Śpiąca królewna (1)
Szczegóły |
Tytuł |
Śpiąca królewna (1) |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Śpiąca królewna (1) PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie Śpiąca królewna (1) PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Śpiąca królewna (1) - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
Strona 2
V
Strona 3
Strona 4
— 't
Strona 5
ŚPIĄCA KRÓLEWNA
OPOWIEDZIAŁA JADWIGA M.
ILUSTRACJE ST. ZALESKIEGO
Strona 6
Wchodzi królewicz — Lśni cudnie złoto
U kołowrotka Jasnych warkoczy,
Tam śpi królewna A sen stuletni
Biała i słodka Zamyka oczy.
Strona 7
Dosiadł ci królewicz Nie lękał się smoków,
Prześlicznego konia, Potworów, złych ludzi
Pojechał przez miasta Pewien był,
I lasy i błonia Że śpiącą królewnę obudzi.
Strona 8
Mijały lata, królewna rosła pięknie i zdrowo. Nigdy nie cho
rowała, a zawsze była tak śliczna, tak dobra i słodka, że
wszystkie ludzkie serca lgnęły do niej.
Nadszedł wreszcie ów dzień, w którym królewna skończyła
szesnaście lat.
Nagle zebrała ją ochota odwiedzenia starej niani, która miała
izdebkę na poddaszu pałacu królewskiego.
Wbiegła królewna do izdebki i ciekawie rozglądała się
w okół. Widzi jakiś nieznany przyrząd, którego dotąd nigdy
nie oglądała. Podeszła bliżej, dotknęła się kołowrotka — bo
to był stary kołowrotek, jedyny jaki się przechował w całem
państwie — i w tej chwili ukłuła się w palec ostrym wrzecio
nem. I zaraz zapadła w głęboki sen.
W tej samej chwili sen ogarnął wszystkich mieszkańców pa
łacu. i zasnął król z królową na tronie, i zasnął wielki kanclerz,
który właśnie królowi podawał dokument do podpisu, zasnął
kucharz w chwili, gdy chciał kuchcika wytargać za ucho, po
snęły kury na grzędach i gołębie w gołębniku.
Cała góra zamkowa obrosła lasem, który zasłonił pałac
przed oczyma ludzkiemi. Niejeden rycerz świetny, niejeden pa
sterz ubogi, niejeden pan możny, niejeden królewicz piękny —
pragnął obudzić śpiącą królewnę. Ale żaden do pałacu nie do
tarł, bo zaraz w lesie napadały nań straszne potwory, a kto się
nie cofnął, ten zginąć musiał.
Strona 9
Co za radość!., w to mi graj!.. Będzie wino, będzie miód
Dziś się cieszy cały kraj — Na weselu jadła w bród.
Strona 10
Tak minęło sto lat. Pewien królewicz z dalekiego wschodu
posłyszawszy o uśpionej królewnie, postanowił ją zbudzić. Wy
brał się tedy w drogę. W gęstym lesie zaczęły go napastować
różne strachy, smoki i potwory, ale mały ptaszek siedzący na
gałęzi zachęcał go miłym głosikiem:
„Nie bój się, królewiczu, choć droga daleka
Bo tam już królewna sto lat na cię czeka".
Wchodzi królewicz wreszcie do pałacu i widzi, że wszystko
śpi. Przeszedł wszystkie sale i zajrzał wreszcie do izdebki na
poddaszu.
Skoro zobaczył prześliczną śpiącą królewnę, zapragnął zło
żyć pocałunek na jej różowych licach. W chwili kiedy ją poca
łował królewna zbudziła się i otwarła modre oczy. W tejże
samej chwili wszyscy się ocknęli. Obudził się król z królową
i podpisał dokument, podawany mu przez kanclerza,obudził
się kucharz i wytargał kuchcika za uszy, zagdakały kury, za
częły gruchać gołębie...
A królewicz z królewną w niedługi czas potem obchodzili
gody weselne... I cały kraj się cieszył, muzyki wesoło grały
i dzwony dzwoniły rozgłośnie, a wino, miód i piwo lały się
strumieniami.
Strona 11
Strona 12
Strona 13
Strona 14
1408062
tin
Biblioteka Narodowa
Warszawa
30001020594099