6177
Szczegóły |
Tytuł |
6177 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6177 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6177 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6177 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
J�zef HEN
CZYTELNIK
Ja, Micha� z Monta igne
Warszawa 1978
Rozdzia� pierwszy �CI SPRZEDAWCY �LEDZI..."
Pani zamku w Montaigne szcz�liwie zleg�a: syna macie, panie Piotrze Ey�uem, dziedzica w�o�ci i nazwiska! Pochylcie si� nad ma�ym, pomarszczonym cia�kiem i m�dlcie si�, �eby wy�y�. Poprzednio dwoje waszych dzieci � nie znamy ich p�ci � zmar�o w niemowl�ctwie, ten wi�c oto jest najstarszy, w nim ca�a nadzieja. Kim b�dziesz, synu? Pan Piotr marzy dla swojego pierworodnego � bo za takiego trzeba go uwa�a� � o przysz�o�ci, kt�ra wzmocni�aby kruche szlachectwo domu Montaigne'�w. �o�nierka? Nie, nic nie wskazuje na to, aby ojciec chcia� go pcha� na t� drog�, najbardziej godn� szlachcica. Odk�d panuje kr�l Franciszek I, �ojciec literatury", nie wstyd szlachcicowi by� i uczonym humanist�. Nie zarobkowa� pi�rem, Bo�e bro�, ale bawi� si� nim, zarabia� na s�aw� � prosz� bardzo. B�dziesz uczonym, synu,, �acin-nikiem na miar� W�och�w (kt�rzy przejmuj� pana ojca nabo�n� czci�), b�dziesz b�yszcze� na Dworze, zostaniesz dyplomat� w s�u�bie jego kr�lewskiej mo�ci, a na koniec kto wie, mo�e, mo�e (czy nie za du�o? � przerazi� si� ojciec swojej w�asnej zuchwa�o�ci) � kanclerzem!
Jest 28 lutego 1533 roku, za p� godziny po�udnie. Miasta P�nocnej Francji wyniszcza zaraza, ale tu, w Gujennie, mamy na szcz�cie spok�j � co prawda, raczej wyj�tkowy. Zaraza i te okolice nawiedza, dokumenty �wiadcz�, �e Parlament naszego starego mia-
sta Bordeaux musi nieraz w ucieczce przed ni� przenosi� swoj� siedzib� � do Bergerac, do Libourne, czy Saint-Emilion. Nale�y si� domy�la�, �e powietrze tej zimy jest �agodne, ciep�e powiewy unosz� si� nad ca�� Europ�, Tamiza i Ba�tyk nie zamarzaj� od 70 lat, wi�c c� dopiero u nas, na b�ogos�awionym Po�udniu. W Bordeaux otwarto w�a�nie College de Guyenne, do kt�rego przedsi�biorczy (i bogaci) juraci miejscy sprowadzaj� m�odych, ale ju� wybitnych wyk�adowc�w. B�dzie to prze�om w wykszta�ceniu bordo�czyk�w, kt�re dotychczas mocno kula�o. Piotr Ey�uem, dobrze w sprawy miasta wprowadzony, mo�e o tym my�le� nie bez otuchy. W Pary�u w tym czasie rektorem uniwersytetu zostaje syn kr�lewskiego medyka, Miko�aj Cop. Przem�wienie otwieraj�ce wyk�ady mia�o za temat �kazanie na G�rze", a napisa� je dla pana rektora dwudziestoczteroletni zuchwalec Jan Kalwin. Wybucha awantura. Rektor ucieka do Bazylei, a Kalwin, w przebraniu robotnika, przedostaje si� do Nerac � to ju� nasza Gaskonia � gdzie chroni si� na dworze kr�lowej Nawarry, Ma�gorzaty, opiekunki muz i zbuntowanych poet�w, siostry Franciszka I.
1533 � jest to ten sam rok, w kt�rym kr�l sprowadza dla swojego m�odszego syna, Henryka ks. Orleanu, narzeczon� z W�och: czternastoletnia Katarzyna Medycejska przybywa do Marsylii wraz ze swoim stryjem-protektorem, papie�em Klemensem VII. Starszy brat Henryka umrze wkr�tce w tajemniczych okoliczno�ciach (otruty? mo�e przez �W�oszk�"? � szemrze na Dworze), m�� Katarzyny zostanie nast�pc� tronu. Katarzyna przez dziewi�� lat b�dzie bezp�odna, ale kiedy zacznie rodzi�, to ju� co rok prorok. Zostanie matk� kr�l�w: Franciszka II, Karola IX i Henryka III; nikt z nich nie zostawi potomka.
W Anglii, kt�r� w Bordeaux tradycyjnie si� interesuj�, Henryk VIII uniewa�nia ma��e�stwo z Katarzy-
n� Arago�sk�, a w maju po�lubia wbrew papie�owi Ann� Boleyn, we wrze�niu 1533 r. urodzi im si� dziecko, niestety dziewczynka, nazw� j� El�biet�. Francja od roku zaczytuje si� pierwsz� ksi�g� mistrza Alko-frybasa (dla wtajemniczonych Rabelais), na razie to tylko Pantagruel, uczeni humani�ci gardz� tym g�upstwem dobrym dla mot�ochu. Staty�ci, historycy, kandydaci na w�adc�w studiuj� Ksi�cia Machiavellego, kt�ry w�a�nie si� ukaza�, w pi�� lat po �mierci autora. Zmiany na wschodzie Europy: w dalekim Ksi�stwie Moskiewskim panowanie obejmuje m�ody Iwan, wkr�tce zas�ynie z despotyzmu, okrucie�stwa i sukces�w politycznych. Za kilkana�cie lat przyjmie tytu� cara, a Moskwa zostanie obwo�ana �trzecim Rzymem" (po Rzymie w�a�ciwym i Bizancjum). Nowina z drugiej p�kuli: Pizarro ko�czy podb�j kr�lestwa Ink�w w Peru. Pikantna plotka z Ferrary, zwi�zanej z Francj� wieloma w�z�ami, powtarzaj� j� sobie wszyscy zwolennicy Reformy Ko�cio�a, kt�rych w okolicach sporo: w pertraktacjach mi�dzy papie�em Klemensem VII a ksi�ciem Alfonsem d'Este do rachunk�w zosta�o wliczone papieskie rozgrzeszenie.
Wielcy ludzie Odrodzenia ju� nie �yj�. Nie ma Leonarda, Rafaela, nie ma dworu Medyceusz�w, od pi�ciu lat nie �yje Machiavelli. Z artyst�w tworzy jeszcze samotny geniusz Micha� Anio�. Luter i Erazm �yj�, ale czas ich jest ju� policzony. Gdzie� we Fromborku sp�dza ostatnie lata �ycia Kopernik. Wiele lat p�niej, rekapituluj�c swoje do�wiadczenia, poskar�y si� pisarz Montaigne, �e nie spotka� w swoim �yciu ludzi na miar� olbrzym�w. ��yjemy w czasach, kt�re wydaj� rzeczy wcale mierne". (II, 430) * Nie by�o to bynajmniej
* Cytaty z Pr�b w t�umaczeniu Tadeusza Boya-�ele�skiego, wg wydania PIW z roku 1957 (cyfra rzymska oznacza ksi�g�, cyfra arabska stronic�); cytaty z innych pism Montaigne'a w t�umaczeniu moim. J. H,
w�a�ciwe ludziom zrz�dzenie na swoje czasy. Nazwiska wybitnych wsp�czesnych, kt�re pisarz przy okazji wylicza (Turnebus, Olivier, L'Hospital, marsza�ek Strozzi, Beze, Buchanan, La Noue), albo niewiele nam dzi� m�wi�, albo s� pozbawione blasku. Zaczyna si� czas kompilator�w, stylizator�w, przyczynkarzy, eru-dyt�w, epistolograf�w, pami�tnikarzy i pamflecist�w � ko�czy si� epoka tw�rc�w i odkrywc�w. W �yciu publicznym nie zabraknie awanturnik�w, zuchwalc�w, intrygant�w, malowniczych postaci, nawet bohater�w � wielko�ci nie b�dzie. To dopiero on sam, szlachcic z Montaigne, p�niej Szekspir, a w �yciu politycznym Henryk z Nawarry � wyrosn�, jak tamci na prze�omie stuleci, na olbrzym�w ludzko�ci.
