796
Szczegóły |
Tytuł |
796 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
796 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 796 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
796 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Paul Ekman red
Richard J. Davidson red
Natura emocjiPodstawowe zagadnienia
Gda�skie Wydawnictwo Psychologiczne,
Gda�sk 1998
przek�ad:
Bogdan Wojciszke
Podr�cznik akademicki dotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej Recenzje
wydawnicze: dr hab. Alina Kola�czyk, prof. dr hab. Tomasz Maruszewski
Tytu� orygina�u: THE NATURE OF EMOTION. Fundamental Questions
Copyright � 1994 by Oxford Uniuesity Press, Inc.
This translation of The Nature of Emotion. Fundamental Questions originally published in
English in 1994 is published by arrangement with Oxford Uniuesity Press Inc.
Copyright � for the Polish edition by Gda�skie Wydawnictwo Psychologiczne, Gda�sk 1998
Wszystkie prawa zastrze�one. Ksi��ka ani jej cz�� nie mo�e by� przedrukowywana ani w
�aden inny spos�b reprodukowana lub odczytywana w �rodkach masowego przekazu bez pisemnej
zgody Gda�skiego Wydawnictwa Psychologicznego.
Wydanie pierwsze w j�zyku polskim
Redakcja merytoryczna: Bogdan Wojciszke
Redakcja polonistyczna: Ma�gorzata Jaworska, Bogumi�a Cirocka Korekta: Andrzej
Karmoli�ski
Sk�ad: Maria Chojnicka
Podzi�kowania
Pomys� tej ksi��ki powsta� w trakcie rocznego seminarium na temat emocji, zorganizowanego
dla doktorant�w i stypendyst�w, pod nazw� Postdoctoral Training Program on Emotion Research,
finansowanego przez National Institute of Mental Health (NIMH). Dzi�kujemy Mollie Olivieri i Lynn
Huffman z NIMH, kt�re pomog�y w realizacji tego projektu, a w szczeg�lno�ci Stanowi
Schneiderowi, kt�ry zasugerowa� Paulowi Ekmanowi potrzeb� realizacji tego przedsi�wzi�cia.
Herkulesow� prac� po��czenia w jedn� ca�o�� r�nych fragment�w tej ksi��ki wykona�y
Wanda Matsubayashi z laboratorium Paula Ekmana i Michele Albert z laboratorium Richarda
Davidsona. Wiele dobrych rad i s��w zach�ty zawdzi�czamy Joan Bossem, naszemu redaktorowi z
wydawnictwa Oxford University Press.
Udzia� Paula Ekmana w tym przedsi�wzi�ciu by� finansowany z Research Scientist Award,
nagrody przyznanej przez NIMH (MH 06092), z grantu HL46192 przyznanego przez National
Heart, Lung and Blood Institute oraz z grantu IRI19217831 przyznanego przez National Science
Foundation. Praca Richarda J. Davidsona by�a natomiast finansowana z nagrody Research Scientist
Development Award przyznanej przez NIMH (MH00875) oraz z gram�w MH40747 i MH43454
przyznanych przez NIMH, grantu P50-MH53354 przyznanego przez Center for Behavioral
Sciences Research NIMH, a tak�e z grantu przyznanego przez Network on Mind-Body
Interactions, a ufundowanego przez John D. And Catherine T. MacArthur Foundation.
Paul Ekman Richard J. Davidson
Spis tre�ci
wst�p ............................................................................................................ 11
Pytanie l: Czy istniej� emocje podstawowe? .................................................. 13
James R. Averill: W oku patrz�cego .......................................................... 13
Paul Ekman: Wszystkie emocje s� podstawowe ......................................... 20
Jaak Panksepp: Podstawy emocji podstawowych ....................................... 25
Klaus R. Scherer: Ku poj�ciu "emocji modalnych" .................................... 30
Richard A. Shweder: "Nie jeste� chory, tylko si� zakocha�e�"
- emocja jako system interpretacji ............................................36
Paul Ekman i Richard J. Davidson: Pos�owie ............................................ 47
Pytanie 2: Co odr�nia emocje od nastroju, temperamentu i innych poj�� afektywnych?
..............50
Richard J. Davidson: O emocji, nastroju i innych poj�ciach afektywnych
.................................... 50
Paul Ekman: Nastroje, emocje i cechy ...................................................... 54
Nico H. Frijda: R�norodno�� afektu: emocje i zdarzenia, nastroje i sentymenty
.......................... 56
H. H. Goldsmith: Dziedzina emocji z perspektywy rozwojowej .................. 63
Jerome Kagan: R�nice mi�dzy emocjami, nastrojami i cechami
temperamentalnym......................................70
Richard Lazarus: Sta�o�� i niesta�o�� emocji ............................................. 75
Jaak Panksepp: Emocje podstawowe i wielo�� poj��, kt�rych nie mo�na jednoznacznie
rozr�ni�............. 80
Dawid Watson i Lee Anna Clark: Emocje, nastroje,
cechy i temperament: rozwa�ania poj�ciowe i wyniki bada� ...................... 83
Richard J. Davidson i Paul Ekman: Pos�owie ............................................ 87
Pytanie 3: Jak� funkcj� Pe�ni� emocje? .......................................................... 90
James R. Averill: Donios�o�� emocji .......................................................... 90
Gerald C. Clore: Dlaczego prze�ywamy emocje .......................................... 94
Nico H. Frijda: Emocje s� funkcjonalne - na og� ..................................... 102
Robert W Levenson: Funkcjonalne podej�cie do ludzkich emocji ............... 112
HIaus R. Scherer: Emocja s�u�y od��czeniu reakcji od bod�ca ................... 115
Lee Anna Clark i David Watson: Funkcjonalne i dysfunkcjonalne reakcje uczuciowe...... 119
Paul Ekman i Richard J. Davidson: Pos�owie ............................................ 125
Pytanie 4: Jak wyja�ni� dowody na powszechno�� zdarze�
poprzedzaj�cych emocje? ................................................................................ 128
James R. Averill: Ma�y �wiat, du�a scena ......................................
Paul Ekman: Zdarzenia poprzedzaj�ce a metafory emocji .............
Phoebe C. Ellsworth: Niekt�re z powod�w oczekiwania uniwersalnych wyznacznik�w emocji
Nico H. Frijda: Powszechniki istniej� i s� interesuj�ce ..................
Richard Lazarus: Uniwersalne zdarzenia poprzedzaj�ce emocje ....
HIaus R. Scherer: Dowody na uniwersalno�� i kulturow� specyfik� wzbudzania emocji
Paul Ekman i Richard J. Davidson: Pos�owie .......................................
Pytanie 5: Ile proces�w poznawczych potrzeba do wzbudzenia emocji?
Gerald L. Clore: Dlaczego emocje wymagaj� proces�w poznawczych
Phoebe C. Ellsworth: Poziomy my�lenia a poziomy emocji ..............
Nico J. Frijda: Emocje wymagaj� proces�w poznawczych, cho�by prostych
Carroll E. Izard: Procesy poznawcze stanowi� jeden
z czterech typ�w system�w wzbudzaj�cych emocje ..........................
Richard Lazarus: Ocena poznawcza ................................................
Joseph E. LeDoux: M�zgowe interakcje poznawczo-emocjonalne ....
Jaak Panksepp: Odpowiednie rozr�nienie proces�w afektywnych
i poznawczych jest istotne dla post�p�w w badaniu m�zgu .............
HIaus R. Scherer: Wyst�pienie emocji zale�y od istotno�ci zdarzenia dla hierachii
cel�w/potrzeb organizmu
Richard J. Davidson i Paul Ekman: Pos�owie ..................................
Pytanie 6: Czy poszczeg�lne emocje cechuj� si� specyficznymi wzorcami reakcji
fizjologicznych?..... 205
Richard J. Davidson: Z�o�ono�� poszukiwania fizjologicznej specyficzno�ci emocji ..................
