9692

Szczegóły
Tytuł 9692
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9692 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9692 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9692 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Wiliam H. Glower Teoria i praktyka Huny WST�P Praca niniejsza stanowi cykl wyk�ad�w opracowanych przez Hiliaroa H.Glowera. przejrzanych i zaleconych do publikacji przez M.F. Longa, kt�ry uzna� je za znakomite, szczeg�lnie dla ludzi chc�cych studiowa� Wiedz� Tajemn�. Pod nazwa t� kryje si� praktyczny system psychologii przechowany od tysi�cy lat w niezmienionej formie, zachowany na Hawajach prawie do naszych czas�w pod nazw� KUNA, co znaczy dos�ownie w�a�nie Wiedza Tajenna. M.F.Long odkry� �w system, po�wieciwszy pi��dziesi�t z g�r� lat badaniom nad obyczajami i tradycja, dawnych kahun�w - kap�an�w obrz�d�w hawajskich. Wiedza Tajemna uczy. �e cz�owiek sk�ada si� z trzech oddzielnych, niezale�nych jednostek �wiadomo�ci, kt�re obejmuj� w u�ytkowanie nasze fizyczne cia�o na przeci�g �ycia. Odpowiada to wsp�czesnej psychologii, uznaj�cej trzy stany umys�u: pod�wiadomy, �wiadomy i nad�wiadomy. Ka�da jednostka �wiadomo�ci u�ywa naszej �si�y �yciowej� dla swoich cel�w. Prawid�owe wykorzystanie tej energii w po��czeniu z w�a�ciwe technik� tw�rczej modlitwy pozwoli ka�demu Czytelnikowi osi�gn�� sukcesy sprawdzalne w dziedzinach bardzo wymiernych, jak: dobra Materialne, si�a duchowa, zdrowie lub spok�j umys�u. Wyk�ady zawieraj� kompletn� podstawow�, wiedz� o HUNIE, a co wa�niejsze, wskaz�wki dotycz�ce praktyki. Dzi�ki tenu po przestudiowaniu niniejszej pracy ka�dy mo�e praktykowa� Wiedz�, osi�gaj�c zdumiewaj�ce rezultaty, pod warunkiem, �e b�dzie si� trzyma� �ci�le wskaz�wek zawartych w wyk�adach. Wszelkie odchylenia od metody powoduj� jedynie nieskuteczno�� modlitwy. Nie nale�y te� zanosi� pr�b, kt�re ignorowa�yby w wolna wol� innych os�b - nie tylko pozostan�, niewys�uchane, ale jeszcze karmicznie obci��aj� prosz�cego. Praca ta zawiera kompletna Wiedz� Tajemn�. Bardzo szerokie om�wienie Wiedzy znajd� czytelnicy w ksi��kach M.F. Longa. Jedno jest pewne - Wiedza Tajemna dzia�a i jej praktyka jest bardzo skuteczna. G�owa do g�ry, drogi Czytelniku - nie na rzeczy niemo�liwych. Mo�e po przeczytaniu tej pracy zapadnie w Twoje serce iskierka �wiat�a, kt�ra nauczy Ci� pomaga� sobie i innym. Rozdzia� I J�ZYK UMOWNY Wiedza Tajemna, jedna z najstarszych i najlepiej strze�onych tajemnic �wiata, zosta�a poddana w dwudziestym wieku dok�adnym, analitycznym badaniom. A jednak ma�o brakowa�o, by cz�owiek wsp�czesny z w�asnej winy rozmin�� si� z t� wiedz�, kt�ra ��czyc w sobie psychologi� z religi�, jest by� mo�e najlepszym i najpe�niejszym systemem tego rodzaju, jaki kiedykolwiek istnia� na �wiecie. Znaczna cze�� Wiedzy Tajemnej zosta�a ponownie odkryta przez psychologi� jako my�lenie pozytywne, na temat, kt�rego napisano wiele ksi��ek. Wielu czytelnikom z pewno�ci�, znane s�. poj�cia, zawarte w-ksi��ce. Normana Vincenta Peale pt. �Moc my�lenia pozytywnego�. Ksi��ka Napoleona Hill - �My�l i stawaj si� bogatym� - podaje metod� Andrew Carnegie, jak� nale�y stosowa� dla uzyskania osi�gni�� w �yciu. Cytowani s� tacy ludzie, jak F. W. Woolworth, O.Wanamaker, W.Wilson. G.Eastman - jako ci, kt�rzy zawdzi�czaj� swe sukcesy zasadzie my�lenia pozytywnego. Wzi�ta ksi��ka Maxwella Maltz pt. �Psychocybernetyka� proponuje czytelnikom samodoskonalenia si� poprzez programowanie w pod�wiadomo�ci sugestii, a nast�pnie wykorzystanie mechanizmu sprz�enia zwrotnego, jaki wyst�puje w cybernetyce. Oednak wi�kszo�� czytelnik�w tych ksi��ek po jakim� czasie zarzuca pr�by praktykowania opisywanych technik, poniewa� nie osi�gaj�, spodziewanych rezultat�w. Dlaczego owe techniki tak cz�sto zawodz�? Odpowied� na to pytanie le�y w Wiedzy Tajemnej. Ludzie, kt�rzy Wiedz� Tajemna znali, praktykowali bardzo prost�, a jednocze�nie wyrafinowane form� my�lenia pozytywnego, przynosz�c widoczne rezultaty. Do og�lnej wiedzy przedosta�a si�, niestety, tylko cz�� poj��, zawartych w Wiedzy Tajemnej, w rezultacie czego wiele os�b, kt�re pr�buj� �my�le� pozytywnie� nie osi�ga po��danych rezultat�w. Tymczasem oko�o siedmiu tysi�cy lat temu pewna ilo�� ludzi praktykuj�cych Wiedz� Tajemn� osi�ga�a rezultaty, kt�re wed�ug dzisiejszych poj�� mog� by� okre�lone tylko jako cuda. Nie tylko oni znali zasady my�lenia pozytywnego, lecz ich rozumienie podstawowych poj�� z tej dziedziny by�o znacznie bardziej jasne, ni� we wsp�czesnej psychologii, a strona techniczna praktyki bardziej wyrafinowana, ni� dzi�. Najbli�sze rezultat�w osi�ganych przez ludzi znaj�cych wiedz� Tajemn� by�y cudowne uzdrowienia, dokonywane przez Chrystusa. Badania prowadz� wi�c do wniosku, �e Chrystusowi znane by�y poj�cia zawarte w Wiedzy Tajemnej. Jest ona bowiem czym� wi�cej, ni� prowadz�c� do po��danych rezultat�w metod� my�lenia pozytywnego. Zawiera w sobie filozofi� �yciow�, kt�ra mo�e by� uznana za religi�. Rozwa�ana z punktu widzenia religii Wiedza Tajemna mo�e okaza� si� najprostszym, najpe�niejszym i najdoskonalszym z system�w tego rodzaju. Opieraj�c si� na oryginalnych, sobie tylko w�a�ciwych poj�ciach i nie odst�puj�c od nich. Wiedza Tajemna pozwala wyja�ni� podstawowe przekonania wielu istniej�cych obecnie na �wiecie system�w religijnych. System znany dzi� jako Wiedza Tajemna istnia� pocz�tkowo nic posiadaj�c nazwy, przekazywany z pokolenia na pokolenie przez d�ugie wieki. Kiedy zosta� ponownie �odkryty� na Hawajach, nazwano go �Huna� - co oznacza po hawajsku: tajemnica, sekret. �U� wymawia si� tu zwyczajnie, jak w j�zyku polskim. W t�umaczeniu polskim sens tego s�ona najlepiej oddaje nazwa �Wiedza Tajemna�, tak jak t�umacz� J� Anglicy - �Secret Science� /przyp. t�um./. Kap�an Wiedzy Tajemnej nosi w j�zyku Polinezyjczyk�w nazw� �kahuna� - co oznacza: cz�owiek, przechowuj�cy wiedz� tajemn�, wtajemniczenie w system Wiedzy by�o dost�pne wy��cznie cz�onkom dziedzicznego klanu kap�an�w, kt�rzy przechowywali je, przekazuj�c z pokolenia na pokolenie. Nigdy nie by�o spisane, zamiast tego wykszta�cono specyficzny j�zyk, kt�ry oddawa� tak zewn�trzne jak i wewn�trzne znaczenie ka�dego elementu Wiedzy. Tylko wtajemniczeni, wy��cznie oni znali ukryte znaczenie tekst�w. Zachodzi tu podobie�stwo z