4270
Szczegóły |
Tytuł |
4270 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4270 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4270 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4270 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Autor: IGNACY KRASICKI
tytu�: "Miko�aja Do�wiadczy�skiego przypadki"
TEKST OPARTO NA WYDANIU:
WOKӣ DO�WIADCZY�SKIEGO. ANTOLOGIA ROMANSU I POWIE�CI, WARSZAWA 1969,
S. 393-525
+PRZEDMOWA
Przedmowa do ksi��ki jest co sie� do domu, z t� jednak r�nic�, i� domowi by�
bez sieni trudno, a ksi��ka si� bez przedmowy obejdzie. Staro�ytni autorowie
nie znali przedm�w - ich wynalazek, tak jak i innych wielu rzeczy mniej
potrzebnych, jest dzie�em p�niejszych wiek�w.
Wielorakie bywaj� przyczyny pobudzaj�ce autor�w do k�adzenia przedm�w na czele
pisma swojego. Jedni, fa�szywej rnodestii pe�ni, zwierzaj� si� czytelnikowi
(cho� ich o to nie prosi�), jako pewni wielkiej dystynkcji i nie mniejszej
doskona�o�ci przyjaciele przymusili ich do wydania na �wiat tego, co dla
w�asnej satysfakcji napisawszy chcieli mie� w ukryciu. Drudzy skar�� si� na
zdrad�, �e mimo ich wol� manuskrypt ich by� porwany. Trzeci, czyni�c zadosy�
rozkazom starszych, daj�c ksi�g� do druku uczynili ofiar� heroiczn�
pos�usze�stwa; i jakby to bardzo obchodzi�o ziewaj�cego czytelnika, te i
podobne czyni� mu konfidencje.
Nieznacznie przedmowy wesz�y w mod�; teraz jednak ta moda najbardziej panuje,
gdy kunszt autorski zosta� rzemios�em. Bardzo wielu, a podobno wi�ksza po�owa
wsp�braci moich, autor�w, �yje z druku; tak teraz robiemy ksi��ki jak
zegarki, a �e ich dobro� od grubo�ci najbardziej zawis�a, staramy si� ile
mo�no�ci rozci�ga�, przed�u�a� i rozprzestrzenia� dzie�a nasze. Jak wi�c
przedmowy do literackiego handlu s�u��, �atwo baczny czytelnik domy�li� si�
mo�e.
Opr�cz wzwy� wyra�onych przyczyn s� wielorakie inne pobudki zach�caj�ce, a
niekiedy przynaglaj�ce do pisania przedm�w. Zwierza si� cz�stokro� autor
czytelnikowi, jaki mia� cel, jakow� intencj� w pisaniu ksi�gi swojej; jako�
godna szacunku, godna wdzi�czno�ci tak przyk�adna, tak zdatna poufa�o��.
M�g��eby si� inaczej domy�li� czytelnik, �e ksi��ka do nabo�e�stwa na to
pisana, aby si� na niej modli�? komedia, �eby si� �mia�? tragedia, �eby
p�aka�? historia, �eby stare dzieje wiedzie�? By�by zapewne w nie-pewno�ci i
pow�tpiewaniu; i gdyby go dobroczynny autor �askawie nie przestrzeg�, �mia�by
si� mo�e z tragedii, p�aka� czytaj�c komedie, ksi��k� do nabo�e�stwa m�g�by
wzi�� za romans, a modli�by si� na kronice.
S� tacy autorowie, kt�rzy znaj�c wytworno�� dzie�a swojego, a mia�ko�� umys�u
innych ludzi, pe�ni kompasji nad czytaj�cym gminem, racz� si� upodla� i zni�a�
dla dobra pospolitego, t�umacz�c to w przedmowie, czego w ksi�dze zrozumie�
trudno.
Ja z miejsca mojego, wielbi�c tak wielk� ich duszy wspania�o��, bior� jednak
�mia�o�� da� im rad�, aby zamiast przedmowy pisali postscriptum. Czytanie
przedmowy zwyk�o poprzedza� czytanie ksi��ki; na tym fundamencie czytelnik
znajdzie na pierwszym wst�pie u�atwienie trudno�ci, o kt�rych nie wie,
t�umaczenie zawi�o�ci, o kt�rej nie s�ysza�. C� zatem nast�pi� mo�e? Oto,
przera�ony i nie wiedz�cy, czego si� trzyma�, porzuci ksi�g� i z
niewypowiedzian� narodu ludzkiego szkod� zostanie w pierwszej dziko�ci swojej.
Zach�ca autor czytelnika obietnicami i na�wczas przed-mowa jest delikatn�
dzie�a pochwa��; �eby za� uj�� samochwalstwu, odmienia kunsztownie posta�
swoj�. Jest to przyjaciel, kt�ry modesti� przyjaciela zgwa�ci�; jest to
drukarz, kt�ry mimo wiadomo�� autora przedmow� napisa�; jest to, na koniec,
nieznajomy obudwom literat, kt�ry - dowiedziawszy si� o przysz�ym na �wiat
wyj�ciu tak po�ytecznego dzie�a - nie m�g� tego na sobie przewie��, �eby
ukontentowania swego z czytania przypadkowego tego manuskryptu nie wyrazi�.
S� melancholiczne pi�ra; te stylem elegii j�cz� nad niewiadomo�ci�, nad
za�lepieniem, nad niewdzi�czno�ci� �elaznego wieku tego. Nie chwali si� autor
w �a�obnej swojej przedmowie, ale z przyzwoit� modesti� daje do wyrozumienia,
i� na z�e czasy trafi�, a w Atenach i w Rzymie mia�by by� statuy... Szkoda, �e
si� dawniej nie urodzi�.
Tantae-ne animis coelestibus irae?
S� (m�wi� z �alem) takowi autorowie, kt�rzy na wz�r owego hiszpa�skiego
rycerza z wietrznego m�yna olbrzymy robi�. Ci gniewaj� si� prorockim duchem.
Jeszcze ich dzie�a nikt nie czyta�, ju� oni zoil�w �aj�. Niekontenci z
szczeg�lnej bitwy, wyzywaj� wszystkich prze�wiadczonych', nieuwa�nych,
p�ochych, letkich, zazdrosnych, g�upich. S� za� prze�wiadczonymi, nieuwa�nymi,
letkimi, p�ochymi, zazdrosnymi, g�upimi ci wszyscy, kt�rzy ich aprobowa� i
wielbi� nie b�d�.
Jest jeszcze rodzaj jeden autor�w, wcale przeciwny tym, o kt�ryche�my dopiero
m�wili. Ci, prze�wiadczeni o niedoskona�o�ci swojej, a mo�e udaj�cy
prze�wiadczonych, pragn� wzbudza� me tak podziwienie, jak kompasj�. Dr��cy i
na kl�czkach (jak m�wi satyryk francuski), w pokorne przedmowie chc� zmi�kczy�
i przeprosi� rozgniewanego, a bardziej znudzonego czytelnika. Starania ich
daremne: W zepsutym i zupe�nie ska�onym tym naszym wieku najwi�ksze
nieprawo�ci uj�� mog� - to, co nudzi, jest grzechem nieodpuszczonym. Radzi�bym
takim nie pisa�; ale choroba pisania jest nieuleczona.
Ja sam, niegodny wsp�towarzysz tego przezacnego cechu, jeszczem by� tej
ksi��ki nie sko�czy�, a ju� kilka nowych projekt�w na pisanie innych ksi��ek
u�o�y�em. Je�eli ta znajdzie aprobacj�, wdzi�cznie przyjm� �askawy s�d
czytelnika; je�li nie, zasmuc� si�, ale b�d� pisa�.
++KSI�GA PIERWSZA
+ROZDZIA� PIERWSZY
Ktokolwiek opisanie �ycia mojego czyta� b�dzie, niech wie zawczasu, �e to ani
spowied�, ani panegiryk. Nie dla pr�nej chwa�y ani dla upokorzenia mojego t�
prac� przedsi�wzi��em; ale siedz�c na wsi, gdy mam czas wolny, wol� go obr�ci�
na to pisanie ni� �ama� kark za zaj�cem albo w kuflu pedogry szuka�.
Urodzi�em si� w domu uczciwym, szlacheckim; kt�rego roku,, nie wyra�am, bo to
si� na nic nikomu nie zda; do mojej historii chronologia mniej potrzebna, a
mnie te� nie bardzo milo przypomina� sobie, �em stary. Gdybym si� chcia�
zasadza� na �wiadectwach konkluzyj i panegiryk�w przypisanych przodkom moim,
kt�re zbutwia�e dot�d u mnie w kaplicy wisz�, znalaz�bym si� mo�e w
pokrewie�stwie ze wszystkimi panuj�cymi familiami w Europie; alem ja od tej
pr�no�ci daleki. Niesiecki nas w swoim herbarzu na z�o�� Paprockiemu i
Okolskiemu pomie�ci�; i mnie samemu dosta�o si� czyta� w jednym starym
manuskrypcie, i� podczas owego s�awnego glinia�skiego rokoszu Gabriel
Do�wiadczy�ski ni�s� bu�czuk przed Rafa�em Granowskim, marsza�kiem na�wczas i
hetmanem wielkim koronnym.
