6930

Szczegóły
Tytuł 6930
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

6930 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 6930 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 6930 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

6930 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

JAN REYCHMAN HISTORIA TURCJI WROC�AW � WARSZAWA � KRAK�W � GDA�SK ZAK�AD NARODOWY IMIENIA OSSOLI�SKICH WYDAWNICTWO 1973 Ok�adk�, obwolut� i wyklejk� projektowa� JACEK SIKORSKI 390075 Konsultacja i weryfikacja j�zykowa TADEUSZ MAJDA Redaktor Wydawnictwa EWA RACZKOWIAK Printed in Poland Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich � Wydawnictwo. Wroc�aw 1973. Nak�ad: 5500+230. Obj�to��: ark. wyd. 23,70. ark. druk. 24,25. Papier ilustr. kl. HI, 80 g, 66x98. Oddano do sk�adania 20 VII 1972. Podpisano do druku 21 V 1973. Drak uko�czono w czerwcu 1973. Wroc�awska Drukarnia Naukowa. Zam. 265/72 N-15 Cena z� 70.- OD AUTORA KSI��KA, kt�r� tu prezentujemy, jest pierwsz� podj�t� w Polsce pr�b� uj�cia ca�o�ci dziej�w Turcji. Pr�ba to nie�atwa, je�li si� we�mie pod uwag�, �e nie istniej� dotychczas �adne dobre kompendia dziej�w Turcji w j�zykach zachodnioeuropejskich, chyba bardzo ju� przestarza�e (colonel Lamouche), skr�towe (R. Mantran), syntetyczne lub obejmuj�ce wy��cznie pewne okresy. Co wi�cej, nie istniej� w rzeczywisto�ci tego rodzaju kompendia' w samej Turcji � je�li wykluczy� podr�czniki licealne � tylko wielotomowe, gruntowne opracowania. W Polsce nie by�y dot�d prowadzone szersze badania nad histori� Turcji. Na emigracji w XIX w. podejmowali co prawda Polacy, jak Leonard Chod�ko czy Tadeusz Oksza-Orzechowski, pr�by uj�cia dziej�w pa�stwa tureckiego, ale by�y to opracowania nie b�d�ce dzie�em historyk�w, oparte na informacjach z drugiej r�ki. Koncepcja pracy niniejszej oparta jest w zasadzie na materia�ach do prowadzonych ju� od wielu lat zaj�� z historii Turcji i lud�w tureckich w Katedrze (dzi� Zak�adzie) Turkologii w ramach Instytutu Orientalis-tycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Z notatek stenograficznych z tych wyk�ad�w powsta� wpierw ma�y powielany skrypt, potem popularna, pierwsza w Polsce, niewielka historia Turcji wydana w serii ��wiatowid" pod tytu�em Dni �wietno�ci i kl�ski Turcji (Warszawa 1962). Wreszcie ostatnio cz�� tego samego materia�u wesz�a do skryptu uniwersyteckiego Dzieje Turcji od ko�ca XVIII wieku (Warszawa 1970). Chcia�bym wi�c specjalnie tu podkre�li�, �e kompendium niniejsze nie powsta�o z wy��cznie gabinetowej pracy, jego koncepcje nie wy�oni�y si� w �adnej oderwanej od �wiata wie�y z ko�ci s�oniowej, ale jest owocem sta�ego kontaktu ze s�uchaczami i uczniami, w trakcie weryfikowania jego za�o�e�, w ci�g�ych dyskusjach, przy uwzgl�dnieniu podniesionych przez audytorium potrzeb i postulat�w. Tylko bowiem dzia�alno�� badawcza oparta na sta�ej pracy dydaktycznej mo�e mie� nale�yt� warto�� i przynosi� w�a�ciwe owoce. Rzecz oczywista, �e praca obejmuj�ca swoim zakresem tak rozleg�y obszar czasu, tak szerokie dziedziny, tak skomplikowane nieraz zagadnienia nie mog�a w �adnym wypadku by� w ca�o�ci oparta na w�asnych dociekaniach czy badaniach autora, �e wi�kszo�� materia�u czerpana by�a z istniej�cych opracowa� wysz�ych spod pi�ra tych historyk�w, kt�rych rzetelno�� i naukowy krytycyzm autor niniejszego kompendium darzy� pe�nym zaufaniem. Ale oczywi�cie wszystkich podanych tu fakt�w czy sformu�owa� nie m�g� nale�ycie skontrolowa�, gdy� by�oby to absolutn� niemo�liwo�ci�. W ma�ej tylko cz�ci, tam gdzie wchodzi�y w gr� dziedziny czy problemy stanowi�ce specjalny przedmiot zainteresowa� autora, uwzgl�dnione zosta�y wyniki w�asnych bada�. Pod tym te� k�tem uj�ta zosta�a rola przypis�w. Nie s�u�� one bynajmniej do udokumentowania podstawowych, wymienionych w ksi��ce fakt�w, wydarze� czy zjawisk, kt�rych oczywisto�� nie podlega �adnej w�tpliwo�ci, a wi�c kt�rych uzasadnienie znale�� mo�na �atwo w odpowiednich opracowaniach szczeg�owych. Natomiast wsz�dzie tam, gdzie autor przedstawi� nowe, odmienne nieco od dot�d przyj�tych uj�cia czy o�wietlenia fakt�w, wydarze� czy zjawisk historycznych podane s� b�d� odpowiednie �r�d�a, b�d� szczeg�owe opracowania umo�liwiaj�ce szersze zaznajomienie si� z problemami bardziej dyskusyjnymi czy kontrowersyjnymi. Jak zwykle w tego rodzaju pracach, znalaz�y tu swoje miejsce osobiste zainteresowania autora, jego w�asne s�dy czy sformu�owania, co jest zasadniczym autorskim prawem i przywilejem. Aczkolwiek materia� niniejszego kompendium zosta� w stosunku do poprzednich opracowa� autora na ten sam temat znacznie pog��biony, odmiennie wobec nowych potrzeb uj�ty, to jednak zrozumia�� jest rzecz�, �e szereg sformu�owa� opartych na tych samych �r�d�ach przedstawiony jest w spos�b podobny. Jest to sprawa chyba oczywista, nie wymagaj�ca wyja�nie�. W�a�ciwy opis historii pa�stwa tureckiego poprzedzony zosta� rzutem oka na pochodzenie Turk�w, najstarsze dzieje plemion tureckich, z uwzgl�dnieniem lud�w najbli�ej z nimi spokrewnionych. W pracy starano si� szczeg�lnie uwypukli� wewn�trzne sprawy pa�stwa tureckiego, tak dotychczas poza Turcj� ma�o znane, bior�c za podstaw� dorobek najnowszej historiografii tureckiej1. Szeroko potraktowano dzieje wschodnich prowincji pa�stwa oraz jego stosunku do wschodnich, muzu�ma�skich s�siad�w, kosztem na przyk�ad dziej�w panowania tureckiego w Europie �rodkowej czy na Ba�kanach, dostatecznie uwzgl�dnianych w ostatnio opublikowanych kompendiach historii W�gier, Bu�garii czy Rumunii. Ze zrozumia�ych wzgl�d�w uwypuklono polityczne i dyplomatyczne stosunki turecko-polskie, si�gaj�ce swymi pocz�tkami XIV w. Wielowiekowe s�siedztwo graniczne (zdobycie przez su�tana Murada I w r. 1387 Wo�oszy naddunajskiej) sprzyja�o kontaktom r�nego charakteru � to pokojowym, przyjaznym, to zn�w wrogim, wojennym. Na og� � wbrew tkwi�cemu w naszej �wiadomo�ci odczuciu � Turcja �ywi�a dla Polski uczucia przyjazne, lecz nie zawsze w polityce Polski w�a�ciwie wykorzystywane (rola Polski jako �przedmurza chrze�cija�stwa" w Europie). Jedno trzeba zaznaczy�: r�nice religijne, wrogie nieraz wzajemne stosunki nigdy w ci�gu wiek�w nie stanowi�y przeszkody w o�ywionych i dobrych kontaktach w dziedzinie kultury i sztuki. Szczeg�lnie serdeczne stosunki polsko-tureckie