15877

Szczegóły
Tytuł 15877
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

15877 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 15877 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

15877 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Przemysfaw Mnkhowski Obóz koncentracyjny i więzienie w Sónnenburguf Słońsku) 1933-1945 ■ ■ ś I . ІЕЕШ/ Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej •5" =- W1»' 3, ?Г"9, „ЛТЗ >-d£,&=L4sl^3.%'=s,u-o*r ХП5Ґ1 Ъ U- О P^~ 3 v Ї " O 5 O o O) t1 ™ "-< -1 O n,>tA W> ЇІ ^ o E> c ■"<■ _ ji ^°^5-offs| йі * nj; i- ?£ is |ę 111 Г * LJ -* *# ,_ /Jł /-^ К*' *^ ї І 8 І g в 81« іЇУйїі І ° U * * 11» 7) № 53 с _ *r" g-ś tś* § £ з г?|3 S I- 51S. * 2 »- S- є & a £ M w ^з-* 5?:. Ł -. ^"^ рэ -<■ ■-зо <—* <; <т> П os Cl- S^ i-r- tr." •-* рэ го t>»- >^ i .- T ■ o Obwolutą, okładkę i stronę tytułową projektował - ANDRZEJ PILICH Redaktor MAREK WUJKIEWICZ Redaktor techniczny ANNA LASOCKA Zdjęcia z Archiwum Okręgowej Komiisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Zielonej Górze oraz ze zbiorów własnych autora 6Щ © Copyright by Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej. Warszawa 1982 r. ISBN 83-11-06803-8 Printed in Poland Wydanie I. Nakład 10 000+250 egz. Objętość (z wkładkami): 15,08 ark. wyd., 16,75 ark. druk. Papier druk. mat. V ki. 65 g, z Fabryki Celulozy i Papieru im. J. Dąbrowskiego w Kluczach. Format 61X86/16. Oddano do składu w lutym 1982 r. Druk ukończono w październiku 1982 r. Wojskowe Zakłady Graficzne w Warszawie. Zam. nr 3571. - Cena zł 90.— Z-91 Akc. % 19І2 Wstąp O hitlerowskich obozach koncentracyjnych, które stanowiły podstawowe narzędzie realizacji polityki terroru i eksterminacji kilku milionów istnień ludzkich, opracowano wiele książek, monografii i artykułów. Szczególne miejsce w literaturze tego tematu, zarówno polskiej jak i zagranicznej, zajmują duże obozy zagłady, takie jak: Dachau, Buchenwald, Mauthausen/Gusen, Sachsenhausen, Oświęcim i inne. Jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, iż wobec olbrzymiej skali dokonanych tam zbrodni, jakich nie notowała dotychczas histeria, na marginesie badań znalazły się obozy mniejsze, a w większości przypadków były pomijane obozy krótkotrwałe, służące z zasady doraźnym celom natychmiastowej izolacji, a następnie likwidacji „wrogów" reżimu hitlerowskiego. Takim właśnie typowym obozem krótkotrwałym był w latach 1933—1934 „Staatliches Kon-zentrationslager in Sonnenburg N/M" (Państwowy obóz koncentracyjny w Słońsku w Nowej Marchii), usytuowany w murach starego pruskiego ciężkiego więzienia. Praca niniejsza jest próbą przedstawienia dziejów jednego z pierwszych hitlerowskich obozów koncentracyjnych oraz ciężkiego więzienia w Sonnenburgu w latach 1933—1945. Dotychczasowa literatura poświęcona obozowi koncentracyjnemu i ciężkiemu więzieniu w Sonnenburgu jest bardzo skromna. Poczet opracowań na temat tego obozu otwiera, opublikowana w Stanach Zjednoczonych w 1934 г., relacja byłego więźnia, uciekiniera z Sonnenburga pt. The Sonnenburg Torturę Camp. W tym samym roku ukazała się w Zurichu i Paryżu broszura pod znamiennym tytułem Folterholle Sonnenburg — Tatsachen und Augenzeugenhericht eines ehemaligen Schutzhaftlings. Na uwagę zasługuje fakt, iż relacje te są jednym z pierwszych, jeśli nawet 5 ТО N «2»i s^m^* ■^ ^ ^> Ъ її Я ć'5і. nie pierwszym sygnałem alarmującym świat o barbarzyństwach i terrorze nazistowskiego państwa, które od swego zarania było państwem zbrodniczym, gdyż tworzyło ludobójczy system obozów koncentracyjnych i więzień. Relacje zawarte w broszurach, choć reprezentują wyłącznie subiektywne stanowiska autorów, stanowią niewątpliwie ważny przyczynek źródłowy. Hitlerowska praktyka obozowa prześcignęła wszelką rzeczywistość, którą trudno sobie uzmysłowić. Stanisław Kutrzeba w przedmowie do znanej książki Jana Gwiazdomorskiego Wspomnienie z pobytu profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego w niemieckim obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen — pisze: „Miałem wrażenie w obozie, że to wszystko jest coś nierealnego, że to wszystko dzieje się poza mną, przechodzi obok mnie, że ja nie jestem obiektem tego losu, ale widzem". Niewątpliwie takie samo odczucie mieli w 1933 r. niemieccy intelektualiści Carl von Ossietzky, dr Fritz Auslander, Birken-hauer, poeta Erich Muhsam i wielu innych. Pozycją, która doczekała się przekładu na kilka języków w 1940 г., jest książka Irmgard Litten pt. Eine Mutter kampjt. Autorka, matka uwięzionego Hansa Littena — prawnika niemieckiego, opisuje w jednym z rozdziałów między innymi jego pobyt w Sonnenburgu. Do pozostałych przedwojennych wydań książkowych, w których poświęcono więcej uwagi sonnenburskiemu obozowi i więzieniu, zaliczyć należy takie opracowania, jak: M. Hólza Vom weissen Kreuz zur roten Fahne, wydane w 1929 г., Т. Balka Ein Gespenst geht та z 1934 г., oraz książkę W. Hardera Ein Appel an das Gewissen der Welt, opublikowaną również w 1934 r. Do tej samej kategorii prac relacjonujących przeżycia poszczególnych osób w sonnenburskim obozie należy zaliczyć powojenne prace: W. Kiesslinga Ernst Schneller, Lebensbild eines Revolutio-nars, Ericha Wiesnera Man nannte mich Ernst oraz Carlheinza von Brucka pt. Ein Mann, der Hitler in die Enge trieb. W polskiej literaturze po raz pierwszy zwrócił uwagę na obóz koncentracyjny w Sonnenburgu Bogusław Drewniak w pracy pt. Początki ruchu hitlerowskiego na Pomorzu Zachodnim. Zaledwie na kilku stronach autor zdołał zasygnalizować ogrom popełnionych tam zbrodni na wybitnych niemieckich działaczach politycznych. Szerzej potraktował ten temat Wiktor Lemiesz w jednym z rozdziałów książki pt. Miejsca martyrologii na Ziemi Lubuskiej. Jeśli na temat obozu koncentracyjnego w Sonnenburgu ukazywały się pewne fragmentaryczne publikacje napisane na podstawie przeżyć poszczególnych więźniów z lat 1933—1934, to 