Recenzje

• Bookendorfina Izabela Pycio

  2018-03-20

  "Jej serce niespodziewanie zamarło. Rozpoznała te oczy. Wszędzie rozpoznałaby tę twarz. Seryjny zabójca był ich dawcą numer 3319." Właśnie takich satysfakcjonujących propozycji czytelniczych wyszukuję, gdzie idealnie łączą się cztery fragmenty powieści, intrygująca i złożona fabuła, interesujące portrety postaci, frapujące zagadnienia społeczne i wciągający styl narracji. Wtedy chętnie angażujemy się w śledzenie zajmująco rozwijającego się scenariusza zdarzeń, ulegając umiejętnie wytworzonej atmosferze niepokoju i niepewności, a przy tym poddajemy się frapującej grze wysuwania przypuszczeń i domysłów. Ogólnego pozytywnego wrażenia nie psują nawet pojawiające się mało prawdopodobne rozdziały czy zadziwiające decyzje bohaterów. Autorka mądrze przykuwa uwagę czytelnika, odwołując się do szerokiego wachlarzu emocji, dylematów moralnych i zagadnień etycznych. Dynamiczne rytmy, zaskakujące zwroty akcji, sekrety do odkrycia, to wszystko znajdziemy w książce, która nie tylko dostarcza idealnej rozrywki, lecz też skłania do przemyśleń. Christine Nilsson, nauczycielkę prowadzącą zajęcia wyrównawcze dla uczniów borykających się z trudnościami w czytaniu, poznajemy podczas szkolnej imprezy pożegnalnej. Dziewczyna jest w szóstym tygodniu ciąży i decyduje się na zawieszenie kariery zawodowej, poświęcenie ognisku domowemu i wychowaniu dziecka. Snucie przez nią świetnych marzeń przerywają podejrzenia, że biologicznym ojcem jej dzidziusia jest seryjny morderca. Bo firma zarządzająca bankiem spermy, uwarunkowana prawnymi przepisami, nie rozwiewa wątpliwości Christine i jej męża Marcusa, dziewczyna zaczyna na swoją rękę prowadzić śledztwo w sprawie tożsamości mordercy pielęgniarek, tak żeby dotrzeć do prawdy i uzyskać niezbędne dla spokoju ducha informacje. Małżeństwo, które zamiast cieszyć się szczęściem bliskiego rodzicielstwa, przechodzi bardzo trudne chwile, mąż i małżonka w różnoraki sposób radzą sobie z nieoczekiwanymi wydarzeniami, ich wzajemna więź miłości i zaufania wystawiona zostaje na ciężką próbę. To także spojrzenie na aspekty bezpłodności, choroby współczesności, jej psychologiczne powiązania i sprzężenia. Biznesowe uwarunkowania leczenia bezpłodności, nadużywanie zaufania dla zysku, a także szczerość w związku, potęga macierzyńskich instynktów, siła przyjaźni, trudne wybory związane z aborcją. Lecz przede wszystkim spojrzenie na genetyczne predyspozycje do zaburzeń psychicznych, skłonności do przemocy, agresywnych zachowań, socjopatycznych skłonności, czy wpływu czynników środowiska i wzorców wychowania. Inna pasjonująca i ekscytująca opowieść autorki to thriller psychologiczny "Mów do mnie". bookendorfina.pl

