Wilson Robert Anton - Powstający Prometeusz

Szczegóły
Tytuł Wilson Robert Anton - Powstający Prometeusz
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Wilson Robert Anton - Powstający Prometeusz PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Wilson Robert Anton - Powstający Prometeusz PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Wilson Robert Anton - Powstający Prometeusz - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Robert Anton Wilson POWSTAJĄCY PROMETEUSZ w przekładzie Dariusza Misiuny Strona 2 Spis treści W p r o w a d z e n i e 11 Israel Regardie R o z d z i a ł I 1 7 Teoretyk i Praktyk Rozdział II 29 H a r d w a r e i software: m ó z g i jego p r o g r a m y R o z d z i a ł III 43 Oralny obwód przetrwania biologicznego Rozdział IV 81 Analny obwód emocjonalno-terytorialny Rozdział V 85 Dickens i Joyce: dialektyka oralno-analna R o z d z i a ł VI 93 O b w ó d s e m a n t y c z n y ujarzmiający czas R o z d z i a ł VII 1 0 9 Dialektyka u j a r z m i a n i a czasu: akceleracja i deceleracja R o z d z i a ł VIII 1 2 7 Społeczno-seksualny obwód „moralny" R o z d z i a ł I X 1 5 5 Pranie mózgu i programowanie umysłu Rozdział X 189 Przerabianie znajomych na roboty Rozdział XI 1 8 9 Holistyczny obwód neurosomatyczny Strona 3 R o z d z i a ł XII 211 Kolektywny obwód neurogenetyczny R o z d z i a ł XIII 2 2 5 Zasada względności Rozdział XIV 2 3 7 Obwód metaprogramowania R o z d z i a ł XV 249 Różne modele i zbieraniny Rozdział XVI 265 Zasada Snafu Rozdział XVII 281 Ewolucja kwantowa R o z d z i a ł XVIII 2 9 5 Nielokalny obwód kwantowy Rozdział XIX 301 Powstający Prometeusz Dodatek 3 1 3 Strona 4 R o z d z i a ł I T E O R E T Y K I R R A K T Y K To, czym jesteśmy, stanowi owoc wszystkich naszych myśli. Wyrasta z myśli. Opiera się na myślach. B u d d a Dhammapada Strona 5 Teoretyk i praktyk 19 P e w n e g o r a z u William J a m e s , ojciec a m e r y k a ń s k i e j p s y c h o l o g i i , s p o t k a ł starszą d a m ę , k t ó r a powiedziała mu, że Ziemia spoczywa na skorupie olbrzymiego żółwia. P r o f e s o r J a m e s z a p y t a ł j ą j a k n a j u p r z e j m i e j potrafił; „Ależ d r o g a p a n i , co p o d t r z y m u j e tego żółwia?" I d o w i e d z i a ł się: „Och, t o p r o s t e . T e n ż ó ł w s t o i n a s k o r u p i e i n n e g o żółwia". „Rozumiem" — powiedział profesor James, konsekwentnie zacho­ wując u p r z e j m y t o n — „Czy b y ł a b y p a n i ł a s k a w a p o w i e d z i e ć m i , n a c z y m stoi drugi żółw?" „To n i e m a s e n s u , d r o g i p r o f e s o r z e " — o d p o w i e d z i a ł a s t a r s z a k o b i e t a , w i d z ą c że jej r o z m ó w c a s t a r a się z ł a p a ć ją w p u ł a p k ę logiki — „To ż ó ł w na ż ó ł w i u n a ż ó ł w i u n a żółwiu i t a k b e z k o ń c a ! " Nie b ą d ź c i e p o s p i e s z n i w n a ś m i e w a n i u się z owej d a m y , a l b o w i e m k a ż d y l u d z k i u m y s ł funkcjonuje w p o d o b n y s p o s ó b . Być m o ż e , jej ś w i a t j e s t t r o c h ę b a r d z i e j z w a r i o w a n y , ale t w o r z ą g o t e s a m e r e g u ł y m y ś l e n i a . J a k z a u w a ż a d r L e o n a r d O r r , l u d z k i u m y s ł z a c h o w u j e się t a k j a k b y s k ł a d a ł się z d w ó c h części: T e o r e t y k a i P r a k t y k a . T e o r e t y k w y m y ś l a p r z e r ó ż n e rzeczy. Potrafi w s z y s t k o wymyślić. N a w e t t o , ż e Z i e m i a spoczywa n a n i e s k o ń c z o n e j stercie ż ó ł w i . T e o r e t y k m o ż e sądzić, że Z i e m i a j e s t p ł a s k a lub porusza się w kosmosie. Z m a t e r i a ł u zgro­ m a d z o n e g o przez religioznawstwo porównawcze wynika, że Teoretyk m o ż e u z n a ć się z a ś m i e r t e l n e g o , n i e ś m i e r t e l n e g o l u b j e d n o c z e ś n i e ś m i e r t e l n e g o i n i e ś m i e r t e l n e g o ( m o d e l r e i n k a r n a c y j n y ) , czy n a w e t za n i e i s t n i e j ą c e g o ( b u d d y z m ) . M o ż e u w a ż a ć , że żyje w świecie c h r z e ś c i j a ń s k i m , m a r k s i s t o w ­ s k i m , r e l a t y w i s t y c z n o - n a u k o w y m albo n a z i s t o w s k i m . P s y c h i