7511

Szczegóły
Tytuł 7511
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

7511 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 7511 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

7511 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Edward Balcerzan Poezja Polska w latach 1918 � 1939 Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000 Poeci o poezji i o sobie W sobie zestrajam sprzeczny ten �wiat, Apollinie, Bo� chyba po to tylko dal mi lutni� w r�ce. Leopold Staff Harmonia Poezjo! Wracam do ciebie pokorny, nie wy�ebrawszy �adnej prawdy �wiatu, cho� wiem, �e� tylko ko�ami na wodzie. ...a mo�e� ty ko�ami, kt�re wzbudzi� plusk kamieni lec�cych z za�wiata?... W�adys�aw Seby�a Koncert egzotyczny i dr�y serce, i l�ka si� noc�, i niczego nie umie zapomnie�. Ten wiersz napisa�em przemoc�, i ten wiersz m�wi tylko o mnie. W�adys�aw Broniewski Zio�a Oto dom m�j: cztery �ciany wiersza w mojej pi�knej ojczy�nie � polszczy�nie. Julian Tuwim Ziele� ...ka�dy pisarz uwa�a s�usznie za sw�j klejnot najszacowniejszy i legitymacj� przed spo�ecze�stwem to w�a�nie, co go od innych odr�nia... Jan Lecho� Przem�wienie na pierwszym wieczorze �Skamandra� I nie wie nikt, w czym �niegu le�y tajemnica, Jak nikt nie wie, w czym le�y czar dzikiej poezji. Jaros�aw Iwaszkiewicz Zima Poezja � jest to, prosz� pan�w, skok, Skok barbarzy�cy, kt�ry poczu� Boga! Julian Tuwim Poezja Po cztery g�owy ma ka�dy z nas. Przestrach nad miastem zawisn�� niemy. Poezja z rur si� wydziela jak gaz. Wszyscy zginiemy. Bruno Jasie�ski Do futuryst�w Nie s�uchajcie moich wierszy, o naiwni ludzie! Id�cie do ��ek, aby brzuch wam ur�s�! W tej olbrzymiej, wzd�tej i cudownej grudzie siedzi i ryczy prawdziwy futurus! Aleksander Wat P�odzenie A poetom �yj�cym i przysz�ym zapisuj� m�j kaflowy piec, w nim spalone my�li i pomys�y, czyli r�ne gry niewarte �wiec, nadto ksi�yc, pe�ny m�j ka�amarz, co mi sprzeda� go w�drowny kramarz. Konstanty Ildefons Ga�czy�ski Noctes aninenses Wiersz jest nie tylko my�l� � obrazem � poj�ciem. Jest on ponadto jeszcze samodzielnym tworem s�ownym, kt�ry si� z magii s��w narodzi� i t� magi� nadal uprawia. Boles�aw Le�mian Z rozmy�la� o poezji Poezja jest to tworzenie pi�knych zda�. Poezja jest to tworzenie pi�knych zda�. Poezja jest to tworzenie pi�knych zda�. Dobra poezja zawsze by�a � tym. Tadeusz Peiper Nowe usta poezja: jedno�� wizji, skondensowana w maksimum aluzji wyobra�eniowych i minimum s��w, a nie ko�ysanka melodeklamacji. Julian Przybo� Komunikat grupy a. r. zjednoliterzam paplomani� Stanis�aw M�odo�eniec XX wiek Od s�owa ciemnego chro� nas, Od s�owa ciemnego wybaw! Jerzy Liebert Poeci kt�rego wzywam tak rzadko Panie bolesny skryty w firmamentu konchach nim przyjdzie noc ostatnia od �ywota pustego bez muzyki i bez pie�ni chro� nas J�zef Czechowicz modlitwa �a�obna wci�gn�am j� z wiatrem w p�uca: Poezja nie posz�a w las... Maria Pawlikowska � Jasnorzewska Spalone r�kopisy Autor o swojej ksi��ce W 1982 roku Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne og�osi�y drukiem moj� ksi��k� Poezja polska w latach 1939 � 1965. Cz�� I: strategie liryczne (wydanie drugie 1984 rok). Analizowa�em w niej spo�eczne uwarunkowania sztuki s�owa. U �r�de� kolejnych �strategii� poszukiwa�em odpowiedzi poet�w na wa�ne, dramatyczne, prze�omowe wydarzenia w dziejach naszego kraju. Natomiast rozmaite � zwalczaj�ce si� wzajem � sposoby pojmowania artystycznych zobowi�za� sztuki wierszopisarskiej sta�y si� tematem mojej Poezji polskiej w �atach 1939 � 1965. Cz�� II: ideologie artystyczne (1988). Obie ksi��ki proponowa�y dwa o�wietlenia tej samej przestrzeni: w tym samym czasie historycznoliterackim. Chcia�em podwa�y� mniemanie, jakoby czytelnik poezji (wi�c i krytyk, i badacz) by� skazany na jedn� tylko perspektyw� poznawania zjawisk literackich. A dlaczego� nie mia�by korzysta� z r�nych metod? uczy� si� r�nych sposob�w obcowania z literatur�? Zar�wno �strategie liryczne� czy �ideologie artystyczne�, jak i inne porz�dki rekonstrukcji historycznoliterackiej (galeria portret�w najwybitniejszych tw�rc�w; albo: przegl�d grup, czasopism, manifest�w i polemik; albo: zbi�r analiz i interpretacji najpi�kniejszych wierszy; albo: kartoteka szczeg�lnie aktywnych w danej epoce �rodk�w ekspresji itp.) s� r�wnoprawnymi mo�liwo�ciami poznawania literatury. W ka�dej co� si� zyskuje, w ka�dej co� si� traci. Zgoda na wielo�� metod nie oznacza wszak zgody na ich chaotyczn� jednoczesno��. Je�eli w jednej ksi��ce zapragniemy ogarn�� �wszystko�, to po pierwsze � gdzie s� granice �wszystkiego�? A po drugie � grozi nam albo niedosyt, albo nadmiar informacji. Niedosyt oznacza zdawkowo��, kt�ra jest nieprzyjazna poezji, gdy� poezja wymaga skupienia i �le znosi czytanie po�pieszne. Z kolei nadmiar (postaci, �yciorys�w, tytu��w, dat itp.) uwydatnia t� oto prawd�, i� zrozumie� mo�na tylko co�, co jest porz�dkiem. Porz�dek wymaga selekcji. Lepiej pozna� mniej, a dok�adniej, ni� du�o � bez �adu i sk�adu. ��ad i sk�ad� konstrukcyjny trzeciej mojej ksi��ki o zjawiskach poetyckich XX wieku, kt�ra nie tylko s�owami tytu�u (Poezja w latach...) przypomina dwie poprzednie, sprowadza si� do tego, i� rytm opowie�ci badawczej wyznaczaj� tutaj g��wne, najaktywniejsze orientacje sztuki poetyckiej � tym razem w okresie wcze�niejszym: w Dwudziestoleciu Mi�dzywojennym. Owych orientacji nie nazywam ani �strategiami�, ani �ideologiami artystycznymi�, godz�c si� na utrwalone w obiegu potocznym synonimy � m�wi� o �kierunkach�, �d��eniach�, �izmach� itp. Wszystkie wyr�nione przeze mnie w tytu�ach rozdzia��w nazwy d��e� poetyckich Dwudziestolecia Mi�dzywojennego by�y znane krytyce �wczesnej. Niejednakowa jest natomiast cz�stotliwo�� ich wyst�powania oraz akceptacja. Utrwali�y si� w j�zyku historyk�w literatury takie okre�lenia, jak: �poezja futurystyczna�, �awangardowa�, �neoklasyczna�, �religijna�, �rewolucyjna� czy �katastroficzna�. S�abiej zadomowi� si� termin �poezja filozoficzna�; jeszcze rzadziej s�yszy si� o takich postaciach poezji, jak �kabaretowa� i �epigramatyczna�. O te nazwy przyjdzie si� chyba pospiera�. No to spierajmy si�! Nic tak g��boko nie wnika w pami�� jak argumenty zrodzone w polemice. Sprzeciwy pojawi� si� tak�e � przypuszczam � w zwi�zku z brakiem osobnego rozdzia�u pt. �poezja skamandrycka�. Rzecz w tym, �e skamandryci pr�bowali r�nych �izm�w�, wypowiadali si� w r�nych j�zykach (�wczesnych szk� czy eksperyment�w) i dlatego z ich utworami spotkamy si� w kilku rozdzia�ach tej ksi��ki. Nowym elementem � na tle dwu moich poprzednich ksi��ek o �poezji w latach...