337
Szczegóły |
Tytuł |
337 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
337 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 337 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
337 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
tytu�: "Demon 4"
autor: David Mace
prze�o�y�: S�awomir Stodulski
Warszawa 1991
Panter Books, London 1984 Copyright � 1984 by David Mace Projekt graficzny serii: Janusz Ob�ucki Ilustracja na ok�adce: Michalangelo Miani
Redaktor: Gra�yna Zieli�ska-Paine
Redaktor techniczny: Piotr Warowny
This edition Copyright 1991 by Wydawnictwa ALFA
ISBN 83-7001-532-8
WYDAWNICTWA �ALFA" - WARSZAWA 1991
Wydanie pierwsze
Opolskie Zak�ady Graficzne im. J. �angowskiego Zam. 397/91
* * *
Rozdzia� 1
Forteca czyha�a w g��binie oceanu jak milcz�cy paj�k.
Min�� rok i dziesi�� miesi�cy od zako�czenia wojny, tego olbrzymiego i bezcelowego marnotrawstwa militarnych zasob�w, potencja�u przemys�owego i ludzi. Zbyt wiele nale�a�o teraz zrobi� i zbyt ma�o by�o do tego �rodk�w, a wszystkie dost�pne �ci�gni�to do obrony przed ��dnymi grabie�y krajami Trzeciego �wiata, kt�re, d�ugo uciskane, gwa�townie wyzwoli�y si� spod w�adzy gigant�w P�nocy. Tu, na Oceanie Po�udniowym, pola naftowe szelfu antarktycznego p�on�y albo wypluwa�y swoj� bezcenn� rop� wprost do lodowatego morza. Uprawy wysokobia�kowe le�a�y od�ogiem, nie kontrolowane zanieczyszczenie niszczy�o �awice kryla, a Argentyna i Chile walczy�y ze sob�. Walczy�y o panowanie nad wyspami, kt�re dawa�o prawo zar�wno do oceanu, jak i do jego dna, ostatniego i najwi�kszego na �wiecie �r�d�a �ywno�ci i zasob�w mineralnych. Argentyna walczy�a z beznadziejnie os�abionymi aliantami NATO o Falklandy, co wi�za�o si� z mo�liwo�ci� zagarni�cia olbrzymiego obszaru szelfu kontynentalnego. Chile sporadycznie w��cza�o si� do walki z tymi samymi 6David Mace krajami o wyspy w Cie�ninie Drake'a, na p�nocnym kra�cu P�wyspu Antarktycznego, i o oceaniczne zasoby mineralne pod po�udniowym Pacyfikiem. Walczy�y przynajmniej o co� konkretnego, a nie o presti� i uznawan� przez �wiat r�wnowag� strachu, nie o dost�p do wn�trza Antarktydy, jak to mia�o miejsce w Europie. W biednej, spustoszonej Europie. Tak wi�c ocala�e zasoby by�y rozci�gni�te do niemo�liwo�ci. A forteca, ta niebywale pot�na bro� wci�� istnia�a i w ka�dej chwili mog�a w��czy� si� do walki w rok i dziesi�� miesi�cy od zako�czenia wojny. Ostro�ne zabezpieczanie przez radar trwa�o dwa tygodnie i mia�o trwa� jeszcze dwa dni, do momentu nawi�zania wsp�pracy mi�dzy o�rodkiem kontroli a centrum dowodzenia fortu. Dopiero wtedy fort wr�ci�by bezpiecznie pod zewn�trzn� kontrol� ludzi, dopiero wtedy mo�na by rozpocz�� rozbrajanie i wydobywanie jego �mierciono�nego arsena�u. Ale gdy okr�t z o�rodkiem kontroli w�r�d mrocznej ciszy podkrada� si� do niego, gdy fort dopuszcza� coraz bli�ej tego potencjalnego wroga w nieskazitelnym przebraniu przyjaciela, co� obudzi�o jego czujno��. Od tej pory by� konsekwentnie podejrzliwy wobec najdrobniejszej zmiany w programie zabezpieczaj�cym. Ostatecznie by� got�w zabi�, gdyby sygna� odzewu op�ni� si� o sekund�. A zabija�by wtedy wszystko, s�dz�c, �e to dobrze poinformowany wr�g pr�buje go unieszkodliwi�, to znaczy, �e wr�g zwyci�y� i dlatego ka�dy jest wrogiem. Zwa�o si� to funkcj� �koniec �wiata". Gdyby uaktywni� si� Krak-1, poci�gn��by za sob� ca�y zesp�, a to oznacza�o niepowstrzymany chaos i zniszczenie na ca�ym obszarze Oceanu Antarktycznego, od Wyspy Hearda do Morza Weddela. By�aby to ostateczna katastrofa, kt�rej nie da�oby si� odrobi�. DEMON 4l Napi�cie by�o zbyt wielkie. To ju� trzecia operacja zabezpieczania od czasu, gdy rozpocz�o si� kr�tkie, polarne lato. Fort strzeg�cy bogactw Morza Rossa, jego bli�niak panuj�cy nad otwartym oceanem od Morza Rossa a� do Nowej Zelandii, a teraz Krak-1 w najdalej na po�udnie wysuni�tym zak�tku Oceanu Indyjskiego, na zach�d od Wyspy Hearda, na po�udniowy zach�d od Kerguleny i na po�udnie od Wysp Crozeta. Leland by� pe�en obaw. Reszta ekspert�w zdawa�a si� nie mie� wyobra�ni albo wierzy�a w absolutn� doskona�o�� programu i powzi�tych �rodk�w bezpiecze�stwa. Wydawa�o si�, �e wierz�, i� komputery, kt�re dok�adnie przeplata�y zmodyfikowane pytania fortu w�a�ciwymi odpowiedziami i dostosowywa�y odst�py czasu do instrukcji podawanych przez fort, nie mog� pope�ni� b��du. �aden z nich nie wypowiada� g�o�no my�li, �e Krak mo�e pope�ni� b��d. A gdyby pope�ni�, c�, okr�t utrzymywa� po�o�enie gotowo�ci do ucieczki trzydzie�ci pi�� kilometr�w od centrum fortu, z wiatrem i z pr�dem, tak �e nawet ca�kowita awaria silnika umo�liwia�a im dryfowanie w przeciwnym do Kraka kierunku. Ale dla Lelanda wyznaczona pozycja ucieczki znajdowa�a si� wci�� jakie� pi�� kilometr�w wewn�trz obszaru obrony fortu, specjalnie, aby obudzi� jego podejrzenia. A fort zosta� wprowadzony w stan pogotowia w czasie wojny i od czasu rozpocz�cia zabezpieczania jego g��wny stos atomowy dzia�a�, a wi�c mia� ju� moc potrzebn� do wyrzutni rakiet. Gdyby to Leland by� tym m�zgiem, przykrytym czterema i p� kilometrami wody, wys�a�by cichutko automatyczn� stacj� bojow� na dno morza, dok�adnie w �rodek obszaru ewakuacji i wtedy nie uciek�by mu �aden okr�t zabezpieczaj�cy przybrany w pi�rka przyjaciela. Gdy tak patrzy� na urz�dzenia w zaciemnionej kabinie David Mace kontroli, czu�, �e napi�cie jest ogromne. Przesy�any z kamery niewyra�ny obraz dna przesuwa� si� monotonnie na ekranie w miar�, jak ci�gn�cy za sob� lin� pojazd podkrada� si� do punktu przerwania na dziesi�tym kilometrze. Nast�pny staktowany sygna� odpowiedzi by� gotowy do wys�ania z pojazdu, z zatopionej platformy i z samego statku. Jego boja sygnalizacyjna wci�� wysy�a�a w g��b morza poprawne, zmodyfikowane sygna�y, uk�ad wyja�niaj�cy na wypadek niebezpiecze�stwa by� zaprogramowany i gotowy do nadania, gdyby pojazdowi nie uda�o si� dotrze� do punktu przerwania przed kolejnym sygna�em odpowiedzi. Krak s�ysza� skradaj�cy si� w ��tawym mule pojazd, s�ysza� okr�t, s�ysza� ka�dy d�wi�k na olbrzymim obszarze morza. Zautomatyzowana forteca milcz�c czyha�a w g��binie oceanu, monstrualny paj�k w �rodku swej obronnej kryj�wki. Ich okr�t wys�a� na dno platform� oraz pojazd wioz�cy klucz kontrolny, maj�cy zabezpieczy� Kraka, kt�ry dok�adnie i ostro�nie �ledzi� ka�dy szczeg� rytua�u zbli�ania si�. Postawiony w stan pogotowia w ostatnich dniach wojny Krak broni� si� przed ka�d�, z wyj�tkiem idealnie dok�adnej, pr�b� zbli�enia si� do niego, a jego �upem pada�o wszystko. Kr��ownik marynarki Stan�w Zjednoczonych czeka� ponad pi��set kilometr�w na p�noc, ale nie by� w stanie uratowa� okr�tu zabezpieczaj�cego. Jego zadaniem by� natychmiastowy atak na fort rakietami dalekiego zasi�gu, zanim Krak w pe�ni si� uaktywni i stanie si� odporny na atak. Okr�t zabezpieczaj�cy dostarcza� stacji ca�ego potrzebnego sprz�tu wraz z dwoma helikopterami, mog�cymi zabra� ekspert�w na bezpieczn� odleg�o��. Ale gdyby oni albo ich komputery lub sam fort pope�nili b��d, w�wczas okr�t i jego za�oga zosta�yby zniszczone jako pierwsze. DEMON 4 Leland wraz z po�ow� dziesi�cioosobowego zespo�u obserwowa� �cian� wska�nik�w w ciemnej kabinie kontroli dwa pok�ady poni�ej mostka. Technik steruj�cy odleg�ym pojazdem si�gn�� do klawiszy monitora. - Zmiana ci�nienia. - Gdy to m�wi�, na ekranie pojawi� si� wykres. - Z ty�u pojazdu. Kierowniczka zmiany przygl�da�a si� ekranowi kr�c�c g�ow�. Obraz telewizyjny przesun�� si� po dnie. - Co� przesz�o obok. - Technik wzruszy� ramionami. - Co� bez silnika. - Mo�e to wir? - zastanowi� si� Leland. Nagle wszystkie monitory po��czone z pojazdem zgas�y. Kierowniczka zmiany uderzy�a klawisz interkomu.