nawi�zane zosta�y w okresie rozbior�w Polski (kt�rych rz�d turecki nie uzna�). W Turcji znalaz�o w�wczas schronienie wielu polskich uchod�c�w i powsta�c�w, spotykaj�c si� tam z og�ln� sympati� i szacunkiem (Pu�k Kozak�w, Legion Mickiewicza, Polacy w armii i administracji tureckiej, Polacy wsp�tw�rcami konstytucji tureckiej). R�wnie� w okresie drugiej wojny �wiatowej Turcja przyj�a i udzieli�a pomocy wielu Polakom, honoruj�c nawet eksterytorialno�� i prawa polskich plac�wek dyplomatycznych � wierna zasadzie nieuznawania fakt�w b�d�cych wynikiem agresji. Wykaz podstawowych opracowa�, z kt�rych tu w du�ej mierze czerpano, zamieszczony jest na ko�cu ksi��ki we �Wskaz�wkach bibliograficznych". Jan Reychman NOTA TRANSKRYPCYJNA Tureckie nazwy osobowe, geograficzne, terminy techniczne i tytu�y dzie� (dotycz�ce Turcji) podano we wsp�czesnej pisowni tureckiej. Imiona tureckie znane w pi�miennictwie polskim, jak Sulejman (tur. Suley- 1 J. Reychman, Z nowszych prac historyk�w tureckich, �Kwartalnik Historyczny" R. LXXIV, 1967, nr 1. ma�), Bajezid (tur. Bayezid), oraz tytu�y pasza (tur. pa?a), aga (tur. aga), ajan (tur. ayari), derebej (tur. derebeyi) pozostawiono w pisowni polskiej. Prawid�ow� pisowni� wszystkich termin�w i s��w tureckich znajdzie czytelnik w s�owniczku zamieszczonym na ko�cu pracy. Czytelnik spotka niekiedy dwa rodzaje pisowni tych samych imion lub nazwisk, w nowszej bowiem pisowni tureckiej sp�gtoski � c (dz), b, d pisane s� w wyg�osi� s��w jako bezd�wi�czne � f, p, t, np. Ahmed � Ahmet, Mahmud � Mahmut, Ayntab � Ayntap itp. Dla u�atwienia prawid�owego odczytania s��w podanych w pisowni tureckiej podajemy odpowiedniki polskie trudniejszych g�osek tureckich: c = d�, np. Cem wymawia si� D�em, Cihangir wymawia si� D�i- hangir, cedid wymawia si� d�edid; f = cz, np. Kocu Bey wymawia si� Koczu Bej, Corum wymawia si� Czorum; J� = j (w otoczeniu e, i), np. Eregli wymawia si� Erejli; g = h (w otoczeniu a, i, i na ko�cu zg�oski), np. Tekirdag wymawia si� Tekirdah (h s�abo artyku�owane); .g = wyd�u�enie samog�oski poprzedzaj�cej g, np. Ocagi wymawia si� Od�a'y, Karaagac wymawia si� Karaa'cz; i = (bez kropki) = y, np. Kilic wymawia si� Ky�ycz, Firka wymawia si� Fyrka; j = �, np. Jon Tiirk wymawia si� �on Ti�rk; / = / (w otoczeniu e, i, o, u), np. Kalender wymawia si� Kalender, Halil wymawia si� Halil, beylik wymawia si� bejlik; / = / (w otoczeniu a, i, o, u), np. Arslan wymawia si� Ars�an, baltaci wymawia si� ba�tad�y; o = francuskie eu, niemieckie o; f = sz, np. Eskisehir, wymawia si� Eskiszehir, pasa wymawia si� pasza; u = francuskie u, niemieckie ii; v = w, np. Davud wymawia si� Dawud, vali wymawia si� wali; y = j, np. Kayseri wymawia si� Kajseri, yoklama wymawia si� jok�ama; Znaki pomocnicze: Daszek " � wyst�puje nad samog�oskami d, u po � g, k, l, wskazuje na zmi�kczenie tych sp�g�osek, np. Celal wymawia si� D�elal, Kazim wymawia si� Kiazym; oraz nad f wyst�puje w przymiotnikach, np. fenni (naukowy). Alfabet turecki: a, b, c, f, d, e, f, g, g, h, i, i, j, k, l, m, n, o, o, p, r, s, f, t, u, ii, v, y, z. Tadeusz Majda I. NAJDAWNIEJSZE DZIEJE PLEMION TURECKICH POCHODZENIE TURK�W PRZEDMIOTEM niniejszego opracowania b�dzie historia Turcji. Niepodobna jednak oderwa� historii kraju dzi� zamieszka�ego przez Turk�w od historii jego mieszka�c�w, a w wypadku Turk�w nie jest to zawsze jedno i to samo. Z jednej bowiem strony znaczna cz�� najdawniejszych dziej�w Turk�w toczy�a si� przed przybyciem ich na miejsce obecnego zamieszkania; z drugiej strony du�a cz�� bogatej historii kraju dzi� przez Turk�w zamieszka�ego i skolonizowanego rozgrywa�a si� przed ich tu przybyciem. Niepodobna wi�c przedstawi� historii Turcji bez wywodu pochodzenia Turk�w i ich najdawniejszych dziej�w. Sytuacj� komplikuje wieloznaczno�� wyraz�w �Turek", �Turcy". Dla nas s� to przede wszystkim mieszka�cy dzisiejszej Turcji, pa�stwa obejmuj�cego g��wnie P�wysep Anatolijski (Azj� Mniejsz�) ze skrawkami podg�rza zakaukaskiego, g�rnej Mezopotamii, Cylicji i okolicznych rejon�w. Ale pami�tajmy, �e poj�ciem �ludy tureckie" obejmuje si� � w j�zyku polskim � obszern� rodzin� etniczn� licznych lud�w pokrewnych dzisiejszym Turkom, od | bardzo im bliskich Azerbejd�an�w, Turkmen�w, poprzez Tatar�w, Uzbe- \ k�w, Kazach�w, Kirgiz�w, Karaka�pak�w, plemiona a�tajskie, Ujgur�w i innych, a� po j�zykowo i etnicznie odleg�ych Czuwasz�w, Baszkir�w czy Jakut�w. S� j�zyki, kt�re zaznaczaj� t� r�nic�, np. po rosyjsku �Tur-ki" (Turcy mieszka�cy Turcji) i �Tiurki" (ludy tureckie). By�y pr�by > obejmowania obecnych Turk�w nazw� �Turcy anatolijscy", ale przecie� mieszkaj� oni nie tylko w Anatolii; najwi�ksze miasto, by�a stolica, nie jest tam po�o�one. Nazywano ich te� �Turkami osma�skimi", co mo�e by� (i jest) tylko historycznym okre�leniem; termin �osma�ski" wi��e si� z kr�giem dawnego pa�stwa osma�sko-tureckiego i wytworzon� przeze� kultur�, nie mo�e odnosi� si� do obecnych czas�w, tym bardziej �e termin ten jeszcze dzi� nosi pejoratywny charakter, wi��e si� ze �wia- tem poj�� dawnej, teokratycznej, kosmopolitycznej, wielonarodowej monarchii, zast�pionej �wieck�, narodow� republik�. Na okre�lenie tego, co si� odnosi do Turk�w z (obecnej) Turcji, turkolodzy niemieccy stworzyli ostatnio termin �Tiirkei � tiirkisch", Francuzi u�ywaj� termin�w �turc" i �tur�ue" (w szerszym znaczeniu). Istnieje jeszcze du�a dowolno�� u�ywania termin�w �Turek" i �turecki", a ma ona swoje szersze znaczenie; rozci�ganie poj�cia �Turek" na wszystkie ludy zwane przez nas ludami tureckimi mo�e mie� nie tylko terminologiczne, lecz i naukowe znaczenie. �wiadomo�� tej wsp�lnoty, ju� w czasach nowszych, wysz�a znacznie poza zakres poj�cia np. (dla S�owian) ruchu panslawistycznego. Ale �wiadomo�� poszczeg�lnych lud�w tureckich by�a w okresie powstawania tych poj�� ni�sza od samowiedzy narodowej S�owian. Jedynym elementem ci�g�o�ci by�o imperium tureckie, a do zatarcia r�nic przyczyni�o si� to, �e rzeczywi�cie nazwa �Turek" wyst�powa�a u szeregu lud�w Azji do wczesnego �redniowiecza, �e nazwa ta znana by�a obcym ludom, �e s�owo �tiirki" oznaczaj�ce turecki j�zyk Azji �rodkowej (zwany przez niekt�rych uczonych wschodniotureckim, czagatajskim lub starouzbeckim) nie wygas�o zupe�nie a� do czas�w najnowszych. Niemniej wspomnie� nale�y, �e termin �Tiirk" w okresie przed odrodzeniem narodowym w XIX w. by� synonimem raczej pejoratywnym, oznacza� cz�owieka z ludu, grubianina. Siedemnastowieczny s�ownik uszlachconego w Polsce Lo-tary�czyka F. Mesgnien-Meni�skiego podaje znaczenie wyrazu �Tiirk" m. in. jako Turczyn, Tatarzyn... 