Nim zaczn� m�wi� o moim wychowaniu, nie od rzeczy zda mi si� namieni�
cokolwiek o tych, od kt�rych �ycie powzi��em, to jest po prostu o moim ojcu i
o mojej matce. Ojciec m�j, po stopniach: skarbnik, wojski, miecznik, �owczy,
cze�nik, podstoli, sze��dziesi�tletnie ziemi swojej i wojew�dztwa us�ugi a
ustawiczne na sejmiki elekcyjne i gospodarskie peregrynacje przy kresie �ycia
szcz�liwie nadgrodzone i ukoronowane zobaczy�: zosta� stolnikiem. Do tego
nawet stopnia konsyderacji ju� by� przyszed�, �e go podano ostatnim kandydatem
do pods�dkostwa, ale przeciwna cnocie fortuna nie pozwoli�a doj�� tego
stopnia; pr�dko si� jednak uspokoi� zwyczajn� nieszcz�liwym refleksj� nad
marno�ciami �wiata tego.
Dopomog�a do takowej rezolucji nader szcz�liwa natura: by� albowiem z tego
rodzaju ludzi, kt�rych to pospolicie nazywaj� "dobra dusza". Nic on o tym nie
wiedzia�, co robili Grecy i Rzymianie, i je�eli co zas�ysza� o Czechu i Lechu,
to chyba w parafii na kazaniu. Co mu powiedzia�`. niegdy� jego ojciec (a jak
starzy twierdzili, jeszcze lepsza dusza ni� on), to te� samo on nam
ustawicznie powiada�; tak dalece, i� u nas nie tylko wie�, ale i sposoby
m�wienia i my�lenia by�y dziedziczne. Wreszcie, by� to cz�owiek rzetelny,
szczery, przyjacielski; i cho� nie umia� cn�t definiowa�, umia� je pe�ni�. Z
tej jednak nieumiej�tno�ci definiowania pochodzi�o, i� si� by� wzgl�dem
ludzko�ci nieco pomyli�; rozumia� albowiem, i� dobrze w dom go�cia przyj��
jest to� samo co si� z nim upi�. St�d posz�o, �e si� i inwentarz zmniejszy�, i
zdrowie nadwer�y�o; znosi� jednak pedogr� sercem heroicznym i kiedy mu czasem
pofolgowa�a, cz�sto natenczas powtarza�, i� mi�o cierpie� dla kochane,
ojczyzny.
Matka moja, z dzieci�stwa wychowana na wsi, dla odpustu chyba nawiedza�a
pobli�sze miasta; sk�d ka�dy �atwo wnie�� sobie mo�e, �e jeb na wielu
tera�niejszych talentach brak�o. Nie obchodzi�o j� to bynajmniej i gdy raz
strofowana by�a od jednego modnego kawalera, i� zdawa�a si� mie� zbyt surowe
maksymy i dziko�� niejak�, obra�aj�c� oczy wielkiego �wiata, rzek�a mu w
szczero�ci ducha, �e woli prostack� cnot� ni� grzeczne wyst�pki.
Pierwsze lata niemowl�stwa mojego przep�dzone by�y w orszaku niewiast.
Niedobrze jeszcze artykulowane s�owa t�umaczy�y piastunki i nia�ki za dziwnie
roztropne odpowiedzi; te z nies�ychan� skwapliwo�ci� zaraz opowiadano matce
mojej, kt�ra zwyczajnie od tego punktu zaczyna�a dyskursa w ka�dym
posiedzeniu; potakiwali ziewaj�c s�siedzi, a niejeden by�by mo�e na koniec i
zasn��, gdyby niebudzi� ich ojciec cz�stymi kielichy. Orze�wieni na�wczas,
wynurzali kolej� obfite �yczenia, aprekacje i proroctwa; a m�j ojciec p�aka�.
W dalszym czas�w przeci�gu nieraz mi na my�l przychodzi�y zdro�no�ci
pierwiastkowe edukacji i zastanawia�em si� nad tym, jako jest rzecz z�a i
szkodliwa w niemowl�cym nawet wieku porucza� dzieci osobom nie maj�cym �adnego
o�wiecenia. Tkwi� mi do tego czasu w g�owie bajki i straszne powie�ci,
kt�rychem si� a� nadto nas�ucha�; i cz�stokro� mimo rozumn� konwikcj� musz�
si� z sob� pasowa�, �ebym gus�om i zabobonom nie wierzy� lub wykorzeni� boja��
jakow�� i wstr�t, gdy zostaj� bez �wiat�a albo na osobno�ci.
Nadto wkrada� si� nieznacznie gust obmowy; s�ysz�c albowiem, jako ka�dego z
dworskich obyczaje niewiasty krytykowa�y, te za� powie�ci mile przyjmowane
przed starszymi bywa�y - wzi��em to sobie za punkt pozyskania �aski matki lub
ochmistrzyni cokolwiek te� przed nimi na drugich m�wi�; a gdy brak�o okazji,
udawa� si� musia�em do k�amstwa. Uwa�a�em i to, �e jak wieczorne rozmowy by�y
zwyczajnie o upiorach, czarownicach i strachach, tak ranne o snach: jedna
drugiej z kobiet opowieda�a, co si� jej �ni�o; a z ich t�umacze� i wr�ek
nauczy�em si�, i� gdy si� komu ogie� marzy, go�cia si� w domu spodziewa�
trzeba; a gdy z�b wypadnie, zapewne natenczas kto� z krewnych umrze.
Tak do lat siedmiu przebywszy w domu, trafi�o si�, i� przyjecha� do nas brat
matki mojej, cz�owiek urz�dem, nauk� i wiadomo�ci� �wiata znamienity.
Przypatrowa�em si� pilnie wujowi memu, tym bardziej i� widzia�em, �e go
rodzice moi bardzo szanowali; dziwowa�em si�, i� dwa dni u nas siedz�c,
jeszcze si� by� nie upi�; ksi�dzu lektorowi m�wi�cemu o upiorach wierzy� nie
chcia�. To mi wstr�t do niego zacz�o czyni�, i� si� ze mn� nie tak jak drudzy
bawi�; a co najgorsza, zap�dzon� w pochwa�y moj� matk� niepoma�u, mnie za�
niezmiernie zmiesza�, gdy si� spyta�, czy ja umiem czyta�, pisa� i inne
wiekowi przyzwoite mam wiadomo�ci.
Pierwszy raz obi�y si� o moje uszy natenczas takowe s�owa; matka z pocz�tku
chcia�a o czym inszym dyskurs zacz��, ale gdy coraz bardziej nalega�, rzek�a
natenczas i ledwo nie s�owo w s�owo jej dyskurs pami�tam:
- Podobno si� zdziwisz, braciszku, gdy ci powiem szczerze, �e nasz Miko�ajek
dot�d ani pisa�, ani czyta� nie umie; ale nie b�dziesz nas z m�em moim
winowa�, gdy ci opowiem przyczyny, dla kt�rych nie chcieli�my si� spieszy� z
jego nauk�. Najprz�d, dzieci� jest delikatne, s�abe, mog�aby mu zaszkodzi�
zbytnia sedentaria, kt�r� i nad alamentarzem mie� trzeba. Potem, jak sam
waszmo�� pan widzisz, niezmiernie jest boja�liwe: gdyby�my mu dyrektora dali,
straci�oby fantazj�, ta za�, raz stracona, powetowa� si� nie mo�e. Trudno te�
znale�� doskona�ego takiego cz�owieka, jakiego by�my chcieli mie� do jego
edukacji; a na koniec, ju� to ostatnia rzecz, jak m�wi�, m�ode �rebi� �ama�.
- Dobrze m�wisz, moja panno - odezwa� si� jegomo�� - �wi�tej pami�ci
nieboszczyk m�j ojciec (Panie, �wie� nad dusz� jego) to� samo o mnie m�wi�;
ale jednakowo, kiedy jegomo�� tak m�wi, podobno lepiej da� Miko�ajka do szk�.
Opatrzy z �aski swojej i miejsce, i cz�owieka; a tymczasem wypijmy za zdrowie
jegomo�ci, mojego mo�ciwego pana i kochanego dobrodzieja.