a t r z y i p s y c h o l o g o w i e c z ę s t o o b s e r w u j e (ku z m a r t w i e n i u i n n y c h l e k a r z y ) , że T e o r e t y k j e s t w s t a n i e w m ó w i ć s o b i e c h o r o b ę a n a w e t z d r o w i e . Praktyk ma mniej d o r o b o t y . Działa według prostego schematu: to, co Teoretyk wymyśla, Praktyk udowadnia. P o s ł u ż m y się t u z ł o w i e s z c z y m p r z y k ł a d e m z p r z e s z ł o ś c i , k t ó r y d o p r o - Strona 6 20 wadził do j e d n e g o z największych k o s z m a r ó w w dziejach ludzkości: Jeśli T e o r e t y k sądzi, że wszyscy Żydzi są p a r s z y w i e bogaci, P r a k t y k znajdzie na to d o w ó d , D o w i e d z i e , ze nawet najbiedniejszy Żyd z a m i e s z k u j ą c y o b s k u r n e g e t t o m a gdzieś u k r y t e p i e n i ą d z e . J e ś l i T e o r e t y k sądzi, ż e S ł o ń c e p o r u s z a się w o k ó ł Z i e m i , P r a k t y k z a d b a o to, by n a s z a percepcja d o s t o s o w a ł a się do tej myśli. Jeśli Teoretyk z m i e n i z d a n i e i u z n a , że to j e d n a k Ziemia kręci się w o k ó ł s ł o ń c a , dla P r a k t y k a zmiana dowodów nie będzie stanowić problemu. Jeśli Teoretyk sądzi, że „woda święcona" z L o u r d e s wyleczy go z lumbago, P r a k t y k p o s t a r a się, by wszelkie sygnały z gruczołów, m i ę ś n i i n a r z ą d ó w ś w i a d c z y ł y o d o b r y m zdrowiu. Rzecz j a s n a , ł a t w o p r z y c h o d z i n a m godzić się z myślą, że jest to m o d e l f u n k c j o n o w a n i a u m y s ł ó w innych ludzi. O wiele t r u d n i e j p r z y z n a ć , że to my sami tak działamy. Istnieje n a p r z y k ł a d p r z e k o n a n i e , ż e n i e k t ó r z y ludzie s ą bardziej „obiek­ t y w n i " od p o z o s t a ł y c h . Według niego p r z e d s i ę b i o r c y m o c n i e j stąpają po z i e m i , są bardziej p r a g m a t y c z n i i „obiektywni". A p r z e c i e ż w y s t a r c z y przyj- rzeć się ich d r o b n y m g i e r k o m , by zrozumieć, że to n i e p r a w d a . P o d o b n ą o p i n i ą cieszą się naukowcy, co w z u p e ł n o ś c i nie p o k r y w a się, z ż y c i o r y s a m i wielkich badaczy. Zazwyczaj byli to pasjonaci, k t ó r y m i targały wielkie emocje, a więc i u p r z e d z e n i a . Warto p a m i ę t a ć o t y m , że na Galileusza s p a d ł y g r o m y p o t ę p i e n i a n i e z e s t r o n y Kościoła tylko a s t r o n o m ó w z e s t a b ­ l i s h m e n t u n a u k o w e g o . W 1905 roku większość f i z y k ó w o d r z u c i ł o szcze­ gólną t e o r i ę w z g l ę d n o ś c i Einsteina. On s a m po 1920 r o k u n i e był w s t a n i e z a a k c e p t o w a ć jakichkolwiek a s p e k t ó w teorii k w a n t o w e j , c h o ć p o p i e r a ł y j ą liczne e k s p e r y m e n t y . Z kolei Edison b y ł t a k p r z y w i ą z a n y do g e n e r a t o r ó w p r ą d u s t a ł e g o , ze p r z e z wiele lat u z n a w a ł g e n e r a t o r y p r ą d u z m i e n n e g o za niebezpieczne, wbrew z g r o m a d z o n e m u materiałowi d o w o d o w e m u . Strona 7 21 N a u c e b l i s k o do o b i e k t y w i z m u n i e d l a t e g o , że jej p r o m i n e n c i n i e p o d l e ­ gają o g ó l n y m r e g u ł o m psychologii, a l e z r a c j i m e t o d y n a u k o w e j , k t ó r a n a długi d y s t a n s przezwycięża indywidualne uprzedzenia. M o ż e m y tutaj przytoczyć ciekawy p r z y p a d e k z l a t s z e ś ć d z i e s i ą t y c h , kiedy to t r z y n i e n a l e ż n e grupy b a d a w c z e „ u d o w o d n i ł y " , że LSD psuje c h r o ­ m o s o m y , p o d c z a s gdy t r z y i n n e n i e z a l e ż n e g r u p y b a d a w c z e n i e z a n o t o w a ł y tego o d d z i a ł y w a n i a . W o b u p r z y p a d k a c h P r a k t y k d o w i ó d ł t o , co w y m y ś l i ł Teoretyk. W e w s p ó ł c z e s n e j fizyce istnieje s i e d e m e k s p e r y m e n t ó w p o t w i e r ­ dzających b a r d z o k o n t r o w e r s y j n y t e o r e m a t Bella i d w a e k s p e r y m e n t y , k t ó r e zadają mu kłam. W p r z y p a d k u b a d a ń n a d postrzeganiem pozazmysłowym ( E S P ) o d p o n a d stulecia obowiązuje jedna reguła: b a d a c z e p r a g n ą c y dowieść, że