6 obiektywnie należy stwierdzić, że zbrodnie niemieckie dokonane w ciężkim więzieniu, zwłaszcza w latach 1942—1945, nie doczekały się jeszcze opracowania. W ogólnym systemie szeroko rozbudowanego hitlerowskiego więziennictwa policyjnego i sądowego, sonnenburskie ciężkie więzienie podlegało Ministerstwu Sprawiedliwości Rzeszy (Reichs-justizministerium). Było ono jedynym samodzielnym zakładem karnym (Selbstandige Vollzugsanstalt) w Okręgu siedziby Wyższego Sądu Krajowego w Berlinie (Kammergericht) Prowincji Brandenburskiej, w którym od 1942 r. więziono na specjalnych rygorystycznych zasadach obywateli różnych narodowości deportowanych z terenów okupowanych przez Wehrmacht w ramach terrorystycznej akcji „Nacht und Nebel" (Noc i mgła). Akcja ta, niezależnie od tego, ile bezpośrednio spowodowała ofiar, była jednym z najbardziej perfidnych sposobów eksterminacji i narzędziem walki przede wszystkim psychologicznej. Realizacja akcji obejmowała w zasadzie tereny okupowane Belgii, Francji, Holandii i Norwegii. Ludzie znikali bez śladu z domów, z miejsc pracy, z ulic i nikt nie wiedział, co się z nimi stało. Ta forma terroru nie wymagała dużego wysiłku organizacyjnego ze strony policji i wojska (Wehrmachtu), które zaangażowane były w akcjach terrorystycznych, w publicznych egzekucjach, łapankach i w innych bezpośrednich masowych mordach, stosowanych zwłaszcza w Polsce, Jugosławii i w Związku Radzieckim. Deportowanie w ścisłej tajemnicy w głąb Rzeszy pojedynczych ludzi lub małych grup stawiało ich rodziny w szczególnie okrutnej sytuacji. Główny autor „Nacht und Nebel Erlass" — szef OKW, feldmarszałek Keitel, któremu Hitler zlecił opracowanie i wprowadzenie w życie tego zbrodniczego dekretu, zakładał, że takie postępowanie, utrzymujące stałą niepewność co do losu zaginionego, w znacznym stopniu osłabi wrogą aktywność jego krewnych i przyjaciół wobec władz okupacyjnych. Jednym słowem najbliższe otoczenie deportowanego, który nagle znikał, zaabsorbowane miało być nie pomszczeniem ofiary czy też odwetem, np. przez sabotaż, lecz poszukiwaniem śladów wywiezionego, próbą dowiedzenia się, czy żyje i gdzie przebywa. W całokształcie hitlerowskiej polityki eksterminacyjnej „Nacht und Nebel Erlass" stanowił więc ważne ogniwo walki psychologicznej zmierzającej do osłabienia siły ruchu oporu. Jednym z podstawowych warunków skuteczności tej akcji było okrycie absolutną tajemnicą miejsca deportacji. Całkowite odosobnienie ofiary od świata zewnętrznego gwarantowały przede 7 wszystkim niektóre więzienia położone w głębi Rzeszy. Na jedno z takich miejsc wybrano właśnie sonnenburski zakład karny. Podstawowe znaczenie dla niniejszej pracy miała baza źródłowa, która niestety okazała się niewielka i rozproszona. Znaczne w niej luki wynikają przede wszystkim z faktu, iż w momencie ewakuacji sonnenburskiego więzienia podstawowa dokumentacja zakładu (z wyjątkiem kartoteka więźniów, którą zabrano) została spalona. W pierwszym okresie badań najwięcej materiałów uzyskano w Centralnym Archiwum Instytutu Marksizmu-Leninizmu w Berlinie w zespole akt obozu koncentracyjnego w Sonnenburgu. Na niektóre materiały z lat 1933—1934 dotyczące tego obozu natrafiono również w Wojewódzkim Archiwum w Gorzowie Wlkp. Prowadzone w latach 1946—1949 przez Okręgową Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Poznaniu śledztwo w sprawie wymordowania w styczniu 1945 r. około 1000 więźniów pozwoliło zebrać pewną dokumentację stwierdzającą, iż ofiarami zbrodni byh przede wszystkim Belgowie, Francuzi, Holendrzy, Norwegowie oraz liczna grupa Luksemburczyków. Nie zdołano jednak w tym czasie ustalić nazwisk ofiar pomimo intensywnych prac Międzynarodowych Komisji Poszukiwawczych, które przyjeżdżały między innymi do Słońska. Charakter i rola sonnenburskiego więzienia jako zakładu o specjalnym przeznaczeniu dla więźniów „NN" były wówczas nie znane. Pierwszym sygnałem informującym świat o zbrodniczej działalności więzienia w Sonnenburgu był oficjalny raport rządu francuskiego przedłożony Międzynarodowemu Trybunałowi Wojskowemu w Norymberdze. Natomiast Proces nr 3 w Norymberdze przeciwko byłym wyższym funkcjonariuszom Ministerstwa Sprawiedliwości Rzeszy, wśród których znajdowało się dwóch podsekretarzy stanu (Staatsekretar) tegoż ministerstwa, ujawnił cały mechanizm zbrodni, polegającej na wymordowaniu w majestacie prawa kilkuset osób w więzieniu sonnenburskim. Akta Procesu Norymberskiego stanowiły więc w niniejszej pracy podstawową bazę źródłową. Nie mniejszą rolę spełniły materiały śledcze Prokuratury Generalnej ZSRR oraz akta procesowe Sądu Przysięgłych w Kilonii przeciwko Heinzowi Richterowi i innym. Bogatym źródłem informacji o samych ofiarach sonnenburskiego więzienia były akta Departamentu Ofiar Wojny — Ministerstwa Zdrowia Publicznego i Rodziny w Belgii oraz Holenderskiego Instytutu Dokumentacyjnego w Amsterdamie. _ Podobnie ważnym materiałem źródłowym są także relacje byłych więźniów. Autor w okresie swej pracy badawczej uzyskał 8 przeszło 240 różnego rodzaju ankiet, relacji, wspomnień oraz opisów od byłych więźniów z Francji, Belgii, Holandii, Norwegii, Luksemburga i Czechosłowacji. W dostarczeniu autorowi tego rodzaju materiałów w dużej mierze zaangażowane były również żyjące na Zachodzie rodziny zamęczonych w latach 1942—1945 więźniów, których prochy do dnia dzisiejszego spoczywają na cmentarzu ofiar hitlerowskiego terroru w Słońsku. Szczególnie oenne źródła stanowią między innymi rękopisy Josepha de La Martinere, Ріегге'а Le Rollanda oraz Georgesa Mi-chotte'a. Z większością byłych więźniów lub ich rodzinami autor miał możność osobiście się kontaktować, co pozwoliło na wnikliwą weryfikację niektórych danych. Ostatnie źródło stanowią szczątkowe dokumenty i fotokopie wyroków Trybunału Ludowego (Volksgerichtshof) oraz innych sądów, zwłaszcza polowych lub specjalnych, fotokopie pism gestapo