Z jak� rado�ci� moj�, a mo�e i matki, odjecha� nazajutrz ten wsp�lny nasz
nieprzyjaciel, wyrazi� trudno. Jednak jego dyskurs zostawi� w umy�le ojcowskim
fataln� impresj�. Coraz dyskurs zaczyna� o szko�ach, nawet kupiono alamentarz
i tablice do pisania. Bola�o to niezmiernie matk�; jednak, jako by�a
bogobojna, gdy jej w tym uczyniono skrupu�, �e mnie na zgub� moj� pie�ci,
uczyni�a zapewne najheroiczniejsz� w �yciu swoim ofiar�, gdy zezwoli�a na to,
abym by� wys�any do szk� publicznych; ojciec albowiem upornie i z wielk�
natarczywo�ci� gani� domow� edukacj� dla tej przyczyny, �e tego przedtem w
Polszcze nie bywa�o. Co na to odpowiada�a matka, nie pami�tam; to onem i
dobrze pami�ta� b�d�, �e po d�ugich utarczkach, troskach, po�egnaniach,
b�ogos�awie�stwach, na koniec rzewliwym p�aczu do szk� wyprawiony zosta�em.
+ROZDZIA� DRUGI
Nim dalszy proceder szkolnej edukacji mojej opisz�, niech mi si� godzi
zastanowi� nad niekt�rymi okoliczno�ciami, a osobliwie wewn�trzn� na�wczas
umys�u mojego sytuacj�. Przez siedm lat nie tak wychowania, jak pieszczot
domowych by�em wolen nie tylko od nauki, ale od najmniejszego ch�ciom moim
sprzeciwienia si�; st�d ten pierwszy krok poniewolnego wyjazdu zdawa� mi si�
niezno�ny. Pierwszy raz dopiero poznawa�em ci�ar podleg�o�ci; oddala�em si�
pierwszy raz od obecno�ci rodzic�w, od pieszczot matki, od pochlebstw
domownik�w. Najbardziej jednak (jak zapami�tam) przera�a� mnie cel, dla
kt�rego wys�any by�em: nauka. Nie mog�em j� mianowa� dobrem, bo mi m� gro�ono
i obiecywano za kar�; wnosi�em wi�c sobie, i� nie mo�e by�, tylko przykra i
dolegliwa. Nie widziawszy przedtem nikogo w domu naszym, kt�ry by, opr�cz
ko�cio�a, na ksi��ce czyta�, mniema�em, i� na tym szcz�liwo�� starszych
zasadzona, i� si� nie ucz�. Przymna�a�o umartwienia pe�ne narzekania
po�egnanie domowych, �a�uj�cych pani�cia, i� si� b�dzie musia� uczy�; i lubo
mi rodzice powiadali, i� mi to wyjdzie na dobre, jam to bra� za spos�b
s�odzenia nieszcz�cia mego, wewn�trznie przekonany, i� je�eli nauka jest
kar�, jam na ni� zas�u�y� i dlatego mnie do szk� wioz�.
D�ugo po��dany dyrektor by� cz�owiek m�ody, bez �adnego do�wiadczenia, sam si�
jeszcze ucz�cy, synowiec rodzony jegomo�ci ksi�dza prefekta tych szk�, do
kt�rych jecha�em. Ch�opiec do pos�ugi w domu i szkole - syn naszego pana
podstaro�ciego, dobrze mi z dawna znajmy, prawie r�wiennik i wszystkiej
domowej rozpusty wierny i nierozdzielny towarzysz. Reszta wyprawy sk�ada�a si�
z starego szafarza i gospodyni wyuczonej w sekretach domowej apteczki, a to
dla poratowania (bro� Bo�e choroby) zdrowia mojego.
W wigili� wyjazdu zawo�any do ojca z panem dyrektorem, by�em �wiadkiem
instrukcji onemu danej; i wtenczas pozna�em, jak dobre dusze sposobne s� do
przyj�cia �atwego przeciwnych sk�onno�ciom swoim impresji. Najprz�d albowiem,
zlawszy na niego w�adz� swoj� rodzicielsk�, zaklina� na wszystkie obowi�zki,
aby nie folgowa�: wchodzi� w wielkie pochwa�y plag, zdoby� si�, podobno
natenczas pierwszy raz, na cytacie, powtarzaj�c owe wiersze z alamentarza:
"R�d�k� Duch �wi�ty dziateczki bi� radzi" etc. ; te przedziwne maksymy
ko�czy�y wielokrotnie do�� zwi�z�e periody jego oracji. Na koniec, na znak
podobno jurysdykcji, da� mu w r�ce ka�czuczek, prawda, �e ma�y i cienki, ale
jakem sam potem sprobowa�, bardzo bolesny. Gdy�my ju� z izby wychodzili,
w�a�nie jak gdyby najpotrzebniejszej rzeczy zapomnia�, uchyliwszy drzwi
zawo�a� na pana dyrektora:
- Bij�e, bo ja ci za to p�ac�!
Co si� ze mn� dzia�o, jakem truchla�, dr�a�, p�aka�, dorozumie� si� ka�dy
mo�e; pobieg�em natychmiast do matki i wszystko, co si� dzia�o, nie bez
rzewnego p�aczu opowiedzia�em. Kaza�a wi�c zawo�a� dyrektora i w kr�tko�ci
s��w da�a mu do wyrozumienia, i� le�eli si� tknie dzieci�cia, i s�u�b� straci,
i sk�r� odpowie. Pocieszy�o mnie to troch� i zaraz nazajutrz pu�cili�my si� w
drog�, kt�r�m ja prawie ca�� przej�cza�, pan dyrektor przemy�la� podobno nad
tym, kogo mia� s�ucha�: czy pana, czy pani.
Przyjechali�my bez �adnego przypadku, przyj�ci z wielk� rado�ci�. Pierwiastki
szkolne sz�y trybem zwyczajnym. Poj�tno�� mia�em wielk�, ale wstr�t od nauk
jeszcze wi�kszy. Pan dyrektor, pami�tniejszy na gro�by pani ni� rozkaz pana,
obchodzi� si� zrazu ze mn� dyskretnie, ale wzi�wszy sam w swojej szkole plagi
od profesora, pe�en zapalczywo�ci, lubom by� niewinien, odda� mi tylo dwoje.
Od tego czasu czyni� kolejno zadosy� obowi�zkom w�o�onym od rodzic�w moich:
pie�ci�, gdzie nie by�o potrzeba, bi�, kiedy nie nale�a�o. Wzi�wszy na koniec
w dzie� swoich imienin par� sukien od matki w podarunku, napisa� przez
pierwsz� poczt� rodzicom, i� jegomo�� pan Miko�aj czasu swego w nauce samego
nawet Herkulesa przejdzie.
Spos�b dalszy sprawowania si� mojego w szko�ach podobien by� pierwiastkom;
przyja�� wsp�uczni�w, a bardziej wsp�lne swywoli uczestnictwo by�o przyczyn�
mniej uwa�anych, lecz nie mniej szkodliwych konsekwencji.
Ju�em dochodzi� lat szesnastu, gdym odebra� wiadomo�� o �mierci ojca i zaraz
rozkaz powracania do domu. Czu�em, prawda, �al wrodzony, ale gdy si� ten
u�mierzy�, stan�a w oczach pochlebna perspektywa swobody. Go�� w domu
po��dany, we dw�jnas�b powi�kszone zacz��em odbiera� domowych adoracje; sam
pan dyrektor przy�wiadcza�, i� mi ju� szko�y nie by�y potrzebne. Do�o�yli si�
do tak rozs�dnego zdania s�siedzi perswaduj�c matce, i� ju� w�a�nie by��m w
tej porze, aby sobie zas�ugiwa� na afekt braterski i wspiera� zadziedzicza��
popularno�ci� s�aw� domu Do�wiadczy�skich.
Na tym wi�c fundamencie, dobrze si� wprz�d opatrzywszy w amunicj� piwn�,
miodow�, winn� i gorza�czan�, zacz��em by� rad w domu moim. Zrazu ten spos�b
�ycia nie bardzo si� by� matce mojej podoba�, osobliwe gdym, podczas kuligu
wywr�cony z sanek, troch� by� sobie ziobra nadwer�y�; ale przekupieni
obietnicami i datkiem domowi umieli niekt�re z moich awantur tai�; drugie
je�eli nie usprawiedliwia�, przynajmniej dawa� im poz�r oboj�tny. W tak
s�odkim �yciu sz�y dni raptownie, gdyby by� osnowy szcz�cia mojego wuj me
przerwa�, testamentem ojcowskim wyznaczony opiekun.