Wi�c kim b�dziesz, synu? W jaki spos�b u�wietnisz nasz m�ody r�d? W najbardziej nawet zuchwa�ych marzeniach nie m�g�by si� Piotr Ey�uem domy�li�, �e s�awa tego ch�opca przekroczy wszystko, co ojciec dla� w tej chwili zakre�la. �e za lat czterysta ka�dy fakt z jego �ycia b�dzie dyskutowany, ka�de s�owo brane pod lup�, uczeni b�d� sobie skaka� do oczu, rozpaczaj�c zarazem, �e brak list�w, �wiadectw, �lad�w. Ka�dy b�dzie go sobie wyobra�a� inaczej. Dla jednego od-ludek (bo zamkn�� si� w wie�y), dla innego cz�owiek niezwykle towarzyski (�wiadectwo Pr�b i Dziennika podr�y); dla jednego wci�� jeszcze mieszczanin, dla innego wielki pan; dla jednych egocentryk, ca�kowicie zanurzony w sobie, dla innych � (Fortunat Strowski) dzia�acz, mediator, polityk, stoj�cy za kulisami ka�dej wielkiej sprawy we Francji. Egoista albo altruista, kobieciarz czy te� troch� homoseksualista, albo nawet �niedorozwini�ty p�ciowo", milczek czy gadu�a, fleg-matyk czy sangwinik, czaru� czy odpychaj�cy � nic nie jest pewne. Bo te� wszystko to mo�na w nim znale��. Ka�dy widzi go tak, jak mu jego w�asne sk�onno�ci dyktuj�. (�Dla niedowiarka ka�de pismo tr�ci
niedowiarstwem" � powie pan z Montaigne). Jest rzecz� zdumiewaj�c�, �e gromadz�c przez ostatnie stulecie fakty i �wiadectwa z tak� pasj�, czyniono to zarazem tak niedbale i beztrosko. Analityczny m�zg prof. Rogera Trin�uet pom�g� rozwik�a� niekt�re sprzeczno�ci i doprowadzi� na podstawie starych danych do pewnych ustale�, kt�re chyba ju� nie budz� w�tpliwo�ci. Na niego te� najcz�ciej b�dziemy tu si� powo�ywa�.
Nic nie jest pewne, nawet to, jak wymawiano w okolicy nazwisko �Montaigne". Niekt�rzy s�dz�, �e tak jak �montagne", przez �a"-* Ale, powiada Trin�uet, przyj�o si� wymawia� przez �e�", przysta�my wi�c na to, tym bardziej � i tu argument zaskakuj�cy � �e tak wymawiaj� monteni�ci cudzoziemscy. Tak wi�c zagraniczni wielbiciele pisarza co� sobie nareszcie wywalczyli.
Dalej � imi�. Micha�em go nazwiemy � rzek� pan ojciec. Uczeni i wielbiciele w czterysta lat po tym prostym orzeczeniu drapi� si� w g�ow�. Dlaczego Micha�? Dlaczego nie Ramon, Grimon, Piotr lub Tomasz, kt�re to imiona w rodzie najcz�ciej si� powtarzaj�? I znowu sypi� si� odpowiedzi, ka�da inna. Mo�e ojciec chrzestny, kt�ry, zgodnie z cz�sto praktykowanym na�wczas obyczajem, by� cz�owiekiem z ludu, mia� na imi� Micha�? Niech�e i naszemu Micha� b�dzie. Wyt�umaczenie rozs�dne. Ale oto pokazuje si�, �e pan zamku w Montaigne, ojciec ch�opca, obchodzi urodziny 29 wrze�nia, na �w. Micha�. Zgrabny argument! A przecie� �w. Micha� jest patronem ca�ej parafii, nazywa si� ona Saint-Michel-de-Montaigne. Argument nie do odparcia! A czy wypada zapomnie�, �e tam, w g�rze, Micha� jest najbardziej rycerskim ze wszystkich anio��w, hetmanem zast�p�w niebieskich?
* Roger Tr�nquet, La Jeunesse de Montaigne, Pary� 1972.
Jest to imi�, kt�re jak �adne inne podkre�li rycerskie pochodzenie ch�opca. Mo�liwe, i� szereg podobnych wzgl�d�w z�o�y� si� na decyzj� ojca. Pani matko � m�g� powiedzie� pan zamku � wszystko przemawia za tym, �eby naszemu najstarszemu Micha� by�o na imi�.
�Dawniej moi u�ywali nazwiska Ey�uem, kt�re dzi� jeszcze przys�uguje domowi w Anglii". (II, 388). Pochodzenie tego nazwiska wywo�a�o ca�kiem usprawiedliwion� lawin� komentarzy. Brzmi dziwnie, nie ma co. Bordeaux jest miastem portowym o bogatej historii, z wp�ywami galijskimi krzy�uj� si� tu wp�ywy rzymskie, iberyjskie, angielskie (na kt�re wskazuje sam pisarz) � nic dziwnego, �e obco brzmi�ce nazwisko pobudza�o fantazj� b��dz�cych w ciemno�ciach wyznawc�w. Przypisywano ojcu pisarza pochodzenie to flamandzkie, to angielskie, to zn�w portugalskie. W 1938 r. jaki� szperacz natkn�� si� na Ramona Ey�uema, .b�awatnika w Bordeaux pochodzenia �ydowskiego, kt�ry przyby� z Hiszpanii lub Portugalii. Tak bardzo Francuzom si� wydawa�o, �e nazwisko Ey�uem, Ay�uem czy te� l�uem brzmi nie po francusku! Okaza�o si� jednak, �e w trzynastym i czternastym stuleciu by�o ono tu wcale cz�ste. R�d co prawda mieszcza�ski, ale niew�tpliwie tutejszy. Alexandre Nicolai, autor ksi��ki Montaigne intime (Pary� 1941) znalaz� w archiwach �redniowiecznych �lady prawie trzystu Ey�uem�w. W 1358 r. rejestry bordoskie notuj� Jurata Pey Ey�uema z przydomkiem �de la Ro-sella", co oznacza t� sam� handlow� ulic�, na kt�rej zamieszka� w sto lat p�niej pradziad Micha�a. �w gasko�ski Pey, po naszemu Piotr, o�eni� si� z pann� La Tosta, a wi�c ze szlachciank�, musia� wi�c te� by� odpowiednio zamo�ny � nie od niego jednak pochodz� panowie z Montaigne. Ale co oznacza samo nazwisko? Czy tylko przypadkowy zestaw d�wi�k�w? Ot�
10
pierwotnie by�o to imi� � stwierdzaj� zgodnie wszyscy komentatorzy, r�ni� si� jednak w tym, jakie. Po �acinie brzmia�o prawie na pewno Akelmus: w dokumencie z XI w. odnotowany jest Akelmus z Blanca-forti, a nasi Ey�uemowie pochodz� z Blan�uefort (10 km od Bordeaux). S� jednak tacy, kt�rzy twierdz�, �e �Ey�uem" to stara gasko�ska wymowa biblijnego imienia �Joachim", co brzmi prawdopodobnie. Pozosta�ych wersji, cz�sto fantastycznych, nie przytoczymy.
Bordeaux w herbie ma lilie i p�ksi�yc, z�otego leo-parda i zamek nad falami morskimi. Gdyby mia�o jeszcze ki�� winogron, by�by to w skr�cie zestaw najwa�niejszych cech tego miasta. Port za�o�yli jeszcze Rzymianie, oni te� nadali miastu nazw� � Burdigala. By�a to stolica wspominanej przez Cezara Akwitanii. W okresie p�nego �redniowiecza Francuzi i Anglicy wydzierali sobie port � cz�ciej korzystali z niego Anglicy. W 1295 roku wybuch�a wojna bez wypowiedzenia, marynarze z Bordeaux pobili si� z marynarzami z Normandii. �Kiedy po pi�ciu latach, w 1299, podpisywano pok�j z Angli�, nast�pi�o to, co cz�sto bywa w historii: znik� z oczu pierwotny przedmiot zatargu. Spraw� [...] za�atwi� uk�ad z Edwardem I, kt�ry poj�� za �on� ks. Ma�gorzat� francusk�". * Na tym, rzecz prosta, nie mog�o si� sko�czy�. W 1327 r. Karol Pi�kny �skorzysta� z bez�adu u Anglik�w, aby zaj�� Gu-jenn�". Anglia mia�a jednak zbyt wiele interes�w w Bordeaux. Jeszcze w XV w. Bordeaux przechodzi z r�k do r�k, przy czym wielkie kupieckie firmy (w tym tak�e pewna ga��� Ey�uem�w) niekoniecznie s� po stronie Francji. Montaigne wyrazi si� gdzie� o armii admira�a Talbota �nasze wojska". B�dzie pre-
* Jacques Bainville, Dzieje Francji. Prze�. Tadeusz Stry-je�ski, Warszawa 1946.