w sprawie działalności tajnych organizacji w Belgii i Francji, raporty itp. Wszystkie powyższe materiały uzyskane zostały przez autora przeważnie od rodzin lub przyjaciół pomordowanych. Omówione wyżej materiały źródłowe pozwoliły, pomimo olbrzymich trudności, na próbę opracowania i przedstawienia faktycznej roli, jaką spełniało- w Niemczech sonnenburskie więzienie w latach brunatnego reżimu. Kończąc część wstępną pragnę wyrazić słowa serdecznego podziękowania za udzieloną mi pomoc w uzyskiwaniu materiałów Panom: Fernandowi Dirixowi, Ceorgesowi Michotte'owi oraz Lu-cien Vinckierowi z Belgii, a także przyjaciołom francuskim, Panom: Henri Laffly'emu i Guy Quintelowi. Składam również serdeczne podziękowania wszystkim matkom, żonom i dzieciom pomordowanych, którzy nie pozostali obojętni na moje listy, przekazując mi cenne informacje o swych najbliższych. Dziękuję także Panu Andre Hohengartowi z Luksemburga, od którego otrzymałem cenne materiały pozwalające na bliższe poznanie problematyki lat wojny i okupacji Wielkiego Księstwa Luksemburg. ' Szczególne podziękowanie składam Profesorom: Czesławowi Łuczakowi, Stanisławowi Nawrockiemu i Czesławowi Pilichow-skiemu, których cenne rady i wskazówki pomogły mi w zasadniczy sposób przezwyciężyć szereg trudności, publikacja ta bowiem stanowić ma jeszcze jeden dokument pokazujący, co światu przyniosła wojna i faszyzm. І Rozdział I Sonnenburskie więzienie w okresie rządów pruskich i Republiki Weimarskiej Historia sonnenburskiego więzienia sięga lat, kiedy państwo pruskie, umacniając swoją wewnętrzną spoistość, zbudowało szereg więzień, rozprawiając się z wszelkimi tendencjami wolnościowymi. Na przełomie lat 1832—-1833 w Sonnenburgu, w tym niewielkim miasteczku1 ówczesnej prowincji brandenburskiej, powstają pierwsze budynki ciężkiego więzienia karnego.* Więzienie zostało usytuowane na uboczu w południowo-wschodniej części miasta przy Chausseestr. 22, na terenie wilgotnym, o wyjątkowo niezdrowym klimacie ze względu na bliskość rozległych bagnistych terenów. Główne więzienie składało się początkowo z tak zwanego skrzydła północnego, do którego przylegał duży budynek administracyjny. Na parterze północnego skrzydła tej 4-piętrowej kondygnacji znajdowały się pomieszczenia dla warsztatów: ślusarskiego, blacharskiego, kuźniczego i stolarskiego. Na parterze dysponowano ponadto 2 celami podwójnymi oraz 6 celami pojedynczymi. Na I, II i III piętrach znajdowały się po 44 cele pojedyncze, a na IV piętrze 62 cele również pojedyncze, lecz o powierzchni 1 Deutsches Stddtebuch, t. II, Miinchen 1939. W 1940 r. miasteczko Soamenburg liczyło 2963 mieszkańców. Pod koniec wojny w 1945 r. w Sonnenburgu zamieszkiwało około 14 700 osób. Z liczby tej kilka tysięcy stanowili mieszkańcy zbombardowanego Berlina i innych części Niemiec. Obecnie gmina Słońsk, woj. gorzowskie, liczy zaledwie 2700 obywateli. 2 Brandenburgisches Landeshauptarchiv Rep. 33. Reg. Frankfurt an der Oder (cyt. BLHA), nr 2430. 11 zaledwie 1,5 ms każda.3 Ogółem więzienie mogło pomieścić w początkowym okresie 204 osoby. W późniejszych latach, zwłaszcza po roku 1872 powstaje na terenie zakładu sonnenburskiego szereg budynków (po stronie wewnętrznej i zewnętrznej) administracyjnych i mieszkalnych dla funkcjonariuszy więziennictwa, budynek gospodarczy (roboczy), szpital więzienny oraz dwa nowe 4-piętrowe budynki, tak zwane skrzydło wschodnie i zachodnie. Skrzydło wschodnie obejmowało na parterze 29 cel pojedynczych, 1 celę wspólną dla 3 więźniów oraz 1 celę, która mogła pomieścić 5 więźniów. Na I, II i III piętrach znajdowały się po 42 cele zwykłe dla 126 więźniów, a na IV piętrze 61 cel pojedynczych o powierzchni 1,5 m2 każda. Ogółem budynek skrzydła wschodniego mógł pomieścić 224 osoby. Zachodnie skrzydło miało 6 izb wspólnych dla 3 więźniów każda, 9 izb wspólnych dla 6 więźniów każda, 4 izby dla 8 więźniów każda, 10 izb wspólnych dla 4 więźniów każda, 3 izby dla 15 więźniów każda oraz 1 izbę wspólną dla 20 więźniów. W zachodnim skrzydle można było rozlokować 209 więźniów. Tak więc możliwości rozmieszczenia więźniów w trzech skrzydłach przedstawiały się następująco: — w skrzydle północnym 204 miejsca — w skrzydle wschodnim 224 miejsca — w skrzydle zachodnim 209 miejsc co stanowiło razem 637 miejsc w poszczególnych celach. Poza zasadniczymi budynkami więziennymi, tj. skrzydłem wschodnim, zachodnim i północnym, 250 więźniów mogło być osadzonych w celach tzw. budynku roboczego. I tak na parterze znajdowały się 2 cele dla 30 więźniów każda, 1 sala wspólna dla 20 więźniów oraz 1 izba dla 4 więźniów. Na I piętrze znajdowały się 2 cele wspólne dla 20 więźniów każda, 1 sala dla 30 więźniów i 1 izba dla 6 więźniów. Drugie piętro miało 1 wspólną salę dla 30 więź- 3 Archiwum Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Zielonej Górze (dalej cyt. AOKBZH), zespół „Więzienia", sygn. 18/VII/69f s. 18. 23 III 1933 tr. na polecenie pruskiego ministra sprawiedliwości dokonano oględzin więzienia w Sonnenburgu w celu przystosowania go na więzienie policyjne, — Por. sprawozdanie z 25 III 1933 r. nr III 281 akta Ds 6/66, t. I, s. 19—24. Pomieszczenia o powierzchni 1,5 m2 były to tak zwane cele sypialne. W dzień więzień miał możność podciągnięcia pryczy do ściany i w ten sposób mógł się w tym pomieszczeniu poruszać. 