798

Szczegóły
Tytuł 798
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

798 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 798 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

798 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

encyklopedyczny s�ownik rehabilitacji Przedmowa Polska jest tym krajem, w kt�rym rehabilitacja ofiar drugiej wojny �wiatowej i 5-letniej okupacji zacz�a si� rozwija� niemal�e od zarania istnienia PRL. Rz�d Polski czyni� ogromne starania, aby rehabilitacj� ustawi� od pocz�tku na poziomie odpowiadaj�cym ostatnim �wiatowym do�wiadczeniom w tej dziedzinie. Na pro�b� Rz�du Polskiego Narody Zjednoczone udzieli�y swej pomocy, tworz�c w Warszawie sw�j Departament Spraw Spo�ecznych. Za po�rednictwem tego departamentu przybywali do kraju eksperci oraz nadchodzi� obfity materia� informacyjny i naukowy. Zacz�y si� te� pojawia� coraz liczniejsze polskie publikacje na temat r�nych aspekt�w rehabilitacji. Ministerstwo Pracy i Opieki Spo�ecznej zaj�o si� rehabilitacj� zawodow�. Ministerstwo Zdrowia zacz�o wdra�a� zasady rehabilitacji do lecznictwa inwalid�w i os�b niepe�nosprawnych. By�o to dla Ministerstwa Zdrowia ca�kiem nowe zadanie. W kraju nie by�o o�rodk�w rehabilitacyjnych ani wykwalifikowanego personelu rehabilitacyjnego. W siatce p�ac s�u�by zdrowia nie uwzgl�dniano etat�w dla pracownik�w potrzebnych w rehabilitacji, takich jak: kinezyterapeuta, psycholog, pracownik socjalny itp. Nale�y jednak podkre�li�, �e Ministerstwo Zdrowia zajmowa�o si� w owym okresie dwoma zagadnieniami o donios�ym spo�ecznym znaczeniu, a mianowicie: opanowaniem chor�b zaka�nych w kraju i obni�eniem �miertelno�ci niemowl�t. W tej sytuacji rehabilitacja w oczach administrator�w nie stanowi�a tak pilnej potrzeby jak dwa wspomniane zagadnienia. Dlatego te� rehabilitacja w s�u�bie zdrowia zacz�a rozwija� si� bez nakaz�w odg�rnych (cho� za aprobat� w�adz) w klinikach i oddzia�ach ortopedycznych, gdzie potrzeba rehabilitacji ofiar wojny okaza�a si� najbardziej pal�c�. Rozwija�a si� z dobrej woli ordynator�w, lekarzy i personelu. Najwi�ksz� trudno�ci� by�o zorganizowanie pe�nego zespo�u rehabilitacyjnego. kt�ry trzeba by�o przyuczy� przy ��ku chorego. Naj�atwiej by�o pozyska� i przygotowa� magistr�w wychowania fizycznego. Tote� bardzo wiele plac�wek ortopedycznych uwa�a�o w owym okresie, �e rozwi�za�o zagadnienie rehabilitacji swych chorych, je�li urz�dzi�o sal� gimnastyczn� i zatrudni�o mgra wf. Ta sytuacja przyczyni�a si� do pewnego wypaczenia tre�ci s�owa rehabilitacja. Zacz�to bowiem uto�samia� �wiczenia ruchowe. a wi�c funkcjonaln� rehabilitacj�, z rehabilitacj� w�a�ciw�, kt�ra przecie� w ci�szych przypadkach musia�a by� prac� Ca�ego zespo�u (kompleksow�), o czym �atwo zapominano. Drugim nieporozumieniem terminologicznym, kt�re powsta�o w wym okresie i do dzi� jeszcze ujawnia si� gdzieniegdzie, jest uto�samianie rehabilitacji z ortopedi�. Wynika to st�d. �e w pierwszym okresie rzeczywi�cie w tej specjalno�ci rehabilitacja rozpowszechni�a si� naj�ywiej i najszerzej i da�a najbardziej przekonywaj�ce wyniki. Tote� wszystkie specjalno�ci medyczne, kt�re mia�y do czynienia z chorobami upo�ledzaj�cymi sprawno�� swych chorych, wprowadzi�y bardzo wcze�nie rehabilitacj� do swego lecznictwa. Uczyni�y to r�wnie� bez nakaz�w, z w�asnej dobrej woli. W�r�d nich wymieni� nale�y: reumatologi�, neurologi�, neurochirurgi�, kardiologi�, pulmonologi�, psychiatri�, foniatri� i in. Epidemia choroby Heinego Medina oiumyeitis), kt�ra nawiedzi�a nasz kraj w 1951 r. i w latach nast�pnych, wykaza�a, �e rehabilitacja medyczna mo�e da� na lepsze wyniki tylko wtedy, gdy jest zespolona (kompleksowa), to znaczy �ci�le zwi�zana z rehabilitacj� pedagogiczn�, spo�eczn� i zawodow� i powinna by� kontynuowana a� do uzyskania optymalnego wyniku. Z czasem wy�oni� si� w naszej s�u�bie zdrowia pewien okre�lony model rehabilitacji, kt�ry okaza� si� przydatny. Model ten uzna�a w 1970 r. �wiatowa Organizacja Zdrowia za godny polecenia. Rehabilitacja, dotychczas dowolnie stosowana, sta�a si� wkr�tce w kraju obowi�zkow� cz�ci� leczenia, po dokonanej przez Ministerstwo Zdrowia reorganizacji lecznictwa w 1973 r. (wprowadzenie zespolonej opieki zdrowotnej). Rehabilitacja, jako proces spo�eczno-medyczny, rozwin�a si� w naszym kraju i bardzo szybko wysz�a poza zasi�g lekarski. Zainteresowa�y si� ni� liczne instytucje pa�stwowe i spo�eczne, dla kt�rych problemy os�b niepe�nosprawnych by�y bliskie. Wyrazem tego sta� si� rozw�j pi�miennictwa, kt�rego autorami byli: lekarze r�nych specjalno�ci, fizjopatolodzy, socjolodzy, kinezyterapeuci, psycholodzy, pedagodzy, ekonomi�ci, prawnicy, architekci i urbani�ci, pracownicy administracyjni i in. Tymczasem s�owo "rehabilitacja" wydawa�o si� dla wielu okre�leniem enigmatycznym, niesprecyzowanym. Wywo�a�o to liczne dyskusje, a nawet dochodzi�o do nieporozumie�. Zaistnia�a wi�c potrzeba opracowania encyklopedycznego s�ownika rehabilitacji. S�owo rehabilitacja pojawi�o si� u Anglosas�w po pierwszej wojnie �wiatowej: by�o ono wtedy trafnym okre�leniem �aci�skie habilitas oznacza zr�czno��, sprawno��, a przedrostek re zwrotno��. Rehabilitacj� nazwano w owym czasie przywracanie wojskowym inwalidom wojennym sprawno�ci utraconych w nast�pstwie doznanych okalecze�. Rozwija�a si� wi�c przede wszystkim rehabilitacja zawodowa - rola lekarza by�a drugorz�dn�. Rehabilitacja odbywa�a si� w specjalnych o�rodkach, dok�d kierowano inwalid�w po zako�czeniu leczenia. Po zako�czeniu Ii wojny �wiatowej sytuacja ofiar wojny by�a, szczeg�lnie w Polsce, ca�kowicie inna ni� po I wojnie �wiatowej. Opr�cz inwalid�w wojskowych, mieli�my du�� liczb� inwalid�w cywilnych - m�czyzn, kobiet, dzieci i starc�w. Brak w kraju o�rodk�w rehabilitacyjnych spowodowa�, �e musieli�my rozpocz�� rehabilitacj� w klinice czy szpitalu ju� w trakcie leczenia, co mia�o du�o zalet i przyczyni�o si� do powstania tzw. polskiego modelu rehabilitacji. Po pewnym czasie rehabilitacja z trzeciej fazy przesz�a w drug� faz� leczenia. Rola lekarza wysun�a si� teraz na pierwszy plan, on odpowiada� za leczenie i za r�wnoczesn� rehabilitacj�. S�owo rehabilitacja nie bardzo by�o w Polsce popularne w pierwszych latach powojennych. Gdy jeden z ekspert�w zagranicznych zapowiedzia� w Poznaniu popularny wyk�ad na temat