1937
Szczegóły |
Tytuł |
1937 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
1937 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 1937 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
1937 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
tytu�: "Opowie�ci o Kronopiach i Famach"
autor: Julio cortazar
Prze�o�y�a Zofia Ch�dzy�ska
Tytu� orygina�u: Historias de cronopios y de famas Projekt obwoluty: Maciej Sadowski Redakcja graficzno-techniczna: S�awomir Grzmiel Korekta: Alicja Chyli�ska
� Julio Cortazar, 1962 and Heirs of Julio Cortazar
� for the Polish translation by Zofia Ch�dzy�ska
� for the Polish edition by MUZA SA, Warszawa 1999
ISBN 83-7200-325-4
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA Warszawa 1999
INSTRUKCJE
Codzienne zmi�kczanie ceg�y, codzienne torowanie sobie drogi w kleistej masie, kt�ra siebie nazywa �wiatem, codzienne zderzanie si� z sze�cianem o ohydnej nazwie, w psim zadowoleniu, �e wszystko jest na swoim miejscu, obok ta sama kobieta, te same buty, ten sam zapach -tej samej pasty do z�b�w, ten sam smutek dom�w naprzeciwko, brudnej tablicy okien czasu z szyldem �Hotel de Belgi�ue".
Jak niech�tny byk r�bn�� g�ow� w przezroczyst� mas�, wewn�trz kt�rej pijemy porann� kaw� i otwieramy gazet�, �eby dowiedzie� si�, co si� dzieje we wszystkich k�tach szklanej ceg�y. Nie zgadza� si�, by delikatny akt naci�ni�cia klamki u drzwi, ten akt, kt�ry m�g�by wszystko odmieni�, przeszed� w zwyk�y codzienny odruch, do widzenia, kochana, bu�ka, do zobaczenia.
�cisn�� �y�eczk� i czu� pod palcami pulsowanie metalu, jego podejrzane ostrze�enie. Jak�e boli odmawianie �y�eczce, sprzeciwianie si� drzwiom, negowanie tego wszystkiego, co przyzwyczajenie wyliza�o do zadowalaj�cej g�adko�ci. O ile� pro�ciej spe�ni� �atw� pro�b� �y�eczki: u�ywa� jej do mieszania kawy.
Przecie� nie ma w tym nic z�ego, �e rzeczy spotykaj� nas codziennie od nowa i s� takie same. I nie to jest wa�ne, �e obok nas jest ta sama kobieta, ten sam zegarek i �e otwarta ksi��ka na stoliku znowu jedzie na rowerze 7
naszych okular�w. C� mog�oby w tym by� z�ego. A jednak niby smutny byk trzeba pochyli� �eb, ze �rodka kryszta�owej ceg�y przepchn�� si� na zewn�trz ku temu innemu tak niedaleko nas, nieuchwytnemu jak pikador, cho�by sta� najbli�ej byka. Dr�czy� oczy patrzeniem na to, co przesuwa si� po niebie, chytrze podszywaj�c si� pod zarejestrowan� w naszym umy�le nazw� chmury. Nie wyobra�aj sobie, �e telefon poda ci numery, kt�re chcia�by� nakr�ci�. Dlaczego mia�by ci je poda�? Jedyne, co nast�pi, to to, co ju� przygotowa�e� i zadecydowa�e�, ponure odbicie twych nadziei, ta ma�pa, co na stole czochra si� i dr�y z zimna. Rozbij tej ma�pie �eb, wal od �rodka ku �cianom i przebij si� na zewn�trz. Och, jak �piewaj� o pi�tro wy�ej! Jest nad nami pi�tro, a na nim inni ludzie. Jest nad nami pi�tro, gdzie �yj� ludzie, co nawet nie podejrzewaj�, �e istnieje ni�sze pi�tro, i �e wszyscy tkwimy wewn�trz szklanej ceg�y. Je�eli nagle m�l przysiadzie na brze�ku o��wka pulsuj�c niby b��dny ognik, popatrz na niego - ja patrz�, dotykam jego male�kiego serduszka i s�ysz� je, ten m�l d�wi�czy w masie zamro�onego szk�a, nie wszystko jest stracone. Kiedy otworz� si� drzwi, a ja wychyl� si� i spojrz� w d� klatki schodowej, b�d� wiedzia�, �e tam, na dole zaczyna si� ulica; nie jej zaakceptowany model, nie domy ju� wiedziane, nie hotel z przeciwka: ulica - zdyszana d�ungla, gdzie ka�da chwila mo�e run�� na mnie magnoli�, gdzie twarze b�d� stawa�y si�, gdy na nie spojrz�, gdy posun� si� o krok w prz�d, gdy �okciami, rz�sami, paznokciami doszcz�tnie rozwal� si� o szklan� mas� ceg�y i postawi� �ycie na jedn� kart�, id�c krok za krokiem po gazet� na rogu. 8
Jak p�aka�
INSTRUKCJA
Nie bacz�c na przyczyny, skupmy si� na prawid�owym sposobie p�akania, pod czym nale�y rozumie� podchli-pywanie ani nie wywo�uj�ce wi�kszego poruszenia, ani nie b�d�ce afrontem dla u�miechu przez sw� r�wnoleg�o�� i t�pe podobie�stwo. Zwyk�e, przeci�tne chlipanie polega na og�lnym skurczu twarzy i d�wi�ku, kt�remu towarzysz� �zy i smarki, te ostatnie dopiero pod koniec, bowiem p�acz ko�czy si�, kiedy energicznie wysi�ka� nos.
Aby p�aka�, skieruj wyobra�ni� na siebie samego, a je�eli ci si� to nie uda, poniewa� nabra�e� zwyczaju wierzenia w �wiat zewn�trzny, pomy�l o kaczce, kt�r� oblaz�y mr�wki, albo o tych zatokach w Cie�ninie Magellana, do kt�rych nie wp�ywa nigdy nikt.
Przechodz�c do p�aczu jako takiego, nale�y efektownie zakry� twarz obiema r�kami, d�onie do wewn�trz. Dzieciom poleca si� p�akanie w r�kaw kurteczki, najlepiej w rogu pokoju. �redni czas trwania p�aczu - trzy minuty. 9
Jak �piewa�
INSTRUKCJA
Zacznij od st�uczenia wszystkich luster, opu�� ramiona, zagap si� na �cian�, zapomnij si�. Zanu� jedn� nut�, ws�uchaj si� w ni� od wewn�trz. Je�eli us�yszysz (ale to nast�pi o wiele p�niej) co� w rodzaju krajobrazu pogr��onego w strachu, p�on�ce stosy po�r�d kamieni, a mi�dzy nimi p�nagie sylwetki w kucki, mam wra�enie, �e jeste� na dobrej drodze - podobnie gdy us�yszysz rzek�, po kt�rej sp�ywaj� ��te i czarne barki, gdy us�yszysz zapach chleba, dotyk palc�w, cie� konia.
Potem zakup solfe� i frak, z �aski swojej nie �piewaj przez nos i zostaw w spokoju Schumanna.
10
Jak si� ba�
INSTR UKCJA - PRZYK�AD
W pewnym szkockim miasteczku sprzedaj� ksi��ki z bia�� stronic� w �rodku tomu. Kto otworzy ksi��k� na tej stronicy o trzeciej po po�udniu - umrze.
Na Piazza del Quirinale w Rzymie istnieje punkt (do dziewi�tnastego wieku znany wtajemniczonym), sk�d wida� przy pe�ni ksi�yca pos�gi Dioskur�w, jak z wolna poruszaj� si� walcz�c ze swymi staj�cymi d�ba ko�mi.
W Amalfi, tam gdzie ko�czy si� strefa przybrze�na, jest molo wchodz�ce w morze i w noc. Hen poza ostatni� latarni� s�ycha� szczekanie psa.
Pewien pan wyciska past� z tubki na szczotk� do z�b�w. Nagle widzi drobn� figurk� kobiety le��cej na wznak, z koralu lub mi�kiszu chleba, poci�gni�tego farb�.
Gdy otwierasz szaf�, by wyj�� koszul�, wypada na ziemi� stary kalendarz, kt�ry rozlatuje si�, pokrywaj�c bielizn� tysi�cami brudnych motyli z papieru.
S�yszano o pewnym komiwoja�erze, kt�rego zacz�� bole� lewy nadgarstek, dok�adnie pod zegarkiem. Kiedy zdj�� zegarek, trysn�a krew: na ciele by� �lad drobnych spiczastych z�bk�w.
