15536

Szczegóły
Tytuł 15536
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

15536 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 15536 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

15536 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Andrzej Gowarzewski (GJA) encyklopedia piłkarska FUJI programy CYFRONEX Przedpole 1 02-241 Warszawa W 0-22/46100< drukarki ABC Data Waliców 13 00-865 Warszawa <ť0-22/24783: WSZELKIE PRAWA 2ASTRZEŻONE. Żadna częœć tej publikacji nie może być kopiowana, przechowywana w systemie wyszukiwania danych ani przekazywana w żadnej formie lub jakimikolwiek œrodkami elektronicznymi czy mechanicznymi, poprzez fotokopiowanie, rejestrację na taœmie lub w jakikolwiek inny sposób, bez uprzedniego pisemnego zezwolenia właœciciela praw autorskich, jak również nie może być rozpowszechniana w oprawie lub okładce innej niż ta, w której została wydana i bez podobnego warunku, obejmujšcego niniejsze zastrzeżenie w stosunku do kolejnego wydawcy. ALL RIGHTS RESERVED. No part of this pub-lication may be reproduced, stored in a retrieval system, or transmitted in any form, or by any means, electronic, mechanical, photocopying, recording or otherwise without the prior permission in writing of the Copyright holders, nor be otherwise circulated in any form or binding or cover other than in which it is published and without a similar condition including this condition being imposed on the subseguent publisher. Š copyright by Andrzej Gowarzewski katowice 1991 NA OKŁADCE: w tle fragment meczu Polska—Brazylia w finałach MŒ '38, widoczni Leonidas i Szczepaniak; w kolorze: fragment meczu Polska—Peru w finałach MŒ '82, widoczni Draż i Lato. encyklopedia piłkarska FUJI to BIAŁO-CZERWONI DZIEJE REPREZENTACJI POLSKI (1) Leonidas i Lato. FUJI FOOTBALL ENCYCLOPEDIA HISTORY OF THE POLISH NATIONAL TEAM (1) WHITEand RED Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie 1DDD3T1155 wydawnictwo to katowice 1991 1000391155 794288 autorzy Andrzej GOWARZEWSKI oraz Henryk BILIŃSKI redakcja Jan LIS koordynacja Andrzej MARKOWSKI Krzysztof MĘTRAK Marek MICHALSKI okładka Włodzimierz SOWIŃSKI skład komputerowy Bożena BILIŃSKA Marzena OCZERETKO konsultanci zagraniczni 4394 ARG Julio Hćctor Macias, Eva Sobota-Onyszkiewicz, AUT Erich Kai BEL Albert Roosens, BRA Jońca Kfonri, Airton Siheira Fontenele, ] Dimitr Popdimitrow, CHI Juan Diaz Gomez, COL GuiHermo RnJz Boi CZE Luboœ Jefabek, ENG Merryn D. Baker, L. Frank Tivey, EST S. K L. Peep, Peeter Silts, GRE George E. Kusunęłoœ, HUN Gyórgy Ingell IRL Paul Buttner, ITA Gabriele Crocco, Alfonso Spadoni, JAP Stani Skowron, JUG Vasa Stojkowie, LOT Juris Baldunciks, MEX Jose Macias Mijangos, NOR Karę M. Torgrimsen, PAR Mignel Angel Bes ROM Frederic Moises, SCO Ernie Walker, SUI Czesława Murdzii Gnido Tognoni, SWE Stieg-Olof Cronlóf (+), Hans-Christer Sjóberg, Tenho, TUR Teoman Hunal, URU Hćctor Lais Sicco, USA Sam 1 Foulds, Dennis Adam Witkowski ZSR Aleksander Pank t zdjęcia i reprodukcje Ryszard Rogalski, Władysław „Otek" Morawski, Zygmunt Wieczi * > Marek Wielgus (kolor), archiwa Janusza Kukulskiego, Romana Roman Teodora Wawocznego, Archiwum Dokumentacji Mechanicznej Wars: oraz wydawnictwa GiA współpraca autorska grafika tłumaczenia korekta skład i druk Wojciech Filipiak, Adam Jankowski, Bożena Kierzkowska, Janusz Kuku Kazimierz Romaniec, Ryszard Starzyński, Stefan Szczepłek, Maria ' dyla, Teodor Wawoczny Marek Michalski, Waldemar Walczak Witold Górecki Bogumiła Sajdok Krzysztof Pastewka, Mirosław Korbel, Ryszard Wielgos rada programowa encyklopedii piłkarskiej FUJI Henryk Biliński Andrzej Gowarzewski Jan lis Zygmunt Lenkiewicz Antoni Piontek Stefan Szczepłek Włodzimierz Trzciński Tomasz Wołek Š copyright by Andrzej Gowarzewski katowice 1991 ISBN 83-900227-1-5 BUW-EO- 00 llpęlftl l .M, AC Szanowni Państwo, jestem szczęœliwy, że doczekałem ksišżkowej opowieœci o dziejach narodowego zespołu. Jestem dumny, że byłem reprezentantem Polski, Na piłkarskich stadionach ze wszystkich sił starałem się godnie walczyć o jej sławę. Nie szczędziłem wysiłku, aby trwaó w boju o jej wolnoœ6 podczas wojny 1 okupacji* Nie czułem bólu, gdy po "wyzwoleniu" więziono mnie za to, że pragnšłem być patriotš. Zapominam o goryczy, że ponad pół wieku fałszowano historię, a to przecież jest i moje życie. Jestem szczęœliwy. Dziękuję. Z pozdrowieniami, (-) mgr Edward Madejski Reprezentant POLSKI The publishing house — wydawnictwo GiA — presents the second publication in the series ' football encyclopedia". After the first in our history publication of the official fc YEARBOOK, with which we endeavoured to join the great international family of countries hed been enjoying for long that type of publications, we have a new proposal. "BIAŁO-CZERWONI" it is a book on history of the Polish national team, focusing its atti mainly on the years 1918—1939 although it presents also for the first time well ordered and v< list of all the matches of the national team. We try to present its history through a tal documents but also through the outlines of people who created it. The period between the two World Wars it was a particular time in our history, it was re formation and solidifying of the Polish state after many years of its absence, difficul iformidable times for Poland. The hopes and the confidence ot the nation in its own strengtłi brutally broken with the partition of Poland in September 1939. Two powerful states partit our territory while we got only formal and passive support pledged by our allies. Those pi could not however break the spirit of Poles or disrupt the existence of the state authoritie: The time between the wars means also for the Polish football the time of a dynamie developi organization of football clubs and federation