięgnąć po jej poprzednie dzieła. http://in-my-different-world.blogspot.com/2017/12/dobra-corka-karin-slaughter-recenzja.html
Jeśli chodzi o książki Karin to miałam okazję czytać tylko dwie. Jedna z nich była po prostu genialna, druga tyle, że dobra. Co zatem będzie z tą, która jest trzecia? Czy "Dobra córka" załapie się do którejś z tych dwóch grup czy może jednak będę mieć o niej jeszcze inne zdanie? Czytało się ciekawie, lecz momentami miałam jakby dość... Rodzina Quinnów jest potępiana za to co robi głowa rodziny czyli Rusty. Jest on adwokatem osób, które delikatnie mówiąc powinny siedzieć i to bez mrugnięcia okiem. Każda jego sprawa to praktycznie poszerzające się grono wrogów. Jest rok 1989. Charlotte i Samantha mając zaledwie po kilkanaście lat są świadkami zabójstwa swojej matki. Widzą to na swoje oczy, lecz jak by tego było mało muszą spoglądać także na swoje cierpienie. A to zostawia w nich ślady. Dwadzieścia osiem lat potem więzy rodzinne pomiędzy żyjącymi osobami Quinnów praktycznie nie istnieją, każda z sióstr poszła własną drogą i w zasadzie zerwały ze sobą kontakt. Jednak pechowa Chuck znów przeżywa koszmar. Znajduje się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze. A wszystko to ma olbrzymi wpływ nie tylko na jej dotychczasowe życie, lecz i przyszłość. Charlotte jest świadkiem podwójnego morderstwa. Widzi zabitego nauczyciela, którego zna z młodzieńczych lat a także ośmiolatkę, która umiera na jej rękach. Znów słyszała strzały, widziała krew, lecz również ktoś zmarł w jej towarzystwie. Dziewczyna jest w szoku, więc jej mąż kontaktuje się z Samanthą by przyjechała do najmłodszej siostry. W ten sposób Quinnowie znów nawiązują kontakt. Praktycznie uczą się ze sobą żyć i rozmawiać. A Rusty? On podejmuje się obrony morderczyni, ponieważ to właśnie od zawsze go pasjonowało. Pomaganie nie temu kogo trzeba. Tyle, że tu okazuje się iż ma podstawy by bronić nastolatki, która miała w rękach broń... Aby nie było zbyt łatwo i miło kiedy siostry łączą siły by spróbować rozwikłać zagadkę ewentualnej niewinności osiemnastolatki, o której domyśla się Rusty, Sam i Chuck odkrywają prawdę o tym co stało się lata temu. Zaczynają układać puzzle rodzinnej tragedii, a obraz jaki się wyłania wcale nie jest przyjemny. I teraz zaczyna się pod górkę. Obraz jaki wyłania się z tego wszystkiego brzmi ciekawie i intrygująco, lecz w rzeczywistości daleko mu do tego. Pierwsza książka ebook Slaughter jaką czytałam narobiła mi ogromnego smaku na coś więcej. Na coś znacznie lepszego, wysmakowanego i wyszukanego. Otrzymałam? Nie. Dostałam coś zdecydowanie neutralnego i pospolitego. Niby coś się pojawia - trudne relacje rodzinne, morderstwo, próba rozwikłania zagadki i odkrywanie tajemnic. Lecz to nie ten poziom. Karin już nie zrobiła na mnie tego wrażenia co przy "Moich ślicznych". A może moje oczekiwania są zbyt wysokie? Za wiele czytania w tym gatunku i liczę stale na coś nowego, innego i wystrzałowego (dosłownie i w przenośni w tym wypadku - spoglądając na narzędzie zbrodni). Lecz może jeszcze kiedyś będzie mi dane sięgnąć coś z półki "Moich...". Na razie zachęcam jeśli lubicie autorkę albo powielające się schematy. Więcej na: www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
„Dobra córka” to thriller autorstwa Karin Slaughter – amerykańskiej pisarki, która za własny debiut w 2001 roku („Zaślepienie”) została nominowana do Nagrody Sztyletu przez Stowarzyszenie Pisarzy Literatury Kryminalnej. Opowieść „Dobra córka” to jedna z wielu jej książek, która zapewne tak jak nie jeden dreszczowiec Karin stanie się bestsellerem. Dwie siostry, Samantha a także Charlotte były świadkami okrutnego morderstwa ich matki, gdy były zaledwie dziećmi. Po tym traumatycznym przeżyciu każda z sióstr poszła swoją drogą, żyjąc w odosobnieniu od siebie. Po dwudziestu ośmiu latach Charlotte jest świadkiem dwóch kolejnych morderstw, w które się zaangażowała – nie wiedziała jednak, że przy tym odkryje całą prawdę o dramatycznym zdarzeniu z dzieciństwa i wszystko przestanie już być tak oczywiste… Siostry będą musiały współpracować, aby zakończyć sprawę morderstwa ich matki raz na zawsze. Osobiście nie polecałabym tej książki osobom o słabych nerwach i osobom wrażliwym na drastyczne opisy morderstw i innych niefajnych rzeczy. Książkę charakteryzują właśnie brutalne, krwawe sceny, które są opisywane ze szczegółami a także wartka akcja, która ani trochę nie zwalnia i cały czas toczy się w szybkim tempie. Jest to według mnie olbrzymi plus, bo w ten sposób (mimo tego, że czytelnik łapie oddech dopiero po odłożeniu książki) nie straciłam zainteresowania i czytałam z zapartym tchem a także nierzadko dynamicznie bijącym sercem, bo towarzyszyło mi przy czytaniu mnóstwo (zazwyczaj sprzecznych) emocji. Zalecam gorąco dla każdego wielbiciela dreszczyku na plecach i zastrzyku adrenaliny. Agnieszka, lat 16 źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl
Rok 1989. Nastoletnie siostry, Samantha i Charlotte, są córkami wziętego prawnika, którego klientami są groźni przestępcy i który budzi dość mieszane uczucia wśród małomiasteczkowej społeczności Pikeville. Po tym jak ich dom został spalony, przeprowadzają się do nowego w nadziei na świeży początek, jednak ich spokój nie trwa długo. Zaledwie dwa tygodnie potem okropna dramat zmienia ich życie nieodwracalnie, pozbawiając życia ich matki i zostawiając ich rodzinę w rozsypce. Obie siostry postanawiają pójść w ślady ojca i zostają prawniczkami – Charlotte otwiera kancelarię w rodzinnym Pikeville, natomiast Samantha odnosi sukces w Świeżym Yorku, jednak ich życie jest bezpowrotnie naznaczone bolesnymi zdarzeniami z dzieciństwa, a siostrzana więź ulega zniszczeniu. 28 lat potem po tamtej brutalnej zbrodni Charlotte, która za wszelką cenę pragnęła zapomnieć o traumatycznej przeszłości, zostaje świadkiem kolejnej szokującej tragedii, która wstrząsa mieszkańcami małego miasteczka… Karin Slaughter to bestsellerowa autorka thrillerów i powieści kryminalnych, które zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków i zdobyły uznanie czytelników na całym świecie. Twórczość amerykańskiej pisarki przykuła moją uwagę już jakiś czas temu, jednak do tej pory nie miałam okazji zapoznać się z żadną z jej książek, dlatego gdy tylko nadarzyła się ku temu szansa, postanowiłam sięgnąć po jej najwieższe dzieło, czyli „Dobrą córkę”, które zebrało świetne recenzje za granicą. I muszę przyznać, że nie żałuję. Nie jestem olbrzymią wielbicielką thrillerów, jednak Karin Slaughter udało się mnie zaskoczyć i nieco bardziej przekonać do tego gatunku. Nie jest to pozycja na jeden wieczór; miałam kilka przestojów, niektóre sceny mi się dłużyły i uważam, że autorka wplotła w fabułę za wiele zbędnych informacji, które tylko spowalniały akcję, jednak pomimo tych minusów sądzę dzieło amerykańskiej pisarki za satysfakcjonującą i fascynującą lekturę. Na uwagę zasługuje bardzo niezła kreacja bohaterów i złożona relacja pomiędzy siostrami Quinn, jak też umiejętnie wpleciona intryga i fabuła przepełniona tajemnicami. „Dobra córka” to mroczny, piekielnie absorbujący i wielowymiarowy thriller z zagadką kryminalną w tle, który wzbudza masę sprzecznych uczuć, lecz z pewnością nie pozostawia obojętnym. To niesamowicie intrygująca, przepełniona emocjami i sekretami opowiadanie o brutalnych zbrodniach, które zmieniają nieodwracalnie życie człowieka, skomplikowanych relacjach międzyludzkich, zerwanych więzach rodzinnych i demonach przeszłości, od których ciężko uciec. Mimo paru mankamentów, Karin Slaughter zrobiła na mnie ogromne wrażenie, skutecznie przekonując mnie do własnej twórczości i jestem pewna, że jeszcze długo nie zapomnę o tej historii. Nie mogę się doczekać aż zapoznam się z kolejnym jej dziełem, a was serdecznie zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję! ;)
Charlotte już w dzieciństwie widziała rzeczy, których nikt nie powinien oglądać. Na oczach jej i jej siostry została zabita matka dziewcząt. Same cudem uszły z życiem, a trauma z przeszłości zostanie z nimi już na zawsze. Charlotte poznajemy jako dorosłą już kobietę, z pozoru niezależną i pewną siebie prawniczkę. Seria niefortunnych wydarzeń zaprowadza naszą bohaterkę do szkolnych korytarzy, a tam zostaje świadkiem strzelaniny. Jako bezpośredni świadek zdarzenia bardzo mocno angażuje się z sprawę, która jest o dużo bardziej skomplikowana niż zdawać by się mogło na pierwszy rzut oka. Kelly Luce nie traktuje własnych czytelników zbyt łagodnie - już w pierwszej scenie jesteśmy świadkami brutalnej zbrodni, a napastnicy atakują kobietę i dzieci, przez co obraz jest jeszcze bardziej drastyczny. W jednej z kolejnych scen, wraz z Charlotte przenosimy się niemalże trzydzieści lat w przód, gdzie... czeka na nas następna zbrodnia. Wszystko losy się bardzo dynamicznie i drastycznie. Czytelnik od początku zostaje wrzucony na głęboką wody i za nim zdąży choćby zapamiętać imiona głównych bohaterów jest świadkiem paru morderstw. Książka ebook to bardzo opasłe tomisko - liczy niemal 600 stron. Wydaje mi się jednak nieco "przegadana". Z jednej strony musimy się dość mocno skupić na lekturze. Jest tutaj mnóstwo domysłów, niedopowiedzianych opisów i niepewności. Z drugiej strony bacznie doszukujemy się wskazówek, a mnóstwo z serwowanych nam informacji jest zwyczajnie... nieistotne. Koniec końców męczymy się z lekturą, która przecież powinna być przyjemnością. Jeżeli chodzi wątki kryminalne - wypadają całkiem nieźle. Jeżeli chodzi o zabójstwo matki głównej bohaterki, jak dla mnie, zostało opisywane nieco zbyt brutalnie, jednak to raczej kwestia preferencji czytelnika, a nie wada książki. Bardzo ciekawie wypada natomiast zbrodnia, która losy się w czasach obecnych. Muszę przyznać, że to właśnie ten wątek najbardziej mnie wciągnął i to dzięki niemu tak dynamicznie pochłonęłam lekturę. "Dobra córka" to całkiem dobry i wciągający thriller. Nawet jeśli w niektórych momentach miałam ochotę odłożyć książkę, to cieszę się, że tego nie zrobiłam - zakończenie naprawdę jest warte poznania.