Doktor ko�czy swe badanie, a diagnoza uspokaja nas: jego niski, kordialny g�os poprzedza leki, na kt�re, siedz�c
11
za biurkiem, w�a�nie wypisuje recept�. Od czasu do czasu podnosi g�ow� i u�miecha si�, by doda� nam otuchy: nie ma si� czym przejmowa�, za tydzie� b�dziemy zdrowi. Uszcz�liwieni mo�cimy si� w fotelu i z roztargnieniem rozgl�damy doko�a. W p�cieniu pod sto�em widzimy nogi doktora: podkasal sobie spodnie ponad kolana i wida�, �e ma na nogach damskie po�czochy.
12
Jak rozumie� trzy s�awne obrazy
INSTRUKCJA
Mi�o�� niebia�ska i mi�o�� ziemska Tycjana
Ten niezno�ny obraz przedstawia czuwanie przy zmar�ym nad brzegiem Jordanu. Niecz�sto t�pocie malarza uda�o si� z wi�ksz� pogard� potraktowa� nadziej� rodzaju ludzkiego na Mesjasza, kt�ry �wieci nieobecno�ci�; nieobecny na obrazie, kt�ry jest �wiatem, straszliwie b�yszczy w nieprzystojnym ziewni�ciu marmurowego grobowca, podczas gdy anio�, obarczony misj� og�oszenia wiadomo�ci o zmartwychwstaniu jego udr�czonego cia�a, t�po czeka, a� dope�ni� si� znaki. Zb�dne jest t�umaczenie, �e anio� jest postaci� nag�, prostytuuj�c� si� w swojej cudownej pulchno�ci i przebran� za Mari� Magdalen� w chwili, gdy jak na po�miewisko prawdziwa Maria Magdalena powoli idzie ku nam drog� (gdzie dla kontrastu puchnie truj�ce blu�nierstwo dw�ch kr�lik�w).
Dziecko wk�adaj�ce r�k� do grobowca - to Luter, a mo�e Diabe�. A o postaci przyodzianej w suknie powiadaj�, �e jest Glori�, kt�ra za chwil� ma og�osi�, �e wszelkie ludzkie ambicje dok�adnie mieszcz� si� w misce; ale jest �le namalowana i sk�ania do my�lenia o sztucznym ja�minie albo b�yskawicy z kaszki manny.
13
Dama z jednoro�cem Rafaela
Samt-Simon dopatrywa� si� w tym portrecie wyznania herezji. Jednoro�ec, narwal, plugawa per�a w medalionie udaj�ca gruszk� i spojrzenie Magdaleny Strozzi utkwione z przera�eniem w miejscu, w kt�rym ewentualnie mog�aby dojrze� sceny lubie�ne lub okrutne: Rafael Sanzio wy-k�ama� tu swoj� najstraszliwsz� prawd�.
Intensywnie zielony kolor twarzy tej postaci d�ugi czas przypisywano gangrenie lub te� wiosennemu przesileniu dnia z noc�. Jednoro�ec, zwierze falliczne, musia� zarazi� j�, w jej ciele drzemi� grzechy �wiata. P�niej odkryto, �e wystarczy zmy� pok�ady farby po�o�one przez trzech zaciek�ych wrog�w Rafaela: Carlosa Hoga, Wincentego Grosjeana zwanego �Marmurem" i starszego Rubensa. Pierwsza warstwa by�a zielona, druga zielona, trzecia bia�a. Nietrudno dopatrzy� si� w rym troistego symbolu �my, kt�rej skrzyd�a, przymocowane do trupiego kad�uba, sprawiaj�, �e trudno j� odr�ni� od p�atk�w r�y. Ile� razy Magdalena Strozzi �cina�a bia�� r�e i s�ysza�a, jak j�czy jej mi�dzy palcami, wykr�ca si� i skomli s�abiutko, niby drobna mandragora lub jedna z tych jaszczurek, kt�re �piewaj� jak ptaki-liry na widok lustra! Lecz by�o za p�no i �ma trupia g��wka uk�u�a j�. Rafael wiedzia� o tym, wyczul, �e jest bliska �mierci. By wymalowa� j� wiernie, doda� jej jednoro�ca, symbol czysto�ci, baranka i narwala r�wnocze�nie, kt�ry pije z r�ki dziewicy. Ale maluj�c j� widzia� �m�, wi�c ten jednoro�ec zabija sw� pani�, w jej majestatyczn� pier� wbija z po��dliwo�ci� sw�j nieczysty r�g, powtarza czynno�� le��c� u �r�de�. To, co kobieta trzyma w d�oniach - to tajemny kielich, z kt�rego wszyscy pili�my nie wiedz�c, pragnienie, kt�re zaspokajali�my przez inne usta, wino czerwone i pieniste, z kt�rego bior� si� gwiazdy, robaki i dworce kolejowe.
14
Portret Henryka �smego Holbeina
Na tym obrazie chciano widzie� polowanie na s�onie, map� Rosji, konstelacj� Liry, portret papie�a przebranego za Henryka �smego, burz� na Morzu Sargassowym lub owego z�ocistego polipa, kt�ry �yje w okolicach Jawy, pod wp�ywem cytryn lekko kicha, po czym umiera wydaj�c cichutki gwizd.
Ka�da z tych interpretacji jest s�uszna, je�eli chodzi o og�lny uk�ad obrazu, zar�wno gdy patrzymy na niego, tak jak wisi, jak gdy zawiesimy go bokiem lub do g�ry nogami. R�nice polegaj� na szczeg�ach: pozostaje �rodek, kt�ry jest Z�OTEM, cyfr� SIEDEM, OSTRYG� dostrzegaln� w rejonach kapelusz-sznureczek z g��wk� - PER�� (b�yszcz�c� k�pk� pere� na ubraniu lub te� centralnie po�o�onym krajem) i og�lny KRZYK absolutnie zielony, bij�cy z ca�o�ci.
Zdob�d� si� na prosty eksperyment: pojed� do Rzymu i po�� r�k� na sercu kr�la, a zrozumiesz genesis morza. Jeszcze pro�ciej jest przybli�y� zapalon� �wiec� do jego oczu. Wtedy wida�, �e to nie jest twarz, �e o�lepiona g�owa ksi�yca, �ci�ta niby g�owy m�czennik�w pa�skich, toczy si� po tle z przejrzystych k�eczek i po-duszeczek.
Nie b��dzi ten, kto widzi w tej burzliwej skamielinie walk� leopard�w. Ale s� i powolne sztylety z marmuru, paziowie z�erani nud� w d�ugich kru�gankach, zawi�y dialog pomi�dzy halabardami a tr�dem. Kr�lowanie cz�owieka jest tylko stronic� historii, lecz on nie wie o tym i oboj�tnie igra z r�kawiczkami i jelonkami. Ten cz�owiek, kt�ry na ciebie patrzy, powraca z piek�a. Odsu� si� od obrazu, a wtedy zobaczysz, jak powoli si� u�miecha, bo jest wydr��ony, nadziany powietrzem, z ty�u podtrzymuj�
15
go suche r�ce niby figur� z kart, kiedy ustawia si� zamek i wszystko dr�y. A oto mora�: �Nie ma trzeciego wymiaru, ziemia jest p�aska, cz�owiek pe�za, Alleluja". Mo�e m�wi to diabe�, a mo�e chcesz w to wierzy�, bo m�wi ci to kr�l.
16
Jak nale�y t�pi� mr�wki w Rzymie
INSTRUKCJA
Mr�wki zjedz� Rzym - tak jest powiedziane. �a�� w�r�d kocich �b�w. Wilczyco, jaki go�ciniec drogich kamieni przerzyna ci gard�o? Z kt�rej strony wyp�ywaj� �r�dlane wody, �ywe tablice, dr��ce kamee, o p�nocy mamrocz�ce historie dynastii i rocznic? Trzeba by znale�� serce, kt�re ka�e bi� fontannom, a�eby ustrzec je przed mr�wkami, i zorganizowa� w tym mie�cie wezbranej krwi i rog�w obfito�ci, stercz�cych niby r�ce �lepca, jaki� obrz�d wybawienia, aby przysz�o�� mog�a pi�owa� sobie z�by o wzg�rza, wyrwa� si� �agodna i bezsilna, ca�kowicie wolna od mr�wek.
Najpierw nale�y zlokalizowa� �r�d�a, co nie jest trudne, bowiem na kolorowych mapach �r�d�a, fontanny i wodotryski s� w kolorze niebieskim; trzeba tylko ich dobrze poszuka�, a potem obrysowa� niebieskim o��wkiem, nie czerwonym, poniewa� dobra mapa Rzymu sama jest czerwona, tak jak Rzym. Na czerwieni Rzymu niebieski o��wek zaznaczy fio�kowo ka�de �r�d�o i w ten spos�b b�dziemy pewni, �e mamy je wszystkie i znamy ulistnienie w�d.
