6897
Szczegóły |
Tytuł |
6897 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6897 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6897 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6897 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
HISTORIA POWSZECHNA
W dziesi�ciu tomach
opracowana
przez
AKADEMI� NAUK ZSRR
Komitet redakcyjny
J. M. �UK�W (redaktor odpowiedzialny),
P. N. FIEDOSIEJEW, J. P. FRANCEW, M. J. GIEFTER, A. A. GUBER,
W. M. CHWOSTOW, B. M. KIEDROW, M. P. KIM, S. W. KISIELIOW, N. I. KONRAD,
J. A. KOSMINSKIJ, W. W. KURASOW, A. F. MILLER, I. I. MINC, A. M. PANKRATOWA,
B. F. PORSZNIEW, F. W. POTIOMKIN, A. L. SIDOROW, S. D. SKAZKIN,
W. W. STRUWE, M. N. TICHOMIROW, A. I. TIUMIENIEW,
J. W. WARGA, W. P. WO�GIN
pod redakcj�
J. P. FRANCEWA (redaktor odpowiedzialny),
I. M. DJAKONOWA, G. F. ILJINA, S. W. KISIELIOWA, i W. W. STRUWEGO
Historia powszechna
tom I
KSI��KA i WIEDZA
Warszawa 1962
T�umacze:
W�ADYS�AW G�UCHOWSKI, CEZARY KUNDEREWICZ,
JERZY NOWACKI, MIKO�AJ CZYRKO
Obwolut� i ok�adk� projektowa�
JERZY K�PKIEWICZ
Redaktor przek�adu polskiego
HANNA �OCHOCKA
PRZEDMOWA DO CA�O�CI WYDAWNICTWA
Dziesi�ciotomowa �Historia powszechna" wydawana przez Akademi� Nauk ZSRR jest
pierwsz� w marksistowskiej literaturze historycznej prac� obejmuj�c� ca�okszta�t
dziej�w ludzko�ci i o�wietlaj�c� drog�, jak� przeby�a ona od najdawniejszych czas�w
do wsp�czesnej nam epoki.
Nadesz�a stosowna pora do stworzenia takiego dzie�a. Historycy rozporz�dzaj� ogromnym
materia�em faktycznym, nagromadzonym w ci�gu wiek�w. Dzi�ki wysi�kom wielu pokole�
uczonych rzeczywisto�� historyczna uwalnia�a si� stopniowo od legend i fantastyki religijnej.
od b��d�w pope�nianych w dobrej wierze i od umy�lnych wypacze�. Przoduj�ca nauka histo-
ryczna ma powa�ne osi�gni�cia w zakresie bada� nad dziejami poszczeg�lnych kraj�w i lud�w
oraz poszczeg�lnych epok dziej�w powszechnych. Chocia� w r�nych dziedzinach historii po-
zostaje jeszcze wiele nie rozstrzygni�tych i nie opracowanych zagadnie�, mo�na ju� obecnie ze-
bra� w jedn� ca�o�� i uog�lni� najistotniejsze wyniki bada� z punktu widzenia naukowego �wia-
topogl�du dzisiejszych czas�w � marksizmu-leninizmu.
Wa�ne jest to nie tylko dla specjalist�w-historyk�w. Zainteresowanie przesz�o�ci� wi�za�o
si� zawsze z og�ln� potrzeb� lepszej orientacji w sprawach bie��cych/zrozumienia przyczyn
wsp�czesnych nam wydarze� oraz przewidzenia, w jakim kierunku p�jdzie ich rozw�j w przy-
sz�o�ci. Lecz nigdy jeszcze d��no�� ta nie wyst�powa�a z tak� ostro�ci� i natarczywo�ci� jak
w dzisiejszych czasach, kiedy na oczach jednego pokolenia zasz�y ogromne zmiany w �yciu mi-
lion�w ludzi, w losach narod�w i pa�stw. Studiowanie dzie� historycznych u�atwia wszystkim
post�powym ludziom ca�ego �wiata zrozumienie praw rozwoju spo�ecznego, pozwala prawid-
�owo wykorzystywa� te obiektywne prawa zar�wno w rewolucyjnej walce wyzwole�czej, jak
i w budownictwie nowego, socjalistycznego �ycia. W epoce, w kt�rej odbywa si� najwi�kszy
prze�om w dziejach �wiata � przeobra�enie antagonistycznego spo�ecze�stwa klasowego w spo-
�ecze�stwo wolne od wszelkiego wyzysku, w spo�ecze�stwo komunistyczne, jest rzecz� szcze-
g�lnie pouczaj�c� ogarn�� wzrokiem ca�� drog�, kt�ra zgodnie z prawami historycznymi dopro-
wadzi�a ludzko�� do obecnego stopnia jej rozwoju.
Rozmaite pr�by prac uog�lniaj�cych z zakresu dziej�w powszechnych podejmowano na
d�ugo przed nasz� epok�. Pomijaj�c pierwsze prace tego rodzaju, datuj�ce si� od czas�w staro-
�ytnych, wymienimy tylko dziewi�tnastowieczne �Historie powszechne" pi�ra znanych histo-
ryk�w niemieckich � Schlossera i Webera, jak r�wnie� prace o w�szym zakresie: Buckle'a
w Anglii i Drapera w Stanach Zjednoczonych A. P. Historycy ci reprezentowali r�ne
pogl�dy polityczne i naukowe, ale na og� prace ich odzwierciedla�y �wczesne stosunki, kiedy
to bur�uazja i jej ideologowie wierzyli jeszcze w post�p i ujmowali dzieje ludzko�ci jako ruch
progresywny, aczkolwiek przewa�nie rozumieli przeze� rozw�j polityczny i umys�owy przede
wszystkim lud�w Europy
W ko�cu ubieg�ego i w pocz�tkach obecnego wieku charakter �Historii powszechnych"
ulega wyra�nej zmianie. Wynika�o to po cz�ci z samego rozwoju wiedzy historycznej. Szereg
wielkich odkry�, zw�aszcza w dziedzinie archeologii, poszerzy� horyzont nauki historycznej,
pozwoli� jej przenikn�� w g��b stuleci i odtworzy� wiele dawno zamar�ych cywilizacji. Rozsze-
rzy�a si� r�wnie� problematyka nauki i skomplikowa�a technika bada� historycznych. Miejsce
dawnych �Historii powszechnych" pi�ra jednego autora zaj�y wielotomowe wydawnictwa
zbiorowe1. Dzie�a te, pisane przewa�nie przez wybitnych badaczy-historyk�w, pod wielu wzgl�-
dami zachowuj� znaczenie po dzi� dzie�, zw�aszcza z punktu widzenia bogactwa i wiarogodno�ci
materia�u faktycznego. Jednak�e na ich tre�ci ideowej wycisn�a ju� pi�tno nowa epoka histo-
ryczna � epoka imperializmu, kt�r� cechuje wzrost reakcji w polityce i ideologii bur�uazji.
Kryzys historiografii bur�uazyjnej, kt�ry rozpocz�� si� w tym czasie i narasta� stopniowo,
uwydatnia si� w zerwaniu z szerokimi i jednolitymi na sw�j spos�b koncepcjami historyczno-
filozoficznymi poprzedniej epoki, jak r�wnie� w otwartym wyrzeczeniu si� idei prawid�owo�ci
historycznej i post�pu spo�ecznego. Idealistyczny pogl�d na proces rozwoju spo�ecze�stw, w�a-
�ciwy historiografii bur�uazyjnej tak�e w poprzednich okresach, przybiera coraz bardziej po-
sta� jawnego subiektywizmu w doborze i ocenie fakt�w historycznych. Wchodz� w mod� roz-
maite teorie, kt�rych zwolennicy traktuj� dzieje jako niezmienne powt�rzenie przebytej drogi,
jako okresowy nawr�t do przesz�o�ci. Odradzaj� si� tak�e koncepcje ko�cielno-teologiczne, oba-
lone niegdy� przez ideolog�w tej�e bur�uazji w epoce jej rozwoju.