� � jest silniej uwyra�niony aspekt dialogowy, heurystyczny. Co pewien czas proponuj� Czytelnikowi w s p � l n e d o c h o d z e n i e do ustale� interpretacyjnych. Wygl�da to tak, �e wyk�ad autorski zostaje przerwany � zmienia si� kr�j czcionki i proponuj� Czytelnikowi, by wykona� cz�� pracy, kt�r� m�g�by wykona� autor, ale autor chce, by Czytelnik � na moment � zosta� wsp�autorem. Nie nale�y tego myli� z tzw. �wiczeniami sprawdzaj�cymi. Takie �wiczenia daje si� zwykle na ko�cu rozdzia��w, gdy tymczasem ja w toku wyk�adu prosz� o co�, co do w y k � a d u n a l e � y potencjalnie: o doko�czenie zacz�tej analizy, poszerzenie kontekstu historycznoliterackiego, polemik� z cudzymi pogl�dami. W takich fragmentach zwracam si� do Czytelnika per �Ty� (pisz�c: �przypomnij sobie�, �wska��, �wyr�nij� itp.). Prosz� nie dopatrywa� si� w tym nagannej poufa�o�ci: jest to �Ty dydaktyczne� (u�atwienie sk�adniowe). Na ko�cu ksi��ki znajduje si� aneks, zatytuowany Wiersze do interpretacji. Ilekro� w toku wyk�adu p o r a z p i e r w s z y pojawia si� tytu� wiersza pomieszczonego w aneksie, zostaje on oznaczony gwiazdk� (*). Pozna�, 16 czerwca 1995 roku Dwudziestolecie z lotu ptaka Nazwa okresu Wcze�niejszym okresom literackim nadawano nazwy malownicze, kt�re trafia�y do wyobra�ni i sprzyja�y rozumieniu kolejnych d��e� ludzko�ci. Ka�da z nazw ukazywa�a cel nadrz�dny, do kt�rego niegdy� zmierza�a kultura. Ka�da by�a o�wietleniem warto�ci najcenniejszej, zdobywanej wysi�kiem zbiorowym i anga�uj�cej najwybitniejsze umys�y danego okresu. O d r o d z e n i e, B a r o k, O � w i e c e n i e, R o m a n t y z m, P o z y t y w i z m, M � o d a P o l s k a. Z analizy tych s��w mo�na wnioskowa�, o jakie warto�ci toczy�a si� gra. O scalenie do�wiadcze� chrze�cija�stwa i staro�ytno�ci (Odrodzenie); o pi�kno i groz� �wiata spot�gowanych sprzeczno�ci (Barok); o szacunek dla cudu ludzkiego rozumu (O�wiecenie); o kult �najwy�szych z czuj�cych� (Romantyzm); o po�ytki p�yn�ce z systematycznej, m�drej pracy (Pozytywizm); wreszcie o energie odnowicielskie pokole� wst�puj�cych do kultury (M�oda Polska). A D w u d z i e s t o l e c i e M i � d z y w o j e n n e? S�owa te nic nie m�wi� o kierunku �wczesnej kultury, nie okre�laj� jej d��e�, lecz � rzeczowo i gro�nie (motyw wojny) � odsy�aj� do kalendarza historii politycznej. Odcinek mi�dzy 1918 a 1939 rokiem, czyli mi�dzy zako�czeniem pierwszej a wybuchem drugiej wojny �wiatowej to jest w�a�nie owo Dwudziestolecie. Czy kto� w Polsce Odrodzonej wiedzia�, �e czas jej suwerennego istnienia na politycznej mapie �wiata zostanie nazwany Dwudziestoleciem? Na pocz�tku, po odzyskaniu niepodleg�o�ci, panowa�o powszechne prze�wiadczenie, i� rozpoczyna si� nowa, wielka era. Kt� by zgadywa�, ile potrwa lat? Nazwa Dwudziestolecie Mi�dzywojenne zosta�a narzucona si�� przez histori� � gdy na Polsk� ruszy�y dwie pot�ne armie dw�ch s�siad�w: 1 wrze�nia 1939 roku samoloty i czo�gi Niemiec hitlerowskich zacz�y �ama� op�r naszych wojsk, a nied�ugo potem, pocz�wszy od 17 wrze�nia tego� roku, wschodnie polskie tereny zajmowa�y dywizje radzieckie. Mi�dzy zwyci�zcami nie dosz�o do r�nicy zda� w kwestii granic. Oba mocarstwa dzieli�a ideologia (faszyzm contra komunizm), ale ��czy� imperialny cel: kolejny rozbi�r Polski zgodny z tajnym paktem, podpisanym na Kremlu przez Wiaczes�awa Mo�otowa i Joachima von Ribbentropa. Co to znaczy: �poeta Dwudziestolecia�? Dwadzie�cia lat w dziejach literatury to niewiele. To mniej ni� przeci�tny czas aktywno�ci tw�rczej pisarza � licz�c od pierwszych pr�b literackich do dzie� ostatnich. Znawcy pos�uguj� si� poj�ciem �poeta Dwudziestolecia Mi�dzywojennego�, ale okre�lenie to najcz�ciej trzeba bra� w cudzys��w, bowiem dzia�alno�� artystyczna interesuj�cych nas autor�w rzadko zamyka si� w granicach mi�dzy rokiem 1918 a 1939. Nieliczni spo�r�d bohater�w tej ksi��ki zaczynaj� i ko�cz� prac� pisarsk� w tym okresie. S� to ci, kt�rych biografie tragicznie si� ury- waj�. Umieraj� m�odo (Jerzy Liebert na gru�lic�), gin� w stalinowskich wi�zieniach (Bruno Jasie�ski), w Katyniu (W�adys�aw Seby�a), pod bombami hitlerowskiego agresora (J�zef Czechowicz). Niekiedy ocalenie �ycia ��czy si� z bezpowrotn� utrat� si� tw�rczych i wycofaniem z poezji (choroba psychiczna Tadeusza Peipera). Inni �poeci Dwudziestolecia�, a jest ich wi�kszo��, s� poetami kilku okres�w historycznoliterackich: � M�odej Polski i Dwudziestolecia (Boles�aw Le�mian), � Dwudziestolecia i czasu wojny (Maria Pawlikowska � Jasnorzewska), � Dwudziestolecia, czasu wojny i okresu powojennego (Julian Tuwim, Jaros�aw Iwaszkiewicz, Julian Przybo�, Aleksander Wat, W�adys�aw Broniewski, Konstanty Ildefons Ga�czy�ski, Czes�aw Mi�osz). � a nawet: M�odej Polski, Dwudziestolecia, czasu wojny i okresu powojennego (Leopold Staff). Mi�dzy histori� a biografi� Staro�ytni m�wili: vita brevis, ars longa (�ycie kr�tkie, sztuka d�ugotrwa�a). Pokolenia rodzi�y si� i wymiera�y, a sztuka wydawa�a si� niezmienna w swych podstawowych zasadach. bo nasze �ycie � za d�ugie, a sztuka � za kr�tka � oznajmia� (ju� po drugiej wojnie) Ga�czy�ski w Notatnikach z nieudanych rekolekcji pa- Poeta XX wieku dostrzega odwr�cenie tych zale�no�ci. Co� istotnego si� zmieni�o: ryskich (1946). Powiecie: to tylko �art. Ot� � nie tylko! Je�eli czas �ycia sztuki, a wi�c jej trwanie w pewnym � w miar� stabilnym � systemie warto�ci, mierzyliby�my d�ugo�ci� kolejnych okres�w historycznych, �art Ga�czy�skiego okaza�by si� spostrze�eniem jak�e przenikliwym. O s o b l