12763
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 12763 |
Rozszerzenie: |
12763 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 12763 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 12763 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
12763 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
S. Grochowisk
Ch�opcy
Dramat z �ycia sfer starszych
OSOBY:
Kalmita -lat 75, starzec w szlafroku
Jan Nepomucen Po�arski - lat 75, starzec w surducie, srebrzysty w�s
Jo-jo - lat 70, starzec w stylu Pickwicka, �ysina, cwikier
Smarkul �lat 66, starzec - olbrzym, bardzo gapowaty
Profesor - lat 70, starzec z hiszpa�sk� br�dka
Narcyza Kalmitowa - �ona Kalmity, lat 55, sp�niona papuzia elegancja
Hrabina de Profundis - lat 70, drobna staruszka w �a�obie
Siostra prze�o�ona - lat 65, przypomina �o�nierza w habicie
Siostra Maria - ch�odna pi�kno�� zakonna
Wiktoryna
Zuzia
pos�ugacz
ki
I
Obszerny pok�j w domu starc�w, przerobionym zapewne z
klasztoru. Du�e �ukowate okno, drzwi z karbowanego szk�a.
Pok�j umeblowany obficie, nawet z pewn� przesad� - meble
staro�wieckie, bardzo podniszczone (jeden fotel z wyraznie
wystajac� spr�yn�). Na �cianach mn�stwo fotografii. W chwili
podniesienia kurtyny Kalmita siedzi na wysoko zas�anym ��ku,
r�ce opusci� bezradnie. Toczy wzrokiem po pokoju, jakby co�
sprawdza�. Otwieraj� si� drzwi, do pokoju pakuje si� Smarkul,
podtrzymuj�c jedn� stron� bia�ego �elaznego ��ka. Tarmoszenie
w drzwiach, za chwil� wchodzi Jo-jo d�wigaj�cy ��ko z drugiej
strony. Ustawiaj� mebel w poprzek pokoju, siadaj� ci�ko na
go�ych spr�ynach, ocieraj� pot.
2
SMARKUL
JO-JO
SMARKUL
JO-JO
SMARKUL
JO-JO
No!
Dawno si� tak
nie narobi�em.
Oj, dawno.
No!
Dla ciebie,
Smarkul, to
bagatelka.
M�ody jeste�.
Pewnie.
A we mnie trzeszczy. Najgorzej w nocy. Budz� si�, zrywam i
s�ysz� trzeszczenie... Co to tak trzeszczy?� my�l�... A to ja
sam.
SMARKUL
Rdza ci� prze�era. Teraz wsz�dzie wilgo�, Jo-Jo. Pewnie rdza
ci� prze�era. Jak to na wiosn�.
JO-JO
Rdza!
C
a�e
ru
sztowanie trzeszczy. Kiedy si� zawali, to ci dopiero b�dzie kurz!
(�mieje si� patrz�c na Kalmit�)
A
Kalmita
pi�kny!
Dzisiaj
nawet
chyba
nogi
wymy�...
Widzisz,
Smarkul, jaki Kalmita przystojny?
SMARKUL z uznaniem
Pewnie! Kobieta przyje�d�a.
JO-JO
Ale jaki�
osowia�y!
(wo�a)
Kalmita!
E,
Kalmita!
SMARKUL
Daj spok�j. Sposobi si� ch�op. To znaczy... chcia�em
powiedzie�: pan Kalmita si� sposobi.
JO-JO
On si�
sposobi,
a my
harujemy.
Po to
przez
czterdzie�
ci lat
by�em
ko�cielny
m u
�wi�tego
J�zefa,
�eby na
staro��
��ka do
umizg�w
nosi�?
KALMITA nie ruszaj�c si� z miejsca
G�upi.
3
JO-JO
Co on
powiedzia�
?
SMARKUL
G�upi, powiedzia�. Kogo� mia� na my�li.
JO-JO
Ja g�upi?
Ej�e,
Kalmita,
miej lito��
nad sob�.
(�mieje
si�)
Tak jest zawsze, kiedy staremu zachciewa si� �eniaczki z m��dka.
Ile ona ma lat, ta twoja Narcyza?
KALMITA nie ruszaj�c si� z miejsca
Pi��dziesi�tki dosz�a!
