1840

Szczegóły
Tytuł 1840
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1840 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1840 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1840 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

HENRYK SZCZEPANIAK Pӣ WIEKU W CIENIU "GUSTLOFF'A" O NAJWIEKSZE KATASTROFIE MORSKIEJ W HISTORII �WIATOWEJ �EGLUGI, KT�RA POCH�ONʣA 9 TY�. OFIAR W WYNIKU STORPEDOWANIA PRZEZ RADZIECK� ��D� PODWODN� "S-13" PASA�ERSKIEGO OKR�TU EWAKU-ACYJNEGO "M/S - WILHELM GUSTLOFF" POD KONIEC II WOJNY �WIATOWEJ. POZNA�, 2OOJ R. HENRYK SZCZEPANiAK - Pӣ WIEKU W CIENIU "GUSTLOFFA O NA)W1�KSZE) KATASTROFIE MORSKIE] Z OKRESU U WOJNY �WIATOWE). STORPEDOWANIE NIEMIECKIEGO OKR�TU EWAKUACYJNEGO, GDZIE ZGINʣO PONAD 9000 OS�B ' : ->�'�?>* �"��- MOJEJ DROGIE] �ONIE HELENIE OPOWIE�� T� PO�WI�CAM AUTOR POZNA�, WIOSNA 2001 R. TOWARZYSTWO POLSKO-NIEMIECKTE GDYNIA ul. �wi�toja�ska 132 81-404 Gdynia Gdynia, 6 grudnia 2001 r. Przes�ana nam praca pana Henryka Szczepaniaka pt. "P� wieku w cieniu Gustloffa" jest bardzo interesuj�c� i opart� na faktach. Pokazuje, �e "Wilhelm Gustloff' by� statkiem uciekinier�w, a nie - jak niekt�rzy twierdz� - statkiem uciekaj�cych faszyst�w, co torpeduje nasze zabiegi o postawieniu symbolu pami�ci tej najwi�kszej tragedii w dziejach �eglugi. Tym bardziej, �e na cmentarzu Witomi�skim, pochowano 123 ofiary tej tragedii. "Wilhelm Gustloff' stacjonowa� prawie przez ca�� wojn� w Gdyni, najpierw jako statek szpitalny, potem koszary i wreszcie jako statek ewakuacyjny. Gdynia jako port, powinna upami�tni� ofiary "Gustloffa", przede wszystkim matek i dzieci zatopionych w wyniku storpedowania. Nasze dotychczasowe inicjatywy, spotykaj� si� jednak ze sprzeciwem niekt�rych organizacji pozarz�dowych, co uniemo�liwia ich realizacj�. Opracowanie pana Henryka Szczepaniaka wychodzi naszym inicjatywom naprzeciwko. D��ymy jednak do zjednoczonej Europy i czas wyja�ni� wszystkie niedom�wienia. Wyra�amy wi�c nadziej�, �e w niedalekiej przysz�o�ci nasza inicjatywa doczeka si� reali zacji, a autorowi dzi�kujemy za wyczerpuj�ce opracowanie ze szczeg�ami faktograficz , TowarzystwaPe�sko-Niemieckie w Gdyni "Pfezes -Czes�aw P(etraszel$> Warszawa, 17.12.2001 r. WITOLD GRZEGORZ STR�K AUTOR l WYDAWCA "KRONIKI POLSKI NA MORZU: 1918-1989" ul. G�rczewska 15 m. 83 01-186 Warszawa tel. (0-22) 632 15 12 (0-22)8448922 kom. 602 864884 Om�wienie publikacji "P� wieku w cieniu Gustloffa" autorstwa Henryka Szczepaniaka Omawiane opracowanie wzbogaca nasze morskie pi�miennictwo. W tym pi�miennictwie brakuje bodaj�e pozycji opisuj�cej uratowanie 17-miesi�cznego ch�opca po storpedowaniu okr�tu "Wilhelm GustlofT oraz wieloletnich wszechstronnych stara� ojca o odzyskanie dziecka. Rozdzia� "Znajdek z "Gustloff a" - epilog" ods�ania g��bi� duszy ojca - z jednej strony, a z drugiej - marynarza (i jego �ony), kt�ry znalaz� dziecko w szalupie ratunkowej i uratowa� je od niechybnej �mierci. Ojciec, mieszkaj�cy w RFN, do walki o odzyskanie syna od jego wybawcy, mieszkaj�cego w NRD, w��cza premiera komunistycznego pa�stwa. Premier zdecydowa�: ch�opiec po uko�czeniu 21 lat podejmie decyzj� "o potrzebie wykonania badania krwi lub u kt�rego ojca zechce pozosta�" [str. 78]. Konsekwencj� takiego dyktatu by�o odroczenie o 13 lat rozstrzygni�cia wieloletniego sporu. Opisanie uczu� m�czyzn spieraj�cych si� o prawa ojcowskie wymaga talentu na miar� Szekspira. Autor opracowa� ostatni rozdzia� "Znajdek /../' na podstawie ksi��ki "Die Gustloff Katastrophe" pi�ra Heinza Schoena. Ksi��ki tej nie czyta�em. Mimo to, znaj�c inne opracowania Henryka Szczepaniaka, s�dz�, �e jego relacje odzwierciedlaj� tre�� ksi��ki niemieckiego autora. Henryk Szczepaniak skrupulatnie odnotowa� fakty szczeg�lnie interesuj�ce polskiego czytelnika. Autor "P�l wieku..." trafnie stwierdza: "Najistotniejsz� przyczyn� (zatopienia okr�tu -dop. WSG) by� bezw�ad dow�dztwa wojskowego III Rzeszy niemieckiej i fanatyczna ideologia Hitlera [str. 65]. Solidaryzuj� si� z krytyk� przez Henryka Szczepaniaka penetracji wraku przez domoros�ych marynist�w w celu wydobycia z niego rozmaitych drobiazg�w i prezentowania ich w swoich mieszkaniach. Autor trafnie zauwa�a, �e ten spos�b poszukiwa� "godny jest po�a�owania" [str. 67]. Zgodnie z Jego sugesti� w�adze cmentarza komunalnego na Witomi- Witold Str�k, PBK BP XVII Oddzia� Warszawa nr rachunku: 10201185-12726-270-41 nie w Gdyni powinny wyrazi� wreszcie zgod� na postawienie tablicy upami�tniaj�cej dramatyczne zatopienie "Gustloffa" przez radzieck� ��d� podwodn�. Autor omawianego opracowania opisuje przyczyny, kt�re spowodowa�y napisanie przez niego tej interesuj�cej publikacji. Podczas pobytu w Austrii na robotach przymusowych w czasie wojny Henryk Szcze-paniak po raz pierwszy dowiedzia� si� o istnieniu statku "Wilhelm Gustloff". Od tego czasu (1942 rok) interesuje si� on systematycznie jego losami. Nast�pnie Autor, s�u��c zaraz po zako�czeniu wojny w Polskiej Marynarce Wojennej gromadzi� informacje dotycz�ce storpedowania okr�tu w dniu 31 stycznia 1945 roku. Konsekwencj� poszukiwa� tych informacji by�o bezpodstawne pos�dzenie Henryka Szczepaniaka przez Informacj� Wojskow� o "dzia�anie na szkod� PRL" [str. 44]. Na okr�cie znajdowa�a si� kuzynka �ony Autora. Kuzynka zgin�a po storpedowaniu "Gustloffa". Ojciec kuzynki wyjecha� w 1918 roku do Niemiec i tam pozosta�. Autor przekonywuj�co rozwin�� refleksj�: "Miar� naszego cz�owiecze�stwa niech b�dzie pami�� o tych, kt�rzy zgin�li /.../ bez wzgl�du na ich narodowo��" [str. 65]. Interesuj�ce opracowanie stanowi istotny przyczynek do kszta�towania dobros�siedzkich stosunk�w mi�dzy spo�ecze�stwami Polski i Niemiec. Dlatego s�dz�, �e Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie zechce rozwa�y� wsparcie wydania omawianego tekstu w wi�kszym nak�adzie. Opracowanie autorstwa Henryka Szczepaniaka oraz moja rozmowa z nim wskazuj�, �e w �wiadomo�ci Autora zakodowany jest g��boko "Cie� Gustloffa". � ?n>? : Witold Str�k, PBK BP XVII Oddzia� Warszawa nr rachunku: 10201185-12726-270-41 Tam gdzie nic ma etyki Rodz� si� de m ony........ Od autora Jako by�y marynarz p�ywaj�cy na okr�cie hydrograficznym "ORP-�URAW" kilka lat sp�dzi�em przy pracach porz�dkowania tras �eglugowych przybrze�nych, a tak�e na oznakowywaniu akwen�w portowych oraz lokalizowaniu zatopionych wrak�w na polskim wybrze�u. Poznawszy ca�y szereg r�nego rodzaju jednostek p�ywaj�cych od strony konstrukcyjnej i zagadnie� nautycznych sta�em si� marynist�, uraczony pi�knem �aglowca, pot�g� �ywio�u a z kolei jako in�ynier budownictwa wodnego, pokocha�em wod� i zwi�zane z ni� budownictwo. W odniesieniu do okr�townictwa z wielkim szacunkiem odnosz� si� do zagadnie� budowy okr�t�w ale tak�e do wielkich katastrof okr�towych w tym w szczeg�lno�ci do okresu ostatniej wojny, ale przede wszystkim do najwi�kszej katastrofy jaka mia�a miejsce pod koniec ostatniej wojny w postaci storpedowania pi�knego statku pasa�erskiego M/S "Wilhelm Gustloff' gdzie wraz z nim posz�o na dno ponad 9 tysi�cy ludzi w tym przewa�aj�ca cz�� kobiet, dzieci i starc�w. Zaciekawi�o mnie, jakie to przyczyny sprawi�y, �e kolos o wyporno�ci ponad 25 tysi�cy BRT, sta� si� ofiar� ataku torpedowego. Dodatkowym atutem mego zainteresowania sta� si� fakt, �e kuzynka z mojej rodziny sta�a si� jedn� z ofiar tej tragedii. � ,�,:�� - �����.... . .<��:-i .-,,�;� ���-:.-^ v.- ;�.. �-.�;�.�.��...��.��;-� -v-�� "v. .^ Dla lepszego zrozumienia opisanej tragedii "Gustloffa" i samego statku, postanowi�em przybli�y� czytelnikowi sam statek jak i jego nieszcz�liwe perypetie. , Od chwili rozpocz�cia II wojny �wiatowej "Gustloff' by� pasa�erskim - bezklasowym statkiem, nale��cym do grupy najwi�kszych i nowoczesnych statk�w na kontynencie Europejskim. By� statkiem "wycieczkowym" i charakteryzowa�a go przynale�no�� do faszystowskiej organizacji DAF (deutsche arbeits front) Niemieckiego Frontu Pracy. Organizacja ta w ramach swej dzia�alno�ci utworzy�a instytucj� pod nazw� KDF (kraft durch freude) praca przez rado��. Ta instytucja (KDF) zajmowa�a si� organizowaniem urlop�w dla pracuj�cych robotnik�w III Rzeszy, w tym przede wszystkim wyjazdami zagranicznymi za pomoc� rejs�w statkami pasa�erskimi, specja�nie ! przystosowanymi do tego celu. Statki te b�d�ce w�asno�ci� KDF, posiada�y ten symbol (KDF) na swoich kominach i by�y bardzo popularne w�r�d innych statk�w pasa�erskich a cechowa�a je dodatkowo bezklasowo�� co oznacza�o jedn� klas� pasa�ersk� dla wszystkich pasa�er�w. Tak wi�c i "Gustloff' jako pierwszy nowo zbudowany statek KDF wyr�nia� si� od innych statk�w (przystosowanymi do tego rodzaju rejs�w istniej�cymi ju� wtedy r�nymi statkami KDF) luksusem i nowoczesno�ci�. Wybudowany w marcu � 938 roku "Gustloff" do chwili rozpocz�cia II wojny �wiatowej, p�ywa� jako statek KDF z rozbawionymi pasa�erami, kt�rzy swe urlopy sp�dzali na jego pok�adzie, a by�o tych rejs�w w sumie 44 (w okresie od 23.111.1938 do 26.VIII.1939 roku), odwiedzaj�c Mader�, Wyspy Kanaryjskie, Fiordy Norweskie, P�wysep Apeni�ski i Wybrze�e Angielskie. Jednak z chwil� wybuchu wojny "Gustloff" sta� si� okr�tem wojskowym podlegaj�cym II Dywizjonowi Szkoleniowemu �odzi Podwodnych, stacjonuj�cego w Gdyni - Oksywiu. Z okr�tu transportowego, sta� si� niebawem okr�tem koszarowym w kt�rym ponad trzy lata stacjonowa�y jednostki podlegaj�ce II Dywizji Szkoleniowej �odzi Podwodnych (IIDS�P) Kiedy pod koniec wojny w styczniu 1945 roku "Gustloff otrzyma� polecenie przewiezienia cz�ci personelu II DS�P wraz z jego sprz�tem i dokumentacj� oraz ponad 8 tysi�czn� grup� uciekinier�w cywilnych, rannych �o�nierzy i kobiecy batalion pomocnic marynarki wojennej, jako okr�t "Uciekinier�w" wyszed� z Gdyni pod os�on� nocy, usi�uj�c przemkn�� przez t� cz�� Ba�tyku, gdzie operowa�y radzieckie okr�ty podwodne. Storpedowany zosta� trzema torpedami przez radzieck� ��d� podwodn� "S-13" i zaton�� w rejonie �awicy S�upskiej, niedaleko �eby, na wysoko�ci latarni morskiej STILO w odleg�o�ci 12 mil od brzegu, a w raz z nim uton�o 9343 os�b. Patrz�c na to tragiczne wydarzenie z ko�cowego etapu II wojny �wiatowej, jak i pozycji minionych przesz�o 50 lat, jak r�wnie� z punktu widzenia historycznego jak i opinii publicznej narodu Polskiego i Niemieckiego, nasuwa si� wiele rozmaitych refleksji z punktu widzenia strategii wojennej, porozumie� mi�dzynarodowych, akcji humanitarnych i wreszcie etyki narodowej do pojedynczego cz�owieka w��cznie. Ta najwi�ksza w historii katastrof okr�t�w pasa�erskich na �wiecie w opinii publicznej mo�e wywo�a� wra�enie pope�nienia przez Rosjan zbrodni wojennej i tak� te� wersj� propagandow� rozp�tali jeszcze przed oficjalnym zako�czeniem wojny, niemieckie instytucje propagandowe, co pokutuje nadal w opinii publicznej, kt�ra zapami�ta�a sobie "Gustloffa" jako p�ywaj�cego luksusowego i bezklasowego hotelu robotniczego, ze znakiem KDF ze swymi wspania�ymi rejsami urlopowymi. Nikt natomiast nie zdawa� sobie sprawy (i chyba nadal nie zdaje), �e "Gustloff' wraz z rozpocz�ciem II wojny �wiatowej spe�nia� zupe�nie inn� rol� i przede wszystkim, ze statku pasa�erskiego sta� si� okr�tem pomocniczym (transportowym) przeznaczonym dla potrzeb wojskowych a co si� z tym �ci�le wi��e, sta� si� powa�nym obiektem dla nieprzyjaciela, zwa�ywszy na jego tona� wynosz�cy ponad 25484 BRT (jedna BRT r�wna si� 2,83m3) Tak wi�c "Gustloff' pe�ni� s�u�b� jako okr�t pomocniczy IIDS�P i p�ywa� b�d� te� stacjonowa� pod wojenn� bander� faszystowskich Niemiec. Przy czym w feralnym dla siebie dniu (30.1.1945 r.) "Gustloff' wyszed� w sw�j tragiczny, ostatni rejs w wyniku operacji "Kanibal", jak� nakaza� Wielki Admira� Donitz, kt�ra dotyczy�a przerzucenia II DS�P wraz z jej wyposa�eniem, za�og� i dokumentacj�. Zwa�ywszy, �e na pok�adzie "Gustloffa" w chwili jego zatoni�cia znajdowa�o si� : 918 �o�nierzy z II DS�P, 173 cz�onk�w za�ogi, 373 kobiety z pomocniczego batalionu kobiecej s�u�by marynarki wojennej, 162 ci�ko rannych �o�nierzy, kilka czterolufowych dzia� przeciwlotniczych oraz 8656 uchod�c�w z Prus Wschodnich (w tym 3100 dzieci w wieku do 16 lat i 2200 kobiet) - przy czym okr�t nie posiada� oznakowa� czerwonego krzy�a ani innych, kt�re wynika�yby z traktat�w mi�dzynarodowych. Trudno jest obecnie m�wi� o odpowiedzialno�ci Rosjan za tragedi� "Gustloffa". Niemniej jednak sprawa zatoni�cia tego pi�knego statku z racji jej przebiegu a tak�e niecodzienne perypetie samego statku, bardzo mnie zaintrygowa�y i zapewne interesuje opini� publiczn�.. Z tego w�a�nie, ko�cowego fragmentu II wojny �wiatowej, chc� po�wi�ci� kilka s��w nawi�zuj�c