8777

Szczegóły
Tytuł 8777
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

8777 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 8777 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

8777 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

HANNA KOTWICKA JA JESTEM INNYM TY. Zbi�r prac Johanna Kossnera TOM 1 � KOMPENDIUM (wyd. orygin. 1999) Johann Kossner: "Der ietzte Akt der Dunkelmachte" "Nach der Reinigung kommt die Fulle" "Der Galaktische Code" "Arbeitsanleitung" Jose Argtielles: "Arcturus Probe, Die Kosmische Ordnung" /Sonderausgabe/ TOM 2 � CZAS I PRZEZNACZENIE (wyd. orygin. 2001) Dimensionen Diesseits & Jenseits ZEIT und Schicksal OD WYDAWCY Wydawnictwo PULSAR informuje Czytelnik�w, �e nie b�dzie organizowa� �adnych kurs�w szkoleniowych, przybli�aj�cych pos�ugiwanie si� Kalendarzem Maj�w. Praca z nasz� literatur� jest prac� indywidualn�. Ka�dy musi wyrobi� sobie samodzielne podej�cie do spirytualnych praw CZASU, zapisanych w czwartym wymiarze Bytu. Zamierzamy organizowa� spotkania autorskie, a od jesieni uruchomimy sta�e punkty konsultacyjne pod patronatem os�b wyznaczonych przez autork� serii, Hann� Kotwick�. Czytelnicy musz� mie� czas na zapoznanie si� z tre�ci� ksi��ek. Informacje o terminach i miejscu spotka� umie�cimy na naszej stronie internetowej. Jednocze�nie zastrzegamy, �e �aden z symboli Maj�w, zamieszczony w naszych ksi��kach, nie mo�e by� reprodukowany ani wykorzystywany w celach komercyjnych bez pisemnej zgody wydawcy. Marzec, 2001 Czytelniku! Wiedza przedstawiona w tej cz�ci nie jest wytworem umys�u wsp�czesnego cz�owieka, ale wiedz� wyp�ywaj�c� bezpo�rednio z Praw Kosmicznych, do kt�rych dost�p umo�liwili nam Majowie. Nadszed� czas, by m�dro�� ta dotar�a r�wnie� do Ciebie. Nadszed� czas, aby� TY SAM zrozumia� prawa Wszech�wiata, aby� z w�asnej, nieprzymuszonej woli zechcia� otworzy� si� na prawd�, znalaz� swoje miejsce, ustali� prakorzenie. Jose Arguelles [amerykanin, doktor filozofii, historyk, cz�onek honorowy Katedry Sztuki Kreatywnej Union Graduate School; mieszka i pracuje w Boulder w Kolorado], odkrywaj�c klucz do �wi�tego Kalendarza Maj�w Tzolkin, otworzy� jednocze�nie kosmiczne bramy CZASU. Jako autor i wsp�autor wielu traktat�w naukowych zainicjowa� proces powszechnego u�wiadamiania ludzko�ci. Informacje rozszyfrowane z kalendarza Maj�w, w terminologii naukowej okre�lanego jako Dreamspell, s� wielkim darem Kosmosu dla ludzko�ci XX i XXI wieku. Struktura Tzolkin opiera si� na �cis�ym porz�dku matematyczno-astronomicznym i prawach cykliczno�ci. Przyporz�dkowanie symboli i znak�w liczbowych nie jest dzie�em przypadku, lecz wyp�ywa z logiki matematycznej. Studia nad kalendarzem Tzolkin zaj�y Arguellesowi trzydzie�ci trzy lata. Po opublikowaniu swoich prac spotka� si� z ogromn� krytyk� ze strony wielu �wiatowych autorytet�w. Szczeg�lnie niego�cinna okaza�a si� Europa. Jednak prawda potrafi broni� si� sama. �wiat nauki nie m�g� podwa�y� zasadno�ci praw astrofizyki w kalendarzu Tzolkin, w przeciwnym razie musia�by zaprzeczy� sam sobie. Kosmologia Maj�w dotar�a na kontynent europejski na pocz�tku lat dziewi��dziesi�tych. Sta�o si� to za spraw� Johanna Kossnera. Z pomoc� �ony Edith i syna Andreasa prze�o�y� on archaiczny j�zyk wyroczni Maj�w na nasz wsp�czesny spos�b pojmowania. Opieraj�c si� na pracach Arguellesa, upro�ci� wiedz� zapisan� przez Kosmiczne �wiadomo�ci w �wiecie Maj�w, aby� Ty, drogi Czytelniku, m�g� j� sobie przyswoi� tak, by przygotowa� si� na nadchodz�ce zmiany � zmiany otaczaj�cego Ci� �wiata. Ty � jako jednostka � mo�esz doprowadzi� do uzdrowienia Ca�o�ci. Ty sam, wykorzystuj�c pot�g� w�asnego umys�u, mo�esz zmieni� otaczaj�c� Ci� rzeczywisto��. Tylko TY! �aden guru! �adne prawa rz�dz�ce w naszym �wiecie! W tym miejscu apeluj� do wszystkich Czytelnik�w o nie tworzenie na bazie tej wiedzy �adnych stowarzysze� i fan klub�w kalendarza Maj�w. Prosz� o zachowanie szczeg�lnej ostro�no�ci celem wyeliminowania potencjalnych pseudouzdrowicieli duchowych, podszywaj�cych si� pod znawc�w tematyki lub wsp�prac� ze mn� � t�umaczem i autork� serii. Wymieniajcie pogl�dy w lu�nych grupach, w gronie os�b, do kt�rych macie pe�ne zaufanie. Zaznaczam, �e wiedza przekazana w tej cz�ci nie ma prawa wy��czno�ci. Nie przyjmujcie jej na �lepo. Zawsze starajcie si� wychwyci� w�asn� prawd�. W razie trudno�ci w zrozumieniu tekstu w ka�dej chwili mo�na zwr�ci� si� do mnie o rad� na adres skrytki pocztowej, zamieszczony na ko�cu ksi��ki. Ch�tnie wyt�umacz� niejasno�ci, ale zaznaczani, �e nikomu nie podam �ci�le okre�lonego schematu interpretacji. Nie ma takiej mo�liwo�ci. Praca z t� ksi��k� to droga indywidualnych poszukiwa�. Kalendarz pokazuje t�o, ustawia drogowskazy, ale drog� do w�asnego wn�trza ka�dy musi znale�� sam. Nie b�jcie si� pope�nia� b��d�w, dzi�ki nim poznaje si� g��bsz� prawd�. Podczas interpretacji symboli nie ma mo�liwo�ci pomy�ki. Na pocz�tku mo�esz �lizga� si� po powierzchni lub zbyt p�ytko t�umaczy� sobie znaki. Wprowadzaj�c energetyczn� tre�� piecz�ci do osobistego pola �ycia (zaw�d, dom rodzinny, kr�g przyjaci�, �rodowisko), ujrzysz horyzont swoich dzia�a�. Obserwuj�c rozw�j wydarze�, bardzo szybko wychwycisz dziedzin�, w kt�rej b�dziesz mie� co� do zrobienia. Natomiast energia tonu wprowadzi ruch do Twojego pola �ycia, objawi sfer� oddzia�ywania oraz cechy charakteru, na kt�re powiniene� zwraca� szczeg�ln� uwag�. Hanna Kotwicka Warszawa, dnia 23 marca 2001 w dniu Magnetycznego Wichru WST�P W pracy tej pragn� przekaza� Czytelnikom informacje na temat wielkich zwi�zk�w przyczynowych w Dziele Stworzenia. Bez jakiegokolwiek przejaskrawiania odzwierciedl� tu zaistnia�e deformacje, ale nie po to, by wzbudzi� poczucie winy, lecz po to, by zacz�� je naprawia�. Je�eli w krzywym zwierciadle czasu wy�oni� si� niekt�rzy instytucjonalni mocarze tego �wiata, nie powinno to wyzwoli� �adnego ducha oporu. W zwierciadle tym powinni�my odnale�� siebie. Wszystkie pochodz�ce od nas rezonanse energetyczne musimy przyj�� do siebie z powrotem, bo tylko tak mog� zosta� uzdrowione. Odczepione, niechciane i niczyje b�d� zak��ca� nam spok�j dop�ty, dop�ki ich nie przygarniemy i nie ogrzejemy bezinteresown� mi�o�ci�. Je�eli w trakcie czytania rozpoznasz siebie jako wsp�tw�rc� starych