'gruby, okrutny; b��kaj�cy si� z�odziej albo rozb�jnik' (obja�nienie podano w j�zyku polskim, obok obja�nie� w j�zyku niemieckim i francuskim). Ludy nazwane og�lnie tureckimi s� ga��zi� rodziny lud�w a�tajskieh, spokrewnionej z ludami mongolskimi i tunguskimi. Niekt�rzy badacze � wychodz�c przede wszystkim z za�o�e� j�yl�z�awczych � sk�onni s� poza tym do powi�zania z nimi i lud�w ugrofi�skich (do kt�rych nale�� m. in. W�grzy, Finowie) w jak�� wsp�ln� prarodzin� uralo-a�t�jsk�. Poza momentami antropologicznymi i etnograficznymi najistotniejsz� wi�zi� ��cz�c� ludy a�tajskie jest j�zyk, tak jego podstawowy zas�b s�owny, jak i struktura, oparta przede wszystkim na zasadzie przyrostkowej (aglu-tynacyjnej), oraz po cz�ci charakterystyka fonetyczna z tak zwan� harmoni� samog�oskow�. Co do najdawniejszych siedzib lud�w tureckich � istnieje ca�y szereg rozbie�no�ci: jedni badacze s�dz�, �e owe siedziby mie�ci�y si� w g�rach A�taju (st�d nazwa ca�ej rodziny j�zykowej), inni zn�w umieszczaj� je w.p�nocno-w_sj?Jbodnie[_Azji,-1w rejonach Mongolii po�udniowej, jeszcze inni raczej w vVzji �rodkowej; w ka�dym razie tak zwan� praojczyzn� 10 s� bezsprzecznie stepowo-g�rskie obszary wewn�trznej Azji, otoczone niebotycznymi grzbietami g�rskimi lub bezludnymi pustyniami. St�d kontakt zamieszkuj�cych te obszary lud�w z reszt� �wiata by� do�� ograniczony. W �r�d�ach chi�skich z II tysi�clecia mowa jest ju� o ludach koczowniczych, kt�re zamieszkiwa�y obszary w okolicy jeziora Bajka�; by�y to przypuszczalnie ludy b�d�ce antenatami lud�w tureckich. Bez w�tpienia wi�c tak przodkowie lud�w tureckich, jak i Mongo��w, Samo-jed�w, Tunguz�w zamieszkiwali we wczesnohistorycznej erze obszary �ucznik hu�ski. Starochi�ski rysunek na kamieniu po�o�one na p�noc od linii zamieszkania Indoeuropejczyk�w, kt�rzy do�� wcze�nie weszli na wschodzie w styczno�� z obszarami zamieszka�ymi przez Chi�czyk�w. Pierwsze historyczne wiadomo�ci o ludach tureckich, najdawniejsze dzieje tych lud�w trudne s� dzi� do odtworzenia, nie pozostawi�y bowiem one �adnych �r�de� pisanych, a wszystko, co o nich wiemy, pochodzi b�d� z nauk pomocniczych, z archeologii, z j�zykoznawstwa por�wnaw-11 czego, z etnografii czy antropologii, b�d� ze �r�de� chi�skich, perskich, \ p�niej bizantyjskich, indyjskich itd. Trudno nam dzisiaj powiedzie�, czy ludy tureckie stanowi�y kiedykolwiek jak�� jedno��. W ka�dym razie do�� wcze�nie nast�pi�y w�r�d nich podzia�y, rozcz�onkowania, przesuni�cia si� pewnych plemion; niew�tpliwie w tym wczesnym okresie pewne ugrupowania oddzieli�y si� od zwartej masy plemion tureckich; przodkowie p�niejszych Jakut�w czy Czuwasz�w byli tymi, kt�rzy najwcze�niej si� oddzielili. 11 Poszczeg�lne plemiona tureckie utrzymywa�y kontakty ze swymi s�siadami, z ludami innych ugrupowa�, tak z ludami paleoazjatyckimi, uralskimi, jak z indoeuropejskimi, chi�skimi, czego liczne �lady widoczne s� w typie antropologicznym, folklorze czy we wzajemnych wp�ywach j�zykowych. Oko�o III w. p. n. e. ludy koczownicze p�nocy, w kt�rych sk�ad przypuszczalnie wchodzi�y ludy b�d�ce przodkami p�niejszych Turk�w, rozpocz�y szeroko zakrojone procesy migracyjne po��czone z podbojami. W�wczas wesz�y one w bli�szy kontakt przede wszystkim z Chi�czykami, kt�rzy przeciwko tym najazdom zbudowali (od 214 r. p. n. e.) s�ynny mur chi�ski. �r�d�a chi�skie nazywaj� te ludy Hiung-nu, historycy zwykli ��czy� je ze znanymi ze �r�de� europejskich Hunami. Na lata 209�174 zak�ada si� powstanie pierwszego pa�stwa Hiung-nu (Hun�w), obejmuj�cego olbrzymie po�acie Azji, na po�udnie prawie do 40 r�wnole�nika, na p�noc do jeziora Bajka�, na zach�d a� po jezioro Ba�chasz. Charakter etniczny Hiung-nu nie jest znany, by� mo�e warstwa panuj�ca by�a prototurecka czy protomongolska; przypuszczalnie w sk�ad pa�stwa Hun�w wchodzi�y liczne plemiona tureckie. To pierwsze pa�stwo Hiung-nu rozbili Chi�czycy. Wszystkie formacje lud�w stepowych, koczowniczych Azji by�y pocz�tkowo federacjami plemion pozostaj�cymi w do�� lu�nym zwi�zku. Formy wsp�lnoty pierwotnej u tych lud�w by�y odmienne od wytworzonych przez ludy osiad�e, ale i tu wsp�lnota ta, obejmuj�ca przypuszczalnie stada byd�a, koni itd., ulega�a z biegiem czasu rozpadowi, a pierwotna gospodarka, oparta wy��cznie na wypasie byd�a, uzupe�niana by�a przez dodatkowe zyski pochodz�ce z �up�w zdobywanych podczas wypraw grabie�czych. Co powodowa�o, �e ludy stepowe Azji wyrusza�y na w�dr�wki, wyprawy zdobyczne, znaczone podbojami a� po Chiny czy Europ� �rodkow�? Niekt�rzy badacze sk�onni s� przypisywa� przyczyn� tych w�dr�wek stopniowemu wyczerpywaniu si� pastwisk, co zmusza�o koczownik�w do zmiany teren�w pastewnych, ci�g�ego posuwania si�, zdobywania nowych obszar�w, nieraz w drodze walk i krwawych zmaga�. �atwo�� podboj�w, zdobywania bogatych �up�w podnieca�a do dalszych wypraw, a poniewa� zdobycze dostawa�y si� g��wnie w r�ce arystokracji plemiennej, wodz�w szczepowych, wyprawy te przyczynia�y si� do dalszego r�nicowania si� pierwotnej wojskowej demokracji, do wytwarzania si� z jednej strony warstwy uprzywilejowanej, a z drugiej ludu prostego. Sprzeczno�ci wewn�trzne doprowadza�y do konflikt�w, istniej�ce federacje szczep�w rozpada�y si�, tworz�c p�niej nowe zwi�zki. 12 W po�owie IV w. n. e. rozpocz�y si� nowe w�dr�wki lud�w z terenu Azji p�nocno-wschodniej na zach�d. By� mo�e, �e z rozbitego pa�stwa Hiung-nu na zachodzie plemiona jako Hunowie przez Azj� �rodkow� pojawili si� oko�o r. 375 w rejonie Wo�gi, rozbili pa�stwo Got�w Erma-narycha, najechali Tracj� i Anatoli�, stykaj�c si� z pa�stwem zachodnio-i wschodniorzymskim. Oko�o 425 r. wdarli si� do Panonii i pod wodz� Attyli (444�453) stworzyli silny organizm pa�stwowy, zagra�aj�cy Europie Zachodniej. Ich najazdy dociera�y a� do Galii. W 451 r. w pobli�u Troyes na tzw. Campus Mauricius stoczyli bitw�, kt�ra nie zosta�a jednak rozstrzygni�ta; z nie wyja�nionych dok�adnie przyczyn Attyla wycofa� si� z Galii. Po jego zgodnie pa�stwo Hun�w uleg�o rozpadowi. Charakter etniczny Hun�w, podobnie jak i Hiung-nu, nie jest bli�ej stwierdzony, nie dochowa�y si� te� �adne zabytki j�zykowe, z wyj�tkiem pewnych wyraz�w w onomastyce czy przytoczonych przez obcych kronikarzy, niemniej i tu daje si� zauwa�y� jaki� �lad elementu tureckiego. Najazdy Hun�w i ich przemarsze wprawi�y w ruch wielk� mas� ludzk�, powoduj�c m. in. spot�gowanie tzw. w�dr�wki lud�w. Ruchem tym obj�te zosta�y tak�e pewne ludy koczownicze w Azji �rodkowej, kt�rym niekt�rzy sk�onni s� przypisywa� przynale�no�� do tureckich plemion. Od V w. na ludy ira�skie Azji �rodkowej napierali coraz bardziej Heftalici lub inaczej Biali Hunowie (mo�e to ten sam lud znany ze �r�de� chi�skich � �uan �uan?). Heftalici toczyli ostre walki z Sasanidami, wdzierali si� nawet do Indii. Oko�o j". 