787
Szczegóły |
Tytuł |
787 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
787 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 787 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
787 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Maurice Druon Kiedy kr�l gubi kraj.
Cz.7 historycznego cyklu powie�ciowego "Kr�lowie przekl�ci".
W wielkich tragediach dziejowych objawiaj� si� wielcy ludzie, lecz owe tragedie s� dzie�em miernot. Na pocz�tku 14 wieku Francja jest najpot�niejszym z chrze�cija�skich kr�lestw, najg�ciej zaludnionym, najbogatszym, najbardziej aktywnym politycznie. Interwencje jej budz� l�k, arbitra�e - poszanowanie, pa�stwa szukaj� jej opieki. I mo�na mniema�, �e Europa wkracza w er� francusk�. C� wi�c spowodowa�o, �e nar�d pi�ciokrotnie mniej liczny mia�d�y t� sam� Francj� na polach bitew, �e szlachta francuska rozpada si� na kliki, mieszcza�stwo buntuje, lud pada pod ci�arem nadmiernych podatk�w, prowincje odrywaj� si� jedna po drugiej, na drogach bandy rabusi�w grabi� i morduj�, nar�d drwi z w�adzy, pieni�dz traci na warto�ci, handel zamiera, a wsz�dzie zago�ci�y n�dza i brak bezpiecze�stwa? Sk�d ta ruina? Co odwr�ci�o kart� losu? Po prostu mierno��. Miernota kilku kr�l�w, ich g�upia, pysza�kowata zarozumia�o��, lekkomy�lne rz�dy, nieumiej�tno�� doboru wsp�pracownik�w, opiesza�o��, za�lepienie, brak zdolno�ci do tworzenia wielkich plan�w czy po prostu do kontynuowania uprzednio ju� powzi�tych. Nie powstanie i nie przetrwa �adne wielkie dzie�o w dziedzinie polityki bez wsp�udzia�u ludzi, kt�rych talent, charakter, wola inspiruj� i jednocz� ludzkie si�y i nimi kieruj�. Wszystko zawodzi, gdy ster rz�d�w obejmuj� nieudolne jednostki. Sp�jnia zanika, kiedy pot�ga rozpada si� w gruzy. Pierwotnie Francja - to poj�cie wszczepione w dzieje, my�l powzi�ta samorzutnie, kt�ra pocz�wszy od tysi�cznego roku kie�kuje w panuj�cej rodzinie i tak uparcie przechodzi z ojca na syna, �e pierwor�dztwo w najstarszej ga��zi rodu szybko si� staje uznanym prawem dziedziczenia tronu. Zapewne, szcz�cie r�wnie� dopisa�o, jakby los chcia� sprzyja� powstaniu narodu pos�uguj�c si� krzepk� dynasti�. Od elekcji pierwszego Kapetynga a� do �mierci Filipa Pi�knego - w ci�gu trzech z �wierci� wiek�w - ledwie jedenastu kr�l�w na tronie, a ka�dy pozostawi� syna dziedzicem. Och! Nie wszyscy ci w�adcy byli or�ami. Ale prawie zawsze po nieudolnym czy niefortunnym natychmiast obejmowa� rz�dy - jakby z �aski nieba - monarcha wielkiej miary albo wybitny minister rz�dzi� zamiast i w imieniu marnego ksi�cia. M�odziutka Francja omal nie zgin�a w r�kach Filipa I, cz�owieka o wadach mia�kich, a wybitnie nieudolnego. Po nim wst�puje na tron nieznu�ony Ludwik VI Gruby. W pocz�tkach panowania wrogowie gro�� mu ledwo pi�� mil od Pary�a, a w chwili �mierci pozostawia w�adz� utrwalon� i si�gaj�c� a� po Pireneje. Chwiejny, niekonsekwentny Ludwik VII wci�ga Francj� w nieszcz�sne zamorskie wyprawy, lecz opat Suger w imieniu monarchy utrzymuje spoisto�� i �ywotno�� kraju. A nast�pnie wielokrotnie sprzyja Francji szcz�cie, pocz�wszy od ko�ca XII wieku a� do pocz�tk�w XIV trzech w�adc�w genialnych, czy te� wyj�tkowych, dostatecznie d�ugo zasiada na tronie - czterdzie�ci trzy, czterdzie�ci jeden i dwadzie�cia dziewi�� lat panowania - aby urzeczywistnione zamys�y sta�y si� nie do obalenia. Trzej ludzie o bardzo r�nych charakterach i zaletach, lecz wszyscy trzej ponad przeci�tny poziom kr�l�w. Filip August, kowal dziej�w Francji, wok� w�o�ci kr�lewskich, a potem coraz dalej zaczyna utrwala� poczucie wsp�lnej ojczystej wi�zi. Przenikni�ty pobo�no�ci� Ludwik �wi�ty wok� o�rodk�w sprawiedliwo�ci kr�lewskiej wprowadza jednolite prawa. Filip Pi�kny, wybitny monarcha, pos�uguj�c si� administracj� kr�lewsk�, zaczyna wpaja� poczucie jedno�ci pa�stwa. �aden z nich nie dba� o mir u narodu, ale pragn�� dzia�a�, i to skutecznie. Ka�dy z nich musia� wypi� gorzki nap�j niepopularno�ci. Lecz gdy zmarli, lud niepomiernie bardziej ich �a�owa�, ni� za �ycia znies�awia�, wykpiwa� czy nienawidzi�. A przede wszystkim pocz�o istnie� zapocz�tkowane przez nich dzie�o. Jedna ojczyzna, jednolity wymiar sprawiedliwo�ci, jedno pa�stwo: zasadniczy fundament narodu. Kraj dzi�ki tym trzem arcymistrzom idei Francji wyszed� z okresu energii potencjalnej. Francja, ju� samo�wiadoma, utrwali�a si� na Zachodzie jako rzeczywisto�� niezaprzeczalna i szybko uzyskuje wp�ywy. Dwadzie�cia dwa miliony ludno�ci, warowne granice, �atwo�� mobilizacji wojska, feuda�owie trzymani w pos�uchu, okr�gi administracyjne pod bacznym okiem, bezpieczne drogi, kwitn�cy handel; jaki� inny kraj chrze�cija�ski mo�e si� r�wna� z Francj� i mo�e jej nie zazdro�ci�? Lud uskar�a si� oczywi�cie, bo czuje na karku d�o�, kt�r� uznaje za zbyt tward�; b�dzie o wiele g�o�niej j�cza�, gdy popadnie w r�ce nadmiernie mi�kkie czy te� zbyt niefrasobliwe. Ze �mierci� Filipa Pi�knego - nag�a katastrofa. Wielkie, d�ugotrwa�e szcz�cie w nast�pstwie tronu wygas�o. Trzej synowie kr�la z �elaza zst�puj� z tronu nie pozostawiaj�c nast�pc�w. Opowiedzieli�my ju�, jakie dramaty prze�ywa� dw�r francuski, gdy korona zosta�a wystawiona na przetarg ambicji. Czterech kr�l�w w grobie w ci�gu czternastu lat; do��, by wstrz�sn�� wyobra�ni�! Francuzi nienawykli tak cz�sto p�dzi� do Reims. W pie� rodu Kapetyng�w jakby piorun uderzy�. I nikogo nie pokrzepi� widok korony ze�lizguj�cej si� na ga��� wichrzycielskich Valois, ksi���t fanfaron�w, porywczych, niebotycznie zarozumia�ych, p�ytkich i dzia�aj�cych na pokaz. Valois wyobra�ali sobie, �e wystarczy u�miech, aby uszcz�liwi� kr�lestwo. Ich poprzednicy uto�samiali siebie z Francj�. Oni uto�samiali Francj� z w�asnym o sobie wyobra�eniem. Po przekle�stwie szybkich zgon�w, przekle�stwo miernoty. Pierwszy z rodu Valois, Filip VI, zwany "kr�lem znajdkiem, innymi s�owy parweniusz, nie potrafi� w ci�gu dziesi�ciu lat utrwali� swej w�adzy, pod koniec tego okresu bowiem cioteczny jego brat Edward III Angielski postanawia wszcz�� sp�r dynastyczny. O�wiadcza, �e jest prawowitym kr�lem Francji, co mu zezwala popiera� we Flandrii, Bretanii, Saintonge, Akwitanii wszystkich: tak miasta, jak i wielmo��w, sarkaj�cych na nowe rz�dy. W obliczu bardziej energicznego monarchy Anglik zapewne by si� zawaha�. W r�wnej mierze Filip nie