1542

Szczegóły
Tytuł 1542
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1542 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1542 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1542 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

PO�UDNIOWO-WSCHODNI INSTYTUT NAUKOWY W PRZEMY�LU POLSKA - UKRAINA 1000 LAT S�SIEDZTwA T. 2 STUDIA Z DZIEJ�W CHRZE�CIJA�STWA NA POGRANICZU KULTUROWYM I ETNICZNYM POD REDAKCJ� STANIS�AWA ST�PNIA PRZEMY�L 1994 SPIS TRE�CI Przedmowa . 7 Jerzy K�oczowski, Polska - Ukraina. Zwi�zki religijno-kulturalne� we wsp�lnej historii . . . . , . . 9 Z dziej�w unii ko�cielnycb Borys Gudziak, Unia florencka a metropolia kijowska. . . . . 19 August S. Fenczak, Ziemia przemyska a polski nurt unionizmu katolickiego w XVI wieku . . . . 33 Ihor My�ko, Przyczynki do dziej�w polemiki religijnej w Przemyskiem w XVI wieku. Benedykt Herbest, Andrij Kolodyriski, Iwan Wisze�ski. . 61 Ryszard �u�ny, Ksi�dza Piotra Skargi SJ widzenie Wschodu chrze�cijariskiego . . . . 69 Ks. Miros�aw Szegda, Unia brzeska 1596 roku jako wyraz d��no�ci wsp�lnot prawos�awnych do reformy Ko�ciofa . . . . 77 August S. Fenczak, Ko�ci�l greckokatolicki w Polsce do roku 1772 jako dzielo swojej epoki (w poszukiwaniu szerszych perspektyw badawczych). . . . 85 O. Albin Sroka OFM, Relikwie �wi�tego Jozafata Kuncewicza w ko�ciele Franciszkan�w-Reformat�w w Przemy�lu. . . 109 Zbigniew Opacki, Likwidacja unii ko�cielnej na " ziemiach zabra- nych " w 1839 roku. . . . 119 Witold Ko�buk, Unia ko�cielna w Kr�lestwie Polskim w XIX wieku. . . . . . . 131 Stanis�aw St�pie�, Nowa unia ko�cielna - obrz�dek bizanty�sko- s�owia�ski . 141 Stanis�aw St�pie�, Represje wobec Ko�ciola greckokatolickiego w Europie �rodkowo-Wschodniej po II wojnie �wiatowej . . . 195 O�eksa Myszanycz, Metropolita Josyf Slipyj przed " s�dem " KGB. Materia�y z proces�w w latach 1945-l946 i 1958-1959 .. . 263 Kultura a �ycie religijne Ukrai�c�w Anna R�ycka-Bryzek, Sztuka w Polsce piastowskiej a Bizan- cjum i Ru�. . 295 Anna R�ycka-Bryzek, Bizanty�sko-ruskie malowidla w Polsce wczesnojagiello�skiej # problem przystosowari na gruncie kultury taci�skiej. . . 307 Waldemar D e 1 u g a, W kr�gu sztuki Ko�ciola wschodniego. Metoda por�wnawcza w studiach nad rytownictwem i malarstwem XVI i XVII wieku327 Ewa N a u m o w, Z dziej�w XVI-wiecznych skryptori�w cerkiewnych. loann 2 Posady Rybotyckiej i jego mineje335 Wo�odymyc A 1 e k s a n d r o w y c z, Rybotycki o�rodek malarski w dru- giej polowie XVII wieku . 341 Romuald B i s k u p s k i, Sztuka Ko�ciola prawoslawnego i unickiego na terenie diecezji przemyskiej w XVII i pierwszej polowie XVlll wieku.351 Ks. Zbigniew B i e 1 a m o w i c z, �wiadectwa wzajemnych oddzialywari obrz4dku laciriskiego i bizanty�skiego w sztuce sakralnej na ziemiach polskich w epoce baroku . 371 Janusz P o 1 a c z e k Andrzej R y s z k i e w i c z, Na pograniczu kultur. Ks. Mikolaj Terei�ski (1723-1790) - barokowy malarz przemyski . 379 Jurij M e d w e d y k, Z dziej�w ukrai�skiej pie�n� religijnej. . . 397 Jurij J as i n o w s k yj, Znaczenie eparchii przemyskiej w rozwoju ukra- iriskiej muzyki cerkiewnej. . 403 PRZEDMOWA Wydany kilka lat temu pierwszy tom studi�w Polska - Ukraina. 1000 lat sgsiedztwa zawiera� rozprawy i artyku�y po�wi�cone milenium Chrztu Rusi-Ukrai- ny i jego konsekwencjom na polsko-ukrai�skim pograniczu etnicznym. Obecnie jeste�my w przeddzie� innej, niezwykle wa�nej rocznicy w dziejach narodu ukra- i�skiego i bia�oruskiego - 400-lecia zawarcia unii Ko�cio�a ruskiego ze Stolic� Apostolsk�. R�wnie� i to wydarzenie mia�o silne implikacje w dziejach Polski i Polak�w. Od zawarcia unii brzeskiej min�y ju� prawie cztery stulecia. Wydawa�oby si� wi�c, i� jest to tak du�y dystans czasu, �e pozwala na obiektywn� analiz� tamtego wydarzenia, a tak�e na jego w�a�ciw� ocen� zar�wno z punktu widzenia Ko�cio�a zachodniego jak i wschodniego. Tak jednak nie jest i byE nie mo�e. Jakkolwiek bowiem unia okaza�a si� dzie�em trwa�ym, to jednak jej sukces jest po�owiczny. Nie uda�o si� pozyska� ca�ego Ko�cio�a prawos�awnego funkcjonuj�- cego w�wczas na ziemiach ruskich. Do dzi� zapocz�tkowany przez uni� brzesk� Ko�ci� greckokatolicki przetrwa� jedynie na Ukrainie Zachodniej, w Polsce oraz w ukrai�skich �rodowiskach emigracyjnych. Przetrwa�y tak�e Ko�cio�y katolickie obrz�dku wschodniego zapocz�tkowane w wyniku innych inicjatyw zjednoczenio- wych. Spadkobierc� unii u�horodzkiej z 1646 r. jest dzi� spo�eczno�� greckoka- tolicka na ukrai�skim Zakarpaciu, na W�grzech i w S�owacji; unii w Alba Julia z 1698 r. - wschodni Ko�ci� katolicki w Rumunii; ruchu unijnego w Kukusz zapocz�tkowanego w roku 1859 i w Konstantynopolu z roku nast�pnego - ma�a, ale aktywna wsp�lnota wschodniokatolicka w Bu�garii. Duszpasterstwo Ko�cio�a greckokatolickiego rozwija si� tak�e na terenie Chorwacji i Macedonii. Pr�by odrodzenia unii podejmowane s� na Bia�orusi i w Rosji. A przecie�, uni� z Rzymem zawarli, i do dzi� w niej trwaj�, nie tylko wy- znawcy prawos�awia, ale tak�e potomkowie nestorian, monofizyt�w i monotele- t�w. Tak wi�c, obok Ko�cio�a katolickiego obrz�dku �aci�skiego we wsp�czesnym �wiecie mamy Ko�cio�y katolickie obrz�dku bizantyriskiego, ormia�skiego, syryj- skiego, chaldejskiego, maronickiego, etiopskiego i koptyjskiego. Wprawdzie nie zawsze s� to wsp�lnoty liczebnie znacz�ce, ale wnosz� one wiele bogactwa kul- turowego w katolickie �ycie duchowe. Niestety, warto�ci te nie zawsze s� przez "�acinnik�w" dostrzegane i wykorzystywane. A szkoda, gdy� obrz�dki te mog�yby uczy� wiernych Ko�cio�a rzymskokatolickiego tolerancji, gotowo�ci do ust�pstw, przezwyci�ania utartych stereotyp�w. Mog�yby przez to odegra� znacz�c� rol� w dialogu ekumenicznym z innymi Ko�cio�ami chrze�cija�skimi. Je�li za� s�yszy si�, �e istnienie Ko�cio��w unickich jest przeszkod� w procesie zjednoczenia Chrze�cija�stwa, to czy przypadkiem u podstaw takich wypowiedzi nie le�y fakt traktowania w pczesz�o�ci wiernych tych Ko�cio��w jako katolik�w ni�szej kate- gorii. Fakt ten nie mo�e nie budziE obaw, �e w przypadku nowej unii historia si� powt�rzy. Dlatego te� r�nice obrz�dkowe w Ko�ciele katolickim nie powinny