562 zostali pobicLprzez lud, kt�ry po raz pierwszy wyst�puje pod nazw� Turk�w. Z t� chwil� Turcy wkraczaj� na widowni� dziejow�. PIERWSZE ORGANIZMY PA�STWOWE LUD�W TURECKICH O najdawniejszych dziejach pierwszych tureckich organizm�w plemiennych wiemy nieco wi�cej ni� o poprzednich ludach azjatyckiej p�nocy, gdy� �wiat�o na nie rzucaj� nie tylko �r�d�a chi�skie, ale i W�asne ich zabytki pisane. Pierwsi bowiem w�adcy tego pa�stewka, Bilge Chan i Ku� Tegin (z ko�ca VII i pocz�tku VIII w.), pozostawili kamienie pami�tkowe z napisami w starym alfabecie nazwanym runicznym. P�yty te odkry� w r. 1889 w Koszo Cajdam nad rzek� Orchon w Mongolii (tzw. napisy orcho�skie) rosyjski badacz N. M. Jadrincew, a odcyfrowa� napisy du�ski badacz Thomsen w r. 1893, nast�pnie za� przek�adu dokona� rosyjski turkolog Rad�ow. P�niej odkryto nad Jenisejem, w obecnej Mongolii i na Syberii wiele innych inskrypcji kamiennych. Znalezienie i odczytanie tzw. napis�w orcho�skich i jenisejskich by�o jednym z wielkich odkry� 13 -�* as Napis runiczny na kamieniu w j�zyku starotureckim u�o�ony na cze�� w�adcy Tonjukuka, znaleziony nad rzek� Seleng� w Mongolii historycznych, r�wnych odcyfrowaniu hierogli-f�w staroegipskich czy te� pisma klinowego, i umo�liwi�o historykom dok�adniejsze okre�lenie struktury spo�ecznej i stosunk�w gospodarczych u owych plemion tureckich. Pomocnymi okaza�y si� tu badania archeologiczne podj�te przez uczonych radzieckich. Z materia��w znalezionych w kurhanach i z innych �r�de� wiemy, �e ludy te zna�y obr�bk� metali, p�aci�y Heftalitom daniny w �elazie. Dowodem poziomu ich kultury gospodarczej s� �lady urz�dze� irygacyjnych; obok pasterstwa i hodowli byd�a rozwija�y si� pocz�tki rolnictwa. Owi Praturcy posiadali pewne wyrobienie artystyczne: przedmioty znajdowane w grobach (bro�, naczynia, tkaniny ozdobne) wskazuj� nie tylko na znajomo�� obr�bki metali, ale i na umiej�tno�� zdobnictwa, czego dowodem s� liczne motywy ornamentacyjne, wi���ce si� ze sztuk� p�nocnoazjatyckich lud�w stepowych, ale wykazuj�ce pewne wp�ywy sztuki sasanidzkiej Persji, tak jak podobne przedmioty znane z wykopalisk na terenie Ukrainy, W�gier, Bu�garii itd. Nie wszyscy Turcy byli koczownikami. Niekt�rzy osiedlali si�, zak�adaj�c miasteczka, tzw. ba�yk, kt�re prowadzi�y handel z ludami s�siednimi. �wiadectwem dawnych zwi�zk�w rodowych i totemizmu jest legenda o pochodzeniu Turk�w od �szarej wilczycy", s� te� pocz�tki wierze� religijnych, jak wiara w niebo (tenri, tak�e w znaczeniu �b�g", b�stwo"), i szamanizmu. Bogato zdobne przedmioty nale�a�y do arystokracji plemiennej, kt�ra powstawa� zacz�a w drodze zr�nicowania klasowego i walk wewn�trznych. Mamy pewne poj�cie o w�adzy plemiennej, kt�ra pierwotnie wyst�powa�a w formie triumwi-ratu z udzia�em kobiet, co jest niew�tpliwie 14 �ladem matriarchatu. Z biegiem czasu uosobieniem w�adzy staje ��kagan (inna forma wyrazu: chan, chakari), w�adca. Arystokracja plemienna, uzupe�niana wci�� nowymi elementami wy�onionymi przez wzbogaconych na wojnach wodz�w plemiennych, przybiera zbiorow� nazw� el (plemi�, lud, kraj), w przeciwie�stwie do budun na oznaczenie ludu, szarej braci plemiennej. Ale poza nimi byli jeszcze niewolnicy, pochodz�cy z je�c�w wojennych i wykonuj�cy prac� dla swych pan�w. To te� jedno ze �r�de� indywidualnego wzbogacania si�, a zarazem i wytwarzania si� w�asno�ci prywatnej poza wsp�lnot� rodow�, a wi�c jedno ze �r�de� nier�wno�ci i przysz�ych sprzeczno�ci poci�gaj�cych za sob� pewne konsekwencje: jedne rody narzuca� chcia�y sw� w�adz� innym, plemiona plemionom. Konflikty te s� tre�ci� najstarszych ich dziej�w i �r�d�em dalszych przeobra�e� strukturalnych. By� mo�e, �e sama nazwa �Tiirk" r�wnie� wi��e si� z najstarsz� struktur� spo�eczn� tych plemion, mo�e by� to pierwotnie apelatyw oznaczaj�cy �si��", �wojsko", potem �wodza". Podobnie szereg nazw plemion tureckich (Ujgur, Oguz i inne), jak r�wnie� nazwy godno�ci i tytu��w (tarhan, jabgu) wi��� si� z pewnymi atrybutami i prze�ytkami totemizmu. Przypuszczalnie nazwa �Tiirk" by�a pierwotnie nazw� jednego tylko rodu, nast�pnie plemienia, zanim zacz�to okre�la� ni� ca�y szczep, a wreszcie grup� etniczn�. Dowiadujemy si�, �e w po�owie VI w. istnia�o na A�taju pierwsze pa�stwo Turk�w, kt�rego w�adca Bumyn^552 r.) nosi� tytu� kagan. Bumyn rozszerzy� rych�o swe posiad�o�ci, tworz�c pot�n� federacj� si�gaj�c� od Mongolii do Morza Czarnego i utrzymuj�c bliskie stosunki z Chinami. Bumyn przekaza� w�adz� nad zachodnimi cz�ciami swego pa�stwa (od Chorezmu do doliny Tarymu) bratu Istemiemu; odt�d d�ugo utrzyma� si� system podw�jnej w�adzy, znany w wielu krajach Azji �rodkowej (Tybet, Mongolia) do czas�w najnowszych. W r. 582 federacja Turk�w orcho�skich podzieli�a si� na dwie cz�ci � zachodni� i wschodni�. Niekt�rzy historycy (B. Spuler) przypuszczaj�, �e w owym okresie najdalej na zach�d wysuni�te tureckie organizmy pa�stwowe (Bu�garzy nadwo��a�scy, Chazarowie) tworzy�y zachodni� cz�� rozpadaj�cego si� pa�stwa Turk�w orcho�skich (o tych tworach b�dziemy m�wi� ni�ej). Oba pa�stwa tureckie upad�y w po�owie VII w. (wschodnie oko�o 631, a zachodnie oko�o 659 r.) dostaj�c si� pod panowanie Chin. Jednak�e w latach 679�682 Ilteresz wyswobodzi� si� spod zwierzchno�ci chi�skiej i za�o�y� drugie pa�stwo Turk�w orcho�skich � pot�ny zwi�zek plemion rozci�gaj�cy si� na p�noc a� do rejonu Siedmio-rzecza, na po�udnie do jeziora Ba�chasz i wzd�u� Czu a� do dolnego biegu 75 Syr-darii i Jeziora Aralskiego. Jest to w�a�nie to pa�stwo znane bli�ej z wy�ej wspomnianych