wtajemniczeniem, dokonywanym we wsp�czesnych lo�ach i bractwach - r�wnie� wyst�puje podw�jne znaczenie s��w i tylko wtajemniczony cz�onek danej lo�y no�e zrozumie� znaczenie tajnego wyrazu. Dzi�ki migracjom znajomo�� Wiedzy Tajemnej rozprzestrzeni�a si� ostatecznie w kilku cz�ciach �wiata. Max Freedom Long zetkn�� si� z Wiedz�, a raczej u�wiadomi� sobie, �e istnieje taki system, przez przypadek. Nast�pnie sp�dzi� wi�ksz� cze�� �ycia na poszukiwaniach specyficznego j�zyka Wiedzy, kt�ry nazwa� szyfrem i w kilku ksi��kach opisa� swoje odkrycia w tej dziedzinie. Po�wi�ci� pi��dziesi�t z g�r� lat na �mudne zestawienie okruch�w Wiedzy, kt�ra uda�o mu si� odnale��. Dzi�ki jego, gigantycznej pracy mo�na ju� w ostatnich czasach m�wi� o odtworzeniu w pe�ni owego bezcennego systemu. Przed wielu laty Long zawar� znajomo�� z kustoszem Muzem Historii Naturalnej w Honolulu, dr Hilliaoem Tufts Brigharoera, kt�ry mia� ju� wtedy za sob� czterdzie�ci lat studi�w nad Hawajczykami, ich spo�ecze�stwem, religi� i innymi zagadnieniami ich kultury. Long s�ysza�, ze kap�ani hawajscy mogli chodzi� bez szwanku po gor�cej, �wie�o wyp�ywaj�cej z wulkanu lawie i - zainteresowany tym zjawiskiem - pyta� doktora o prawdziwo�� owych opowie�ci. Dr Brigham odpowiedzia�, �e kap�ani chodzili po gor�cej lawie w czasach, gdy on zaledwie przyby� na Hawaje. On mia� r�wnie� do�wiadczenia tego rodzaju - ci�kie, przeznaczone do g�rskich w�dr�wek buty, jakie mia� na nogach, przepali�y si�, ten sam los spotka� skarpetki, jednak jego stopy pozosta�y nietkni�te. Wystarczy�a modlitwa tubylc�w o ochron� - i ochrona zosta�a dana. Kap�ani ci uzyskiwali r�wnie� wspania�e wyniki w leczeniu i uzdrawianiu. Na szczeg�owe pytania Longa dr Brigham odpowiedzia�, �e kap�ani ci maj� specyficzny system psychologii i religii, zachowany w czystej formie i jakiekolwiek jest jego �r�d�o, system ten dzia�a i s�u�y im. Pomimo czterdziestoletnich pr�b nauczenia si� owej magii dr Brighamowi ni� uda�o si� to, poniewa� Wiedza Tajemna by�a zbyt �wi�ta dla kap�an�w, aby mogli udost�pni� je obcemu. Po tym spotkaniu Long sp�dzi� jeszcze szesna�cie lat na Hawajach pr�buj�c odnale�� ukryte znaczenie recytacji i modlitw kap�an�w tubylczych. Dalsze badania prowadzi� ju� w Kalifornii i do roku 1936 zdoby� pe�n� wiedz� o podstawowych zasadach tajemnej nauki. Archeologowie ustalili, �e obecni mieszka�cy archipelagu Polinezji przyw�drowali z kontynentu azjatyckiego. Studia nad pocz�tkami Wiedzy Tajemnej potwierdzaj� te odkrycia. Warner Wolf w ksi��ce �Wyspa �mierci� /1948/ omawia podobie�stwo pomi�dzy hieroglifami egipskimi i pismem mieszka�c�w Wyspy Wielkanocnej, sugeruj�c, ze musia�y istnie� jakie� pradawna powi�zania Egipcjan z tymi Polinezyjczykami, kt�rzy zamieszkuj� Wysp� Wielkanocn�. R�wnie� badania Longa zdecydowanie potwierdzaj� t� tez�. tak�e w odniesieniu do wsp�czesnych Polinezyjczyk�w. Pierwsza ksi��ka Longa pt.: �Odkrycie staro�ytnej magii� zosta�a opublikowana w Anglii. W�r�d jej czytelnik�w znalaz� si� korespondent wojenny Reginald Stewart, kt�ry jako m�ody cz�owiek pobiera� nauki tej samej Wiedzy tajemnej w�r�d szczepu Berber�w w g�rach Atlasu w p�nocnej Afryce. Stara kobieta kt�re zwano �kuahini� /por�wnaj: kahuna/ potrafi�a stosowa� Wiedz� w praktyce. Adoptowa�a ona Stemarta i zacz�a uczy� jego oraz sw� siedemnastoletni� c�rk� staro�ytnych wierze� i praktyk. Niestety,/zaledwie rozpocz�to nauk�, kobieta zgin�a od zab��kanej kuli podczas bitwy, kt�r� prowadzi�y dwa wojuj�ce ze sob� szczepy. Nie znalaz�szy �adnego innego nauczyciela Stewart powr�ci� do Anglii, zabieraj�c ze sob� notatki. Po latach, czytaj�c ksi��k� Longa u�wiadomi� sobie, �e autor opisuje ten sam system. Wiele specyficznych s��w, jakich u�ywa�a jego nauczycielka dla opisanie swych wierze�, by�o prawi� identycznych z hawajskimi. Stewart napisa� do Longa i podzieli� si� z nim ca�� posiadan� wiedz�. Wsp�lnie zdo�ali oni z posiadanych fragment�w odtworzy� zasady Wiedzy Tajemnej. Kuahini opowiedzia�a mi�dzy innymi histori� swego szczepu. Niegdy� by� on jednym z dwunastu spokrewnionych ze sob� szczep�w. By�y one w p�nocno-wschodniej Afryce w czasach, gdy Sahar� by�a �yzn�, zielon� krain�, kt�r� przecina�y rzeki. Gdy rzeki wysch�y, ludy te zacz�y si� obawia�, �e wygin�, a wraz z nimi zaginie Wiedza. U�y�y wi�c swych mocy psychicznych dla znalezienia na �wiecie miejsca, do kt�rego mog�yby si� przenie�� i gdzie ich wierzenia by�yby� bezpiecznie przechowane. Miejscem, kt�re wybrano, by�y wyspy Pacyfiku. Szczepy porzuci�y Egipt i wyruszy�y w du�ych, podw�jnych �odziach wzd�u� Morza Czerwonego na Ocean Indyjski, sk�d dotar�y do odleg�ych wysp. Jak ju� powiedzieli�my, by�o dwana�cie szczep�w. Szczep, z kt�rego pochodzi�a kuahini, pozostawiono jako stra� tyln� w obawie, aby pozosta�e szczepy nie zosta�y zatrzymane przez �wczesnych wodz�w tych krain. Szczep ten dotar� nast�pnie w g�ry Atlasu, gdzie m�g� �y� i zachowa� sw� Wiedz�. Kuahini twierdzi�a, �e szczepy, o kt�rych mowa, da�y pocz�tek zagubionym w pustyni plemionom Izraela. Jedena�cie szczep�w, kt�re wyw�drowa�y, podzieli�o si�. Jeden z nich uda� si� wzd�u� wybrze�y Afryki do Madagaskaru. Widocznie szczep ten cz�ciowo osiedli� si� na Madagaskarze, gdy� jeszcze dzi�, dwa tysi�ca lat p�niej po�owa wyspy jest zamieszka�a przez ludzi o jasnobr�zowej sk�rze m�wi�cych j�zykiem Malagasy. kt�ry nale�y, do dialekt�w polinezyjskich. Inne szczepy pow�drowa�y przez Arabi� do Indii. Nie pozostawi�y tam �lad�w swego j�zyka, natomiast pozostawi�y �lady swej Wiedzy. O ile na Madagaskarze dow�d tej teorii stanowi j�zyk, w Indiach stanowi� go idee. Kap�ani W�adzy widocznie przyja�nili si� z kap�anami innych religii tego okresu, dzi�ki czemu nauczyciele Jogi zostali wprowadzeni w zasady Wiedzy, kt�ra p�niej stopniowo uleg�a deformacji. Pozosta�o�ci� s� �wiczenia oddechowe, kt�re b�d�c podstawowe sprawa dla ludzi praktykuj�cych Wiedz�, wa�ne s� tak�e w Jodze. Jogini, zamiast zachowa� Wiedz� w czystej postaci, zacz�li prawdopodobnie eksperymentowa�, skutkiem czego zosta�a ona popl�tana tak, ze tylko szczotkowe jej praktyki istniej� dzi�. Z drugiej strony Wiedza Tajemna istnia�a zapewne w czystej postaci w czasach, gdy Budda reformowa� wsp�czesny mu braminizm. Zawar� on cz�� Wiedzy w swej nauce. Pewne fragmenty nauki