wzorc�w destrukcji, nie l�kaj si� � nie jeste� przez to wcale gorszy od innych! Jest to tylko twoje karmiczne powi�zanie, kt�re daje ci teraz szans� uzdrowienia przyczyny! Nie przestrasz si� tak�e, je�eli odkryjesz, �e Stary �wiat, kt�ry tak czy inaczej jest r�wnie� twoim �wiatem, ju� wkr�tce przestanie istnie�. Nie stra� wiary, je�eli zauwa�ysz, �e zacz��e� traci� grunt pod nogami, odk�d rozpozna�e�, �e wszystko, czego do tej pory si� trzyma�e� i co wed�ug ciebie by�o w �yciu warto�ciowe, znajduje si� w stanie rozwi�zania! Wielu z nas do�wiadcza teraz takiego szoku. Nie jeste� wi�c pierwszy! Informacje zawarte w tej cz�ci ksi��ki nie maj� nic wsp�lnego z jak�kolwiek religi�, ideologi� czy sekt�! Przekazywana tutaj wiedza � to bez w�tpienia g��boko spirytualny przekaz, pochodz�cy z p�aszczyzny duchowej � z p�aszczyzny ABSOLUTNEJ WOLNO�CI � kt�ry dzi� zapuka� do twojego tr�jwymiarowego wzorca �wiadomo�ci. Je�eli ko�cz�c czytanie tej ksi��ki, rozpoznasz, �e RELIGIO to ty, �e to ty jeste� odwzorowaniem Boga w materii, �e przez twoje cia�o fizyczne artyku�uje si� twoje Wy�sze JA, to dopiero wtedy zaczniesz czu�, widzie� i wiedzie� KIM NAPRAWD� JESTE�. Reszta dokona si� sama! Ja � autor � jestem jednym z wielu kana��w, cho� praktycznie jeste�my nimi wszyscy. Moje ograniczone zdolno�ci literackie cz�sto utrudnia�y mi przekazywanie wielu spostrze�e� w spos�b bardziej przyst�pny. Mimo to moje substancjonalne JA raduje si� niezmiernie, �e ma sw�j cz�stkowy udzia� w roz�wietlaniu tematyki MI�O�CI. Johann Kossner Heidenreichstein, 26.7.1993 OSTATNI AKT CIEMNYCH MOCY (obszerne fragmenty) Jest tylko jedna MOC na Ziemi: MI�O�� OBOWI�ZEK bez mi�o�ci czyni NIEZADOWOLONYM PRAWDA bez mi�o�ci czyni KRYTYKUJ�CYM WYCHOWANIE bez mi�o�ci czyni ZBUNTOWANYM M�DRO�� bez mi�o�ci czyni ROZDARTYM ODPOWIEDZIALNO�� bez mi�o�ci czyni BEZWZGL�DNYM PRAWORZ�DNO�� bez mi�o�ci czyni ZATWARDZIA�YM GRZECZNO�� bez mi�o�ci czyni P�ACZLIWYM PORZ�DEK bez mi�o�ci czyni DROBIAZGOWYM ROZPOZNANIE bez mi�o�ci czyni UPARTYM W�ADZA bez mi�o�ci czyni GN�BI�CYM SZACUNEK bez mi�o�ci czyni DUMNYM MAJ�TEK bez mi�o�ci czyni CHCIWYM WIARA bez mi�o�ci czyni FANATYCZNYM BIADA TYM, KT�RZY SK�PI� MI�O�CI! Oni ponios� win�, je�li �wiat umrze od w�asnego jadu! Po co �yjesz, je�eli nie potrafisz kocha�? POZW�L NAM ZBAWI� ZIEMI� MI�O�CI�! � Laotse MITYCZNY ZEW (wed�ug A. Spilsbury i M. Bryner) Przed eonami lat Galaktyczne Konsylium, chc�c ratowa� proces ewolucji, wystosowa�o mityczne or�dzie do wszystkich �wietlanych �wiadomo�ci we wszystkich systemach s�onecznych. Niezliczona liczba istot z najdalszych niesko�czonych przestrzeni odpowiedzia�a na ten zew i w okre�lonym czasie zjawi�a si� w wyznaczonym miejscu. Wtedy pojawi� si� sam Wielki Duch � Najwy�sza Mi�o�� Galaktyk � zaszczycaj�c zebranych nast�puj�cymi s�owami Niebieskiego �wiat�a: �Jeste�cie proszeni o inkarnowanie si� w pewnym �wiecie, gdzie dokona si� wielka transformacja. Ci z was, kt�rzy p�jd� za tym wezwaniem, udadz� si� do pewnego miejsca ewolucji, gdzie ILUZJA STRACHU i ROZ��KI b�dzie wyj�tkowo surowym nauczycielem. Zwracam si� teraz do tych, kt�rzy maj� niezb�dne zdolno�ci, aby wyst�pili tam jako Moi pos�a�cy i pomogli Mi podnie�� i przetransformowa� wibracje tej planety. Chodzi bowiem o to, aby zakotwiczy� tam MI�O��. Tam staniecie si� stw�rcami nowej realno�ci � REALNO�CI Z�OTEJ OKTAWY. W dotychczasowych podr�ach we Wszech�wiecie ka�dy z was okaza� si� doskona�ym gwiezdnym sternikiem. Jako Pos�a�cy �WIAT�A pokazali�cie, �e potraficie wysoko wznosi� �wiat�o. Dlatego zapraszam was teraz do inkarnowania si� po�r�d mas i plemion na Ziemi, aby pom�c Gai i jej dzieciom w wyj�tkowo trudnej transformacji. Do tego planu nale�y jednak przyodzianie woalu zapomnienia. Je�eli zdo�acie obudzi� w sobie rajsk� pami�� i dziecinn� ufno��, staniecie si� zaczynem harmonizuj�cego cyklu inicjacji. B�dziecie inkarnowa� si� w r�nych punktach strategicznych i cz�sto na obszarach o bardzo niskiej wibracji. W niekt�rych t was iluzja roz��ki ze �WIAT�EM wywo�a uczucie zniech�cenia, braku wsparcia i wyobcowania. Je�eli jednak zaakceptujecie wasze cz�owiecze�stwo, wasza MI�O�� przeniknie sfer� dualizmu, a wasze �WIAT�O przyspieszy proces ewolucji. Wasz udzia� w Moim planie jest ca�kowicie dobrowolny. Jednak transformacja na Ziemi jest czym� bardzo rzadkim i drogocennym. Je�eli zechcecie podj�� si� tej misji, otrzymacie sposobno�� scalenia w przyspieszonym tempie wszystkiego, co zdobyli�cie w poprzednich inkarnacjach. Wasza �wiadomo�� do�wiadczy rzadko doznawanego skoku kwantowego. Wyb�r nale�y do was. Od was b�dzie zale�e�, czy zata�czycie z Gaj� taniec zwyci�stwa w czasie ceremonii zst�pienia �WIAT�A". Tak powiedzia� Stw�rca � Najwy�sze �WIAT�O Galaktyk. �wietlane Istoty szuka�y r�norodnych gwiezdnych poplecznik�w, wybiera�y r�ne zwi�zki i konsylia, aby inkarnowa� si� na planecie Ziemi. W plan ten wbudowano pewne zabezpieczenia, pomocne w budzeniu �wietlanych Istot z duchowego letargu na Ziemi. Dzieci Gwiazd zosta�y uwra�liwione (zakodowane) na wiele sposob�w: na d�wi�ki, kolory, �wiat�o, obrazy, s�owa i symbole. By� to swego rodzaju rezonans wibracji, kt�ry mia� im pom�c w przypomnieniu sobie o zobowi�zaniach wobec Najwy�szego �WIAT�A. Kody te wynurza�y si� wsz�dzie: w muzyce, w przeszywaj�cym spojrzeniu, w mowie i uczuciach � wszystkie wyzwala�y budz�cy impuls: ch�� stania si� wcieleniem MI�O�CI. Teraz te� tak si� dzieje i my, DZIECI S�O�CA, zn�w k�piemy si� w promieniach przypomnienia. Jako Wys�annicy S�o�ca i Kurierzy Gwiazd jeste�my doskonale przygotowani do spe�nienia obietnic i urzeczywistnienia prastarego mitu. Kiedy zakotwiczymy mi�o�� na Ziemi, wszyscy przywdziejemy szaty bog�w. Mityczny zew rozlega si� ponownie: �Obud�cie si� Wojownicy T�czy, Kurierzy S�o�ca, Jasne Umys�y galaktycznych konfederacji, zwi�zk�w i sobor�w! Je�eli wynurzacie si� dopiero teraz, w tym czasie, odkryjcie wasze uzdrowicielskie zdolno�ci i wzmacniajcie s�abszych. Dodawajcie im otuchy, wspierajcie na duchu, pokazujcie drog� powrotu. Przesy�ajcie fale mi�o�ci wszystkim dzieciom Gai b�d�cym w potrzebie. Kiedy waszym narz�dziem stanie si� mi�o��, humor, �miech, rado��, �piew, taniec, wytworzycie siln� fal� transformacji, kt�ra prze�amie bariery