by� zatajane, lecz eksponowane. To za�, po��czone z gotowo�ci� do przebaczenia, pojednania, ust�pstw i rzeczywistego otwarcia w stron� niezjednoczonych Ko�cio- ��w chrze�cija�skich mo�e przynie�� intensyfikacj� d��e� ekumenicznych, kt�re niew�tpliwie musz� si� opiera� na ponownej analizie wszystkich uchwa� sobor�w drugiego tysi�clecia. D��yE nam bowiem trzeba nie do "nawracania" kogokolwiek z chrze�cijan, lecz nawracania si� wzajemnego, ponownego otwarcia na wolno�� my�lenia i poszukiwania Prawdy. To poszukiwanie nie mo�e obej�� si� bez po- znania przesz�o�ci Chrze�cija�stwa. Niniejszy tom studi�w zawiera wiele cennych materia��w pozwalaj�cych lepiej zrozumieE jedn� z dokonanych w przesz�o�ci pr�b przywr�cenia jedno�ci Ko�cio- �a. Publikowane rozprawy i artyku�y stanowi� analiz� dzie�a unijnego nie tylko w aspekcie teologicznym, ale tak�e kulturowym i politycznym. Je�li wi�c niekt�re stwierdzenia zosta�yby odczytane jako oskar�enia pod adresem Ko�cio�a prawo- s�awnego, to pragniemy zapewniE, �e nie takie by�y intencje autor�w. Mamy bowiem pe�n� �wiadomo��, w jakiej sytuacji Ko�ci� ten znajdowa� si� w prze- sz�o�ci. Wiemy, �e on r�wnie� czuje si� pokrzywdzony ze strony Ko�cio�a kato- lickiego. Je�li wi�c o wzajemnych krzywdach przypominamy, to nie dlatego, aby rozdrapywa� rany, lecz po to, by przestrzega� obecne i przysz�e pokolenia przed pope�nieniem podobnych b��d�w. Pragn�c podkre�liE bogactwo kulturowe Ko�cio��w wschodnich - prawos�aw- nego i unickiego - zamieszczamy w niniejszym tomie szereg artyku��w po�wi�- conych r�nym aspektom kultury religijnej, a mianowicie: literaturze, sztuce sakralnej, muzyce cerkiewnej. �wiadcz� one o wsp�lnej genezie kultury wscho- dniochrze�cija�skiej. Mamy nadziej�, �e uzmys�awiaj� tak�e wzajemne oddzia�y- wania chrze�cija�skiego Zachodu i Wschodu, tworz�ce w ten spos�b wsp�lne dziedzictwo cywilizacji europejskiej. Te w�a�nie relacje mia� na my�li Ojciec $wi�ty Jan Pawe� 11, m�wi�c o potrzebie szerszego korzystania z dorobku Chrze- �cija�stwa wschodniego i por�wnuj�c je do "drugiego p�uca Europy". Wydaj�c niniejszy tom pragniemy zaznaczy� obecno�� �rodowiska naukowego skupionego wok� Po�udniowo-Wschodniego Instytutu Naukowego w Przemy�lu w �yciu naukowym i badaniach nad dziejami i wzajemnymi wp�ywami obydwu chrze�cija�skich kultur. Le��cy na pograniczu Przemy�l ma ku temu szczeg�lne prawo, poniewa� niemal od swych historycznych pocz�tk�w jest miejscem spot- kania kultur Wschodu i Zachodu, a wyrazem tego jest chocia�by fakt, �e sta� si� on siedzib� biskup�w obu obrz�dk�w - greckiego i �aci�skiego. Stanis�aw St�pieri Przemy�l - 24 czerwca 1994 roku, w dzie� �w. Jana Chrzciciela patrona katedr przemyskich obrz�dk�w �aci�skiego i bizanty�sko-ukrai�skiego. JERZY K�OCZOWSKI (Lublin) POLSKA - UKRAINA. ZWI�ZKI RELIGIJNO-KULTUROWE WE WSP�LNEJ HISTORII Rocznica 300-lecia przyj�cia unii ko�cielnej przez przemyskiego biskupa Ko- �cio�a wschodniego, Innocentego Winnickiego, sk�ania do szerszej, naukowej re- fleksji nad kluczowymi problemami wsp�czesnej, polsko-ukrai�skiej, przesz�o�ci. Warto pami�ta� o szerszym kontek�cie owej przemyskiej decyzji z lat 1691-1692. Rych�o po Przemy�lu zaakceptuj� uni� ko�cieln� biskupstwa wschodnie we Lwo- wie (1700) i �ucku (1702). Zwyci�stwo unii na obszarach szczeg�lnie wa�nych dla chrze�cija�stwa wschodniego w Rzeczypospolitej b�dzie tak zupe�ne, �e ry- ch�o nie pozostanie tam �adna nie-unijna parafial. W 1686 r. artyku� IX "wie- czystego pokoju" mi�dzy Polsk� a Rosj� gwarantowa� dla metropolity kijowskiego zwierzchnictwo nad Ko�cio�em prawos�awnym w Rzeczypospolitej. W tym samym roku 1686 patriarcha Carogrodu potwierdza podporz�dkowanie metropolii kijo- wskiej patriarsze w Moskwie i �wie�o wy�wi�cony w 1685 r., w�a�nie w Moskwie metropolita kijowski z�o�y� r�wnocze�nie przysi�g� tamtejszemu zwierzchnikowi ko�cielnemu. W ten spos�b od schy�ku XVII w. zacz�� si� bardzo silny i daIeko id�cy proces rusyfikacji Ko�cio�a podporz�dkowanego Moskwie za po�rednictwem Kijowa, jednocze�nie za� na obszarach Rzeczypospolitej nast�puje proces umac- niania si� Ko�cio�a wschodniego zwi�zanego z Rzymem. Chodzi tu wi�c o zjawisko fundamentalnej wagi dla spo�eczno�ci ukrai�skich. Zjawisko obros�e od dawna ostrymi debatami, przeciwstawnymi stanowiskami, d�ugo nie do pogodzenia2. �cis�e po��czenie problematyki religijnej ze spo�eczn�, narodow�, kulturaln�, niezmiernie komplikowa�o ca�e zagadnienie. Dzi�, w abso- lutnie nowej sytuacji politycznej wolnej Ukrainy, Bia�orusi i Polski szukaj�cych zdecydowanie zbli�enia na gruncie wsp�lnej przynale�no�ci europejskiej, trzeba podj�E z ka�dej strony jak najwi�kszy, maksymalnie zobiektywizowany, wysi�ek 1.Fundamentalna dla XVI-XVIII w. cozprawa Ludomira B i e � k o w s k i e g o, Organizacja Ko�ciola Wschodniegu w Polsce, Ko�ciril w Polsce, pod red. J. K�oczowskiego, t. II, Krak�w 1970, s. 779-1112. The History r#f thc Ukrainian Churches, [w:j Ukraine. A Crlncise Encyclopuedia pod red. V. Kubi- jovyca, II, Toronto l971, s. 143 i nast.; T. �liwa [w:) Historia Ko�ciota w Polsce, pod ned. B. K#mora - Z. Oberty�skiego t. I, I Pozna�, Warszawa 1974 s. 458 i nast.; J. K � o c z o w s k i, Dzieje chrze�cijaristwa polskiego, I Paryt l 987 s. I 63 ; L. B i e � k o w s k i, Mozaika religijno-kulturalna Rzcczypospolitej w XVll i XVlll w., [w:] l/niwersalizm i swoisto�� kultury polskiej, pod red. J. K�o- czowskiego, I, Lublin 1989, zw�aszcza s. 250 i nast. 2.Por. np. charakterystyk� z ukrai�skiego punktu widzenia A. O h I o b I y n, Church Historiography, [w:) Ukruine. A. C#ncise EncycloPaedia II, s. 120-129. Zwi�z�a charakterystyka u L. Bie�ko- w s k i e g o, Organizacja Ko�ci#la Wschodniego w Polsce, [w:] Ko�ciri! w Polsce, pod red. J. K�o- czowsk,ego, II, Krak�w 1970, s. 786-7. lepszego zrozumienia naszej wsp�lnej przesz�o�ci bez jej idealizacji, ale tak�e nie bez dostrzegania wagi naszego d�ugiego, kilkusetletniego wsp�ycia dla na- szych kultur spo�ecznych, naszych fundamentalnych to�samo�ci. Pragn� przedstawi� kilka refleksji og�lniejszego znaczenia, dotycz�cych spraw stanowi�cych szerszy kontekst dla wydarze� sprzed trzystu lat, dzi� przez nas