Przyjechawszy do nas, �adnego wstr�tu nie pokaza� i ju� zaczyna�em tryumfowa�;
wtem, dr��cy i od strachu zbiednia�y, przypada do mnie m�j nowej kreacji z
ch�opca pokojowy oznajmuj�c, i� moje psy go�cze, legawe, charty, kondysi co do
jednego ju� w stawie potopione; korne jedne przeprowadzone do inszej wsi,
drugie wyprawione na jarmark; dworzanom podzi�kowano, a co najgorsza, kozaczek
bandurzysta 1, wzi�wszy na drog� bolesny wiatyk, sromotnie wyp�dzony z domu.
Zawo�any do wuja, zasta�em z nim matk� i na p� �ywy z wstydu, z�o�ci, �alu i
upokorzenia, musia�em rad nierad s�ucha� napomnienia i regu� na nowo mi
przepisanych. Trzeba by�o zrobi� z potrzeby cnot�; obieca�em odmieni� spos�b
�ycia, z mocnym wewn�trz przedsi�wzi�ciem, i� tego, com obieca�, nie wykonam.
Czyli si� og�osi�a w okolicy ta awantura, czyli obwieszczono umy�lnie
niekt�rych ichmo�ci�w - �adnegom z dawnych kompan�w przez ca��, a do��
przewlok�� bytno�� wuja mego me obaczy�, ale natychmiast ustawicznie si� ze
mn� bawili ludzie roztropni, uczeni i trze�wi, kt�rych natenczas dopierom
pozna�; i jak uwa�a�em, rozrywki z nimi, cho� nie tak ochocze i wrzaskliwe jak
moje przesz�e, przecie� sz�y ci�gle i coraz nieznacznie dawa�y okazj� i wst�p
do nowych zabaw.
�e za� po odp�dzeniu dawnego nauczyciela nie trafia� si� napr�dce drugi, a wuj
tymczasem w dalek� podr� odjecha�, wyperswadowa�a matce mojej niedawno z
Warszawy przyby�a s�siadka, i� w moim wieku kawalerowi nie �acmskiego, jak dla
�ak�w, inspektora, ale guwernora mie� potrzeba takiego, kt�ry by j�zyka
francuskiego, a co najwi�ksza, maniery dobrej i prezencji m�g� nauczy�.
Nastr�czy�a zaraz na ten urz�d w domu u siebie bawi�cego kawalera rodem z
Francji, kt�ry lubo by� do niej za kamerdynera przysta�, przecie� (jak
powieda�) uczyni� to by� umy�lnie, chc�c ukry� wielko�� cnienia swojego:
inaczej, poznany, by�by w odpowiedzi ` za zabicie w pojedynku pod samym bokiem
kr�lewskim w Wersalu pierwszego prezydenta parlamentu francuskiego . �a�owa�a
niezmiernie tak nieszcz�liwego przypadku matka moja i zaraz pos�ano po
jegomo�ci pana Damona.
+ROZDZIA� TRZECI
Pierwsze dni bawienia jegomo�ci pana guwernora, p�ki si� dobrze ze wszystkimi
nie pozna�, oznaczone by�y pokazywaniem grzeczno�ci og�lnej ku wszystkim,
atencji osobliwe dla matki mojej. My z naszej strony ile mo�no�ci starali�my
si� o to, aby si� nie pokaza� grubianami i prostakami w oczach jegomo�ci pana
markiza. Za� pan Damon (kt�ry lubo nam objawi�, �e by� markizem, prosi�
jednak, aby go nie czczono tym tytu�em, dla lepszego utajenia) coraz wi�ksze
prezentowa� postaci grzeczno�ci nadzwyczajnej i w naszych stronach me
widzianej.
Po kilku dniach, gdy go matka moja usilnie prosi�a, a�eby nam awantury swoje
opowiedzia�, z pocz�tku wielki od tego wstr�t pokazowa�, ale uproszony na
koniec nie bez wielu poprzedzaj�cych darowizn, odkry� nam ledwo nie
najja�niejsze urodzenie swoje, przypadki ledwo s�ychane na morzu i na l�dzie,
awantury mi�osne, niekt�re pomy�lne; niekt�re z z�ym sukcesem; ta za�
najfatalniejsza, kt�ra go na koniec przywiod�a do owego pojedynku z pierwszym
prezydentem parlamentu. Sko�czy� powie�� zaklinaj�c na wszystkie obowi�zki,
aby go nie wydawa�; gdy si� albowiem odkry�, �ycie jego zostawa�o w r�ku
naszych, a ju� si� nawet dowiedzia� o tym od pewnego podufa�ego przyjaciela,
ksi���cia, i� kr�l francuski pisa� do naszego z pro�b�, aby go wsz�dzie po
Polszcze szukano. Obiecali�my. jegomo�ci panu markizowi zupe�ne w domu naszym
utajenie, z tym jednak ostrze�eniem, i� co do oka b�dzie traktowany jak
guwernor, za� w prywatnym posiedzeniu jako domowy przyjaciel i ze wszech miar
dystyngwowany kawaler.
Ledwo mog�a utai� w sobie i pohamowa� zbytek pociechy matka moja, i� nie
szukaj�c daleko, taki skarb w domu swoim znalaz�a; �e za� ten sekret troch�
jej na sercu ci�a�, jako ostro�na i wielce dyskretna, powierzy�a go pod
wielkim zakl�ciem dwom tylko wypr�bowanej roztropno�ci s�siadkom i nie
wiedzie�, jakim sposobem, po ca�ej okolicy wie�� si� rozesz�a o strasznych
przypadkach jegomo�ci pana markiza; wszyscy jednak t� mieli dyskrecj�, i�
tylko w prywatnych posiedzeniach o nich gadali. Byli niekt�rzy ma�owierni, ale
t� reszt� dziko�ci sarmackiej umia�y poskramia� damy, kt�re z natury sk�onne
do lito�ci, z �alem zapatrywa�y. si� na tak wielkie poni�enie zacnej osoby.
Niesko�czenie przypad� mi do gustu m�j nowy pan guwernor; st�d jednak
najbardziej, gdy ja�nie i oczewi�cie matce mojej wyprobowa� , i� szkolna nauka
�akom tylko przystoi, zacnego za� pani�cia dowcip regu�ami zacie�niony na to
by si� tylko przyda�, �eby go palcem po Pary�u wskazowano.
- U nas bowiem w Pary�u - doda� - j�zyk �aci�ski w takowej jest pospozycji, i�
kto go umie, nie mo�e si� w uczciwej kompanii pokaza�, damy si� na niego
krzywi�, a kawalerowie nazywaj� go pedantem. Edukacja dobra zaczyna si� od
nabierania prezencji i fantazji, ci�gnie si� i kontynuuje probowaniem
wspania�o�ci umys�u, ko�czy si� za� do�wiadczaniem sentyment�w serca.
Przyzna� si� musz�, i�em tej planty edukacji najmnieszej rzeczy nie zrozumia�,
a mo�e i moja matka; z tym wszystkim tak si� nam zda�a by� pi�kna, dowcipna i
po�yteczna, i� z ochot� wszyscy na tym przestali, abym si� �wiczy� w
wspania�o�ci umys�u i do�wiadczeniu sentyment�w serca, nie przepominaj�c
jednak francuskiego j�zyka, bez kt�rego (jako twierdzi� pan Damon) i
sentyment�w, i wspania�o�ci mie� nie mo�na.
Zostawi� by� w domu m�j wuj gramatyk� francusk�; t� nazajutrz rano ofiarowa�em
jegomo�ci panu Damonowi, aby mi z niej lekcje dawa� pocz��; ale mnie zadziwi�a
niezmiernie odpowied� jego:
- Widz� - prawi - i� waszmo�� pana ledwo nie wi�cej ni� z gruntu sentyment�w
uczy� potrzeba. Namieni�em niedawno, i� regu�y umys� zacie�niaj�; c� jest
gramatyka, je�eli nie zbi�r regu�? Porzu� waszmo�� pan te �akowskie narz�dzia,
a id� torem wielkiego �wiata. Nauka kawalerska zawis�a na konwersacji z
r�wnymi sobie; nie b�dziesz wi�c waszmo�� pan miewa� inszych lekcji nad
ustawiczn� ze mn� konwersacj�; z niej i wiadomo�ci rzeczy b�dziesz nabiera�, i
w sentymentach kawalerskich b�dziesz si� �wiczy�.
Zda�o mi si�, i�em si� ju� wszystkiego nauczy�, tak� mnie nabawi�a rado�ci�
odpowied� Damona. Zacz�li�my zaraz uprojektowan� plant� do skutku
przyprowadza� i przyzna� nale�y, i� w kr�tkim czasie do�� dobrze pojmowa�,
dalej rozumie�, na koniec i m�wi� po francusku zacz��em.