rehabilitacji inwalid�w, inwalidzi zbojkotowali wyk�ad s�dz�c, �e mowa b�dzie o rehabilitacji inwalid�w-volksdeutsch�w. Nawet zwi�zki zawodowe odnosi�y si� pocz�tkowo nieufnie do akcji wprowadzenia rehabilitacji. Rozesz�a si� w�r�d nich pog�oska, �e rehabilitacja polega na obni�eniu rent i na zmuszaniu inwalid�w do pracy. Nam lekarzom s�owo rehabilitacja wydawa�o si� r�wnie� niezupe�nie w�a�ciwe. Coraz bardziej traci�o swe pierwotne znaczenie. Cele rehabilitacji zmienia�y si� i poszerza�y. S�owo to nie oddawa�o tego wszystkiego, co powinno obejmowa�. U os�b starszych celem rehabilitacji nie mog�o by� przywracanie zdolno�ci do pracy, raczej staranie o zapewnienie niezale�no�ci od os�b drugich i stworzenie warunk�w do godziwego �ycia w spo�ecze�stwie. Dotyczy�o to tak�e tych wielu m�odszych os�b, kt�rych kalectwo by�o ci�kie i nieodwracalne Nie mo�na by�o r�wnie� m�wi� o przywracaniu sprawno�ci dzieciom, kt�re urodzi�y si� z r�nymi wadami, np. z brakiem ko�czyn, gdy� ich nie mia�y. Odpowiedniejszym s�owem by�oby tutaj raczej s�owo habilitacja, to znaczy wyrabianie nieukszta�towanych sprawno�ci. Termin habilitacja jest jednak niezr�czny, kojarzy si� bowiem zbytnio z post�powaniem habilitacyjnym w celu uzyskania tytu�u docenta. W j�zyku polskim najbardziej odpowiednim okre�leniem jest, s�owo usprawnianie. Mo�na go ��czy� dowolnie z przymiotnikiem, np. usprawnianie medyczne, spo�eczne, zawodowe, psychologiczne. pedagogiczne, usprawnianie mowy itd. W 1969 r. skonsultowa�em si� z prof. drem Witoldem Doroszewskim i otrzyma�em nast�puj�c� odpowied�: "W wieku Xix wysi�ek tworzenia polskiej terminologii lekarskiej polega� w rozleg�ym zakresie na polonizowaniu termin�w obcych, to znaczy na zast�powaniu nazw typu malaria, dyfteryt, takimi nazwami jak zimnica, b�otnica itp. Objaw ten t�umaczy� si� �wczesnymi warunkami politycznymi, by� odruchem samoobrony narodowej, �le zreszt� skierowanym, bo w��czanie si� do mi�dzynarodowej terminologii naukowej, uczestniczenie w mi�dzynarodowym ruchu naukowym jest pomna�aniem si� w�asnego �rodowiska, a nie jego os�abianiem". Prof. dr W. Doroszewski by� przeciwnikiem stosowania s�owa rehabilitacja w innym ni� pierwotnym (prawnym) znaczeniu, tj. przywracania praw i czci osobom nies�usznie oskar�onym i ukaranym. Prof. W. Doroszewski proponowa� zamiast s�owa rehabilitacja termin rewalidacja, a w poszczeg�lnych przypadkach: reedukacja, readaptacja, resocjalizacja. Rewalidacja (validus - fizycznie sprawny oznacza�aby jednak przywracanie fizycznych sprawno�ci, nie mog�aby wi�c odnosi� si� do umys�owych sprawno�ci, ani te� do wspomnianych wy�ej dzieci z wrodzonymi brakami funkcjonalnymi. Terminy - reedukacja, readaptacja, resocjalizacja s� u�ywane, lecz oznaczaj� tylko cz�� procesu rehabilitacji, a nie jego ca�okszta�t. Okazuje si� wi�c, �e nie mo�na znale�� lepszego okre�lenia ni� s�owo rehabilitacja i trzeba przyj��, �e jest to termin umowny, wyra�aj�cy mi�dzynarodowo uzgodnion� tre��. Takie stanowisko zaj�y mi�dzynarodowe i �wiatowe organizacje rehabilitacyjne. Do takiego stanowiska przy��czy� si� Polski Komitet Rehabilitacji i Readaptacji Cz�owieka, powo�any przez Polsk� Akademi� Nauk i kierowany przez prof. dra Jana Szczepa�skiego, jako prezesa. Gdy komitet ten przyst�pi� do opracowania "Ekspertyzy o sytuacji ludzi niepe�nosprawnych i o stanie rehabilitacji w PRL (Warszawa, pa�dziernik 1478 r.), rozpocz�y si� dyskusje na temat terminologii rehabilitacyjnej. Du�o czasu zabra�o uzgodnienie pogl�d�w i ustalenie definicji. Obecnie nie tylko zwi�kszy�o si� fachowe pi�miennictwo na tematy rehabilitacyjne, ale wzros�o wymownie zainteresowanie samego spo�ecze�stwa zagadnieniem os�b niepe�nosprawnych. Wyrazem tego jest cho�by niedawne powo�anie przy Radzie Ministr�w Rady ds. Ludzi Starszych, Inwalid�w i Os�b Niepe�nosprawnych. Ukazanie si� Encyklopedycznego s�ownika rehabilitacji jest niejako odpowiedzi� na jego spo�eczne zapotrzebowanie. Inicjatyw� wydania s�ownika zawdzi�czamy Radzie Naukowej Pa�stwowego Zak�adu wydawnictw Lekarskich. Jest to szcz�liwa inicjatywa. Podziwiam odwag� autor�w, kt�rzy podj�li si� pionierskiego opracowania i zebrania odpowiednich hase�. �atwo mo�na wyobrazi� sobie, ile trudu kosztowa�o autor�w uzgadnianie zestawu hase� i ich sformu�owania, aby unikn�� powt�rze�. Ostateczn� ocen� hase� Encyklopedycznego s�ownika rehabilitacji redakcja powierzy�a prof. dr Kazimierze Milanowskiej, kierownikowi I Kliniki Rehabilitacji Akademii Medycznej w Poznaniu. Prof. Milanowska podj�a si� tego ogromnego zadania przy wsp�pracy specjalist�w z Am w Poznaniu: dr med. Jadwigi Dembi�skiej, dr med. Krystyny Mikulskiej, mgr psychologu Marii Stachowskiej, dr med. Gra�yny Wasilewskiej (z Kliniki Rehabilitacji), dr med. Lisieckiej (z Kliniki Psychiatrycznej), doc. dr hab. med. Bo�eny Galas-Zgorzalewicz (z Kliniki Neurologii). Z jak�kolwiek opini� spotka si� pierwsze wydanie Encyklopedycznego s�ownika rehabilitacji, nie b�dzie to mia�o tak wielkiego znaczenia, jak sam fakt ukazania si� tej publikacji, kt�ra dzia�a� b�dzie jak przys�owiowy kij w mrowisku. Pojawi� si� krytyki, korekty i uzupe�nienia. Oby by�o ich jak najwi�cej! Wszyscy autorzy zdaj� sobie spraw�, �e dopiero zebranie ca�o�ci hase� w jedn� ksi��k� mo�e ujawni� luki i niedoci�gni�cia i da� podstaw� do opracowania drugiego, w�a�ciwego wydania dzie�a. Jest to pierwszy tego rodzaju s�ownik terminologiczny w Polsce. Nie wiem, czy istnieje podobny w jakimkolwiek innym j�zyku. Nale�y podzi�kowa� gor�co zar�wno wszystkim autorom za ich ogromny wk�ad w tworzenie tego dzie�a, jak i jego inicjatorom za podj�cie tej wa�nej decyzji oraz Pa�stwowemu Zak�adowi Wydawnictw Lekarskich za jej zrealizowanie. Ukazanie si� tego wydawnictwa b�dzie mia�o du�e znaczenie z r�nych punkt�w widzenia. Zapocz�tkuje uporz�dkowanie terminologii w tak dynamicznie rozwijaj�cej si� dziedzinie, jak� jest rehabilitacja os�b starszych, inwalid�w i os�b niepe�nosprawnych. U�atwi prac� tym wszystkim, kt�rzy, z urz�du czy ze wzgl�d�w naukowych lub zawodowych, zajmuj� si� tym zagadnieniem i przyczyni si� do dalszego rozwoju wiedzy z zakresu rehabilitacji. Prof. dr Wiktor Dega Przewodnicz�cy Krajowego Zespo�u Specjalistycznego ds. Rehabilitacji oraz Przewodnicz�cy Komisji Rehabilitacji w Komitecie Terapii Do�wiadczalnej