Wymienione tendencje wsp�czesnej historiografii bur�uazyjnej wyst�puj� ze szczeg�ln�
wyrazisto�ci� w wydawnictwach maj�cych nakre�li� og�lny obraz rozwoju historycznego. Cha-
rakterystyczne s� pod tym wzgl�dem niekt�re �Historie powszechne" wydawane w latach po-
wojennych. Pomimo r�nic w koncepcjach i pojedynczych wnioskach wszystkie te prace neguj�
ide� post�powego rozwoju spo�ecze�stwa oraz jednolito�ci �wiatowego procesu historycznego2,
co uniemo�liwia autorom rzeczywiste uog�lnienie dziej�w ludzko�ci. Sama konstrukcja naj-
nowszych �Historii powszechnych" jest w znacznej mierze dowolna: wysuwa si� na czo�o
1 Nale�� do nich np.: �Historia powszechna w monografiach", wydana przez W. Onckena (�Allgemeine
Geschichte in Einzeldarstellungen", Bd. l�46, Berlin 1879�1893); �Historia powszechna" pod red. E. Lavisse'a
i A. Rambauda (�Histoire generale du IV-me siecle a nos jours", v. l�12, Paris 1893�1901); �Historia pow-
szechna" wydana przez Pflugk-Harttunga (�Weltgeschichte. Die Entwicklung der Menschheit und Geistesleben",
Bd. l�7, Berlin 1907�1925); �Ludy i cywilizacje" pod red. L. Halphena i Ph. Sagnaca (�Peuples et civilisations.
Histoire g�n�rale", v. l�20, Paris 1927�1952); �Historia powszechna" pod red. G. Glotza (�Histoire generale":
I. Histoire ancienne, P. 1�3, Paris 1925�1938; II. Histoire du Moyen ag�. P. 1�4, 7�9, Paris 1928�1939);
�Historia powszechna" pod red. W. Goetza (�Propylaen-Weltgeschichte", Bd. 1�10, Berlin 1929�1933) i in.
Znana �The Cambridge history" sk�ada si� z samodzielnych serii po�wi�conych z osobna historii staro�ytnej,
�redniowiecznej i nowo�ytnej (�The Cambridge ancient history", v. l�12, 1924�1939; �The Cambridge me-
dieval history", v. l�8, 1924�1936; �The Cambridge modern history", v. l�14, 1902�1912).
2 Zob. np. wst�p F. Kerna do dziesi�ciotomowej �Historii powszechnej" (�Historia Mundi. Ein Handbuch
der Weltgeschichte in zehn Banden", Bd. l, Bern 1952), jak r�wnie� przedmow� do �Powszechnej historii cywi-
lizacji", napisan� przez redaktora tego wydawnictwa M. Crouzeta (�Histoire g�n�rale des civilisations, sous la
direction de M. Crouzet", v. l, Paris 1953).
jak�� jedn�, przy tym nie najwa�niejsz� stron� �wiatowego procesu historycznego, ograniczaj�c
go do dziej�w �imperi�w �wiatowych" lub �cywilizacji �wiatowych", �religij �wiata" itd.
Inn� znamienn� cech� takich wydawnictw stanowi pomniejszanie roli mas ludowych w dzie-
jach, antydemokratyczna tendencja przeciwstawiaj�ca �wybran�" mniejszo�� � jako pierwia-
stek �tw�rczy" � bez�adnej, �niemej" masie, b�d� ca�kowicie niezdolnej do samodzielnego
dzia�ania, b�d� te� zdolnej rzekomo jedynie do akcji niszczycielskiej.
Je�li dawne bur�uazyjne �Historie powszechne" obrazowa�y jednak dzieje poszczeg�lnych
kraj�w i lud�w (aczkolwiek z jawnymi i tendencyjnymi lukami), to w szeregu dzisiejszych wy-
dawnictw wyst�puje d��no�� do zast�pienia historii lud�w i kraj�w kosmopolityczn� histori�
oddzielnych, rzekomo ponadnarodowych �cywilizacji", zamkni�tych �kr�g�w kulturowych",
maj�cych swoje w�asne i niezmienne prawa, w�asnego �ducha" i w�asne �losy". Ignorowanie
wewn�trznego rozwoju poszczeg�lnych kraj�w, ich specyfiki narodowej i wk�adu w og�ln�
kultur� ludzko�ci zniekszta�ca obraz wzajemnego oddzia�ywania lud�w i kultur w ich przesz�o-
�ci historycznej. Obraz ten zast�puje si� sztucznym i dowolnym przeciwstawieniem �cywilizacji
morskich" � �kontynentalnym", Wschodu � Zachodowi1. Wsp�czesne koncepcje historiogra-
fii bur�uazyjnej, uwa�aj�ce Europ� za centrum �wiata i przenikni�te duchem kolonializmu,
wyst�puj� obecnie w zawoalowanej zwykle postaci, ale istota rzeczy nie uleg�a zmianie.
W�r�d wielu �Historii powszechnych", kt�re ukaza�y si� w ostatnich latach na rynkach
ksi�garskich Stan�w Zjednoczonych A. P. i Europy zachodniej, znajduj� si� r�wnie� prace nie
zas�uguj�ce na miano naukowych: fa�szuj� one fakty w spos�b mniej lub bardziej ra��cy dla
dogodzenia skrajnie reakcyjnym ko�om, ignoruj�c �ywotne interesy lud�w.
Jednak�e reakcji coraz trudniej jest utrzyma� swe pozycje w ideologii i nauce kraj�w ka-
pitalistycznych. Dzisiejsza epoka to czasy wielkich ruch�w ludowych, rewolucyjnego burzenia
podstaw starego �wiata, opartego na ucisku i przemocy. Nowe si�y toruj� sobie drog� we wszyst-
kich dziedzinach �ycia spo�ecznego. Jednym z najwa�niejszych fakt�w w naszych czasach jest
rosn�cy wp�yw idei marksistowsko-leninowskich. Marksistowska nauka historyczna rozwija
si� we wszystkich krajach �wiata. Ale i w�r�d uczonych, kt�rzy dalecy s� jeszcze od marksizmu,
znajduje si� niema�o uczciwych ludzi poszukuj�cych wyj�cia z kryzysu, jaki prze�ywa obecnie
historiografia bur�uazyjna, i pragn�cych utrzyma� tradycj� sumiennego, naukowego badania
fakt�w. Samo �ycie � logika walki si� post�powych i reakcyjnych � zaprowadzi nieuchronnie
wielu spo�r�d tych uczonych do obozu post�powej nauki historycznej.
3R-.MC
.bud.
�mc-
�s"a-
Rozw�j post�powej my�li spo�ecznej i wiedzy przygotowa� grunt, na kt�rym wyros�a mark-
sistowska nauka historyczna. Opiera si� ona na zdobyczach naukowych przesz�o�ci, przy czym
uwzgl�dnia i wykorzystuje cenne osi�gni�cia badawcze przedstawicieli dzisiejszej historiografii
bur�uazyjnej.
Jednocze�nie jednak marksistowska nauka historyczna r�ni si� radykalnie od wszystkich
kierunk�w historiografii niemarksistowskiej. Ta ostatnia nawet w okresie swego najwi�kszego
rozwoju zadowala�a si� ustaleniem i usystematyzowaniem fakt�w, o�wietla�a poszczeg�lne
strony proces�w historycznych i pomimo wielu g��bokich spostrze�e� i s�usznych my�li nie
1 Taka koncepcja cechuje m. in. prac� J. Pirenne'a �Wielkie pr�dy w historii powszechnej" GjLes grands
courants de l'histoire universelle"3 v. l�6, Paris 1944�1955).
mog�a wykry� obiektywnych prawid�owo�ci rozwoju spo�ecznego, kt�re uwarunkowuj� ca�y
niezwykle z�o�ony i pe�en sprzeczno�ci przebieg dziej�w, kolejn� zmian� instytucji politycz-
nych, pa�stw, ideologii i kultur.
Marks i Engels pierwsi rozci�gn�li zasady materializmu na dziedzin� �ycia spo�ecznego,
tworz�c jednolit� i zako�czon�, rozwijaj�c� si� tw�rczo teori� rewolucyjn�, mog�c� nie tylko
interpretowa� �wiat, ale i pos�u�y� za narz�dzie do jego przekszta�cenia. Dokonane przez nich
epokowe odkrycie � materialistyczne pojmowanie dziej�w � da�o pocz�tek nauce historycznej
we w�a�ciwym sensie tego s�owa, nauce badaj�cej dzieje ludzko�ci jako prawid�owy proces
rozwoju spo�ecze�stwa, wprawiany w ruch wewn�trznymi sprzeczno�ciami.
Historia bada r�norodne wydarzenia i zjawiska przesz�o�ci. Nie zdo�a�aby ona jednak
wyodr�bni� proces�w i najwa�niejszych zjawisk historycznych, ukaza� ich zwi�zku z faktami
i zjawiskami o charakterze �drugorz�dnym", pochodnym, oraz oddzia�ywania wzajemnego
tych wszystkich fakt�w i zjawisk, gdyby nie rozporz�dza�a w tym celu obiektywnym kryterium.