+ROZDZIA� CZWARTY
Wprawiony ju� nie tylko w rozumienie, ale i m�wienie po francusku, �ebym nie
tylko coraz bardziej wzmacnia� si� w tym j�zyku, ale i pocz�� nabiera�
pierwsze sentyment�w elementa, os�dzi� za rzecz potrzebn� jegomo�� pan Damon,
aby�my si� udali do ksi�g mi�osnomoralnych. W domu opr�cz Heloizy, G�osu
synogarlicy i O�tarzyka wonnego kadzenia �adnej inszej ksi��ki me znale�li�my.
Za wielkim jegomo�ci pana Damom staraniem po kilkumiesi�cznym oczekiwaniu
przyby�y na koniec romanse Cyrusa i Klelii. Nie przestraszy�a mnie bynajmniej
niezmierno�� tak przeci�g�ych historu; owszem, takiegom nabra� gustu w
s�uchaniu, gdy je pan Damon czyta�, i� chc�c czasem doj�� koniecznie ko�ca
zawi�ej intrygi, trawi�em bezsenne nocy dla wielkiego Alkandra Iub wiernej
Mandany. Duchem bohaterstwa nape�niony, nie maj�c jeszcze �adnej Dorynny lub
Kleomiry, wzdycha�em przecie, uskar�a�em si� na bogi i a�eby mog�o powtarza�
echo �a�osne j�czenia, nieraz wykrada�em si� do bliskiego rezydencji naszej
gaiku.
Raz gdym w�a�nie naj�a�o�niejszy rozdzia� czyta� historii Hippolita, le��c u
stoku na mi�tkiej murawie, wo�a� pocz��em �a�osnym g�osem:
- Czemu� si� nade mn� zlitowa� nie chcesz, kochana Julianno? Pastwisz si� nad
tym, kt�ry uzna�by si� za najszcz�liwszego, gdyby m�g� by� wiecznym twoim
s�ug�... Rozka�!... wszystko dla ciebie uczyni� gotowym, byle� mnie tylko nie
chcia�a tak niemi�osiernie prze�ladowa�!... P�jd� w �wiat, gdzie mnie oczy
ponios�...
- Ach! nie czy� mi waszmo�� pan tej krzywdy - rzek�a w tym punkcie stoj�ca
przy mnie m�oda matki mojej wychowannica tego� w�a�nie imienia, kt�ra
trefunkiem prze chodz�c si� po tym lasku, w�a�nie za mn� sta�a wtenczas, gdym
si� ja na te heroiczne okrzyki zdobywa�. - Nie rozumiem - rzek�a dalej - i�by
post�pki moje mia�y komukolwiek czyni� przykro��, a dopiero� synowi tej, kt�ra
w moim sieroctwie matk� mi si� staje!
Nie wiem, czyli tak osobliwy przypadek, czyli g�os wdzi�czny i zarumienienie
si�, gdy m�wi�a, Julianny, czyli nat�ona z romans�w imaginacja ten we mnie w
momencie sprawi�a skutek, i� w tym punkcie zda�a mi si� by� bogini�. Pad�em
jej do n�g, �zami oblewaj�c jej r�ce; uczyni�em protestacj� mi�o�ci wiecznej;
i gdyby by�a gwa�tem z r�k moich nie wydar�a si�, rozumiem, i� cokolwiek Cyrus
Mandanie, Hippolit Julii powiedzia�, wszystko by to by�a us�ysza�a przy tym
pierwszym moim wst�pie w sentymentowe awantury. Respekt nadzwyczajny nie
pozwoli� mi dalej sprzeciwia� si� jej rozkazom.
Zosta�em na tym�e miejscu i trac�c j� z oczu, dopierom rozmawia� pocz�� z
rzeczk�, drzewami i pag�rki; zgo�a, kopiuj�c wszystkie, kt�re mi tylko przyj��
mog�y na my�l, orygina�y, nie opu�ci�em najmniejszej okoliczno�ci z tych;
kt�re w romansach czyta�em przy ka�dym pierwszym poznaniu.
Do tego czasu pi�kno�� Julianny, lubo by�a wyborna, nie nader wielk� czyni�a
we mnie impresj�. Przyzwyczajony do jej widoku, zachowywa�em si� w granicach
nale�ytego wzgl�dem p�ci damskiej uszanowania; ten osobliwy przypadek tak mi
si� zda� by� niezwyczajnym losu przeznaczeniem, i� ka�de Julianny wzruszenie
wskro� serce moje przera�a�o; te za�, maj�c ju� prawdziwe obiektum, nie
zatrudnia�o si� fantastycznymi awanturami.
Gdym do domu powr�ci�, postrzeg�em, i� za moim przybyciem twarz jej si�
zarumieni�a i skorom wszed�, spu�ci�a oczy. Niedobrze jeszcze istotnych
romans�w �wiadom, zda�o mi si�, i�em niedyskrecj� moj� na jej gniew zas�u�y�,
i tak mnie ta my�l zasmuci�a, i� nadzwyczaj by�em ponury i zamy�lony czekaj�c
czasu spoczynku, �ebym w cicho�ci zgryzot� serca ul�y�. Noc ta by�a prawie
bezsenna; Julianna, raz w takiej postaci, jakom j� w lasku widzia�, zagniewana
drugi raz, sta�a mi ustawicznie w oczach i gdy przede dniem zmo�one powieki
sen zamkn��, marzy�a si� przecie ustawicznie jej posta� wdzi�czna i mi�a.
+ROZDZIA� PI�TY
Gdybym chcia� na wz�r inszych amant�w opisa� pi�kno�� tej, kt�r�m ukocha�,
fatygowa�bym czytelnik�w zbyt przeci�g�ym wyobra�eniem; lilie i r�e, per�y i
rubiny, kszta�t Diany, wdzi�k Wenery by�yby zapewne na placu. Ale jako
pi�kno�� prawdziwa nie potrzebuje przysad, tak styk m�j prosty i szczery nie
wyr�wna�by ��daniu mojemu.
Julianna nie mia�a tego blasku p�ci, kt�ra - jak m�wi romanse - lilie
zawstydza; nie chc� ja r�om ani liliom krzywdy czyni�, powiem wi�c z prosta,
i� by�a bia�a, rumieniec mia�a pi�kny, a co najbardziej przymila�o jej posta�,
by�a skromno�� przedziwna w u�o�eniu. Oko czarne, lubo �ywe i pe�ne, nie
buja�o przecie na wszystkie strony ani zbyt pierzchliw� jaskrawo�ci�
uprzedza�o cudze spoj�rzenia; ch�d by� pomiarkowany, cho� letki; g�os
wdzi�czny, lubo niepieszczony. Mo�e by si� dla tych przywar innym nie podoba�a
- mnie przypad�a do serca.
Niedaleko naszego dworu by� staw obszerny; ku tamtej stronie matka moja z
Juliann� wysz�y na przechadzk� i chodzi�y w cieniu drzew zasadzonych na
grobli; ja tymczasem, obaczywszy u brzegu ma�� ��dk�, wsiad�em w ni� i
pu�ci�em si� na wod�. Gdym prawie by� na samym �rodku, zawo�any od matki, gdy
raptem skr�ci� bieg ��dki chcia�em, ta si� tak nagle przechyli�a, i�
straciwszy wag� wpad�em w wod� i zanurzy�em si�. Skoczyli zaraz domowi i ju�
nieraz pogr��onego, z wielk� ci�ko�ci� i hazardem wp� prawie nie�ywego na
brzeg wynie�li.
Gdym pierwszy raz po otrze�wieniu oczy otworzy�, postrzeg�y p�acz�c� Juliann�.
Widok ten tak� we mnie uczyni� rewolucj�, i� straciwszy powt�rnie zmys�y,
wtenczas dopiero przyszed�em do siebie, gdy mnie, zaniesionego do domu, na
��ku po�o�ono. Szuka�em ciekawie, skorom do siebie przyszed�, je�eli Julianny
nie zobacz�, i gdym si� o ni� matki pyta�, odpowiedzia�a, i� powt�rna moja
s�abo�� tak j� przestraszy�a, �e zemdlon� ledwo si� by�o mo�na dotrze�wi�:
teraz dla nabrania si� u siebie spoczywa. Je�eli s�abo�� Julianny by�a mi
przyczyn� �alu, okazja s�abo�ci orze�wi�a serce moje; skutek jednak czyli
przestrachu, czyli zazi�bienia tak by� dzielny , i� przez kilka niedziel z
��ka wsta� nie mog�em. Przez czas s�abo�ci mojej ustawicznie prawie
przesiadywa�a przy mnie matka. Raz, gdy wysz�a z pokoju, kaza�a Juliannie
zosta� si� przy mnie, m�wi�c, i� zaraz powr�ci.
