Sweet Dreams

Szczegóły
Tytuł Sweet Dreams
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Sweet Dreams PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Sweet Dreams PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Sweet Dreams - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ROZDZIA� PIERWSZY Oo, taa. Przyjd� na maskarad�, powiedzia�a. Simon tam b�dzie chce ci� zobaczy�, powiedzia�a. Dostaniesz ol�nienia, powiedzia�a. Zamierzam, po wszystkim, skopa� Emmie ty�ek. Niskie, nieludzkie warczenie wydobywa�o si� z gard�a Liwii Patterson. Becky przesuwa�a si� ty�em, przera�ona d�wi�kiem dochodz�cym od blondynki. W�osy na karku stan�y jej d�ba gdy Liwia powoli sz�a naprz�d, jej usta skrzywi�y si� w zdzicza�y u�miech. Jej z�by by�y troch� zbyt ostre. Jej oczy r�wnie� by�y dziwne. W przy�mionym �wietle, dostarczonym przez lampy, zab�yszcza�y jak u kota. Je�li �yj� wystarczaj�co d�ugo. Becky postawi�a kolejny krok w ty�, jej serce �omota�o w strachu. Paznokcie kobiety przekszta�ci�y si� w pazury. �Wow, eleganckie efekty specjalne.� Za�mia�a si� nerwowo. �To jednak niezbyt pasuje do delikatnego stroju senority, Mo�e chcesz to przemy�le�.� Odpowied� Liwii by�a sycz�cym warczeniem, kt�re ukaza�o ostre jak brzytwa z�by. �Dobra, wcale nie specjalne te efekty.� Nigdy nie by�a bardziej wdzi�czna bior�c ze sob� prawdziw� szabl� ni� jak�� zabawk� do��czon� do kostiumu. Wyj�a sw�j rapier i wyci�gn�a go w stron� Liwii. Dzi�ki bogu za te lekcje szermierki, kt�re bra�a w college�u. �Cholera, Zawsze wiedzia�am, �e jeste� suk� ale to jest �mieszne.� Liwia rzuci�a si� na ni�. Te czarne, ostre pazury poci�y jej koronkowy r�kaw, w kt�rym trzyma�a miecz, prawie powoduj�c, �e go upu�ci�a. �A��!� Becky sapn�a od przekszta�cenia Liwii. Potem Liwia pchn�a Becky samob�jczo, przecinaj�c sobie rami�. Tym razem to ona krwawi�a. Najdziwniejsze d�wi�ki wydoby�y si� z Liwii. By�y przera�aj�ce jak diabli. Warkn�a, potem zawarcza�a, a� w ko�cu wrzasn�a. Zabrzmia�a jak jeden z tych wielkich kot�w w zoo. Gdyby Becky nie by�a tak skupiona na trzymaniu tych pazur�w z dala od siebie, mog�aby powa�nie zbzikowa�. �Wi�cej kotka ni� suki co?� U�miechn�a si� kiedy kobieta warkn�a, podwy�szaj�c adrenalin� tak, jak zawsze podskakiwa�a podczas mecz�w szermierki. Wszystko zamieni�o si� na ostre skupienie gdy zacz�y walczy�, odpieraj�c ciosy Liwii, zadaj�c kilka w�asnych. Wiedzia�a, �e kobieta mog�aby j� rozszarpa� gdyby tylko pazury znalaz�y si� wewn�trz niej. Ta�czy�y dooko�a siebie, kr���c, zadaj�c ciosy, odpieraj�c je dop�ki obie nie dysza�y. Korzy�ci� dla niej by� zasi�g, ale blondynka porusza�a si� szybciej, dostaj�c si�, pod jej broni�, do brzucha. Dobr� wiadomo�ci� by�o to, �e ciasny kostium Liwii kr�powa� jej ruchy, podczas gdy lej�cy si� kostium Becky by� prawie doskona�y do szermierki. Z�� wiadomo�ci� by� to , �e Liwia by�a niewiarygodnie szybka i zwinna, fakt, kt�ry prawie przewy�sza� jej kr�puj�ce ruchy. Wiesz, mam lepsze rzeczy do robienia w sobotni� noc ni� pozwoli� na skopanie sobie ty�ka psychopatycznej senoricie. Becky wiedzia�a, �e zosta�a przechytrzona. Zada�a kilka dobrych cios�w, wywo�uj�c u Liwii krwawienie z brzucha i g��bokie ci�cie wzd�u� jej policzka, ale chyba, �e co� si� wydarzy, nied�ugo, zostanie pokonana. By�a okryta ma�ymi, krwawi�cymi ranami, kt�rych by�o wi�cej ni� zdo�a�a wymierzy� blondynce. R�koje�� rapiera �lizga� si� od krwi. Upewni�a si�, �e trzyma�a �mierciono�ny uchwyt. Od widoku surowej nienawi�ci Liwii, upuszczenie go zako�czy�oby si� jej �mierci�. Liwia kr�ci�a si� z dala po chybionym ciosie i Becky skorzysta�a z okazji, by pchn�� nisko, rozcinaj�c jej brzuch i zarabiaj�c kolejne warkni�cie. Dwie kobiety powoli ta�czy�y wok� siebie, szukaj�c luki. Liwia znowu warkn�a, marszcz�c futro wzd�u� swoich ramion gdy zada�a Becky cios. Z przera�onym krzykiem Becky cofn�a si�, gotowa by odeprze� atak ale potkn�a si� o krzak i wyl�dowa�a p�asko na ty�ku . Jej kapelusz przeturla� si� i wyl�dowa� przy innym krzaku. Jej rapier wypad� z jej r�ki gdy Liwia wyl�dowa�a na niej. Becky wrzasn�a z b�lu gdy Liwia ugryz�a j� w rami�. Jej pazury wbi�y si� w boki Becky, rozlewaj�c wi�cej krwi. Liwia powoli si� podnios�a, jedna pazurowa r�ka chwyci�a Bechy za gard�o. �Emma idzie.� Wymrucza�a, nachylaj�c g�ow� na bok gdy nas�uchiwa�a czego� co tylko ona mog�a us�ysze�. �Jestem taka szcz�liwa, �e do��czy do naszego ma�ego przyj�cia.� �Spadaj�, Becky zakaszla�a, ryj�c palcami o przedrami� Liwii. Musia�a wydosta� si� spod tej szata�skiej m�odej panny. Liwia sykn�a na ni� i zgi�a si� w d�. Jej z�by uciska�y szyj� Becky kiedy pojawi�a si� Emma. Becky spojrza�a ponad ramieniem Liwii na Emm� i zobaczy�a przera�enie na jej twarzy zanim szybko znikn�o. Emma unios�a jedn� r�k� na swoje biodro i gapi�a si� na Liwi�, jak na blondynk�, kt�ra straci�a rozum. �Dobrze, troch� nadtlenku musia�o przesi�kn�� do twojego m�zgu, przez co sprawi�o, �e wydaje ci si� to dobrym pomys�em. Co osi�gniesz zabijaj�c Becky, opr�cz tego, �e wkurzysz Simona i Maxa i zniszczysz swoje manicure?� Suka znowu warkn�a, ale nie zacisn�a r�ki na gardle Becky. Te ohydne, czarne pazury zatrzyma�y si� nad brzuchem Becky. � Wyczerpa�y Ci si� zapasy Liversnaps1 czy czegokolwiek? Oh, czekaj to dla ps�w.� Liwia zanurzy�a swoje pazury w brzuchu Becky, sprawiaj�c, �e zacz�a dysze�. Naprawd� chcia�a by Emma do cholery si� zamkn�a zanim Liwia wypatroszy j� jak ryb�. Kropelki krwi, czarne w ciemno�ci, �cieka�y na d� po boku Becky gdy Liwia uwolni�a jej gard�o i podnios�a g�ow�. Jej r�ka wygi�a si�, zanurzaj�c g��biej swoje pazury. �Chc� pier�cie� Curany.� Pier�cie�? Jaki pier�cie�? Becky spiorunowa�a Liwi� wzrokiem, ale �adna z kobiet nie zwraca�a na ni� uwagi. �Pier�cie� nie zrobi z ciebie Curany, Liwio.� Liwia wyszydzi�a. �Zrobi dla nich!� Odrzuci�a swoja g�ow� w stron� domu, jej r�ka wygi�a si� i przes�a�a trzonki p�yn�cego b�lu prosto do Becky. Trzyma�a si� cicho i spokojnie przez czyst� uparto��; nie ma mowy by Liwia wydoby�a z siebie jeszcze jakiego� d�wi�ku. �Je�eli zobacz�, �e wzi�am od Ciebie pier�cie�, to nigdy nie zaakceptuj� ci� jako Curany.