6827
Szczegóły |
Tytuł |
6827 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6827 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6827 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6827 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Alan Bullock
HITLer I STALIn
�YWOTy R�WNOLEG�E
TOM II
PRZEK�AD: MAGDALENA LIPSKA
JAN MIANOWSKI
I MAREK RUDOWSKI
Tytu� orygina�u
Hitler and Stalin: Parallel Lives
Pa�stwowy Instytut Wydawniczy,
WYDAWNICTWO BELLONA
warszawa 1994, Wydanie I
ROZDZIA� TRZYNASTY
Rok 1918 przekre�lony
Hitler :1934 - 1938 (wiek 44 - 49 lat)
Stalin :1934 - 1938 (wiek 54 - 59 lat)
Lata 1933 i 1934 stanowi�y okres przej�ciowy w polityce zagranicznej
zar�wno nazistowskich Niemiec, jak i Zwi�zku Radzieckiego, chocia� z zupe�-
nie r�nych powod�w. Podstawowym za�o�eniem Hitlera by�o, �e Niemcy
musz� unika� ryzyka wojny, dop�ki nie odtworz� swojej pot�gi militarnej.
Jako by�y kombatant we wzruszaj�cy spos�b wypowiada� si� o okropno�ciach
wojny. Pragnienie pokoju wyra�ane przez nowy re�im sta�o si� g��wn� nut�
niemieckiej propagandy, kt�rej celem by�o wywarcie odpowiedniego wra�enia
na brytyjskiej i francuskiej opinii publicznej, a tak�e i mniejszych kraj�w
Europy, podczas gdy wdra�ano programy zbrojeniowe.
Hitler ponadto stara� si� odwie�� nazist�w w Austrii i w Gda�sku oraz
mniejszo�ci niemieckie w Czechos�owacji i w Polsce od wzbudzania niepokoju
poprzez wysuwanie ��da� przy��czenia do Rzeszy. Zamiast tego przedstawia�
silne Niemcy jako obro�c� cywilizacji europejskiej przed zagro�eniem bol-
szewickim. Jednak�e gdy naciskano go, aby uczestni�zy� we wsp�lnym wysi�ku
maj�cym na celu wypracowanie gwarancji stabilizacji europejskiej, unika�
jakichkolwiek zobowi�za�, kt�re kr�powa�yby mu r�ce. Jedyne porozumienia,
jakie by� got�w zawiera�, to porozumienia bilateralne, jak pakt z Polsk� z roku
1934 czy angielsko-niemiecki uk�ad �eglugowy z 1935 roku, pozostawiaj�ce mu
swobod� ich wypowiedzenia, gdy ju� nie b�d� shi�y�y jego celom.
Stalin r�wnie� w latach 1933-1934 przygotowywa� si� do przewarto�-
ciowania pogl�d�w na sytuacj� mi�dzynarodow� i radzieck� polityk� za-
graniczn�. Chocia� od dhz�szego czasu komuni�ci przedstawiali jako pewnik,
�e Rosja jest otoczona przez wrogie pot�gi kapitalistyczne, w rzeczywisto�ci od
zako�czenia wojny domowej i interwencji aliant�w Zwi�zek Radziecki nie by�
zagro�ony przez nikogo i pozostawiono mu swobod� rozwoju a� do pocz�tku
lat trzydziestych. Po nawi�zaniu stosunk�w dyplomatycznych z USA w lis-
topadzie 1933 roku wielkie mocarstwa i wi�kszo�� innych pa�stw uzna�y rz�d
radziecki za pe�noprawny rz�d Rosji i nawi�za�y z nim stosunki handlowe.
Rz�d komunistyczny nie zrezygnowa� jednak ze swej roli podpory Kominter-
nu, organizacji oddanej idei �wiatowej rewolucji, i stanowi�o to ci�gle g��wn�
przeszkod� w normalizacji stosunk�w. Na VI Kongresie Mi�dzynarod�wki
Komunistycznej w 1928 roku nast�pi�o ostateczne podporz�dkowanie tej
organizacji w�adzy radzieckiej, o czym �wiadczy�o przyj�cie wezwania Stalina
o skoncentrowany atak na wszystkie partie socjalistyczne.
Do lat trzydziestych Stalin zajmowa� si� g��wnie przeprowadzaniem
w Rosji swojej w�asnej rewolucji. Zwi�zek Radziecki musia� by� got�w do
obrony. Zadaniem p�orytetowym w programie uprzemys�owienia sta�o si�
stworzenie przemys�u zbrojeniowego. Nadrz�dnym jednak celem by�o unikanie
wojny i do lat 1931-1932 jego realizacja nie stanowi�a powa�niejszego
problemu.
Stosunkowo niewielkie znaczenie, jakie przywi�zywano do polityki za-
granicznej, potwierdza� fakt, �e ani Czicze�n, ani Litwinow, kt�ry zast�pi� go
na stanowisku ludowego komisarza spraw zagranicznych w 1930 roku, nie byli
cz�onkami Biura Politycznego, lecz tylko Komitetu Centralnego. Reputacja,
jak� zyska� Litwinow za granic� jako minister spraw zagranicznych Rosji
w latach trzydziestych, by�a atutem, kt�ry Stalin docenia�, ale Litwinow nie by�
tw�rc� polityki radzieckiej, pozostaj�c ofcjalnym rzecznikiem pogl�d�w i de-
cyzji, na kt�re m�g� wywiera� pewien wp�yw, ale kt�re by�y podejmowane
przez Biuro Polityczne. Gdy Biuro spotyka�o si� w celu omawiania spraw
zagranicznych, Litwinow uczestniczy� w obradach. Stalin jednak mia� inne
�r�d�a informacji, na przyk�ad NKWD, i m�g� w ka�dej chwili interweniowa�,
a kiedy ju� interweniowa�, jego zdanie by�o decyduj�ce.
Radziecka reakcja na pojawienie si� agresywnej Japonii cechowa�a si� t�
sam� zmienn� taktyk�, jak� stosowano p�niej w Europie. Najpierw, po
zaj�ciu Mand�u�i w 1931 roku, zaoferowano Japonii pakt o nieagresji i a� do
1941 roku prowadzono polityk� "za�agodzenia" (w��cznie ze sprzeda�� kolei
wschodniochi�skiej). Potem wzmocniono radzieck� armi� Dalekiego Wschodu
dowodzon� przez marsza�ka Bluchera oraz zainicjowano w ci�gu lat trzydzies-
tych szereg potyczek granicznych cz�sto z udzia�em du�ej liczby wojska w celu
przekonania Japo�czyk�w, �e podb�j radzieckiego Dalekiego Wschodu by�by
przedsi�wzi�ciem bardziej kosztownym ni� dalsza ekspansja kosztem Chin.
Ostatecznie w 1932 roku wykorzystano komunist�w chi�skich do wywar-
cia nacisku na przyw�dc� nacjonalist�w Jianga Jieshi (Czang Kaj-szek), aby
opar� si� japo�skiemu wyzwaniu i zgodzi� si� na wznowienie. stosunk�w
z Rosj�, zerwanych w 1928 roku, co uniemo�liwia�oby porozumienie mi�dzy
Chinami i Japoni� skierowane przeciwko ZSRR.
Trudniej by�o przyw�dcom rosyjskim okre�li�, jak powa�ne by�o za-
gro�enie wybuchem wojny w Europie i jak mo�na by mu zapobiec. Ani Wielka
Brytania, ani Francja, chocia� traktowane jak wrogie pot�gi kapitalistyczne,
nie stanowi�y bezpo�redniego zagro�enia. Zagro�enia takiego nie stanowi�y
r�wnie� Niemcy, najbardziej dotkni�te kryzysem gospodarczym. Nie zapom-
niano, oczywi�cie, o okupacji niemieckiej na wielkich obszarach Rosji w czasie
I wojny �wiatowej ani te� upokorzenia brzeskiego, ale zwi��ane z tym
niepokoje r�wnowa�y� fakt, �e Niemcy zosta�y rozbrojone, a w latach dwu-
dziestych oba kraje prowadzi�y �cis�� wsp�prac� wojskow� i gospodarcz�.
Rozw�j narodowego socjalizmu i sta�y wzrost liczby g�os�w oddawanych
na komunist�w zdawa�y si� �wiadczy� o nadchodz�cym upadku kapitalistycz-
nej demokracji niemieckiej. Hitler, postrzegany z marksistowskiego punktu
widzenia jako przykrywka dla interes�w bankier�w i przemys�owc�w, nie by�
z pocz�tku traktowany powa�nie. Oficjalne radzieckie stanowisko uznawa�o,
�e stworzony przez niego rz�d b�dzie tylko chwilow� przygrywk�, stwarzaj�c�
niemieckiej klasie pracuj�cej, zjednoczonej pod przyw�dztwem komunist�w,
wyj�tkow� okazj� do przej�cia w�adzy. Nawet gdy okaza�o si� to z�udzeniem,
Rosjanie uznali, �e trzeba b�dzie wielu lat, zanim niemieckie zbrojenia osi�gn�
poziom pozwalaj�cy armii na zaatakowanie Rosji.