Takie kryterium da� marksizm, kt�ry wysun�� i uzasadni� t� wielk� prawd� naukow�, �e pod-
staw� dziej�w ludzko�ci stanowi produkcja d�br materialnych, rozw�j si� wytw�rczych i sto-
sunk�w produkcyjnych pomi�dzy lud�mi.
Marksistowska nauka historyczna odrzuca przy tym stanowczo wulgarny �materializm
ekonomiczny", kt�ry usi�uje wyprowadzi� ewoluq� spo�ecze�stwa bezpo�rednio ze zmian w for-
mach gospodarki i wyt�umaczy� tok dziej�w automatycznym dzia�aniem praw ekonomicznych.
Tw�rcy teorii marksistowsko-leninowskiej wskazywali stale, �e obiektywne prawa rozwoju
spo�ecznego nie dzia�aj� same przez si� w postaci jakiego� �fatum", �przeznaczenia", ci���cego
nad lud�mi. W odr�nieniu od praw przyrody realizacja praw spo�ecznych jest ca�kowicie i wy-
��cznie dzie�em samych ludzi, klas, mas ludowych. Od samej liczebno�ci mas bior�cych czynny
udzia� w ruchu historycznym, od ich energii i inicjatywy, stopnia �wiadomo�ci i organizacji
zale�y w ogromnej mierze przebieg procesu spo�ecznego. Wraz ze zmian� ekonomicznego ustroju
spo�ecze�stwa, jego bazy, zmienia si� z wi�ksz� lub mniejsz� szybko�ci� r�wnie� ca�a wznosz�ca
si� nad ni� nadbudowa � pa�stwo i prawo, religia i moralno��, idee spo�eczne, sztuka, litera-
tura itd. Jednak�e idee i instytucje polityczne nie stanowi� po prostu odzwierciedlenia ekono-
miki. Nadbudowa jest aktywn� si��, oddzia�uj�c� ze swej strony na materialne warunki spo-
�ecze�stwa, kt�rych jest wytworem.
�Ludzie sami tworz� sw� histori�, lecz co okre�la motywy ludzi, a mianowicie mas ludzi,
co wywo�uje starcia sprzecznych idei i d��e�, jaki jest ca�okszta�t wszystkich tych star� og�u
spo�ecze�stw ludzkich, jakie s� obiektywne warunki wytwarzania materialnego �ycia, tworz�ce
podstaw� ca�ej historycznej dzia�alno�ci ludzi, jakie jest prawo rozwoju tych warunk�w � na
wszystko to zwr�ci� uwag� Marks i wskaza� drog� do naukowego badania historii jako jednoli-
tego, prawid�owego w ca�ej swej olbrzymiej r�norodno�ci i sprzeczno�ci procesu"1.
Podstaw� jednolitego i prawid�owego procesu historycznego jest kolejna zmiana formacji
spo�eczno-ekonomicznych � wsp�lnoty pierwotnej, ustroju niewolniczego, feudalnego i kapi-
talistycznego, stanowi�cych g��wne etapy post�powego rozwoju ludzko�ci, historyczne stopnie
jej drogi ku formacji wy�szej, komunistycznej, kt�rej pierwsz� faz� jest socjalizm.
Z uznania jednolito�ci i prawid�owo�ci �wiatowego procesu historycznego wynikaj� te�
zasady jego naukowej periodyzacji, zastosowane m.in. w niniejszej pracy. Historycy marksi�ci,
1 W. I. Lenin, Dzie�a, t. 21, Warszawa 1951, s. 46.
zachowuj�c og�lnie przyj�ty umowny podzia� historii powszechnej na staro�ytn�, �rednio-
wieczn�, nowo�ytn� i nowoczesn�, bior� za s�upy graniczne mi�dzy tymi wielkimi epokami
historycznymi takie wydarzenia, kt�re znamionuj� wyra�nie przej�cie od jednej formacji spo-
�eczno-ekonomicznej do nast�pnej. Chocia� proces ten ogranicza si� pocz�tkowo do niewielu
kraj�w, oznacza jednak og�lny prze�om w biegu dziej�w �wiata: zwyci�stwo nowego ustroju
w przoduj�cych krajach wyciska g��bokie pi�tno na rozwoju wszystkich pozosta�ych.
Po najd�u�szej w dziejach ludzko�ci epoce wsp�lnoty pierwotnej nast�puje nowa epoka,
kiedy to spos�b produkcji oparty na pracy niewolniczej ustala si� w najwcze�niejszych jego
ogniskach, mianowicie w Egipcie, Mezopotamii i dolinie Indusu. Wypieranie ustroju niewolni-
czego przez feudalizm odbywa�o si� w ci�gu kilku stuleci najpierw w Chinach i w szeregu in-
nych kraj�w azjatyckich oraz w basenie �r�dziemnomorskim. Zwyci�stwo rewolucji bur�uazyj-
nych w zachodniej Europie i P�nocnej Ameryce utorowa�o drog� kapitalistycznemu sposobowi
produkcji. S�upem granicznym najnowszej epoki w dziejach �wiata, kt�ra nadesz�a, by zast�-
pi� epok� panowania kapitalizmu, by�o zwyci�stwo Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Pa�dzier-
nikowej w Rosji.
Taki jest og�lny kierunek �wiatowego procesu historycznego, co bynajmniej nie wyklucza
ogromnej r�norodno�ci form i dr�g rozwoju spo�ecze�stwa w granicach ka�dej formacji, ka�-
dej epoki w dziejach �wiata. Marks stwierdza�, i� ta sama baza ekonomiczna umo�liwia rozma-
ite warianty i typy rozwoju w zale�no�ci od warunk�w geograficznych, historycznych i innych.
W ka�dej epoce trwaj� d�u�ej lub kr�cej formy prze�ytkowe poprzednich formacji, jak r�wnie�
zacz�tki nowych stosunk�w spo�eczno-ekonomicznych, dojrzewaj�cych bardzo nier�wnomier-
nie w poszczeg�lnych krajach. Odtwarzaj�c przebieg dziej�w �wiata nale�y uwzgl�dni� wreszcie
i t� okoliczno��, �e ludy zamieszkuj�ce kul� ziemsk� przechodzi�y zasadnicze fazy rozwoju by-
najmniej nie w jednym czasie, przy czym nie wszystkie ludy przesz�y przez wszystkie fazy.
Ustr�j wsp�lnoty pierwotnej obejmowa� r�norodne typy najstarszych gromad ludzkich
i ugrupowa� plemiennych, odzwierciedlaj�ce zar�wno rozmaite stadia tej formacji, jak i lokalne
w�a�ciwo�ci jej rozwoju. Pa�stwa staro�ytne, nawet podczas najwi�kszego rozpowszechnienia
stosunk�w niewolniczych, zajmowa�y raczej niewielk� cz�� zaludnionego obszaru kuli ziemskiej.
Otacza�o je ogromne morze plemion znajduj�cych si� na r�nych stopniach wsp�lnoty pier-
wotnej. Zreszt� i stosunki niewolnicze wyst�powa�y w r�norodnych postaciach, zachowuj�c
w wielu wypadkach poka�ne prze�ytki organizacji rodowo-plemiennej. Feudalny spos�b pro-
dukcji wytworzy� si� ju� u znacznie wi�kszej liczby lud�w r�wnocze�nie, przy czym ca�y
ich szereg przeszed� do feudalizmu omijaj�c formacj� niewolnicz� (jakkolwiek niewolnictwo
w tej lub innej postaci istnia�o i u tych lud�w). Jednak�e w�r�d ludno�ci ca�ych kontynent�w �
Afryki, Ameryki, Australii � r�wnie� w okresie �redniowiecza panowa�o w dalszym ci�gu cz�-
�ciowo niewolnictwo, cz�ciowo � wsp�lnota pierwotna. Kapitalistyczny spos�b produkcji
nie by� tak�e jedyny i powszechny. We wszystkich prawie bur�uazyjnych pa�stwach europej-
skich istnia�y (a gdzieniegdzie istniej� do dzi�) pewne prze�ytki feudalizmu. W ogromnej za�
wi�kszo�ci kraj�w kolonialnych i p�kolonialnych utrzymuj� si� w wi�kszym lub mniejszym
stopniu stosunki feudalne, a nawet przedfeudalne. D�ugotrwa�e wsp�istnienie dw�ch syste-
m�w spo�eczno-ekonomicznych � kapitalistycznego i socjalistycznego � stanowi charaktery-
styczn� w�a�ciwo�� dziej�w nowoczesnych.