� U�miecha�a si�, jej k�y b�yszcza�y si� w �wietle ksi�yca � Zobacz� w tobie t� s�ab�, patetyczn� wallflower, kt�r� zawsze by�a�. Max b�dzie m�j, tak jak zawsze powinien by�; nie b�dzie mia� wyboru. On i ja poprowadzimy Dum� we w�a�ciwy spos�b, a ty b�dziesz postrzegana jako nikt inny tylko dziwka Alfy.� Curana? Alfa? O co tu kurwa chodzi? Emma kiwa�a g�ow� w zamy�leniu. �Taaa, to wszystko prawda. Opr�cz jednej rzeczy. No mo�e dw�ch.� �Jakich?� �Po pierwsze, Max nie chce twojego podw�jnie- przerabianego ohydnego ty�ka.� �Hej! Jestem naturaln� blondynk�!� A ja kolejnym zwyci�zc� w powerball�a. Spogl�daj�c na Emm�, Becky my�la�a, �e zobaczy�a b�ysk z�ota i zmarszczy�a brwi. �Po drugie, nawet bez pier�cienia jestem Curan�.� Wyraz twarzy Emmy zamieni� si� w dziki. �Pu�� Becky. Teraz.� By�a to dziwna jako�� g�osu Emmy jakiego wcze�niej nie s�ysza�a, rozkaz wydoby� si� z niej jak elektryzuj�cy szok. Poczu�a jak Liwia nad ni� zesztywnia�a, ma�y, prawie niezauwa�alny 1 Saszetka z sucha karm� dla ps�w. dreszcz wstrz�sn�� jej cia�em. Obserwowa�a jak Liwia pisn�a, jej pazury wolno, niech�tnie wycofywa�y si� z brzucha Becky. Pe�z�a na czworaka z dala od niej, jej ramiona by�y skulone gdy rozkaz Emmy jako� poci�gn�� od niej trz�s�c� si� blondynk�. �Ukl�knij.� Jak do diab�a to robisz? Mo�esz mnie nauczy�? Liwia kl�kn�a, dr��c, pod stopami Emmy. Becky pr�bowa�a si� podnie��, wzdragaj�c si�, kiedy para r�k przybli�y�a si� do niej i pomog�a jej wsta�. Max, dzi�ki bogu. Spojrza�a do g�ry by podzi�kowa� i westchn��. Jego normalnie niebieskie oczy by�y z�ote i l�ni�y jak u� kota. �Do diab�a, tylko nie jeszcze jeden.� Rozgniewany wrzask kolejnego wielkiego kota przeci�� ciemno��. Troje? Co ja takiego zrobi�am, natkn�am si� na jaki� zjazd w�ciek�ych wilko�ak�w? K�tem oka zauwa�y�a smug� czerni l�duj�c� na Liwii, przyciskaj�c j� do ziemi. �Powinienem zabi� ci� tu gdzie le�ysz.� Simon warkn�� nad ni�, zanurzaj�c swoje pazury w jej brzuchu, dok�adnie w tym miejscu, w kt�rym zrani�a Becky. Simon pochyli� si�, jego zwierz�co�� rozprzestrzenia�o si�. Becky czu�a jak jej szcz�ka opada gdy jego czarna peleryna Zorro cz�ciowo zakrywa�a cia�o Liwii. �M�g�bym rozpru� teraz twoje gard�o.� Oh, oh cholera. Simon? Poci�gaj�cy, czaderski Simon, facet, w kt�rym sekretnie si� kocha�a przez lata, by� taki jak Liwia? �Uh, Simon?� Z�ote oczy o�lepione przez w�ciek�o�� napotka�y Emmy. �Cholernie przera�asz Becky.� Jego g�owa odwr�ci�a si� do niej; cokolwiek zobaczy� zdawa�o si� go troch� uspokoi�. �Becky.� Becky podskoczy�a na d�wi�k jego g�osu, j�cz�c gdy jej rany krwawi�y troch� mocniej. �Co mam jej zrobi�?� Mo�na by�o us�ysze� Max�a dyszenie; jego d�onie zacisn�y si� na jej ramionach. Ona mia�a zapyta� co to by�o po jakim� czasie. �Simon?� Wiedzia�a, �e brzmia�a patetycznie, ale my�l, �e by� taki jak Liwia, by�a czym� zbyt wielkim do przyj�cia. �Powiedz mi, Becky. Jaka powinna by� kara dla Liwii za zranienie ciebie?� G�os Simona by� szorstki i warcz�cy, zaczepiaj�c si� nieznacznie na s�owie rani�cy. Brzmia� bardzo wkurwiony. Becky mrugn�a z powrotem ze �zami w oczach ( psiakrew, bola� j� brzuch) i gapi�a si� na Liwi�. �Czym ona jest? Czym ty jeste�?� �Pum�. Cz�owiekiem kotem. Wi�cej wyt�umacz� ci p�niej. Teraz, musisz zdecydowa� o karze dla niej.� Becky spojrza�a na Emm�, kt�ra wzdrygn�a si� w poczuciu winy. �Nie zdawa�am sobie sprawy, dop�ki Max mnie nie ugryz�, wtedy nie wiedzia�am czy mi uwierzysz czy nie. Ale planowa�am powiedzie� ci jutro, je�li Simon nie zrobi�by tego pierwszy.� �Jeste��� Becky prze�kn�a g�o�no �lin� gdy Emma kiwn�a g�ow�. �I oni s��� Emma patrza�a na ni�, jej wyraz b�aga� o zrozumienie, co Becky uczyni�a. Emma by�a, pomimo wszystkiego, jej najlepsz� przyjaci�k� na zawsze. Chocia� Lucy ma nadal wiele to wyja�nienia. Kiedy odetchn�a twardo, Emma zrelaksowa�a si�. �Przez to �Schludny kot�2 b�dzie ci� kosztowa� fortun�.� �miech Becky by� dr��cy, nadal pr�bowa�a przyswoi� wszystko to co si� wydarzy�o. Emma u�miechn�a si�. �Co Simon ma zrobi� Liwii?� �A co on mo�e jej zrobi�?� Becky spyta�a, gapi�c si� na Liwi�. �Wi�c, sp�jrzmy: by�a sk�onna ci� zabi� by zdoby� pier�cie� Curany, tak�e Simon s�dzi, �e ma prawo rozerwa� jej gard�o.� Emma wzruszy�a ramionami. �To nie by�oby a� tak du�� strat� je�eli o mnie chodzi.� Odwr�ci�a si� z powrotem do Emmy, jej cierpliwo�� si� ko�czy�a. Ca�a krwawi�a, bola�y j� ramiona i brzuch i nadal nie mia�a poj�cia co do kurwy n�dzy by�o grane. �Co to, do cholery, jest ten pier�cie� Curany?� 2 �Tidy cat� � popularna marka �wirku dla kota. �To sygnet, kt�ry nosi teraz Emma, oznacza on, �e jest moj� partnerk� i kr�low�.� Odpowiedzia� Max, �agodz�c u�cisk na ramionach Becky. �Hola. Zaczekaj, wi�c by�am przyn�t�?� Ta suka jest martwa. �Becky, im d�u�ej Simon czuje krew, tym trudniej mu nie zabi� Liwii. Zdecyduj szybko o jej losie.� G�os Max�a przebi� si� bezpo�rednio przez mentaln� mg�� otaczaj�cj�, koncentruj�c j� z powrotem na kobiecie le��cej na ziemi. Ostatni raz spojrza�a na Liwi� po czym skoncentrowa�a si� na Simonie. Co� co zobaczy�a na jego twarzy pozwoli�o jej wierzy�, �e zrobi�by wszystko o co by go poprosi�a, nawet w��czaj�c w to morderstwo. Cierpliwy spos�b, w jaki czeka� na jej decyzj�, uspokoi� j�. Jako� wiedzia�a, �e Simon tkwi�by tam gdyby mia�a taka potrzeb�. �Jaki jest najni�szy status jaki mo�e otrzyma� Puma? Je�eli Max jest kr�lem a Emma kr�low� to czy istnieje najni�szy z najni�szych?� �Nie!� Liwia j�kn�a, pr�buj�c uciec Simonowi. Simon jedynie zag��bi� swoje pazury podczas gdy druga r�ka trzyma�a j� za gard�o. �Wyrzutek,� odpowiedzia�. �Kto�, kto trzyma si� na uboczu. Ona nie b�dzie mia�a �adnych przywilej�w, �adnych odpowiedzialno�ci. Nie b�dzie d�u�ej mile widziana na obszarze Dumy. Koci�ta b�d� nauczone by jej unika�. Je�eli chcia�aby odzyska� pozycj� musia�aby odej�� i pokaza� Dumie, �e jest warta tego ,by j� z powrotem przyj��.