11
kursorem wielu spraw � pr�d�w, ale na pewno jednym z pierwszych we Francji anglofil�w. * W Bordeaux, na znanej nam ju� ulicy La Rousselle, mieszka� na pocz�tku XV w. i robi� �wietne interesy Ramon sieur de Gaujac. Zdaje si�, �e by� bezdzietny i chyba dlatego nie zaspokojone swoje uczucia ojcowskie przela� na siostrze�ca. Jak mia�a na imi� siostra pana Gaujaca � nie wiemy, podobnie jak nie znamy imienia jej m�a. Tyle wiemy, �e by� to Ey�uem (czy te� Ay�uem), i to z Blan�uefort. W tym to Blan�ue-fort siostra p. Gaujaca (pani Ey�uem z m�a) urodzi�a syna w roku 1402 (t� dat� znamy z Pr�b) i ochrzci�a go Ramonem-Rajmundem, niew�tpliwie, by sprawi� przyjemno�� bratu. Ojciec ma�ego Ramona zmar� wcze�nie, a �e i on mia� brata w Bordeaux, nic dziwnego, �e ch�opiec wkr�tce si� tam znalaz�. Po Blan�ue-fort ulica La Rousselle, przesycona zapachem solonej ryby, dudni�ca furgonami beczek, ulica kupc�w i tragarzy � pewnie oczarowa�a ch�opca. Musia� ten pierwszy znany nam z imienia protoplasta Montaigne'�w mie� g�ow� do interes�w, bo wiele przemawia za tym, �e wuj mu w tym wzgl�dzie ufa�. S�dzono dawniej (Strowski), �e Gaujac i jego siostrzeniec Ey�uem byli armatorami, ale dzi� przewa�a przekonanie (Trin�uet), �e to nie jest zbyt �cis�e. Prowadzili przedsi�biorstwo handlowe, kt�re najmowa�o statki � breto�skie lub normandzkie � �adowa�o je solon� ryb�, beczkami wina i workami pasteli, miejscowego barwnika ro�linnego, i wysy�a�o do znanych �wczesnemu �wiatu port�w. Wuj Gaujac pomna�a� maj�tek, zakupywa� ��ki i winnice. Siostrzeniec Ey�uem mia� lat blisko czterdzie�ci osiem, kiedy zdecydowa� si� wreszcie na �eniaczk� � ale za to bogat�: panna Isabeau de Ferrai-gnes by�a podobno najposa�niejsz� parti� w mie�cie. W 1462 zmar� Ramon de Gaujac zostawiaj�c ca�y maj�tek Ramonowi Ey�uemowi, w�wczas ju� sze��dzie-
12
si�cioletniemu. Fortuna rodu Ey�uem�w zacz�a si� od spadku po bogatym wuju i od lukratywnej �eniaczki. Ramon na pewno my�li o awansie szlacheckim dla swoich potomk�w, kiedy w 75 roku �ycia zaczyna si� rozgl�da� za posiad�o�ci� ziemsk�. Warunki dla takiego awansu wytworzono sprzyjaj�ce. Po przej�ciu Gu-jenny od Anglik�w, kr�l Karol V, nie darmo przezwany M�drym, �przede wszystkim u�atwi� uzyskanie szlachectwa, bowiem szlachta musi przecie� rekrutowa� si� z gminu, tak jak wojsko z ludno�ci cywilnej" (Bainville). Sposobno�� wej�cia w �wiat ziemia�ski nadarzy�a si� staremu kupcowi do�� nieoczekiwanie. Niedaleko Libourne, w baronii Montravel, w okolicy �agodnie pofa�dowanej, prawie r�wninnej, znajdowa� si� w pobli�u rzeki Dordogne dw�r szlachecki Montaigne. O prawa do baronii wadzili si� panowie z Bergerac z hrabiami de Perigord. Od roku 1344 baronia sta�a si� lennem arcybiskupstwa Bordeaux. Odt�d kolejny ksi��� Ko�cio�a (czy� trzeba dodawa�, �e by� to nieodmiennie przedstawiciel mo�nego rodu gasko�skiego?) przyjmowa� ho�d od w�a�ciciela Montaigne, do niego trzeba by�o zwraca� si� o zgod� na wszelkie remonty i przebudowy, raz do roku sk�ada�o mu si� danin� w postaci jednej pary r�kawiczek. Zdarzy�o si�, �e ostatni w�a�ciciel maj�tno�ci, p. Guillaume Duboys, zapragn�� j� sprzeda� maj�c na oku jak�� korzystn� lokat� kapita�u. Zobowi�za� si� naby� maj�tek p. Tomasz Pons z Clermont po targach, kt�re trwa�y trzy lata. W. Bordeaux nie da si� ukry� �adnego interesu; kiedy oznaczonego dnia Tomasz Pons nie stawi� si� z got�wk�, stary Ramon Ey�uem zrozumia�, �e nadszed� czas decyzji; teraz albo nigdy! Powiedzia� �kupuj�" i rzuci� na st� sakiewki z 900 frankami. Dzi�ki temu jednemu gestowi �najm�drszy z Francuz�w" nazywa si� panem Montaigne. Niejaki Tomasz Pons przeszed� za� do historii tylko dlatego, �e w ostatniej chwi-
2 � Ja, Micha�...
13
li zabrak�o mu pieni�dzy � gdyby je mia� i kupi� Montaigne, nikt nigdy by si� nim nie zajmowa�.
Anna�y przekazuj� prost� i patetyczn� zarazem scen� przej�cia maj�tno�ci w posiadanie. Obaj kontrahenci (z kt�rych jeden by� ju� starcem) odbyli wcale niema�� i nie�atw� o tej porze podr� z Bordeaux do Montaigne. Zastali poddanych pana Duboys na miejscu. Weszli razem do domu, p. Duboys przedstawi� zgromadzonym s�ugom nowego w�a�ciciela i wyszed�. Stary Ramon Ey�uem zamkn�� za nim drzwi na zasuwk�, po czym usiad� przy stole .i zosta� obs�u�ony. Dzier�awcy i pracownicy podchodzili kolejno i, z d�oni� na Ewangelii, obiecywali lojalno�� i oddanie. Tak Ramon Ey�uem zosta� panem na Montaigne.
By�o to 30 listopada 1477 roku. W p� roku p�niej Ramon Ey�uem ju� nie �y�. Zostali po nim dwaj synowie: Grimon i Pey. Grimon zatrzyma na sobie nasz� uwag�, on bowiem kontynuuje r�d. W przeciwie�stwie do Raniona, Grimon nie zawraca sobie g�owy ambicjami szlacheckimi. Pasjonuje go kupiectwo, wy�ywa si� w rozszerzaniu zasi�gu swoich interes�w. Stary dw�r w Montaigne rzadko go widuje, Grimon woli kamienice na ulicy La Rousselle, w kt�rych pod numerami 23 i 25 b�d� mieszkali jego syn i znakomity wnuk. Wdowa po starym Ramonie wychodzi ponownie za m�� za p. Jeana d'Anglades, r�d to patrycjuszow-ski, a tak�e � nomen omen � proangielski. W roku 1488 umiera Pey, i pani d'Anglades (jak �wiadcz� rejestry) zg�asza pretensj� do cz�ci dziedzictwa po m�odszym synu. Grimon, znany zreszt� z solidno�ci, sp�aca matk�. Ten �kupiec z parafii �w. Micha�a", jak nazywaj� go akta, prowadz�c.teraz samodzielnie firm�, nadal prosperuje, wci�� dokupuje nowe kamienice i posiad�o�ci. W dwa lata po �mierci brata-wsp�lnika zamo�ny czterdziestolatek postanawia si� o�eni�. Niejeden dom szlachecki odda�by mu swoj� c�rk�, zw�a-
14
szcza gdyby Grimon zobowi�za� si� rzuci� handel i osi��� w Montaigne. Ale Grimona to nie bawi � �ycie wiejskie temu Gasko�czykowi wydaje si� ma�o pasjonuj�ce � jego wybrank� zostaje mieszcza�ska c�rka Jeanne du Four. Urodzi�a mu pi�ciu czy sze�ciu ch�opc�w i trzy dziewczynki.
Grimon by� czynnym spo�ecznikiem i cieszy� si� popularno�ci� w�r�d patrycjatu miejskiego. Jeszcze jako kawaler zostaje juratem miejskim, w roku 1503 prewotem, czyli tym, kt�ry czuwa nad wymiarem sprawiedliwo�ci. W roku 1510 jego uczciwo�� zostaje przez Parlament nagrodzona niezwyk�ym tytu�em, kt�rego znaczenia dzisiaj nie jeste�my ju� w stanie oce-n,i�: zostaje stra�nikiem pieprzu kr�la Portugalii. Domy�lamy si�, �e to by� skarb! To tak, jakby mu dzi� powierzono klucze do magazynu materia��w rozszczepialnych. Wszystko to wyszpera� w aktach miejskich uczony z Bordeaux i patriota tego miasta Theophile Malvezin.