W wi�kszym skupieniu i ciszy nale�y wwierca� si� w nieprzezroczysty kamie�, pod kt�rym wij� si� rt�ciowe �y�y, cierpliwie zg��bia� znak ka�dego �r�d�a, w jasne
17
ksi�ycowe noce trzyma� mi�osn� stra� przy cesarskich wazach, a� z takiej ilo�ci zielonego szeptu, z takiego kwietnego gruchania narodz� si� kierunki, konfluencje, nowe ulice, �ywe. Nie �pi�c, nale�y nimi p�j�� z leszczynowymi pr�tami w kszta�cie wide�ek, tr�jk�ta (po dwie r�d�ki w ka�dej r�ce, jedna przytrzymywana lu�no palcami), wszystko niewidoczne dla karabinier�w i ludno�ci uprzejmie nieufnej, p�j�� z nimi do Kwiryna�u, podej�� na Campidoglio, z krzykiem biega� po Pincio, nieruchomym pojawieniem si� na podobie�stwo kuli ognistej zak��ci� porz�dek Piazza delia Esedra, i w ten spos�b z g�uchych, w g��bi ziemi le��cych metali wydoby� nazwy podziemnych rzek. I nie prosi� o pomoc nigdy, nikogo. Wtedy ujrzymy, jak w tej marmurowej d�oni p�yn� harmonijne �y�y, przez igraszki w�d, przez podst�pne sztuczki, i podchodz�c bli�ej, coraz bli�ej, b�dziemy nap�ywa�, obejmowa� si�, stwarza� arterie, wylewa� si� twardo na centralny plac, gdzie pulsuje b�ben z p�ynnego szk�a, korze� poblad�ych kielich�w, g��boki ko�. I ju� b�dziemy wiedzieli, gdzie, w jakiej nawie wapiennej, gdzie, po�r�d ma�ych szkielet�w lemur�w, bije jego czas, jego wodne serce.
Trudno b�dzie dowiedzie� si� tego, ale si� dowiemy. Wtedy wyt�pimy mr�wki po��daj�ce �r�de�, zalepimy galerie, kt�re ci ohydni g�rnicy dr���, a�eby dotrze� do tajnego �ycia Rzymu. Wyt�pimy mr�wki przez sam fakt doj�cia wcze�niej od nich do g��wnego �r�d�a. I odjedziemy nocnym poci�giem, uciekaj�c przed m�ciwymi lamiami, po�r�d zakonnic i �o�nierzy, potajemnie szcz�liwi.
18
Wchodzenie po schodach
INSTRUKCJA
Ka�dy zauwa�y�, �e nierzadko pod�oga za�amuje si� w ten spos�b, �e cz�� jej ustawiona jest pod k�tem prostym do jej powierzchni, nast�pnie za� inna jej cz�� r�wnolegle do tej�e pod�ogi, aby umo�liwi� ustawienie nowego kawa�ka prostopad�ego, a ca�a rzecz powtarza si� spiralnie lub w linii �amanej do najrozmaitszych wysoko�ci. Schyliwszy si� i umie�ciwszy r�k� lew� na cz�ci pionowej, praw� za� na cz�ci poziomej, cz�owiek staje si� kr�tkotrwa�ym posiadaczem schodka, czyli stopnia. Ka�dy z tych stopni, sk�adaj�cy si�, jak wida�, z dw�ch element�w, znajduje si� odrobin� wy�ej i odrobin� dalej ni� poprzedni, kt�ra to zasada nadaje schodom sens, jako �e ka�da inna kombinacja wytworzy�aby formy mo�e pi�kniejsze i bardziej malownicze, lecz niezdolne do przenoszenia nas z parteru na pi�tro.
Na schody wchodzi si� przodem, bowiem ty�em i bokiem jest niebywale niewygodnie. Naturalna pozycja jest stoj�ca, r�ce zwieszone, g�owa prosto, nie na tyle jednak, aby oczy nie widzia�y wy�szych stopni ni� te, po kt�rych si� st�pa, a oddycha� trzeba powoli i rytmicznie. A�eby wej�� na schody, trzeba zacz�� od podniesienia prawej dolnej cz�ci cia�a, opakowanej prawie zawsze w sk�r�
19
albo zamsz, niemal�e bez reszty mieszcz�cej si� na schodku. Kiedy wy�ej wymieniona cze�� cia�a, kt�r� dla uproszczenia nazwiemy nog�, zostanie ju� umieszczona na pierwszym stopniu, nale�y unie�� odpowiadaj�c� jej lew� cz�� (r�wnie� zwan� nog�, nie myli� z uprzednio wymienion�), po czym uni�s�szy j� tak, a�eby noga spocz�a na drugim stopniu, przenie�� ca�e cia�o a� do umieszczenia nogi na nast�pnym stopniu, na kt�rym znowu spocznie noga, podczas gdy na pierwszym jeszcze spoczywa noga. (Pierwsze stopnie s� zawsze najtrudniejsze, a� do chwili zdobycia nieodzownej koordynacji ruch�w. Koincydencja nazwy pomi�dzy nog� a nog� utrudnia nieco instrukcj�. Uwaga: nie podnosi� r�wnocze�nie nogi i nogi).
Dotar�szy tym sposobem do drugiego stopnia, nale�y na zmian� powtarza� wy�ej wymienione ruchy i w ten spos�b znajdziemy si� na najwy�szym stopniu schod�w. Schodzi si� z nich bez trudno�ci, przy pomocy lekkiego ruchu pi�ty, kt�ry wpiera j� w nale�ne miejsce, a�eby nie ruszy�a si� a� do chwili, kiedy sko�czymy schodzenie.
20
Wsl�p do przepis�w na teil�at nakr�cania zegarka
Pomy�l, �e kiedy ci ofiarowuj� zegarek, ofiarowuj� ci ma�e ukwiecone piek�o, �a�cuch z r�, wi�zienie z powietrza. Nie tylko daj� ci zegarek, wszystkiego najlepszego, mamy nadziej�, �e b�dzie ci d�ugo s�u�y�, bo jest dobrej marki, szwajcarski, z rubinow� kotwiczk�, nie tylko daj� ci tego ma�ego �upacza kamieni, kt�rego przytwierdzasz sobie do przegubu r�ki i b�dziesz prowadza� ze sob�. Daj� ci - o czym nie wiedz�, najgorsze, �e o tym nie wiedz� - daj� ci now�, delikatn� i wra�liw� cz�stk� ciebie, co�, co jest tob� nie b�d�c twym cia�em, co trzeba przywi�zywa� do cia�a rzemyczkiem, co� okropnego, co wczepia si� w twoj� d�o�. Daj� ci konieczno�� nakr�cania go co dzie�, obowi�zek nakr�cania go, a�eby nie przesta� by� zegarkiem, daj� ci obsesj� sprawdzania dok�adnej godziny na wystawach zegarmistrz�w, w radio, przez telefon. Daj� ci strach przed zgubieniem go, przed upuszczeniem na pod�og� i st�uczeniem. Daj� ci jego mark� i prze�wiadczenie, �e jest to marka lepsza od innych, daj� ci ochot� por�wnywania tego zegarka z innymi. Nie daj� ci zegarka, ty jeste� prezentem, ciebie ofiarowuj� zegarkowi na urodziny.
21
Jak nakr�ca� zegarek
INSTRUKCJA
Tam w g��bi tkwi �mier�, lecz nie b�j si�. We� zegarek w jedn� r�k�, palcami drugiej uchwy� prztyczek do nakr�cania i powoli nim obracaj. I oto otwiera si� inny wymiar, drzewa rozwijaj� li�cie, �odzie staj� do regat, czas niby wachlarz samorzutnie si� rozk�ada, z niego kie�kuje powietrze, powiewy ziemi, cie� kobiety, zapach chleba.
Czego chcesz wi�cej, czego chcesz wi�cej? Pr�dko za�� go na r�k�, pozw�l mu pulsowa� do woli, na�laduj go zazdro�nie. Strach prze�re kotwiczk�, ka�da rzecz, kt�ra by�a osi�galna a zosta�a zapomniana, b�dzie powodowa�a rdzewienie �y� zegarka, wywo�uj�c gangren� w ch�odnej krwi jego male�kich rubin�w. Tam w g��bi tkwi �mier�, chyba �e pospieszymy si�, przybiegniemy przed ni� i zrozumiemy, �e ju� wszystko jedno.
NIECODZIENNE ZAJ�CIA
Pozory
Jeste�my dziwaczn� rodzin�. W tym kraju, gdzie wszystko robi si� albo z musu, albo �eby komu� zaimponowa�, lubimy zaj�cia niezale�ne, prace ot tak sobie, pozory, kt�re do niczego nie s�u��.