potrafi� za�egnywa� niebezpiecze�stw. Francuska flota zosta�a zniszczona pod Ecluse z winy admira�a niew�tpliwie wybranego z racji nieznajomo�ci morza, a sam kr�l b��ka� si� po polach w wiecz�r kl�ski pod Crecy, poniewa� dopu�ci�, by konnica szar�owa�a tratuj�c w�asn� piechot�. Kiedy Filip Pi�kny ustanawia� podatki, kt�re mu wytykano, mia� na celu obron� Francji. Kiedy Filip de Valois ��da� o wiele ci�szych danin, mia� na celu pokrycie koszt�w poniesionych kl�sk. W ci�gu ko�cowych pi�ciu lat panowania Filipa kurs pieni�dza zmienia si� sto sze��dziesi�t razy; pieni�dz traci trzy czwarte swej warto�ci. Bezskutecznie wyznacza si� urz�dowe ceny na towary, osi�gaj� one wysoko�� zawrotn�. Nieznana dotychczas inflacja wzburza miasta. Kiedy cie� nieszcz�cia pada na kraj, powstaje zam�t, a do ludzkich omy�ek do��czaj� si� kl�ski �ywio�owe. M�r, gro�na zaraza z g��bi Azji, nawiedza Francj� sro�ej ni� inne kraje Europy. Ulice przemieniaj� si� w �o�a �mierci, przedmie�cia - w kostnice. Tu ginie czwarta cz�� ludno�ci, tam - trzecia. Znikaj� ca�e wioski, pozostaj� po nich w�r�d ugor�w tylko lepianki, w kt�rych hula wiatr. Filip de Valois mia� syna. Zaraza, niestety, go oszcz�dzi�a. Pozosta�o Francji tylko kilka stopni, by popa�� w ruin� i zst�pi� na dno rozpaczy; b�dzie to dzie�em kr�la Jana II mylnie zwanego Dobrym. �w szereg kolejnych miernot omal nie utr�ci� ustanowionego w �redniowieczu prawa zwyczajowego, kt�re powierza�o przyrodzie wyhodowanie w �onie jednej i tej samej rodziny posiadacza najwy�szej w�adzy. Ale czy ludy cz�ciej wygrywaj� stawiaj�c na urny wyborcze - czy na chromosomy? T�umy, zgromadzenia, nawet �cis�e kolegia myl� si� nie rzadziej ni� przyroda, a Opatrzno��, tak czy owak, sk�pi ludziom geniuszu. Cz�� pierwsza Nieszcz�cie nadci�ga z daleka I Kardyna� z Perigord rozmy�la... ...Powinienem by� zosta� papie�em. Jak�e nie wspomina�, jak�e nie rozpami�tywa�, �e trzy razy w mych d�oniach trzyma�em tiar�. Zar�wno przed wyniesieniem na tron Benedykta XII, jak i Klemensa VI czy te� obecnie nam panuj�cego arcypasterza, to ja, zamykaj�c spory, stanowi�em, na czyjej g�owie ma ona spocz��. Przyjaciel m�j Petrarka nazywa mnie tw�rc� papie�y... Jednak nie tak dobrym tw�rc�, skoro nigdy tiara nie mog�a uwie�czy� mych skroni. C�, wola Bo�a... Ach! Konklawe to dziwna instytucja! Zaiste s�dz�, �e jestem jedynym spo�r�d �yj�cych kardyna��w, kt�ry ogl�da� a� trzy. A mo�e ujrz� i czwarte, je�li nasz Innocenty VI jest tak chory, jak si� uskar�a... Co tam za dachy? Tak, poznaj�, to opactwo Chancelade w dolinie rzeki Beauronne... Pierwszym razem oczywi�cie by�em za m�ody. Trzydziesty trzeci rok �ycia - lata Chrystusowe; a poszeptywa�o si� o tym w Awinionie, kiedy sta�o si� wiadomo, �e Jan XXII... Panie, �wie� nad jego dusz� - by� moim dobroczy�c�... ju� si� nie pod�wignie. Ale kardyna�owie nie wybraliby m�odzika spomi�dzy swych braci; i to by�o s�uszne, ch�tnie przyznaj�. Na to stanowisko potrzeba do�wiadczenia, kt�re p�niej naby�em. Jednakowo� do�� go posiada�em, aby nie zaprz�ta� sobie g�owy pr�nymi z�udzeniami... Sugeruj�c W�ochom, �e nigdy, przenigdy francuscy kardyna�owie nie g�osowaliby na Jakuba de Fournier, zdo�a�em skupi� ich g�osy na jego osobie i doprowadzi� do jednomy�lnego wyboru. "Os�a wybrali�cie", tak zawo�a� w podzi�ce wnet po og�oszeniu jego imienia, zna� swe braki. Nie, os�em nie by�, ale i nie lwem. Dobry genera� zakonu, nie�le umiej�cy zmusi� do pos�uchu, gdy sta� na czele cysters�w. Ale by kierowa� ca�ym chrze�cija�stwem... zbyt skrupulatny, zbyt drobiazgowy, zbyt inkwizytorski. Ostatecznie jego reformy przyczyni�y wi�cej z�a ni� dobra. Za pontyfikatu Benedykta by�o jednak pewne, �e Stolica Apostolska nie powr�ci do Rzymu, w tej kwestii by� jak mur, jak ska�a... a to by�a sprawa zasadnicza. Po raz wt�ry na konklawe 1342 roku... ach! po raz wt�ry mia�bym wszelkie dane, je�liby... je�liby Filip de Valois nie zechcia� zmusi� do obioru swego kanclerza, arcybiskupa Rouen. My, z rodu Perigord, zawsze byli�my s�ugami francuskiej korony. A wreszcie, jak�e m�g�bym pozosta� nadal g�ow� francuskiego stronnictwa, gdybym zamierza� przeciwstawia� si� kr�lowi? Zreszt� Piotr Roger by� wielkim papie�em, na pewno najlepszym spo�r�d tych, kt�rym s�u�y�em. Wystarczy spojrze�, czym sta� si� Awinion za jego pontyfikatu, na pa�ac przeze� zbudowany, na ogromny nap�yw pisarzy, uczonych, artyst�w... A p�niej uda�o mu si� kupi� Awinion. W�a�nie ja prowadzi�em rokowania z kr�low� Neapolu, mog� rzec, i� to moje dzie�o. Osiemdziesi�t tysi�cy dukat�w, to� fraszka, nieledwie ja�mu�na. Kr�lowa Joanna potrzebowa�a nie tyle pieni�dzy, ile odpust�w za swe kolejne ma��e�stwa, nie m�wi�c ju� o kochankach. Na moje konie poci�gowe chyba za�o�ono now� uprz��. Koleba nie jest dostatecznie wymoszczona. Przy wyje�dzie zawsze si� tak dzieje, zawsze to samo... Od tego czasu wikariusz Boga przesta� by� najemc� siedz�cym na brze�ku niepewnego tronu. A jaki� dw�r wonczas mieli�my, wz�r dla ca�ego �wiata! Wszyscy kr�lowie tu si� cisn�li. Nie wystarcza samo kap�a�stwo, a�eby by� dobrym papie�em; trzeba tak�e by� w�adc�. Klemens VI by� wielkim politykiem; ch�tnie s�ucha� mych rad. Ach! liga morska jednocz�ca Latyn�w ze Wschodu, kr�la Cypru, Wenecjan, szpitalnik�w... Oczy�cili�my archipelag grecki z barbarzy�skiej zarazy; a osi�gn�liby�my jeszcze wi�cej. P�niej za� wybuch�a ta g�upia wojna kr�la francuskiego z angielskim - sam siebie zapytuj�, czy kiedykolwiek si� ona sko�czy - i pokrzy�owa�a nasze plany ponownego sprowadzenia Ko�cio�a Wschodniego na �ono Rzymu. A p�niej nasta�a zaraza... a p�niej nasta� Klemens... Trzeci raz, na konklawe sprzed czterech lat, przeszkodzi�o mi moje pochodzenie. Jak si� wydaje, by�em zbyt wielkim panem, a takiego�my w�a�nie mieli. Pomy�lcie tylko, obi�r mnie, Heliasza de Talleyrand, zwanego kardyna�em na Perigord, c� to by�aby za obraza dla ubogich! Istniej� okresy, gdy nag�y sza� pokory i samoponi�enia ogarnia Ko�ci�. Co mu nigdy nie wychodzi na dobre. Zrzu�my nasze kap�a�skie szaty, pochowajmy ornaty, sprzedajmy z�ote cyboria i podawajmy Cia�o Chrystusowe w miseczce za dwa denary, wdziejmy ch�opsk� odzie�, mo�liwie brudn�, tak aby nie szanowa� nas nikt, a pierwsi prostaczkowie... Panno �wi�ta, gdyby�my do nich si� upodobnili, za co mieliby nas czci�? A w ko�cu i siebie wzajem przestaliby�my