6543
Szczegóły |
Tytuł |
6543 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6543 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6543 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6543 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Ocali� ta, co zgin�o
NELLY ASTELLI HIDALGO
ALEXIS SMETS SJ
przek�ad Alina Liduchowska
Ocali� to, co zgin�o
UZDROWIENIE
WEWN�TRZNE
Wydawnictwo
WAM
Krak�w
1998
Tytu� orygina�u
Sauver ce qui etait perdu
La guerison interieure
� 1988, Editions Saint-Paul,
6 nie Cassette, 75006 Paris
Q dla wydania polskiego
Wydawnictwo WAM, 1998
31-510 Krak�w, ul. Kopernika 26
Redakcja
Barbara Borowska
Projekt ok�adki i stron tytu�owych
Joanna Wysocka-Panasiewicz
ISBN 83-7097-367-1
Proto�ony Prowincji Pob�d Po�udniowej Towarzystwa lenisowefo
ks. Adam �ak Sl. Krak�w. d� IC pafdaiOTiki 1998 r.. Ldz. 23K/9L
A teraz, Panie (...) wyci�ga� b�dziesz sw� r�k�, aby
uzdrawia� i dokonywa� znak�w i cud�w przez uni�
�wi�tego S�ugi Twego, Jezusa.
DL 4, 30
A dla was, czcz�cych moje imi�, wzejdzie s�o�ce spra-
wiedliwo�ci i uzdrowienie w jego skrzyd�ach.
Ml 3, 20
Czym�e zatem jest Ko�ci�? Jest wsp�lnot� ludzi
bezradnych wobec z�a, lecz otwieraj�cych Mi�osierdziu
Bo�emu na o�cie� drzwi swoich serc.
Bernard Bro OP
Misj� Ko�cio�a jest dotrze� do samych korzeni
pierwotnego rozdarcia grzechu, aby dokona� tam uzdro-
wienia i przywr�ci�, by tak rzec - stan pierwotnego
pojednania.
Jan Pawe� II
��Her
WST�P
Jezus, kt�ry przyszed� �ocali� to, co zgin�o", gor�co
pragnie �zatrzyma� si� u nas", tak jak zatrzyma� si�
u Zacheusza.
Jak�e boimy si� stan�� w �wietle! Jeste�my przy-
wi�zani do naszych dawnych przewinie�, wolimy za-
k�ada� maski i pozorowa� szlachetne uczucia. Ukrywamy
zastarza�e rany, cho� b�l wci�� daje si� nam we znaki.
Pozostajemy skr�powani i agresywni.
Chcieliby�my s�u�y� Bogu, lecz nasze dotychczasowe
sprzeciwianie si� Jego woli czyni nas do tego niezdol-
nymi.
Wszystko jednak staje si� mo�liwe, gdy Pan przycho-
dzi opatrzy� nasze zranienia...
Oto w�a�nie, co zdarzy�o mi si� prze�y� dzi�ki
spotkaniu z Nelly Astelli. Gdy j� pozna�em, od niemal
siedmiu lat by�em ju� duszpasterzem wi�ziennym.
Wierzy�em, �e B�g b�ogos�awi moim wysi�kom. Od d�u�-
szego czasu pragn��em s�u�y� najbardziej potrzebuj�cym
i wreszcie mog�em to robi�! W rzeczywisto�ci oszukiwa-
�em jednak samego siebie; nie przypuszcza�em, �e praca
z wi�niami jest ucieczk� przed budz�cym we mnie
sprzeciw �wiatem zewn�trznym.
Sta�em si� kim� w rodzaju opiekuna spo�ecznego,
poch�oni�tego mn�stwem pos�ug socjalno-charyta-
tywnych. W istocie rzeczy pod tym dzia�aniem skry-
wa�em nieumiej�tno�� czynienia dobra, jakiego chcia�em
dla wi�ni�w. Nie mog�em ju� znie�� ci�g�ych ograni-
cze� w �yciu wi�ziennym i uci��liwo�ci systemu rz�dzo-
nego najcz�ciej przez g�upot� i niegodziwo��. By�em
nerwowy i zapalczywy. Udziela� mi si� panuj�cy w wi�-
zieniu duch buntu. Niezwykle gwa�towne rozruchy
odebra�y mi w ko�cu r�wnowag� psychiczn�.
Dzi�ki Nelly poj��em, �e Jezus pragnie �zatrzyma� si�
u mnie", by �ocali� to, co zgin�o". Chcia� On uleczy�
moj� zranion� uczuciowo��, spali� w ogniu swojej
mi�o�ci wszystkie l�ki i urazy. W moim sercu - podobnie
jak w sercach moich braci - zamierza� dokona� czego�,
co przerasta�o ludzkie mo�liwo�ci. Wszelkie blizny i rany
wychodz� na jaw nieuchronnie, mimo naszych wysi�k�w,
by zachowa� je w sekrecie. Utrudniaj� one relacje
z Bogiem i bli�nimi; parali�uj� cale �ycie wewn�trzne.
Przez modlitw� uzdrowienia Jezus przyszed� wskaza�,
dotkn�� i uzdrowi� skutki bolesnych wydarze� mojego
�ycia, na�wietli� sytuacje konfliktowe i uwolni� od
wspomnie�, kt�re ci��y�y mi i kt�re pr�bowa�em ze-
pchn�� w niepami��.
Modlitwa Nelly za mnie da�a pocz�tek prawdziwemu,
nowemu nawr�ceniu i przynoszeniu owoc�w; pozwoli�a
mi zachwyci� si� pot�g� Zmartwychwsta�ego!
W kilka miesi�cy p�niej Nelly zach�ci�a mnie do
wsp�lnej modlitwy za osoby, kt�re o to prosi�y. Odkry-
�em cudown� pos�ug� uzdrowienia wewn�trznego.
Modlitwa o uzdrowienie, kt�ra tutaj b�dzie przedsta-
wiona, mo�e przyj�� z wydatn� pomoc� wielu chrze�cija-
nom. Mo�e ona przynie�� kap�anom nowe �wiat�o
w pe�nionej przez nich s�u�bie. Drog� autentycznej
mistyki wiedzie ona do �ycia na wskro� chrystocentrycz-
nego, szeroko otwartego na dzia�anie Ducha. Kszta�tuje
pokolenie chrze�cijan wolnych i odpowiedzialnych,
wiarogodnych �wiadk�w �yj�cego Chrystusa.
Dzi�kuj�, �e dla mnie i dla setek innych os�b, kt�re
mia�y szcz�cie j� spotka�, Nelly by�a wys�anniczk�
�wiat�o�ci, �e otwar�a nasze serca na �ywe S�owo Bo�e
i �ycie w Duchu �wi�tym.
Dlatego w�a�nie poprosi�em j�, aby na chwa�� Bo��,
uczestnicz�c w budowaniu Cia�a Chrystusowego, podzie-
K�a si� z nami swoim do�wiadczeniem. Znajdziemy tu
nieocenione skarby.
Za szczeg�lnie warto�ciowe uwa�am osobiste �wia-
dectwo Nelly, kt�ra opu�ci�a wszystko, aby odpowiedzie�
na wezwanie Chrystusa i �y� wy��cznie Ewangeli�,
s�u��c swoim braciom i siostrom pocz�tkowo w Chile,
p�niej tak�e w Europie, Izraelu i w innych miejscach.
Niezmiern� rado�ci� by�o dla mnie spotkanie z t�
�wieck� kobiet�, zauroczon� postaci� Chrystusa i prowa-
dz�c� swoich braci do poznania �r�d�a wszelkiego
uzdrowienia.
Gdy Nelly m�wi o Chrystusie, czyni to w spos�b
zdumiewaj�cy. Jest On dla niej rzeczywi�cie Bogiem
�ywym, zmartwychwsta�ym, obecnym w jej w�asnym
i naszym �yciu, w Ko�ciele i w ca�ym �wiecie. Imi�
Jezusa mieszka na jej ustach i w sercu, nios�c pok�j
przewy�szaj�cy wszelki umys�.
Na takim pod�o�u bez przeszk�d rozwijaj� si� dary
Ducha �wi�tego - �aska wiary i modlitwy, ufno��
i pewno��, wolno�� wewn�trzna i prostota, �aska rado�ci.
Charyzmaty objawiaj� si� w�wczas ca�kowicie
spontanicznie. �Trzeba zachowa� prostot� wobec tego, co
nadprzyrodzone" - lubi powtarza� Nelly. Dlaczego wi�c
B�g nie mia�by upodoba� sobie w obdarzaniu w�asnych
dzieci, kt�re �otwieraj� Mi�osierdziu Bo�emu na o�cie�
drzwi swoich serc", .s�owem poznania, proroctwami,
m�dro�ci� i rozpoznawaniem, � nawet darem uzdrawiania
- charyzmatami koniecznymi, by dopom�c choremu
bratu lub siostrze?