dualizmu, roz��ki, osamotnienia i zrodzi CUD JEDNO�CI i POKOJU. Uka�cie si� nowo uformowani � w ca�ej okaza�o�ci waszego pi�kna i si�y waszej prawdziwej to�samo�ci! Zr�bcie to w darze dla Gai! Odsu�cie na bok wszystkie w�tpliwo�ci! Wy jeste�cie przecie� Dzie�mi S�o�ca. Id�cie tam, gdzie poprowadzi was serce, i tam rozdawajcie wasze dary. Poddajcie si� magii �WIAT�A, a CUD dokona si� na Ziemi. Przypomnijcie sobie, �e TERAZ ta�czymy i �piewamy ku chwale JEDNEGO SERCA!" DOJRZA�O�� CZASU Nadszed� czas, aby wreszcie pokaza�, w jakiej sytuacji znajduje si� ludzko��. Dramat poprzednich lat � zw�aszcza tych ostatnich � ukazuje nam �wiat, kt�ry ulega przyspieszonemu procesowi rozmywania. W�a�nie to powoduje, �e wielu z nas czuje si� coraz bardziej niepewnie. Jako istoty od tysi�cleci przepe�nione strachem stawali�my si� sobie coraz bardziej obcy. Oplataj�ca �wiat sie� informacyjna przynosi nam co chwil� � na �ywo � nowe, mro��ce krew w �y�ach meldunki, i tak jak kiedy� wzorce strachu dawa�y nam mo�liwo�� prze�ycia, tak teraz sta�y si� barier� dla nas samych. Nasz wy�wiczony, linearny spos�b my�lenia, nacechowany statystycznym pojmowaniem �wiata i nas samych, utrudnia nam zg��bienie faktycznych zwi�zk�w przyczynowych. Do tego jeszcze dochodzi fatalne w skutkach medialne pranie m�zgu przez aparaty w�adzy i inne struktury. Takie oddzia�ywanie � ustawiczne bombardowanie ka�dej budz�cej si� �wiadomo�ci � utrudnia przezwyci�enie starych schemat�w my�lowych i w og�le dostrze�enie, �e to my sami uwi�zili�my si� w materialistycznym kokonie. Zamiast cieszy� si� �yciem, zacz�li�my odbiera� dzie� powszedni jako udr�k� i cierpienie. To jest w�a�nie nasze piek�o � piek�o, kt�re sami sobie zbudowali�my! Ziemia � nasza pi�kna Niebieska Planeta � znajduje si� w kulminacyjnym punkcie przemian. Proces ewolucji, roz�o�ony na 26 000 lat i d�wigany przez nas � jako szczeg�lny gatunek homo sapiens � dobiega ko�ca. Okres ten definiowany jest jako rok plato�ski lub Wst�ga Ewolucji. Odpowiada on pi�ciu Wielkim Cyklom Maj�w (5 125 lat lub 5 200 Dreamspell-lat ka�dy) [przez Dreamspell-rok rozumie si� energetyczn� jednostk� CZASU, kt�ra nie musi by� idealnie zgodna z d�ugo�ci� linearnego Roku Solamego. Na skutek asynchronizacji k�ta nachylenia osi ziemskiej linearny okres 5 125 lat odpowiada 5 200 Dreamspell-latom. Poniewa� o� ziemska znowu zacz�a si� podnosi�, st�d zmienia si� tak�e nasze wewn�trzne poczucie biegu czasu. Wielu z nas odnosi wra�enie, �e czas biegnie coraz szybciej]. W astronomii okre�lamy go jako powr�t ziemskiego �yroskopu do punktu wyj�cia. W ewolucji czas ma znaczenie drugorz�dne � posiada znaczenie tylko w aspekcie tr�jwymiarowym. Objawienie Iskry Bo�ej okre�lane jest jako Dzie� Kosmiczny (Dzie� Stworzenia), dlatego na zako�czenie ka�dy cykl otrzymuje swoj� kr�tk�, programow� form�, np. 26 lat. Poprzez kompresj� podstawowego fraktalnego cyklu 26 000 lat w mniejsze 260-dniowe cykle zdobywamy mo�liwo�� wkroczenia z korekt� w okre�lone odcinki ewolucji. Poniewa� CZAS mo�e by� wy�wietlany na ekranach o r�nej wielko�ci, mo�emy korygowa� wstecz mniejsze programy fraktalne. Np. w ostatnim 26-letnim cyklu � od 1987 do 2013 � usuwamy deformacje zaistnia�e na przestrzeni ostatnich 26 000 lat ewolucji. W ten spos�b czterowjmiarowy modu� CZASU umo�liwia nam dokonanie na �koniec czas�w" kompletnej korekty b��dnych etap�w rozwoju, wywodz�cych si� z wcze�niejszych epok. Ka�da epoka historyczna znajduje powt�rzenie w �ci�le okre�lonym cyklu fraktalnym. Obecnie wst�pujemy w bardzo aktywn� faz� transformacji z trzeciego wymiaru w czwarty. Aktu tego dokonujemy wraz z Matk�-Ziemi�, poniewa� Ziemia jest zwierciad�em naszej CA�O�CI. Mo�na by powiedzie�, �e dobiega ko�ca realizacja programu rozwijanego i formowanego na prze�omie d�ugiego cyklu czasu. Poniewa� ka�dy Byt manifestuje si� jako wzorzec energetyczny, na zako�czenie konieczne jest uporz�dkowanie i oczyszczenie wszystkich destruktywnych wzorc�w Energii, nie przylegaj�cych do Ca�o�ci. Tyczy si� to tak�e Wielkiego Cyklu, a zw�aszcza ostatnich 5 100 lat naszej historii. Ka�dy rok ziemski odpowiada 1000 lat ewolucji. Informacja ta zawarta jest tak�e w Biblii. 26-letni skr�cony program oczyszczania rozpocz�� si� 16/17 sierpnia 1987 roku. Dzie� ten nazwano Momentem Harmonijnej Konwergencji [zbie�no�ci, sprz�enia (przyp. t�um.)]. Od tej chwili � odpowiednio do skr�conego programu � dzie� po dniu post�puje wsteczny proces harmonizacji. Usuwane s� wszystkie powsta�e wcze�niej dysharmonie. Wszystko wraca na w�a�ciwe miejsce! Przemiana ta dokonuje si� we wszystkich wzorcach energetycznych. Powinni�my te� wiedzie�, �e w sk�ad Wielkiej Wst�gi 26 000 lat wchodz� cykle wewn�trzne. Szczeg�lnie ten ostatni, kt�ry uformowa� tak zwan� histori�, ma elementarne znaczenie dla tego, co si� teraz dzieje! Aby m�c cofn�� si� do zarodka historycznego cyklu, nale�a�o w��czy� wsteczny bieg skr�conego programu, a to nie mog�o si� oby� bez punktu krytycznego, kt�ry zosta� osi�gni�ty 26 lipca 1992 roku i znany jest jako TIME SHIFT. czyli zwrot czasu. Po zako�czeniu tego etapu ewolucji � przy czym nie chodzi tu tylko o proces biologiczno-materialny � pojawi si� sposobno�� przy��czenia do NOWEGO wymiaru Bytu i znalezienia dost�pu do wy�szego, galaktycznego poziomu. Redukcja i ograniczenie naszego poziomu my�lenia do jednowymiarowej kategorii Bytu zas�oni�y nam wgl�d we wn�trze. Pami�tajmy, �e ewolucja nie dotyczy tylko proces�w fizycznych, ale wszystkich aspekt�w naszej istoty, np. cia�a emocjonalnego i mentalnego � szczeg�lnie aspektu rafio i naszego eterycznego sobowt�ra. MO�LIWO�CI KARMICZNE Sobowt�r eteryczny � albo inaczej cia�o duchowe lub cia�o przyczynowe � jest spirytualnym nosicielem wszystkich naszych cech; identyfikatorem naszej to�samo�ci, kt�ra w niezliczonej liczbie inkarnacji kontynuowa�a proces nauki w historycznie realnym czasie. Cia�o przyczynowe reprezentuje karmiczny proces dojrzewania, w kt�rym ka�dy z nas ma mo�liwo�� oczyszczenia swojej to�samo�ci z negatywnych obci��e�, jak r�wnie� zr�wnowa�enia dysharmonii oraz uzdrowienia swojej uwik�anej w trudy i cierpienie istoty. Wymiar karmiczny ukazywany jest nam w wielu przypowie�ciach, m.in. jako pi�tno Kaina. Tymczasem symbol Kaina jest informacj� o upad�ej istocie