Buddy staja, si� w pe�ni zrozumia�e dopiero poprzez poznanie Wiedzy. Jako przyk�ad mo�na poda� ide� pogr��ania si� w Nirwanie, rozumian� zazwyczaj jako przerywaj�ce egzystencj� poleczenie si� ze �r�d�em wszelkiego �ycia. Ola cz�owieka, kt�ry pozna� Wiedz�, nabiera ona nowego znaczenia wewn�trznego. Z Indii dziesi�� pozosta�ych szczep�w pow�drowa�o poprzez Sumatr� i Jaw� dalej. Szczep, kt�ry zaw�drowa� na Madagaskar, nie przy��czy� si� do nich. Obecnie na wyspach Pacyfiku wyst�puje dziesi�� r�nych dialekt�w J�zyka polinezyjskiego - na Nowej Zelandii, Hawajach, Tahiti, Samoa, oraz mniejszych wyspach tego obszaru. Odleg�a po�o�enie od kontynent�w sprawi�o, ze ludno�� wysp mog�a w ci�gu ponad dw�ch tysi�cy lat zachowa� swoje wierzenia i praktyki wolne od wp�yw�w innych wierze�, jest oczywiste, �e ludzie praktykuj�cy Wiedz� Tajemne osiedli na wyspach Pacyfiku wcze�niej, nim zosta�y napisana ksi�gi Nowego Testamentu. Misjonarze, kt�rzy przybyli na Hawaje, ze zdziwieniem stwierdzili, �e tubylcy znali wszystkie g��wne w�tki Starego Testamentu. Nie by�o im natomiast znane nic z tego, co zawiera Nowy Testament. Legendy tubylc�w m�wi�y o stworzeniu Adama i Ewy, o Raju, o Noem i Potopie, znana by�a nawet opowie�� o Jonaszu i wielorybie. Opowie�ci te pochodzi�y z Chaldei i Babilonii, gdzie �ydzi przebywali w niewoli. �adna legenda hawajska nie zawiera jednak nawet najmniejszego �ladu opowie�ci o Jezusie i Marii, czy ukrzy�owaniu. Misjonarze przybyli na Hawaje w roku 1620 i nie mogli poj��, sk�d tubylcy znaj� w�tki Starego Testamentu. Gdyby Jacy� dawni odkrywcy opowiedzieli im te w�tki, z pewno�ci�, opowiedzieliby r�wnie� o Jezusie i Marii oraz o dwunastu Aposto�ach. Po osiedleniu si� szczep�w na Wyspach Polinezji system Wiedzy Tajemnej rozkwit�. Kap�ani byli uzdrowicielami. Mogli np. leczy� z�amania, cz�sto natychmiastowo. Hogii r�wnie� patrze� w przysz�o��. Kiedy przybyli misjonarze, wywarli, wra�enie na tubylczych kap�anach twierdzeniem, �e Jezus dokonywa� cudownych uzdrowie�. Kap�ani uznali wi�c w naturalny spos�b, �e chrze�cijanie w pe�ni znaj� Wiedz� Tajemn�. Gdy okaza�o sio, �e lekarze misyjni nie byli w stanie uzdrawia� chorych tak szybko jak uzdrawiacze-kahuni, tubylcy uznali za oczywiste, �e chrze�cijanie, przy zewn�trznych pozorach znajomo�ci pewnych zasad Wiedzy, nie znali systemu w pe�ni, dzi�ki czemu ich praktyki nie przynosi�y rezultat�w. Z czasem misjonarze uzyskali wp�y� na wodz�w tubylczych, kt�rzy wyj�li kap�an�w Wiedzy spod prawa. Ci zaprzestali wi�c wtajemniczania w Wiedz� swych dzieci, kt�re zwyczajowo by�y kontynuatorami praktyki system. Gdy starzy kap�ani zacz�li wymiera�, r�wnie� i Wiedza zacz�a stopniowo obumiera�. Wiedza, zachowana w czystej formie, nietkni�ta przez wieki, zagin�a. Long zrozumia�, �e kap�ani hawajscy musieli u�ywa� specjalnych s��w podczas nauczania swych dzieci zasad wierze�. Zacz�� wi�c studiowa� wszystkie s�owa J�zyka hawajskiego, kt�re mog�y odnosi� si� do umys�owej lub duchowej strony natury cz�owieka. Wkr�tce odnalaz� s�owa, kt�re bez w�tpienia opisywa�y tzw. �cz�ci umys�u�, jak to okre�la wsp�czesna psychologia Po latach poszukiwa� zacz�� wreszcie poznawa� tajemn� wiedz� Wielu lat pracy wymagano znalezienia ukrytego w j�zyku kap�an�w szyfru, opisuj�cego Ich wierzenia. Raz odnaleziony, szyfr �w pom�g� w dalszym odnajdywaniu podobnych wierze� w�r�d lud�w nale��cych do innych cywilizacji. Szyfr oparty by� na j�zyku, identycznym pod wzgl�dem fonetycznym z tym, kt�rym pos�ugiwa�y si� szczepy praktykuj�ce Wiedz�, gdy jaszcze �y�y w Egipcie. Podczas p�niejszej w�dr�wki w niekt�rych krajach s�owa tego j�zyka zosta�y zapomniane, cz�sto ulega�y modyfikacjom. Na szcz�cie kap�ani hawajscy strzegli swego j�zyka bardzo pieczo�owicie, poniewa� w�a�nie j�zyk zawiera� szyfr opisuj�cy ich tajemny system. Gdyby j�zyk uleg� zmianom, zosta�yby r�wnie� zmienione s�owa kluczowe i szyfru nie uda�oby si� zachowa�. Dla zachowania czysto�ci j�zyka m�odzi kap�ani byli �wiczeni w zapami�tywaniu d�ugich, �piewanych tekst�w religijnych, zawieraj�cych histori� ludu, do kt�rego nale�eli, a tak�e genealogi� wodz�w. Je�eli podczas �piewania swych genealogii i legend m�ody kap�an zmieni� s�owo, sylab� lub wymow�, by� natychmiast poprawiany przez starszych. Dzi�ki temu j�zyk na Hawajach zachowa� si� w niezmienionym stanie przez tysi�ce lat. Zmiany w j�zyku pojawi�y si� natomiast na Tahiti i w mniejszym stopniu na Nowej Zelandii. Dla znalezienia kluczowych s��w, kt�re pomog�yby roz�ama�, szyfr i ca�kowicie ods�oni� staro�ytna. Wiedz� Long bada� zatem j�zyk hawajski. Hawajski. podobnie jak inne dialekty polinezyjskich, jest j�zykiem prostym. Nie zawiera s��w budowanych z po��cze� /aglutynacja/, a tak�e nie wyst�puj� w nim odmiany przez liczb�, rodzaj, czy czas. Zamiast tego u�ywa si� specjalnych s��w, wyra�aj�cych te zmiany. S�owa hawajskie zbudowane aa ze s��w pierwiastkowych, kt�re razem wzi�te stanowi� ca�kowite znaczenie wyrazu. Poniewa� wiele s��w pierwiastkowych ma po kilka znacze�, s� one idealne dla szyfru j�zykowego. Long odkry�, �e poprzez t�umaczenie ka�dego pierwiastka no�na odnale�� ukryte znaczenie - zaszyfrowane znaczenie s��w, u�ywanych przez kap�an�w. Dodatkow� komplikacj� przy rozszyfrowaniu j�zyka by� fakt, �e niekt�rych s��w u�ywano jako symboli, wyra�aj�cych okre�lone zagadnienie. Bez znajomo�ci znaczenia symbolicznego prawdziwe znaczenie danego fragmentu Wiedzy by�o nie do zrozumienia. Na przyk�ad w staro�ytnym Egipcie, na sarkofagach mumii wyst�puje hieroglif przedstawiaj�cy konika polnego. Konik polny wyst�puje r�wnie� na Hawajach, jako jeden z symboli le��cych u podstaw Wiedzy. Hawajska nazwa konika polnego brzmi �unihipili�. W s�owniku hawajsko-angielskim Andrewsa /1965/ czytamy pod tym has�em: �imi� jednego z grupy bog�w, podczas gdy inne brzmi �aumakua�. By�y one od��czonymi duchami zmar�ych os�b�. Tylko poprzez t�umaczenie i rozwa�ania znaczenia poszczeg�lnych s��w pierwiastkowych mo�na doj��, co s�owa te oznaczaj�, w systemie Wiedzy. �Unihipili� u�ywane by�o przez kap�an�w dla oznaczenia tego, co my nazywany pod�wiadomo�ci�.. �adne ze s��w pierwiastkowych' sk�adaj�cych si� na to s�owo nie odnosi si� do konika polnego, ani do duch�w, ani do mumii zmar�ych, wszystkie one natomiast opisuj� charakterystyczna