do tragedii "Gustloffa", kt�rej cie� prze�laduje mnie jeszcze do dnia dzisiejszego. Henryk Szczepaniak Pozna� wiosn� 2001 r. Cie� "Gustloffa" pojawi� si� nade mn� w roku 1942, kiedy to b�d�c w Austrii na robotach przymusowych, ws�uchiwa�em si� w opowiadania poznanego tam starszego ode mnie Austriaka. Nazywa� si� Johann Eidler i pracowa� w fabryce tokarek w Wiener Neustadt, niedaleko Wiednia. Johann by� frezerem i w roku 1938 bra� udzia� w turystycznym rejsie morskim na Mader� na "MS Wilhelm Gustloff. Zosta� jako "Gruppenfurher" w organizacji Hitlerowskiej "Hitlerjugend" wytypowany do udzia�u w tym propagandowym rejsie przez niemieck� organizacj� "Kraft Durh Freude" (si�a przez rado��). W tym samym roku nast�pi�o zjednoczenie Niemiec z Austri� i niemiecka propaganda czyni�a wiele gest�w aby zjedna� sobie sympati� austriackiej m�odzie�y pracuj�cej. Johanna pozna�em przy okazji wyjazd�w do Wiener Neustadt, dok�d je�dzi�em po r�ne drobne zakupy dla moich gospodarzy u kt�rych pracowa�em w miejscowo�ci Spratzeck niedaleko Holenthon na granicy tzw. "Burgeland-u" we wschodniej cz�ci Austrii. Pozna�em go przy piwie i jako� przypadli�my sobie do gustu, �e spotykali�my si� cz�ciej, a Johann przyje�d�a� do mnie kilka razy. Wracaj�c zabiera� ze sob� zawsze jak�� �ywno�� w postaci mas�a, smalcu, w�dzonki, czy te� zwyk�ego wiejskiego chleba. Johann mia� niezwyk�y dar opowiadania. Potrafi� s�owom, jakie wypowiada� nada� odpowiedni d�wi�k i gest, a przy tym r�koma dopomaga� sobie, �ywo nimi gestykuluj�c. S�uchaj�c go, odnosi�o si� wra�enie, �e patrzymy na artyst� w teatrze, kt�ry wyczarowuje dla widza obrazy i sceny o kt�rych opowiada. Osobi�cie ju� od m�odzie�czych lat, by�em urzeczony opowiadaniami z zakresu podr�y . morskich i okr�townictwa. Przeczyta�em na ten temat bardzo du�o ksi��ek i pozna�em wiele przyg�d morskich statk�w badawczych i wojennych okr�t�w, bitew morskich i wypraw naukowo-badawczych. Z tragedi� "Titanica" zetkn��em si� maj�c lat siedem, kt�r� to po kilka razy czytywa� mi starszy brat mego kolegi podw�rkowego. Johann roztoczy� przede mn� przepi�kny obraz, jednego z najpi�kniejszych pasa�erskich statk�w, jakie p�ywa�y na kontynencie europejskim. Ca�e godziny potrafi� trzyma� mnie w najwi�kszym napi�ciu. Ja za�, ws�uchany w jego opowie��, czu�em si� jak jeden z pasa�er�w "Gustloffa" i oparty o reling na g�rnym pok�adzie, spogl�da�em w stron� dalekiego horyzontu na oceanie. Niestety, by� to rok 1942 i ju� po kilku miesi�cach Johann Eidler znalaz� si� w wojsku i po kilku miesi�cach nadszed� jego pierwszy list z wschodniego frontu. Zosta� przydzielony do kompanii � pomocniczej przy jakiej� wi�kszej jednostce artyleryjskiej. Wymienili�my co najmniej kilkadziesi�t list�w i w ka�dym li�cie Johanna by�o wspomnienie o rejsie na "Gustloffie". Z mojej strony informowa�em go o wszystkim co si� ukazywa�o w tym czasie w gazetach na temat "Gustloffa". Oboje prze�ywali�my na sw�j spos�b, wojenne perypetie tego okr�tu. Niestety w marcu 1944 roku nadesz�a wiadomo�� o tragicznej �mierci J. Eidlera podczas nalotu na swoj�baterie, gdzie� daleko za Bugiem w miejscowo�ci Sunsching (obecnie na Bia�orusi). Od tego momentu "Gustloff' sta� si� moim o�rodkiem zainteresowania i pilnie < zbiera�em wszystkie artyku�y z niemieckich gazet na temat zwi�zany z tym okr�tem. Jednak wojna jeszcze trwa�a i szczytne zamiary "KDF" (si�a przez rado��) zosta�y przez wojenn� machin�, przeistoczone dla innych strategicznych cel�w hitlerowskiej kampanii wojennej. Tak�e i "Gustloff przesta� by� turystycznym statkiem pasa�erskim. Zgodnie z przepisami jakie obowi�zuj� w marynarkach ca�ego �wiata, �e ("z chwil� kiedy na statku zjawia si� oficer marynarki wojennej, z t� chwil� statek staje si� okr�tem"). "Gustloff z chwil� przej�cia do shi�by pomocniczej w marynarce wojennej, sta� si� okr�tem. A oto najwa�niejsze wydarzenia charakterystyczne dla "Gust�offa". 22.1.1936 r. ukazuje si� oficjalny komunikat o rz�dowej decyzji o budowie <y. pierwszego, nowego bezklasowego statku pasa�erskiego dla DAF (deutsche arbeitsfront - niemiecki front pracy). W tym miejscu nale�y wspomnie�, �e ju� w 1934 roku w tak zwanym Czarterze organizacji KDF (Kraft durch Freude - si�a przez rado��) znajdowa�o si� sze�� statk�w pasa�erskich obs�uguj�cych 3,5 * milion�w niemieckich pracownik�w TTT Rzeszy w zakresie sp�dzania urlop�w i wolnego czasu. Byty to statki: r - "Dresden"-14167 BRT. - "Monte Olivia"-13750 BRT. - "St.Louis"-16732BRT. - "SierraCORDOBA"-11496BRT. - "Der Deutsche" - 11453 BRT. - "Oceana"-8791 BRT. RT = register ton, czyli tona rejestrowa, r�wna obj�to�ci 100 st�p sze�ciennych ! czyli 2,83m3 okre�la si� jako ca�kowita (brutto) lub tylko �adowni (netto) pojemno�� statku. Obecnie stosuje si� skr�t RT z dodaniem B lub N (brutto lub netto) Tutaj warto wspomnie�, �e "Dresden" w czasie pierwszego swego rejsu jako statek KDF w dniu 20. VI. 1934 roku zosta� wskutek zerwanej boi zepchni�ty na ska�� podwodn� w drodze do Norwegii i w wyniku tej awarii statek zacz�� ton��. Uratowano wszystkich pasa�er�w ale"Dresden" osiad� na dnie. Po jego wydobyciu zosta� sprzedany na z�om. 10.11.1936 r. Hitler postanawia, �e pierwszy zbudowany statek dla KDF b�dzie nosi� nazwisko zamordowanego 4.II.1936 r. w Davos, przedstawiciela NSDAP w Szwajcarii Wilhelma Gustloffa. 4.VIII. 1936 r. za�o�enie st�pki pod pierwszy statek KDF na stoczni w Hamburgu. 5.V.1937 r. wodowanie "Gustloffa" 15.111.1938 r. przekazanie statku przedstawicielom DAFi KDF i pr�bny rejs po morzu pomocnym trwaj�cy 2 dni, przy czym na "Gustloffie" przebywa�o w�wczas 1465 pasa�er�w, przewa�nie robotnik�w austriackich. 24,111.1938 r. Trzydniowy "Dziewiczy" rejs "Gustloffa" po morzu p�nocnym pod has�em : "Robotnicy Europy" 29.III.1938 r. Adolf Hitler przybywa na pok�ad "Gustloffa". W tym samym dniu Hitler bierze udzia� w chrzcie nowego - wi�kszego od "Gustloffa" statku KJDF "MS - Robert LEY" 2.IV. 1938 r. Trzydniowy rejs "Gustloffa" w rejon Kana�u Angielskiego. W czasie tego rejsu za�oga "Gustloffa" ratuje 19 osobow� za�og� angielskiego parowca w�glowego "Pegaway", kt�ry zaton�� w kanale niedaleko wyspy Terschelling. 9.IV.1938 r. Jednodniowy rejs "Gustloffa'' do Londynu w charakterze lokalu wyborczego w zwi�zku z Anszlusem III Rzeszy z Austri� jaki mia� miejsce 10.IV., chodzi�o o zebranie g�os�w mniejszo�ci niemieckiej w Anglii. 