Polskiej Akademii Nauk Pozna�, dnia 11 Iv 1984 roku Wprowadzenie Przyst�puj�c do pracy nad Encyklopedycznym s�ownikiem rehabilitacji mieli�my wiele w�tpliwo�ci dotycz�cych w�a�ciwego wywi�zania si� z trudnych i z�o�onych zada�, jakie zawsze powstaj� podczas przygotowania nowych inicjatyw wydawniczych, w kt�rych uczestniczy wi�ksza liczba wsp�autor�w. Dodatkowo sytuacj� nasz� komplikowa� fakt, �e nie mieli�my wzorca w postaci ju� opracowanego w polskiej literaturze fachowej s�ownika z dziedziny, kt�ra w ostatnich latach rozwin�a si� znacznie, wykorzystuj�c post�py poszczeg�lnych dyscyplin medycznych. Zdawali�my sobie spraw� z tego, �e skoordynowanie wysi�k�w kilkudziesi�ciu autor�w reprezentuj�cych nauki medyczne, przyrodnicze i spo�eczne mo�e przysporzy� sporo nie daj�cych si� przewidzie� trudno�ci. Z drugiej za� strony, pracuj�c w dziedzinie rehabilitacji byli�my przekonani, �e istnieje wielkie zapotrzebowanie spo�eczne na tak� publikacj�, o czym �wiadczy�y sygna�y pochodz�ce od os�b zatrudnionych w plac�wkach rehabilitacyjnych oraz przygotowuj�cych kadry dla potrzeb tych plac�wek. Jak wiadomo, ka�da dyscyplina ma specyficzne dla siebie s�ownictwo, w�asne metody i techniki badawcze. To, co jednemu specjali�cie wydaje si� proste i jasne w obr�bie dziedziny stanowi�cej przedmiot jego zainteresowa�, mo�e okaza� si� ma�o dost�pne przeci�tnemu czytelnikowi nie zorientowanemu szerzej w danej dziedzinie. St�d w naszej pracy wynika�y cz�sto takie sytuacje, �e musieli�my przekonywa� autor�w o konieczno�ci dodatkowego wyja�niania niekt�rych okre�le� i sformu�owa�. Niekiedy zdarza�o si�, �e dostarczone do Redakcji has�a - mimo wcze�niejszej selekcji i wsp�lnych uzgodnie� - powtarza�y si� i trzeba by�o d�ugo zastanawia� si�, kt�re z nich wybra�. W naszych decyzjach kierowali�my si� przede wszystkim w�asnym os�dem popartym dodatkowymi konsultacjami ze specjalistami spoza zespo�u autorskiego. Zdajemy sobie spraw�, �e wszelkie niedoskona�o�ci i braki pod tym wzgl�dem mog� nas obci��a�. Je�li dotr� do nas g�osy wyra�aj�ce sw�j stosunek do niekt�rych niedoci�gni�� z tym zwi�zanych. postaramy si� je uwzgl�dni� przy ewentualnym nast�pnym wydaniu S�ownika. Z pewno�ci� Czytelnikom b�dzie si� wydawa�, �e pewne has�a zosta�y om�wione w spos�b nieproporcjonalny - jedne s� zbyt rozwlek�e, inne zbyt skr�towe. Pod tym wzgl�dem starali�my si� zostawia� autorom mo�liwie szeroki margines swobody, ingeruj�c tylko w przypadku ra��cych dysproporcji. Niekt�re has�a mog� budzi� w�tpliwo�ci, �e nie wi��� si� bezpo�rednio tematycznie z problematyk� rehabilitacji, �e nale�� raczej do kategorii r�nych dzia��w terapii lub diagnozy. Warto jednak wzi�� pod uwag� fakt, �e wszystkie has�a zosta�y dobrane na podstawie cz�sto�ci wyst�powania w teorii i praktyce rehabilitacyjnej, kt�ra coraz bardziej staje si� - podobnie jak profilaktyka - jednym z wa�nych etap�w w poszczeg�lnych specjalno�ciach medycznych. Zostawiali�my decyzj� o w��czeniu tych hase� autorom, uznaj�c, �e b�d�c reprezentantami r�nych specjalno�ci medycznych najlepiej orientuj� si�, czy dane has�o warto szerzej omawia�, czy te� je tylko zasygnalizowa� uwa�aj�c, �e Czytelnik posiada mo�liwo�� rozszerzenia swej orientacji w tym zakresie, si�gaj�c do innych �r�de�. Starali�my si� w zasadzie nie przedstawia� biografii os�b, posiadaj�cych zas�ugi w dziedzinie rehabilitacji. Zrobili�my jednak kilka wyj�tk�w od tej zasady, kieruj�c si� my�l�, �e Czytelnik chcia�by rozszerzy� sw� wiedz�, si�gaj�c do publikacji tych os�b, kt�re na trwa�e wesz�y do nauki w interesuj�cej nas dziedzinie. Zrezygnowali�my r�wnie� - ze wzgl�du na brak miejsca - z podawania �r�de� bibliograficznych, cho� rozumiemy, �e w wielu przypadkach by�oby to celowe i po�yteczne. Bardziej znane okre�lenia zaczerpni�te z leksykonu nozologicznego zosta�y podane w j�zyku �aci�skim, poniewa� wydawa�o si� nam, �e mo�e to u�atwi� identyfikowanie niekt�rych poj�� zwi�zanych z jednostkami chorobowymi, maj�cymi zastosowanie w post�powaniu rehabilitacyjnym. Z pewno�ci� przyda�yby si� tak�e synonimy poszczeg�lnych hase� w j�zyku angielskim lub innych j�zykach kongresowych, co mia�oby swe g��bokie uzasadnienie. Przypuszczamy, �e w jednym z nast�pnych wyda� uda nam si� zrealizowa� plan, by wszystkie has�a wzbogaci�y si� przynajmniej o jeden synonim w j�zyku angielskim. Redakcja rozwa�a�a celowo�� do��czenia materia�u ilustracyjnego, umo�liwiaj�cego lepiej zrozumie� tre�� niekt�rych hase�. Ze wzgl�d�w technicznych oraz wskutek nagl�cych termin�w zmuszeni byli�my zrezygnowa� z rycin. S�dzimy, �e w nast�pnym wydaniu b�dzie to mo�liwe. Mimo najlepszych stara�, jakie towarzyszy�y przygotowaniu S�ownika, nie uda�o si� unikn�� niedoci�gni�� zar�wno w kompozycji, jak i tre�ci oddanego do r�k Czytelnika dzie�a. Chcieli�my zawrze� w nim podstawowy zas�b informacji zgodny z aktualn� wiedz� dotycz�c� szerokiego wachlarza zagadnie� rehabilitacji. Z pewno�ci� zabrak�o w tym opracowaniu niekt�rych hase�, a z kolei zamieszczone mog� si� wydawa� mniej potrzebne. Jak zwykle w przypadku pierwszych pr�b w tego typu publikacji dopiero g�osy Czytelnik�w i ich ocena pozwalaj� zorientowa� si� lepiej, jakie modyfikacje powinny by� dokonane. B�dziemy wdzi�czni za nadsy�anie na adres Redakcji uwag, kt�re pozwol� nam wprowadzi� konieczne uzupe�nienia i wzbogacenia w nast�pnym wydaniu S�owniku. Je�li mimo wszystko S�ownik ten oka�e si� pomocny specjalistom, praktykom, osobom zajmuj�cym si� dzia�alno�ci� rehabilitacyjn� i dydaktyczn� - cel, jaki sobie postawili wydawcy, redaktorzy i autorzy, b�dzie osi�gni�ty. Tadeusz Ga�kowski, Jerzy Kiwerski + A abazja; niemo�no�� chodzenia lub zaburzenia chodu z tendencj� do padania w ty�, cz�sto z - astazj�. Mo�e wyst�powa� jako konwersyjny objaw w nerwicy histerycznej, a tak�e w chorobach m�d�ku i p�at�w czo�owych. (Z. K., T. S.) aberracje chromosom�w; nieprawid�owe przemieszczenie si� (translokacja), zmiany w budowie (delecja), posiadanie niew�a�ciwej liczby ch. (poliploidia). Niekiedy z a. ch. ��czy si� obecno�� pewnych charakterystycznych cech dermatoglif�w (linii papilarnych d�oni). A. ch. cz�sto wi��� si� z upo�ledzeniem umys�owym (T. G.) absence - napad padaczkowy ma�y abulia; upo�ledzenie zdolno�ci do podejmowania decyzji i dzia�ania. Wyst�puje w tzw. zespole