i w o � c i � k u l t u r y a r t y s t y c z n e j X X w i e k u j e s t b o w i e m s i l n e n a p i � c i e m i � d z y p o r z � d k i e m h i s t o r i i a p o r z � d k i e m b i o g r a f i i j e d n o s t k i. W i n n y m r y t m i e f o r m u j � s i � o k r e s y l i t e r a c k i e, a w i n n y m � i n d y w i d u a l n e l o s y p i s a r z y. Rytm historii uwydatnia to, co wsp�lnie dla og�u; o rytmie biografii decyduje to, co w niej niepowtarzalne. Tw�rcy � chc�c nie chc�c � musz� wybiera� mi�dzy tym, co niesie historia a osobistymi upodobaniami i mo�liwo�ciami w�asnego talentu. Co prawda takich wybor�w trzeba by�o dokonywa� zawsze, r�wnie� w dawnych wiekach, ale dawniej systemy warto�ci estetycznych nie zmienia�y si� tak pr�dko �jedna decyzja mog�a wystarczy� na ca�e �ycie. Arty�cie czas�w nowszych (nie tylko poecie, rzecz prosta) coraz trudniej nad��y� za przeobra�eniami kanon�w pi�kna. Nim jakie� normy zdo�aj� si� ustabilizowa�, ju� ulegaj� przedawnieniu, natychmiast pojawiaj� si� nowe � zaprzeczaj�ce wczorajszym. Poezja na rozdro�u Jak si� zachowa� w �wiecie ruchomych hierarchii? Z tego niepokoju rodz� si� pasje i troski ludzi sztuki XX wieku. Poeta polski lat 1918 � 1939 musia� odpowiedzie� na szereg pyta�, jakie zadawa�a mu jego epoka. Niekt�re dylematy by�y wsp�lne dla ca�ej Europy, innych poza naszym krajem nikt by nie zrozumia�. Ktokolwiek po wielkiej wojnie �wiatowej chwyta� za pi�ro, ten stawa� na rozdro�u mi�dzy sprzecznymi kierunkami my�li i musia� � nie tylko w teorii, ale przede wszystkim w praktyce pisarskiej � dokonywa� wielu wybor�w. O t o d y l e m a t y i r o z d r o � a n a j w a � n i e j s z e: Czy poezja Polski Niepodleg�ej ma by� zwr�cona ku a k t u a l n y m p r o b l e m o m kraju, czy s p r a w o m u n i w e r s a l n y m? Je�eli celem prymarnym poezji jest kraj, to czy powinna ona wspiera� e w o l u c y j n y p o r z � d e k j e g o r o z w o j u, czy wzywa� do w s t r z � s � w r e w o l u c y j n y c h? Je�eli zadaniem poezji jest p o z n a n i e � w i a t a (w perspektywie uniwersalnej), to trzeba rozstrzygn�� najpierw (�rodkami artystycznymi) kwesti� tyle� odwieczn�, co i wieczy�cie donios��, a mianowicie: co stanowi podstawow� si�� sprawcz� w dziejach �wiata: m a t e r i a c z y d u c h? Kt�rej z tych dwu pot�g ma s�u�y� poezja polska XX wieku? Je�eli o losach ludzko�ci decyduje materia, to kt�r� jej posta� trzeba wys�owi� w poezji przede wszystkim: biologiczn� czy cywilizacyjn� (n a t u r � c z y k u l t u r �)? Je�eli �wiatem rz�dz� energie duchowe, to przed poezj� otwiera si� nieomal bezgraniczne pole mo�liwo�ci: trzeba wybiera� mi�dzy � w i a d o m o � c i � a n i e � w i a d o m o � c i �, w y r a � a l n y m a n i e w y r a � a l n y m, j a w n y m a u k r y t y m, o b i e k t y w n y m a s u b i e k t y w n y m itd. Odpowiedzi na pytania powy�sze nie wyja�niaj� wielu innych kwestii � najzupe�niej fundamentalnych. Trzeba bowiem rozstrzygn��, czy poezja XX wieku powinna by� d z i e � e m k o l e k t y w n y m � czy nagromadzeniem i n n o w a c j i indywidualnych, wy��cznie autorskich? Niekt�rzy pr�bowali radzi� sobie w pojedynk�, innym, zw�aszcza w momencie startu literackiego, o wiele por�czniej by�o rozwi�zywa� zagadki epoki w grupie, w poczuciu wi�zi z autorami czuj�cymi i my�l�cymi podobnie. Wielu poet�w wierzy�o, i� wiek XX to pocz�tek Nowej Ery w dziejach sztuki. Ale, m�wili, rozw�j wypadk�w zale�y od tego, na kt�re z tych st�w padnie akcent. Je�eli podkre�limy s�owo ERA, zwyci�y koncepcja dzia�alno�ci zbiorowej. Nowo�� o charakterze epokowym wymaga upowszechnienia, wi�c by pozyska� og�, trzeba stworzy� j�zyk poetycki � wsp�lny dla grupy tw�rc�w. Grup poetyckich by�o w�wczas co niemiara, z ich trud�w i spor�w wy�ania�y si� coraz to inne postaci poezji, kt�re nazywano d � � e n i a m i, t e n d e n c j a m i, k i e r u n k a m i, s z k o � a m i, a poniewa� wiele nazw owych d��e� mia�o w zako�czeniu cz�stk� � � izm�, m�wiono o wsp�wyst�powaniu r�nych �i z m � w�. Nie wszyscy byli zachwyceni takim stanem rzeczy. Mo�na, twierdzili, inaczej wyja�ni� sens st�w �nowa era�. Mo�na powiedzie�, �e chodzi o NOW� Er� (akcentuj�c �Now��). W takim wypadku najwa�niejsza oka�e si� osobowo�� tw�rcy, nie tyle nowatorstwo, ile oryginalno��. A oryginalno�� nie jest mo�liwa w tworzeniu grupowym. Oryginalno�� to niepodobie�stwo stylu: zaprzeczenie grupowo�ci, ucieczka przed sieci� �izm�w�. By�y te� inne pytania i r�nice zda�. Dla kogo pisa� � dla s z e r o k i c h k r � g � w publiczno�ci czy dla e l i t y (dla znawc�w)? Je�eli dla szerokich kr�g�w, to czy kultywowa� tradycyjne, wypr�bowane w epokach poprzednich formy komunikacji literackiej � czy si�ga� po n o w e f o r m y nieliterackiej k u l t u r y m a s o w e j (np. kszta�tuj�ce si� wraz z rozwojem wysokonak�adowej prasy)? Pisz�c dla adresata masowego, faworyzowa� e s t e t y k � a g r e s j i, czyli � zdobywa� publiczno�� zn�caj�c si� nad gustem powszechnym, szarga� �wi�to�ci, narusza� tabu tak, by wiersz stawa� si� skandalem? Lub mo�e odwrotnie � uprawia� l i r y k � o p i e ku � c z �, kt�ra najpierw w odbiorcy rozbudzi poczucie krzywdy, potem go we�mie w obron� przed z�em i pozyska obietnicami wyzwolenia od z�a? A pisz�c dla elity � czy powinno si� w poezji dba� o o c a l e n i e c i � g � o � c i kultury? (Kultur� traktowa� jako pami�� kolektywn�, a elit� jako stra�nik�w tej pami�ci.) Czy te� trzeba brawurowo wtargn�� w wiek XX � tworz�c kultur� niepodobn� do w�asnych stan�w wcze�niejszych? (W takim wypadku poezj� oraz inne n o w a t o r s k i e p r � d y w sztuce traktowa� jak zadanie kreacyjne � podr� w nieznane, bezustann� niespodziank�, nieko�cz�c� si� przygod�, eksperyment.) Czy poezja powinna w y p r z e d z a � p o e t y k � s f o r m u � o w a n �, a wi�c najpierw i�� za g�osem serca, a dopiero p�niej uzasadnia� w�asny kszta�t i sens w autokomentarzach, czy te� najpierw okre�li� swe zadania i cele w manifestach, zdoby� si� na program teoretyczny, a p�niej sta� si� p r a k t y c z n y m s p e � n i e n i e m w c z e � n i e j s z y c h o b i e t n i c? Czy powinno�ci� poezji jest d��enie do a u t o n o m i i (czyli do tego, by przemawia� wy��cznie �rodkami czysto poetyckimi, nieznanymi innym dziedzinom kultury), czy tez lepiej dba� o zwi�zki z pokrewnymi dziedzinami, d��y� do s y n k r e t y z m u s z t u k? Je�eli autonomia, to jaka? Je�eli synkretyzm, to gdzie szuka� nowych form k o r e s p o n d e n c j i s z t u k? Czy autonomia poezji to tyle, co st�umienie w mej do�wiadcze� prozy, czy tak�e � a mo�e przede wszystkim � uniezale�nienie od innych sztuk? Wyb�r autonomii by�by zgodny z XX � wiecznymi przedsi�wzi�ciami �wczesne) nauki i filozofii Nowoczesne j�zykoznawstwo (id�ce drog� wskazan� przez szwajcarskiego uczonego, Ferdynanda de Saussure�a), nowe pr�dy w historii sztuki (a zw�aszcza program badawczy Heinricha W�lffiina), naukowe literaturoznawstwo (idee formalist�w rosyjskich), wreszcie szko�y filozofii neopozytywistycznej oraz fenomenologiczynej � wszystkie te dziedziny u progu XX wieku wo�a�y o �czysto��, postulowa�y redukcj� zada� i metod, przeciwstawia�y si� wiedzy eklektycznej, gro��cej chaosem, zu�ywa�y maksimum energii, by nauczy� si� odr�niania i odgraniczania tego, co nale�y, a co nie nale�y do ich kompetencji. Z kolei droga ku synkretyzmowi tez wydawa�a si� kusz�ca, gdy� w nowych doktrynach artystycznych (ekspresjonizm, futuryzm, surrealizm) poezja wsp�dzia�a z innymi sztukami, niekiedy czu�a si� wyprzedzona, np. przez malarstwo, albo pragn�a w�asnym j�zykiem wyra�a� do�wiadczenia najnowszych osi�gni�� komunikacji mi�dzyludzkiej (interesowa� j� wiersz �radiowy�, �filmowy�, na�laduj�cy fotomonta� � collage itp). Odnotujmy jeszcze dwa pytania natury moralnej, by nie rzec � honorowej: czy trzeba za ka�dym razem dokonywa� w y b o r � w r a d y k a l n y c h (albo � albo), czy mo�e rozs�dniej jest szuka� r o z w i � z a � k o m p r o m i s o w y c h? i czy w interesie poezji le�y k o n s e k w e n t n a w i e r n o � � wobec raz obranej drogi, bo mo�e jej przywilejem jest n i e w i e r n o � � i n i e k o n s e k w e n c j a? Cele i �rodki Z tego pakietu pyta� (z tej mapy dr�g i rozdro�y) jedne wybierano, komplikowano, wysubtelniano, inne pr�bowano wymin�� Tak wi�c poezja r�nicowa�a si� pod wzgl�dem faworyzowanych c e l � w, a tak�e z uwagi na wyb�r � r o d k � w, kt�re mia�y owym celom s�u�y�. Pozostawa�o wszak pytanie ostatnie, najbardziej og�lne (me do wymini�cia), co wa�niejsze dla artysty s�owa � wyb�r celu czy dob�r �rodk�w? Niekiedy utrzymywano, i� w poezji XX wieku cele ideowe s� tak wa�ne i pilne, i� powinno si� je osi�gn�� poprzez odwo�anie si� do wszelkich dost�pnych sposob�w budowania wypowiedzi poetyckiej W takim wypadku poezja uzyskiwa�a wyrazisto�� ideow� i traci�a wyrazisto�� artystyczn�. Stawa�a si� odmian� krasom�wstwa (agitacyjnego, kaznodziejskiego), ozdobnym dyskursem (filozoficznym), s�u�y�a celom ideologicznym O jej obliczu decydowa�y wypowiedzi formu�owane wprost, expressis verbis, zdania nazywaj�ce �wiat, apele jednoznaczne jak has�a Nie ka�dy z tak� wizj� poezji si� godzi� Cz�sto twierdzono, ze w rozwoju sztuki poetyckiej pewne �rodki zu�ywaj� si�, banalizuj�, spadaj� do poziomu grafomanii i �aden cel, nawet najszlachetniejszy, nie jest w stanie dokona� ich �u�wi�cenia� Dzi� powinno by� tak, i� tylko niekt�re formy wypowiedzi poetyckiej nale�y uzna� za w�a�ciwe do osi�gni�cia za�o�onych cel�w ideowych Inne � jako wyeksploatowane, wadliwe, sprzeczne z gustem estetycznym tw�rc�w � powinny zosta� odrzucone W tej perspektywie dojrzewa�a poezja, w kt�rej warto�ci� nadrz�dn� by�a wyrazisto�� artystycznego kszta�tu dzie�a, a przes�anie ideowe wiersza liczy�o si� o tyle, o ile da�o si� je odczyta� poprzez dob�r oraz uk�ad �rodk�w poetyckich. Wiersze stawa�y si�, jak chcia� Paul Val�ry, osobnym �j�zykiem w j�zyku� W j�zyku specyficznie poetyckim sam porz�dek tekstu komunikowa� ide� oraz okre�la� jej donios�o�� Podstawow� informacj�, wy�aniaj�c� si� ze struktury wypowiedzi poetyckiej, by�o to co domy�lne, wymagaj�ce od czytelnika wysi�ku rekonstrukcyjnego. Poezja kabaretowa (skamandryci i inni) Jak pozyska� publiczno��? Jest ich pi�ciu. Spotykaj� si� w Warszawie. Dwaj tutaj si� urodzili. To Leszek Serafinowicz (pseudonim literacki Jan Lecho� 1899 � 1956), s�yn�cy do niedawna w kr�gach gimnazjalnych jako niestrudzony wierszopis i autor oracji okoliczno�ciowych, obecnie student polonistyki, i Antoni S�onimski (1895 � 1976), kt�ry chce zosta� malarzem, studiuje w Szkole Sztuk Pi�knych. Trzeci przyby� z Kijowa. Nazywa si� Jaros�aw Iwaszkiewicz (1894 � 1980). Kiedy� marzy� o karierze kompozytora, potem zaj�� si� literatur�, tymczasem zarabia na �ycie jako prywatny nauczyciel w domu pewnego arystokraty. Czwarty, Kazimierz Wierzy�ski (1894 � 1969), urodzony w Drohobyczu, ma zapisany w swoim �yciorysie patriotyczny epizod wojenny i niewol� w Rosji. Wreszcie pi�ty (jak wkr�tce si� oka�e � najwybitniejszy z nich): Julian Tuwim (1894 � 1953), �odzianin; w stolicy rozpocz�� studia prawnicze i filozoficzne. Pisz� wiersze. Reprezentuj� pokolenie wkraczaj�ce do literatury u progu Drugiej Niepodleg�o�ci. S� utalentowani i wiedz� o tym. S� m�odzi i �yj� w kraju, w kt�rym m�odo�� poety jest atutem, ale i zobowi�zaniem. Prze�om romantyczny utrwali� prze�wiadczenie w �wiadomo�ci og�u, i� to m�odo�� rewolucjonizuje kultur�, �nowo�ci potrz�sa kwiatem� (Adam Mickiewicz w Odzie do m�odo�ci). Od debiutant�w oczekuje si� �mia�ych reform, lecz m�ode pokolenie powojenne znajduje si� w sytuacji trudniejszej ni� � przed niespe�na stu laty � pokolenie romantyk�w, gdy� nie wyst�puje pod jednym sztandarem. Ca�a kultura jest podzielona na zwalczaj�ce si� wzajem orientacje � m�odo�� tak�e. Nasza pi�tka nie lubi walki, nie chce og�asza� programu artystycznego. Zostanie za to niebawem zbesztana przez najwy�szy w�wczas autorytet krytyki literackiej � Karola Irzykowskiego, kt�ry niech�� do og�aszania program�w potraktuje jak niebezpieczn� chorob�. Nazwie j� �programofobi��. Napi�tnowani poeci