cechy pod�wiadomo�ci. Pierwiastek �pili� oznacza: �zjednoczony lub po��czony�, lub: �nale��cy do osoby� oraz: �nale�e� do czego��. Pierwiastek �nihi� oznacza: �tajemnicza si�a, dzia�aj�ca �agodnie i cicho�. Pod�wiadomo�� jest cicha, �przy��czona* i nale��ca� do cia�a cz�owieka. Pierwiastek �u� oznacza osobowo��, czyli �Ja�. Kap�ani u�ywali dla oznaczania pod�wiadomo�ci r�wnie� drugiego s�owa - �uhinipili�. W s�owie tym powt�rzone s� niekt�re pierwiastki, ale zawiera te� ono pierwiastki dodatkowe wprowadzaj�ce dodatkowe znaczenia. �Uhi� oznacza: s�aby g�os, kt�ry jest t�umiony przez inny g�os. a tak�e: �chowa� si� lub: �by� zakonspirowanym�. Wszystko to trafnie opisuje pod�wiadomo�� i spos�b jej dzia�ania. Pod�wiadomo�� ukazana jest jako zakonspirowana, �ci�le powi�zana ze �wiadomo�ci�, dzia�aj�ca tylko wtedy, kiedy chce i ukrywaj�ca pewne sprawy, jak np. kompleksy, a tak�e b�d�ca centrum uczu� i emocji. �Uhane� oznacza po hawajsku �wiadomo��. �U� znaczy �ja�, a �hane� znaczy �m�wi�. S�owa pierwiastkowe opisuj� wi�c �wiadomo��, jako �ja�, kt�re m�wi. Istota ludzka jest zwierz�ciem, kt�re mo�e m�wi�, czyli wyra�a� my�li w mowie. Przyk�ady powy�sze ukazuj� metod�, kt�ra zosta�a zastosowana przy odnajdywaniu ukrytego znaczenia s��w, u�ywanych przez kap�an�w. Szyfr jest w istocie bardzo prosty. Poszczeg�lne s�owa pierwiastkowa opisuj� poj�cie. Jakie Jest ukryte w s�owie z�o�onym. Id�c dalej - szyfrowym s�owem okre�laj�cym Nad�wiadomo�� jest �Aumakua�. �Makua� oznacza �rodzicielski� lub �para bog�w�. T�umaczenie przez osob� studiuj�ca Wiedz� brzmi: �ca�kowicie godny zaufania duch rodzicielski�. S�ownik j�zyka hawajskiego podaje znaczenie nast�puj�ce: �kto�, komu mo�na ufa� tak, jak dziecko ufa rodzicom�. Mo�na mie� nazwa� Nad�wiadomo�� tak: �Istota wy�sza, co do kt�rej mo�na mie� zaufanie, �e kocha pod�wiadomo�� i �wiadomo��, z kt�rymi Jest powi�zana�. Chce ona pomaga� nam i prowadzi� nas poprzez �ycie. Kap�ani Wiedzy ukrywali swa sekretne nauki nie tylko w szyfrowanych s�owach. U�ywali tak�e symboli Jeszcze trudniejszych do zrozumienia, gdy� ich powszednie znaczenie by�o zupe�nie inne. A wi�c: �Woda� - si�a �yciowa istoty ludzkiej �Nasienie� - modlitwa, pro�ba ��cie�ka� - ��czno�� pomi�dzy razem wzi�tymi �wiadomo�ci� i pod�wiadomo�ci�, a Nad�wiadono�ci� ��wiat�o� - Nad�wiadomo�� Ka�dy, kto chcia�by na w�asn� r�k� sprawdzi� znaczenie tych s��w, mo�e wypo�yczy� dobry s�ownik hawajsko-angielski i prze�ledzi�, jak sprytnie dawni kap�ani Wiedzy nadawali podw�jne znaczenie s�owom i pierwiastkom s��w z�o�onych dla ukrycia wewn�trznego znaczenia, podczas gdy zewn�trzne znaczenie mia�o r�wnie� sw�j sens. Pod koniec Drugiej Wojny �wiatowej Long stopniowo osi�gn�� pe�ne zrozumienie szyfru i symboli, jednak osi�gni�cie bieg�o�ci w tej materii zaj�o mu prawie 40 lat. Dopiero w roku 1965 m�g� on zestawi� pe�ny opis maj�cej praktyczne oddzia�ywanie psychologii staro�ytnego systemu pozytywnego my�lenia, zwanego �Wiedza Tajemna� /Huna/. Podczas bada� Long odnalaz� odniesienia do odnalezionego szyfru w takich religiach, jak Joga wczesna, p�niejszy Hinduizm, Buddyzm. Grecy i Egipcjanie wypracowali misteria, kt�re s�u�y�y nauczaniu i inicjacji m�odych cz�onk�w spo�eczno�ci. W �wi�tych ksi�gach kult�w �rodkowego Wschodu Long odkry� specyficzne, za szyfrowane zdania kluczowe systemu Wiedzy Tajemnej. Ksi�gi wedyjskie zawieraj� bardzo ma�o powi�za� z Wiedz�, jednak w p�niejszych Upaniszadach pojawiaj� si� zdania, kt�re przypominaj� wierzenia i praktyki Wiedzy. Wi�cej szyfrowanych zda� odnaleziono w egipskiej �Ksi�dze �mierci� i w znanym eposie indyjskim �Bhagavadgita�. W Starym Testamencie w ksi�gach: Genezis, Izajasza i Jeremiasza Long odnalaz� jawne �lady Wiedzy. Zadziwiaj�ce Jest r�wnie�, �e cztery ksi�gi Nowego Testamentu zawieraj� wi�cej zaszyfrowanej Wiedzy Tajemnej, ni� jakiekolwiek inne pisma religijne. Rozdzia� II POTR�JNE �JA� CZ�OWIEKA W ka�dej religii zawarta jest wersja opowie�ci o stworzeniu cz�owieka. Przyszli kap�ani Wiedzy w procesie wtajemniczania cz�sto powtarzali legendy, wyja�niaj�ce to zagadnienie. Jedna z tych legend g�osi, �e kiedy bogowie tworzyli cz�owieka, u�yli do tego celu dw�ch rodzaj�w glinki - czerwonej i bia�ej. Dzi�ki temu cz�owiek m�g� mie� dwie �yj�ce w ni� dusze. Wed�ug terminologii wsp�czesnej dwukolorowa glinka oznacza dwa poziomy �wiadomo�ci cz�owieka, dwie dusze, podw�jne �ja� - �wiadomo�� i pod�wiadomo��. Staro�ytni kap�ani Wiedzy Tajemnej rozpatrywali �wiadomo�� i pod�wiadomo�� jako dnie oddzielne i r�ne od siebie istoty. Uwa�ali, �e �wiadomo�� to po prostu �ja�, kt�re no�e m�wi� i zamieszkuje jako go�� wewn�trz cia�a, posiadaj�cego cechy zwierz�ce, �wiadomo�� no�e obserwowa� fakty i ujmowa� je logicznie. Jej g��wnym zaj�ciem jest kierowanie pod�wiadomo�ci� i przewodzenie jej. Wsp�czesna szko�a psychologii rozpoznaje pod�wiadomo��, podczas gdy kap�ani Wiedzy ROZUMIELI ja. Znali jej mo�liwo�ci oraz wiedzieli, jak pobudzi� j� do pracy. Pod�wiadomo�� w ich Interpretacji to �ja� o cechach zwierz�cych, rz�dz�ce si� instynktem przy kierowaniu wzrostem cia�a, jego oddychaniem, trawieniem i wszystkimi innymi funkcjami niezale�nymi od woli. Obecnie wiemy, �e pod�wiadomo�� kontroluje r�wnie� nasze odruchy. Wszystkie zwierz�ta rz�dz� si� emocjami, pod�wiadomo�� jest wi�c o�rodkiem naszego �ycia emocjonalnego. Zadaniem �wiadomo�ci natomiast jest rozumowe ujmowanie i kontrolowanie emocji. Wed�ug Wiedzy pod�wiadomo�� jest magazynem my�li i wra�e�, kt�re pochodz� od �wiadomo�ci. Mo�emy to por�wna� wsp�cze�nie z komputerem, dzia�aj�cym jako bank pami�ci, a nie posiadaj�cym mocy rozumowania logicznego. Je�li chodzi o rozumowanie oparte na wnioskowaniu, pod�wiadomo�� musi polega� na �wiadomo�ci, �wiadomo�� mo�e kierowa� pod�wiadomo�ci�, przenosz�c na ni� swoje rozumowanie i kontrolowa� je poprzez sugesti�. Najwa�niejszy cech� pod�wiadomo�ci jest pami��, a �wiadomo�ci - dar nowy. Wierzono, �e tylko w�wczas zwierz� ludzkie m�wi�o, gdy mog�a dzia�a� �wiadomo��, zamieszkuj�ca jako go�� w jego ciele. U Egipcjan dar mowy by� b�stwem. By-to �S�owo� i w chrze�cija�stwie spotykany t� ide� w bardzo prostej formie: �Na pocz�tku by�o S�owo, a Bogiem by�o S�owo� /pocz�tek Ewangelii wg �w. Jana/. Jedn� ze �wiadomo�ci cz�owieka Jest tak�e Nad�wiadomo��. Termin