wspominanych. Kontekst najistotniej zreszt� zwi�zany z tymi wydarzeniami i ich dalekosi�nymi przyczynami i skutkami jak�e wa�nymi dzi� jeszcze. Jedno z najbardziej pal�cych pyta� stoj�cych dzi� tak przed Polsk�, jak i Ukrain�, dotyczy naszego, czy naszych miejsc w Europie w dobie tak oczywis- tych proces�w integracyjnych zachodz�cych na naszym kontynencie, jak i ca�ym �wiecie. Przy ca�ej wadze polityki i ekonomii, fundamentalne znaczenie blisko�ci kulturowej, wsp�lnych korzeni cywilizacyjnych wynikaj�cych z wielowiekowej tradycji "d�ugiego trwania" historycznego, zdaje si� nie budziE w�tpliwo�ci. Hi- storycy polscy w dwudziestych latach XX w. stworzyli w Warszawie o�rodek prac i refleksji nad, jak to nazwali w�wczas, Europ� wschodni� z naciskiem na wsp�- prac� historyk�w wszystkich kra,j�w szeroko poj�tego regionu3. Ze strony ukra- i�skiej istotny wk�ad w prac� o�rodka w�o�y� zw�aszcza Myron K o r d u b a 4. Zwi�zany �ci�le z tym �rodowiskiem Oskar H a 1 e c k i zaproponowa� w 1950 r. w ka�dej ksi��ce opublikowanej po angielsku w Nowym Jorku nowe uj�cie hi- storii Europy z uwypukleniem w nim Europy �rodkowo-wschodniej obejmuj�cej, najog�lniej bior�c, kraje mi�dzy Niemcami a Rosj�S. W propozycji Haleckiego, bliskiej euroazjatyckiej szkole rosyjskiej, Rosja stanowi osobny podkontynent eu- roazjatycki, gdy Ukraina i Bia�oru� stanowi� odr�bny region tak bliski regionowi �rodkowo-wschodniemu Europy, �e mo�na je �mia�o w tym w�a�nie regionie umie- �ci�. Decyduje tu historia, gdy� na obszarach ukrai�sko-bia�oruskich wsp�ist- nienie dziedzictwa bizantyjsko-s�owia�skiego - w oczach Haleckiego w pe�ni europejskiego - z zachodnio-europejskim wyst�pi�o w bardzo silnym stopniu. Ru� Kijowska w uj�ciu Haleckiego w pe�ni przynale�y po przyj�ciu chrze�ci- ja�stwa do uformowanego ostatecznie oko�o 1000 r. europejskiego kr�gu cywi- lizacyjnego. Wypadnie nam dzisiaj podj�e te pomijane w naszych krajach w okresie komu- nistycznym debaty w szerokiej perspektywie nowoczesnej historii otwartej, po- r�wnawczej, humanistycznej, odcinaj�cej si� zdecydowanie od jednostronnych, ciasnych uj�� klasowych, nacjonalistycznych, konfesyjnych. Pod tym wzgl�dem zarysowa�y si� w ostatnich latach w historiografii tak ukrai�skiej jak i polskiej nurty badawcze i podej�cia bardzo wa�ne, wolno powiedzie� nowatorskie i otwar- te w stosunku do baga�u tradycyjnych uj��, bardzo europejskie przy jednoczesnym lepszym zrozumieniu problematyki to�samo�ci narodowo-kulturalno-religijnej tak zasadniczo wa�nej. Ze strony ukrai�skiej trzeba tu w szczeg�lno�ci podkre�li� wag� silnego o�rodka naukowego na Uniwersytecie Harwarda w Stanach Zjedno- czonych Ameryki P�nocnej, kt�ry od siedemdziesi�tych lat rozwin�� imponuj�c� wr�cz dzia�alno�� w formie publikacji, spotka� i kongres�w specjalistycznych 3.W 1927 r. z inicjatywy M. H a n d e 1 s m a n a powo�ano w Warszawie Federacj� Towarzystw Histo- rycznych Europy Wschodniej, jej organem sta� si� "Bulletin d'Information des Sciences Historiques en Europe Orientale", t. I i nast., Varsovie 1928 i nast. 4. "Bulletin' jw., 1938 i reprint z uzupe�nieniami: Myron Korduba, La litterature historique so- vietique-ukrainienne Complerendu 1917-l93l. Munchen 1972 (w serii "Harvard Series in Ukrainian Studies", vol. XI). 5. O. Halecki, The limits and Divisions #f Eur#pen History, New York 1950� por. m�j artyku�, J. K � o c z o w s k i, Walka Oskura Haleckiego o miejsce Polski w Europie, [w :] Ksi�ga pami�tkowa ku czci Prezydenta E. Raczy�skiego (w druku). lO i mi�dzynarodowych�. Od pocz�tku problematyka ukrai�sko-polska, jak i rosyj- sko-ukrai�ska w szerokiej perspektywie por�wnawczej d�ugiego trwania znalaz�a si� w centrum zainteresowa� o�rodka harwardzkiego. Wielu uczonych polskich z kraju i emigracji blisko wsp�pracowa�o od pocz�tku z tym o�rodkiem, kt�ry te� wykorzystywa� m�drze wszelkie sposoby utrzymywania bezpo�rednich konta- kt�w z historykami na terenach Ukrainy. Osobno wymieni� tu trzeba Instytut Naukowy W. L i p i � s k i e g o w Filadelfii, r�wnie� otwarty bardzo na wsp�prac� z Polsk�#. W latach 1988-90 odby�o si� na obszarze W�och kilka bardzo wa�nych kongres�w naukowych o charakterze mi�dzynarodowym zorganizowanych przy bardzo bliskim, przyjacielskim wsp�dzia�aniu uczonych ukrai�skich i polskich. Wiosenny kongres w 1990 r. stworzy� trwa�e, jak wolno mniema�, podwaliny naukowej wsp�pracy bia�orusko-litewsko-polsko-ukrai�skiej nad wsp�lnym dzie- dzictwem, jego rozumieniem i znaczeniem w dniu dzisiejszyms. Problematyka wzajemnych zwi�zk�w i oddzia�ywa� polsko-ukrai�skich zaczy- na si�, rzecz jasna, na wielk� skal� ju� w dobie Polski piastowskiej i Rusi Kijo- wskiej. Dotyczy to tak�e zwi�zk�w religijnych. Przy��czenie Rusr - zachodniej Ukrainy do monarchii polskiej w po�owie XIV w., a nast�pnie unia polsko-lite- wska 1385/86 r. zmieniaj� w spos�b zasadniczy ca�y uk�ad stosunk�w na dawnym obszarze Rusi Kijowskiej. Od XIV-XV w. wolno nam m�wi� w p�aszczy�nie hi- storii religijnej o dw�ch wielkich do�wiadczeniach ruskiego chrze�cija�stwa na gruncie moskiewskim oraz rusko-litewsko-polskim. W Moskwie - Rosji wolno m�wi� o wytworzeniu si� swoistej, zamkni�tej w du�ej mierze "spo�eczno�ci chrze�cija�skiej", �aci�skiej: (christianitas, francuskie: chretiente) o cechach w pewnej mierze przypominaj�c#ch wczesny kr�g "zachodniego chrze�cija�stwa" ale zarazem w�asny, oryginalny. W gr� wchodzi�a tu w gruncie rzeczy ambitna pr�ba zbudowania "�wi�tej Rusi", jakby jednego, wielkiego klasztoru obejmuj�- 6.Organizatorem by� prof. O. P r i t s ak, kt�ry wraz z blisko wsp�tpracuj#cym z nim pcof. I. Szewczenko nada� charakter i rozp�d �rodowisku pnez nich stwononemu. Od 1979 r. wa�na eetia: "Harvard Ukrainian Studies" (Ukrainian Research Institute of Harvard University, Cambridge. Mass.). 