- Tu zesp� zabezpieczaj�cy. Pojazd nawali�. Na mostku przez chwil� panowa�a cisza. - Zrozumia�em - to by� g�os kapitana. - Zarz�dzi�em stan pogotowia. Czy to awaria sprz�tu? - Sprawdzamy. Technik monitoruj�cy Kraka wprowadzi� zamazany wykres na jeden z ekran�w. - Nieznany obiekt zaj�� pozycj� pojazdu. Teraz nie odbieram ju� sygna��w z pojazdu. - Wybuch - odezwa� si� Leland. - Bardzo ma�y. - Wybuch�o - rzuci�a kierowniczka do interkomu. Spojrza�a na Lelanda. - My�lisz, �e ju� po nim? - Jest sygna� od Kraka. - Technik ogl�da� ju� nast�pny wykres, ruchom� sylwetk� Manhattanu na czarnym tle, grzmi�cy krzyk pulsuj�cy w mrocznych g��binach. - Czy to sygna� dla rakiet? - Wys�a� instrukcje dla wyrzutni - przekaza�a kierowniczka na mostek. Nabra�a g��boko tchu. - Uaktywni� si�. 10 David Mace Na ca�ym statku zacz�y wy� syreny. Z do�u dobieg� d�wi�k rycz�cych silnik�w. Statek zacz�� zawraca�. - Zesp� zabezpieczaj�cy, ucieka� - odezwa� si� g�os kapitana. - Rakieta - powiedzia� technik. Mia� u siebie czysty obraz automatycznej stacji bojowej z odczytem pozycji. - ASB zbli�a si� pionowo od do�u. Zosta�o mniej ni� trzy minuty. - Wiemy. Zesp� zabezpieczaj�cy, ucieka�! Kierowniczka zmiany kiwn�a w ciemno�ci g�ow�. Spojrza�a nie dowierzaj�c na Lelanda, obr�ci�a si� i otworzy�a na o�cie� drzwi. P�dzili przez korytarze i przej�cia wewn�trz wyj�cego, przechylonego okr�tu. Dotarli do hangaru i pobiegli do drzwi, przez kt�re wlewa�o si� �wiat�o dzienne. Jaskrawe s�o�ce i l�ni�ce, b��kitne morze z bia�ymi grzywami fal, k�saj�cy mrozem wiatr, oczekuj�cy helikopter i drugi, kt�rego silnik wy� na wysokich obrotach, a strumie� powietrza smaga� pok�ad. Bezbronny okr�t zakre�la� szeroki �uk, aby uciec na wsch�d, w stron� odleg�ej o pi�� kilometr�w magicznej granicy bezpiecze�stwa, a automatyczna rakieta rwa�a w g�r� z g��bin czterokilometrowej czarnej przepa�ci. Pierwszy helikopter zawy�, zako�ysa� si� na ko�ach i gwa�townie odskoczy� od przechylonego pok�adu. Silnik cich� w miar� oddalania si� pojazdu, a� zn�w s�ycha� by�o tylko dzikie zawodzenie wiatru, na kt�rego tle Leland odr�nia� g�uchy d�wi�k kilwateru spienionego silnie za ruf�. Spojrza� na wznosz�cy si� helikopter, kt�ry unosi� po�ow� zespo�u zabezpieczaj�cego. Teraz silnik drugiej maszyny kichn�� i obudzi� si� do �ycia. Jej rotory zadr�a�y, zachybota�y si�, zawirowa�y i znikn�y. Za�oga wepchn�a ich na trz�s�cy si� p�at i dalej do og�usza-DEMON 4 11 j�cego wn�trza. Skostniali wgramolili si� na pok�ad i upadli tam, gdzie ich popchn�� pilot. Silnik zawy�, helikopter pochyli� si�, z�apa� wiatr i wyrwa� w stron� nieba. Leland spojrza� nad pok�adem poprzez wci�� otwarte drzwi, przez kt�re w czasie skr�tu wida� jeszcze by�o okr�t, jego zielone pok�ady i szarobia�y kad�ub na b��kitnozielonym, pofalowanym morzu. I nagle po obu stronach okr�tu, od strony rufy i na �r�dokr�ciu wyfrun�y w powietrze fontanny bia�ej wody, wy�sze od mostka, od maszt�w nawet, olbrzymie kipi�ce fontanny, kt�re wr�ci�y kaskadami w bia�� kipiel. By�o to uderzenie dw�ch g�owic bojowych i dym, i p�omienie wt�rnych eksplozji ju� bucha�y z pok�ad�w i luk�w, gdy helikopter odlatywa�. Dr��c na ca�ym ciele poczo�gali si� na swoje miejsca. Ameryka�ski kr��ownik rozkaza� im lecie� na p�noc, w stron� l�du, nie do siebie. Zosta� ci�ko uszkodzony i wycofywa� si�, Krak by� got�w do walki. W dziesi�� minut p�niej drugi helikopter zameldowa�, �e rakieta przebi�a powierzchni� morza i zd��a w ich kierunku. Nie zg�osi� si� wi�cej. Krak potrafi� niszczy� cele powietrzne. Uciekali przez dwie i p� godziny do l�du, b�d�cego granic� strefy zasi�gu fortu. Zupe�nie, jakby zn�w by�a wojna.