Prawdziwym skarbem jest tak�e optymistyczna wizja
cz�owieka i jego przeznaczenia. Najbardziej chorego,
zrozpaczonego, a nawet zdeprawowanego cz�owieka,
kt�ry otwiera serce przed Bogiem, Pan przyjmuje w spo-
s�b w�a�ciwy jedynie sobie, uwalniaj�c od wszelkiego
bezu�ytecznego cierpienia i nios�c integralne zbawienie
- cia�a, duszy i ducha (por. l Tes 5, 23). B�g jest Ojcem
i tylko w Jego mi�osiernej mi�o�ci cz�owiek odnajduje
sw�j pocz�tek i cel ostateczny.
Modlitwa o uzdrowienie to �atwy temat. Mo�na
napisa� o niej wiele stron. Co przyniesie jednak ich
konfrontacja z rzeczywisto�ci�; jak zostan� one przyj�te
przez najbardziej do�wiadczonych, najbiedniejszych,
zrozpaczonych i chorych?
Najwspanialsze jest - i mog� to potwierdzi� - �e
Nelly nie obawia si� spotkania z tymi osobami na
obszarze ich w�asnego ub�stwa. W�a�nie wtedy B�g
dokonuje za jej po�rednictwem cud�w, kt�rych �wiad-
kiem by�em niejednokrotnie!
Mog� tak�e za�wiadczy� o skutkach w�asnej modlitwy
w szpitalach, u chorych czy te� w celach wi�ziennych
- modlitwy, kt�rej nauczy�a mnie Nelly. Mimo s�abej
wiary, wiem, �e Pan us�ysza� wo�anie mojej pro�by za
wszystkich szczeg�lnie uprzywilejowanych w Jego
mi�o�ci. Jezus nadchodzi� ze swoim wyzwoleniem tam,
gdzie z ludzkiego punktu widzenia zmiany wydawa�y si�
niemo�liwe. Przywraca� pok�j i zaufanie, odwodzi� od
samob�jstw. Dotyka� cia�, serc i ducha. Umacnia� wiar�
chorych, jednocz�c ich ze sob� w swojej M�ce.
Dzi�kuj� za to Bogu, kt�ry pozwoli� nam ujrze�
wielko�� i pi�kno swojego stworzenia, do�wiadczy�
niesko�czonej mi�o�ci swego ojcowskiego Serca.
Oby�my zrozumieli, �e nie ma uzdrowienia bez
radykalnego nawr�cenia ku Jezusowi Chrystusowi, bez
modlitwy i �ycia sakramentalnego! Oby�my poznali moc
przebaczenia, podstaw� wszelkiego uzdrowienia wewn�-
trznego!
Przybli�my si� wi�c z ufno�ci� do tronu �aski, aby�my
otrzymali mi�osierdzie i znale�li �ask� dla [uzyskania]
pomocy w stosownej chwili (Hbr 4, 16).
A. S.
Zes�anie Ducha �wi�tego, 1986
Odkrycie Odnowy w Duchu �wi�tym.
Powo�anie do modlitwy
o uzdrowienia wewn�trzne
ALEXIS SMETS � Od ponad dziesi�ciu lat s�u�ysz bli�nim
swoj� modlitw� i prowadzeniem rekolekcji w Chile
i innych krajach. Czy mo�esz nam opowiedzie�, w jaki
spos�b zetkn�a� si� z Odnow� w Duchu �wi�tym?
NELLY ASTELLI � Prze�ywa�am wtedy czas pr�by;
by�am u kresu si�. Pewnego dnia, w moim pokoju,
upad�am na kolana przed Bogiem i powiedzia�am: �Je�li
nie odmienisz mojego �ycia, stanie si� co� strasznego".
W kilka dni p�niej ca�kiem niespodziewanie odkry-
�am Odnow�.
M�� jednej z moich si�str zmar� wcze�niej na chorob�
nowotworow�. Teraz ona sama by�a powa�nie chora.
Zapyta�am, czy nie s�ysza�a o kt�rej� z grup modli-
tewnych, kt�rych istnienie w naszym kraju, Chile,
sygnalizowa�a prasa. Kto� wreszcie poinformowa� nas, �e
w szpitalu gromadzi si� na modlitwie niewielka grupa
os�b. Zach�ci�am siostr� do udzia�u w ich spotkaniu
i poprosi�am przyjaci�k�, by j� tam zaprowadzi�a.
Siostra uda�a si� na spotkanie modlitewne po raz
pierwszy w �yciu. Za drugim razem zdecydowa�am si�
jej towarzyszy�. Chcia�am zaczeka� na zewn�trz, siostra
nalega�a jednak, abym wesz�a razem z ni�. By�am
katoliczk� i nie mia�am najmniejszej ochoty modli� si�
wsp�lnie z grup�, kt�r� uwa�a�am za protestanck�.
Poczu�am co prawda ulg� na widok prowadz�cych
modlitw� zakonnic - Holenderki i Niemki, moje pierwsze
wra�enia nie by�y jednak korzystne, wr�cz przeciwnie!
Po wyj�ciu d�ugo z�yma�am si� na spotkanych tam
ludzi, utrzymuj�c, �e zachowuj� si� jak protestanci. To,
co ujrza�y�my, by�o dla mnie ca�kowicie niezrozumia�e.
Wypo�yczy�am jednak w bibliotece wszystkie wydane
w owym czasie publikacje na temat Odnowy Charyzma-
tycznej. By� rok 1974. Ksi��ki katolickich autor�w
Wywodz�cych si� z Odnowy stanowi�y jeszcze rzadko��.
Istnia�y jedynie �wiadectwa protestant�w, Dawida
Wilkersona, Nicky Cruza i innych. Najwi�ksze wra�enie
wywar�a na mnie ksi��ka Merlina Carothersa La puissan-
ce de la louange (Moc uwielbienia). Jej lektura odegra�a
decyduj�c� rol� w moim �yciu, gdy� samo spotkanie
modlitewne raczej zniech�ci�o mnie do nast�pnych.
Grupa wyda�a mi si� zbyt oryginalna, a praktyki - nie-
zupe�nie �katolickie".
Ku mojemu ogromnemu zdumieniu, nast�pnego
wtorku, mimo wyra�onych wcze�niej krytycznych uwag,
to ja w�a�nie najbardziej chcia�am uczestniczy� w modlit-
wie. Podzieli�am si� z siostr� spostrze�eniem, �e charyz-
matycy praktykowali �wk�adanie r�k", podobnie jak
zielono�wi�tkowcy. Tych ostatnich pozna�am dobrze ju�
w dzieci�stwie. By�o ich wielu w naszej chilijskiej
miejscowo�ci. Zielono�wi�tkowcy ewangelizuj� tam,
gdzie nie ma parafii katolickich. Do ich grup nale��
zazwyczaj bardzo pro�ci ludzie. Odwiedza�am ich
niejednokrotnie, obserwowa�am zwyczaje, a czasem
prosi�am nawet o modlitw�. Cz�sto zapraszali mnie na
spotkania modlitewne, moja odpowied� brzmia�a jednak
zawsze tak samo: �Jestem katoliczk�, nie mog� zosta�
z wami". Mo�na powiedzie�, �e w pewien spos�b si�
nimi pos�ugiwa�am.
�Charyzmatycy wk�adaj� r�ce jak zielono�wi�tkowcy.
Dlaczego nie mieliby si� za ciebie pomodli�?" - zapy-
ta�am siostr�. Tego wtorku, ze wzgl�du na post�puj�c�
chorob�, poprosi�a ona holendersk� zakonnic� o modlitw�
z w�o�eniem r�k. �Za twoj� siostr� tak�e" - doda�a
zakonnica, chwytaj�c moj� d�o� i sadzaj�c mnie obok.
W tym miejscu czeka� na mnie Pan. Zakonnica
po�o�y�a r�ce na mojej g�owie i zacz�a �piewa� w j�zy-
kach. Z najwy�szym zaskoczeniem stwierdzi�am, �e
mog� przet�umaczy� s�owa jej pie�ni. Nie do wiary!
Znaczy�y one: �Moja c�reczko, szuka�em ci� wsz�dzie.
Gdzie si� podziewa�a�? Jestem szcz�liwy, �e tu przy-
sz�a�". Zupe�nie jakby Pan �piewa� mi ko�ysank�. By�am
ol�niona.
� My�l�, �e prze�y�am wtedy wylanie Ducha �wi�tego.
Nie roztrz�sa�am zbytnio tego, co nast�pi�o p�niej.
Zacz�am systematycznie �y� modlitw�. Oczywi�cie
modli�am si� od dzieci�stwa na spos�b, jaki wpoi�a mi
babka. Teraz jednak modlitwa sta�a si� osobist� rozmow�
z Chrystusem. Moje zdumienie wzros�o jeszcze bardziej,
gdy otrzyma�am dar �piewu w j�zykach.
Pewna, �e zwariowa�am i mam urojenia, wr�ci�am do
ksi��ki Merlina Carothersa. Czytaj�c j� powt�rnie,
zrozumia�am, �e autor opisywa� tam w�asne prze�ycia.
By�o dla mnie istotne, �e mog� powiedzie�: �Do�wiad-
czam dzi� tego, co �w cz�owiek, i pozostaj� w zgodzie
ze sob�".