205
Joseph E. LeDoux: Specyficzno�� fizjologiczna emocji
nie zapominajmy o fizjologii CUN ............................................................. 215
Robert W Levenson: W poszukiwaniu specyfiki autonomicznej ................. 218
Jaak Panksepp: Najwyrazistsze r�nice fizjologiczne
mi�dzy emocjami znajdziemy w obwodach m�zgowych .............................. 223
Richard J. Davidson i Paul Ekman:
Pos�owie ............................................ 225
Pytanie 7: Czy jeste�my w stanie kontrolowa� nasze emocje? ......................... 227
James R. Averill: Nieodpowiednie i odpowiednie emocje ........................... 227
Joseph E. LeDoux: Stopie� kontroli nad emocjami zale�y od rodzaju systemu reakcji
................... 231
Paul Ekman i Richard J. Davidson: Pos�owie ............................................ 240
Pytanie 8: Czy emocje mog� by� nie�wiadome? .............................................. 242
Gerald L. Clore: Dlaczego emocje zawsze s� �wiadome .............................. 242
Joseph E. LeDoux: Nie�wiadome mo�e by� przetwarzanie emocjonalne, ale nie emocje
................. 248
Robert B. Zajonc: Dowody na istnienie emocji nie�wiadomych .................. 250
Richard J. Davidson i Paul Ekman: Pos�owie ............................................ 254
Pytanie 9: Jaki jest zwi�zek emocji z pami�ci�? ............................................. 255
Gordon H. Bower: Niekt�re relacje mi�dzy emocjami a pami�ci� ...................... 255
Richard Lazarus: Przesz�o�� i tera�niejszo�� w emocji .............................. 258
Joseph E. LeDoux: Pami�� a pami�� emocjonalna w m�zgu ...................... 262
Jaak Panksepp: Subiektywno�� mog�a rozwin�� si� w m�zgu
jako prosty proces kodowania warto�ci u�atwiaj�cy uczenie si� nowych zachowa�....................
264
Richard J. Davidson i Paul Ekman: Pos�owie ............................................ 266
Pytanie 10: Na czym polegaj� indywidualne r�nice w aktywno�ci emocjonalnej? ............. 269
Richard J. Davidson: Biologiczne podstawy bada�nad stylem afektywnym........................ 269
Jeffrey A. Gray: Wymiary osobowo�ci a systemy emocjonalne ................... 276
Richard Lazarus: R�nice indywidualne w zakresie emocji ....................... 279
Mary K. Rothbart: Szerokie wymiary temperamentu i osobowo�ci ............ 283
Paul Ekman i Richard J. Davidson: Pos�owie ............................................ 288
Pytanie 11: Na czym polega rozw�j emocjonalny? .......................................... 290
Linda A. Camras: Dwa aspekty rozwoju emocjonalnego: ekspresja i wzbudzanie emocji
................290
Judy Dunn:
Do�wiadczanie i rozumienie emocji, relacji spo�ecznych oraz przynale�no�ci kulturowej
........................295
Carroll E. Izard: Zwi�zki mi�dzysystemowe .............................................. 298
Richard Lazarus: Znaczenie a rozw�j emocjonalny .................................... 303
Jaak Panksepp: Rozw�j emocjonalny ........................................................ 308
Mary K. Rothbart: Rozw�j emocjonalny: zmiany reaktywno�ci i samoregulacji....................310
Richard J. Davidson i Paul Ekman: Pos�owie ............................................ 313
Pytanie 12: Co wp�ywa na subiektywne do�wiadczanie emocji? ...................... 316
James R. Averill: "Czuj�, wi�c jestem" - my�l� ......................................... 316
Gerald L. Clore: Dlaczego emocje r�ni� si� intensywno�ci�? .................... 323
Joseph E. LeDoux: Do�wiadczenie emocjonalne jest wynikiem,
a nie przyczyn� przetwarzania informacji ................................................. 330
Jaak Panksepp: Mo�liwo�� subiektywnego do�wiadczania
zosta�a wbudowana w m�zg ssak�w przez ewolucj� .................................. 332
Dawid Watson i Lee Anna Clark: Zmienno�� nastroju: model schematyczny ...........................
336
Paul Ekman i Richard J. Davidson: Co wp�ywa na subiektywne
do�wiadczanie emocji? .............................................................................. 341
Epilog ... ...................................................................................................... 343
Paul Ekman i Richard J. Davidson: Nauka o afekcie:
dalsze perspektywy bada� ........................................................................ 343
Indeks os�b ................................................................................................... 363
Indeks rzeczowy ............................................................................................ 366
Literatura ...................................................................................................... 368
Wst�p
W ostatniej dekadzie nast�pi� szybki rozw�j teorii i bada� nad emocjami. Jak mo�na si�
by�o spodziewa�, w chwili obecnej r�ni badacze powszechnie potwierdzaj� istnienie tylko
niewielkiej liczby prawid�owo�ci rz�dz�cych emocjami, a w dodatku nie ma powszechnej zgody co
do sposobu, w jaki nale�a�oby je wyja�nia�. Wsp�czesne badania doprowadzi�y do wielu
obiecuj�cych wynik�w i jeszcze wi�kszej liczby poszlak oraz do sformu�owania wielu perspektyw
teoretycznych, a nawet kilku r�nych, do�� kompletnych teorii emocji:
Celem tej ksi��ki jest promowanie rozwoju psychologii emocji poprzez skupienie uwagi na tych
pytaniach o natur� emocji, kt�re s� najwa�niejsze z punktu widzenia zar�wno teorii, jak i bada�
empirycznych. Rozwa�amy tu r�norodne pogl�dy i argumenty formu�owane przez wsp�czesn�
psychologi� emocji w odpowiedzi na dwana�cie pyta� o natur� emocji, pyta�, kt�re stanowi� o�
konstrukcyjn� niniejszej ksi��ki. Nie ma zgody co do odpowiedzi na te pytania i w�a�nie dlatego je
zadali�my S� natomiast bardzo r�ne propozycje i przewidywania trafnej na nie odpowiedzi.
Nie w��czyli�my tu wszystkich formu�owanych przez psychologi� pyta� o natur� emocji ani
wszystkich badaczy
aktywnych w tej dziedzinie. Niekt�re z temat�w bada� s� bardzo popularne i przyci�gn�y du��
liczb� uczonych pr�buj�cych odpowiedzie� na podobne pytania. W takich wypadkach nie mogli�my
zaprosi� do wsp�pracy wszystkich badaczy. Postanowili�my zatem wybra� tych, kt�rzy zdawali si�
nam reprezentatywni dla jakiego� sposobu uprawiania psychologii emocji.
Niekt�re problemy musieli�my wykluczy� dlatego, �e niewiele teorii lub bada� pr�buje je
rozwi�za�; inne dlatego, �e s� ju� rozwi�zane, a ewentualna dyskusja dotyczy jedynie jakich�
kwestii szczeg�owych. Pytania ograniczaj� si� do psychologii i biologii emocji, wyb�r autor�w za�
do psycholog�w i badaczy m�zgu. Jedynym wyj�tkiem jest samotny antropolog Richard R.
Shweder, udzielaj�cy tu jednej z odpowiedzi na pytanie o istnienie emocji podstawowych.
Pomin�li�my koleg�w z takich dziedzin, jak socjologia, antropologia, j�zykoznawstwo i psychiatria
nie z braku zainteresowania ich pracami, lecz z powodu oczywistych ogranicze� obj�to�ci, jakim
poddana jest ka�da publikacja. Niekt�rych spo�r�d wsp�autor�w tej ksi��ki ��cz� intelektualne
powi�zania z tymi pokrewnymi dziedzinami, kt�re jednak na og� zadaj� nieco inne pytania o istot�
emocji.