20.IV. 1938 r. w dniu Imienin Hitlera "Gustloff' p�ynie w sw� pierwsz� podr� trzydniow� na Mader�. Podczas tego rejsu umiera na zawa� serca dow�dca statku Carl Lubbe, Pod nowym dow�dztwem "Gustloff' do po�owy czerwca 1938 r, dokonuje jeszcze dwa rejsy na Mader� i 11 rejs�w pi�cio-dniowych do Norwegii w kt�rych udzia� wzi�o ponad 16 tysi�cy urlopowicz�w. 16. VIII. 1938 r. na pok�ad "Gustloffa" przybywa delegacja Anglik�w z generalnym konsulem na czele by z�o�y� podzi�kowanie za uratowanie 19 cz�onk�w za�ogi parowca w�glowego "Pagaway", przekazuj�c metalow� plakietk� za�odze. Z pocz�tkiem wrze�nia 1938 r. "Gustloff' p�ynie w 20 dniowy rejs turystyczny na tras� Tripolis - Neapol - Genua . W okresie do marca 1939 r. "Gustloff' wykonuje 10 takich rejs�w dooko�a W�och. W �wi�ta Bo�ego Narodzenia i Nowy Rok "Gustloff' stoi w Genui a za�oga idzie na swoje pierwsze urlopy. W okresie 15.11. - 24.11.1939 dokonuje dalszych 9 rejs�w dooko�a W�och za ka�dym razem zabieraj�c ok. 1450 pasa�er�w. Od kwietnia jest zaplanowane 5 rejs�w na Mader� i 5 rejs�w do Norwegii na fiordy. 16. V. 1939 r, dow�dca statku kapitan Heinrich Bertram otrzymuje rozkaz nie przyjmowania �adnego pasa�era na pok�ad. 22. V.1939 roku na pok�adzie "Gustloffa" pojawia si� specjalny pilot ze specjalnym rozkazem najwy�szego dow�dztwa III Rzeszy, dostawy "Gustloffa" do portu w Brunsbuttelkoog. Bez pasa�er�w i z do po�owy zredukowan� za�og� p�ynie w d� Elby. W Brunsbuttelkoog pojawiaj� pozosta�e statki KDF i otrzymuj� rozkaz p�yni�cia do Hiszpa�skiego portu Vigo celem zabrania na pok�ad �o�nierzy Legionu "CONDOR" i przewiezienia ich do Hamburga, 25.V.1939 r. Jednostka obrony przeciwlotniczej 88 Regimentu Legionu Condor, �aduje si� na pok�ady "Gustloffa" i w dniu 26 maja "Gustloff' odp�ywa z Vigo. W dniu 28.V. (niedziela zielonych �wi�t) "Gustloff* wraz z pozosta�ymi statkami KDF wchodzi do portu w Hamburgu. Ju� 3. VI. 1939 r. "Gustloff' powraca do swej akcji KDF i p�ynie w pi�ciodniowy rejs ku fiordom Norweskim. Do dnia 15.VII.1939 r. "Gustloff' wykona� sze�� takich rejs�w do Norwegii. Jako statek KDF, "Gustloff' w okresie od swego dziewiczego rejsu 23.III. 193 8 r. do dnia 26.VIII. 1939 r. w 17 miesi�cach, dokona� 44 rejsy morskie przewo��c 65 tysi�cy pasa�er�w - pracownik�w III Rzeszy w przewa�aj�cej mierze urlopowicz�w. A oto wizyt�wka tego pi�knego statku pasa�erskiego. ; ja Typ statku jednoklasowy - Motorowiec pasa�erski W�a�ciciel ...... DAF (Deutsche Arbeitsfront - Niemiecki front pracy / oraz KDF/ zwi�zek wy�oniony w DAF pod nazw� Kraft Durch Freude - (si�a przez rado��) ustanowiony dla organizowania wolnego czasu dla pracuj�cych w III Rzeszy) Przynale�no�� �eglugowa ...... Hambursko - Po�udniowoameryka�skie towarzystwo �eglugowe statk�w parowych w Hamburgu. Stocznia ...... Stocznia okr�towa Blohm � Voss Hamburg. Numer budowy : 511. / Koszt budowy ..... 25 milion�w Reichsrnarek. Wielko�� i masa ...... 25484 BRT; D�ugo�� ; 208,5m ;Szeroko�� : 23,5m ; Najwy�sza wysoko�� ( od kilu a� po czubek masztu) : 53m ; Wysoko�� boczna burty : 17,3m ; G��boko�� zanurzenia : od strony dziobu : 6m ; od strony rufy : 7m Nap�d :..... cztery o�miocylindrowe dwutaktowe motory dieslowskie z dwoma �rubami 9500e/wg.jednostki niemieckiej/. Pr�dko�� :..... 15,5 w�z�a ok.29km / godz. ; ;-r<! Liczebno�� za�ogi i pasa�er�w : 417 cz�onk�w za�ogi oraz 1463 pasa�er�w, nyb. Chrzest statku: 5 maja 1937 roku. Zako�czenie budowy : 15 marzec 1937 roku Pierwszy rejs : 23 marzec 1937 r. Wszystkie mechanizmy pomocnicze, w��cznie ze sterowaniem by�y poruszane silnikami elektrycznymi. Pr�d sta�y 220 Volt produkowa�o pi�� generator�w za , . pomoc� sze�ciocylindrowych czterotaktowych motor�w dieslowskich, zlokalizowanych w maszynowni pomocniczej. Tam te� umieszczone zosta�y maszyny ch�odnicze, r�nego rodzaju pompy i wiele innych maszyn. Obok w kot�owni sta� kocio� do wytwarzania pary na potrzeby pralni i �azienek oraz kuchni i basenu k�pielowego. W maszynowni g��wnej poza silnikami, mie�ci�y si� filtry do oczyszczania wody pitnej, kompresory oraz r�ne urz�dzenia mechaniczne i maszyny. Wszelkie przej�cia by�y zabezpieczone przez wodoszczelne drzwi rozsuwane, otwierane za pomoc� ci�nienia wody, poruszane z mostku kapita�skiego elektrycznie i przy pomocy d�wigni. Maszynownia by�a wyposa�ona w najnowocze�niejsze urz�dzenia do manewrowania, sprz�one z odpowiednimi maszynami i pomostem sterowniczym jaki by� na pomo�cie kapita�skim. Telefony, o�wietlenie, sygnalizacja i pozosta�e instalacje, pozwala�y na uruchomienie wszystkich urz�dze� wprost z pomostu kapita�skiego i� maszynowni g��wnej. Og�lnie m�wi�c "GustlofP by� pi�tym co do wielko�ci statkiem pasa�erskim floty niemieckiej a przed nim by�y takie statki pasa�erskie jak : Europa, Bremen, Columbus, Cap Arcona a na li�cie �wiatowej, "Gustloff* by� na 25 miejscu. Jego sylwetk� upi�ksza� kszta�tny komin o 13 metrach wysoko�ci, 5 metrach szeroko�ci i jedenastu metr�w d�ugo�ci. Dla zwyk�ych "szczur�w l�dowych" ciekawe mog� by� nast�puj�ce dane: do pi�tego pok�adu, licz�c od do�u statek by� nitowany a dalej w g�r� by� spawany ( gdzie u�yto 75 km drutu spawalniczego). "Gustloff posiada� 10 pok�ad�w : E, D, C, B, A, dolny pok�ad spacerowy, g�rny pok�ad spacerowy, pok�ad s�oneczny, pok�ad kapita�ski i pok�ad nawigacyjny. Od pok�adu E a� do g�rnego pok�adu spacerowego znajdowa�o si� 461 kabin z 1505 kojami poza tym 155 kabin z 420 kojami dla i za�ogi. Razem w 616 kabinach (��cznie z za�og�) mo�na by�o ulokowa� 1924 osoby. Statek posiada� 145 natrysk�w i 58 �azienek. Najwy�ej po�o�ony pok�ad nawigacyjny, dost�pny by� wy��cznie tylko dla oficer�w za�ogi. Na pok�adzie kapita�skim by� specjalny pomost dowodzenia (m�zg statku) kabiny kapitana i jego zast�pc�w oraz kabiny radiotelegrafist�w, stacja nadawcza i telefoniczna z 14 rozm�wnicami i 138 mikrofonami. Pok�ad s�oneczny by� ca�kowicie wolny od wszelkich urz�dze� i nadbudowy. Mia� 18m szeroko�ci i 60m d�ugo�ci i s�u�y� te� do uprawiania sport�w (na stoj�co mog�o si� tam pomie�ci� 4000 os�b). Ca�a powierzchnia tego pok�adu wynosi�a 5 tys.m2 , czego nie posiada� �aden statek tej klasy. Do ciekawostek na tym pok�adzie nale�a�a instalacja natryskowa u�ywana w