szanowa�... Kiedy przeciwstawiacie te argumenty zajad�ym pokornikom, podsuwaj� wam pod nos Ewangeli�, jakby tylko oni j� znali, i upieraj� si� przy ��obku mi�dzy wo�em a os�em i warsztaciku cie�li... Sta�cie si� podobni do Pana Naszego Jezusa... Ale� gdzie przebywa teraz Pan Nasz, moi zarozumiali ksi�ulkowie? Czy� nie zasiada po prawicy Ojca z��czony z nim we Wszechpot�dze? Czy� nie jest Chrystusem w majestacie kr�luj�cym w �wiat�o�ci gwiazd i w�r�d muzyki niebia�skiej? Czy� nie jest kr�lem �wiata otoczonym legionami serafin�w i b�ogos�awionych? Co was upowa�nia, aby�cie stanowili, kt�ry z tych wizerunk�w winni�cie za swoim po�rednictwem ukazywa� wiernym: czy ten kr�tkiego istnienia na ziemskim padole, czy ten w wiekuistej chwale? ...Przeto, je�li zaje�d�am do jakiej� diecezji i widz� biskupa zbyt przej�tego "nowinkami" i nieco zbyt sk�onnego do poni�ania Boga, oto co mu przykazuj�... Nie jest zbyt przyjemnie chodzi� d�wigaj�c co dzie� dwadzie�cia funt�w z�otog�owiu i mitr�, i pastora�, zw�aszcza gdy si� to czyni od trzydziestu lat. Lecz jest to konieczno��. Octem dusz nie przyci�gniesz. Kiedy jeden wszarz m�wi innym wszarzom "bracia moi", nie sprawia to wielkiego wra�enia. Je�li kr�l im to powie, to zgo�a co innego. Wpoi� ludziom troch� szacunku dla siebie samych, oto pierwszy mi�osierny uczynek nie znany braciszkom oraz innym zakonnym w��czykijom. W�a�nie dlatego, �e ludzie s� biedni i cierpi�cy, i grzeszni, i n�dzni, trzeba im da� zach�t�, by �ywili nadzieje na lepsze �wiaty. O tak! za pomoc� kadzide�, z�oce�, muzyki Ko�ci� powinien wiernym dawa� przeczucie Kr�lestwa Niebieskiego, a ka�dy kap�an, pocz�wszy od papie�a i jego kardyna��w, winien po trosze �wieci� odblaskiem obrazu Wszechstw�rcy. W gruncie rzeczy, nie�le tak ze sob� porozmawia�, znajduj� argumenty do przysz�ych mych homilij, lecz wol� je wyszukiwa� w towarzystwie. My�l�, �e Brunet nie zapomnia� o moich konfektach. Ach nie, tu s�. Zreszt� on nigdy nie zapomina. Ja, cho� nie jestem znamienitym teologiem, jak ci, co w tych czasach zewsz�d spadaj� na nas ulew�, ale mam obowi�zek utrzymywa� w porz�dku i schludno�ci dom Pana Boga na ziemi i nie godz� si�, aby uskromni� moje �ycie i dw�r; sam papie�, �wiadom, co mi zawdzi�cza, nie zamierza do tego mnie przymusza�. Je�li mu si� podoba umniejsza� na swym tronie - to jego sprawa. Lecz ja, b�d�c nuncjuszem papie�a, czuwam nad ochron� chwa�y jego kap�a�stwa. Wiem, �e poniekt�rzy wykpiwaj� moj� wielk� koleb� o z�oconych ga�kach i gwo�dziach, w kt�rej teraz jad�, i konie strojne w purpur�, i dwie�cie w��czni w mym poczcie, i trzy lwy herbu Perigord wyhaftowane na mej chor�gwi i liberiach sier�ant�w. Lecz w�a�nie dlatego, kiedy wkraczam do ka�dego miasta, ca�y lud bie�y, by pa�� czo�em i uca�owa� m�j p�aszcz, a kr�l�w zmuszam, by ukl�kli... dla Twej chwa�y, Panie, dla Twej chwa�y... Jednakowo� argumenty te nie by�y w duchu ostatniego konklawe, a dano mi to odczu� wyra�nie. Konklawe po��da�o cz�owieka z posp�lstwa, pragn�o prostaczka, pokornego biedaczyny. Ledwo zdo�a�em nie dopu�ci� do obioru Jana Birela, cz�owieka �wi�tego, o, zapewne �wi�tobliwego cz�owieka, lecz bez szczypty rozumu, by rz�dzi�, i by�by on drugim Piotrem de Morone. Starczy�o mi wymowy, by przekona� braci konklawist�w, jakie zaistnia�oby niebezpiecze�stwo w obecnym stanie Europy, gdyby�my pope�nili b��d obieraj�c nowego Celestyna V. Ach, nie oszcz�dzi�em Birela! Tak go wychwala�em, dowodz�c, w jaki spos�b wielebne jego cnoty czyni� go niezdolnym do rz�dzenia Ko�cio�em, �e poczu� si� ca�kiem zmia�d�ony. I zdo�a�em sk�oni� do obioru Stefana Auberta, rodu w miar� n�dznego z okolic Pompadour, a karierze dostatecznie pozbawionej blasku, by wszystkie g�osy skupi�y si� na jego imieniu. Twierdzi si�, �e Duch �wi�ty nas o�wieca, by sk�oni� do obioru najlepszego; a naprawd� najcz�ciej g�osujemy, by gorszego odsun��. Sprawia mi zaw�d nasz Ojciec �wi�ty. Post�kuje, waha si�, postanawia, potem odwo�uje. Ach! ca�kiem inaczej powi�d�bym Ko�ci�. Zreszt�, c� za pomys� mia�, wysy�aj�c ze mn� kardyna�a Capocciego, jakby potrzebni byli dwaj legaci, jakbym ja nie by� do�� bieg�y, by prowadzi� rokowania samodzielnie! Wynik? K��cimy si� od samego pocz�tku, poniewa� wykazuj� mu jego g�upot�; obra�a si� m�j Capocci; zamyka si� w sobie, a podczas gdy ja p�dz� z Breteuil do Montbazon, z Montbazon do Poitiers, z Poitiers do Bordeaux, z Bordeaux do Perigueux, on, siedz�c w Pary�u, tylko wsz�dzie pisze, by pogmatwa� moje rokowania. Ach! mam nadziej�, �e go nie spotkam w Metzu, u Cesarza... Perigueux, moje Perigord... M�j Bo�e, czy po raz ostatni mia�em je ogl�da�? Moja matka by�a przekonana, �e zostan� papie�em. Niejednokrotnie dawa�a mi to odczu�. Dlatego kaza�a wygoli� mi tonsur�, kiedy mia�em sze�� lat, i uzyska�a od Klemensa V, kt�ry �ywi� do niej - wielk� i pi�kn� przyja�� - �e od razu zaliczy� mnie do papieskich scholast�w i uzna� za zdolnego do otrzymania beneficj�w. Ile� mia�em lat, kiedy mnie zaprowadzi�a do niego?... "Damo Brunisando, oby syn wasz, kt�rego specjalnie b�ogos�awimy, dowi�d� w stanie przez was wybranym cn�t, jakich mo�na oczekiwa� po jego rodzie, i szybko si� wzni�s� ku najwy�szym godno�ciom naszego �wi�tego Ko�cio�a." ...Nie, nie wi�cej ni� siedem lat. Mianowa� mnie kanonikiem w Saint-Front; moja pierwsza pelerynka pra�ata. Niemal przed pi��dziesi�ciu laty... Matka widzia�a mnie papie�em. Czy to by�o marzenie ambitnej matki, czy te� naprawd� wizja prorocza, jak� niewiasty niekiedy miewaj�? Niestety, szczerze mniemam, �e wcale nie b�d� papie�em. A jednak... a jednak na karcie mego nieba Jowisz jest z��czony ze S�o�cem w pi�knym wywy�szeniu, co oznacza w�adztwo i spokojne kr�lowanie. �aden z kardyna��w nie ma pi�kniejszych ode mnie aspekt�w. W dniu elekcji m�j uk�ad gwiezdny by� pomy�lniejszy ni� u Innocentego. Lecz, hm... spokojne kr�lowanie, spokojne kr�lowanie, a mamy wojn�, zam�t i burz�. Na obecne czasy mam zbyt pi�kne konstelacje. Gwiazdy Innocentego, m�wi�ce o trudno�ciach, b��dach, niepomy�lnych zwrotach fortuny, bardziej si� nadawa�y do tego ponurego okresu. B�g dopasowuje ludzi do sytuacji dziejowej, a papie�y powo�uje stosownie do swych plan�w, tego do wielko�ci i chwa�y, owego do mroku i upadku. Gdybym nie zosta� duchownym, wedle woli matki, by�bym hrabi� de Perigord, poniewa� starszy