nie zmieni� jednak postawy. Nie dowierzaj� prawodawcom nowych �izm�w�. Widz�, jak w powodzi program�w, deklaracji, obietnic (podobnie jak w agitacji przedwyborczej partii politycznych) narastaj�cy zam�t skutecznie odstrasza od poezji rzesze odbiorc�w nie wtajemniczonych. A m�odym poetom warszawskim zale�y przede wszystkim na przymierzu z publiczno�ci�! Ich zdaniem nie obietnice, lecz konkretne utwory i nie m�drcy od teorii sztuki poetyckiej, lecz masy czytelnicze decyduj� o tym, czy warto pisa�. Jak pozyska� publiczno��? Jak wtajemniczy� odbiorc� w nowe kanony pi�kna, gdy s� k�opoty z wydaniem ksi��ki, a nawet z zamieszczeniem wiersza w gazecie? To pytanie zadawali sobie m�odzi tw�rcy nie raz. Niekt�rzy dostrzegali szans� � w kabarecie. Potomstwo czarnego kota Na pocz�tku by� �Czarny Kot�. Tak nazywa� si� pierwszy kabaret artystyczny, kt�ry powsta� w 1881 roku na peryferiach Pary�a, w dzielnicy Montmartre. Kabaret literacki to jedna z wielu przyg�d sztuki nowoczesnej, kt�r� zainicjowali Francuzi. Nazwa jest wi�c francuska: pierwotnie oznacza�a szynk, winiarni�, tawern�. Kabaret nie sta�by si� po 1881 roku �przebojem� kultury europejskiej, gdyby nie mia� korzeni wielonarodowych. By� otwarty na d i a l o g k u l t u r i n a c j i, w o j o w a � z k s e n o f o b i � (czyli z wrogo�ci� wobec cudzoziemc�w i mniejszo�ci narodowych), przeciwstawia� si� s z o w i n i z m o w i. Kto wie, czy w dniu narodzin �Czarnego Kota� � jego nazwa nie okaza�a si� trafnym przeczuciem przes�ania moralnego wszystkich kabaret�w p�niejszych? �w czarny kot � panosz�cy si� hardo na plakatach � to �mieszaniec�, tyle� pary�anin, co i cudzoziemiec: do Pary�a przyw�drowa� z poezji Amerykanina � Edgara Allana Poego... W ko�cu XIX i w pierwszych dekadach XX wieku kabarety sta�y si� pr�nymi o�rodkami �ycia kulturalnego stolic i wi�kszych miast Europy: najpierw Pary�a, a p�niej Berlina, Monachium, Wiednia, Zurychu, Pragi, Krakowa, Warszawy, Petersburga, Moskwy. Z t� form� sztuki � nadzwyczaj pojemn�, wielbion� przez jednych i wyklinan� przez innych, rozwijaj�c� si� brawurowo i kalejdoskopowo wielokszta�tn� � wi�za� nadzieje na sukces niejeden kierunek przedwojennej moderny oraz powojennej awangardy europejskiej. W dziejach niekt�rych z nich, np. w historii dadaizmu, kabaret okaza� si� najwa�niejsz� form� dzia�ania. �ywio�em kabaretowym byli urzeczeni malarze tej klasy co Henri Toulouse � Lautrec, Pablo Picasso, Georges Braque, Oscar Kokoszka, George Grosch. Komponowali dla kabaretu, koncertowali w jego wype�nionych dymem i rozgwarem wn�trzach Maurice Ravel i Artur Rubinstein. W kabaretowych repertuarach Europy pojawia�y si� utwory wybitnych poet�w (Max Jacob, W�odzimierz Majakowski, Sergiusz Jesienin, Julian Tuwim, Konstanty Ildefons Galczy�ski), dramatopisarzy (Jean Cocteau, Bertolt Brecht, Adolf Nowaczy�ski, August Kisielewski), a tak�e krytyk�w, t�umaczy, reporter�w (Egon Erwin Kisch, Tadeusz Boy � �ele�ski). Zwi�zek kabaretu z poezj� by� tak silny, �e na przyk�ad w Rosji kabaret artystyczny bywa� nazywany �kawiarni� poet�w� lub �klubem poet�w�. Pisarze sami wyg�aszali swoje teksty, parodiowali cudze style, raz po raz improwizowali. Niekt�rzy z nich, jak cho�by Jaros�aw Haszek, autor s�ynnych Przyg�d dobrego wojaka Szwejka, ws�awili si� jako utalentowani konferansjerzy. Dla niejednego z �wczesnych debiutant�w kabaret sta� si� pierwszym do�wiadczeniem, kt�re wyznaczy�o kierunek dalszych poszukiwa� artystycznych. Gdyby w �yciu m�odego Brechta nie dosz�o do spotkania z kabaretem, to w dorobku Brechta dojrza�ego zabrak�oby wielu charakterystycznych cech (takich jak lu�ny uk�ad scen, songi, napisy, zwroty do publiczno�ci, a nawet s�ynna �gra z dystansem�). Zaduma i zabawa Jednym z powod�w przymierza kabaretu i poezji by�o spotkanie lirycznej zadumy i niefrasobliwej zabawy. Krytyka Dwudziestolecia dostrzega�a blisko�� poezji i rozrywki, metafory i dowcipu (Karol Irzykowski twierdzi�, �e metafora i dowcip nie r�ni� si� jako konstrukcje, r�ni je tylko reakcja odbiorcy � raz powa�na, raz niefrasobliwa, a zatem mo�na powiedzie�, �e metafora to dowcip opowiedziany serio). Charakterystyczne zmieszanie powagi i �artu, zadumy lirycznej i zabawowej niefrasobliwo�ci znajdujemy w nazwach kabaret�w, np. �Zielony Balonik�, �Czerwone Winogrono�, �Niebieski Ptak�, �Qui pro quo�, �Fujarka�, �Katarynka�, �Byk na dachu�. Tradycje rodzime O tym, �e dla pisarzy kabaret mo�e by� wielk� pokus� nawi�zania bezpo�redniego kontaktu z odbiorc�, w Polsce wiedziano od czas�w krakowskiego �Zielonego Balonika� (1905 � 1912). Instytucja kabaretu by�a wprawdzie wynalazkiem zagranicznym, ale polskie �sp�nienie kabaretowe� � w odr�nieniu od innych naszych sp�nie� � nie rodzi�o poczucia ni�szo�ci, gdy� tradycje, z kt�rych wyr�s� kabaret, tradycje literackich zabaw organizowanych w gronie cyganerii artystycznej, obyczaje improwizacji poetyckich i przedstawie� amatorskich � mieli�my nie mniej g��bokie ni� inne obszary Europy. Gdy Julian Tuwim w jednym ze swych wczesnych wierszy tak oto zaprasza� publiczno�� do wsp�lnego prze�ycia poezji: �Przyjd�cie dzi� wieczorem do karczmy, kochani moi druhowie, pogwarzymy sobie przy piwie�, czytelnik m�g� w tym wezwaniu (nie bez kozery archaizowanym) us�ysze� echo prastarej polskiej poezji biesiadnej, rozpozna� � pami�taj�ce czasy Jana Kochanowskiego � krotochwilne rymy uk�adane �dobrym towarzyszom gwoli�. Kabaret w Polsce przetrwa� lata wielkiej wojny. W czasach niepodleg�o�ci wzbogaci� si� o nowe style, kr�gi entuzjast�w i � nieodzowne w tej dziedzinie sztuki � nowe �gwiazdy�. Do legendy �Zielonego Balonika� Dwudziestolecie mia�o stosunek niejednoznaczny. Debiutanci szanowali t� tradycj�, mimo i� zros�a si� z obrazem M�odej Polski. C�, po 1918 roku wr�cz nale�a�o zn�ca� si� nad m�odopolszczyzn�, lecz nie nad ca��: jedynie nad p�aczliw�, neurasteniczn�, pos�pn�. Ot� w �balonikowym� �miechu Boya i innych bywalc�w �Jamy Michalikowej� wyczuwa�o si� zapowied� buntu wobec m�odopolskiego ponuractwa, a wi�c postaw� przyjazn� aurze ery