as well and the time of morę and morę international contaets. The national team — as a kind of a "business card" — focused un attention and its growing position on the international forum brought a lot of beautiful experie After the 2nd World War we were forced to try to forget about the pre—war Poland, erase it the national memory, treat it as a "non-existent time". It concerned also sport, as if everything to be born in Poland not until there appeared "people's authority". The history of the national — and particulary of the people who created it — players, coaches, referees and officials, i formidable and greatly meritorious patriots became inconvenient. They did not match the picti the history which the authorities of the "Polish People's Republic" tried to impose on everyt At the origin of this book was an intention to recall the history as it was. Many years of colta materials, explaining mysterious puzzles or controversial information an toilsome verifying of brought surprising effeets. They are in discrepancy with many well known publications which i with football from years ago. We treat it morę widely in the preface where we explain controve questions. We hope that this publication fills that painful gap in the Polish sport literaturę. We would lii believe that it will be accepted by our readers with satisfaction. In the intention of the publisb makes a consecutive volume in the series which will with time create complete and reliable mat on the Polish and world football. Some chapters and paragrafhs are preceded with information in English. The interest aroi abroad by the first Polish official football YEARBOOK proved that it is necessary. We tr promote the Polish football at least in this modest way. We thank the people who are warm—heartedly interested in football, who cooperated for benefit of that publication — particulary we are indebted to the foreign consultants. Without t help it would be impossible to prepare such a elear—sighted publication. We wish you a nice time with our book and we hope that you will be our faithful reader: wydawnictwo aJS/C] -Š 6 series "FUJI icial football untries which g its attention d and verified ;h a tale and t was rebirth, difficult but itrength were s partitioned Tiose powers thorities. levelopment, I morę vivid Jsed unusual experiences. erase it from :rything were ational team Ficials, often :he picture of i everybody. ofcollecting fyingoffacts > which dealt :ontroversial TOuld like to publisher, it ible materiał rest aroused '. We try to ated for the 'ithout their 1 readers. Wydawnictwo GiA prezentuje drugš publikację z cyklu „encyklopedia piłkarska FUJI". Po pierwszym w naszej historii ksišżkowym wydaniu oficjalnego ROCZNIKA piłkarskiego, z którym staraliœmy się wejœć do wielkiej międzynarodowej rodziny krajów od lat cieszšcych się tego typu wydawnictwami, dziœ nowa propozycja. „BIAŁO-CZERWONI" to ksišżka o dziejach reprezentacji Polski, skupiajšca uwagę głównie na latach II Rzeczypospolitej Polskiej, choć prezentuje także po raz pierwszy uporzšdkowany i zweryfikowany wykaz wszystkich meczów narodowej drużyny. Pragniemy przedstawić jej historię poprzez opowieœć, dokumentację, ale także sylwetki ludzi, którzy jš tworzyli. Okres międzywojenny to czas szczególny w polskiej historii, to odradzanie się. kształtowanie i krzepnięcie państwowoœci po wieloletniej niewoli, to czas trudny i wspaniały dla Polaków. Nadzieje i wiara narodu we własne siły zostały brutalnie przerwane rozbiorem Polski we wrzeœniu 1939. Dwa potężne mocarstwa, dysponujšce przeważajšcš siłš, przy ledwie formalnym, biernym poparciu ze strony naszych sojuszników, dokonały podziału terytorium. Nie potrafiły jednak złamać ducha Polaków, ani przerwać istnienia władz państwowych. Okres między wojnami to także dla polskiego futbolu czas burzliwego rozwoju, organizowania klubów i zwišzku oraz coraz żywszych kontaktów zagrancznych. Reprezentacja narodowa, jako swoista „wizytówka", skupiała niezwykłe zainteresowanie, a jej rosnšca z roku na rok pozycja na międzynarodowym forum, przysparzała wiele pięknych przeżyć. Po II wojnie œwiatowej o li Rzeczypospolitej próbowano kazać nam zapomnieć, wymazać z pamięci narodu, uznać za „czas niebyły". Dotyczy to także sportu, jakby wszystko miało narodzić się w Polsce dopiero z chwilš pojawienia się „władzy ludowej". Dzieje reprezentacji, a zwłaszcza jej twórców — zawodników, trenerów, sędziów i działaczy, często wspaniałych, wielce zasłużonych patriotów, stały się niewygodne. Nie pasowały do obrazu historii, jaki próbowano zaszczepić w latach „PRL". U podstaw tworzenia tej ksišżki legł zamysł przypomnienia historii, jaka była. Wiele lat gromadzenia materiałów, wyjaœniania tajemniczych zagadek czy sprzecznych informacji, żmudnego weryfikowania faktów, przyniosło zaskakujšce efekty. Kłócš się one z wieloma znanymi publikacjami, które zajmowały się naszym futbolem. Szerzej piszemy o tym we wstępie, objaœniajšc sporne kwestie. Mamy nadzieję, że ta publikacja wypełnia dotkliwš lukę w polskiej literaturze sportowej. Pragniemy wierzyć, że zostanie z zadowoleniem przyjęta przez Czytelników. W zamyœle wydawcy stanowi kolejny tom w serii, która z czasem stworzyć ma kompletny i rzetelny, w pełni wiarygodny zbiór wiedzy o futbolu polskim i œwiatowym. Niektóre rozdziały i opracowania poprzedzone sš informacjš w języku angielskim. Zainteresowanie za granicami pierwszym oficjalnym polskim ROCZNIKIEM piłkarskim przekonało, że jest to niezbędne. Tym sposobem pragniemy, choć w skromnym zakresie, promować polski futbol. Zapraszamy do współpracy wszystkich, którzy pragnš podzielić się swš wiedzš, pomysłami, zaproponować nowe tematy i opracowania. Dziękujemy za serdeczne, niezwykle cenne uwagi dotyczšce ROCZNIKA—wykorzystamy