m�j brat zmar� bezpotomnie akurat w roku pierwszego mego konklawe, a hrabiowska korona przesz�a na m�odszego brata, Rogera Bernarda, poniewa� nie mog�a mnie uwie�czy�... Ni papie�, ni hrabia. C�, trzeba pogodzi� si� ze stanowiskiem, kt�re mi Opatrzno�� wyznaczy�a, i usi�owa� jak najsumienniej wywi�za� si� z obowi�zk�w. Bez w�tpienia b�d� nale�a� do ludzi, kt�rzy w czasach im wsp�czesnych odegrali wielk� rol� i byli filarami swego wieku, a popadli w zapomnienie, ledwo zga�li. Leniwa jest pami�� lud�w, zachowuje tylko imiona kr�l�w... Twoja wola, Panie, Twoja wola... Zreszt� na c� si� zda rozwa�a� sprawy, tylekro� ju� przemy�lane... Widok Perigord z lat dzieci�cych i mej drogiej kolegiaty Saint-Front i odjazd z tej miejscowo�ci tak mi� wzruszy�y. Sp�jrzmy raczej na ten krajobraz, kt�ry mo�e ogl�dam po raz ostatni. Dzi�ki, Panie, �e� mi� obdarzy� t� rado�ci�... Ale dlaczego tak szparko mi� wioz�? Ju� min�li�my Chateau-l'Eveque; st�d do Bourdeilles nie wi�cej ni� dwie godziny drogi. W dzie� wyjazdu trzeba zawsze przeby� kr�tki odcinek. Po�egnania, ostatnie supliki, ostatnie b�ogos�awie�stwa, kt�rych od nas ��daj�, zapomniane skrzynie, nigdy nie odje�d�a si� o wyznaczonej porze. Lecz tym razem zaprawd� kr�tki odcinek... Brunet!... Hej�e, Brunet, przyjacielu, po�piesz na czo�o i rozka�, aby zwolniono tempo. Kto nas tak przynagla? Czy to Cunhac, czy La Rue? Nie ma potrzeby tak mn� potrz�sa�. A p�niej id� i powiedz dostojnemu panu Archibaldowi, memu bratankowi, niech zsiada z konia, zapraszam go do mej karety. Dzi�kuj�, id�. Do Awinionu towarzyszy� mi siostrzeniec, Robert z Durazzo; by� bardzo mi�ym kompanem. Mia� rysy mojej siostry Agnieszki oraz naszej matki. Po kiego licha dopu�ci�, �eby go ubi�y te angielskie ba�wany, po co wmiesza� si� w bitw� wydan� przez kr�la Francji! Och! nie gani� go, nawet je�li udaj�, i� to czyni�. Kt� m�g� pomy�le�, �e kr�l Jan w taki spos�b da si� wysadzi� z siod�a! Ustawia w szeregu trzydzie�ci tysi�cy �o�nierza naprzeciw sze�ciu tysi�com, a wieczorem ju� si� znajduje w niewoli. Ach! g�upi ksi���, dure�! Skoro m�g� wszystko osi�gn�� nie wydaj�c bitwy, gdyby tylko przysta� na uk�ad, kt�ry mu podsun��em niczym na tacy ofiarnej! Archibald wydaje mi si� mniej bystry i b�yskotliwy ni� Robert. Nie pozna� Italii, kt�ra wielce rozja�nia umys�y m�odych. Ostatecznie, to on b�dzie hrabi� na Perigord, je�li B�g zezwoli. Podr� w moim towarzystwie ukszta�tuje m�odzika. Mn�stwa rzeczy mo�e si� ode mnie nauczy�... Po odm�wieniu pacierzy nie lubi� tkwi� w samotno�ci. II Kardyna� z Perigord przemawia... ...Wcale nie mam odrazy do konnej jazdy, Archibaldzie, ani te� lata nie czyni� mnie do tego niesposobnym. Wierz mi, mog� jeszcze nader sprawnie przejecha� konno pi�tna�cie dobrych mil i znam wielu ode mnie m�odszych, kt�rych bym prze�cign��. Zreszt�, jak widzisz, zawsze st�pa za mn� rumak w pe�nym rz�dzie, na wypadek gdybym mia� ch�tk� lub musia� go dosi���. Ale przekona�em si�, �e podskoki na siodle przez ca�y dzie� bardziej pobudzaj� �aknienie ni� umys� i sk�aniaj� raczej do obfitego jad�a i napoj�w ni� zachowania trze�wej g�owy, a ta mi potrzebna, skoro ledwie przyb�d�, cz�sto musz� lustrowa�, zarz�dza� czy prowadzi� rokowania. Wielu kr�l�w, a w pierwszym rz�dzie kr�l Francji, korzystniej rz�dzi�oby pa�stwem, gdyby mniej nu�y�o l�d�wie, a bardziej m�zgownic� i nie upiera�o si� przy omawianiu za sto�em najwa�niejszych spraw tu� po zako�czeniu podr�y czy te� powrocie z �ow�w. Zakonotuj, �e nie mniej �wawo jedzie si� w kolebie, jak to czyni�, je�li ma si� dobre poci�gowe konie przy poje�dzie i roztropnie cz�sto si� je zmienia. Czy chcesz konfekcika, Archibaldzie? W szkatu�ce pod twoj� r�k�... a wi�c daj mi jednego. Czy wiesz, ile dni jecha�em z Awinionu do Breteuil w Normandii na spotkanie kr�la Jana, kt�ry tam gotowa� to bzdurne obl�enie? Powiedz�e?... Nie, bratanku, kr�cej. Wyjechali�my 21 czerwca, w najd�u�szy dzie� roku, i wcale nie o �wicie. Bo wiesz, czy raczej nie wiesz, jak si� odbywa odjazd nuncjusza albo dw�ch, poniewa� wonczas by�o nas dw�ch... Obowi�zuje dobry obyczaj, �e po mszy ca�e kolegium kardyna��w a� mil� poza miasto towarzyszy wyje�d�aj�cym; a za nimi post�puje zawsze wielki t�um albo te� gapi si� po obu stronach drogi. A kroczy� trzeba jak na procesji, by przyda� powagi pocztowi. P�niej przystaje si�, kardyna�owie ustawiaj� si� rz�dem wedle prawa starsze�stwa i nuncjusz wymienia z ka�dym poca�unek pokoju. Ca�a ceremonia trwa d�ugo po �wicie... Wyjechali�my wi�c 21 czerwca. Byli�my za� w Breteuil 9 lipca. 18 dni. Niccola Capocci, m�j wsp�legat, zachorowa�. Co prawda wytrz�s�em tego niewie�ciuszka. Lecz po tygodniu Ojciec �wi�ty trzyma� w r�ku zawiezione przez go�c�w sprawozdanie z pierwszej mej rozmowy z kr�lem. Obecnie tak nam nie �pieszno. Przede wszystkim o tej porze roku dni s� kr�tkie, nawet je�li pogoda nam �askawa... Nie przypominam sobie, aby listopad kiedykolwiek w Perigord by� tak �agodny jak dzisiaj. Jak�e pi�knie s�o�ce nam przy�wieca! Lecz grozi nam s�ota, gdy posuniemy si� na p�noc kr�lestwa. Obliczam, �e podr� potrwa dobry miesi�c i tym sposobem staniemy w Metzu na Bo�e Narodzenie, je�li B�g zezwoli. Nie, wcale nie potrzebuj� tak si� �pieszy� jak ubieg�ego lata, poniewa� na przek�r mym staraniom wojna wybuch�a, a kr�l Jan jest w niewoli. Jak mog�o si� przydarzy� podobne nieszcz�cie? Och! nie tylko ty si� zdumiewasz, bratanku. Ca�a Europa niema�o by�a zaskoczona i dyskutuje dot�d o przyczynach i racjach... Nieszcz�cie na kr�l�w nadci�ga z daleka, a cz�sto si� uwa�a za zrz�dzenie losu to, co wynika jedynie z przekle�stwa ich w�asnej natury. Im wi�ksze nieszcz�cie, tym g��biej si�gaj� jego korzenie. Spraw� t� znam na wylot... Podci�gnij nieco ku mnie to przykrycie... i zapewniam ci�, �e oczekiwa�em takiego zako�czenia. Spodziewa�em si�, �e wielkie nieszcz�cie spadnie na kr�la, dotknie go wielkie upokorzenie, a tym samym i Francj�, niestety! My w Awinionie znamy wszystko, czym �yj� dwory. Nap�ywaj� do nas wie�ci o wszelakich intrygach, r�nych spiskach. Nie ma ma��e�stwa, aby�my nie zostali uprzedzeni, nawet przed narzeczonymi... "W wypadku gdyby Dama z tej dynastii mia�a odda� r�k� Panu z tamtej dynastii, a b�d�cemu kuzynem panny w drugim stopniu, czy Ojciec �wi�ty udzieli�by dyspensy?"