Dzieje powszechne to proces post�powy. Ich ruch naprz�d okre�la przede wszystkim wzrost
si� wytw�rczych spo�ecze�stwa oraz rozw�j i doskonalenie narz�dzi i �rodk�w produkcji. M�-
wimy o �wieku kamiennym" lub �wieku �elaznym", o �wieku pary" i �wieku elektryczno�ci",
o zaczynaj�cym si� �wieku atomowym", wi���c z tymi poj�ciami kolejne stopnie opanowania
si� przyrody, poskromienia ich i wyzyskania przez spo�ecze�stwo ludzkie. Ogromn� drog� prze-
by�a ludzko�� od tych zamierzch�ych czas�w, kiedy nasi przodkowie pocz�li wytwarza� niez-
grabne jeszcze i prymitywne narz�dzia pracy, do dnia dzisiejszego, gdy ludzk� prac� r�czn�
coraz cz�ciej zast�puj� pot�ne i doskona�e maszyny nie tylko w przemy�le, ale i w rol-
nictwie, kiedy produkcja opiera si� ju� w znacznej mierze na elektryczno�ci, a pot�ga nauki
i techniki pozwala wysuwa� jako najbli�szy cel praktyczny wykorzystanie nieprzebranych za-
sob�w energii atomowej w celach pokojowych.
Ca�y ten kolosalny post�p techniczny, u�atwiaj�cy prac� ludzk�, zapewniaj�cy jej z ka�dym
nowym stopniem w rozwoju spo�ecze�stwa coraz wi�ksz� wydajno��, sam jest wynikiem ludz-
kiej pracy. We wszystkich epokach historycznych ludzie stanowili i stanowi� najwa�niejsz�
si�� wytw�rcz� spo�ecze�stwa. R�kami ludzi stworzone zosta�y wszystkie cuda cywilizacji,
poczynaj�c od nawadniaj�cych system�w staro�ytnego Wschodu, a ko�cz�c na dzisiejszych fa-
brykach-gigantach, pot�nych elektrowniach, samolotach odrzutowych i wielu innych wyna-
lazkach, uwa�anych jeszcze do niedawna za p�ody wyobra�ni. Dzia�alno�� ludzi przeobrazi�a
oblicze ziemi, rozszerzy�a zagospodarowane obszary globu ziemskiego, stworzy�a w istocie rze-
czy nowe �rodowisko geograficzne. �Powierzchnia ziemi, klimat, ro�linno��, fauna, ludzie sami
zmienili si� niesko�czenie, a wszystko to na skutek dzia�alno�ci ludzkiej..."1 Nagromadzenie
umiej�tno�ci i do�wiadcze� nabytych d�ugotrwa�� prac� stanowi�o na ca�ej przestrzeni dziej�w
jeden z g��wnych czynnik�w rozwoju produkcji spo�ecznej, tworzy�o grunt, na kt�rym
wyros�a i rozwin�a si� nauka.
Si�y wytw�rcze istniej� wy��cznie w �cis�ym zwi�zku ze stosunkami spo�ecznymi, kt�re
kszta�tuj� si� mi�dzy lud�mi w procesie produkcji. Obiektywne prawo rozwoju spo�ecze�stwa
wymaga zgodno�ci stosunk�w produkcji z charakterem si� wytw�rczych.
W ci�gu dziesi�tk�w tysi�cleci pocz�tkowego etapu dziej�w ludzko�ci wsp�lna praca, w�a-
sno�� spo�eczna i brak wyzysku okre�la�y stosunki pomi�dzy lud�mi, jeszcze bezbronnymi wo-
bec przyrody, niezdolnymi zapewni� sobie samodzielnie najprymitywniejszych warunk�w egzy-
stencji. Reakcyjn� legend� o �odwiecznym" charakterze w�asno�ci prywatnej i innych instytucji
spo�ecze�stwa bur�uazyjnego obalaj� bezspornie wszystkie dane archeologii i etnografii. Dopiero
na stosunkowo wysokim szczeblu wsp�lnoty pierwotnej, gdy zjawi�y si� doskonalsze narz�dzia
produkcji, gdy nast�pi� wzrost wydajno�ci pracy i spo�eczny jej podzia�, jak r�wnie� rozw�j
wymiany, spo�eczn� w�asno�� wsp�lnoty rodowej zast�pi�a w�asno�� prywatna poszczeg�lnych
rodzin. Nier�wno�� maj�tkowa wewn�trz staro�ytnych wsp�lnot, skupienie �rodk�w produkcji
w r�kach arystokracji plemiennej umo�liwi�y wygodn� egzystencj� jednych ludzi kosztem
innych,
Spo�ecze�stwo rozpad�o si� na klasy, na wyzyskiwaczy i wyzyskiwanych. Odt�d w ci�gu
wielu stuleci rozw�j ludzko�ci dokonywa� si� w atmosferze antagonizmu spo�ecznego, pod zna-
mieniem ucisku, jakiego doznawa�a pracuj�ca wi�kszo�� ze strony zamo�nej mniejszo�ci, posia-
daj�cej monopol na �rodki produkcji. Monopol ten zmienia� sw� posta� wraz z przej�ciem od
jednej antagonistycznej formacji do drugiej. Odpowiednio do tego zmienia�y si� te� formy wy-
zysku, formy panowania klasowego. Zmiana w sytuacji bezpo�rednich wytw�rc�w, mas pra-
1 F. Engels, Dialektyka przyrody, Warszawa 1956, s. 241.
10
cuj�cych, okre�la�a z kolei zdolno�� spo�ecze�stwa do dalszego rozwoju si� wytw�rczych. Nie-
wolnictwo stanowi pierwsz� i najbrutalniejsz� posta� wyzysku, opart� na przyw�aszczeniu
sobie osoby wytw�rcy, na przymusowej pracy ludzi ca�kowicie wyzutych z praw. Podstaw�
ustroju feudalnego stanowi monopol feuda��w lub pa�stwa na w�asno�� ziemi oraz zale�no��
osobista ch�op�w od feuda��w, przy czym formy i stopie� tej zale�no�ci by�y bardzo rozmaite �
od zbli�onych do niewolnictwa stosunk�w pa�szczy�nianych do zwyk�ych zobowi�za� czynszo-
wych i stanowej nier�wno�ci praw. W odr�nieniu od niewolnika ch�op �redniowieczny mia�
w�asne gospodarstwo, w�asne narz�dzia pracy, tote� by� bardziej zainteresowany w rozwoju
produkcji � rolnictwa i rzemios�a. Kapitalizm potrzebuje robotnika wolnego osobi�cie. Miejsce
przymusu pozaekonomicznego zajmuje przymus ekonomiczny: proletariusz pozbawiony �rod-
k�w produkcji musi �dobrowolnie" sprzedawa� sw� si�� robocz� kapitali�cie. Wraz z przekszta�-
ceniem si�y roboczej w towar oraz ze wzrostem kapitalistycznej produkcji maszynowej zwi�kszaj�
si� te� ogromnie rozmiary produktu dodatkowego, a produkcja przybiera w coraz wi�kszej mie-
rze charakter spo�eczny.
Dopiero na tym wysokim poziomie rozwoju si� wytw�rczych powstaj� obiektywne prze-
s�anki materialne, kt�re pozwalaj� zast�pi� w�asno�� prywatn� w�asno�ci� kolektywn�, og�lno-
narodow�, znie�� wyzysk i klasy wyzyskiwaczy, ustanowi� pomi�dzy lud�mi nowe, socjalistyczne
stosunki, umo�liwiaj�ce nieograniczony wzrost si� wytw�rczych � bez antagonistycznych kon-
flikt�w i wstrz�s�w socjalnych.