napis�w orcho�skich. W latach 691�716 w�ada� nim brat Ilteresza Kapagan, a w latach 716�734 Bilge Chan. By� mo�e, �e do tej. p�nocno-wschodniej federacji wchodzili w latach 697�711 i Turcy zachodni. Ten pot�ny zwi�zek plemion znany by� s�siadom ze wschodu, po�udnia czy zachodu, tradycja o nim zachowa�a si� w ich kronikach; jako Tiu-kiu wyst�puj� oni w starych kronikach chi�skich, jako Turk u Arab�w (jedno z plemion tureckich, Turgeszowie, podbite zosta�o w r. 739 przez Arab�w w Azji �rodkowej), jako Turkoi u Bizantyjczyk�w. Obok tych Turk�w, zwanych czasem Turkami orcho�skimi, Pratur-kami, Turkami niebieskimi, spotykamy w s�siedztwie r�wnie� i inne nazwy, jak Oguzowie (jedno z ugrupowa� nosi�o nazw� Dokuz Oguz, to jest Dziewi�� (plemion) Oguz�w; zwyczaj nadawania wi�kszym ugrupowaniom nazw pochodz�cych od cyfry wyst�puje cz�sto u najstarszych plemion tureckich), Ujgurowie, Kirgizi, od kt�rych pochodzi�y nast�pnie rozmaite ludy nale��ce do rodziny lud�w tureckich. Ludy te w pewnych okresach r�wnie� podlega�y cz�ciowo zwierzchnictwu chi�skiemu, cz�sto zwalcza�y si� mi�dzy sob�. W drodze takich walk w latach 742�745 dosz�o do obalenia zwierzchnictwa Turk�w nad obszarami, na kt�rych panowali, i zwierzchnictwo to przesz�o w r�ce Ujgur�w, kt�rzy poprzez Azj� �rodkow� utrzymywali ��czno�� z tamtejszymi ugrupowaniami pozostaj�cymi pod wp�ywami kultur przednioazjatyckich. Od nich Ujgurowie przyj�li manicheizm, kt�ry od r. 762 sta� si� religi� panuj�c�; zapo�yczyli te� pismo u�ywane przez chrze�cijan syryjskich. To przekszta�cone przez nich pismo, zwane dlatego ujgurskim, wypar�o starotureckie (runiczne) i u�ywane by�o przez wiele lud�w tureckich Azji �rodkowej. Od niego pochodzi pismo mongolskie i mand�urskie, u�ywane a� do najnowszych czas�w. Stolic� Ujgur�w by�o Kara Ba�asagun nad Orchonem. W�adcy ich nosili tytu� elteber, a nast�pnie chakan (kagari). Wkr�tce pa�stwo Ujgur�w zosta�o obalone przez nowo wst�puj�cy na szersz� widowni� (znany ju� poprzednio) lud turecki, rzekomo o p�owych w�osach i niebieskich oczach, to jest Kirgiz�w. Oko�o r. 840 obaliwszy Ujgur�w ustanowili oni nowe pa�stwo pod w�adz� chakan�w. Wyznawali totemizm. Pozostawili szereg inskrypcji kamiennych znalezionych nad Jenisejem, gdzie znajdowa�y si� ich najstarsze siedziby. Pismo inskrypcji by�o podobne do wy�ej wspomnianego pisma runicznego Turk�w orcho�skich. Resztki Ujgur�w przesz�y w�wczas w rejon Beszba�yku i do zachodnich Chin, tworz�c tam pa�stewka, kt�re uleg�y wp�ywom buddyzmu. Utrzyma�y si� one do XI�XIII w. Ujgurowie zamieszkuj�cy obecnie ZSRR i Chiny s� potomkami dawnych Ujgur�w. 16 w (l 2 � Historia Tun o o. ci! C o 'o ,x X * X .3 l 1 Zachodni cz�on dawnego tureckiego zwi�zku plemiennego, kt�ry by� mo�e usamodzielni� si� po r. 716, uleg� oko�o r. 776 rozbiciu pod naporem tureckiego plemienia Kar�uk�w. Wesp� z Turkmenami za�o�yli Kar�ucy nowe pa�stwo nad rzekami Iii i Czu. Wchodz�cy w sk�ad zwi�zku zachod-niotureckiego Oguzowie zostali zmuszeni do w�dr�wki na zach�d, w kierunku Jeziora Aralskiego i Morza Kaspijskiego. Pod w�adztwem dynastii pochodzenia kar�uckiego powsta�o na zachodzie �wczesnego tureckiego obszaru etnicznego oko�o 960 r. pa�stwo Karachanid�w (Karachan�w lub Ilig Chan�w), kt�re w latach 999�1003 podbi�o znajduj�c� si� pod panowaniem dynastii Samanid�w cz�� Azji �rodkowej na p�noc od Amu-darii. W�adcy pa�stwa Karachanid�w (zwykle nosz�cy totemistycz-nego pochodzenia tytu�y Arslan Chan, Bugra Chan) doprowadzili do turcyzacji tych obszar�w (tak�e j�zyki ira�skie, jak sogdyjski czy chorez-mijski, zagin�y). W pa�stwie Karachanid�w ju� si� zacz�� rozprzestrzenia� islam. Na terenie tym pozosta�o wiele zabytk�w j�zyka tureckiego, jak Kutadgu Bilig (Nauka o tym, jak sta� si� szcz�liwym, oko�o 1069� � 1070), pisany pismem ujgurskim, oraz s�ownik turecko-arabski Mah-muda z Kaszgaru (u�o�ony w r. 1073 w Bagdadzie). Pa�stwo Karachanid�w straci�o znaczenie w XII w. i dosta�o si� pod zwierzchnictwo mongolskiego pa�stwa Karakitaj�w (1128�1211), kt�rzy ulegli silnym wp�ywom kultury chi�skiej. Karakitajowie podbili r�wnie� cz�� Azji �rodkowej, zmuszaj�c plemiona tureckie do migracji na zach�d. W�r�d nich byli i Seld�ucy, kt�rych w�adca Sand�ar pobity zosta� przez Karachanid�w w r. 1141 ko�o Samarkandy. Pa�stwo Karachanid�w rozbite zosta�o z kolei przez powsta�e na pocz�tku XIII w. wielkie pa�stwo mongolskie Czyngis chana, kt�re wch�on�o wszystkie istniej�ce tureckie organizmy w Azji �rodkowej, a w tym i resztki pa�stewek ujgurskich i karachanidz-kich. W�DR�WKI PLEMION TURECKICH NA ZACH�D Zanim przejdziemy do dziej�w tych ugrupowa� tureckich, kt�re poprzez Chorasan, Persj�, Mezopotami� dotar�y z Azji �rodkowej do p�niejszych siedzib Turk�w w Azji Mniejszej i po�o�y�y tam podwaliny pod przysz�e pa�stwo tureckie (pierwotnie osma�skie), s��w par� musimy po�wi�ci� z jednej strony tym ugrupowaniom, kt�re w migracjach na zach�d sz�y nie drog� na po�udnie od Morza Kaspijskiego, ale na p�noc od niego i na obszarach step�w wschodnioeuropejskich, na terenach Wo�gi, Donu, Dniepru, zetkn�y si� z ludami Europy, m.in. ze S�owianami. Ca�kowite przyczyny tych ruch�w migracyjnych nie s� dot�d dosta- 18 tecznie wyja�nione; bezwzgl�dnie by�y one natury gospodarczej � w�a�ciwe koczownikom d��enia do zdobywania nowych teren�w wypas�w. Z drugiej strony nale�y wspomnie� o tych elementach tureckich, kt�re przeszed�szy na tryb �ycia osiad�y pozosta�y w Azji �rodkowej wyciskaj�c tu swoje pi�tno. Aczkolwiek dzieje te do w�a�ciwej historii Turcji i jej obecnych mieszka�c�w nie nale��, to jednak nie mo�emy ich pomin��, po pierwsze dlatego, �e bez tego nie b�d� w pe�ni zrozumia�e pewne pr�dy ideowe, kulturalne, polityczne, kt�re wywar�y silny wp�yw na kszta�towanie si� nowoczesnej tureckiej my�li politycznej i �wiadomo�ci narodowej (panturanizm, panturkizm, turkizm), po drugie dlatego, �e bliskie jest pokrewie�stwo j�zykowe i etniczne wszystkich plemion tureckich, �e tu-recko�� plemion i tych, kt�re zosta�y w Azji �rodkowej, i tych, kt�re przesz�y do Wschodniej Europy na stepy na p�noc od Morza Czarnego, wyst�powa�a cz�sto ��cznie z ich etnicznym okre�leniem: m�wi�o si� o tureckich pierwiastkach, tureckich elementach j�zykowych, tureckich j�zykach, bior�c pod uwag� tylko te w�a�nie plemiona. Wiele