... nie ma traktatu, aby nie wys�ano do nas zaufanych z obu stron; ani zbrodni, by grzesznik nie przyby� po rozgrzeszenie... Ko�ci� dostarcza kr�lom i ksi���tom kanclerzy, a tak�e wi�kszo�ci legist�w... Od lat osiemnastu rody francuski oraz angielski prowadz� ze sob� otwart� wojn�. Jaka� przyczyna tej wojny? Pretensje kr�la Edwarda do korony francuskiej, oczywi�cie! To jest pretekst, uznaj�, �e to prawny pretekst, bo mo�na si� prawowa� a� do ko�ca �wiata, lecz bynajmniej nie jedyny i prawdziwy pow�d. Od zamierzch�ych czas�w istniej� m�tnie okre�lone granice mi�dzy Gujenn� a s�siednimi hrabstwami pocz�wszy od naszego Perigord: wszystkie te dokumenty gruntowe niejasno sformu�owane, w kt�rych prawa feudalne wci�� si� zaz�biaj�; trudno porozumie� si� wasalowi z seniorem, skoro obaj s� kr�lami; trwa handlowe wsp�zawodnictwo tycz�ce przede wszystkim we�en i tkanin, co powoduje znowu spory o Flandri�, dzia�a poparcie, kt�rego Francja u�ycza Szkotom zagra�aj�cym kr�lowi Anglii od p�nocy... Wojna wybuch�a nie z jednego powodu, lecz z wielu przyczyn tl�cych si� niczym �ar noc�. W dodatku Robert d'Artois zosta� pozbawiony czci, a wygnany z kr�lestwa uda� si� do Anglii, by rozdmucha� zarzewie. Papie�em by� naonczas Piotr Roger, innymi s�owy Klemens VI; uczyni� on wszystko i kaza� wszystko czyni�, aby nie dopu�ci� do tej pod�ej wojny. Zach�ca� do ugody, do obustronnych ust�pstw. Wys�a� tako� legata, by� zreszt� nim nie kto inny, jak kardyna� Aubert, nasz obecny arcypasterz. Chcia� on wskrzesi� projekt krucjaty, w kt�rej wzi�liby udzia� obaj kr�lowie zabieraj�c ze sob� szlacht�. By�by to dobry spos�b skierowania na inne tory ich wojowniczych zap�d�w oraz, nadzieja na ponowne zjednoczenie chrze�cija�stwa. Zamiast krucjaty mieli�my Crecy. Ojciec tw�j tam walczy�, opowiada� ci o tej kl�sce... Ach! bratanku, d�u�ej po�yjesz, to zobaczysz, �e �adna to zas�uga s�u�y� ca�ym sercem dobremu kr�lowi; wdra�a ci� w wype�nianie obowi�zk�w, a ponoszone trudy nic nie kosztuj�, poniewa� odczuwasz, �e zmierzaj� ku najwy�szemu dobru. Trudno s�u�y� z�emu monarsze... albo z�emu papie�owi. W czasach mej pierwszej m�odo�ci widywa�em ludzi szcz�liwych, i� s�u�� Filipowi Pi�knemu. Wierno�� wobec tych pysza�kowatych Valois wymaga wi�kszego samozaparcia. Nie s�uchaj� rad i racz� rozs�dnie przemawia� tylko w�wczas, kiedy s� pokonani i wysadzeni z siod�a. Dopiero po Crecy Filip VI zgodzi� si� na rozejm na warunkach, kt�re mu podsun��em. Wcale niez�e, nale�y s�dzi�, skoro rozejm, poza kilku miejscowymi potyczkami, trwa� razem wzi�wszy od 1347 do 1354 roku. Siedem lat wzgl�dnego spokoju. Dla wielu by�yby to szcz�liwe czasy. Lecz niestety, w naszym przekl�tym wieku ledwo wojna si� ko�czy, rozpoczyna zaraza. W Perigord was raczej oszcz�dzi�a... Oczywi�cie, bratanku, oczywi�cie i wy sp�acili�cie haracz owej pladze; tak, i wam przypad�a cz�stka okropie�stwa. Lecz to b�ahostka w por�wnaniu z licznymi miastami, otoczonymi g�sto zaludnion� wsi�; z miastami jak Florencja, Awinion czy Pary�. Czy wiesz, �e morowe powietrze nadesz�o z Chin, przez Indie, Tatari� i Azj� Mniejsz�? Powiadaj�, �e si� rozszerzy�o a� po Arabi�. To choroba niewiernych zes�ana, aby pokara� Europ� za zbytek grzech�w. Z Konstantynopola i wybrze�y Lewantu przenios�y j� statki na archipelag grecki, sk�d dosta�a si� do port�w Italii, przesz�a Alpy i spustoszy�a nasz kraj, nim si�gn�a Anglii, Holandii, Danii i wygas�a dopiero na dalekiej P�nocy, w Norwegii, Islandii. Czy�cie prze�yli dwa rodzaje zarazy, jeden, ze straszliw� gor�czk� i pluciem krwi�, kt�ry zabija w ci�gu trzech dni... nieszcz�nicy nim dotkni�ci powiadali, �e ju� prze�ywaj� m�ki piekielne... i drugi z podobn� gor�czk� i z wielkimi wrzodami i krostami w pachwinach i pod pachami? Siedem miesi�cy z rz�du prze�ywali�my ten m�r w Awinionie. Co wiecz�r, id�c spa�, ludzie rozwa�ali, czy si� pod�wign�. Co rano macali si� pod pachami i w pachwinach. Przy najl�ejszej w ciele gor�czce ogarnia�a ich trwoga i patrzyli na ci� b��dnym wzrokiem. Przy ka�dym oddechu m�wili sobie, �e z tym �ykiem powietrza mo�e wnika w ciebie m�r. Nikt nie �egna� przyjaciela nie pomy�lawszy: "Czy to on, czy ja, czy te� my obaj?" Tkacze marli w swych kramikach u st�p zatrzymanych krosien, z�otnicy przy wystyg�ych tyglach, maklerzy pod ladami. Dzieci kona�y na bar�ogu zmar�ej matki. A fetor, Archibaldzie, co za fetor w Awinionie! Ulice by�y zas�ane trupami. Po�owa, czy mnie pojmujesz, po�owa ludno�ci wygin�a. Od marca do kwietnia 1348 roku naliczono sze��dziesi�t dwa tysi�ce zmar�ych. Cmentarz po�piesznie zakupiony przez papie�a wype�ni� si� w ci�gu jednego miesi�ca; pogrzebano tam jedena�cie tysi�cy zw�ok. Ludzie konali bez s�ug; grzebano ich bez ksi�dza. Syn nie �mia� ju� odwiedzi� ojca ni ojciec - syna. Siedem tysi�cy zamkni�tych dom�w. Kto m�g�, ucieka� do swego pa�acu na wsi. Klemens VI oraz kilku kardyna��w, a w�r�d nich i ja, pozosta�o w mie�cie. "Je�li B�g nas zapragnie, to zabierze." Klemens rozkaza�, by zatrzyma�a si� wi�kszo�� z czterystu urz�dnik�w papieskiego dworu, nie by�o to za wiele, by nie�� pomoc. Papie� op�aci� wszystkich lekarzy i fizyk�w; wzi�� na �o�d wo�nic�w i grabarzy, kaza� rozdawa� �ywno�� i wyda� surowe policyjne dekrety, by zapobiega� morowi. Nikt mu w�wczas nie wytkn��, i� jest nadmiernie szczodry. Beszta� bractwa zakonne, kt�re uchybia�y obowi�zkowi mi�osierdzia wobec chorych i konaj�cych... Ach! nas�ucha�em si� spowiedzi i kaja� ludzi bardzo dostojnych i pot�nych, nawet duchowni przychodzili, by oczy�ci� z grzech�w swe dusze i prosi� o rozgrzeszenie! Nawet wielcy bankierzy lombardzcy i florenccy spowiadali si� szcz�kaj�c z�bami i okazywali nag�� hojno��. A kochanki kardyna��w... a tak, a tak, bratanku, nie wszyscy, ale poniekt�rzy... te pi�kne damy zawiesza�y klejnoty na pos�gach Dziewicy Niepokalanej. Trzyma�y pod nosem nas�czone wonnymi olejkami chusteczki i zrzuca�y ci�emki pod progiem domu. Ktokolwiek zarzuca Awinionowi, i� jest on miastem bezbo�nym, niczym nowy Babilon, ten go nie widzia� podczas moru. Zar�czam, �e panowa�a tam pobo�no��! Cz�owiek to dziwna istota! Kiedy wszystko do� si� u�miecha, kiedy cieszy si� kwitn�cym zdrowiem, interesy tocz� si� pomy�lnie, �ona jest p�odna, a prowincja spokojna, czy� nie w�wczas powinien bez ustanku wznosi� dusz� ku Panu, aby Mu dzi�kowa� za tyle