Posiadamy pewn� wad�: brak nam oryginalno�ci. Niemal�e wszystko, do czego si� zabieramy, jest inspirowane - szczerze m�wi�c: kopiowane - ze s�awnych modeli. Tylko w razie konieczno�ci wnosimy co� nowego: anachronizmy, niespodzianki, skandale. Najstarszy z moich wuj�w twierdzi, �e podobni jeste�my do kopii robionych przez kalk�, identycznych z orygina�em, tyle �e w innym kolorze, na innym papierze, w innym celu. Moja trzecia siostra przyr�wnuje si� do mechanicznego s�owiczka Andersena. Romantyzm jej mo�e przyprawi� o md�o�ci.
Jest nas du�o i mieszkamy przy ulicy Humboldta.
Robimy r�ne rzeczy, ale do�� trudno jest to zreferowa�, poniewa� w opowiadaniu brak zasadniczych czynnik�w: niepokoju i oczekiwania na niespodzianki, o tyle przecie� wa�niejszego ni� ich rezultaty, oraz niepowodze�, kiedy to ca�a rodzina pada na ziemi� niby domek z kart, a w ci�gu d�ugich dni s�ycha� tylko westchnienia lub wybuchy �miechu. M�wienie o tym, co robimy, jest niejako sposobem wype�nienia nieuniknionych pr�ni, nieraz bowiem
25
bywamy biedni, uwi�zieni lub chorzy, nierzadko kt�re� z nas umiera, kt�re� (o czym smutno wspomnie�) zdradza, rezygnuje albo obejmuje posad� w urz�dzie podatkowym. Z tego nie nale�y jednak wnioskowa�, �e powodzi si� nam �le albo �e jeste�my smutni. Mieszkamy w dzielnicy Pacifico i jak tylko mo�emy - robimy co�. Jest nas du�o i mamy pomys�y oraz dobre ch�ci wprowadzania ich w �ycie. Na przyk�ad szubienica; do dzi� nie jeste�my zgodni co do genezy tego pomys�u; moja pi�ta siostra twierdzi, �e wymy�li� j� jeden z naszych ciotecznych braci, wielkich filozof�w; najstarszy z wuj�w utrzymuje, �e to jemu wpad�o do g�owy po przeczytaniu pewnej noweli de capa y espada. W gruncie rzeczy me ma to znaczenia, jedyn� spraw� wa�n� jest robi� co�, i dlatego m�wi� o tym niech�tnie, tylko po to, aby wype�ni� jako� pustk� d�d�ystego popo�udnia.
Przed domem jest ogr�d - na ulicy Humboldta rzecz raczej rzadka. Nie jest wi�kszy ni� zwyk�e patio, ale wznosi si� o trzy stopnie ponad chodnik, co daje mu efektowny wygl�d estrady, wymarzone miejsce do ustawienia szubienicy. Poniewa� ogrodzenie jest po��czeniem muru i krat, przechodnie nie mog� wchodzi� do domu, mog� jednak�e ca�e godziny gapi� si�, oparci o sztachety, ale nam to nie przeszkadza. �Zaczniemy przy pe�ni" - rozkaza� ojciec. W dzie� je�dzili�my wi�c kupowa� drzewo i �elazo w sk�adach przy Avenida Juan B. Justo, siostry zostawa�y w salonie, �wicz�c wycie wilk�w, gdy� moja najm�odsza ciotka twierdzi�a, �e szubienice przyci�gaj� wilki i podniecaj� je, �eby wy�y do ksi�yca. Kuzyni zajmowali si� zdobywaniem zapas�w gwo�dzi i potrzebnego �elastwa, najstarszy z wuj�w wyrysowawszy plany omawia� z matk� i m�odszym wujem r�norako�� i rodzaje narz�dzi tortur. Przypominam sobie zako�czenie dyskusji: 26
zgodzili si� na spore podwy�szenie, na kt�rym ustawi si� szubienic� i ko�o, i pozostanie jeszcze sporo miejsca na tortury i ewentualne �cinanie g��w, zale�nie od okoliczno�ci. Najstarszemu z wuj�w takie rozwi�zanie wyda�o si� o wiele ubo�sze i skromniejsze od jego pierwotnej idei, jednak�e wymiary ogr�dka i ceny materia��w z konieczno�ci ograniczy�y rodzinne ambicje.
Do budowy przyst�pili�my pewnej niedzieli po po�udniu; na obiad by�y ravioli. Jakkolwiek nigdy nie zastanawiali�my si� nad tym, co pomy�l� s�siedzi, by�o jasne, �e nieliczni gapie s� przekonani, i� zamierzamy dobudowa� par� pokoi, aby powi�kszy� dom. Pierwszy da� wyraz zdziwieniu don Cresta, staruszek z przeciwka, kt�ry przyszed� zapyta�, po co instalujemy tak� estrad�. Siostry zebrane w k�cie ogrodu parokrotnie zawy�y. Zesz�o si� sporo ludzi, ale nie przerwali�my roboty a� do wieczora, wyko�czyli�my podwy�szenie i zrobili�my stopnie w dw�ch miejscach (dla ksi�dza i dla skaza�ca, bo nie powinni wchodzi� razem). W poniedzia�ek cz�� rodziny posz�a do swych zwyk�ych zaj��, bo przecie� z czego� trzeba umiera�, pozostali za� zacz�li wznosi� szubienic�, podczas gdy najstarszy z wuj�w studiowa� budow� ko�a tortur na starych sztychach. Uwa�a�, �e nale�y umie�ci� je mo�liwie wysoko na jakim� klocu, na przyk�ad na przyzwoicie ociosanym pniu topoli. A�eby zadowoli� go, m�j drugi brat i moje cioteczne rodze�stwo pojechali ci�ar�wk� po topol�; w tym samym czasie najstarszy z wuj�w wraz z mam� zak�adali szprychy w piast� ko�a, ja za� przygotowa�em �elazn� obr�cz. By�y to chwile cudownej zabawy, odg�osy m�otka dochodzi�y ze wszystkich stron, siostry wy�y w salonie, s�siedzi pchali si� u krat wymieniaj�c mi�dzy sob� wra�enia, za� na liliowor�owym tle zachodu rysowa� si� profil szubienicy i sylwetka mojego m�odszego
27
wuja, kt�ry siedz�c okrakiem na poprzeczce przykr�ca� hak i przygotowywa� stryczek.
W tej sytuacji przechodnie raczej nie mogli nie zorientowa� si�, co robimy, i ch�r protest�w i gr�b podnieca� nas, aby zako�czy� dzie� zmontowaniem ko�a. Niekt�rzy �mia�kowie usi�owali przeszkodzi� mojemu drugiemu bratu oraz ciotecznemu rodze�stwu we wniesieniu do nas przecudownego pnia topoli, kt�ry w�a�nie przywie�li. Zal��ek b�jki zosta� jednak od miejsca do miejsca wygrany przez zjednoczon� rodzin�, kt�ra, w zdyscyplinowanym wysi�ku ci�gn�c topole, wtaszczy�a j� do ogr�dka wraz z nieletnim dzieci�ciem uczepionym u korzeni. Ojciec we w�asnej osobie zwr�ci� dzieci� zdesperowanym rodzicom, uprzejmie podaj�c je przez krat�, ale podczas gdy og�lna uwaga skupia�a si� na tych sentymentalnych epizodach, najstarszy z wuj�w, przy pomocy ciotecznych braci umocowawszy ko�o na pniu, ustawia� pionowo ca�� machin�. Policja przyby�a w chwili, gdy zgromadzona na podwy�szeniu rodzina z o�ywieniem omawia�a tak udan� szubienice. Nieopodal drzwi znajdowa�a si� tylko moja trzecia siostra, tak i� jej osobi�cie przysz�o rozmawia� z podkomisarzem. Bez trudno�ci wyt�umaczy�a mu, �e pracujemy na w�asnej posesji nad dzie�em, kt�re dopiero w u�ytkowaniu mog�oby kolidowa� z za�o�eniami konstytucji, wiec �e wzburzenie s�siad�w jest wy��cznie owocem zazdro�ci i nienawi�ci. Nadej�cie nocy uratowa�o nas od dalszej straty czasu.