istnieje, c z y n i ą to z p o w o d z e n i e m , b a d a c z o m p r a g n ą c y m u d o w o d n i ć , że n i e istnieje, p r z y c h o d z i to z równą łatwością. Strona 8 22 „ P r a w d a " , czy t e ż w z g l ę d n a p r a w d a t o efekt w i e l o l e t n i c h e k s p e r y m e n t ó w p r o w a d z o n y c h p r z e z tysiące g r u p b a d a w c z y c h n a c a ł y m świecie. Z p e r s p e k t y w y d ł u g i e g o o k r e s u c z a s u powoli zbliżamy się do „ p r a w d y obiektywnej". Z p e r s p e k t y w y k r ó t k i e g o o k r e s u czasu z a w s z e s p r a w d z a się r e g u ł a Orra: Cokolwiek Teoretyk wymyśli, Praktyk udowodni. R e s z t a j e s t k w e s t i ą n a m i ę t n o ś c i . I m bardziej żarliwie T e o r e t y k b ę d z i e w coś w i e r z y ł , tym więcej d o w o d ó w z g r o m a d z i P r a k t y k dla p o p a r c i a n a w e t n a j b a r d z i e j n i e d o r z e c z n e j tezy, takiej na p r z y k ł a d , że g d z i e ś w k o s m o s i e i s t n i e j e p e w i e n g a z o w y k r ę g o w i e c ("Bóg") czerpiący r o z k o s z z d r ę c z e n i a ludzi, k t ó r z y n i e w i e r z ą w jego religię. Strona 9 Niestety, trzeba to powiedzieć: Nie sposób zrozu­ m i e ć n i c z e g o , jeśli się t ylk o o t y m c z y t a . D l a t e g o k a ż d y k u r s n a u k o w y o b e j m u j e e k s p e r y m e n t y labo­ ratoryjne. I z tej w ł a ś n i e p r z y c z y n y k a ż d y m ą d r y ruch wyzwolenia świadomości postuluje prakty­ k o w a n i e jogi, m e d y t a c j i , t e c h n i k k o n f r o n t a c j i i t p . , p o d c z a s k t ó r y c h s p r a w d z a się w l a b o r a t o r i u m swój układ nerwowy. Dotyczy to r ó w n i e ż ciebie, d r o g i czytelniku. Jeśli więc chcesz z r o z u m i e ć tę książkę, m u s i s z p r z e r o b i ć ćwiczenia z a w a r t e na k o ń c u k a ż d e g o z jej rozdziałów. W celu z r o z u m i e n i a i s t o t y f u n k c j o n o w a n i a Teore­ t y k a i P r a k t y k a z r ó b co n a s t ę p u j e : 1. Z w i z u a l i z u j jakieś miejsce, k t ó r e n a s t ę p n i e b ę d z i e s z s t a r a ł się znaleźć na ulicy. Przez cały t e n czas miej j e g o o b r a z w u m y ś l e . Zwróć u w a g ę na to jak s z y b k o je znajdziesz. 2 . Wyjaśnij t e n e k s p e r y m e n t p r z y p o m o c y h i p o ­ tezy „wybiórczej uwagi'", czyli p o s t a r a j się p r z e k o n a ć o t y m , że w o k ó ł n a s znajduje się wiele z a p o m n i a ­ n y c h miejsc, k t ó r e m o ż e m y o d n a l e ź ć , jeśli s k u p i m y n a n i c h swoją u w a g ę . N a s t ę p n i e udaj się n a p o s z u k i ­ w a n i e d r u g i e g o miejsca. 3 . Wyjaśnij ten eksperyment przy pomocy alternatywnej h i p o t e z y „mistycznej", powiadającej ż e „ u m y s ł s p r a w u j e k o n t r o l ę n a d w s z y s t k i m " . Uwierz w to, że u d a ł o ci się w y c z a r o w a ć to miejsce. N a s t ę p n i e udaj się n a p o s z u k i w a n i e k o l e j n e g o miejsca, 4. P o r ó w n a j ile czasu zajmuje ci z n a l e z i e n i e d r u g i e g o miejsca p r z y p o m o c y p i e r w s z e j h i p o t e z y (wybiórczej u w a g i ) , a ile p r z y p o m o c y drugiej h i p o ­ tezy ( u m y s ł u władającego m a t e r i ą ) . Strona 10 5 . Posługując się w ł a s n ą p o m y s ł o w o ś c i ą w y m y ­ ślaj podobne eksperymenty, za każdym razem p o r ó w n u j ą c d w i e t e o r i e : „wybiórczej u w a g i " (koin­ cydencji) i „umysłu sprawującego kontrolę nad wszystkim" (psychokinezy). 6. Unikaj wyciągania pochopnych wniosków. Pod koniec miesiąca ponownie przeczytaj ten r o z d z i a ł , p r z e m y ś l go, nie s k ł a n i a j ą c się j e d n a k k u żadnym dogmatycznym wnioskom. Uwierz w to, że być może jeszcze nie wiesz wszystkiego i jesteś w s t a n i e czegoś się nauczyć. 7. W m ó w sobie (jeśli sądzisz inaczej), że j e s t e ś b r z y d k i , n i e a t r a k c y j n y i tępy. Z t y m n a s t a w i e n i e m p ó j d ź na i m p r e z ę . O b s e r w u j w jaki s p o s ó b t r a k t u j ą cię ludzie. 3. W m ó w sobie (jeśli sądzisz inaczej), że j e s t e ś przystojny, pociągający i i n t e l i g e n t n y . Z t y m n a s t a ­ w i e n i e m pójdź na i m p r e z ę . O b s e r w u j w jaki s p o s ó b t r a k t u j ą cię ludzie. 