12 niów oraz 1 salę, w której można było pomieścić 60 więźniów. Szpital więzienny, który zajmował na parterze 2 izby wspólne dla 20 więźniów oraz 2 izby dla 2 więźniów każda i na pierwszym piętrze 2 izby wspólne dla 20 więźniów, a także 5 izb dla 2 więźniów każda, mógł również przyjąć 54 chorych więźniów. Poza izbami przeznaczonymi dla chorych w szpitalu znajdowała się jedna cela aresztowa, pokój lekarski oraz pomieszczenie apteczne. Jak wynika z powyższego zestawienia, zakład sonnenburski mógł przyjąć 941 więźniów. Z tego można było umieścić w celach zwykłych 293 więźniów, w celach pojedynczych tzw. sypialnych 123 więźniów, w izbach wspólnych (dla 3 do 8 osób) 166 więźniów, w salach wspólnych (dla 10 do 60 osób) 305 więźniów oraz w izbach dla chorych 54 więźniów.4 Więzienie miało do dyspozycji pralnię, piekarnię oraz łaźnię. Wszystkie budynki ogrzewano piecami. Prymitywnie przedstawiały się urządzenia sanitarne i zaopatrzenie w wodę, którą czerpano za pomocą pomp mieszczących się w skrzydle wschodnim oraz ze studni oddalonej o mniej więcej 50 m od budynku gospodarczego. Do wewnętrznej strony zakładu, który otoczony był nasypami ziemnymi i ogrodami oraz kilkumetrowym murem, należały wszystkie trzy skrzydła więzienne, budynek administracyjny, budynek roboczy, szpital, kuchnia, pralnia oraz wozownia ze sprzętem przeciwpożarowym i szopa. W skład kompleksu budynków zewnętrznych więzienia wchodził: budynek wejściowy, w którym znajdowało się jedno mieszkanie dla wyższego urzędnika i dwóch niższych funkcjonariuszy, dom mieszkalny dla dyrektora (po lewej stroniej wejścia) oraz dom mieszkalny dla dwóch wyższych urzędników. Ponadto z lewej strony więzienia na zewnątrz muru w otoczeniu ogrodów znajdowały się dwa domy służbowe dla ośmiu niższych urzędników, dom mieszkalny dla jednego wyższego urzędnika i duchownego, dwie stajnie, pralnia. Duży dom mieszkalny dla sześciu niższych funkcjonariuszy służby więziennej zamykał po tej stronie kompleks budynków. 4 AOKBZH, Zespół „Więzienia", sygn. 18/VH/69, s. 21. Podanie szczegółowo funkcjonalności zakładu sennenburskiego ipodyktowane jest faktem, że więzienie w lutym 1945 r. zostało spalone, a rozmiary zniszczeń uzasadniały decyzję władz co do całkowitego rozebrania ruin w latach pięćdziesiątych. 13 W północno-wschodniej części terenu więziennego po stronie zewnętrznej usytuowany był duży 2-piętrowy budynek sądu (Amstgericht), w którym znajdował się również areszt sądowy (Gerichtsgefangnis), mogący pomieścić 12 więźniów. W tej samej części znajdowała się wozownia, szopy, garaż, chlew, obora oraz inne urządzenia gospodarcze. Po prawej stronie od skrzydła północnego za skrzydłem wschodnim znajdował się właściwy dziedziniec więzienny, na którym w oznaczonych godzinach odbywały się spacery więźniów. Rynny i mury zewnętrzne zakończone były drutem kolczastym. W czterech rogach całego zakola więziennego ustawione były wartownie. Ogólny obszar terenu więzienia wraz z budynkami administracji obejmował około 3,5 ha.5 W sonnenburskiej twierdzy, jak określano wówczas więzienie, władze pruskie więziły polskich patriotów walczących o niepodległość ojczyzny. Przebywali w nim zwłaszcza uczestnicy Powstania Poznańskiego, związani z działalnością narodowowyzwoleńczą Mierosławskiego6, wśród których znajdował się między innymi Bronisław Dąbrowski — syn generała Jana Henryka Dąbrowskiego, twórcy Legionów Polskich we Włoszech. „Współżycie w sonnenburskiej twierdzy uwięzionych paruset ludzi tego zrywu narodowego — jak pisali później w swoich wspomnieniach uczestnicy Powstania Poznańskiego — przedstawicieli wszystkich stanów, zwłaszcza rzemieślników i chłopów, zbliżyło ich do siebie i wyrobiło w nich szczególny duch narodowy".7 Ciężkie więzienie sonnenburskie przeznaczone w okresie pruskim głównie dla kryminalistów i recydywistów — co nie przeszkadzało więzić w nim podczas Wiosny Ludów polskich patriotów — po I wojnie światowej w okresie Republiki Weimarskiej stało się znanym miejscem odosobnienia dla wielu działaczy robotniczych, a zwłaszcza komunistycznych.8 Komunistyczna Partia Niemiec była jedyną partią za rządów 5 AOKBZH, Ds 6/66, t. I, s. 11 — dokumentacja techniczna oraz plan sytuacyjny zakładu karnego w Sonnenburgu. Por. BLHA Rep. 33 nr 2340. e S. Kieniewicz, Społeczeństwo polskie w Powstaniu Poznańskim 1848 roku, Warszawa 1960, s. 119. 7 Tamże. 8 E. Wiesner, Man nannte mich Ernst, Berlin 1961, s. 174. 14 Republiki prześladowaną w sposób gwałtowny i brutalny.9 Już samo zestawienie liczby interpelacji posłów KPD do Reichstagu i Pruskiego Landtagu daje pewien przegląd prześladowań i szykan, a zarazem pogląd na sytuację, w jakiej przyszło działać legalnej1- i jednej z największych partii politycznych w ówczesnej Republice,10 W czasie akcji „pacyfikacyjnej" w Berlinie w 1919 r. aresztowano, a następnie zamordowano wielu działaczy lewicy rewolucyjnej z Karolem Liebknechtem i Różą Luksemburg na czele." W latach 1924—1933 30 tysięcy działaczy KPD zostało skazanych „za zdradę państwa" i osadzonych w różnych więzieniach. Znany działacz z ówczesnych lat, późniejszy więzień Sonnen-burga, Erich Wiesner, jako przewodniczący Centralnego Komitetu Komunistycznych Grup Młodzieży oskarżony o zdradę stanu i poszukiwany listem gończym jako „wyjątkowo podły" komunista 1г, pisał: „Klasie robotniczej Niemiec, a w szczególności komunistycznej młodzieży, funkcja, jaką spełniało więzienie Son-nenburg, była doskonale znana. Tutaj właśnie w okresie Republiki Weimarskiej reakcja przetrzymywała wielu bojowników rewolucji. I dlatego nasza młodzież dla uczczenia pamięci tych towarzyszy, którzy za murami tego więzienia musieli cierpieć, śpiewała pieśń: „Zu Sonnenburg — da haben wir gesessen..." 13 Nieludzkie stosunki panujące w sonnenburskiej twierdzy w okresie rządów weimarskich stanowiły jeden z istotnych problemów podnoszonych przez niemiecką klasę robotniczą, głównie zaś przez Związek Młodzieży Komunistycznej w. W licznych manifestacjach robotniczych nieustannie domagano się amnestii dla więźniów politycznych. Znalazło to również swoje odbicie w wystąpieniach posłów KPD w Reichstagu. Komunista niemiecki Max Holz, którego w czternaście dni po 9 F. Ryszka, Państwo stanu wyjątkowego, Wrocław 1964, s. 135. io Tamże, s. 165. 11 A. Czubiński, Lewica niemiecka w walce z dyktaturą hitlerowską 1933—1945, Warszawa 1973, s. 13. 12 Wiesner, op. cit., s. 174. із Tamże, s. 201. 14 F. Lange, Wspomnienia więźnia, rękopis, AOKBZH, Ds 6/66, zał. nr 11, s. 3. 