Przy �wietle karbid�wki zjedli�my kolacje na szafocie, podgl�dani przez co najmniej setk� zawistnych s�siad�w. Nigdy duszony prosiak nie wyda� si� nam lepszy, wino tak ciemne i s�odkie. P�nocny wiatr lekko ko�ysa� stryczkiem, ze dwa razy skrzypn�o ko�o, jakby kruki ju� usiad�y na nim w oczekiwaniu �eru. Gapie zacz�li si� rozchodzi�, 28
�uj�c nieokre�lone pogr�ki, ale ze trzydzie�ci os�b, nie rezygnuj�c, nadal wisia�o u kraty. Po kawie zgasili�my karbid�wke, aby obejrze� ksi�yc, wznosz�cy si� ponad balustrad� tarasu, siostry zawy�y, kuzyni i wujowie powoli przeszli si� po podwy�szeniu, kt�re dr�a�o pod ich krokami. W ciszy, jaka potem nast�pi�a, ksi�yc o�wieci� p�tl�; wyda�o si� nam, �e po kole przesuwa si� chmurka o posrebrzanych brzegach. Patrzyli�my na to wszystko tak szcz�liwi, �e trudno opisa�, ale s�siedzi szemrali u kraty, jakby zawiedzeni. Zacz�li zapala� papierosy i oddala� si� po jednym, niekt�rzy w pi�amach, a niekt�rzy wolniej. Pozosta�a ulica, gdzie� w dali gwizd policjanta i mikrobus sto osiem, przeje�d�aj�cy od czasu do czasu; my ju� spali�my i �ni�y nam si� zabawy, s�onie i jedwabne szaty.
29
Etykieta i protok�
Zawsze uwa�a�em, �e charakterystyczn� cech� naszej rodziny jest skromno��. Wstydliwo�� dochodzi u nas do granic wr�cz niewiarygodnych, zar�wno w ubiorze, jak w jedzeniu i w sposobie wyra�ania si� czy te� wsiadania do tramwaju. Na przyk�ad zdrobnienia, kt�rych tak nadu�ywa si� w dzielnicy Pacificio, w nas wzbudzaj� czujno��, refleksje, niemal�e niepok�j. Uwa�amy, �e nie mo�na jakim b�d� przezwiskiem obdarza� cz�owieka, kt�ry potem musi je przyj�� i znosi� przez ca�e swoje �ycie. Panie z ulicy Humboldta nazywaj� swych syn�w Toto, Cacho i Coco, c�rki Negra i Beba - w naszej rodzinie gardzimy tymi banalnymi zdrobnieniami, nie m�wi�c ju� o wyszukanych, jak Chirola, Cachuzo lub Matagatos, kt�rych s�yszy si� mn�stwo przy ulicy Paraguay i Godoy Gruz. Jako przyk�ad pow�ci�gliwo�ci, kt�r� zachowujemy w tych wypadkach, mo�e s�u�y� casus mojej drugiej z rz�du ciotki. Mimo �e jest obdarzona ty�kiem imponuj�cych rozmiar�w, nigdy nie pozwoliliby�my sobie ulec �atwej pokusie nadania jej banalnego zdrobnienia. Tak wiec zamiast ochrzci� j� brutalnym mianem Amfory Etruskiej, jednog�o�nie zgodzili�my si� na skromniejsze i przyzwoit-sze przezwisko Dupiatej. Takt nie zawodzi nas nigdy, mimo �e nieraz musimy dos�ownie walczy� z s�siadami, 30
kt�rzy upieraj� si� przy tradycyjnych nazwaniach. Mojemu m�odszemu kuzynowi, obdarzonemu niezwykle du�� g�ow�, odm�wili�my imienia Atlas, jak przezywano go w barze na rogu, wol�c niepor�wnanie delikatniejsze - Baniocha. I tak zawsze.
Chcia�bym zaznaczy�, �e nie robimy tego, a�eby w jaki� spos�b odr�nia� si� od naszych s�siad�w. Po prostu, nie obra�aj�c niczyich uczu�, pragniemy niepostrze�enie zwalcza� rutyn� i tradycjonalizm. Nie podoba nam si� wulgarno�� pod �adn� postaci� i wystarcza, aby kt�rekolwiek z nas us�ysza�o w jad�odajni zdanie w rodzaju: �Rozgrywki mia�y bardzo gwa�towny przebieg" albo: �Po pocz�tkowym ataku wysi�ek zosta� skierowany przede wszystkim na centrum obrony przeciwnika", aby�my natychmiast stwierdzali to samo, tyle �e w formie o wiele mniej wulgarnej, na przyk�ad: �Ale jatki, �e nie by�o co zbiera�" albo: �Najpierw mu szajba odbi�a, a potem wdupala". Ludzie patrz� na nas zaskoczeni, ale zawsze znajdzie si� kto�, kto zrozumie lekcj� ukryt� w tych subtelnych wypowiedziach. Najstarszy z wuj�w, kt�ry cytuje argenty�skich pisarzy, twierdzi, �e z wieloma z nich mo�na by zrobi� co� w tym rodzaju, ale dok�adnie nigdy nam jeszcze tego nie wy�o�y�. A szkoda.
31
Poczta, telegraf, telefon
Kiedy jeden z naszych dalekich kuzyn�w zosta� ministrem, postarali�my si�, �eby wi�ksz� cze�� rodziny zatrudni� na poczcie przy ulicy Serrano. C�, d�ugo to nie trwa�o, ale zawsze. Z trzech dni, kt�re przepracowali�my, przez dwa obs�ugiwali�my publik� z tak niebywa�� szybko�ci�, �e zas�u�yli�my na niespodziewan� wizyt� inspektora z poczty g��wnej i pochwaln� wzmiank� w �La Raz�n". Trzeciego dnia byli�my ju� zupe�nie pewni naszej popularno�ci, bo nawet z innych dzielnic przychodzili ludzie, �eby nadawa� listy i posy�a� pieni�dze do jakich� absurdalnych miejscowo�ci. Wtedy najstarszy z wuj�w da� nam zupe�nie woln� r�k� i rodzina pocz�a obs�ugiwa� publiczno�� ca�kowicie wed�ug swych zasad i gust�w. W okienku, gdzie nadaje si� listy, moja druga siostra ka�demu, kto kupowa� znaczki, dawa�a balonik. Pierwszy dosta�a jaka� grubaska, i dos�ownie wmurowa�o j� z tym balonikiem i znaczkiem jednopezowym w r�ku, kt�ry, ju� po�liniony, z wolna przylepia� si� jej do palca. Jaki� d�ugow�osy m�odziak z mety odm�wi� balona, a siostra go zbeszta�a, podczas gdy w ogonku star�y si� ze sob� r�ne opinie na ten temat. Obok, w s�siedztwie okienka, prowincjusze, zaabsorbowani bezmy�lnym wysy�aniem zarobk�w swoim odleg�ym rodzinom, z niejakim zdumieniem przyj-32
mowali pocz�stunek szklaneczk� grapy, nierzadko ukoronowany piero�kiem, wszystko na koszt ojca, kt�ry w dodatku na ca�y g�os recytowa� im z�ote my�li starego gaucha Yiscacho. W tym�e czasie bracia, obs�uguj�cy okienko przesy�ek, smarowali takowe smo��, wrzucali do kub�a pe�nego pierza, po czym w tym stanie prezentowali po chwili zdumionym nadawcom, zapewniaj�c, �e w ten spos�b udoskonalone paczuszki wywo�aj� nie lada weso�o��. �Ani sznurka nie wida� - m�wili - ani �adnego ordynarnego laku, uwa�a pan, za to nazwisko adresata wygl�da, jakby kry�o si� pod skrzyd�em �ab�dzia..." Musz� szczerze przyzna�, �e nie wszyscy to doceniali.
Kiedy gapie i policja wkroczyli do lokalu, mama zako�czy�a ca�� spraw� w spos�b wi�cej ni� cudowny, obsypuj�c publik� niesko�czon� ilo�ci� kolorowych strza�ek, zrobionych z wype�nionych formularzy telegraficznych, i wycofali�my si� w ordynku na z g�ry upatrzone pozycje. Z dala dojrza�em jak�� dziewczynk� we Izach; by�a trzecia w kolejce do okienka, a teraz zrozumia�a, �e z balonika nici.
33
Zgubienie i odnalezienie w�osa
W walce z pragmatyzmem i obrzydliw� tendencj� do konsekwentnego d��enia do celu m�j najstarszy kuzyn propaguje nast�puj�cy proceder: wyrwa� sobie z g�owy jeszcze ca�kiem dobry w�os, zawi�za� go na supe�ek i pozwoli� mu powoli sp�yn�� przez �ciek umywalki. Na wypadek gdyby zatrzyma� si� na siateczce, jak� niekt�rzy wmontowuj� do umywalek, wystarczy otworzy� kran, a�eby ca�kowicie znik� nam z oczu.