JO-JO do Smarkula, jakby Smarkul ju� tego tysi�c razy nie s�ysza� Wydarzy�o
si� przed wojn�... Przed t� druga, bo wtedy by�y ju� takie tingel-
tangle. Kalmita podpi� sobie i skoczy� do rewietki... Na dobrym
rauszu czlowiek lubi zerkn�� na girlaski.
Popatrzy�by i �wie�, Panie... Ale nasz Kalmita romansowy. Nie
po n�kach poglada�. lecz na buziaczki.
A� tu patrzy: pyszczek jak u aniola!... Ocz�ta niewinne, liczka
zrumienione, lilia, m�wi� ci, Smarkul!
Tylko n�ki
nieprzyzwoicie fikaj�... Niedobre n�ki, niepos�uszne!
Albo
raczej: biedne n�ki, z n�dzy na po�miewisko wystawione, na
ha�b�! Bo Kalmita od razu odczu�, �e dusza
dzieweczki
pozosta�a niewinna! Ach, jak on sie zatroska� o t� dusz�...
SMARKUL powa�nie
Dusza to grunt! Proboszcz mowi�.
JO-JO
Ko�cielne
go
uczysz?
Pewno,
�e grunt,
(do
Kalmity,
ze
z�osci�)
Wiec
gdzie te
twoja
duszyczk
�
ulokujem
y?
KALMITA podnosi si� leniwie, znowu siada
Bo ja wiem? Gdzie b�d�.
JO-JO
A gdzie
spa�a w
zesz�ym
roku?
Mo�e
ju� ma
jakie�
swoje
miejsce?
KALMITA
Bo ja wiem? Gdzie b�d�.
JO-JO chwytaj�c za ��ko
Ko�o drzwi?
KALMITA
4
JO-JO
Ko�o
drzwi.
A mo�e
ko�o okna?
KALMITA
Dobrze. Ko�o okna.
JO-JO
Tu?
KALMITA
Tu.
JO-JO
Ale mo�e
tam?
KALMITA
Bo ja wiem? Gdzie b�d�.
JO-JO tarmosz�c ��ko ze Smarkulem
Ko�o okna, Smarkul. Niech j� zawieje. Zrobimy to dla Kalmity:
niech j� zawieje i pokr�ci... Niech wie, �e na artystki te�
przychodzi czas.
SMARKUL
O, to elegancka pani! Pieprzyk ma na policzku. Miastowa pani.
JO-JO
Ale
rupie�!
SMARKUL z uporem
Elegancka pani! (nagle, spogl�daj�c za okno) Jo-jo! JO-JO
Co tam?
SMARKUL
No! No popatrz, Jo-jo! No pewnie!...
JO-JO przyciskaj�c twarz do szyby
�wi�ty J�zefie! (chichoce) Kalmita! Chod� no tu, Kalmita!
KALMITA niech�tnie podnosi si�
Co jest?
JO-JO parskaj�c �miechem
Profesor... Profesor z hrabina de Profundis!... Patrzcie, zrywa dla
niej kwiatek!... A �wintuch! Zrywa kwiatek z klombiku siostry
Marii!
SMARKUL ze wsp�czuciem
Pewnie! Z�apa� si� za krzy�e! Od razu go B�g pokara�. JO-JO
Teraz j� pod de pache...
5
KALMITA
Paskudztwo!
JO-JO
A ona
jak
wr�belek!
...
(przedrze
�nia
drobny
kroczek
staruszki)
�wir,
�wir,
panie
profesorz
e, c�
pan
sadzi o
comtesse
de
Noailles?.
.. Prawda, ze, �wir, �wir, jej poezja jest pe�na melancholii?...
(nagle basem) Nie znam si� na tym, moja droga hrabino. Jestem fizykiem, pom�wmy
o ujarzmieniu piorun�w!
(znowu
sopranem
) Och,
boje si�
pana,
panie
profesorz
e, pan
taki
brutalny..
. Chocia�
prawd�
m�wi�c,
�wir,
�wir, i w
piorunach
jest co�
ogromnie
poetyczne
go.
SMARKUL g�upkowato
He, he, he!
KALMITA
Z czego si�
�miejesz?
SMARKUL przestraszony
Ja?
KALMITA
Ty. Z czego si� �miejesz, smarkaczu?! (odsuwa brutalnie
Smarkula, sam zajmuje jego miejsce przy oknie) To nie dla
ciebie widok.
SMARKUL ust�puj�c
No pewnie.