ten spotyka si� w psychologii, mi�dzy innymi u Junga. Freud nazwa� je �Super Ja�. Nowsze szko�y psychologii okre�laj� j� jako �Umys� Wszechogarniaj�cy� lub ��wiadomo�� Wszechogarniaj�ca�. Do Nad�wiadomo�ci odnosi si� wyst�powanie Anio�a Str�a w niekt�rych religiach. Kap�ani Wiedzy Tajemnej wierzyli, �e Nad�wiadomo�� jest znacznie dalej posuni�ta w ewolucji ni� oba pozosta�e �ja�, b�d�ce na ni�szym, ni� ona, poziomie i dzia�a jako swego rodzaju indywidualny B�g, boski pierwiastek cz�owieka, nale�e� jednocze�nie do grupy, lub tez rodziny takich samych jak ona, ludzkich i boskich zarazem �wiadomo�ci. Uwa�ano, �e Nad�wiadomo�� nie mieszka w ciele, lecz jest lu�no zwi�zane z cz�owiekiem jego �cz�ci� sk�adowe�. Posiada zdolno�� przenoszenia si� w bardzo odleg�a miejsca. Kap�ani egipscy, zapewne znaj�cy Wiedz�, m�wili o trzech �Ja�, trzech poziomach �wiadomo�ci. Jako o �Ja�, �Synu� i �Duchu �wi�tym� /�rednie, ni�sze i Wy�sze Ja/. U chrze�cijan wyst�puj� odpowiednio: Ojciec, Syn i Duch �wi�ty. Nam najwygodniej b�dzie uj�� ta trzy �wiadomo�ci jako �Ni�szy ja�, ��rednie ja� i �Wy�sze Ja�. Kap�ani Wiedzy nie uwa�ali Wy�szego Ja za ostatecznego Boga. Wierzyli, �e istnieje wiele poziom�w Wy�szych Ja i je�li to konieczne, nasza Wy�sze Ja mog�o otrzymywa� wsparcie w dzia�aniu od Akua-aumakua, kt�ry znajdowa� si� na poziomie o jeden stopie� wy�szym od niego. Kap�ani nie zajmowali si� ostatecznym Bogiem, poniewa� niedzieli, �e cz�owiek mo�e otrzyma� wszystko, czego by ��da�, przez proste zrozumienie przejawiaj�cego si� w dzia�aniu partnerstwa ze swoim trzecim stopniem �wiadomo�ci, swoim Wy�szym Ja. Termin �ni�sze ja� nie oznacza, �e pod�wiadomo�� jest ni�sza w degraduj�cym znaczeniu tego s�owa. Oznacza on po prostu, �e jest ona najni�szym z trzech Ja w skali rozwoju, ewolucji. Kap�ani uwa�ali za oczywiste. �e poj�cie �ni�sze ja� nale�y gruntownie rozumie�. S�owa pierwiastkowe zawarte w nazwie �unihipili� �ci�le je okre�laj�. Po pierwsze, jest to oddzielna, �wiadoma istota, taka, jak �rednie i wy�sze Ja. S�u�y ona dwu ja wy�szym od siebie i jest zwi�zana ze �rednim Ja, jak ze starszym bratem. Przylega do niego, tak jak przylegaj� do siebie dwie cz�ci tego samego przedmiotu, sklejone razem. Ni�sze Ja ma nadz�r nad wszelkimi procesami przemian fizycznego cia�a, z wyj�tkiem �wiadomego, umy�lnego poruszania mi�ni. Jest ono tym, co zwierz�ce w istocie ludzkiej. Ono. i tylko ono jest siedliskiem uczu�. To ono wylewa �zy. Kto nie wierzy, niech spr�buje zap�aka� �zami �alu wy��cznie jako �wiadome �rednie ja, a zobaczy, �e jest to niemo�liwe. �zy nie b�d� p�yn�y, dop�ki uczucie �alu nie wytworzy si� w pod�wiadomo�ci. Z drugiej strony, gdy niespodziewanie przeczytamy, zobaczymy lub us�yszymy co�, co poruszy nasze uczucia, ni�sze ja zareaguje samo i nieraz mo�e nas wprawi� w zak�opotanie nag�ymi �zami. Mi�o��, nienawi�� i l�k - wszystkie one Jako uczucia pochodz� od ni�szego ja i mog� by� tak silne, �e zmiataj� wol� �redniego ja i zmuszaj� je do wzi�cia udzia�u w prze�ywaniu uczucia. Zrozumienie tego jest bardzo wa�ne, poniewa� cz�sto ponosz� nas emocje ni�szego ja i jeste�my wtedy w jego mocy. G��wnym zadaniem �redniego ja jest uczy� si� kontrolowa� ni�sze ja i pracowa� nad tyn, aby nasze �ycie nie wymkn�o si� spod naszej kontroli. Ni�sze ja mo�e ulega� sugestii hipnotycznej i by� w ten spos�b kontrolowane. Mo�e przechowywa� nie poddane rozumowaniu my�li, tzn. my�li, kt�rych �rednie ja nie by�o w stanie podda� ocenie w momencie ich sformowania. Je�li ni�sze ja post�puje, czy reaguje zgodnie z tymi my�lami, rozwija si� w nas to, co znany jako �kompleksy�. Ni�sze ja spe�nia tak�e funkcj� rejestrowania wszelkich wra�e� i my�li. Wszystkie d�wi�ki, lub s�owa, kt�re docieraj� do nas, stanowi� zespo�y, sk�adaj�ce si� z wielu pojedynczych wra�e�. Kap�ani Wiedzy przedstawiali je symbolicznie jako grona, lub grudki z�o�one z ma�ych, okr�g�ych element�w - jak gdyby jag�d winnych lub nasion. Pod�wiadomo�� b�yskawicznie reaguje na rozkazy �wiadomo�ci, przywo�uj�c ta wspomnienia tak szybko, �e gdy m�wimy lub piszemy, mo�emy nie� wra�anie, �e to my, jako �wiadome �rednia ja, mamy wszystkie wspomnienia pod r�k�, gotowe do natychmiastowego u�ytku. Jak ju� wyja�nili�my, ni�sze ja ma charakter czysto zwierz�cy, z mniejsz�, bo tylko dedukcyjn� mo�liwo�ci� rozumowania /rozumowanie dedukcyjne-wyprowadzanie z danych racji wynikaj�cych z nich logicznie nast�pstw, przyp. t�um./. Ni�sze ja jest siedliskiem uczu� i pami�ci. Rejestruj�c elementy wspomnie� lub poprzednich do�wiadcze�, ni�sze Ja wyprowadza z nich wnioski. Jego wola lub pragnienie zawsze s� oparte na wspomnieniach lub uprzednich przypuszczeniach. �rednie ja nie posiada pami�ci ani emocji. Stosuje indukcyjn� metod� rozumowania /rozumowanie indukcyjne - wyprowadzanie z przes�anek /eksperyment�w, fakt�w/ wniosk�w og�lnych/. Wy�sze Ja cz�owieka ma najwy�sz� zdolno�� rozumowania. Jest ono poza mo�liwo�ci� rozumienia wi�kszo�ci ludzi. Mo�liwo�� zrozumienia zdolno�ci rozumowania Wy�szego Ja przez normaln� istot� ludzk� mo�e by� por�wnana z mo�liwo�ci� zrozumienia rachunku r�niczkowego i ca�kowego przez przeci�tne pi�cioletnie dziecko. Jednym z najwa�niejszych zagadnie� Wiedzy, zagadnieniem kt�re mo�na nazwa� technicznym, jest zrozumienie po��cze� pomi�dzy trzema poziomami �wiadomo�ci, czyli trzema ja. Niezwyk�y i wyj�tkowym poj�ciem jest w Wiedzy Tajemnej, w jej technice modlitwy, zasada, �e TO POD�WIADOMO��, A NIE �WIADOMO��, MO�E BEZPO�REDNIO POROZUMIEWA� SI� Z WY�SZYM JA. Tak wi�c, je�eli pragniemy modli� si� do Wy�szego Ja /lub Boga/, aby przedstawi� nasze �yczenia, musimy trafia� do niego POPRZEZ pod�wiadomo��. Niemo�liwe jest modli� si� bezpo�rednio do Wy�szego Ja. Najwa�niejszym elementem w mechanizmie TEG0 rodzaju my�lenia pozytywnego jest nauczenie si� pracy nad pod�wiadomo�ci�, aby poprzez ni� dotrze� do Nad�wiadono�ci. Pogl�dowo mo�na przedstawi� t� zasad� jako dom, sk�adaj�cy si� z podziemia, parteru i poddasza. �rednie ja mieszka na parterze. Mo�e przez okna spogl�da� na �wiat, jednak widok zas�aniaj� drzewa i krzewy, dzi�ki czemu informacja, jak� otrzymuje �rednie ja, wygl�daj�c oknem, nie mo�e by� w pe�ni prawid�owa. Ni�sze ja mieszka w podziemiu, nie posiadaj�cym okien. Jedyn� rzeczywisto�ci�, jaka dociera do