9. N a s t ę p n i e przejdź do najtrudniejszego z ćwiczeń, które składa się z dwóch części. Najpierw w przyjrzyj się uważnie d w ó m bliskim przyjaciołom i dwóm obcym sobie osobom, s t a r a j ą c się r o z g r y ź ć s p o s ó b m y ś l e n i a i c h T e o r e ­ tyków oraz metody działania ich Praktyków. A p o t y m przyjrzyj się f u n k c j o n o w a n i u T e o r e t y k a i Praktyka w sobie samym. Jeśli wydaje ci się, że d o w i e d z i a ł e ś się c z e g o ś dzięki w y k o n y w a n i u tych ćwiczeń p r z e z p ó ł r o k u , o z n a c z a to, że kiepski z ciebie u c z e ń . Po sześciu m i e s i ą c a c h p o r z ą d n e j pracy p o w i n i e n e ś co najwyżej u ś w i a d o m i ć sobie, jak mało wiesz. Strona 11 1 0 . P o s t a r a j się uwierzyć w to, że m o ż e s z u n i e ś ć się w p o w i e t r z u i p o s z y b o w a ć przy p o m o c y czystej siły woli. N a s t ę p n i e przyglądaj się t e m u , co się dzieje. Jeżeli tak jak to b y ł o w m o i m p r z y p a d k u , rozcza­ ruje cię to ćwiczenie, z a b i e r z się za k o l e j n e , k t ó r e nigdy nie z a w o d z i . 11. Uwierz w to, że m o ż e s z osiagnąć w życiu więcej n i ż c i t o kiedykolwiek p o d p o w i a d a ł a twoja ambicja. Strona 12 Rozdział II H A R D W A R E I SOFTWARE: M Ó Z G I JEGO P R O G R A M Y Gatunek ludzki żyje w świecie wypełnionym miliardami punktów informacyjnych. Na te matryce nakładamy strukturę, dzięki czemu świat nabiera dla nas sensu. Sam zaś wzór struktury czerpiemy z naszych cech biologicznych i społecznych. Persinger i Lafrenicre Spare-Time Transients and Unusual Events Strona 13 31 W książce t e j b ę d z i e m y t r a k t o w a ć l u d z k i m ó z g j a k o s w e g o rodzaju b i o - k o m p u t e r — k o m p u t e r elektro-koloidowy w o d r ó ż n i e n i u od k o m p u t e r ó w e l e k t r o n i c z n y c h , istniejących p o z a n a s z y m i g ł o w a m i . Zechciejcie zauważyć, ż e n i e m ó w i m y t u t a j , i ż l u d z k i m ó z g j e s t k o m p u ­ t e r e m , A r y s t o t e l e s o w s k i e p r z e k o n a n i e z g o d n i e z k t ó r y m dla z r o z u m i e n i a c z e g o ś t r z e b a wiedzieć, czym to coś jest, cieszy się c o r a z m n i e j s z y m p o w a ż a ­ n i e m w świecie n a u k i . Z tej p r o s t e j przyczyny, że s a m o s ł ó w k o „jest'' w p r o ­ w a d z a t a k wiele z a ł o ż e ń metafizycznych, b y m o ż n a b y ł o d y s k u t o w a ć o n i c h w n i e s k o ń c z o n o ś ć . D l a t e g o w najbardziej r o z w i n i ę t y c h n a u k a c h , t a k i c h j a k fizyka m a t e m a t y c z n a , n i k t n i e z a s t a n a w i a się n a d t y m , c z y m coś jest. M ó w i się o n a j l e p s z y m modelu (lub m a p i e ) , j a k i m m o ż n a p o s ł u ż y ć się p o d c z a s p r a c nad konkretnym obiektem badawczym. O g ó l n i e rzecz biorąc, t e n zwyczaj n a u k o w y u n i k a n i a s ł o w a „jest" p r z y ­ n o s i s a m e k o r z y ś c i w e w s z y s t k i c h operacjach i n t e l e k t u a l n y c h . T a k więc, kiedy z d a r z a n a m się p r z e c z y t a ć , że A jest B, n a b i e r a m y l e p s z e g o zrozu- m i e n i a p r z e k ł a d a j ą c to sobie na s t w i e r d z e n i e , że „A m o ż n a u w a ż a ć za B". M ó w i e n i e o t y m , że A jest B, b y w a r ó w n o z n a c z n e z w y p o w i a d a n i e m się tylko n a t e m a t t e g o , c o jest p r a w d z i w e w r a m a c h naszej wąskiej specjalizacji M a m y tu więc do czynienia z t w i e r d z e n i e m na w y r o s t . O wiele s ł u s z n i e j s z e wydaje się m ó w i e n i e , że A może być uważane za B. Z tej w ł a ś n i e p r z y c z y n y m ó w i m y , że m ó z g m o ż n a traktować jako k o m p u t e r , a n i e ż e m ó z g jest k o m p u t e r e m . M ó z g wydaje się s k ł a d a ć z m a t e r i i z a n u r z o n e j w e l e k t r o - k o l o i d o w e j zawiesinie (protoplazmie). P o w i e r z c h n i o w e napięcie sprawia, że koloidy łączą się w grupy, t w o r z ą c coś n a k s z t a ł t żelu. Dzieje się t a k d l a t e g o , ż e t a k i jest w ł a ś n i