Niezła córka to książka, która nie zawodzi dobrym stylem i mową autorki. Interesująca fabuła, intryga i sekrety są tutaj prosto dostrzegalne. Wielbiciele gatunku dynamicznie wyłapią powtarzający się schemat, jednak dla kogoś, kto zaczyna przygodę z thrillerami albo jest wielbicielem twórczości autorki, będzie to przyjemna i angażująca lektura! Całość: http://www.kraina-ksiazka-zwana.pl/2017/11/dobra-corka-karin-slaughter.html
"Dobra córka" to opowiadanie o dwóch siostrach, które zostały niejako zmuszone do życia z daleka od siebie, bo gdy są razem wspomnienia o tragedii nie pozwalają im zwyczajnie żyć. Charlie jako adwokat jest konkretna i pewna siebie, jednak po pracy staje się na powrót zagubiona w problemach, rozpamiętująca przeszłość... Boli ją samotność i nie wyobraża sobie takiego życia, bez Bena. Z kolei Sam jako ambitna rekonwalescentka, powróciła do wystarczającej sprawności, by móc pracować i opiekować się kotem. Jest ambitna, wytrwała w codziennym chodzeniu na basen, co pomaga jej w rozluźnianiu mięśni. Prosto nie było, bo częste napady agresji, złości i szału komplikowały jej kontakty z otoczeniem. Nad dwadzieścia lat nie widziała się z ojcem a teraz jeden mail od męża siostry ma przemienić jej życie... Książka ebook jest pełna niespodzianek, zwrotów akcji a Sam w nowej roli radzi sobie doskonale, w sądzie jest wręcz fenomenalna! Pomimo faktu, iż Slaughter opisała dużo dramatycznych zdarzeń to na kartach thrillera nie brakuje humoru. Są zagadkowe listy z więzienia, rozbrajające równania i zapytania Gammy a także nie do końca dla mnie zrozumiałe decyzje Rusty'ego... Autorka dużo uwagi poświęciła relacjom paru małżeństw - początkowo mocny i trwały związek Bena i Charlie, cudowną choć nie wystawioną na pokaz miłość Gammy i Rusty'ego czy wyjątkowe przywiązanie Sam do męża. Na ich przykładzie pokazała, że wszelakie żale i błahostki będą się nawarstwiać, jeśli ich nie wyjaśnimy. Powinniśmy również cieszyć się codziennym szczęściem, bowiem nigdy nie wiadomo, kiedy zostanie nam odebrane. A co do pragnień... zmieńmy nieco kierunek, gdyż zwykle marzymy o tym, czego mieć nie możemy... Minusem thrillera są dla mnie dwie rzeczy - ogromnie długie epizody a także zbytnia szczegółowość tematów pobocznych. Zupełnie w tej książce pdf nie była mi niezbędna wiedza dotycząca garbników w winie czy mięśni, które są niezbędne podczas biegu. Ja rozumiem, że nierzadko w ebookach w ramach poszerzenia wiedzy czy ciekawostek raczy się czytelnika takimi smaczkami, jednak tym razem tylko mi to przeszkadzało w odbiorze. Co do języka i sposobu poprowadzenia tej historii nie mam żadnych uwag - jest ciekawie, intrygująco a zaskoczenia czekają niemalże w każdym rozdziale. Trzykrotnie w książce pdf zostaje nam przedstawiony element dotyczący zdarzeń w lesie... Dlaczego aż trzy razy mamy czytać to samo? O tym musicie przekonać się osobiście! Podsumowując - "Dobra córka" to książka ebook o drugim dnie, tajemnicach odłożonych na półkę czy ukrytych w pudełku a także oczyszczeniu poprzez wyznanie prawdy. Lecz też o tym, jak kluczowe jest by mieć w życiu własnego 'kota' a także być dla kogoś użytecznym. Wyjątkowo ciekawa i zawiła fabuła wciąga czytelnika w swą sieć i nie wypuści aż poznamy jej zakończenie. Tylko co wspólnego z całym tym bagnem ma jednorożec?? To było naprawdę świetne pierwsze spotkanie z twórczością Slaughter i nie zamierzam na tym zakończyć naszej znajomości. całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/11/karin-slaughter-dobra-corka.html
Z twórczością Karin Slaughter miałam przyjemność spotkać się już wcześniej. Jakiś czas temu czytałam "Moje śliczne" i pamiętam, że książka ebook naprawdę bardzo mi się podobała i ogólnie zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. To właśnie dlatego zdecydowałam się przeczytać jej najnowszą powieść, czyli "Dobra córka". Mroczna okładka, intrygujący opis i utalentowana autorka wystarczą, żeby zachęcić mnie do lektury. Kiedy tylko książka ebook trafiła w moje ręce, zabrałam się za jej czytanie, żeby jak najszybciej przekonać się czy moja czytelnicza intuicja tym razem mnie nie zawiodła. Czy Karin Slaughter spełniła wszystkie moje oczekiwania? Czy "Dobra córka" potrafiła mnie zachwycić? Zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, w której z pewnością znajdziecie wszelkie potrzebne informacje. Dwadzieścia osiem lat temu matka Charlotte i Samanthy została zabita na ich oczach. Żadna z dziewczynek nigdy nie wyjawiła co dokładnie wydarzyło się podczas brutalnego napadu na ich dom. To trudne doświadczenie na długo poróżniło siostry i doszczętnie zniszczyło ich relację - każda z nich poszła w własną stronę i na nowo usiłowała uporządkować własne życie. Samantha robi karierę w Świeżym Jorku, natomiast Charlotte prowadzi kancelarię w rodzinnym miasteczku. Jeden dzień burzy porządek, który udało się im zbudować. Charlotte jest świadkiem dwóch brutalnych morderstw, które wywołują ogromne emocje wśród lokalnej społeczności. Kobieta coraz bardziej angażuje się w sprawę, choć nie podejrzewa, że dzięki temu odkryje całą prawdę o rodzinnej tragedii sprzed lat. Siostry muszą na nowo nauczyć się sobie ufać, a także połączyć siły, żeby wspólnie poradzić sobie z powracającymi demonami przeszłości. Fabuła książki jest interesująca i mocno rozbudowana. Autorka wykreowała świetną, zagmatwaną intrygę, która zaskakuje i zachwyca na każdym kroku. Czytałam w internecie opinię, że opowieść jest schematyczna z czym absolutnie się nie zgadzam. Według mnie "Dobra córka" jest oryginalna i nierzadko szokuje czytelnika nagłymi zwrotami akcji. Cała historia rozwija się raczej powoli, a wszystkie wydarzenia są naprawdę dokładnie opisane. Karin Slaughter pomimo powolnej akcji potrafi wywołać w nas niesamowite napięcie, które utrzymuje się do ostatniej strony. Bohaterowie są naprawdę nieźle wykreowani, a każdy z nich wyróżnia się niepowtarzalnym charakterem. Oczywiście najlepiej możemy poznać Charlotte i Samanthę, lecz postacie drugoplanowe są też idealnie przedstawieni. Muszę przyznać, że obie bohaterki wzbudziły we mnie ogromne pokłady sympatii i współczucia, co sprawiło, że poznawanie ich losów stało się dla mnie bardzo emocjonujące. Autorka posługuje się niesamowicie lekkim i prostym językiem, który diametralnie ułatwia przyswojenie i zrozumienie fabuły. Pomimo znacznej objętości książki, czyta się ją naprawdę dynamicznie i przyjemnie. Uwielbiam styl Karin Slaughter, która za każdym razem potrafi wciągnąć mnie do własnego świata i sprawia, że moja więź z bohaterami staje się wręcz nierozerwalna. Podsumowując - "Dobra córka" to naprawdę nieźle skonstruowany thriller, który trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Cieszę się, że autorka mnie nie zawiodła i stworzyła powieść, która jeszcze na długo pozostanie w mojej pamięci. Z pewnością sięgnę po kolejne książki Karin Slaughter, a także postaram się zachęcać innych do czytania jej twórczości.