KALMITA patrz�c za okno, z rosn�cym zadowoleniem
A mnie wyg�asza� kazania... Pami�tasz, Jo-jo, co on w og�le
m�wi� o kobietach?... (cytuje) ,,Wsp�czuje panom. Tylko ten
jeden rodzaj wspomnie�! Oto, co panom zosta�o!"
JO-JO
Z naszej
hrabiny
de
Profundis
niez�a
szelmutka
. Wpierw
z�apa�a
Po�arskie
go na
haczyk,
teraz
profesora.
.. O,
zobaczcie
:
ta�cz�?...
�wi�ty
J�zefie,
oni
ta�cz�!
KALMITA
Nie. Tak. Nie. No tak, ta�cz� walca. (nuci melodi�) Zgadza si�,
walca! (do Smarkula stoj�cego pokornie na boku) No chod� ju�!
Popatrz...
SMARKUL 6
Dzi�kuje, panie Kalmita.
KALMITA
Profesor niezdarny... Zapewne dlatego zosta� starym kawalerem.
Jak�e on robi chass�?
JO-JO
KALMITA
By�e
m
�onat
y, a
ta�cz
y�em
tyko
na
stypi
e
niebo
szczk
i.
Ro�n
ie
bywa
,
Kalm
ita.
Ale ona!... To jest szyk, panowie!... (znowu nuci) Szyk,
panowie, szyk!
JO-JO zawistnie
Gdyby ich przycupi�a przeorysza! �wi�ty J�zefie!
SMARKUL nie�mia�o
Przez tydzie� nie dostaliby podwieczorku?
JO-JO
Sko�czy�
oby
si�
na
obci�ciu
leguminy. Siostra prze�o�ona hoduje ostatnio cnot?
pob�a�liwo�ci... W�r�d kwiat�w mistycznych jest to
tuberoza. Wiecie, panowie, ze Po�arskiemu wybaczy�a rysunek w toalecie? (z
groz�) A on narysowa� wszystko! Z
w�osami..
.
KALMITA jakby nie s�ucha�
Chcia�bym j� pozna� z pi��dziesi�t lat temu... By�a na pewno
bia�a i lekka. Leciutka!
JO-JO ostrzegawczo
Kalmita!...
KALMITA jakby nie s�ucha�
Nie cierpi� tego wszystkiego!... To �wi�stwo!
Odwraca si� gwa�townie od okna.
SMARKUL nie�mia�o
Co jest �wi�stwo, panie Kalmita? To, �e ta�cz�? (nie�mia�o)
Przecie� jeszcze ludzie.
KALMITA
Ludzie?... Nie o
tym m�wi�em.
Nie wiesz, o
czym
m�wi�em?
SMARKUL
Nie...
KALMITA 7
A ty, Jo-jo?
JO-JO powa�niej�c
Nie my�l� o tym, o czym ty my�lisz. Co by�o, to by�o. Co jest, to
jest... Nam ju� nie wolno my�le�, Kalmita.
(odwraca si� do okna, znowu chichoce)
Jest heca, panowie!
SMARKUL z �alem
Przestali.
JO-JO ze z�o�ci�
Profesor zepsu�. Stary piernik ma s�abe serce... Hrabina
ta�czy�aby jeszcze z godzin�. Czy nie uwa�acie, ze profesor
ostatnio w og�le troch� �winiowaty?...
SMARKUL
Przeoryszy si� podlizuje...
KALMITA ostro
Smarkul! Za du�o m�wisz!...
SMARKUL pokornie
Przepraszam, panie Kalmita. Ale naprawd�...
KALMITA patrz�c za okno
Usiedli na �awce. Rozpina ko�nierzyk... Lekarz ma racje... Te
pioruny co� w nim naruszy�y. (po pauzie)
A ona patrzy.
Widzicie, jak ona patrzy?
JO-JO
SMARKUL
KALMITA
W�ciek�a jest.
Z�o�liwa.
Wczoraj wraca�em z przechadzki i spotka�em ja przy szklanych
drzwiach na korytarzu. Wiecie, w tych drzwiach odbija si�?
wszystko. Sta�a naprzeciw drzwi i w�a�nie tak patrzy�a w to
niby-lustro. Zakaszla�em, odwr�ci�a si� - krzykn�a i pobieg�a.
Odwracaj� si� od okna, wchodzi Jan Nepomucen Po�arski.
Nerwowo zrzuca p�aszcz, w�ciek�ym wzrokiem toczy po
obecnych, z rozmachem siada na fotelu z wystaj�c� spr�yn�.