je w następnej edycji, prezentujšc autorów najciekawszych listów. Dziękujemy ludziom życzliwie zainteresowanym futbolem, którzy współpracowali dla dobra tej publikacji — szczególnie zagranicznym konsultantom. Bez ich pomocy nie byłoby możliwe tak wnikliwe opracowanie. Serdecznie dziękujemy też tym, którzy zaufali twórcom „encyklopedii piłkarskiej FUJI" i wspomagajš ideę cyklu w najtrudniejszym, poczštkowym okresie. Zapraszamy do następnego tomu, który zamierzamy opublikować pod koniec pierwszego kwartału 1992 roku. Życzymy przyjemnej lektury. Liczymy, że będziecie Państwo naszymi wiernymi Czytelnikami. wydawnictwo GS5AJ ~Š 7 KRZYSZTOF MĘTRAK Mój ojciec, dziœ emerytowany pro fesor SGGW, który futbolem zawsze interesował się umiarkowanie i nigdy z tego powodu nie dostał kręćka, opowiadał... No właœnie, gdy ja w dzieciństwie połknšłem piłkarski haczyk, próbował mi mšdrze sekundować, wspominajšc na przykład z jakim przejęciem tuż przed wojnš młodzi ludzie słuchali radiowych transmisji z meczów piłkarskich Polski z Niemcami. „Na ogól przegrywaliœmy, ale nie wysoko, a zawsze po zaciętej walce" — mówił z niejakš dumš w glosie. By zaraz popaœć w zamyœlenie: „... wojnę przegraliœmy o wiele wyżej". Ojciec nigdy nie był biegły w futbolowej historii, a o losach graczy wiedział „tyle co wszyscy". Jednak rozmarzał się, gdy przywoływał nazwisko, którego przez wiele lat PRL wymawiać nie było wolno: Ernest Wilimow-ski... Te chwile, poza wszystkim, pouczyły mnie, że silne przeżycia z lat młodoœci pozostajš w œwiadomoœci jako niezbite i niepodważalne fakty, których już nie trzeba konfrontować z rzeczywistoœciš obiektywnš, ani ich zmieniać pod wpływem póŸniejszych wydarzeń. Przecież mój ojciec nigdy nie sprawdził, jaki był bilans meczów z Niemcami w latach 30-tych, ani też, czy porażki były nikłe czy wysokie. Nie zmienił też zdania o Wilimowskim — piłkarzu, ani nie zamierzał wykreœlać go z pamięci. Ja z kolei, urodzony w ostatnim roku wielkiej wojny, szczęœliwy rówieœnik jakby nowego czasu, jedno wiedziałem od poczštku swego œwiadomego życia. Ze między czasem, kiedy ojciec był młody, a czasem w jakim mnie przypadło żyć, rozwarła się przepaœć. Otchłań. Czarna dziura. Okres międzywojenny, lata II Rzeczypospolitej to był czas odległy, inna era. Dziœ, kiedy moje pokolenie wkroczyło w póŸny wiek męski, nic się w tym odczuciu nie zmieniło. Cezura wojny nadal wydaje się ostro oddzielać dwa różne œwiaty. Przed i po... Poczucie cišgłoœci jest oczywiœcie jednš z największych wartoœci w życiu zbiorowym. Zwłaszcza istotne jest to w kraju takim jak Polska, gdzie wštki historii EPOKI stale się rwš i ucinajš. Gdzie bezwzględne przypadłoœci historii niszczš osišgnięcia jednostek i całych generacji. Gdzie politycy konstruujš swoje podziały i toczš o nie formalistyczne spory. Jednakże nikt nie ma chyba najmniejszych wštpliwoœci, że reprezentacja piłkarska Polski w latach 1921—1939 i reprezentacja z lat 1947—1991, to jest ta sama drużyna narodowa. Że ci drudzy kontynuowali wysiłki pierwszych. I dopiero stwierdziwszy dobitnie tę oczywistoœć, można powiedzieć coœ banalne- go. Że sš jednak ważne po by te dwie epoki traktować niać oddzielnie. Osobno z żadnych przyczyn wyi nych, ale czysto sportowyt Cokolwiek by dobrego n wiedzieć o futbolu lat m. wojennych, kiedy to uksi wały się w istocie kanony U to jednak oglšdana na zacl nych taœmach filmowych, b piłka nożna cokolwiek ara na. Style gry, taktyka, przy wanie graczy — wszystko i biegało od dzisiejszych sta dów. I, co ważniejsze, futb był jeszcze widowiskiem di lionów, „rozrywkš stul choć pasjonowały się już tłumy. Więcej w nim było , rzyskoœci niż za wodowstwa cej za ba wy niż przemysłu, i czystego sportu niż telewh go widowiska. Dopiero c druga polowa XX wieku wy la tę grę w regiony maso szaleństwa. W tej wielkiej przemianie ta również modyfikacji roi prezentacji narodowej. Cala czka wokół niej. Dlatego ni ko dla wygody historyków kumentałistów, podział „do ny" i „od wojny" wydaj zasadny. Lecz skoro tak, to i się wspomnieć o tym piłkar pokoleniu, któremu wojm brała najlepsze lata z biog O generacji Szczepaniaka, 1 na. Gracza, ale też Wilim kiego, braci Jabłońskich, f wika, Pištka, i wielu inny Oni stali się — albo im się h udało — „łšcznikami" mi starymi a nowymi laty. Nieć, złożony im ukłon uzmysłów historyczny podział jest w si ludzkim sztuczny. Wojna dzieliła ich biografie, ale też: tala, a los uczyniła pokręti trudnym, gorzkim. Polacy przed wojnš i Pc po wojnie grali w ten sam fi i w tej samej drużynie narodc Choć grali zupełnie inaczej. I epoki nierozerwalnie ze : zwišzane. Jak młodoœć i sta w naszym życiu, jak wsporr, nie i marzenie. 8 Ga ważne powody, traktować i oce-Osobno. Nie 'czyn wyduma-sportowych. dobrego nie po-ilu lat między -y to ukształto- kanony tej gry, na na zachowa-nowych, była to >lwiek archaicz-tyka, przygoto-yszystko to od-jszych standar-'jsze, futbol nie ńskiem dla mi-vkš stulecia", y się już nim lim było towa-jdowstwa, wię-zemysłu, więcej liż telewizyjne-^>opiero chyba wieku wynios->ny masowego rzemianie uleg-fikacji rola re-iwej. Cała oto-~)latego nie tyl-Horyków i do->dział„do woj-/" wydaje się ro tak, to godzi ym piłkarskim nu wojna za-ta z biografii, maniaka, Bara-eż Wilimows-•ńskich, Kula-'ielu innych... o im się to nie :ami" między 'a ty. Niech ten uzmysłowi, że łjest w sensie Wojna powale też splš-a pokrętnym, ojnš i Polacy en sam futbol ie narodowej, inaczej. Dwie nie ze sobš doœć i staroœć ił wspomnie- OD AUTORA Przypominanie oczywistej prawdy, że reprezentacja narodowa winna stanowić wizytówkę sportu piłkarskiego w każdym kraju, tylko na pozór może zdawać się zajęciem bez większego sensu. Wie o tym każdy sympatyk futbolu, próbujšcy œledzić historię reprezentacji POLSKI. Tylko dociekliwi badacze mogš