niego, s� obrazy, przesy�ane telepatycznie przez �rednie ja z parteru. Pod�wiadomo�� nie kwestionuje, nie roztrz�sa tych fragment�w rzeczywisto�ci. Akceptuje je po prostu i sk�ada na przechowanie jako wspomnienia - rzeczy zapami�tane. Nad�wiadomo�� mieszka na poddaszu. Mo�e patrze� dooko�a przez okna, nic nie zaciemnia jej widoku. Widzi czyst�, nieska�on� prawd�. Jednak - i TO JEST WYBITNIE WA�NE - po��czenie posiada Wy�sze Ja tylko z ni�szym ja w podziemiu. Nie mo�e otrzyma� informacji bezpo�rednio od �redniego ja, czyli �wiadomego umys�u. Oto jest przyczyna, dla kt�rej musimy modli� si� poprzez pod�wiadomo��, aby dotrze� do Wy�szego Ja. NIE MA BEZPO�REDNIEGO PO��CZENIA POMI�DZY �WIADOMO�CI� I NAD�WIADOMO�CI� Wydaje si�. �e odwieczna zasada trzech ja ma pocz�tek, lub te� pojawi�a si� po raz pierwszy w wierzeniach staro�ytnych Asyryjczyk�w i Babilo�czyk�w, w krajach takich jak Chaldea i Egipt. Wiele informacji na ten temat znajduje si� w hieroglifach i obrazkowym pi�mie Egipcjan. Jako przyk�ad mo�na poda�, �e bocian, kt�ry jest staro�ytnym symbolem Ducha lub nadnaturalnej istoty, wyst�puje w ideogramach znajdowanych w �wi�tyniach i grobowcach wczesnoegipskich przedstawiony jako trzy bociany, z�o�one razem tak ciasno, �e stanowi�, prawie jednego. Oznaczaj�, one trzy poleczone �ja� cz�owieka. Rozdzia� III MANA CZYLI SI�A �YCIOWA W dalszych rozwa�aniach musimy pami�ta� o tym, �e staro�ytni u�ywali przy opisie swych wierze� poj��, kt�re by dzi� nazywamy �uk�adani�. Uk�ad Jest poj�ciem s�u��cym do analizowania zjawisk /abstrakcyjnych/ tak, jak gdyby by�y one stanem rzeczywistym. W metodzie analitycznej pos�uguj�cej si� poj�ciem uk�adu nie ma znaczenia, czy dany uk�ad jest poj�ciem do�� �cis�ym, o ile wynik ko�cowy jest �ci�le okre�lony, dok�adny. Uk�ady s� obecnie stosowane przy analizie zjawisk takich, jak energia elektryczna lub �wietlna, kt�re, jako rzeczywisto�� nie s� przez nas w pe�ni rozumiane. Uk�ad, jaki przyjmuje Wiedza Tajemna w odniesieniu do cz�owieka przyjmuje, �e cz�owiek sk�ada si� z trzech �ja� /lub tez umys��w/ oraz cia�a fizycznego. One trzy ja s� oznaczone jako: �rednie je lub umys� �wiadomy ni�sze ja lub umys� pod�wiadomy Wy�sze Ja lub umys� nad�wiadomy Ka�dy z owych umys��w robi u�ytek z si�y �yciowej, energii, kt�ra umo�liwia mu funkcjonowanie. Kap�ani hawajscy nazywali t� energi� �mana�. Jest to znowu poj�cie odnosz�ce si� do uk�adu, oznaczaj�ce si��, kt�ra w�a�ciwie u�yta, mo�e wykona� prac� przejawiaj�ce si� w otrzymywaniu przez nas po��danych rezultat�w poprzez my�lenie tw�rcze. Owa si�a, kt�ra mo�e by� por�wnana do witamin w po�ywieniu, nie mo�e jednak by� widziana, ani mierzona naukowych przyrz�dami. Poj�cie tej si�y by�o nieroz��cznie zwi�zane z wieloma staro�ytnymi wierzeniami i religiami, natomiast przez wsp�czesn� psychologi� nie jest ono uznawane. Zgodnie z zasadami Wiedzy, si�a �yciowe wytwarzana jest Przez ni�sze ja z po�ywienia, powietrza i wody, pobieranych Przez organizm ludzki. Ni�sze ja u�ywa si�y �yciowej do funkcjonowania jako �umys�� lub �Ja�. Polinezyjczycy nazywaj� si��, o kt�rej mowa, �man�. Odnajdujemy to s�owo N Starym Testamencie, pisane przez dwa �n�. Cud z mann� przestaje by� cudem, gdy pod tym s�owem rozumie� zes�an� z niebios si�� �yciow�, kt�ra doda�a si� Izraelitom na pustyni. W Indiach si�� �yciowe nazwano �pran�', Wierzono, te istnieje wiele rodzaj�w prany i w ci�gu wiek�w rozmini�to ca�y system, wi���cy z pran� wszelkie dzia�ania cz�owieka. �atwo Jest por�wna� si�� �yciow�, z elektryczno�ci�. Por�wnanie jest trafne, poniewa� mana ma wiele cech, typowych dla elektryczno�ci: mo�e by� wytwarzana, magazynowana, a nast�pnie roz�adowywana dla wykonania pewnej pracy, �ci�lej bior�c, rosn� da si� por�wna� z �adunkiem elektrostatycznym, poniewa� mo�e by� gromadzona i przechowywana w ciele, je�li zachodzi taka potrzeba. Posiada te� bieguny - dodatni i ujemny. Chi�czycy wyra�aj� t� polaryzacj� energii poprzez pojecie Jin - Jang. Na Wyspie Wielkanocnej symbolem energii �yciowej skierowanej na zewn�trz by� p�pek, a do wewn�trz - macica. Ta sama zasada wyst�puje w cywilizacji Maj�w. O ile jednak elektryczno�� przy przep�ywie napotyka na op�r, odmienny dla r�nych substancji, si�a �yciowa wydaje si� przep�ywa� przez wszelkie substancje, nie trac�c nic ze swego poziomu energetycznego. Fale radiowe s�abn� wraz ze zwi�kszeniem si� odleg�o�ci, na jak� s� przenoszone - si�a �yciowa - nie. Wiadomo�ci przenoszone drog� telepatyczna, czyli w�a�nie przy pomocy si�y �yciowej, mog�, jak wiemy, dotrze� baz �adnych strat jako�ci na drug� stron� kuli, ziemskiej. Poj�cie si�y �yciowej no�e by� dla wielu os�b trudne do zaakceptowania, jednak zaledwie pi��dziesi�t lat temu r�wnie trudna by�a, do zaakceptowania by�a zasada dzia�ania telewizji. Na sympozjum rosyjskich i ameryka�skich naukowc�w w 1968 roku przedstawiono jako fakt oczywisty, �e cia�o ludzkie wytwarza energi�, wystarczaj�ce do przesy�ania my�li na odleg�o�� tysi�cy kilometrom. Dr I. Kogan z Instytutu Popossa o�wiadczy�, �e wnioski, jakie mo�na wyci�gn�� z do�wiadcze� prowadzonych w latach 1966-67 wskazuj� na mo�liwo�� przenoszenia my�li przez wyj�tkowo d�ugie fale elektromagnetyczne, o wierzcho�kach uszeregowanych w odleg�o�ciach od 16 do 600 mil. Sprawozdanie Kogana zawiera�o poparte obliczeniami stwierdzenie, �e cia�o ludzkie wytwarza od czterech do pi�ciu razy wi�cej energii, ni� jest potrzebna dla telepatii na najwi�ksze odleg�o�ci /np. utrzymywanie ��czno�ci z astronautami w przypadku awarii urz�dze� elektronicznych/. Dr R. Moss, profesor psychologii medycznej w U.C.L.A. o�wiadczy� na sympozjum. �e r�wnie� w USA dokonano odkry� bardzo podobnych do odkry� dr Kogana�. Australijczyk Youlden - Johnson podczas eksperyment�w z wy�ej wymienion� energi� sprawia�, �e rt�� w termometrze podnosi�a si� o 11,5 stopnia powy�ej temperatury pomieszczenia, gdy eksperymentator wskazywa� palcem w kierunku zbiorniczka rt�ci. Pani Devid-Neil pisze w swej ksi��ce, �e widzia�a w Tybecie owini�tego w mokre prze�cierad�o cz�owieka, siedz�cego na brzegu zamarzni�tego jeziora. Mia� on kontrolowa� sw� si�� �yciow� tak, aby wytworzy� ciep�o konieczne do wysuszenia prze�cierad�a, w celu wykazania si� odpowiednia stopniem wtajemniczenia. Odwrotnie ujmuj�c spraw�, wyznawcy pewnego