Tymczasem mimo zajad�o�ci, z jak� Hitler atakowa� komunizm, i mimo
incydent�w, podczas kt�rych poturbowano obywateli radzieckich w Niem-
czech, Stalin nie waha� si� utrzymywa� przyjaznych stosunk�w i wsp�pracy
pomi�dzy obu pa�stwami, co by�o mile widziane w niemieckich kr�gach
wojskowych i dyplomatycznych. W maju 1933 roku Hitler wci�� niepokoi� si�
odizolowaniem i s�abo�ci� Niemiec; w roku 1931 Rosjanie uzyskali zgod� na
ratyfkacj� przed�u�enia berli�skiego traktatu o przyja�ni i neutralno�ci pod-
pisanego w 1926 roku. Nawet po zako�czeniu d�ugotrwa�ej wsp�pracy mi�dzy
Reichswehr� i Armi� Czerwon�, w trakcie wymiany wyraz�w szacunku, Stalin
stwierdzi�, a stwierdzenie to przesz�o do historii, i� nie by�o najmniejszego
powodu, by fakt, �e Niemcy mia�y rz�d faszystowski, m�g� przeszkodzi� obu
krajom w utrzymywaniu przyjaznych stosunk�w i w wymianie handlowej, tak
jak nie przeszkadza� on w przypadku W�och.
W Berlinie zawsze panowa�y sprzeczne opinie, szczeg�lnie w Ministerstwie
Spraw Zagranicznych, pomi�dzy zwolennikami Wschodu, kt�rzy zgadzali si�
z przyw�dcami wojskowymi i widzieli w zwi�zkach z Rosj� powa�ny atut
w realizacji rewizjonistycznych cel�w niemieckich, a zwolennikami Zachodu,
kt�rzy uwa�ali, �e najlepiej interesom Niemiec b�dzie s�u�y� wsp�praca
z Zachodem. Ambasadorowie niemieccy w Moskwie z okresu weimarskiego:
von Brockdorff Rantzau i jego nast�pca von Dirksen, byli gor�cymi zwolen-
nikami Wschodu i tradycja ta nie zako�czy�a si�, gdy Hitler zosta� kanclerzem.
Nadolny, mianowany ambasadorem w Moskwie w listopadzie 1933 roku, by�
uczniem von Brockdorffa-Rantzaua, a von der Schulenburg, nast�pca Nadol-
nego w latach I 934 -1941, mia� ostatecznie uczestniczy� w negocjacjach
,zako�czonych podpisaniem paktu nazistowsko-sowieckiego z 1939 roku.
Postawa Hitlera jednak�e, chocia� nie by�a zdecydowanie nieprzychylna,
nie �wiadczy�a o zaanga�owaniu. Dop�ki pot�ga militarna Niemiec nie zosta�a
odbudowana, Hitler nie mia� powodu doprowadza� do otwartego zerwania
stosunk�w z Rosj�, a z drugiej strony zezwala� na nadmierne ich zacie�nienie.
Stosunki pozosta�y poprawne, ale wysi�ki podejmowane przez dyplomat�w
niemieckich w kierunku ich rozwini�cia czy sondy przeprowadzane z Moskwy
ptzez Stalina nie dawa�y wynik�w. Wymiana handlowa pomi�dzy obu krajami
by�a chaotyczna i utrzymywa�a si� na znacznie ni�szym poziomie ni� w okresie
weimarskim.
6 7
Stalin nigdy nie straci� z pola widzenia po��danego celu: osi�gni�cia zgodzi�y
si� jednak na podobny traktat, w kt�rym by�aby zawarta akceptacja
porozumienia z Niemcami, najlepiej w sytuacji sk��cenia Hitlera z mocarst- ich
granicy wschodniej. Pierwszy z projekt�w opracowanych przez Barthou
wami zachodnimi. Radzieckie pr�by zbli�enia ponawiano w Berlinie i poprzez i
Litwinowa nawi�zywa� do pomys�u takiego wschodniego Locarno i propono-
ambasad� niemieck� w Moskwie. Stalin jednak�e, chocia� cierpliwy i wy- wa�
zawarcie paktu o wzajemnej pomocy obejmuj�cego ZSRR, Niemcy, kraje
trwa�y, nie bardzo liczy� na spe�nienie swych nadziei. Dokonano wi�c ogrom-
ba�tyckie, Polsk� i Czechos�owacj�. Rosja przyst�pi�aby do Ligi Narod�w,
nych wysi�k�w w celu rozbudowy i przezbrojenia armii. W 1933 roku wydatki a
Niemcy, podobnie jak ZSRR, by�yby chronione przed atakiem ze strony
na Armi� Czerwon� i marynark� osi�gn�y 1500 milion�w rubli. W 1934 roku
kt�regokolwiek z s�siad�w r�wnie� wracaj�c do Ligi Narod�w oraz uzyskuj�c
Komisa�at Obrony otrzyma� 5000 inilion�w rubli. Lata 1934-1935 by�y aprobat�
Francji dla ich programu zbroje�. W zamian za to Niemcy i ZSRR
kr�tkim, szcz�liwym okresem modernizacji i reorganizacji Armii Czerwonej
musia�yby zrezygnowa� z wszelkich akt�w agresji w Europie Wschodniej, gdy�
pod przyw�dztwem marsza�ka Tuchaczewskiego. W�r�d decyzji, kt�re ostate- w innym
przypadku znalaz�yby si� w stanie konfliktu z koalicj� mocarstw,
cznie podj�to, by�o wyodr�bnienie front�w dalekowschodniego i zachodniego, kt�re
zobowi�za�y si� pomaga� sobie wzajemnie. rugim traktatem by�
kt�re mog�y dzia�a� niezale�nie od siebie. oddzielny pakt francusko-radziecki,
zgodnie z kt�rym Francja zobowi�zywa�a
Zbroj�c si�, usi�owano jednocze�nie znale�� alternatywne, dyplomatyczne si� do
udzielania pomocy Zwi�zkowi Radzieckiemu w razie agresji ze strony
podej�cie do problemu unikania wojny. Pierwsz� wyra�n� tego oznak� by�o
sygnata�usza proponowanego paktu wschodniego, a Rosjanie przyjmowali
przem�wienie Litwinowa wyg�oszone do Centralnej Egzekutywy Kongresu zobowi�zania
wynikaj�ce z oryginalnego traktatu z Locarno w stosunku do
Rad w ko�cu 1933 roku. "Mo�na m�wi� o erach w dyplomacji - powiedzia� Francji.
- a teraz bez w�tpienia stoimy u ko�ca jednej ery i na pocz�tku drugiej". Z
punktu widzenia Stalina oba te traktaty dawa�y mu wszystko, czego
Zaczyna� si� nowy okres wojen imperialistycznych i Litwinow wskazywa� na chcia�
- powr�t Rosji na aren� polityki europejskiej, koniec zagro�enia izolacj�
zamiary Hitlera g�oszone w Mein Kampf'. "[...] wyr�ba� sobie ogniem i mie- i
gwarancje przeciw agresji niemieckiej lub polskiej wraz z odpowiednimi
czem drog� ekspansji na Wsch�d [...] i zniewoli� narody radzieckie". Wci��
gwarancjami dla obu tych kraj�w przeciwko atakowi radzieckiemu. Z punktu
wierzy� w mo�liwo�� poprawy stosunk�w radziecko-niemieckich, ale Zwi�zek
widzenia Hitlera by�a to ostatnia rzecz, kt�rej by pragn��. Oznacza�oby to
Radziecki musi po�wi�ci� wi�cej uwagi �ci�lejszym stosunkom "z tymi krajami,
rezygnacj� z d�ugoterminowych plan�w zdobycia przestrzeni �yciowej kosztem
kt�re, tak jak my, d�wodz� szczerego pragnienia utrzymania pokoju i s� Rosji i z
g�ry wi�za�oby mu r�ce wielostronnym paktem, kt�remu by�
gotowe przeciwstawi� si� tym, kt�rzy pok�j �ami�" 1. ca�kowicie przeciwny.