15 krwawym stłumieniu powstania w okręgu górniczym w Mansfeld w marcu 1921 r. wyrokiem sądu specjalnego skazano na dożywotnie więzienie 15 i osadzono w Sonnenburgu, w swojej książce pt. Vom weissen Kreuz zur roten Fahne opisuje, jak ważny wpływ miały te demonstracje i aktywność frakcji KPD w Reichstagu na morale i mobilizację sonnenburskich więźniów politycznych. „My więźniowie komunistyczni — stwierdza Holz — wszyscy bez wyjątku rozpoczęliśmy strajk głodowy, aby w ten sposób wyrazić na zewnątrz nasz protest przeciw odwlekaniu narad w tej sprawie... (mowa o usiłowaniu storpedowania w Reichstagu przez inne partie włącznie z SPD wniosku KPD w sprawie amnestii — PM.). Odkładanie i bojkotowanie projektu amnestii zmusiło nas wkrótce do podjęcia walki w ostrzejszej formie. Zorganizowana przez nas w konspiracji manifestacja sprawiła, że nie tylko w samym więzieniu, lecz i w całym Sonnenburgu wszystko «stanęło na głowie«. Po zapadnięciu mroku podeszliśmy do naszych okien i wszyscy razem zaczęliśmy deklamować wiersze rewolucyjne i śpiewać chórem pieśni komunistyczne. Na zewnątrz, na ulicach, słuchały nas setki ludzi... Z okien cel wywieszaliśmy na długich kijach czerwone flagi..." 16 14 lipca 1928 r. Reichstag pod presją zdecydowanej postawy i żądań klasy robotniczej Niemiec wreszcie uchwalił odwlekaną ustawę o amnestii. W dniach 16 i 17 lipca 1928 r. wielu więźniów politycznych z sonnenburskiego więzienia zwolniono. Więźniowie objęci amnestią, solidaryzujący się z towarzyszami nie objętymi tą ustawą, zmuszeni byli przez straż więzienną siłą do wyjścia poza bramy twierdzy. Były więzień Sonnenburga komunista Fritz Lange w ten sposób I' "*" H. E. Hannover, Politische Justiz, 1918—1933, Frankfurt a/M 1966, s. 312. W swoim ostatnim słowie Max Holz powiedział: „Niezależnie od tego, jaki wyrok zostanie wydany — będzie on wyrokiem szkolnym. Dziesięć lat ciężkiego więzienia oznacza dla mnie dwóję, niedostatecznie; piętnaście lat ciężkiego więzienia to będzie dla mnie dobry stopień, dożywotnie więzienie — to dla mnie piątka. Jeżeli jednak skażecie mnie na śmierć — to będzie tak, jakbym otrzymał piątkę z plusem, to będzie najlepsze świadectwo, jakie możecie mi wystawić". Z pobytem M. Holza w sonnenburskim więzieniu wiąże się słynna cela tortur nazwana w okresie istnienia tam w latach 1933/1934 obozu koncentracyjnego jego nazwiskiem. M. Holz nawet w więzieniu cieszył się legendarną sławą. Odnoszono się do niego z wielkim szacunkiem. Por. H a n n o v e r, op. cit., s. 316. 1(i M. Hol z, Vom weissen Kreuz zur roten Fahne, Berlin 1929, s. 48. 16 to opisuje: „Podczas zwalniania więźniów rozgrywały się wstrząsające sceny. Jakkolwiek wszyscy cieszyli się bardzo z możności zobaczenia wreszcie swoich najbliższych i powrotu do pracy partyjnej, to jednak wzdragali się opuścić więzienie bez towarzyszy nie objętych amnestią. Wobec tego dozorcy zmuszeni byli siłą wyprowadzać ich poza mury więzienne" ". Od roku 1930 więźniowie w Sonnenburgu rekrutowali się już głównie z przestępców kryminalnych, których stopniowo rozpoczęto przenosić do zakładów karnych w Brandenburgu, Gollnow (Goleniów), Wuhlau, Neustrelitz oraz Stralsundzie w związku z projektem likwidacji więzienia. Głównymi; przyczynami, które zmusiły rząd Brauna w Prusach do podjęcia takiej decyzji, był ówczesny kryzys gospodarczy, co wiązało się z brakiem środków pieniężnych na kapitalny remont więzienia oraz z tym, iż stan zakładu sonnenburskiego nie odpowiadał podstawowym i elementarnym warunkom sanitarnym. Zakażona woda pitna i zagrzybione wilgotne cele powodowały wśród więźniów coraz to nowe i coraz trudniejsze do opanowania epidemie biegunki i grypy. W końcu 1931 г., po prawie stuletnim funkcjonowaniu, więzienie w Sonnenburgu zostaje zamknięte i przekazane przez Pruskie Ministerstwo Sprawiedliwości pod nadzór Pruskiego Ministerstwa Skarbu.18 Decyzja rządu pruskiego o likwidacji więzienia spotkała się z dużym niezadowoleniem miejscowej ludności.19 Dla około 3 tysięcy mieszkańców tej małej mieściny nie rozwijającej żadnego przemysłu i stanowiącej zaplecze usługowe biednej rolniczo okolicy — więzienie stanowiło źródło pewnych stałych dochodów (restauracje, sklepy spożywcze itp.). Część ludności znajdowała stałe lub dorywcze zatrudnienie w więzieniu. Stąd też mieszkańcy Sonnenburga zwrócili się z petycją do ówczesnego gauleitera we Frankfurcie nad Odrą i posła NSDAP do Reichstagu Wilhelma łT Lange, op. cit., s. 8, 18 Folterholle Sonnenburg — Tatsachen und Augenzeugenbericht eines ehemaligen Schutzhaftlings, Ziirich — Paris 1934, s. 9. 19 Gazeta „Volksfreund" z 18X1930 r. nr 114/30 informowała, że w Sonnenburgu zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie miejskie, na ostanowiono zwrócić się do Pruskiego Rządu Krajowego o nie-więzienia. $ a^Obóz koncentracyjny 17 " O fi Kubego20 o reaktywowanie działalności więzienia, gdyż, jak motywowali, wiązało się to z ich codzienną egzystencją. Gauleiter Kubę, podobnie" zresztą jak SA-Gruppenfiihrer rejencji frankfurckiej Siegfried Kasche oraz dowódca odcinka „Odra" i komendant policji pomocniczej {Hilfspolizei) Erich von dem Bach-Ze-1 lewski, do petycji odnieśli sie przychylnie. Kubę przyrzekł ludności Sonnenburga, że więzienie będzie znowu otwarte, jak tylko partia hitlerowska odniesie zwycięstwo w wyborach 1933 r.31 Istotnie, słowa dotrzymał. Dojście Hitlera do władzy rozpętało w całych Niemczech terror o niespotykanej brutalności i rozmiarach. Sonnenburg ponownie otworzył swoje bramy. Tak więc więzienie, które niedawno uznano za nie nadające się nawet dla kryminalistów, miało być w niedalekiej przyszłości przeznaczone dla przeciwników brunatnego reżimu. so Wilhelm Kubę po napaści Niemiec hitlerowskich na Związek Radziecki został mianowany gauleiterem Białorusi. 22IX1943 r. został zlikwidowany przez partyzantkę radziecką. Por. I. Jakubowski, Ziemia w ogniu, Warszawa, 1976, s. 83. 