przypomnieć, że jest to także jedno z podstawowych, bo statutowych zadań Polskiego Zwišzku Piłki Nożnej. O narodowym zespole pisało się przy okazji zwycięstw tak, jakby wzięły się one z chwilš pojawienia się kolejnej ekipy kierujšcej PZPN. Dzieje „reprezentatywki", jak kiedyœ o teamie narodowym mówiono, to proces łšczšcy działania ludzi przez całe dziesięciolecia, a przy tym Ÿródło autentycznych wzruszeń i przeżyć już kilku pokoleń Polaków. Nasz futbol ma doœć sukcesów, aby liczyć się gronie kilkunastu œwiatowych potęg tego sportu, a nie zmieniajš tej opinii okresy niepowodzeń. Trudno nawet polemizować z poglšdem, że sympatyzowanie narodowej „jedenastce" sprzyjało patriotycznym naukom, wyzwalało autentyczne emocje i pragnienia „bycia Polaków razem". Skoro niełatwo znaleŸć oponentów dla tych tez, to dlaczego niemożliwym było zaprezentować prawdziwš historię drużyny, którš ktoœ znakomicie nazwał „klub-POLSKA"? Brak publikacji ksišżkowych, które ten temat traktowały by do końca poważnie. Pierwszš, w której zebrano podstawowe informacje była przed ponad 30. laty ksišżka Tadeusza Maliszewskiego i Mieczysława Szymkowiaka. PóŸniej opierali się na niej, na podanych tam informacjach — Albin Radoń, Józef Hałys, także Janusz Kukulski, który w prasowych publikacjach uzupełnił wiele luk i przeinaczeń w obowišzujšcej dokumentacji. Dopiero po kilkunastu latach, wiosnš 1991, pojawiła się praca Romana Hurkow-skiego i Dariusza Kuczmery — ich almanach też jednak nie wyszedł poza najbardziej podstawowe informacje. Podstawowym mankamentem, jak sšdzę jest nadmierne zaufanie do wiarygodnoœci wczeœniej publikowanych pozycji, rezygnacja z własnego, krytycznego opracowania tematu. Powoduje to powielanie błędów i obniżenie wartoœci merytorycznej. Smutnym zjawiskiem jest uparte pomijanie okresu, który w latach PRL nie był mile widziany — dla „ludowej władzy" to wszystko, co brało rodowód w okresie II Rzeczypospolitej, było ledwie mało znaczšcym epizodem, albo pasmem bezwartoœciowych działań. Ta ksišżka pragnie przypomnieć ludzi tworzšcych narodowš reprezentację w pierwszym dwudziestoleciu jej istnienia. Jestem przekonany, że wreszcie nadszedł na to, choć mocno spóŸniony, czas. Przerażajšce, jak niewielu reprezentantów tamtych lat, ledwie kilkunastu znakomitych piłkarzy pamięta czasy „pierwszej setki" meczów polskich futbolistów w strojach z Białym Orłem z koronš. To im szczególnie dedykować wypada tę publikację, choć i dla ich wnuków winna być niezbędnš. Niech wiedzš o międzynarodowych podbojach swych rodzicieli. Przed dziesięciu laty zmarł ostatni z uczestników pierwszej gry Polski, Wacław Kuchar. Mija właœnie 70 lat od debiutu reprezentacji, która od 1921 rozegrała około pół tysišca spotkań. Chciałoby się, słowami Hanny Krall, zdšżyć przed Panem Bogiem, aby żyjšcym weteranom „reprezentatywki" ofiarować dobre słowo zapisane na stronach dobrej ksišżki. Nieprzypadkowo używam okreœlenia „około pół tysišca" meczów reprezentacji Polski. To, moim zdaniem, skutek lekceważenia dziejów „reprezentatywki" oraz dowód ignorancji sportowych władz. Przed kilku laty odbębniono „jubileusz" rzekomo 500. oficjalnego meczu Polski. Fachowcy zajmujšcy się historiš nie mogli nie wiedzieć, że to dęty, nieprawdziwy i niepoważny incydent. Œwiętowano go tak „uroczyœcie", na ile w istocie zasługiwał, a prawdziwi sympatycy „biało-czerwonych" przeszli nad nim do porzšdku dziennego. Rzecz najprostsza — numeracja oficjalnych spotkań, co dokonano niemal na całym œwiecie zgodnie z kilkoma podstawowymi, uznawanymi przez międzynarodowe grono ekspertów zasadami. Protestowałem przeciwko fałszywej numeracji meczów reprezentacji na łamach „Piłki Nożnej", choć bez widocznego skutku. Za tš fachowš firmš inne tytuły bez głębszego zastanowienia przejęły błędny porzšdek, potęgujšc bałagan nie tylko na łamach pism, ale i wœród kibiców. Doœć powiedzieć, że Polski Zwišzek Piłki Nożnej nigdy w swej historii nie zajšł oficjalnego stanowiska w tej kwestii, zdajšc się na usługi zwišzanych z centralš dyletantów, czy też ludzi, dla których rzetelna wiedza o historii narodowego zespołu — także o drużynach innych kategorii, jak olimpijska, młodzieżowa, zespoły juniorów, czy old-boyów, nie miała żadnej wartoœci. Pora by przerwać to beztroskie, lekceważšce naszš wspólnš historię działanie. To przecież „tylko" i „aż" drobna częœć polskich dziejów. Wiadomo mi o jednym fakcie podjęcia próby oczyszczenia z błędów kronik reprezentacji. W grudniu 1974 w redakcji „Przeglšdu Sportowego" z inicjatywy red. Grzegorza Aleksandrowicza odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli m.in. Kukulski, Radoń, Szymkowiak oraz Mieczysław Skórzewski. Chyba tylko dla ozdoby pojawił się przedstawiciel PZPN, ale jego efemeryczna obecnoœć we władzach piłkarskich i kompletna ignorancja pozwalajš uznać ten fakt za żart. Grono to próbowało odpowiedzieć na pytanie, jakie warunki powinien spełniać oficjalny mecz w kategorii „A", a następnie ustosunkować do kwestii niektórych pojedynków reprezentacji Polski. Korzystam z informacji, jakš zamieœcił „PS" (20 grudnia 1974), co wystarcza aby zauważyć, że spotkanie nie było udane, a z całš pewnoœciš nie rozwišzało kwestii zasadniczej. W myœl przyjętych ustaleń winno spowodować tylko jedno postanowienie — odebrać wielu spotkaniom miano oficjalnych meczów! Uczestnicy postanowili bowiem uznyć za oficjalny mecz, który spełnia m.in. następujšce warunki: * uzgodniony przez dwa zwišzki + zgłoszony we właœciwym terminie do FIFA •k „rozliczony" na stosownym formularzu * rozgrywany przez obu rywali w możliwie najsilniejszych składach (?) GOA * prowadzony w zasadzie (?) przez sędziego neutralnego Ś*• uczestnicy sš członkami FIFA Pomijam mniej istotne zastrzeżenia. Podpieranie się słowami-wytrychami, jak „w zasadzie", „powinien", „w