ludzkiej, kt�ra za swoj� �win�" nie musi p�aci� bezwzgl�dn� likwidacj�. W toku mo�liwo�ci inkarnacyjnych �wina" musi zosta� odkupiona lub zr�wnowa�ona mi�o�ci�. To, czego dowiedli�my w poprzednich inkarnacjach i co wyra�a symbol Kaina, wplecione zosta�o w procesie ewolucji w nasz� KARM�. Podobnie kszta�towa�a si� karma Ziemi � by�a ustawicznie �rozbudowywana" przez wszystkie generacje. By�a to gigantyczna sie�, w kt�r� wpl�tali�my si� na poz�r bezpowrotnie. Dowodem na rozrastanie si� karmy jest coraz okrutniejsza rzeczywisto�� w prze�omowym okresie naszej historii. Wewn�trzne prawo Oko za oko! by�o swoistym rozliczeniem, wyr�wnaniem winy oraz wyra�nie artyku�owa�o nierozwi�zan� lub �niekochan�" karm�, ale my tego nie rozumieli�my. Z ca�� pewno�ci� mo�emy wi�c przyj��, �e znaczna cz�� okrucie�stwa, cierpienia i zmartwie� by�a i jest odbiciem karmy ostatniej epoki historycznej. By� mo�e teraz zrozumiesz, dlaczego konflikty wojenne okazywa�y si� w ostatnich czasach tak irracjonalne i dlaczego �wiatowi mocarze s� zupe�nie bezsilni i nie potrafi� im zapobiec. NASZA ISKRA ZAWSZE ZNA�A CEL Nie ulega w�tpliwo�ci, �e cia�o przyczynowe cz�owieka, zwane inaczej dusz� przyczynow�, zna swoje obci��enia karmiczne i dlatego zgodnie z Prawem Karmy � Oko za oko akceptuje wyr�wnywanie win nawet za cen� straszliwych okrucie�stw i niewyobra�alnych cierpie�. Patrz�c od tej strony � od strony prawa wyr�wnania � wi�kszo�� okrucie�stw i nieludzko�� jest cz�sto sama w sobie absolutnie logiczna. W tym miejscu chcia�bym podkre�li�, �e konieczno�� karmicznego rewan�u � jako �rodka wyr�wnania winy � mo�emy zast�pi� aktem bezwarunkowej mi�o�ci i bezwarunkowego przebaczenia, ofiarowanym nam przez Mistrza Chrystusa! Teraz zale�y tylko i wy��cznie od nas � od ka�dej jednostki, grupy i narodu � jak� wybierzemy drog� oczyszczania. Cho� nasza kultura, religia i obowi�zuj�ce pogl�dy skrywa�y przed nami wiedz� o karmie i prawach karmicznych, nasze cia�o przyczynowe zna�o te regu�y od zawsze. Je�eli m�wimy, �e Czas Karmiczny dobiega ko�ca, to jest chyba logiczne, �e ostatnie stulecia naszej epoki musia�y by� nacechowane spi�trzeniem wszelkiego rodzaju okrucie�stw, irracjonalnych zachowa� i orgii politycznych. Tyczy si� to zar�wno indywidualnych zrz�dze� losu, jak i dramat�w zbiorowych. ZBYT WIELE OPӏNIONYCH ENERGII Wygl�da na to, �e w pewnym Kosmicznym Momencie albo inaczej: w historycznie dojrza�ym punkcie, kt�ry wyznaczy� Jezus Chrystus miliony lat przed swoj� ziemsk� inkarnacj� � kiedy planeta Ziemia zacz�a przygotowywa� si� do przy��czenia do Kosmicznej Jedno�ci � niezliczona liczba odosobnionych dusz, tzw. Op�nionych Energii, przyci�gana tu niczym magnesem, zwr�ci�a uwag� na t� niepowtarzaln� szans�. Po�r�d nich znalaz�a si� znaczna liczba i takich, kt�rym dojrza�o�� wewn�trzna nie wystarcza�a do powrotu do �r�d�a, ale pomimo to chcia�y wzi�� udzia� w tym procesie. Stacja ZIEMIA stanowi�a dla nich swego rodzaju trampolin�. Po oczyszczeniu si� Ziemi ze wszystkich negatywnych Energii zostan� one przeniesione na inn�, specjalnie dla nich przygotowan� planet�, gdzie b�d� zmierza� ku domowi w znacznie wolniejszym tempie ewolucji. Osierocone, upad�e dusze z innych ewolucji przynios�y ze sob� tak�e swoje choroby, kt�rymi zarazi�y ca�� Ziemi�. W tym punkcie ewolucja objawi�a nowy aspekt � swego rodzaju SAMODYNAM1K�, kt�rej nie by�o w planie, a mianowicie: zaraza wywo�a�a ogromne spustoszenie tak�e w�r�d przebudzonej cz�ci ludzko�ci. Ca�y proces zacz�� si� nagle za�amywa�. Dobrowolne zej�cie w niskie wibracje materii ziemskiej wi�za�o si� z du�ym ryzykiem, poniewa� na pewien czas musia� zosta� u�piony nasz Wy�szy Duch. Tylko przy �u�pionym" DUCHU by�o mo�liwe, aby forma biologiczna rozros�a si� do swojej faktycznej wielko�ci, rozwijaj�c zdolno�� prze�ycia w trudnych warunkach trzeciego wymiaru. Dopiero w odpowiednio dojrza�ym momencie mia� zosta� przebudzony Wy�szy Duch, aby poprowadzi� ewolucj� ku Wy�szej �wiadomo�ci. Osierocone dusze mog�y rozpocz�� d�wiganie si� na ni�szej p�aszczy�nie, kt�ra odpowiada�aby ich niskiemu poziomowi wibracji. MY � jako tw�rcy eksperymentu �Ziemia" � zdobyli�my si� na odwag�, aby ca�kowicie zatrze� �wiadomo�� �wietlanej to�samo�ci i zst�pi� w totaln� �ciemno��" tr�jwymiarowego �wiata. Zadania tego podj�li�my si� nie tylko dla ratowania osieroconych dusz, ale tak�e dla wielu innych spo�r�d nas, kt�rzy nie podo�ali wcze�niejszym pr�bom. Nasza pi�kna planeta jest brzemienna od dusz, kt�re me by�y i nie s� zdolne Kroczy� samotnie drog� do �r�d�a. Musimy uj�� je za r�k� i zaprowadzi� do domu. Ich ci�kie wzorce wibracji musz� zosta� pokochane przez innych, bo tylko tak odnajd� swoje miejsce w wielkim Planie Stworzenia. Ale pami�tajmy, �e i my, i ci wszyscy inni w Kosmosie jeste�my sobie r�wni! W wielkim kosmicznym programie ewolucji przeprowadzono bardzo wiele najr�niejszych nieudanych eksperyment�w. Poniewa� we wszystkim egzystuje niezniszczalna Iskra Bo�a, od pocz�tku by�o jasne, �e wszyscy bior�cy udzia� w tym procesie maj� mo�liwo�� powrotu do �r�d�a, oboj�tne jak d�ugo mia�oby to trwa�: wieki czy eony i ile okr�nych dr�g trzeba by�oby przemierzy�! Wygl�da na to, �e w procesie tym musi tkwi� jaki� wyj�tkowo wa�ny aspekt, skoro podarowano mu tak wiele cierpliwo�ci. Jaki� potencja� mi�o�ci musi w nas drzema�, skoro dobrowolnie zdecydowali�my si� na tak trudn� wypraw� i przyj�cie tak odpowiedzialnej roli na drodze kroczenia do �r�d�a? CIEMNE MOCE � NEGATYWNE ENERGIE Poniewa� wszystkie formy �ycia wywodz� si� z boskiego �r�d�a, nios� w sobie promie� �R�D�A, czyli Energi� przeznaczon� tylko dla tej formy, kt�ra nie mo�e jednak zast�pi� Boskiego DUCHA. To, �e Si�y Materializacji mog�yby przej�� rol� u�wiadamiaj�cego DUCHA, nie mie�ci�o si� w pierwotnym Planie Stworzenia. Sta�o si� jednak inaczej! Zacz�y one budowa� formy to�samo�ci ukierunkowane na strach, z kt�rych zrodzi�y si� manifestacje CIEMNYCH MOCY! CIEMNE MOCE nie s� niczym innym, jak zamanifestowan� form� Energii, stworzon� w naszej �wiadomo�ci w toku b��dnie post�puj�cej ewolucji. Na koniec sta�y si� one samodzieln� form� Energii, kt�r� okre�lamy mianem DIAB�A. Mo�emy by� pewni, �e powy�sze emanacje (powo�ane do samodzielnego Bytu) osi�ga�y jako�� p�boskiej