Dziecko w lustrze

Szczegóły
Tytuł Dziecko w lustrze
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Dziecko w lustrze PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Dziecko w lustrze PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Dziecko w lustrze - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Strona 2 Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji. Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu. Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Złote Ebooki. Strona 3 Charles Fernyhough (ur. 1968) – doktor psychologii rozwojowej, wykładowca uniwersytecki. Poza licznymi pracami naukowymi opublikował powieść The Auctioneer (1999), opowiadania i poezje. Jako recenzent współpracuje m.in. z „The Guardian”, „Financial Times” czy „The Sunday Telegraph”. Prowadzi również zajęcia z kreatywnego pisania i psychologii twórczości. Prawa do publi- kacji Dziecka w lustrze kupiły wydawnictwa z Włoch, Niemiec, Korei, Holandii i Grecji. Pasjonująca podróż w czasie: eksploracja pierwszych trzech lat życia, przedstawionych z punktu widzenia dziecka. „The Guardian” Fascynująca książka o pamięci, utraconym czasie i trudnym do opisania procesie nabywania przez dzieci zdolności językowych, samoświadomości oraz orientacji w przestrzeni. „Time Out” Najbardziej poetycka książka popularnonaukowa roku… „The Sunday Telegraph” Strona 4 Charles Fernyhough Świat dziecka od narodzin do lat trzech przełożyła Małgorzata Glasenapp Strona 5 Tytuâ oryginaâu: Baby in the Mirror Originally published in English by Granta Publications under the title The Baby In The Mirror: A Child’s World From Birth To Three Copyright © Charles Fernyhough 2008 Charles Fernyhough assets the moral right to be identyfied as the author of this work Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo W.A.B., 2011 Copyright © for the Polish translation by Wydawnictwo W.A.B., 2011 Wydanie I Warszawa 2011 Strona 6 Dla Squiggle i dla Cherry Strona 7 To jest tak I N ie wiedziaâem, od czego zaczĵķ, wiŀc postanowiâem jĵ zapytaķ. – Athena? Karmiâa mnie wâaŜnie resztkami kawy, po âyŮeczce. Byâ czerwiec, châodny, jasny poranek, i w centrum Sydney moŮna byâo spotkaķ gâównie póâetatowych ojców i spieszĵce siŀ sekretarki. SiedzieliŜmy w kawiarni na pierwszym piŀtrze Queen Victoria Building, owiewani zimnym powietrzem z szybu pobliskiej windy. Moja córka miaâa juŮ prawie trzy lata. – Pamiŀtasz, jak byâaŜ maâĵ dzidziĵ? – Nie. – A pamiŀtasz c o k o l w i e k z tamtych czasów? – Nie. Dalej skrobaâa âyŮeczkĵ w filiŮance. – Chcesz jeszcze? Jeszcze? – zapytaâa. – Dam ci? Pochyliâem siŀ posâusznie. Podzwoniâa âyŮeczkĵ i podaâa mi kolejnĵ porcjŀ metalicznie smakujĵcych fusów. – Jak to byâo, kiedy byâaŜ takim malutkim dzieckiem? – Nie wiem. Nie wiem jeszcze. 