przypadkach zbyt silnego nas�onecznienia, szczeg�lnie na wodach po�udniowych. Na pok�adzie s�onecznym znajdywa�y si� te� podcienie, sala gimnastyczna oraz stacja nadawcza z zainstalowanymi tam 4 stacjami �redniofalowymi, 2 kr�tkofalowymi, dwie stacje zapasowe i cztery odbiorcze. Mo�na by�o na dw�ch stanowiskach nadawa� i odbiera� telegramy. Wind� o wysoko�ci 25m mo�na by�o z g�rnego pok�adu dojecha� w d� a� do pok�adu B. Na g�rnym pok�adzie spacerowym mie�ci�y si� 22 �odzie ratunkowe, przewa�nie z motorami dieslowskimi a jedna z pe�nym wyposa�eniem radiotelegraficznym. Z g�rnego pok�adu spacerowego do powierzchni wody by�o 17,5m . Na dolnym pok�adzie spacerowym znajdowa�a si� o 150m d�ugo�ci wspania�a amfilada mieszcz�ca sale taneczne, palarnie, sale zabaw, sale zebra�, bibliotek�, sale muzyczn�, ogr�d zimowy oraz sklepy, bary i restauracje. Wszystkie okna szklone by�y szk�em sekuritowym. Trzy obej�cia mia�y l km ' d�ugo�ci Gedno obej�cie ok. 335 m) Na pok�adzie A mie�ci�y si� przednie i tylne sale jadalne mog�ce pomie�ci� naraz wszystkich pasa�er�w. Z kolei mie�ci�y si� tam : kuchnia g��wna, kuchnia kawiarniana, zmywalnia. Wy�ywi� prawie 2 tysi�ce os�b nie nale�a�o do �atwo�ci. W kuchni by�o zatrudnionych 28 os�b. Jednorazowo kuchnia wydawa�a 400 litr�w zupy, 160 litr�w sos�w, 100 kg warzyw, 100 kg ziemniak�w. Kuchnia by�a wyposa�ona w : 8 kot��w parowych o pojemno�ci 400 litr�w ka�dy oraz we wszystkie nowoczesne urz�dzenia jak np. maszyny do zgniatania, mielenia, obierania ziemniak�w itp. W czasie obiadu ju� w �smej minucie po podaniu zupy, podawano drugie danie. W kawiarni codziennie wydawano 50 kg kawy, 100 kg cukru, 800 litr�w napoj�w i 250 litr�w mleka. Na �niadanie codziennie wydawano 10 tysi�cy skibek chleba, 2 beczki mas�a, 100 kg sera i 150 kg w�dlin. Na statku zatrudniony by� jeden lekarz i dentysta, dwie piel�gniarki i jeden piel�gniarz. By� tak�e szpitalik okr�towy z podzia�em na cz�� m�sk� i �e�sk�, izolatk� oraz izb� porodow�. Pok�ad B zwany te� "przyj�ciowym" s�u�y� do przyjmowania i ewidencji pasa�er�w. Mie�ci�y si� tam r�wnie� : salony fryzjerskie, biura stewardes�w c�owe, podr�y, bankowe, fotografiki itp. Poza tym pralnia do obs�ugi podr�nych i pralnia do obs�ugi za�ogi. Jak wszystkie nazwy statk�w tak i "GustlofT wzi�� swoj� nazw� nie przypadkowo. Ot� w dniu 4 lutego 1936 roku w szwajcarskiej miejscowo�ci Davos zosta� zamordowany przez �ydowskiego studenta medycyny z uniwersytetu wiede�skiego, wysoki dygnitarz faszystowskiej organizacji III Rzeszy, przedstawiciel Hitlera na Szwajcari� i przyw�dca Niemc�w zrzeszonych w NSDAP na terenie Szwajcarii. Morderc� okaza� si� by� 26 letni syn rabina z Jugos�awii, nie zrzeszony w �adnej organizacji politycznej, Dawid Frankfurter. Zezna� on na procesie, �e kierowa� si� wy��cznie swoim w�asnym pogl�dem na temat faszyzmu i jego planowan� akcj� wyniszczenia �yd�w. W dniu 10 lutego 1936 roku Hitler podj�� decyzj� o nadaniu pierwszemu statkowi pasa�erskiemu KDF imienia i nazwiska bohatera z Davos " Wilhelma Gustloffa" oraz wyznaczy� na matk� chrzestn� statku wdow� po zmar�ym pani� Hedwig Gustloff. Na pocz�tku roku 1939, tu� przed wybuchem II wojny �wiatowej, niemiecka flota turystyczna b�d�ca w posiadaniu organizacji KDF liczy�a ju� 13 statk�w pasa�erskich w tym b�d�cy na uko�czeniu "Robert Ley" - 27.288 BRT, Wilhelm Gustloff- 25,484 BRT, St.Louis - 16,732 BRT, Berlin - 15,286 BRT, Monte Rosa - 13,882 BRT, Monte Olivia - 13,750 BRT, Monte Sermiento - 13,625 BRT, Stuttgart - 13,325 BRT, Sierra Cordoba - 11,469 BRT, Der Deutsche - 11,453 BRT, Oceana - 8,791 BRT. Ponadto do dyspozycji KDF sta�y statki �eglugi przybrze�nej obs�uguj�ce porty uzdrowiskowe oraz wycieczki jednodniowe: Kaiser, Konigin Luise i Obra poza tym statki z linii Helgoland - Hamburg oraz szkuner "Jurta und Editrr. Tak wi�c na statkach nale��cych do KDF i przez ni� czarterowane o ��cznej wyporno�ci 175 000 BRT, mog�o bra� udzia� w wycieczkach urlopowych (kilkudniowych i dwutygodniowych ) 12000 urlopowicz�w. Na pocz�tku kwietnia 1939 roku zaplanowano dla "Gustloffa" 5 rejs�w na Mader� i jeden 5 - dniowy do fiord�w norweskich a we wrze�niu by� przewidziany kr�tki odpoczynek w Genui oraz kilka kr�tkich rejs�w po morzu �r�dziemnym. To by� plan na 1939 rok dla "Gustloffa", ale rzeczywisto�� mia�a si� okaza� zupe�nie inna. Kiedy w dniu 16 maja 1939 roku "Gustloff: zjawi� si� w Hamburgu sk�d ju� w dniu 20 maja mia� wyj�� w morze rejsem na Mader�, kapitan statku otrzyma� tajny telegram z poleceniem natychmiastowego wstrzymania przyjmowania na pok�ad "Gustloffa" pasa�er�w, a przyj�tych odes�a� z powrotem oraz zwolni� do minimum stan za�ogi. Poza tym statek ma wsp�lnie z nowo wybudowanym statkiem KDF "Rober Ley", podporz�dkowa� si� pilotowi, kt�ry zjawi si� niebawem. Na statku zapanowa� chaos i konsternacja. Pasa�erowie wzburzeni ponaglaniem za�ogi do opuszczenia statku, wyra�ali swe niezadowolenie . Cz�� za�ogi musia�a tak�e opu�ci� statek ale wiedzia�a, �e ju� 31 maja 1939 roku mog� (musz�) zamustrowa� z powrotem na statek. Nikt nie zna� przyczyny tego stanu rzeczy. Nawet kapitan statku. Dopiero po 48 godzinach zjawi� si� na pok�adzie "Gustloffa" pilot i zameldowa� kapitanowi, �e na rozkaz najwy�szych w�adz Marynarki Wojennej, ma rozkaz doprowadzi� "Gustloffa" do Brunsbuttelkoog, a co dalej ? zapyta� kapitan, - " to znajduje si� w tym li�cie " odpowiedzia� pilot i wr�czy� kapitanowi zalakowan� kopert� z uwag�, �e otworzy� j� mo�na dopiero po przybyciu na miejsce. I tak bez �adnego pasa�era na pok�adzie i z po�ow� stanu swej za�ogi "Gustloff' 22 maja 1939 roku ruszy� w d� rzeki Elby. Dopiero w drodze, kapitan dowiedzia� si� od pilota, �e pozosta�e statki nale��ce do KDF, otrzyma�y podobny rozkaz i te� s� w drodze. W Brunsbuttel sta� ju� na kotwicy statek KDF "Stuttgart", kt�ry podni�s� kotwic� i pod��y� za "Gustloffenr. Kiedy oba statki min�y latarni� morsk� "ELB� - l" obaj piloci ;" opu�cili pok�ady statk�w i �odzi� udali si� na brzeg. Na statkach prawie �e ua r�wnocze�nie obaj kapitanowie otworzyli swoje zalakowane koperty. Kapitan "Gustloffa" Heinrich Bertram z napi�ciem z�ama� lakier na kopercie, a pierwszy oficer pochylaj�c si� odczytywa� przez rami� kapitana : "Statki KDF: Robert Ley, Wilhelm Gustloff, Stuttgard, St.Louis, Oceana, Sierra