miarę możliwoœci", „wyjštkowe przypadki", czyni te „postanowienia" bezwartoœciowymi. Praktycznie każde spotkanie można byłoby uznać za oficjalne, albo pozbawić je tego miana, bo co znaczy „możliwie najsilniejsze składy"? Jeœli obaj rywale spełniš inne, podstawowe warunki to majš prawo uznać za oficjalny KAŻDY mecz, bez względu na skład! Jeœli sędzia może — ale nie musi — być osobš neutralnš, to takie postanowienie nie może być warunkiem! I oczywiœcie nie jest. Ustalenie tych „zasad" było przysłowiowym wyważaniem otwartych drzwi, bo FIFA w swoich „regulaminach" już dawno ustaliła kryteria dla uznania meczów za oficjalne w kategorii „A" czyli „fuli international"; także obowišzki organizatora. To ostatnie jest ważne z bardzo prozaicznego powodu — mecz oficjalny obłożony jest stosownym podatkiem do kasy FIFA; to współczesne futbolowe „œwiętopietrze", które od połowy 1956 wynosi bodaj 2 % zysku. FlFA żšda natomiast, aby mecz oficjalny był: * zgłoszony co najmniej na 48 godzin przed grš w formie pisemnej (wystarcza data stempla pocztowego, choć współczesny obyczaj każe korzystać z depeszy, faxu lub teleksu) * zaprotokołowany na specjalnym formularzu „Yel-low Report Form" podpisanym przez obie strony i w terminie 14 dni wysłany do FIFA, zaœ * stosowne wpływy na rzecz FIFA przesłane w cišgu 60 dni FIFA przypomina, czego w zasadzie podkreœlać nie trzeba, że na meczu oficjlanym winny być flagi krajów rywali, stosownych konfederacji kontynentalnych, a także flaga FIFA. Nie ma słowa o narodowoœci sędziego (jedynie „zaleca się" neutralnoœć); nie ma wzmianki o składach silnych czy słabych, bo klucz problemu tkwi w żółtym formularzu, który stosownymi podpisami muszš uwiarygodnić uprawomocnieni szefowie obu rywali. Mówišc inaczej — jeœli PZPN wolš kierownika ekipy podpisał się na „żółtym raporcie", uznał spotkanie za oficjalne! Takie przypadki miały miejsce wielokroć, co sprawdzić można choćby w archiwach FIFA. Wyliczam je w wykazie meczów na stronie 175. Mało ważne dla œwiatowej dokumentacji jest to, co myœlš władze krajowej federacji po podpisaniu dokumentu — jest on jedynym formalnym wymogiem uznania gry za oficjalnš, stosowanym w praktyce ponad 40 lat. Na podstawie nadesłanych formularzy FIFA notyfikuje mecze i publikuje co pewien czas ich wykaz. Zainteresanych szczegółami odsyłam do regulaminów FIFA i roczników „FIFA News". Podczas spotkania w „PS" postanowiono uznać „wszystkie mecze w latach 1921—1939 za oficjalne, momo iż nie wszystkie odpowiadały przyjętym zasadom, ale ze względu na ówczesne warunki rozgrywania spotkań (jakie warunki ? - AG) akceptowane były przez tamtejsze federacje, np. kilka spotkań polskiej drużyny w składzie nie najsilniejszym lub odwrotnie". Nie można przyjšć takiej argumentacji. Jak mogła akceptować mecz federacja, której nie ma (Wielka 10 Brytania), co jest tylko formalnym żartem. Nator oczywistš prawdš jest fakt, że federacje Czechosłi cji, Austrii i Węgier już w „ówczesnych warunkach uznawały gier amatorskich zespołów za oficjalne! sze wyjaœnianie doprawdy nie ma sensu. Trudne do zrozumienia dla współczesnego kibii tak zwane „dwumecze", czyli dwie gry oficjał zespołów narodowych w tym samym dniu, z dw rywalami. Skoro jednak, w zgodzie z zasadami F zainteresowane „dwumeczami" federacje stać by] swoiste dezawuowanie wartoœci narodowej dru; w sensie dosłownym — rozmienianie jej znaczeń drobne, to wypada to zaakceptować. Wœród „zasad" ustalonych na spotkaniu w „PS' także wymóg przynależnoœci do FIFA. Czy obec spotkaniu zdawali sobie sprawę z daty przyjęcia F do FIFA? Zgodnie z tym warunkiem należałob; rzucić z kronik kilka pierwszych spotkań, co tr sobie wyrazić. Opierajšc się na wymienionych tu, a także na nach 53—54 oraz 175, przesłankach, z polskiego r ru oficjalnych meczów kategorii „A", należy usuń spotkań, zaœ dodatkowo wprowadzić osiem, do tej jednostronnie traktowanych przez stronę polsl nieoficjalne, mimo spełnienia stosownych wymc Rejestr ten liczy dziœ 490 gier, które zgodnie z mi narodowymi kryteriami wolno i należy traktować „fuli international".Nie rozstrzygnięta jest k\ dwóch spotkań z Haiti (1974), na boisku rywala, st nych przez młodzieżowš drużynę Polski. Jak wsł wiele przesłanek — kierownictwo naszej ekipy dop działań, które pozwalajš uznać te mecze jako ofi gry Polski „A". Poszukiwanie oryginałów protol trwa i mam nadzieję, że rozstrzygnš one tę zagac SpóŸniona weryfikacja tylu spotkań powoduje komplikacji i istotne zmiany we wszystkich klas cjach, opracowaniach statystycznych, także tych, k patronuje FIFA np. publikujšc listę zawodników z sem co najmniej stu oficjalnych meczów. Skoro ma o zwišzkach ze œwiatem, wypada przyjšć reguły oł żujšce w tej dziedzinie w relacjach międzynarodov Pomijam tu fakty, które sš naszš własnš spraw skorygowana pisownia nazwisk czy imion reprezi tów, ich przynależnoœć klubowa, składy drużyn zmian, a także strzelców goli. Ta praca przyno zmian w stosunku do innych publikacji, że wypa jedynie zapewnić, że sš one udokumentowane Ÿ Pominšłem też z pełnš œwiadomoœciš dokładi dane biograficzne (poza rokiem urodzenia reprezi tów). Sšdzę, że po prezentacji w podobnej 1 meczów powojennych, przyjdzie pora na LEKS1 REPREZENTANTÓW POLSKI z notami tych stkich, którzy nosili strój z Białym Orłem w oficj; meczach międzypaństwowych. Dziękuję wszystkim, którzy pomagali w opracc tej publikacji swš wiedzš, wolnym czasem, ce radami. Także tym, którzy ideę zaprezentowania szej epoki w dziejach narodowego zespołu wspi konkretnš finansowš pomocš. Uważny Czyteli uważy, że nie ma w tym gronie zdawałoby się najb zainteresowanych — patronów reprezentacji Pol Al c irtem. Natomiast cje Czechosłowa-b warunkach" nie za oficjalne! Dal- 1SU. zesnego kibica sš i gry oficjalnych i dniu, z dwoma zasadami FIFA, acje