Rozdzia� 2
Samolot p�dzi� ponad frontami burzowymi na po�udnie od Nowej Zelandii, zostawiaj�c za sob� s�o�ce. Ani razu nie zobaczy�a oceanu poprzez kipi�ce chmury, kt�re wywo�ywa�y sztormy na lodowatym morzu. Czyta�a, studiowa�a nie ko�cz�ce si� strony z danymi na temat fortu i niewielkiej 12 David Mace liczby dost�pnej oraz w ten czy inny spos�b u�ytkowanej broni i stacji bojowych, rozrzuconych wok� Oceanu Po�udniowego. Po godzinie postanowi�a odpocz��. Od czterech dni czyta�a i dyskutowa�a na temat maszynek do zabijania - na Szklanaj G�rze w Stanach, w czasie lotu nad Pacyfikiem, w Nowej Zelandii. Postanowi�a odpocz�� od maszyn, czytaj�c o ludziach, kt�rzy nimi sterowali; przejrza�a akta personelu, z kt�rym mia�a si� spotka� na Kergulenie. Po�udniowe s�o�ce o�lepia�o odbijaj�c si� w okienkach po prawej stronie kabiny. Zosta�y im dwie godziny lotu, przy pr�dko�ci p�tora ra�� wi�kszej od pr�dko�ci d�wi�ku do Wyspy Balleny, z��czonej z Antarktyd� wiecznym lodem na zachodnim kra�cu wielkiego obszaru zamarzni�tego Morza Rossa. Fort usadowi� si� pod otwart� gardziel� Morza Rossa, a jego bli�niaczy odpowiednik, strzeg�cy otwartego oceanu na p�nocy, a� do bronionych w�d Nowej Zelandii, zosta� szcz�liwie zabezpieczony wcze�niej, podczas kr�tkiej nocy polarnej. Dlaczego ten sam zesp� nie m�g� sobie poradzi� z Krakiem-1, oczywi�cie gdyby nie ten kapry�ny wypadek z zab��kan� stacj� orbitaln� kr���c� od czasu wojny? I dlaczego Barbara Kastner mia�a to nieszcz�cie, �e zosta�a wyznaczona? Balleny le�a�a zamkni�ta w ponurym mroku burzy �nie�nej. Pas nie bardzo nadawa� si� do l�dowania, l�d by� pokryty grub� warstw� �wie�ego, sypkiego �niegu. Ale to nie przedstawia�o trudno�ci dla X-skrzyd�owca. Samolot zwolni� do zaledwie czterystu kilometr�w na godzin� i uruchomi� czw�rk� kr�tkich, w�skich skrzyde� obracaj�cych si�, jak szerokie �opatki rotor�w. Pilot wyciszy� tylne silniki odrzutowe i niczym kr�tko�mig�y helikopter, w cudowny spos�b radz�c sobie z porywami burzy, wyl�dowa� w sypi�-DEMON 4 13 cym �niegu obok hangaru na wprost barak�w lotniska. X-skrzyd�owiec by� samolotem doskona�ym, startowa� niemal pionowo, l�dowa�, gdzie tylko by�o potrzeba, a m�g� te� lecie� poziomo z pr�dko�ci� nadd�wi�kow�. Podczas wojny panowa�by niepodzielnie na l�dzie i na morzu, ale jego budowa zbieg�a si� z pojawieniem si� r�cznego i okr�towego lasera, zabijaj�cego dos�ownie w momencie dostrze�enia celu przez obs�ug�, co sprawia�o, �e za�ogowe czy automatyczne samoloty by�y na czystym niebie bezradne. Wsp�czesna wojna mi�dzy �wiatowymi pot�gami by�a tak wyrafinowana, tak zmechanizowana i tak bezwzgl�dna. Pozosta�a w ciep�ej kabinie podczas jednogodzinnego postoju na Balleny. Nie mia�a ochoty stawi� czo�o furii pocz�tku zimy na granicy wiecznego lodu po�udniowej p�kuli. Logiczniej by�oby lecie� nad Wysp� Mac�uerie, du�o dalej na p�noc i dotrze� do Karguleny dalek� okr�n� drog� wzd�u� po�udniowego kra�ca Oceanu Indyjskiego. Ale Mac�uerie by�a najwi�ksz� baz� obronn� australijskiej Antarktydy i Sowieci przeprowadzili tam atak atomowy w po�owie wojny. Australia og�osi�a jednostronne zawieszenie broni w pi�� dni po tym, jak Canberra odebra�a kilotonowy atak odwetowy. Australijczycy byli rozs�dni, ca�a reszta walczy�a jeszcze przez trzy tygodnie. Od Balleny samolot polecia� w stron� bia�ego kontynentu, przecinaj�c go po ci�ciwie �uku, najpierw nad terytorium australijskim, potem nad pasem francuskim, nad du�o wi�kszym obszarem australijskim nale��cym do zachodniej Ziemi Wilkesa - roszczenia terytorialne by�y tu nieznane, ale zacz�y si�, gdy �ar�oczny �wiat przemys�owy potrzebowa� ropy i minera��w. Bia�e pustkowie, lodowe pustynie migaj�ce w�r�d niesko�czono�ci chmur. S�o�ce na horyzoncie stacza�o si� bezustannie na prawo rzucaj�c o�lepiaj�ce 14 David Mace strugi �wiat�a w poprzek kabiny. Ca�ej dwunastomiejscowej kabiny. Ca�y samolot tylko dla niej - to naprawd� co� znaczy�o w warunkach kryzysu paliwowego i transportowego. Ca�y samolot ratunkowy dla niej i dla jedynego dodatkowego pasa�era, kt�ry wsiad� na Balleny. Przez ma�e okienko przygl�da�a si� konstrukcji nachylonego lewego skrzyd�a. Godne podziwu by�y materia�y daj�ce temu cienkiemu skrzyd�u sztywno�� i stabilno�� przy nadd�wi�kowej pr�dko�ci, szczeliny skrzelowe naginaj�ce strumie� powietrza przy wznoszeniu, jak�e cudowna jest wsp�czesna technologia. Daje ci sze��dziesi�ciopi�ciodniowe wojny omal nie ko�cz�ce tego �wiata, zostawia takie czorty, jak bezpa�skie rakiety orbitalne i okrutny Krak-1. Dostarcza te� mniejszych demon�w, z pomoc� kt�rych mo�na tamte ugry��. Powoli wspinali si� w stron� s�o�ca, kt�re ju� nie zachodzi�o na p�nocy. Z Wellington wylecia�a w po�udnie i tam pewnie ju� nadchodzi�a noc. Zm�czona by�a naradami w Stanach, d�ugim lotem, dyskusjami nad planami w Nowej Zelandii, godzinami czytania. W Wellington rozmawia�a z pe�nomocnikiem Paktu Atlantyckiego do spraw operacji na Oceanie Po�udniowym, z oficerem ��czno�ciowym pe�nomocnika rz�du Sowiet�w, z przedstawicielami aktualnych posiadaczy terytori�w na Antarktydzie - Australii, Nowej Zelandii, Norwegii, Wielkiej Brytanii i Francji - oraz z g��wnodowodz�cymi po�udniowego teatru wojennego Sowiet�w i Zachodu. W dwa lata i jeden miesi�c po wojnie wszystko opiera�o si� na konsultacjach i wsp�pracy zrodzonej z rozpaczliwej konieczno�ci, spowodowanej przera�aj�cymi zniszczeniami samej wojny, jak i ci�gn�cych si� po niej katastrof. Europa �rodkowa zn�w by�a bezludziem, du�e obszary USA i ZSRR zosta�y starte z powierzchni ziemi, r DEMON 4 15