Mamy nadziej�, �e ksi��ka ta stanie si� wyzwaniem zar�wno dla czytelnik�w, jak i dla jej
wsp�autor�w. Lektura tej pracy powinna motywowa� obecne i nast�pne pokolenia badaczy do
dalszych bada� i refleksji, kt�re dostarcz� nowych wynik�w i pomys��w teoretycznych. Je�eli
ksi��ka ta spe�ni nasze oczekiwania, niekt�re spo�r�d zadawanych tu pyta� znajd� odpowiedzi za
kilka lat, inne zostan� doprecyzowane, przeformu�owane lub zast�pione nowymi pytaniami.
Dwudziestu czterech wsp�autor�w dostarczy�o ��cznie sze��dziesi�ciu trzech r�nych
odpowiedzi na r�ne pytania. Ka�dy z dwunastu rozdzia��w zawiera jedno pytanie o natur� emocji i
szereg odpowiedzi pochodz�cych od r�nych uczonych, nierzadko najwybitniejszych badaczy
emocji. Taka konstrukcja ksi��ki ma na celu raczej pokazanie, jak r�ni badacze podchodz� do
r�nych pyta�, ni� ca�o�ciowe przedstawienie pogl�d�w jednego badacza. W zako�czeniu ka�dego
z rozdzia��w umieszczamy nasze pos�owie, wskazuj�ce obszar porozumienia i sporu mi�dzy
wsp�autorami tej ksi��ki.
Tuzin pyta� jest interesuj�cy sam w sobie, niezale�nie od wypowiedzi poszczeg�lnych autor�w,
i po cz�ci wywodzi si� z listy pyta� o natur� emocji, sformu�owanych przed laty przez Ekmana ,i
Scherera (1984). Tamte pytania stanowi�y osnow� konferencji naukowej, kt�ra zaowocowa�a
ksi��k� pokonferencyjn� (Scherer i Ekman, 1984), skonstruowan� jednak w bardziej tradycyjny
spos�b - wed�ug autor�w, nie za� problem�w.
Obecna praca powtarza sze�� spo�r�d siedmiu pyta� zadanych przez Ekmana i Scherera: jak
odr�ni� emocje od innych zjawisk (Pytanie 2), jakie s� funkcje emocji (Pytanie 3), jak wyja�ni�
elementy uniwersalizmu w wyznacznikach emocji (Pytanie 4), jaki jest minimalny zakres przetwarza-
nia informacji niezb�dny do powstania emocji (Pytanie 5), czy poszczeg�lne emocje maj�
specyficzne wzorce reakcji fizjologicznych (Pytanie 6) i czy jeste�my w stanie kontrolowa� swoje
emocje (Pytanie 7). Jedyne pomini�te pytanie z poprzedniej ich listy dotyczy ekspresji emocji i
pomin�li�my je tutaj, poniewa� niestety tylko nieliczni badacze zajmuj� si� obecnie tym problemem,
nadal nie do ko�ca rozwi�zanym (por. niedawn� dyskusj� na temat tej sprawy u Ekmana, 1993).
Jako redaktorzy tej ksi��ki sformu�owali�my nast�pne pytania, a tak�e zach�cali�my autor�w, aby
spr�bowali poda� w�asne pytania lub przeformu�owa� nasze. Pomimo znacznej liczby autor�w i
rocznego okresu wst�pnych prac nad t� ksi��k� liczba nowych pyta� czy przeformu�owa� starych
okaza�a si� niewielka.
Wielu bod�c�w intelektualnych dostarczy�o nam pisanie pos�owia do ka�dego z rozdzia��w.
Cz�sto g��wne pytanie rozdzia�u prowadzi�o do formu�owania przez autor�w nast�pnych,
pasjonuj�cych pyta�. Jeste�my przekonani, �e owe pytania wyznaczaj� plan bada� nad emocjami.
Badania te niew�tpliwie staj� si� bogatsze o nowe metody i po raz pierwszy w swej historii ich
metodologiczne zaawansowanie dor�wnuje poziomowi innych nauk biobehawioralnych. Po��czenie
tych nowych metod z nowatorskimi ideami teoretycznymi dobrze wr�y na przysz�o��. Tak jak lata
siedemdziesi�te i osiemdziesi�te up�yn�y pod znakiem psychologii poznawczej, tak lata
dziewi��dziesi�te mog� by� okresem rozkwitu bada� nad emocjami. Przesun�y si� one z peryferii
do centrum docieka� akademickich. Mamy nadziej�, �e ten tom pos�u�y studentom i badaczom za
przewodnik i pomo�e zakre�li� plany badawcze dla nauki o emocjach na przysz�e stulecie. W
ostatnim rozdziale przedstawiamy w�asn� wizj� takiego planu.
Pytanie 1:
Czy istniej� emocje podstawowe?
James R. Averill: W oku patrz�cego
Idea, �e pewne emocje maj� charakter bardziej podstawowy od innych, wywiera subtelny,
cho� g��boki wp�yw na teori� i badania psychologiczne. Problem jednostek podstawowych nie
ogranicza si� jednak do emocji - kwestia ta pojawia si� zawsze, kiedy jakie� zjawiska wymagaj�
klasyfikacji, a pewne obiekty czy zdarzenia otrzymuj� pierwsze�stwo w "porz�dku rzeczy".
Potoczne klasyfikacje (minera��w, ro�lin, zwierz�t, ludzkich zachowa� czy czegokolwiek innego)
wyst�puj� powszechnie - ludzie nie byliby w stanie �y� w �wiecie, w kt�rym ka�dy obiekt czy
zdarzenie musia�oby by� traktowane jako co� niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju.
Klasyfikacja jest tak�e punktem wyj�cia ka�dej nauki. Wiele dyscyplin obejmuje specjalno�ci
po�wi�cone wy��cznie klasyfikacji, jak taksonomia w zoologii czy nozologia w medycynie. Jednak
psychologowie przejawiaj� zaskakuj�cy brak zainteresowania problemami klasyfikacji. Wi�kszo��
klasyfikacji psychologicznych nie wykracza poza klasyfikacje potoczne i z pewno�ci� tak w�a�nie
jest w wypadku emocji.
Rozwa�ania te wskazuj� na pewne dwuznaczno�ci, do kt�rych warto si� na wst�pie odnie��.
Czy "bycie podstawowym" to logiczna cecha schematu klasyfikacji, czy raczej obiekt�w klasy-
fikowanych? Osobi�cie b�d� argumentowa� za pierwszym stanowiskiem, przynajmniej w odniesieniu
do emocji. To znaczy "podstawowo��" jest cech� nie emocji, lecz naszych poj�� opisuj�cych
emocje, cho� wa�ne jest tu pewne zastrze�enie. Emocje r�ni� si� od obiekt�w nieo�ywionych,
kt�re pozostaj� niezmienne niezale�nie od sposobu ich pojmowania. Jako pewna posta� ludzkiego
zachowania, emocje przynajmniej po cz�ci s� kszta�towane przez te same "ukryte teorie", kt�re
nadaj� znaczenie poj�ciom u�ywanym do opisu emocji. Kwestie logiczne i merytoryczne s� tu zatem
wzajemnie powi�zane. Jednak nie wszystkie cechy jakiego� poj�cia opisuj�cego emocje mo�na bez
ogranicze� ekstrapolowa� na odpowiadaj�c� mu reakcj� emocjonaln�. W szczeg�lno�ci za� fakt, �e
dane poj�cie opisuj�ce emocj� ma charakter podstawowy w jakim� schemacie klasyfikacyjnym, nie
oznacz
jeszcze, i� opisywana tym poj�ciem emocja jest w jakim� sensie bardziej podstawowa od innych.