Zar�wno Niemcy, jak i Polska odrzuci�y go w tym
Litwinow w swojej mowie informowa� o radykalnej zmianie kierunku samym
miesi�cu, w kt�rym Zwi�zek Radziecki przyst�pi� do Ligi Narod�w
w polityce zagranicznej. Zmiana ta doprowadzi�a do przyst�pienia ZSRR do
(wrzesie� 1934 roku).
Ligi Narod�w (wrzesie� 1934 roku), o kt�rej prasa radziecka pisa�a wcze�niej
Okazuje si�, �e Barthou oczekiwa�, i� Niemcy tak w�a�nie post�pi�, gdy�
jako o "lidze bandyt�w", a w kt�rej przez nast�pne cztery lata Rosja
poinformowa� gabinet, �e b�dzie kontynuowa� prac� nad obydwoma trak-
prowadzi�a polityk� kolektywnego bezpiecze�stwa. G��wnym zwolennikiem tatami,
nawet gdyby Hitler odm�wi� przyst�pienia. W pa�dzierniku I934 roku
i symbolem tego alternatywnego podej�cia by� sam Litwinow, stary bolszewik,
Barthou zosta� jednak zabity w karecie wraz z odwiedzaj�cym Pary� kr�lem
maj�cy �on� Angielk�, kt�rego �ydowskie pochodzenie nie pozostawia�o Jugos�awii
Aleksandrem I podczas zamachu dokonanego przez chorwackiego
w�tpliwo�ci co do jego antyna istowskiej postawy i kt�ry okaza� si� na tyle
terroryst�. Tek� ministra spraw zagranicznych obj�� Pierre Laval, jedyny
przydatny Stalinowi w Genewie, �e przetrwa� wszelkie czystki, odzyska� dawn�
cz�onek francuskiego gabinetu, kt�ry by� przeciwny tym planom.
pozycj� po ataku Hitlera na Rosj� i umar� �mierci� naturaln�. Laval nie odrzuci�
otwarcie paktu wschodniego Barthou, ale zupe�nie go
Oczywistym partnerem dla Zwi�zku Radzieckiego by�a Francja, sojusznik
przebudowa�. Zamiast pr�bowa� powstrzyma� Niemc�w, jak pragn�� tego
Rosji przed I wojn� �wiatow�. Po wycofaniu si� Niemiec z Ligi Narod�w Barthou,
Laval zacz�� zabiega� o osi�gni�cie trwa�ego porozumienia francus-
(pa�dziernik 1933 roku) i po zawarciu przez Hitlera paktu o nieagresji ko-
niemieckiego. Niemcy nie szcz�dzili zach�ty, nie zobowi�zuj�c si� do niczego,
z Polsk�, Louis Barthou, minister spraw zagranicznych Francji (zna� Mein i
ontynuuj�c zbrojenia obserwowali z zadowoleniem, jak propozycja Barthou
Kamp , podj�� gwahowne wysi�ki w celu odnowienia francuskiego systemu rozp�ywa
si� w niekonkretn� dyskusj� na temat rozwi�za� og�lnoeuropejskich.
sojusz�w. W trakcie rozm�w w Genewie latem I934 roku Barthou i Litwinow Z
odniczo�� polityki za�agodzenia udowodni� plebiscyt w Saarze w styczniu
u�o�yli plany dw�ch nowych traktat�w. 1935 roku. Mieszka�cy Saary mieli do
wyboru uni� z Niemcami, uni� z Francj�
Podpisuj�c traktat lokarne�ski w 1925 roku, wynegocjowany przez Strese- lub
pozostanie pod administracj� Ligi. Podczas gdy Hitler skoncentrowa� si� na
manna zgodnie z polityk� "zado��uczynienia", kt�r� Hitler pot�pia�, Niemcy
odniesieniu zdecydowanego zwyci�stwa, aby odzyska� Saar� dla Niemiec, Laval
zgodzi�y si� utrzyma� swoj� granic� zachodni� z Francj� i Belgi� zgodnie yni�
wszystko, aby unikn�� jakichkolwiek incydent�w, w nadziei, �e korzystny
z traktatem wersalskim wraz ze stref� zdemilitaryzowan� w Nadrenii. Uzgod-
Niemc�w wynik g�osowania wyeliminuje przeszkody uniemo�liwiaj�ce po-
nienia te by�y gwarantowane przez Wielk� Brytani� i W�ochy. Niemcy nie P w�
stosunk�w francusko-niemieckich w przysz�o�ci.
9
Im wi�cej Hitler wiedzia� o nastawieniu rz�d�w francuskiego i brytyj-
skiego, tym bardziej by� przekonany, �e chocia� niew�tpliwie dojdzie do
protest�w, istnieje bardzo niewielkie ryzyko, �e owe rz�dy mu si� przeciw-
stawi�, je�eli zacznie dzia�a� bardziej zdecydowanie. Jeszcze przed plebiscytem
w Saarze powiedzia� zebranym ministrom: "Francuzi zaprzepa�cili okazj�
wojny prewencyjnej. Wyja�nia to r�wnie� francuskie wysi�ki w kierunku
zbli�enia" z. Niemiecka strategia wobec posuni�� francuskich i brytyjskich
potwierdzi�a si� w styczniu 1935 roku. Mo�na prowadzi� negocjacje, ale nie
dojdzie do �adnego porozumienia ograniczaj�cego niemieckie zbrojenia lub
zobowi�zuj�cego Niemcy do daleko id�cych ust�pstw. Negocjacje zostan� po
prostu wykorzystane w celu zyskania czasu na dozbrojenie Niemiec. Praw-
dziwym problemem dla Hitlera by�o, czy nie zrobi� kroku dalej i przej��
inicjatyw�.
Zdobycie w Saarze 90 procent g�os�w za przy��czeniem do Niemiec
zosta�o nag�o�nione przez nazist�w jako pierwszy przypadek zerwania p�t
na�o�onych przez traktat wersalski. Hitler teraz jednostronnie zerwa� znacznie
wa�niejszy zakaz narzucony pokonanym Niemcom. 9 marca �935 roku Berlin
oznajmi�, �e niemieckie lotnictwo ju� istnieje, a w tydzie� p�niej, po przerwie
na przekonanie si�, jak� to wywo�a reakcj�, �e rz�d niemiecki przywraca pob�r
do wojska w celu stworzenia armii czasu pokoju, sk�adaj�cej si� z 36 dywizji
o ��cznej sile 550 tysi�cy ludzi.
Odrzucenie znienawidzonego traktatu wersalskiego i odrodzenie si� armii
niemieckiej, kt�re zbieg�o si� z obchodami Dnia Bohater�w, zosta�o powitane
wybuchem patriotycznego entuzjazmu. Tego mo�na by�o oczekiwa�. Jak
jednak zareaguj� Brytyjczycy i Francuzi? Brytyjczycy wystosowali uroczysty
protest, a nast�pnie zapytali Hitlera, czy by�by sk�onny przyj�� brytyjskiego
ministra spraw zagranicznych, sir Johna Simona. Francuzi zwr�cili si� do Ligi
Narod�w, a potem zwo�ali konferencj� pa�stw-stron traktatu z Locarno
- Wielkiej Brytanii, W�och i Francji - w Stresa. M�wili jednak o poszukiwaniu
�rodk�w osi�gni�cia porozumienia i o potrzebie roz�adowania napi�cia. Nie
by� to j�zyk stanowczy, w kt�rym za protestami sz�y czyny.
Gdy brytyjski minister spraw zagranicznych i towarzysz�cy mu Anthony
Eden przybyli do Berlina - co samo w sobie by�o t�umfem hitlerowskiej
dyplomacji - zostali przyj�ci uprzejmie, ale stwierdzili, �e Hitler jest
zdecydo-
wany nigdy nie podpisywa� paktu o pomocy wzajemnej, kt�ry obejmowa�by
Zwi�zek Radziecki, co stanowi�o umiej�tne wykorzystanie karty antykomunis-
tycznej w celu unikni�cia decyzji dotycz�cych g��wnego problemu. Niemcy
- o�wiadczy� - oddaj� wielk� przys�ug�, zbroj�c si�, by chroni� Europ� przed
gro�b� komunizmu.
W kwietniu trzech sygnata�uszy Locarno spotka�o si� w Stresa, pot�pi�o
poczynania Niemiec, potwierdzi�o swoj� wierno�� zasadom traktatu lokarne�-
skiego i poparcie dla niepodleg�o�ci Aust�i. P�niej odby�o si� posiedzenie
Rady Ligi (zasiad� w niej ju� Zwi�zek Radziecki), kt�re powo�a�o komitet
w celu przeanalizowania, jakie kroki nale�y podj�� w wypadku, gdy nast�p-
nym razem jakie� pa�stwo zagrozi pokojowi, uchylaj�c si� od wype�niania
swoich zobowi�za�. Na koniec z wielkiego planu Barthou pozosta� jedynie
traktat francusko-radziecki, na kt�rego podpisanie niech�tnie wyrazi� zgod�
Laval 2 maja, czyli w dniu obj�cia stanowiska premiera Francji.