z nich zreszt� swoj� �turecko��" sobie u�wiadamia�o, w innych wypadkach nadana im ona by�a przez pozatureckich s�siad�w, potem przez badaczy, podr�nik�w. Nie chcemy, aby by�y nieporozumienia terminologiczne, aby czytelnik odczuwa�, �e s� jakie� braki, �e na pewne pytania nie znajduje odpowiedzi, chcemy, aby ca�y kompleks zwi�zany z poj�ciem lud�w, j�zyk�w, kultur tureckich by� cho� w tym pobie�nym skr�cie zaprezentowany. Ju� w IX w. liczne plemiona tureckie na p� koczownicze mi�dzy Jeziorem Aralskim i Morzem Kaspijskim, odczuwaj�c nacisk silnych pa�stw Karachanid�w i Seld�uk�w, zacz�y si� posuwa� w kierunku Europy Wschodniej. Plemiona przyjmowa�y cz�sto nazwy od zwierz�t-totem�w, od rod�w rz�dz�cych (liczb� plemion oznacza�y liczebniki, np. On Oguz � Dziesi�� (plemion) Oguz�w), czasem od kolor�w maj�cych magiczne znaczenie. Tworzy�y one rozleg�e, ale kr�tkotrwa�e zwi�zki federacyjne, w kt�rych jednym plemionom przypada�a rola przoduj�ca. Wewn�trz nie by�y one jeszcze silnie zr�nicowane, zachowa�y podstawowe cechy struktury rodowo plemiennej, ale w kt�rej ju� si� wy�ania�y elementy uk�adu klasowego w postaci starszyzny plemiennej, maj�cej w�adz� i zatrzymuj�cej dla siebie pewne nadwy�ki zysk�w, �up�w czy bogactw. Starszyzna ta jednak nie by�a zawsze dziedziczna, wy�aniana by�a przez og�, og� te� rozs�dza� sprawy sporne, dzieli� zdobycze czy �upy w systemie swego rodzaju demokracji wojskowej. W sk�ad zwi�zk�w plemiennych wchodzi� mog�y i plemiona nietureckie, znajduj�ce si� czasowo pod wodz� tureckich rod�w. Przypuszczalnie tak by�o i z Madziarami, kt�rzy wchodzili w sk�ad federacji On Ogur�w 19 Nagrobny napis runiczny w j�zyku starotureckim znaleziony nad rzek� Talas (st�d -> Onogur -�� Ongur -> Hun-gar(us) �W�gier") i wch�on�li wiele tureckich pierwiastk�w. �* Pozostawali, by� mo�e, pod w�a- '-';>,;, ^.::.;,�, dz� rodu pochodzenia tureckie- '' ^~^'->.&i'Ligj%jji$j&'~&f'��''-..; -f�i ''i----^'" go; wesp� z tureckimi plemionami (np. Sabirami) przeszli Karpaty i w ko�cu IX w. osiedlili si� na R�wninie Pano�skiej nad Dunajem. Wkr�tce potem na stepach przyczarnomorskich pojawi� si� inny lud turecki, znany w starych �r�d�ach ruskich jako Pieczyngowie (w arabskich �r�d�ach zwani s� Bad�anak). Przyczynili si� oni w r. 969 do rozbicia pa�stwa Chazar�w (mi�dzy Wo�g� a Kaukazem), pot�nego organizmu tureckiego, kt�rego warstwa rz�dz�ca przyj�a przypuszczalnie religi� moj�eszow�. Niekt�re �r�d�a arabskie wyra�nie uwa�a�y Pieczyng�w za Turk�w. Pozostaj�c w sta�ym kontakcie � to wojennym, to pokojowym � z pa�stwami ruskimi, Pieczyngowie posuwali si� wzd�u� Morza Czarnego przez Ukrain� a� po Dunaj. Przekroczyli go zagra�aj�c ca�ym Ba�kanom, ale w r. 1091 zostali ko�o Ajnos pokonani przez Bizancjum i po nast�pnych kl�skach w 1123 i 1171 r. zupe�nie rozbici, rozproszeni i wch�oni�ci przez s�siednie ludy. Z kolei pojawiaj� si� Oguzowie, zwani u arabskiego historyka Masu-diego Uzami, a przez kronikarzy ruskich Torkami. W Letopisie Ipatiew-skim zanotowano, �e ksi��� W�odzimierz w r. 985 szed� w sojuszu z Torkami na wypraw� przeciw Bu�garom nadwo��a�skim. W r. 1064 Torcy zostali rozbici nad Dunajem przez Bizantyjczyk�w. Wywodzi si� od nich Gagauz�w, tureck� ludno�� mieszkaj�c� obecnie w Besarabii, Rumunii i Bu�garii. Al-Bakri, arabski geograf z XI w., pisa�, �e na p�noc od ziemi ludu Bad�anak (= Pieczyngowie) le�y ziemia ludu Kifczak (= Kipczak). By� mo�e okre�lenie to odnosi�o si� tak�e do ludu zwanego w �r�d�ach ruskich Po�owcami, a w �rodkowoeuropejskich Kumanami. Sami u�ywali nazwy Kipczak (od nich stepy ci�gn�ce si� mi�dzy Uralem a Wo�g� nosi�y nazw� Deszt-i Kipczak, czyli Stepu Kipczackiego). Kipczacy odgrywali p�niej du�� rol� w kontaktach tych rejon�w z Kaukazem, nawet z ca�ym Bliskim Wschodem oraz Egiptem, tak �e j�zyk kipczacko-turecki u�ywany by� w pa�stwie Mameluk�w. Pozosta�o z tego okresu w Egipcie wiele zabytk�w pisanych, s�owniczk�w arabsko-kipczac-kich itp. 20 Kumani, czyli Po�owcy, Kipczacy, po raz pierwszy wymienieni w �r�d�ach w r. 1060, kiedy to napadli na ksi�stwa ruskie, doszli w r. 1067 do Dniepru, sk�d wkr�tce wyparli Pieczyng�w i w r. 1071 doszli a� do W�gier. Cz�� Po�owc�w przesz�a na s�u�b� ksi���t kijowskich wesp� z innymi tureckimi plemionami (Pieczyngowie, Torki, Berendeje) i jako tzw. �Czernyje K�obuki" tworzy�a stra� granic ksi�stwa kijowskiego. Rozbici przez najazd mongolski, Po�owcy rozproszyli si�: cz�� ich w r. 1239 wyw�drowa�a na W�gry, gdzie otrzyma�a uprzywilejowane rejony na osiedlenie, tzw. Wielk� i Ma�� Kumanie, ulegaj�c stopniowo do XVIII w. zupe�nej �madziaryzacji"; �lady j�zyka kuma�skiego pozosta�y tylko w onomastyce. W XVIII w. zanotowano jeszcze tekst Ojcze nasz po kuma�sku, a tekstem tym interesowa� si� m.in. polski podr�nik i amator historyk XVIII w. Jan Potocki. Reszta Po�owc�w rozproszy�a si� i uleg�a wch�oni�ciu przez s�siednie elementy etniczne. �lady ich j�zyka pozosta�y w toponomastyce ukrai�skiego, rosyjskiego, polskiego, w�gierskiego i rumu�skiego. W j�zyku kuma�sko-po�owieckim spisany by� tekst misjonarzy tzw. Codex Cumanicus (oko�o 1303 r.), odkryty w bibliotece Petrarki dopiero w czasach nowszych i stanowi�cy podstaw� do bada� tego j�zyka. Uczeni doszukuj� si� relikt�w po�owieckiego w j�zyku kilku tureckich lud�w kaukaskich (Karaczaj�w, Kumyk�w, Ba�kar�w) oraz Karaim�w, ludu tureckiego wyznaj�cego mozaizm, zamieszkuj�cego w rozproszeniu Polsk�, Krym, Ukrain� i Litw�. Ponadto j�zykiem kuma�sko-po�owieckim m�wi�a do XVIII w. cz�� Ormian, kt�rzy przebywaj�c d�u�szy czas na obszarach zamieszka�ych przez (Po�owc�w) Kipczak�w, osiedlili si� p�niej na ziemiach �wczesnej Polski. Turcy Kipczacy odgrywali du�� rol� w stosunkach kraj�w Europy Wschodniej z Bliskim Wschodem. I na tym ko�cz� si� dzieje �turecko�ci" w Europie Wschodniej przed najazdem mongolskim. Po licznych ludach Uz�w, Pieczyng�w, Kuman�w--Po�owc�w pozosta�y sk�pe relikty j�zykowe i etniczne zachowane m.in. na W�grzech i w g�rach Kaukazu. TURCYZACJA AZJI �RODKOWEJ Podboje mongolskie doprowadzi�y do zupe�nej zmiany obrazu Azji �rodkowej tak pod wzgl�dem politycznym, jak i etnicznym oraz kulturalnym. Ju� w przededniu najazdu mongolskiego w XII w. pa�stwo sel-d�uckie pad�o pod naporem Karakitaj�w, a potem szach�w Chorezmu, ale zar�wno to, jak i panowanie