5125

Szczegóły
Tytuł 5125
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

5125 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 5125 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

5125 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Micha� Kr�l Hiperbola czyli czas wed�ug Nemowa "Jak co� jest do wszystkiego, to jest do niczego." - z reklamy wybielacza (2081 - 2101) Niktor Nemow przychodzi na �wiat 22 kwietnia 2081 roku o godzinie 7:29 (czasu bezwzgl.) w miasteczku Nigda - dumnej stolicy jednej z trzystu prowincji pa�stwa Nigdziestan - jako pierworodny syn Eufemii i Niktora Starszego. Jest zdrowy i rozwija si� prawid�owo, we w�a�ciwym czasie uczy si� chodzi�, m�wi�, a wreszcie czyta�. Jego dzieci�stwo przypada wprawdzie na trudny okres transformacji stosunk�w spo�ecznych w zwi�zku z odkryciem tzw. "czasu wzgl�dnego" (alternatywnego), przebiega jednak spokojnie, pod troskliw� opiek� rodzic�w i dziadk�w. Szko�� podstawow� i gimnazjum ko�czy z wyr�nieniem, ju� w liceum za� pedagodzy zwracaj� uwag� na wrodzon� zdolno�� szesnastoletniego Nemowa do samoograniczania si� i autokontroli, co w po��czeniu z du�� pracowito�ci� wr�y mu doskonale na przysz�o�� w nowej rzeczywisto�ci spo�ecznej. W kwestiach �wiatopogl�dowych Niktor - wzorem ojca - staje si� rych�o radykalnym mediokryt� (tj. zwolennikiem skrajnego umiarkowania we wszystkich aspektach �ycia), jest te� gorliwym wyznawc� nowopowsta�ej, a obecnie dominuj�cej religii - hiperbolizmu. W wieku lat osiemnastu przechodzi zatem z dum� rytua� hiperbolicznej inicjacji i rozpoczyna swoj� "wieczn� pielgrzymk�" - tj. kult nieosi�galnie-transcendentalnego �w. limesu. W niespe�na rok p�niej przeprowadza si� do stolicy kraju - miasta Nowygr�d - gdzie podejmuje studia na wydziale minimalizmu stosowanego. W swych poczynaniach kieruje si� uniwersalnymi regu�ami klasycyzmu - konstruuje swe �ycie przy zachowaniu harmonii poszczeg�lnych jego element�w. Przynosi to efekty. Wkr�tce po rozpocz�ciu studi�w, jako jeden z najlepszych na roku, Nemow otrzymuje presti�owe stypendium dyscyplinarne, maj�ce mu u�atwi� zdobycie wieczno- trwa�ej samo�wiadomo�ci. W lutym 2101r. debiutuje z kolei na �amach post�powej prasy, publikuj�c artyku� pod tytu�em: "Samoograniczenie jako spos�b na �ycie". W dow�d uznania dla dotychczasowych zas�ug zostaje te� przyw�dc� m�odzie�owego aktywu Krajowej Partii Biernych Entuzjast�w Istniej�cego Porz�dku. Znacz�cym podsumowaniem tego etapu �ycia m�odego Nemowa - jest otrzymanie przeze� w dniu swych dwudziestych urodzin zaszczytnego tytu�u m�odszego hiper-ascety. (2101-2111) Kolejne lata mijaj� Niktorowi w spos�b r�wnie udany. Jesieni� 2101r. zak�ada - oparte na kodeksie rycerzy Okr�g�ego Sto�u - Towarzystwo Przyjaci� "Aurea Mediocritas", zrzeszaj�ce m�odocianych poszukiwaczy legendarnego "Z�otego �rodka". Jako prezes tej organizacji dzia�a Nemow pr�nie, zdecydowanie, a zarazem spokojnie i z umiarem. To z jego inicjatywy w maju nast�pnego roku, z�o�one g��wnie ze student�w Towarzystwo przechodzi do konspiracji, uzyskawszy uprzednio odpowiedni� koncesj� od Ministerstwa Kurateli nad Zbuntowan� M�odzie��. Tak�e