Dla prostoty wywodu, w dalszej dyskusji nie zawsze b�d� czyni� to rozr�nienie mi�dzy
podstawowymi poj�ciami opisuj�cymi emocje a podstawowymi emocjami, cho� kontekst powinien
ka�dorazowo wyja�nia�, o kt�re ze znacze� "podstawowo�ci" chodzi. Zamiarem moim jest
uzasadnienie trzech opinii. Po pierwsze, dowolna emocja (lub poj�cie opisuj�ce emocje) mo�e by�
bardziej podstawowa od innych na wiele r�nych sposob�w. Po drugie, z powodu wielo�ci
mo�liwych znacze� "podstawowo�ci", z kt�rych ka�de jest w jaki� spos�b zasadne, koncepcja
emocji podstawowych jest �r�d�em raczej zamieszania, ni� jasno�ci. Po trzecie, miast ogranicza�
sens "podstawowo�ci" do jednego z mo�liwych znacze�, lepiej uczynimy (ze �ci�le naukowego
punktu widzenia), w og�le rezygnuj�c z tego poj�cia.
Aby uzasadni� te opinie, nale�y rozwa�y� og�ln� logik� klasyfikacji, a tak�e bardziej
szczeg�owy problem kryteri�w u�ywanych do identyfikowania emocji podstawowych. Schemat
klasyfikacji mo�e mie� charakter poziomy (jednostopniowy) lub pionowy (wielostopniowy), a
najcz�ciej zawiera oba te wymiary Rozpoczn� wi�c od rozwa�enia, co to znaczy, �e emocja jest
podstawowa w wypadku poziomego schematu klasyfikacji.
Prototypowo��
Schematy poziome s� "demokratyczne" - wszystkie kategorie s� sobie r�wne, przynajmniej w
teorii. W praktyce jednak pewne kategorie mog� by� traktowane jako bardziej r�wne
(podstawowe)
od innych. Rozwa�my dla ilustracji hipotetyczny schemat klasyfikacji ptak�w (wr�bli, wron,
pingwin�w, strusi itd.). Z naukowego czy definicyjnego punktu widzenia wszystkie gatunki ptak�w
mog� mie� jednakowy status. Jednak w typowej klasyfikacji potocznej pewne gatunki (powiedzmy,
wr�ble w odr�nieniu od pingwin�w) s� uwa�ane za bardziej podstawowe - reprezentatywne dla
kategorii ptak�w - ni� inne. Zgodnie z panuj�c� wsp�cze�nie konwencj�, bycie podstawowym w
tym sensie nazw� prototypowo�ci�.
Czy pewne emocje s� bardziej prototypowe od innych? Oczywi�cie tak. W potocznych
klasyfikacjach emocji gniew jest bardziej prototypow� emocj� od poczucia zawodu, strach jest
bardziej typowy od niepokoju itd. Wsp�cze�nie poj�cie prototypu zosta�o rozwini�te w mini teori�
pozwalaj�c� wyja�ni� nabywanie znaczenia poj��, w tym poj�� oznaczaj�cych emocje (np. Russell,
1991; Shaver, Schwartz, Kirson i O'Connor, 1987). Zasadnicza idea jest taka, �e ludzie klasyfikuj�
obiekty nie na podstawie warunk�w koniecznych i wystarczaj�cych (czyli "istoty" kategorii), lecz
opieraj�c si� na ich podobie�stwie do pewnego prototypu ("najlepszego" egzemplarza kategorii).
Dok�adna natura prototypu czy najlepszego egzemplarza jest przedmiotem dyskusji (w kt�rej
�cieraj� si� opinie, czy jest on reprezentatywnym, idealnym, czy przeci�tnym egzemplarzem klasy) i
natura ta faktycznie mo�e si� zmienia� w zale�no�ci od rodzaju obiekt�w. Problem ten nie musi nas
tu specjalnie zajmowa� (por. Russell, 1991; Clore i Ortony, 1991), cho� chcia�bym wskaza� na
pewne pu�apki w�a�ciwe prototypowemu podej�ciu do klasyfikacji emocji.
Wprowadzenie teorii prototypowo�ci by�o po cz�ci konsekwencj� rozpoznania faktu, �e wielu
poj�� j�zyka
potocznego nie mo�na zdefiniowa� "klasycznie", to jest poprzez wskazanie warunk�w koniecznych i
wystarczaj�c tych, jakie winien spe�nia� egzemplarz poj�cia. Poj�cia definiowane w ten klasyczny
spos�b odgrywaj� wa�n� rol� w nauce (Hull, 1976), cho� maj� pewne ograniczenia w odniesieniu
do obiekt�w i zdarze� wyst�puj�cych w �wiecie naturalnym (w odr�nieniu od �wiata abstrakcji
teoretycznych). Kr�tko m�wi�c, wi�kszo�� obiekt�w naturalnych nie ma esencji (istoty), czyli
warunk�w koniecznych i wystarczaj�cych, kt�rych wymaga definiowanie klasyczne. Nie b�d� si�
tutaj wdawa� w szczeg�owe rozwa�ania nad esencjalizmem w zastosowaniu do emocji (Averill,
1980, 1984, 1991) i poprzestan� na jednym tylko przyk�adzie. Je�eli esencjaln� cech� emocji jest,
powiedzmy, pobudzenie fizjologiczne, to przebieg emocji w czasie powinien si� pokrywa� z
przebiegiem czasowym pobudzenia fizjologicznego. Emocja nie mo�e bowiem trwa� d�u�ej od swej
esencjalnej w�a�ciwo�ci. Teoria prototypowo�ci nie przewiduje takiej konsekwencji. Mimo to,
cz�sto przyjmuje si� ukryte za�o�enie, �e "prawdziwa" emocja musi w jaki� spos�b zgadza� si� z
prototypem. Tak wi�c je�eli emocje prototypowe cechuj� si� pobudzeniem fizjologicznym, to
mo�na za�o�y�, �e inne reakcje s� emocjonalne w takim stopniu, w jakim r�wnie� cechuj� si�
pobudzeniem emocjonalnym.
Inny k�opot z prototypow� koncepcj� emocji jest taki, �e wszyscy pragn� bada� to, co
podstawowe, a nie wt�rne (tak jak wszyscy pragn� bada� to, co istotne, a nie to, co
przypadkowe). Jednak�e wy��czna koncentracja na emocjach podstawowych (gniew, strach,
smutek itd.) na d�u�sz� met� mo�e si� okaza� niedobr� strategi� badawcz�. Czasami wi�cej
mo�emy si� dowiedzie� badaj�c przypadki raczej niezwyk�e czy nietypowe, ni� najpowszechniejsze.
Na przyk�ad dziobak z pewno�ci� nie jest typowym ssakiem, ale to w�a�nie jego niezwyk�o�� czyni
go obiektem cennych poznawczo obserwacji. Podobnie i emocje nietypowe powinny zyska� sobie
wi�cej uwagi, je�eli mamy sformu�owa� og�ln� teori� emocji. Jak wygl�da�yby nasze teorie,
gdyby�my po�wi�cili nietypowym emocjom, takim jak nadzieja, duma czy poczucie winy, r�wnie
wiele uwagi, jak emocjom typowym, takim jak gniew, strach i smutek? (Cz�ciowa odpowied� na
to pytanie - por. Averill, Catlin i Chon, 1990).
Kr�tko m�wi�c, cho� teoria prototypowo�ci jest cz�sto przedstawiana jako alternatywa dla
esencjalizmu, mo�e prowadzi� do podobnych pu�apek. Nie znaczy to, �e teoria prototypowo�ci jest
nietrafna czy bezu�yteczna pod ka�dym wzgl�dem. Prototypy pomagaj� nam my�le� o zjawiskach,
nie mogliby�my sobie bez nich poradzi�, szczeg�lnie w sprawach codziennych. Jednak s� one
r�wnie� i myl�ce - dysponujemy nawet specjalnym okre�leniem tego ich aspektu, a mianowicie
terminem "stereotyp".