Odkrycie �piewu w j�zykach by�o jednym z naj-
wa�niejszych odkry� w moim �yciu. Dzi�ki niemu, Jezus
sta� si� mi bliski, a nape�niaj�ca mnie podczas �piewu
obecno�� przynosi�a g��boki pok�j i niezmierzon� rado��.
Kosztowa�am nieznanej dot�d przyja�ni z Panem.
By� to pocz�tek niezwyk�ej przygody. Nie wiedzia�am
jeszcze, co si� dzieje; by�am pe�na obaw. Odpowiedzialni
w Odnowie nie rozumieli z tego niestety wi�cej ni� ja
- chcieli nawet egzorcyzmowa� mnie, poniewa� otrzy-
ma�am dary Ducha �wi�tego!
Zebra�am wtedy kilka os�b i zacz�am organizowa�
spotkania w kaplicy, na wzg�rzu, gdzie mieszkali�my.
Modl�c si�, poszcz�c i korzystaj�c z innych �rodk�w,
jakich dostarcza nam �ycie chrze�cija�skie, stara�am si�
odgadn��, czego oczekuje ode mnie B�g. Z Biblii
przemawia� On do mnie s�owami �Ja jestem Pan!". �Tak,
musisz sta� si� moim Panem, bo nie wiem, kt�r�dy
posuwa� si� naprz�d" - odpowiada�am.
Nieco p�niej wzi�am udzia� w rekolekcjach. Pozwo-
li�y mi one pog��bi� relacje z Bogiem i przynios�y
rozeznanie co do niedawnych prze�y�. Zda�am sobie
spraw�, �e Pan chcia� mi o czym� powiedzie�. Pragn��,
abym nie przyk�ada�a wagi do charyzmat�w. B�g oddaje
nam je do dyspozycji, aby�my Mu s�u�yli. S� niezb�dne.
Mia�am jednak nauczy� si� prostoty wobec tego, co
nadprzyrodzone, nie pr�buj�c przyw�aszcza� sobie dar�w
Ducha �wi�tego. Tym lepiej, je�eli je posiadam; r�wnie
Ocali�... - 2
dobrze, je�li ich nie otrzyma�am. Kojarz� mi si� one
troch� z lampkami na choince, kt�re zapalaj� si� i gasn�.
Objawiaj� si� lub zanikaj� zgodnie z wol� Bo��; przy-
znanie mi ich przez Pana lub Jego odmowa nie jest moim
zmartwieniem.
Ja tak�e czu�am w sercu pragnienie bycia narz�dziem
w r�kach Bo�ych. Pomy�la�am, �e z gitary lub skrzypiec,
na kt�rych nikt nie gra, nie wydobywa si� d�wi�k.
Podobnie jest z ka�dym z nas. Jeste�my w pe�ni wolni
przed obliczem Pana. Chce On jednak pos�ugiwa� si�
nami i przez nas dzia�a�. Narz�dzie, jakim jeste�my,
winno by� ca�kowicie przezroczyste, aby B�g m�g�
okazywa� swoj� moc i dokonywa� uzdrowie�, jak zech-
c� | kiedy zechce.
A. � W ci�gu kilku lat prze�y�a� wiele nowych zasko-
cze�...
N. � Rzeczywi�cie. W latach 1974-1979 poczyni�am
wszystkie fundamentalne odkrycia, kt�rymi �yj� dzisiaj;
wtedy te� us�ysza�am wezwanie do modlitwy o uzdro-
wienia wewn�trzne. Nak�oni�a mnie do niej moja wsp�l-
nota, gdy przez oko�o p�tora roku nale�a�am ju� do
Odnowy. Bracia i siostry przekonywali mnie, �e posia-
dam dar rozeznania i inne konieczne predyspozycje.
A. � Czy praktykowano wtedy pos�ug� modlitwy
o uzdrowienie?
N. � Tak, chodzi�o jednak o uzdrowienia fizyczne.
W ca�ej Odnowie obserwowano cudowne powroty do
zdrowia za spraw� Bo��. Zdarza�y si� uzdrowienia
chorych na raka, cukrzyc� i inne powa�ne choroby.
Niecodziennego uzdrowienia dozna�a u nas kobieta
w ko�cowym stadium cukrzycy. Chorej grozi�a �mier�,
gdy kto� doradzi� jej, aby �posz�a do modl�cych si�
w kaplicy". B�g dotkn�� jej natychmiast. Cud nie polega�
na zaniku cukrzycy, ale na powstrzymaniu jej rozwoju.
Dzi� osoba ta ma wystarczaj�co du�o si� do pracy, cho�
przedtem os�abienie przykuwa�o j� do ��ka.
A. � Zacz�li�cie wi�c od modlitwy o uzdrowienia
fizyczne?
N. � Tak. Musia�am jednak sporo si� nauczy�. Chcemy
by� dostrzegani, zdobywa� uznanie, szukamy pr�nej
chwa�y! Uzdrowienie fizyczne jest bardziej spektakularne
ni� uzdrowienie wewn�trzne. O wiele silniej poruszy�oby
nas otrzymane wkr�tce po w�o�eniu r�k uzdrowienie
osoby z ci�k� chorob� p�uc ni� uzdrowienie wewn�-
trzne.
Pojawi� si� tak�e nowy problem. Po trzech latach
pos�ugi, lata 1974 do 1976, zauwa�yli�my, �e uzdro-
wienia fizyczne by�y rzeczywi�cie osza�amiaj�ce - ust�-
powa�y schorzenia serca, nowotwory i inne nieuleczalne
choroby. R�wnocze�nie stwierdzili�my jednak, �e ci sami
ludzie, kt�rzy wcze�niej doznali uzdrowienia, wracali do
nas bardziej chorzy ni� poprzednio. Dlaczego? Czy�by
Pan nie uzdrawia� raz na zawsze? Czy pope�nili�my jaki�
b��d? Zadawali�my sobie mn�stwo pyta�...
Poj�am wtedy, �e nie wolno nam przeoczy� �adnego
znaku danego przez Boga. To, co si� dzia�o, by�o zna-
kiem dla nas, Jego s�ug, �e powinni�my wytrwa� i czyni�
post�py.
Duch �wi�ty nadchodzi po to, by�my posuwali si�
naprz�d. Nie chce On, by cz�owiek pozosta� na brzegu,
ale by wyp�yn�� na g��bi�. Tajemnice i m�dro�� Boga nie
maj� granic. To my narzucamy granice Jego dzia�aniu
i darom.
Do�wiadczenie ..uzdrowie� fizycznych by�o wi�c
zach�t� do pog��bienia naszej s�u�by. Jest oczywiste, �e
wi�kszo�� chor�b ma charakter psychosomatyczny;
objawy fizyczne bywaj� cz�sto znakiem, symptomem
chor�b psychiki lub ducha, bior�cych pocz�tek od
jakiego� bolesnego wydarzenia z czas�w m�odo�ci,
dzieci�stwa, a nawet �ycia w �onie matki.
By�am wstrz��ni�ta widokiem ludzi powracaj�cych
w bardziej zaawansowanym stanie chorobowym ni� przed
modlitw� o uzdrowienie. B�g udzieli� mi jednak �aski
zrozumienia, �e modlili�my si� do tej pory o uzdrowienie
objaw�w, nie za� przyczyn.
Zag��bi�am si� w lekturze ksi��ek m�wi�cych
o uzdrowieniu wspomnie�; ich tre�� by�a jednak nader
powierzchowna. Nie mog�y mnie zadowoli�. Posta-
nowi�am wi�c rozwa�y� t� kwesti� podczas modlitwy.
By�o konieczne, aby Pan ukaza� nam, co le�y u podstaw
r�norodnych chor�b. Wtedy w�a�nie dowiedzieli�my si�,
�e ich �r�d�em, w ka�dym przypadku, jest brak przeba-
czenia. �
A. � Docieramy tu do sedna problemu i jeszcze do nie-
go powr�cimy. Do�wiadczenie, kt�rego naby�a� w dzie-
dzinie modlitwy o uzdrowienia, jest imponuj�ce. Jej
przebieg zosta� opracowany przez ciebie w szczeg�ach.
Jak ustali�a� jej zasady?
N. � Genevieve, moja siostra, cierpia�a od wielu lat na
depresj�. Wszystkie pochmurne dni sp�dza�a w ��ku.
Matka twierdzi�a zawsze, �e nic dobrego z niej nie
b�dzie! Pewnego dnia zapyta�am ojca Agustina, jezuit�,
wsp�lnie z kt�rym zacz�li�my organizowa� rekolekcje,
czy mo�na jako� jej pom�c. �Powinna� zacz�� nauk� od
w�asnej rodziny" - odpowiedzia� mi. Zachodzi�am
w g�ow�, jak to zrobi�. S�dzi�am, �e modlitwa za osob�
w stanie ci�kiej depresji jest przyj�ciem zbyt wielkiej
odpowiedzialno�ci.