przez kilka lat nast�pnych b�dzie Niktor sta� m�nie na stra�y programowych za�o�e� Bractwa, praktykuj�c je tak�e w �yciu osobistym. Mimo pewnej niech�ci przestrzega te� nieco p�ycej poj�tej kole�e�skiej solidarno�ci, bior�c udzia� w licznych spotkaniach "niezrzeszonej" braci studenckiej. Pije na nich z umiarem, aby ze wzgl�du na uprzejmo�� by� nie ca�kiem trze�wym, oraz ze wzgl�du na rozs�dek - nie ca�kiem pijanym. W imi� zasady "wszystkiego po trochu" Niktor zr�cznie godzi r�norakie zaj�cia sk�adaj�ce si� na wszechstronny rozw�j jego cia�a i ducha. Systematycznie gimnastykuje si�, biega i p�ywa, uczy rysunku, ta�ca i gry na fortepianie. Nie na tyle co prawda, by w kt�rejkolwiek z tych dziedzin osi�gn�� stadium mistrzostwa, czy cho�by tylko bieg�o�ci, wszak�e wystarczaj�co, aby zaimponowa� osobom, kt�re ni troch� si� na nich nie znaj�. W towarzystwie b�yszczy �atwo�ci� prowadzenia estetycznych konwersacji, podejmuj�c si� zawsze temat�w kulturalnych, popularnych i m�drych. Nie stroni tak od kobiet jak i od podr�cznik�w, obecno�� jednych i drugich r�wnowa�y si� bowiem nawzajem, dodaj�c harmonii i warto�ci jego w�asnej osobie. W roku 2104 ko�czy z powodzeniem studia, a ju� trzy lata p�niej - trybem przyspieszonym - uzyskuje doktorat w zakresie geometrycznego savoir vivre'u. By jednak nieco wyhamowa� nazbyt tym samym dynamiczn� karier�, Nemow przyjmuje umiarkowanie perspektywiczn� posad� dyrektora departamentu matematycznego w Pa�stwowym Instytucie Propagandy. W ci�gu czterech sp�dzonych tam lat przyczynia si� do zauwa�alnej popularyzacji w spo�ecze�stwie idei asymptot poziomych. (2111-2116) Nadchodz� jednak wydarzenia prze�omowe. W sierpniu roku 2111, na XX-tym kongresie Towarzystwa Przyjaci� "A. M.", jeden z jego cz�onk�w przedstawia referat "O mo�liwo�ci indywidualnej, instynktownie okre�lonej przez jednostk�, drogi do umiaru". Nemow wyst�puje z jego zdecydowan� krytyk�, stoj�c na stanowisku odg�rnego wyznaczania A. M. przez Centraln� Komisj� Z�otego Podzia�u w my�l zasady "ka�demu wed�ug jego wsp�rz�dnych". W efekcie dochodzi do wewn�trznego roz�amu w Towarzystwie i od��czenia si� od niego frakcji liberalnych mediokryt�w. Tak�e w �yciu prywatnym Niktora zachodz� istotne zmiany. Postanawia on bowiem, jako cz�owiek rozs�dny, �e najwy�szy ju� czas, by za�o�y� rodzin�. W zwi�zku z powy�szym z ko�cem marca roku 2112 zakochuje si� i wst�puje w zwi�zek ma��e�ski. �eni si� zatem z mi�o�ci, wszelako obrawszy sobie przedtem za jej obiekt pann� pi�kn�, posa�n� i m�dr�, pod ka�dym wzgl�dem stanowi�c� przyk�ad partii rozs�dnej. Ciesz�c si� z faktu, �e powo�anie do rodzinnego �ycia poczu� akurat w chwili tak stosownej (nie za wcze�nie i nie za p�no - w wieku trzydziestu lat), raduje si� zarazem Nemow - na my�l o ma��once - i� wyb�r spontaniczny mo�e zarazem by� tak trafnym. Aran�uj�c po�ycie ma��e�skie, kieruje si� regu�ami heglowskiej dialektyki, co przyswaja te� sobie jego wybranka - 25-letnia Anemia. Wskutek takiej postawy ka�dy odruch po��dania u m�a lub �ony automatycznie wywo�uje antytez� w postaci odruchu obrzydzenia, co ostatecznie prowadzi do syntezy w postaci