7. Por. P#litical and �ocial Ideas rif Vjaceslav Lypyns'kyj, "Harvard Ukra,nian Studies", IX, 3/4,1985 pod red. i ze wst�pem Jaros�awa Pe 1 e � s k i e g o dyrektora W.K. Lypynsky East European Reseacch Institute of Philadelphia. Wiaczes�aw L y p y � s k yj (Wac�aw Lipi�ski), Polak z urodzenia, rzymski katolik, Ukrainiec z gt�bokiego wyboru, za##� bardzo wa�ne miejsce w histociografii i my�li polity- cznej ukrai�skiej akcentuj�c rol� szlachty w historu Ukrainy i wag� samodzielno�ci pa�stwowej. Nie ma uza,cadnienia dta pomini�cia jego biogramu w Pril.skim Sfowniku Biografir'znym. Znamienne dla szeroko poj�tego pogranicza kulturowego i zarazem blisko�ci wzajemne# sa wybory przedstawicieli elit jeszcze w XX w. Halecki ze starego rodu ruskiego (ukrai�skiego) sta� si� z wyboru w XX w. Polakiem i wielkim pat#ot# nie zawsze, #ak si� wydaje, rozumiej�cym XX-wieczne aspiracje ukrai�skie, a W. Lipi�ski - Ukrai�cem i wielkim zaanga�owanym pau-iot� Ukrainy jako niepodleg�ego pa�stwa. Chciat by szlachta polska popar�a to pa�stwo w duchu solidarno�ci z ludem ukrai�skim (cuskim). 8. Kr�tko omawiam wyniki sesji w Rawennie i Rzymie wiosn# 1988 r. dla okresu najwcze�niejszego: J. K t o c z o w s k i, Ru� Kijowsku X-XI/ wieku, [w:] Teologiu Dialogu. Kulturu duchr#wa Starej Rusi. Wydaw. KUL (w druku). W dniach 28 kwietnia - 6 maja 1990 r. mia� miejsce w Rzymie zjazd pt. The Foundation rifHisturicul und Cultural Trudition in Eu.st Central Europe: Belorussia, Lithuania Polund, Ukraine, zorganizowany przez Polski Instytut Kultury Chrze�cija�sklej Fundacji Jana Paw�a II w Rzymie przy wsp�pracy Instytutu W. Lipi�skiego w Filadelfii, Bia�oruskiego Instytutu Naukowego w Nowym Jorku i Litewskiej Katolickiej Akademii Naukowej w Rzynue priy licznym udziale uczonych z czterech kraj�w. Akta zjazdu w druku (Lublin-Rzym. Polski Instytut Kultury Chrze�cija�skiej). 9. Vladimir Vodoff w referacie w Rzymie w l988 r., w druku (Convegno /nternationale: le origini e Iri sviluppo della cristianilu.sluvn-bizantina: il battesimo del 988 neilu lrmgu durata, wyd. Instituto Storico Italiano per il Medio Evo) przedstawia etapy formowania si� poj�cia: Genese de la nation dechretiente russe, XI-XV siecles; problem wartjest osobnego, gruntownego opracowania, do kt�rego V. Vodoffjest doskonale przygotowany. G. P. Fedotoy, The Russiun Religious Mind, t. II Harvard l966: Ivan a Minea u /3-l7 w dziejach rosyjskiej duchownri.�ci, "Dict. de la Spiatualite" XIII 1988, kol. 1161-1173. Z�o�ony problem dziedzictwa tatarskiego w historii Rosji omawia ostatnio Charles J. H a I p e r i n, Russia und the Go/den Hrirde: The Mongol Impact #n Medieval Russian History, Bloomington, Ind., 1985. 11 cego ka�dy dom, rodzin�, spo�eczno��, w�adz� z cesarzem - carem na czele. Spo- �ecze�stwo, pa�stwo i Ko�ci� mia�y sta� si� jakby monolitem ujednoliconym jedn� wiar� i kontrolowanym przez jedn� w�adz�. Niezale�nie od os�d�w, silnie krytycznych m.in. w religijno-historycznej tradycji rosyjskiej, chodzi� nam musi w pierwszym rz�dzie o mo�liwie najpe�niejsze i najlepsze zrozumienie samego fenomenu tak przecie� kluczowego dla zrozumienia ca�ej historii Rosji skupionej wok� Moskwy. ByE mo�e, �e poj�cie spo�eczno�ci chrze�cija�skiej w sensie chri- stianitas - chretiente w wydaniu moskiewskim oka�e si� szczeg�lnie przydatne i wa�ne dla dalszych, pog��bionych analiz historycznych uwzgl�dniaj�cych w tym bardzo szeroko por�wnania z innymi spo�eczno�ciami, z innymi chretiente. We w�asnej �wiadomo�ci Moskwa kontynuuje dawny Kij�w, ale elementy i sytuacje nowe rzucaj� si� w oczy w spos�b najbardziej oczywisty. "Stare" i "nowe", to w problematyce badawczej Rosji moskiewskiej jeden z najbardziej fundamental- nych problem�w. Do�wiadczenie rusko-litewsko-polskie, to przede wszystkim w zajmuj�cej nas tu perspektywie do�wiadczenie wsp�ycia r�nych grup etnicznych i wyznanio- wych w warunkach pa�stwa katolickiego - w Wielkim Ksi�stwie Litewskim po I386/87 r.lo. Ju� od prze�omu XIII i XIV wieku, od czasu definitywnego, jak si� okaza�o, przeniesienia siedziby metropolit�w prawos�awnych z Kijowa na p�nocny wsch�d, do W�odzimierza nad Kla�m� i rych�o do Moskwy, Ko�ci� wschodni na ziemiach ukrai�sko-bia�oruskich podejmowa� pr�by utworzenia w�asnej, niezale�nej metropolii; dosz�o do tego ostatecznie w I458 r. przy wsp�udziale papie�a i uznaj�cego uni� zawart� kr�tko wcze�niej we Florencji patriarchy Konstantynopola. Jednocze�nie od zachodu, od obszar�w Rusi Czerwonej obj�tych siln� organizacj� Ko�cio�a prawos�awnego, sz�a od XIV w. ekspansja Ko�cio�a Katolickiego, w 1375 r. powsta�a metropolia w Haliczu, rych�o przeniesiona do Lwowa. Na p�nocy katolicka diecezja wi- le�ska obj�a prawie ca�� ziemi� bia�orusk� w ramach Wielkiego Ksi�stwa, za� �ucko-w�odzimierska - Wo�y� oraz cz�� Polesia i Podlasia. W nast�pnych stuleciach obie organizacje ko�cielne b�d� si� stopniowo rozbudowywaE i umacnia� �yj�c niejako obok siebie. Brak dot�d powa�nych prac ukazuj�cych codzienne wsp�ycie ko�cio��w, hierarchii, ludzi r�nych stan�wll. R�norodno�� stosunk�w na ca�ym obszarze pa�stwa polsko-litewskiego, si�a lokalnych tradycji, s� tak du�e �e trzeba si� powa�nie liczyE z bardzo r�nymi sytuacjami i rozwi�zaniami. �lad�w napi�� nie 10.1 K�oczowski Dzicjechrzc�cijaristwapolskicgo.1 Pary� 1987' Chrze�cijaastwow Polsce. oprac. zbiorowe, pod rrd. J. K�oczowsk,ego, Lublin, Tow. �aukowe KllL w druku (we#sja francuska wy- drukowana wcze�niej, Histoire religieuse de la Pologne Paris 1987). Historia Ko�ciola w Polsce, I-II Pozna�-Warszawa 1974/7, pod red. B. Kumora i �. Oberty�skiego szereg rozdzia��w pi�ra T. # I i w y po�wi�conego Ko�cio�om wschodnim w Rzeczypospolitej tam�e obszerna bibliografa do ka�dego okresu. Nicholas L. Fr. C h i r o v s k y, An Introduction to Ukrainian History, II The Lit- huanian-Ru� Commonwealth, the Polish Dominalion and the Cossuck-Hetman State, New York 1984. 11. Solidna pr�ba dla XV w. : Horst J a b I o n o w s k i, We strussland zwischen Wilna und Moskau. Die politische Stellung und die politischen Tendenzen des russischen Bevolkerung des Grosj4rstentum Litauen im 15 lahrhundert, Leiden 1955; tak�e cenny Kazimien C h o d y n i c k i, Ko�ci�l Prawo- stawny u Rzeczpospolita Polska 1370-1632. Warszawa 1934. Sedna sprawy dotycza dwa referaty Juliusza Bardacha, byE mo�e zapowied� wi�kszego opracowania niezwykle potnebnego: Le rencontre des Eglises catholiyue et orthodoxe sur les territoire.c orientaux du Royaume de Pologne et de Lituanie aux Xll#- XVII# siecles). Rzym 1988 (w druku, por. pnyp. 9). Por. takte moj# wypowiedi na sesji po�wi�conej Millenium chne�cija�stwa na Rusi we W�oszech w listopadzie 1988 r. pnez Fondazione Cini w Wenecji i Academia dei Lincei w Rzymie: Jeny K � o c z o w s k i L'experience de pluralisme religieux et culturel des Ruthienes (les Ukrainien.s et les Bielorussiens) dans la federation polono-li- tuanienne de XIV-XVI s. (w druku, staraniem Fondazione Cini). 