powojennej. �By�oby fa�szem, gdybym chcia� twierdzi�, �e naszym celem by�o wznowienie �wietnej tradycji �Zielonego Balonika�� � pisa� w 1925 roku Antoni S�onimski. Zauwa�my, i� poeta wst�puj�cego pokolenia Drugiej Rzeczypospolitej dystansuje si� tu wobec poprzednik�w, zarazem jednak potrafi odda� ho�d ich �wietno�ci. Romans poezji z kabaretem w latach mi�dzywojennych W Polsce epizodyczny �romans� z tradycj� �zielonobalonikow�� mieli krakowscy futury�ci, kt�rzy w 1919 roku za�o�yli kabaret �Katarynka�. Pr�dko si� z tej inicjatywy wycofali. Nie odpowiada�a im, przej�tym ideami rewolucyjnymi, sytuacja zadomowienia, bezpiecze�stwa, kawiarnianego ciepe�ka. Woleli sami przychodzi� do widza (nieproszeni!) ni� go�ci� publiczno�� u siebie. Bardziej ni� �ywe s�owo interesowa�y ich chwyty typograficzne gazety i plakatu: poezja dla oczu. Inny los spotka� warszawski kabaret poet�w, malarzy, aktor�w w kawiarni �Pod Picadorem�. Pierwszy wiecz�r pikadorczyk�w odby� si� wkr�tce po odzyskaniu niepodleg�o�ci � w rocznic� wybuchu powstania listopadowego: 29 listopada 1918 roku. Wyb�r tej daty mia� sens wielkiej przeno�ni. Odt�d rytm �ycia kabaret�w literackich w Polsce b�dzie echem rytmu historii narodowej i spo�ecznej. W kawiarni �Pod Picadorem� wyst�powali Jaros�aw Iwaszkiewicz, Jan Lecho�, Antoni S�onimski, Julian Tuwim. Tu uformowa�a si� grupa poetycka �Skamander� (przez wiele lat nazywana w krytyce �grup� pikadorczyk�w�). �Dzia�o si� to w burzliwych czasach, kt�re wypycha�y najspokojniejszych ludzi na ulic�. �Pikador� mia� wi�c charakter najzupe�niej ulicznej Trybuny� � wspomina� p�niej S�onimski. Wkr�tce czasy si� uspokoi�y, pikadorczy- cy dorobili si� w�asnych czasopism i ksi��ek, a kabaret literacki trwa� i rozwija� si� nadal � z nie s�abn�ce aktywnym udzia�em tw�rc�w �Skamandra�. Okaza� si� czym� wi�cej ni� tylko zast�pcz� gazet� czy m�wion� ksi��k� poetyck�. Zmienia�y si� sceny, dyrekcje, wykonawcy. Gdy jedne zespo�y ko�czy�y dzia�alno��, na ich miejsce pojawia�y nienowe. Zapami�tajmy �Qui pro quo� (1919 � 1932) i �Cyrulika Warszawskiego� (1935 � 1939). Pisywali dla nich skamandryci. Wkr�tce zacz�o by� g�o�no o nowej gwie�dzie kabaretu literackiego � Konstantym Ildefonsie Ga�czy�skim. Na pocz�tku wydawa�o si�, �e �romans� z kabaretem b�dzie kr�tkim epizodem w historii poezji. Sta�o si� inaczej. Poezja znalaz�a w kabarecie co� wi�cej ni� tylko �uliczn� trybun�. Znalaz�a w nim �r�d�o energii, wz�r porozumienia z odbiorc�, nowe perspektywy rozwoju. W D w u d z i e s t o l e c i u u k s z t a � t o w a � s i � o d r � b n y s t y l k o m u n i k a c j i p o e t y c k i e j, w k t � r y m c e c h � w y r � � n i a j � c � s t a � a s i � � k a b a r e t o w o � �. Poezja kabaretowa Nazwa ta ma trzy znaczenia. Po pierwsze, poezja kabaretowa to p o e z j a p i s a n a s p e c j a l n i e d l a k a b a r e t u. Taka poezja � dzi� nazywana �tek�ciarstwem� � nale�y do kultury ulotnej, jest pi�miennictwem �l�ejszego kalibru�. Je�eli chce (a chce) osta� si� na scenie, powinna si� podoba�, wzbudza� uczucia natychmiastowe, jednocz�c (na kilka godzin) audytorium kolejnych spektakli. Musi unika� my�li g��bokich i nie budowa� trudnych konstrukcji. Utwory tego typu pojawiaj� si� na pograniczu rodzaj�w literackich, liryki i dramatu, a jednocze�nie na skrzy�owaniu sztuk: teatru, muzyki, poezji. S� przeznaczone dla aktora i widza, ich sens spe�nia si� w �ywym s�owie, w grze aktorskiej, mi�dzy estrad� a widowni�. Efekt poetycko�ci wywo�uj� tu proste chwyty, dobitne rytmy, rymy ostentacyjnie banalne (�wybaczy � t�umaczy�, �grzech � �miech�, �z�a � ja�), a tak�e g r y s � � w, k a l a m b u r y, p a r o d y s t y c z n e s t y l i z a c j e c z y u c i e s z n e o d w r � c e n i a s e n s u. Po drugie, o poezji kabaretowej mo�emy m�wi� w odniesieniu do wierszy, kt�re by�y pisane z my�l� o cichej, skupionej lekturze i oto nagle �dosta�y si� do kabaretu, p r z e s z � y p r � b � s p e k t a k l u, spodoba�y si� widowni i zros�y si� z dziejami ma�ej sceny. Takie wiersze musia�y mie� w swej strukturze ukryty projekt aktorski czy pewien �nerw kabaretowy�. Wierszami kabaretowymi o k a z a � y s i � � recytowane na wieczorach futuryst�w przez Iren� Solsk� � antywojenny Marsz Brunona Jasie�skiego oraz moskwa* Stanis�awa M�odo�e�ca: Jan Lecho� swoim Mochnackim* (napisanym tak�e nie dla kabaretu) podbi� publiczno�� na pierwszym wieczorze �Pikadora�, gdzie poeci poddawali ocenie audytorium wiele wierszy � zar�wno w�asnych, jak i arcydzie� liryki dawnej (m. in. Cypriana Norwida). Popularnym �numerem� w �Pikadorze� by� �bukiet poezji�. Jaros�aw Iwaszkiewicz zapami�ta� to tak: �Siadali�my wszyscy razem wraz z Mari� Morsk� na prostej �awce ustawionej na estradzie i m�wili�my po kolei, nie wstaj�c, kr�tkie wiersze: ja � moj� Karet� pocztow�, S�onimski � �al lub �lub, Tuwim i Lecho� jakie� drobne liryki, a Maria Morska � cudowne W Weronie Norwida.� Po trzecie: poezja kabaretowa to poezja i n s p i r o w a n a p r z e z k a b a r e t, komponowana na wz�r spektaklu kabaretowego. Rzec by mo�na, i� k a b a r e t z o s t a j e t u �p r z e n i e s i o n y� d o w i e r s z a. Dopiero tak rozumiana posta� �poezji kabaretowej� pozwala m�wi� o niej jako o zjawisku rz�dzonym w�asnymi prawami. Sk�adanka Spektakl kabaretowy m�g� si� podoba�, je�eli potrafi� b�ysn�� r�norodno�ci� kr�tkich, zamkni�tych ca�ostek scenicznych (tzw. numer�w), takich jak monolog wierszem lub proz�, skecz, piosenka, pantomima, taniec. �Sk�adankowy� charakter spektaklu to tak�e wielo�� konwencji scenicznych � demonstrowanych w obr�bie tego samego gatunku. W jakim� programie pierwsza piosenka mog�a zachwyca� jako arcydzie�o kunsztu wokalnego; druga by�a na operetkow� mod�� odta�czona; wykonawc� trzeciej okazywa� si� niespodziewanie kto� �bez g�osu�, za to cudowny aktorsko itd. Wr�g kabaretu numer jeden to � monotonia. �Ka�dego wieczoru publiczno�� schodzi�a si� t�umnie, by s�ucha� s a t y r y c z n y c h a t a k � w S�onimskiego, pe�nych s z l a c h e t n e g o p a t o s u deklamacji