e w p ł y w n a p i ę c i a p o w i e r z c h n i o w e g o n a wszelkie s u b s t a n c j e k l e i s t e . Z kolei ł a d u n k i e l e k t r y c z n e rozbijają koloidy, t w o r z ą c coś na k s z t a ł t soli. Dzieje się t a k , p o n i e w a ż posiadają p o d o b n y ł a d u n e k elektryczny, a p o d o b n e ł a d u n k i z a w s z e się odpychają. To w ł a ś n i e dzięki tej r ó w n o w a d z e p o m i ę d z y żelem a solą z a w i e s i n a k o l o ­ idowa z n a j d u j e się w s t a n i e ciągłego p o r u s z e n i a , ciągłego życia. W y s t a r c z y Strona 14 32 jej d r o b n e n a r u s z e n i e , z b y t g w a ł t o w n e przejście w s t a n żelu l u b soli, by życie dobiegło kresu. K a ż d a s u b s t a n c j a c h e m i c z n a p o p r z e d o s t a n i u się d o m ó z g u w p ł y w a n a z m i a n ę r ó w n o w a g i p o m i ę d z y żelem a solą, czego e f e k t e m są z m i a n y w świa­ d o m o ś c i . Z t e g o t e z względu z i e m n i a k i posiadają t a k i e s a m e o d d z i a ł y w a n i e „ p s y c h o d e l i c z n e " jak LSD, c h o ć przyjmuje o n o t r o c h ę i n n ą p o s t a ć . S a m a zaś z m i a n a d i e t y z w e g e t a r i a ń s k i e j na w s z y s t k o ż e r n ą i vice-versa ma j a k najbar­ dziej „ p s y c h o d e l i c z n e " o d d z i a ł y w a n i e . MÓZG NIE JEST KOMPUTEREM ALE M O Ż E BYĆ PRZEDSTAWIONY ZA P O M O C Ą K O M P U T E R A Przedmiotem doświadczenia jest zbieranina wrażeń, której nadajemy jakiś kształt, zgodnie z przyjętym przez siebie modelem. Ale model nigdy nie jest tą zbieraniną. „Mapa to nie terytorium"; menu nie smakuje jak posiłek. Strona 15 33 Jeśli uznamy za prawdziwe twierdzenie: „Cokolwiek Teoretyk wymyśli, Praktyk udowodni", m u s i m y przyznać też, że wszystkie n a s z e idee mają c h a r a k t e r psychodeliczny. Nie potrzeba e k s p e r y m e n t ó w z dietą l u b n a r k o t y k a m i d l a p o s t r z e g a n i a t e g o , c o o c z e k u j e się z o b a c z y ć . J e d y n ą p r z e s z k o d ę d l a s p e ł n i a n i a się f a n t a z j i s t a n o w i ą o g r a n i c z n i k i f i z y c z n e naszego wszechświata. K a ż d y k o m p u t e r s k ł a d a się z d w ó c h e l e m e n t ó w ; h a r d w a r e ' u i software'u. (Software o b e j m u j e też informacje.) H a r d w a r e t o k o n k r e t n y , n a m a c a l n y k o m p u t e r — p r o c e s o r , t w a r d y dysk, kostki pamięci, k l a w i a t u r a itd. — w s z y s t k i e części, k t ó r e m o ż n a wyjąć i o d d a ć do reperacji, jeśli dzieje się coś złego. S o f t w a r e to z kolei p r o g r a m y przyjmujące r o z m a i t e , c z a s e m w y s o c e a b s t r a k c y j n e formy. P r o g r a m m o ż e być z a i n s t a l o w a n y n a k o m p u t e r z e , czyli n a p i s a n y n a t w a r d y m d y s k u . M o ż e być p r z e c h o w y w a n y n a d y s k i e t c e . M o ż e t e ż i s t n i e ć n a z w y k ł e j k a r t c e p a p i e r u j a k o p r o d u k t n a s z e j inwencji l u b w p o d ­ r ę c z n i k u , k i e d y p o s i a d a p o s t a ć s t a n d a r d o w ą . Rzecz j a s n a , w t a k i m p r z y p a d k u n i e z n a j d u j e się on w k o m p u t e r z e , ale m o ż e być w k a ż d e j chwili do n i e g o p r z e n i e s i o n y - R ó ż n o r o d n o ś ć form, jakie przyjmują p r o g r a m y , n i e o g r a n i c z a się d o p r z y t o c z o n y c h t u możliwości. P r o g r a m m o ż e b o w i e m p o s i a d a ć jeszcze bardziej s u b t e l n ą p o s t a ć i na p r z y k ł a d znajdować się t y l k o w n a s z e j głowie, jeśli go n i e z a p i s a l i ś m y b ą d ź raz u ż y l i ś m y i w y k a s o w a l i ś m y . Hardware sprawia wrażenie bardziej „rzeczywistego" niż software, p o n i e w a ż m o ż n a g o zlokalizować w c z a s o p r z e s t r z e n i . J e ś l i n i e znajduje się w sypialni, p e w n i e k t o ś p r z e n i ó s ł g o d o p o k o j u itd. J e d n a k p o d p e w n y m w z g l ę d e m s o f t w a r e jest bardziej „rzeczywisty", p o n i e w a ż n a w e t jeśli r o z n i e ­ s i e m y w p y ł k o m p u t e r ( „ z n i s z c z y m y " jego h a r d w a r e ) , s o f t w a r e b ę d z i e n a