apatyczno-abulicznym, w - depresjach, - zespo�ach psychoorganicznych, szczeg�lnie przy uszkodzeniu p�at�w czo�owych m�zgu. (Z. K., T. S.) adaptacja; przystosowanie: w znaczeniu og�lnym: 1�) adekwatna zmiana zachowania w zale�no�ci od okre�lonej sytuacji i warunk�w �yciowych, pozwalaj�ca na optymalne funkcjonowanie; 2�) reakcja przystosowawcza do okre�lonej sytuacji bod�cowej. Poj�cie a. wyst�puje w r�nych naukach: biologii, psychologii i socjologii. W rehabilitacji os�b niepe�nosprawnych szczeg�lne znaczenie ma - a. psychiczna i - a. spo�eczna. (T. M.) adaptacja psychiczna; w odniesieniu do os�b niepe�nosprawnych (inwalid�w) - proces wewn�trznych przemian (psychicznych), kt�ry zapewnia im funkcjonowanie w warunkach niepe�nosprawno�ci (inwalidztwa). Przebiega on; 1�) w sferze intelektualnej - polega na modyfikacji wyobra�e�, poj�� i s�d�w o samym sobie i otaczaj�cym �wiecie (ukszta�towanie lub zmodyfikowanie obrazu samego siebie), a w zwi�zku z tym przyj�cie nowego (zmienionego) systemu warto�ci, ocen, nastawie� i oczekiwa� od ludzi i �wiata zewn�trznego; 2�) w sferze emocjonalnej - polega na przywr�ceniu normalnej struktury emocjonalnej, a wi�c adekwatnych reakcji emocjonalnych, wytworzeniu odporno�ci (tolerancji) na sytuacje trudne, wykorzystaniu emocji jako motyw�w dzia�ania prowadz�cego do defrustracji i pokonywania trudno�ci; 3�) w sferze behawioralnej - polega na zmianie zachowania i dostosowaniu si� do wymog�w i ogranicze� wynikaj�cych z niepe�nosprawno�ci (inwalidztwa). A. p. ��czy si� z - adaptacj� spo�eczn�. (T. M.) adaptacja spo�eczna os�b niepe�nosprawnych; przystosowanie do warunk�w �yciowych zmienionych wskutek kalectwa i przez to wymagaj�cych zmodyfikowania w�asnych postaw osoby niepe�nosprawnej; tak�e odpowiednie zmiany stosunku, jaki przejawia najbli�sze otoczenie. Mimo zako�czonego procesu rehabilitacji leczniczej inwalida mo�e nie uzyskiwa� wszystkich korzy�ci z tym zwi�zanych, je�li nie zosta�y stworzone warunki niezb�dne dla przystosowania spo�ecznego. Bariery spo�eczne, takie jak: niew�a�ciwe postawy, krzywdz�ce uprzedzenia, nieznajomo�� lub niedocenianie potrzeb osoby niepe�nosprawnej mog� stanowi� powa�n� przeszkod� w procesie adaptacji spo�ecznej. Zob. te� postawy wobec inwalid�w (T. G.) adaptacja stanowiska pracy - przystosowanie stanowiska pracy adaptcja starego cz�owieka; nabywanie przez ustr�j zdolno�ci do �ycia w okre�lonym �rodowisku. Jednym z kryteri�w medycznych i psychologicznych staro�ci jest przebieg procesu adaptacji. Wraz ze starzeniem si� czas adaptacji sukcesywnie wyd�u�a si�. Adaptacja psychiczna cz�owieka starego, jej czas i skuteczno�� zale��: od stopnia aprobaty nowej sytuacji, jej odmienno�ci, satysfakcji, nagrody, kt�ra czeka po zaadaptowaniu si�, realno�ci celu i pomocy �rodowiska. Wydaje si�, �e problem adaptacji jest jednym z kluczowych zagadnie� gerontologii. W odniesieniu do proces�w spo�ecznych mo�na u�ywa� poj�cia przystosowanie spo�eczne na okre�lenie celowego d��enia cz�owieka starego do lepszego wzajemnego przystosowania si� do �rodowiska spo�ecznego. Nale�y podkre�li�, �e starzenie si� i adaptacja s� to procesy przeciwstawne. Starzenie to petrytikacja, adaptacja za� jest wyrazem gotowo�ci do akceptacji cz�stych zmian. (J.S.-P.) adaptacja zawodowa inwalid�w; wa�ny element rehabilitacji zawodowej polegaj�cy na przystosowaniu si� inwalid�w do wymaga� pracy i �rodowiska pracy. Odnosi si� ona w szczeg�lno�ci do m�odych inwalid�w, przyst�puj�cych po raz pierwszy do pracy lub inwalid�w zmieniaj�cych prac�. A. z. przejawia si� w efektywnym wykonywaniu zada� zawodowych i w�a�ciwym zachowaniu si� w sytuacjach pracy, jak te� w satysfakcji z pracy. O a. z. inwalid�w decyduj� takie czynniki, jak: 1�) przygotowanie inwalidy do pracy; 2�) dob�r rodzaju i warunk�w pracy uwzgl�dniaj�cych obni�on� zdolno�� do pracy, a tak�e zainteresowania i aspiracje zawodowe inwalidy; 3�) przygotowanie �rodowiska do wsp�dzia�ania (wsp�pracy) z inwalid�. Szczeg�lne znaczenie dla a. z. inwalid�w ma w�a�ciwa opieka rehabilitacyjno-socjalna nad inwalidami, zw�aszcza w pocz�tkowym okresie zatrudnienia. Obowi�zek ten spoczywa na zak�adowych s�u�bach wewn�trzzak�adowej komisji do spraw zatrudnienia i rehabilitacji inwalid�w, przemys�owej s�u�bie zdrowia) oraz zespo�ach rehabilitacyjnych w sp�dzielniach inwalid�w. (T. M.) adiadochokineza; niemo�no�� wykonania lub - cz�ciej - spowolnienie ruch�w naprzemiennych. (J. K.) aerosoloterapia;stosowanie w celach leczniczych do inhalacji lek�w i innych substancji (sole) rozpuszczonych w wodzie. Roztw�r jest rozpylany w taki spos�b, aby otrzyma� cz�steczki o �rednicy ok. 1 mikrometra (aerosol). (l. J.) afazja; zaburzenie mowy wynikaj�ce z uszkodzenia m�zgu. W klasycznym podziale rozr�nia si� a. motoryczn� i sensoryczn�. Pierwsza dotyczy ograniczenia lub zniesienia zdolno�ci wypowiadania si�; zwana jest te� a. ruchow�. Zosta�a opisana po raz pierwszy w 1861 r. przez francuskiego neurologa P. Broca, kt�ry przedstawi� objawy wyst�puj�ce u pacjenta z uszkodzeniem maj�cym miejsce w trzecim zakr�cie p�ata czo�owego lewej (dominuj�cej) p�kuli m�zgu. W 1874 r. C. Wernicke, niemiecki lekarz, przedstawi� spostrze�enia dotycz�ce lokalizacji uszkodzenia m�zgu, kt�re wywo�uj� a. sensoryczn�, polegaj�c� na niezdolno�ci rozumienia tego, co pacjent s�yszy. Uszkodzenia te obejmowa�y tyln� cz�� wy�szego zwoju w p�acie skroniowym. Okolica m�zgu odpowiedzialna za zaburzenia mowy typu a. motorycznej nosi odt�d nazw� o�rodka Broca, a zaburzenia o charakterze a. sensorycznej (czuciowej) wi�zane s� z okolic� Wernickego. Post�py wiedzy w zakresie neuropsychologii, neurolingwistyki oraz neurochirurgii przyczyni�y si� do wyr�nienia wielu sk�adnik�w istotnych dla rozpoznania i szczeg�owego analizowania r�nych postaci a. Wiele warto�ciowych danych na temat natury i rodzaju wyst�puj�cych objaw�w mo�na uzyska� podczas obserwowania dynamiki zmian w trakcie rehabilitacji. Istniej� rozbudowane programy post�powania rehabilitacyjnego, w kt�rych istotn� rol� odgrywaj� elementy r�wnoleg�ego oddzia�ywania na funkcje my�lenia i tworzenia symboli s�ownych. (T. G.) afazja amnestyczna; a. nominalna; anomia; zaburzenie pami�ci nazw i poj�� przy zachowanej zdolno�ci r�nicowania znaczenia s��w i �atwej aktualizacji nazwy po podpowiedzeniu pierwszej sylaby. (S. Z.-Ch.) afazja ca�kowita; a. totalna; zniesienie wszystkich funkcji mowy z niemo�no�ci� porozumiewania si�, tak�e za pomoc� mimiki i gest�w (amimia). (S. Z.-Ch.) afazja czo�owa - afazja ruchowa afazja czuciowa sensoryczna; a. skroniowa; a. recepcyjna; wybi�rcze zaburzenie rozumienia mowy przy zachowanym s�uchu i mo�no�ci m�wienia. Percepcja wypowiedzi s�ownej mo�e by� ca�kowicie zniesiona (g�uchota s�owna - ca�kowita niemo�no�� identyfikacji d�wi�k�w mowy) lub w r�nym stopniu zaburzona. Mo�e to by� zaburzenie identyfikacji s��w z przedmiotem albo czynno�ci�, niemo�no�� r�nicowania przedmiot�w o podobnym brzmieniu, b�d� te� niemo�no�� rozumienia jedynie rozwini�tych wypowiedzi o z�o�onych konstrukcjach fleksyjnych przy prawid�owym rozumieniu poszczeg�lnych s��w i kr�tkich zda�. Utrata kontroli nad zwi�zkiem znaczeniowym s�owa z przedmiotem wypowiedzi mo�e wt�rnie zaburza� ekspresj� s�own� (tworzenie wypowiedzi sk�adaj�cych si� z niepowi�zanych znaczeniowo, lecz poprawnych artykulacyjnie s��w lub oderwanych cz�ci zda�, b�d� te� tworzenie neologizm�w sk�adaj�cych si� ze szcz�tk�w r�nych wyraz�w - tzw. a. �argonowa). (S. Z.-Ch.) afazja dynamiczma; zaburzenie mowy spontaniczne i niemo�no�� tworzenia rozwini�tych wypowiedzi na ��dany temat, przy zachowanej zdolno�ci powtarzania s��w i lakonicznych odpowiedzi na pytania (jedna z form - afazji ruchowej). (S. Z.-Ch.) afazja motoryczna - afazja ruchowa afazja nominalna - afazja amnestyczna afazja recepcyjna - afazja czuciowa afazja rozwojowa - alalia afazja ruchowa; a. motoryczna; a. czo�owa; wybi�rcze zaburzenie czynno�ci mowy, zdolno�ci wyra�ania my�li s�owami. Ekspresja s�owna mo�e by� ca�kowicie zniesiona (a. totalna) b�d� w r�nym stopniu zaburzona;zaburzenie artykulacji g�osek, niemo�no�� p�ynnego ��czenia ich w sylaby i s�owa, niemo�no�� tworzenia rozwini�tych wypowiedzi. (S. Z.-Ch.) afazja sensoryczna - afazja czuciowa afazja skroniowa - afazja czuciowa afazja totalna - afazja ca�kowita afiliacja; potrzeba nawi�zywania bliskich kontakt�w spo�ecznych i przynale�no�ci do kogo� lub do jakiej� grupy. A. ��czy si� z poczuciem niepewno�ci co do w�asnych przedsi�wzi�� i potrzeb� wzmocnienia poczucia swej to�samo�ci. Potrzeba a. charakteryzuje osoby ze s�abszym "ja". (T. G.) afonia; brak g�osu; wyst�puje w wyniku takich przyczyn, jak: operacyjne usuni�cie strun g�osowych, pod wp�ywem przeci��enia narz�du g�osu, wskutek przewlek�ego zapalenia krtani i z innych powod�w. A. mo�e te� by� nast�pstwem silnych prze�y� emocjonalnych, pod wp�ywem kt�rych wyst�puje zwiotczenie i niedow�ad czynno�ciowy mi�ni krtani. Zob. te� krta�, wyci�cie. (T. G.) agnozja; niezdolno�� rozpoznawania przedmiot�w spowodowana zmianami organicznymi w m�zgu. ��czy� si� mo�e z apraksj� i afazj�. Wyr�nia si� a. s�uchow�, czyli niezdolno�� rozpoznawania s��w i d�wi�k�w, a. wzrokow�, a. dotykow�. Istniej� metody s�u��ce specjalnie do oceny r�nego rodzaju a., stosowane w przypadku dzieci i doros�ych, u kt�rych podejrzewa si� mniej lub bardziej nasilone uszkodzenia centralnego uk�adu nerwowego. A. jest zaburzeniem ograniczaj�cym znacznie rozw�j funkcji porozumiewania si� i rozw�j umys�owy dziecka. Wraz z ust�powaniem a. obserwuje si� popraw� w zakresie zdolno�ci j�zykowych. (T. G.) agnozja dotykowa; astereognozja;niemo�no�� rozpoznawania przedmiotu za pomoc� dotyku, przy niezaburzonym czuciu powierzchownym i g��bokim. (S. Z.-Ch.) agnozja s�uchowa; niemo�no�� rozpoznawania d�wi�k�w, bezpo�rednia przyczyna afazji czuciowej. (S. Z.-Ch.) agnozja topograficzna; autotopagnozja; brak orientacji w zakresie w�asnego cia�a. (S. Z.-Ch.) agonista; protagonista; w uk�adzie ruchu - mi�sie� wykonuj�cy w�a�ciwy skurcz dla uzyskania zamierzonego ruchu. (J. K.) agrafia; zaburzenie zdolno�ci pisania przy prawid�owym intelekcie i zachowanej sprawno�ci r�k. (S. Z.-Ch.) agramatyzm; zaburzenia w zakresie poprawnego - pod wzgl�dem gramatycznym - formu�owania wypowiedzi s�ownych. A. wyst�puje w niekt�rych zaburzeniach mowy pochodzenia o�rodkowego (m�zgowego). Chory mo�e my�le� poprawnie i wyra�a� og�lny sens wypowiedzi w spos�b zrozumia�y, lecz nie potrafi zbudowa� zdania ca�kowicie poprawnego gramatycznie. (T. G.) agrawacja; wyolbrzymianie (�wiadome lub pod�wiadome) przez chorego prze�ywanych dolegliwo�ci i zaburze�. Mo�e wyst�powa� w chorobach somatycznych, w - nerwicach, w - depresji, w - psychozach reaktywnych i innych zaburzeniach psychicznych. Wyst�pieniu i utrwalaniu a. sprzyja sytuacja, w kt�rej g��boko�� zmian chorobowych mo�e przynie�� choremu korzy�ci (np. odszkodowanie, renta). (Z. K., T. S.) agresja; wrogie zachowanie fizyczne lub s�owne skierowane wobec otoczenia lub wobec siebie (autoagresja), wywo�ane psychicznymi stanami emocjonalnymi, takimi jak: gniew, strach, l�k, napi�cie, rozdra�nienie. A. mo�e by� skierowana na osob� lub przedmiot wywo�uj�cy te emocje lub na obiekt zast�pczy. W zaburzeniach psychicznych a. wyst�puje najcz�ciej: w - zespole paranoidalnym np. jako pr�ba obrony przed domniemanym prze�ladowc�. w depresji, najcz�ciej jako pr�ba samob�jcza, w manii, gdy otoczenie usi�uje ograniczy� patologiczn� aktywno�� chorego. w zespole psychoortinicznym. na skutek wybuchowo�ci, dra�liwo�ci, dysforii, oraz w zaburzeniach osobowo�ci. (Z. K., T. S.) akalkulia; utrata zdolno�ci liczenia i rachowania. (S. Z.-Ch.) akceleracja rozwoju; zjawisko przyspieszania proces�w rozwojowych, obserwowane w r�nych spo�ecze�stwach lub grupach spo�ecznych. zachodz�ce pod wp�ywem urbanizacji, zmian w sposobie �ywienia. uprzemys�owienia. A.r. nie zawsze jest zjawiskiem korzystnym i nie ma charakteru liniowego. Stanowi przedmiot zainteresowa� antropolog�w i fizjolog�w,je�li chodzi o rozw�j fizyczny dzieci i m�odzie�y. A. r. umys�owego i emocjonalnego jest obserwowana w ostatnich latach przez psycholog�w i poddawana d�ugofalowym badaniom w zespo�ach wielospecjalistycznych. (T. G.) akceptacja inwalidztwa; jest postaw� zapewniaj�c� pozytywny stosunek do rehabilitacji oraz zmian, jakie wi��� si� z potrzebami przystosowania si� do nowych warunk�w �ycia. Wiele os�b, zw�aszcza dotkni�tych kalectwem wskutek wypadku lub zabiegu chirurgicznego, nie mo�e si� pogodzi� z nagle zaistnia�� sytuacj�, w jakiej si� znale�li. Donios�� rol� w zaakceptowaniu przez osob� niepe�nosprawn� zaistnia�ej