Lechonia czy m e l a n c h o l i j n y c h ballad Feliksa Przysieckiego� � pisze historyk �Skamandra�. Zwr��my uwag� na podkre�lone w cytowanym zdaniu epitety: �satyryczny�, �szlachetny�, �melancholijny�. Ka�dy z nich eksponuje emocje nie tylko r�ne, ale niemal�e sprzeczne. �Sk�adanka� to nieci�g�o�� spektaklu, brak fabu�y, kt�ry rodzi wra�enie gry przypadk�w, zbiorowej improwizacji. W udanym spektaklu sk�adanka konwencji przemienia�a si� w �sk�adank� (�hu�tawk�) nastroj�w. Dobry kabaret to fabryka wzrusze� kontrastowych, zmiennych, wzniecanych nagle i bez ostrze�enia przechodz�cych we w�asne przeciwie�stwo. Nie tylko spektakl powinien by� si� zmieni�, bo tak�e aktor. Wysoko ceniono talent b�yskawicznych przeistocze� aktorskich. W kabarecie berli�skim tak� w�a�nie umiej�tno�ci� imponowa� Kurt Tucholsky, kt�ry sw� �sk�onno�� do przemawiania g�osem r�nych postaci nazywa� �weso�� schizofreni���. �Sk�adanka� w poezji Jak przenie�� do poezji zasad� kabaretowej �sk�adanki�? Naj�atwiej daje si� to zrealizowa� w du�ej grupie tekst�w jednego autora, w tomiku poetyckim lub w kolejnych jego ksi��kach � czytanych jako ca�o��. Poszczeg�lne wiersze staj� si� jak gdyby �numerami� przedsi�wzi�cia kabaretowego. Dorobek poetycki nie uzyskuje sp�jno�ci, jest kapry�ny, rozmigotany, w efekcie bywa te� niekonsekwentny. Zadaniem artystycznym staje si� r�nicowanie oraz kontrastowanie emocji. W dorobku skamandryt�w najwi�ksz� rozmaito�ci� odznacza si� tw�rczo�� Tuwima. Je�eli s�owa �czyhanie na Boga� (tak brzmi tytu� jego debiutu ksi��kowego) celnie wyra�aj� przes�anie tych wierszy, to o poetyce Tuwima mo�na powiedzie�, i� jej naczeln� zasad� jest czyhanie na kontrast. Tu b�yskawicznie zmieniaj� si� poziomy my�li, r�nicuj� si� wymagania stawiane odbiorcy, niejednakowe s� te� formy kunsztu (liryka refleksyjna, wiersze satyryczne, wiersze dla dzieci, t�umaczenia poetyckie) i � jak na kabaret liryczny przysta�o � coraz to inne nastroje. Przeczytaj wiersze Juliana Tuwima: �Chrystus�, �Do prostego cz�owieka�*, �Dwa wiatry�, �Meble�, �My�l�*, �Nauka�, �Rze� brz�z�*, �Rzuci�bym to wszystko�, �Wiosna�*. Jak najzwi�lej okre�li�by� dominuj�cy w ka�dym z tych utwor�w nastr�j (postaw� emocjonaln� podmiotu lirycznego wobec �wiata)? O kt�rym spo�r�d przeczytanych wierszy powiesz, �e wyra�a � agresj�, autoironi�, bunt, drwin�, histeri�, pokor�, przygn�bienie, rado�� pisania, zadum�? Zaproponuj inne s�owa, przy pomocy kt�rych mo�na okre�li� emocje wyra�ane we wskazanych wierszach. Zmienne nastroje rodz� zmienne oceny. Poetyka kabaretowa to poetyka niekonsekwencji. Ograniczymy si� do jednego przyk�adu. Bohaterem wielu wierszy kabaretowych jest t�um. Wielbiony czy budz�cy groz�? �T�umie, b�d� dziki! T�umie! Ty masz RACJ�!!!� � czytamy w Wio�nie Tuwima; lecz w wielu innych jego wierszach t�umowi nie przyznaje si� �adnych racji ( Quatorze Juillet*), t�um jest bezmy�lny i gro�ny ( Wiec, Do prostego cz�owieka). Podobnie u S�onimskiego: t�um to zar�wno �przyjaciele drodzy�, bracia, bli�ni, jak i t�pa ho�ota. okoliczno�ci... Kabaret przeniesiony do wiersza O pe�nym urzeczywistnieniu norm poetyki kabaretowej mo�na m�wi� wtedy, gdy �sk�adanka� staje si� zasad� kompozycyjn� pojedynczego utworu. Im d�u�szy wiersz, tym �atwiej �upodobni� go do kabaretu, bo tym wi�cej mo�na w nim zmie�ci� kontrastowych styl�w i emocji. Prawdziwym mistrzem �sk�adanki� okaza� si� (debiutuj�cy w 1923 roku) Konstanty Ildefons Ga�czy�ski. T� cech� jego poezji � zdolno�� panowania nad r�norodno�ci� � zauwa�y� i wysoko oceni� Witold Gombrowicz: �utwory Ga�czy�skiego � pisa� � s� dla mnie bardziej od innych jadalne, gdy� jest w nich silna dawka prozy, anegdoty, psychologii, nawet polityki � tak zreszt� silnie stopionych z poezj� w ca�o�� organiczn�, �e �wiadczy to jeszcze raz o dog��bnej rasowo�ci autora�. Ambicj� Ga�czy�skiego by�o przeniesienie r�norodno�ci do pojedynczego wiersza, kt�ry zmienno�ci� �numer�w� przypomina�by program kabaretowy. Zobaczmy, jak to wygl�da w Inge Bartsch* (1934). Utw�r ten opowiada o wydarzeniach w teatrzyku berli�skim, pojawiaj� si� tu nazwiska postaci znanych dziejom kabaretu (Kurt Tucholsky). Sam temat kabaretowy nie mo�e by� wystarczaj�cym wyr�nikiem interesuj�cej nas tutaj poetyki, cho� i on � w po��czeniu z regu�� �sk�adanki� � pot�guje efekt �kabaretowo�ci� wiersza. Pierwszy wers brzmi jak cytat z gazety. Odpowiada obyczajom stylistycznym dziennikarskiej sensacji: Inge Bartsch, aktorka, po przewrocie zaginiona w�r�d tajemniczych Spodziewamy si�, �e ca�y wiersz b�dzie stylizacj� na j�zyk brukowej gazety. Ale w trzech wersach nast�pnych nie ma �ladu tej konwencji. Odzywa si� g�os patetyczny, pe�en dostoje�stwa: Oto s�owo o Inge Bartsch, w ca�ej prostocie, dla potomno�ci. To jakby przem�wi� kap�an, dziejopis, rapsod. Lecz i do tego stylu nie nale�y si� przyzwyczaja�. Patos trwa kr�tko. Nast�puje kolejna zmiana nastroju. Odzywa si� nowa konwencja. G�os zabiera pi�knoduch, esteta, znawca urody damskiej, a mo�e tak�e koneser malarstwa? Ona by�a ruda, ale niezupe�nie � pewien po�ysk na w�osach grasowa� I nagle � w tym samym zdaniu � smakosz kolor�w zmienia sia w trywialnego plotkarza! Zn�w jest cz�owiekiem prasy brukowej � wtajemniczonym w sk�onno�ci polityczne tudzie� erotyczne r�nych os�b i osobisto�ci Donosi nam, i� rudow�osa Inge Bartsch � �y�a z Finkiem. Fink by� re�yser. Przez snobizm komunizowa� (s� te� tacy � na Mazowieckiej). �Sk�adanka� trwa. Kolejna zmiana tonu. Pojawia si� nutka sentymentalna, wraca refleksja, tym razem nie zwi�zana z gr� �wiate� i barw, lecz z wymow� st�w obcych: A Inge? Inge mia�a w sobie jaki� smak niemiecki, ten akcent w s�owie �Mond� � ksi�yc... der Mond, im Monde... Refleksj� j�zykoznawcz� przerywa zdecydowane: A Fink by� dure� i blondyn. Wtargni�cie �ywio�u wulgarno�ci �agodzi absurd: wszak absurdalne jest tu s�siedztwo s��w �dure� i �blondyn�. To dopiero dziesi�� wers�w z Inge Bartsch i a� sze�� zmian konwencji, nastroju: sze�� wciele� �ja� lirycznego. Podmiot liryczny w roli konferansjera W przedstawieniu kabaretowym