Chocia� okaza�o si� wkr�tce, �e to, co nazywano frontem Stresa, by�o
domkiem z kart; Hitler musia� wzi�� pod uwag� mo�liwo��, �e jednog�o�ne
pot�pienie Ligi mo�e pozostawi� Niemcy w izolacji. 21 maja, kiedy to Hitler
podpisa� ustaw� o obronie Rzeszy nadaj�c� mu tytu� g��wnodowodz�cego
i upowa�niaj�c� go do wypowiadania wojny i og�aszania mobilizacji, wyst�pi�
w Reichstagu z mow�, kt�ra �wiadczy�a o jego umiej�tno�ci ��czenia arbitral-
nego jednostronnego dzia�ania z intuicyjnym rozumieniem t�sknoty demo-
kracji zachodnich za pokojem - t� sam� umiej�tno��, jak� wykaza� graj�c na
niemieckich z�udzeniach.
"Krew rozlana na kontynencie europejskim w ci�gu ostatnich 300 lat nie pozostaje
w �adnej proporcji do narodowych rezultat�w tych wydarze�. W ko�cu Francja
pozosta�a Francj�, Niemcy Niemcami, Polska Polsk�, a W�ochy W�ochami. To, co
dynastyczny egoizm, polityczne pasje i pat�otyczna �lepota osi�gn�y w
dziedzinie
rzekomo dalekosi�nych zmian politycznych, wylewaj�c rzeki krwi w dziedzinie
uczu� narodowych, zaledwie drasn�o nask�rek narod�w [...) G��wnym skutkiem
ka�dej wojny by�o zniszczenie kwiatu narodu [...] Niemcy potrzebuj� i pragn�
pokoju. I gdy s�ysz� z ust polityk�w brytyjskich, �e takie zapewnienia nic nie
znacz� i �e jedynym dowodem szczero�ci jest podpisanie zbiorowych pakt�w,
musz� poprosi� pana Edena, aby zapami�ta� [...] �e czasami znacznie �atwiej jest
podpisywa� traktaty z zamys�em zmiany stanowiska w decyduj�cej godzinie, ni�
og�osi� przed ca�ym narodem i z pe�nym rozg�osem swoje oddanie polityce shi��cej
sprawie pokoju, poniewa� odrzuca ona wszystko, co mo�e prowadzi� do woj-
ny" 3
Kolektywne bezpiecze�stwo - wskazywa� Hitler - by�o ide� Wilsona.
Jednak�e wiara Niemiec w idee Wilsona zosta�a zniszczona stosunkiem do
Niemiec po wojnie. Niemcy pozbawiono r�wno�ci, potraktowano jak nar�d
o drugorz�dnych prawach i zmuszono do zbroje�, poniewa� inne mocarstwa
nie dotrzyma�y swoich obietnic o rozbrojeniu. Mimo tych do�wiadcze�
Niemcy nadal gotowe s� do wsp�pracy w poszukiwaniu bezpiecze�stwa. Nie
widz� jednak celowo�ci wielostronnych traktat�w. Jest to droga do rozprzes-
trzeniania, a nie ograniczania wojen. Rosja bolszewicka jest pa�stwem zainte-
resowanym zniszczeniem niepodleg�o�ci Europy, a narodowosocjalistyczne
Niemcy nigdy z tym pa�stwem nie dojd� do porozumienia. Zamiast traktat�w
wielostronnych Niemcy zaproponowa�y pakty o nieagresji wszystkim swoim
s�siadom. Poprawa stosunk�w z Polsk� w wyniku takiego paktu dowodzi, jak
bardzo mog� si� one przyczynia� do umocnienia pokoju.
Hitler popar� swoj� ofert� wielce przekonywaj�cym pokazem dobrej woli.
To, �e Niemcy odrzuci�y klauzule rozbrojeniowe traktatu wersalskiego, nie
oznacza, �e nie b�d� �ci�le przestrzega� innych klauzul traktatu, ��cznie
z demilitaryzacj� Nadrenii, lub zobowi�za� wynikaj�cych z traktatu lokarne�-
nkiego. Nie maj� zamiaru anektowa� Aust�i i s� gotowe wzmocni� traktaty
lolcarne�skie, podpisuj�c porozumienie dotycz�ce atak�w powietrznych zgod-
nie z sugestiami brytyjskimi i francuskimi. Hitler po�o�y� szczeg�lny nacisk na
10 11
gotowo�� ograniczenia potggi morskiej Niemiec do 35 procent si�y marynarki
brytyjskiej. Niemcy s� gotowe zgodzi� si� na zakaz broni ci�kiej, takiej jak
najci�sze czo�gi i artyle�a, i ograniczy� wykorzystanie bombowc�w i gaz�w
truj�cych zgodnie z konwencjami mi�dzynarodowymi. Niemcy s� r�wnie�
gotowe przyj�� og�lne limity uzbrojenia pod warunkiem, �e b�d� one obowi�-
zywa� r�wnie� inne mocarstwa.
By�o to w�a�nie to, co Hitler mia� na my�li, kiedy po odej�ciu z Ligi
powiedzia� Rauschningowi, �e teraz bardziej ni� kiedykolwiek b�dzie przema-
wia� j�zykiem Genewy, dodaj�c: "[...] a moi towarzysze partyjni na pewno
mnie zrozumiej�, gdy bgd� m�wi� o powszechnym pokoju, rozbrojeniu i pak-
tach o wzajemnym bezpiecze�stwie!" 4
Nawet Hitler nie m�g� si� spodziewa� konkretnej odpowiedzi na swoje
przem�wienie w czasie kr�tszym ni� trzy tygodnie. W Mein Kampf po�o�y�
wielki nacisk na znaczenie sojuszu z Wielk� Brytani�. Przysz�o�� Niemiec
le�a�a na Wschodzie. By�a to przysz�o�� kontynentalna, Wielka Brytania za�
stanowi�a naturalnego sprzymierze�ca - pot�g� kolonialn�, handlow� i morsk�
- nie maj�cego interes�w na kontynencie europejskim. Brak zrozumienia tej
prawdy oraz niemo�no�� unikni�cia r�wnoczesnych spor�w z Rosj� i Wielk�
Brytani� traktowa� jako najwi�kszy bl�d rz�du cesarskiego.
Hitler ju� w listopadzie 1934 roku uzgodni� z admira�em Raederem, �e
niemieckie budownictwo okr�towe w pe�ni wykorzysta zdolno�ci produkcyjne
stoczni oraz zasoby i surowce. Stworzenie silnej marynarki wojennej trwa�oby
jednak�e jeszcze d�u�ej ni� rozbudowa arntii i w tym okresie Hitler widzia�
korzy�ci w zapewnieniu sobie przychylno�ci brytyjskiej, wyznaczaj�c pu�ap
ustalony arbitralnie na jedn� trzeci� si�y marynarki brytyjskiej. I tak Niemcy
nie by�yby w stanie osi�gn�� tego jeszcze przez kilka lat. O proponowanym
pu�apie oraz niemieckim zainteresowaniu negocjacjami w sprawach morskich
zakomunikowano Brytyjczykom w listopadzie 1934 roku. Wspomniano o nich
r�wnie� w rozmowach z Simonem i Edenem w marcu. Hitler twierdzi�, �e
uznanie brytyjskiej przewagi na morzu by�o ogromnym ust�pstwem, i w ko�cu
marca 1935 roku stworzy� ambitnemu Ribbentropowi mo�liwo�� wynegoc-
jowania porozumienia, je�eli Brytyjczycy przyjm� ofert�.
Rz�d brytyjski, nie bacz�c na wsp�lne z Francj� i W�ochami pot�pienie
niemieckich zbroje�, nie informuj�c tych mocarstw o swoich zamiarach,
zgodzi� sig na spotkanie z Ribbentropem 4 czerwca. Nast�pnego wieczora
Brytyjczycy zaakceptowali w zasadzie nie tylko odbudow� niemieckiej floty
wojennej, ale tak�e i pu�ap 35 procent, zgodnie z naleganiami Ribbentropa,
zanim dojdzie do negocjowania szczeg��w. W rzeczywisto�ci Brytyjczycy
zgodzili si� te� na ustalenie poziomu floty okr�t�w podwodnych zgodnie
z niemieckimi wnioskami na 45 procent si� brytyjskich, a przecie� by�a to bro�,
kt�ra omal nie spowodowa�a ich kl�ski w 1917 roku, a nawet na poziom 100
procent (osi�gni�ty w 1938 roku), po uzyskaniu kt�rego traktat przewidywa�
wsteczn� legitymizacj� jego narusze�.