d a l i s t n i a ł z m o ż l i w o ś c i ą wcielenia w r o z m a i t e k o m p u t e r y . ( W s z e l k i e spekulacje n a t e m a t r e i n k a r n a c j i p o z o s t a w i a m w y ł ą c z n i e n a w ł a s n ą o d p o w i e d z i a l n o ś ć czytelników.) Kiedy m ó w i m y o ludzkim mózgu jako elektro-koloidowym biokom- p u t e r z e , u t o ż s a m i a m y jego h a r d w a r e z t y m , co z n a j d u j e się w n a s z y c h g ł o w a c h . T r u d n i e j j e s t n a m z l o k a l i z o w a ć s o f t w a r e , k t ó r y w y d a j e się być Strona 16 34 w s z ę d z i e . I t a k n a p r z y k ł a d o d n o s z ę w r a ż e n i e , ż e m ó j s o f t w a r e z n a j d u j e się w m o i m m ó z g u , a t a k ż e p o z a n i m , przyjmując p o s t a ć książki, zawierającej a n g i e l s k i p r z e k ł a d s y g n a ł ó w p r z e k a z a n y c h p r z e z P l a t o n a 2 4 0 0 lat t e m u , k t ó r ą j a s a m m i a ł e m p r z y j e m n o ś ć p r z e c z y t a ć p r z e d d w u d z i e s t u laty. Pozo­ s t a ł e e l e m e n t y m o j e g o s o f t w a r e ' u składają się z s o f t w a r e ' u K o n f u c j u s z a , J a m e s a J o y c e ' a , m o j e g o n a u c z y c i e l a z liceum, g r u p y T h r e e S t o o g e s , B e e t - h o v e n a , mojej m a t k i i ojca, R i c h a r d a Nixona, m o i c h r o ż n y c h p s ó w i k o t ó w , dr. Carla S a g a n a o r a z (w p e w n e j m i e r z e ) t e g o w s z y s t k i e g o , co k i e d y k o l ­ wiek w p ł y n ę ł o n a mój u m y s ł . Być m o ż e b r z m i t o d z i w n i e , ale t a k w ł a ś n i e funkcjonuje software. Oczywiście, gdyby ś w i a d o m o ś ć s k ł a d a ł a się w y ł ą c z n i e z tej n i e z r ó ż n i c o - w a n e j t a p i o k i bezczasowego, b e z p r z e s t r z e n n e g o software'u, n i e p o s i a d a l i ­ byśmy naszej indywidualności, naszego centrum, J a ź n i . S t ą d frapujące staje się p y t a n i e , w jaki s p o s ó b z tego k o s m i c z n e g o o c e a n u s o f t w a r e ' u w y n u r z a się k o n k r e t n a o s o b a ? Cokolwiek Teoretyk wymyśli, Praktyk udowodni. Ludzki mózg, podobnie jak mózgi innych zwierząt, funkcjonuje na zasadzie elektro-koloidowego komputera, czyli trochę inaczej niż normalny komputer. Dlatego rządzą nim takie same prawa jak te rządzące pozostałymi mózgami z w i e r z ę c y m i . Programv przedostają się do niego pod postacią elektro-koloido - wych związków, w oddzielnych fazach kwantowych. Każdy z e s t a w p r o g r a m ó w składa się z trzech p o d s t a w o w y c h e l e m e n t ó w : 1. Wdruków. Są to dość g ł ę b o k o z a i n s t a l o w a n e p r o g r a m y , p r z y s w o j o n e p r z e z m ó z g w p e w n y c h fazach jego rozwoju z racji p o s i a d a n y c h przez n i e g o Strona 17 35 predyspozycji genetycznych. Etiologia o k r e ś l a te fazy życiowe mianem okresów zwiększonej wrażliwości na wdruki. 2. Uwarunkowań. Są to p r o g r a m y n a d b u d o w a n e na w d r u k a c h , p o s i a d a ­ jące z n a c z n i e luźniejsza s t r u k t u r ę , s t ą d też p o d a t n i e j s z e n a z m i a n y w p r o ­ cesie o d w a r u n k o w a n i a . 3. Procesów uczenia się, przyjmujących jeszcze luźniejszą postać niż uwarunkowania. O g ó l n i e rzecz biorąc, p i e r w o t n y w d r u k zawsze p o s i a d a p r z e w a g ę n a d następującymi po nim uwarunkowaniami i procesami uczenia się. Wdruk to rodzaj s o f t w a r e ' u , k t ó r y z o s t a ł w b u d o w a n y w h a r d w a r e , czyli został odciś­ n i ę t y n a n e u r o n a c h w chwili, gdy były o n e wyjątkowo wrażliwe. W d r u k ó w nie s p o s ó b p o d w a ż y ć . S p o ś r ó d całej m a s y p r o g r a m ó w , m o g ą ­ cych pełnić funkcję software'u, to o n e narzucają o g r a n i c z e n i a , parametry i g r a n i c e , w r a m a c h k t ó r y c h m o ż l i w e jest wszelkie z a c h o d z ą c e p ó ź n i e j w a r u n k o w a n i e , a t a k ż e wszelkie p o b i e r a n e n a u k i . Przed otrzymaniem pierwotnego wdruku świadomość niemowlaka jest "pusta i bezkształtna". Przypomina świat o p i s a n y na p o c z ą t k u Księgi Rodzaju, czy też tzw. ś w i a d o m o ś ć o ś w