Morze P�nocne p�on�o, Antarktyda krwawi�a i nikt nie mia� wystarczaj�cej si�y do obrony tego wszystkiego przed zakusami nowych, ma�ych agresor�w tak nagle uwolnionych spod cienia pot�g. I trudno by�o ich wini� za to, �e chwytali co popad�o u siebie i u s�siad�w. Nie po tym, jak p�nocni bogowie uraczyli ich kraje py�em radioaktywnym i zanieczyszczeniami na tak horrendaln� skal�. Wci�� lecieli w stron� s�o�ca na horyzoncie, gdy zmorzy� j� sen. Barbara Kastner nie powinna by�a nigdy objawia� swoich uzdolnie� i swojej inicjatywy, bo okaza�o si� to fatalnym i pechowym b��dem. W tym powojennym �wiecie recesji, rozrzuconych po ca�ym �wiecie zasob�w i zawieszonych praw jednostki wyznaczaj� ci� gdzie popadnie bez �adnej konsultacji. Wybieraj� ci� i daj� zadanie, m�wi� ci, co masz robi�, przesuwaj�, zawsze zgodnie z surowym, polityczno-wojskowym prawem. �adnego wyboru, wy��cznie rozkazy. Okaza�o si� wi�c, �e zosta�a kontrolerem koordynuj�cym, kt�rego zadaniem jest dogl�da� drugiej pr�by rozwi�zania nierozwi�zalnego problemu Kraka-1. Okaza�o si�, �e Barbara jest cywilnym funkcjonariuszem politycznym maj�cym kontrolowa� czysto wojskowe decyzje, du�a zmiana w por�wnaniu z poprzednimi zadaniami ��cznika mi�dzy politykami a wojskowymi. To j� w�a�nie martwi�o, �e siedzi samotnie na ga��zce przymocowanej do wojskowej hierarchii. By�a niewielk� ofiar�, gdyby nieudana pr�ba mia�a spowodowa� pogorszenie sytuacji, takie jak przekroczenie progu nuklearnego przez Kraka-1 albo do��czenie nast�pnego fortu w �a�cuchu. Nie pierwszy raz rozmy�la�a w ten spos�b nad zadaniem. Ale tym razem zbyt wiele by�o szans na niepowodzenie. Zabezpieczenie zawiod�o i nie mo�na go by�o powt�rzy�, ponowne zbli�enie si� do fortu nie by�o mo�liwe bez kosztownych 16 David Mace strat, a wreszcie bezustanne straty podczas pr�by rozebrania go na cz�ci by�y nie do pomy�lenia. Tak wi�c politycy podj�li decyzj�, aby przetrzyma� Kraka-1. Obawiano si� straci� tak cenny obiekt strategiczny w tym regionie, ale by� w tym i strach przed utrat� pozosta�ych w wyniku wielostronnego uaktywnienia. M�wi�, �e ma to by� rozwi�zanie nieatomowe, bo ta zab��kana rakieta orbitalna, kt�ra uaktywni�a fort podczas zabezpieczania, ju� dosy� zanieczy�ci�a okolic� i nast�pna dawka radioaktywna by�aby nie do przyj�cia dla naszych. A tymczasem na papierze nie da si� tego zrobi� bez broni nuklearnej. Gdyby chocia� mia�a t� cenn� bro� zmarnowan� podczas pierwszej pr�by, �eby doda� j� do niewielkiego zasobu, z jakim robi to maniakalne drugie podej�cie. Nigdy nie okazywa� uzdolnie� ani w�asnej inicjatywy. A wi�c u�ywasz coraz wi�cej tych wojskowych rozbrajaj�cych, niezgrabnie-wykwintnych zwrot�w znacz�cych wszystko i nic, takich jak �koszty strat" i �przetrzymanie" Kraka-1 lub �utrata" nast�pnych trzech w wyniku �wielostronnego uaktywnienia". Kroczysz po s�o�cu i zasypiasz sobie. - Kawy? By� dobrym wsp�pasa�erem. By�by dobrym asystentem. Nie odezwa� si�, zanim si� nie rozbudzi�a. Kiwn�a g�ow�. Promienie s�o�ca ci�y poziomo poprzez kabin�, niemal ��cz�c ze sob� okna, jakby ucieka�y nie zatrzymane w pustk�, sk�d dobiega�a bezustanna muzyka silnik�w. Wsta�, przeszed� przez promienie w stron� drzwi z przodu i znikn�� w nich. By� szczup�y, ramiona mia� prawie kwadratowe pod kr�tkim, dziennym mundurem porucznika Bundes-wehry, nie nazbyt wysoki. Jego zimowe ubranie le�a�o DEMON 4 17 przewieszone na przednim siedzeniu: rosyjska, podbita futrem kurta, watowane spodnie, d�ugi, nieprzemakalny ano-rak i pot�ne buty �nie�ne wepchni�te pod siedzenie. Przyjecha� ze stacji Leningradskaja na sta�ym l�dzie na po�udnie od Balleny. Jego poduszkowiec op�ni� si�, bo z�apa� oblodzenie w czasie burzy i st�d wzi�o si� d�u�sze oczekiwanie na Balleny. Mia� dwadzie�cia sze�� lat, zna� rosyjski, po angielsku m�wi� prawie bez obcego akcentu, nazywa� si� Martin Hausmann. Wr�ci� nios�c tekturowy kubek z kaw�, zn�w przecinaj�c p�on�ce promienie. Owin�� kubek w bia�� serwetk�, �eby si� nie poparzy�a. Usiad� w fotelu po drugiej stronie przej�cia, pod oknem z zaci�gni�t� zas�on�. U�miechn�� si�, wzi�� akta Kraka-1 i powr�ci� do lektury. Znowu bola�y j� nogi. �ykn�a kawy i zakl�a. Zawsze d�u�szy brak ruchu sprawia�, �e sztywnia�y i bola�y, a nieroz-prostowanie ko�czy�o si� falami ognia. D�u�szy nadmiar ruchu sprawia�, �e by�y s�abe i rwa�y. Si�� rozprostowa�a je, wsuwaj�c r�k� kolejno pod obydwa kolana, a on nie zauwa�y�. Lekki b�l przetoczy� si� do g�ry i na d�, jak fala na powierzchni wody. Zacisn�a z�by i upi�a kawy. Bez ma�ych tabletek endorfiny nogi mog�y j� bole� ca�ymi dniami. A wi�c wczytywa� si� w akta z narady na temat Kraka-1 w szczeg�lno�ci, a og�lnie w opisy fort�w podmorskich. W�a�ciwa nazwa brzmia�a: Systemy Kontroli Obszar�w Strategicznych. Wspaniale wykonany ameryka�ski przyczynek do terminologii, martyrologii i cybernetycznej doskona�o�ci wojny. Ale nie niezawodny, a przynajmniej nie w dawnym znaczeniu, jako niezdolny do b��dnego dzia�ania, strzelania przez pomy�k�. Forty podmorskie by�y rozmy�lnie zaprojektowane w odwrotny spos�b. 2 - Demon 4 18 David Mace
Mog�a niemal cytowa� z akt opisu.
Forty umieszczone na dnie morza s� systemami automatycznymi i skrajnie autonomicznymi, kt�re montuj� sie� doskona�ych sensor�w zdalnie sterowanych i radiolokacyjnych oraz maj� centralne i obwodowe baterie broni mog�ce chroni� i kontrolowa� obszar od dna morza do powierzchni, a tak�e przestrze� powietrzn� nad ni� w zasi�gu do tysi�ca kilometr�w licz�c od punktu centralnego. Aby to osi�gn��, fort ustala kr�g obronny o promieniu czterdziestu kilometr�w, od kt�rego rozpoczyna ochron� obszaru o promieniu tysi�ca kilometr�w, broni�c dost�pu wszystkim statkom i samolotom, z wyj�tkiem rozpoznanych jako przyjacielskie. Po uruchomieniu fortu sygna�y rozpoznawcze akustyczne i radarowe wysy�ane s�, zgodnie ze zmieniaj�cym si� kodem nadawanym przez Pentagon, wyznaczonym jednostkom. Forty mog� samodzielnie przej�� przez pr�g uruchomienia, je�li stan� si� ofiar� bezpo�redniego ataku. Dla normalnego uruchomienia konieczne jest nadanie sygna�u instrukcji. W stanie pogotowia fort znajduje si� na progu gotowo�ci bojowej, uzbraja rakiety odpieraj�ce, uruchamia g��wny reaktor, rozpoczyna �ledzenie wszystkich obiekt�w. Stan pogotowia dopuszcza te� uzbrojenie dodatkowych rakiet w czasie pr�by zabezpieczania. Stan obronny uruchamia t� funkcj� na ca�ym obszarze obrony pozwalaj�c na atakowanie wszystkich cel�w wed�ug uznania, z zachowaniem regu� rozpoznawania przyjaci�. Stan zagro�enia r�wny jest dzia�aniu odstraszaj�cemu w wypadku niebezpiecze�stwa. W stanie zagro�enia fort nie uznaje �adnych przyjacielskich cel�w: ka�de dzia�anie jest uwa�ane za nieprzyjacielskie, niezale�nie od wygl�du, zachowania czy znajomo�ci kodu. Stan zagro�enia umo�liwia obron� przed atakiem zamaskowanego nieprzyjaciela, a tak�e broni wy-DEMON 4 19 znaczonego obszaru morza przed zwyci�skim wrogiem, dop�ki nie wyczerpi� si� zapasy broni fortu albo do momentu, gdy g��wny reaktor wsp�bie�ny wy��czy si� po pi�cioletnim okresie dzia�ania. Fort b�d�cy w stanie pogotowia lub obrony mo�na wy��czy� jedynie po przeprowadzeniu pe�nej procedury zabezpieczania. Fortu w stanie zagro�enia nie da si� wy��czy� i dzia�a on jako narz�dzie ca�kowitej zag�ady. Niew�a�ciwe zastosowanie szczeg�owej procedury zabezpieczania, programowanej osobno dla ka�dego fortu, powoduje wej�cie w stan zagro�enia chroni�c fort przed pr�b� zabezpieczenia przez nieprzyjaciela. Jakakolwiek walka w