ca�kowitej obustronnej oboj�tno�ci, pozwalaj�cej ma��onkom przez wiele lat harmonijnie i bezkonfliktowo egzystowa� obok siebie. Jako owoc tego zwi�zku, latem 2113 r. przychodzi na �wiat syn Rotkin, za� dok�adnie dwa lata p�niej (dla r�wnowagi) c�rka Aimena. Je�li chodzi o sprawy zawodowe, dla zapewnienia bytu powi�kszaj�cej si� rodzinie, Nemow przyjmuje funkcj� G��wnego Koordynatora w wielkim koncernie medialnym. Realizuj�c konsekwentnie sw� koncepcj�, nadaje wchodz�cym w jego sk�ad mediom profil ani zbytnio wulgarny, ni te� zanadto elitarny. Jednak�e wobec absurdalnych zarzut�w, jakoby media te straci�y w zwi�zku z tym jakikolwiek profil, tre�� i charakter, Nemow unosi si� honorem i rezygnuje z posady. Jak twierdzi (daj�c wyk�adni� swych pogl�d�w) - "pieni�dz jest wa�ny, ale nie najwa�niejszy", co zreszt� wciela w �ycie, przyjmuj�c stanowisko w firmie konkurencyjnej, przy ga�y ni�szej o p�tora procent. (kwiecie� 2116 - pa�dziernik 2118) Kariera Niktora Nemowa nadal rozwija si� harmonijnie. Generalnie rzecz bior�c, mo�na zauwa�y�, i� stosunkowo najch�tniej zajmuje si� on polityk�, opr�cz tego najbardziej absorbuj� go sprawy zawodowe, najwi�cej czasu za� po�wi�ca rodzinie i przyjacio�om. Poza tym najbardziej interesuje si� kultur� i sztuk�, a najdog��bniej oddaje �yciu religijnemu, przy czym najbardziej wci�ga go rozrywka i czynny odpoczynek. Mog�oby si� wydawa�, i� niemo�liwym jest, by ka�dy z kilkunastu aspekt�w �ycia by� dla cz�owieka najwa�niejszy, by ka�dej z kilkunastu rzeczy by� on si� w stanie jednocze�nie po�wi�ca� najbardziej. Faktem jest jednak, �e Nemow to w�a�nie z powodzeniem czyni, a jakim cudem mu si� to udaje, to ju� jest jego i tylko jego tajemnica. Co wi�cej - Niktor do tego stopnia czuje, i� jest w stanie unikn�� jakichkolwiek zagro�e� i wstrz�s�w, �e czasem nawet �wiadomie sobie na nie pozwala, oczywi�cie w rozs�dnym wymiarze. Innymi s�owy - wznosi si� nieco ku s�o�cu (gubi�c dla przyzwoito�ci cz�� pi�r), nie na tyle wszak�e, aby by� zagro�onym upadkiem do morza, co zreszt� nie przeszkodzi mu - po szcz�liwym dotarciu do celu - opowiada� dzieciom z przej�ciem, jak to omal do niego nie run��. Lato roku 2117 sp�dza Nemow wraz z rodzin� na odleg�ej tropikalnej wyspie. Jako cz�owiek rozs�dny nie le�y do g�ry brzuchem, lecz du�o czyta, maluje i o zachodzie s�o�ca (na tyle jednak kr�tko, by zd��y� na kolacj�) pisuje wiersze o �atwym do unikni�cia przemijaniu. Poza tym, co bodaj najbardziej istotne, nadaje ostateczny kszta�t swemu systemowi filozoficznemu, po czym wydaje siedmiotomowy traktat "Summa hiperbolicae" nak�adem �wier� miliona egzemplarzy. Poka�n� cz�� uzyskanego honorarium przeznacza na pomoc dla biednych, a za reszt� kupuje w lutym 2118 r. now� will� z basenem. W my�l wyznawanych zasad w dalszym ci�gu optymalizuje te� siebie i swoje �ycie: mi�dzy innymi przez ca�y wrzesie� oddaje si� niesko�czenie �arliwej kontemplacji swego �w. limesu, przez ca�y za� pa�dziernik r�wnie �arliwie gra w tenisa z dwiema przyjaci�kami z pracy i dyskutuje o sztuce z �on�. W mi�dzyczasie podejmuje te� nadzwyczaj istotn� decyzj�. Jako kandydat radykalnych mediokryt�w