Dost�p do szlachectwa by� w Gaskonii u�atwiony, nie znaczy to jednak, �e automatyczny. Nabycie maj�tku ziemskiego, a nawet nazwiska z nim zwi�zanego, nie zapewnia�o jeszcze uszlachcenia. Okresami nie do pogodzenia by�o z przej�ciem do wy�szego stanu, podobnie jak i w �wczesnej Polsce, uprawianie handlu. Dlatego b��dne jest mniemanie ca�ych pokole� biograf�w � poucza nas prof. Roger Trin�uet � �e ju� stary Ramon Ey�uem zd��y� wpisa� si� w rejestr szlachecki. Jeszcze jego syna Grimona akta d�ugo nazywaj� tylko �czcigodnym". Jednak�e w roku 1509, kiedy prawdopodobnie wycofa� si� ju� z interes�w i przeni�s� do Montaigne, s�owo �czcigodny" zostaje w akcie przekre�lone i czyja� r�ka wpisuje epitet �szlachetny". Coraz cz�ciej dodaje te� Grimon do swojego nazwiska okre�lenia �seigneur de Montaigne". Trin�uet przypisuje obrotnemu Grimonowi �wiado-
15
mo�� wielkiego stratega; wszystko, co czyni�, to z my�l� o przysz�ej �wietno�ci rodu: najpierw d�ugo zbija� krocie, gromadzi� stanowiska municypalne, daj�c zarazem dzieciom odpowiednie wykszta�cenie, potem w por� wycofa� si� z interes�w do maj�tku ziemskiego, a�eby �nie umrze� za kontuarem". I c�rki wyda� za m�� za cz�onk�w Parlamentu Miejskiego, �eby u�atwi� p�niejszym Ey�uemom dost�p do tej instytucji. Tak to wygl�da z dystansu, ale nie ma �adnej pewno�ci, �e tak by�o naprawd�.
Kiedy Grimon Ey�uem zmar� (w 1519 roku), zosta�y po nim domy i sk�adnice, lasy, ��ki i pola uprawne, winnice i nieu�ytki. �aden z licznych syn�w nie zasiad� ju� �za kontuarem": najstarszy, trzeci i czwarty zostali od razu zaliczeni w rejestr szlachecki; pomini�to tylko drugiego z kolei, a to dlatego, �e gdy ojciec umiera�, �w m�odzieniec studiowa� prawo. �Co do p. Montaigne'a � napisze z ��ci� pod koniec XVI wieku Scaliger-m�odszy � to jego ojciec by� sprzedawc� �ledzi". Nieprawda � nie ojciec, tylko dziadek!
A ojciec? By� najstarszym z syn�w Grimona i pierwszym z rodu, kt�ry urodzi� si� w Montaigne, w r. 1495, na �w. Micha�, jak ju� podawali�my. Piotrem go ochrzczono. Jego brat Tomasz, �w prawnik, pan na � Saint-Michel, zmar� m�odo. Nast�pny syn Grimona mia� znowu Piotr na imi�, nazwiemy go Piotrem-m�od-szym, by� uczonym prawnikiem i duchownym, odegra pewn� rol� w �yciu Micha�a. Wreszcie jest ma�y Ra-mon-Rajmund (p�niejszy pan de Bussaguet), ten w chwili �mierci ojca Grimona ma lat sze��.
Dr Payen, zas�u�ony badacz XIX-wieczny, odnalaz� wiersz �aci�ski skomponowany za m�odu przez Piotra Ey�uema-starszego. Na tej podstawie przez d�ugie lata uwa�ano, wbrew wyra�nemu �wiadectwu Mon-taigne'a, �e ojciec pisarza by� cz�owiekiem nie pozba-
16
wionym kultury literackiej czy nawet zdolno�ci. Ostatnio pogl�d na to si� zmieni�: by�o to, m�wi Trin�uet, nie wi�cej ni� �wiczenie, podyktowane czy mo�e tylko poprawione przez nauczyciela-poet�. Piotr pisa� je maj�c lat siedemna�cie. To on pierwszy i jedyny z rodu odda si� �o�nierce � niew�tpliwie za �ycia swego ojca jeszcze. Opinia uczonych, jak prawie we wszystkim, tak i w tej sprawie, jest podzielona: jedni twierdz�, �e Piotr-starszy sta� si� rycerzem na �yczenie Grimona, drudzy � �e szed� za swoimi upodobaniami. W ka�dym razie, gdzie� ko�o roku 1515 znalaz� si� we W�oszech, gdzie wojowa� kilkana�cie lat z kr�tkimi przerwami. Przywi�z� stamt�d znajomo�� nie tylko w�oskiego, ale i hiszpa�skiego. Montaigne b�dzie czyta�, m�wi�, nawet i pisa� po w�osku, a skrupulatni naukowcy b�d� si� zastanawia�, sk�d zna� ten j�zyk, skoro nie ma �ladu, �eby mia� preceptora.
�Jak na m�czyzn� �redniego wzrostu � wspomina ojca Micha� � by� to cz�ek niezwykle krzepki, o prostej i dobrze ukszta�towanej postawie; twarzy przyjemnej, �niadawej; wyborny i zr�czny we wszystkich szlachetnych �wiczeniach. Widzia�em jeszcze trzciny nape�nione o�owiem, kt�rymi, jak powiadano, �wiczy� si�� ramion [...] Tako� buty z o�owian� podeszw�, aby sobie doda� lekko�ci w bieganiu i skakaniu" (II. 19). Piotr-starszy wiedzia�, co to jest racjonalny trening. Szczeg�lnie zr�czny by� w skokach, a d�onie mia� takie silne, �e �obchodzi� st� doko�a na wielkim palcu u r�ki". Dwaj mi�o�nicy pisarza �wiczyli t� sztuk� d�ugo, �eby wreszcie zademonstrowa� j� na zamkni�tym zebraniu Towarzystwa Przyjaci� Montaigne'a, trzeba bowiem by�o udowodni�, �e pisarz nie blago-wa�; nie wiadomo, czy'im si� uda�o*. Opowiadaj�c o tym, �e dawniej' moralno�� by�a surowsza, Micha�
* Trin�uet, La Jeunesse de Montaigne.
17
pisze z dum� i nie bez pewnej zazdro�ci, �e ojciec umia� sobie radzi� z kobietami, kt�re pozwala�y mu na �osobliwe poufa�o�ci". A jednak �przysi�ga� �wi�cie, i� zachowa� dziewictwo do chwili ma��e�stwa, mimo i� przeby� d�ugi szereg wojen z tamtej strony g�r..." Piotr Ey�uem o�eni� si� maj�c lat a� trzydzie�ci trzy � czy trzeba dodawa�, �e zdania komentator�w na temat owego dziewictwa s� podzielone? Mo�na z du�ym prawdopodobie�stwem przyj��, �e ten krzepki �o�nierz nie powiedzia� synowi prawdy, a raczej, �e mu powiedzia� buduj�c� nieprawd�...
Mia� Piotr prowadzi� skrupulatny diariusz swojego �ycia �o�nierskiego � szkoda, �e zagin��. Nawet je�li zawiera� tylko suche fakty, by�by nies�ychanie ciekawym dokumentem. Kampania w�oska toczy�a si� ze zmiennym szcz�ciem i udzia� Piotra w jej meandrach, o kt�rych nic nie wiemy, wyt�umaczy�by mo�e pewne niejasno�ci. Nie wiemy, w jakich bitwach bra� udzia�. Jak zareagowa� na kl�sk� pod Pawi� w 1525 roku i niewol� kr�la Franciszka I...
S�dzi si�, �e s�u�y� pod rozkazami rozlicznych pan�w de Foix, st�d przyja�� Montaigne'�w z tym starym i pot�nym rodem gasko�skim. Wiadomo, �e opu�ci� po�piesznie W�ochy na wie�� o �mierci Grimona Ey�uema w 1519 roku. Nie wtajemniczony przez ojca w zawi�o�ci handlowe, m�ody rycerz nie umia� broni� swoich interes�w; przy podziale maj�tku zosta� podobno or�ni�ty, wraz ze. swoim rodze�stwem, przez wujk�w � ciocie, o czym �wiadczy jego suplika do papie�a. Ale w sumie �o�nierka op�aci�a si�. Sk�ada ho�d wasalny swojemu seniorowi, kt�rym jest arcybiskup Jean de Foix, i odt�d przy jego nazwisku te� pojawia si� okre�lenie �szlachetny". Dzieci jego rodz� si� ju� w tym w�a�nie stanie.