i e c o n ą , o k t ó r e j w s p o m i n a j ą liczne tradycje m i s t y c z n e . Z tej twórczej p r ó ż n i wraz z p i e r w s z y m w d r u k i e m w y ł a n i a się s t r u k t u r a . Dojrzewający u m y s ł n a t y c h m i a s t w p a d a w kleszcze tej s t r u k t u r y i m o ż n a powiedzieć, że się n i ą staje. Cały t e n p r o c e s jest szczegółowo o m ó w i o n y w książce G. Spencera Browna pt. Laws of Form, lecz co ciekawe t r a k t u j e o n a o f u n d a m e n t a c h m a t e m a t y k i i logiki. J e d n a k wnikliwy czytelnik z pewnością zauważy, że B r o w n m ó w i również o t y m procesie, dzięki k t ó r e m u z b e z k r e s n e g o o c e a n u s y g n a ł ó w w y ł a w i a m y te szczególne konstrukcje, k t ó r e n a z y w a m y „sobą" lub „swoim ś w i a t e m " . Nic więc dziwnego, ze wielu m i ł o ś n i k ó w „kwaśnych t r i p ó w " uważa m a t e m a t y k ę Browna z a najdoskonalszy opis p o d r ó ż y p o d w p ł y w e m LSD. Z k a ż d y m kolejnym w d r u k i e m k o m p l i k u j e się n a s z software, a w r a z z n i m n a s z e r o z u m i e n i e rzeczywistości. W o p a r c i u o tę p i e r w o t n i e w y k s z t a ł c o n ą m a t r y c ę d o ś w i a d c z e ń , p o d w p ł y w e m d a l s z y c h u w a r u n k o w a ń o r a z n a u k s t o p n i o w o w y ł a n i a się s t r u k - Strona 18 36 TWÓJ HARDWARE POSIADA KONKRETNE MIEJSCE. JEST ZLOKALIZOWANY W KOMÓRKACH MÓZGOWYCH. T W Ó J SOFTWARE NIE ZNAJDUJE SIĘ W J E D N Y M MIEJSCU. M I E Ś C I SIĘ W KAŻDEJ CHWILI W S Z Ę D Z I E . t u r a o b w o d ó w m ó z g o w y c h , t w o r z ą c a m a p ę n a s z e g o ś w i a t a . M a p a t a decy­ duje o t y m , o c z y m myśli Teoretyk. Z kolei Praktyk a u t o m a t y c z n i e d o p a s o ­ wuje do nej w s z y s t k i e n a d c h o d z ą c e sygnały P o s ł u ż y m y się t u t a j p o m y s ł e m dr. Timothy'ego Leary'ego i p o d z i e l i m y h a r d w a r e m ó z g u na o s i e m o b w o d ó w , p o n i e w a ż w chwili o b e c n e j jest to praw­ d o p o d o b n i e najlepsza m a p a u m y s ł u . Oczywiście, n i e w y k l u c z o n e że w ciągu najbliższych l a t z o s t a n i e w y m y ś l o n e coś l e p s z e g o . Poza t y m , zawsze n a l e ż y m i e ć n a u w a d z e , ż e m a p a t o nie t e r y t o r i u m . P i e r w s z e c z t e r y o b w o d y o d z n a c z a j ą się e w o l u c y j n y m k o n s e r w a t y z m e m . M ó w i m y o nich, ze są „archaiczne", p o n i e w a ż w y s t ę p u j ą u k a ż d e g o c z ł o - wieka za w y j ą t k i e m n i e d o r o z w i n i ę t y c h dzieci. Są to: l. Oralny Obwód Przetrwania Biologicznego, k t ó r e g o w d r u k dokonuje się p o d c z a s k o n t a k t u z m a t k ą l u b p i e r w s z y m o b i e k t e m m a t c z y n y m . J e g o dalsze Strona 19 37 u w a r u n k o w a n i e n a s t ę p u j e p o d c z a s k a r m i e n i a i czyhających n a n i e m o w l a k a zagrożeń. Ten pierwszy obwód dotyczy głównie ssania, odżywiania, przy- t u l a n i a i bliskości ciała. Wiąże się z a t e m z p o c z u c i e m b e z p i e c z e ń s t w a . I dzięki n i e m u wycofujemy się n a t y c h m i a s t p r z e d c z y m ś n i e b e z p i e c z n y m l u b z w y c z a j n i e k o j a r z o n y m z rzeczą zagrażającą n a s z e m u i s t n i e n i u . 2. Analny Obwód Emocjonalno-Terytorialny. Jego wdruk następuje u „ p ę d r a k ó w " , k i e d y n i e m o w l a k staje n a n o g i , z a c z y n a w ę d r o w a ć i walczyć o władzę w strukturze rodziny. Ten w przeważającej mierze ssaczy obwód zawiaduje regułami terytorialnymi, gierkami emocjonalnymi, powtarza­ n i e m w y u c z o n y c h c z y n n o ś c i , h i e r a r c h i ą w s t a d z i e o r a z r y t u a ł a m i dominacji i posłuszeństwa. 3. Semantyczny Obwód Wiązania Czasu. J e g o w d r u k d o k o n u j e się p r z y p o m o c y ludzkich a r t e f a k t ó w i systemów s y m b o l i c z n y c h . Dotyczy n a s z y c h k o n t a k t ó w z o t o c z e n i e m , klasyfikowania w s z y s t k i e g o z g o d n i e z l o k a l n y m tunelem rzeczywistości. Kieruje rozmaitymi funkcjami: wymyślaniem, kalkulowaniem, przewidywaniem i przekazywaniem sygnałów z pokolenia na pokolenie. 