� Becky kiwn�a g�ow�. Pa, pa psychopatyczna senorito. Mi�ego pieprzonego �ycia gdzie� bardzo, bardzo daleko st�d. �Skoro te wszystkie cholerne rzeczy by�y dla statusu, my�l�e to b�dzie najlepsze wyj�cie.� Simon skin�� g�ow� z powolnym u�miechem aprobaty. Formalnie uk�oni� si� Maxowi. �Moja partnerka prosi o pr�b� dla tej o imieniu Oliwia Patterson.� Zignorowa� przestraszone sapanie Becky i j�k zaprzeczenia Oliwii. Max delikatnie usadowi� Becky na ziemi po czym skierowa� si� do Emmy. Stan�� tak, by Becky mog�a zobaczy� wszystko co b�dzie si� dzia�o mi�dzy nimi. U�o�y� swoj� praw� r�k�, na kt�rej mia� pier�cie� Alfy, na biodrze Emmy gdy spojrza� na Liwi�. �Beta Dumy za��da� twojego wygnania. Moja Curana po�wiadczy�a nieuzasadniony atak na nasz� partnerk� Bety, Rebecc� Yaeger.� Becky spiorunowa�a Simona wzrokiem. Partnerka? Czyta�a wystarczaj�co du�o paranormalnych romans�w by wiedzie� co to oznacza�o. Wi�c je�li by�a jego partnerk�, to dlaczego Belinda by�a ca�a na nim jak biel na ry�u? �Atak by� spowodowany przez chciwo�� ni� w�asn� obron�. W �wietle tych zarzut�w pytam ci�, Oliwio Patterson: Jaki masz argument na swoje usprawiedliwienie?� �Pieprz si�.� Liwia spr�bowa�a jeszcze bardziej odepchn�� si� od Simona, ale on si� nie poruszy�. Becky u�miechn�a si�, maj�c nadziej� ,�e jeszcze bardziej zanurzy�a w sobie pazury Simona. �Uznam to za przyznanie si� do winy.� Becky ogl�da�a jak spojrzenie Max�a zmieni�o si� z lodowate. Dziwne, mg�a zaledwie przes�czy�a si� do ziemi, na kt�rej sta�. Co� w tej mgle by�o �ywe. Jego prawie rami� spocz�o na biodrze Emmy, nie�wiadomie tul�c j� bli�ej siebie, ten gest by� s�odko obronny. � Jako Alfa Dumy, za nieuzasadniony atak na partnerk� Bety, niniejszym og�aszam Oliwi� Patterson wyrzutkiem.� Tam znowu by�o co� o partnerce. Co do diab�a Simon sobie my�li? �Nie jeste� ju� d�u�ej jedn� z nas. Nie mo�esz ju� d�u�ej przebywa� z nami, lub polowa� z nami. Nie jeste� ju� mile widziana w naszych domach. Nie mo�esz si� zbli�y� do naszych koci�t bez nara�ania swojego �ycia.� Liwia zacz�a cicho szlocha� gdy Max formalnie wykopa� j� z �Dumy�, kolejna rzecz, na temat kt�rej Becky mia�a zamieni� s��wko z Emm�. Curana? Kr�lowa Pum? Hello! To by� troch� wi�cej ni� �Pieprz� seksownego doktorka�! Nie wspominaj�c ju� o tym, �e dzi�kuj�c Liwii, wygl�da na to jakby mia�a nied�ugo do��czy� do szereg�w wiecznie w�ochatych. Czy musia�aby uk�oni� si� Emmie? Poca�owa� jej pier�cie�? Pow�cha� jej ty�ek? Ew. �Jakikolwiek atak na ciebie nie b�dzie karany wewn�trz Dumy; zostawiamy ci� prawom ludzkim. Je�eli zaatakujesz jedn� z naszych partnerek, zostaniesz uznana za obcego a twoje �ycie zostanie stracone. Jakikolwiek dalszy kontakt z Rebecc� Yaeger b�dzie uwa�any za atak i zostanie za�atwiony jako taki. Jeszcze raz m�wi�, twoje �ycie zostanie stracone. Jakikolwiek cz�onek Dumy, kt�ry udzieli Ci pomocy, podzieli tw�j los.� Z delikatnym szturchni�ciem, Max odwr�ci� si� tak, �e on i Emma stali ty�em do Liwii, efektywnie j� odprawiaj�c. Simon wyci�gn�� swoje pazury z jej cia�a, jego oczy powr�ci�y do swojego naturalnego ciemnego br�zu, jego k�y cofn�y si� gdy zbli�y� si� do Becky. �Um, na d�, koteczku? Dobry koteczek? Becky u�miechn�a si� s�abo, gdy Simon si�gn�� po ni�. Delikatnie j� podni�s�, uwa�aj�c na jej rany i wyszed� z ogrodu, niew�tpliwie zmierzaj�c do swojego samochodu zaparkowanego przed rezydencj� Friedelind�w. I chyba, �e Emma nie zauwa�y�a jej przypuszczenia, nie skieruj� si� do Og�lnego w Halle. Jej d�onie skierowa�y si� do jego ramion, jego ciemne, br�zowe w�osy musn�y jej d�onie. Znios�a dreszcz dotyku tego ciemnego jedwabiu �lizgaj�cego si� na jej sk�rze. �Pu�� mnie Simon.� Becky zmarszczy�a brwi, szarpi�c si� nieznacznie gdy podda�a pr�bie jego chwyt. �Nie ma mowy. Zosta�, skarbie.� Becky klapn�a z powrotem w jego ramionach, wzdrygaj�c si� kiedy jej szyja i brzuch zaprotestowa�y. Istotne szarpni�cie zaledwie zauwa�one, tylko zacisn�o nieznacznie jego u�cisk. �Wspaniale, Po prostu wspaniale. Musz� zamieni� swojego LO na weterynarza.� �LO?� �Lekarz og�lny, jako m�j ludzki doktor, je�li musisz t�umaczy� dowcip, to nie jest ju� taki zabawny.� Simo przewr�ci� oczami. �Nie, nie musisz zamienia� swojego LO na weterynarza. Sk�d wytrzasn�a� taki pomys�? Becky nie wierz�c zaledwie wytrzeszczy�a oczy wywo�uj�c jego cholernie smakowity u�miech. �Zosta�am ugryziona przez cz�owieka kota, m�zgowcu. Tradycyjnie oznacza to teraz, �e b�d� mie� na sobie pch�y i siusia� do piaskownicy.� Simon kr�ci� g�ow� zanim sko�czy�a m�wi�. �Niet. Musimy umy�lnie kogo� zmieni�. By�bym w stanie to wyczu�, gdy ona to zrobi�a, a nie zrobi�a. Nie zamienisz si�.� Becky westchn�a z ulg�. �Jeszcze.� To jedno s�owo zawiera�o mroczn� obietnic�, kt�r� Becky, daj�c z siebie wszystko, pr�bowa�a zignorowa�. Skanowa� du�y podjazd oczekuj�c zasadzki. Kiedy Belinda wysz�a z pomi�dzy dw�ch zaparkowanych samochod�w, Becky u�miechn�a si� cynicznie. �Oh, sp�jrz, oto jest niewolnicza Barbie� Zignorowa�a jego parskni�cie ze �miechu gdy zapami�ta�a fakt, �e blondyna by�a z nim podczas maskarady. �Simon, twoja randka tu jest, mo�esz mnie teraz postawi�.� Jego odpowiedzi� by�o zaci�ni�cie swoich ramion naoko�o niej. �Nie teraz, Belindo. Becky jest rana.� Okropne spojrzenie Belindy zatrzyma�o si� na brzuchu Becky. �Liwia to zrobi�a?� Simon odwr�ci� si� do kobiety z niskim, ostrzegawczym warkni�ciem. �je�li dowiem si�, �e macza�a� palce w zranieniu przez Liwi� mojej partnerki, to tak mocno skopi� ci ty�ek, �e b�dziesz sra� ustami po tym jak wyrzuc� ci� z Dumy. Zrozumia�a� mnie?� Becky zaj�cza�a, �Ona te� jest?� w tym samym momencie gdy Belinda wydysza�a �Partnerka? J�?� �Powiedzia�em, zrozumia�a� mnie?� wycedzi� s�owa sylabami jakby Belinda by�a idiotk�. �Ona nie mo�e by� twoj� partnerk�.� Belinda wygl�da�a okropnie. �Cholernie proste.� Becky podskoczy�a kiedy Simon nagle da� jej szybki poca�unek w czo�o.�Ty si� zamknij.