Na domiar z�ego, siostra nie modli�a si� i nie przy-
st�powa�a do sakrament�w. Wierzy�a w Boga, lecz nie
praktykowa�a. Uzna�am wtedy, �e powinnam trwa�
wiernie na modlitwie w jej intencji. Musia�am zast�pi� j�
w tym, do czego nie by�a zdolna. Zacz�am wi�c wsta-
wia� si� za ni� modlitw� obejmuj�c� czas od urodzenia
a� do chwili obecnej, nie za� modlitw� za �ycie p�odowe,
kt�r� odkry�am p�niej. Genevieve mia�a wtedy dwa-
dzie�cia pi�� lat.
A. � Po prostu przedstawia�a� Panu kolejne etapy jej
�ycia?
N. � Tak. Powierza�am Mu te� wszystkie bolesne
zdarzenia, jakie prze�y�a. Przypomnia�am sobie, �e jako
dwuletnie dziecko upad�a na piec.
Modli�am si� w s�siednim pokoju. Siostra le�a�a dalej
w ��ku, mimo prze�wiadczenia lekarza o jej dobrym
zdrowiu. Nie m�wi�a ju� nic, opr�cz �Umr�, umr�,
musz� umrze�. B�d�cie pewni, �e umr�". ,W takich
chwilach modli�am si� za ni� w j�zykach. Perswadowa�a:
�Nie m�dl si� za mnie, tracisz czas. Mo�esz uzdrowi�
wszystkich charyzmatyk�w, ale dla mnie trudzisz si� na
pr�no. Zobaczysz, jak umieram, i nie b�dziesz mog�a
temu zaradzi�. Ani ty, ani tw�j Chrystus!" Nie odpo-
wiada�am, lecz modli�am si�, modli�am, modli�am...
W �rodku nocy zdarza�o jej si� cz�sto opuszcza� ��ko
i ucieka� daleko od domu. Je�li nikt jej nie powstrzy-
mywa�, dociera�a a� nad brzeg morza.
Pewnego dnia mia�am wizj�: ujrza�am ko�ci� na
wzg�rzu, a obok niego Cygank�. Zapyta�am Genevieve,
czy prze�y�a jakie� zaj�cie zwi�zane z Cygank�. Potwier-
dzi�a, dodaj�c, �e nigdy nie o�mieli si� o tym m�wi�.
�Co si� wydarzy�o? Opowiedz!" - molestowa�am.
Wtedy opowiedzia�a mi swoj� histori�. Maj�c dwa-
na�cie lat, ucz�szcza�a jako licealistka do klasy pierwszej
o profilu humanistycznym. Pewnego razu posz�a do
szko�y jak co dzie�. Tego popo�udnia nie by�o jednak
lekcji. Pi�� dziewcz�t z tej samej klasy rozmawia�o
mi�dzy sob�. �Niedaleko ko�cio�a zatrzymali si� Cyganie.
Mo�e poprosimy ich, aby przepowiedzieli nam przy-
sz�o��?" Wszystkim dziewczynkom spodoba� si� ten
pomys�. Do domu zamierza�y wr�ci� pieszo, a pieni�dze
na bilety autobusowe mia�y wystarczy� na zap�acenie
Cygankom.
Genevieve znajdowa�a si� mi�dzy nimi. Gdy dotar�y
do obozu, Cyganki wysz�y, aby im powr�y�. Jedna
z nich zwr�ci�a si� do mojej siostry: �Grozi ci �mier�.
Zabije ci� kole�anka z tej samej klasy. Je�li dasz mi pi��
pesos, uwolni� ci� od niebezpiecze�stwa. Wr�� do domu.
Zabieram twoj� r�kawiczk� jako gwarancj�, �e przyj-
dziesz z powrotem".
Genevieve wiedzia�a, �e ojciec, kt�ry by� policjantem,
mia� wiele zatarg�w z Cyganami. Nie odwa�y�a si�
prosi� rodzic�w o pieni�dze na zap�acenie Cygance
i ukry�a starannie ca�e zdarzenie, nikomu si� z niego nie
zwierzaj�c.
Odnalaz�y�my �r�d�o jej l�ku, obaw, kt�re popycha�y
j� do opuszczania ��ka noc�.
B�aga�am wi�c Pana, aby uleczy� jej wspomnienia.
O wyswobodzenie siostry od tych wi�z�w prosi�am ojca
Agustina, kt�remu biskup zleci� pos�ug� wyzwalania.
Wszystko wr�ci�o do normy.
Modli�am si� jednak dalej. U�wiadomi�am sobie, jak
bardzo pewne epizody, nawet czysto przypadkowe, mog�
napi�tnowa� osobowo�� i wp�yn�� na ca�e ludzkie �ycie!
Odszuka�am w �yciu Genevieve jeszcze inny wstrz�s,
kt�ry mocno zachwia� jej poczuciem bezpiecze�stwa.
Siostra mojej matki zmar�a w wyniku tragicznego
wypadku, w czasie po�aru sklepu optycznego. Kto� przez
nieuwag� wrzuci� zapalon� zapa�k� do naczynia z �atwo-
palnym p�ynem. Ogie� rozprzestrzeni� si� w ci�gu kilku
minut i wszyscy klienci sp�on�li �ywcem. By�a sobota.
Siostra sprz�ta�a w�a�nie salon. W��czy�a radio i us�ysza�a
g�os spikera powiadamiaj�cego o nieszcz�ciu. W�r�d
ofiar po�aru wymieniona zosta�a tak�e nasza ciotka.
Jak ju� m�wi�am, w wieku dwu lat Genevieve mia�a
wypadek. Upad�a na piec i poparzy�a sobie ca�� lew�
r�k�. Obra�enia, jakich musia�a dozna� nasza krewna,
przypomnia�y siostrze o jej w�asnych i obudzi�y wspom-
nienia. Genevieve prze�ywa�a je teraz dwukrotnie silniej,
co sta�o si� zacz�tkiem depresji.
Ogarn�am modlitw� ca�e jej �ycie. W ten spos�b
uzdrowiona zosta�a tak gruntownie, �e zacz�a nawet
szuka� pracy! Trudno by�o w to uwierzy�. Pan odmieni�
j� radykalnie zar�wno w sferze fizycznej, jak i psy-
chicznej.
Pomy�la�am, �e B�g mo�e uczyni� dla wielu innych
ludzi to, co uczyni� dla mojej siostry. Razem z ojcem
Agustinem postanowili�my wi�c podj�� si� innego
rodzaju s�u�by. Zorganizowali�my �rekolekcje uzdrowie-
niowe", pocz�tkowo dla pi�ciu os�b. Poniewa� nie
wiedzieli�my nic bli�szego o uzdrowieniu wewn�trznym,
musieli�my wszystkiego si� nauczy�. B�g powoli ukazy-
wa� nam ca�� z�o�ono�� ludzkiej istoty.
By�am profesorem filozofii i �y�am w �wiecie staro-
�ytnej filozofii grecko-�aci�skiej, wyodr�bniaj�cej dwie
cz�ci osoby ludzkiej - dusz� i cia�o. Ten podzia� zawsze
wydawa� mi si� kontrowersyjny. Wiedzia�am, �e kilku
mistyk�w nazywa�o ducha �ostrzem duszy". Musia�a kry�
si� tu jaka� nieznana mi dot�d prawda.
Nie mog�am och�on�� ze zdumienia, poj�wszy, �e moi
filozofowie staro�ytni byli w b��dzie! Istnia� jeszcze
jeden element istoty ludzkiej. Biblia wyja�nia�a mi, �e
cz�owiek sk�ada si� z cia�a, duszy i ducha. Wynikaj� st�d
zreszt� przeszkody na drodze do osi�gni�cia pe�nej
wewn�trznej harmonii, jakiej pragnie dla nas B�g.
W swojej pracy (jeszcze nie wydanej) ojciec Aldunate
trafnie wyk�ada Paw�ow� koncepcj� struktury cia�o
- dusza - duch. Cia�o jest ludzkie, poniewa� o�ywia je
ludzka dusza (por. l Kor 15, 39). Cia�o i dusza tworz�
ca�o��. Duch to zdolno�� otwarcia si� na Boga, przyj�cia
Jego �wi�tego Ducha.
Cz�owiek zamkni�ty na Ducha pozostaje cz�owiekiem
�cielesnym", ograniczonym przez sk�onno�ci naturalne.
�wi�ty Pawe� m�wi w�wczas o �ciele", o �dawnym
cz�owieku", o �cz�owieku cielesnym", �zmys�owym",
�zewn�trznym".
W odniesieniu do cz�owieka otwieraj�cego si� na
Ducha �wi�tego, Pawe� u�ywa okre�le� �duch", �nowy
cz�owiek", �cz�owiek duchowy", �cz�owiek wewn�trzny"
(por. l Kor 2, 14; 3, 3; 2 Kor 4, 16; Ga 5, 16; Ef 4,
22-24; Koi 3, 9-10).