4. „Moralny" Obwód Społeczno-Seksualny. W d r u k t e g o o b w o d u następuje w okresie dojrzewania wraz z pierwszymi doświadczeniami orgazmicznymi. J e s t u w a r u n k o w a n y p l e m i e n n y m i t a b u . Zawiaduje r o z k o s z ą s e k s u a l n ą , l o k a l n y m i definicjami „ d o b r a " i „zła", r e p r o d u k c j ą , d o j r z a ł ą o s o b o w o ś c i ą (rolą p ł c i o w ą ) i w y c h o w a n i e m m ł o d y c h . W y k s z t a ł c e n i e się tych o b w o d ó w w t o k u ewolucji i p o w t a r z a n i e ich p r o c e s u r o z w o j o w e g o u k a ż d e g o s s a k a n a c z e l n e g o , p r z e c h o d z ą c e g o ze stanu dziecięcego w d o r o s ł o ś ć , z a p e w n i a p r z e t r w a n i e p u l i g e n e t y c z n e j ssaków, u m o ż l i w i a f u n k c j o n o w a n i e ich socjobiologii (czyli polityki) o r a z z a b e z p i e c z a ich p r z e k a z k u l t u r o w y . D r u g a g r u p a o b w o d ó w m ó z g o w y c h jest z n a c z n i e m ł o d s z a , s t ą d też k a ż d y z n i c h w y s t ę p u j e j e d y n i e u nielicznych p r z e d s t a w i c i e l i g a t u n k u ludzkiego, O ile z a t e m s t a r e o b w o d y p o w t a r z a j ą p r z e b i e g ewolucji l u d z k o ś c i do chwili o b e c n e j , t e f u t u r y s t y c z n e o b w o d y a n t y c y p u j ą p r z y s z ł ą ewolucję. N a l e ż ą do nich: Strona 20 38 5. Holistyczny Obwód Neurosomatyczny, wdrukowywany podczas przeżyć ekstatycznych wywoływanych przy pomocy biologicznej lub c h e m i c z n e j jogi, O b w ó d t e n z a w i a d u j e n e u r o s o m a t y c z n y m i s p r z ę ż e n i a m i zwrotnymi (typu „ciało u m y s ł " ) . Wywołuje b ł o g o ś ć s o m a t y c z n o - s e n s o - r y c z n ą i uczucie "haju". O d g r y w a więc bardzo istotną r o l ę w s a m o u z d r a - wianiu. Medycyna holistyczna i tzw. n a u k a chrześcijańska posiadają metody umożliwiające chociażby tymczasowe zaktywizowanie tego o b w o d u . N a t o m i a s t joga t a n t r y c z n a p o t r a f i n a t r w a l e w p r o w a d z i ć ś w i a d o ­ mość na ten poziom funkcjonowania. 6. Kolektywny Obwód Neurogenetyczny. Obwód ten zostaje wdru­ kowany pod wpływem zaawansowanych technik jogicznych (napięć b i o - c h e m i c z n o - e l e k t r y c z n y c h ) . J e g o z a d a n i e m jest z a w i a d y w a n i e s y s t e ­ m a m i s p r z ę ż o n y m i D N A - R N A - m ó z g u . Posiada c h a r a k t e r „ k o l e k t y w n y ^ ponieważ, z a w i e r a w s o b i e cały s c e n a r i u s z ewolucyjny, w r a z z j e g o p r z e ­ szłością i przyszłością. Obcowaniu z t y m o b w o d e m towarzyszą przeżycia n u m i n o t y c z n e , „ m i s t y c z n e " , rozbijające u m s ł . T o w ł a ś n i e t u t a j p r z e b y w a j ą archetypy z jungowskiej „nieświadomości zbiorowej": bogowie, boginie, d e m o n y , k a r ł y i p o z o s t a ł e personifikacje w ł a d a j ą c y c h n a m i p r o g r a m ó w DNA (instynktów). 7. Obwód Metaprogramowania. J e g o wdruk d o k o n u j e się przy p o m o c y b a r d z o z a a w a n s o w a n y c h t e c h n i k jogicznych. Posługując się j ę z y k i e m w s p ó ł ­ c z e s n y m m o ż n a powiedzieć, ż e o b w ó d t e n s k ł a d a się z e ś w i a d o m o ś c i cyber­ n e t y c z n e j r e p r o g r a m u j ą c e j i p r z e d r u k o w u j ą c e j w s z y s t k i e p o z o s t a ł e obwody, a n a w e t siebie s a m ą , dzięki c z e m u m o ż l i w y j e s t ś w i a d o m y w y b ó r p o m i ę d z y a l t e r n a t y w n y m i ś w i a t a m i i t u n e l a m i rzeczywistości. 8. Nie-lokalny Obwód Kwantowy. W d r u k t e g o o b w o d u d o k o n u j e się na s k u t e k s z o k u , w w y n i k u „śmierci klinicznej", „ d o ś w i a d c z e n i a z p o g r a n i c z a śmierci", „ d o ś w i a d c z e ń wyjścia z ciała", p o z a c z a s o w y c h percepcji („prekog- nicji"), wizji p o z a p r z e s t r z e n n y c h (ESP) i t p . D o s t r a j a o n m ó z g d o n i e l o k a l ­ n e g o s y s t e m u k o m u i n k a c j i k w a n t o w e j , o k t ó r y m pisali t a c y fizycy j a k B o h m , Walker, S a r f a t t i i Bell.