21 H.' Joachim, Zur Geschichte des Zuchthauses Sonnenburg (rękopis), s. 2. Horst Joachim, historyk z Frankfurtu nad Odrą, w latach 1972—1974 aktywnie współpracował przy gromadzeniu dokumentów i eksponatów dla Muzeum Ofiar Faszyzmu w Słońsku. Rozdział II Sonnenburg—jeden z pierwszych obozów koncentracyjnych w hitlerowskiej Rzeszy w roku 1933 Jednym z podstawowych narzędzi w systemie wyniszczenia przeciwników politycznych miały być w założeniu ideologów faszystowskich Niemiec obozy koncentracyjne, które z chwilą dojścia Hitlera do władzy w styczniu 1933 r. organizowane były przez formacje SA, SS lub policję *. Dla reżimu hitlerowskiego w zbliżających się wyborach, wyznaczonych na dzień 5 marca 1933 г., wrogiem nr 1 była Komunistyczna Partia Niemiec, którą postanowiono przy zastosowaniu najbrutalniejszych metod skompromitować i ostatecznie zlikwidować. Przywódcom NSDAP w akcji wyborczej, finansowanej zresztą przez koła wielkiego przemysłu, oddano do dyspozycji cały aparat państwowy z prasą i radiem włącznie. Nie ulega jednak wątpliwości, że w ówczesnej sytuacji wewnętrznej Rzeszy decydujące znaczenie miało wyniesienie Hermanna Góringa' na stanowisko ministra spraw wewnętrznych Prus i objęcie przez 1 K.D. Brach er, Die deutsche Diktatur, Koln, Berlin 1969, s. 389. Obok obozu koncentracyjnego w Dachau, który utworzony został 22 III 1933 r. na podstawie zarządzenia H. Himmlera, ówczesnego komisarycznego prezydenta policji w Monachium, w ciągu 1933 r. powstawały dalsze obozy koncentracyjne i areszty ochronne (Scliutzhait und Konzentriationslager) w taikich miejscowościach jak: Oranienburg, Papenburg, Sachsenhausen, Quednau, Hammerstein, Lichtenburg k. Merseburga, Esterwegen, Werden, Durrgoy k. Wrocławia, Kemna k. Wuppertalu, Sonnenburg — Słońsk, Brauweiler, Borgermoor (Emsland) oraz — jak określa autor — „und das beriichtigte SS Spezialgefangnis Columbis Haus (Berlin)". Do czerwca 1933 r. 6 obozów uznano za państwowe obozy koncentracyjne: Quednau, Sonnenburg, Hammerstein, Lichtenburg, Werden oraz Brauweiler. Por. T. Mu siół, Dachau 1933—1945, Katowice 1971, s. 281. 19 niego władzy nad pruską policją. Dążąc w pierwszym okresie nazistowskiej dyktatury do bezlitosnego rozprawienia się, z przeciwnikami, Goring jako minister spraw wewnętrznych Prus i zwierzchnik całej policji pruskiej utworzył terrorystyczny aparat gestapo (Geheime Staatspolizei), na którego czele stanął Rudolf Diels. Przemawiając na jednym z publicznych zgromadzeń przedwyborczych we Frankfuroie""had Menem, Goring w sposób wyraźny i bez skrępowania ujawnił swoje zamysły, oświadczając: „Bracia Niemcy! W wydawaniu swoich zarządzeń nie będę skrępowany żadną biurokracją. Nie dbam o sprawiedliwość: powołaniem moim jest niszczyć i tępić, nic Więcej"2. Pod pretekstem, że siły policji regularnej nie mogą sobie dać rady z „czerwonym niebezpieczeństwem", 22 lutego Goring nadzwyczajnym dekretem powołał policję pomocniczą (Hilfspolizei). W szeregach tej formacji stanęło 50 000 ludzi, w tym 25 000 z SA i 15 000 z SS8. W ten sposób przekazano władzę policyjną wielotysięcznej grupie ludzi, którzy pod osłoną autorytetu państwa mogli oficjalnie rozprawiać się z rzeczywistymi, a nawet urojonymi przeciwnikami faszyzmu. 24 lutego policja i towarzyszące jej oddziały pomocnicze wdarły się do siedziby KPD w „Karl Iiebknecht Haus", w którym rzekomo znaleziono plany rewolucji komunistycznej4. Prowokacja ta dała nowy pretekst do aresztowań członków Komitetu Centralnego, komitetów okręgowych i wielu innych aktywistów. Rozbito strukturę organizacyjną partii, zlikwidowano wszystkie pisma komunistyczne oraz cały ruchomy i nieruchomy jej majątek. Terror podniesiono do rangi ważnego czynnika w zarządzaniu państwem i utrzymaniu obywatela w bezwzględnym posłuszeństwie i uległości wobec brunatnego reżimu. Dla rozpętania jednak masowej akcji antylewicowej potrzebny był nazistom jakiś pretekst, podburzający na wielką skalę społeczeństwo przeciwko wrogom „nowego ładu" w Niemczech. I oto 27 lutego 1933 r. o godz. 21.00 wybuchł pożar Reichstagu. * E. Crankshaw, Gestapo narzędzie tyranii, Warszawa 1960, s. 44. 8 A. Bullock, Hitler — studium tyranii, Warszawa 1969, s. 211. 4 Tamże, s. 212. W sprawie tej ogłoszono specjalny komunikat zapowiadający, że znalezione dokumenty zostaną w najbliższych dniach opublikowane. 20 Goring zjawił się niezwłocznie na miejscu (mieszkał najbliżej), przybyli także Hitler, Goebbels i inni hitlerowscy prominenci. Goring miał powiedzieć: „To jest początek komunistycznego powstania... Nie ma chwili do stracenia"5 (Es darf keine Minutę ver-sdumt werden). Szef gestapo Rudolf Diels, któremu Goring na kilka dni przed pożarem polecił sporządzić listy osób podejrzanych na podstawie materiałów opracowanych jeszcze przez policję Republiki Weimarskiej na zlecenie pruskiego ministra spraw wewnętrznych Severinga, w opublikowanej po wojnie książce pisze: „Hitler pogrążony w milczeniu utkwił wzrok w morzu płomieni. Wzburzenie i żar bijący spod kopuły zabarwiły jego twarz czerwienią. Zaczął wrzeszczeć, a pasja zdawała się go rozsadzać. Straciwszy zupełnie panowanie nad sobą wołał: Teraz już żadnej litości. Zmiażdżymy każdego, kto stanie nam na drodze! Naród niemiecki nie będzie znał litości. Każdy działacz komunistyczny dostanie kulę w łeb. Posłowie komunistyczni muszą zawisnąć na szubienicy jeszcze tej nocy..." e Masowe aresztowania rozpoczęły się natychmiast. W ciągu nocy i we wczesnych godzinach rannych następnego dnia aresztowano w samym Berlinie 1500'', a w całych Niemczech ponad 10 000 członków KPD i SPD oraz różnych ugrupowań opozycyjnych. W więzieniu znaleźli się m. in. Walter Stocker, komunistyczny deputowany do Reichstagu, Ernst Schneller, członek Komitetu Centralnego KPD, przewodniczący Komitetu Akcji Antyfaszystowskiej, który żądając nakazu aresztowania od uzbrojonych SA-manów, otrzymał odpowiedź: „dla świń komunistycznych nie ma czegoś podobnego"8, Hans Litten9, znany obrońca, wybitni intelektualiści niemieccy: poeta Erich Miihsam, literat, wydawca „Die Weltbuhne" Carl von Ossietzky. Wśród aresztowanych socjaldemokratycznych posłów do Reichstagu znaleźli się: E. Rosscmann, O. Eggerstedt, L. Marums, С Mie-rendorff oraz poseł do Parlamentu Pruskiego Kirchmann i wielu innych. 