pobli�u miejsca zabezpieczania w czasie jego trwania jest uznawana przez fort za znak zabezpieczania nieuprawnionego i powoduje przej�cie do stanu zagro�enia. Forty umieszczone na dnie morza spe�niaj� kilka funkcji. Rola str�a, czyli zak�adanie po��czonych ze sob� stref obrony. Obrona tego obszaru, czyli zamkni�cie go dla wszelkiej dzia�alno�ci i ruchu. Ochrona taktyczna, czyli umo�liwianie swobodnych ruch�w jednostkom przyjacielskim. Fort programuje si� szczeg�owymi instrukcjami uwzgl�dniaj�cymi geografi� obszaru dzia�ania - linie brzegowe, porty, jednostki patroluj�ce, przemys� oceaniczny. Przyk�adami for-t�w-str��w s� systemy chroni�ce ameryka�skie wody terytorialne i obszar przybrze�ny Antarktydy od sze��dziesi�tego do siedemdziesi�tego stopnia. Przyk�adami fort�w obronnych i taktycznych s� Gyg-1 i Gyg-2 blokuj�ce Atlantyk na wysoko�ci r�wnika. Zapewniaj� one bezpieczn� przysta� i swobodne poruszanie si� jednostkom przyjacielskim, ale zapobiegaj� przedzieraniu si� wroga na pomocny Atlantyk z teatru wojny na Pacyfiku i Oceanie Indyjskim. - Narz�dzie ca�kowitej zag�ady na ograniczonym obsza-20 David Mace
rze - pokr�ci� g�ow� z niedowierzaniem i spojrza� na ni�. - Dla wojskowego umys�u musi to by� pe�ne uroku. - Rzuci� okiem na akta. - A pobliska walka w czasie zabezpieczania sprawia, �e traktuje on zabezpieczaj�cego jak nieprzyjaciela i przeskakuje w stan zagro�enia. Co te�, niestety, si� sta�o. Czy ta stacja orbitalna by�a ameryka�ska czy sowiecka? Barbara wzruszy�a ramionami. - Pewnie nikt nie wie. Orbitalna rakieta wystrzelona w czasie wojny, kt�ra potem zesz�a na dziko z kursu i dwa lata p�niej spad�a dok�adnie nie w tym co trzeba czasie i miejscu. Zabezpieczanie trwa�o ju� od dw�ch tygodni. Jeszcze dwa dni i mieliby fort pod kontrol� z zewn�trz. Ale ta rakieta spad�a i wybuch�a, a Krak przeskoczy� w stan zagro�enia. To bez r�nicy, do kogo nale�a�a rakieta. Po prostu g�upi przypadek. Martin Hausmann pokiwa� g�ow�. - A system Krak mia� zgodnie z projektem broni� Morza Weddela, wybrze�a norweskiego, wybrze�a australijskiego a� do Zatoki Mackenzie, w��cznie z brytyjskimi Po�udniowymi Orkadami, Po�udniowymi Sandwichami, Wyspami Bouveta i Hearda oraz z francuskimi wyspami Kergulen� i Crozeta. Pewnie po to, �eby strzec ich przed Rosjanami w Po�udniowej Afryce. Teraz Krak-1 wymkn�� nam si� i mo�e uaktywni� pozosta�e trzy. Zdaje si�, �e stra�nicy nie byli do�� strze�eni. - �Quis custodiet ipsos custodes", czy jak to tam sz�o. Mia�y strzec zasob�w mineralnych, a nie zabija� wszystkiego w ich pobli�u. Przyjrza� si� jej uwa�nie. Widzia�a tylko jego sylwetk� na tle prze�wietlonej s�o�cem zas�ony. - Nie nale�ysz do kadry politycznej? - spyta�. DEMON 4 21
- Jestem in�ynierem - u�miechn�a si� w odpowiedzi. - Jestem zwyk�� ofiar�, tyle �e blisk� szczytu. Promienie s�o�ca zako�ysa�y si�. Opad�y w d� rzucaj�c p�on�ce �lady pod okna po lewej stronie, po czym powoli wyd�u�y�y si� si�gaj�c w g��b mrucz�cej kabiny. Pal�cy kr�g przesun�� si� po jej ramieniu. Promie� ze�lizn�� si� po g�owie Hausmanna, nordyckiej g�owie z przystrzy�onymi, jasnymi w�osami. S�oneczne pr�ty pe�za�y po pod�odze kabiny w miar�, jak samolot zmienia� kurs na p�nocny. - Czy min�li�my ju� brzeg? - zastanowi�a si� g�o�no. - Tak. Lecimy nad Zatok� Prydz. Wyjrzyj. Obr�ci�a si� w stron� okna oczekuj�c ruchomej tarczy bia�ych chmur i mrocznej kry migaj�cej poni�ej. Ujrza�a poplamione czerni�, m�tnobrudne zwa�y g�stych, nieposkromionych chmur. Krajobraz utkany z �y�ek nocy. Wsz�dzie poni�ej o�wietlonej s�o�cem stratosfery rozci�ga�o si� koszmarne pole bez ko�ca, zaorane w czarnobrunatne skiby. Samolot by� w po�owie skr�tu i ukaza� si� odleg�y, o�wietlony poziomym s�o�cem kraniec zachodni - d�uga, opadaj�ca skarpa pokryta ba�wanami wzbijaj�cymi si� nienaturalnie wysoko ponad normalny poziom chmur. Min�li ju� Zatok� Prydz i przemierzali zawietrzn� stron� Zatoki Mackenzie, a ta wielka, czarna r�wnina to by� dym z p�on�cych p�l naftowych. Jeszcze jedno Morze P�nocne. Sama widzia�a, jak Morze P�nocne traci swe bezcenne zasoby i pokrywa ruchomym ca�unem wszystkie kraje przybrze�ne. Ta wolno p�on�ca zatoka p�omieni nie wygl�da�a tak �le, ale czarna r�wnina pe�na stos�w w najw�szym miejscu mia�a ze sto kilometr�w. Potworny cmentarz. - To najwi�kszy obszar ognia - us�ysza�a za sob� - ale jest kilka innych wzd�u� wybrze�a. Gdyby rozesz�y si� chmury, zobaczy�aby� �nieg. Jest czarny na d�ugo�ci ponad 22 David Mace tysi�ca kilometr�w. W Nowej Zelandii, a nawet w Australii pada czasem czarny �nieg. Skin�a g�ow�. Spojrza�a zn�w na wn�trze kabiny i u�miechn�a si� blado. Zmiana kursu zako�czy�a si� i s�o�ce nie wpada�o ju� do kabiny. X-skrzyd�owiec lecia� teraz prosto na p�noc. - A te forty - wr�ci� do tematu Hausmann. - Nigdy nie s�ysza�em takich imion. Krak, Gyg, Briar, Cot - sk�d je wzi�li? - Gyges, Briareus, Cottus. Greckie potwory. By�y Centy-manami, stur�kimi - wzruszy�a ramionami. - Nie wiem, czy te by�y potworami morskimi, w ka�dym razie Krak by�. Kraken to co� w rodzaju skandynawskiego w�a morskiego. - Maj� wi�cej ni� sto r�k - popatrzy� na akta Kraka-1 i zamkn�� je. A wi�c ponury m�odzieniec pomy�la�a, wyszkolony �o�nierz, kt�ry lubi si� rozwodzi� nad okropie�stwem �mierci. A kto nie lubi, gdy staje z ni� twarz� w twarz, musi si� z ni� zmierzy�? - Kiedy spa�a� dostali�my wiadomo�� - przypomnia� sobie. - Pierwszy samolot wioz�cy Demona-4 i jego obs�ug� przyby� na Kergulen�. Skin�a g�ow�. Demon-4 mia� pi�tna�cie metr�w d�ugo�ci i ponad trzy metry szeroko�ci. Znalezienie odpowiedniego samolotu, kt�ry przewi�z�by go z Morza Szkockiego na Kergulen� i w dodatku wyl�dowa� na niewielkim pok�adzie statku typu STӣ, wymaga�o ca�ego szeregu rozkaz�w. - Czy on nie potrzebuje statku macierzystego? - zapyta�. - Nie, to bro� dzia�aj�ca na ca�ym teatrze wojennym. Ma zasi�g wi�kszy od rekina, a zastosowanie wi�ksze od �odzi podwodnej z za�og�. Statek macierzysty zawsze lepiej DEMON 4 23 wida� ni� jego dziecko, prawda? Pozbawiony suchego doku, bez jednostek mocy i dowodzenia, wa�y zaledwie dwadzie�cia ton, a oni znale�li mi pi��dziesi�ciotonowy samolot. Dzisiaj po po�udniu brytyjski STӣ przywiezie reszt�. - Nie mam poj�cia, co tam jest. Wy Amerykanie nigdy za wiele nie m�wicie aliantom o swoich najnowszych broniach. - Przeczytaj akta. Te czarne - poradzi�a mu. - Warto �eby� o tym wiedzia�. Jak na co� tak ma�ego, robi wra�enie. Najmocniejsza jednostka nowej generacji na ca�ym �wiecie, a wszystkie cztery z tej serii zosta�y