O ile prototypy s�u�� jako podstawa do rozpoznawania czy identyfikacji reprezentant�w
kategorii, o tyle mo�na je uwa�a� za podstawowe. Jednak nie nale�y ich uwa�a� za bardziej
podstawowych reprezentant�w kategorii w jakimkolwiek innym sensie. Warto tu przywo�a� poj�cie
"rodzinnego podobie�stwa", wprowadzone przez Wittgensteina (1953), a stanowi�ce filozoficzn�
podstaw� teorii prototypowo�ci. Jeden cz�onek rodziny mo�e by� bardziej dla niej reprezentatywny
ni� pozostali, ale przecie� niekoniecznie musi by� tym samym wa�niejszy czy podstawowy w jakim�
innym sensie.
To, co prawdziwe dla rodzin, prawdziwe jest i dla ca�ych gatunk�w(na przyk�ad "rodziny
ludzkiej"). Sokal i Sneath (1963) wprowadzili termin "politetyczny" na oznaczenie faktu, �e nie
wszyscy przedstawiciele danego gatunku musz� podziela� jak�� jedn� wsp�ln� w�a�ciwo��
(esencj�). R�wnie� emocje maj� charakter politetyczny (Averill, 1980), co ma dwie wa�ne konse-
kwencje. Po pierwsze, m�wienie o emocjach podstawowych ma nie wi�cej sensu ni� m�wienie o
podstawowych gatunkach zwierz�t; po drugie, emocje mog� powstawa� i rozwija� si� w zale�no�ci
od warunk�w Jednak w przeciwie�stwie do gatunk�w, zmiana emocji nie ogranicza si� do ewolucji
biologicznej i mo�na j� zaobserwowa� zar�wno w historii spo�ecznej, jak i w rozwoju
indywidualnym (Averill, 1984; Averill i Nunley, 1992; Averill i Thomas-Knowles, 1991). O tego
rodzaju "tw�rczo�ci emocjonalnej" powiem wi�cej, odpowiadaj�c na Pytanie 7.
Stopie� klasyfikacji
Przejd� teraz od klasyfikacji jednopoziomowych do wielostopniowych, a wi�c od por�wna�
w obr�bie jednego poziomu do por�wna� mi�dzy r�nymi poziomami hierarchii poj��. Rozwa�my
tak� oto potoczn� klasyfikacj� sprz�tu domowego:
poziom przyk�ad
4. klasa nadrz�dna sprz�t domowy
3. klasa og�lna meble, wyposa�enie
2. typ szczeg�owy krzes�o, piecyk
1. podtyp, odmiana krzes�o kuchenne, kuchenka gazowa
Zgodnie z kryteriami zaproponowanymi przez Mervis i Rosch (1981), poziom 2, obejmuj�cy
r�ne szczeg�owe typy mebli, takie jak krzes�a czy piecyki, jest najbardziej podstawowym
poziomem klasyfikacji. Autorki te definiuj� podstawowy poziom w hierarchii jako poziom, "na
kt�rym zmaksymalizowana jest informacyjna warto�� wi�zek w�a�ciwo�ci. Na tym poziomie
wewn�trzkategorialne podobie�stwo obiekt�w ulega maksymalizacji w stosunku do ich
podobie�stwa mi�dzykategorialnego" (s. 92). Emocje r�wnie� mo�na uporz�dkowa� w taki
hierarchiczny spos�b (Storm i Storm, 1987; Shaver i in., 1987). Jak jednak b�d� si� stara�
pokr�tce wykaza�, nie wszyscy teoretycy emocji akceptuj� podane przez Mervis i Rosch kryteria
uznawania kategorii za podstawowe. W konsekwencji za emocje podstawowe uznawano takie,
kt�re lokuj� si� zar�wno powy�ej, jak i poni�ej poziomu og�lno�ci zaproponowanego przez te
autorki. Zanim rozwa�ymy te kwestie, nale�y powiedzie� sobie nieco 0 organizacjach
hierarchicznych w og�lno�ci.
Uporz�dkowania hierarchiczne mog� si� opiera� albo na zawieraniu (inkluzji) klas, albo na
relacji cz��-ca�o��. Przedstawiona tu uproszczona klasyfikacja sprz�tu domowego ilustruje
zawieranie klas, podobnie jak to jest w bardziej sformalizowanym wypadku taksonomii
zoologicznych. Jednak zawieranie klas nie jest jedyn� mo�liw� podstaw� hierarchicznego
porz�dkowania kategorii. Rozwa�my na przyk�ad klasyfikacj� cz�ci cia�a - d�o� jest cz�ci�, a nie
podklas� r�ki. Czasami do tych samych zjawisk stosuje si� zar�wno zawieranie klas, jak i relacj�
cz��-w�o��. Tak na przyk�ad pierwiastki chemiczne na poziomie atomowym mog� zosta� pogru-
powane w kategorie na zasadzie zawierania klas (w taki spos�b hel, neon, argon, krypton, ksenon i
radon tworz� klas� gaz�w szlachetnych). Jednak�e mog� by� one r�wnie� grupowane na podstawie
relacji cz��-ca�o�� (na tej zasadzie m�wi si� o grupie wodoru, grupie w�gla itd.). Oba te rodzaje
grupowania s� uzasadnione, cho� ka�dy z nich s�u�y innym celom.
W potocznych klasyfikacjach emocji nie zawsze jest jasne, czy poszczeg�lne poziomy r�ni�
si� na zasadzie nadrz�dno�ci-podrz�dno�ci klas, czy te� na zasadzie relacji cz��-ca�o��. Czy na
przyk�ad oburzenie jest szczeg�ln� odmian� gniewu (relacja podrz�dno�ci), czy te� jakim� aspektem
gniewu (relacja cz��-ca�o��)? Podobnie jak w chemii, oba rodzaje relacji s� mo�liwe i po-
wszechnie u�ywane w r�nych kontekstach. Podnosz� t� spraw� dlatego, �e teoretycy m�wi�cy o
emocjach podstawowych zwykle bior� za pewnik, i� emocje s� zorganizowane w hierarchie jedynie
na zasadzie zawierania klas.
W wypadku organizacji na zasadzie cz��-ca�o�� orzekanie o podstawowo�ci pozbawione jest
sensu (czy d�o� jest bardziej podstawowa od r�ki?). Przyjmijmy wi�c na u�ytek dyskusji, �e emocje
s� zorganizowane wy��cznie na zasadzie zawierania klas. Nadal stoimy w obliczu r�nych trudno�ci.
Jedna z nich to problem brakuj�cych poziom�w. Nie ka�dy poziom hierarchii musi mie� odr�bn�
nazw�. Jest to do�� powszechne zjawisko w klasyfikacjach potocznych (Berlin, Breedlove i Raven,
1968). Na przyk�ad jaka� kultura mo�e nie mie� odr�bnej nazwy dla ptak�w, cho� cz�onkowie
owej kultury mog� swym zachowaniem dowodzi�, �e rozr�niaj� ptaki jako szczeg�ln� form�
�ywych stworze�. Podobnie prace psycholog�w (Storm i Storm, 1987) ilustruj�, �e nie wszystkim
kategoriom sk�adaj�cym si� na potoczn� klasyfikacj� emocji przys�uguj� odr�bne nazwy
Je�eli jaka� kategoria nie ma w�asnej nazwy, to do jej oznaczenia zapo�yczana jest nazwa innej
kategorii, z regu�y z ni�szego poziomu hierarchii, aby "wype�ni� luk�". Wybrana nazwa jest zwykle
prototypowa dla podklasy, z kt�rej dokonano zapo�yczenia. Je�eli na przyk�ad nie mieliby�my
specjalnej nazwy dla ptak�w w og�le, to mogliby�my pos�u�y� si� nazw� "wr�ble" do oznaczenia
zar�wno ptak�w w og�lno�ci, jak i wr�bli w szczeg�lno�ci. Kiedy mniej og�lny termin zostaje u�yty
do oznaczenia klasy nadrz�dnej lub na odwr�t, nazywany jest on synekdoch�. Synekdochy s�
popularnymi figurami retorycznymi w dziedzinie emocji, gdzie tym samym terminem cz�sto
okre�lamy zar�wno pewn� og�ln� klas� uczu�, jak i jakie� szczeg�lne uczucie. Rozwa�my dla
przyk�adu "gniew." Wbrew popularnemu stereotypowi, szczeg�lna emocja gniewu rzadko prowadzi
do agresji. A jednak gniew sta� si� synekdoch� u�ywan� powszechnie w odniesieniu do wszelkiego
rodzaju przejaw�w agresji. Brak rozr�nienia mi�dzy og�lnym (kategorialnym) i szczeg�owym
(konkretna emocja) u�yciem s�owa "gniew" prowadzi niekt�rych teoretyk�w do za�o�enia, �e to, co
prawdziwe dla gniewu jako kategorii og�lnej, musi by� te� prawdziwe dla gniewu jako emocji
szczeg�lnej - na przyk�ad, �e skoro agresja jest uniwersalna, to tym samym uniwersalny musi by� i
gniew.
