Łubieński Tomasz
Szczegóły |
Tytuł |
Łubieński Tomasz |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Łubieński Tomasz PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie Łubieński Tomasz PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Łubieński Tomasz - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
Tomasz Łubieński
Pod Filadelfią
Jej palce, moje ręce w sierści psa wieczorem
jak mogły minąć się, niezrozumiałe,
jeden puls za daleko, paznokieć za póno
i od razu cofają się w przeciwne strony,
do wschodu słońca i ku zachodowi,
byle najdalej, póki bezpowrotnie,
łamią się między nimi tępe płaskowzgórza,
kwitną leśne zasieki, mury zagraniczne,
upływają kaskady, huśta się ocean,
bo na tamten półuśmiech, niby zapytanie,
inne każdemu życie, inna śmierć,
roztrąciły skrzydłami, zamiast odpowiedzi,
jej palce, moje ręce, w sierści psa, wieczorem.
Z Tatr
Odchylił się do nowego ciosu
I już ściana uciekała do góry
Więc siekł ją odpryskiem liny
Ciągnął za trawy
Walił wyrwanymi kamieniami
Aż rozprysnął się na dole, jak kropla wody.
Cisza. Nic się nie stało.