stać było na odowej drużyny, jej znaczenia na ROM —POL 3:3 (1:1) rywale według zapisu kodu, gospodarze na pierwszym miejscu — wynik (do przerwy) — kolejny numer oficjalnego meczu (+ w nawiasie liczba rozegranych do tej pory gier nieoficjalnych) 28 (+ 12) opponets according to the codę (host team on the first place) — finał result (after 45 minutes) — consecutive number of an official match "A" (+ in brackets number of unofficial matches played until now). ROM —POL 3:3 (1:1) 12NO(+ 28) zapis spotkania nieoficjalnego oznaczonego przy numerze kolejnym literami „NO" (+ w nawiasie liczba gier oficjalnych rozegranych do tej pory) only for unofficial match — number of unofficial match marked "NO" (+ in brackets number of official matches played until now). aniuw„PS",jest V. Czy obecni na ' przyjęcia Polski i należałoby wy-itkań, co trudno a także na stro-polskiego rejest-należy usunšć 25 siem, do tej pory tronę polskš za nych wymogów. godnie z między-' traktować jako ta jest kwestia u rywala, stoczo-ki. Jak wskazuje j ekipy dopełniło ze jako oficjalne iłów protokołów le tę zagadkę. powoduje wiele stkich klasyfika-kże tych, którym odniiców z bilan- Skoro marzymy ć reguły obowiš-zynarodowych. isnš sprawš, jak on reprezentan-ly drużyn i czas :a przynosi tyle i, że wypada mi itowane Ÿródło. š dokładniejsze lia reprezentan-)dobnej formie la LEKSYKON tami tych wszy-m w oficjalnych w opracowaniu asem, cennymi ltowania pierw-)ołu wspomogli y Czytelnik za-y się najbardziej itacji Polski. AUTOR 12.08.1925 niedziela 18.00 • Belgrad stadion BSK (~ 15000) Karl Koppehel GER dokładna data (dzień, miesišc, rok) — dzień tygodnia —godzina rozpoczęcia meczu—miasto (znak * oznacza mecz na neutralnym terenie) — nazwa stadionu (w nawiasie liczba widzów: „ + " oznacza więcej nil, powyżej; „—" mniej niż, prawie: „~" około, orientacyjnie) — imię i nazwisko sędziego oraz kraj według kodu exact datę (day, month, year) — day of the week — hour of the beginning of the match — place (mark "*" means match on a neutral ground) — name of the stadium (in brackets number of spectators; "+ " means morę than, above; "—" means less than, almost; " ~ " means about, approximately) — Christian name and name of the referee and country according to the codę ROM: Adalbert Ritter — Iosif Bartha, Elemer Hirsch — Alexandru Leintner, Gheorghe Toth, Dezideriu Jacobi (26 Adalbert Mock)—Mihai Matek, Rudolf Alois (k), Antal Guga, Franz Bedó, Alois Szilagyi. DT — Teofil Morariu. składy drużyn (imiona i nazwiska) z podziałem na informacje wg systemu „1-2-3-5", czyli bramkarz — dwaj obrońcy — trzej pomocnicy — pięciu napastników; (liczba w nawiasie oznacza minutę zmiany, nazwisko rezerwowego); zapis (k) oznacza kapitana zespołu. Podano także nazwisko kapitana zwišzkowego, trenera, coacha, menegera lub dyrektora technicznego (DT) team line-ups (surnames and names) with division into formations according to the system „1-2-3-5", i.e. goal-keeper — two full-backs — three half-backs — five forwards; (number in brackets means time of substitu-tion, afterwards — name of substitute); letter (k) desig-nates team captain. There were also given names of head of team, trainer, coach, manager or technical director (DT) POL: Jan Loth II — Ludwik Gintel, Stefan Fryc+ — Ludwik Schneider (37 Stanisław Cikowski), Tadeusz Synowiec (k), Władysław Kowalski—Juliusz Miller, Mieczysław Batsch+ Wacław Kuchar, Jan Nowak, Józef Gaxbień+. Selekcjoner — Tadeusz Kuchar. w składzie polskiej drużyny wyróżnienie nazwiska oznacza debiut; znak „ + " to ostatni mecz oficjalny; znak „(+)" to ostatnia gra w meczu nieoficjalnym in the Polish team, distinction of a name means a debut; mark "+ " means the last official match; mark „(+)" means last play in an unofficial match * 0:1 Kuchar 28 głowa, 1:1 Matek 35 karny, 2:1 Guga 48 wolny, 2:2 Nowak 56, 3:2 Fryc 66 samobójcza, 3:3 Nowak 88. zapis goli — kolejno; stan meczu, nazwisko strzelca, minuta, a takie dodatkowe informacje (karny, wolny, głowš, samobójcza) score of goals — in tum: score finał, name of scorer, minutę and additional information (głowš — head, karny — penalty kick, wolny — free kick, samobójcza — own goal) NOTA • pierwsze najstarszy, etc. mecz na neutralnym terenie, bez porażki (w trzeciej grze), najmłodszy, uwagi, ciekawostki statystyczne, precedensy, ewenementy, informacje o najmłodszym i najstarszym zawodniku drużyny polskiej, także œrednia wieku zespołu, oraz m.in. gracze rezerwowi NB remarks, statistical curiosities, precedents, information about the youngest and the oldest player of the Polish team, mean age of the team and — among other — substitute players who did not take part in the match cm. n KOD Prezentujemy wykaz krajowych federacji piłkarskich z całego œwiata, układajšc go w porzšdku alfabetycznym jaki narzuca KOD skróconych nazw krajów* Kod ten od lat stosowany przy okazji wielkich imprez, zyskał przychylnoœć czytelników i telewidzów, bowiem to właœnie telewizja stosuje go najczęœciej. Ten zapis ułatwia opracowywanie dokumentacji, w istotny sposób skraca zapis faktów, a przy tym czyni każde opracowanie bardziej przejrzystym i czytelnym. We present the list of national football federati from the whole world, arranging it in alphabet order, imposed by the CODĘ of the abbrevia names of the countries. That codę, used for m years on the occasion of great sport fixtures, found a friendly attitude of readers and televiewers it is TV which uses it the most freguently. That metl of recording facilitates preparation of dokumei tion, essentially shortens the record of the facts i makes each report morę elear and readable. AFG Afganistan/Afghanistan AHO Antyle Hol/Netherlands Antilles ALB Albania ALG Algieria/Algę ria ANG Angola ANT Antigua ARG Argentyna/Argentina ARS Arabia