� Jego g�os by� dziwnie czu�y gdy patrza� na d� na ni�. Jego spojrzenie by�o ostre gdy spojrza� ponownie na Belind�. �Oczekuj� , �e moja partnerka b�dzie mile powitana przez Dum�. Zrozumia�a� mnie?� Belinda pow�cha�a. �Ona nawet nie jest jedn� z nas.� �B�dzie.� �Nie b�dzie!� Becky spr�bowa�a wyprostowa� si� i spojrze� gniewnie na niego ale b�l sprawi�, �e zasapa�a i osiad�a z powrotem. Zapisa� sobie: nie ��czy� zranionego brzucha i podnoszenia si�. A�a. �B�dzie. Teraz cicho sza.� Jego spojrzenie nie opu�ci�o kobiety przed nim, ale Becky wiedzia�a, �e by� �wiadomy jej z�owieszczego wzroku. �Dupek.� Skrzy�owa�a swoje r�ce pod piersiami, poci�gaj�c nosem. Spojrza� na d� na ni� i zmarszczy� brwi. �Jak mnie w�a�nie nazwa�a�?� �S�ysza�e� mnie. By�e� i zawsze b�dziesz dupkiem.� �Ale� my�la�am, �e b�dziemy par�.� G�os Belindy dr�a�, �zy jej wyp�yn�y. �Co do licha sprawi�o, �e tak my�lisz?� Simon wygl�da� na totalnie zdezorientowanego. Becky widzia�a jak dreszcz przeszed� przez Belind� i zastanawia�a si� w�a�nie jak bardzo ta druga kobieta kocha�a Simona. Gdyby mog�a, to by jej wsp�czu�a. Simon nigdy nie by� typem faceta, kt�rego da si� usidli�. Chocia� on naprawd� nazwa� mnie swoja partnerk�� Lepiej tam nie i��. W ten spos�b zrani serce Belindy. �Postaw mnie Simon. Krwawi� i musze i�� do szpitala.� �Dobra uwaga. Dobranoc Belindo� Poszed� dalej, wci�� trzymaj�c mocno Becky w swoich ramionach. Nieoczekiwana fala lito�ci zala�a j�. Belinda by�a b�lem, ale nigdy nie by�a tak z�a jak Liwia. Fakt, �e Simon umawia� si�, z przerwami, z ni� na randki przez lata prawdopodobnie spowodowa�, �e druga kobieta wierzy�a w to, �e by� naznaczony jako jej. Dotarli do ci�ar�wki Simon�a. �Daj spok�j, pu�� mnie. Powa�nie. Mog� p�j�� na pogotowie. Tam jest pe�no doktork�w.� Jego brwi podnios�y si� w niedowierzaniu. �A jak wyt�umaczysz swoje rany?� Simon postawi� swoj� stop� na stopniu i podpar� jej ty�ek na swojej nodze, w ten spos�b uwalniaj�c swoj� r�k�, by wyj�c klucze. �Witam, zosta�am ugryziona przez cz�owieka pum�, mog�abym prosi� o jakie� szwy i dosta� jaki� zastrzyk przeciw w�ciekli�nie? Albo mogliby�cie wys�a� do miasta jakiego� �owc� kuguar�w?� �Bior�c pod uwag� to, kto mnie ugryz�, mo�e strza� w�cieklizny nie by�by takim z�ym pomys�em.� Drgn�a gdy musia� j� nieznacznie przesun��. Gapi� si� na ni�, cierpliwie czekaj�c na jej odpowied�. Przewr�ci�a oczami i westchn�a. Simon wzi�� to za poddanie si�. Otworzy� drzwi od ci�ar�wki i delikatnie umie�ci� j� na fotelu pasa�era, zapinaj�c jej pasy z niesko�czon� trosk�. Zdj�� jej mask� bandytki i w�o�y� j� do kieszeni. Usiad� za kierownic�, zapi�� swoje pasy i zdj�� mask� Zorro. Odpali� ci�ar�wk� i ostro�nie wyjecha� z podjazdu rezydencji. Nawet nie wiedzia�a dok�d jechali dop�ki nie zaparkowa� na swoim w�asnym podje�dzie, wtedy by�o ju� za p�no. ROZDZIA� DRUGI Dom Simona rzemie�lnika, z ciemno- zielonych drewnianych pali i szarych p�ytek by� wy�szy o ciemno- szary dach w kszta�cie litery A podparty na tradycyjnych filarach i zaprojektowany w prostym stylu. Jego ulubion� cz�ci� domu by�o wej�cie, powi�kszone o frontowy ganek. Bieg� on na p� d�ugo�ci domu i sporo na frontowe podw�rko, tworz�c co� na wz�r ma�ego pomostu ni� ganku. Ustawi� po jednej stronie drewnian� hu�tawk� gdzie po d�ugim, m�cz�cym dniu pracy m�g� usi��� z piwem w r�ku i rozmy�la�. Szk�o w jego drzwiach frontowych by�o jego w�asnym projektem, ze stylizowan� g�ow� kota o nefrytowozielonych oczach takich jak Becky. Dom by� g��bszy ni� ogromny, z gara�em dla dw�ch samochod�w na ty�ach domu. Simon zatrzyma� si� na podje�dzie, przez chwil� zadowolony, �e mia� przy sobie swoj� partnerk�, pomimo zapachu jej krwi. Wcisn�� przycisk otwierania drzwi do gara�u, parkuj�c ci�ar�wk� i gasz�c silnik. Znowu wcisn�� przycisk, zamykaj�c gara� i piecz�tuj�c Becky w swoim domu. Puma w nim zamrucza�a, wiedz�c, �e ich partnerka by�a teraz w ich pieczarze, nawet je�li mia�oby to by� tymczasowe. Jej krwawienie zwolni�o; je�liby nie zwolni�o, m�g�by j� ugry�� wcze�niej zanim wyjechali i do diab�a z tymi, kt�rzy by to widzieli. Jej dobre samopoczucie by�o dla niego najwa�niejsz� rzecz� na �wiecie. Widz�c Liwi� kucaj�c� nad ni�, krew Becky plami�c� jej wargi, sprawi�o, �e przekonywuj�cy by� fakt zawiezienia jej do domu. Je�li mia�by jakiekolwiek w�tpliwo�ci, �e Becky by�a jego partnerk�, ta ma�a scena w ogrodzie Friedelind�w sprawi�aby, �e na sta�e by od siebie odpocz�li. Ta suka mia�a szcz�cie, �e Becky nie ��da�a jej �ycia, nawet w �artach. Simon zabi�by j� bez sekundy wahania za rozlanie krwi jego partnerki. A z obecnym Alf� m�g�by by� przekonany w swoich racjach. Jonathon Friedelinde nie m�g�by zakry� oczu. Jako stary Alfa zobaczy�by sw�j w�asny udzia� w rozlewie krwi. Jedyn� rzecz�, kt�ra go powstrzymywa�a by� strach na tej pi�knej twarzy Becky. Ba�a si� o niego. Musia� nad tym popracowa�. Przez moment studiowa� j� gdy wyszed� z ci�ar�wki. By�a za chuda i roztrz�siona czym� innym, co planowa� zrobi�. Jego dziko kr�cone lekkie br�zowe w�osy op�ywa�y jego twarz gdy patrzy�a jak okr��a mask� ci�ar�wki. By�a na tyle m�dra by pozosta� w miejscu kiedy otworzy� drzwi, pozwalaj�c mu zanie�� si� do jego domu. Ni�s� j� przez przedpok�j i prosto przez kuchni� do du�ego pokoju. By� pewny, �e jego zadziorna partnerka mog�aby kopn�� go w orzechy gdyby pr�bowa� zanie�� j� prosto do sypialni. U�o�y� j� delikatnie na swojej przenikliwie zielonej kanapie, ciesz�c si� w jaki spos�b kolor o�wietli� jej blad� sk�r�. On nie�wiadomie wybra� kolory swojego domu z ni� w my�li. Nie by�o tak, dop�ki nie u�o�y� jej na kanapie i patrza� w jaki spos�b jej sk�ra o�ywi�a si�, a� u�wiadomi� sobie, �e pomalowa� sw�j dom w kolorach dopasowanych do niej. W rezultacie by�y to lekkie, ciep�e, z�ote �ciany i jasne, zabawne tkaniny, kt�re przywr�ci�y jej kolory do �ycia. Tkaniny by�y mi�kkie w dotyku, prawie jak aksamit. On by wprowadzi� l�ejsze tony drewna, wybieraj�c klon gdziekolwiek to mo�liwe, z domieszk� czarnego tu i tam by przywr�ci� te wszystkie rzeczy z powrotem do Ziemi. Jeszcze jeden raz jego Puma pr�bowa�a zdoby� jego uwag�, zignorowa� to. Je�li facet m�g�by skopa� sw�j w�asny ty�ek, Simon by�by pot�uczony jak diabli i stracony. Je�li skojarzy�by j� miesi�ce temu kiedy pierwszy raz u�wiadomi� sobie co si� dzia�o by�aby w stanie skopa� ty�ek Liwii. Kr�tko m�wi�c, to, �e zosta�a zraniona by�o jego win�. �Wow.