12 brak, ale zarazem i �wiadectw dobrego wsp�ycia. W XV w. elity katolickie w Polsce i na Litwie podchodz� na og� bardzo niech�tnie, wrogo wr�cz, do prawos�awnych, ale w samej dynastii jagiello�skiej pewna �yczliwo�� w stosunku do nich jest ca�y czas widoczna; ikona przeniesiona z ziem ruskich na Jasn� G�r� staje si� te� powoli w ci�gu XV w. g��wnym celem pielgrzymkowym dla Pola- k�w#2. Sprawa unii od strony Ko�cio�a wschodniego jest ca�y czas aktualna, s� �lady jej trwania w metropolii kijowskiej a� po sehy�ek tego stulecial3. Generalnie bior�c atmosfera wsp�ycia poprawia si� wyrafnie w ci�gu XVI w. przynajmniej gdy chodzi o szlacht�: ostatnie ograniczenia dla ruskiej szla- chty prawos�awnej zostaj� cofni�te w po�owie stulecia, Rzeczpospolita staje si� wsp�lnym pa�stwem szlachty polskiej, litewskiej i ruskiej. Elity polityczne ruskie odgrywaj� te� powa�n� rol� w skali og�lnopa�stwowej jak i, rzecz jasna, lokalnej, na swoich terenach. W pocz�tkach XVII w. szlachcic ruski w prosty spos�b uj�� stosunki ko�cielne w Rzeczypospolitej: W Konstantynopolu rz4dzi cesarz, w Mo- skwie - wielki ksig�g, ale w naszych krajach ka�dy szlachcic, kt�ry ma swego popa rzqdzi nim wedtug swej woli. Akt Konfederacji Warszawskiej 1573 r. osta- tecznie przypiecz�towa� wolno�� religijn� szlachtyl4. Czy i w jakiej mierze szlachta wykorzystywa�a sw� pozycj� dla narzucenia poddanym swej religii? Problem jest otwarty, historyk prawa stwierdza w ka�dym razie brak �r�de� kt�re m�wi�yby o zmuszaniu ch�op�w prawos�awnych przez pan�w katolickich do zmieniania wiary; poszanowanie dla ustalonej tradycji by�o tu czynnikiem decyduj�cyml5. W miastach sytuacja prawna mieszka�c�w prawos�awnych by�a gorsza od katolickich, we Lwowie zw�aszcza rodzi�o to nieustanne napi�cia i konflikty. Le- piej by�o pod tym wzgl�dem w Wielkim Ksi�stwie z Wilnem w��czniel�. W takich to og�lnych ramach kr�tko tu przypomnianych dosz�o w ci�gu XVI w. do silnych ruch�w reformatorskich, kt�re obj�y r�wnie� obszary chrze- �cija�stwa wschodniego Rzeczypospolitej; by�o to w ca�ym chrze�cija�stwie wschodnim. Ruch ogarn�� od po�owy stulecia szerokie ko�a arystokracji i szlachty w Rze- czypospolitej. Przyk�ad Ko�cio�a wschodniego z komuni� pod dwiema postaciami, ma��e�stwem ksi�y itd. by� od pocz�tku, rzecz znamienna, cz�sto przywo�ywany, a Stanis�aw O r z e c h o w s k i ( 1513-66), jeden z najbardziej popularnych pisarzy epoki, ca�e �ycie walezy� o pe�ne r�wnouprawnienie prawos�awnych. Protestan- tyzm osi�gn�� rych�o powa�ne sukcesy w�r�d szlachty, zw�aszcza w Wielkim Ksi�stwie. W 1572 r. na 69 cz�onk�w senatu Rzeczypospolitej by�o 24 przedsta- 12.Niech�E, wr�cz wrogo�� Jana D�ugosza jest uderzaj�ca, por. U. B o rk o w s k a, Tre�ci ideowe w dzie- lach Jana Dlugosza, Lublin 1983, s.171 i nast.; U. B o rk o w s k a, Krrilewskie modlitewniki. Studium z kultury religijnej epoki Jagiellonriw (XV i pocz�tek XV! wieku), Lublin 1972. 13. L. B i e � k o w s k i, Organizacja s. 788 i nast. � Chtistian H a n n i c k, Die Metropoliten von Moskau und Kiev nach dem Konzil von Florenz im Lichte der Metropoliten Urkunden, [w:] Studia slavica et baltica B. Munster 1987, s. 53-71. 14. Ambroise lobert, De Luther a Mohila. La Pologne dans la cri.se de la Chretiente I517-1648, Paris 1979 (t�amaczenie polskie w przygotowaniu), patrzy na stosunki religijne w Rzeczypospolitej z sym- patiq i dystansem. Cytat z L. Kranza, Obronajedno�ci cerkiewnej... Wilno 1617, s. 94, za J. Bar- d a c h e m, Les relations. 15. Tak przyjmuje J. B a r d a c h, l,es relutions. 16. �. C h a r e w i c z o w a, Ograniczenia gospodareze nacji schizmutyckich i �yd�w we Lwowie XV i XVl wieku Kwattalnik Historyczny" 1939 s.193-227' J. P t a � n i k, Wulka o demokracj� Lwowa od XVI do XVl1/ wieku, ibidem s. 235-255� J. B a r d a c h Miasta na prawie magdeburskim w Wielkim Ksi�- stwie Litewskim od sehylku XIV do polowy XVl1 stuleciu, "Kwartalnik Historyczny ' 1980, nr 1, s. 24-40; M. H o rn, Walka klasowu i konflikty spoleczne w miastach Rusi Czerwonej w latach 1600- I647 na tle stosunkriw go,cpodurezych, Wroc�aw 1972. 13 wicieli rod�w ruskich, z czego I katolik, 8 prawos�awnych i a� 15 protestant�wl#. Rych�o i reforma katolicka obj�a ziemie ruskie; kolegia jezuickie �ci�gaj�ce m�o- dzie� stanowi�y jej awangard�ls. W sumie sukces protestant�w i katolik�w z ich szko�ami, kazaniami itd. by� w�r�d szlachty prawos�awnej coraz bardziej wido- czny. Wywo�a�o to w samym Ko�ciele wsehodnim w�asny ruch naprawy prowadz�cy do zmian w tradycyjnych postawach i ca�ym funkcjonowaniu ludzi i instytucji. Ruch przygotowany zreszt� w poprzednich pokoleniach, zw�aszcza przez intele- ktualne zwi�zki z Krakowem i jego uniwersytetem. To w Krakowie ukaza�y si� oko�o 1491 r. pierwsze ksi�gi liturgiczne drukowane cyrylic�l9. Student krako- wski, Franciszek Skoryna z Po�ocka, drukowa� w Pradze ok. 1517/19 r pierwsz� Bibli� po s�owia�sku, pr�bowa� nast�pnie stworzy� drukarni� w Wilnie2o. Wysi�ek trwa�y i systematyczny zacz�� si� na dobre p�niej, po 1570 r. Pocz�tkowo opar- ciem dla niego byli przede wszystkim wielcy panowie ruscy z ksi�ciem Konstan- tym Ostrogskim (1527-1609) na czele. W wo�y�skim Ostrogu powsta� ok. 1580 r. powa�ny o�rodek kulturalny z w�asn� szko�� o ambitnych celach, drukarni� itd. W 1581 r. wysi�kiem ca�ej ekipy zgromadzonej wok� ksi�cia opublikowano s�aw- n� Bibli� ostrogsk�, co by�o wydarzeniem wa�nym dla ca�ego chrze�cija�stwa wsehodniego. Jednym ze wsp�pracownik�w Ostrogskiego by� uciekinier z Mo- skwy, ksi��� Kurbskij, kt�ry w Rzeczypospolitej znalaz� warunki do swych prac intelektualnych2#. Szko�y czy drukarnie przy rezydencjach magnackich trwa�y zwykle kr�tko, �mier� protektora �atwo zmienia�a sytuacj�. St�d coraz wi�ksze znaczenie bazy, kt�r� ruch reformy znajdowa� w miastach, zw�aszcza w bractwach rozwijaj�cych si� tam silnie ze Lwowem i Wilnem na czele. Drukarnia za�o�ona przez bractwo lwowskie funkejonowa� mia�a bez przerwy w latach 1591-1938, szko�a bracka powsta�a tam w 1586 r., w Wilnie w 158722. 