Z t� chwil� nale�y przyst�pi� do poszukiwania w�osa. Pierwsza operacja zasadza si� na odkr�ceniu syfonu i sprawdzeniu, czy aby w�os nie utkn�� na jakiej� chropowato�ci rury. Je�eli go tam nie wida�, nale�y od�rubowa� rur�, ��cz�c� syfon z g��wnym �ciekiem. Naturalnie w tej rurze zobaczymy du�o w�os�w, wobec czego trzeba b�dzie skorzysta� z pomocy ca�ej rodziny, a�eby je przepatrzy� jeden po drugim. Je�eli w�osa nie b�dzie, staniemy przed interesuj�cym zagadnieniem przebadania rur a� do parteru, co jest po��czone z wi�kszym wysi�kiem, bowiem przez okres o�miu do dziesi�ciu lat trzeba b�dzie popracowa� w jakim� ministerstwie czy innej sp�dzielni, a�eby zgromadzi� pieni�dze, kt�re by umo�liwi�y wykupienie wszystkich czterech apartament�w le��cych poni�ej mieszkania najstarszego kuzyna, wszystko to pod gro�b�, �e w ci�gu 34
tych o�miu do dziesi�ciu lat pracy w�os mo�e opu�ci� przewody i �e w�a�ciwie tylko przedziwny zbieg okoliczno�ci zdo�a�by sprawi�, by przez ca�y ten czas pozosta� on zaczepiony o jaki� stercz�cy kawa�ek zardzewia�ej rury.
Kiedy nadejdzie �w dzie�, �e b�dziemy mogli rozbi� wszystkie rury we wszystkich mieszkaniach, przez ca�e miesi�ce b�dziemy �yli po�r�d misek i innych naczy� pe�nych mokrych w�os�w, a tak�e w otoczeniu pomagie-r�w i �ebrak�w, kt�rym b�dziemy hojnie p�aci� za szukanie, segregowanie, klasyfikowanie i przedstawianie nam niekt�rych w�os�w w celu zdobycia tak upragnionej pewno�ci. Je�eli w�os nie pojawi si�, wkroczymy w etap du�o mniej konkretny, natomiast bardziej skomplikowany, bowiem nast�pny krok prowadzi nas do g��wnych kolektor�w miejskich. Nab�dziemy ochronne stroje i przejdziemy kurs schodzenia p�n� noc� do �ciek�w, w tlenowych maskach, z mocn� latarni� w d�oni, i b�dziemy przeszukiwali wi�ksze i mniejsze galerie przy pomocy ciemnych indywidu�w z �marginesu", z kt�rymi nawi��emy stosunki i kt�rym b�dziemy musieli oddawa� wi�ksz� cz�� pieni�dzy zarabianych w ci�gu dnia po ministerstwach czy domach towarowych.
Nierzadko b�dziemy mieli wra�enie, �e ju�-ju� wywi�zali�my si� z zadania, bo znajdziemy (lub przynios� nam) wiele w�os�w podobnych do tego, kt�rego szukamy. Ale poniewa� nieznane s� przypadki, a�eby w�os mia� supe�ek nie zwi�zany r�k� ludzk�, niemal zawsze dojdziemy w ko�cu do wniosku, �e dany w�os po prostu posiada zgrubienie (jakkolwiek i takie wypadki nie s� nam znane), ewentualnie �e osadzi� si� na nim jaki� silikat, rdza lub te� inny produkt d�ugiego przebywania w wilgoci. Jest mo�liwe wi�c, �e b�dziemy posuwali si� wieloma kana�ami, wi�kszymi i mniejszymi, a� dojdziemy do kolektora
35
g��wnego, uchodz�cego do rzeki, burzliwego zbiorowiska wszelkich odpadk�w i nieczysto�ci. Jest to miejsce, do kt�rego nikt nie zdecyduje si� zej��, gdzie ju� �adne pieni�dze, �adne szanta�e, �adne przekupstwo nie umo�liwi� nam dalszych poszukiwa�.
Ale mo�e si� zdarzy�, �e wcze�niej, nawet o wiele wcze�niej, na przyk�ad o kilka centymetr�w od spustu umywalki na drugim pi�trze albo te� w pierwszej rurze pod poziomem ulicy natkniemy si� na w�os. Wystarczy pomy�le� o rado�ci, kt�r� nam to sprawi, o astronomicznej cyfrze przez czysty przypadek zaoszcz�dzonych wysi�k�w, a�eby usprawiedliwi�, wybra�, nawet poleca� podobne zaj�cia, jakich ka�dy sumienny nauczyciel powinien wymaga� od swoich uczni�w od ich najm�odszych lat zamiast mordowa� dzieciaki regu�� trzech albo histori� wojen punickich.
36
Ciotka w tarapatach
Dlaczego nasza ciotka tak strasznie boi si� upa�� na wznak? Od lat rodzina walczy o uleczenie jej z tej obsesji, ale oto nadchodzi chwila, �e musimy przyzna� si� do pora�ki. Cokolwiek robimy, ciotka wci�� boi si� upa�� na wznak, kt�ra to niewinna mania daje si� we znaki wszystkim; ojciec po bratersku towarzyszy jej na ka�dym kroku badaj�c, czy pod�oga nadaje si�, by po niej st�pa�, mama z wielk� staranno�ci� wiele razy dziennie zamiata patio, siostry zbieraj� pi�ki tenisowe, kt�rymi si� bawi� na tarasie, za� kuzyni sprz�taj� wszystkie �lady po psach, kotach, ��wiach i kurach, kt�rych nie brak w domu. Ale wszystko na darmo. Po d�ugich wahaniach, nie ko�cz�cych si� pr�bach i ostrych s�owach do dzieci, znajduj�cych si� na jej drodze, ciotka zaledwie wa�y si� przej�� przez pok�j. Gdy wreszcie rusza, najpierw opiera jedn� nog� i szura ni� niby bokser w pudle �ywicy, potem opiera drug� i przenosi cia�o ruchem, kt�ry w dzieci�stwie wydawa� nam si� majestatyczny; droga od jednych drzwi do drugich trwa dobrych par� minut. Niech B�g broni.
Parokrotnie rodzina usi�owa�a zmusi� ciotk�, aby w jaki� logiczny spos�b wyt�umaczy�a ten l�k przed upadkiem na wznak; i cho� nieraz natykali�my si� na milczenia, kt�re mo�na by�o kraja� no�em, pewnej nocy, po swojej
37
szklaneczce hesperydyny, ciotka wyzna�a wreszcie, �e gdyby upad�a na wznak, ju� by nie mog�a si� podnie��. W odpowiedzi na elementarne spostrze�enie, �e przecie� ca�a 32-osobowa rodzina gotowa jest skoczy� jej na pomoc, zareagowa�a t�sknym spojrzeniem i dwoma s�owami: �Bez r�nicy". Dzie� p�niej m�j najstarszy brat wezwa� mnie noc� do kuchni i pokaza� mi karalucha le��cego na wznak na ziemi nieopodal zlewu. Bez s�owa asystowali�my jego daremnej i d�ugiej walce, aby si� odwr�ci�, podczas gdy inne karaluchy, zwalczywszy onie�mielenie �wiat�em, maszerowa�y po pod�odze ocieraj�c si� o tego, kt�ry le�a� jak neptek. Poszli�my do ��ek wyra�nie melancholijni i z tej lub innej przyczyny nie wr�cili�my do wypytywania ciotki, ograniczaj�c si� do przynoszenia ulgi w jej l�ku, odprowadzania jej i przyprowadzania, brania pod r�k� i kupowania wielkich ilo�ci pantofli o nie �lizgaj�cych si� podeszwach oraz innych przedmiot�w u�atwiaj�cych zachowanie r�wnowagi. �ycie potoczy�o si� dalej, nie gorsze od �ycia innych.