� Becky patrza�a naoko�o, wnosz�c wszystko, niew�tpliwie do jego radochy. To by� pierwszy raz kiedy by�a w domu. Mia� nadziej�, �e polubi�a go, poniewa� gdyby postawi� na swoim, ona nie opu�ci�aby go. Sofa, na kt�rej j� u�o�y� by�a sk�adana z do��czonymi fotelami; stolik i centrum rozrywki by�y zaprojektowane nowocze�nie. Szk�o na �rodku klonowego stolika by�o robot� Simona, przedstawiaj�c pum� z l�ni�cymi oczami - klejnotami tropi�cymi przez las. �To nie jest to czego si� spodziewa�am.� �A czego si� spodziewa�a�? Wyraz jej twarzy by� mile zaskoczony �Co� bardziej w stylu �kawalera niechluja� a mniej z �wygodnej nowoczesno�ci�.� U�miechn�� si�. �Podoba ci si�?� �Taaa.� Wzdrygn�a si� gdy pr�bowa�a usi��� prosto i przyj�� wszystko do siebie. Pochyli� si� nad ni� i pom�g� jej, wzdragaj�c si� razem z ni� dop�ki nie u�o�y�a si� wygodnie. Jej wdzi�czne spojrzenie by�o w ca�o�ci podzi�kowaniem jakiego potrzebowa�. Simon odszed� ale szybko wr�ci� z misk� ciep�ej wody i �cierki. �W porz�dku zdejmij koszulk�.� Becky podnios�a swoje brwi w wyzwaniu. Simon westchn��. �Musz� zobaczy� jak z�e s� te ci�cia. No i ten znak po ugryzieniu.� Spojrza� gniewnie na bok jej szyi, jego usta si� napi�y, d�onie zacisn�y dooko�a miski. Nawet z enzymem zmieniaj�cym j� ta blizna mog�aby bardziej ni� prawdopodobnie zosta�. Cholera, powinien by� p�j�� i zabi� te suk�. Fakt, �e Liwia zostawi�a trwa�y znak na jego partnerce sprawi�, �e jego Puma ponownie zawarcza�a. �Nie �ci�gn� swojej koszuli.� Prawie skrzy�owa�a r�ce na klatce ale wzdrygn�a si� od b�lu jej brzucha, kt�ry j� zatrzyma�. �Oh �ci�gniesz, skarbie.� Simon od�o�y� misk� na stoliku i usiad� na kraw�dzi fotela. �Te rany musz� zosta� zdezynfekowane.� �W�a�nie od tego s� lekarze, oh artysto.� Simon u�miechn�� si�. Jednym szybkim ruchem, rozpru� jej koszul� od szyi do talii. �Wszystkie ooo� nie ubra�a� stanika.� Jego j�zyk potkn�� si� w ka�dym miejscu. Pi�kny biust Becky zosta� obna�ony dla jego zachwyconego spojrzenia. By�y ma�e, sutki r�owe. O�ywi�y si� nieznacznie od ch�odnego powietrza. M�g� poczu� jak jego IQ spada�o tylko od patrzenia si� na te pi�kne sutki. On dos�ownie poczu�, jak jego procesy my�lowe zatrzyma�y si� podczas gdy krew sp�yn�a z jego g�owy do jego penisa. Je�eli nie mia�aby wsz�dzie krwi na brzuchu i ramionach mia�by o wiele wi�ksze trudno�ci by nie zer�n�� jej na miejscu, a mia� teraz naprawd� spore trudno�ci. Becky skrzy�owa�a r�ce zas�aniaj�c piersi z obra�onym skrzekni�ciem i nast�puj�cym po sobie piskiem b�lu. �Moja koszula!� �Moja koszula� Pr�bowa� delikatnie podpatrze� jej piersi pod jej r�kami, ale nie pozwoli�a mu. Prawie nad�� wargi z faktu, �e ca�kowicie przykrywa�a smakowity biust. Cholera, tak bardzo chcia� ich posmakowa�, �e jego usta zwil�y�y si�. U�wiadomi� sobie, �e le�a�yby idealnie w jego ustach i musia� powstrzyma� j�k. Jego penis zacz�� naciska� uparcie przeciw jego czarnym spodniom, cienki materia� nie zdo�a� tego ukry�. �H�?� Gapi� si� na ni�, pr�buj�c sobie przypomnie� o czym rozmawiali. Oh, taa, koszula �Zap�aci�em za ni�.� �Co?� Patrza� na jej piersi i zmarszczy� brwi z roztargnieniem. �Wybra�em ten kostium i zap�aci�em za niego, dlatego to jest moja koszula i mog� rozerwa� j� kiedykolwiek zechc�.� Delikatn� r�k�, Simon zacz�� czy�ci� krew z jej brzucha, zwracaj�c szczeg�lna uwag� tam gdzie zanurzy�y si� pazury Liwii. �Tak bardzo zabij� Emm�, �lubuj�c czy nie wiecznej przyja�ni.� Becky w�cieka�a si�, szamocz�c si� kr�tko kiedy Simon stara� si� przesun�� jej r�k� z jego drogi. �Po prostu chc� zobaczy� czy nie ma tam jaki� zadrapa�.� Ze sposobu, w jaki na niego popatrzy�a by� pewien, �e nie kupi�a bajeczki. �Zaufaj mi, nie zosta�am tam podrapana.� �A co z tym?� Przejecha� delikatnie koniuszkiem palca w g�r� jej lewej piersi. Becky strz�sn�a jego r�k�. �Z�y kotek!� Kiedy on znowu si�gn��r�k� do niej, trzasn�a go w g�ow�. Simon u�miechn�� si�, kochaj�c jej ogie�. �Nic na to nie poradz�. Min�o du�o czasu odk�d mia�em pi�kn�, p�nag� kobiet� na swojej kanapie.� �Taaa, jasne, to takie rzadkie zjawisko.� Przewr�ci�a oczami i mrukn�a do niego �Ta gryma�na p�naga kobieta jest poza zasi�giem, bydlaku.� Simon srogo zmarszczy� brwi. �Znowu to zrobi�a�.� �Co znowu zrobi�am?� Becky przesun�a si� dalej od niego ale je�eli nie chcia�a zrobi� salta w ty� przez pod�okietnik to nie mog�a si� nigdzie ruszy�. �Odpychasz, wycofujesz si�.� Westchn�� i zanurzy� �cierk� do ciep�ej, teraz r�owej wody. �Becky ja�� �Tw�j telefon dzwoni.� Becky spojrza�a w kierunku kuchni z rozbawionym szerokim u�miechem. �Co? Nie, nie dzwoni.� Telefon zadzwoni�. U�miechn�a si� g�upio, Simon patrzy� na ni� dziwnie i wsta� odebra� telefon. �Halo?� �Cze��, Simon.� �O cze��, Adrian.� �Jak si� ma Becky?� Us�ysza� w oddali d�wi�k maskarady. Adrian musia� wyj�� przed rezydencj� by do niego zadzwoni�. �S�ysza�e� co?� �Plotka szybko si� rozprzestrzenia, zw�aszcza �e Alfa i jego Curana s� zaniepokojeni. Czy w porz�dku z ni�?� �Westchn��. �taa, nic jej nie jest.� �I jest twoj� partnerk�?� M�g� ca�kowicie us�ysze� jak Adrian si� u�miecha. �Tak.� Gapi� si�, zaintrygowany, na kobiet� wygodnie siedz�c� na jego kanapie. Jak do cholery wiedzia�a, �e telefon zadzwoni? �Nie b�dziesz mia� nic przeciwko je�li zajm� si� Belind�? Jest teraz troch� smutna.� �Belinda? Jasne, �e nie, zajmij si� tym. Tylko pami�taj, �e ona czai si� na bycie partnerk�.� Adrian za�mia� si�. �Nie martw si�; Nie planuj� si� z ni� przespa�, tylko zatrzymam j� by nie pobieg�a do Ciebie. Czy Becky nadal krwawi? Pewnie doprowadza cie to do sza�u.