wprowadzone dopiero w ostatnich sze�ciu czy siedmiu miesi�cach. Demon-4 przyjecha� prosto z �wicze� z marynark� i piechot� morsk�. By� w po�udniowej Georgii przez par� tygodni i ci�gle jeszcze poddawany jest testom. - Wypr�bowano go w warunkach bojowych? - Jeszcze nie. Ale b�dzie mia� szans� sprawdzi� si� teraz. - Niebezpieczna szansa. Mo�ecie go straci�. Poprzednia pr�ba zbli�enia si� do fortu kosztowa�a dwa kutry bojowe, ��d� podwodn�, rekina SASB i trzy my�liwce. By�y to wszystkie jednostki w rejonie Weddela i P�wyspu Antarkty-cznego niezaanga�owane w obron�. Wszystkie nie licz�c sowieckich. Po uaktywnieniu si� fort zatopi� okr�t b�d�cy jedyn� wi�ksz� jednostk� Paktu P�nocnoatlantyckiego w okolicy. Teraz ryzykujesz utrat� by� mo�e ostatniej rezerwy strategicznej. Je�li Sowieci zdo�aj� przesun�� tu jeszcze jeden niszczyciel albo ��d� podwodn�, b�d� mieli punkt zaczepienia. Barbara wzruszy�a ramionami. - Potracili�my miasta, ziemi� i ludzi. Kogo obchodzi jaki� parszywy fort i troch� parszywej broni - z wyj�tkiem tych biedak�w, kt�rzy od niej zgin�. Wojna si� sko�czy�a. 24 David Mace Ani my, ani Sowieci nie mog� sobie pozwoli� na wi�cej. Teraz jest wsp�praca, sprz�tanie i pilnowanie tego, co mamy wsp�lne. Pokonali�my reszt� �wiata si��. Teraz b�d� nam zabierali ka�dy k�sek, jaki si� da i trudno ich za to wini�. Martin Hausmann potrz�sn�� g�ow�. Otworzy� akta De-mona-4 i zacz�� czyta�. - Ulepszona samodzielna automatyczna stacja bojowa, ��d� dalekiego zasi�gu, wielozadaniowa, Demon�4. Dumne imi� dla niewielkiej stacji bojowej. - Pokr�ci� g�ow�. - A wi�c to jest ma�a, bezza�ogowa ��d� podwodna. Sama decyduje, ma podobne mo�liwo�ci, no i wi�kszy zasi�g. Inteligentna, automatyczna rakieta. Bardzo to mi�e, zatrudnia� czyste maszyny, �eby za nas zabija�y, zamiast wdawa� si� w dysputy z moralistami ludzkimi. X-skrzyd�owiec d��y� uparcie na p�noc, przekroczy� ko�o polarne, zostawiaj�c za sob� banda�e dymu. �ciga� wolno wspinaj�ce si� s�o�ce. Pod chmurami widnia�a twarda pow�oka brudnego zimowego lodu, pod kt�rym k��bi�a si� czarna woda. Poza szelfem kontynentalnym opada�a coraz g��biej tworz�c ciemn�, nieprzyjazn� przestrze�, przera�aj�ce kr�lestwo demon�w i kraken�w, ale nie ludzi. Koszmar dla wra�liwego umys�u. - Martin? - zacz�a. Spojrza� na ni� z drugiej strony przej�cia. - Sk�d ty si� tu wzi��e�? Jedyny porucznik Armii Niemieckiej w ca�ej Antarktydzie. Niemcy nawet nie maj� roszcze� terytorialnych w tym rejonie, ani do�� okr�t�w, aby zaopatrzy� lokaln� stacj�. - Wyznaczono mnie tutaj jako ��cznika z Rosjanami. W�a�nie po�yczyli�cie mnie ze stacji Leningradskaja. Przedtem by�em na Wyspie Piotra I, gdzie Rosjanie pr�buj� powstrzyma� Chile przed zaj�ciem p�l naftowych na szelfie r DEMON 4 25
Bellinghausena. Sp�dzi�em te� miesi�c na Falklandach, kiedy Argentyna pierwszy raz wysadzi�a tam desant. - Masz do�wiadczenie bojowe i znasz dobrze rosyjski. Nauczy�e� si� go w czasie wojny? - W czasie wojny dosta�em si� do niewoli. - W Europie? - W Norwegii. Moja jednostka stacjonowa�a w Finmar-ku jako cz�� Si� Szybkiego Reagowania, a to jest tu� przy granicy, ko�o Murma�ska. - A Sowieci zaj�li t� prowincj� jako zabezpieczenie przed naszym atakiem na ich najwi�ksz� baz�. W drugim tygodniu wojny. Skin�� g�ow�. - Wzi�li mnie ko�o Tana w fiordzie Tana. Zgin�o ich mn�stwo, ale nie warto by�o. Rozjechali nas w trzy dni. - Czy wsp�czesna zmechanizowana wojna naziemna jest tak okropna, jak m�wi�? - Jest - potwierdzi�. Barbara pokiwa�a g�ow�. - Mia�am posmak tego na morzu. Pod sam koniec. Powierzali niedo�wiadczonym ludziom zadania specjalne, bo ju� niewiele zosta�o regularnych wojsk. Tak si� zaczyna historia o tym, jak sko�czy�am w tym ba�aganie tutaj. Uruchomili ten sw�j cholerny fort, stracili trzy miesi�ce i nic nie zrobili, wyrzucili w b�oto jedyne si�y, kt�rych mo�na by�o u�y� przeciwko niemu, a potem wzywaj� wygodnego niefachowca, �eby ratowa� ich z pu�apki. B�d� mogli wtedy wszystko na mnie zwali�. Kiwn�� ze zrozumieniem g�ow� i wr�ci� do czytania akt. X-skrzyd�owiec lecia� na p�noc ponad chmurami, kr� i coraz g��bsz� wod�. Trzy, mo�e cztery kilometry mrocznej, wodnej pustki. Wzbudza�o l�k. Lecia� na p�noc, gdzie l�d 26 David Mace na powierzchni kruszy� si� w kawa�ki, a ciemnoszare prze�wity lodowatej wody rzuca�y gro�ne spojrzenia spod warstw chmur. Na p�noc, omijaj�c wschodni kraniec �miertelnego promienia obrony Kraka, nie zaznaczony na mapie po�r�d pr�d�w morskich, dryfuj�cych lod�w i kierunk�w wiatru. Godzina lotu do Hearda i male�kiej Wyspy Macdonalda, potem na p�noco-zach�d ponad wodami r�wniny Kerguleny-Hearda, gdzie wojna zniszczy�a podmorski przemys�, a zrujnowany pok�j nie m�g� go odzyska�. Skrajem niewidzialnego kr�lestwa Kraka nast�pne pi��set kilometr�w, nast�pne dwadzie�cia minut kursem wprost na wstaj�ce s�o�ce. Kergulena le�y na Oceanie Indyjskim w po�owie drogi mi�dzy Po�udniow� Afryk� a Australi�, ale bardziej na po�udnie, w kr�lestwie dziko kr���cych �Rycz�cych Czterdziestek" i Dryfu Zachodniego, zimnej, powierzchniowej cz�ci leniwego i lodowatego Antarktycznego Pr�du Oko�o-polarnego. Temperatura wody przy powierzchni wynosi w najlepszym wypadku trzy stopnie Celsjusza. W centrum wyspy kr�luj� sta�e lodowce i ca�kowicie pozbawiona jest naturalnie posianych drzew. Po przek�tnej, od przyl�dka na p�nocnym zachodzie do kra�ca po�udniowo-wschodniego, wyspa liczy sobie sto pi��dziesi�t kilometr�w, ale ta przek�tna kilkakrotnie biegnie po powierzchni wdzieraj�cego si� morza. Linia brzegowa na po�udniu, wschodzie i p�nocy stanowi postrz�piony labirynt wysp i wysepek, cie�nin i kana��w, w�skoszyjnych, �ukowatych p�wysp�w i raf zamykaj�cych nieregularnie rozrzucone zatoczki. Kergulena jest dzika, bardzo niego�cinna i jest w�asno�ci� Francji. Ostatnim dobrem wyspy by� kelp, szybko rosn�ca, osi�ga-DEMON 4 27