nie ma fabu�y, je�eli mimo to �sk�adanka numer�w� pozostaje ca�o�ci�, dzieje si� to za spraw� konferansjera. To on, gospodarz spektaklu, wodzirej, zapowiada kolejne wyst�py, charakteryzuje wykonawc�w, sypie dowcipami... To po�rednik mi�dzy scen� a widowni�, nie b�d�cy ani do ko�ca aktorem, ani widzem. Jego s�owa s� dwukierunkowe, dwug�osowe, ��cz�ce sensy sprzeczne i emocje przeciwstawne. Gdy schlebia widowni, nie ma pewno�ci, czy jej nie obra�a; gdy j� Izy, rodzi si� podejrzenie, i� Izy j� na niby, a naprawd� zabiega o jej wzgl�dy. Spoufala si� z audytorium na czas trwania spektaklu, przy czym kabaretowa �hu�tawka nastroj�w� mo�e go tak�e ogarn�� � po infantylnej b�azenadzie nagle spowa�nieje, zacznie przemawia� j�zykiem or�dzia, manifestu, by za chwil� zadziwi� publiczno�� wyszukanym komplementem, itd., itp. Zachowania konferansjerskie � przeniesione do poezji � urozmaicaj� monolog liryczny, zbli�aj� go do �ywej, nieskr�powanej rozmowy, kt�r� prowadzi si� w obr�bie wiersza � mi�dzy fikcyjnymi postaciami lub za po�rednictwem wiersza � mi�dzy podmiotem lirycznym a czytelnikiem. Iluzja bezpo�rednio�ci jest osi�gana za po�rednictwem zwrot�w kolokwialnych w stylu konferansjerskiej �zaczepki�, kt�ra ��czy flirt z prowokacj�, pochlebstwo z reprymend�. Liryka stylizowana na monolog kabaretowego konferansjera pr�bowa�a zjedna� odbiorc� na r�ne sposoby. Ju� to poprzez zaproszenie do wymiany zda� na tematy profesjonalne (S�onimski: �Powiedzmy szczerze, czy kto z was, panowie, / Wpakowa�by do wiersza brzydkie s�owo �per�), ju� to poprzez iluzj� wyznania jakiej� rzeczy intymnej i wyzwolonej ze wstydu, czemu sprzyja nastr�j kawiarnianego zbratania (Ga�czy�ski: �i � wybaczcie mi pa�stwo � brzuch / tak si� cudnie pod sukni� rysowa�, / �e zacz��em bi� brawo i wrzeszcze�: � Niech �yje brzuch!�). Konferansjerska szczero�� zawsze jest gr�, podobnie jak konferansjerska uprzejmo�� czy � odwrotnie � agresja. Odbiorca musi by� zainteresowany tym, co si� do niego m�wi, nie mo�e mie� stuprocentowej pewno�ci, czy si� z niego kpi, czy si� otwiera przed nim serce. Czytamy w programowym wierszu m�odego Tuwima (z tomu Czyhanie na Boga, 1918) niebanaln� odpowied� na pytanie, czym jest poezja: Poezja � jest to, prosz� pan�w, skok, Skok barbarzy�cy, kt�ry poczu� Boga! (Podkre�lenie moje � E.B.) Inny autor, wyznawca innej poetyki, napisa�by to samo kr�cej: �Poezja to jest skok barbarzy�cy, kt�ry poczu� Boga�. Po co Tuwim powtarza s�owo �skok�? Po co wtr�ca kolokwialne �prosz� pan�w�? Powt�rzenie �skoku� ma sens recytacyjny, organizuje rytm, staje si� jakby pokazem skoku mi�dzy wersem a wersem, rzec by mo�na � ponad �przepa�ci�� pauzy, mi�dzy klauzul� a zg�osk� inicjaln�. To uwydatnia wag� tego s�owa. Zmusza do zapami�tania. Dzieje si� tak, jak gdyby kto� (konferansjer w kawiarni poet�w) powiedzia� �skok� i na wszelki wypadek powt�rzy�, dla tych, kt�rzy nie byli pewni, czy dobrze us�yszeli: �tak, dobrze us�yszeli�cie: skok!�. A �prosz� pan�w�? Jest zwrotem grzeczno�ciowym, ale � na mod�� kabaretow� � dwuznacznym, nie pozbawionym ironii. Owszem, poeta � konferansjer jest uprzejmy. Wszak m�wi do publiczno�ci, kt�r� chce pozyska�. Lecz uprzejmo�� kabaretowa bywa uprzejmo�ci� w cudzys�owie. Podtekst bowiem jest taki: panowie, czy� nie jeste�cie lud�mi doros�ymi? Czy� nie powinni�cie wiedzie�, czym jest poezja? Ale wy o tym nie macie poj�cia, ja wam to musz� wyja�nia� jak dziecku... Kabaretowy obraz �wiata Kabaret by� trybun� demokracji. Nie uznawa� raz na zawsze ustalonej hierarchii os�b i zjawisk. Spe�nia�o si� w nim marzenie poezji pocz�tku XX wieku, kt�ra chcia�a przynie�� r�wnouprawnienie � wszystkim tematom, dziedzinom �ycia, sposobom prze�ywania �wiata. Metafizyce i codzienno�ci. Pi�knu i ohydzie. Idealizmowi i nikczemno�ci. W m�odzie�czym, programowym wierszu Juliana Tuwima Poezja (z tomu Czyhanie na Boga) czytamy: Chc� swoje ta�ce, �ale i zachwyty, smutki, spojrzenia, szale�stwa i burze, T�cze, koszmary, jesienie, podr�e, Noce, ksi�yce, wichry i b��kity, Po�ary, gniewy, przemknienia i cienie, Rozpusty, s�o�ca, zwyci�stwa i r�e, Przepa�ci, zbrodnie, niziny, przestrzenie � Wszystko na moje wyprowadzi� szczyty, Wszystkiemu chc� da� r�wnouprawnienie! Kabaret literacki to nie tylko rozrywka. To tak�e wizja cz�owieka i �wiata. K a b a r e t d w u d z i e s t o w i e c z n y m i a � a m b i c j e f i l o z o f i c z n e, jego tw�rcy powo�ywali si� na s�awnych my�licieli (np. na Voltaire�a). W 1910 roku na premierze kabaretu ekspresjonist�w w Berlinie obiecano wple�� �troch� filozofii mi�dzy �arty i piosenki�, wyja�niaj�c, �e �filozofia nie jest (...) dyscyplin� akademick�, lecz nauk� o �ywotnym znaczeniu�, a zatem �niepor�wnanie lepiej brzmie� b�dzie w kabarecie ni� z katedry�. W kabarecie, tak jak w filozofii staro�ytnych, cz�owiek jest miar� wszechrzeczy. Nie nadcz�owiek, lecz cz�owiek �szary�, zwyczajny, jeden z wielu. Poezja kabaretowa d��y�a do tego, by w pozornej szaro�ci ods�oni� jaskrawo�� istnienia. Poeta tego nurtu cz�sto wyznawa�, i� niewiele si� r�ni od swojego czytelnika. S�onimski w Krzy�u Po�udniowym pisa�, i� jego �ycie nie mie�ci si� w schematach wznios�o�ci powszechnie uznanej, nie da si� opowiedzie� j�zykiem Biblii, a mimo to on i jego prywatno�� zas�uguj� na szacunek, jakim obdarzamy �wi�to�ci. A przecie� troski moje tak samo si� licz� Jako krucjata wielka, �wi�ta m�ka Bo�a. Kabaretowy obraz �wiata jest uzale�niony od cz�owieka, od jego kultury, od konwencji, w kt�rej cz�owiek wypowiada si� na temat �wiata. Poza kultur� �wiat nie istnieje: jest nie do ogarni�cia. � w i a t j e s t t y m, c o o n i m m y � l i m y, c o n a j e g o t e m a t u m i e m y p o w i e d z i e �, a z w � a s z c z a: j a k p o t r a f i m y g o �z a g r a � (n a s c e n i e i w � y c i u). Wszyscy b��dzimy pomi�dzy prawd� i k�amstwem. Dlatego �wiat mierzony ludzkim rozumem i ludzkimi s�abo�ciami musi by� wieczy�cie dwoisty, przez jednych zak�amywany, przez drugich odk�amywany bez ko�ca. K � a m s t w o � w i a t a to kultura zadufan