szczodrych dar�w? Wcale nie, zapomina o swym Stw�rcy, dumnie zadziera g�ow�, zajmuje si� �amaniem wszystkich przykaza�. Lecz z chwil� gdy nieszcz�cie we� ugodzi i nadejdzie kl�ska, wtedy rzuca si� ku Bogu. I zanosi mod�y, i oskar�a si�, i przyrzeka popraw�... B�g ma wi�c wszelkie powody, aby go gn�bi�, bo� to jedyny, zda si�, spos�b, by cz�owiek do Niego powr�ci�... Nie wybra�em mego stanu. Mo�e wiesz, �e to matka mi� przeznaczy�a na duchownego, kiedym by� dzieckiem. Mniemam, i� si� dlatego zgodzi�em, �e zawsze �ywi�em wdzi�czno�� do Boga za to, czym mnie obdarzy�, a przede wszystkim, za �ycie. Pami�tam, �e we wczesnym dzieci�stwie, w naszym starym zamku la Rolphie w Perigueux, gdzie i ty si� urodzi�e�, Archibaldzie, lecz w nim nie mieszka�e�, odk�d tw�j ojciec wybra� Mortignac na rezydencj�... a wi�c przypominam sobie, �e w tym ogromnym zamku wybudowanym na staro�ytnej rzymskiej arenie ogarnia� mnie nagle zachwyt, i� �yj� na tym olbrzymim �wiecie, oddycham, ogl�dam niebo; przypominam sobie, �e odczuwa�em to zw�aszcza w letnie wieczory, kiedy d�ugo jest jasno, a prowadzono mnie do ��ka o wiele wcze�niej, nim zapad� zmierzch. Pszczo�y brz�cza�y w winnej latoro�li pn�cej si� po murze pod m� izb�, mrok powoli wype�nia� owalny podw�rzec wybrukowany pot�nymi kamieniami; pod jasnym jeszcze niebem przelatywa�y ptaki, a pierwsza gwiazda zapala�a si� na r�owych nadal ob�okach. Odczuwa�em �yw� potrzeb�, by wyrazi� podzi�kowanie, a matka pouczy�a mnie, �e nale�y je sk�ada� Bogu - tw�rcy ca�ego tego pi�kna. Uczucie to nie opu�ci�o mnie nigdy. Nawet dzisiaj, podczas naszej podr�y budzi�a si� cz�sto w mym sercu wdzi�czno�� za t� sprzyjaj�c� nam �agodn� aur�, mijane przez nas rude lasy, za zielone jeszcze ��ki, za wiernych nam ludzi w poczcie, pi�kne, t�gie konie, kt�re widz� k�usuj�ce przy kolebie. Lubi� ogl�da� ludzkie oblicza, ruchy zwierz�t, kszta�t drzew, ca�� t� wielk� r�norodno�� b�d�c� niesko�czenie wielkim i cudownym dzie�em Boga. Wszyscy nasi doktorzy, kt�rzy w zamkni�tych salach wiod� teologiczne dysputy naszpikowane pr�nymi s�owy i takim� j�zykiem, gorzko sobie docinaj� i obarczaj� si� wymy�lnymi terminami, aby inaczej nazwa� to, co i przedtem by�o wiadome, wszyscy ci ludzie dobrze by zrobili lecz�c umys�y ogl�daniem przyrody. Mojej teologii nauczy�em si� z ksi�g Ojc�w Ko�cio�a i wcale si� nie kwapi�, by j� zmienia�... Wiesz, m�g�bym by� zosta� papie�em... tak, bratanku. M�wi� mi o tym poniekt�rzy, a jeszcze i dzi� to powiadaj�, gdyby Innocenty �y� ode mnie kr�cej. B�dzie, jak B�g zechce. Wcale si� nie uskar�am na to, kim B�g mnie uczyni�. Dzi�kuj� mu, �e ustawi� mnie tam, gdzie stoj�, �e zachowa� a� do mych lat, kt�rych bardzo niewielu do�ywa... pi��dziesi�t pi��, drogi bratanku... i �e zachowa� mi� tak czerstwym. To r�wnie� Bo�e b�ogos�awie�stwo. Kto nie widzia� mnie od dziesi�ciu lat, w�asnym oczom nie wierzy, �e si� tak ma�o zmieni�em, policzki nadal mam r�owe, a broda ledwie posiwia�a. My�l, �e w�o�� czy nie w�o�� tiary, zaprawd� �echce mnie tylko w�wczas... zwierzam ci si� jak dobremu krewniakowi... gdy odczuwam, �e m�g�bym skuteczniej dzia�a� ni� ten, co j� nosi. Owego za� uczucia nigdy nie do�wiadcza�em za Klemensa VI. Dobrze on rozumia�, i� papie� winien by� monarch� ponad monarchami, generalnym namiestnikiem Boga. Kt�rego� dnia, gdy Jan Birel, czy te� jaki� inny g�osiciel ub�stwa, wytyka� mu zbytni� rozrzutno�� i szczodro�� wobec proszalnik�w, Klemens odpowiedzia�: "Nikt nie powinien odchodzi� niezadowolony sprzed oblicza ksi�cia". Po czym obr�ci� si� ku mnie i wycedzi�: "Moi poprzednicy nie umieli papie�owa�". A w czasie moru - jak ci opowiada�em - zaprawd� dowi�d�, �e by� najlepszy. Nie s�dz� - m�wi� uczciwie - �e zdzia�a�bym tyle, co on, i wci�� Bogu dzi�kuj�, �e nie wyznaczy� mnie, abym wi�d� cierpi�ce chrze�cija�stwo przez t� pr�b�. Ani na chwil� Klemens nie wyzby� si� swego majestatu; prawdziwie dowi�d�, �e jest Ojcem �wi�tym, ojcem wszystkich chrze�cijan, a nawet ludzi spoza Ko�cio�a, poniewa�, kiedy ludno�� po trosze wsz�dzie, ale g��wnie w prowincjach nadre�skich, w Moguncji, Wormacji, obr�ci�a si� przeciw �ydom oskar�aj�c ich o odpowiedzialno�� za plag�, papie� pot�pi� te prze�ladowania. Uczyni� nawet wi�cej: wzi�� �yd�w pod sw� opiek�, wykl�� prze�ladowc�w, zaofiarowa� �ydom azyl i osiedlenie si� w jego pa�stwie, kt�rego pomy�lno��, trzeba przyzna�, wskrzesili w ci�gu kilku lat. Ale dlaczego tak wiele opowiadam ci o tej zarazie? Ach, tak! Z powodu brzemiennych skutk�w, jakie za sob� poci�gn�a dla korony francuskiej i samego kr�la Jana. W istocie, pod koniec zarazy, jesieni� roku 1349, jedna po drugiej trzy kr�lowe, a raczej dwie kr�lowe i ksi�niczka przeznaczona na tron... Co powiadasz, Brunet? M�w g�o�niej. Ju� wida� Bourdeilles?... Ach tak, chc� popatrze�. W istocie gr�d warowny, a zamek zbudowany na w�a�ciwym miejscu, by z dala kierowa� wojskiem na przykopach. Oto, Archibaldzie, zamek, kt�ry m�j m�odszy brat, a tw�j ojciec, ofiarowa� mi jako podzi�k�, za uwolnienie Perigueux. Bo cho� nie zdo�a�em uwolni� kr�la Jana z r�k Anglik�w, przynajmniej mog�em uwolni� nasze hrabiowskie miasto i spowodowa�, aby w�adza nad nim zosta�a nam zwr�cona. Za�oga angielska, przypominasz sobie, nie chcia�a odej��. Lecz towarzysz�ce mi w��cznie, kt�re cz�� ludzi wykpiwa, raz jeszcze okaza�y si� bardzo po�yteczne. Wystarczy�o, �ebym jad�c z Bordeaux, pojawi� si� na ich czele, aby Anglicy spakowali manatki o nic nie pytaj�c. Dwie�cie w��czni i kardyna� to sporo... Tak, wi�kszo�� mych s�ug wy�wiczy�a si� we w�adaniu broni�, a tak�e moi sekretarze i towarzysz�cy mi doktorowie praw. Za� wierny m�j Brunet jest rycerzem, ongi� za�atwi�em mu nobilitacj�. Brat, daj�c mi Bourdeilles, w istocie siebie wzmocni�. Bo z kasztelani� Auberoche ko�o Savignac, obronnym grodem Bonneval ko�o Thenon, kt�ry odkupi�em oto przed dziesi�ciu laty od kr�la Filipa VI za dwadzie�cia tysi�cy dukat�w... powiadam odkupi�em, ale w istocie wyr�wna�o to cz�� sum, kt�re mu ongi� po�yczy�em... a tak�e z warownym opactwem Saint Astier, gdzie jestem opatem, i przeorstwami Fleix i Saint-Martin-de-Bergerac, wszystko to stanowi sze�� warowni, nie dopuszczaj�cych do Perigord, a podleg�ych wysokiej w�adzy ko�cielnej, jakby we w�adaniu samego papie�a, ka�dy si� zawaha, nim o nie otrze. Tym sposobem