j�ca kilkadziesi�t metr�w odmiana wodorostu pokrywaj�ca meandry linii brzegowej, ale szkody wojenne i nadmierne wykorzystywanie sprz�tu i personelu wyko�czy�y ten przemys�. Dzi�ki niemu mo�na by�o prowadzi� poszukiwania g��boko na Plateau Kerguleny-Hearda, stanowi� baz� dla nowych �owisk na Oceanie Po�udniowym, ale wojna i ci�g�y stan zagro�enia wyko�czy�y go. W Port aux Francais na wschodnim kra�cu znajdowa�a si� jedyna na ca�ym obszarze Antarktydy znacz�ca francuska baza wojskowa. Wojna star�a j� z powierzchni ziemi jednym silnym uderzeniem konwencjonalnym. Jedynym na Kergulenie obiektem wojskowym nadaj�cym si� do u�ytku by�o ma�e skupisko wal�cych si� barak�w i schron�w roboczych na nieos�oni�tym brzegu zachodnim kryj�ce si� nad w�sko wci�t� zatoczk� po z�ej stronie P�wyspu Loranchet, nadgryzionego i poszarpanego przez fale. Stany Zjednoczone udost�pni�y t� baz� dla prowadzenia sieci inwigilacji sonarnej w skali lokalnej i oceanicznej oraz dla wsp�lnych eksperyment�w nad wykorzystaniem fauny morskiej do obrony wybrze�a. Nie by�o nawet nazwy dla tego miejsca. Nie by�o nawet pasa startowego. Komunikacj� prowadzono morzem i za pomoc� promu �mig�owcowego z bazy francuskiej. Potem wojna zmiot�a francusk� baz� wraz z jej lotniskiem. X-skrzyd�owiec opu�ci� si� poprzez ciemne, strz�piaste chmury i wyl�dowa� pionowo na olbrzymim pok�adzie typu STӣ statku-przetw�rni zakotwiczonego w zatoce. Przerobiony z supertankowca, statek ten kr��y� kiedy� po Oceanie Po�udniowym zbieraj�c kryla, skorupiaka, kt�rym od dawna nie �ywi�y si� nawet widma wieloryb�w. Za�oga prowadzi�a niezale�ne �ycie na olbrzymim okr�cie zajmuj�c si� przetw�rstwem i po�owami na �odziach, kt�rych ca�� flotyll� zawiera�o monstrualne wn�trze eks-supertankowca. 28 David Mace Dawn� nadbud�wk� na rufie usuni�to i zast�piono ma�ym pomieszczeniem przy burcie, a ca�y pok�ad zamieniono w pas do l�dowania d�ugo�ci o�miuset metr�w. Ale jego rola jako przetw�rni by�a sko�czona. Powierzono mu funkcj� zakotwiczonego l�dowiska dla Kerguleny, jego pracownik�w zabrano do pomocy przy oczyszczaniu morza, za�og� odes�ano do innych zada�, z wyj�tkiem paru os�b, kt�re obs�ugiwa�y pas startowy i magazyn paliw. X-skrzyd�owiec wyl�dowa� obok samolotu STӣ zaparkowanego na przednim kra�cu olbrzymiego pok�adu. Barbara sta�a przez chwil� na k�saj�cym wietrze, patrz�c na smuk�ego X-skrzyd�owca i toporny samolot transportowy. Wygl�da�y jak karze�ki wobec nieko�cz�cej si� p�aszczyzny pok�adu pokrywaj�cego d�ugo�� i szeroko�� statku o wyporno�ci p� miliona ton. Martin Hausmann stan�� obok w swojej podbitej futrem kurtce z anorakiem przewieszonym przez rami� i torb� w r�ce. Miejscowy przewodnik czeka� u szczytu trapu. Barbara rozejrza�a si� po zamkni�tej zatoczce rozci�gaj�cej si� na po�udnie. Mia�a jakie� cztery albo pi�� kilometr�w d�ugo�ci. Wok� wznosi�y si� stromo nieurodzajne wzg�rza pokryte grub� warstw� �niegu, kt�ra obiega�a ich po�udniowy kraniec i wspina�a si� na niego�cinne pag�rki, os�aniaj�ce zatok� od wiatru i dzikiego oceanu. Spojrza�a ponad ma�� grupk� barak�w na brzegu stanowi�cych baz�, ponad kalekim okr�tem zakotwiczonym po�rodku kana�u na opadaj�ce zbocza wzg�rz i na wzburzone wody uj�cia zatoki do morza. Spojrza�a do g�ry na ciemnoszare chmury gnaj�ce nad tym wszystkim. Wszystkim? Nad ma��, niego�cinn� dziur�. Zadr�a�a w swojej wojskowej kurtce i obr�ci�a si� w stron� trapu prowadz�cego do ha�a�liwego, zimnego wn�trza statku. Zeszli do mrocznego, pustego hangaru ci�gn�cego si� DEMON 4 29
przez szeroko�� statku, potem przej�ciami jeszcze ni�ej, a� wyszli na schodni� przytwierdzon� do przedniej �ciany tego kolosalnego p�ywaj�cego doku. Stali bezczynnie w oczekiwaniu na motor�wk�, kt�ra mia�a podp�yn�� po nich. Weszli do niej zmieniaj�c przewodnika na oficera Marynarki Stan�w Zjednoczonych. ��d� obr�ci�a si� i pop�yn�a z powrotem; rybka, kt�ra wy�lizn�a si� z paszczy lewiatana. Barbara sta�a na mostku nie odzywaj�c si�. Mo�e to i by� smutny, przygn�biaj�cy dzie�, ale ona by�a nastawiona na czas nowozelandzki i wci�� jeszcze zm�czona po przestawieniu ze strefy ameryka�skiej. Dla Barbary by� to wczesny wiecz�r, ale tutaj mia�a jeszcze ca�e p� dnia przed sob�. Motor�wka nier�wno p�yn�a po wzburzonym morzu w stron� szarego okr�tu, dziesi�ciotonowego kr��ownika, dostatecznie wielkiego, aby przetrwa� w �wiecie zmechanizowanej wojny i niewielkiej przewagi �odzi podwodnych. By�a to jedyna wi�ksza jednostka, jaka zosta�a Amerykanom na ca�ym po�udniowym teatrze wojennym, jedyny kr��ownik Paktu P�nocnoatlantyckiego, w og�le jego jedyna wi�ksza jednostka. Po niej sz�a zaledwie garstka okr�t�w rozmiaru niszczyciela - radzieckie, ameryka�skie i europejskie - podczas gdy pozosta�e si�y P�nocnej P�kuli sk�ada�y si� z �odzi patrolowych i rakietowych oraz kilku zdalnie sterowanych. Po prostu prawie nic nie zosta�o po wojnie. Pojedyncze jednostki walczy�y ze sob� za pomoc� straszliwej broni, kt�ra nie chybia�a, ale zostawia�a do�� czasu, aby wystrzeli�a druga strona. W wojnie sk�adaj�cej si� z takich bitew nie mo�na wygra�. Ten kr��ownik by� najwi�ksz� jednostk� tego teatru wojny, ale by� jednostk� bezu�yteczn�. D�uga rufa by�a nietkni�ta, wraz z l�dowiskiem w kszta�cie wachlarza i wysokim pud�em hangaru. Nadbud�wka na �r�dokr�ciu za�ado-30 David Mace wana rakietami powstrzymuj�cymi i wie�ami radar�w by�a nietkni�ta. Nawet budowle broni zaczepnej na pok�adzie dziobowym nie wygl�da�y na zniszczone. Ale sam dzi�b by� wrakiem rozdartym na linii zanurzenia tak, �e przedni pok�ad i g�rna cz�� wybrzuszonego cielska zosta�y doprowadzone do ruiny i zwiesza�y si� nad wod� na jednej �smej d�ugo�ci statku. To on sta� na posterunku, aby bezzw�ocznie zaatakowa� Kraka-1, w razie gdyby nie powiod�o si� zabezpieczanie. Ale to Krak-1 zaatakowa� go bezzw�ocznie ci�k� g�owic� bojow�, kt�ra wybuch�a pod dziobem nie zatrzymana przez �awic� ma�ych torped wystrzelonych dla jej przechwycenia. Okr�t musia� wycofa� si� na pe�nej szybko�ci, szcz�ciem utrzymuj�c si� w og�le na powierzchni. Gdyby to nie by�o tragiczne, mo�na by si� �mia� z jego wygl�du. Ale teraz, bez mo�liwo�ci naprawienia, kr��ownik osadzono na mieli�nie ca�kowicie unieruchomiony. Jego dumna bro� przeciwlotnicza, morska i podwodna by�a bezu�yteczna. Poza tym we wcze�niejszej operacji unieszkodliwienia jednego z satelickich czujnik�w Kraka-1 wszystkie sze�� my�liwc�w atakuj�cych z kr��ownika bez �adnego po�ytku stracono wraz z dwoma statkami, �odzi� podwodn�, rekinem SASB i pomniejszymi jednostkami. Krak nie odni�s� �adnej szkody. Kantyn� oficersk� przekszta�cono w sal� odpraw. By�o to ciep�e, ciasne, jasno o�wietlone pomieszczenie bez okien, w kt�rym szumia�o urz�dzenie klimatyzacyjne. Czekali ju� na ni�, gdy wprowadzi� j� tam oficer dy�urny. Ca�y wachlarz wojskowych ekspert�w na us�ugach narzuconego z zewn�trz cywila. Armia nigdy nie by�a wolna od �cis�ej kontroli politycznej, a od zako�czenia wojny nie wyda�a ani jednego samodzielnego rozkazu strategicznego, ale pewnie wci�� tego �a�owali. W ko�cu to przez polityk�w wi�kszo�� z nich zgin�a bez najmniejszego powodu. DEMON 4 31 Calvet by� kapitanem kr��ownika i najstarszym rang� oficerem na Kergulenie. Po