Za�atwiwszy sprawy w Montaigne, Piotr wraca do W�och, do wojaczki. Prze�o�eni musieli ceni� dzielne-
18
go i silnego rycerza, kt�ry jeszcze w p�nym wieku potrafi� wskoczy� w futrze na konia. Zdaje si�, �e W�ochy zapr�szy�y mu g�ow�. Uczeni humani�ci imponowali nieborakowi i onie�mielali go. By� wobec nich naiwnie ufny, zupe�nie bezkrytyczny. Zetkni�cie z erudytami mia�o by� dla niego, wed�ug niekt�rych uczonych, prawdziwym wstrz�sem duchowym. Przypisywano mu �mi�o�� do literatury, kult dla tych, kt�rzy j� uprawiaj�, p�d do nauki" (Paul Bonnefon). Bola� nad w�asn� nieuczono�ci� i brakiem bieg�o�ci w �acinie. Obserwowa� w�oskie wzory edukacyjne i ju� w�wczas � zdaniem niekt�rych badaczy � postanowi� sobie, �e je�li w przysz�o�ci b�dzie mia� syna, wychowa go pod�ug naj�wiatlejszych metod. Zdaje si�, �e czu� jednak potem lata wojaczki mocno w ko�ciach. Mo�liwe te�, �e � nikomu si� z tego nie zwierzaj�c � wr�ci� z wojny z nienawi�ci� do zabijania. Nie znamy jego sn�w, nie znamy uraz�w ani l�k�w. Najwyra�niej odrobi� wojaczk� nie tylko dla dobra rodu, ale i za ca�y r�d, za wszystkich przysz�ych syn�w. Napatrzy� si�, nacierpia�, wszy karmi�, ale o tych cieniach �o�nierskiego rzemios�a nigdy synowi, pogr��onemu w lekturze Cezara, a potem Plutarcha, wola� nie opowiada�.
Jesieni� -1528 roku, wracaj�c z d�ugotrwa�ego wojowania, zatrzyma� si� Piotr-starszy, rycerz gasko�ski, w Tuluzie. Studiowa� tam prawo na uniwersytecie ten drugi Piotr, m�odszy o dwana�cie lat od brata. W dzielnicy uniwersyteckiej, blisko klasztoru jakobit�w, mieszka�a zamo�na rodzina Lopez�w. Z m�odziutk� i chyba urodziw� Antonin� Lopez swatano spragnionego ma��e�stwa wojaka. Kontrakt �lubny spisano 12 listopada 1528 roku. Wed�ug jednych mia�a panna wnie�� siedem tysi�cy liwr�w ture�skich posagu, wed�ug innych � tylko cztery. Nie by�o i to ma�o, ale mniej � twierdz� znawcy � ni� taki Piotr Ey�uem m�g� do-
sta�. Nie na pieni�dzach mu jednak najbardziej zale�a�o, tylko na pannie, a rodzina jej by�a ustosunkowana. �O�eni� si� w dobrze p�nym wieku [...] w czasie powrotnej drogi z Italii". �lub odby� si� 15 stycznia 1529 roku. Montaigne podaje rok 1528, ale to wed�ug dawnego stylu, w kt�rym stary rok trwa� we Francji do ko�ca marca.
Rozdzia� drugi Z MATKI OBCEJ...
Lopez czy te� Louppes � to brzmi obco, z iberyjska, co zreszt� w �wczesnym Bordeaux nikogo nie dziwi�o. Ale zacz�o intrygowa� biograf�w drugiej po�owy XX wieku. Lopezowie, o kt�rych mowa, uchodzili za rodzin� arago�sk� i by�o po temu powa�ne �wiadectwo: radca Pierr� de Rasteguy de Lancre (ten sam, kt�ry zaatakuje pisma Montaigne'a za to, �e zaprzeczaj� istnieniu czarownic, zarazem powinowaty pisarza) napisa�, �e jego matka by�a �Hiszpank� z domu Lopez�w". A on powinien by� wiedzie�! Bywa jednak, �e wsp�cze�ni mniej wiedz� ni� potomno��. To prof. Theophile Malvezin w swojej �Historii �yd�w w Bordeaux" wysunie w r. 1875 tez�, �e Lopezowie nale�eli do tych marran�w (czyli nawr�conych na chrze�cija�stwo �yd�w), kt�rych wyp�dzono z Hiszpanii lub Portugalii oko�o roku 1496. Ostro�ny zwykle Paul Bonnefon nie mia� cienia w�tpliwo�ci, �e by�a to rodzina pochodzenia �ydowskiego, po nim powtarzali to ju� wszyscy kolejni biografowie. �Najbardziej francuski z naszych pisarzy" rodzi� si� z matki �obcej".
A skoro tak, to czeg� nie dopatrzono si� w tym �ydowskim pochodzeniu pisarza! Przypisywano temu dos�ownie wszystko � i dobre, i z�e. A wi�c jego gor�cy temperament, ruchliwo�� umys�ow�, zami�owanie do podr�y (wieczny tu�acz!), sk�onno�� do refleksji
21
i analizy psychologicznej (przypominaj�c� Bergsona i Prousta, zwraca uwag� prof. Pierre Moreau). Wszystko mia�o bra� si� z tej krwi (�ydowskiej). Bonnefon t�umaczy ni� �tolerancyjno�� Montaigne'a, tajemnic� jego elastycznej natury... umiej�tno�� ukrywania swych w�a�ciwych przekona� pod ostro�n� terminologi�... �atwo�� asymilacji". Pewien lekarz po�wi�ci� sw� prac� doktorsk� wykazaniu, �e Montaigne po matce �yd�wce wzi�� sk�onno�� do neurastenii, chorobliw� pr�no��, nadmiar ambicji i raz jeszcze tu�acza sk�onno�� do wielkich podr�y. Inny przypisuje �ydowskiemu pochodzeniu chorob� nerek pisarza, na kt�r�, jak wiadomo, zmar� jego ojciec Gasko�czyk i cierpia� czysto normandzki marsza�ek de Matignon. Mi�dzywojenny nacjonalista widzi w nim typowo semickiego ironist� i kosmopolit� bez ojczyzny, pozbawionego poczucia wi�zi narodowej. Thibaudet, na odwr�t, najcenniejsze cechy umys�u pisarza przypisuje tej krwi �ydowskiej, podczas gdy Strowski, mimo i� krytykuje rasowe podej�cie do zagadnienia, wysuwa jednak przypuszczenie, �e to u swoich �ydowskich krewnych Montaigne nauczy� si� m�wi�, i� uwa�a si� za obywatela �wiata. Czytelnika polskiego nie powinno to specjalnie martwi�, traf bowiem chcia�, �e kiedy Montaigne wyznaje, i� m�g�by �przycisn�� do piersi z r�wn� mi�o�ci� co Francuza" przedstawiciela innej narodowo�ci, wybiera sobie w�a�nie � Polaka. A poniewa� kolebk� rodu Lopez�w by�o Calatayud, Strowski przypomina, �e miejscowo�� mia�a przesz�o�� maureta�sk�, i pr�buje odnale�� w umys�owo�ci autora Pr�b wp�ywy islamu.
Zdumiewa �atwo�� i lekkomy�lno��, z jak� wyci�ga si� te wszystkie wnioski. Nic w�asnego cz�owiek mie� nie mo�e � wszystko odziedziczone, przej�te z krwi� ojca, z mle*kiem matki! Kiedy nie mo�na jakiej� cechy
22
przypisa� pochodzeniu matki, to przywo�uje si� na pomoc kupieckie pochodzenie linii ojcowskiej. Dziadek Grimon wola� robi� interesy zamiast zadba� o klejnot szlachecki, wi�c to po nim Montaigne musia� odziedziczy� �niech�� do zaanga�owania si� politycznego". Ojciec by� osobnikiem czynnym, organizacj� optymistyczn�, troch� p�ytk�, a syn refleksyjny i cz�sto �nic mu si� nie chcia�o", wi�c komentatorzy poczuli si� zaniepokojeni o wiele bardziej, ni� gdyby si� okaza�o, �e ojciec by� blondynem, a syn Mulatem. Na szcz�cie � relacjonuje prof. Trin�uet z t�umion� ironi� � dr de Fleury uspokoi� opini� publiczn� stwierdzeniem, �e medycyna zna od dawna �kontrastowe dziedziczenie": po osobniku sk�onnym do podniecenia nast�puje kto� o sk�onno�ciach depresyjnych i odwrotnie.