we�mie udzia� w wyborach na Wielkiego Moderatora. (listopad 2118 - stycze� 2020) Nemow prowadzi sw� kampani� wyborcz� w spos�b agresywny i zarazem niezwykle �agodny - ujawniaj� si� tu pewne barokowe tendencje w jego, zdawa�oby si�, z gruntu klasycystycznej naturze. W ci�gu niewiele ponad roku, w serii przem�wie�, dyskusji i odczyt�w, dokonuje pierwszego jasnego i pe�nego wyk�adu swej doktryny hiperbolizmu: Ot� zgodnie z powszechnie znan� teori� czasu wzgl�dnego, ka�da �wiadoma jednostka, opr�cz umiejscowienia na osi czasu "zewn�trznego", jednakowego dla wszystkich, podlega tak�e regu�om zindywidualizowanego czasu "relatywnego", kt�ry mo�e up�ywa� niezale�nie od tego pierwszego (zwanego te� "bezwzgl�dnym"). To, �e nasz czas leci raz szybciej, raz wolniej (a co jeszcze niedawno uwa�ali�my za z�udzenie) jest efektem zmieniaj�cego si� w spos�b niekontrolowany stopnia intensyfikacji prze�y�. Im doznania s� g��bsze, silniejsze i bardziej skoncentrowane - tym szybciej up�ywa czas wzgl�dny, im p�ytsze, s�absze i bardziej rozproszone - tym p�ynie on wolniej. Kontroluj�c to zjawisko w spos�b �wiadomy, mo�na wi�c - drog� samoograniczania i wnikania wsz�dzie po trosze, lecz nigdzie zanadto - znacznie spowolni� up�yw czasu. A jak wiadomo najlepiej mo�na si� wszechstronnie ograniczy�, poszerzaj�c swe horyzonty we wszystkich mo�liwych kierunkach. Anga�uj�c si� we wszelkich dost�pnych aspektach �ycia sprawimy, �e �aden z nich nie wci�gnie nas zbytnio i nie porwie za sob� po osi czasu, �e nasze rozproszone, rozcz�onkowane doznania nie przekrocz� tej niewidocznej granicy, za kt�r� czeka przemijanie i �mier�. Nie jest to jednak �atwe - �aden element kompozycji nie mo�e zyska� przewagi nad pozosta�ymi, wszystkie musz� kszta�towa� si� harmonijnie i z umiarem w my�l zasady "Z�otego �rodka", kt�ry dla wi�kszo�ci zwyk�ych �miertelnik�w stanowi punkt nieuchwytny i zgo�a abstrakcyjny. Lecz w�a�nie tu do akcji wkracza Nemow - to on wyznaczy arbitralnie "Aurea Mediocritas" dla wszystkich, kt�rzy za nim p�jd�. B�dzie prorokiem hiperbolizmu naukowego. Nauczy innych czyni� to, co sam ju� potrafi - spowalnia� swoje przemijanie w spos�b matematycznie precyzyjny. Sam przecie� robi to od dawna, systematycznie, w post�pie geometrycznym. O ile w pierwszej od swych narodzin fazie czasu bezwzgl�dnego prze�y� lat dwadzie�cia, to w drugiej - w wyniku redukcji dozna� o po�ow� - ju� zaledwie dziesi��, w nast�pnej za� analogicznie pi��, dwa i p�, i tak dalej... Wykres przemijania Niktora Nemowa jest wi�c krzyw�, d���c� do pewnej granicy, lecz nigdy niezdoln� jej przekroczy�. Cho� zatem jego czas nigdy nie przestanie p�yn��, bo suma dozna� nigdy nie spadnie do zera, to jednak nigdy r�wnie� nie osi�gnie Nemow wieku, w kt�rym si� umiera. Tak wi�c zar�wno on, jak i ci, kt�rzy go popr� i p�jd� w jego �lady, osi�gn� - formuj�c byt sw�j na kszta�t d���cej do limesu hiperboli - �ywot wieczny na ziemi... Bo odt�d - to �wiadomo�� okre�la byt, okre�la czas, okre�la wszystko. Wybory na Wielkiego Moderatora, przeprowadzone z pocz�tkiem 2020 r., Nemow jednak przegrywa, zajmuj�c w pierwszej turze trzecie miejsce z