Thriller jest gatunkiem, po który sięgam stosunkowo nierzadko i dlatego nie powinnam nikogo zaskoczyć stwierdzeniem, że w związku z tym wielokrotnie przeszukiwałam Internet pod kątem próby znalezienia jakiś świeżych rekomendacji. Nazwisko Karin Slaughter nie było mi obce - jej powieści nie raz i nie dwa znalazły się w zestawieniach polecanych tytułów, zwłaszcza na zagranicznych portalach i mediach społecznościowych. A choć w dorobku autorki znajduje się doprawdy dużo pozycji to „The Good Daughter", czyli „Dobra córka" właśnie, najbardziej przykuła moją uwagę, przede wszystkim przez wzgląd na nominacje do Goodreads Choice Awards 2017. I zdecydowanie się nie zawiodłam. Charlotte i Samantha są świadkami ogromnej tragedii. Dwójka zamaskowanych facetów włamuje się do ich mieszkania i na ich oczach morduje matkę nastolatek. A to jedynie początek dramatycznych wydarzeń, których wyniki odczuwają nawet dwadzieścia osiem lat później. Kiedy Charlie przekracza próg gimnazjum nic nie zapowiada zbliżającej się katastrofy. W budynku dochodzi do strzelaniny. Niepozorna nastolatka morduje dwie osoby, a choć wszystkie dowody świadczą na jej niekorzyść, ojciec Charlie podejmuje się obrony Kelly. Śledztwo w sprawie strzelaniny przywołuje jednak także wspomnienia zbrodni sprzed lat. Karin Slaughter rozpoczyna własną opowiadanie mocną, brutalną i dosyć graficzną sceną jaka rozegrała się w domu sióstr Quinn, a kiedy wydaje się Wam, że następuje chwila na oddech i zwolnienie tempa, uderza jeszcze raz - przedstawiając wydarzenia rozgrywające się na korytarzach miejscowego gimnazjum. W pewnym sensie to właśnie ten początek narzuca klimat całej opowieści - niepokojący i przerażający; nawet jeśli kolejne sceny nie są już równie graficzne. Skłamałabym twierdząc, że na kartach „Dobrej córki" mało się dzieje, lecz nie mamy do czynienia z typowymi zwrotami akcji na "poziomie sprawy kryminalnej", czyli strzelaniny. Sekret tego co tak naprawdę wydarzyło się na korytarzach szkoły; w związku Bena i Charlie; czy również feralnego dnia, kiedy zamordowano matkę Sam i Charlotte są kluczowymi wątkami powieści, a chęć poznania odpowiedzi motywuje czytelnika do dalszej lektury. Lecz nie są to jedyne fragmenty fabuły i, przynajmniej w moim odczuciu, to nie one stanowią najmocniejszy element „Dobrej córki". Zwłaszcza, że nie wszystkie kwestie, które w zamyśle autorki miały zapewne stanowić fragment zaskoczenia, rzeczywiście odegrały własną rolę, ponieważ udało mi się rozgryźć pewne fakty wcześniej niż bohaterom. Tyle, że i tak pozostaję pod olbrzymim wrażeniem opowiedzianej historii. Karin Slaughter pogrywa sobie z motywem sielankowego, małomiasteczkowego klimatu i koryguje go do swoich potrzeb. Klimat małomiasteczkowy nacechowany jest negatywnie jako miejsce zamieszkane przez pamiętliwe i skore do wydawania osądów jednostki, często przerzucające winę z pokolenia na pokolenie. Nad to autorce udaje się pokazać jak dramat rodzaju tej, której doświadczyły bohaterki jest w stanie naznaczyć całe ich życie i przyszłość; a także nakreślić skomplikowane relacje sióstr z innymi ludźmi, w tym także tą, jaka łączy ich dwójkę. „Dobra córka" to zdecydowanie ten rodzaj thrillera, który przekonuje mnie do siebie najbardziej - nie tyle nastawiony na pewien wynik zaskoczenia (chociaż niektóre rozwiązania fabularne mogą okazać się trudne do przewidzenia), ile posiadający niepokojący klimat i skupiający się na kreacji bohaterów. Jeśli tylko nie jesteście nazbyt wrażliwi - w powieści przewijają się sceny bardzo graficzne i brutalne - zdecydowanie zalecam Wam lekturę.