Mo�na zapyta�, czemu tych wszystkich cech � dobrych, lepszych, wspania�ych � zupe�nie z�ych � nie posiadali ca�kiem przeci�tni bracia Montaigne'a z tej samej przecie� mieszanki ulepieni. Czemu najm�odszy brat pisarza by� bezmy�lnym leniem, awanturnikiem, stroni� od ksi�g � po kim te w�a�nie cechy odziedziczy�? Mo�na te� przypomnie�, �e temperament mia� Montaigne raczej gasko�ski, chorob� za� wzi�� po ojcu. �e odby� tylko jedn� d�ug� podr�, lata ca�e nie rusza� si� z Montaigne i w�a�ciwie nigdy, jak sam m�wi�, nie straci� z oczu kurka na swoim dachu. �e znalaz� si� krytyk (Thibaudet), kt�ry, obok �ruchliwo�ci umys�owej �ydowskiej", dostrzeg� w Montaigne'u �ducha atlantyckiego", czyli dziedzictwo anglosaskie. W r. 1713 Steele w czasopi�mie �Guardian" tak opisuje idealnego d�entelmena: �...jest on wyposa�ony w tak� godno�� i wznios�o��, na jak� sta� cz�owieka. Do tego bym do��czy� umys� jasny, wolny od uprzedze�, wiedz� rozleg��. [...] Cz�owiek obstaj�cy przy swoim, wolny od nieumiarkowanych nami�tno�ci, cz�o-
23
wiek pe�en czu�o�ci, wsp�czucia i �yczliwo�ci". * Maria Ossowska w dalszym ci�gu tak referuje pogl�dy Steele'a na d�entelmena: �...ma to by� cz�owiek skromny, ale nie uni�ony, szczery, ale nie posuwaj�cy si� do impertynencji, us�u�ny, ale nie s�u�alczy, pogodny i w dobrym humorze". I jeszcze: �Swobodne rozporz�dzanie wolnym czasem stanowi jeden ze sta�ych komponent�w gentlemana na r�wni z unikaniem pi�tna zawodowo�ci". Montaigne by� sko�czonym typem d�entelmena! A nawet, wzi�wszy pod uwag� daty i p�niejsz� popularno�� pisarza w Anglii, prekursorem i wychowawc� tego typu, jeszcze na wyspach brytyjskich nie rozwini�tego. Mamy wi�c Anglika, je�li komu� na tym zale�y. I z wi�kszym prawdopodobie�stwem: �Zachowuj� si� w moim domu �lady dawnego naszego krewie�stwa" (z Anglikami), (II, 325). To prawda, �e stronnicy �matki �yd�wki" dysponuj� nieb�ahymi wskaz�wkami. W r. 1507 zredagowano w Hiszpanii �zielon� ksi�g�" � �Libro verde de Ara-gon" � tamtejsz� Ksi�g� Cham�w, z�o�liwy opis rodzin �wie�o nawr�conych na chrze�cija�stwo. Jest w niej mowa o Lopezach z Villanova pochodz�cych od Meira Passagona z Calatayud, kt�ry z kolei pochodzi� od Moj�esza Passagona. Poniewa� stryj Antoniny Ey-quem pisa� si� �Lopez z Villeneuve", mog�o nie by� w�tpliwo�ci, �e trop jest w�a�ciwy. W roku 1937 profesor ameryka�ski Cecil Roth u�o�y� ca�e drzewo genealogiczne: od Moj�esza (Passagona) do Micha�a (Montaigne'a). Jednak�e, ca�kiem jak w Biblii, chronologia by�a miejscami nieprawdopodobna � Sarah rodzi�a dziecko w osiemdziesi�tym roku �ycia, Rebeka wychodzi�a za m�� maj�c lat trzy � ojciec Antoniny osiedlaj�c si� samodzielnie w Tuluzie mia�by 2 lata,
* Przytaczam za Mari� Ossowska, Ethos rycerski i jego odmiany, PWN 1973.
co nawet jak na cudowne �ydowskie dziecko tr�ci przesad�.
Roger Trin�et zwraca uwag�, �e hiszpa�skie �zielone ksi�gi" by�y drukiem ju� w zamierzeniu oszczerczym � podobnie zreszt� jak polska Ksi�ga Cham�w; w�a�nie z powodu tego znies�awiaj�cego charakteru kr�l Filip IV nakaza� w r. 1623 ich zniszczenie. �Jest rzecz� znamienn� � dodaje Trin�uet � �e w stuleciu (szesnastym), kt�remu nieobcy by� antysemityzm, nikt nie rzuca� insynuacji w sprawie pochodzenia matki Montaigne'a". Brant�me i J�zef Scaliger drwili z kupieckiej przesz�o�ci Montaigne'a (�ci sprzedawcy �ledzi"), ale nie z �ydowskiej! Ani Pr�by, ani Dziennik podr�y nie daj� w sprawie pochodzenia autora �adnych wskaz�wek, a w ka�dym razie �adnych dowod�w. Nie twierdz�, zastrzega si� ostro�nie profesor Trin�uet, �e Lopezowie byli od pokole� rodem chrze�cija�skim, ale te� nie ma dowod�w na to, by byli ochrzczeni dopiero od niedawna. Ta' sprawa, tak pasjonuj�ca mon-tenist�w, �pozostaje otwarta" � wed�ug s��w profesora. Ale � poniewa� Pedro Lope^z, ten tuluza�ski, o�eni� si� z rodowit� Francuzk�, pann� Honorat� Du-puy � to nawet gdyby sam by� stuprocentowym se-mit� (co nie jest pewne) � Micha� Montaigne mia�by tylko 25% semicko�ci w sobie, nie podlega�by prze�ladowaniom wydzia�u do spraw rasy Generalnej Guberni i nie musia�by si� ukrywa�.
Ale co wiadomo na pewno? Wiadomo wi�c, �e w ko�cu szesnastego stulecia mieszka� w Saragossie kupiec Antonio Lopez, rodem z Calatayud, bez przydomka �de Villanova". Czy pochodzi� z rodu od pokole� chrze�cija�skiego, czy od Lopez�w niedawno nawr�conych � nie spos�b rozstrzygn��. W ka�dym razie by� to dziadek p�niejszej Antoniny Ey�uem, matki pisarza. Jest rzecz� pewn�, �e �w Antonio mia� brata Juana, kt�ry przeni�s� si� do Tuluzy i zmar� tu w roku 1498 jako go-
24
3 � Ja, Micha�...
25
racy katolik. I �e mia� mn�stwo si�str, z kt�rych o jednej b�dzie jeszcze mowa. Antonio z Saragossy sp�odzi�' dw�ch syn�w � starszy z nich, tak�e Antonio, przeni�s� si� do Bordeaux, m�odszy za�, Pedro, do Tuluzy, zapewne �ci�gni�ty przez stryja Juana, w r. 1492.
Obaj m�odzi Lopezowie wzbogacili si� we Francji na handlu pastel� i wkr�tce wro�li w �rodowisko miejscowe: tuluza�ski Pedro sta� si� Pierre'em, bordoski Antonio � Antoinem z dodatkiem �de Villeneuve". A co z ow� siostr�? Ot� wiemy, �e mia�a na imi� Leonora i �e wysz�a za m�� za innego Lopeza, imieniem Gil. I tu �lad jest najciekawszy: bowiem Gil Lo-pez, kupiec z Saragossy, rzeczywi�cie pochodzi� od mar-ran�w i rzeczywi�cie by� potomkiem owych nieszcz�snych Passagon�w z Calatayud. Dziadek Antoniny Ey-quem nie by� mo�e marranem, ale by� na pewno szwagrem marrana. �w Gil Lopez, prze�ladowany przez Inkwizycj�, uciek� w r. 1491 do Avignonu � by�o to w�wczas najbezpieczniejsze miejsce dla prze�ladowanych �yd�w. Kiedy zmar� w roku 1526, Antonina mia�a lat trzyna�cie. Poniewa� by� jej ciotecznym dziadkiem, dziewczyna mog�a o nim s�ysze�, my�le� ze wsp�czuciem i nabra� wstr�tu do prze�ladowa� religijnych. Nie jest wykluczone, �e pozna�a go osobi�cie � starzec mia� co opowiada�, a m�wi� zapewne malownicz�, troch� dziwaczn� mieszanin� narzeczy roma�skich. Nie by�o w �yciu matki Montaigne'a metafizycznej wsp�lnoty krwi z �ydami � mog�o by� poczucie wsp�lnoty wobec prze�ladowa�.
Ucieczka Gila Lopeza do Francji w r. 1491 pozwala lepiej zrozumie� przyczyny emigracji syn�w Antonia z Saragossy w nast�pnym roku. P�d emigracyjny dzia�a zara�liwie: s�uchajcie, szwagier Gil schroni� si� do Awinionu � mo�e by ch�opcy te� wyjechali? Bo kto wie, co tu jeszcze si� stanie? Jest to rok, w kt�rym Krzysztof Kolumb wyp�ywa trzema okr�tami na ocean
26
szukaj�c zachodniej drogi do Indii, wydarzenie nie bez znaczenia dla wielkich firm kupieckich. Ale Antonio z Saragossy ma swoje w�asne k�opoty: trzeba zabezpieczy� ch�opc�w, zdecydowa� wys�a� ich z domu � ale dok�d? Awinion jest miastem, w kt�rym dobrze jest obraca� w palcach r�aniec, ale nie ma tam �adnej przysz�o�ci. Co innego Bordeaux. Co innego Tuluza, stolica Langwedocji. Pastele, w kt�rych �robi�" saragoscy Lopezowie, daj� w jej okolicach obfitszy plon ni� w Aragonii! Brat Juan zapu�ci� tam ju� korzenie, ju� zowie si� Jean � czy� nie zaopiekuje si� Pe-drem? Z Bogiem, ch�opcy!