Saudyjska/Saudi Arabia ARII Aruba AUS Australia AUT Austria BAH Bahama/Bahamas BAN Bangladesz/Bangladesh BAR Barbados BEL Belgia/Belgium BEN Benin BER Bermudy/Bermuda BFA Burkina Faso BHR Bahrajn/Bahrain BIR Birma/Burma BIZ Belize BOH Czechy/Bohemia BOL Boliwia/Bolivia BOT Botswana BRA Brazylia/Brazil BRU Brunei BUŁ Buigaria/Bulgaria BUR Burundi CAF Rep. Œrodk. Afryki/Central Africa CAM Kamerun/Cameroon CAN Kanada/Canada CHI Chile CHN Chiny/People's Republic of China COL Kolumbia/Colombia CON Kongo/Congo COS Kostaryka/Costa Rica CRO Chorwacja/Croatia CUB Kuba/Cuba CYP Cypr/Cyprus CVI W. Ziel. Przylšdka/Cape Verde Islands CZE Czecho-Słowacja/Czechoslovakia DAN Dania/Denmark DDR NRD/German Democratic Republic DOM Dorrurukana/Dominican Republic ECU Ekwador/E cuac EGY Egipt/Eg EMI Zj. Emiraty Arab./United Arab Emira ENG Anglia/Engla ESP Hiszpania/Sp, ETH Etiopia/Ethio] EST Esto: FAR Wyspy Owcze/Faroes Isla FID Fidżi/] FIL Filipiny/Philippir FIN Finlandia/Finla FRA Francja/Fran GAB Gab GAM Gamł GBR Wielka Brytania/Great Brit GER RFN/Germany I GHA Gna GRE Grecja/Gree GRN Grenai GUA Gwatemala/Guatemć GUB Gwinea Bissau/Guinea Biss. GUI Gwinea/Guin GUY Gujana/Guyai BAI Ha HKG Hongkong/Hong Koi HOL Holandia/Netherlani HON Hondur. HUN Węgry/Hungai INA Indonezja/Indones IND Indie/Ind IRK Irak/Irs IRL Irlandia/Ireland Republ IRN Ire ISL Islandia/Icelar ISR Izrael/Isra ITA Włochy/Ita: IVC Wyb. Koœci Słon./Ivory Coa JAM Jamajka/Jamaic JAP Japonia/Japa JEM Jemen/Yemen Arab Republ JLD Jemen Pohidniowy/Yemen PD JOR Jordania/forda JUG Jugosławia/Yugoslavi KAM Kampucza/Kampuche KEN Kenia/Keny KLD KRL-D/Korea DP 12 cm KOR Korea/Korea Republic KTTW Kuwejt/Kuwait ŁAO Laos LBA Libia/Libya LBN Liban/Lebanon LBR Liberia ŁES Lesoto/Lesołho LIE Liechtenstein LIT Litwa/Lithuania LOT Łotwa/Latvia LUX Luksemburg/Luxemburg MAC Macao MAD Madagaskar/Madagascar MAL Malezja/Malaysia MAR Maroko/Marocco MEX Meksyk/Mexico MLD Malediwy/Maldives Republic MLI Mali MLT Malta MOZ Mozambik/Mozambišue MRS Mauritius MTN Mauretania MWI Malawi NEP Nepal NGA Nigeria NCR Niger NIC Nikaragua NIR Irlandia Płn./Northem Ireland NOR Norwegia NZE Nowa Zelandia/New Zealand OMA Oman PAK Pakistan PAN Panama PAP Papua N. Gwinea/Papua New Guinea PAR Paragwaj/Paraguay PER Peru POL Polska/Poland POR Portugalia/Portugal PUE Puerto Rico OAT Katar/Oatar ROM Rumunia/Romania RUS Rosja/Russia RWA Rwanda SAA Saara/Saar sar RPA/Republic of South Africa SAL Salwador/El Salvador SAM Samoa Zachodnia/Western Samoa SCO Szkocja/Scotland SEN Senegal SEY Seszele/Seychelles SIN Singapur/Singapore SLA Wyspy St. Lucia/St. Lucia SLE Sierra Leone SLO Słowacja/Slovakia SMA San Marino SOL Wyspy Salomona/Solomon Islands SOM Somalia SRI Sri Lanka SUD Sudan SUI Szwaj car ia/Switze r land SUR Surinam SWA Swaziland SWE Szwecj a/Sweden SYR Syria TAI Tajwan/Chines Taipei TAN Tanzania THA Tajlandia/Thailand TOG Togo TRI Trynidad & Tobago TVN Tunezj a/Tunisia TUR Turcja/Turkey VGA Uganda URII Urugwaj/Uruguay USA Stany Zjednoczone Ameryki /USA VAN Vanuatu VEN Wenezuela/Venezuela VIE Wietnam/Vietnam SR VOL -Ś BFA WAŁ Walia/Wales ZAI Zair/Zaire ZAM Zambia ZIM Zimbabwe ZSR ZSRR/USRR I— Fedœration International de Football Association (Międzynarodowa Federacja Pilki Nożnej, zal. 1904 w Paryżu, od 1932 w Zurychu) * FIFA House, 11 Hitziweg, 8030 ZURICH, P.O.B. 85, Switzerland. Prezydent — Dr JoSo Have-lange (BRA), sekretarz generalny — Josef S. Blatter (SUI), rzecznik prasowy — Guido Tognoni (SUI). I— Asian Football Confederation (Piłkarska Konferencja Azji, zal. 1954 w Hongkongu) * 93-E Jalan Maharaje-la (Jalan Birch), KUALA LUMPUR 50150, Malaysia. Prezydent — Datuk Setia Raja Tan Sri Datuk Seri Hamzah Abu Samah (MAL), sekr. gen. — Peter Velappan (MAL). - Confederation Africaine de Football (Afrykańska Konfederacja Piłkarska, zał. 1956 w Lizbonie) * 5 Shareh Gabalaya, Guezira CAIRO, Egypt. Prezydent — Issa Hayatou (CAM), sekr. gen. — Mustapha Fahmy (EGY). CONCACAF Confederation Norte-Centroamericana y del Caribe de Futbol (Konfederacja Piłkarska Ameryki Północnej, Œrodkowej i Karaibów, zał. 1961) • Calle Mariscal 9—50. zona 4.2° Nivel No. 1, AP. 86-A GUATEMALA. Prezydent — Joacjuin Soria Terrazas (MEX), sekr. gen. — Carlos Carrera (GUA). CONMEBOL - Confederation Sudameńcana de Futbol (Konfederacja Piłkarska Ameryki Południowej, zał. 1916 w Buenos Aires) + Banco de Brasil — Piso 4, Nuestra Seńora de la Asuncioń, ASUNCIOŃ. Paraguay. Prezydent— Dr Nicolas Leoz (PAR), sekr. gen. — Artura Filartiga Candia (PAR). I— Oceania Football Confederation (Piłkarska Konfederacja Oceanii, zał. 1966 w Sydney) * Mt Smart Stadium, P.O.B. 35-210. Brown Bay, AUCKLAND 10, New Zealand. Prezydent — Charles J. Dempsey (NZE), sekr. gen. — Josep-hine King (NZE). I— Union of European Football Associations (Europejska Unia Zwišzków Piłkarskich, zal. 1954 w Bazylei) # Jupiterst-rasse 33, P.O.B. 16, 3000 BERNE 14, Switzerland. Prezydent — Lennart Johansson (SWE), sekr. gen. — Gerhard Aigner (GER). 