„Dobra córka” to trzymający w napięciu thriller psychologiczny, pełen rodzinnych sekretów, tragicznych zdarzeń a także traumatycznych przeżyć ciągnących się za głównymi bohaterkami latami. Po dwudziestu ośmiu latach od śmierci matki, która została zabita na ich oczach, Charlotte i Samantha muszą znowu zmierzyć się z przeszłością. Młodsza z sióstr jest świadkiem podwójnego morderstwa, angażuje się w sprawę, przy okazji odkrywając całą prawdę o rodzinnych sekretach. Co jeszcze wydarzyło się niemal trzydzieści lat temu? Czy siostrom uda się odbudować dawno zerwaną więź? Gdzie kończy się prawda, a zaczyna kłamstwo? Jestem pod wrażeniem dzieła Karin Slaughter. Co prawda czytanie szło mi dość opornie, lecz może miała na to wpływ aura za oknem a także objętość książki, gdyż ogólnie rzecz biorąc, bardzo się wczułam w tę historię i nie mogłam doczekać się, gdy w końcu poznam jej zakończenie. Bałam się, że będzie banalne, przewidywalne, lecz oprócz jednej kwestii, której domyślałam się od początku, autorce udało się mnie zaskoczyć. Bardzo spodobało mi się stopniowanie napięcia a także powolne odsłanianie kolejnych kart układanki, tak by czytelnik nie od razu poznał wszystkie tajemnice. Za każdym razem zbliżając się do rozwiązania, pisarka wyciągała asa z rękawa i zaskakiwała mnie po raz kolejny. Obie bohaterki zostały ciekawie nakreślone, przeżyły olbrzymią tragedię, każda z nich nosi pięto dnia, w którym straciły matkę, lecz każda z nich radzi sobie z swoją traumą w inny sposób. Samantha postanowiła uciec i zacząć robić karierę w Świeżym Jorku, Charlotte natomiast została przy ojcu, prowadząc kancelarię w swoim miasteczku. Przykre jest to, że nie potrafiły udźwignąć rodzinnego dramatu i postanowiły zerwać ze sobą kontakt. Narracja prowadzona jest w książce pdf dwojako, mamy okazje poznać myśl, retrospekcje, uczucia obydwu dziewczyn i zrozumieć każdą z nich. Moją ulubioną postacią jest jednak Rusty – ich ojciec. Podczas gdy całe miasto nienawidzi go za pracę, którą wykonuje, on tak naprawdę jest dobrym człowiekiem. Pod kurtyną sarkastycznego, zdystansowanego adwokata, kryją się ogromne pokłady miłości do swych córek. Jeśli dalej zastanawiacie się, czy jest to książka ebook dla Was, może przekona Was fakt, że „Dobra córka”, to dobrze nakreślony thriller, z wartką akcją, interesującymi bohaterami, efektownym zakończeniem a także nieschematyczną koncepcją. Do tej pory spotkałam się z różnorakimi opiniami na temat tej powieści, lecz mimo przeczytanej przeze mnie krytyki ze strony innych, postanowiłam po nią sięgnąć i nie żałuję tego posunięcia. Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, lecz coś czuję, że nie ostatnie.
W niewielkim miasteczku, w domu na uboczu wydarza się tragedia. Matka dwójki dorastających córek zostaje brutalnie zabita na ich oczach. One same także stają się ofiarami tego bestialskiego napadu, jednak cudem udaje im się ujść z życiem. Po tych zdarzeniach drogi obydwu sióstr skręcają w przeciwne strony: jedna robi olbrzymią karierę w ogromnej kancelarii w Świeżym Jorku, druga, u boku ojca, prowadzi swoją kancelarię u miejscu, gdzie się urodziły. Dwadzieścia osiem lat potem pewnego poranka na szkolnym korytarzu rozgrywa się inny dramat: uzbrojona w rewolwer młoda kobieta zabija jednego z nauczycieli i jedną z najmłodszych uczennic. Na miejscu zdarzenia znajduje się młodsza z sióstr, Charlotte. Ona również jako pierwsza podejmuje się obrony napastniczki. Nie spodziewa się jednak, że ta sprawa nie tylko zmusi ją do kontaktu z siostrą, lecz i do zmierzenia się z zdarzeniami z przeszłości. Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/dobra-corka/
Na froncie okładki napis głosi: Mrożący do szpiku kości thriller o mrokach przeszłości. Talent i serce Karin Slaughter trzymają przy lekturze od pierwszej, do ostatniej strony. Cóż, może nie jest to takie ponownie duże kłamstwo. Pierwszy epizod był idealny – polała się krew, kogoś zamordowano, kogoś pochowano żywcem, komuś niemal wydłubano oczy, a wiec faktycznie książka ebook wciągnęła mnie od pierwszych stron. Po czym wypluła po trzydziestu i znowu wciągnęła gdzieś w okolicy czterysta pięćdziesiątej strony i już do końca zadziwiała nagłą poprawą sytuacji. Nie zmienia to jednak faktu, że przez nad czterysta stron niemal bez przerwy się nudziłam. Oczekiwałam thrilleru kręcącego się wokół sprawy morderstwa, a dostałam obyczajówkę z zabójstwem w tle. Zdecydowana większość treści odnosiła się nie do tego kto zabił (czy to w przeszłości, czy teraz), a do tego o której bohaterki karmią koty, ile przepływają basenów, jakim autem jeździ ich facet, na co ktoś umarł, czemu palce w wannie nam się marszczą…. Dopiero na sto stron przed końcem książki zaczęły dziać się rzeczy, które wywołały u mnie ciary. Ba, nawet miałam ochotę zwrócić obiad, więc można by uznać, że Slaughter jakoś tam wynagrodziła mi tę mękę, jaką była niemal cała historia Sam i Charlie. Jednak… nie, stale jestem zawiedziona. Liczyłam na historie mrożącą krew w żyłach, a dostałam jakaś parodię thrilleru. To co w poprzednim akapicie jest minusem po części przyczynia się do zalety, o której teraz wspomnę. Slaughter w własnej książce pdf wykreowała niesamowicie dokładne i indywidualne postacie. Bardzo skupiła się na ich życiu, na ich codziennej rutynie i odbiegających od niej sytuacjach, na historiach bohaterów…. Pod tym wobec należą się jej pochwały, ponieważ nie miałam najmniejszych kłopotów z wytworzeniem w głowie obrazu nie tylko głównych, lecz i drugoplanowych bohaterów. Osobiście najbardziej polubiłam ojca głównych bohaterek - Rusty’ego. Jego podejście do życia, humor i swego rodzaju ciągłe iście pod prąd, na przekór wszystkiemu i wszystkim było takim ożywczym, a zarazem