Id�c dalej, za��my, �e nasza taksonomia emocji nie tylko nie ma brak�w, ale �e uda�o si�
tak�e unikn�� zamieszania zwi�zanego z synekdochami. Nadal stoimy przed problemem, kt�re z
kategorii maj� bardziej podstawowy charakter. Jak ju� zauwa�yli�my, w systemie Rosch kategorie
podstawowe zajmuj� po�rednie miejsce w hierarchii og�lno�ci, i to w�a�nie stanowisko Shaver i inni
badacze (1987) przenie�li w dziedzin� emocji. Jednak�e nie jest to jedyna mo�liwo��. W chemii za
podstawowy uznaje si� tradycyjnie poziom atomu, a wi�c poziom najni�szy, poni�ej kt�rego
pierwiastk�w nie da si� ju� dalej kategoryzowa�. (Wsp�czesne odkrycia szeregu cz�stek
subatomowych zdaj� si� czyni� �w pogl�d przestarza�ym; zwa�m
jednak, �e relacje mi�dzy elementami subatomowymi i atomowymi uporz�dkowane s� wedle regu�y
cz��-ca�o��, a nie regu�y zawierania klas.) Mi�dzy innymi Plutchik (1980) oraz Oatley i Johnson-
Laird (1987) argumentuj�, �e za emocje podstawowe nale�y uzna� emocje najni�ej po�o�one w
hierarchii, to znaczy takie, kt�rych nie mo�na ju� roz�o�y� na emocje bardziej elementarne. Jeszcze
inni teoretycy (na przyk�ad de Rivera, 1977) zdaj� si� natomiast pod��a� w kierunku przeciwnym,
proponuj�c, aby za podstawowe uzna� najbardziej inkluzywne, po�o�one najwy�ej w hierarchii
kategorie emocji.
Nie interesuje mnie kwestia, kt�ry poziom w hierarchii (najni�szy, po�redni czy najwy�szy) jest
w ko�cu naprawd� podstawowy Mo�na zasadnie argumentowa� na rzecz ka�dego z tych pozio-
m�w, wyb�r za� zale�y od szerszych kwestii teoretycznych i od specyficzno�ci przedmiotu badania.
Przede wszystkim chcia�bym podkre�li�, ile zamieszania i nie ko�cz�cych si� spor�w rodzi brak
precyzji lub niekonsekwencja w u�ywaniu kryteri�w pozwalaj�cych uzna� kt�ry� z poziom�w za
podstawowy.
Zasady organizacji
Zajmowa�em si� dot�d og�ln� logik� klasyfikacji i zasadami, na kt�rych mocy pewne kategorie
mog� by� uznawane za podstawowe zar�wno mi�dzy poziomami klasyfikacji, jak i w ich obr�bie.
Wszystkie te uwagi mo�na by by�o sformu�owa� bez jakiegokolwiek odniesienia do emocji.
Obecnie skupi� si� kr�tko na niekt�rych kryteriach, jakie - niezale�nie od og�lnych problem�w
klasyfikacji - proponowano jako zasady wyr�niania emocji podstawowych. Dla prostoty ogranicz�
te rozwa�ania do kilku obserwacji dotycz�cych zasad, na kt�rych mocy emocje zostaj�
zorganizowane w sp�jne syndromy lub systemy zachowania. Mo�na wskaza� trzy . rodzaje takich
zasad: biologiczne (informacja zakodowana w genach), spo�eczne (regu�y i inne wytwory kultury) i
psychologiczne (schematy i struktury wiedzy). Zanim jednak do tego dojdziemy, godzi si�
wspomnie� o funkcjach emocji, jako �e w organizacji zachowania funkcja wyprzedza form�
(mo�liwe funkcje emocji om�wi� szerzej w swej odpowiedzi na Pytanie 3).
W �yciu codziennym uznajemy za podstawowe czy pierwotne to, co pe�ni jak�� wa�n� funkcj�.
Prototyp czy zak�adana istota jakiego� obiektu mo�e obejmowa� jego funkcje (na przyk�ad
prototypowy n� to dobry przyrz�d do krajania, prototypowy samoch�d to dobry �rodek
transportu, a prototypowy ptak to taki, kt�ry lata). To codzienne kryterium "podstawowo�ci" ma
sw�j odpowiednik w dyskusjach nad emocjami - emocje podstawowe to zapewne takie, kt�re
pe�ni� jakie� donios�e funkcje. Mo�emy zatem spyta� - donios�e z uwagi na co i dla kogo? Istniej� tu
trzy mo�liwo�ci odpowiedzi. Emocja mo�e by� donios�a dla przetrwania gatunku (kryteria
biologiczne), dla spo�ecze�stwa (kryteria spo�eczne) lub dla ,�ja" cz�owieka (kryteria
psychologiczne).
Kt�ra z tych trzech mo�liwo�ci jest najbardziej fundamentalna? Obecnie uznaje si� najcz�ciej,
�e biologiczna. To znaczy emocje podstawowe to te, kt�re pe�ni� wa�ne funkcje biologiczne. Po
zaakceptowaniu takiej odpowiedzi wskaza� mo�na szereg bardziej precyzyjnych kryteri�w
"podstawowo�ci" emocji. Na przyk�ad emocje podstawowe powinny mie� charakter uniwersalny w
obr�bie ca�ego gatunku ludzkiego, powinny by� obserwowalne w jakiej� szcz�tkowej postaci tak�e
u innych naczelnych i powinny mie� charakter dziedziczny.
Jednak dlaczego nale�y godzi� si� z pomys�em, �e to w�a�nie kryteria biologiczne powinny
by� rozstrzygaj�ce? W pewnym sensie odpowied� jest oczywista. Jako gatunek, ludzie s� wytwo-
rem milion�w lat ewolucji i w tym sensie biologiczne zasady organizacji s� pierwotne w stosunku do
zasad zar�wno spo�ecznych, jak i psychologicznych.
Biologia dostarcza jednak tylko wskaz�wek bardzo og�lnych. Kiedy m�wimy o
standardowych emocjach (tych, kt�re s� rozpoznawane i nazywane na gruncie danej kultury),
rzeczywista posta� przez nie przybierana mo�e by� uwarunkowana kulturowo. Tak na przyk�ad u
Japo�czyk�w przywi�zanie do innego cz�owieka przybiera szczeg�ln� posta� nazywan� amae (co�
w rodzaju "s�odkiego uzale�nienia"), kt�ra uwa�ana jest za emocj� podstawow�. W kulturach
zachodnich przywi�zanie jest nie mniej wa�ne z biologicznego punktu widzenia, cho� przybiera inn�
posta�, ukszta�towan� przez odmienne regu�y spo�eczne (Doi, 1973). W�r�d filipi�skich Ilongot�w,
kt�rzy s� plemieniem �owc�w g��w, za podstawow� emocj� uwa�ane jest liget (podniecaj�ce
doznanie prze�ywane podczas odcinania g�owy). Kultury zachodnie nie znaj� odpowiednika liget,
tote� Rosaldo (1980) musia� u�y� nazwy "gniew" jako cz�ciowego i bardzo niedoskona�ego
t�umaczenia terminu u�ywanego przez Ilongot�w Mo�emy te� rozwa�y� zmienne losy nadziei w
kulturach Zachodu. W �redniowieczu nadzieja uwa�ana by�a za emocj� podstawow�, podczas gdy
wsp�cze�nie wi�kszo�� teoretyk�w uwa�a j� za emocj� wt�rn�, b�d� te� w og�le j� pomija. Tak
wi�c syndromy emocjonalne s� nie tylko tworzone przez regu�y spo�eczne, ale te� same stanowi�
definicyjn� cech� kultur czy okres�w w dziejach kultury Takie emocje s� zatem podstawowe w
spo�ecznym sensie tego s�owa.