Energii. Tak�e one wyposa�one by�y w wol� �ycia. Instynkt samozachowawczy �p�istot" egzystuje g��wnie w sferze eterycznej, cho� czasami mo�e przybra� tak�e form� fizyczn�. Te stworzone przez nas odbicia ju� od najdawniejszych czas�w �yj� po�r�d nas � tak�e jako ludzkie inkarnacje. Opr�cz tego na Ziemi� nap�ywa�y inne Energie, kt�rych nie cechowa�a jako�� MI�O�CI. Poniewa� wibracje w eterycznym kr�lestwie stawa�y si� zbyt �W7sokie" dla tego typu emanacji, ich ostatnim miejscem ucieczki mog�a by� tylko p�aszczyzna fizyczna. Tu walcz� dalej o prze�ycie � walcz�, poniewa� ich stw�rcy nie chc� mie� ich z powrotem. Mistyczny STRACH przed �diab�em" jest wi�c ca�kowicie bezpodstawny! Jest to nasze wsp�lne �dziecko" � produkt energetycznego potencja�u, stworzony w ciemno�ci naszego �przypadku". Poprzez r�ne manifestacje cz�stki tych Energii dramatycznie melduj� si� u ka�dego cz�owieka i dr�cz� go tak d�ugo, a� ich stw�rca zrozumie, po co do niego przysz�y! Musimy pozwoli� im powr�ci�, musimy przyj�� je z powrotem i z pomoc� oczyszczaj�cej si�y MI�O�CI uwolni� je i zbawi�. DIABE� jest destruktywnym produktem cz�owieka � iluzj�, kt�ra przejmowa�a coraz wi�ksz� w�adz� na Ziemi! W naszej mowie chcemy go odmistyfikowa� i z tego powodu nazywamy go Ciemn� Moc�! Na prze�omie dziej�w, z braku mo�liwo�ci takiego wgl�du jak dzisiaj, nasza wy�sza �wiadomo�� coraz bardziej si� zaciera�a. Zacz�li�my koncentrowa� si� tylko na tym, co by�o widoczne na zewn�trz, i tak zrodzi� si� nasz Z�OTY CIELEC, czyli bo�kowie formy! Gatunek ludzki okaza� si� wyj�tkowo dobr� po�ywk� i wyj�tkowo podatnym gruntem dla rozrastania si� tego rodzaju negatywnych, niszczycielskich Energii! Tu nale�a�oby podkre�li�, �e Si�y Materializacji, oderwane od pierwotnej formy, stworzy�y samodynamiczn� to�samo�� � pewne twory, kt�re zacz�y urasta� do upersonifikowanych jako�ci. Mog�y one przewodzi� bod�ce oraz mia�y instynkt prze�ycia, niezb�dny do przetrwania w ka�dej postaci BIOFORMY. Usamodzielniaj�c si�, zatraca�y jednak �przywileje" i poczucie swej roli na Ziemi. Si�y Materializacji umacnia�y swoj� pozycj� w takiej w�a�nie jako�ci, tzn. jako realne inkarnacje realnych ludzi. W normalnych warunkach oddzia�ywa�y one w spos�b niezauwa�alny dla ludzkiego oka. Bardzo rzadko, tylko w pojedynczych przypadkach, ich Energia mog�a eksplodowa� i wyra�a�a si� wtedy w op�taniu! Diabe� � tak nazywana jest obecnie ta upersonifikowana jako�� � jako taki by� pierwotnie nieznany. O ile zak�adany wp�yw materializacji w pierwszej fazie dok�adnie wype�ni� swoj� rol�, o tyle w drugiej okaza� si� niebezpieczny i wyj�tkowo niszczycielski z uwagi na indywidua, kt�re wtargn�y w nasze �ycie. Znaczna dominacja pierwotnych Si� Materializacji uniemo�liwi�a przebudzenie DUCHA we w�a�ciwym czasie. Moment ten zosta�, niestety, zaprzepaszczony! Pozytywne niegdy� wzorce bod�c�w materializacji (impuls � instynkt) najwyra�niej sk�ania�y si� ku to�samo�ci ludzkiego EGO, umacniaj�c jego pozycj�. Tak zrodzi� si� KAIN. Wtedy na scen� wszed� nowy aspekt bezpiecze�stwa, niezb�dny do przetrwania ludzko�ci � CZAS KARMICZNY. Traumatyczny, op�niony eksperyment �Ziemia" zacz�� biec jeszcze bardziej okr�nymi drogami. Na miejsce Energii �WIAT�A wkroczy�a Energia KARMY. Powinni�my jednak wiedzie�, �e tak�e we wzorcu stagnacyjnym funkcjonuj� mechanizmy samoobrony, regeneracji i wola prze�ycia. Proces obecnej ewolucji nie jest pierwszym podej�ciem do przekroczenia tr�jwymiarowych granic. Z ca�� pewno�ci� mo�emy wi�c przyj��, �e Ziemia ju� wcze�niej musia�a przej�� podobne nieudane pr�by, a Atlantyda nie jest jedynym tego przyk�adem. Ogromne obszary pustynne na planecie kryj� w sobie wiele tajemnic i s� czym� wi�cej ni� zwyk�� stref� zerow�. Oddzia�ywanie niekorzystnych kompleksowych czynnik�w nie raz pozbawi�o �ycie ziemskie biologiczno-wegetatywnych podstaw. Sam ten fakt powinien bi� na alarm i przem�wi� do rozumu osobom odpowiedzialnym za los �wiata. Opowie�ci o potopie r�wnie� zawieraj� du�o rzeczowych informacji. Matka-Ziemia ma wiele blizn osnutych g��bok� tajemnic�! BO�KOWIE WZORC�W EGO Przypadek albo lepiej formu�uj�c: utrata pierwotnej �wiadomo�ci sprawi�a, �e poszczeg�lne jednostki zacz�y przywi�zywa� si� do swoich konkretnie uformowanych bo�k�w. Niskie wzorce wibracji wywo�a�y zgubny rezonans, kt�ry niczym bakcyl podzia�a� zara�liwie na wielu spo�r�d nas. Wyzwoli� w nas niskie formy refleksyjnej �wiadomo�ci (blokady my�li), jak r�wnie� wszystkie warianty strachu i wi���ce si� z nim reakcje. Z tego zrodzi�y si� brutalne wzorce EGO, kt�re doprowadzi�y do powstania przyczynowego �a�cucha karmy. Niskie manifestacje d��y�y do kolektywnego zjednoczenia i w ten spos�b przyczynia�y si� do powstawania coraz silniejszych aparat�w w�adzy. Bardzo szybko rozpoznano, �e im wi�ksza by�a ich liczba, tym silniejszy stawa� si� wzorzec EGO. Tak zrodzi�a si� iluzja ISTOTY PA�STWA! Dzi�ki kolektywnemu dzia�aniu uzyskiwano wy�szy potencja� do prowadzenia lepszego �ycia na zewn�trz, co sta�o si� g��wnym czynnikiem, na kt�rym do dzisiaj bazuj� aparaty w�adzy. To, �e cena zewn�trznej manifestacji istoty w�adzy (istoty pa�stwa) by�a nieprawdopodobnie wysoka, usz�o, niestety, naszemu zdrowemu rozs�dkowi. �Studnia bez dna" � w�adza pa�stwa i jej aparaty � przyw�aszcza sobie absolutnie wszystko. I wszystko legalnie! Najwi�ksz� fars� jest to, �e wszyscy okradzeni, chodz�c w zbiorowej neurozie na pasku swoich w�asnych parazyt�w, identyfikuj� si� z nimi, a czasem wr�cz ich ub�stwiaj�. Gdyby to widmo nie zacz�o zanika�, nie pozosta�oby nam nic innego, jak tylko wy� z rozpaczy! Aby nie wynik�o z tego jakie� nieporozumienie, wyja�niam, �e nie byli�my i nie jeste�my wcale tacy osamotnieni, jak mog�oby si� to wydawa� naszemu umys�owi. Opr�cz permanentnych inkarnacji wysoko u�wiadomionych istot, tak�e teraz, w tym krytycznym TU-I-TERAZ-CZASIE, zalewani jeste�my pot�nym strumieniem Uniwersalnej Mi�o�ci, kt�ra pomaga zapobiec upadkowi. BLOKADY WYWO�ANE NEGATYWNYMI ENERGIAMI W tym miejscu pragn� zwr�ci� uwag� na jeden bardzo wa�ny aspekt. Ot� st�pienie Energii Chrystusowej � uciele�nione w osobie Jezusa � mog�o zapisa� zupe�nie inn� kart� w historii. Podobnie jak w przypadku wcze�niejszych inkarnacji wysokich �wietlanych Istot, tak samo wtedy � przed 