humorystycznym fragmentem Dobrej córki. Jeśli natomiast chodzi o główne bohaterki… cóż, polubiłabym je, gdyby tylko nie fakt, że zanudzano mnie milionem zbędnych informacji z ich życia ;) Styl autorki. Kurde. Patrzę na moje notatki, i znów nie wiem, jak to wam wyjaśnić. Z jednej strony mamy tutaj świetne dialogi, które wypadają naturalnie, są lekkie i bardzo proste w odbiorze. Nikt nie pieprzy o Chopinie, wszystko trzyma się kupy, i to właśnie w dialogach najczęściej przejawiają się namiastki humoru. Jednak z drugiej strony Slaughter strzela nam w pysk prawniczym bełkotem, którego nie sposób zrozumieć bez absolutnego skupienia i wielokrotnego czytania tej samej strony, raz za razem. Tak więc sama nie wiem, czy mogę uznać język, jakim napisano Dobrą córkę za plus. Niby czyta się to dobrze, niby nie sprawia kłopotów i jest cacy, lecz ta sielanka kończy się w momencie, kiedy z obyczajówki historia przechodzi na ścieżkę thrilleru i zamiast skupiać się na pierdołach, mówi o morderstwie. Jeśli więc jesteście wielbicielami powieści z wątkiem prawniczym (można tak to nazwać?), to jak najbardziej powinna się wam spodobać Niezła córka. Jeżeli jednak jesteście przeciętnym Kowalskim jeśli o wiedzę z zakresu sali sądowej chodzi, to istnieje spore ryzyko, ze się zamotacie w tym bełkocie i wynudzicie. Serio. Atutem Dobrej córki są zdecydowanie pojawiające się w książce pdf retrospekcje. Akcja książki losy się dwadzieścia siedem lat po śmierci matki Charlie i Samanthy, lecz kilkakrotnie Slaughter przenosi czytelnika do tamtego dnia, do 6 marca 1989 roku i rozgrywa scenę morderstwa a także to, co nastąpiło przed nią i po niej, z różnorakich perspektyw. Właściwie były to najciekawsze elementy książki – nie wplatano w nie niczego zbędnego, a jedynie skupiano się na tym, co według mnie powinno być najważniejsze, czyli na morderstwie. Na koniec muszę wam wspomnieć (oczywiście bez cienia spoileru) o zakończeniu. Czemu? Bo, do diaska, w 90% przewidziałam je na długo przed końcem książki! Poważnie, dla mnie było ono mocno oczywiste. W prawdzie nie do końca odgadłam pobudki kierujące jedną z postaci, lecz wszystko inne wywnioskowałam jakoś w pierwszej połowie książki. To słabe było. O ile opisy, które pojawiły się na ostatnich stu stronach i to, jak Slaughter ukazała zakończenie konkretnie poruszyło moją wyobraźnią i spodobało mi się, o tyle nie było efektu WOW. Intuicja podpowiadała mi, że to się tak skończy i nie myliła się. Tak więc, czy mogę wam polecić Dobrą córkę? Ano mogę, lecz nie wszystkim. Właściwie grupa docelowa, do której ta opowieść trafi jest dość zawężona. Wydaje mi się, ze książka ebook przypadnie do gustu fanom prawa, tym z was, którzy lubią powolne historie, którzy lubią zagłębiać się w relacje rodzinne bohaterów, których kręcą rozprawy sądowe, dochodzenie niewinności i winy… takie rzeczy. www.doinnego.blogspot.com
Zacznijmy od początku, bardzo mocnego i jak na moje nerwy brutalnego początku. Dwie nastolatki przeżywają piekło, a autorka dała nam je odczuć wraz z nimi. W połowie tego fragmentu dynamicznie odwróciłam książkę, by zerknąć na blurb i upewnić się, czy obie dziewczynki przeżyją i dopiero wówczas mogłam spokojnie dokończyć rozdział. Później zrobiło się spokojniej lecz tylko na chwilę, bo praktycznie od razu, bez zbędnych wprowadzeń przechodzimy do sedna - Charlie jest świadkiem masakry w szkole, a jej udział w sprawie nie ograniczy się tylko do złożenia zeznań. W wyniku pewnych okoliczności Samantha wraca do rodzinnego miasteczka i postanawia pomóc siostrze, i to nie tylko w rozwiązaniu sprawy strzelaniny. Dziewczyny dość nagle będą miały okazję wyjaśnić przeszłość, która stale rujnuje im życie. Ile trupów w szafie kryje się za napadem na dom sióstr? (...) coprzeczytalam.pl
Karin Slaughter to autorka, po której książki sięgam nie czytając opisu wydawcy ani opinii w Internecie, biorę każdą jej opowieść w ciemno i wiem, że mnie nie zawiedzie. To jedna z tych pisarek, od ebooków której nie można się oderwać i o których myśli się cały czas, nawet podczas zwykłych, rutynowych domowych czynności. “Dobra córka” to opowiadanie o dwóch siostrach: Charlie i Sam. Blisko trzydzieści lat temu matka obu, wtedy jeszcze dziewczynek, została zamordowana. Rodzinna dramat owiana jest wieloma tajemnicami i nie do końca wiadomo, co się wówczas tak naprawdę wydarzyło. Dziewczynki nigdy nie wyjawiły całej prawdy. Wydarzenia te jednak spowodowały, że więź pomiędzy siostrami uległa poważnemu rozłamowi. Każda zajęła się swoim życiem i własnymi sprawami i właściwie nie mają ze sobą kontaktu. Pewnego jednak dnia przyjdzie im się spotkać, niestety znowu w niesprzyjających i mocno dramatycznych okolicznościach. Na oczach Charlie dochodzi bowiem do strzelaniny w szkole, kobieta angażuje się w sprawę, nie przypuszczając nawet, jakie tajemnice z przeszłości wyjdą przez to na jaw. Książka ebook zaczyna się istną bombą, zanim dotarłam do trzydziestej strony, już miałam ciarki i wstrzymywałam oddech. Od pierwszych słów opowieść wciąga w własny świat, a klimat niepewności, który temu towarzyszy, nie pozwala się od niej oderwać. Mimo pokaźnych rozmiarów w postaci nad pięciuset stron, opowieść czyta się bardzo szybko. Karin Slaughter to przede wszystkim bardzo lekkie pióro, łatwy język, prawdziwe postacie, do bólu wręcz autentyczne i napięcie trzymające czytelnika przez cały czas lektury. Pomimo tej objętości, ani razu nie miałam wrażenia przegadanych scen, zbędnych dialogów czy niepotrzebnych opisów. Tutaj wszystko do siebie pasuje i wszystko ma własny czas i własne miejsce. Nie ma braków w wątkach i nawet jeśli coś jest niejasne, to możemy być pewni, że brakujący element układanki wskoczy na własne miejsce i wszystko będzie pasowało