na wschodzie w�adcy mongolskich plemion Kajman�w Kuczliiga nie trwa�o d�ugo; wszystko wraz z zachodnim 21 pa�stwem Ujgur�w zosta�o wch�oni�te w czasie kolejnych podboj�w przez rzesz� Czyngis chana. Nast�pi� wtedy proces wymieszania rozmaitych element�w, a tak�e zasymilowania si� z nimi rzesz Czyngis chana. I tak liczne plemiona tureckie, zwane Tatarami1, bra�y udzia� w podbojach mongolskich, st�d najazdy te zwano r�wnie� tatarskimi, a Mongoli� Ta-tari� (Tataria Magna). Pomieszanie to, dzi�ki sprzyjaj�cej temu blisko�ci etnicznej, trwa�o do najnowszych czas�w. W�adcy mongolscy jako pisarzy kancelaryjnych, sekretarzy zatrudniali wy�ej od nich stoj�cych tureckich Ujgur�w, a ci wprowadzili zar�wno pismo, jak i j�zyk ujgurski do kancelarii na terenach �rodkowoazjatyckich, gdzie utrzyma�y si� one d�ugo i wywar�y sw�j wp�yw na praktyk� kancelaryjn�, na tworzenie si� nowych pism czy j�zyk�w urz�dowych. Dowodem silnego wp�ywu elementu tureckiego w imperium mongolskim, szczeg�lnie w zachodniej jego cz�ci, jest fakt, �e ludy zamieszkuj�ce te obszary, r�ni�ce si� pod wzgl�dem etnicznym (ludy ira�skie), zjednoczone pod panowaniem mongolskim ulega�y turcyzacji, czemu sprzyja�o stopniowe rozszerzanie si� islamu. Daje si� to szczeg�lnie zauwa�y� w dw�ch dzielnicach, tzw. ulusach, powsta�ych po rozpadzie imperium mongolskiego za nast�pc�w Czyngis chana. Jedn� by� obejmuj�cy Azj� �rodkow� u�us znajduj�cy si� pod w�adz� Czagataja i jego nast�pc�w. Po przyj�ciu islamu przez w�adc�w i warstw� rz�dz�c� (1326) dokona�a si� tu zupe�na symbioza rozmaitych element�w etnicznych z coraz wyra�niejsz� przewag� tureckich. Turcyzacji uleg�a stopniowo du�a cz�� dawnej ludno�ci ira�skiej tego obszaru. Obok arabskiego (liturgicznego) i perskiego (kan-celaryjno-literackiego) stosowany by� w urz�dach j�zyk czagatajski. Na wschodzie imperium pozosta�o jeszcze wiele tureckich plemion koczowniczych. U�us czagatajski uleg� w XIV w. rozpadowi. Zjednoczy� go zn�w u schy�ku tego wieku prawdopodobnie wywodz�cy si� z rodu Czagataja, ale ju� sturczony, Timur Lenk (Kulawy; po tur. Aksak Timur, a po per. Timur-i Lang, st�d europejska forma Tamerlan). Podbi� on Azj� �rodkow�, cz�� Indii, Persj�, podj�� wyprawy przeciw chanowi Z�otej Ordy Tochta-myszowi, zaj�� Irak, pokona� su�tana Turk�w osma�skich. Zjednoczenie Azji �rodkowej pod jego w�adz� przyspieszy�o proces turcyzacji tych obszar�w. Po zgonie Timura Lenka (1405 r.) rzesza rozpad�a si�, a jego 1 Do XIII w. kronikarze wschodni i europejscy nazywaj� Mongo��w Tatarami, kt�rzy pierwotnie tworzyli mongolski zwi�zek plemienny, rozbity przez Czyngis chana. Tatarami pocz�to okre�la� mieszka�c�w Z�otej Ordy i stopniowo wszystkie ludy tureckie w obr�bie imperium mongolskiego; obecnie nazwa ludno�ci tatarskiej (w grupie tureckiej) Tatarskiej ASSR. 22 potomkowie (zwani te� w literaturze europejskiej Timurydami) panowali jeszcze na poszczeg�lnych cz�ciach. I tak U�ug Beg, opiekun astronomii (1409�1449), panowa� w Samarkandzie, Szachroch i nast�pnie Husajn B�jkara w Heracie, gdzie tworzy� poeta Ali Szer Nawoi (1441 � 1501), kt�ry pierwszy podni�s� j�zyk czagatajski do rangi j�zyka literackiego, stawiaj�c go w jednym rz�dzie z arabskim i perskim (Muhakamat ul-Luga-tajn � Sp�r dw�ch j�zyk�w). Na pocz�tku XVI w. du�a cz�� pa�stewek timurydzkich uleg�a podbojowi na p� koczowniczego, tureckiego plemienia Uzbek�w pod wodz� rodu Szajbana (Szajbanidzi), kt�rzy po zaw�adni�ciu tymi obszarami toczyli d�ugie boje z safawidzk� Persj� i zagarn�li ogromny obszar Tran-soksanii z miastem Balch. Timurydzi za� (zwani w Indiach Baburydami) za�o�yli w Indiach pa�stwo Wielkich Mogo��w (stolica Delhi) trwaj�ce do XIX w. (najwybitniejszymi w�adcami byli: Babur w XVI w., Akbar w XVII w., Aurang Zeb w XVIII w.). Baburydzi wnie�li do kultury muzu�ma�skiej pierwiastki tureckie. Sam termin j�zyka urdu jest tureckiego pochodzenia. Oznacza� j�zyk obozu, wojska (ordu); dzi� jest to j�zyk muzu�ma�skiego Pakistanu. Na terenach podbitych przez Uzbek�w istnia� d�ugo jeszcze antagonizm pomi�dzy nowo przyby�ymi a tworz�cymi ludno�� miejsk� sturczo-nymi Sartami (nazwa ta wysz�a p�niej z u�ycia) i ira�skimi Tad�ykami, zanim nast�pi�a symbioza tych element�w. Utworzy�y si� tu trzy wi�ksze pa�stewka: Chiwa, Buchara i Fergana (Kokand), o mieszanym turecko (uzbecko-)-ira�skim sk�adzie etnicznym, przy czym j�zyk czagatajski te� by� tam w u�yciu. Jeden z w�adc�w, Abulgazi Bahadur Chan, opracowa� w XVII w. Kitab-i Secere-i Turk (Ksi�ga genealogii Turk�w). Rosja, rozszerzaj�c od po�owy XIX w. sw� ekspansj� polityczn� na obszarach Azji �rodkowej, podporz�dkowa�a sobie emiraty Cbiwy i Bu-chary, a chanat ferga�ski w��czy�a w swe granice. Z ca�ego tego obszaru Rosja stworzy�a tak zwany Turkiestan (to jest kraj Turk�w) z siedzib� genera�-gubernatora w Taszkiencie. Po rewolucji w�adza radziecka utworzy�a dwie republiki: uzbeck� z ludno�ci� tureck� i tad�yck� z ludno�ci� ira�sk�. Na p�nocny zach�d od tych obszar�w koczowa�y jeszcze tureckie plemiona Kazach�w. Po umocnieniu si� Uzbek�w przenie�li si� oni na stepy le��ce na po�udniowy wsch�d od Uralu, tocz�c liczne walki z Uzbe-kami. W XVII w. stworzyli do�� silne pa�stwo, kt�re w XVIII w. rozpad�o si� na mniejsze ordy, podbite wkr�tce przez Rosj�. Ludno�� kazachsk� jeszcze w XIX w. zwano powszechnie Kirgizami, m.in. i przez Polak�w, zes�anych w�wczas karnie do wojska na tzw. �lini� orenbursk�", gdzie 23 l brali udzia� w wyprawach przeciw niezale�nym jeszcze szczepom. W�a�ciwi Kirgizi zwani w�wczas byli jeszcze Karakirgizami; zacz�li oni przenika� w XVI w. ze wschodu z dawnych siedzib kirgiskich do Siedmiorzecza, po�r�d jeziora Ba�chasz i Issyk-kul, i w g�rski rejon ko�o Fergany. Na zach�d od obszaru zamieszka�ego przez wspomniane ludy tureckie osiedli�a si� cz�� plemienia Oguz�w (inne cz�ci w du�ej mierze wyw�drowa�y na po�udniowy zach�d przez Persj� do Anatolii), kt�ra przybra�a nazw� Turkmen�w, w czym tkwi �wiadomo�� przynale�no�ci do tureckiej wsp�lnoty. Obszary zamieszka�e przez Turkmen�w w wi�kszo�ci podbi�a Rosja w r. 1884. Wiele plemion turkme�skich �yje obecnie w Iranie. Drugim cz�onem dawnego pa�stwa Czyngis chana, gdzie element turecki zdoby� zupe�n� dominacj�, by�a tzw. Z�ota Orda, powsta�a na najbardziej zachodnich obszarach podboju, cz�ciowo