zapewniam pok�j w naszym hrabstwie. Znasz Bourdeilles, oczywi�cie; cz�sto tam bywa�e�. Ja ju� od dawna go nie odwiedza�em... Hej�e, nie pami�tam tej pot�nej baszty o�miok�tnej. Dumnie wygl�da. Do mnie obecnie nale�y, lecz po to, by sp�dzi� tu jedn� noc i ranek, akurat tyle, by osadzi� wybranego przeze mnie zarz�dc�. A nawet nie wiem, kiedy tu powr�c� i czy w og�le powr�c�. Ma�o czasu, aby zamkiem si� nacieszy�. Wreszcie dzi�kujmy Bogu za lata, jakie mi darowa�. Mam nadziej�, �e przygotowano nam dobr� wieczerz�, bo po d�u�szej podr�y, nawet koleb�, ssie w �o��dku. III �mier� puka do wszystkich drzwi Wiedzia�em, bratanku, m�wi�em ci, �e nie nale�y liczy�, aby�my dzisiaj min�li Norton. Ponadto dawno ju� wydzwoni� na Anio� Pa�ski, gdy tam dotrzemy, i to ciemn� noc�. La Rue k�ad� mi do uszu: "Wasza Eminencja zwleka... Waszej Eminencji nie zadowoli te ledwie osiem mil drogi..." Gdzie� tam! La Rue p�dzi zawsze, jakby si� siod�o pod nim pali�o. Co wcale nie jest z�e, bo przy nim poczet nie za�nie. Ale wiedzia�em, �e przed po�udniem nie zdo�aliby�my wyjecha� z Bourdeilles. Mia�em za du�o do roboty, do rozstrzygania, musia�em za wiele razy przyk�ada� piecz��. Widzisz, lubi� Bourdeilles; wiem, �e m�g�bym tu �y� szcz�liwie, gdyby B�g nie tylko przeznaczy� mi je na w�asno��, lecz i na rezydencj�. Kto ma jedyn� i skromn� posiad�o��, w pe�ni ni� si� cieszy, kto ma liczne i rozleg�e w�o�ci, cieszy si� nimi wy��cznie w my�lach. Niebiosa zawsze wywa�aj� swe dary. Kiedy wr�cisz do Perigord, b�d� tak �askaw i udaj si�, Archibaldzie, do Bourdeilles, sprawd�, czy porz�dnie naprawili dachy, tak jak przed chwil� poleci�em. Ponadto kominek dymi� w mojej komnacie... Ca�e szcz�cie, �e Anglik je oszcz�dzi�. Widzia�e� Brantome, kt�re�my w�a�nie min�li, widzia�e�, jak spustoszyli to miasto, ongi� tak urocze i �adnie po�o�one nad rzek�. Ksi��� Walii, jak mi m�wiono, przystan�� tam na noc 9 sierpnia. A jego siepacze i �o�dacy wszystko podpalili, nim rankiem odjechali. Surowo pot�piam te zwyczaje, by wszystko niszczy�, puszcza� z dymem, ludno�� wysiedla� albo rujnowa�, jak coraz cz�ciej maj� obyczaj to czyni�. Niechaj wojownicy wyrzynaj� si� na wojnie, to rozumiem; gdyby B�g nie przeznaczy� mnie do stanu duchownego i dowodzi�bym w bitwie chor�gwi�, nikogo bym nie szcz�dzi�. Rabunek jeszcze ujdzie: trzeba przecie jako� wygodzi� ludziom, skoro wymaga si� od nich trud�w i nara�ania �ycia. Ale naje�d�a� wy��cznie, by lud wtr�ca� w n�dz�, wystawia� na g��d i ch��d, pali� cha�upy i plony, to w gniew mnie wprawia. Pojmuj� te zamys�y; ze zrujnowanych prowincji kr�l nie mo�e �ci�gn�� daniny, wi�c niszczy si� dobra poddanych, aby go os�abi�. Ale to nic nie da. Je�li Anglik ro�ci prawa do Francji, po co j� wyniszcza? Czy my�li, �e je�li nawet uzyska j� traktatem, pokonawszy broni�, a b�dzie post�powa� w ten spos�b, lud go uzna? Zasiewa nienawi��. Bez w�tpienia pozbawia kr�la Francji pieni�dzy, lecz dostarcza mu dusz syconych gniewem i ch�ci� pomsty. Znale�� tu i �wdzie pan�w uleg�ych mu z wyrachowania, tak, Edward ich znajdzie, lecz lud odt�d b�dzie stawia� mu op�r, bo niewybaczalne jest takie post�powanie. Patrz, co si� ju� dzieje, poczciwy ludek wcale nie ma za z�e kr�lowi Janowi, �e da� si� pokona�; �a�uje go, nazywa go Janem Dzielnym, Janem Dobrym, kiedy powinien by go zwa� Janem G�upim, Janem Upartym, Janem Niedo��g�. I zobaczysz, �e potrafi si� wykrwawi�, by zap�aci� za� okup. Pytasz mnie, dlaczego wczoraj m�wi�em, �e zaraza poci�gn�a zgubne skutki zar�wno dla Jana, jak i kr�lestwa. Ot�, bratanku, z powodu kilku przedwczesnych zgon�w, zgon�w niewiast, a zw�aszcza �ony kr�la, zanim wst�pi� na tron, Pani Bony Luksemburskiej. Pani� Luksembursk� skosi�a zaraza we wrze�niu 1349 roku. Mia�a zosta� kr�low� i by�aby dobr� kr�low�. Jak wiesz, by�a c�rk� kr�la Czech, Jana �lepego, kt�ry tak umi�owa� Francj�, �e wedle jego s��w, dw�r paryski by� jedynym, gdzie mo�na by�o �y� godnie. �w kr�l to prawdziwy wz�r rycerza, ale cokolwiek szalony. Cho� nie widzia� ani krzty, upar� si� walczy� pod Crecy; w tym celu kaza� przywi�za� swego konia do wierzchowc�w dw�ch otaczaj�cych go z obu stron rycerzy. I tak parli w b�j. Kr�l Czech mia� trzy bia�e strusie pi�ra na szczycie swego he�mu. Znaleziono ich wszystkich trzech martwych; nadal ze sob� zwi�zanych. Godna jego �mier� tak mocno wstrz�sn�a m�odym ksi�ciem Walii... mia� w�wczas szesna�cie lat; by�a to pierwsza jego bitwa, i nawet je�li kr�l Edward uwa�a� za polityczne nieco wyolbrzymia� udzia� swego nast�pcy w tym starciu... ksi��� Walii by� tak mocno przej�ty, �e prosi� ojca, by mu pozwoli� odt�d nosi� to samo god�o, co zmar�y �lepy kr�l. Dlatego wi�c trzy bia�e pi�ra zdobi� obecnie he�m ksi�cia. Lecz najwa�niejsze, i� Pani Bona by�a siostr� Karola Luksemburskiego. Papie� Klemens VI i ja poparli�my jego obi�r na w�adc� korony �wi�tego Cesarstwa. Spodziewali�my si� wprawdzie, �e przyczyni nam troch� k�opot�w ten prostak, chytry jak kupiec... och! ani cienia w nim z ojca, sam si� wkr�tce przekonasz; ale poniewa� przewidywali�my r�wnie�, �e Francja mo�e prze�y� marny okres, chcieli�my j� wzmocni� czyni�c przysz�ego jej kr�la szwagrem Cesarza. Po �mierci siostry, koniec z sojuszem. K�opot�w z jego Z�ot� Bull� mieli�my sporo, a poparcia Francji w og�le nie udzieli� i dlatego jad� do Metzu. Kr�l Jan - w�wczas jeszcze diuk Normandii - wcale nie okaza� nadmiernej rozpaczy po �mierci Pani Bony. Nie by�o mi�dzy nimi harmonii, cz�sto si� swarzyli. Cho� mia�a wdzi�k i p�odzi� z ni� co roku dziecko, w sumie - jedena�cioro, odk�d go sk�oniono, aby zbli�a� si� w �o�u do swej ma��onki. Dostojnego Pana Jana bowiem ci�gn�o raczej do kuzyna, o osiem lat ode� m�odszego i o mi�ej aparycji Karola de la Cerda, zwanego Panem z Hiszpanii, poniewa� nale�a� do ga��zi rodu odsuni�tej od kastylijskiego tronu. Natychmiast po z�o�eniu do grobu Pani Bony diuk Jan, aby unikn�� zarazy, umkn�� do Fontainebleau wraz z pi�knym Karolem Hiszpa�skim... Och! nierzadki to nar�w, bratanku. Wcale go nie rozumiem, bardzo mnie on oburza, nale�y do tych, kt�rym najmniej pob�a�am. Lecz trzeba przyzna�, �e bardzo jest rozpowszechniony, nawet w�r�d kr�l�w i wielce im szkodzi. Os�d� sam, co spotka�o Edwarda II Angielskiego, ojca obecnego kr�la. Za samco��stwo zap�aci� i tronem, i �yciem. Nasz kr�l Jan nie