• Aneta Wiśniewska

  2018-03-20

  Wszyscy zdajemy soebie sprawę, że na wychowanie dzieci wpływa nie tylko środowisko, lecz też w pewnym sensie to, co mają w genach po rodzicach. Pewne skłonności są dziedziczne i moga wyjść na jaw w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Nic dziwnego, że Christine za wszelką cenę chce poznać prawde o biologicznym ojcu własnego dziecka. W poszukiwaniach jest sam. Mąz jej nie rozumie, co tylko prowadzi do coraz większego rozłamu pomiędzy nimi. Sama nie wie, czego może się spodziewac. W końcu nie powinno jej interesować kim jest ten facet i do czego jest zdolny – przede wszystkim powinna dbać o siebie i własne maleństwo. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić co sądze o tej książce. Trzyma w napięciu, to pewne, lecz prawdopodobnie nie bardzo rozumiem główną bohaterkę. O ile potrafię zaakceptować to, że się martwiła i chciała się jak najwięcej dowiedzieć o Zaharym, tak przyjazd do niego do więzienia i spotkanie się osobiście, wychodzi poza moją strefę. Temat trudny i niecodzienny, zmuszający do myślenia. Jak zwykle autorka każe nam wyjśc poza nasze cztery ściany i poznać coś więcej. Pełna emocji, mocno oddziałująca, zachęcająca do dyskusji – napewno przypadnie do gustu wielbicielom autorki jak i klubu czytelniczego „Kobiety to czytają”

• Pinko

  2018-03-20

  Christine i Marcus to szczęśliwe małżeństwo; brakuje im tylko dziecka. Niestety, kolejne podejmowane przez nich próby kończą się fiaskiem. Decydują się więc na bank spermy i oto udaje się- Christine jest w ciąży, a udostępnione przez bank info o dawcy zna niemalże na pamięć. Jednak... ów facet właśnie został aresztowany pod zarzutem morderstwa popełnionego na trzech pielęgniarkach. Christine, wbrew zdaniu Marcusa, musi dowieść, że Zachary jest niewinny. Dla siebie i dziecka, które nosi w swoim łonie. Twórczość pani Scottoline nie jest mi obca, a wręcz sięgam po jej książki równie często, co po literackie dzieci Jodi Picoult. Obie autorki potrafią oddać emocje, które potem targają czytelnikiem podczas czytania. Jak było tym razem? Spotykamy się tu z ciężkim tematem bezpłodności. Dużo par rozpacza na ów problem, a poczucie winy jednej ze stron nierzadko doprowadza do zakończenia związku. Trudno postawić się w sytuacji bohaterów, szczególnie, iż na ich drodze do szczęścia nieoczekiwanie stanęło jeszcze coś- fakt, że ich potomek może w sobie nosić gen mordercy. Podejście Christine i Marcusa do zaistniałej sytuacji znacząco się różni, co zwiększa przepaść pomiędzy nimi. Główna bohaterka, ruszając w podróż mającą dać jej odpowiedzi na pytania, jednocześnie chce odbudować to, co łączyło ją z mężem i przede wszystkim odzyskać spokój ducha. Odzyskać pełnię miłości, jaką darzyła nienarodzone jeszcze dziecko. Jak to bywa w literaturze, Christine musi wziąć sprawy w własne ręce. Marcus obstawał jedynie przy oskarżeniu banku spermy o niedokładne sprawdzenie dawcy, będąc pewnym, iż Zachary ponosi winę za wspomniane morderstwa. Jednak to nie wystarczało jego żonie; jak mogłaby żyć z przekonaniem, że jej dzidziuś może w sobie nosić gen zła? Rusza więc na spotkanie z oskarżonym, by kompletnie zatracić się w śledztwie. Jednym słowem, przy tej książce pdf nie da się nudzić. Może początek był delikatnie rozwleczony, jednak potem akcja ruszyła z kopyta. Lisa Scottoline wzięła się za temat, który dotyczy wielu ludzi- bezpłodność, a co za tym idzie związane z nią rozłamy w związkach. Ów wątek "ubrała" dodatkowo w kryminalne śledztwo, dzięki czemu Czekam na Ciebie nieustanna się nietuzinkowym pogonią za prawdą. Przyjemne z pożytecznym, nieprawdaż?