Cordoba i Der Deutsche otrzymuj � rozkaz udania si� do hiszpa�skiego portu Vigo aby przywie�� do kraju "Legion Condor" i wysadzi� w Hamburgu. Kt�re jednostki b�d� przewo�one na kt�rych statkach, zadecyduje dow�dca Legionu Condor, Genera� major Freiherr von Richthofen, po przegl�dzie statk�w w porcie Vigo. Przyj�cie do Vigo jest przewidziane na �rod� 24 maja 1939 roku na godz. 20 - . Przekazanie jednostek wojskowych winno nast�pi� 25 maja. Nareszcie wiadomo "kto na czym stoi". W Hiszpanii ko�czy�a si� w�a�nie wojna domowa. Udzia� Niemc�w w tej wojnie by� przys�owiowym wyst�pem pr�bnym przed II wojn� �wiatow�. Zapocz�tkowany zosta� przyjazdem pierwszych 85 ochotnik�w do Hiszpanii w dniu l sierpnia!936 roku. P�niej kiedy Hitler powzi�� decyzj� wsparcia Genera�a Franco, zainwestowa� 500 milion�w marek w samoloty, czo�gi, amunicj� i 20000 �o�nierzy w okresie 1936 - 1939. Droga do Vigo przebieg�a dla "Gustloffa" i innych pozosta�ych statk�w KDF bez najmniejszych k�opot�w. W kanale angielskim przez kt�ry statki KDF musia�y przep�yn��, panowa� ruch niezwyk�y o tej porze. Po stronie francuskiej w porcie Calais, statki KDF wywiesza�y swoje flagi zgodnie z morskim zwyczajem, na co okr�ty wojenne (francuskie) odpowiada�y podobnym pozdrowieniem. Punktualnie jak zaplanowano, statki KDF wp�yn�y do portu w Vigo. Ju� nast�pnego dnia 25 maja w porze obiadowej, pojawili si� pierwsi �o�nierze ze swoim baga�em i broni� przy burcie "Gustloffa", by�a to jednostka broni przeciwlotniczej 88 regimentu. Ju� pod wiecz�r ;� za�adowano ostatnich. Rych�o rankiem dnia nast�pnego "Gustloff' i pozosta�e statki KDF opu�ci�y port w Vigo udaj�c si� do Niemiec. W poniedzia�ek zielono - �wi�teczny o godz. 15 -flota KDF wp�yn�a do Hamburga. Wkr�tce roz�adowano jednostk� i "Gustloff wr�ci� do swej normalnej pracy, przygotowuj�c statek do rejs�w urlopowych. Powr�ci�a zwolniona reszta za�ogi. Ju� 3 czerwca pop�yn�� "Gustloff w sw�j rejs wycieczkowy do fiord�w norweskich. Jeden taki 5- ciodniowy rejs kosztowa� pasa�era 45 marek co w tym czasie by�o niebywa�ym ewenementem w skali �wiatowych cen na statkach pasa�erskich (tak niska by�a cena przejazd�w i pe�nego zaokr�towania na statku KDF) L�dowanie nie by�o mo�liwe, poniewa� "Gustloff nie wchodzi� do �adnego portu. Po powrocie do Hamburga, by�y dwa dni postoju i ju� statek wyrusza� w nast�pn� 5-ciodniow� wycieczk�. Do 15 lipca 1939 roku takich rejs�w "Gustloff wykona� sze��. W dniach 20.VII - 4.VIII. 1939 r. odby�a si� w Szwecji tzw. ,JLingiada" (olimpiada gimnastyczna) w kt�rej Niemcy na zaproszenie Szwed�w wzi�li udzia� w 1400 osobowej grupie. "Gustloff zosta� wytypowany do przewiezienia tej grupy do Szwecji. Ju� 17 lipca uczestnicy zostali przyj�ci na pok�ad statku a rankiem 18 lipca 1939 r. "Gustioff wzi�� kurs na Sztokholm. Do portu jednak nie wszed� ale zakotwiczy� na redzie. Przy pomocy �odzi ratunkowych z silnikami dieslowskimi, pasa�erowie (uczestnicy olimpiady gimnastycznej), byli przewo�eni ze statku na teren portu a stamt�d autobusami szwedzkimi. W niedziel� 6 sierpnia 1939 r. "Gustloff' wszed� do Hamburga i wy�adowa� swoich pasa�er�w. Okaza�o si�, �e �aden z uczestnicz�cych kraj�w nie mia� tak wspaniale zorganizowanego ca�odziennego utrzymania i warunk�w przenocowania jak uczestnicy niemieccy, kt�rzy sp�dzili te dni na statku KDF "Gustloff". 9 sierpnia 1939 roku "Gust�off' ponownie p�ynie do Norwegii i wraca 13. VIII. z powrotem do Hamburga. Nast�pnie p�ynie raz jeszcze do Norwegii, by 20. VIII powr�ci� do Hamburga. Nie min�o jeszcze 48 godzin jak "Gustloff 22 sierpnia, p�nym wieczorem wzi�� ponownie kurs do Norwegii (by� to ostatni rejs tego niezwyk�ego statku). Wtedy na pok�adzie "Gustloffa" przewa�ali robotnicy z Berlina, Magdeburga, Hanoweru, Bremy i Zag��bia Sary. Wszyscy pasa�erowie byli szcz�liwi i zadowoleni, pomimo �e nie mogli przez pi�� dni opu�ci� statku. Codziennie odbywa�y si� na statku huczne bale i zabawy oraz inne rozrywki kt�rych nie szcz�dzono pasa�erom. Organizacja "KDF" zadba�a o swoich urlopowicz�w i w zamian za przebywanie na l�dzie w�r�d fiord�w norweskich, zapewni�a pasa�erom "Gustloffa" ca�y szereg zabaw, rozrywek i r�nych niespodzianek, kt�re by�y odebrane przez urlopowicz�w jako niezapomniane przyjemno�ci morskiej podr�y na tle fiord�w. By� to jeden z najspokojniejszych rejs�w do Norwegii. Morze P�nocne przez kt�re przep�ywali by�o g�adkie jak lustro i ani jednego chorego na morsk� chorob� ( wspomina jeden z cz�onk�w za�ogi). 23. VIII., szybko zbli�ano si� do po�udniowo - norweskiego wybrze�a. Pasa�erowie statku z podziwem i spogl�dali w stron� zbli�aj�cego si� Balfj�rdu, a nieco p�niej podziwiali prze�liczny widok na Nordheimsund. W czwartek osi�gni�to jeden z pi�kniejszych fiord�w Sognefjord. Niebawem wok� "Gustloffa" podp�yn�y dwie �odzie motorowe z wiwatuj�cymi studentami niemieckimi jacy studiowali w Norwegii. Na "Gustloffie" jak i na �odziach pojawi�y si� chor�giewki i aparaty fotograficzne. Ludzie posy�ali sobie nawzajem znaki powitania i przyjaznymi gestami manifestowano rado�� spotkania, szczeg�lnie ze strony urlopowicz�w wyra�a�o si� poczucie rado�ci tego ostatniego rejsu w czasie pokoju. Wielu pasa�er�w tego dnia 24. VIII. 1939 r. spogl�da�o z zachwytem na norweskie fiordy i wybrze�a dziel�c si� swymi prze�yciami i uwagami o komforcie podr�y i prze�yciach na statku oraz wspania�ych przyj�ciach i obs�udze za�ogi. Niejeden z nich nie marzy� o takim urlopie ale przede wszystkim o tak wspania�ej podr�y morskiej. Pok�ad spacerowy (g�rny i dolny) by� zape�niony przez zachwyconych urlopowicz�w. Niekt�rzy nie opuszczali swych miejsc i stali tam ca�ymi godzinami. Zwodniczy pok�j zapanowa� na wodach tych prze�licznych norweskich fiord�w. Kiedy jednak sko�czy� si� ten dzie� i nasta� nowy, ko�czy� si� ten zwodniczy pok�j na norweskich wodach. Jeden z cz�onk�w za�ogi tak wspomina noc z 24 na 25 � sierpnia 1939 rokii: " Mia�em wtedy nocn� wacht� mi�dzy- 24.00 a 4.00 . Oko�o godz.1.00 kapitan Bertram b�d�c na swoim nocnym obchodzie, przyszed� na pomost kapita�ski. Kiedy zamierza� opu�ci� pomost, podszed� do niego jeden z oficer�w radiotelegrafist�w i wr�czy� mu zapisany arkusz z meldunkami ? radiowymi, kt�rych w ostatnich dniach przybywa�o coraz wi�cej i radiotelegrafi�ci mieli pe�ne