Dopiero gdy t�umf hitlerowskiej dyplomacji bilateralnej sta� si� faktem
dokonanym, Brytyjczycy skonsultowali si� z innymi zainteresowanymi mocars-
twami. Francuzi byli w�ciekli i rozczarowani tym, co s�usznie uznawali za akt
12
z�ej woli ze strony sojusznika okresu wojny po wysi�kach, jakich dokonali
w celu skoordynowania negocjacji z Niemcami. Front ze Stresa za�ama� si�, co
potwierdza�o opini� Mussoliniego, a tak�e i Hitlera, o s�abo�ci Brytyjczyk�w
i podzieli�o Fra cuz�w i Brytyjczyk�w w sytuacji, gdy stan�li wobec nowego
kryzysu wywo�anego planem Mussoliniego - planem podboju Etiopii.
Na konferencji w Stresa brytyjski premier i minister spraw zagranicznych
�wiadomie unikali poruszania tematu Etiopii, aby zachowa� wsp�lny front
wobec Niemiec. Nawet gdy Mussolini wprowadzi� przez dodanie s��w "w
Europie" ograniczaj�cy zwrot do formu�y dotycz�cej zachowania pokoju, nie
zg�oszono sprzeciwu i wydaje si�, �e w�oski przyw�dca potraktowa� to jako
milcz�c� zgod� na swoje plany. Laval by� got�w pogodzi� si� z afryka�sk�
awantur� Mussoliniego, byle nie.ryzykowa� utraty poparcia W�och przy
osi�gni�ciu porozumienia z Niemcami i zapobie�eniu aneksji Austrii i jak
dot�d odwo�anie si� Etiopii do Ligi z marca 1935 roku by�o potraktowane
w spos�b dyskretny. Powa�na cz�� brytyjskiej opinii publicznej uwa�a�a
jednak op�r wobec Mussoliniego za podstaw� systemu bezpiecze�stwa zbioro-
wego i gdy Liga spotka�a si� we wrze�niu, rz�d brytyjski rozw�cieczy� Mus-
soliniego i zaskoczy� �wiat po raz drugi w ci�gu czterech miesi�cy, przoduj�c
w domaganiu si�, a nast�pnie nak�adaniu sankcji na W�ochy.
.Posuni�cie Brytyjczyk�w mog�o by� usprawiedliwione pod jednym warun-
kiem, a mianowicie gdyby udowodnili, �e gotowi s� popiera� sankcje a� do
granicy wojny, czyni�c w ten spos�b system bezpiecze�stwa zbiorowego godnym
zaufania narz�dziem pohamowania agresji czy to zestrony W�och, czy Niemiec.
Wybuch wojny pomi�dzy W�ochami a Etiopi� stanowi� pr�b� dla intencji
brytyjskich i sprawi�, �e rz�d Baldwina poszed� na najgorsze rozwi�zania.
Nalegaj�c na wprowadzenie sankcji, Brytyjczycy wywo�ali, przede wszystkim
wrogo�� Mussoliniego, co pogrzeba�o wszelkie nadzieje stworze�ia jednolitego
frontu pr eciwko Niemcom, a nast�pnie, nie zapewniaj�c skutecrno�ci tych
sankcji w zwi�zku z protestami Mussoliniego, zadali ostateczny cios nadziejom
wi�zanym z systemem bezpiecze�stwa zbiorowego, godz�c w autorytet Ligi.
Hitler, kt�ry przez ca�y okres kryzysu etiopskiego stosowa� polityk� �cis�ej
neutralno�ci, szybko dostrzeg� korzy�ci, jakie m�g� z tego osi�gn��. Zaan-
ga�owanie mocarstw zachodnich i W�och w rejonie Morza $r�dziemnego
odwr�ci�o uwag� od niemieckich zbroje� i po�o�y�o kres r�norodnym propo-
zycjom, dotycz�cym pakt�w wielostronnych, bez potrzeby jakichkolwiek dzia-
�a�. ze strony Niemiec. Gdyby W�ochy przegra�y tg pr�b� si�, os�abi�oby to ich
mo�liwo�ci organizowania oporu wobec ambicji niemieckich, dotycz�cych
Europy $rodkowej i Po�udniowo-Wschodniej z aneksj� Aust�i w��cznie.
Gdyby W�ochy wygra�y, Liga zosta�aby jeszcze bardziej zdeskredytowana
i przestano by wierzy� w mo�liwo�ci pohamowania dalszych akt�w agresji
przez Francj� i Wielk� Brytani�. Hitler obawia� si� jedynie, �e ca�a sprawa
mo�e zosta� za�agodzona przez rozwi�zanie kompromisowe w rodzaju porozu-
mienia Hoare-Laval *. Mussolini w ko�cu odni�s� zwyci�stwo, ale pvzosta�
' Po wezwaniu do jedno�ci wobec agresji W�oeh nowo mianowany minister spraw
zagranicz-
nycb Wielkiej Brytanii, sir Samuel. Hoare, w drodze poufnych negocjacji z
Lavalem opracowa�
13
w izolacji, sk��cony z mocarstwami zachodnimi i po raz pierwszy got�w
wys�ucha� propozycji niemieckich w sprawie sojuszu.
W Mein Kampf Hitler ��czy� W�ochy z Wielk� Brytani� jako dwa kraje,
z kt�rymi Niemcy winny poszukiwa� sojusz�w w swej walce o zdobycie
przestrzeni �yciowej. Do tej pory sta�y mu na drodze gwarancje Mussoliniego
dotycz�ce niepodleg�o�ci Aust�i oraz jego ambicje utworzenia w�oskiej strefy
wp�yw�w w Europie Po�udniowo-Wschodniej. Jak sam p�niej przyzna�,
w�a�nie na jesieni 1935 roku w czasie etiopskiego kryzysu powsta�a idea
utworzenia osi Berlin-Rzym.
II
Wej�cie ZSRR do Ligi Narod�w oznacza�o koniec izolacji, kt�ra trwa�a
od momentu przej�cia w�adzy przez bolszewik�w w 1917 roku i og�oszenia
przez nich tajnych porozumie� rz�du carskiego z aliantami. Przyw�dcy rosyjs-
cy potrzebowali jednak czasu, by przyzwyczai� si� do zmian, jakie zasz�y od
chwili, gdy po raz pierwszy stworzyli sobie stereotyp Wielkiej Brytanii i
Francji
jako dw�ch mocarstw impe�alistycznych, kt�rych Zwi�zek Radziecki winien
najbardziej si� obawia� jako dw�ch najpot�niejszych pa�stw w powojennym
�wiecie. Trzeba by�o niepowodzenia Ligi w kryzysie etiopskim oraz podzielo-
nego i s�abego przyw�dztwa Wielkiej Brytanii i Francji, �eby Rosjanie w pe�ni
zrozumieli, �e to ju� nie dwie zachodnie demokracje, ale "agresywne mocarst-
wa" - Niemcy, Japonia i W�ochy, graj� pierwsze skrzypce. Pocieszenie stano-
wi� fakt, �e mocarstwa kapitalistyczne by�y tak podzielone, i� rozwia�o to
dawne obawy komunist�w przed ich wsp�lnym atakiem na Zwi�zek Radziecki
(rozdmuchane na kr�tko przez utworzenie frontu Stresa).
Francusko-radziecki pakt o wzajemnej pomocy, podpisany w ko�cu,
z oci�ganiem si�, przez prawicowy francuski rz�d Lavala w maju 1935 roku,
mia� sam w sobie niewielk� warto�� jako gwarancja radzieckiego bazpiecze�-
stwa. W odr�nieniu od swojego s�awnego poprzednika, sojuszu francus-
ko-rosyjskiego z lat dziewi��dziesi�tych ubieg�ego stulecia, nie obejmowa� on
konkretnych uzgodnie� militarnych, �adnych uzgodnie� dotycz�cych wsp�-
pracy sztab�w, �adnych postanowie� co do automatycznego wej�cia w �ycie.