38
Ciotka wyt�umaczona lub nie
Czy si� komu podoba, czy te� nie, moi cioteczni bracia po�wi�cili si� filozofii. Czytaj� ksi��ki, dyskutuj� mi�dzy sob�, a reszta rodziny, wierna zasadzie niemieszania si� w gusta innych, natomiast pomagania im. o ile mo�no�ci, admiruje ich z daleka. Wy�ej wymienieni ch�opcy, dla kt�rych �ywi� najwy�szy szacunek, nie raz, nie dwa rozwa�ali problem l�kliwo�ci ciotki, dochodz�c do wniosk�w mo�e niejasnych, lecz godnych zastanowienia. Jak to zwykle bywa w takich wypadkach, sama ciotka najmniej wiedzia�a o ich naradach, natomiast od tego czasu atencje rodziny w stosunku do niej wzros�y. Latami towarzyszyli�my ciotce w jej chwiejnych wyprawach z salonu na patio, z sypialnego do �azienki, z kuchni do garderoby. Nigdy nie dziwi�o nas, �e sypia wy��cznie na boku i �e w nocy le�y absolutnie bez ruchu, w parzyste dni na prawym boku, w nieparzyste na lewym. Na krzese�kach w jadalni lub patio siaduje zawsze wyprostowana i nie usiad�aby za nic w �wiecie na bujaj�cym si� fotelu ani na wy�cie�anym krze�le. W noc Sputnika rodzina le��c na ziemi na patio pogr��ona by�a w obserwowaniu satelity, ale ciotka pozosta�a na krzese�ku, za� dnia nast�pnego mia�a straszliwy b�l szyi, tak zwany torticolis. Powoli rezygnowali�my, a dzi� nawet pogodzili�my si� ju� z tym. Utwierdza nas
39
w tym cioteczne rodze�stwo, kt�re przy akompaniamencie porozumiewawczych spojrze� robi aluzje w rodzaju: �Ma s�uszno��". Ale dlaczego? Tego nie wiemy, a oni nie chc� nam wyt�umaczy�. Ja na przyk�ad uwa�am, �e nic wygodniejszego ni� le�enie na wznak. Ca�e cia�o opiera si� o materac albo kafle patia, cz�owiek czuje swoje pi�ty, �ydki, ty�ek, grzbiet, r�ce i �opatki, kark, na kt�rych r�wnomiernie rozk�ada si� ci�ar cia�a spoczywaj�cy na ziemi, tak blisko niej i w spos�b tak naturalny, �e wydaje si�, i� przyci�ga nas �ar�ocznie, jakby chcia�a nas po�kn��. Ciekawe, ale dla mnie le�enie na wznak jest pozycj� jak najnaturalniejsz� i podejrzewam, �e mo�e dlatego w�a�nie ciotka ma do niej taki wstr�t. Ja uwa�am, �e to znakomita pozycja, a gdzie�, w g��bi - �e najwygodniejsza. Dobrze m�wi�: gdzie� w g��bi, gdzie� g��boko, bardzo g��boko, na wznak... Nawet jakbym si� troch� l�ka�, czego z kolei te� nie potrafi� wyt�umaczy�. Jak bardzo chcia�bym by� do niej podobny i jak bardzo nie potrafi�...
40
Usadzanie tygrys�w
Na d�ugo przedtem, zanim wcielili�my nasz pomys� w �ycie, wiedzieli�my, �e usadzanie tygrys�w przedstawia podw�jny problem: emocjonalny i moralny. Pierwszy nie tyle dotyczy sadzania, ile samego tygrysa, bowiem te drapie�niki nie lubi� by� usadzane i z ca�� swoj� energi�, kt�ra jest ogromna, opieraj� si� temu. Czy w takim wypadku nale�y zwalcza� ich idiosynkrazj�? Ale to pytanie przenosi nas w problem moralny, gdzie ka�da inicjatywa mo�e by� przyczyn� lub efektem tak zaszczyt�w, jak i nies�awy. Nocami w naszym domku przy ulicy Hum-boldta medytowali�my pochyleni nad fili�aneczkami ry�u na mleku, kt�ry nawet zapominali�my os�odzi� i posypa� cynamonem. Nie byli�my tak zupe�nie pewni, czy uda si� nam usadzi� tygrysa, i to nas bola�o.
W ko�cu zdecydowali�my si� usadzi� jednego, wy��cznie w celu przebadania mechanizmu sprawy w ca�ej jego rozci�g�o�ci; postanowili�my, �e potem ocenimy jego rezultaty. Nie b�d� na tym miejscu m�wi� o tym, jak doszli�my do posiadania pierwszego tygrysa: przedsi�wzi�cie to wymaga�o subtelno�ci i zabieg�w, latania po konsultantach i drogeriach, skomplikowanych kombinacji bilet�w kolejowych i lotniczych i studiowania s�ownik�w. Pewnej nocy moi kuzyni przyszli cali pojodynowani:
41
a wi�c sukces. Tak schlali�my si� sikaczem, �e moja m�odsza siostra musia�a czy�ci� st� grabkami. Och, w owym czasie byli�my znacznie m�odsi...
Teraz, kiedy nasze do�wiadczenie da�o ju� wiadome rezultaty, mog� s�u�y� wszelkimi szczeg�ami usadzania. Mo�e najtrudniejsze jest to wszystko, co dotyczy pokoju, bowiem nale�y mie� izb� niemal�e pozbawion� mebli, o co nie�atwo przy ulicy Humboldta. Na samym �rodku umieszcza si� mechanizm: dwie skrzy�owane deski, spor� ilo�� gi�tkich dr��k�w oraz par� glinianych garnk�w z mlekiem i wod�. Samo usadzenie tygrysa nie jest a� tak trudne, jakkolwiek mo�e si� zdarzy�, �e operacja si� nie uda i wtedy trzeba zaczyna� od pocz�tku. Prawdziwe trudno�ci pojawiaj� si� z chwil�, gdy tygrys, ju� usadzony, wydostanie si� na wolno�� i zademonstruje - na wiele najrozmaitszych sposob�w - �e ma zamiar z niej korzysta�. Na tym etapie, kt�ry nazw� po�rednim, wszystko zale�y od reakcji rodziny, od tego, jak si� zachowaj� siostry, od zr�czno�ci, z jak� ojciec z powrotem go usadzi, manipuluj�c nim niby garncarz glin�. Najdrobniejszy b��d mo�e spowodowa� katastrof�: korki przepalone, mleko na pod�odze, przera�enie w fosforyzuj�cych oczach smagaj�cych ciemno��, ciep�e strugi przy ka�dym zadrapaniu. Nie chc� sobie tego wyobra�a�, skoro do tej chwili usadzali�my tygrysa bez tych zgubnych konsekwencji. Zar�wno mechanizmy, jak i to, co wszyscy musimy wykonywa�, pocz�wszy od tygrysa, a sko�czywszy na moich dalszych krewnych, dzia�a prawid�owo i uk�ada si� harmonijnie. Dla. nas sam w sobie fakt usadzania tygrysa nie jest wa�ny, wa�ne jest, by ceremonia odby�a si� a� do ko�ca bez zak��ce�. Wa�ne jest, �eby tygrys albo zgodzi� si�, by go usadzono, albo zachowywa� si� tak, aby zar�wno jego zgoda, jak sprzeciw nie mia�y �adnego znaczenia. W chwi-42
lach, kt�re mia�oby si� ochot� nazwa� krucjalnymi - albo ze wzgl�du na dwie skrzy�owane deski, albo dlatego, �e jest to wyra�enie tak por�czne - rodzin� ogarnia niebywa�a egzaltacja, matka nie jest w stanie ukry� �ez, cioteczne rodze�stwo konwulsyjnie splata i rozplata palce. Usadzanie tygrysa ma w sobie co� z pe�nego spotkania, co� zbli�aj�cego si� do absolutu. Powodzenie ca�ej imprezy wymaga takiej dok�adno�ci w szczeg�ach, a p�acimy za nie tak drogo, �e kr�tkie chwile, kt�re nast�puj� po usadzeniu i kt�re decyduj� o jego perfekcji, niejako wyzwalaj� nas z nas samych, zmiataj� tak tygrysio��, jak i ludzko�� w jednym nieruchomym ruchu, kt�ry jest zawrotem g�owy, zawieszeniem, doj�ciem. Nie ma tygrysa, me ma rodziny, nie ma mechanizmu. Nie spos�b zrozumie�, co pozosta�o: jakie� dr�enie, kt�re nie jest z tego cia�a, skoncentrowany czas, esencja kontaktu. A potem wszyscy wychodzimy na zakryte patio, za� ciotki przynosz� nam zup� i jakby co� �piewa�o, jakby�my byli na chrzcinach.
43
Zachowanie na veloriach'
Nie chodzimy ani dla any��wki, ani dlatego, �e tak wypada. Pewno si� ju� domy�lacie: chodzimy, bo nie jeste�my w stanie znie�� demonstracyjnej hipokryzji. Moja najstarsza siostra cioteczna podejmuje si� przebada� charakter rozpaczy i je�eli jest ona szczera, je�eli p�acz� dlatego, �e p�acz jest jedyn� rzecz�, jaka po�r�d zapachu lilii i kawy pozosta�a tym m�czyznom i tym kobietom, zostajemy u siebie w domu, wsp�czuj�c im z daleka. Najwy�ej mama wpadnie na chwilk� w imieniu ca�ej rodziny; wcale nie chcemy naszym obcym �yciem zak��ca� ich rozmowy z cieniem. Ale je�eli z rozs�dnej inwestygacji mojej wy�ej wymienionej kuzynki wynika, �e na zakrytym patio albo te� w salonie odchodzi czysta udawanka - wtedy wbijamy si� w najlepsze garnitury, wyczekujemy, a� velorio �dojdzie", i pojawiamy si� nie wszyscy razem: po kolei, lecz nieub�aganie.