dwudziestoma procentami g�os�w. G��wn� tego przyczyn� jest brak poparcia ze strony oficjalnego Ko�cio�a Hiperbolicznego, kt�ry w specjalnie wydanym o�wiadczeniu pot�pia wr�cz hiperbolizm naukowy, stwierdzaj�c, �e "istota transcendentalnego �wi�tego limesu wymyka si� racjonalnej analizie umys�u ludzkiego." Nemow potrafi jednak po cz�ci zrekompensowa� sobie to niepowodzenie. W marcu - tu� przed drug� tur� wybor�w - udziela bowiem poparcia jednemu z kandydat�w, a po jego zwyci�stwie uzyskuje w zamian tek� Ministra do Spraw Estetyki Ideologicznej. Tym samym chocia� zwyci�stwo Nemowa jest niepe�ne, nie jest te� pe�na jego kl�ska. Jest to umiarkowany sukces, a zarazem umiarkowana pora�ka, jest to co� po�redniego mi�dzy pora�k� a sukcesem, jest to jaka� synteza... A Niktor wci�� ulepsza, wci�� optymalizuje sw�j "byt rozproszony". Zyskawszy tak� mo�liwo��, anga�uje si� intensywnie w wychowanie dzieci, najwi�cej czasu i uwagi po�wi�caj�c synowi, podobnie zreszt� jak c�rce. Dostrzega jednak z niepokojem, �e mimo usilnych stara�, najbli�si nie s� w stanie dotrzyma� mu kroku w umiarze, wskutek czego, gdy on - umiej�tnie hamuj�c swoje przemijanie - ma lat trzydzie�ci dziewi��, jego dzieci maj� ju� ponad dwadzie�cia, �ona za� - prawie pi��dziesi�t. To go jednak nie powstrzymuje. Czas wzgl�dny zwalnia coraz wyra�niej, a ostateczny cel - nie�miertelno�� - zdaje si� bliski na wyci�gni�cie r�ki. Nemow wie, �e ju� wkr�tce osi�gnie tak zaawansowany stopie� rozrzedzenia �wiadomo�ci, �e jakikolwiek proces odwrotny, jakakolwiek koncentracja dozna� nie b�dzie mo�liwa z uwagi na niemal zupe�ny zanik impuls�w woli, pop�d�w i po��dliwo�ci. Mechanizm rozwojowy jego �ycia wydaje si� ca�kowicie bezpieczny, wykluczaj�c praktycznie jakiekolwiek rewolucje czy gwa�towne przemiany. Byt Nemowa kszta�tuje si� drog� ci�g�ej, geometrycznie zdefiniowanej ewolucji, kt�ra te� - zgodnie ze spiral� heglowskiej dialektyki - zmierza do mistycznego Aurea Mediocritas. Co jest tym Z�otym �rodkiem? Tego do ko�ca Nemow jeszcze nie wie. (8 - 15 kwietnia 2021) W tym miejscu pozwalamy sobie pomin�� kilka coraz zwi�lejszych etap�w z �ycia Niktora Nemowa i przej�� do tego, co wydarzy�o si� w drugim tygodniu kwietnia 2021 roku. Zaczyna si� on rutynowo. W poniedzia�ek Nemow czyta streszczenia kolejnych czterdziestu najwa�niejszych dzie� literatury �wiatowej (doszed� ju� do "G"). We wtorek ogl�da z kolei trzydziestosekundowe migawki stu znanych i cenionych film�w, kt�re - jak twierdzi - "zobaczy� TRZEBA" i kt�re kulturalny cz�owiek zna� powinien. Umiej�tnie tym samym ��czy przyjemne nie tylko z po�ytecznym, lecz tak�e z nieprzyjemnym i niepo�ytecznym. W og�le aktualne zdolno�ci Niktora do syntetyzowania tre�ci i warto�ci sprzecznych w jednolit� papk� s� bliskie apogeum. Zostaj� jednak w�a�nie wystawione na ostatni�, lecz jak�e ci�k� pr�b�. W �rod� wieczorem, graj�c z synem w szachy, otrzymuje Nemow piln� wiadomo�� ze swego Ministerstwa. Oto podlegaj�ca mu komisja �ledcza wpad�a w�a�nie na trop tajemniczej i niebezpiecznej sekty kinetycznych parabolik�w. Cz�onkowie jej to zdaniem Niktora gro�ni wywrotowcy, odrzucaj� bowiem