2000 lat � otwarte zosta�o KOSMICZNE OKNO MI�O�CI. Akt ten dotyczy� nie tylko ludzi. By� to DAR MI�O�CI dla ca�ej planety, ze wszystkimi jej kr�lestwami. Kosmiczny Chrystus � niezauwa�alnie dla ludzkiego oka � zakotwiczy� w �wiecie materii aspekt zespo�owego Wy�szego JA � uzdrawiaj�c� Energi�, kt�rej ziarna rozkwitn� pe�ni� kwiecia ju� niebawem. Historyczne Pos�anie Mi�o�ci, kt�re mia�o pobudzi� proces uzdrowienia, w bardzo kr�tkim czasie zosta�o skorumpowane przez �wczesne Negatywne Energie, znajduj�ce si� w pe�nym rozkwicie. By� mo�e zaczniesz zdawa� sobie teraz spraw�, jak� uciele�niamy si�� i wielko��, skoro zdo�ali�my przeciwstawi� si� Najczystszej Energii Mi�o�ci, p�yn�cej bezpo�rednio ze �r�d�a. Uda�o si� nam zablokowa� nie tylko sam� Energi� Chrystusowego Pos�ania, ale nawet u�y� jej do niewyobra�alnych okrucie�stw. Okazali�my si� bardziej brutalni ni� mo�na by przypuszcza�. Skorumpowali�my naj�wi�tsze warto�ci, przyodziewaj�c je w mroczne, tajemnicze szaty, by potem wykorzystywa� je do powszechnego zniewolenia, odbierania osobistej godno�ci, a� do masowych mord�w w��cznie. Kierowani manifestuj�c� si� ��dz� w�adzy, wykorzystywali�my te warto�ci za po�rednictwem dogmat�w religijnych oraz w �wieckich aparatach w�adzy. Odrzucili�my Energi�, kt�ra mog�a i potrafi�a bezbole�nie rozwi�za� oddzia�ywanie prastarej karmy. Czy nie przypominasz sobie powtarzanego wci�� wezwania PRZEBACZ! PRZEBACZ! PRZEBACZ! Przebacz przede wszystkim sobie, a dopiero potem przebacz bratu. Tymczasem my woleli�my gra� wszystkimi kartami buntu � bez wzgl�du na konsekwencje. My jeste�my nie tylko uparci, dumni i twardzi, my jeste�my wyj�tkowo �konsekwentni", nawet je�eli cierpimy z powodu naszego uporu. Nasze, i tak ju� op�nione, wej�cie do Kr�lestwa �wiat�a zale�y tylko od tego, czy potrafimy skorygowa� absolutnie wszystkie destrukcje. Oznacza to, �e musz� zosta� rozwi�zane wszystkie fikcje, wszystkie iluzje i wszystkie pseudowarto�ci, dotycz�ce zar�wno osobistych perspektyw, �wiatopogl�du, jak i niew�a�ciwie pojmowanych metod uzdrawiania. Wszystko to b�dzie musia�o run�� � ��cznie ze sztuczn� iluzj� instytucjonalnych religii i innych pseudoautorytet�w, takich jak pieni�dz, maj�tek, status spo�eczny, w�adza, wp�ywy. Wszystkie te warto�ci by�y i s� esencj� �lepego zau�ka. Wiele z nich mia�o relatywne znaczenie dla tr�jwymiarowej formy �ycia na Ziemi. Wiele z nich istotnie przyczyni�o si� do zachowania ewolucji, chocia�by na poziomie zera. Nale�y tu podkre�li� pozytywny wk�ad religii, kt�re czuwa�y nad podtrzymaniem w �wiadomo�ci ludzkiej ostatniej iskierki DUCHA, stanowi�cego podstaw� naszej wiary. Dzi�ki temu przetrwa�a w nas �wiadomo�� o boskim pochodzeniu. Do tego nale�y te� zaliczy� prawa i przykazania znane nam z kodeks�w moralno�ci, obowi�zuj�cych wewn�trz religii. Je�eli nawet te prawdy brzmia�)' dosy� obco i cz�stokro� by�y b��dnie interpretowane, wystarczy�o to jednak, aby utrzyma� Ziemi� przy �yciu i nie przerwa� procesu ewolucji. Dociekanie tajemnic Bytu nie jest niczym nowym z punktu widzenia historii ludzko�ci. Wszystkie religie dysponuj� bogat� wiedz� o naszej przysz�o�ci, tylko �e do niekt�rych z tych nauk zakrad�y si� b��dne interpretacje, uwarunkowane kultur� j w�adz�, siej�c zamieszanie, strach i niedowiarstwo. Cho� racjonalistyczne szalbierstwo wypleni�o na pewien czas prawdziw� wiedz� mistyczn� z ludzkiej �wiadomo�ci, to jednak powinni�my powstrzyma� si� od wydawania jakichkolwiek wyrok�w pod adresem religii, a zast�pi� je lepiej mi�o�ci� i przebaczeniem. Pami�tajmy, �e nie tylko �wiatowe religie wypacza�y wizj� przysz�o�ci. O wiele wi�ksze spustoszenie zamanifestowa�o si� w ma�ych gminach wyznaniowych, a ostatnio w sektach. SEKTY pr�buj� zasia� wielki chaos w budz�cej si� nowej �wiadomo�ci i mo�liwo�ciach wej�cia do Kr�lestwa �wiat�a. Samozwa�czy guru, bazuj�c na cz�stkowych rozpoznaniach, sami wr�czaj� sobie legitymacje najwy�szej w�adzy i z ich pomoc� buduj� nowe wi�zienia. Wykorzystuj�c coraz wi�ksze mo�liwo�ci prze�wietlania Nowego Bytu, prowadz� tysi�ce niewinnych, poszukuj�cych ludzi w nowe uzale�nienie, nara�aj�c ich na wielkie straty. Wszyscy ci pseudoprorocy s� nosicielami niskich �wiadomo�ci, dlatego nie�ad, zepsucie, wypaczenie i zam�t s� bardzo pomocne w sprzedawaniu wszystkim naiwnym recepty na wieczne zbawienie. W chwili obecnej jest to dosy� powa�ny problem. Alternatywa osi�gni�cia wzrostu umo�liwiaj�cego wst�p do Kr�lestwa �wiat�a wi��e si� z absolutnym uzdrowieniem wszystkich kr�lestw na Ziemi, tzn. z naprawieniem wszystkich defekt�w, zaistnia�ych w atomowych i molekularnych strukturach! Po tysi�cleciach zbierania smutnych, realnych do�wiadcze� jest nam niezmiernie ci�ko odbudowa� prastar� wiedz� o tym, �e MATERIA (pierwotnie atomy) i BIOLOGIA (p�niej) mog� mie� inn� realno�� ni� ta � nacechowana upadkiem i �mierci�! Na skutek defektu �wiadomo�ci bardzo g��boko wci�gn�li�my w cierpienie naszego sobowt�ra eterycznego, przez co zredukowali�my do minimum przep�yw �yciodajnej Energii. Nasze czakry � jako wentyle komunikacji � zosta�y najbardziej uwik�ane w cierpienie. Gdyby�my dalej pod��ali t� sam� drog�, �adna wiedza medyczna nie by�aby w stanie zapobiec og�lnemu kolapsowi, a co dopiero go uzdrowi�. Klasyczna medycyna potrafi bowiem korygowa� jedynie defekty cywilizacji. Ka�dy Byt ma sw�j charakterystyczny wzorzec wibracji i z tego wzgl�du mo�e wyra�a� si� w najr�niejszych formach i rzeczywisto�ciach. Nie istnieje taka forma fizyczna, kt�ra nie mia�aby sobowt�ra eterycznego. Ka�da forma ma swoj� �wiadomo��. Aby wykluczy� nieporozumienie, nale�a�oby zapomnie� o dotychczasowym znaczeniu poj�cia, kt�re my � na ludzkiej p�aszczy�nie � definiujemy jako �WIADOMO��. Przypominam, �e �wiadomo�� jest identyfikatorem to�samo�ci. Ka�dy niewidzialny atom bardzo dok�adnie definiuje specyfik� �wiadomo�ci w swoim wzorcu. Forma, kt�ra ewoluowa�a do �ywej kom�rki, ma wy�sz� �wiadomo�� ani�eli prosty atom w kr�lestwie elementarnym. MEGAPOLITIS � KONCENTRACJA SMOGU W procesie ewolucji bardzo wyra�nie zaznaczy� si� jeszcze jeden negatywny kierunek, a mianowicie: zacieranie si� pierwotnego harmonijnego zwi�zku cz�owieka z natur�. Proces megapolizacji sw�j punkt szczytowy osi�gn�� w�a�nie w naszym stuleciu. Milionowe