idealnie. str. 211 – “Ziemie sąsiada ciągnęły się aż po horyzont. Ten teren był zupełnie płaski. Nawet gdyby Charlie biegła zygzakiem, Sam potknęłaby się i upadła. Po prawej stronie na granicy posiadłości rósł las. Gdyby Charlie zdołała poprowadzić Sam w tamtą stronę, mogłyby się tam ukryć”. “Dobra córka” to jedna z lepszych ebooków autorki, obok “Miasta glin” trafia na półkę moich ulubionych powieści, chociaż jak się tak zastanawiam, nie napotkałam jeszcze na takiej powieści Karin Slaughter, który by mi się nie spodobała. To idealnie napisany thriller, jak zwykle nie brakuje w nim, tak charakterystycznych dla pisarki, mocnych scen, nierzadko brutalnych, prawdziwych, bez łagodzących epitetów, bez mydlenia oczu. Lecz jest to też idealnie poprowadzona intryga kryminalna, zbrodnia i osądzenie sprawcy. Jest to opowiadanie o poszukiwaniu sprawiedliwości tam, gdzie na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że przecież wszystko jest jasne i wszystko wiemy. To, co jest tak porywające u Karin Slaughter, to to, że nierzadko jest zupełnie inaczej niż nam się wydaje. Czy poszukiwanie prawdy, sprawiedliwości i odkrywanie tajemnic połączy obie siostry, czy również raczej na powrót poróżni i rozdzieli już na zawsze? Czy prywatne rodzinne tragedie będą miały moc uzdrawiania i pojednania, czy również zupełnie przeciwnie? Książka ebook ta to też złożona opowieść psychologiczna o tym, jak ciężko jest pokonywać swoje słabości i o tym, że mimo, iż dajemy z siebie wszystko, czasem braknie nam sił. Pozwala uwierzyć, że po takich chwilach przychodzi lepszy czas i że nie zawsze musimy wszystko robić najlepiej. Może czasem warto pozwolić sobie na moment nic-nie-robienia i odpoczynku od świata. To również nauka wybaczania samemu sobie i chwila refleksji czy w ogóle warto… Zalecam “Dobrą córkę” wszystkim wielbicielom thrillera i kryminału, a dla fanów twórczości Karin Slaughter, jest to pozycja obowiązkowa. Na pewno się nie zawiedziecie. http://papuziepioro.pl
Dwadzieścia osiem lat temu szczęśliwe życie Charlotte i Samanthy zostało brutalnie zakłócone, przez napad na ich dom.Na oczach nastoletnich córek zostaje zastrzelona ich matka, a one skazane na pewną śmierć. Charlie ma szczęście i udaje się jej uciec, lecz Sam… zostaje postrzelona i zakopana żywcem. Ten dzień przemienił życie sióstr Quinn . Wstrząsające zdarzenie zniszczyło więzi rodzinne a każda z sióstr obrała inną drogę. Samantha wyjechała do Nowego Jorku, gdzie robi karierę. Chciała być jak najdalej od miejsca, które przywołuje bolesne wspomnienia. Charlotte zaś pozostała w rodzinnym Pikeville wraz z ojcem, gdzie prowadzi kancelarię adwokacką. Spokojne życie w Pikeville znów zostaje zakłócone.... Dochodzi do strasznej tragedii, która wstrząsa lokalną społecznością. Charlotte jest świadkiem dwóch brutalnych morderstw. Dziewczyna angażuje się w sprawę, nieprzypuszczająca, że odkryje szokującą prawdę o zbrodni, która niemal trzydzieści lat temu zniszczyła jej rodzinę. Karin Slaughter jest amerykańską autorką powieści kryminalnych i thrillerów. Ma na swoim koncie serię z Willem Trentem (8 tomów) a także cykl "Hrabstwo Grant" (6 tomów). Mimo tak sporego dorobku, "Dobra córka" była moją pierwszą książką tej autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Slaughter od razu wciągnęła mnie w własną historię. Autorka rozpoczyna „Dobrą córkę” mocnym akcentem, przedstawiając tragiczne i wstrząsające wydarzenia, od których wszystko się zaczęło. Następnie akcja staje się spokojniejsza, lecz wypełniają ją domysły i przypuszczenia. Następny mocny akcent otrzymujemy na koniec, gdzie na czytelnika czekają zaskakujące i szokujące zwroty akcji. Rasty Quinn jako prawnikiem zajmował się sprawami handlarzy narkotyków, włamywaczy, zlodzi aut, innymi słowy ludzi o szemranej reputacji. Otaczał się groźnymi ludźmi, podejmując tym samym ogromne ryzyko, które pewnego dnia zgubiło go. Sprowadził nieszczęście na własną rodzinę. Jego małżonka zginęła, a Sam uratował jedynie cud. Kobiety poszły w ślady ojca, jednak dramat nadszarpnęła ich więzi rodzinne i sprawiła, że Samantha opuściła Pikeville, odcinając się od rodziny. Wydarzenia feralnego dnia odbiły się na jej psychice i zdrowiu. Charlie także pragnie odciąć się od przeszłości, jednak nie tak prosto zapomnieć o zdarzeniu sprzed lat. Ono stale jest żywe. Jednak wydarzenia, których jest świadkiem sprawiają, że musi wrócić do najgorszego dnia w życiu, gdy była świadkiem aktu okrucieństwa względem matki i siostry i stawić mu czoło. Czy dziewczyna raz i na zawsze zdoła uporać się z demonami przeszłości? Charlie i Sam są zdecydowanie oryginalnymi i najciekawszymi postaciami. Ich inteligencja i siła są godne podziwu, a autorka nieźle oddała towarzyszące im emocje „Dobra córka” to niezły thriller psychologiczny, opowiadający przede wszystkim historię rodziny, która stara się uporać ze własną mroczną i zagadkową przeszłością. Strona po stronie, Slaughter opowiada i metodycznie rozwija szokującą historię dwóch sióstr, ukazując przerażającą przeszłość, która zarówna je łączy, jak i dzieli. Teraz muszą połączyć siły, żeby razem zamknąć ten ciężki epizod w swoim życiu. Autorka napisała ciekawą i odważną powieść, w której klimat niepokoju a także niebezpieczeństwa towarzyszył mi aż do ostatniej strony. https://mowmikate.blogspot.com/2017/11/recenzja-karin-slaughter-dobra-corka.html