• knigoholiczka

  2018-03-20

  Od wielu już lat sięgam po książki Lisy Scottoline. Nie jestem w stanie przejść obok nich obojętnie. Każda, bez wyjątku traktuje o ważnym problemie społecznym i cóż, są naprawdę warte przeczytania. Tym razem jesteśmy świadkami szczęścia. Nasza bohaterka po długiej potyczce i oczekiwaniu wreszcie zachodzi w ciążę. To duży powód do radości, prawda? Czy coś zmąci ten stan? Wiadomo. Przecież bez nagłego zwrotu akcji nie byłoby tej książki. Już na samym początku dowiadujemy się, że Christine zostanie matką dzięki metodzie invitro. Skorzystała z banku nasienia. Wraz z mężem starannie wybrali dawcę. Wiedzieli jak wygląda, toteż olbrzymim zaskoczeniem było dla nich to, że ujrzeli go na ekranie z informacją, że został aresztowany za popełnienie paru morderstw. Christine musi zmagać się z wieloma problemami, które (jak to czasami bywa w powieściach) nie są błahe. Przede wszystkim walczy z tym, by uwierzono w jej słowa, w to, że widziana w telewizji twarz to rzeczywiście pan dawca. Dodatkowo- gdy wątpliwości zostały już rozwiane- w jej małżeństwie zaczęło się źle dziać. Pojawiły się tajemnice, Christine nie o wszystkim mogła porozmawiać z Marcusem. Sięgając po tę książkę wiedziałam, że powinnam przygotować się na jakieś śledztwo. /Tak było poprzednimi razy, tak i teraz. Lisa Scottoline zgrabnie połączyła emocje, wzruszenia a także sprawę kryminalną. Wracam do tej autorki i wracać będę. Pokochałam ją już od pierwszego mojego razu z jej literaturą, od "Ocal mnie".

• imini

  2018-03-20

  Christine oddałaby wszystko żeby zostać matką. Niestety jej mąż jest bezpłodny. Zrobili już wszystko co mogli zrobić, aż w końcu nadszedł ten dzień, w którym zdecydowali się skorzystać z banku spermy. Marcus nie potrafi pogodzić się z faktem, że nie może mieć dzieci i choć zgodził się na bank spermy nie do końca jest przekonany czy nieźle robi. Nie czuje się zaangażowany w ciążę i nie czuje się również ojcem tego dziecka. Wkrótce Christine odkrywa, że ich dawca może być mordercą. To zupełnie zmienia postrzeganie Marcusa na ciążę żony. Oszukany, chce złożyć pozew przeciwko bankowi, a żonie uświadamia, że nie będzie wychowywał dzidziusia mordercy. Dziewczyna jest zaszokowana tym jak bardzo przemieniła ta informacja jej męża. Christine postanawia dowiedzieć się, czy ich dawca jest mordercą. Tylko czy ta informacja pomoże ocalić małżeństwo tych dwojga? O tym przeczytacie w książce! "Czekam na Ciebie" to książka, która ma coś w sobie lecz nie do końca mnie przekonała. Dlaczego? Która dziewczyna będąc w wymarzonej i tak oczekiwanej ciąży, biegałaby po obcym mieście szukając mordercy? No same powiedźcie. Żadna. Poza tym, pominę już fakt, że bohaterka tak bardzo miłowała męża, a wcale nie liczyła się z jego zdaniem. Oczywiście on również nie był bez winy, lecz wyjechać Bóg wie gdzie i Bóg wie po co, tylko dlatego, że coś jej się wydaje? No słabe to. Lecz tak jak napisałam ta książka ebook ma również w sobie coś, co karze przeć do przodu i sprawia, że każda strona na nowo nas zaskakuje. Nie wiem czy to fabuła, ponieważ ona jest w sumie stosunkowo prosta, lecz jest tak skonstruowana, że ja w sumie byłam na końcu zaskoczona, a to jednak rzadkość. Nierzadko w ebookach tego typu już od początku wiadomo kto jest winny. Tutaj natomiast raz wydaje się nam, że wiadomo, a na drugiej stronie nasza pewność zostaje zachwiana. Także jeżeli lubicie tego typu książki to koniecznie sięgnijcie po tę. Myślę, że może Was zaskoczyć!