By pakt m�g� wej�� w �ycie, fakt agresji musia� zosta� najpierw potwierdzony
przez Lig� Narod�w. Pakt nie przewidywa� francuskiej pomocy dla Rosji
w wypadku ataku japo�skiego, w zwi�zku za� z brakiem wsp�lnej granicy,
kt�r� Rosja i Niemcy mia�y w 1914 roku, nie okre�la�, w jaki spos�b Rosja
mia�aby przyj�� z pomoc� Francji w razie ataku niemieckiego. W telegramie do
Moskwy (22 kwietnia 1935) Litwinow przyznawa� szczerze:
"Nie nale�y wi�za� �adnych powa�niejszych nadziei na pomoc wojskow� w wypad-
ku wojny. Nasze bezpierze�stwo b�dzie nadal spoczywa� w r�kach Armii Czer-
wonej. Dla nas pakt ten ma g��wnie polityczne znaczenie" 5.
plan mediaeji, zgodnie z kt�rymi Mussolini zatrzyma�by wi�kszo�� okupowanych
teryto��w
Etiopii. Gdy sprawa przenikn�a do prasy, rozg�os zmusi� obu polityk�w do
z�o�enia rezygnacji
w grudniu 1935 roku.
14
Jak podobny pakt czesko-radziecki podpisany w tym samym miesi�cu,
symbolizowa� on powr�t Rosji do polityki europejskiej i spowodowa� wizyt�
premiera kraju, kt�ry nadal by� uwa�any za najwi�ksz� pot�g� militarn�
w Europie, w Moskwie. Stalin pozostawa� na tyle pod wra�eniem tych
wydarze�, by w zamian zaoferowa� Lavalowi publiczne poparcie bud�etu
obronnego Francji, kt�remu Francuska Partia Komunistyczna by�a dot�d
przeciwna.
�adna ze stron nie traktowa�a paktu jako przeszkody w pr�bach po-
prawienia stosunk�w z Niemcami, chocia� ka�da mia�a nadziej�, �e dla drugiej
strony w�a�nie stanie si� on tak� przeszkod�. Po podpisaniu paktu Laval czyni�
wiele stara�, jeszcze w I935 roku, w celu osi�gni�cia porozumienia z Niem-
cami. Przyw�dcy radzieccy robili to samo. Wielokrotnie zapewnianio niemiec-
kiego ambasadora w Moskwie, �e Rosjanie nie traktowali paktu z Francj�
jako dokumentu wykluczaj�cego inne mo�liwo�ci. Negocjacje w sprawie nowe-
go traktatu handlowego pomi�dzy Rosj� a Niemcami, prowadzone latem 1935
roku, zdawa�y si� stanowi� zach�caj�cy pocz�tek.
Negocjatorem ze strony radzieckiej by� przewodnicz�cy rosyjskiej misji
handlowej w Berlinie, Gruzin Dawid Kandelaki, kt�ry da� do zrozumienia, �e
jest w bezpo�rednim kontakcie ze Stalinem i cieszy si� jego zaufaniem. Schacht,
kt�ry z pocz�tku okazywa� wielk� pow�ci�gliwo��, wyst�pi� w czerwcu 1935
roku z propozycj� dziesi�cioletniego kredytu w wysoko�ci 500 milion�w
marek. By�a to suma znacznie wy�sza ni� wcze�niej dyskutowana. Rosjanie
pr�bowali w��czy� do negocjacji handlowych tematy polityczne i gospodarcze,
proponuj�c w grudniu 1935 roku rozszerzenie traktatu berli�skiego z roku
1926 o pakt o nieagresji. Propozycje te, chocia� powt�rzone w 1936 roku, nie
wywo�a�y reakcji i negocjacje zako�czy�y si� rutynowym porozumieniem
o handlu i p�atno�ciach. Zar�wno w przypadku Francji, jak i Rosji sprzeciw
pochodzi� od samego Hitlera. Chocia� by� got�w na przed�u�enie negocjacji,
by zyska� w ten spos�b czas na zbrojenia, nie mia� zamiaru kr�powa� sobie r�k
�adnymi zobowi�zaniami. W braku lepszych rozwi�za� Francuzi i Rosjanie
ratyfikowali sw�j pakt w lutym 1936 roku, z czego Hitler skorzysta� natych-
miast, usprawiedliwiaj�c kolejne w�asne posuni�cie.
G��wnym powodem, dla kt�rego Hitler nie chcia� nawi�za� �ci�lejszych
stosunk�w z Rosjanami, by�y korzy�ci ideologiczne, jakie osi�ga�, przed-
stawiaj�c Niemcy w roli obro�cy Europy przed komunizmem. Stalin r�wnie�
nie mia� najmniejszego zamiaru zrezygnowa� z w�asnego narz�dzia walki
po�itycznej - antyfaszystowskiego frontu ludowego. Hy�a to aowa linia polityki
cadzieckiej, do kt�rej poszczeg�lne partie komunistyczne z trudem si� do-
stosowywa�y i kt�ra otrzyma�a o icjalne blogos�awie�stwo na kongresie Mi�-
dzynarod�wki Komunistycznej, zwo�anym po raz pierwszy od siedmiu lat
(Moskwa, .6piec - sierpie� 1935). Dymitrow, komunista bu�garski aresztowany
w zwi�zku z po�arem Reichstagu, kt�remu uda�o si� wyprowadzi� z r�wno-
wagi G��nga na procesie, zosta� wybrany na sekretarza generalnego Mi�dzy-
ll Od�Wkl.
. I 0 ,
s: Stalin udowodni�, jak ma�o liczy� si� z Mi�dzynarod�wk�, po �si j�� naii
rzem Czarnym i nie pojawiaj�c si� na obradach kongresu pr z ca�e sze��
;
, =
15 .
: /.e ia 6 '
tygodni, pozostawiaj�c Mo�otowowi i Manuilskiemu uzyskanie zgody delega-
t�w na wszystko, czego od nich za��dano. Mi�dzynarod�wka Komunistyczna
nie spotka�a si� nigdy wi�cej. Antyfaszystowski front ludowy oraz takie
narz�dzie polityki, jak rosyjskie poparcie dla bezpiecze�stwa zbiorowego i dla
republikan�w w czasie wojny domowej w Hiszpanii, zaskarbi�y wi�cej sympatii
i poparcia dla Zwi�zku Radzieckiego w Europie i Ameryce w latach trzydzies-
tych ni� wcze�niejsze wezwania do rewolucji �wiatowej.
Podobnie jak partie komunistyczne in partibus infidelium atutem, kt�ry
Hitler m�g� wygrywa� zgodnie z w�asn� ocen� potrzeb kraju, by�a ludno��
pochodzenia niemieckiego �yj�ca poza teryto�um Rzeszy. W oczywisty spos�b
Hitler by� zainteresowany aneksj� Aust�i. Kluczow� posta� w tej grze stanowi�
Mussolini, gdy� jego interwencja w 1934 roku uniemo�liwi�a t� aneksj�.
W styczniu 1935 roku Hitler poinformowa� grup� aust�ackich przyw�dc�w
nazistowskich, �e posuni�cie to b�dzie musia�o by� od�o�one na trzy do pi�ciu
lat, dop�ki Niemcy si� nie uzbroj�. Tymczasem Legion Aust�acki, sk�adaj�cy
si� z nazistowskich emigrant�w, zosta� wycofany z Bawa�i, prasie niemieckiej
zakazano publikowa� informacji z Aust�i, a nazistom aust�ackim polecono
zachowywa� si� tak spokojnie, jak to tylko mo�liwe.
Awantura etiopska W�och i sp�r Mussoliniego z Wielk� Brytani� i Fran-
cj� stwarza�y obietnicg radykalnej zmiany sytuac i. Hitler nie spieszy� si�.
Czeka� na rozw�j wypadk�w w basenie Morza r�dziemnego i w Afryce
Wschodniej. T� sam� polityk� stosowa� wobec Wiednia, upowa�niaj�c von
Papena do prowadzenia nieformalnych rozm�w z kanclerzem Aust�i, Schus-
chniggiem, w sprawie mo�liwo�ci zawarcia porozumienia niemiecko-aust�ac-
kiego, a nawet do przygotowania projektu takiego porozumienia, op�niaj�c
nast�pnie kolejne posuni�cia w oczekiwaniu na wyja�nienie si� sytuacji w Etio-
pii.
R�norodno�� taktyki stosowanej przez Hitlera w rozwi�zywaniu pro-
blem�w mniejszo�ci mo�e by� najlepiej zobrazowana jego post�powaniem
w sprawach Tyrolu Po�udniowego, Czechos�owacji i Polski. Tyrol Pohxdniowy
nale�a� do Habsburg�w od XIV wieku do 1918 roku. Jego przej�cie przez
W�ochy pod koniec wojny wywo�ywa�o ci�g�� walk� niemieckoj�zycznej mniej-
szo�ci i mo�na by�o oczekiwa�, �e Hitler jako polityk nacjonalistyczny b�dzie
j� popiera�. Jednak�e ju� w 1926 roku Hitler zaj�� pr eciwne i wielce niepopu-
larne stanowisko, a mianowicie, �e Tyrol Po�udniowy musi by� z�o�ony na
oharzu znacznie wa�niejszej sprawy - sojuszu niemiecko-w�oskiego. Aby
osi�gn�� ten cel, got�w by� nawet przesiedli� niemieck� mniejszo�� gdzie
indziej.