r�ce roboty. Kapitan odebrawszy arkusz zaczaj mu si� przypatrywa� i niby sam do siebie m�wi�c, szeptem sylabizowa� zapis : " ... mamy wiec .... jest ju� daleko ..." us�ysza�em s�owa kapitana. Z arkuszem w r�ku, kapitan po�piesznie opu�ci� pomost ale wkr�tce zjawi� si� ponownie, nios�c w r�ku zalakowana kopert�. Zobaczyli�my go zdenerwowanego i napi�tego Jak rozrywa� kopert� z piecz�ciami. Na pomo�cie zapanowa�a �miertelna cisza i napi�cie kapitana udzieli�o si� grupce stoj�cych obok oficer�w. Nie wiedzieli�my w�wczas, �e list. ze znakami "QWA - 7" i pi�� dalszych list�w ze znakami " QWA - 2 - 12 " od jakiego� czasu znajdowa�y si� w posiadaniu kapitana oraz, �e listy te zawiera�y "zadania specjalne" na wypadek wojny dla dow�dc�w niemieckich statk�w handlowych. Co oznacza�a zawarto�� "QWA - 7" dla nas ? mieli�my si� niebawem przekona� z rozkaz�w kapitana. "..,.. musimy natychmiast przerwa� ten rejs i jak najszybciej powr�ci� do Hamburga ...! Po jakiej� chwili kapitan powiedzia�", "jutro wczesnym rankiem b�d� musia� przez megafon zapowiedzie� za�odze i pasa�erom, �e jeste�my w drodze do kraju ...! Pierwszy oficer spojrza� na kapitana, �aden z nich nie wypowiedzia� ani jednego s�owa. Oboje my�leli zapewne o tym samym. Byli zapewne jedynymi na tym statku, kt�rzy ju� od pewnego czasu spodziewali si� takiej wiadomo�ci. Oboje przegl�dali ca�e pliki przer�nych meldunk�w radiowych, jakie w dzie� i noc odbierali radiotelegrafi�ci, ale byli te� na pewno przekonani o tym, �e to wojna. Kiedy nast�pnego dnia po �niadaniu wiadomo�� o przerwaniu rejsu i natychmiastowym powrocie do macierzystego portu - czyli do Hamburga - zosta�a przekazana przez kapitana, wielu pasa�er�w i cz�onk�w za�ogi przypuszcza�o, �e s� to zapewne jakie� "�rodki zapobiegawcze". Dopiero po po�udniu kiedy jaki� angielski niszczyciel nakaza� zatrzymanie si� "Gustloffa", kt�ry sw�j � najwi�ksz� szybko�ci� oddala� si� od brzeg�w Norwegii i po wyja�nieniu kapitana statku, m�g� dalej p�yn�� - dla wszystkich sta�o si� jasnym, �e to chwilowe zatrzymanie statku pasa�erskiego KDF przez angielski okr�t wojenny, znaczy co� wi�cej ni� "�rodki zapobiegawcze". Nie mo�na si� by�o ju� dziwi�, �e na "Gustloffie" zapanowa�a atmosfera napi�cia, powagi i pewnej determinacji. Wszyscy gubili si� w domys�ach a najbli�sza przysz�o�� stawa�a si� coraz to bardziej niewiadoma. Atmosfera taka narasta�a w miar� zbli�ania si� do ko�ca podr�y. Tu i tam tworzy�y si� ma�e grupki, polemizuj�ce ze sob�. Uczestnicz�cy w naszym rejsie dziennikarze zebrali si� na pomo�cie kapita�skim w nadziei, �e dowiedz� si� co� wi�cej od kapitana. Nie dowiedzieli si� niczego wi�cej, jak ponadto, �e "GustlofF musi swoj� najwi�ksz� szybko�ci� p�yn�� z powrotem do Hamburga. Po po�udniu 26.VIII. statek wp�yn�� do Hamburga. Na drugi dzie� z samego rana, wy�adowano pasa�er�w na l�d. Wszyscy byli ju� przekonani, �e to by� ostatni rejs, jako statku KDF i, �e wi�cej ju� statek nie powr�ci do kontynuowania wycieczek morskich dla urlopowicz�w. Nast�pne godziny i dnie, jedna wiadomo�� goni�a drug�. Ca�y ten czas za�oga przesiadywa�a w kabinach, ws�uchana w radioodbiorniki i zadawa�a sobie pytanie : b�dzie wojna ?..... i co si� dalej stanie ? co b�dzie z tym pi�knym statkiem oraz co si� b�dzie dalej dzia�o z organizacj� KDF ? kto b�dzie zajmowa� si� urlopami i wycieczkami morskimi ? Wczesnym rankiem dnia l wrze�nia 1939 roku. za�oga "Gustloffa" by�a ju� dostatecznie zorientowana, jaka to god/.ina nadesz�a, �e Niemcy znajduj� si� w stanie wojny ......... od 4 -...... odpowiedzieli�my ogniem!....." rozleg� si� g�os Hitlera w megafonach i radioodbiornikach. Pierwsze strza�y pad�y w rejonie Zatoki Gda�skiej a pochodzi�y z pancernika "Schleswig Holschtein" i trafi�y w polskie umocnienia obronne na Westerplatte w Gda�sku. Tego samego dnia Adolf Hitler zdj�� sw�j brunatny mundur i za�o�y� wojskowy, staj�c przed Reichstagiem jako pierwszy �o�nierz III Rzeszy, by og�osi� powszechn� mobilizacj� i umotywowa� zaatakowanie Polski bez uprzedniego wypowiedzenia wojny. Po soczystym przem�wieniu Hitlera, wszyscy Niemcy byli ju� dostatecznie przekonani, �e nadesz�a godzina wyrzecze�, po�wi�ce�, nie przeczuwali jednak skutk�w swoich przysz�ych ofiar i po�wi�ce�. Nowe Niemcy - III Rzesza faszystowskiego kraju w Europie, znalaz�y si� w dniu 1.IX. 1939 roku w stanie wojny. Z dotychczasowych mas robotniczych, zacz�y powstawa� oddzia�y, kompanie, regimenty i w ko�cu ca�e dywizje �o�nierzy, a z cz�onk�w faszystowskich organizacji powstawa�y szeregi ochotnik�w frontowych. "Rado�� �ycia" ten symbol KDF zamieniony zosta� przez faszystowsk� ideologi� na strach przed �mierci�. Do czasu �a�osnego zako�czenia wojny, musia�o zgin�� miliony ludzkich istnie�. Nie prze�y� r�wnie� wielki kanclerz III Rzeszy pope�niaj�c samob�jstwo. Zapowiedziane w dniu wypowiedzenia wojny w dniu l wrze�nia 1939 roku - m�wi�c: ...... sw�j � wojskow� marynark� jak� dzi� za�o�y�em zdejm� dopiero po odniesionym zwyci�stwie - albo tego ko�ca nie prze�yj� .....!" :" 'A; Niebawem te� niemieccy robotnicy dowiedzieli si�, �e zawieszona zosta�a dzia�alno�� KDF na okres wojny i �e statki KDF zostaj� przeformowane na czas wojny na szpitale stacjonarne i okr�ty szpitalne. Kiedy za� bro� zamilknie KDF rozpocznie sw� chlubn� dzia�alno�� a statki KDF znowu wyp�yn� w rejsy wycieczkowe urlopowicz�w - zapewnia�a niemiecka propaganda. I tak rozpocz�a si� ostatnia cz�� historii motorowego statku KDF "Wilhelm GustlofP', najpi�kniejszego ze statk�w pasa�erskich niemieckiej floty handlowej. Ze statku robotnik�w - urlopowicz�w "Gustloff" sta� si� okr�tem szpitalnym, czyli wojskowym, podlegaj�cym w�adz� marynarki wojennej. Zredukowana do 417 os�b za�oga nie mia�a najmniejszego poj�cia co czeka ich w niedalekiej przysz�o�ci i co b�dzie ze statkiem? Nast�pne dni i tygodnie by�y ci�g�ymi zmianami w wyposa�eniu i przebudowie statku. Pierwsze dni wojny by�y pe�ne napi�� i ba�aganu organizacyjnego. Wszystkich ogarn�a atmosfera napi�cia i wielkiej niewiadomej. Niebawem te� okaza�o si�, �e cz�� za�ogi kobiecej musi opu�ci� okr�t a m�odsi m�czy�ni posiadaj�cy odpowiedni� grup� zdrowia zostali powo�ani do s�u�by wojskowej na ladzie. Z dniem l wrze�nia 39 r. "GustlofT podporz�dkowany zosta� kwaterze wojskowej w Hamburgu a za�oga otrzyma�a ksi��eczki wojskowe z czerwon� piecz�ci� "zast�pstwo wojskowe". >� Z tym te� dniem okr�t sta� si� "pomocniczym okr�tem marynarki wojennej". 