tym jak za�og� rozdysponowano do innych zada�, kr��ownik z wyspecjalizowanej platformy dla zautomatyzowanych rakiet sta� si� zaledwie okr�tem wspomagania. Trzy miesi�ce temu Robert Calvet by� dow�dc� najwi�kszej czynnej jednostki na ca�ym Oceanie Po�udniowym, teraz by� niemal niczym. Przywita� j� z czystej kurtuazji, zostawiaj�c swojemu oficerowi dy�urnemu jakiekolwiek oznaki grzecznej sympatii. Nie maj�c pod sob� �adnej broni Calvet spad� do roli obserwatora. G��wnodowodz�cym bazy by� komandor Yinkler, jego zast�pc� major lotnictwa Joann� Davis. Z zespo�u obs�ugi Demona-4 do tej pory przybyli dow�dca operacji komandor porucznik Earl Descoe i jego asystentka porucznik Dian� Kalen. Wszyscy byli grzeczni, ale zachowywali ch�odny dystans, z wyj�tkiem Descoe, kt�ry ciep�o si� u�miecha� albo to jego murzy�skie rysy twarzy odbija�y od niego�cinnej, zimowej Antarktydy. Stan�a obok nich przy stole czytaj�c w my�lach Calveta: Jeszcze jeden skubany cywil, kt�ry b�dzie wszystkim rz�dzi�. Ci politycy. Wiedz�, �e nie da si� prowadzi� wojny bez u�ycia broni nuklearnej, ale bezmy�lnie j� rozpoczynaj�. Wi�c armia musia�a opracowa� strategi� elastycznego odwetu, niszczenia broni zaczepnej przeciwnika i utrzymywanie w�asnej. Obrona na wypadek zagro�enia, w starym NATO--wskim stylu. Sowieci oczywi�cie przyj�li t� sam� taktyk� na wszystkich frontach. Zmarnowano wi�c si�y konwencjonalne we wzajemnych piekielnych potyczkach. W ko�cu i tak trzeba by�o u�y� atom�wek w kontrolowanych uderzeniach odwetowych, kt�re potem rozwini�to na wielk� skal�. Ci politycy i ich plany. Martin Hausmann strz�sna� z siebie ci�k� kurt� i usiad� 32 David Mace
swobodnie. Mieszanka starej pruskiej arogancji i wsp�czesnej niemieckiej grzeczno�ci. W ko�cu ca�a reszta to byli niepewni siebie Amerykanie. Z Barbar� w��cznie. - Nazywam si� Kastner - powiedzia�a. - Jak wiecie, mam tu przeprowadzi� pr�b� unieszkodliwienia Kraka-1. - A niech sobie my�l�, �e Szklana G�ra przysy�a im cywilnego nadzorc� po tym, jak wojsko sknoci�o operacj� ostatnim razem. - Kluczowym elementem operacji ma by� Demon-4. Jaka cz�� jest ju� na miejscu? Descoe, dow�dca operacyjny Demona, wzruszy� ramionami. - Dowie�li�my kad�ub, nap�d, stery, kapsu�� instruktora, elementy �adowania rakiet. I po�ow� zespo�u. Drugi lot ma przyby� oko�o dwudziestej drugiej - u�miechn�� si� szeroko. - Prosz� wybaczy�, je�li wygl�damy na troch� zaspanych, ale zgodnie z czasem po�udniowej Georgii jest dopiero pi�ta rano. U�miechn�a si� w odpowiedzi. - Przewie�li�my wszystko na brzeg - ci�gn��, wskazuj�c g�ow� na Yinklera. - Przydzieli� nam tak� bud� ko�o barak�w dow�dztwa. - Mo�e jest prymitywna - nastroszy� si� Yinkler - ale to najlepsza, jak� mog�em wam da�. - Kiedy dotrze okr�t wspomagania? - spyta� Descoe. - Jutro rano - Barbara obr�ci�a si� w stron� Mar-tina. - To norweski statek z Bouveta. Ten, kt�remu Krak zniszczy� w�asn� ��d�. Martin skin�� g�ow�. - Pomie�ci Demona? - chcia� wiedzie� Descoe. - Mia� dwie �odzie dwuosobowe - przypomnia�a sobie Barbara. - Pomie�ci co� tak ma�ego, jak Demon. - A jak zamierzacie - wtr�ci� si� Calvet - wykorzysta� DEMON 4 33
Demona przeciwko fortowi? Wy�lecie go, �eby wpada� na ka�d� boj�? - Boj�? - zdziwi� si� Descoe. Barbara rozejrza�a si� po zebranych. - Gdzie jest Leland? - spyta�a Calveta. - Nie wiedzia�em, �e b�dzie go pani potrzebowa� - nieco zaskoczony Calvet zwr�ci� si� do dy�urnego. - Sprowad� go, Ted. Oficer dy�urny podni�s� si� i wyszed� z pokoju. - Automatyczne Stacje Bojowe - Barbara wr�ci�a do tematu. - Zapora z ASB zosta�a rozstawiona w pr�dzie powierzchniowym po zachodniej stronie strefy Kraka. Unosz� si� swobodnie, ale do�� g��boko, aby unikn�� spotkania z kr� nawian� przez wiatr. Maj� za zadanie utrzymywa� si� w pobli�u miejsca zakotwiczenia fortu. Przez nie mo�na przekaza� sygna� uaktywniaj�cy. Ka�da ASB zna swoj� pozycj� dzi�ki pulsuj�cym sonarom Crozeta i Kerguleny. Po us�yszeniu sygna�u atakuj�, skoro tylko oblicz�, �e co� min�o punkt maksymalnego zbli�enia do fortu. Oznacza to, �e chocia� s� rozproszone, wszystkie znajduj�ce si� wewn�trz sektora zbior� si� w jednym miejscu. By� mo�e to zbyt wiele oczekiwa�, �e kto� m�g�by si� przez to przedrze�, ale taka koncentracja os�abi obron� wok� tego sektora. Descoe zmarszczy� brwi. - Tak �atwo mo�na si� zbli�y� do fortu? - Normalnie nie. Bardziej na zach�d znajduje si� Krak-2 i chroni Kraka-1 od tej strony. Krak-3 chroni Kraka-2, a Krak-4 chroni Kraka-3. Kraka-4 przed jakimkolwiek wi�kszym pr�dem chroni P�wysep Antarktyczny i fakt, �e le�y na �rodku Morza Weddela, gdzie bior� pocz�tek pr�dy g��binowe op�ywaj�ce w kierunku wschodnim Basen Atlan-3 Demon 4 34 David Mace
tycko-Indyjsko-Antarktyczny. Normalnie boje czyni� forty bezpiecznymi. O tej porze roku mamy przewag�, bo sonar fortu mo�e nie odnale�� ASB w�r�d lodowej kaszy na powierzchni, chyba �e samodzielnie b�d� wydawa�y jakie� d�wi�ki. Tak wi�c powinni�my os�abi� jego stref� obrony. - A wi�c wysy�acie Demona na patrol - Descoe zmarszczy� sw�j szeroki nos. - Tysi�c kilometr�w w promieniu fortu. Tam wsz�dzie mog� by� ASB. - No, c�. Nie wyruszymy bez przetarcia szlaku. - Aha - zaszydzi� Calvet. - I chcesz go straci� podczas przecierania szlaku? Francuzi maj� jeszcze dwie �odzie patrolowe. - Nie chc� niczego straci� - odrzek�a Barbara. - Nic, co ju� nie jest przegrane. - Calvet pewnie pomy�la�: M�j kr��ownik, m�j okr�t, cholera! - Najlepszym wyj�ciem by�aby odpowiednia g�ra lodowa - major Da vis wzruszy�a ramionami. - Po co ten po�piech? Trzeba poczeka�, a� pojawi si� wystarczaj�co du�a g�ra, kt�ra przedryfuje odpowiednio blisko. Wewn�trz mo�na za�o�y� ca�y arsena�, kt�rego nie dosi�gn� rakiety Kraka. - O ile znam oprogramowanie Kraka - Barbara potrz�sn�a g�ow� - uciek�by si� do uderzenia rakiet� nuklearn� czego� rozmiar�w g�ry lodowej, gdyby zacz�a dryfowa� w jego stron�. Zw�aszcza teraz, gdy jest w stanie zagro�enia. - Widzia�am g�r� lodow� trafion� atom�wk� - powiedzia�a Dian� Kalen. - Pr�by z platformami rakietowymi przed wojn�. By�a do�� du�a, d�uga na kilometr i gruba ponad dwie�cie metr�w. Rakieta, oczywi�cie, uderzy�a od do�u. Niesamowity widok. Nie potrzaska�o lodu, tego si� nikt nie spodziewa�. Ale wstrz�s zniszczy�by jakikolwiek sprz�t i zawali�by ka�dy bunkier albo tunel. DEMON 4 35 Drzwi sali odpraw otwar�y si� i wr�ci� Neritz, oficer dy�urny. Przyprowadzi� ze sob� jakiego� cywila, cho� ten cywil nosi� koszul� oficera marynarki bez �adnych znak�w. Neritz posadzi� go na wolnym krze�le o