Przebieg procesu historycznego w ci�gu stuleci nie by� bynajmniej prostolinijny i bezbo-
lesny. Ka�dy krok naprz�d, kt�ry czyni�o spo�ecze�stwo b�d� oparte na niewolnictwie, b�d�
te� feudalne czy kapitalistyczne, op�aca�y niezliczonymi ofiarami masy pracuj�ce. W formacjach
antagonistycznych wzrost bogactwa spo�ecznego pog��bia nier�wno��, sprzyja gromadzeniu
d�br materialnych w r�kach zamo�nej mniejszo�ci, wzmaga paso�ytnicze spo�ycie w�r�d klas
panuj�cych; post�powy proces spo�ecznego podzia�u pracy rodzi jednocze�nie przeciwie�stwo
mi�dzy miastem a wsi�, g��bok� przepa�� mi�dzy prac� umys�ow� a fizyczn�; �ywio�owemu roz-
wojowi si� wytw�rczych towarzyszy bezmy�lne marnotrawienie zasob�w naturalnych. Dzieje
tych spo�ecze�stw zna�y okresy zastoju, zahamowania rozwoju, a nawet nawrotu do minio-
nych czas�w, spowodowanego ju� to zwyci�stwem si� wewn�trznej reakcji, ju� to zgubnymi
skutkami wojen zaborczych i najazd�w nieprzyjacielskich, czy wreszcie po��czeniem obu tych
czynnik�w.
Sprzeczno�ci spo�eczne zaostrzaj� si� najbardziej w spo�ecze�stwie kapitalistycznym, osta-
tnim z antagonistycznych spo�ecze�stw. Pogo� za warto�ci� dodatkow�, za zyskiem kapitali-
stycznym� to prawo jego rozwoju. Pogo� za zyskiem staje si� motorem o wiele szybszego
w por�wnaniu z poprzedzaj�cymi epokami wzrostu si� wytw�rczych, stworzenia wielkiego
przemys�u maszynowego, g�stej sieci dr�g komunikacyjnych, �wiatowego rynku. Ta sama pogo�
rodzi ekonomiczne kryzysy nadprodukcji, ��ywio�owe bunty" si� wytw�rczych przeciw pry-
watnym formom w�asno�ci. Zwyci�stwu i ustanowieniu kapitalizmu towarzyszy obejmuj�ca
niezmiernie szeroki zasi�g ruina drobnych wytw�rc�w, ogromny wzrost liczby upo�ledzonych,
pozbawionych �rodk�w do �ycia. Nieprzerwanie rosn�cemu nagromadzeniu kapita��w w r�-
kach niewielu jednostek odpowiada na przeciwnym biegunie wzrost bezrobocia, absolutnego
i wzgl�dnego zubo�enia proletariatu. Kapitalizm nieuchronnie poci�ga za sob� wojny, zabory
kolonialne, przekszta�canie ujarzmionych kraj�w w rynki zbytu, w �r�d�a surowc�w i taniej si�y
roboczej dla garstki pa�stw rozwini�tych przemys�owo.
11
Kapitalistyczny spos�b produkcji, kt�ry zapanowa� w najbardziej rozwini�tych krajach
Europy i Ameryki na prze�omie XVIII i XIX wieku, wkracza pod koniec ubieg�ego stulecia
i z pocz�tkiem obecnego w swe ostatnie ju� stadium imperializmu, charakteryzuj�ce si� rozk�a-
dem i upadkiem systemu kapitalistycznego. Koncentracja produkcji i kapita��w osi�gn�a olbrzy-
mie rozmiary. Wolno�� konkurencji poszczeg�lnych kapitalist�w zostaje zast�piona panowaniem
monopoli, kt�re podporz�dkowuj� rozw�j produkcji spo�ecznej swym w�asnym interesom,
d���c do maksymalnych zysk�w. Nast�puje wzmo�ona pauperyzacja proletariatu, pog��bia si�
ruina �rednich warstw spo�ecze�stwa � ch�op�w i drobnej bur�uazji � spowodowana przez
wielki kapita�. Zwi�ksza si� niszczycielska pot�ga kryzys�w ekonomicznych, ro�nie ci�kie
brzemi� masowego bezrobocia. �Zb�dne" kapita�y � zb�dne tylko przy utrzymaniu w n�dzy
mas pracuj�cych i przy zaniedbaniu rolnictwa pozostaj�cego coraz bardziej w tyle za przemy-
s�em � p�yn� z metropolii do kolonii, do kraj�w zale�nych, os�abionych gospodarczo, kt�rych
eksploatacja staje si� jednym z najwa�niejszych �r�de� bogacenia si� oligarchii finansowej.
Wzrasta gwa�townie nier�wnomierno�� rozwoju kapitalistycznego. Przej�cie do imperializmu
prowadzi przeto nieodzownie do wzmo�onej ekspansji, do walki mocarstw kapitalistycznych
o nowy podzia� �wiata. Starcia pot�nych ugrupowa� imperialistycznych wci�gaj� ludzko��
w krwawe wojny �wiatowe.
�Olbrzymi post�p techniki w og�le, a komunikacji w szczeg�lno�ci, kolosalny wzrost ka-
pita�u i rozw�j bank�w sprawi�y, �e kapitalizm dojrza� i wszed� w stadium schy�kowe. Kapi-
talizm prze�y� si�. Sta� si� najbardziej reakcyjnym hamulcem rozwoju ludzko�ci"1.
Wyst�puje tutaj wyra�nie og�lna prawid�owo�� rozwoju nie tylko kapitalizmu, ale i po-
przedzaj�cych go formacji antagonistycznych. Wszystkie one przesz�y kolejno stadium narodzin
w �onie starego ustroju, stadium rozpowszechnienia si�, wzrostu i rozkwitu, stadium upadku,
kryzysu i obumierania. Panuj�ce stosunki produkcji, kt�re w okresie zwyci�stwa i utrwalania
si� danego ustroju by�y g��wnym motorem si� wytw�rczych, przeobra�aj� si� z czasem w ich
okowy. W tych warunkach przejawia si� ze szczeg�ln� si�� rola klas przoduj�cych, uosabiaj�cych
nowe, bardziej post�powe stosunki produkcji i wyst�puj�cych przeciw klasom reakcyjnym,
kt�re uporczywie broni� swego monopolu na �rodki produkcji i swojej w�adzy ekonomicznej
czy politycznej.
Od czasu zjawienia si� w�asno�ci prywatnej i wyzysku cz�owieka przez cz�owieka dzieje
ludzko�ci by�y histori� walki klas. Ka�demu z podstawowych etap�w rozwoju spo�ecze�stwa
odpowiadaj� okre�lone typy sprzeczno�ci klasowych i charakterystyczne formy walk wyzyski-
wanych z wyzyskiwaczami. W spo�ecze�stwie staro�ytnym jest to walka niewolnik�w z ich
w�a�cicielami, walka drobnych wolnych wytw�rc�w z wielkimi w�a�cicielami ziemskimi. W spo-
�ecze�stwie feudalnym � walka rzemie�lnik�w i plebsu miejskiego z seniorami feudalnymi oraz
ze starszyzn� cechow� i zamo�nymi kupcami w miastach �redniowiecznych.
Z powstaniem kapitalizmu wst�puje na aren� dziej�w powszechnych nowa, konsek-
wentnie rewolucyjna klasa, antypoda bur�uazji � proletariat. Rozw�j jego pozostaje w zwi�zku
z najbardziej post�pow� form� gospodarki � z wielk� produkcj� skupiaj�c� i jednocz�c� ludzi
pracy w tak licznych skupiskach, jakie by�y nie do pomy�lenia w ubieg�ych epokach historycz-
nych. Ze wzgl�du na sw� obiektywn� sytuacj� proletariat powo�any jest nie tylko do zlikwido-
wania tej lub innej konkretnej formy ucisku, ale i do zniesienia ucisku w og�le. Tylko wyzwa-
1 W. I. Lenin, Dzie�a, t. 29, Warszawa 1956, s. 517.
12
laj�c cale spo�ecze�stwo mo�e on wyzwoli� siebie. Proletariat to pierwsza uciemi�ona, wy-
zyskiwana klasa, kt�ra ma dane, by sta� si� kierownikiem, przyw�dc� mas ludowych, hegemo-
nem rewolucji. Mo�liwo�� t� realizuje on w d�ugotrwa�ym procesie walki klasowej i rozwoju
mi�dzynarodowego ruchu robotniczego, w wyniku politycznej i ideologicznej izolacji od bur�u-
azji i skupienia awangardy klasy robotniczej w samodzieln� parti� polityczn�, opieraj�c� si�
na rewolucyjnych ideach socjalizmu naukowego. Od �ywio�owych bunt�w do �wiadomej walki
klas, zorganizowanej w skali og�lnonarodowej, od pierwszych strajk�w do zwyci�skiej rewolucji,
od nielicznego �Zwi�zku Komunist�w", stworzonego przez Marksa i Engelsa w przeddzie�
rewolucji 1848 r., do masowych partii komunistycznych i robotniczych, prowadz�cych za sob�
setki milion�w ludzi na ca�ym �wiecie � oto historyczna droga walki proletariatu.