• Gosia Bojarun

  2018-03-20

  Mam dwie ukochane autorki. Pierwsza to Jodie Picoult, która ostatnio napisała opowieść pt. "Małe duże rzeczy". Książka ebook zachwyciła i potrząsnęła mną niczym landrynkami w pudełku. Druga pisarka to Lisa Scottoline, która też słynie z ebooków silnie naładowanych emocjami. Jej powieści również porywają niczym rwąca rzeka. No i własnie. Po zamknięciu książki pt. "Małe duże rzeczy", powinnam dać sobie chwilkę i przeczytać "Karolcię", lub "Dzieci z Bullerbyn", pozwalając uspokoić się myślom w głowie. A ja tymczasem dynamicznie przesiadłam się na "Czekając na ciebie". Z deszczu pod rynnę :-) Christine Nilsson bardzo długo nie mogła zajść w ciążę. Po wykonaniu miliona badań okazało się, że jej mąż Marcus, nie może być ojcem. Para jednak nie rezygnuje z marzeń o potomstwie i postanawia spróbować skorzystać z innych możliwości, jakie daje współczesna medycyna. Decydują się na skorzystanie z usług banku spermy. Cała sytuacja jest dość krepująca, lecz bardzo uważnie wybierają ojca dziecka, oglądając fotografie i czytając opisy kandydatów. Wybierają młodego, przystojnego i ambitnego chłopaka, marzącego o studiach medycznych. Rachu ciachu i po strachu - Christine zachodzi w wymarzoną ciążę. Wydaje się, że sukces został osiągnięty i nic nie zmąci radości przyszłych rodziców. Nic bardziej mylnego. Pewnego dnia Christine, oglądając wiadomości, w schwytanym zabójcy rozpoznaje dawcę, którego pamięta ze zdjęć opublikowanych na stronach banku spermy. Został on oskarżony o zabójstwo trzech pielęgniarek. Christine nie zastanawia się długo i podejmuje decyzję o swóim śledztwie, które da odpowiedź na pytanie, czy Jej dzidziuś będzie dzieckiem mordercy. Sam Zachary twierdzi, że jest niewinny, lecz to trochę mało... dziewczyna stawia na szali swoje szczęście i rusza w podróż w poszukiwaniu prawdy. Na początku bardzo irytowała mnie główna bohaterka. Uparcie, wręcz namolnie usiłowała wszystkich dookoła przekonać, że domniemany zabójca jest ojcem biologicznym dziecka. Wszyscy mówili, że podobieństwo jest złudne, a ona dalej swoje. Już zębami zgrzytałam ze złości na myśl, że cała opowieść to będą rozterki rozhisteryzowanej przyszłej mamy. Na szczęście po kilkunastu stronach fabuła się rozwinęła i to szeroką wstęgą. Autorka stworzyła niesamowitą, pełną emocji i niezwykłą powieść, poruszającą bardzo niełatwy temat. Wykreowała postacie tak, żeby czytelnik mógł wczuć się w ich sytuację i wraz z nimi przeżywać rozterki. Małżonkowie mają zupełnie odmienne metody radzenia sobie ze stresem. Co więcej - oboje w całkowicie odmienny sposób zareagowali na całą sytuację. Christine postanawiała funkcjonować i jedzie do więzienia rozmówić się z podejrzanym, co uruchamia całą lawinę tragicznych wydarzeń. Marcus natomiast wybiera inną ścieżkę i postanawia walczyć o własne prawa przed sądem. To powoduje, że małżonkowie się od siebie coraz bardziej oddalają i w najtrudniejszych chwilach Christine jest sama. Olbrzymią sympatią zapałałam do samotnego prawnika, który podejmuje się obrony Zachary'ego. Ten ekscentryczny, małomówny staruszek, który od początku budził niechęć, okazał się idealnym człowiekiem. Uwielbiam te elementy książki, które ukazują jego szorstkość, wręcz niegrzeczność w kontaktach z Christine. I co? I znowu okazało się, że to co na zewnątrz człowieka ma się nijak do tego, co w środku. Zalecam lekturę z całą stanowczością. To połączenie książki obyczajowej, kryminału, a nawet thrillera. Jest ciekawie, miejscami strasznie, a miejscami zabawnie, lecz należy podkreślić, że całość jest mocno wciągająca i intrygująca.