� Spojrza� z powrotem na Becky i zmarszczy� brwi od jej zadowolonego u�miechu. �Taa, krwawi na mojej kanapie, m�wi�c szczerze.� �Przemy�e� jej rany i zacz��e� je zaopatrywa�?� �Jejku, Doktorku G�upku, a jak my�lisz co robi�em zanim zadzwoni�e�?� �Dupek.� Rozbawienie Adrian by�o jeszcze raz g�o�ne i czyste. �Nadal jeste�my um�wieni na sobot�?� �Taa, jeste�my. Potrzebujesz, �ebym cos przyni�s�?� �Nieee, mam wszystko. Zapami�ta�em by zabra� wszystko o czym zapomnieli�my kiedy robili�my twoj� pod�og�.� Simon i Max pomagali Adrianowi za�o�y� now� pod�og� z ciemnego drewna w jego pokoju go�cinnym. Pami�taj�c wszystko to co schrzanili kiedy zak�adali jego pod�og�, Simon nie m�g� nic zrobi� jak tylko si� u�miechn��. �W porz�dku, Do zobaczenia.� �B�d� mia� przygotowan� kaw� i ciastka. I powiedz Becky �e �ycz� jej by wyzdrowia�a i witam w Dumie. Cze��.� Simon roz��czy� si� i odwr�ci� si� do niej, podnosz�c palec, otwieraj�c buzi�. �Telefon dzwoni.� Simon pochyli� swoja g�ow�, s�uchaj�c. Telefon zadzwoni� sekund� p�niej. Becky za�mia�a si�. �Jak ty to do cholery robisz? Strasznie dziwaczne.� Pokr�ci� g�ow� i odebra�, �Halo?� Becky s�ucha�a jak po�owa Dumy dzwoni�a i sprawdza�a co z ni�, wy�miewaj�c cicho frustracj� Simona. Zawsze wiedzia�a kiedy telefon zadzwoni, Nawet jako dziecko. To cholernie straszy�o innych ludzi i nadal straszy wi�kszo�� z nich. Wykluczaj�c Emm�, kt�ra nigdy tak naprawd� nie zbzikowa�a do ko�ca. By�a mile zaskoczona; nie my�la�a, �e ci ludzie b�d� si� o ni� martwi�. Albo mo�e by�o tak bo Simon jest Bet� Dumy i zadeklarowa�, �e jest jego partnerk�? To mo�liwe, �e to ca�e okrzykiwanie partnerki by�o czyst� polityczn� bzdur�. W�chaj�c koci ty�ek Bety, jak to by�o. �Dosy� tego, w��czam sekretark�.� Simon zako�czy� jeszcze jeden telefon z burkliwym �miechem. �Telefon �� �Nie m�w tego!� Simon wystawi� do niej rozkazuj�co palec, ale jego ton jej nie nabra�. Mog�a powiedzie�, �e walczy� z u�miechem. W��czy� sekretark� jak tylko telefon zadzwoni�. Zostawi� urz�dzenie by odbiera�o telefony i podszed� do niej z misk��wie�ej wody. �To musi doprowadza� Emm� do sza�u.� Usiad� na brzegu kanapy, opieraj�c si� jedna r�k� o oparcie. Becky przegryz�a warg� by nie zachichota� widz�c wyraz jego twarzy. �Nieee, przywyk�a do tego. Po prostu karze mi odbiera�.� Sykn�a nabieraj�c powietrza gdy jeszcze raz zacz�� oczyszcza� jej rany. �Oh, a�a.� �Wiem, �e to boli skarbie.� Jego r�ce by�y delikatne; wyraz jego twarzy by� niczym tylko.. �Upoluj� j� i zabij� je�li chcesz.� Gapi�a si� na niego, widz�c znowu w nim mroczn� w�ciek�o��. To by�a ta sama w�ciek�o��, kt�ra przerazi�a j�, a� jej zasch�o w gardle, gdy wisia� nad Liwi� z pazurami utkwionymi g��boko w jej brzuchu. �Jestem bardzo dobry w tropieniu swojej zdobyczy.� �Taaa, wi�c, zgadnij, Garfieldzie, s� ustawy przeciwko tropieniu.� Zachichota�, troch� mroku znikn�o z jego twarzy. Zacz�� delikatnie oczyszcza� ran� po ugryzieniu na jej szyi. Mog�a poczu� jego oddech na swoich ramionach i zadr�a�a. Dotyk jego d�oni na jej sk�rze osza�amia�o pomimo b�lu. �Okryj� ci� moim ciep�ym kocem gdy sko�cz� kochanie.� Zanuci� do jej ucha. Co tylko znowu wzbudzi�o u niej dreszcze, bardziej wstr�t. Zadowolony, usatysfakcjonowany z siebie u�miech wykrzywi� jego twarz gdy pochyli� si� ku jej ranie na ramieniu. Zazgrzyta�a z�bami i przewr�ci�a oczami. Arogancki palant. �Ugry� mnie, Simon.� Uderzy� z szybko�ci�, kt�rej nie mog�a unikn��. Ostry, tn�cy dotyk jego z�b�w przeku� jej sk�r� wywo�uj�c u niej sapanie z b�lu. Ale wtedy pojawi�a si� przyjemno��, tak intensywna, �e si� zwin�a, j�cz�c w czystym zachwycie. Wystrzeli�a od miejsca, gdzie jego k�y by�y wszczepione w jej szyj�, na d� do jej palc�w. Poczu�a jak jego wielka r�ka zakry�a jej �ono i g�aska�a j� delikatnie przez tkanin� jej sp�dnicy i majtek. To by�oby lepsze gdyby dotkn�� jej nagiej sk�ry. Czu�a si� tak jakby jej ca�e cia�o prze�ywa�o orgazm. Nawet jej paznokcie czu�y si� dobrze. Zaj�cza� przy jej szyi, jego cia�o wygi�o si� nad jej gdy u�o�y� si� mi�dzy jej udami. Jego r�ce pow�drowa�y do jej piersi, poci�gaj�c za jej sutki podczas gdy jego biodra ruszy�y by dotkn�� jej. Ostro�nie opar� swojego twardego penisa naprzeciw jej i znowu zaj�cza�a. Pisn�a gdy jego z�by opu�ci�y jej sk�r�. Mog�a poczu� szorstko�� jego j�zyka gdy poliza� gwa�townie znak. Przesuwa�a r�koma na d� i do g�ry po jego plecach i czu�a dziwne huczenie pod jego sk�r�. Simon zamrucza�. Przebieg�a r�koma uspokajaj�co w g�r� i w d� po jego plecach czyni�c jego mruczenie nawet g�o�niejszym. Przegryz�a warg� by nie zachichota�. �To by�a najdziwniejsza noc w moim �yciu.� Simon zamrucza� gdy Becky g�aska�a jego plecy. On w�a�nie nie m�g� sobie pom�c. Dotyk jej r�k g�aszcz�cych jego plecy sprawia�, �e czu� si� tak dobrze. Nareszcie jest moja. Nie m�g� uwierzy� jak niewiarygodne to by�o uczucie naznaczy� Becky jako swoj�. Czu� jak porusza si� pod nim prawie wywo�uj�c u niego orgazm. Ruszy� si� mi�dzy jej udami nawet nie my�l�c, �e jego penis bola� od potrzeby zanurzenia si� w jej ciele. Chcia� posmakowa� ka�d� jej pojedyncz� cz�stk�, pieprzy� j� dop�ki oboje nie b�d� wypaleni, a potem zrobi� to wszystko jeszcze raz. Pragnienie, by dope�ni� ich po��czenie si�, by�o tak silne, �e je�li zapach jej krwi nie unosi�by si� w powietrzu, rozebra�by j� do naga i wszed� w ci�gu minut. �A�� szepn�a. Poczu� jak wzdrygn�a si� gdy pr�bowa�a poruszy� si� pod nim i chcia� przekl�� siebie za bycie takim niecierpliwym g�upcem. Uleczy�aby si� szybciej z powodu ugryzienia, wi�kszo�� ran zamyka si� w godzin� dzi�ki enzymowi, kt�ry jej wstrzykn��, ale ona teraz wci�� by�a obola�a. Ostro�nie wspi�� si� od niej, ka�de pragnienie mruczenia min�o gdy poczu� jej krew ponad ich nami�tno�ci�. �Przepraszam kochanie.� G�aska� te dzikie loki z dala od jej policzka. Jej sk�ra by�a tak mi�kka, �e chcia� schowa� w niej twarz. �Straci�em g�ow�.