Spo�eczne czy biologiczne zasady przejawiaj� si� ostatecznie w zachowaniu jednostek, a w
procesie ich przekszta�cania w zachowanie wyst�puj� nieuchronne "pomy�ki". W tym sensie
podstawowego znaczenia mog� nabiera� zasady psychologiczne, kt�re rozumiem tu jako osobiste
regu�y, plany i struktury wiedzy wyznaczaj�ce psychiczne poczucie w�asnego "ja". Ludzie proszeni o
sprawozdanie ze zdarze�, kt�re "naprawd�" wzbudzi�y ich uczucia, z regu�y przytaczaj� zdarzenia
wzmacniaj�ce lub przekszta�caj�ce ich poczucie w�asnego "ja" (Morgan, Averill, 1992). Tego ro-
dzaju do�wiadczenia emocjonalne maj� charakter podstawowy w psychologicznym sensie tego
s�owa. (Notabene poczucie w�asnego "ja" nie musi mie� charakteru pozytywnego. Osoba
depresyjna r�wnie� zachowuje poczucie w�asnego "ja", cho� mo�e to by� na d�u�sz� met�
nieprzystosowawcze.)
Kiedy jaka� psychologicznie podstawowa emocja zdominuje �ycie jednostki, nazywana bywa
pasj� lub monomani�. Jednymi rz�dzi strach, innymi gniew, mi�o��, duma, wstyd czy co� jeszcze
innego. Jest to przypadek szczeg�lny i kra�cowy, wskazuj�cy na pewn� og�lniejsz� prawd�.
"Rozum jest tylko niewolnikiem nami�tno�ci i tylko nim winien pozosta�, nie roszcz�c sobie pretensji
do czegokolwiek innego, jak pos�usze�stwo i s�u�ba nami�tno�ciom" (Hume, 1739/1967, II(iii)3, s.
415). Cz�sto cytuje si� ten fragment jako przyk�ad albo jawnego fa�szu, albo pustej tautologii. Nie
b�d�my jednak zbyt krytyczni, czy te� zbyt dos�owni, interpretuj�c t� my�l Hume'a. Fakt pozostaje
faktem: ka�dy z nas bywa i bywa� powinien niewolnikiem w�asnych nami�tno�ci, gdy� jest to
oznaka bycia sob� i zaanga�owania w�asnego ,�ja" w sprawy tego �wiata.
Tak wi�c okre�lenie "podstawowa" mo�e by� odnoszone do emocji w znaczeniu
biologicznym, spo�ecznym i psychologicznym. Uznanie tylko jednego z nich (powiedzmy,
biologicznego) za znaczenie pierwotne nie jest odkryciem empirycznym, lecz apriorycznym
za�o�eniem. Nie ma niczego z�ego w apriorycznych za�o�eniach (wszelkie poszukiwania trzeba od
czego� zacz��), dop�ki pozostajemy �wiadomi ich rzeczywistej natury. To za�, kt�re z za�o�e� jest
lepsze od pozosta�ych, zale�y w ostatecznym rozrachunku od jego przydatno�ci do wyja�nienia
zaobserwowanych fakt�w i stawianiu interesuj�cych problem�w. Za�o�enie, i� emocje podstawowe
s� zorganizowane zgodnie z regu�ami biologii, ma niezaprzeczaln� warto�� heurystyczn�. Jednak z
powod�w wy�uszczonych gdzie indziej (Averill, 1980, 1984, 1990a) uwa�am, �e jego warto�� ju�
si� wyczerpa�a i wsp�cze�nie za�o�enie to raczej przeszkadza ni� pomaga w zrozumieniu natury
emocji. Czy lepiej wyszliby�my na przyj�ciu kryteri�w spo�ecznych lub psychologicznych w
rozstrzyganiu, kt�re emocje s� podstawowe? Nie s�dz�, poniewa� problem taki nie w rodzaju
przyj�tych kryteri�w, lecz w samym za�o�eniu; �e jakie� emocje maj� charakter podstawowy
Uwagi podsumowuj�ce
Podsumowuj�c - okre�lone emocje mo�na uzna� za podstawowe, przyjmuj�c wiele r�nych
kryteri�w, takich jak stopie� prototypowo�ci, poziom og�lno�ci czy regu�y organizacji. R�ne
kryteria prowadz� przy tym do r�nych i wzajemnie sprzecznych rozstrzygni��. Powoduje to
zamieszanie, z kt�rym mo�na by sobie poradzi� na zasadzie ustale� terminologicznych czy
konsekwentnego stosowania jednego tylko kryterium. Nie s�dz� jednak, by strategia ta okaza�a si�
skuteczna, poniewa� kryterium uznane za istotne przez jednego teoretyka mo�e by� r�wnie zasadnie
odrzucone przez innego badacza.
Na szcz�cie z teoretycznego punktu widzenia nie ma jakich� zniewalaj�cych powod�w, dla
kt�rych w og�le nale�a�oby postulowa�, �e pewne emocje s� bardziej podstawowe od innych,
niezale�nie od kryterium, na kt�rym taki podzia� mia�by si� opiera�. Je�eli naszym celem jest og�lna
teoria emocji, musimy porzuci� swoje za�ciankowe przyzwyczajenia. Dla emocji podstawowych nie
wi�cej jest miejsca w psychologii ni� dla podstawowych gatunk�w zwierz�t w zoologii czy
podstawowych chor�b w medycynie.
Paul Ekman: Wszystkie emocje s� podstawowe*
Wyra�enie* emocje podstawowe u�ywane jest przez teoretyk�w emocji na wiele sposob�w.
W moim wypadku termin ten odwo�uje si� do roli, jak� odegra�a ewolucja w kszta�towaniu zar�wno
specyficznego charakteru poszczeg�lnych emocji, jak i wsp�lnych ich w�a�ciwo�ci oraz
wsp�cze�nie spe�nianych
funkcji. Czynniki wrodzone bowiem odgrywaj� pewn� rol� w wyja�nianiu zar�wno cech
wsp�lnych, jak i specyficznych dla poszczeg�lnych emocji.
Emocje wykszta�ci�y si� ze wzgl�du na ich warto�� adaptacyjn� w rozwi�zywaniu
podstawowych zada� �yciowych. Zadania te mo�na opisywa� na r�ne sposoby Johnson-Laird i
Oatley (1992) twierdz�, �e s� to "uniwersalne elementy ludzkiego do�wiadczenia, jak osi�gni�cia,
straty, frustracje itd. [...] Ka�da emocja popycha nas w tym kierunku, kt�ry w trakcie ewolucji
lepiej nam s�u�y� ni� inne w rozwi�zywaniu powtarzaj�cych si� sytuacji istotnych z uwagi na cele
cz�owieka" (por. tak�e dyskusj� Lazarusa nad podstawowymi tematami relacyjnymi, 1991, s. 202,
oraz Stein, Trabasso, 1992).