sytuacji i wszystkich konsekwencji ��cz�cych si� z kalectwem odgrywa oddzia�ywanie psychoterapeutyczne prowadzone od samego pocz�tku oraz ��czone z rehablitacj� lecznicz�. (T. G.) akcja nieprzetartego szlaku; wykorzystanie zaj�� prowadzonych w ramach organizacji harcerskiej do oddzia�ywa� wychowawczych na dzieci i m�odzie� niepe�nosprawn�. Dru�yny harcerskie organizowane s� np. przy plac�wkach szkolnictwa specjalnego, przy szpitalach i sanatoriach, w kt�rych przebywaj� na leczeniu i rehabilitacji dzieci i m�odzie� niepe�nosprawna. (T. G.) akrocefalia; skr�cenie czaszki w wymiarze przednio-tylnym, zwi�zane z przedwczesnym zro�ni�ciem szwu wie�cowego; towarzyszy mu nieraz zniekszta�cenie ko�ci twarzy. A. ��czy si� z upo�ledzeniem umys�owym. Zob. te� anomalie somatyczne. (T. G.) akton; mi�sie� lub cz�� (np. g�owa) mi�nia, kt�rego w��kna maj� jednakowy lub zbli�ony kierunek przebiegu wzgl�dem osi obrotu w stawach, ponad kt�rymi przebiega. A. sk�ada si� z setek lub tysi�cy - jednostek motorycznych. Liczba pobudzonych jednostek motorycznych decyduje o warto�ci si�owej a. A. s� np. wszystkie g�owy mi�nia czworog�owego uda, cz�� przednia, �rodkowa i tylna mi�nia naramiennego. Zob. te�: funkcjonalno�� mi�nia; funkcja mi�nia; klasa mi�nia. (A. K.) aktywizacja zawodowa inwalid�w - zatrudnienie inwalid�w aktywno�� bioelektryczna mi�nia; wytwarzanie potencja��w elektrycznych w czasie czynno�ci w��kien mi�niowych - jednostki motorycznej mi�nia. S� to pr�dy o cz�stotliwo�ci od kilku Hz do kilku kHz. o napi�ciu od kilku V do kilku mV. Rejestracja tych pr�d�w nazywa si� - elektromiografi�. A. K.) aktywno�� fizyczna niedostateczna; hipokineza; powoduje zmiany czynno�ci fizjologicznych, g��wnie przemiany materii i kr��enia, u�atwiaj�ce powstawanie niekt�rych chor�b, w tym mia�d�ycy i zwi�zanych z ni� chor�b uk�adu kr��enia. Najszybsze narastanie niekorzystnych zmian wyst�puje przy zupe�nym unieruchomieniu. G��boko�� i trwa�o�� tych zmian zale�y od stopnia i czasu trwania hipokinezji i od tego, czy wyst�powa�a ona w okresie rozwojowym czy p�niej. Wykazano, �e zagro�enie chorob� wie�cow� i nag�ym zgonem w przebiegu tej choroby jest odwrotnie proporcjonalne do wysi�ku fizycznego w pracy zawodowej. I tak zagro�enie nag�ym zgonem u ludzi pracuj�cych z najmniejszym wysi�kiem fizycznym jest 3,5 razy wi�ksze ni� u pracuj�cych w stanie maksymalnego wysi�ku. U ludzi wytrenowanych, przystosowanych do du�ego wysi�ku, przemiana materii jest nastawiona anabolicznie i wvst�puje parasympatykotonia. U tych ludzi zaprzestanie wysi�k�w wiedzie do oty�o�ci. A. f. niedostateczna jest zaliczana do - czynnik�w zagro�enia (ryzyka) chor�b uk�adu kr��enia i cz�sto ��czy si� z innymi czynnikami zagro�enia, takimi jak: oty�o��, hipercholesterolemia, glikozuria i in., poniewa� wysi�ek fizyczny, jako najwa�niejsza pozycja rozchodu w bilansie energetyczym, przyczynia si� do regulacji poziomu t�uszcz�w, cholesterolu i cukru we krwi. Jako wystarczaj�cy dla utrzymania zdrowia przyjmuje si� wysi�ek przyspieszaj�cy akcj� serca u m�czyzn do 120 uderze� na minut� (2�7�Hz) przez 20 minut codziennie, za� u kobiet o 15 do 20% mniejszy. (J. L.) aktywno�� zawodowa starych ludzi; kontynuowanie b�d� podejmowanie pracy zawodowej przez osoby, kt�re osi�ga�y wiek emerytalny. Obowi�zuj�ce w Polsce og�lne zasady granicy wieku produkcyjnego wynosz�: dla kobiet - 60 lat, a dla m�czyzn - 65 lat. Istniej� jednak pewne odst�pstwa dla poszczeg�lnych grup zawodowych b�d� to ze wzgl�du na szczeg�lnie trudne warunki pracy (np. g�rnicy), b�d� te� specjalne predyspozycje i sprawno�ci niezb�dne do wykonywania danej pracy (np. piloci). Problem a. z. starych ludzi rozpatrywany jest najcz�ciej w dw�ch aspektach: ekonomicznym - jako kwestia proporcji mi�dzy liczb� ludno�ci w wieku produkcyjnym a liczb� os�b w wieku poprodukcyjnym, i psychospo�ecznym - wi���cym si� z potrzeb� aktywnego dzia�ania cz�owieka oraz poczucia przydatno�ci spo�ecznej. Wska�nik aktywno�ci zawodowej ludzi starych na wsi kszta�tuje si� od lat na poziomie �rednio 85-u, w mie�cie natomiast podlega silnym wahaniom w zale�no�ci od sytuacji na rynku pracy. (J. S.-P.) akumetria - audiometria s�owna akupunktura; metoda leczenia (zapo�yczona z medycyny chi�skiej) za pomoc� wk�uwania, w �ci�le okre�lone miejsca sk�ry, cienkich srebrnych lub z�otych igie�; a. stosowana w Polsce g��wnie w leczeniu zespo��w b�lowych. (S. Z.-Ch.) alalia; afazja rozwojowa; wyst�puje u dzieci przed zako�czonym rozwojem mowy. Charakteryzuje si� trudno�ciami w rozumieniu przez dziecko mowy, w powtarzaniu us�yszanych przez nie wypowiedzi i ograniczeniami zdolno�ci g�o�nego wypowiadania si�. U dzieci z a. nie wyst�puj� cechy pierwotnego upo�ledzenia umys�owego, cho� zdarza si�, �e s� one uwa�ane za upo�ledzone. Istnieje wiele uwarunkowa� tego typu odchyle� od normy, a ustalenie przyczyn powstawania a. udaje si� nieraz dopiero w trakcie post�powania usprawniaj�cego. (T. G.) aleksja; utrata zdolno�ci czytania przy prawid�owym intelekcie i zachowanej ostro�ci wzroku (wariant agnozji wzrokowej). (S. Z.-Ch.) alfabet palcowy; system znak�w oparty na ruchach i uk�adach palc�w, w kt�rym poszczeg�lnym g�oskom odpowiadaj� osobne u�o�enia lub ruchy palc�w. A.p. oddaje us�ugi w przekazywaniu informacji i kszta�ceniu os�b g�uchych. Znany jest tak�e pod nazw� daktylografii (daktylologii) i cz�sto stanowi �rodek uzupe�niaj�cy dla mowy migowej, gdy chodzi o przekazanie takich danych, kt�re nie dadz� si� okre�li� gestami, jak: nazwiska, liczby, daty itp. (T. G.) alkoholizacja; podawanie alkoholu drog� pozajelitow� w celach leczniczych. W rehabilitacji a. stosowana niekiedy w leczeniu spastyczno�ci, jak r�wnie� zespo��w b�lowych. (S. Z.-Ch.) alkoholizacja mi�ni; wstrzykiwanie 30-procentowego alkoholu w punkty motoryczne mi�ni. (S. Z.-Ch.) alkoholizacja nerw�w i zwoj�w; nastrzykiwanie odcinka nerwu lub zwoju nerwowego 80-procentowym roztworem alkoholu w celu okresowego wy��czenia jego czynno�ci. (S. Z.