wieczno�� opart� na zminimalizowanych doznaniach rozproszonych w niesko�czenie d�ugim czasie. Zamiast tego preferuj� maksymalnie zag�szczone, d���ce do niesko�czono�ci prze�ycia, ograniczone tylko pionow� asymptot� czasu bezwzgl�dnego, kt�rej kult - w miejsce poziomej - staraj� si� upowszechni�. W tej sytuacji Nemow postanawia nie dopu�ci� do przewrotu. Zarz�dza aresztowania, kt�rych nakazuje jednak dokonywa� "z umiarem, �eby nie zaognia� sytuacji". Ju� w czwartek osobi�cie wi�c nadzoruje przes�uchania uj�tych sekciarzy. Jest w�r�d nich r�wnie pi�kna co ekscentryczna ameryka�ska pianistka Fantasia Swing, w kt�rej Nemow - ku swemu niemi�emu zaskoczeniu - w jednej chwili zakochuje si� do szale�stwa. Przez trzy nast�pne dni chodzi nerwowo tam i z powrotem, koncentruj�c swe my�li tylko i wy��cznie na niej, w nocy za� wyj�c z po��dania. Ku swemu przera�eniu i rozpaczy nawet w niewielkim stopniu nie jest w stanie rozproszy� i uspokoi� swojej �wiadomo�ci, skupiaj�c wszystkie zmys�owe i duchowe impulsy na kobiecie, kt�ra ostentacyjnie nim pogardza. Tak koncentryczna eskalacja dozna� doprowadzi�aby pewnie Nemowa do totalnego zachwiania geometrii jego czasu wzgl�dnego, gdyby nie fakt, �e z kolei niezaspokojone po��danie i t�sknota paradoksalnie okaza�y si� remedium wyd�u�aj�cym czas niemi�osiernie. W ca�ej tej niefortunnej afektacji Nemow zobowi�zany jest z urz�du do wydania wyroku w sprawie panny Swing. Tragiczny konflikt - mi�dzy nakazem serca a poczuciem obowi�zku - rozstrzyga zgodnie ze swymi odwiecznymi zasadami - tj. odsy�a spraw� do innego resortu. (13:17 - 18:38 22 kwietnia 2021) Zn�w pomijamy kilka faz czasu bezwzgl�dnego, kt�re jednak�e - patrz�c ze wzgl�dnej perspektywy Nemowa - nadal skracaj� si� precyzyjnie w post�pie geometrycznym. Jak s�usznie si� domy�lamy wyporno�� i stabilno�� jego dialektyki okaza�a si� si�� tak wielk�, �e przemog�a zrazu niekontrolowany proces dynamicznej dekompozycji. Innymi s�owy Nemow przywr�ci� sw� psychostatyk� i zniszczy� niechcian� mi�o�� przez zatracenie si� w umiarze - m.in. pij�c s�ab� letni� herbat� oraz zmniejszaj�c o po�ow� swoj� nadzwyczaj du�� kolekcj� znaczk�w. Od godziny dwunastej omawianego dnia realizuje w�a�nie ostatni etap ponownego wypo�rodkowania - z trzydziestu dwu g�o�nik�w s�ucha r�wnocze�nie wszystkich rodzaj�w muzyki i uczy si� na pami�� ksi��ki telefonicznej (co drugiej strony - �eby nie przesadzi�). Rzecz jasna nie pami�ta w tym wszystkim o swej niedawnej s�abo�ci, tym niemniej jednak dzie� ten szykuje dla niego kilka ekstremalnych wstrz�s�w. O godzinie 14:15 telewizja podaje komunikat z ostatniej chwili. W zdobytej przez oddzia�y szturmowe kryj�wce parabolik�w odnaleziono cia�a siedemnastu cz�onk�w sekty, prawdopodobnie zmar�ych z rozkoszy w trakcie seksualnej orgii, przy u�yciu wszelkich dost�pnych substancji narkotykowych. W�r�d nich rozpoznano mi�dzy innymi pozostaj�c� na zwolnieniu warunkowym niejak� Fantasi� Swing oraz Rotkina Nemowa - syna Ministra ds. Estetyki Ideologicznej (sic!). O godzinie 15:00 w wyniku ustania pracy serca umiera 86-letnia Anemia Nemow, nie�wiadoma skandalu, jaki sta� si� udzia�em