17.A. Jobert, De Luther, s. 322 i nast.; Orzechowski Stanisfaw, Polski Sfownik Biograficzny, t. 24, Wroclaw I 979, s. 287-292. Pr�ba bilansu dla Rusi-Ukrainy: George Huntston W i 1 I i a m s, Protestants in the Ukruine during the Period r#f the Polish-Lithuanian Commonwealth, "Harvard Ukrainian Stu- dies" II, 1978, s. 184-210. 18. J. K � o c z o w s k i, Cutholic Reji,rm in the Pnlish-Lithuanian Commonvealth (Poland, Lithuania, the Ukraine and Belorussia), [w:] Catholicism in Early Modern History. A Guide te Researeh, pod red. lohn W. O'Malley, St. Louis, Missouri 1988, s. 83-I11. 19. Z. K o z � o w s k a - B u d k o w a, Fiol. Pul.cki Slownik Biograficzny, t. 6, Krak�w 1948, s. 470-47 I ; pr�ba generalnego spojrzenia na ca�o� E zjawiska nieudana skutkiem braku znajomo�ci og�lnego kontekstu Rzeczypospolitej: William K. M e d I i n, Christos G. Patrinelis, Renaissunce Influences and Re#igiou.c Reforms in Rus.siu. Western und Post - Byzuntine Impucts on Culture and Education (16-1# Centurie.s), Geneve, Droz, l971; zachowuje warto�� Antoine Martel, La langue polunaise dans les pay.c Ruthenes: Ukruine et Russie Blanche, l569-1667, Lille 1933; Nicholas L. Fr. Chi- r o v s k y, Introduction to Ukrainian History, II, New York 1984, s. 58 i nast. 20. Arnold B. M c M i I I i n, Die Literatur der Weissrussen. A Histriry #f Byeloru.csiun Literutur, Giessen, Wilhelm Schmitz Verlag, l977, s. 40 i nast.; dzie�a Skoryny wydane przez V.V. Barysienka, Pradmowy i pa�las�owi, Mi�sk 1969. 21. Teresa C h y n c z e w s k a - H e n n e 1, Ostrobski Konstanty, Pol.ski Sfownik Bi#b raficzny, t. 24, Wroc�aw I979, s. 489-495. Zestaw bibliografii [w:] Max Boyko, Bibliography of Church Life in Volhynia, Bloomington, Indiana l974, s.109-114. Teza, �e listy Kurbskij'a do cara s� p�niejszym fa�szerstwem om�wiona w szerszym kontek�cie stosunk�w Moskwy i Rzeczypospolitej: Edward L. Keenan, The Kurbskii-Grozny i Apocrypha: The Seventeenth-Century Genesis ofthe "Correspondence" attributed tu Prince A.M. Kurbskii und T.sar lvan IV, Cambridge Mass. I971. 22. Drukurze Dawnej Polski. pod red. A. Kaweckiej-Gryczowej, t. V, Wielkie Ksi�stwo Litewskie, Wroc- law 1959; t. VI, Mafopulska - Ziemie Ruskie. Wroc�aw 1960; L. Wynar, The History of Early Ukrainian Printing 149l -l600, Denver 1962; J. I s aj e w y c z, Bratstwa ta ich rol w rozwytku ukra- jin.ckriji kultury XV/-XVII/, Kyjiw I 966; E. N. M e d y n s k ij, Bratskie szkrlfy Ukrainy i Bielorusii XVI-XV/I w., Kijew 1954. 14 Pocz�tki reformy w Ko�ciele wschodnim w Rzeczypospolitej ��cz� si� wyra�- nie z lud�mi �wieckimi, hierarchia w��cza si� p�niej. Wizyta patriarchy Kon- stantynopola, pierwsza w historii Rusi-Ukrainy w 1588/89 roku, unaoczni�a, jak si� wydaje, pilno�� sprawy. Od I590 r reforma biskupia rusza zdecydowanie z rozmachem od dawna nie widzianymz3. Trzeba tu wyra�nie stwierdziE, rzecz jest ju� dobrze udokumentowana, �e tak zwana unia brzeska I595 r. by�a przede wszystkim dzie�em tej w�a�nie reformy biskupiej w Ko�ciele wschodnim w Rze- czypospolitej. W oczach reformator�w chodzi�o przede wszystkim o umocnienie niezale�no�ci ich Ko�cio�a i pozycji w nim biskup�w. Cel idealny ca�ej "operacji" rysuje si� jasno. To najpierw niezale�no�� hierarchii, tak wewn�trz diecezji, jak i na zewn�trz. Uwolnienie od jurysdykcji patriarchy Konstantynopola ��czy�o si� z zarzutami o jego zale�no�ci od Turk�w, bano si� te� pretensji nowo utworzo- nego patriarchatu w Moskwie (1589). Uznaj�c papie�a, biskupi zastrzegali sobie prawo do konsekracji nowego biskupa zaraz po zatwierdzeniu go przez kr�la, bez czekania na zgod� papiesk�. Sam kr�l ograniczony by� w swym wyborze do ezte- rech kandydat�w przedstawionych przez synod biskup�w. Miejsce biskup�w w se- nacie jest konieczne dla umocnienia ich presti�u i miejsca w spo�ecze�stwie. Ka�dy biskup w swej diecezji ma prawo do kontroli szk�, drukarni, bractw, jednym s�owem ca�ego ruchu reformatorskiego, coraz silniejszego. W tym wszy- stkim Ko�ci� zachowuje sw�j charakter wschodni, j�zyk, ma��e�stwa ksi�y, ko- muni� sum utraque specie panis et vini etc. Nie chc� tu wchodziE w trudn� problematyk� realizacji tak zakrojonego pro- gramu, kt�ry natrafi� z r�nych stron na bardzo powa�ne opory, bardzo niekiedy skuteczne. Mo�na tu w ka�dym razie m�wiE o powa�nym w nast�pnych dziesi�- cioleciach wysi�ku reformatorskim, kt�ry w swych spo�eczno�ciach ruskich Rzeczypospolitej powodowa� nie tylko ostre walki i op�r, ale tak�e tw�rcz� kon- kurencj�; w Ko�ciele tradycyjnie prawos�awnym w�asny ruch reformy zacz�� na- biera� coraz wi�kszego znaczenia, symbolizuje go posta� metropolity Piotra Mohy�y, kt�r� przedstawi� ostatnio tak znakomicie I. S z e w c z e n k o 24. Dosz�o wi�c na ziemiach Rzeczypospolitej do spotkania religijno-kulturowego dw�ch tradycji chrze�cija�skich, wschodniej i zachodniej, spotkania si�gaj�cego g��bokich warstw �ycia i kultury ludno�ci ruskiej i innych mieszka�c�w kraju z Polakami na czele. Dla kultury religijnej, a w wielkiej mierze i kultury naro- dowej ukrai�skiej czy bia�oruskiej zjawi�ko to mia�o fundamentalne znaczenie. Rzecz jasna, umo�liwi� je pluralizm religijny tak znamienny, mimo wszystkich niedoci�gni�E, dla epoki wielkich reform religijnych w Rzeczypospolitej. Bratob�jcze wojny domowe po�owy XVII w. przynios�y z kolei zasadnicze zmiany w ca�ym uk�adzie stosunk�w w Rzeczypospolitej, kt�ra nie zdo�a�a si� przekszta�ci� w federacj� w pe�ni polsko-litewsko-rusk�. Do�wiadczenia religijne Rusi hetma�skiej i Kijowa d�ugo jeszcze nawi�zywa� b�d� do dorobku i do�wiad- cze� wcze�niejszych, wa�nych zreszt� - jak mia�o si� okaza� - dla szukaj�cej nowych rozwi�za� Rosji25. Natomiast na ziemiach ruskich pozosta�ych w Rze- 23.Podstawowa dzi� praca: Oscar H a 1 e c k i, From Florence to Brest (l439-1596), [w:) Sacrum Prllonia� Millenium 5, Roma� 1958 (i wyd. 2, Hamden, Conn.1968); L. B i e ti k o w s k i, Organizacja.. ., s. 838 i nast. 24. Om�wienie szeregu prac pisanych z r�nych perspektyw: Frank E. S y s y n, Peter Mohyla and Kiev Academy in Recent Western Works: Divergent View.s on Seventeenth-Cenfury Ukrainian Culture, "Harvard Ukrainian Studies". VIII, 1984; wa�na praca tego� autora, Between Poland and the Ukraine The dilemma rijAdam Kysil 1600-l653, Harvard 1985. 