6 Lange, op. cit., s. 4. 6 R. Diels, Lucifer antę portas, Stuttgart 1950. 7 „Berliner Morgen-Zeitung" nr 60 i 61 z 1 i 2 III 1933 r. 8 W. Kiessling, Ernst Schneller, Lebensbild eines Revolutionaren, Berlin 1960, s. 183. ' °С. von Briick, Ein Mann, der Hitler in die Enge trieb, Berlin 1974, s. 118. 21 podsumowaniem niejako całej prowokacyjnej akcji związanej z pożarem Reichstagu był, przedłożony następnego dnia prezydentowi Hindenburgowi przez Hitlera, dekret „O ochronie narodu i państwa", który uchylił podstawowe artykuły Konstytucji Weimarskiej określające prawa obywatelskie, tworząc podstawę prawną instytucji represji pozasądowej, tak zwany areszt ochronny (Schutzhaft). Postanowienia dekretu zawieszały wolność osobistą i upoważniały hitlerowski rząd do objęcia pełnej władzy w każdym z krajów Rzeszy. Ograniczono prawo do głoszenia własnych poglądów, zawieszono wolność prasy, związków i zebrań, dopuszczono naruszanie tajemnicy korespondencji, wprowadzono zarządzenia umożliwiające przeprowadzanie rewizji domowych, rekwizycji własności prywatnej itd. Przywrócona została również kara śmierci za „zbrodnie zdrady stanu". Praktycznie dekret oddawał całkowitą, nieograniczoną władzę W ręce Hitlera. Rozpoczął się terror w rozmiarach dotąd nie spotykanych, a wszelkie swobody demokratyczne zostały zniesione. 5 marca 1933 r. w nowych wyborach hitlerowcy uzyskali 44% głosów i obsadzili 288 mandatów (na 647) w nowym Reichstagu. Komuniści, którzy uzyskali 81 mandatów, jeśli nie uszli za granicę i jeśli już nie przebywali w lochach więziennych, zostali aresztowani, a ich mandaty unieważnione. Sytuację, w jakiej znaleźli się po wyborach komunistyczni posłowie do Reichstagu i parlamentów krajowych, których chronił immunitet poselski, najlepiej obrazuje telegram Góringa z 11 marca 1933 г., skierowany do wszystkich pruskich prezydentów rejencyjnych, w którym czytamy: „Wybranych komunistycznych posłów do parlamentu Rzeszy i do parlamentów krajowych po przyjęciu wyboru aresztować. W transporcie zbiorczym dostawić do prezydium policji w Berlinie. Natychmiast dowiedzieć się o nazwiska organizatorów wyborów powiatowych. Starać się o bezwzględne wykonanie zarządzenia. Lista przypuszczalnych posłów zostaje wysłana . listem specjalnym..." 10 W tym czasie liczba aresztowanych wzrastała z dnia na dzień. Państwowe zakłady karne już od dawna nie wystarczały. Areszty ochronne pozostające w gestii SA lub « AOKBZH, zespół akt „KL Sonnenburg", sygn. VII/12/67, s. 12—13. 22 ■ SS, w których dopuszczano się okrutnych bestialstw i mordów, okazały się za szczupłe. W tej sytuacji, jak podaje ówczesny szef gestapo Rudolf Diels, pruski minister sprawiedliwości zaproponował umieszczenie komunistycznych przywódców w kazamatach Sonnenburga. 20 marca 1933 r. na „życzenie" przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, radcy prokuratury Volka, Ministerstwo Sprawiedliwości w porozumieniu z Ministerstwem Skarbu Prus wyraziło zgodę na oficjalne przekazanie byłego zakładu karnego w Sonnenburgu do dyspozycji MSW w celu zorganizowania w nim obozu koncentracyjnego", Przedstawiciele ministra sprawiedliwości dr Burger i radca Marx wyrazili również gotowość „służenia" Ministerstwu Spraw Wewnętrznych radą i czynem przy urządzaniu obozu oraz chęć oddania do dyspozycji jego zarządu urządzeń po byłym zakładzie karnym. Więzienie otrzymało oficjalną nazwę: „StaatMches Konzentra-tionslager in Sonnenburg N/M" (Państwowy Obóz Koncentracyjny w Sonnenburgu w Nowej Marchii) i podlegało bezpośrednio zarządowi policji w Berlinie, a ściśle mówiąc szefowi gestapo Dielsowi. Już 4 kwietnia 1933 r. przybyły do Sonnenburga pierwsze transporty więźniów, przeważnie funkcjonariuszy i deputowanych KPD, którzy uprzednio przetrzymywani byli w aresztach berlińskiego prezydium policji oraz w berlińskich więzieniach Spandau, Moabit i Plótzensee". Administrację sonnenburskiego obozu przejęli funkcjonariusze prezydium policji berlińskiej, a jego komendanturę powierzono wydziałowi policji do spraw specjalnych poruczeń — „Wecke" oraz wzmocnionym oddziałom SA „Horst Wessel" i Nr 33 (dzielnica Małkowski — Hebbel-strasse) — jako policji pomocniczej — których członkowie już przed 1933 r. zdobyli sobie haniebny rozgłos jako zawodowi bandyci i mordercy robotników.18 Pierwszym komendantem obozu został porucznik policji (Polizeioberleutnant) Gerhard Paessler. u Tamże, s. 2 — Sprawozdanie z przeprowadzonych rozmów w dniu 20 III 1933 r. pomiędzy radcą prokuratury Volkiem a przedstawicielem Ministerstwa Sprawiedliwości dr. Burgerem 1 radcą Ministerstwa Магхет. 12 „Oder-Zeitung", nr 52 z 4IV 1933 r. Por. Lange, op. cit, s. 5 oraz „Sonnenburger Anzeiger" z 7IV 1933 r. 13 Lange, op. cit., s. 8—9. Wydziałem policji berlińskiej do specjalnych poruczeń kierował .porucznik (Oberleutnant) Wecke, stąd grupę policjantów z tego wydziału w Sonnenburgu określano jako oddział „Wecke". 