9. VIII. 1939 r. nadszed� ostateczny rozkaz o przerobieniu okr�tu na szpitalny i intensywniej reorganizacji jego niekt�rych urz�dze�. O tym aby statki KDF przerobi� na okr�ty szpitalne postanowiono ju� kilka lat po l wojnie �wiatowej a szczeg�y zosta�y okre�lone 30.1.1933 roku, kiedy Hitler przyj�� w�adze i ustalono post�powanie w zakresie nowego uzbrojenia armii a na forum mi�dzynarodowym uzgadniano wielko�ci pa�stwowych flot marynarek wojennych na dzie� 18. VIII.35 Hitler ponownie wr�ci� do kwestii uzbrojenia armii, kiedy przedstawi� w Reichstagu swoj� koncepcj� tzw. "Lebensraumu" czyli potrzeby �yciowej dla narodu III Rzeszy. W listopadzie w rozmowach mobilizacyjnych na temat :< , ? wielko�ci floty wojennej, planowano 300 tysi�czn� armi� na Prusach Wschodnich a dla okr�t�w szpitalnych przewidywano potrzeb� 300 miejsc ewakuacyjnych dla rannych �o�nierzy - tygodniowo, za� liczb� okr�t�w szpitalnych ustalono na . . .., siedem. W roku 1937 wytypowanych zosta�o 24 statki handlowe, kt�re b�d� musia�y przej�� zadania okr�t�w szpitalnych i tu pad�y nazwy: "Der Deutsche", "Sierra Cordoba", oraz "Oceana". W czerwcu 1939 roku Sztab Generalny wojsk & l�dowych i marynarki wojennej postanowi�y, �e dla celu odtransportowania rannych i chorych w rejon portu Schlesvig Holschtein, nale�y przygotowa� dwa okr�ty szpitalne z dat� ich gotowo�ci na dzie� 25 sierpnia 1939 r. Wynika�o to z planowanego przez Hitlera najazdu na Polsk� w dniu 26. VIII. 1939 r. Zgodnie z konwencj� Genewsk� statki szpitalne musia�y mie� wzd�u� kad�uba \ okr�tu p�torametrowej szeroko�ci, zielony pas oraz znak czerwonego krzy�a wymalowany na kominie, po obu jego stronach. Nie bez znaczenia by�o przestawienie si� Hitlera po napadzie na Polsk� na tak zwany ,3htz Krieg" czyli w wojn� b�yskawiczn�. W dniu 22.IX.39 r. "GustlofF* otrzymuje dodatkowe god�o w postaci litery "D" i wyrusza w sw�j pierwszy rejs jako okr�t szpitalny. 27.IX.39r. okr�t opuszcza Hamburg i udaje si� do Nowego Portu pod Gda�skiem. Tam zabiera na sw�j pok�ad pierwszych rannych, kt�rymi s� polscy je�cy z Helu i z Westerplatte w ilo�ci 685 rannych. 2.X. zabiera dalszych 10 rannych marynarzy niemieckich, kt�rzy na poszukiwaczu min "M - 85" weszli w rejon Zatoki Gda�skiej na min� 4.X.okr�t wp�ywa do portu w Rendsburgu, gdzie mia�a miejsce nast�puj�ca scena: na "Gustloffa" oczekiwa�a tamtejsza orkiestra wojskowa, kt�ra mia�a za zadanie uroczyste przywitanie okr�tu w porcie. Kiedy jednak kapelmistrz dowiedzia� si�, �e na pok�aolzie okr�tu znajduj� si� polscy je�cy, kaza� z powrotem pochowa� instrumenty i powr�ci� do koszar. Po wy�adowaniu rannych "Gustloff' powr�ci� do Gda�ska. Po zako�czeniu kampanii wojennej w Polsce, okr�t zostaje przeniesiony w rejon morza Pomocnego i Ba�tyku, nadal jako okr�t szpitalny. By�o to pomy�lane na wypadek "katastrofy" a jako katastrof� uznano masowe naloty bombowe na porty i miasta le��ce wzd�u� nabrze�a niemieckiego. 27.1.1940 roku Hitler og�asza nowe przedsi�wzi�cie militarne pod kryptonimem "Waserubung" (�wiczenia wodne). Akcja mia�a na celu zaj�cie Danii i Norwegii. 9.1.1940 r. niemieckie OKW (oberkomando der wechmaht) - najwy�sze dow�dztwo armii og�osi�o komunikat, �e w skutek zaborczej polityki Anglik�w w stosunku do Danii i Norwegii wojska III Rzeszy postanowi�y wyst�pi� w obronie tych dw�ch zaatakowanych przez Anglik�w kraj�w i wyst�pi� przeciwko Anglii. Ju� po 48 godzinach Niemcy zaj�li wa�niejsze porty Danii i Norwegii, przy czym w Danii nie napotkali na �aden op�r. W przypadku zajmowania Norwegii storpedowane zosta�y statki, kt�re wioz�y wyposa�enie szpitalne dla stacjonuj�cych tam w tym rejonie niemieckich statk�w handlowych (przewidywanych na statki szpitalne). 15.IV.1940 roku "Gustloff' stacjonuj�cy w Gdyni na Oksywiu dostaje polecenie udania si� do Norwegii. 17.IV.40 r. okr�t udaje si� do portu w Sasnitz dostarczaj�c tam rannych �o�nierzy. Niebawem w dniu 2.VII. 1940 r. "Gustloff przybija do nabrze�a w Oslo gdzie �aduje 736 rannych �o�nierzy. W okresie 10. VII do 25, VIII. okr�t stoi w Szczecinie i jako okr�t szpitalny ko�czy sw� s�u�b� w przedsi�wzi�ciu "Waseriibung". Po zdobyciu Danii i Norwegii oraz opanowania Francji, Hitler zapowiedzia� now� kampani� przeciw Anglii pod kryptonimem "Lew Morski". Planuj�c napa�� na Angli� dow�dztwo niemieckie zadecydowa�o o przygotowaniu nowych okr�t�w szpitalnych dla co najmniej 1000 ��ek. Ju� dnia 5.VIII. "Gustloff' przycumowuje do nabrze�a w Kilu w pe�nej gotowo�ci do akcji "Lew Morski" i niebawem zakotwicza na redzie w Rotterdamie. W zwi�zku z planowanym atakiem na Angli� dow�dztwo niemieckie na dzie� 15.VIII.1940 r. zmobilizowa�o 155 statk�w handlowych, transportowych o ��cznej wyporno�ci 700,000 BRT mog�cych przetransportowa� rannych �o�nierzy, 471 holownik�w, 1277 prom�w i lekkich ma�ych statk�w oraz r�nych �odzi motorowych. Przygotowano 6 i 16 armi� ��cznie z 25 dywizjami (do pierwszego ataku przygotowane zosta�y 15 dywizji). Jednak do l�dowania na terenie Anglii nie dosz�o. W dniu 12.IX.40 r. zrezygnowano z dalszych dzia�a� i akcja "Lew Morski" zosta�a odwo�ana do czasu ponownego jej rozpocz�cia na wiosn� 1941 roku. Do tego czasu Hitler postanowi� prowadzi� wojn� propagandow�, poniewa� uzna� * �e armia niemiecka nie jest dostatecznie zdolna przeciwstawi� si� flocie morskiej i si�om powietrznym Anglii. Po rezygnacji "Akcji Lew Morski" spora ilo�� statk�w i okr�t�w szpitalnych zosta�a wycofana. Dnia 22.IX.. "Gustloff' p�ynie do Oslo by zabra� stamt�d 414 rannych �o�nierzy. 12.XI.40 r. nast�puje wy�adowanie rannych w �winouj�ciu, gdzie okr�t otrzymuje rozkaz przej�cia do rezerwy tymczasowej. W okresie od 22.VIII.1939 r. do 20.XI.1940 r. "Gustloff' przewi�z� 1961 rannych, na okr�cie leczono ambulatoryjnie rannych i chorych 3151 os�b a tak�e dokonano 1739 prze�wietle� rentgenowskich, i 12564 bada� klinicznych i wykonanych zosta�o 347 operacji. 24.XI.okr�t przycumowuje do nabrze�a na Oksywiu, W ci�gu dw�ch dni okr�t musieli opu�ci� : ca�y personel medyczny oraz spora cz�� za�ogi a okr�t przeszed� do dyspozycji kwatermistrzostwa w charakterze okr�tu mieszkalnego-koszarowego Od tego dnia "Gustl