Przyr�wnuje on te� struktur� istoty ludzkiej do
glinianego naczynia, zawieraj�cego �wiat�o poznania
Chrystusa (2 Kor 4, 6-7). Cia�o i dusza s� wi�c naczy-
niem glinianym, duch - jego zdolno�ci� przyjmowania
Ducha Bo�ego. �Cz�owiek zewn�trzny" nie posiada
w sobie ducha, �cz�owiek wewn�trzny" jest cz�owiekiem
integralnym - cia�em, dusz� i duchem.
Wymowa termin�w �w. Paw�a jest identyczna z wy-
mow� s��w Chrystusa, kt�ry ukazuje nam t� sam�
rzeczywisto��, cho� nie wyszczeg�lnia element�w
ludzkiej istoty.
Wielokrotnie m�wi On o tym, co dla cz�owieka
wewn�trzne, a co zewn�trzne. Pozory nie wystarczaj�,
trzeba jeszcze serca przemienionego, otwartego na Boga
i na Jego Ducha. Cz�owiek jednoczy si� z Bogiem
w swoim wn�trzu i przyjmuje �ycie; na �w dar potrafi
odpowiedzie� w Duchu i prawdzie. Wtedy to �Kr�lestwo
Bo�e po�r�d nas jest".
Nowe �ycie, kt�re zostaje nam dane, pochodzi �d
mocy nale��cej do Boga; przewy�sza ona zwyk�e ludzkie
mo�liwo�ci i wolno o ni� prosi�. Bez �ycia Bo�ego nie
mo�emy nic uczyni�.
�w wewn�trzny skarb jest tak cenny, �e dla zdobycia
go warto po�wi�ci� wszystko, co posiadamy. �Duch daje
�ycie; cia�o na nic si� nie przyda" (J 6, 63; por. tak�e
Mt 23, 26; �k 17, 21; Mk 4, 1-20; 26-29; J 15, 4-5;
Mt 13, 44).
Wzmianki o tej strukturze cz�owieka znajdujemy
w przypowie�ci o ziarnie, kt�re mo�e pozosta� na skraju
drogi lub pa�� na gleb� �yzn� i zapu�ci� tam korzenie.
Wspomnijmy tak�e o synu marnotrawnym, kt�ry odjecha�
w dalekie strony, przedk�adaj�c �wiat zewn�trzny nad
pobyt w ojcowskim domu. Po tym odej�ciu nawr�ci� si�,
wchodz�c w siebie i powracaj�c do ojca.
Dosz�am do przekonania, �e dla mi�uj�cego, niesko�-
czenie czu�ego spojrzenia Boga nic w cz�owieku nie
zas�uguje na wzgard� - ani cia�o, ani dusza, ani duch.
Stanowi� one tak zwart� ca�o��, �e choroba somatyczna
mo�e by� sygna�em zranienia psychiki czy te� sfery
duchowej.
Gdy spotykam dzi� cz�owieka cierpi�cego, zadaj�
sobie pytanie o pod�o�e, na jakim rozwin�a si� jego
choroba. Wieloletnie do�wiadczenie nauczy�o mnie, �e
musz� prosi� Boga najpierw o wskazanie �r�d�a dolegli-
wo�ci os�b, kt�re przychodz� z pro�b� o wstawiennic-
two. Nie mo�na zaczyna� od modlitwy o uzdrowienie
objaw�w. B�g niepor�wnanie lepiej od nas wie, gdzie
tkwi� przyczyny ludzkich zranie�.
Do dar�w, kt�re B�g przyznaje nam wy��cznie
z w�asnej woli, powinni�my podchodzi� z ca�� prostot�.
Nie stwarzajmy pozornych problem�w. Jest to bezcelowe.
Na og� nie wiem nic o cz�owieku, kt�ry przychodzi
prosi� mnie o modlitw�. Mo�e to by� Afrykanin, Izrael-
czyk, Niemiec... Musz� oczywi�cie bra� pod uwag�
kultur�, jaka go ukszta�towa�a. W naszej kulturze latyno-
ameryka�skiej na przyk�ad wypowiada si� zwykle
pochopne i cz�sto bezwzgl�dne s�dy, zw�aszcza w spra-
wach dotycz�cych p�ciowo�ci.
Zdumiewa mnie �atwo��, z jak� Jezus prze�amuje
w nas bariery kulturowe! Podaje zawsze koniuszek nitki,
po kt�rej mo�emy dotrze� do k��bka. Mog� by� spokoj-
na. Jezus nigdy nie powie mi tego, czego nie mam si�
dowiedzie�. Gdy b�dzie to jednak konieczne, przem�wi
do nas za pomoc� znaku, poniewa� nas kocha.
A. � Poznawa�a� antropologi� objawiono^ niemal
dotykalnie przekonuj�c si� o sp�jno�ci i znaczeniu
wszystkiego, co sk�ada si� na istot� ludzk�. Jak wp�yn�o
to na twoj� modlitw� o uzdrowienia wewn�trzne?
N. � Dzi�ki ca�ej tej wiedzy nie przeceniam ju� psycho-
logicznego aspektu chor�b i zranie�. Dla Boga wszystko
jest istotne; mog�am jednak stwierdzi�, �e najsilniej
dotkni�ta chorob� bywa zazwyczaj sfera ducha. Zrozu-
mia�am jeszcze, �e istota ludzka zosta�a stworzona przez
Boga razem z wszystkimi jej zaletami. Mimo u�omno�ci
swej natury, pozostaje ona niepoj�tym cudem!
W moim odczuciu, najpowa�niejsza z chor�b (ta,
kt�ra sk�oni�a mnie do modlitwy o uzdrowienia) polega
na niewiedzy o Bo�ej mi�o�ci do cz�owieka. Jest nie do
pomy�lenia na przyk�ad, aby wi�kszo�� zakonnik�w
i kap�an�w pracuj�cych w s�u�bie Bo�ej nie zdawa�a
sobie w pe�ni sprawy z mi�o�ci, jak� darzy ich Pan.
Chorob� wsp�czesnego �wiata jest jego odci�cie od
Boga. Z pewno�ci� nie jest ono drog� do szcz�cia.
Mo�emy dostarcza� sobie sztucznie wszelkich powod�w
do zadowolenia - komponent�w tego, co nazywamy dzi�
�szcz�ciem"; s� one jednak tylko z�udzeniem, imitacj�
prawdziwego szcz�cia, do jakiego powo�uje nas B�g.
Przedmiotem wielkiego odkrycia, kt�rego musi
dokona� ka�dy z nas, jest mi�o�� Boga do Jego dzieci
takich, jakimi s�. Powinni�my jednak wiedzie�, �e je�li
Pan kocha nas takimi, jakimi jeste�my - nie chce, by�my
takimi pozostali. Uzdrowienie wewn�trzne polega na
przemianie wszystkiego, co w nas chore. B�g chce nas
pojedna� z nami samymi - �yciem, przesz�o�ci�, bolesny-
mi wspomnieniami...
A. � Czy B�g rzeczywi�cie mo�e co� w nas zmieni�,
je�eli zranienie nast�pi�o w przesz�o�ci?
N. � Tak, poniewa� jest Bogiem �yj�cym! Wszyscy
wezwani jeste�my do u�wiadomienia sobie tej prawdy.
B�g nie przebywa daleko; przemawia do nas przez
najdrobniejsze zdarzenia naszego �ycia. Nie o�mielamy
si� wierzy�, �e wsp�lcierpia� z nami, gdy doznawali�my
b�lu. Mo�e On wszystko zmieni�, mo�e nas uzdrowi�!
Najwi�kszym cudem jest jednak to, �e we w�asnym
�yciu do�wiadczamy mocy Ewangelii i prawdziwo�ci
wszystkich Chrystusowych obietnic. Pan jest Bogiem
wiernym, a Jego S�owo sprawia to, co wyrzek�.
Dokonuj�c ci�gle nowych odkry�, poj�am, �e B�g
mo�e wszystko odbudowa�. Kiedy m�wi, �e mo�e nas
odnowi�, czyni to istotnie, posiada bowiem wystarczaj�co
wiele mocy. Musimy jednak pami�ta�, �e nie przemienia
On swoich dzieci dotkni�ciem czarodziejskiej r�d�ki.
Wiele os�b chcia�oby te� otrzyma� uzdrowienie we-
wn�trzne w spos�b odpowiadaj�cy wsp�czesnym
metodom psychoterapeutycznym.
Spotykamy si� tu z czym� odmiennym - pocz�tek
uzdrowienia wewn�trznego jest wej�ciem na drog�
wiod�c� przez kolejne nawr�cenia ku zdrowiu. Na drodze
tej cz�owiek staje si� �chrystocentryczny", cho� wie, �e
nawet wtedy, gdy umieszczamy Chrystusa w centrum
w�asnego �ycia, wiele drzwi w naszym wn�trzu pozostaje
wci�� zamkni�tych. Otworz� si�, gdy B�g tego zechce.
Uzdrowienia dokonywane przez Pana s� ca�kowicie
r�ne od uzdrowie� b�d�cych dzie�em lekarzy. Lekarze
lecz� cia�o, psychiatrzy psychik�, kap�ani - ducha.
Jedynie Chrystus troszczy si� o ca�� moj� istot�! Od
Niego w�a�nie pochodzi cud uzdrowienia wewn�trznego.