Walka klasowa przenika ca�e �ycie spo�ecze�stw antagonistycznych, wyst�puj�c ju� to
w postaci otwartych star� pomi�dzy klasami, ju� to w formie zawoalowanej, przes�oni�ta po-
dzia�ami stanowymi i innymi, przyobleczona w szaty ideologiczne, religijne i tym podobne.
Przy ca�ej swoisto�ci walki klas w poszczeg�lnych epokach historycznych walka ta w ostatecz-
nym wyniku by�a zawsze walk� polityczn�, kt�ra powoduje nieodzownie przej�cie w�adzy
z r�k jednej klasy do r�k innej, gruntown� zmian� ustroju politycznego i pa�stwowego.
Pa�stwo powsta�o ju� w zamierzch�ych czasach, jednocze�nie z podzia�em spo�ecze�stwa
na klasy. Aby utrwali� dominuj�c� pozycj� zamo�nej g�rnej warstwy, zmusi� wi�kszo�� spo�e-
cze�stwa do systematycznej pracy na rzecz mniejszo�ci, utrzyma� w karbach niewolnik�w
i nieustannie uzupe�nia� ich liczb�, przewa�nie w drodze wypraw i wojen zaborczych, potrzebny
by� sta�y aparat w�adzy, rozporz�dzaj�cy materialnymi �rodkami przymusu i przemocy. W ten
spos�b rozwin�o si� pa�stwo, kt�re �cz�ciowo przekszta�ca�o organy ustroju rodowego,
cz�ciowo je wypiera�o i wprowadza�o na ich miejsce nowe, a� wreszcie zupe�nie je zast�pi�o
przez rzeczywiste w�adze pa�stwowe"1.
Konkretne historyczne typy i formy pa�stwa s� bardzo r�norodne nawet w ramach jed-
nej formacji. Ustr�j polityczny danego spo�ecze�stwa ulega� wi�kszym lub mniejszym zmianom
w zale�no�ci od stadium rozwoju tego spo�ecze�stwa, w�a�ciwo�ci jego bazy ekonomicznej,
intensywno�ci walki klasowej oraz historycznie zmieniaj�cych si� zewn�trznych warunk�w
jego istnienia.
Ju� w epoce niewolnictwa powstaj� tak zr�nicowane formy ustroju pa�stwowego, jak
monarchia i republika � arystokratyczna i demokratyczna. Obiektywna rola dziejowa roz-
maitych form pa�stwa by�a przy tym niejednakowa zar�wno w staro�ytno�ci, jak i w nast�p-
nych epokach. Tak np. w spo�ecze�stwie p�nofeudalnym scentralizowana monarchia odgry-
wa�a post�pow� rol� w walce z rozbiciem feudalnym, przyczyniaj�c si� do ekonomicznej i narodo-
wej konsolidacji spo�ecze�stwa. Wielk� zdobycz� epoki kapitalistycznej w por�waniu z feudaln�
by�o pojawienie si� parlamentarnej republiki bur�uazyjno-demokratycznej.
Przy wszystkich jednak zmianach, jakie zachodzi�y w politycznych formach pa�stwa, jego
istota klasowa w spo�ecze�stwach antagonistycznych polega�a zawsze na zapewnieniu w�adzy
wyzyskiwaczom. G��wn� jego funkcj� by�o utrzymywa� w karbach wyzyskiwanych i udarem-
ni� im ka�d� pr�b� zrzucenia jarzma. Im wi�kszy jest rozmach wyzwole�czej, rewolucyjnej
walki mas, im wyra�niejsze s� symptomy upadku danego spo�ecze�stwa klasowego, tym cz�ciej
uciekaj� si� klasy panuj�ce do najostrzejszych �rodk�w przemocy pa�stwowej, maj�cych re-
1 F. Engels, Pochodzenie rodziny, talasnoSci prywatnej i pa�stwa, Warszawa 1949, s. 111.
13
kompensowa� os�abienie zwyk�ych metod i form wyzysku. Bywa�o tak ju� w staro�ytno�ci,
w okresach kryzysu spo�ecze�stw opartych na niewolnictwie. By�o tak r�wnie� u schy�ku epoki
feudalnej, kiedy to w�adza polityczna klasy szlachecko-obszarniczej przybra�a w szeregu kra-
j�w posta� absolutyzmu. Wkroczenie �wiata kapitalistycznego w ostatnie stadium � stadium
imperializmu � powoduje g��bokie zmiany polityczne, kt�rych istot� (przy ca�ej r�norodno�ci
tych zjawisk) stanowi zwrot demokracji bur�uazyjnej ku reakcji, rozbudowa wojskowo-biuro-
kratycznej machiny pa�stwowej we wszystkich bez wyj�tku krajach kapitalistycznych oraz
zamachy na prawa demokratyczne mas pracuj�cych. Te reakcyjne tendencje upozorowane s�
niekiedy ch�ci� zachowania tradycyjnych instytucji bur�uazyjno-parlamentarnych; w innych
za� wypadkach, gdy walka klasowa przybiera niezwykle ostre formy i panowaniu polityczne-
mu bur�uazji zagra�a bezpo�rednie niebezpiecze�stwo, wyrzeka si� ona jawnie �legal-
nych" form i metod rz�dzenia i ustanawia terrorystyczn� dyktatur� typu faszystow-
skiego.
Ca�e do�wiadczenie dziejowe potwierdza podstawow� tez� marksistowsko-leninowsk�,
�e po�o�y� kres panowaniu wyzyskiwaczy mo�na tylko w drodze rewolucji socjalnej, w drodze
zdruzgotania machiny pa�stwowej klas panuj�cych i przej�cia w�adzy politycznej w r�ce ludu
pracuj�cego.
Rewolucja jest prawid�owym podsumowaniem i najwy�sz� form� tej nieprzerwanej �
to jawnej, to ukrytej � walki uciemi�onych z ciemi�zcami. Przeznaczeniem rewolucyj, b�d�-
cych wynikiem nieub�aganych proces�w ekonomicznych, jest rozstrzyganie zasadniczego
konfliktu spo�ecznego mi�dzy nowymi si�ami wytw�rczymi a przestarza�ymi stosunkami pro-
dukcji. Stare formy stosunk�w spo�ecznych nie obumieraj� same. Z�ama� op�r klas, kt�re
si� ju� prze�y�y, mo�e jedynie pot�ny nap�r najszerszych mas ludno�ci. �Je�li ca�y lud
westchnie, b�dzie huragan, je�li ca�y lud tupnie, ziemia zadr�y w posadach" � m�wi chi�skie
przys�owie.
W okresach rewolucyjnych ludzko�� kroczy naprz�d ze szczeg�ln� szybko�ci�, jak to wy-
kazuje tok dziej�w powszechnych. W tych okresach przejawia si� z najwi�ksz� si�� inicjatywa
i tw�rcza energia mas, ujawnia si� w najwy�szym stopniu historyczna rola tych dzia�aczy spo-
�ecznych i politycznych, kt�rzy wyra�aj� interesy mas ludowych i dok�adnie zdaj� sobie spraw�,
czego wymagaj� dane czasy. Nawet w�wczas, gdy niedojrza�o�� warunk�w historycznych
i s�abo�� kierownictwa oraz brak zwarto�ci i �wiadomo�ci w masach uniemo�liwia�y zupe�ne
i decyduj�ce zwyci�stwo, ruch ten podwa�a� fundamenty panuj�cego ustroju spo�ecznego i przy-
spiesza� jego upadek.
Powstania niewolnik�w i kolon�w, kt�re trwa�y z nies�abn�c� si�� przez dwa lub trzy stu-
lecia i po��czy�y si� z naporem z zewn�trz, z ciosami zadawanymi przez plemiona germa�skie,
s�owia�skie i inne, przygotowa�y upadek najwi�kszego pa�stwa epoki niewolniczej � imperium
rzymskiego. Powstania ch�op�w i ruchy mas biedoty miejskiej os�abia�y feudalno-absoluty-
styczne pa�stwa �redniowiecza. Przygotowa�y one i u�atwi�y zwyci�stwo rewolucji bur�u-
azyjnych � niderlandzkiej XVI wieku, angielskiej XVII wieku i francuskiej z ko�ca XVIII
stulecia, w kt�rych (zw�aszcza w rewolucji francuskiej) walka mas ch�opskich odgrywa�a og-
romn� rol�. Epoka upadku feudalizmu by�a r�wnocze�nie epok� wielkich ruch�w narodowych
i sprawiedliwych wojen narodowych, skierowanych przeciwko obcemu jarzmu. W tej epoce
ukszta�towa�o si� ostatecznie wiele narod�w bur�uazyjnych i pa�stw narodowych w Europie
i Ameryce.