rodziny. Niezale�nie od tego chwil� p�niej samob�jstwo pope�nia c�rka Niktora - Aimena. W po�egnalnym li�cie t�umaczy, �e nie mog�a wi�cej znie�� my�li, i� nied�ugo b�dzie starsza od ojca. Dopiero wobec tych wstrz�saj�cych wydarze�, Niktor u�wiadamia sobie, �e "Rotkin" i "Aimena" - to "Niktor" i "Anemia" pisane od ty�u, �e zatem jego dzieci by�y od pocz�tku dialektyczn� antytez� rodzic�w, zw�aszcza jego samego. Na jakiekolwiek refleksje b�d� automodyfikacje jest ju� jednak za p�no. Nemow umiej�tnie wi�c ��czy pogrzebowo- �a�obny ceremonia� z przygotowan� ju� uprzednio uroczysto�ci� swych czterdziestych urodzin. Jego syntetyczne zdolno�ci si�gaj� zenitu. (23:58 - 23:59 22 kwietnia 2021) Na par� minut przed p�noc� umiarkowanie weso�a i �rednio smutna uroczysto�� ma si� ku ko�cowi, ostatni go�cie �egnaj� Niktora (co prawda w atmosferze do�� niezr�cznej, bo nie wszyscy potrafi� jak on ��czy� skrajno�ci i sk�ada� jednocze�nie �ycze� oraz kondolencji). I oto nagle s�yszy Nemow s�owa banalne, kt�re wszak�e zapadaj� g��boko w jego umys�: - Uszy do g�ry, stary! �ycie zaczyna si� nazajutrz po czterdziestce! Og�upia�y, bezwiednie zamyka drzwi i siada za biurkiem, naprzeciw stoj�cego na nim elektronicznego zegara. �ledzi wzrokiem zmieniaj�ce si� coraz wolniej cyfry... (23:59:21 - 23:59:39) "A co, je�li naprawd� wszystko zaczyna si�... nazajutrz?" - zastanawia si� Nemow - "Co, je�li p�ac� za wieczno�� czym�, czego warto�ci nawet nie znam? A gdyby mo�na by�o sprawdzi�, upewni� si� jeszcze... Mo�e si� uda, mo�e zd��� jeszcze przekroczy� p�noc... Bo c�, �e m�j czas zwalnia, przecie� to tylko par� sekund! Je�li nigdy si� nie zatrzymam, je�eli ZAWSZE (cho� coraz wolniej) b�d� posuwa� si� naprz�d, to przecie�... kiedy� tam... na pewno... doczekam... prawda...???" (23:59:39 - 23:59:49) "Co warte wi�cej... suma md�ych prze�y� w wieczno�ci, czy te� u�amek dozna� ostatecznych... w niesko�czenie kr�tkiej chwili...? Co lepsze: gin��, gdy si� osi�ga apogeum szcz�cia, czy wiecznie d��y� do z�otego �rodka, kt�rego imi�... �mier�?!" (23:59:49 - 23:59:54) "A mo�e to... wszystko jedno...?" (...) Od Autora: Nie b�dziemy ju� d�u�ej �ledzi� los�w Niktora Nemowa, poniewa� - w przeciwie�stwie do niego - pisz�cy te s�owa dysponuje czasem bardzo ograniczonym. Jak zreszt� �atwo obliczy� - bohater nasz nie ujrzy godziny dwudziestej czwartej na wy�wietlaczu swego zegara. Takie s� prawa matematyki i nic si� na to nie poradzi. Chocia� wi�c Nemow "kiedy� tam... na pewno..." wydoby�by jeszcze z siebie jakie� dwa lub trzy s�owa, to jednak tzw. "dobra" literatura wymaga akcji - szybkiej wartkiej i p�ynnej, kt�rej ju� tutaj nie znajdziemy. Nie powinni�my jednak ca�kiem zapomina� o tej tragicznej historii. Bowiem, czy tego chcemy, czy nie, ka�dy z nas ma w swoim �yciu przynajmniej jedn� tak� granic�, kt�rej - cho�by przez wieczno�� do niej d��y� - nigdy nie przekroczy. Szcz�liwy ten, kto jej nie zna... Je�li za� chodzi o nieszcz�sn� teori� "czasu wzgl�dnego", to nazajutrz po opisanych w�a�nie wydarzeniach zostanie ona przez zesp� japo�skich naukowc�w zdemaskowana jako b��dna. Niktor Nemow niestety nigdy tego nie doczeka.