Skorom si� sam, bez �wiadk�w, z Juliann� obaczy�, uczu�em takow� boja�� i
pomieszanie, �em ust otworzy� nie �mia�; przezwyci�aj�c jednak�e wstr�t
nadzwyczajny rzuci�em dr��cym g�osem
- Mam�e mie� nadziej�, �e moja, niedyskretna mo�e, porywczo�� znajdzie
odpuszczenie?... Czy� wiar� pozyskam, gdy to, com przyrzek�, stokrotnie
potwierdz�?...
Z pocz�tku zby�a milczeniem pytania; jam w ni� oczy wlepiwszy, czeka� wyroku
szcz�cia lub nieszcz�cia mojego. Na koniec, westchn�wszy ci�ko, na t� si�
zdoby�a odpowied�:
- Nie zdaje mi si�, aby to by�o z dobrem domu tego, w kt�rym si� prawie z
mi�osierdzia mieszcz�, i�by jedyny tak znacznej fortuny dziedzic do takowego
bra� si� postanowienia, kt�re by mu nic wi�cej mo�e nie przynios�o nad
prawdziwe przywi�zanie i wdzi�czno��. Nie taj� si�, �e bym by�a szcz�liw�;
ale lepiej b�dzie, �e mnie powinno�� uczyni nieszcz�liw� ani�eli
niewdzi�czn�. Przesta�my o tym m�wi�; postrzegam, i�em wi�cej powiedzia�a, ni�
mi m�wi� nale�a�o.
Rozrzewniony tak bolesn�, a niemniej po��dan� odpowiedzi�, otwiera�em usta
chc�c jej niewczesn� delikatno�� prze�ama�, matka w tym punkcie nadesz�a i
zaraz sig o czym inszym dyskurs zacz��.
Szuka�em przez d�ugi czas sposobnej okazji do wynurzenia ��da� moich. Widz�c
raz matk� w dobrym humorze, rozmawiaj�c� o przysz�ym moim postanowieniu,
m�wi�c niby w powszechno�ci, rozwodzi� si� szeroce nad tym pocz��em, jako w
zam�ciu szuka� posagu i bogatej wyprawy fest to upodla� tak �wi�te zwi�zki;
zacz��em dalej wylicza� przymioty, jakie by chcia�em znale�� w przysz�ej
ma��once, i nieznacznie czyni�em definicj� Julianny. Nie wiem, czy si�
domy�li�a fortelu mojego matka, czy postrzeg�a w atencjach moich wi�cej ni�
grzeczno��, czy oczy Jutiann� wyda�y: pod pretekstem doskonalszej edukacji
postanowi�a odwie�� j� do bliskiego klasztora panien zakonnych i �adnej w tym
nie u�ywaj�c afektacji, w potocznym dyskursie spyta�a mnie, czyli jestem w tej
mierze jednego z ni� zdania. Wyda� mnie, nieprzygotowanego, nag�y rumieniec;
ocuciwszy si� jednak nieco, zacz��em szeroce przek�ada� defekta edukacji
klasztornej i tak - mniemam - natenczas by�em wymownym, i� gdyby nie by�a
wiadoma matce przyczyna tych remonstracji , przedsi�wzi�ta podr� nie wzi�aby
skutku.
Przyszed� na koniec dzie� smutny rozstania naszego. Co�my wzajemnie
ucierpieli, wiele�my skrytych �ez wylali, wiele przysi�g i o�wiadcze�
zobop�lnie uczynionych by�o, ten chyba pojmie kt�ry si� w podobnym razie
znajdowa�. Po odje�dzie Julianny postrzeg�a matka moja nadzwyczajn� we mnie
melancholi�; strzeg�em si� towarzystwa, a najmilsza i prawie jedyna zabawa
moja by�a ucz�szcza� do mi�ego, a teraz deszcze szacowniejszego laska. Boj�c
si� wi�c, �eby zbyteczna melancholia zdrowiu mojemu nie zaszkodzi�a, chc�c
uczyni� dywersj� tak niewczesnemu, jak mniema�a, kochaniu, za rad� brata swego
umy�li�a mnie wys�a� do cudzych kraj�w. �eby za�, raz poznany od wuja mego,
pan Damon nie by� od��czony od mego towarzystwa, tak wyjazd m�j nagli�, i� w
niedziel kilka wszystko ju� by�o gotowo do podr�y.
+ROZDZIA� SZ�STY
Gdy�my ju� prawie byli na wsiadaniu, nagle zasz�e interesa przymusi�y matk�
moj� do tego, i� mnie do jednego z najcelniejszych kr�lestwa miast wyprawi�
umy�li�a, a�ebym tym lepiej rzeczy wykierowa�. Odwlek�a si�, z niezmiernym
moim i jegomo�ci pana Damona �alem, podr� do cudzych kraj�w; �e za� te miasto
do�� by�o dalekie od domu naszego, dany mi by� list do jednego z krewnych,
kt�ry tam przemieszkiwa�. Przyjechali�my na to miejsce bez �adnego przypadku;
os�b, do kt�rych si� stosowa� interes, nie zasta�em i krewny m�j a� za miesi�c
mia� powr�ci�.
Gdym wi�c, ile bez �adnej znajomo�ci, czas do�� smutnie trawi�, namieni� mi
jegomo�� pan Damon, i� szcz�cie zdarzy�o nam do�� pomy�ln� okoliczno��;
znalaz� albowiem w tym�e mie�cie znajom� sobie dam�, baronow� de Grankendorff,
kt�ra urodzeniem Polka, niedawno owdowiawszy przyjecha�a z cudzych kraj�w dla
obj�cia znacznej na siebie spad�ej substancji i przez kilka niedziel w tym
mie�cie bawi� umy�li�a.
- Nie przyjmuje w dom sw�j, tylko afidowanych przyjaci�, i waszmo�� pan, gdy
tam b�dziesz przeze mnie introdukowanym, staraj si�, �eby� o jej tu bytno�ci
przed nikim nie wspomina�.
Wzi�wszy wi�c napr�dce instrukcj�, jak mam sobie w tak dystyngwowanej kompanii
post�powa�, uzbrojony w dobr� fantazj�, pierwszy krok nie bez wewn�trznego
wzruszenia uczyni�em na teatrum wielkiego �wiata.
Weszli�my zatem do domu do�� przystojnego, w kt�rym znajdowa�a si� bia�og�owa
jedna podesz�a i c�rek dwie tej damy. Po pierwszych uk�onach i ceremoniach
odezwa�a si� gospodyni, i� ma sobie za honor przyjmowa� tak dystyngowanego
kawalera; prezentowa�a mnie zatem ca�ej kompanii, w kt�rej by�o czterech
ichmo�ci�w bardzo maniernych , a jakom uwa�a�, przyjaci� jegomo�ci pana
Damona; cz�sto albowiem z nim po cichu rozmawiali. Uderzy�a mnie w oczy
butelka wina szampa�skiego, kt�r�m na stole postrzeg�; ko�o niej le�a�o kilka
gr�w kart i wszystkie inne do tego rzemios�a narz�dzia. Jeden z czterech
ichmo�ci�w nie da� si� d�ugo rozmowom szerzy� i gdy ruszony wyskoczy� czopek,
pienistym winem zacz�� zdrowie przyby�ego do kompanii go�cia. Nie mog�em tego
na sobie przewie��, �ebym ochoczej gospodyni zdrowa nie wypi�, a gdy obesz�y
rz�siste koleje godnej konsolacji , pomy�lnych sukces�w etc., wino,
rozweselaj�ce serce, przyda�o ustom wymowy na o�wiadczenie, jak by�em
uszcz�liwiony tak mi�ym posiedzeniem.
Twarz jejmo�� panny baron�wnej starszej zda�a mi si� przedziwna; ju�em chcia�
wst�p czyni� do po��danej z ni� konwersacji, gdy mi ofiarowano karty i
uczyniono przeto dywersj� wynurzenia afekt�w. Ochota d�ugo w noc trwa�a; ja
za�, obudziwszy si� nazajutrz oko�o po�udnia z ci�kim b�lem g�owy, gdy pi�em
herbatk�, dowiedzia�em si� od jegomo�ci pana Damona, i� i pieni�dzy niema�o
wygra�em, i pozyska�em serce jednej z tych bogi�, kt�ra mnie by�a dnia
wczorajszego wymownym uczyni�a. Nie m�g� si� wypowiedzie� pan Damon, z jak�
satysfakcj� zapatrywa� si� na moj� pi�kn� prezencj�, i upewni�, i� pozyska�em
estywacj� matki, a starsza jejmo�� panna baron�wna co� m�ce ni� dobr� przyja��
ku mnie powzi�a.