� Da� jej delikatnego ca�usa w czo�o zanim wsta� i odszed� do swojej szafy, wyci�gaj�c kolorowy, we�niany szal, kt�ry wydzierga�a jego matka. Poszed� do sypialni i wyci�gn�� z szuflady jedn� ze swoich koszul. By�a wystarczaj�co du�a by mog�a pos�u�y� jej jako kr�tka koszula nocna. Nie mia� zamiaru zawozi� jej z powrotem do miniaturowego mieszkania nad Wallflowers. Dzisiejszej nocy, i ka�dej kolejnej, jego partnerka b�dzie spa� w jego ��ku. Wr�ci� do du�ego pokoju i poda� jej koszul�. �W�� t�.� Zignorowa� jej podniesion� brew na jego rozkaz, krzy�uj�c r�ce na piersi, czeka�. Zdj�a porwan�, koronkow� koszulk� i zast�pi�a j� ta bia��. Owin�� j� delikatnie we�nianym szalem i usiad� na brzegu kanapy obok niej. Podnosz�c jej d�o� delikatnie pie�ci� jej palce, jego zaborcze spojrzenie nie opu�ci�o jej twarzy. Przyci�gn�� jej d�o� do swoich ust i delikatnie skuba� jej palce. �Teraz jeste� moja.� ROZDZIA� TRZECI Mia�a najlepszy sen w swoim ca�ym �yciu. Mocne, bezwzgl�dne d�onie ugniata�y jej piersi, doprowadzaj�c jej sutki do skrajnie parz�cych. Ciep�y j�zyk owin�� si� na jej �echtaczce. Poruszy�a si� nieznacznie, wzdychaj�c gdy tylko znalaz�a w�a�ciwe miejsce. G�o�ne, wibruj�ce mruczenie poruszy�o j�zyk i sapn�a w doznanych uczuciach. Dosz�a z niskim j�kiem, mi�uj�c j�zyk gdy �lizga� si� i �lizga� po jej wilgotnej cipce. �Mmm, smaczne.� G��boki, mrucz�cy g�os dochodzi� z pomi�dzy jej n�g. Simon. Otworzy�a oczy by ujrze� jego czarne w�osy rozrzucone przez jej nogi gdy ostatni raz owin�� si� wok� jej �echtaczki. Podskoczy�a. Nie sen. Gapi�a si� dooko�a sypialni, zastanawiaj�c si� jak do cholery si� tu dosta�a. Pami�ta�a jak patrzy�a si� sennie na ogie�, kt�ry rozpali� kiedy szkicowa� nowe projekty witra�y. Musia� zanie�� j� do ��ka kiedy zasn�a. Nie mia�a poj�cia co si� sta�o z jej sp�dniczk�, majtkami lub� jej r�ce pow�drowa�y do jej biustu� taa, jej koszula. �Psiakrew, Simon, co ty wyprawiasz?� �Jem �niadanie.� Odpowiedzia�, patrz�c na ni� tym seksownym spojrzeniem. By� nagi. Ca�e to wspania�e m�skie cia�o wsta�o do niej gdy poca�owa� j� mi�kko. �Dzie� dobry kochanie.� Obliza�a swoje wargi i posmakowa�a ich oboje. �Dzie� dobry, Simon.� Nadal by�a ciep�a i �pi�ca, pozosta�o�ci po jej orgazmie zamgli�y jej m�zg. Pochyli� si� dla bardziej starannego poca�unku, jego j�zyk delikatnie pr�bowa� w�lizgn�� si� do jej ust. Ugryz�a go delikatnie gdy poczu�a, �e jego penis szarpn�� o jej wej�cie. �A�. Moh� z powhotem hw�j h�zyk?� Zachichota�a i wypu�ci�a go. �Za co to by�o?� podni�s� si�, s�odki ma�y ch�opczyk nad�sa� si� na jego twarzy. Jego penis hu�ta� si� nad jej wagin�. �A, mam nie�wie�y oddech, B, musz� siusiu, C, masz nie�wie�y oddech.� Westchn�� z przesadn� niecierpliwo�ci� gdy zadr�a�a. �W porz�dku. �azienka jest tam.� Zczo�ga� z niej i pom�g� jej wsta�. Ma�y u�mieszek na jego twarzy znikn�� od niepokoju. �Jaki� b�l dzisiaj?� �Moje ramiona, troszk�. Z moim brzuchem wszystko w porz�dku.� Ulga, jaka pojawi�a si� na jego twarzy, sprawi�a, �e jej serce si� topi�o. U�miechn�a si� do niego, kiedy jego oczy zamieni�y si� w z�ote, wystraszy�a si�. Po�o�y� r�k� na jej talii. �Nie�wie�y oddech i przerwa na siusiu. Dobrze.� Zaprowadzi� j� do g��wnej �azienki. Wzi�� szczoteczk� do z�b�w i zacz�� wyciska� na ni� past� podczas gdy gapi�a si� na niego. �Simon?� �Hmm?� Pomy�la�a o skrzy�owaniu swoich n�g i skakaniu ale raczej nie poj��by aluzji. �Musz� siusiu. Bardzo.� Spojrza� na ni�, zdezorientowany. Wskaza� szczoteczk�. �Toaleta jest tu, kochanie.� �Nie mog� tego zrobi� gdy tu jeste�!� �Dlaczego nie?� �Nawet jeszcze nie zrobili�my tych niegrzecznych rzeczy a ty chcesz ju� dzieli� przestrze� kiedy siusiam?� �W�a�nie wyliza�em ci� do orgazmu i martwisz si� mn� b�d�cym w tym samym pomieszczeniu kiedy sobie ul�ysz?� �Tak! No helo�!� Opar� si� jednym biodrem o blat, urocze zak�opotanie przekszta�ci�o si� w zadowolone m�skie spojrzenie, co sprawi�o, �e chcia�a waln�� go w g�ow� szczotk� do wc. �To s� te dziewcz�ce sprawy prawda?� �Wynocha!� �Dobra, dobra!� Wyszed� �miej�c si�, szczoteczka do z�b�w utkwi�a w k�ciku jego ust. Pr�bowa�a nie gapi� si� na jego ty�ek gdy wychodzi�, ale najwidoczniej jej si�a woli nie by�a a� tak silna. Prawie podbieg�a do drzwi by popatrze� jak ten ty�ek wygina� si� w drodze z �azienki do korytarza. Mog�aby pobiec gdyby kr�tkie zawiadomienie od matki natury nie by�o oznaczone jako Pilne. By�o, dop�ki nie sko�czy�a i zorientowa�a si� jak komfortowo czuje si� naga przed nim, �e ca�kowicie o tym zapomnia�a. �Trzymaj.� Dobra, nie zapomnia�a faktu, �e on jest nagi. Nieco westchn�a i gapi�a si� na cokolwiek co by�o przed jej nosem. Zmarszczy�a brwi na widok szczoteczki do z�b�w w jego d�oni. By�a jej. �Sk�d j� masz?� �Poszed�em do twojego mieszkania i zabra�em kilka rzeczy po tym jak zasn�a�.� Po�o�y� sw�j palec na jej ustach, gasz�c jej natychmiastow� reakcj�. �Pomy�la�em, �e z nimi b�dziesz si� czu� bardziej komfortowo.� To takie s�odkie. �Dzi�kuj�, Simon.� �Nie ma za co. Teraz umyj z�by.� U�miechn�� si� i delikatnie uszczypn�� jeden sutek. �Nie sko�czy�em jeszcze swojego �niadania� Tym razem, kiedy ten �wietny ty�ek opuszcza� �azienk� zerkn�a przez drzwi. Gapi�a si� jak szed� z powrotem do sypialni, jego po�ladki wygina�y si� w najbardziej przepyszny spos�b. Seksowny szeroki u�miech, kt�rym rzuci� z nad swojego ramienia gdy chichota� da� jej do zrozumienia, �e by� �wiadomy tego co ona robi�a. Opad�a na futryn� i westchn�a. W porz�dku. Oczywi�cie jestem w �pi�czce przez wypadek lub cokolwiek. W�a�ciwie do le�� w szpitalnym ��ku okryta rurkami podczas gdy jaka� ochryp�a piel�gniarka zgina moje nogi tak by mi�nie nie zanik�y. Bo psiakrew nie prze�ywam teraz mojego najlepszego, cholera jasna, snu. Wzi�a szczoteczk� i zacz�a czy�ci� swoje z�by. Nie �eby jego marzeniem by�o posmakowanie jej porannego odoru z jej ust. Simon sta� w kuchni i czeka� a� ekspres sko�czy zaparza� kaw�. M�g� s�ysze� odg�os pluskaj�cej wody w swojej �azience, powoduj�c spok�j jakiego nigdy nie do�wiadczy�. Jego partnerka by�a naga w jego �azience, kawa si� parzy�a a p�czki le�a�y na stole gotowe by je zje��. Wszystko w jego �yciu by�o poprawne. Us�ysza� jak woda uci�a i wyj�� dwa kubki. Zaledwie zacz�� la� kaw� kiedy us�ysza� j� za sob�. �Kawa?