miasta wyrasta�y jak guzy nowotworowe. �ycie w nabrzmia�ych centrach stawa�o si� coraz bardziej stresuj�ce. Niestety, wi�kszo�� z nas nadal oczarowana jest zewn�trznymi zaletami �ycia w wielkim mie�cie. Wci�� dajemy si� mami� bo�kom ego i ich z�otym cielcom � pocz�wszy od lepszych mo�liwo�ci wi�kszego zarobku a� po wielorakie formy wyg�d i zadowalania zmys��w. Wielkomiejski smog nie jest tu rozumiany jako samo tylko fizyczne zatrucie atmosfery, lecz jako duchowy smog, kt�ry swoim wp�ywem si�ga o wiele g��biej. W zale�no�ci od stopnia st�enia duchowy smog � jako lokalne, zespo�owe cia�o eteryczne � oddzia�ywuje na ka�dego z nas chorobotw�rczo. Widoczna na zewn�trz forma odzwierciedla fizyczny stan miasta, natomiast statystyka kryminalna jest udokumentowaniem zbiorowego, duchowego wypaczenia. Najbardziej drastycznie �w defekt zarysowuje si� po�r�d m�odej generacji. Jego przejawem jest nieprawdopodobny wzrost przest�pczo�ci w�r�d nieletnich oraz nasilaj�cy si� trend ku samozniszczeniu. Wzrastaj�ca liczba �miertelnych ofiar narkomanii � zamiast bi� na alarm � jest wci�� jeszcze niezauwa�ana. Osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy, zamiast uzna� ten fakt za syndrom spo�eczny, uciekaj� si� do policyjnych metod, czyli do starych wzorc�w w�adzy. Przyw�dcy pa�stw i politycy ze swoimi wspania�ymi manierami (sami upo�ledzeni oddzia�ywaniem prawa rezonansu) wierz�, �e za po�rednictwem kar i nowych paragraf�w znajd� cudowne �rodki uzdrowienia. Poniewa� wszyscy oni s� duchowymi �lepcami, nikomu z nich nigdy nie przyjdzie do g�owy, �e fenomen codziennych ofiar narkomanii mo�e by� dramatycznym odzwierciedleniem wypaczonej koncepcji spo�ecznej! Tyczy si� to w jednakowej mierze i w�adc�w, i ich wsp�lnik�w � ekspert�w! Oni wszyscy s� str�ami starego duchowego wzorca PAN � NIEWOLNIK, a je�eli �lepiec prowadzi �lepca, to jakiego� wyniku mo�na si� spodziewa�? Aby nie wywo�a� nieporozumienia, od razu wyja�niam: Je�eli jest tu mowa o duchowych defektach os�b odpowiedzialnych za losy pa�stwa, nie nale�y rozumie� tego jako personaln� dyskredytacj� czy uw�aczanie cudzej godno�ci. Poniewa� w tr�jwymiarowym materialistycznym samoograniczeniu ca�e spo�ecze�stwo jest chore na duchu, nie jest wiec wcale obra�liwe, �e i przyw�dcy narodu dotkni�ci s� tymi samymi defektami. Oni odzwierciedlaj� tylko kwintesencj� danej wsp�lnoty, szczeg�lnie kiedy dochodz� do w�adzy w demokratycznych wyborach. Najbardziej uwidocznia si� ten problem w wielopartyjnych demokracjach z wyrytymi ju� ideologiami, zwanymi religi� zast�pcz�. Widzimy wi�c, �e ka�dy nar�d ma nie tylko adekwatn� do jego poziomu w�adz� (RZ�DZ�CY), ale �e w ka�dym rz�dzie odzwierciedla si� kolektywny stan rz�dzonych (PODPORZ�DKOWANYCH). Oczywi�cie, nie musi to odpowiada� poziomowi ka�dej jednostki. Jest to tylko odzwierciedlenie dominuj�cej formy Energii w danym pa�stwie, narodzie, komunie czy regionie. DEMOKRACJA JAKO REZONANS SAMODYNAMICZNY Obserwuj�c demokratyczne kampanie wyborcze i zaloty poszczeg�lnych kandydat�w, mo�na zauwa�y� interesuj�c� zmienno�� gry. Wok� wyborc�w, czyli suwerennych obywateli, zredukowanych do rangi byd�a z prawem g�osu, oddaj�cych dobrowolnie i w najprawdziwszym tego s�owa znaczeniu w�adz� innym, wytwarza si� okre�lone pole rezonansu, odpowiadaj�ce grupowej �wiadomo�ci albo aktywuje si� pole dotychczas istniej�ce. Uzyskana w wyborach legitymacja najwy�szej w�adzy zostaje bardzo szybko odwr�cona do g�ry nogami i jako symbol dyktatury u�yta przeciwko narodowi. Wyj�tkowo �atwo udaje si� �owi� ludzi w t� misternie utkan� sie� i za pomoc� bezdusznych praw i instytucjonalnych aparat�w podporz�dkowywa� schematowi PAN � NIEWOLNIK. Od czasu do czasu wybrana w�adza ze strachu przed utrat� szans w nast�pnych wyborach zmuszona jest dostosowa� si� do nacisku narodu. Ale nie tylko wybrani politycy s� niebezpiecznymi egzekutorami w�adzy. Ci najbardziej niebezpieczni piastuj� urz�dy w dobrze zabezpieczonych aparatach. Oni znajduj� si� wsz�dzie � s� misternie wetkani we wszystkie mo�liwe struktury (urz�dy, organy pa�stwowe i coraz cz�ciej s�dy!). Stamt�d � ca�kiem legalnie � sprawuj� faktyczn� w�adz� (PAN!) i, chronieni prawem i immunitetami, zmuszaj� nar�d do uleg�o�ci (NIEWOLNIK!) Ostatnio wprowadzono pewn� ochron� prawn� jako swego rodzaju hamulec, tak �e przynajmniej te najbardziej samowolne ataki mog� zosta� nieco ograniczone. Fala duchowego u�wiadomienia ostatniego pokolenia sporo ju� zdzia�a�a na Ziemi, ale nie stanowi ona jeszcze faktycznej i znacz�cej ochrony tam, gdzie w�adza pa�stwowa �wiadomie dzia�a przeciwko w�asnym obywatelom i zmusza ich do pos�usze�stwa, stosuj�c terror. Je�eli ujawniam teraz te zwi�zki, nie oznacza to wcale, �e chc� stworzy� NOWE ANTYTEZY lub now� polaryzacj� i w niesko�czono�� piel�gnowa� konflikty i walki. Wtedy bowiem nast�pnym przymusowym krokiem by�aby wojna domowa, czyli nast�pna SI�A. Aby temu zapobiec, wystarczy wynie�� te oznaki na �wiat�o dnia i pozwoli� �WIAT�U uruchomi� korekt� �wiadomo�ci � korekt�, kt�ra uwzgl�dni fakt, �e wszystkie rzeczywisto�ci stworzone s� przez jedn� dominuj�c� w kolektywie Energi�. Pr�ba dokonywania jakichkolwiek zmian, godnych cz�owiecze�stwa, za pomoc� starych �rodk�w, czyli miecza i bomby, by�aby absolutnie bezsensowna. Nasza historia ju� nie raz potwierdzi�a, �e wszyscy NOWI WYZWOLE�CY staj� si� NOWYMI CIEMI�ZCAMI. Dopiero kiedy kolektywny DUCH wzniesie si� na wy�szy poziom �wiadomo�ci, b�dziemy mieli szans� na do�wiadczenie prawdziwej wolno�ci w kolektywnym wsp�yciu. W uprzemys�owionych spo�eczno�ciach z pseudodemokracj� ten wzorzec tak dalece si� zagmatwa�, �e u pojedynczej jednostki ca�kowicie zatar� si� wgl�d w PRAWD� (rzeczywisto��) i prawie ka�dy z nas sta� si� jednocze�nie NIEWOLNIKIEM i PANEM! Byli�my tak g��boko zafascynowani osi�gni�ciami nauki i nowoczesn� technologi�, �e przeoczyli�my skrywaj�cy si� za tym subtelny zamiar zniewolenia. Pieni�dz, kt�ry sta� si� niezb�dny do prze�ycia, doprowadzi� nas do trwa�ego niewolnictwa oraz do podejmowania mi�dzynarodowych pr�b ratowania biednych kraj�w bogatych w surowce lub kraj�w z tani� si�� robocz�! Negatywne wzorce Energii coraz silniej obci��a�y �wietlane Cia�o Ziemi. W rezonansowym smogu osi�gn�li�my st�enie wystarczaj�ce do ca�kowitego