kultu w Indiach u�ywaj� si�y prany jako ochrony przed oparzeniem podczas chodzenia po ogniu, co jest sprawdzianem ich duchowego rozwoju. Du�o do�wiadcze� musi by� jeszcze wykonanych, zanim wsp�czesny cz�owiek b�dzie wiedzia� o sile �yciowej tyle, ile wiedzieli staro�ytni wtajemniczeni kap�ani Wiedzy Tajemnej. Jednym z problem�w psychologii Wiedzy, nie rozwi�zanym jeszcze przez wsp�czesne psychologi�, jest przenoszenie si�y �yciowej od jednego cz�owieka do drugiago. Przyk�ad: na Hawajach kap�ani pomagali w bitwach, �aduj�c pr�ty ni�sze energi� /si�a. �yciowe/ i przerzucaj�c je ponad g�owami swych wojownik�w. Kiedy pr�t dotkn�� kt�rego� z wrog�w, si�a �yciowa roz�adowywa�a si� jak du�y �edunek elektrostatyczny i pora�a�a go. Specjalnie trenowane kobiety sta�y r�wnie� poza lini� walki. Gdy zm�czony wojownik opuszcza� szeregi, kt�ra� z kobiet przekazywa�a mu si�� �yciowe, aby zn�w m�g� stan�� do walki. Obserwacje prowadzone przez Stewarta w�r�d Berber�w uzupe�niaj� powy�sze opisy i pozwlaj� lepiej zrozumie� natur� tej energii. U�ycie si�y �yciowej demonstrowa�a neuczycielka Stewarta, Kuahini. Przez menatalne skierowanie si�y �yciowej potrafi�a sprawi�, �e ci�kie, drzwi skalnej groty - nagazynu otwiera�y si� �same�. Mesmeryzm jest r�wnie� zastosowaniem si�y �yciowej. Dr Amon Mesmer uzyskiwa� efektowne uzdrowienia demonstruj�c si��, kt�r� nazwa� �magnetyzmem zwierz�cym�, dzi�ki czemu sta� si� s�awny w Europie. Wierzy�, �e si�� przep�ywa z jego cia�a w cia�o pacjenta i wywo�uje uzdrowienie. Zbyt wielka ilo�� tej si�y powodowa�a cz�sto, za pacjent traci� przytomno��. Nazywano to �szokiem mesmerycznym�. W r. 1950 pewien mesmerysta w Los Angeles demonstrowa� sw� si�� przez wskazywanie palcem na kt�r�� z os�b, siedz�cych rz�dem przed nim. Ka�dy z ochotnik�w, na kt�rego wskaza�, osuwa� si� na pod�og� nieprzytomny. Du�y �adunek si�y �yciowej sprawia�, �e ni�sze ja traci�o �wiadomo�� na pewien, zreszt�, kr�tki czas. Staro�ytni kap�ani Wiedzy wierzyli, �e istnia�y trzy rodzaje, trzy stopnie tej energii. Wed�ug bardziej nowoczesnych poj�� mo�na by m�wi� o trzech r�nych poziomach energii �yciowej. Ni�sza si�a �yciowa jest u�ywana przez ni�sze ja w celu umo�liwienia naszemu fizycznemu cia�u funkcjonowania jako �yj�ce stworzenia, na podobie�stwo zwierz�t. Pewna ilo�� tej energii jest oddawana �redniemu ja i Wy�szemu Ja. Na u�ytek �redniego ja energia jest przekszta�cana w pewien nieuchwytny spos�b. Kap�ani Wiedzy uwa�ali to za podzia� energii podstawowej, many. Energi� �redniego stopnia nazywali �mana-mana� podkre�laj�c przez podwojenia nazwy wy�sz� moc tej energii oraz fakt, �e mo�e ona by� u�yta przez �rednie ja do kierowania ni�szym ja i kontrolowania go. Si�a �yciowa na tym poziomie jest nazywana przez psychologi� wsp�czesne �wol�� lub �si�� woli�. Wy�sze Ja r�wnie� u�ywa si�y �yciowej do dzia�ania na swoim poziomie egzystencji. Si�� �yciom; tego poziomu nazywano �mana-loa�, co znaczy po hawajsku �najsilniejsza�. Reasumuj�c, s� trzy poziomy energii: mana, u�ywana przez ni�sze ja, mana-mana u�ywana przez �rednie ja i mana-loa, u�ywana przez Wy�sze Ja. W poprzednim rozdzia�a om�wiony zosta� szyfr s�owny, u�ywany przez kap�an�w Wiedzy dla zachowania jej w tajemnicy przed osobami postronnymi. Kap�ani u�ywali symboli, b�d�cych kluczem. Odkrywszy, �e polinezyjskie s�owo �wa��, czyli �woda� stale wyst�powa�o w z�o�onych wyrazach lub zdaniach, gdy mowa by�a o sile �yciowej, Long stwierdzi�, �e woda stanowi�a symbol si�y �yciowej. Woda �przelewaj�ca si� w fontannie� by�a symbolem du�ego �adunku si�y �yciowej. Trzy ja mo�na te� rozpatrywa� jako poziomy energetyczne. Od momentu powstania teorii kwantowej rozumienia otaczaj�cego nas �wiata przesz�o nies�ychane przeobra�enie. Zamiast �wiata Bartnej, bezw�adnej materii many obecnie �wiat, w kt�rym istnieje ruch form energii. To co nazywamy materi�, uwa�ane jest za strukturalne uszeregowanie p�l energetycznych, od prostej cz�steczki wodoru do najbardziej skomplikowanych cz�steczek bia�ka. Jak twierdz� naukowcy, my r�wnie� jeste�my �ywymi polami energii o pewnym poziomie. Zgodnie z Wiedz�. Tajemn�. Istniej� trzy zasadnicze poziomy tej energii, ka�dy z odpowiednim potencja�em. Ni�sza ja�� /pod�wiadomo��/ u�ywa energii jako si�y utrzymuj�cej cia�o przy �yciu, �rednia ja�� /�wiadomo��/ u�ywa wy�szego stopnia tej energii jako woli lub si�y hipnotycznej. Wy�sza Ja�� otrzymuje energi� w darze od ni�szych ja�ni i przetwarza je w nieuchwytny spos�b. Ona zmiana potencja�u si�y �yciowej po przej�ciu jej przez Wy�sz� Ja�� nie jest ca�kowicie wyt�umaczona. Mo�na je por�wna� do zmiany napi�cia lub cz�stotliwo�ci drga� znanych nam energii. Wy�sza Ja�� no�e u�y� z tej przetworzonej energii do spe�nienia naszych pr�b. Zdana lub te� r�nica jako�ci energii polega na sposobie, w jaki spo�ytkowuj� j� poszczeg�lne ja�nie, czyli �wiadomo�ci. Spo�r�d trzech ja�ni tylko ni�sza ja�� fizycznego cia�a jest w stanie wytwarza� si�� �yciowe z jedzenia i wody oraz powietrza, kt�re przyswajamy. �rednia ja�� pobiera cz�� tej si�y i zmienia jej napi�cie, lub cz�stotliwo�� drga�, przetwarzaj�c je w si�� woli lub si�� hipnotyczne. Mo�e ona by� u�yta przez umys� �wiadomy do autosugestii w stosunku do w�asnej ni�szej ja�ni lub jako czynnik hipnotyczny w stosunku do innej ni�szej ja�ni, dla przekazania jej sugestii. Mechanizm hipnozy jest prosty: sugestia no�e by� przekazana poprzez s�owo m�wione lub mentalnie. Aby spe�ni� nasze pro�by poprzez zmian� naszego otoczenia Wy�sza Ja�� potrzebuje du�ego �adunku si�y �yciowej. Wiedza Tajemna uczy nas najwa�niejszej rzeczy: sposobu gromadzenia nadzwyczajnego �adunku si�y �yciowej, a nast�pnie przekazywania go do Wy�szej Ja�ni. Nasza przysz�o��, zbudowana zgodnie z naszymi nadziejami i obawami oraz dzia�aniem naszych obu ja�ni ni�szego stopnia, mo�e by� zmieniona przez Wy�sze Ja drog� my�lenia pozytywnego, kt�re jest technik�, mog�c� prze�ama� szablon naszej egzystencji i zbudowa� nowy wzorzec, kt�ry zast�pi poprzedni. Kap�ani Wiedzy wierzyli, �e przy pracy umys�u cz�owiek mo�e wytworzy� dodatkow� energi�, s�u��c� zgromadzeniu nadzwyczajnego �adunku si�y �yciowej, kiedy jest to potrzebne. Czuli oni, �e intensywne oddychania s�u�y wytwarzaniu tej si�y.