Przebaczenie,
podstawa uzdrowienia wewn�trznego
A. � Co masz na my�li m�wi�c, �e modlisz si� o uzdro-
wienie wewn�trzne?
N. � Modli� si� o uzdrowienie wewn�trzne, to przede
wszystkim zaprosi� Jezusa do wszystkich tych chwil
naszego �ycia, w kt�rych doznali�my jakich� zranie�.
Wspomina�am ju�, �e ich najcz�stszym pod�o�em jest
brak przebaczenia. Jest to wi�c problem natury duchowej.
U podstaw choroby nowotworowej, na przyk�ad, le�y
cz�sto kwestia przebaczenia lub poczucia winy. Nale�y
odnale�� jego �r�d�o, moment powstania, przyczyn�. Na
og� zranienie jest g��bokie.
Co przez to rozumiemy? Przyjmijmy, �e nie by�am
dzieckiem oczekiwanym. Po moim przyj�ciu na �wiat,
z braku �rodk�w materialnych i miejsca, rodzice nie
mogli zatrzyma� mnie w domu i powierzyli dziadkom.
Ocali�... - 3
Dotkliwie cierpia�am z powodu tego odrzucenia. Gdy
mia�am trzy lata, wzi�to mnie z powrotem do domu.
Rodzice byli dla mnie wtedy obcymi lud�mi, podobnie
jak rodze�stwo. Ponownie dozna�am b�lu odrzucenia.
Kolejn� ran� sta�o si� dla mnie poczucie opuszczenia
przez dziadk�w. P�niej wys�ano mnie do szko�y z inter-
natem. W ten spos�b, nawarstwiaj�c si�, zranienia
wewn�trzne spowodowa�y rozw�j choroby.
Dotkni�ty ni� cz�owiek mo�e pr�bowa� wielu metod
psychologicznych, kt�re nie przywr�c� mu zdrowia,
poniewa� jego sercu doskwiera brak przebaczenia. Je�li
nie zostanie ono udzielone, chory nie odnajdzie pokoju
ze sob� samym, z bli�nimi ani te� z Bogiem.
Modli� si� o uzdrowienie wewn�trzne, to powr�ci� do
wszystkich fakt�w, kt�re zada�y nam b�l, kt�re sprawi�y,
�e nosimy maski, aby zado��uczyni� pewnym wymaga-
niom spo�ecznym, ��daniom okre�lonych reakcji na
okre�lone bod�ce.
Sami nie jeste�my do tego zdolni. Musimy odgrywa�
inn� rol� we w�asnym domu, inn� w pracy i w spo�e-
cze�stwie. Istniej� r�ne role spo�eczne - rola na-
uczyciela, rodzica, kap�ana, policjanta itd. Ka�dy z nas
jest zmuszony przyj�� zasady dzia�ania, postawy, spos�b
ubierania si� zgodne z rol�, do jakiej zosta� powo�any.
Czujemy si� uwik�ani w ci�g�� gr� aktorsk�. Trudno nam
pozosta� wolnymi przed nami samymi, przed innymi,
przed Bogiem.
Dla mnie owocem uzdrowienia wewn�trznego jest
dzieci�ctwo Bo�e. Dziecko Bo�e jest istot� woln�.
Wolno�� jest bowiem jednym z najwa�niejszych przy-
miot�w Boga. Je�li nie jestem wolna tak, jak dziecko
Bo�e, zacieram w sobie obraz Bo�ego dzieci�ctwa. B�g
jest wolny; jego dzieci wezwane s� do wolno�ci.
Uzdrowienie wewn�trzne pomo�e nam wyzby� si�
l�k�w, poczu� dobrze we w�asnej sk�rze, by� sob�. Nie
dlatego, �e poddali�my si� psychoterapii, lecz dlatego, �e
spotkali�my �yj�cego Chrystusa, kt�ry kocha nas i nie
przestaje nas kocha�.
Nasze potkni�cia mog� by� przypadkowe. Mo�emy
zawsze podnie�� si� i zacz�� od nowa, poniewa� otrzy-
mali�my przebaczenie. Chyba �e upadamy celowo, dla
pope�nienia nieprawo�ci.
A. � Kilkakrotnie m�wi�a� ju� o przebaczeniu. Co
w istocie oznacza to st�wo? Niekt�rzy twierdz�, �e nie
doznali krzywd, kt�re musieliby darowa� bli�nim; inni
- �e ju� darowali. Podczas modlitwy natrafiamy u nich
jednak na barier� w postaci braku przebaczenia.
N. � Moja matka zwyk�a by�a mawia�: �Przebaczy�am,
ale nie zapomnia�am!" By� to swoisty spos�b przeba-
czania. Zabawne! Wielu ludzi utrzymuje, �e trwa w po-
koju wewn�trznym i nie czuje do nikogo urazy; w ko�cu
jednak okazuje si� to nieprawd�.
Przebaczenie jest tym, co najbardziej zdumiewaj�ce
w naszej pos�udze. Stanowi ono podstaw� uzdrowienia
wewn�trznego. Przyczyn� wszystkich zranie� jest brak
w�asnego lub cudzego przebaczenia.
O�miel� si� powiedzie�, �e do dzi� zagadnienie to
by�o �le interpretowane, tak�e przez Ko�ci�! Nie jest to
zarzut, ale raczej konstatacja. Pe�ni�c moj� pos�ug�
mia�am wiele okazji, by zauwa�y�, �e nie umiemy
przebacza�. S�dzimy, �e uczynili�my to, cho� w rzeczy-
wisto�ci musimy darowa� jeszcze wielu osobom. Wystar-
czy spojrze� na chorych - ich organizmy nie mog�y ju�
znie�� nienawi�ci i pretensji, gromadz�cych si� w duszy
przez ca�e lata.
Powinni�my zw�aszcza przyj�� do wiadomo�ci, �e
przebaczenie wykracza poza sfer� uczu�. Kiedy zapew-
niam kogo� o konieczno�ci przebaczenia, s�ysz� zwykle,
i� przerasta ono ludzkie si�y. Potwierdzam wtedy i m�-
wi�, �e to prawda - sami nie jeste�my w stanie niko-
mu nic przebaczy�. Jak�e mogliby�my uczyni� to bez
pomocy Bo�ej? Doprowadziliby�my si� tylko do utra-
ty zdrowia. Wy��cznie Chrystus mo�e uzdolni� nas
do przebaczenia. Jest On jedyn� drog� wiod�c� do
osi�gni�cia go.
Niekt�rzy dodaj�, �e chc� przebaczy�, lecz by�oby to
z ich strony hipokryzj�. Dlaczego? Powtarzam: przeba-
czenie wykracza poza dziedzin� uczu�. Stanowi� one
ni�sz� sfer� ludzkiej osobowo�ci. Nie lekcewa�� ich,
gdy� posiadaj� ogromne znaczenie i warto��. Przeba-
czenie zale�y jednak od woli! Musz� powzi�� decyzj�
o przebaczeniu i prosi� Jezusa, aby przyszed� i umocni�
j� swoj� obecno�ci�. Trzeba robi� to codziennie, nie
tylko raz, przelotnie -jak�e trudno nam to zrozumie�!
Czym wi�c ostatecznie jest przebaczenie?
Jest owocem �aski. Jedynie �aska Bo�a umo�liwia nam
przyj�cie postawy przebaczenia.
Zag��biaj�c si� pami�ci� w histori� mojego �ycia,
poczyni�am mn�stwo odkry� zwi�zanych z uzdrowieniem
wewn�trznym. M�wi� cz�sto o sobie, gdy� pos�uga ta
wymaga daleko posuni�tej dyskrecji w odniesieniu do
innych ludzi. Je�li kto� powierza mi swoje �wiadectwo na
pi�mie, wolno mi je przytoczy�. W przeciwnym wypadku
czuj� si� zobowi�zana dochowa� tajemnicy. Z tego
w�a�nie powodu si�gam najcz�ciej po przyk�ady z w�as-
nego �ycia.
Zauwa�y�am, �e przebaczenie sytuuje si�'na trzech
poziomach:
- przebaczenie bli�niemu,
- przebaczenie sobie,
- przebaczenie Bogu. ,
Uprzytomnienie sobie po raz pierwszy, �e musz�
wybaczy� co� innym, by�o dla mnie wstrz�sem. Ufa�am
do tej pory, �e nie mam nikomu nic do przebaczenia
i ciesz� si� wewn�trznym pokojem; �e mimo kilku
drobnych problem�w, powa�ne trudno�ci w relacjach
z bli�nimi s� mi obce.
Jak pami�tam, od dnia zerwania zar�czyn powta-
rza�am sobie, �e musz� przebaczy� narzeczonemu.