14
Masy ludowe stanowi�y czynnik decyduj�cy w wielkich ruchach rewolucyjnych i narodo-
wych ko�ca XVIII i ca�ego XIX stulecia. One to wywalczy�y niepodleg�o�� stan�w Ameryki
P�nocnej, obroni�y rewolucyjn� Francj� od interwencji monarchii europejskich, zdruzgota�y
na r�wninach Rosji, w g�rach Hiszpanii i na polach Niemiec imperium Napoleona. Bez d�ugiej
i uporczywej walki si� demokratycznych nie by�oby mo�liwe wyzwolenie W�och od obcego
ucisku i dynastii feudalnych ani zjednoczenie kraj�w niemieckich w jedno pa�stwo. Masy
ludowe zapisa�y si� niezatartymi g�oskami w dziejach walki o wyzwolenie Europy po�udniowo-
wschodniej spod jarzma imperium otoma�skiego i habsburskiego.
Na czele ruchu skierowanego przeciwko feudalizmowi i uciskowi narodowemu sta�a
w�wczas bur�uazja � m�oda, wzrastaj�ca klasa, nie l�kaj�ca si� jeszcze oparcia na �do�ach".
�Nie mo�na by� marksist�, je�li si� nie �ywi najg��bszego szacunku dla wielkich rewolucjonist�w
bur�uazyjnych, kt�rzy mieli historyczne prawo m�wi� w imieniu bur�uazyjnych �ojczyzn�,
rewolucjonist�w wyd�wigaj�cych dziesi�tki milion�w nowych narod�w do cywilizowanego
�ycia w walce z feudalizmem"1.
We wszystkich przewrotach rewolucyjnych, jakie poprzedzi�y rewolucj� proletariack�, zni-
weczenia dawnych sposob�w wyzysku dokonywali g��wnie ludzie pracy; owoce ich walki,
ich wysi�k�w i ofiar w ostatecznym wyniku przypada�y w udziale nie im, lecz nowym cie-
mi�zcom. Nie znaczy to, �e zamiana jawnego niewolnictwa na ustr�j feudalno-pa�szczy�niany,
zast�pienie za� tego systemu wyzyskiem kapitalistycznym by�y dla mas pracuj�cych rzecz�
oboj�tn�. Przy ca�ej wzgl�dno�ci i ograniczono�ci praw nabywanych przez nie w spo�ecze�-
stwie feudalnym i kapitalistycznym prawa te rozszerza�y i u�atwia�y mo�liwo�� walki klasowej
z wyzyskiwaczami. A je�li zwyci�ska bur�uazja po utrwaleniu swej w�adzy sprzymierza si�
z wczorajszymi wrogami, ze wszystkimi si�ami reakcyjnymi przeciw proletariatowi, proleta-
riat broni w�wczas post�powych zdobyczy rewolucji bur�uazyjnych, zmuszaj�c w wielu wy-
padkach bur�uazj� do wcielania w �ycie g�oszonych przez ni� poprzednio hase� antyfeudalnych
i do bardziej konsekwentnego realizowania bur�uazyjnej demokracji.
W formacjach antagonistycznych klasy uciemi�one, odsuni�te w wi�kszym lub mniejszym
stopniu od �ycia politycznego, nie bior� � z wyj�tkiem kr�tkotrwa�ych okres�w rewolucyj-
nych � bezpo�redniego udzia�u w zmianach dokonywanych w politycznej i prawnej �nad-
budowie" spo�ecze�stwa. Ale najg��bszym �r�d�em tych zmian by� zawsze op�r, jaki masy
pracuj�ce stawia�y uciskowi i wyzyskowi. Nawet ograniczone i stopniowe reformy, przepro-
wadzane przez g�rne warstwy, s� z regu�y produktem ubocznym walki klasowej, rewolu-
cyjnej, i dadz� si� wyt�umaczy� we w�a�ciwy, naukowy spos�b tylko przy uwzgl�dnieniu
tego g��wnego czynnika. Czynnik ten okre�la w ogromnej mierze r�wnie� ca�y rozw�j ideologii
i kultury. .
Panowanie pewnej klasy � w�a�cicieli niewolnik�w, feuda��w, bur�uazji � w dziedzi-
nie produkcji materialnej poci�ga�o za sob� r�wnie� opanowanie �ycia duchowego spo�ecze�-
stwa przez idee owej klasy, kt�re narzuca ona ludowi bezpo�rednio lub za po�rednictwem
szko�y i ko�cio�a, nauki i sztuki, w nowszych za� czasach z pomoc� takich pot�nych �rodk�w
oddzia�ywania, jak prasa, radio itd. Chc�c jednak podda� klasy uciemi�one wp�ywowi swych
idei i utrwali� w ten spos�b w�adz�, klasy posiadaj�ce zmuszone s� tak czy owak torowa� so-
bie drog� do �wiadomo�ci mas i szuka� bardziej elastycznych, �subtelniejszych" form du-
1 W. I. Lenin, Dziel�, t. 21, s. 225.
15
wspanialszych czyn�w historycznych. Ca�a droga dziejowa, jak� przeby� Kraj Rad, wykaza�a
naocznie, �e nowy ustr�j ekonomiczny i polityczny � socjalizm � jest najlepsz� form�
organizacji wewn�trznej dzisiejszego spo�ecze�stwa.
Samo istnienie Zwi�zku Radzieckiego, jego do�wiadczenie i przyk�ad wywieraj� g��boki
wp�yw na tok najnowszych dziej�w, u�atwiaj�c i przyspieszaj�c wyzwolenie mas pracuj�cych
w krajach kapitalistycznych, likwidacj� nieludzkiego ucisku kolonialnego, utrwalenie niezale�-
no�ci narodowej i pa�stwowej kraj�w ujarzmionych przez imperializm.
Obiektywny tok dziej�w jest tego rodzaju, �e system kapitalistyczny, targany wewn�trz-
nymi sprzeczno�ciami i konfliktami pa�stw imperialistycznych, nie mo�e ju� utrzyma� swego
dawnego panowania: kapitalizm, prze�ywaj�cy okres kryzysu, przesta� by� od r. 1917 jedynym
i powszechnym systemem spo�ecznym. Obok niego rozwija si� i krzepnie m�ody system socjali-
styczny. Rewolucje ludowo-demokratyczne, kt�re zwyci�y�y po drugiej wojnie �wiatowej w wielu
krajach Europy i Azji, zmieni�y obraz �wiata. Zamiast jednego izolowanego pa�stwa socja-
listycznego, toruj�cego niezbadane jeszcze drogi w dziejach, istnieje ju� obecnie pot�ny ob�z
socjalizmu, jednocz�cy ponad trzeci� cz�� ludzko�ci. Jednym z najwa�niejszych wydarze�
w dziejach wsp�czesnych jest przeobra�enie 600-milionowych Chin z kraju na wp� kolo-
nialnego i na wp� feudalnego, zale�nego ekonomicznie i rozbitego wewn�trznie, w jedno-
lite pa�stwo narodowe, krocz�ce z powodzeniem po drodze post�pu socjalistycznego. �ycie
potwierdza na ka�dym kroku jedn� z podstawowych tez leninizmu: wszystkie narody dojd�
do socjalizmu, przy czym ka�dy z nich wniesie w�a�ciwe sobie cechy w konkretne formy dy-
ktatury proletariatu i demokracji socjalistycznej, przeprowadzaj�c w rozmaitym tempie socja-
listyczne przeobra�enia r�nych stron �ycia spo�ecznego.
Z perspektywy historycznej, jak� pozwala osi�gn�� druga po�owa XX wieku, rysuj�
si� wyra�niej drogi i tendencje rozwojowe dziej�w �wiata w poprzedzaj�cych epokach, ich
prawid�owy i sukcesywny zwi�zek z epok� obecn�. Osi�gni�cia post�powej nauki rzucaj� no-
we �wiat�o na dzieje wielu lud�w, kt�re historiografia bur�uazyjna ignoruje zazwyczaj lub
traktuje wy��cznie jako obiekt polityki wielkich mocarstw.