-Ch.) alkoholizm; uzale�nienie od alkoholu polegaj�ce m.in. na: utracie kontroli nad piciem, prze�ywaniu objaw�w g�odu alkoholowego,skoncentrowanie my�li na piciu alkoholu i u�ywaniu go w spos�b przekraczaj�cy kulturowe wzorce przyj�te w �rodowisku pij�cego oraz utracie zdolno�ci reagowania na sankcje spo�eczne (na zagro�enie utrat� pracy, rozwodem itp.), wyst�powaniu po wytrze�wieniu zespo�u abstynencyjnego (tj. pocenia si�, nudno�ci, wymiot�w, dr�enia, l�k�w, rozdra�nienia). Czasem w zespole abstynencyjnym wyst�puj� elementy lub pe�en obraz - majaczenia alkoholowego lub napady drgawkowe. W przebiegu a. tolerancja na alkohol zmienia si� (zwi�ksza lub zmniejsza). W nadu�ywaniu alkoholu wyr�nia si� fazy: wst�pn� i ostrzegawcz�, w kt�rych wyst�puje epizodyczne, p�niej nawykowe picie nadmierne, i faz� na�ogu alkoholowego, w kt�rej w pe�ni ujawnia si� zesp� uzale�nienia od alkoholu. A. w Polsce jest zjawiskiem powszechnym, co wi��e si� m.in. z tradycyjnym kodeksem obyczajowym i spo�ecznym przymusem picia. Zmiana norm obyczajowych - usuni�cie alkoholu z uroczysto�ci rodzinnych, towarzyskich, z zak�ad�w pracy - jest podstawowym czynnikiem profilaktyki a. Przeci�tnie co dziesi�ta osoba "zwyczajowo" nadu�ywaj�ca alkoholu przechodzi w faz� uzale�nienia. W przebiegu alkoholizmu wyst�pi� mog� psychozy alkoholowe, takie, jak: - majaczenie. halucynoza alkoholowa (utrzymuj�ce si� omamy s�uchowe), psychoza Korsakowa (trwa�a utrata zdolno�ci zapami�tywania z wype�nieniem luk pami�ciowych - konfabulacjami, kt�rej towarzyszy zwykle zapalenie wielonerwowe), ot�pienie. A. przejawia si� te� zmianami somatycznymi (marsko�� w�troby, nie�yty �o��dka, nie�yt krtani), wskutek kt�rych d�ugo�� �ycia alkoholik�w jest o 10-22 lat kr�tsza od oczekiwanego. Do skr�cenia �ycia przyczynia si� te� kilkakrotnie zwi�kszona wypadkowo�� w tej grupie os�b i cz�sto�� samob�jstw, 3-9 razy wy�sza ni� w og�lnej populacji. Leczenie polega na wielostronnym oddzia�ywaniu psychospo�ecznym (szczeg�lnie w przypadkach z objawami psychodegradacji) i medycznym, a tak�e psychoprofilaktycznym wobec rodziny. (Z. K., T. S.) alloplastyka spr�ynowa; metoda operacyjna leczenia urazowych uszkodze� kr�gos�upa (wprowadzona do praktyki klinicznej przez Weissa), polegaj�ca na zast�pieniu rozerwanych wi�zade� kr�gos�upa -par� spr�yn po��czonych z haczykami zaczepionymi na �ukach kr�g�w (zwykle dwa kr�gi powy�ej i dwa poni�ej miejsca uszkodzenia). A.s. jest szczeg�lnie przydatna w leczeniu zwichni�� oraz z�ama� kr�g�w fleksyjnych b�d� kompresyjno-fleksyjnych, przebiegaj�cych z zachowaniem ca�o�ci wyrostk�w stawowych i tylnej cz�ci z�amanego trzonu. Metoda ta, przywracaj�c elastyczn� stabilno�� kr�gos�upa, pozwala na podj�cie wczesnej pionizacji biernej (��ka �ywieckie, sto�y pionizacyjne) oraz czynnej (zwykle w 3-4 tygodnie od urazu). Umo�liwia ona znaczne skr�cenie czasu hospitalizacji po osi�gni�ciu mo�liwie pe�nej sprawno�ci funkcjonalnej chorego (zale�nej od wysoko�ci i stopnia uszkodzenia uk�adu nerwowego). (J. K.) ambitendencja; d��enie do jednoczesnej realizacji sprzecznych ze sob� cel�w. Mo�e si� ��czy� z - ambiwalencj�; a. wyst�puje w schizofrenii, nerwicach, zaburzeniach osobowo�ci. (Z. K., T. S.) ambiwalencja; jednoczesne prze�ywanie sprzecznych stan�w emocjonalnych, np. mi�o�ci i nienawi�ci. W stanach patologii wyst�puje w schizofrenii, nerwicach, zaburzeniach osobowo�ci, cz�sto ��cznie z - ambitendencj�. (Z. K., T. S.) ambiwalencja uczu�; zmieniaj�ce si� bez logicznego uzasadnienia reakcje uczuciowe, stanowi� jeden z charakterystycznych objaw�w schorzenia psychicznego. A.u. mo�e powodowa� powa�niejsze trudno�ci w kontrolowaniu interakcji spo�ecznych i ogranicza zdolno�� przystosowania si� do otoczenia. (T. G.) amencja - spl�tanie Ameryka�skie Towarzystwo do Spraw Upo�ledzenia Umys�owego; organizacja maj�ca du�y wk�ad w rozw�j bada� zwi�zanych z r�nymi aspektami diagnozy, wychowania, leczenia i rehabilitacji os�b upo�ledzonych umys�owo. Z inicjatywy tego towarzystwa opracowane zosta�y rozmaite metody oceny (m.in. Skala zachowania przystosowawczego dzieci i m�odzie�y). R�wnie� na jego zlecenie ustalono zasady i stworzono now� 5-stopniow� klasyfikacj� upo�ledzenia umys�owego, na kt�rej wzorowana jest klasyfikacja 4-stopniowa, zalecana w krajach europejskich przez �wiatow� Organizacj� Zdrowia. (T. G.) amnezja; objaw z kr�gu zaburze� pami�ci, niemo�no�� przypomnienia sobie okresu, w kt�rym wyst�powa�y zaburzenia �wiadomo�ci (np. po urazach m�zgu, zatruciach, w padaczce). Mo�e obejmowa� pewien okres przed chorob� - wtedy jest to a. wsteczna. (Z. K., T. S.) amplituda d�wi�ku; cecha akustyczna odpowiadaj�ca nat�eniu bod�ca. Jest to maksymalne odchylenie drgaj�cych cz�steczek od stanu spoczynkowego, ilustrowane na wykresie sinusoidalnym pionowymi wychyleniami w stosunku do linii poziomej. Od wielko�ci a. zale�y si�a s�yszanych d�wi�k�w. (T. G.) amputacja; amputatio; odci�cie; operacyjne usuni�cie jakiego� organu, ko�czyny lub jej cz�ci. Rozr�niamy: a. otwart� - odj�cie ko�czyny z pozostawieniem rany pooperacyjnej, zamkni�cie rany nast�puje w p�niejszym terminie, lub te� rana goi si� przez ziarninowanie, oraz a. zamkni�t� - odj�cie ko�czyny z zeszyciem rany operacyjnej (powi�zi, sk�ry) w czasie pierwszej operacji, uformowanie kikuta. A. w zakresie ko�czyn g�rnych i dolnych s� przeprowadzane na r�nych wysoko�ciach. Szczeg�lnym przypadkiem s� a. palc�w r�ki d�oni i st�p. Z. N.) amputacja mioplastyczna; amputatio mioplastica; polega na uzyskaniu dobrze ukrwionego i bezbolesnego kikuta, o ustalonych i zr�wnowa�onych przyczepach obwodowych mi�ni, przez zeszycie antagonistycznych grup mi�niowych z sob� i z obwodowym odcinkiem ko�ci. Kikut uformowany mioplastycznie jest warunkiem korzystania z protezy pe�nokontaktowej. (Z. N.) analiza akustyczna; roz�o�enie na podstawowe parametry (cz�stotliwo�ci i nat�enia) zarejestrowanego na ta�mie magnetofonowej zapisu d�wi�kowego. Powstaje w�wczas widmo akustyczne (spectrum) d�wi�ku. A. a. jest metod� pomocnicz� w diagnostyce niekt�rych zaburze� mowy i g�osu; stosowana jest do�� cz�sto w rehabilitacji foniatrycznej. (T. G.) analiza czynnikowa; metoda ilo�ciowego opracowywania wynik�w bada� psychologicznych, wykorzystuj�ca podej�cie korelacyjne i szukaj�ca czynnik�w warunkuj�cych zaistnia�e wsp�zale�no�ci mi�dzy wynikami bada�. Przy poszukiwaniu wspomnianych czynnik�w a.c. pos�uguje si� tak�e zasadami i metodami analizy trygonometrycznej. Od czas�w swych prekursor�w, G.H. Thomsona (1939�) i L. L. Thurstone'a (1947�), a. c. wzbogaci�a sw� metodyk� i stale doskonali swe metody. (T. G.) analiza