7 Strona 8 I To jest tak J e s z c z e. CzyŮby miaâa sobie kiedyŜ przypomnieķ? – A pamiŀtasz, co wtedy robiliŜmy? – Ojej, ty c i ĵ g l e o tym mówisz – westchnŀâa. Opadâem na krzesâo trochŀ zaskoczony tonem córki. Przy- glĵdaâem siŀ, jak pracowicie, lekko zezujĵc, grzebie w fili- Ůance, i zastanawiaâem siŀ, czy naprawdŀ juŮ jĵ o to pytaâem. Na pewno pytaâem o róŮne rzeczy podobnie dziwaczne i po- dobnie niemoŮliwe. – Bo mnie to interesuje. – Dlaczego? – Bo to ciekawe. Bo t y jesteŜ ciekawa. Wreszcie rzuciâa âyŮeczkŀ na spodek. – Teraz ty bŀdziesz klaskaâ, a ja bŀdŀ Ŝwinkĵ! – To co, pamiŀtasz? – Klaskaķ! Musisz klaskaķ! Zaczĵâem wiŀc klaskaķ. Mijaây nas spieszĵce siŀ urzŀd- niczki, niosĵce kawŀ w kubkach z przykrywkami, rozbawione tym aplauzem w Old Vienna CoŲee House. – Athena, a jak byâaŜ malutka, to w co siŀ bawiliŜmy? – No – odpowiedziaâa powaŮnie – chyba w berka. – A kiedy jeszcze nie umiaâaŜ biegaķ, jak jeszcze byâaŜ caâkiem maâa? Pamiŀtasz, jak to byâo? Wyciĵgnŀâa sâomkŀ ze swojej szklanki i zatrĵbiâa, oprysku- jĵc mnie sokiem pomaraőczowym. Ogarnŀâo mnie znajome poczucie bezradnoŜci. – Pamiŀtasz, kto siŀ tobĵ opiekowaâ, gdy byâaŜ malutka? – Mama. – I kto jeszcze? Popatrzyâa na mnie, wciĵŮ trzymajĵc sâomkŀ w zŀbach. 8 Strona 9 To jest tak I Pasemka blond wâosów zawijaây jej siŀ przy oczach. Bâŀkitne tŀczówki byây duŮe i przejrzyste. Moje pytania jakby siŀ od niej odbijaây; kolejny krzyŮowy ogieő, przy którym trzeba robiķ uniki albo jakoŜ go przetrzymaķ. Ale ja potrzebowaâem odpowiedzi. CoŜ niezwykâego spotkaâo naszego pâaczĵcego noworodka prawie trzy lata temu, a ona byâa jedynym wia- rygodnym Ŝwiadkiem. Obserwowaâem jej przemianŀ, doku- mentowaâem przeksztaâcanie siŀ w tŀ oscylujĵcĵ, migotliwĵ ŜwiadomoŜķ, z którĵ dziŀki maâym zachŀtom i przekupstwom mogâem teraz nawiĵzaķ rozmowŀ. Ale tylko ona przeŮyâa to naprawdŀ. Ja miaâem swoje notatki, zapiski i teorie, ale nie mogâem przekroczyķ granicy obserwacji. Potrzebowaâem prawdziwych wspomnieő. Wtedy siŀ uŜmiechnŀâa. Lubiŀ myŜleķ, Ůe siŀ uŜmiechnŀâa. – Tato – powiedziaâa. 9 Strona 10 I To jest tak Teraz widzŀ, Ůe duŮo wymagaâem od tak maâego dziecka. Ja sam, tak jak kaŮdy dorosây, któremu zadano podobne pyta- nia, nie mogâem przypomnieķ sobie nic z pierwszych dwóch czy trzech lat Ůycia. ChoķbyŜmy pytali na najróŮniejsze spo- soby, nikt nie ma prawdziwych wspomnieő z tak wczesnego dzieciőstwa. Wydaje siŀ, Ůe maâe dziecko nie jest po prostu czystĵ tablicĵ, tabula rasa – to raczej tablica, na której nic siŀ nie trzyma, doŜwiadczenia Ůyciowe zeŜlizgujĵ siŀ po niej. Jak zauwaŮyâ kiedyŜ Zygmunt Freud, jesteŜmy zdziwieni tym faktem, ale nie tak bardzo, jak by naleŮaâo.1 Od jakiegoŜ czasu psychologowie zaczynajĵ rozumieķ, dlaczego najwczeŜniejsze wspomnienia nie zostajĵ z nami przez caâe dzieciőstwo i dâuŮej. O pamiŀci wiemy na pewno, Ůe róŮne rodzaje informacji sĵ w niej ukâadane na rozmaite sposoby: informacje dotyczĵce faktów zapisywane sĵ w jed- nym systemie, nazywanym pamiŀciĵ semantycznĵ, a infor- macje dotyczĵce naszych przeŮyķ (wiedza „autobiograficzna”) trafiajĵ do innego obiegu. W wieku prawie trzech lat Athena umiaâa juŮ posâugiwaķ siŀ róŮnymi danymi na temat otaczajĵ- cego Ŝwiata: znaâa swojĵ datŀ urodzin, wiedziaâa, Ůe pierwszy przystanek po Harbour Bridge to Wynyard, ale jej umiejŀt- noŜķ organizowania wiedzy o wâasnych przeŮyciach dopiero zaczynaâa siŀ rozwijaķ. Nie znaâa jeszcze swojej biografii. Jej wâasne losy nie byây dla niej przedmiotem rozwaŮaő. Byķ moŮe dlatego, Ůe zbieranie informacji o tym, co nam siŀ w Ůyciu przydarza, wymaga czegoŜ wiŀcej niŮ tylko ma- gazynowania obiektywnych danych. ıeby posiadaķ seman- tycznĵ wiedzŀ na temat, powiedzmy, stolicy jakiegoŜ paőstwa, wystarczy nam znajomoŜķ odpowiednich faktów – nie mu- 10 Strona 11 To jest tak I simy pamiŀtaķ okolicznoŜci, w jakich te fakty staây siŀ nam znane. Gdy jednak chodzi o wydarzenia z naszego Ůycia, ten osobisty, subiektywny wymiar jest esencjĵ zapamiŀtywania. To nie tak, Ůe Athena nie potrafiâa przetwarzaķ informacji o wâasnej przeszâoŜci. Doskonale zapamiŀtywaâa przeróŮne autobiograficzne informacje, na przykâad obietnice czynione przez nas w chwilach sâaboŜci albo ubrania, jakie miaâa na sobie, gdy byliŜmy w tym czy tamtym miejscu. Nie potrafiâa jednak odtworzyķ samego pobytu, nie umiaâa umiejscowiķ siebie samej w Ŝrodku wspomnienia. Badacze pamiŀci twier- dzĵ dzisiaj, Ůe ten specyficzny, subiektywny wymiar pamiŀci zaczyna rozwijaķ siŀ dopiero w poâowie trzeciego roku Ůycia.2 JeŮeli to prawda, mielibyŜmy wyjaŜnienie, dlaczego najwczeŜ- niejsze dzieciőstwo pozostaje dla wiŀkszoŜci z nas biaâĵ plamĵ. W poczĵtkach Ůycia nie pamiŀtamy samych siebie. ıyjemy, ale nie potrafimy przeŮywaķ powtórnie. – Co piszesz? – zapytaâa. Podniosâem gâowŀ znad gŀsto zapisanych stron notatnika. Zdaâem sobie sprawŀ, Ůe znowu obserwacje odwróciây mojĵ uwagŀ od samego obiektu zainteresowania. – Zapisujŀ to, co mówisz. Zapisujŀ róŮne takie rzeczy, od kiedy byâaŜ malutka. – Dlaczego? – spytaâa, jakby zdumiona. – Bo tym tata siŀ zajmuje. Stara siŀ zrozumieķ, jak myŜlĵ maâe dzieci. To jego praca. RozeŜmiaâa siŀ. Tatusiowie wpatrujĵcy siŀ przez póâ dnia w pustĵ kartkŀ, a potem idĵcy na dâugi spacer, podczas któ- rego mówiĵ do siebie. W ten sposób z