zamieszka�ych poprzednio przez ludno�� tureck� Kuman�w-Po�owc�w, Bu�gar�w nad-wo��a�skich i in. W XIV w. i na tym obszarze przyj�to islam. Pod zwierzchnictwem Z�otej Ordy znajdowa�y si� w�wczas ksi�stwa ruskie. Jej przyw�dca Mamaj pokonany zosta� w 1380 r. na Kulikowym Polu przez ksi�cia moskiewskiego Dymitra Do�skiego, a nast�pnie przez chana tzw. Bia�ej Ordy Tochtamysza, kt�ry zdoby� w�adz� w Z�otej Ordzie. Tochtamysza z kolei rozgromi� w 1393 r. w�adca mongolski Tamerlan (Timur Lenk) popieraj�cy innego kandydata na chana Z�otej Ordy � Timura Kut�uka. Ten ostatni wraz z przys�anym przez Tamerlana na pomoc chanem Edygejem rozgromi� nad Worskl� w r. 1399 wojsko polsko-litewskie dowodzone przez wielkiego ksi�cia Witolda i posi�kowane przez Tochtamysza (kt�ry poprzednio nawi�za� stosunki z Jagie���). Z�ota Orda zosta�a na prze�omie XV i XVI w. rozbita przez Moskw�, a ju� poprzednio wy�oni�o si� z niej szereg chanat�w tatarskich, jak kaza�-ski, pokonany przez Moskw� w r. 1552, oraz krymski pod w�adztwem dynastii Girej�w. Ten ostatni zagra�a� d�ugo krajom Europy Wschodniej (Ukrainie, Polsce, Rosji, W�grom, ksi�stwom rumu�skim). Podporz�dkowany u schy�ku XV w. Turcji osma�skiej, s�u�y� jako jej przednia stra�. W r. 1783 przy��czony zosta� do Rosji. J�zyk Tatar�w krymskich uleg� znacznej osmanizacji, niemniej chanat krymski reprezentowa� na tym terenie �wiat kultury tureckiej, oddzia�uj�c na s�siednie kraje (m.in. na Polsk�) w zakresie j�zykowym i kulturalnym. Zar�wno w okresie stosunk�w ze Z�ot� Orda w XIV w., jak i w czasie p�niejszych zmaga� przyby�o do Polski nieco osadnik�w, zwanych p�niej Tatarami polskimi lub Mu-�limami. Zatracili oni sw�j j�zyk turecki w XVII w., zachowuj�c tylko wyznanie muzu�ma�skie. Zachowali jednak poczucie odr�bno�ci. 24 Wyja�niwszy losy lud�w tureckich � i tych, kt�re pozosta�y w Azji �rodkowej, i tych, kt�re kierowa�y si� na p�nocny zach�d, na p�noc od Morza Kaspijskiego i Czarnego, powracamy teraz do g��wnego tematu, to jest do tych lud�w, kt�re w przysz�o�ci wytworzy� mia�y nowoczesny nar�d turecki, do w�dr�wek tureckich Oguz�w w kierunku Persji, Mezopotamii i Azji Mniejszej. II. PRZYBYCIE TURK�W DO ANATOLU PA�STWO WIELKICH SELD�UK�W _ _ �R�D licznych plemion tureckich w Azji �rodkowej, g��wnie w tak zwanej Transoksanii (arab. Mawarannahr, dos�. Zarzecze), kt�re w rozgrywkach mi�dzy Karachanidami, Samani-dami i Gaznawidami stara�y si� umocni� swoj� pozycj�, na czo�o wysuwa si� w pocz�tku XI w. plemi� Seld�uk�w. Seld�ucy byli Oguzami, koczownikami ze szczepu Kynyk. Nazw� sw� wywodzili od Seld�uka, syna Tokaka, kt�ry zjednoczy� pod sw� w�adz� szereg rod�w. Jego synowie, Arslan i Musa o tytule jabgu, prowadzili dalej dzie�o ojca. Od pocz�tku XI w. Seld�ucy byli muzu�manami sunnitami. Potrzeba zmiany pastwisk zmusza�a ich do ci�g�ych w�dr�wek, g��wnie w kierunku zachodnim. W�adcy seld�uccy byli pocz�tkowo podw�adnymi pot�nego pa�stwa Gaznawid�w, kt�re obejmowa�o du�e obszary Azji �rodkowej ze stolic� w Gaznie (obecnie teren p�nocno-zachodniego Afganistanu, po�udniowego Uzbekistanu i zachodniego Iranu). Pa�stwo Gaznawid�w sk�ada�o si� z plemion o r�nym sk�adzie etnicznym, ale warstw� panuj�c� byli przypuszczalnie Turcy. Turkiem z pochodzenia by� s�awny Mahmud z Gazny, kt�ry podejmowa� szereg wypraw �upie�czych na s�siednie kraje, m.in. na Indie. By� on protektorem nauk i sztuk. Przeciw panowaniu Gaznawid�w podj�li walk� Seld�ucy i w wyniku tych walk w�adcy gaznawidzcy nadali w r. 1035 Chorasan jednemu z wodz�w seld�uckich, wnukowi Seld�uka, Czagry Begowi. Jednak�e podwaliny pod pot�g� Seld�uk�w po�o�y� dopiero jego brat, Togrul Beg, kt�ry podj�� szereg wypraw, w kt�rych wyniku pod panowanie seld�uckie dosta�y si� nowe obszary, m.in. D�urd�an i Tabarystan (1041 � 1042) oraz Chorezm (1042-1043). W r. 1038 w ich r�ce dosta� si� Niszapur. W po�owie XI w. Togrul Beg podbi� ca�� Persj� i za�o�y� stolic� w Isfahanie. Z kolei wezwany przez kalifa z Bagdadu, odby� w r. 1055 wjazd do tego miasta. Sta� si� w�adc� Iraku, uznany przez najwy�szego zwierzchnika religijnego 26 islamu za opiekuna kalifatu, obdarzony godno�ci� su�tana i tytu�em kr�la Wschodu i Zachodu. / Po zgonie Togrul Bega jego bratanek i nast�pca Alp Arslan prowadzi� dalej dzie�o zdobywcze stryja w kierunku zachodnim. Po najazdach na Armeni�, po wkroczeniu do Aleppo (1070) na ca�ym froncie zetkn�a si� nowa pot�ga seld�ucka ze starym pa�stwem bizantyjskim, obejmuj�cym jeszcze wtedy obszary Anatolii, Azji Przedniej i Syrii. W r. 1071 ko�o Dysk s�oneczny, s�u�y� jako symbol w�adzy lub jako znak kultowy u�ywany przez Hetyt�w, znaleziony w Alacahuyuk w Anatolii Manzikert (Malazigirt) dosz�o do rozprawy nowego, na p� koczowniczego, ze step�w Azji przyby�ego organizmu seld�uckiego ze starym, zakrzep�ym w swej strukturze cesarstwem �Nowego Rzymu". Bitwa zako�czy�a si� zwyci�stwem tureckich koczownik�w; basileos (cesarz bizantyjski) Roma-nos IV Diogenes wzi�ty zosta� do niewoli, a droga do Anatolii sta�a przed nowymi zdobywcami otworem. Odt�d zacz�li oni przenika� wszystkimi szlakami do tej ziemi, kt�ra mia�a si� sta� ich now� ojczyzn�, o�rodkiem, zal��kiem nowego pa�stwa. Tym sposobem z Persji, Iraku, cz�ci Anatolii oraz Syrii (podbitej do r. 1092) utworzone zosta�o pa�stwo tak zwanych Wielkich Seld�uk�w z o�rodkiem w Persji. By� to pot�ny organizm, w kt�rym elementy feudalne miesza�y si� z pierwiastkami plemiennej struktury, opartej na resztkach 27 koczowniczej gospodarki hodowlano-pasterskiej, z podzia�em na szczepy, klany itd. Potrzeby administrowania zdobytymi wielkimi obszarami zmusi�y w�adc�w seld�uckich do wprowadzenia nowych instytucji. I tak wodzowie (emir) wojsk przybocznych, kt�rzy w pierwotnej strukturze sprawowali swe funkcje z tytu�u samego starsze�stwa w rodzie i z tej przyczyny spe�niali obowi�zki wojenne, obecnie zacz�li otrzymywa� tytu�em nadania prawo do pobierania danin z pewnego wyznaczonego obszaru. Prawo to nazywa�o si� ikta i by�o jakby zal��kiem lenna, cho� nie ca�kiem odpowiada�o europejskiej formie tej instytucji. Wyrazem stabilizacji stosunk�w jest zbi�r przepis�w o rz�dzeniu pa�stwem, kt�re u�o�y� wezyr Nizam al-Mulk dla nast�pcy Alp Arslana, Melik Szaha, panuj�cego od 1072 r., Hbod tytu�em Sija

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!