Wrogo�� Hitlera wobec Czech wywodzi�a si� jeszcze z jego okresu
wiede�skiego. Uwa�a� Czechos�owacj� za sztuczny tw�r i satelit� Francji,
kt�ry po podpisaniu traktatu czesko-radzieckiego sta� si� rosyjskim lotniskow-
cem w Europie �rodkowej. Trzy i p� miliona Niemc�w by�o najwi�kszym
skupiskiem mniejszo�ci niemieckiej i w 1930 roku stanowi�o ponad 22 procent
ludno�ci Czechos�owacji. W wyborach przeprowadzonych w maju 1935 roku
16
Partia Niemc�w Sudeckich Konrada Henleina, otrzymuj�ca powa�ne sumy
z Berlina, zebra�a wi�kszo�� g�os�w niemieckich i by�a utrzymywana przez
Hitlera w gotowo�ci jako narz�dzie zniszczenia w przysz�o�ci pa�stwa czes-
kiego od wewn�trz. Wysi�ki prezydenta Czechos�owacji Bene�a, czynione
w latach I936-1937 w celu osi�gni�cia porozumienia bezpo�rednio z Hitlerem,
nie doprowadzi�y do niczego. Hitler mia� ujawni� s,we zamiary, gdy nadejdzie
w�a�ciwy moment. Do tego czasu nie mia�-Czechom nic do powiedzenia.
Mniejszo�� niemiecka w Polsce (opr�cz Gda�ska) liczy�a nie wi�cej ni�
744000, czyli 2,3 procent ludno�ci. W odr�nieniu jednak od Niemc�w
sudeckich, kt�rzy nigdy nie wchodzili w sk�ad cesarstwa niemieckiego, mniej-
szo�� niemiecka w Polsce by�a jego cz�ci� do 19I8 roku. W tym przypadku
z inicjatywy Hitlera osi�gni�to porozumienie z rz�dem warszawskim, kt�re
pozostawa�o w sprzeczno�ci z wysuwanymi od d�u�szego czasu przez niemiec-
kich nacjonalist�w ��daniami zwrotu utraconych prowincji. Walka mniejszo�ci
niemieckiej o zachowanie swej pozycji na G�rnym �l�sku, szczeg�lnie w dzie-
dzinie gospodarczej, oraz ci�g�y nacisk gda�skich nazist�w pod przyw�dztwem
agresywnego miejscowego gauleitera Alberta Forstera, domagaj�cych si� przy-
��czenia Gda�ska do Rzeszy, wci�� zaciemnia�y stosunki polsko-niemieckie.
Hitler by� jednak zdania, �e tego rodzaju problemy nie mog� przeszkadza�
polityce wsp�pracy z Polakami; kt�r� sam zainicjowa�. Interesy Gda�szczan
i mniejszo�ci niemieckiej musia�y zej�� na drugi plan, przynajmniej na kilka
lat,
wobec znaczenia, jakie przywi�zywano do neutralizacji Polski - g��wnego
sojusznika Francji w Europie Wschodniej, i niedopuszczenia, by Polska wesz�a
do koalicji z Rosj� i Francj�, gdy� koalicja taka mog�aby zablokowa� drog� na
wsch�d, o kt�rej Hitler wci�� my�la�.
Jesieni� i zim� 1935-1936 ca�a uwaga skupi�a si� na oddzia�ywaniu
sankcji na W�ochy oraz na tym, czy Francuzi i Brytyjczycy obejm� sankcjami
r�wnie� rop� naftow�, co oznacza�oby ostateczne zerwanie z W�ochami.
Mo�liwo��, �e Hitler zechce skorzysta� z tego odwr�cenia uwagi i prze-
prowadzi� remilitaryzacj� Nadrenii, w kt�rej traktat wersalski wyklucza�
obecno�� oddzia��w niemieckich, by�a ju� przedmiotem rozm�w w Pary�u
i w Londynie.
Francuskie dokumenty nie pozostawiaj� cienia w�tpliwo�ci, �e ani rz�d
francuski (kt�ry upad� w styczniu I936 roku i zosta� zast�piony przez tym-
czasow� administracj� Sarrauta), ani francuscy urz�dnicy, ani Sztab Generalny
nie byli w stanie przygotowa� planu dzia�ania odpowiedniego w takich
okoliczno�ciach. Brytyjczycy nie byli przygotowani lepiej ni� Francuzi, by
poradzi� sobie z podobn� sytuacj�, i mieli jedynie nadziej�, �e nic takiego si�
nie stanie. "Jeden patrza� na drugiego raczej dla potwierdzenia w�asnej s�abo�ci
ni� dla potwierdzenia w�asnego zdecydowania i obydwaj byli ca�kiem zadowo-
6
Dla Hitlera najlepszym czasem do dzia�ania by� okres przed rozwi�zaniem
przez Mussoliniego jego problem�w. Wobec sankcji dotycz y h dostaw ropy
W�ochy musia�y albo przyzna� si� do pora�ki, co by�o vv em Ligi,
a A
tIFtA
ll
2 - e in s i . z. . , . t " , � I 7
albo odnie�� zdecydowane zwyci�stwo w Afryce, co mog�oby otworzy� drog�
do poprawy stosunk�w z Wielk� Brytani� i Francj�. Hitler �wietnie zdawa�
sobie spraw�, �e zaj�cie strefy zdemilitaryzowanej by�oby naruszeniem trak-
tat�w lokarne�skiego oraz wersalskiego. Z g�ry wysondowa� mo�liwe reakcje,
tak�e reakcj� Mussoliniego jako sygnata�usza traktatu lokarne�skiego. Duce
nie mia� wci�� pewno�ci co do sankcji dotycz�cych ropy i obieca�, �e nie
podejmie �adnych krok�w w wypadku naruszenia traktatu przez Niemcy.
Hitler pocz�� zastanawia� si� nad mo�liwymi ust�pstwami, jakie mia�by do
zaoferowania, i wybra� spraw�, kt�r� zamierza� wykorzysta� do usprawied-
liwienia swoich dzia�a�. By�a nim ratyfikacja traktatu francusko-radzieckiego
przez francuski parlament 11 lutego. Wiedzia�, �e krok ten jeszcze bardziej
podzieli i spolaryzuje francusk� opini� publiczn�. Rozkazy wydano armii
nietnieckiej 2 marca i ustalono dat� na sobot� 7 marca w nadziei uzyskania
zw�oki w zwi�zku z weekendem, zanim dojdzie do jakiegokolwiek przeciw-
dzia�ania.
Niemal r�wnocze�nie z wiadomo�ci� o okupacji Nadrenii dotar�y do
Londynu i Pary�a r�wnie� informacje o nowych daleko id�cych niemieckich
propozycjach pokojowych. Zamiast odrzuconego traktatu lokarne�skiego Hit-
ler proponowa� zawarcie traktatu o nieagresji na dwadzie�cia pi�� lat z Francj�
i Belgi�, uzupe�nionego traktatem dotycz�cym lotnictwa, do kt�rego Brytyj-
czycy przywi�zywali tak wielk� wag�. Nowe porozumienie by�oby gwaran-
towane przez Wielk� Brytani� i W�ochy oraz Holandi�, je�eli ta by sobie tego
�yczy�a. Nowa strefa zdemilitaryzowana mia�aby by� wytyczona po obu
stronach granicy, stawiaj�c na r�wni Niemcy i Francj�. R�wnie� swoim
wschodnim s�siadom Niemcy oferowa�y pakty o nieagresji, wzorowane na
pakcie z Polsk�. Na koniec, po zr�wnaniu w prawach, Niemcy zaproponowa�y
powr�t do Ligi oraz przedyskutowanie jej zreformowania i mo�liwo�ci odzys-
kania dawnych kolonii. .
Hitler przyzna� p�niej:
"Pierwsze 48 godzin po wej�ciu do Nadrenii by�y najbardziej denerwuj�ce w moim
�yciu. Gdyby Francuzi wkroczyli w�wczas do Nadrenii, musieliby�my wycofa� si�
z ogonem mi�dzy nogami, poniewa� si�y zbrojne, jakimi dysponowali�my, nie
wystarczy�yby nawet na stawienie skromnego oporu" '.