� �Mm-hmm.� Trzyma� kubek. �Chod� da� mi ca�usa to dam Ci jedn�.� Jej wargi zwin�y si� w warczeniu. �Kawaaaa.� Ugryz� si� w warg� by si� nie �mia�. �Aj dziewczyno.� Poda� jej kubek, j�cz�c od spojrzenia czystej b�ogo�ci, kt�re wykrzywi�o jej twarz. Mia�a te same spojrzenie jak wtedy kiedy pierwszy raz jego j�zyk potar� jej �echtaczk�. Delikatnie podni�s� j� na blat kuchenny, ostro�nie by nie rozla� kawy z kubka, kt�rego przy�o�y�a do swojej piersi. Nie ma mowy �eby pozwoli� jej znowu si� zrani�, nawet przez jej ulubiony nap�j. Nie walczy�a z nim gdy rozsun�� jej kolana na boki. Nie by� nawet pewny czy zwr�ci�a na to uwag�. By�a tak zaj�ta piciem kawy, �e mog�aby usi��� na purpurowym s�oniu i nie zauwa�y�aby tego. Upewni� si�, �e jedn� r�k� podtrzyma� jej kubek kiedy dotkn�� jej cipk�. �Simon?� �M�wi�em ci, �e nie sko�czy�em je�� �niadania.� Zadr�a�a gdy powoli zatacza� k�eczka jej �echtaczk�. Kawa nie jest taka sama. Ta jest o wiele lepsza. �Wypij skarbie.� �ykn�a i sko�czy�a kaw� w rekordowym tempie. Zabieraj�c kubek z jej r�ki owin�� sobie jej nogi dooko�a swojej talii i zani�s� j� z powrotem do sypialni. Przekl�te p�czki. On mia� na my�li co� o wiele lepszego do ugryzienia. Simon praktycznie rzuci� j� na ��ko. Dziki g��d na jego twarzy przestraszy�by j� gdyby nie widzia�a tego zerkaj�cego b�ysku humoru. Uszczypn�� jeden jej sutek patrz�c jak stwardnia� pod jego palcami. �O czym my�lisz kochanie?� U�miechn�a si�. Po prostu nie mog�a si� oprze�. �Mmm. Ciasteczka.� Jego du�e cia�o znieruchomia�o. Jego twarz zastyg�a w szoku zanim zacz�� si� d�awi�. �P�czki?� Przegryz�a swoj� warg� by powstrzyma�miech. Wyraz jego twarzy by� bezcenny. Chcia�aby mie� aparat by mog�a uchwyci� to dla potomk�w. �P�czki, eh?� Wrzasn�a gdy zacz��j� �askota�. Wi�a si� pod nim, chichocz�c gdy zacz�li si� szamota�. Przekr�ci�a si� na brzuch i pr�bowa�a od niego uciec ale rzuci� si� na ni� trzymaj�cj� pod swoim du�ym cia�em. Becky by�a w powa�nych tarapatach gdy Simon nie pozwoli� jej przekr�ci� si� z powrotem na plecy. Ca�e to kr�cenie si� mia�o jeden du�y, przewidywalny skutek, kt�ry Becky mog�a poczu� jak wbija� si� w jej ty�ek. Erekcja Simona przycisn�a j� i nagle zrozumia�a, �e spos�b w jaki Simon j� dotyka� by�o bardziej pieszczot� ni� �askotaniem. Spojrza�a na niego, nie zaskoczona tym, �e jego oczy zamieni�y si� w z�ote. Simon znieruchomia� nad ni�, sapi�c od walki na �askotki. Wyraz jego twarzy zmieni� si� od figlarnego do zaborczego. Zni�y� swoje usta do jej, ca�uj�cj� z �ar�ocznym g�odem, przez co nie mog�a z�apa� oddechu. Zaledwie poczu�a kiedy poci�gn��j� na jej bok, skr�caj�c si� wok� niej jak winoro�l, bior�c jej usta i ��daj�c ich jak swoich. Poczu�a jak jego r�ka dr�a�a gdy pie�ci� jej pier�. Zaj�cza� do jej ust, jego r�ce w�drowa�y po jej sk�rze, uwra�liwiaj�c ka�dy cal jej cia�a. Jego j�zyk wsuwa� si� i wysuwa� z obietnic� uprawiania mi�o�ci, nak�aniaj�cj� do zabawy. Da�a si� nam�wi� i dosta�a sw�j pierwszy prawdziwy smak Simona Halt�a. Jej palce zakr�ci�y si� w jego ciemnych w�oskach na klacie, nieznacznie poci�gaj�c gdy pr�bowa� praktycznie wpe�zn�� w ni�. Kiedy jego usta zesz�y na jej piersi, sapn�a, przyci�gaj�c jego g�ow� cia�niej do swojego cia�a. Jej palce zanurzy�y si� w jego w�osach w dzikim u�cisku. Wzi�a g��boki oddech, gotowa zaprosi� go do swojego cia�a, kiedy u�wiadomi�a sobie, �e mog�a poczu� jego podniecenie. Jego zapach, tak pi�mowy, mroczny zapach, wp�ywa� do jej krwiobiegu, zwi�kszaj�c tysi�c razy jej w�asne podniecenie. Kiedy zostawi� jej pier� i ugryz� j� w szyj�, Becky zadr�a�a i dosz�a z ostrym krzykiem, wstrz��ni�ta i pobudzona ponad wiar�, poruszaj�c udem Simon nagle wepchn�� si� mi�dzy jej nogi w desperacji granicz�cej z ob��kaniem. Oo, taa. Mog�a przywykn�� do tych Pumowych spraw. �Bo�e, tak, wi�cej.� Zaj�cza� i zdzicza� nad ni�. Jego usta ssa�y, liza�y i k�sa�y j� przez ca�y czas. Przewr�ci�a si� na plecy i rozsun�a swoje nogi, ch�tna na wi�cej oralnego kochania jakie jej zapewni� tego ranka. Ale najwidoczniej mia� co� innego na my�li. �Nie ruszaj si�.� Simon wsta� obok ��ka, g�aszcz�c swojego penisa. �Co ty nie powiesz.� Jej spojrzenie utkwi�o w najbardziej pon�tnej cz�ci m�skiego mi�ska jak� kiedykolwiek widzia�a. To by�o pi�kne i zgodnie z tym co m�wi� Simon to wszystko by�o jej. Przyci�gn��j� za ramiona, sadzaj�cj� na brzegu ��ka. Pchn�� jej g�ow� do swojej pachwiny z dra�ni�cym rozkazem. �Ssij.� Zadr�a�a gdy te utalentowane palce zag��bi�y si� w jej cipce, kciukiem kr�c�c k�eczka jej �echtaczk� w�a�nie tak jak lubi�a. Musia� zwr�ci� szczeg�ln� uwag� dzisiejszego ranka. Ssa�a go daj�c z siebie wszystko, wydr��aj�c swoje policzki by zapewni� nawet wi�cej ssania. �Bo�e, tak, skarbie.� Jego j�ki si� wzmocni�y gdy zacz�a rusza� swoim j�zykiem wzd�u� spodu jego trzonka. Zacz�� mi�kko intonowa�. �Bobrze, tak dobrze.� Gdy ruszy� swoimi biodrami, pieprz�cj� w usta, jego z�ote oczy patrzy�y si� na ni� z desperackim g�odem, co podnieci�o j� i zapali�o jej w�asny. Jego palce utworzy�y niedba�y rytm i zanim si� kapn�a oboje doszli. Becky po�kn�a, s�odko-s�ony smak nape�ni� jej zmys�y, czyni�c jej g��d wi�kszym. Z jego spojrzenia wynika�o, �e nied�ugo to dostanie. Simon wyci�gn�� z jej ust ze szcz�liwym westchnieniem. �Nie masz poj�cia jak du�o czasu min�o odk�d doszed�em z kim� innym czyni�cym honor. Prawie nabawi�em si� zespo�u cie�ni nadgarstka1.� Westchn�� gdy opad� obok niej. �Biedactwo.� Obracaj�c si� z szerokim u�miechem zawin�� si� dooko�a niej, delikatnie pieszcz�c jej piersi. �Nom.� Pochylaj�c si� delikatnie potar� j�zykiem o jeden przekrwiony sutek. �Gotowa na drug� rund�?� �Jak dla mnie to nawet na trzeci�.� U�miechn�a si�, ci�gn�c d�ugimi, g�adkimi razami jego p�twardego penisa. Schowa�a swoj� g�ow� w jego szyj� i poliza�a go w tym samym miejscu, w kt�rym j� ugryz�. Jego j�k, gdy znowu przewr�ci� j� na plecy, p