W naszych czasach, kiedy wiele lud�w azjatyckich, tw�rc�w takich prastarych kultur,
jak chi�ska i indyjska, uzyska�o ponownie mo�no�� samodzielnego istnienia pa�stwowego
i rozwoju swych post�powych tradycji narodowych, szczeg�lnie bezsensownie brzmi� bajki
o �odwiecznym �nie" kraj�w Wschodu, kt�re rzekomo nie mia�y w og�le historii we w�a�ci-
wym znaczeniu tego s�owa. Miejsce egzotycznego Wschodu, traktowanego przez historio-
grafi� bur�uazyjna jako przeciwie�stwo Zachodu, powinien zaj�� w pracach historycznych
realny Wsch�d z ca�� swoisto�ci� rozwoju poszczeg�lnych kraj�w i lud�w, z ich ogromn�
rol� w rozmaitych epokach dziej�w �wiata, m.in. w czasach nowo�ytnych i najnowszych. Nie-
mniej oczywista jest konieczno�� szeroko zakrojonych studi�w nad dziejami lud�w Ameryki
�aci�skiej i lud�w afryka�skich.
Obraz dziej�w powszechnych nie b�dzie obiektywny, odpowiadaj�cy rzeczywisto�ci
historycznej, je�li nie zapewni si� w nim miejsca ludom s�owia�skim, dziejom ich wielowieko-
wej walki wyzwole�czej i bogatej kultury.
Jednostronno�� olbrzymiej wi�kszo�ci bur�uazyjnych �Historii powszechnych" przejawia
si� mi�dzy innymi w niedocenianiu lub w fa�szywym o�wietlaniu roli Rosji. Rola ta by�a na-
der powa�na ju� w ubieg�ych epokach dziej�w powszechnych, ale zwi�kszy�a si� szczeg�l-
nie na prze�omie XIX i XX wieku, kiedy do Rosji przesun�� si� o�rodek �wiatowego ruchu
18
rewolucyjnego, o�rodek tw�rczego marksizmu, kt�ry dzi�ki geniuszowi Lenina osi�gn�� wy�-
sze stadium swego rozwoju. Nowy, XX wiek rozpocz�� si� pod znakiem rewolucji rosyjskiej
1905�1907 r., pierwszej rewolucji ludowej w okresie imperializmu, kt�ra wywar�a ogromny
wp�yw na europejski ruch robotniczy i na walk� wyzwole�cz� lud�w Azji. Obiektywny fakt,
�e w�a�nie Rosja by�a pierwszym w dziejach krajem, w kt�rym dokona�a si� zwyci�ska rewolucja
socjalistyczna i kt�ry w latach nieub�aganej walki z faszyzmem uratowa� europejsk� i �wiato-
w� cywilizacj�, zobowi�zuje do wy�wietlenia �r�de� i przes�anek historycznych tych ogromnej
wagi wydarze�, kt�re wycisn�y swe pi�tno na losach ca�ej ludzko�ci.
W toku rozwoju historycznego nawi�zuj� si� i rozszerzaj� stosunki mi�dzy poszczeg�l-
nymi ludami i krajami. Nawet wsp�lnoty pierwotne pomimo ca�ego swego odosobnienia nie
by�y ca�kowicie izolowane od reszty �wiata. Stosunki pomi�dzy nimi nosi�y pocz�tkowo cha-
rakter przypadkowy, sporadyczny, ale stopniowo stawa�y si� mniej lub bardziej regularne.
W epoce niewolnictwa i feudalizmu wyst�puje znaczny rozw�j stosunk�w gospodarczych
i kulturalnych. Handel karawanowy i morski wi�za� niekiedy nader oddalone od siebie kraje
i ludy, jednak�e odosobnienie ich by�o wci�� jeszcze wielkie. Dopiero rozw�j kapitalizmu na-
da� produkcji i wymianie charakter internacjonalny, stwarzaj�c rynek �wiatowy i mi�dzyna-
rodowy podzia� pracy. W tym sensie historia powszechna to nie tylko og�lny, prawid�owy
proces rozwoju ludzko�ci, ale i wynik tego procesu.
Losy poszczeg�lnych lud�w splataj� si� �ci�le z sob� i nawzajem od siebie zale��. Nie-
mo�liw� jest rzecz� studiowa� histori�, zw�aszcza czas�w nowo�ytnych i najnowszych, nie
uwzgl�dniaj�c wzrastaj�cego coraz bardziej znaczenia stosunk�w mi�dzynarodowych, roz-
patrywanych nie z ciasno dyplomatycznego punktu widzenia, lecz w �cis�ym zwi�zku z za-
sadniczymi problemami ekonomicznymi i spo�eczno-politycznymi.
W formacjach antagonistycznych rozw�j wzajemnych stosunk�w mi�dzy ludami i kraja-
mi pe�en by� g��bokich przeciwie�stw i opiera� si� w wysokim stopniu na przemocy. Staro�ytne
cywilizacje zosta�y stworzone prac� nie tylko mas ludowych samych pa�stw o ustroju nie-
wolniczym, ale i s�siednich plemion czy lud�w, kt�re stanowi�y niewyczerpany rezerwuar
�ywej si�y � niewolnik�w. W ci�gu wielu tysi�cleci nier�wnowa�ny handel pomi�dzy kra-
jami znajduj�cymi si� na r�nych stopniach rozwoju ekonomicznego przeobra�a� si� cz�sto-
kro� w otwarty rabunek. Przemoc tylko utrzymywa�a przy �yciu imperia niewolnicze i feu-
dalne, przedstawiaj�ce z regu�y nietrwa�e formacje pa�stwowe, konglomeraty mn�stwa lud�w
i plemion, usi�uj�cych zrzuci� jarzmo ciemi�zc�w i odzyska� niepodleg�o��. W ustroju kapi-
talistycznym zbli�enie ekonomiczne rozmaitych kraj�w i kontynent�w oraz wzrost �wiatowego
podzia�u pracy prowadz� do okrutnego ucisku kolonialnego, do eksploatacji kraj�w s�abych
i zale�nych, kt�ra skazuje na zacofanie i zwolniony rozw�j znaczn� cz�� ludzko�ci.
Ustr�j socjalistyczny umo�liwia polityczne i gospodarcze, ideowe i kulturalne zbli�enie
wszystkich narod�w � wielkich i ma�ych � na odmiennej podstawie, na zasadach r�wno�ci.
Wszechstronna wsp�praca i pomoc wzajemna narod�w Kraju Rad, jak r�wnie� charakter
stosunk�w ekonomicznych, politycznych i kulturalnych mi�dzy ZSRR a innymi krajami obozu
socjalistycznego s� dowodem, i� wy�oni�y si� nowe, wy�sze formy wsp�ycia r�nych naro-
d�w.
Pa�stwom soqalistycznym ju� z natury w�a�ciwa jest te� nowa polityka zagraniczna,
oparta na poszanowaniu niezawis�o�ci narodowej i suwerenno�ci wszystkich lud�w i kraj�w,
na leninowskiej zasadzie pokojowego wsp�istnienia i ekonomicznego wsp�zawodnictwa r�-
19
nych system�w spo�ecznych. Takiej polityki trzyma si� stale w�adza radziecka, poczynaj�c od
swego pierwszego historycznego dekretu w sprawie pokoju. Czynna i konsekwentna polityka
pokojowa, jak� prowadz� w skomplikowanych warunkach powojennych Zwi�zek Radziecki,
Chi�ska Republika Ludowa i inne kraje obozu socjalistycznego, wyra�a wol� narod�w, kt�re
stan�y do walki o pok�j na ca�ym �wiecie. *
Zasadniczym osi�gni�ciem ewolucji dziejowej, jak� przeby�o spo�ecze�stwo ludzkie, jest
fakt, �e w prze�ywanej przez nas epoce rozporz�dza ju� ono wszelkimi obiektywnymi wa-
runkami, by po�o�y� na zawsze kres wyzyskowi, n�dzy, nier�wno�ci spo�ecznej i narodowej,
wojnom i konfliktom zbrojnym pomi�dzy pa�stwami i narodami, by zapewni� ka�demu cz�o-
wiekowi i ka�demu ludowi, niezale�nie od koloru sk�ry czy warunk�w geograficznych, mo�no��
korzystania z wszelkich d�br dzisiejszej cywilizacji. Dojrza�y te� pot�ne si�y spo�eczne, zdolne
wykona� te wielkie zadania. Ludy kuli ziemskiej wkroczy�y ju� w now� er�, w stosunku do
kt�rej wszystkie poprzednie epoki mo�na nazwa� prehistori� ludzko�ci.
�Historia powszechna", polecana uwadze czytelnik�w, sk�ada si� z dzies