� Teori� t� potwierdza wsp�czesna medycyna, kt�ra odkry�a, ze spo�ywane przez nas Jedzenie, przetworzone procesie trawienia w glikogen. czyli cukier we krwi i nast�pnie utleniane wdychanym tlenem, daje nam energi� potrzebna do �ycia. Przy wdychaniu wi�kszej ilo�ci powietrza, ni�sza ja��, kt�ra kontroluje funkcje naszego cia�a, no�e spala� wi�cej cukru zawartego we krwi i dzi�ki temu wytwarza� wi�cej si�y �yciowej, czyli many. Odwieczne �wiczenie Jogi, stosowane do wytworzenia si�y �yciowej, czyli prany, polega na siedzeniu pod drzewem, w ustronnym miejscu, z nogami skrzy�owanymi, r�kami spoczywaj�cymi na kolanach. W tej pozycji wykonuje si� wdechy dla absorbowania prany z ziemi - i wydechy - rozprowadzaj�ce J� po ciele cz�owieka. Inne �wiczenie- zaleca pozycj� podobna, lecz z r�kami uniesionymi nad g�ow�, przy koncentracji umys�u na �ci�ganiu prany z eteru, poprzez koniuszki palc�w. Kolejny wariant polega na wystawieniu cia�a na s�o�ce, wdech polega na wyobra�aniu sobie poch�aniania energii s�onecznej, wydech rozprowadza ja po ciele. W p�niejszych czasach dr Oscar Brunler demonstrowa� �wiczenie, polegaj�ce na staniu na palcach i zagarnianiu powietrza palcami r�k, najpierw si�gaj�c jak najwy�ej w g�r�, a nast�pnie opuszczaj�c ramiona w d� z jednoczesny sk�onem tu�owia, r�kami dosi�gaj�c kostek. Wierzy� on, �e si�a, kt�re w ten spos�b pobiera, istnieje �ywa w powietrzu. Baron Fersen obje�d�a� przez kilka lat Stany Zjednoczone z odczytami o �Uniwersalnej sile �yciowej�, kt�re odczuwa� jako mo�liw� do pobierania z powietrza i magazynowania w jego ciele. Stoj�c z rozstawionymi nogami i roz�o�onymi r�kami zbiera� energi�, jak antena fale radiowe. Nast�pnie stwierdza�: �Uniwersalna Si�a �yciowa przep�ywa przeze mnie ... mog� J� odczu�. Wa�ne s� dwa momenty wsp�lne. Po pierwsze - mocny wysi�ek mentalny w celu Wyobra�enia sobie, �e si� jest �adowanym energi�. Po drugie - �wiczenia oddechowe lub aktywno�� fizyczne, kt�ra automatycznie wywo�uje intensywne oddychanie. Kiedy kap�ani Wiedzy chcieli uzyska� prze�adowania si�� �yciow�, oddychali g��boko i wyobra�ali sobie wizualnie si�� �yciow� wzrastaj�c�, jak woda w fontannie, coraz wy�ej, a� do przelania si�. Pod�wiadomo�� wie, jak gromadzi� energi� �yciow�. Jest to bowiem Jej zwyk�a praca. Robi ona to za ka�dym razem, gdy wstajesz, lub siadasz, czytelniku. Oddychanie jest dla ni�szej ja�ni czynno�ci� automatyczn�, kiedy wi�c zaczynamy oddycha� �wiadomie, wolno i g��boko, wywiera to wra�enie na ni�szej ja�ni. Zwraca ona w�wczas wielk� uwag� na my�li i �yczenia �wiadomo�ci. A kiedy ju� pozyskamy uwag� ni�szej Ja�ni, wyja�niamy jej po prostu, czego od niej chcemy i prosimy o wykonanie tego. Zanim zacznie si� gromadzi� nadzwyczajny �adunek si�y �yciowej, najlepiej jest zrelaksowa� si�. Posied� lub pole� spokojnie przez chwil� i spr�buj uspokoi� umys�. Jest to najwa�niejsze, poniewa� musisz sobie zapewni� wsp�prac� ni�szej Ja�ni w celu otrzymania �adunku energii. Ni�sza ja�� nie b�dzie zwraca� uwagi na twoje ��dania, je�eli umys� tw�j zaj�ty jest my�lami o interesach lub sprawach domowych. Gdy wyciszysz umys�, powiedz swojemu ni�szemu Ja, �e chcesz zgromadzi� �adunek si�y �yciowej i potrzebna ci Jest Jego wsp�praca. M�w do niego tak. Jak gdyby� m�wi� do dziecka. Nast�pnie powiedz sobie to. co w istocie m�wisz swojej ni�szej ja�ni: �Teraz zaczniemy gromadzi� nadzwyczajny �adunek si�y �yciowej�. Gromadzenie to b�dzie post�powa�o r�wnomiernie, podczas gdy b�d� oddycha� bardziej intensywnie. Dzi�ki oddychaniu wi�cej b�dzie spalonego cukru we krwi, co wytworzy si�� �yciow��. Podczas oddychania musisz wyobrazi� sobie gromadzenie energii. Niekt�rzy ludzie widz� to jako nape�nianie naczynia wod�. Jeszcze inni wizualizuj� wype�nianie si� wod� zbiornika. Jeszcze inni �czuj�� strumie� energii p�yn�cy przez ich cia�o, Jednym ze sposob�w jest wyobra�enie sobie ma�ego, kulistego �wiate�ka, kt�re rozszerza si� i ja�nieje za ka�dym oddechem. Wa�ne rzecz� Jest w�a�nie wyobra�enie sobie gromadzenia nadzwyczajnej si�y �yciowej. Musisz wyobrazi� w sobie g��bokie przekonanie, wiar� w to, �e twoja ni�sza Ja�� w�a�nie gromadzi i przechowuje energi� wewn�trz twego cia�a, kiedy oddychasz. Technika oddychania opiera si� na rytmie. Kap�ani Wiedzy nazywali go �Ha� lub �Rytua� oddychania�. S�owo �ha� oznacza: �Oddycha� bardziej intensywnie�, oddycha� mocniej�. Oznacza ono tak�e: �wolny, g��boki oddech�. Wykonuj wdechy i wydechy, a� naliczysz cztery takie cykle /wdech i wydech/. �Ha� Jest tak�e s�owem pierwiastkowa, oznaczaj�cym �cztery�. Nast�pnie, aby unikn�� nadmiaru tlenu, co powoduje oszo�omienie, zr�b chwil� przerwy. Wielu ludzi odkry�o, �e pr�dko wpadaj� w rodzaj jednostajnego rytmu podczas liczenia oddech�w po cztery. Cz�stotliwo�� i g��boko�� oddech�w nie maj� szczeg�lnych ogranicze� i ka�dy musi wypraktykowa� spos�b najbardziej naturalny dla siebie. Cz�sto stosowany jest �rytm uderze� serca�. Podczas gdy utrzymujesz w my�li polecenie dla ni�szej ja�ni �eby zacz�a gromadzi� si�� �yciowe, zacznij oddycha� troch� intensywniej. Dostosowuj�c oddychanie do uderze� serca wykonaj cztery oddechy, licz�c: raz, dwa, trzy, cztery. Po czterech wdechach i wydechach nale�y zrobi� pauz� trwaj�ce kilka uderze� serca. Nast�pnie-zrobi� kolejne cztery oddechy. Je�eli zaczynasz odczuwa� jasno�� w m�zgu, lub masz inne zb�dne odczucia, wyd�u� pauz� pomi�dzy seriami oddech�w. �wicz tak, dop�ki nie wykonasz czterdziestu serii oddech�w, pc cztery oddechy w jednej serii. Cz�sto wystarcza tylko dziesi�� serii po cztery oddechy. Wyrobienie sobie techniki gromadzenia energii w rytmie uderze� serca wymaga pewnej praktyki. Z pocz�tku uwag� b�dzie zaprz�ta�o przede wszystkim liczenie i wyobra�anie sobie gromadzenia energii mo�e by� zaniedbywane, ale w miar� praktyki rytm mo�e wej�� w przyzwyczajenie i no�na si� w�wczas skoncentrowa� na gromadzeniu energii. Po uzyskaniu nadzwyczajnego �adunku si�y �yciowej nie zachodz� na og� �adne szczeg�lne odczucia fizyczne. Niekt�rzy czuj� mrowienie w r�kach. Osoby o niskim normalnym poziomie si�y �yciowej mog� odczuwa� ten dodatek energii. Wyra�a si� to w dobrym samopoczuciu, wi�kszej przenikliwo�ci umys�u i wi�kszej wra�liwo�ci zmys��w. Zadziwiaj�ce, o ile bardziej ostre staje si� widzenie, o ile wi�cej widzi si� szczeg��w i odcieni barw, po prze�adowaniu si� si�� �yciow�. By