23 6 kwietnia 1933 r. do sonnenburskiego obozu przybył drugi 52-osobowy transport więźniów z Berlina. Wśród nich znajdowali się m.in.: członkowie Komitetu Centralnego KPD Ernst Schneller, Ottomar Geschke, poseł do Reichstagu z ramienia KPD Willi Kasper, przewodniczący frakcji KPD w parlamencie pruskim Ernst Grubej posłowie do Reichstagu Rudolf Bernstein, Gusti Sandtner, adwokat Hans Litten, członkowie KPD Fritz Lange i Fritz Kroh, literat Carl von Ossietzky oraz pisarz, publicysta i krytyk teatralny Erich Muhsam u. Nie wszyscy z wyżej wymienionych zapoznali się już z brutalnymi metodami, gdyż przebywając w niektórych więzieniach berlińskich byli traktowani przez urzędników śledczych względnie przyzwoicie. Co to jest piekło faszyzmu, poznali dopiero z chwilą przybycia do Sonnenburga15. Na dworcu w Sonnenburgu oczekiwali na transport SA-mani z pałkami gumowymi, którzy bijąc więźniów gdzie popadło popędzili ich do obozu. Poeta Erich Muhsam otrzymał tak silny cios w głowę, że runął na ziemię. Schneller widząc to odebrał od Muhsama jego walizkę, aby mu ulżyć. Niestety SA-mani rzucili się na Schnellera i bijąc go zmusili do oddania walizki półprzytomnemu Muhsamowi. O dalszej tragedii więźniów z tego transportu dowiadujemy się z relacji Fritza Langego, który między innymi w ten sposób pisze: „Ledwo zamknęły się wrota zakładu karnego, już zaczęło się straszliwe torturowanie. Pałkami gumowymi, szpicrutami, kastetami, pięściami i buciorami maltretowano bezbronnych więźniów. Strażnicy — SA-mani upajali się żądzą krwi i władzy. Do ich pierwszych ofiar należeli: Ernst Schneller", literat Carl von Ossietzky, adwokat Litten, publicysta Erich Muhsam i wielu innych". W następnych transportach do Sonnenburga zesłano działaczy komunistycznych i związkowych z Berlina, wśród których znajdowała się część personelu organu KPD „Die Rotę Fahne" (Czer- 14 к i e s s 1 i n g, op. cit., s. 184. 15 I. Litten, Eine Mutter Kampft, Rudolstadt (ThUringen) 1948, s. 23. 18 T Cieślak Oranienburg'—Sachsenhausen, hitlerowskie obozy koncentracyjne 1933—1945, Warszawa 1972, s. 186. Ernst Schneller 11 X 1944 r. wraz z 27 innymi działaczami komunistycznymi rozstrzelany został w KL Sachsenhausen. Urnę z prochami tego wybitnego działacza umieszczono po wojnie w murach Kremla. 24 wony Sztandar) oraz komuniści z Zagłębia Ruhry i okręgu Szlezwik-Holsztyn. Duże partie więźniów politycznych kierowano również do sonnenburskiego obozu z Pomorza Zachodniego, zwłaszcza ze Szczecina, a nawet ze Śląska Opolskiego ". Ze sprawozdań policyjnych władz Gorzowa, Piły oraz starosty z Międzyrzecza wynika, że w obozie już w pierwszym okresie jego istnienia znaleźli się liczni działacze komunistyczni z tych miejscowości18. Ogółem od kwietnia do lipca 1933 roku w Sonnenburgu uwięziono 987 działaczy politycznych, a w późniejszym okresie liczba aresztowanych prewencyjnie wzrosła do 1226 osób **, W kolejnych transportach kierowanych do Sonnenburga znajdowali się: Michael Niederkiirehner, komunistyczny deputowany do Reichstagu, poseł Erich Steinfurth, Berthold Geisler, literat Birkenhauer, Wisnewski — radny miasta Berlina, dr Fritz Aus-lander, radca szkolny Pritz Bensch, Walter Dittbender, adwokat dr Walter Obucha poseł do Parlamentu Rzeszy Ernst Ober-dorster, komunistyczny poseł do parlamentu krajowego Otto Gotsche, Niles — reżyser tzw. sceny ludowej w Berlinie oraz komunistyczny poseł do parlamentu Schmetter. Poza tym znajdował się tam wybitny działacz KPD, poseł do Reichstagu Walter Stócker, a wraz z nim Erich Wiesner — sekretarz propagandy^ Komitetu Szczecińskiego KPD, Willi Prietzel z berlińskiego kierownictwa ugrupowania „Czerwona Jedność Sportowa" 20, Willi Harder — sekretarz Komitetu KPD w Stral-sundzie, aktywiści KPD Walter Weidener**, Richard Knaak, Herman Pranks, Demuth oraz lekarze dr Benjamin i Erwin Mueller ze Spandau. 17 K. J o ń с a, Areszt ochronny — pozasądowym środkiem walki z opozycją antyhitlerowską na Śląsku Opolskim (1933—1934), „Studia Śląskie", t. XII, s. 132. 18 AOKBZH, Ds 6/66, t. I, s. 146. Z Babimostu aresztowano burmistrza Dickmanna. Por. Akta Sądu Okręgowego w Schwerinie, sprawa H. Adriana, sygn. StKs 75/47 19 W. Harder, Ein Appel an das Cewissen der Welt, Karlsbad 1934, s. 123. 20 W. Sagebrecht, Nicht Ambose, sonder Hammer sein, Berlin 1968, s. 212. „Kampfgemeinschaft fur Rot Sporteinheit". M Akta Sądu Okręgowego w Schwerinie, sygn. StKs 75/47 (dalej cyt. ASO Schwerin), s. 55 (uzasadnienie wyroku). Walter Weidener w latach 1946—1948 pełnił obowiązki nadburmistrza Drezna. 25 W drugiej połowie czerwca 1933 r. do sonnenburskiego obozu koncentracyjnego przetransportowano z miejscowości Krefeld i innych rejonów Nadrenii-Westfalii dużą grupę związkowców oraz członków KPD, wśród których był znany działacz z tego okręgu Aureł Billstein. W tym samym czasie zarejestrowano przybycie do Sonnenburga byłego redaktora dziennika KPD „Ruhr-Echo", aktywnego działacza partyjnego na terenie Berlina, Waltera Kuchenmeistra, którego przez dziewięć miesięcy przetrzymywano w piwnicach, by następnie zwolnić z wysoko zaawansowaną gruźlicą płuc22. 23 listopada do obozu koncentracyjnego w Sonnenburgu zostaje przeniesionych 15 komunistycznych działaczy z Trewiru. Byli to przeważnie robotnicy zaangażowani w okręgu KPD Środkowego Renu oraz w Czerwonej Pomocy28. Pierwsze transporty aresztowanych zastały obóz w ogóle nie przygotowany na przyjęcie więźniów. W pomieszczeniach nie było ani łóżek, ani nawet posłań ze słomy. W pierwszych dniach więźniowie spali po prostu na cementowych podłogach. Kilka dni później, gdy więźniom polecono wnosić słomę do cel, SA-mani urządzili zabawę, nazwaną potem „słomianym walcem", którą więźniowie długo pamiętali. Polegała ona na tym, że obładowani słomą więźniowie musieli przebiec przez podwórze, sień i schody do poszczególnych .cel między dwoma szeregami SA-manów. Każdy ze strażników uzbrojony w gumową pałkę lub w drewniany drąg czy nawet w nogę od połamanego krzesła zadawał biegnącym więźniom razy, gdzie popadło. Niektórzy więźniowie, starsi, mniej odporni, jak np. Erich Muhsam, Rudi Bernstein czy Carl von Ossietzky, zostali — jak pisze jeden z byłych więźniów — tak 22 Walter Kuchenmeister, ur. 911897 r. w Waldheim (Saksonia), podczas U wojny światowej, pomimo stale pogarszającego się stanu zdrowia, aktywnie działał w kręgu antyfaszystowskich robotników z berlińskiej dzielnicy Wedding. Był on również ściśl