25. Chodzi tu zw�aszcza o Kolegium, potem Akademu Mohy�y; Aleksander S y d o re n k o, The Kievan Academy in the Seventeenth Century, Ottawa 1977; Frank E. Sysyn, Peter Mohyla and the Kiev 15 czypospolitej wyra�nie, jak pami�tamy dzi� specjalnie umacnia si� od schy�ku XVII w. unia ko�cielna; do�wiadczenie Ko�cio�a greckokatolickiego b�dzie te� mia�o ogromne znaczenie dla ca�ej spo�eczno�ci ruskiej a� do ko�ca istnienia Rzeczypospolitej2�. Dla wielu obszar�w pod panowaniem rosyjskim do�wiadczenie to b�dzie jeszcze trwa�o d�ugo w g��b XIX, a nawet do pocz�tk�w XX w., na- tomiast dla Ukrainy galicyjskiej b�dzie to a� po dzi� dzie� jedna z najbardziej fundamentalnych spcaw nie tylko religijnej, ale wolno powiedzie� globalnej eg- zystencji spo�ecznej. Pluralizm religijny, styk chrze�cija�stwa wschodniego i zachodniego stanowi od stuleci zasadnicz� cech� tradycji celigijnej ruskiej, ukrai�skiej i bia�ocuskiej. Wi��e on te kraje, si�� rzeczy poprzez Polsk�, z kr�giem zachodnio-europejskim. W tym sensie okre�lenie wielkiego uczonego ukrai�skiego, Ihora Szewczenki, �e nie ma Ukrainy (dodajmy: i Bia�orusi) bez Bizancjum i Polski, mo�na uzna� za w pe�ni uzasadnione27. Ale i na polsk� kultur� i to�samo��, z religijn� w��cznie, setki lat bliskiego wsp�ycia wywar�y - nie mo�e tu by� w�tpliwo�ci - olbrzymi wp�yw, i nie mo�na po prostu, rzecz jasna, zrozumie� kultury polskiej bez Litwy, Bia�orusi i Ukrainy. Dzi�, po straszliwych, jedynych w swoim rodzaju katastrofach i do�wiadcze- niach XX w., dla Polski i Ukrainy - jak i dla ca�ej Europy �rodkowo-wschodniej - si�ganie do �r�de�, do samych podstaw w�asnej to�samo�ci z to�samo�ci� reli- gijno-kulturow� w��cznie, wydaje si� zadaniem szczeg�lnie wa�nym, chyba wc�cz nieodzownym. Por�wnania i szersze widzenie - zawsze powinno ono te� byE i g��bsze zarazem - pozwalaj� nam te� na unikni�cie os�d�w zbyt jednostronnych i kategorycznych, zw�aszcza co do uto�samiania chrze�cija�stwa z jego uniwec- salnymi, ponadczasowymi walorami z jak�� jego konkretn�, ograniczon� w czasie i przestrzeni, zawsze niedoskona�� realizacj�. Jest to te� chyba i warunek spot- kania g��bszego w dzisiejszym �wiecie tak �akn�cym - po burzach totalitaryzm�w XX w. - wolno�ci i plucalizmu z jednej strony, a oparcia o mocne walory uni- wersalne z dcugiej. Nasze s�siedztwo "od pocz�tku" i nasze bardzo g��bokie zwi�zki historyczne z ruskim chrze�cija�stwem spcawiaj�, �e spraw� powinni�my by� w najwy�szym stopniu zainteresowani i w ni� bezpo�rednio zaanga�owani z najwi�kszym zcozumieniem i kultur�. Academy in Recent Western Works: Divergent Views on Seventeenth-Centucy Ukrainian Culture "Harvard Ukrainian Studies", VIII,1/2,1984, s. 155-187; Omeljan Pritsak - Oksana Prozyk A Select Bibliography of Soviet Publication.s Relaled to the Kiev Mohyla Academy and its Founder, 1979-I983, tam�e, s. 229-250. 26. Por. wytej przypis 1, zwlaszcza obcaz jaki daje L. Bie�kowski dla ewolucji w XVIII w. 27. I. S ze w c z e n k o w 1988 r. w rzymskiej dyskusji okrag�ego sto�u (w druku, por. wy�ej pnypis 8 i 9): When we view things, hnwever, from lhe vantage point of Eactern Europe, we are entitled to the quip thut, to be sure, withoul Byzantium there would have been no Ukruine and Byelorussia, but that, #n the other hand, without Poland there would also have been no Ukruine and Byelorussia. 16 BORYS GUDZIAK (Cambridge, Mass.) UNIA FLORENCKA A METROPOLIA KIJOWSKA W czasie soboru ekumenicznego obraduj�cego we Florencji w 1439 roku, prawos�awna hierarchia grecka prowadzi�a rozmowy z ko�cio�em rzymskim w sprawie zjednoczenia chrze�cija�stwa. W�r�d rzecznik�w jedno�ci ze strony prawos�awnej wybija� si�, urodzony w Grecji, metropolita kijowski i Wszechrusi Izydorl. Tron metropolitalny obj�� on w 1436 roku z b�ogos�awie�stwa zwolen- nika unii patriarchy konstantynopolita�skiego J�zefa II (1416-1439). Nowy hie- rarcha przyby� do Moskwy 2 kwietnia 1437 r. z mandatem patriarszym przysz�ego delegata na sob�r zjednoczeniowy. Po pi�ciu miesi�cach urz�dowania wyruszy� do Ferrary (uprzednio wyznaczonego miejsca soboru), gdzie przyby� wraz z de- legacj� Ko�cio�a ruskiego dnia 18 sierpnia 1438 r. W styczniu roku nast�pnego obrady soboru przeniesiono do Florencji. Tam te� 5 lipca 1439 r. dostojnicy ko�cio�a prawos�awnego, z wyj�tkiem metropolity efeskiego Marka i biskupa stau- ropolskiego Izajasza, podpisali bull� o zjednoczeniu. Izydor, odegrawszy znaczn� rol� w procesie akceptacji postanowie� soboru przez stron� greck�, powr�ci� do swej metropolii2. Po drodze zatrzyma� si� na jaki� czas za ziemiach polskich - przez trzy miesi�ce #rzebywa� w Kr�lestwie, a nast�pnie p� roku w Wielkim Ksi�stwie Litewskim. By� tam przyjmowany l.O Izydorze zob. J. G i l l, Personalities rif the Council of Florence and other Essyas, Oxford 1964, s. 65-78; J. S I i p yj, Tworcze obtyczcza i hrib Kijow�koho Mytropolyta i Carhrod�koho Patriarcha kard. /sydora, "Bohos�owija' l964, t. 25-28. s. 1-23. 2. Wracaj�c z Rzymu Izydor zatrzyma� si� w Budzie, gdzie wyda� list do wszystkich ludzi w Chrystusie jak faci�skiego tak i greckiego obrz�dku, i tych, kto nale�y dri priwszechnego Konstantynopolskiegn Ko�ciofa, mianowicie Rusin�w, Serbriw, Rumunriw i innych chrze�cija#skich narodriw, w kt�rym na- wotywat Ko�cio�y chrze�cija�skie, aby nawzajem uzna�y wa�no�� sakrament�w �wi�tych. W pi�mie tym kijowski metropolita og�aszat postanowienia soboru we Florencji - zob. J. G i l 1, Isydore 's Encyclical Letterfrom Budu, "Analecta Ordinis Sancti Basilu Magni" (dalej "AOSBM") 1963, z. 2, 4 s. 1-8. Po raz pierwszy tekst listu opublikowany zosta� [w:] Pr>fnoe.cobranije russkich let#pisiej (dalej "PSRL"), t. 6, s. Peterburg 185l, s. 159-160. 