Tooby i Cosmides podkre�laj� kluczow� rol� ewolucji dla zrozumienia naszych dzisiejszych
emocji, powiadaj�c, �e emocje nak�adaj� "na wsp�czesny �wiat krajobraz interpretacyjny
wyprowadzony ze wsp�zmieniaj�cej si� struktury przesz�o�ci". Emocje dotycz� powtarzaj�cych si�
"sytuacji przystosowania [...], walki, zakochania si�, ucieczki przed drapie�nikami, stawiania czo�a
niewierno�ci seksualnej i tak dalej, z kt�rych ka�da powtarza�a si� niezliczon� ilo�� razy w
ewolucyjnej historii gatunku" (1990, s. 407-408). Ocena bie��cych zdarze� i przynajmniej cz�-
�ciowe na nie reagowanie w kategoriach tego, co Tooby i Cosmides nazywaj� przesz�o�ci�
przodk�w (ancestral past) to - moim zdaniem - specyficzno�� emocji odr�niaj�ca je od innych
zjawisk psychicznych. Jaki� czas temu opisywa�em istot� tej oceny w taki oto spos�b:
Musi istnie� mechanizm oceny selektywnie zwracaj�cy uwag� na te bod�ce (zewn�trzne lub
wewn�trzne), kt�re stanowi� okazj� do powstania [tej czy innej emocji]. Poniewa� okres up�ywa-
j�cy mi�dzy pojawieniem si� bod�ca a powstaniem emocji jest czasami niezwykle kr�tki, �w
mechanizm oceny musi by� zdolny do funkcjonowania z wielk� szybko�ci�. Ocena jest cz�sto nie
tylko szybka, ale i nie�wiadoma, nale�y wi�c postulowa� automatyczny charakter mechanizmu
oceny zdarze�. Musi on by� skonstruowany w spos�b umo�liwiaj�cy szybkie zwracanie uwagi na
pewne bod�ce i rozpoznanie, �e nie tylko dotycz� one emocji, ale tak�e tego, jaka to emocja. [...]
Ocena nie zawsze ma charakter automatyczny - czasami jest powolna, przemy�lana i �wiadoma.
Takiej rozszerzonej ocenie mo�e towarzyszy� pewne automatyczne pobudzenie, prawdopodobnie
s�abo zr�nicowane. Mo�na wi�c powiedzie�, �e cz�owiek jest pobudzony lub postawiony w stan
czujno�ci, cho� trudno m�wi� o prze�ywaniu przeze� jakiej� konkretnej emocji. Czynniki
poznawcze odgrywaj� istotn� rol� w wyznaczaniu tre�ci powsta�ej emocji. Taka rozszerzona ocena
mo�e by� dopasowywana do selektywnych filtr�w automatycznego mechanizmu oceny [...].
Jednak�e nie musi tak si� zdarzy� i do�wiadczenie emocjonalne mo�e utrzyma� rozlany charakter,
nie przekszta�caj�c si� w specyficzn� emocj� (Ekman, 1977, s. 58-59).
Zbli�one pogl�dy na natur� oceny poprzedzaj�cej emocj� rozwijali p�niej Zajonc (1985) i
Ohman (1986).
Automatyczny mechanizm oceny nie bazuje jedynie czy wy��cznie na tym, co wrodzone.
Wed�ug wszelkiego prawdopodobie�stwa, elementy wrodzone s� zbyt ubogie, aby mechanizm
oceny m�g� funkcjonowa� bez wydatnego wp�ywu spo�ecznego uczenia si� (por. w szczeg�lno�ci
0hman, 1986). Indywidualne zr�nicowanie do�wiadcze� wyja�nia ogromne zr�nicowanie w
wyznacznikach emocji, zr�nicowanie, kt�re przypisa� mo�na takim czynnikom, jak osobowo��,
rodzina i kultura. A jednak wyznaczniki emocji nie s� bez reszty uzale�nione od tych czynnik�w i
mamy tu do czynienia z pewnymi niezmiennikami.
Znaczeniem sytuacji, w kt�rych organizm aktualnie siebie odnajduje, jest w istocie struktura sy-
tuacji powtarzaj�cych si� w przesz�o�ci jego przodk�w. Organizm "widzi" sytuacje (to znaczy jest
przygotowany do reagowania na nie) w kategoriach adaptacyjnych, cho� jest to adaptacja nie do
sytuacji bie��cych, lecz tych, kt�re mia�y miejs
w przesz�o�ci gatunku. Emocje [...] prowadz� organizm do reagowania w taki spos�b, jakby
pewne rzeczy by�y prawdziwe w tera�niejszo�ci (niezale�nie od tego, czy akurat s� prawdziwe, czy
nie), poniewa� by�y one prawdziwe w przesz�o�ci. (...] Tkwi w tym zar�wno si�a, jak i s�abo�� emo-
cji, [...] [Automatyczny mechanizm oceny] nie jest w stanie wykry�, kiedy prawid�owo�ci z
przesz�o�ci przestaj� obowi�zywa� (Tooby, Cosmides, 1990, s. 418-419).
Opiszmy teraz kr�cej inne w�a�ciwo�ci emocji, wywodz�ce si� z ich ewolucyjnej genezy. (1)
Konteksty wywo�uj�ce okre�lon� emocj� maj� pewne wsp�lne, niezmienne elementy pomimo
indywidualnych i kulturowych r�nic w spo�ecznym uczeniu si�. (2) Emocje mo�na zaobserwowa�
tak�e u innych naczelnych. Jakkolwiek jest mo�liwe, �e pewne emocje s� specyficzne tylko dla
ludzi, na razie brak na to przekonuj�cych dowod�w. (Oczywi�cie pojawienie si� zdolno�ci do
odzwierciedlania do�wiadcze� emocjonalnych w s�owach silnie zmienia wiele aspekt�w tego
do�wiadczenia, nie spos�b jednak tego opisa� w niniejszej pracy) (3) Emocje bywaj� wzbudzane
tak szybko, �e mog� si� pojawi�, zanim cz�owiek zorientuje si�, i� zosta�y wzbudzone. Szybkie
wzbudzanie emocji ma kluczowe znaczenie dla ich adaptacyjnych funkcji, poniewa� mobilizuje nas
do szybkiego reagowania na wa�ne zdarzenia.
Adaptacyjna jest r�wnie� du�a szybko�� zmian stanu emocjonalnego, kt�ry z regu�y nie trwa
zbyt d�ugo, je�eli nie zostanie ponownie wzbudzony Nie ma tu miejsca na szczeg�owe dyskusje nad
typow� d�ugo�ci� trwania emocji; do�� zauwa�y�, �e z pewno�ci� jest to kwestia minut czy sekund,
nie za� godzin czy dni. Ci, kt�rzy stwierdzaj� d�u�sze trwanie emocji, zapewne opieraj� swe s�dy na
sumowaniu w rzeczywisto�ci bardziej kr�tkotrwa�ych epizod�w emocjonalnych.
Poniewa� emocje mog� pojawia� si� bardzo szybko, w wyniku automatycznej i nie�wiadomej
oceny sytuacji i wraz z mimowolnymi zmianami fizjologicznymi i mimicznymi, cz�sto do�wiadczamy
ich jako czego�, co si� nam przydarza, nie za� jako czego�, co sami wybieramy Po prostu nie
jeste�my w stanie wybra� prze�ywanej emocji. "W do�wiadczaniu wszystkich emocji obecny jest
automatyczny, mimowolny ich aspekt" (Stein, Trabasso, 1992).
W dotychczasowych rozwa�aniach wskazywa�em, �e reakcje emocjonalne maj� zdolno�� do
szybkiego powstawania, s� kr�tkotrwa�e i mimowolne, a wi�c prze�ywane s� jako co�, czego sami
nie wybieramy. Zajmijmy si� teraz dwoma nast�pnymi aspektami emocji ich fizjologi� i ekspresj�.
Badania empiryczne dowodz�, �e emocje gniewu, strachu i wstr�tu cechuj� si� specyficznymi
dla siebie wzorcami pobudzenia autonomicznego uk�adu nerwowego (AUN) (Ekman, Levenson,
Friesen, 1983; Levenson, Ekman, Friesen, 1990), a taki specyficzny wzorzec praw