Kl�ka�am przed Bogiem i m�wi�am, �e wybaczam to
i owo... Nie zna�am jednak �aski przebaczenia. Trwa�am
w takiej postawie a� do dnia, kiedy Pan, by� mo�e
zm�czony ju� s�uchaniem mnie, kt�ra by�am tak skora do
przebaczania innym, zapyta�: �A ty, jakie krzywdy mu
wyrz�dzi�a�?" Ujrza�am w�wczas drug� stron� medalu:
spos�b, w jaki traktowa�am narzeczonego. U�wiadomi�am
sobie wszystkie przykro�ci, jakie mu sprawi�am. �Musia�
ucieka� przede mn�, biedaczek!" - litowa�am si� nad
nim. Mimo to, nie pojmowa�am samej istoty przeba-
czenia - zwraca�am si� co prawda do Boga, lecz wola�am
przebywa� od Niego z daleka.
To cudowne, �e obserwowane przez nas uzdrowienie
dzieci Bo�ych stanowi cz�� trwaj�cego ju� od dawna
procesu. Dlatego w�a�nie powinni�my z uwag� �ledzi�
znaki dane nam przez Pana, kt�ry nadchodzi, by roz-
pocz�� dzie�o uzdrowienia. Zamierza� On dokona� go
tak�e dla mnie.
Mia�am uczestniczy� w rekolekcjach uzdrowienio-
wych. Przygotowywa�am si� do nich prosz�c Pana, aby
pokaza� mi, co chce uleczy� w moim sercu. B�g zna�
doskonale moje zranienia, podczas gdy ja, ze swej strony,
nie wiedzia�am, jakie przemiany powinny we mnie
nast�pi�. Wyk�ada�am filozofi�, poprzednio za� studio-
wa�am tak�e psychologi� i inne dziedziny wiedzy. Nigdy
jednak nie interesowa�am si� psychoterapi�; to mnie nie
dotyczy�o.
W dwa tygodnie przed rekolekcjami Pan zacz��
oddzia�ywa� na moje serce. Kto� zapyta� mnie, dlaczego
nie jestem m�atk�. Odpowiedzia�am, �e dobrze si�
z tym czuj�: jestem wolna, mam zaw�d, swobodnie
dysponuj� pieni�dzmi, mog� podr�owa�. Rodzice
uwa�ali moj� samotno�� za dow�d rozs�dku. Mia�am
szcz�cie! Nie by�am zobowi�zana do gotowania m�owi
ani do prania jego koszul...
Ponad pi�tna�cie os�b indagowa�o mnie p�niej w tej
samej sprawie i us�ysza�o identyczne wyja�nienie.
Mia�am odda� pewn� prac� mojemu duchowemu kierow-
nikowi, ojcu Aldunate, kt�ry zapyta� znienacka: �Mo�e
to nie moja sprawa, Nelly, ale chcia�bym wiedzie�,
dlaczego nie wychodzisz za m��. Jeste� tak radosna,
masz tyle zalet... Zastanawiam si�, dlaczego kobieta taka,
jak ty, nie jest m�atk�".
By�o to nieoczekiwane dotkni�cie �aski. Modl�c si�,
zrozumia�am, z jakiego powodu tak wiele os�b zada�o mi
to pytanie. By�am ca�kowicie niewra�liwa na kwesti�
ma��e�stwa. Co� we mnie uleg�o wypaczeniu. Wy�mie-
wa�am kobiety ustawicznie poszukuj�ce m�a. Wydawa�o
mi si� komiczne, �e chc� w ten spos�b pozby� si� swojej
wolno�ci. Tak, by�am wewn�trznie zraniona.
W tym stanie ducha pojecha�am na rekolekcje.
W drugim dniu, podczas modlitwy o uzdrowienia, po-
j�am, �e przyczyn� mojej niech�ci do ma��e�stwa by�a
niewierno�� ojca wobec matki. Cierpia�am z tego powodu
ju� w dzieci�stwie. Tato by� dobrym ojcem, lecz zadr�-
cza� mam� swoimi nie ko�cz�cymi si� przygodami
mi�osnymi. Nie�wiadomie postanowi�am w g��bi serca,
�e nie wyjd� za m��, poniewa� nie chc� by� zdradzana
i oszukiwana tak jak mama. �Pomy�l, jak �atwo jest
przebaczy�. Popro� Jezusa, aby przyszed� i przebaczy�
w tobie tym, kt�rym winna jeste� przebaczenie" - powie-
dzia� kto� z modl�cych si� za mnie.
By�am uszcz�liwiona. Przebaczy�am ojcu.
Jaka� jednak ogarn�a mnie konsternacja, gdy po
powrocie do domu, ujrzawszy tat�, poczu�am zwyk��
ch�� posiekania go w kawa�ki. �ama�am sobie g�ow� nad
tym, co si� ze mn� dzia�o, a� uchwyci�am wreszcie sens
s��w Jezusa przytoczonych w Ewangelii �w. Mateusza.
Piotr, zapytawszy Pana, ile razy mamy przebacza�,
us�ysza� w odpowiedzi: �Nie m�wi� ci, �e a� siedem
razy, lecz a� siedemdziesi�t siedem razy" (Mt 18, 22).
By� to dla mnie wa�ny znak od Boga. Je�li �siedemdzie-
si�t siedem razy" znaczy �zawsze", powinnam stara� si�
modli� i wybacza� a� do chwili otrzymania tego daru.
P�ki nie zostanie mi on udzielony, musz� codziennie
prosi� Boga o �ask� przebaczenia mojemu ojcu.
Od tej pory prosi�am dzie� po dniu: �Panie Jezu,
spraw, abym darowa�a ojcu jego przygody, niewierno�ci
i wszystko, co musieli�my przez niego wycierpie�".
W tym czasie ojciec o�eni� si� po raz trzeci. Modlitwa
stopniowo przemienia�a jednak moje uczucia; jej wp�yw
stawa� si� wyra�ny, a ja by�am coraz spokojniejsza
i �ledzi�am pozytywn� zmian�, jaka zachodzi�a w moich
relacjach z ojcem. Ostateczny wynik wprawi� mnie
w zdumienie.
Powinnam doda�, �e gdy odmawiamy komu� przeba-
czenia, �zwi�zujemy" go, �zamykamy" i zachowujemy
co� w rodzaju w�adzy nad nim. Gdy tylko zgadzamy si�
j� utraci�, gdy cierpliwie modlimy si� o przebaczenie,
Pan nadchodzi, by zerwa� narzucone wi�zy i przywr�ci�
mi�o��.
By�am zachwycona dzia�aniem Pana nie tylko w mo-
im w�asnym sercu, lecz tak�e w sercu mojego ojca.
Zwracam uwag� na konieczno�� wytrwa�ej modlitwy
o �ask� przebaczenia. Pope�niamy w Odnowie fatalny
b��d s�dz�c, �e przebacza si� raz na zawsze, a w�wczas
wszystko zostaje uporz�dkowane jak za wypowiedzeniem
magicznego zakl�cia.
Przypominam, �e cz�owiek jest cia�em, dusz� i du-
chem, a rany zadane jego istocie utrudniaj� mu przeba-
czenie. Tylko codzienna modlitwa zanoszona miesi�cami,
a nawet latami, mo�e wyjedna� nam umiej�tno�� daro-
wania cudzych przewin.
Kiedy zauwa�y�am, �e jestem od niego daleka,
a przesz�o�� sprawia mi wi�cej b�lu ni� kiedykolwiek,
zacz�am prosi� Boga codziennie przez dziesi�� minut
o �ask� zapomnienia ojcu wszystkiego, co znios�am. Gdy
modli�am si� w ten spos�b, Pan przywodzi� mi na my�l
tak�e dobre wspomnienia o ojcu. Po up�ywie oko�o
o�miu miesi�cy otrzyma�am upragniony dar.
B�g dzia�a za po�rednictwem swego S�owa. Na
zawsze utkwi� mi w pami�ci fragment Ksi�gi Syracha
(3, 16), w kt�rym mowa jest o obowi�zkach dzieci
wobec rodzic�w:
�Kto porzuca ojca swego, jest jak blu�nierca, a prze-
kl�ty przez Pana, kto pobudza do gniewu sw� matk�".
W owej chwili Pan zapowiedzia�, �e chce u�yczy� mi
daru przebaczenia. Przez ca�y rok mojej systematycznej
modlitwy przemienia� tak�e serce mojego ojca. Uzmys�o-
wi�am sobie, �e niech��, wywo�ana utrapieniami, jakich
przysparza� rodzinie, sk�oni�a mnie do odrzucenia mi-
�o�ci, kt�r� pr�bowa� mi okaza�.
Pan pozwoli� mi jednak odkry� j� w ca�ej pe�ni.
Zdarza si�, �e wprawiamy bli�nich w zak�opotanie
nasz� ch�ci� przebaczenia i odnowienia zerwanej wi�zi.
Poj�wszy, �e musimy wybaczy�, niecierpliwie d��ymy do
uczynienia kroku w stron� winowajcy. Przypominam
sobie ch�opca, kt�ry zwr�ci� si� do swojej matki s�o-
wami: �Mamo, chc� ci przebaczy�". Matka, nie przygoto-
wana do tego, poczu�a si� niemile zaskoczona. Trzeba
prosi�, aby B�g przenikn�� nasze serca swoj� �ask�
i podpowiedzia� nam gesty oraz s�owa, kt�rych mamy
u�y� w chwili pojednania. Musimy zdoby� si� na to, aby
unikn�� nast�pnych zranie�. Ojciec nie wiedzia�, ile zada�
nam b�lu. Nie mia� poj�cia, �e w�a�nie z jego przyczyny
zosta�am samotna... Jak przyj��by s�owa: �Tato, wyba-
czam ci twoje zdrady ma��e�skie?"