• Sophie Salvatore

  2018-03-20

  "Czekam na Ciebie" to historia Christine i Marcusa, którzy skorzystali z banku nasienia. Podczas oczekiwania na szczęśliwe rozwiązanie okazuje się, że ich dawca może być bardzo niebezpiecznym przestępcą. Christine nie daje za wygraną i robi wszystko, żeby dowiedzieć się prawdy, nawet na swoją rękę - co budzi przeciw jej męża. Dziewczyna zagłębia się w historię domniemanego zabójcy a także jego ofiar. Wraz z jego adwokatem prowadzi śledztwo, które ma na celu odtworzenie ostatnich chwil z życia ofiar zabójstwa, a tym samym udowodnienie, że osadzony w więzieniu facet może być niewinny. Czy uda się jej odnaleźć dowody świadczące na korzyść Zacharego? Życie prywatne Christine też nie układa się najlepiej odkąd ta zaangażowała się w sprawę potrójnego morderstwa - działając tym samym wbrew woli Marcusa. (..) Mimo, iż to pierwsza książka ebook Lisy Scottoline jaką przeczytałam, mogę z czystym sumieniem Wam ją polecić. Nie tylko najnowszą opowieść - "Czekam na Ciebie", lecz również ogólnie twórczość autorki. Mam olbrzymią nadzieję, że jeśli jeszcze nie znacie Lisy Scottoline to bardzo dynamicznie sięgniecie po którąś z jej książek. Ta pisarka ma wielki talent i duży potencjał jeśli chodzi o kreowanie fabuły i bohaterów. Jestem pewna, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i już czekam z niecierpliwością na kolejną powieść. G.W.

• Diane Rose

  2018-03-20

  W książce pdf tej poruszonych zostaje jeszcze więcej tematów, jak choćby siła przyjaźni. Nie od dzisiaj wiadomo, że z prawdziwymi przyjaciółmi można góry przenosić. Inną kwestią są „maski”, które człowiek przywdziewa, by osiągnąć zamierzony cel manipulując otoczeniem. Czy zawsze jednak robi to w dobrej wierze? Kłopot alzheimera ównież zostaje poruszony. Choroba podstępna niszcząca nie tylko samego chorego lecz i również jego najbliższych. Książka ebook jest godna polecenia. Czyta się lekko, choć do samego końca trzyma w napięciu. Z początkowej książki obyczajowej przechodzi w kryminał pełen mroków i obrazów zła. Takie połączenie sprawia, że książka ebook jest bardzo interesująca. Do tego bardzo wyraziste sylwetki bohaterów a także realizm sytuacji sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. A tematyka „na czasie” sprawia, że stanowi ona dobrą lekturę.