mikroruch�w; ma zastosowanie w operacjach bardzo kr�tkich, wielokrotnie si� powtarzaj�cych. Metoda ta rejestruje czynno�ci wykonane w u�amkach sekund. Frank B. Gilberth rozdzieli� ruchy na elementy (atomy), kt�re nazwa� "therblingami" (od nazwiska Gilberth czytanego wspak). S� one nast�puj�ce: transport bez �adunku; chwycenie; trzymanie; puszczenie; nastawianie; z��czenie; roz��czenie; ustawienie; szukanie; wybranie; planowanie; kontrola; wykonywanie; post�j nieunikniony; post�j do unikni�cia; odpoczynek. Stosowanie tak precyzyjnego podzia�u pozwala na bardzo dok�adn� segregacj�, a nast�pnie na opracowanie najlepszych wzorc�w ruch�w, pozwalaj�cych robotnikowi na wykonanie powtarzaj�cych si� czynno�ci z minimalnym wysi�kiem i zm�czeniem. Jest to jednak metoda bardzo pracoch�onna i wymagaj�ca du�ego do�wiadczenia. Powinna by� stosowana, gdy wyst�puje upo�ledzenie sprawno�ci palc�w r�ki i chodzi dos�ownie o u�amki sekund. (Z. N.) analiza pracy; badanie procesu pracy pod wzgl�dem wymaga� (fizycznych. psychicznych i spo�ecznych) stawianych pracownikowi, warunk�w pracy, jej organizacji, przebiegu i niezb�dnego wyposa�enia (surowc�w, narz�dzi itd.). A. p. dokonuje si� dla r�nych cel�w, np. doboru pracownik�w, szkolenia zawodowego, wydajno�ci pracy, bezpiecze�stwa i higieny pracy. W uj�ciu szczeg�owym a.p. odnosi si� do konkretnego stanowiska pracy czy zawodu. Ma ona du�e znaczenie dla cel�w rehabilitacji zawodowej, a wi�c mo�liwo�ci pracy na danym stanowisku lub w danym zawodzie. Zob. te� analiza stanowiska pracy. (T. M.) analiza stanowiska pracy (zawodu); badanie maj�ce na celu zebranie i usystematyzowanie informacji o wykonywanej pracy na danym stanowisku lub w zawodzie. Szczeg�lne znaczenie ma ona w rehabilitacji zawodowej, gdy chodzi o ustalenie czy na danym stanowisku pracy (zawodzie) mo�e pracowa� inwalida lub inna osoba o obni�onej zdolno�si do pracy. A. s. pracy obejmuje takie czynniki, jak: 1�) rodzaj wyst�puj�cych czynno�ci i operacji oraz u�ywanych narz�dzi i maszyn; 2�) warunki pracy; 3�) wymagane sprawno�ci fizyczne i psychiczne; 4�) obci��enie fizyczne i psychiczne; 5�) kwalifikacje zawodowe; 6�) mo�liwo�ci - przystosowania stanowiska pracy dla potrzeb r�nych kategorii inwalid�w. Wynikiem a. s. pracy jest tzw. charakterystyka stanowiska pracy zawieraj�ca wszystkie niezb�dne informacje o pracy na tym stanowisku. Zgodnie z instrukcj� Ministra Zdrowia i Opieki Spo�ecznej z dnia 12. VII. 1966 r. (Dz. Urz. M zios nr 17, poz. 72�) zak�ady pracy zobowi�zane s� do sporz�dzania charakterystyk stanowisk pracy. S�u�� one m in. do typowania stanowisk pracy dla inwalid�w. Zob. te�: analiza pracy; system zatrudniania inwalid�w; zatrudnienie inwalid�w. (T. M.) anamneza; zbi�r informacji na temat indywidualnych dotychczasowych los�w badanej osoby, zebranych za pomoc� dok�adnego wywiadu, rozmowy, kwestionariusza. Dane te por�wnuje si� z wynikami aktualnie przeprowadzanych bada�, aby uzyska� mo�liwie pe�ny obraz prognozy. (T. G.) anartria; ca�kowita niemo�no�� tworzenia artyku�owanych d�wi�k�w mowy, spowodowana uszkodzeniem aparatu artykulacyjnego; mi�ni warg, j�zyka, krtani; dlatego nigdy nie wyst�puje jako izolowany objaw, a jako element zespo�u opuszkowego i pseudoopuszkowego. Rozumienie mowy, pismo, czytanie, "mowa wewn�trzna" - pozostaj� nie zaburzone. (S. Z.-Ch.) anencefalia; bezm�zgowie; brak m�zgu u noworodka jako wynik wczesnego zadzia�ania, w pierwszych tygodniach ci��y, uszkadzaj�cych czynnik�w na tworz�ce si� zawi�zki o�rodkowego uk�adu nerwowego. Dla a. przyjmuje si� granice wieku zarodka od 24 do 26 dni. Czynniki dzia�aj�ce do 16 tygodnia ci��y mog� powodowa� uszkodzenia zarodka zwane embriopatiami. Powy�ej tego okresu mamy do czynienia z uszkodzeniami p�odu (fetopatiami). (T. G.) ankyloglossia - j�zyk przyro�ni�ty Anochin Piotr (ur. 1898 r.); radziecki neurofizjolog, specjalista z zakresu kompensacji. (A. Z.) anoksja; niedob�r tlenu w tkance m�zgu, kt�ry jest bardzo czu�y na to ograniczenie. Nasilona a. doprowadza do utraty przytomno�ci, natomiast trwaj�ca 3-5 min mo�e spowodowa� nieodwracalne zmiany patologiczne w m�zgu. A. wyst�puje tak�e w wyniku zatrzymania oddechu, czyli - asfiksji. Dwutlenek w�gla, zalegaj�cy wskutek tego we krwi, podnosi si� do gro�nego poziomu przekraczaj�cego 74 hPa i zatruwa o�rodki m�zgowe. A. ��czy si� u noworodk�w z zamartwic� sin� lub blad�, kt�re s� niebezpieczne dla �ycia i dalszego prawid�owego rozwoju dziecka. Te incydenty oko�oporodowe ze wzgl�du na sw� szkodliwo�� s� wa�nymi informacjami, o kt�re pyta si� podczas zbierania danych anamnestycznych od rodzic�w dziecka. (T. G.) anomalie somatyczne; nieprawid�owo�ci w budowie cia�a. Wyst�puj� cz�ciej u dzieci upo�ledzonych umys�owo, autystycznych oraz przejawiaj�cych nadmiern� pobudliwo��. Z powa�niejszych a.s. wymieni� nale�y zniekszta�cenia w budowie czaszki i twarzy typowe dla zespo�u Crouzona. Towarzysz� im: wytrzeszcz ga�ek ocznych, wzmo�one ci�nienie �r�dczaszkowe i czasami uszkodzenie wzroku. Nierzadko zdarza si� w tym zespole uszkodzenie uk�adu nerwowego i upo�ledzenie umys�owe. W�r�d innych anomalii, wyr�niaj�cych si� charakterystycznym kszta�tem czaszki oraz zro�ni�ciem palc�w d�oni i st�p, jest zesp� Aperta, w kt�rym tak�e wyst�puje upo�ledzenie umys�owe. Innym typem a. s. jest charakterystyczne zniekszta�cenie ca�ego ko��ca zwane achondroplazj�, wyr�niaj�ce si� niskim wzrostem, kr�tkimi ko�czynami, du�� g�ow� z wypuk�ym czo�em. Du�e zniekszta�cenia ko��ca wyst�puj� z powodu wrodzonych wad zwi�zanych z nieprawid�owym kostnieniem oraz �amliwo�ci� ko�ci. Nieraz towarzysz� tej a. s. upo�ledzenie umys�owe i zaburzenia s�uchu. Istnieje wiele nieznacznych odchyle� od normy w zakresie budowy cia�a: zbyt wysklepione podniebienie, przyro�ni�te p�atki uszne, cz�ciowo zro�ni�te palce st�p, skrzywiony do �rodka ma�y palec r�ki, szerokie rozstawienie oczu i inne a. s. (T. G.) anomia - afazja amnestyczna anoreksja; anorexia nerwosa; brak �aknienia na tle psychogennym, opisany po raz pierwszy przez angielskiego lekarza W. Gulla (1874�). A. jest uwarunkowana, podobnie jak i inne zaburzenia psychosomatyczne, prze�ywanymi konfliktami. Do a. mog� do��czy� si� zak��cenia funkcji wegetatywnych (wewn�trznego wydzielania). W przypadku a. prowadzi si� leczenie psychoterapeutyc