W dzielnicy Pacificio rzecz prawie zawsze odbywa si� na patio pe�nym doniczek i radiowej muzyki. W tych okazjach s�siadki zgadzaj� si� na wy��czenie swoich aparat�w, tak �e pozostaj� tylko ja�miny i krewni, pod-
Yelorio - zwyczaj ca�onocnego czuwania przy zmar�ych. 44
pieraj�cy �ciany. Przybywamy pojedynczo lub parami, pozdrawiamy osierocia�ych, kt�rych nietrudno pozna� po wybuchach p�aczu na widok ka�dego nowo wchodz�cego, i idziemy pochyli� g�owy przed zmar�ym, eskortowani przez kogo� z najbli�szych. W jakie� dwie godziny p�niej ca�a nasza rodzina ju� si� znajduje w domu �a�oby, ale chocia� s�siedzi dobrze nas znaj�, zachowujemy si� tak, jakby ka�de przysz�o na w�asn� r�k� i prawie mi�dzy sob� nie rozmawiamy. Ca�e nasze post�powanie jest dok�adnie zaplanowane; wybieramy sobie rozm�wc�w, z kt�rymi wychodzimy do kuchni, pod pomara�czowe drzewko, do sypialni, do korytarzyka, od czasu do czasu na ulic�, aby wypali� papierosa, przej�� si� naoko�o bloku, pogada� o polityce i sporcie. Wybadanie prawdziwych uczu� osieroconej rodziny nie wymaga zbyt d�ugiego czasu: kieliszeczek canii, s�odzone mat�, papierosy - i jest punkt zaczepienia. Przed p�noc� ju� wiemy wszystko i mo�emy dzia�a� bez skrupu��w. Przewa�nie najm�odsza siostra bierze na siebie pierwsz� zaczepk�: zr�cznie u�o�ywszy si� u st�p trumny, zakrywa oczy fioletow� chusteczk� i zaczyna p�aka� najpierw cicho (mocz�c chusteczk� do granic), potem z czkawk� i zadyszk�, w ko�cu dostaje takich spazm�w, �e s�siadki k�ad� j� do ��ka, zazwyczaj przygotowanego na wszelki wypadek, pocieszaj�, podsuwaj� jej pod nos nalewk� z kwiatu pomara�czowego. Przez ten czas s�siedzi maj� pe�ne r�ce roboty z najbli�sz� rodzin� zmar�ego, najcz�ciej zara�on� tym atakiem. Przez jaki� czas w drzwiach jest t�ok, zapytania i odpowiedzi rzucane p�g�osem, kto� wzrusza ramionami, kto� si� przepycha. Zm�czeni wysi�kiem, kt�ry zmuszeni byli solidnie wykona�, najbli�si wreszcie wyczerpuj� objawy swojej rozpaczy, lecz dok�adnie w tej samej minucie moje trzy kuzynki zaczynaj� p�aka�, bez najmniejszej afektacji
45
i bez krzyku, ale tak przejmuj�co, �e rodzina i s�siedzi czuj� si� zdystansowani rozumiej�c, �e jest niemo�liwe, aby oni pr�nowali, podczas kiedy obcy ludzie z s�siedniej ulicy tak si� przejmuj�; do��, �e po raz wt�ry do��czaj� do og�lnego lamentu, po raz wt�ry nale�y szykowa� ��ka, wachlowa� kobiety w podesz�ym wieku, rozlu�nia� paski konwulsyjnie dr��cym starcom. Zazwyczaj z bra�mi oczekujemy tego momentu, a�eby wkroczy� do pokoju i podej�� do katafalku. Jakkolwiek mog�oby si� to wydawa� dziwne, jeste�my naprawd� przej�ci, bo kiedy rozlega si� p�acz si�str, nieogarniona bole�� wype�nia nam piersi, przypominaj�c prze�ycia z dzieci�stwa, jakie� pola Yilla Albertina, tramwaj, kt�ry zgrzyta� zakr�caj�c w ulice General Rodriguez w Banfield, te rzeczy, zawsze takie smutne. Wystarcza nam widok z�o�onych r�k nieboszczyka, a�eby porwa� nas nag�y szloch, zmuszaj�c do wstydliwego zakrycia twarzy r�kami, i oto jeste�my, pi�ciu m�czyzn p�acz�cych na velorio, podczas gdy o�a�obieni bior� rozpaczliwie oddech, �eby nam dor�wna�, czuj�c, �e za wszelk� cen� musz� zaakcentowa�, ze to ich velono, �e tylko oni maj� w tym domu prawo do �ez. Ale jest ich mniej i k�ami� (co wiemy przez nasz� najstarsz� kuzynk�, i st�d czerpiemy si�y). Nadaremnie komasuj� czkni�cia i omdlenia, nadaremnie co lojalniejsi s�siedzi usi�uj� dawa� im rady, robi� uwagi, podnosi� na duchu i zach�ca�, by po odpoczynku w��czyli si� do walki. Teraz ju� wkraczaj� nasi rodzice i najstarszy z wuj�w, i jest co�, co zmusza do szacunku, w b�lu tych dojrza�ych ludzi, kt�rzy specjalnie przyszli a� z ulicy Humboldta, pi�� blok�w licz�c od � rogu, a�eby czuwa� przy drogim nieboszczyku. S�siedzi zaczynaj� traci� grunt pod nogami, co logiczniej my�l�cy porzucaj� �a�obnik�w i id� do kuchni popi� grapy i pogada�. Niekt�rzy krewni zmar�ego, wyczerpani p�tora-46
godzinnym szlochem, zasypiaj� kamiennym snem. My za� podnosimy si� po kolei, pilnie przy tym bacz�c, by si� nie wyda�o, �e cokolwiek zosta�o ukartowane, i oto przed �witem jeste�my bezspornymi w�a�cicielami veloria; wi�kszo�� s�siad�w rozesz�a si� do dom�w spa�, rodzina wala si� po k�tach w najr�niejszych posturach i w najr�niejszych stopniach wyczerpania; nad patiem wschodzi jutrzenka. O tej porze nasze ciotki zabieraj� si� energicznie do przygotowania przegryzki, podaj� wrz�c� kaw�; patrzymy na siebie, kiedy si� mijamy w pokojach lub na korytarzu; jest w nas co� z mr�wek, gdy tak chodzimy tam i na powr�t, w przej�ciu ocieraj�c si� czu�kami. Kiedy zaje�d�a karawan, dyspozycje s� wydane, moje siostry podprowadzaj� osierocon� rodzin�, aby si� po�egna�a ze zmar�ym, zanim trumna zostanie zamkni�ta. Podtrzymuj� ich i pocieszaj�, podczas gdy kuzynki i bracia usi�uj� ich odepchn��, skr�ci� ostatnie po�egnania i pozosta� sam na sam z nieboszczykiem. Wyczerpani, zagubieni, co� nieco� rozumiej�cy, lecz niezdolni do najmniejszej reakcji, �a�obnicy daj� si� przyprowadza� i odprowadza�, popijaj�c, gdy im si� co� przytknie do ust, i odpowiadaj�c na pieszczotliwe starania moich si�str i kuzynek lekkimi protestami. Kiedy przychodzi godzina opuszczenia domu pe�nego przyjaci� i znajomych, niewidoczna, lecz bezb��dna organizacja decyduje o ka�dym posuni�ciu, dyrektor zak�adu pogrzebowego z szacunkiem wys�uchuje dyspozycji mego ojca, przeniesienie trumny odbywa si� zgodnie ze wskaz�wkami najstarszego wuja. Czasami krewni zmar�ego, przybyli w ostatniej chwili, wyst�puj� z jakimi� nietaktownymi roszczeniami: lecz s�siedzi, przekonam, �e wszystko odbywa si� tak, jak nale�y, patrz� na nich ze zgroz�, zmuszaj�c do zamilkni�cia. W karawanie zasiadaj� nasi rodzice i wujowie, do nast�pnego wozu wsiadaj� bracia,
47
kuzynki zgadzaj� si� na przyj�cie do trzeciego pewnej cz�ci �a�obnik�w, kt�rzy sadowi� si�, owini�ci w krepy, czernie i fiolety. Reszta towarzystwa wsiada jak B�g da, cz�� rodziny zmar�ego poluje na taks�wki. I je�eli niekt�rym z nich, pod wp�ywem rze�wego poranka i d�ugiej drogi, marzy si�, �e odzyszcz� co� na nekropoli - gorzkie b�dzie ich rozczarowanie. Zaledwie trumna przybywa na miejsce, bracia otaczaj� m�wc�, wyznaczonego przez rodzin� czy te� przyjaci� zmar�ego, a �atwego do rozpoznania po okoliczno�ciowym wyrazie twarzy oraz ruloniku, wypychaj�cym jedn� z kieszeni. W�r�d u�cisk�w d�oni mocz� m