• Ruda Recenzuje

  2018-03-20

  Skorzystali z usług banku spermy. Oczekiwanie na dzidziuś przerodziło się jednak w prawdziwy dramat. Nie spodziewali się, że to dopiero początek koszmaru. Do nowej książki Lisy Scottoline podchodziłam z olbrzymią ciekawością i umiarkowanym zaufaniem. Jej poprzednia opowieść zrobiła na mnie bardzo nieźle wrażenie, lecz ta, którą zaczęła się nasza znajomość mocno mnie rozczarowała. Długo zastanawiałam się, jak będzie tym razem, lecz wyjątkowy temat nie pozwolił mi odpuścić. Nie przypominam sobie, żebym czytała opowieść choć zbliżoną tematycznie do tej. Skorzystanie z usług banku spermy, podejrzenie, że dawca może być mordercą, poszukiwania prawdy- tak naprawdę nawet nie brałam pod uwagę, że ta książka ebook mogłaby być zła, w innym wypadku język byłaby o zmarnowanym potencjale. Tymczasem Scottoline zaczyna bardzo dobrze, a z każdym kolejnym epizodem jest lepiej. Od początku czuć duże emocje, udzielające się nam na każdym etapie lektury. Christine i jej mąż marzyli by zostać rodzicami, niestety tradycyjne rozwiązanie nie wchodziło w ich przypadku w grę. Skorzystanie z banku spermy wydawało się dobrym wyborem. Kolejne epizody uświadamiają nam, że niekoniecznie. Autorka bardzo nieźle oddaje uczucia małżonków, z jednej strony ukazując naturalne wątpliwości w przypadku takiej metody, z drugiej podkreślając pogłębianie się wewnętrznych konfliktów w miarę rozwoju akcji. Co ciekawe, rozwijając akcję z nastawieniem na główną bohaterkę, udało się jej ukazać emocje towarzyszące też jej małżonkowi, co moim zdaniem zasługuje na wielkie uznanie czytelnika. Christine i Marcusa poznajemy bardzo dobrze. Konsekwencje skorzystania z usług dawcy spermy zmuszają ich do niecodziennych wyborów i decyzji, których konieczności podjęcia w ogóle się nie spodziewali. Konsekwentnie za nimi podążając wikłamy się w sieć wzajemnych oskarżeń, przykrych pretensji, poruszających dylematów, gorących łez i niezapomnianych kłamstw. Bardzo mocno zaangażowałam się w lekturę, w znacznej mierze właśnie za sprawą towarzyszących mi uczuć względem bohaterów i przykrej sytuacji, jakiej uczestnikami się stali. Scottoline skłania nas do refleksji, zachęca do posłuchania głosu swojego serca, do pamiętania o sumieniu i moralności. Pojawiają się również jednak złość, bezbronność, protest. Podczas lektury w naszych głowach przewija się cała gama uczuć, wyborów, konfliktów. Autorka zbudowała bardzo wyraziste sylwetki bohaterów. Ich kreacje sprawiają, że nie można pozostać względem nich obojętnym, a podejmowane przez nich decyzje skazują nas na zajęcie stanowiska i opowiedzenie się po którejś ze stron. Żadna z powieściowych postaci nie jest krystalicznie czysta. Popełniają błędy, kierują się egoizmem, kłamią. Dzięki temu jednak książka ebook przepełniona została realizmem i po części może kojarzyć się z sytuacjami wyjętymi łatwo z życia. Ciekawy temat, który został bardzo nieźle rozwinięty, charyzmatyczne sylwetki bohaterów, ważna i aktualna tematyka- fragmenty te tworzą z „Czekam na ciebie” bardzo dobrą opowieść obyczajową. Co ciekawe, to wprowadzenie wątków przypominających te obecne na stronach thrillerów czy kryminałów, w znacznej mierze sprawia, że ta książka ebook jest jeszcze lepsza, urozmaica ją, ubogaca i sprawia, iż może przekonać większe grono odbiorców. W pewnym momencie Scottoline bez wahania odcina się od mądrej, choć dość słodkiej powieści kobiecej, na rzecz morderstw, krwi, pełnych mroku i zła obrazów. Wówczas, gdy książka ebook zaczęła przypominać kryminał, moja ciekawość sięgnęła zenitu. I nie pozwoliła mi oderwać się od niej aż do ostatnich stron. Większą element książki czytałam z zapartym tchem. Tak naprawdę do końca nie byłam pewna, czy dawca spermy faktycznie jest mordercą czy nie. Autorka chętnie zmieniała bieg akcji, wprowadzała świeżych bohaterów, trzymała w napięciu. Nieźle się bawiła, a ja razem z nią.