jest a� tak jawnym samco��c�, lecz posiada wiele jego cech, a dowi�d� ich zw�aszcza w swej zgubnej nami�tno�ci do hiszpa�skiego kuzyna o zbyt uroczym licu... Co si� dzieje, Brunet? Dlaczego przystan�li�my? Gdzie jeste�my? W Quinsac. Nie by�o przewidziane... Czego chc� ci prostacy? Ach! b�ogos�awie�stwa! Nie zatrzymywa� na to pocztu, dobrze wiesz, �e jad�c b�ogos�awi�... In nomine patris... lii... sancti. Id�cie dobrzy ludzie, ju� was pob�ogos�awi�em, id�cie w pokoju... Gdybym musia� przystawa� za ka�dym razem, gdy prosz� mnie o b�ogos�awie�stwo, byliby�my w Metzu za p� roku. Wi�c, jak ci powiedzia�em, we wrze�niu 1349 roku umiera Pani Bona i nast�pc� tronu pozostawia wdowcem. W pa�dzierniku przysz�a kolej na kr�low� Nawarry, Pani� Joann�, zwan� ongi� Joann� Ma��, c�rk� Ma�gorzaty Burgundzkiej i mo�e tak, a mo�e nie, Ludwika K��tliwego - t�, kt�r� odsuni�to od dziedziczenia Francji pod pretekstem b�karctwa... a, ta, dziecko z Wie�y Nesle... Sprz�tn�a j� zaraza. Zgonu jej r�wnie� nie �egnano d�ugotrwa�ym szlochem. Od sze�ciu lat by�a wdow� po swym kuzynie Dostojnym Panu Filipie d'Evreux, zabitym gdzie� w Kastylii w walce przeciw Maurom. Filip VI po wst�pieniu na tron pozostawi� im koron� Nawarry, aby zapobiec pretensjom, jakie mogliby ro�ci� do Francji. By�a to cz�� tych wszystkich machinacji, kt�re zapewni�y tron rodowi Valois. Nigdy nie pochwala�em tych nawarskich uk�ad�w, nie by�y s�uszne ani prawnie, ani politycznie. Lecz nie mia�em jeszcze wtedy nic do powiedzenia! Ledwo dosta�em nominacj� na biskupa Auxerre. A zreszt� gdybym nawet powiedzia�... Prawnie nie mia�o to sensu. Nawarra przypad�a Francji po matce Ludwika K��tliwego. Gdyby Joanna Ma�a nie by�a jego c�rk�, ale jakiego� giermka, nie mia�aby tak samo praw do Nawarry, jak i Francji. Je�li wi�c przyznano jej jedn� koron�, ipso facto wsparto prawa jej oraz jej dziedzic�w do drugiej. Nieco zbyt g�o�no rozpowiadano, �e odsuni�to j� od tronu, - nie tyle z powodu domniemanego b�karctwa, ile dlatego, �e jest kobiet� - stosuj�c kruczki wymy�lonego prawa m�czyzn. Co za� do racji politycznych... Filip Pi�kny nie zgodzi�by si� nigdy, �eby okrojono kr�lestwo o prowincj� przeze� wcielon�. Nie mo�na zapewni� sobie tronu, podpi�owuj�c jego podstawy. Joanna i Filip Nawarry zachowywali si� bardzo spokojnie: ona - poniewa� dokucza�o jej, i� matczyna koszula nieco zbyt mocno przyleg�a do jej cia�a, on za� - poniewa�, jak i ojciec, Ludwik d'Evreux, mia� natur� godn� i rozwa�n�. Oboje, zda si�, byli radzi z bogatego normandzkiego hrabstwa i ma�ego kr�lestwa pod Pirenejami. Rzecz si� zmieni�a za ich syna Karola, m�odzie�ca bardzo przedsi�biorczego jak na osiemnastolatka. Rzuca� on m�ciwe spojrzenie na rodzinn� przesz�o�� i pe�ne ambicji na w�asn� przysz�o��... "Gdyby moja babka nie �ajdaczy�a si� tak zapalczywie, gdyby moja matka urodzi�a si� m�czyzn�, by�bym dzi� kr�lem Francji." Na w�asne uszy to s�ysza�em... Nale�a�o wi�c zachowa� Nawarr�, kt�ra ze wzgl�du na swe po�o�enie na po�udniu Francji nabra�a tym wi�kszego znaczenia, �e Anglicy obecnie w�adaj� ca�� Akwitani�. Tedy, jak zawsze w podobnych wypadkach, zaprojektujmy ma��e�stwo. Diuk Jan bardzo ch�tnie by si� uwolni� od nowego zwi�zku. Ale by� przeznaczony na kr�la, a kr�lewski konterfekt wymaga�, aby mia� u boku ma��onk�, w jego zw�aszcza wypadku. Ma��onka mia�a przeszkodzi�, aby nie wydawa�o si�, i� zbyt jawnie zd��a w ramiona Pana z Hiszpanii. Z drugiej strony jak�e skuteczniej schlebi� ruchliwemu Karolowi na Evreux i Nawarze i jak�e mocniej zwi�za� mu r�ce, ni� wybieraj�c jedn� z jego si�str na kr�low� Francji? Najstarsza Blanka mia�a szesna�cie lat. Prawdziwa pi�kno�� i wiele zalet umys�u. Projekt by� ju� daleko posuni�ty, poproszono papie�a o dyspens� i ma��e�stwo by�o niejako zapowiedziane, cho� ka�dy siebie pyta�, czy b�dzie �yw za tydzie� w tych straszliwych czasach. �mier� bowiem puka�a nadal do wszystkich drzwi. W pocz�tkach grudnia zaraza sprz�tn�a sam� kr�low� Francji, Pani� Joann� Burgundzk�, kulaw�, pod�� kr�low�. Wzgl�dy przyzwoito�ci ledwo zdo�a�y powstrzyma� wszystkich od okrzyk�w rado�ci, a lud ma�o nie ta�czy� na ulicach. Nienawidzono jej; zapewne ojciec ci o tym m�wi�. Wykrada�a piecz�� m�owi, aby wtr�ca� ludzi do wi�zienia; szykowa�a zatrute k�piele dla go�ci, kt�rzy si� jej nie spodobali. Ma�o brakowa�o, a spowodowa�aby nawet zgon biskupa... Kr�l niekiedy ok�ada� j� kijem, lecz nie zdo�a� jej poskromi�. Nie mia�em ani krzty zaufania do tej kr�lowej. Podejrzliwa jej wyobra�nia zaludnia�a dw�r rzekomymi wrogami. J�dza k�amliwa, ohydna zbrodniarka. �mier� jej by�a zda si� zap�nionym wyrokiem niebia�skiego s�du. Zreszt� wnet potem zaraza j�a wygasa�, jakby przybywszy z tak daleka i po tak wielkiej hekatombie mia�a jedyny cel: dosi�gn�� t� harpi�. Spo�r�d wszystkich ludzi we Francji najwi�kszej ulgi do�wiadczy� sam kr�l. Brakowa�o jednego dnia do pe�nego miesi�ca, a w styczniowy zi�b o�eni� si� ponownie. Lecz najgorsze nie tkwi�o w po�piechu. Z kim�e wst�pi� w zwi�zek ma��e�ski? Z narzeczon� w�asnego syna, z m�odziutk� Blank� Nawarry, w kt�rej na um�r si� zakocha� ujrzawszy j� na swym dworze. Cho� Francuzi bardzo pob�a�aj� jurno�ci, wcale nie lubi� tego rodzaju wybryk�w u monarchy. Filip VI by� o czterdzie�ci lat starszy od �licznotki, kt�r� bez pardonu zdmuchn�� sprzed nosa swemu nast�pcy. Nie m�g� zgo�a powo�a� si� na wy�szy interes pa�stwa jak w tylu niedobranych zwi�zkach ksi���cych. Okry� nimbem zgorszenia koron�, a jednocze�nie zrani� swego dziedzica, wystawiaj�c go na po�miewisko. �lub odby� si� cichcem w Saint-Germain-en-Laye. Oczywi�cie Jan Normandzki nie by� obecny. Nigdy nie �ywi� on serdecznych uczu� do ojca, kt�ry mu si� zreszt� tym samym odp�aca�. Teraz �lubowa� mu nienawi��. Nast�pca tronu po miesi�cu z kolei si� o�eni�. Pilno mu by�o zatrze� zniewag�. Uda�, �e zachwyca go ma��e�stwo z Pani� de Boulogne, wdow� po diuku Burgundii. Kardyna� Guy de Boulogne, czcigodny m�j brat, zeswata� to stad�o ku korzy�ci swej rodziny i w�asnej. Pod wzgl�dem fortuny Pani de Boulogne by�a �wietn� parti�, co mia�o uzdrowi� finanse ksi�cia, rozrzutnego ponad wszelk� miar�, ale zach�ci�o go tylko do dalszego marnotrawstwa. Nowa diuszesa Normandii by�a starsza od swej macochy; osobliwe wra�enie wywiera�y obie pojawiaj�c si� na dworskich przyj�ciach