Ch�opcy dawali sobie dobrze rad�, Antoni bordoski doczeka� si� trzech syn�w, Piotr tuluza�ski mia� syn�w i c�rki, dzi�ki jednej z nich jego osoba nie ulegnie zapomnieniu. Antoni, potentat finansowy, robi w Bordeaux interesy z Ey�uemami. Jego syn Bertrand zostaje radc� Parlamentu Miejskiego. Szkoda, �e nie ma c�rki, m�g�by j� wyda� za m�odego rycerza Piotra Ey�uema! Nie tylko dobra partia, ale i w sam raz dla Lopez�w: swoi ludzie, uczciwi kupcy, nie b�d� zadzierali nosa, a przecie� ju� szlachta. Zwi�zek z nimi to awans najbardziej upragniony, bo nie zanadto gwa�towny. Antoni nie ma c�rki, ale przecie� Pedro ma ich a� trzy, Antosi� ju� czas za m�� wyda�, a �e Piotr Ey�uem wraca z wojaczki � wi�c?... Tak dosz�o do znanej nam ju� transakcji. Przysz�y pisarz naby� dzi�ki niej nie tylko �sk�onno�� do refleksji" etc., ale tak�e ogromn� ilo�� wujk�w, cio�, kuzyn�w dalszych i bli�szych, kt�rzy, odpowiednio rozlokowani po radach i parlamentach, tworz� razem pot�ny klan.
Po �lubie pi�tnastoletnia (jak si� zdaje) ma��onka przyby�a do Montaigne. Trzeba by�o mie� du�o charakteru i taktu, nawet pewnego zasobu m�dro�ci �yciowej, by w tym wieku nie da� si� zat�amsi� w obcym domu. Antonina musia�a by� nie lada indywidual-
27
no�ci�. Wszystko wskazuje na to, i� z miejsca obj�a rz�dy w Montaigne. Trwa�y one cztedzie�ci lat, a� do �mierci m�a, po kt�rej seniorem rodu zosta� Micha�. O tych czterdziestu latach swoich rz�d�w pisze .z dum� i nie bez pewnej k��tliwo�ci w testamencie. Wydziedzicza w nim swoj� wnuczk�, a c�rk� Micha�a, Leo-nor�, jako osob� dostatecznie bogat�. Mo�na si� domy�la�, �e Antonina nie by�a pozbawiona uroku osobistego, szczeg�lnie, w m�odo�ci. Piotr Ey�uem by�, jak si� zdaje, pod pantoflem. Antonina taktownie nie wtr�ca�a si� do spraw zastrze�onych dla pana domu, a wi�c np. do wychowania syn�w, ale w tym, co dotyczy�o uprawnie� �ony, mia�a by� nieub�agana. Montaigne � narzeka w Pr�bach na chimeryczno�� kobiet, zrz�dld-wo�� i gadulstwo � dotyczy to najpewniej �ony, z kt�r� tu i �wdzie wyra�nie w swym dziele polemizuje, ale mog�o te� dotyczy� i matki, kt�rej nigdy nie wspomina.
Rz�dy dziewcz�ce przerywane by�y przez cz�ste porody: mi�dzy rokiem 1529 a 1536 Antonina rodzi�a sze�� razy! Micha� by� trzeci, jak wiemy, ale pierwszy, kt�ry wy�y�. Rzekomo jedenastomiesi�czna ci��a matki by�a chyba legend� rodzinn�, a mo�e nawet �artem zainspirowanym przez Pantagruela � medycyna XVI wieku zainteresowa�aby si� takim fenomenem. Ale to pewne, �e ojciec dr�a� o �ycie niemowl�cia. Jak r�wnie� i o zdrowie m�odziutkiej �ony. Ma�y Micha� zostaje oddany do mamki na wie�. Mleko zdrowej, krzepkiej kobiety ma wzmocni� dziedzica rodu. (Kt�ry� z biograf�w uzna�, �e ojciec chcia� w ten spos�b oddali� ch�opca od matczynego dziedzictwa judeo-chrze-�cija�skiego.) Kim by�a�, wiejska kobieto, kt�ra odchowa�a� ma�ego Micheau (tak go nazywano, nawet w niekt�rych dokumentach) i wyrwa�a� go �mierci? Nie wiemy! Miejscowa tradycja, nie do pogardzenia, uwa�a�a, �e sz�o o mieszkank� wsi Papessus. Je�li to prawda, to
28
Montaigne sp�dzi� niemowl�ctwo w chacie drwala, w�r�d ludzi nawet jak na owe czasy wyj�tkowo prymitywnych. Wi�kszo�� mieszka�c�w wsi nosi nazwisko Papessus, a �e, jak wiemy, rodzicami chrzestnymi dziecka byli ch�opi, nie jest wykluczone, �e nasza karmi-cielka by�a �on� drwala Micha�a Papessus. -
Oddaj�c syna do mamki (nie wiemy, za zgod� Antoniny czy wbrew niej) ojciec idzie za powszechnym zwyczajem �wczesnych sfer wy�szych. Zwyczaj ten zreszt� spotyka� si� z pot�pieniem. Wyst�powa� przeciwko niemu Erazm z Rotterdamu. W roku 1533 � czyli tym samym, w kt�rym ma�y Micheau zosta� oddany na wie� � zaatakowa� t� procedur� w wydanym w Wenecji traktacie kardyna� Sadolet, wzi�ty publicysta. Ach, ju� w staro�ytnym Rzymie!... Kwintyliana np. niepokoi�a � przypomina prof. Trin�uet � wadliwa wymowa mamek. �adne krytyki jednak nie pomog�, dop�ki nie pojawi si� Jan-Jakub Rousseau i nie zrobi mody na kult natury. Wielkie damy zaczn� karmi� niemowl�ta publicznie w lo�ach teatralnych.
Mi�dzy karmieniem dziecka przez mamk� a przeniesieniem go do warunk�w prymitywnych jest jednak spora r�nica. Podejrzewamy tu inicjatyw� ojca-eks-perymentatora, ojca z pomys�ami. �Dobry ojciec [...] odda� 'mnie od kolebki na wychowanie na folwark i trzyma� tam tak d�ugo, jak d�ugo potrzebowa�em mamki, ba, d�u�ej; zaprawiaj�c mnie do najbardziej lichego i pospolitego trybu �ycia..." Hartowa� syna i zbli�a� do natury! �Emilem XVI-go wieku" � nazywa ma�ego Micheau profesor Trin�uet. Ale s�uchajmy dalej Montaigne'a. �Ojciec mia� w tym jeszcze i inny cel: mianowicie zbli�y� mnie do ludu, do tego stanu, kt�ry potrzebuje naszej pomocy. Uwa�a�, i� raczej przystoi spogl�da� ku temu, kt�ry wyci�ga do mnie r�ce, ni� ku temu, kt�ry pokazuje mi plecy. To by�a te� przyczyna, dla kt�rej da� mnie trzyma� do chrztu
29
osobom lichszego stanu, aby mnie skuma� z nimi i zwi�za�".
Zobaczymy potem, czy to wszystko mia�o jakie� konsekwencje w �yciu pisarza Micha�a de Montaigne. Sam proceder wywo�a� w nim jednak, po latach, co� w rodzaju moralnego oburzenia. �Dla bardzo lekkiej korzy�ci wydzieramy .codziennie rodzone dzieci z ramion matek i dajemy owym matkom nasze do �ywienia". My �* to znaczy czytelnicy Pr�b, ludzie z towarzystwa, szlachta. Wydzieramy � nic nie odbywa si� dobrowolnie. Gorzej, bo �bronimy im nie tylko karmi� swe dziatki... ale nawet mie� o nie jak�kolwiek piecz�, i�by w ca�o�ci po�wi�ci�y si� s�u�bie naszych dzieci". Teraz nast�puje uwaga, kt�ra mo�e si� odnosi� do owych Papessus�w ze wsi Papessus: �Owo widzimy u przewa�nej ilo�ci (mamek), jak wnet rodzi si�, si�� przyzwyczajenia, zast�pcze przywi�zanie, silniejsze ni� tamto naturalne, i wi�ksza troska o wychowanie dzieci przybranych ni� w�asnych". Do wszystkich ciotek i wujk�w, rodzice dodali Micha�owi nie znan� nam ciotk� o opieku�czym instynkcie, m�od�; i ho�� wie�niaczk� z Papessus.