13 HUN — POL 1:0 (1:0) 1 (18.12.1921 Od lewej stojš — trener Imre Pozsonyi, Wacław Kuchar, red. Edmund Szyc, Marian Einbacher, prof. Jan Weyssenhoff, Leon Sperling, Stefan Loth I (rezerwowy), Artur Marczewski, Jan Loth II, Stanisław Mielech, dr Edward Cetnarowski prezes PZPN, prof. Wacław Bubulski, Józef Kałuża, red. Henryk Leser i Ludwik Gintel; klęczš od lewej — Zdzisław Styczeń, Tadeusz Cikowski i Tadeusz Synowiec. Na zdjęciu brak Mieczysława Batscha, rezerwowego, który najprawdopodobniej jest jego autorem. ten pierwszy... mity i fakty * cud po cudzie * naczelnik w agrykoli * dyspensa dla bratanków * „ojcom" nie wierzyć * szkolnikowski: cofam rezygnację * reprezentatywka * byle nie na zero * spotkanie w III klasie * broda profesora -k wspaniały lot lotha SZKOLNIKOWSKI — POZSONY1 1921 Pierwszym meczem piłkarskiej reprezentacji Polski było spotkanie z drużynš Węgier, 18 grudnia 1921 roku w Budapeszcie, przegrane 0:1. Doszło ono do skutku tylko dzięki dzielnej postawie Cracovii, która w paŸdzierniku grała w naddunajskiej stolicy i wywołała swš postawš ogromne zainteresowanie występem Polaków. Nasz zespół, którego selekcjonerem był Józef Lust-garten, zaprezentował się wręcz znakomicie, wzbudzajšc wiele bardzo pochlebnych komentarzy. Wtej informacji, która nie wzbudzi zapewne sprzeciwu zdecydowanej większoœci wytrawnych znawców historii naszego futbolu, a jest ich przecież tylu, ilu kibiców, prawdziwe jest tylko pierwsze zdanie. Reszta, wraz z wieloma narosłymi przez siedem dziesištek lat „poprawkami", jest najzwyczajniej nieprawdziwa. To dziwne, ale ten pierwszy, historyczny mecz biało-czerwonych, nigdy nie doczekał się poważniejszej analizy. Przy każdej okršgłej rocznicy ukazywały się okolicznoœciowe rozprawy, autorstwa najtęższych piór sportowej publicystyki, ale chyba tylko nieżyjšcy Stanisław Habzda ustrzegł się rażšcych błędów, piszšc w 1971 roku solidne „story" o tym wydarzeniu. Nigdy nie jest za póŸno na prostowanie błędnych informacji, opinii i komentarzy, choć ten zabieg nie zawsze bywa skuteczny. Rozpoczšć wypada od przypomnienia podstawowych faktów. Dopiero odzyskanie niepodległoœci w 1918 roku dało impuls do powstania narodowych zwišzków sportowych, ale przeszło rok trwały działania nim w Warszawie, w czasie dwudniowej sesji delegatów, powołano w dniach 20—21 grudnia 1919 roku Polski Zwišzek Piłki Nożnej. Pomijam tu inne organizacje, skupiajšce wczeœniej nasze kluby w granicach państw zaborczych, nawet noszšce w tytule „polskie". Pierwsze władze piłkarskie borykały się z tysišcem kłopotów, o jakich dziœ, w czasach nazywanych kryzysem, nie œni się najbardziej zdesperowanym działaczom czy publicystom. Budowano sport od podstaw, po raz pierwszy w wolnym kraju, po tylu latach niewoli. Jak łatwo, wobec tych najprawdziwszych pionierów polskiego futbolu, zapomnieliœmy o ich dziele, w powodzi koniunkturalnych okazji... I choć niektóre działania organizacyjne majš prawo œmieszyć nas dziœ, współczesnych, pamiętajmy, iż ten dawny futbol rodził się niemal z niczego. Następcy, po latach, już tylko odbudowywali gmach polskiego piłkarstwa, choć bardzo starali się, aby nazywać ich budowniczymi. Na wschodniej granicy trwały jeszcze działania wojenne, œmiertelny bój z bolszewickš nawałš. Zniszczenie kraju było niewyobrażalne. Ludzie, nawet najbardziej życzliwi i skorzy do sportowego działania, mieli na głowie tysišce innych, ważniejszych problemów decydujšcych o przetrwaniu, o egzystencji narodu. PZPN w 1920 roku liczył ledwie 36 klubów i 385 graczy, a więc tylu, ilu dziœ winno być w każdym organizmie klubowym. A jednak porwano się na organizację I Mistrzostw Polski w 1920, choć dopiero z poczštkiem 1921 roku można było wrócić poważnie do „najmniej ważnej z najważniejszych spraw tego œwiata", czyli do kopania piłki. Przy tej okazji proszę, aby pamiętać i nie poprawiać historii — nie wolno oznaczać mistrzostw kraju w 1921 roku numerem jeden. Premierowa edycja rozpoczęła się wiosnš 1920 i tylko ze względu na działania wojenne na wschodzie, pamiętnš „wojnę bolszewickš", nie została dokończona. Po „cudzie nad Wisłš" w sierpniu 1920 — w tempie doprawdy imponujšcym doszło do wznowienia rozgrywek mistrzowskich, a także do nieporadnych, chwilami żałoœnie rozpaczliwych — jeœli patrzeć na to z dzisiejszej perspektywy — ale w końcu skutecznych prób zorganizowania meczu międzypaństwowego. „Wielu sportowców nie zdaje sobie może sprawy, jak trudnš jest rzeczš, zwłaszcza dla tak młodego zwišzku jakim jest PZPN, skłonić inny zwišzek do rozegrania zawodów między drużynami reprezentatywnemi"— pisał „Przeglšd Sportowy". Szukano na każdym, także sportowym polu, potwierdzenia narodowych szans i możliwoœci pokazania się i przypomnienia œwiatu po latach niewoli. Tak bardzo potrzebny był społeczeństwu zastrzyk wiary i nadziei, a intensywne zabiegi o wyjœcie na międzynarodowš arenę były, dla mnie przynajmniej, działaniem po prostu chwalebnie patriotycznym. Ale, bez dyskusji, także instrumentem politycznym. Na wschodniej i zachodniej granicy nie mieliœmy sšsiadów, z którymi stosunki byłyby choćby obojętne. Na południu też trwały cišgłe swary — „Przeglšd Sportowy" w końcu 1921 roku poœwięcił swe łamy dla hasła „Żšdamy Jaworzyny", krytykujšc polsko-czeskie porozumienie rzšdowe. Polska nie istniała więc w próżni, a piłka nożna, wbrew opisywaczom jej dziejów, nie była wolna od wielkiej polityki. 15 Nie przypadkiem na meczach futbolowych pojawiali się politycy, jak w końcu maja 1921 w Parku Sobieskiego w Warszawie. Potyczce stołecznej Polonii z Cra-coviš przyglšdał się sam Naczelnik Piłsudski, a po grze złożył gratulacje uczestnikom i trenerom, którymi byli jeszcze obcokrajowcy. Trzeba to przypomnieć, jeœli pragnie się zrozumieć intencje i zabiegi ówczesnego Zarzšdu PZPN. Skoro z sšsiadami nie siadano do wspólnego stołu, a tym bardziej nie próbowano kopać razem piłki, skierowano wzrok nieco dalej. Ciekawe, że to spojrzenie wcale nie padło zrazu na Węgry, które okazać się miały naszym pierwszym rywalem. Przypomniano sobie o aliansach z Francuzami i o Szwedach, sšsiadach przez Bałtyk. Potem zwrócono uwagę na łaskawoœć dla pierwszych prób tworzenia polskich organizacji piłkarskich ze strony cesarskiego, wiedeńskiego centrum, gdzie zwłaszcza działacze Krakowa i Lwowa mieli znakomite stosunki. Informacje o austriackim sporcie dominowały w naszej prasie. Tam szukano wzorów, tam — z różnych powodów — znajdowano w przeszłoœci sprzymierzeńców. Ale choć w 1920 roku, podczas wizyty Cracovii w Wiedniu (piękny remis 4:4 z Admirš i tylko 1:3 z WAF), prezes austriackiego „fussball-bundu" p