Pan wys�ucha� moje pro�by. Ojciec mieszka� o dwie
godziny drogi od naszego domu. Co� popchn�o go do
odwiedzenia nas. Zmierza� w�a�nie w nasz� stron�, gdy
B�g przemawia� do mnie s�owami Pisma �wi�tego.
Ojciec u�ciska� mnie w progu, zapewniaj�c, �e mnie
kocha i bardzo chcia� si� ze mn� zobaczy�. Wiedzia�am,
�e by�o to owocem upragnionego daru przebaczenia.
Trzeba te� podkre�li�, �e modlitwa o przebaczenie
ojcu lub matce jest nieodzowna, aby�my uwolnili si� od
fa�szywego obrazu ojcostwa i macierzy�stwa. Pomo�e
nam ona odkry� w pierwszym przypadku Boga jako
naszego Ojca, w drugim - Maryj� jako nasz� Matk�.
Wielu chrze�cijan pomniejsza rol� Maryi. Nie o�mie-
laj� si� wierzy�, �e Matka Bo�a or�duje za ka�dym
z nas! Nie mamy odwagi o nic J� prosi�, poniewa� nasza
wizja macierzy�stwa uleg�a zniekszta�ceniu.
Gdy przebaczamy, Pan odnawia w nas obydwie te
wizje. B�g zawsze odbudowuje, nigdy nie burzy. Pozwoli
nam zobaczy� w naszym ojcu zar�wno to, co dobre, jak
i to, co z�e. Chce, aby nasz obraz ojcostwa zosta� ponow-
nie zintegrowany przez nasz� pami��. Oto cud uzdrowie-
nia wewn�trznego!
A. � Czy mog�aby� wyja�ni�, na czym polega przeba-
czenie samemu sobie?
N. � Jest ono procesem wyj�tkowo z�o�onym ze
wzgl�du na przepe�niaj�ce nas poczucie winy, kt�re mo�e
towarzyszy� cz�owiekowi ju� od matczynego �ona. Na
przyk�ad �wiadomo�� odrzucenia, bycia dzieckiem
niechcianym, bycia kim� innym, ni� oczekiwali tego
rodzice, sprawia, �e sam fakt naszego istnienia budzi
w nas poczucie winy. Mo�emy czu� si� napi�tnowani
poni�aj�cymi s�owami, kierowanymi do nas w dzieci�-
stwie przez rodzic�w lub wychowawc�w (�Jeste� os�em!
Do niczego si� nie nadajesz! Nie ma z ciebie �adnego
po�ytku!"). Mogli oni tak�e kara� nas milczeniem, gdy
zachowywali�my si� w spos�b przez nich pot�piany.
Mogli zawstydza� nas przed innymi, gdy robili�my co�
nagannego w oczach doros�ych. Poczucie winy mo�e
mie� r�norakie �r�d�a.
Tym, co uderzy�o mnie podczas pe�nienia mojej
pos�ugi, by�y spotkania z osobami, kt�re wiele lat
wcze�niej dost�pi�y sakramentalnego przebaczenia,
a mimo to wci�� oskar�a�y si� o te same winy. Co
wi�cej, nie znaj�c prawdy o przebaczeniu, d�wiga�y dalej
konsekwencje swoich grzech�w.
O co zatem chodzi�o? Osoby te same sobie nie prze-
baczy�y. Pami�tam kobiet�, kt�ra od dwudziestu lat
cierpia�a na bezsenno��. Oto, co wydarzy�o si� w jej
�yciu. Wysz�a za m�� bardzo wcze�nie, jako szesnastolet-
ni� dziewczyna, za cz�owieka maj�cego oko�o trzydziestu
lat. Ma��onk�w dzieli�a wi�c du�a r�nica wieku. Po
czterech latach kobieta zakocha�a si� w innym m�czy�-
nie i zdradzi�a m�a. Podtrzymywa�a potem zwi�zek,
kt�ry trwa� blisko dwana�cie lat i trwa�by wci��, gdyby
nie �mier� kochanka. Po tej przygodzie uczuciowej
wr�ci�a do �ycia sakramentalnego - uzna�a sw�j grzech
i wyspowiada�a si�. P�niej jednak wyznawa�a go
w sakramencie pojednania jeszcze przez ca�e lata, nie
mog�c odnale�� pokoju ani snu.
W trakcie rekolekcji uzdrowieniowych opowiedzia�a
mi swoj� histori� i prosi�a o modlitw�. Wstawiaj�c si� za
ni�, w wizji, zobaczy�am j� z usypanym na g�owie
ma�ym grobem. Chc�c przem�wi� do niej we w�a�ciwy
spos�b, zwr�ci�am si� do Boga o pomoc. Zrozumia�am
w�wczas, co si� dzieje, i poradzi�am, by przebaczy�a
samej sobie. Odpowiedzia�a, �e jest do tego niezdolna.
Gdy zwierzy�a mi si�, �e wyzna�a sw�j grzech i powtarza
to przy ka�dej spowiedzi, zapyta�am, czy zdaje sobie
spraw�, co prze�ywa: �Jest to pokusa! Pokusa niewiary
w Bo�e przebaczenie!".
Poniewa� zastanawia�a si�, czy wyjawi� wszystko m�-
�owi, odpowiedzia�am, �e sytuacja ta jest obecnie jej
krzy�em. Je�li zamierza ocali� w�asne ma��e�stwo, nie
powinna o niczym wspomina�. Musi w zamian za to
przebaczy� sobie - prosi� Jezusa o �ask� przebaczenia
i pojednania ze sob� sam�.
Uczyni�a to. Nieco p�niej, promieniej�c rado�ci�,
przysz�a do mnie i powiedzia�a: �Nelly, po raz pierwszy
w �yciu przespa�am ca�� noc!"
Wierzymy najcz�ciej tylko w to, czego do�wiad-
czamy. Wybaczaj�c sobie czyn, kt�ry odcisn�� na nas
swoje pi�tno, widz�c owoce takiego przebaczenia,
uwierzymy by� mo�e w skuteczno�� naszej postawy
w odniesieniu do Boga, bli�niego i do nas samych.
Przypominam sobie r�wnie� kobiet�, kt�ra od lat
chorowa�a na depresj�. W m�odo�ci cierpia�a ona wiele
z powodu despotyzmu matki. Po �mierci ojca, gdy rozpo-
cz�a prac� zawodow�, wzi�a matk� do siebie. Od tego
czasu nie zrobi�a dla niej �adnych sprawunk�w. Na
pro�b� o buty lub inn� rzecz odpowiada�a, �e nie wystar-
czy jej pieni�dzy.
Matka zmar�a ze zgryzoty. C�rka zacz�a wtedy
nabywa� i gromadzi� w szafach sterty r�nego rodzaju
przedmiot�w, kt�rych nigdy nie u�ywa�a. Pr�bowa�a
w ten spos�b ukara� si� za post�powanie wobec matki.
Wreszcie u�wiadomi�a sobie poczucie winy, kt�rego
przyczyn� by�a ch�� zemsty na matce. Przyst�pi�a te� do
spowiedzi.
Poza tym ka�dego dnia modli�a si�, aby moc� Jezusa
udzielony jej zosta� dar przebaczenia sobie w�asnego
grzechu. Dzi�ki temu zosta�a uzdrowiona.
Poczucie winy niszczy nas; jeste�my dla siebie
bezlitosnymi s�dziami. Oceniamy si� bardziej surowo ni�
B�g, kt�ry jest sam� mi�o�ci� i mi�osierdziem.
A. � Nadszed� czas, aby� powiedzia�a nam o przeba-
czeniu Panu Bogu. S�owa, kt�re wydaj� si� brzmie�
paradoksalnie! Bywa jednak, �e uraza �ywiona do Boga
odbiera nam zdolno�� �ycia.
N. � Czujemy niejednokrotnie bezwiedny �al do Boga
i miewamy fa�szywe o Nim wyobra�enie. Moja pos�uga
uzdrawiania jest skupiona wok� mi�o�ci Boga do
cz�owieka. Odkrywszy mi�o�� wszechmog�cego Boga,
kt�ry akceptuje nas takimi, jakimi jeste�my, pozbywamy
si� mn�stwa uporczywych problem�w.
Zaskoczy�o mnie pewne spostrze�enie. Mimo i�
modli�am si� wiele i organizowa�am rekolekcje, w g��bi
duszy w�tpi�am, �e Pan kocha mnie tak�, jak� jestem.
Nosi�am w sercu nieufno�� do Boga.
W jaki spos�b odkry�am potrzeb� przebaczenia Bogu?
Mo�emy rzeczywi�cie m�wi� o Jego mi�o�ci, mo