Wed�ug zezna� genera�a Jodla na procesie w Norymberdze si�y niemieckie
sk�ada�y si� z jednej dywizji, uzupe�nionej czterema dywizjami uzbrojonej
policji, ju� dzia�aj�cymi w strefie zdemilitaryzowanej, kt�re po intensywnym
przeszkoleniu sta�y si� czterema dywizjami piechoty.
Francuzi nadal dysponowali przewag� liczebn�. Brakowa�o im jednak
woli, a nawet planu operacyjnego na t� tak �atw� do przewidzenia okoliczno��.
Odbywa�y si� nerwowe konsultacje mi�dzy Pary�em i Londynem i protesty,
kt�rym towarzyszy�y jednak wezwania do zachowania rozs�dku i spokoju.
Ostatecznie - m�wiono - Nadrenia jest cz�ci� Niemiec. Niemcy nie naruszyli
granicy francuskiej, lecz tylko zaj�li "w�asne podw�rko". Komentarz redakcyj-
ny "Timesa" ukaza� si� pod tytu�em Szansa odbudowy. W tydzie� po zaj�ciu
Nadrenii pozosta�e mocarstwa - sygnata�usze traktatu lokarne�skiego-
spotka�y si� w Londynie i przez kr�tk� chwil� wydawa�o si�, �e ich reakcja
b�dzie bardziej zdecydowana. Wiadomo�ci takie dotar�y do Berlina i niemiecki
Sztab. Generalny zwr�ci� si� do Hitlera za po�rednictwem von Blomberga
o dokonanie jakiego� pojednawczego gestu, jak na przyk�ad wycofanie
trzech batalion�w, kt�re przekroczy�y Ren, i zobowi�zanie do niebudowania
umocnie� na zachodnim brzegu rzeki. Hitler po namy�le odm�wi� i od tej
chwili zawsze zarzuca� dow�dztwu, �e waha�o si�, podczas gdy on pozosta�
nieugi�ty. Kilka lat p�niej w czasie rozm�w po kolacji sk�ada� sobie gratula-
cje:
"C� sta�oby si� 13 marca, gdyby ktokolwiek inny, a nie ja, sta� na czele
Rzeszy!
Ka�dy inny straci�by zimn� krew. Musia�em k�ama� i w�a�nie m�j niewzruszony
up�r i niezwyk�a pewno�� siebie ocali�y nas. Grozi�em, �e je�li napi�cie nie
spadnie,
wy�l� 6 dodatkowych dywizji do Nadrenii, a w rzeczywisto�ci mia�em tylko
4 brygady" s.
Niezale�nie od tego, czy cytowane przez Hitlera liczby by�y prawdziwe,
czy nie, to jego, a nie genera��w, determinacja odegra�a decyduj�c� rol�.
Okaza�o si�, �e mia� racj� w dw�ch najwa�niejszych sprawach. Mimo ca�ej
gadaniny tylko wojsko niemieckie wyruszy�o w pole. Kiedy za� "propozycje
pokojowe" spe�ni�y ju� swoje zadanie, wywo�uj�c zam�t w opinii publicznej
zar�wno w Niemczech, jak i w innych pa�stwach, Hitler m�g� si� z nich
wycofa�, z oburzeniem odmawiaj�c odpowiedzi na "kwestionariusz" przed-
�o�ony przez Brytyjczyk�w.
Nim up�yn�� marzec, Hitler rozwi�za� Reichstag i odwo�a� si� do spo�ecze�-
stwa. Przywdzia� szaty rzecznika pokoju:
"My wszyscy i wszystkie narody [o�wiadczy� we Wroc�awiu) odnosimy wra�enie,
� stan�li�my w punkcie zwrotnym naszego stulecia [...] Nie tylko my, wczorajsi
przegrani, ale i zwyci�zcy mamy wewn�trzne przekonanie, �e co� nie by�o tak, jak
by� powinno, i �e ludzi opu�ci� zdrowy rozs�dek[...] Narody musz� ustali� nowe
wzajemne stosunki, musi powsta� jaki� nowy kszta�t[...) W tym nowym porz�dku,
kt�ry musi by� ustanowiony, na czo�o wysuwaj� si� s�owa: Rozs�dek, Logika,
Zrozumienie i Wzajemne Poszanowanie. Ci, kt�rzy my�l�, �e nad bram� wiod�c�
do tego nowego porz�dku b�dzie widnia�o s�owo >>Wersal<<, pope�niaj� b��d. By�by
to nie kamie� w�gielny nowego porz�dku, ale kamie� nagrobny" 9.
Wyniki wybor�w wykaza�y podejrzan� jednomy�lno��: w g�osowaniu
wzi�o udzia� 99 procent uprawnionych, a 98,8 procent odda�o g�osy na jedyn�
iist� kandydat�w, jaka im by�a przedstawiona. Nikt jednak nie w�tpi�, �e
podobnie jak w wypadku plebiscytu, kt�ry nast�pi� pod wycofaniu si� z Ligi
Narod�w w 1933 roku, wi�kszo�� Niemc�w aprobowa�a dzia�ania Hitlera;
vielu ze wzgl�du na demonstracj� si�y Niemiec i prowokacyjne odrzucenie
ti'aktatu wersalskiego, a pozostali z ulg�, �e ich obawy co do mo�liwo�ci
uchu wojny zosta�y r�zwiane przez przyw�dc�, kt�ry kolejny raz udowod-
�, �e ma racj�.
18 19
Patrz�c wstecz mo�emy oceni�, �e remilitaryzacja Nadrenii by�a w historii
punktem zwrotnym, znacz�cym upadek powojennego systemu bezpiecze�stwa.
Zej�cie do piek�a nie by�o jednak wcale dramatyczne. Jeszcze w dwa i p� roku
p�niej w�r�d demokracji zachodnich utrzymywa�o si� z�udzenie, �e w jaki�
spos�b b�dzie mo�na zadowoli� Hitlera, spe�niaj�c w celu unikni�cia wojny
jego ��dania. Przez chwil� po Monachium (pa�dziernik 1938) Chamberlain
wierzy�, �e znalaz� klucz do pokoju w deklaracji angielsko-niemieckiej. Dopie-
ro po zaj�ciu Pragi (marzec 1939), czyli w trzy lata po kryzysie nadre�skim,
z�udzenia zosta�y rozwiane ostatecznie.
Hitler odni�s� ogromny sukces i by� pewien, po trzykrotnym sprawdzeniu
stopnia determinacji przyw�dc�w europejskich, �e ju� nie istnieje niebez-
piecze�stwo wojny prewencyjnej. Potrzebowa� jednak wi�cej czasu na zbroje-
nia, zanim b�dzie got�w podnie�� stawk� w grze. Dopiero w listopadzie 1937
roku przedstawi� dow�dcom si� zbrojnych i Ministerstwu Spraw Zagranicz-
nych sw�j program ekspansji pod gro�b� u�ycia si�y wraz z planowanym
terminarzem. Mi�dzy marcem 1936 roku a listopadem 1937 roku mia�y miejsce
wa�ne wydarzenia - zbli�enie z W�ochami, wybuch wojny domowej w Hisz-
panii i stworzenie paktu antykominternowskiego - ale wyja�nienie ich przy-
czyny nast�pi�o dopiero w latach 1938-1939.
Historia dyplomacji lat 1936-1937 nie przynosi zatem nic konkretnego.
S� w niej jedynie sygna�y dotycz�ce przysz�o�ci, ale brakuje wyja�nie�. Latem
1936 roku Hitler mianowa� Ribbentropa ambasadorem w Londynie. Gdyby
ten m�g� powt�rzy� sukces traktatu morskiego i zawrze� sojusz z Wielk�
Brytani� na warunkach niemieckich, nie m�g�by sprawi� Hitlerowi wi�kszej
rado�ci. Nawet gdy jego misja sko�czy�a si� niepowodzeniem i Ribbentrop
powr�ci� z przekonaniem, �e interesy niemieckie i brytyjskie nie dadz� si�
pogodzi�, Hitler nie traci� nadziei, �e Brytyjczycy zmieni� pogl�dy na temat
swych interes�w, i przez lata 1936-1937 wyra�a� zgod� na kontynuowanie
dyskusji z przerwami, mimo �e nie doprowadzi�y one do �adnych konkluzji.
Rz�d frontu ludowego Leona Bluma we Francji, kt�ry w 1936 roku zast�pi�
rz�d Lavala, podejmowa� wielokrotnie pojednawcze kroki wobec Berlina, ale
bez skutku. Hitler wola� zbija� kapita� z faktu, �e Francja, sojusznik Zwi�zku
Ra