Ucz�szczali�my codziennie do tego domu tak wielce przyjemnego; uznawa�em coraz
wi�ksze progresy w sentymentach jejmo�� panny baron�wnej, ale mnie dziwi�a
odmiana szcz�cia w karty: przez pierwsze albowiem dwa dni powr�ci�em si� do
domu z korzy�ci�, za� od tego czasu i w tryszaka dziewi�tki mnie mija�y, i w
mariasza pamfil ode mnie stroni�; na koniec gdym chcia� rewan�owa� w pikiet�,
musia�em si� z tuzami po�egna�, a co najgorsza, i z pieni�dzmi, tak dalece, i�
gdyby nie znajomy w mie�cie kredyt matki mojej, dawno by ju� by�o trzeba do
domu powraca�. Cieszy� mnie w takowym utrapieniu jegomo�� pan guwernor
nadziej� odmiany szcz�cia i sam o sobie powieda�, i� graj�c raz w chapank� z
kardyna�em de Fleury, przez jedn� noc przegra� by� sto sze��dziesi�t tysi�cy
liwr�w; nazajutrz za� i przegrane pieni�dze odegra�, i jeszcze zosta�o mu si�
w zysku czterdzie�ci tysi�cy. Na dobitk� za� pocieszenia przyda� z misternym
u�miechem, i� kto w kochaniu szcz�liwy, w kartach zyskowa� nie mo�e. By�bym z
ca�ego serca gry przesta�, ale to by�o na przeszkodzie, i� jejmo�� panna
baron�wna starsza, kt�ra by�a zniewoli�a serce moje, rada sama zabawia�a si�
kartami, a jam by� w jej partii. Opr�cz ustawicznej przegranej gn�bi�y m�j
worek bardzo cz�ste, a jakby na przemiany kolejno nast�puj�ce urodziny i
imieniny jejmo�� pani baronowej i jej pociech; nie obchodzi� za� tych
uroczysto�ci wi�zaniem i uczt� by�oby to wykroczy� przeciw wspania�o�ci umys�u
i sentyment�w, od jegomo�ci pana Damona zaleconych.
Ju� mija� czwarty tydzie� proby sentymentowej, gdy raz na kolacji jegomo�� pan
Damon, winem nieco rozgrzany, przem�wi� si� z jednym kawalerem naszej
kompanii. Z pocz�tku do�� politycznie dawali sobie do wyrozumienia wzajemne
nieukontentowanie; od s�owa do s�owa przysz�o do tego, i� adwersarz jegomo��
pana Damona nazwa� go oszustem i filutem. Nie mog�c wytrzyma� tej zniewagi
jegomo�ci pana markiza, porwa�em si� z miejsca, tamten do szpady, w momencie
wszyscy do or�a. Sta� si� rozruch wielki i bitwa powszechna, z naszym jednak
awanta�em, albowiem przeciwnik jegomo�ci pana Damona dostawszy ciosu pad� na
ziemi�. Po d�ugiej utarczce tamci ty� podali; ja ich goni�c wyparowa�em na
ulic�; obskoczony od �o�nierzy, odbie�ony od wszystkich w tym punkcie, gdy
bagnety ucina� zamy�lam, nie wiem, pa�aszem czyli berdyszem w g�ow� ci�ty,
pad�em bez zmys��w na pobojowisku.
Co si� dalej ze mn� sta�o, nie pami�tam; to wiem, i� gdym pierwszy raz oczy
otworzy�, zobaczy�em si� w miejscu nieznajomym; a gdym si� spyta�, gdzie
gestem, dowiedzia�em si�, i� by�em w kordygardzie . Prosi�em natychmiast
otaczaj�cych mnie �o�nierzy, a�eby przyszed� do mnie oficer maj�cy nad nimi
zwierzchno��; przyszed� natychmiast i gdym mu nazwisko moje powiedzia�, zaraz
mnie w�asn� karet� odes�a� do stancji. Niech ka�dy os�dzi, co si� ze mn�
wtenczas dzia�o, gdym tylko cztery mury zasta� i t� niepocieszn� od
zdziwionego gospodarza nowin�, i� jegomo�� pan guwernor dnia wczorajszego w
nocy, zabrawszy wszystkie rzeczy, poczt� wyjecha� opowiedziawszy wprz�d, a�em
ja go ju� by� uprzedzi� odebrawszy wiadomo�� o �mierci matki mojej.
Strapiony niezmiernie, zacz��em czyni� starania, aby si� dowiedzie� o zbieg�ym
Damonie, ale usi�owania moje by�y niewczesne. Chcia�em si� o nim informowa� w
domu jejmo�� pani baronowej, ale i tej nie zastano; pokaza�o si� albowiem
na�wczas, i� to by�a awanturnica, od niedawnego czasu w tym mie�cie bawi�ca,
kt�ra kilku m�odzie�y powabami mniemanych c�rek swoich z�udzi�a i oszuka�a. Za
pewne za� boj�c si� dla siebie z�ych konsekwencji, po ostatnim przypadku
uciek�a z zabranym �upem nieostro�ne, m�odzie�y.
+ROZDZIA� SI�DMY
Pr�dzej, ni�elim si� spodziewa� ani sobie �yczy�, odebra�a matka moja
wiadomo�� o mojej awanturze; i list; kt�rym w dni kilka odebra�, chocia� me
by� wed�ug tonu wielkiego �wiata, da� mi jednak do wyrozumienia, i� akcje moje
nie mia�y aprobacji. Boj�c si� z�ego w domu przyj�cia rozpisa�em listy do
r�nych przyjaci� i krewnych, aby ile mo�no�ci usprawiedliwiali przed matk� i
winem letko�� procederu mojego, pochodz�c� bardziej z niewiadomo�ci ni� z
z�ego charakteru. Wi�cej mi dopomog�a mi�o�� wrodzona ni� cudze remonstracje,
osobliwie gdym sam list napisa� przyznaj�c b��d i zupe�n� odmian� �ycia
obiecuj�c. Respons by� pomy�lny. Mo�e pretekst obaczenia jedynaka najwi�cej
dopom�g�; pozna�em to do�wiadczeniem; gdy albowiem po pierwszym, niby zimnym
przywitaniu wzi�a mnie matka na stron� i tam przygotowan� peror� z przyzwoit�
powag� zacz�� chcia�a, sz�y s�owa oporem; a gdym jej pad� do n�g, p�acz j�
wyda�. Jam, rozrzewniony, pom�g� jej p�aka� i na tym si� sko�czy�o, i�
rozeszli�my wcale inaczej, ni�e�my si� oboje spodziewali: ona z wi�kszym ni�
przedtem jeszcze do mnie przywi�zaniem, ja z szczer� ch�ci� poprawy, nauczony
do�wiadczeniem, i� nie masz takowej w dzieciach zdro�no�ci, kt�rej by mi�o��
rodzic�w nie mog�a przezwyci�y�.
Osiad�em wi�c na nowo w domu i czyli �arliwo�� �wie�ego nawr�cenia, czyli
pami�� wstydliwej dla mnie awantury, czy widok przyk�adnej matki takiego by�
cudu przyczyn�, i� przez ca�y miesi�c wiod�em �ycie przyk�adne i
nieposzlakowane. Zabra� Damon romanse; �eby za� by�y zabawne albo po�yteczne
ksi�gi w j�zyku polskim, nawet �eby by� mog�y, nie wierzy�em temu maj�c w
�wie�ej pami�ci dyskursa jegomo�ci pana Damona, i� w samym tylko francuskim
j�zyku wszystkie umiej�tno�ci osiad�y. Wszed�zy raz do apteczki, gdziem wed�ug
starodawnego zwyczaju co dzie� przed obiadem, a czasem i dwa razy chodzi�,
gdym po w�dce pierniczk�w cukrowych szuka�, znalaz�em w k�cie histori� o
Aleksandrze Wielkim. Zadziwiony, �e si� mog�a w j�zyku polskim znale�� insza
jaka ksi�ga opr�cz nabo�nych, wzi��em j� i zani�s� do stancji z mocnym
przedsi�wzi�ciem, �e j� b�d� czyta�; jako� tego� samego dnia przeczyta�em p�
karty.
Dziwi�y mnie nies�ychane awantury, gdy si� w morze spuszcza� i na w�zku
gryfami zaprz�onym buja� po powietrzu; przecie� przyzna� si� musz�, i� srogi
gwa�t czyni� obie musia�em, �eby zacz�tego dzie�a doko�czy�. Ju�em by� doszed�
rozdzia�u dwudziestego, a przeto znajdowa�em si� na po�owie heroicznej pracy
mojej, gdy wszed�szy do mnie pewien cz�sto goszcz�cy w domu naszym zakonnik a
wzi�wszy mi z r�k ksi��k�, skoro kilka period�w przeczyta�, zgromi� mnie
straszliwie, i�em �mia� czyta� ksi��k� poga�sk� i framaso�sk�. Przestraszony
takimi s�owy, odnios�em ksi�g� do apteczki, a matka, informowana o jej z�o�ci,
kaza�a j� spali�.