Rozdzia� trzeci MICHEAU-�ACINNIK
Piotr Ey�uem mia� �s�d bardzo jasny � �wiadczy syn � mimo i� wspiera� si� jedynie na do�wiadczeniu i naturalnym rozs�dku". Micha�a Montaigne'a, kiedy to napisze, nie b�dzie kr�powa�o, �e ojciec nie mia� wykszta�cenia i �e nie by� oczytany � w oczach szlachty nie ma w tym nic gorsz�cego, przeciwnie, to w�a�nie uczyni z jego ojca, pachn�cego jeszcze poniekt�rym solon� ryb�, r�baj�� z r�kami po �okcie we krwi. S�owa te padn� dopiero w ostatniej �wiartce stulecia, kiedy wr�ci moda na szorstko�� i brutalno��. Na razie panuje nam mi�o�ciwie Franciszek I, przyjaciel muz i protektor humanizmu. W�a�nie za�o�y� niezale�ne od Sorbony College Royal (przekszta�ci si� ono w XVII w. w College de France, jednym z jego profesor�w zostanie Adam Mickiewicz). W kolegium tym studiuje si� trzy j�zyki staro�ytne: �acin�, grek� i hebrajski. Ksi�garze robi� dobre interesy na podr�cznikach greki i hebrajskiego, kilkaset egzemplarzy roz-chwytano, mimo i� Sorbona pot�pia sam� znajomo�� tych j�zyk�w jako heretyck�. W Nerac Ma�gorzata Nawarrska gromadzi u siebie poet�w i uczonych, co nie mo�e zosta� bez wp�ywu na ca�e Po�udnie, w tym oczywi�cie i Bordeaux. Wie�� niesie, �e roi si� na jej dworze od wyznawc�w nowej wiary. Niejeden i u nas sk�ania si� ku reformatorskim nowinkom, ale trzeba z tym teraz ostro�nie, z Pary�a donosz�, �e zap�on�y
31
tam stosy, kapry�ny kr�l, niedawno jeszcze zwolennik tolerancji, teraz poczyna sobie despotycznie i po barbarzy�sku. Ten kr�l, kt�remu utrwalono w historii opini� przyjaciela sztuk i humanist�w, lubi efektowne widowiska � troch� jak Neron, troch� jak kibic sportowy � i przygl�da si� wraz ze swoim dworem p�on�cym na stosie grzesznikom (jest w�r�d nich baka�arz, kt�ry tym zawini�, �e w pi�tek jad� mi�so). Powiadaj�, �e reformatorzy rozjuszyli kr�la swoim brakiem umiaru: na drzwiach sypialni kr�lewskiej przykleili afisz atakuj�cy Ko�ci� � nazajutrz po spotkaniu Franciszka I z papie�em, i to w okresie, kiedy czternastoletni ksi��� Orleanu ma si� �eni� z papiesk� bratanic�. Na mil� pachnie prowokacj�! Ale mo�e to tylko zacietrzewienie odbieraj�ce przytomno�� umys�u, ma ono to do siebie, �e dzia�a jak prowokacja.
Czy wi�c kr�l odwr�ci� si� na zawsze od tolerancji? � niepokoj� si� ludzie umiarkowani. Nagle jednak wszystko si� uspokaja � znowu �odwil�"! (��wiat jest wiekuist� hu�tawk�" � napisze Montaigne). Powody s� polityczne: oto cesarz Karol V zagra�a Tunisowi; kiedy go zajmie, wyzwoli tym samym dwadzie�cia tysi�cy chrze�cija�skich wi�ni�w, ale to nas nie powinno wzrusza� � racja stanu Francji jest, jak cz�sto p�niej, po stronie muzu�ma�skiej. Arcykatolicki kr�l Franciszek mo�e w Rzeszy Niemieckiej liczy� tylko na protestant�w, na ich konflikt z cesarzem. Trzeba wi�c szybko wygasi� stosy na placu Greve i Maubert. W Bordeaux niejeden baka�arz odetchnie z ulg�. Ci, kt�rzy potrafi� jeszcze trze�wo my�le�, dostaj� niez�� lekcj� relatywizmu.
Tak czy owak, znajomo�� �aciny jest nadal aktualna, a nawet coraz bardziej. Weterani wojen w�oskich szepcz� rozdra�nieni, �e Dw�r nie wynagradza ich zas�ug dygnitarstwami, bo brak im wykszta�cenia. Piotr Ey-quem na pewno jest w tym dobrze zorientowany.
32
A wi�c jego Micheau musi otrzyma� starann� edukacj�, i to zgodn� z ostatnim krzykiem mody. Idzie o to, aby by�a skuteczna. W sali Parlamentu organizuje si� popisy oratorskie miejscowych �acinnik�w. Rajca Piotr Ey�uem siedzi, s�ucha, podziwia, mo�e i podziw sw�j wyra�a g�o�no, ale pewnie niewiele z tych oracji rozumie. I postanawia sobie, �e Micheau nie dozna podobnych upokorze�. Podczas gdy ch�opiec przebywa w prymitywnej chacie drwali, ojciec zasi�ga rady uczonych -ludzi. Bordeaux ma ju� swoje kolegium Gujenny, nowym rektorem jest Portugalczyk Andrzej Gouv�a, s�awny uczony, wyk�adowcy to Cordier, Rabier, Zebedee, zdolni, zapaleni, wszyscy s� zwolennikami metod Erazma z Rotterdamu. Erazm � przypomina prof. Trin�uet � wyda� w 1529 roku ksi��k� O wychowaniu ch�opc�w (De pueris statim ac liberali-ter instituendis), j� to podobno zalecaj� baka�arze panu rajcy: tak wychowuj, waszmo��, syna. Wszyscy utrzymuj� to samo: ma�y Rzymianin dlatego tak biegle m�wi� po �acinie, je�� wo�a�, pi� i kl�� w tym j�zyku, �e by� to jedyny j�zyk jego dzieci�stwa. Stw�rzmy wi�c Micha�kowi sztuczny Rzym! Trzeba si� spieszy�, >NK bo dziecko zaczyna ju� gaworzy�... v^ Mniej wi�cej w tym czasie, kiedy gas�y ostatnie stosy na paryskich placach, zabra� rajca Ey�uem swojego Micheau ze wsi do dworu. Zupe�na zmiana w �yciu dziecka! Nie dziwi�oby nas, gdyby w jej nast�pstwie ch�opiec dozna� jakiego� trwa�ego urazu. �Ojciec [...] powierzy� mnie pewnemu Niemcowi (kt�ry umar� jako s�awny lekarz we Francji), zgo�a nie znaj�cemu naszego j�zyka, a za to bardzo bieg�emu w �acinie. Ten, umy�lnie sprowadzony w dom w tym celu i op�acany sowicie, nie odst�powa� mnie niemal na krok. Mia� przy dw�ch jeszcze innych, mniej znamienitych w wie-wsz�dzie za mn� d��yli i u�atwiali mu zada-yscy oni nie odzywali si� do mnie w innym
33
j�zyku jak po �acinie" (I, 265). Odgrodzono go od j�zyka powszechnego. Ojciec, matka, domownicy, s�udzy � ka�dy musia� si� nauczy� tych troch� s��w �aci�skich potrzebnych do porozumienia si� z dzieckiem. �I ka�dy uczyni� w tym nad podziw post�py". Latyni-zowali tak zawzi�cie, �e �sp�yn�o to po trosze a� na okoliczne wioski, gdzie jeszcze dotychczas trwaj� [...] niejakie nazwy �aci�skie narz�dzi i r�kodzielnik�w". On sam mia� ju� przesz�o sze�� lat, �przez kt�re r�wnie nie us�ysza�em gwary francuskiej albo perygordz-kiej, co arabskiej". Skutek? �Bez �adnego wysi�ku, bez ksi��ki, gramatyki i regu�, bez r�zgi i �ez, nauczy�em si� (�aciny) w ca�ej czysto�ci, w jakiej mistrz m�j j� posiada�".
Ojciec nie szcz�dzi pieni�dzy (�op�acany sowicie") i zabieg�w organizacyjnych, �eby zrealizowa� sw�j pomys�. Udaje mu si� to, ale nigdy si� nie dowiemy, jakim kosztem. Ma to wszystkie cechy eksperymentu �uasi-naukowego, w kt�rym syn gra rol� ma�pki do�wiadczalnej. Rosn� jego bracia, Tomasz o rok m�odszy, Piotr o dwa � nie ma �ladu, �eby ojciec do��czy� ich do swoich eksperyment�w albo �eby w og�le ich wychowanie r�ni�o si� w czymkolwiek od pospolitego. Ci dwaj m�odsi chowaj� si� zdrowo, normalnie, s� dzie�mi ziemi perygordzkiej, a nie sztucznego Rzymu. Mo�e przy nich pani Antonina zaprotestowa�a � do�� tych eksperyment�w