3. Izydor przyjmowany by� we Lwowie i w Chetmie (brat tam udziat w dyskusji teologicznej), a tak�e w Kijowie, gdzie powitat go ksia�� Olelko. Dnia 5 lutego 1441 r. metropolita wygtosi� w soborze �w. Softi kazanie o unii florenckiej - zob. A. L e w i c k i, Uniu jlorencku w Pr>lsce, Krak�w 1899, s. 205-274; B. B u c z y n � k yj. Studiji z i stririji cerkr#wnr#j unji, "Zapysky Naukowoho Towarystwa im. Szewczenka" (dalej "ZNTSz") 1908, t. 85, s. 21-42, t. 86, s. 5-30. Paedtem w Krakowie podej- mowano metropolit� bardzo uroczy�cie, w wawelskiej katedrze odprawit msz� �wi�ta, go�ci� go arcybiskup Zbigniew Ole�nicki, w�wczas regent 16-letniego kr�la Polski W�adys�awa Jagiello�czyka. Wiosn# I443 r. Wtadys�aw uznat Ko�ci� kijowski i potwierdzit jego prawo do swobodnej dzia�al- no�ci. Dokument o takiej tre�ci wyda� w Budzie, sk�d wyruszy� na wypraw� krzy�ow� przeciwko imperium osma�skiemu. Przwileje te by�y nast�pnie potwierdzane w 1504, 1543 i 1621 roku. Tekst przywileju potwierdzonego w 1504 r. przez kc�la Aleksandra Jagiello�czyka zob. F. PapBe, Akta Alekcundru, krrila pril.ckiegu, wielkiegri ksi�cia litewskiego (ISOI-I506), Krak�w 1927, s. 233, 390- 393. Inne wersje by�y publikowane na podstawie p�niejszych potwierdze� lub bez zaznaczenia �r�dta. Dokumenty te potwierdza�y prawo ruskich biskup�w i duchowie�stwa do w�adania wsiami 19 jako hierarcha unicki utrzymuj�cy bliskie kontakty z papie�em Eugeniuszem (1431-1447), mimo �e polskie ko�a polityczne i tamtejsza hierarchia �aci�ska by�y raczej zbli�one do soborowych oponent�w, co ujawni�o si� na wcze�niejszym soborze w Bazylei (1431-1437). Do Moskwy przyby� wi�c metropolita Izydor dopiero 19 marca 1441 r. Z istniej�cych na ten temat relacji wiadomo, �e niesiono przed nim krzy� �aci�ski, i �e odprawi� na Kremlu uroczyst� Liturgi�, podczas kt�rej wymieni� imi� papie�a4. Niestety, po czterech dniach or�downik przywr�- cenia jedno�ci chrze�cija�stwa zosta� z rozkazu ksi�cia moskiewskiego uwi�ziony i oskar�ony o herezj�. Uda�o mu si� jednak opu�ciE Moskw� i po prawie rocznym pobycie na ziemiach bia�orusko-ukrai�skich uda� si� do W�och. Tam przyj�� ka- pelusz kardynalski, przyznany mu ju� wcze�niej in absentia przez Stolic� Apo- stolsk�. Po pewnym czasie papie� Eugeniusz IV wys�a� go do Grecji w charakterze @@@swego legata. W 1453 r. kardyna� Izydor bra� udzia� w obronie Konstantynopola, sk�d po kl�sce uda�o mu si� cudem zbiec. Reszt� �ycia sp�dzi� we W�oszech, gdzie te� zmar� jako tytularny unicki patriarcha konstantynopolita�ski (1459- 1463). Na tron kijowski nigdy ju� nie powr�ci�. @@@ Tymczasem w Moskwie, gdzie nie uznano postanowie� soboru florenty�skiego, z woli w�adzy politycznej, metropolit� zosta� biskup riaza�ski lon, Moskal z urodze- nia. Mia�o to miejsce w roku 1448 i odby�o si� bez zgody Konstantynopola co de facto zapocz�tkowa�o ustanowienie moskiewskiej niezale�no�ci ko�cielnej5. W roku 1451 Kazimierz Jagiello�czyk, wielki ksi��� litewski (1440-1492) i kr�l Polski (1446-1492)6 zmuszony by� uzna� lona (1448-1461) jako metropolit� Kijowa i Wszechrusi. Ju� jednak w roku 1458 za zgod� patriarchy Grzegorza III Mammy, kt�ry w 1451 r. opu�ci� Konstantynopol i zamieszka� w Rzymie, papie� Pius II powo�a� na kijowski tron metropolitalny dawnego stronnika Izydora - abp. Grze- gorza (1458-1472)7. Przy tej okazji bulla papieska z dnia 3 wrze�nia 1458 r. i gruntami oraz zobowi#zywa�y do oddania tym�e bezprawnie zagarni�tych d�br. Broni�y prerogatyw biskup�w obrzadku wschodniego do jurysdykcji nad duchowie�stwem oraz w sprawach ma��eriskich, w tym rozwod�w, zgodnie z prawos�awnym prawem kanonicznym. Najwi�ksza opozycja dla dzie�a Izydora byli niekt�rzy biskupi �aci�scy m.in. biskup wile�ski, kt�ry prawdopodobnie uniemo�liwi� og�oszenie postanowie� soboru tlorenckiego w Wilnie. Na temat pny#�cia unu w Ko�ciele ruskim zob. J. M o n # ak, Ecumeni.sm in the Kyivan Church, Rym 1987, s. 53-54; K. C h o d y n i c k i, Ko�ciri! prawr#slawny a Rzeczypospolita Polska. Zarys historyczny. 1370 -I632, Warszawa 1934 s. 49-72- O. H a 1 e c k i, Ftrim Flr#rence lo Brest (l439-I596), [w:] Sacrum Polonia� Mi!lenium, t. 5, Rym 1958 (osobne wydanie Hamdem Conn. 1968), s. 33-140- por. tak�e: Krytycznc komentarze co do Qracy Haleckicgo - I. Szewczenko, .,Slavic Review" 1961 nr 20, s. 523-527. Na temat stronnika um, patriarchy Grzegorza Mammy - zob. M W a w r y k Florentij�ki unijni tradyciji w Kyjiw�kyj mytro- polii. l450-1460 r. "AOSBM" 1963 z. 2,4, s. 329-362. O reakcji na uni� w Mo�dawu zob. A. Au- ner, La Moldavie au Concile de Florence, "Echos d'Orient" 1904, nr 7, s. 32I-328; ibidem 1905, nr 8, s. 5-12 72-77, 129-137. 4. W moskiewskiej literaturze polemicznej poch�d Izydora z krzy�em �aci�skim jest pnedstawiony jako wielka obelga wobec uczuE religijnych wiernych. O reakcji Moskwy na uni� florencka zob. J. Kraj- c a r, Simon rif Suzda! 's Account rif the Cuunci! of Florence. Orientalia Christiana Pereodica" (dalej "OCP") 1979, nr 39, s. 103-130; M. Cherniawsky, The Reception r#fthe Counci! r#f Florence in Mu.ccovy. .,Church History" 1955 nr 25 s. 347-359; G. A1 e f, Muscovy and the Criunci! of Florence, Slavic Review" 1962, nr 20 s. 389-4�l. 5. Por�wnujac szeE� dokument�w wydanych przez Iona w ok#sie mi�dzy grudniem 1448 i grudniem 1450 r. A. P I i g u z o w, pnypuszcza, �e na#pierw Ion u�ywa� przewa�nie tytu�u, Metropolita Rusi '. Do roku 1450 nie uznawa� go za metropolit� kijowskiego kr�l Kazimierz lagiello�czyk - zob. A. P I i g u z o v, On the Title Metropolitan rif Kiev an Al! Rus ', "Harvard Ukraiman Studies" (dalej HUS") 1991, nr I5, s. 334, pnypis 20. @@@ 6. Kr�l Kazimierz nie nadat Ionowi pe�nomocnictw w sprawie metropolu halickiej por. Russkaja istr,- riczeskaja biblioteka (dalej "RIB"), tom 6, nr 67 poz. 563-566. Interpelacja lona z roku 1451 co do tych pe�nomocnictw twiadczy, �e nie zamar�a tradycja istnienia metropolu halickiej - zob. M. Hru- s ze w � k yj, I.cturiju Ukrujiny-Ru.sy, t. V, s. 406-408. 7. O. Halecki przypuszcza, �e Izydor odgrywa� zasadnicza rol� w procesie nominacji p�niejszych metropolit�w kgowskich w okresie gdy by� on ju� w Rzymie. Izydor cieszy� si� wi�c du�ym auto- 20 wyja�nia�a, �e Stolica Apostolska pot�pia bezprawne obj�cie urz�du metropolity przez lona. Prawdopodobnie w oczach Rzymu unia by�a wa�na tylko w tej cz�ci metropolii