Mi�dzy wielu, kt�rzy si� do nas cz�stokro� zje�d�ali, s�siadami i s�siadkami
by�a jejmo�� pani podstolina, do�� bliska krewna matki mojej; ta niegdy�
bywa�a u dworu, a co wi�ksza, raz w Warszawie na sejmie. Zwyczajnie, skoro
gdzie przyjecha�a, zaczyna�a dyskurs o wspania�o�ciach miejsca tego, o
r�nych, kt�re za jej czas�w bywa�y, awatrturach, o grzeczno�ci dam, o
galantomii kawaler�w, o wybornych obojej p�ci sentymentach. Tymi dyskursy
wzi�a zupe�nie g�r� nad ca�ym s�siedztwem: w parafii nikt przed ni� w �awce
nie siedzia�; w procesji podczas odpustu tu� sz�a za ksi�dzem; nasz pleban,
kiedy rozdawa� kol�dy, zaw�dy j� najpierwej czci� i mianowa�, a chocia� te
dystynkcje niesko�czenie parafian�w obchodzi�' zwyk�y, taka by�a przemo�no��
jej reputacji, i� nawet pani podczaszyna stara, niegdy� pierwsza w ca�ej
okolicy, cierpliwie znosi�a krzywd� swoj�. Ta tedy jejmo�� pam podstolina,
wszcz�wszy raz dyskurs o czytaniu ksi�g, powieda�a ca�ej kompanii, jako za jej
czas�w w Warszawie i damy, i kawalerowie czytali Kaloandra wiernego. Gdym si�
jej spyta�, czyli ten kawaler tak jak m�j Aleksander lata� po powietrzu i bi�
si� z ca�ym �wiatem:
- Mylisz si� waszmo�� pan - rzecze - kiedy na takich sprawach zasadzasz i
ustanawiasz zacno�� kawaler�w doskona�ych. Kaloander, lubo w wielu potyczkach
m�ny, nie tym si� zaszczyca�, ale sam jego przydomek dowodzi, i� nienaruszona
raz ulubionej kochance przychylno��, szczere i heroiczne, cho�by z najwi�kszym
�ycia hazardem, dla niej us�ugi, naj�ywszych sentyment�w dozgonna trwa�o�� -to
emu nada�o imi� wiernego; imi� wspanialsze nad te wszystkie, kt�rymi si�
zaszczycali rycerze i monarchowie �wiata. Sam waszmo�� pan zwa�, i� by�
wiernym w kochaniu, jest to by� razem wielkim, wspania�ym, m�nym,
sprawiedliwym.
Nie mia�em co odpowiedzie� na takie zagadnienie, a przypomniawszy sobie owego
Cyrusa, kt�rego mi m�j pan guwernor eksplikowa�, prosi�em j� po obiedzie,
skoro si� go�cie rozje�d�a� pocz�li, a�eby mi chcia�a po�yczy� tej wybornej w
polskim j�zyku historii. Z pocz�tku trudni� pocz�a, gdym na koniec ze �zami o
to nalega�, da�a si� u�y� pro�bom moim i tego� samego wieczora przyby�
po��dany do domu mojego Kaloander.
+ROZDZIA� �SMY
Nie by�o jeszcze dosz�o do wiadomo�ci matki mojej, i� wielu d�u�nik�w' mieli
karty z moimi podpisami na znaczne sumy, z kt�rych pan Damon z towarzystwem
swoim korzysta�. Z pocz�tku nie �mia�em o tym wspomina�, boj�c si� jednak,
�eby d�u�nicy prosto do matki rekursu nie uczynili, gdym dobr� por� upatrzy�,
opowiedzia�em jej wszystko szczerze. Odpu�ciwszy wi�cej, darowa�a mniej.
Kaza�a napisa� do d�u�nik�w, aby si� z kartami stawili, z upewnieniem, i�
ka�dy odbierze, co mu si� b�dzie nale�a�o. Mog�aby by�a wprawdzie, wed�ug rady
plenipotenta swego nie zap�aci� d�u�nikom, ale delikatno�� jej sumnienia me
chcia�a zostawowa� w odpowiedzi ludzi niewinnych za cudze przest�pstwa; i tak,
czyli nie umiej�c, czyli nie chc�c czyni� r�nicy mi�dzy spraw� prawn� a
sprawiedliw�, wola�a, ile maj�tniejsza, szkodowa� ni� by� przyczyn� szkody
ubogim; mog� bezpiecznie m�wi� "ubogim", bo to byli obywatele kupcy i
rzemie�lnicy sto�ecznego miasta naszego wojew�dztwa.
Czytanie Kaloandra wiernego wzbudzi�o we mnie nieznacznie ch�� do
kontynuowania sentymentowej, zacz�tej przez jegomo�ci pana Damona edukacji.
Zda�a mi si� wie� zbyt szczup�ym teatrum do praktykowania regu�, kt�rymi by�em
napojony. Julianny w domu nie by�o; ju�em by� wynalaz� cel afekt�w moich,
jejmo�� pann� podwojewodzank�, ale gdym pierwsze kroki zaczyna� pocz��, zagad�
mnie z g�ry jegomo�� pan podwojewodzy obiecuj�c c�rk�, prosz�c o zapis i
ostrzegaj�c do�ywocie. Przej�o mnie wskr� takowe barbarzy�stwo i
zbrzydziwszy wie� do ostatka, tylem na matce wym�g�, i� mnie przy wuju, kt�ry
z naszego wojew�dztwa zosta� by� pos�em na sejm, wys�a�a do Warszawy.
Ka�dy cz�ek m�ody pierwszy raz przyje�d�aj�cy ze wsi do sto�ecznego miasta
zat�umiony zostaje wielo�ci� i rozmaito�ci� rzeczy, kt�re si� przed jego
oczyma snuj�. Ta impresja tym by�a we mnie �ywsza, im wi�ksze mia�em
pragnienie obaczy� i pozna� (jak teraz m�wi�) �wiat wielki. Przyr�wnywaj�c
niezgrabno�� moj� ziemia�sk� do cudnej udatno�ci kawaler�w sto�ecznych, z
pocz�tku czu�em wstyd wielki i upokorzenie. Nauki i obja�nienia wujowskie
wdro�y�y mnie powoli w uczciw� przytomno�� ' i prezencj�, ale nier�wnie wi�cej
winnym zosta�em damom. Z ich �aski pozby�em si� na�ogu niewczesnej
kawalerskiemu stanowi modestii. Wy�miany w dobrej kompanii za wstydliwe
zarumienienie si�, sta�em si� odwa�nym; pozna�em, i� co lud prosty nazywa
obmow�, wyborny �wiat mieni by� uciesznym �artem, dusz� wybornej konwersacji;
i takem si� w tym nowym rzemie�le wy�wiczy�, iem wkr�tce przeszed� tych,
kt�rych mi przedtem na�ladowa� kazano.
Ju�em by� przekonanym u siebie, �e mi nic nie brakowa�o do wytworno�ci; ale
wywi�d� mnie z b��du jeden poufa�y od dw�ch dni po pierwszym poznaniu
przyjaciel. Ten, przyszed�szy do Warszawy w kubraku, bez ch�opca, je�dzi� ju�
na�wczas karet� angielsk� na resorach s, a osie ugina�y si� pod ci�arem
s��nistych hajduk�w. Wzi�� do mnie serce i zaprosiwszy na ostrygi, gdy si�
inni go�cie rozeszli, tak m�wi� pocz��:
- Rozumiem, i� nie b�dziesz mi waszmo�� pan mia� za z�e, �e �wie�o na to
wielkie teatrum przyby�emu, dam rady niekt�re i takie regu�y przepisz�, z
kt�rych zachowania, widzisz waszmo�� pan z mojej sytuacji, jakem korzysta�.
Gdyby cz�owiek m�g� dysponowa� urodzeniem swoim, by�bym zapewne obra� waszmo��
pana sytuacj� albo jeszcze lepsz�; inaczej si� ze mn� sta�o. Urodzi�em si�,
prawda, szlachcicem, ale tak ubogim, i� rodzice, my�l�c jedynie o wy�ywieniu,
nie mieli czasu my�le� o mojej edukacji. Skorom lat jedenastu doszed�,
wyprawiony, a bardziej wypchni�ty by�em z domu rodzicielskiego; opr�cz
b�ogos�awie�stwa nic mi na drog� nie dali. Uda�em si� na s�u�b� i naturalna
jakowa� ra�no�� przymila�a mnie w oczach tych, u kt�rych s�u�y�em.
Postrzeg�em, i� ta ra�no�� i dobra fantazja by�a instrumentem mojego
szcz�cia; ten dar natury utrzymywa�em i piel�gnowa�em ile mo�no�ci; i takem
go z czasem powi�kszy� i wydoskonali�, i� s