zniszczenia planety na koniec XX wieku. Aby temu zapobiec, przyst�piono na prze�omie ostatniego odcinka Wielkiego Cyklu 5 125 lat � zwanego TRANSFORMACJ� MATERII � do permanentnego podnoszenia wibracji wzorca materii. CO ZDARZY�O SI� W ROKU 3113 PRZED CHRYSTUSEM? Wskutek zacierania si� ewolucyjnej �wiadomo�ci w�r�d ludzko�ci Ziemia zacz�a popada� w coraz ni�sze wzorce wibracji, zatracaj�c tym samym zdolno�� komunikacji z Galaktyczn� Ca�o�ci�. Do naszego upadku przyczyni�y si� Si�y Materializacji oraz przygarniane przez Matk� Ziemi� prymitywne Energie tak zwanych osieroconych dusz. 6 600 lat temu (pomi�dzy Kinem 194 a 200) si�om destrukcji uda�o si� zablokowa� na l 500 lat pierwotny program ewolucji. Aby skorygowa� upadek, musia�o wydarzy� si�, co nast�puje: � wibracja atomowej materii musia�a zosta� podwy�szona do pierwotnego, zdrowego wzorca cz�stotliwo�ci Galaktycznej Ca�o�ci, � �wiadomo�� cz�owieka musia�a wej�� na drog� samorozpoznania. Jedno i drugie musia�o i�� w parze i tylko osi�gni�cie obu cel�w mog�o doprowadzi� do po��czenia si� z Galaktyczn� �wiadomo�ci�. �rodkiem pomocniczym by�a zmiana kierunku spinu [kierunek ruchu; kierunek kosmicznej rotacji (przyp. t�um.)] przed 5125 laty (wej�cie Najwy�szego Impulsu Uzdrowienia pomi�dzy Kinem 208 a 209). Si�y ewolucji zdoby�y si� na odwag�, aby zaryzykowa� przeprowadzenie pewnego skr�conego post�powania. Schemat ten otwiera� bowiem bramy dla wszystkich � tak�e zgubnych � wzorc�w energetycznych. Skr�t ten, a by� nim ostatni cykl 5 125 lat, dopuszcza� r�norodne nadu�ycia, jak r�wnie� wyj�tkowo niebezpieczne posuni�cia. Si�y Destrukcji natychmiast wykorzysta�y ten moment i w najbardziej krytycznej, prze�omowej fazie zainstalowa�y na Ziemi pewn� obc� Energi�, nie odpowiadaj�c� kodowi Ziemi, znan� pod symbolem >12:6O<. Kod ziemskiego holowania � Energia Trzynastu Ksi�yc�w i prakod Ziemi >13:20< � zosta�y przez ni� od��czone na ca�� niemal�e epok�. Paradygmat >12:60< � okre�lany jako Program Babilo�ski � sta� si� nadrz�dnym impulsem na planecie. Program ten zaszczepi� na Ziemi nieadekwatne jednostki rachuby czasu, jak r�wnie� �miertelny strach, rz�dz� w�adzy, niewolnictwo i chciwo�� (Czas to pieni�dz). Proces podwy�szania ziemskich cz�stotliwo�ci popad� wi�c w ca�kowity zast�j. Skutk�w tego nie jeste�my wstanie prze�ledzi�. Program Babilo�ski pojawi� si� r�wnolegle z Najwy�szym Galaktycznym Impulsem Odnowy. I tak: Za po�rednictwem babilo�skich kap�an�w magii w cykl ziemski wtargn�a prastara atlantydzka Energia w�adzy i Energia m�skiej hegemonii, kt�re zara�a�y swoim jadem wszystkie kolejne cywilizacje. Dostojni kap�ani babilo�scy, inkarnuj�c si� z atlantydzka karm�, wnie�li do naszego �wiata specyficzne deformacje ze wcze�niejszych cykl�w ewolucji, zako�czonych niepowodzeniem, jak np. schemat PAN � NIEWOLNIK. Destrukcje te � rozwijane na Ziemi przez ostatnie 5 000 lat � wykszta�ci�y now� jako��, kt�ra znalaz�a odzwierciedlenie w organizacji pa�stw religijno-instytucjonalnych. Cho� na samym wst�pie tylko nieliczne jednostki popad�y w ciemno�� przy do�wiadczaniu w�asnego JA, wystarczy�o to jednak, aby stworzy� silne pole energetycznych rezonans�w, kt�re swoim oddzia�ywaniem zarazi�o z czasem ca�� ludzko��. Z b��dnego rozumowania powstawa�y nowe mutacje, destruktywny wzorzec znalaz� bowiem doj�cie do program�w wewn�trznych � w tym tak�e do wzoru DNA. Z pierwotnie czysto duchowego defektu �wiadomo�ci wykszta�ci� si� masowy defekt fizyczno-genetyczny. Stworzono wi�c co�, co my okre�liliby�my jako wina dziedziczna. Ju� samo to okre�lenie wina dziedziczna mog�o doprowadzi� do b��dnych interpretacji, jednak nast�pne pochodne okre�lenia grzech dziedziczny czy grzech pierworodny uczyni�y to jeszcze lepiej i g��biej. Taki w�a�nie program rozwija� si� w toku naszej ewolucji � cywilizacja po cywilizacji, epoka po epoce, w�adza po w�adzy. Wzrastaj�ca liczba istnie� � odpowiednio do coraz silniej artyku�uj�cej si� ��dzy w�adzy � sama wciska�a si� w �a�cuch atlantydzkich wsp�nosicieli zar�wno w religiach instytucjonalnych, jak i w coraz lepiej zorganizowanych aparatach pa�stwowych. Energie babilo�skie osi�gn�y szczytowy punkt rozwoju w trzynastym baktunie, czyli na prze�omie ostatnich 400 lat historii. Dysharmonijne zwi�zki pomi�dzy jednostkami wyzwoli�y ogromn� ��dz� w�adzy i ch�� panowania wed�ug schematu PAN � NIEWOLNIK, znacz�c tym samym wyj�tkowo krwawy �lad w historii ludzko�ci. Ale nie tylko tego typu postawy: jednostka przeciw jednostce, grupa przeciw grupie, nar�d przeciwko narodowi, nacja przeciw nacji, religia przeciw religii, rasa przeciw rasie � kre�li�y historyczn� epok�! W przemys�owej fazie ewolucji masakrowali�my � my, ludzie � coraz bardziej Matk� Ziemi� i jej wspania�e kr�lestwa. Czynili�my to bez opami�tania dop�ty, dop�ki skutki naszego dzia�ania nie dotkn�y nas samych. NASZA OBECNA SYTUACJA Jak ju� wspomina�em, krytyczny punkt korektury biegu spinu przypad� na dzie� 26 lipca 1992 roku, dlatego okres od 1987 do 1992 roku by� faz� najbardziej niebezpieczn� dla Ziemi. Na planet� oddzia�ywa�y w�wczas dwa czynniki energetyczne, a wytworzony przez nie nacisk nie wyklucza� rozerwania planety. Dopiero po 26 lipca 1992 roku rozpocz�a si� stabilizacja ruchu. Zacz�li�my wreszcie pod��a� w pierwotnie przewidzianym kierunku. By� to moment, w kt�rym �adna z w�adczo nacechowanych manifestacji energetycznych nie mog�a si�gn�� po pomoc do swojej macierzystej bazy. Od tej chwili inaczej zacz�o si� wie�� mocom tego �wiata � straci�y one dost�p do swego centralnego generatora. Teraz mog� pos�ugiwa� si� tylko t� Energi�, kt�r� wyprodukuj� swoj� tr�jwymiarow� �wiadomo�ci�. Przypominaj� wi�c akumulator odci�ty od pr�dnicy. Implozja starych program�w post�puje od 1992 roku i nie ma ju� �adnej mo�liwo�ci, by utrzyma�a si� jakakolwiek struktura, kt�ra nie odpowiada�aby strukturze NOWEJ Ziemi. Obecnie znajdujemy si� w najgor�tszej fazie globalnego oczyszczania. Jeste�my naocznymi �wiadkami rozmywania si� Starego �wiata, dlatego nie powinno nas dziwi�, je�eli w konsekwencji wywo�a to wyra�nie dostrzegalny chaos w dotychczasowych strukturach w�adzy. Nie obawiajmy si� tego zam�tu! Przyjmijmy go z ulg�, poniewa� b�dzie to znak, �e nasz �wiat uwalnia si� spod babilo�skiego pr�gierza!