pewnoŜciĵ nie moŮna zrozumieķ n i c z e g o. 11 Strona 12 I To jest tak – Wiesz co? – powiedziaâa uprzejmie. – Jak byâam malutka, to bardzo Ŝwieciâo sâoőce. Pokiwaâem gâowĵ, starajĵc siŀ wydobyķ z niej coŜ wiŀcej. Podejrzewaâem, Ůe sâoneczne wspomnienia dotyczyây ze- szâorocznych wakacji, ale równie dobrze mogâo to byķ echo familijnych filmów, które ostatnio oglĵdaliŜmy. Athena jesz- cze niepewnie posâugiwaâa siŀ pamiŀciĵ, co byâo zrozumiaâe. JeŮeli zaczŀâa umieszczaķ siebie we wâasnych wspomnieniach dopiero w wieku dwóch i póâ lat, to piŀķ szóstych jej Ůycia byâo dla niej pogrĵŮonych w niepamiŀci. Jakie to uczucie, nie wiedzieķ nic o tak wielkiej czŀŜci wâasnej przeszâoŜci? Czy Ůycie wydaje siŀ wtedy rozbuchanym, wibrujĵcym chaosem, nieznanym filmem, w którym dopiero co zaczŀâo siŀ graķ?3 Jak ona to odczuwaâa? Bardzo interesowaâa mnie odpowiedŭ na to pytanie. Pozna- waâem psychologiŀ rozwojowĵ z bezpiecznego naukowego dystansu, najpierw jako student, potem wykâadowca. Wie- dziaâem, Ůe w kaŮdym niemal wymiarze ludzkiej psychiki podczas pierwszych trzech lat Ůycia zachodzĵ zasadnicze zmiany. W ciĵgu kilku lat od przyjŜcia na Ŝwiat maây czâo- wiek musi z chaosu skonstruowaķ umysâ, przejĵķ kontrolŀ nad wâasnymi dziaâaniami, zyskaķ umiejŀtnoŜķ rozmawia- nia o swoich przeŮyciach i zlokalizowaķ siebie samego jako podmiot tych przeŮyķ. ChociaŮ dziecko rodzi siŀ z wieloma zâoŮonymi i wyspecjalizowanymi talentami, mogĵ one tylko trochŀ pomóc mu w wykonaniu ogromnej, czekajĵcej go pracy. Psychologia rozwojowa poszukuje odpowiedzi na wiele najwaŮniejszych pytaő psychologii w ogóle: w jaki sposób istoty ludzkie budujĵ swojĵ ŜwiadomoŜķ wewnŀtrznĵ 12 Strona 13 SPIS RZECZY I To jest tak · 7 II ZaâoŮenia · 17 III Rozkwit, Ůycie · 32 IV To, co siŀ porusza · 48 V Kto naciska klawisze? · 63 VI Koâo siŀ zamyka · 73 VII Gdzie jest miŜ? · 89 VIII Yyy… · 113 IX Sama ja · 138 X LŜniĵca niķ · 158 XI Naprawdŀ · 189 XII Pewna maâa myszka · 202 XIII Mâody Doktor Who · 222 XIV Lightning Ridge · 246 XV Wypâywajĵc na ocean Ůycia, nie zapomnij koâa ratunkowego · 268 XVI Dokĵd prowadzi ta droga · 294 Strona 14 3U]HNâDG0DâJRU]DWD*ODVHQDSS 5HGDNWRUSURZDG]ĵF\$GDP3OXV]ND .RQVXOWDFMD7RPDV]6]OHQGDN 5HGDNFMD%HDWD6âDPD .RUHNWD0DâJRU]DWD.XŜQLHU]0DULROD+DMQXV 5HGDNFMDWHFKQLF]QD$QQD+HJPDQ 3URMHNWRNâDGNLLVWURQW\WXâRZ\FK-RDQQD5XVLQHN )RWRJUDÀDZ\NRU]\VWDQDQD,VWURQLHRNâDGNL‹9((5 )RWRJUDÀDDXWRUD‹/$11 :\GDZQLFWZR:$% :DUV]DZDXO8V\SLVNRZD WHOID[  Strona 15  ZDE#ZDEFRPSO ZZZZDEFRPSO ,6%1 Strona 16 Strona 17 Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji. Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu. Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Złote Ebooki.