****http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com******* "Dobra córka", co już widać po samym tytule, nie należy do klasycznego zbioru męskich lektur. Z tego powodu pewnie nie będzie dla was zaskoczeniem, gdy przyznam się, że jest to mój pierwszy raz ze znaną i lubianą Karin Slaughter, autorką wielu bestselerowych kryminałów i thrillerów. Punktem wyjścia dla tej powieści, jest tragiczny w skutkach napad na jedną z amerykańskich małomiasteczkowych rodzin. Do domu Państwa Quinn wkraczają bandyci szukający zemsty na ojcu głównych bohaterek, nastoletnich wtedy Charlotte i Samanthy. Jest on adwokatem, lecz dość nietypowym, bo obrał sobie za cel bronić wszystkich tych, których obrony nikt się nie podejmuje. To oczywiście wiąże się nie tylko z niezrozumieniem otoczenia, lecz z powiększającą się liczbą śmiertelnych wrogów. W wyniku nieoczekiwanych wypadków podczas napadu, ginie matka dziewczynek, a każda z sióstr otrzymuje rany, fizyczne jak i psychiczne, które mają się już nigdy nie zagoić. Właściwa element powieści toczy się mniej więcej 30 lat później. W miasteczku dochodzi do kolejnej masakry, a ta staje się punktem zwrotnym dla obydwu poróżnionych ze sobą sióstr a także nieuniknionym powrotem do mrocznej przeszłości, ciągle kryjącej dużo bolesnych tajemnic. Historia dwóch sióstr, co widać po tym krótkim opisie, jak w rasowym thrillerze zaczyna się bardzo mocno. Wydarzenia są tym bardziej dramatyczne, też dla takiej męskiej duszy jak moja, że dotyczą przeżyć bezbronnych dzieci. Dynamicznie orientujemy się, że to nie nagłe zwroty i akcja są tu wyznacznikiem jakości, a także tym co przede wszystkim przykuwa do lektury. Siła książki, mimo ciekawej ale nieidealnej części kryminalno-detektywistycznej, tkwi od samego początku w idealnie nakreślonej psychologii postaci. Jest to ten dziwaczny przypadek, gdzie z czasem zauważamy, że głównym wątkiem nie są wcale te wydarzenia o których cały czas myślimy, ale walka jaką kluczowi bohaterowie muszą stoczyć w własnych głowach. Kuksnął ją łokciem w bok, aż w końcu uśmiechnęła się niechętnie- Pamiętam, jak twoja mama powiedziała mi kiedyś: Russel, przed śmiercią muszę rozstrzygnąć, czy wolę być szczęśliwa, czy mieć rację. Niektórzy mogą stwierdzić (co widać po wielu recenzjach), że autorka wręcz "epatuje" tym co siedzi wewnątrz Charlotte i Samanthy i że takie przedłużające się opisy, dialogi czy np. dużo technicznych wtrąceń (to taki znak rozpoznawczy bardzo inteligentnej Sam) niby odchodzących od tematu, śmiało można by skrócić. Ja jednak uważam, że jak mało gdzie wszystko jest tu na swoim miejscu. Dużo razy łapałem się na tym, jak niby mało ważny fragment z wielu stron wstecz, był wykorzystywany i odgrywał bardzo istotną rolę w budowaniu postaci. Wszystko to sprawia, że po ukończeniu książki miałem przeświadczenie obcowania z naprawdę rzeczywistymi osobami. Pominę warsztat pisarki, ponieważ gdyby nie był idealny to z pewnością długo przy tej powieści, jakby nie było bardziej psychologicznej, nie wysiedziałbym. Pochwalę za to rzecz mniej oczywistą. A są to walory etyczne, moralne. Bohaterowie na kartach tej powieści muszą dokonać wielu bardzo ciężkich wyborów. Nic tu nie jest czarno-białe i nic nie przychodzi łatwo. Rzecz nawet najbardziej oczywista, po jakimś okresie już taka dla nas nie jest. Takie przedstawienie sytuacji pobudza też czytelnika do pewnych rozważań, a to jest w ebookach zawsze cudowna sprawa. - Psy są głupie. To słynny fakt. Lecz kot... Codziennie musisz zasłużyć na jego szacunek. Stracisz go i... - Rusty pstryknął palcami. - Tym była dla mnie twoja mama. Moim kotem. Dzięki niej mój kompas wskazywał prawdziwą północ. Kończąc, mimo że Karin Slaughter w "Dobrej Córce" korzystając ze słynnych już w literaturze motywów prochu nie wymyśliła, to pamiętajcie, że nie najistotniejsze jest to, co widać na pierwszy rzut oka. Odkrycie ważnych wartości tej powieści kosztuje dużo uwagi i energii, lecz gwarantuje, dla takiego ładunku emocjonalnego naprawdę warto. Pozdrawiam T.
Przyznam się, iż po ochach i achach w sieci spodziewałam się lepszej, bardziej trzymającej w napięciu książki. Owszem, Niezła córka jest umiarkowanie dobrą, momentami kiepską pozycją. Z pewnością nie jest tak dobrą jak mogłaby być. Zawiniły trochę zbyt krótkie zdania, zbyt małą ilość fabuły w porównaniu do dialogów, prześlizgnięcie się po paru kwestiach, potraktowanie ich po łebkach, rozdrobnienie paru kwestii, które nie wiadomo czemu ma służyć. Poza tym brak oryginalności. Autorka nie wykazała się, fabuła, jej schemat, są do bólu sztampowe. Lecz i tak całość czyta się nieźle, choć jest to Slaughter w niżowej fazie własnych literackich możliwości. A Niezła córka z pewnością nie jest książką, którą zapamięta się na dłużej. Ot czytało jakich wiele. Jak to zwykle u Slaughter opowiadanie zaczyna się od zbrodni popełnionej w przerażający sposób dużo lat temu. Taka zbrodnia przeraża i uzasadnia oczekiwania równie mocnego dalszego ciągu. Niestety, następuje rozczarowanie. Akcja przeskakuje o 20 lat do przodu. Między tymi częściami brak jakiegoś "kleju" jak ja to nazywam. Czytamy o zdarzeniach sprzed wielu lat i nagle, na kolejnej stronie o zupełnie innych. Przez kilkanaście zdań ciężko się zorientować o co chodzi. Dużo czasu zajmuje wniknięcie w fabułę, choć nie jest ona zbyt skomplikowana. Po prostu książka ebook jest dziwnie napisana. Następne epizody to tragiczne wydarzenia, ofiary, krew, pojawiająca się zagadka, próba jej rozwiązania i dużo życiowych, rodzinnych problemów, w których znaczna rzesza czytelników odnajdzie własne własne. I gdyby kwestie tych kłopotów potraktować szerzej, porządnie, a nie na odczep się, byłoby ok. Tak się jednak nie dzieje. Mam uczucie, jakby Karin Slaughter, którą znam z całej serii świetnych książek, napisała coś aby napisać. Wiem, ze autorkę stać na wiele więcej,a Niezła córka w najmniejszym nawet stopniu nie dorównuje innym ebookom Slaughter, szkoda. Zmarnowany potencjał. Jak wspomniałam na początku, czyta się nieźle, lecz to wszystko. Takich czytadeł jest na przysłowiowe pęczki na rynku.