PO�ARSKI tubalnie
Wojna!
WSZYSCY
8
Co?
PO�ARSKI k�ad�c d�onie na kolanach
Wojna, m�wi�! Wojna, wojna - i jeszcze raz wojna!
JO-JO
Weso�y
nam
dzi�
dzie�
nasta�.
Przyje�d�
a
�ona
Kalmity,
profesor
ta�czy z
hrabin�, a
teraz
wojna.
Wojna,
�wi�ty
J�zefie!
Kiedy?
KALMITA
Po�arski! M�w:
kiedy? Zacz�o
si� co�?
Ruszyli?
PO�ARSKI zaciskaj�c szczeki
Od dzisiaj! i, psia ma�, bez pardonu!
SMARKUL
KALMITA
JO-JO
KALMITA
No pewnie!
Takie bomby...
Nie
wtr�caj
si�,
smarkac
zu! To
ju�
czwarta
w moim
�yciu.
Czwarta.
(do Jo-
ja) Jo-jo,
jaki
masz
stopie�?
Sier�ant.
JO-JO
Za niski.
Ciebie
nie
wezm�
(zaciera
r�ce)
Przewidy
wa�em!
Przewidy
wa�em!
A ty?
KALMITA
Ja? Ja stary
sztabowiec!...
(rozgl�da si�)
Trzeba co�
robi�. (do
Po�arskiego) Przeorysza ju� wie?... M�wi�e� komu�?...
Powiedzia�e� przeoryszy?
PO�ARSKI
O czym?
JO-JO
PO�ARSKI
O wojnie.
Przeoryszy? Jakbym powiedzia�, od razu stane�aby po stronie
tego imperialisty, zrobi�aby z siebie co� na kszta�t... na kszta�t
(obraca r�kami) na kszta�t partyzantki. Nie mog� pozwoli�, �eby
jeszcze podje�d�ano mnie z boku. (wstaje gro�nie) Ca�y zapas si�
na front! 9
Na pierwsz� lini�!
SMARKUL
No pewnie! pan Po�arski wie!
KALMITA
Po�arski, ocknij si�? O czym ty m�wisz?
PO�ARSKI
O czym? (wyci�ga zza pazuchy litr pospolitej w�dki, z
rozmachem stawia na stole) O tym. Tak� gromnic� sobie
zapalimy...
JO-JO (zacieraj�c r�ce)
Wojna nie wojna. Po�arski nie �artuje. Litr stoi.
SMARKUL
No pewnie, �e stoi.
PO�ARSKI zabieraj�c si� do opowiadania
Wyszed�em, jak wiecie, na spacerek. Akurat ko�czy�o majowe
nabo�e�stwo...
KALMITA zrezygnowany
Akurat.
PO�ARSKI
A w�a�nie �e akurat. I oto patrz�: wysypuj� si� te czarne
kwoczki te wymoczki uw�dzone w kadzidle, te knoty
gromniczne. My�l�: �Po�arski, ca�� par� naprz�d!� W�sa
podkr�ci�em i nacieram! (wszystko pokazuje gestami) Parasolem
kr�c� m�ynka, uchylam kapelusza, rozdaj� ca�usy. A one piszcz�,
oganiaj� si� ode mnie, niekt�re kre�l� znak krzy�a �wi�tego. A ja
w lansadach: ,,Ach, od jak pi�knej ma�py musi pani pochodzi�,
mi�a pani Flotz, skoro pani taka urodziwa!" Albo �Czy nie
wst�pi�aby pani do mnie na jeden grzeszek? Mia�aby pani
wreszcie si� z czego spowiada�!!...� Ot, takie szrapnelki, ale one
ci�gle we mnie z ci�kiej armaty: ,,Antychryst! Bezbo�ny
staruch! Oby� zamiast piwa pi� smo�� piekieln�, ty bolszewiku!"
SMARKUL
Zamiast piwa?
PO�ARSKI odsapuj�c
Zamiast piwa. Ale to nie. Zagalopowa�em si� i wpad�em do
kruchty. A tutaj przed �wietym obrazkiem pali si� gromnica.
Gruba jak ten litr!... I na brystolu - na takim kartonie napis
r�owym 10
JO-JO
atramente
m:
M�dlmy
si� za
dusze
bezbo�nyc
h! A
czarnym
atramente
m,
uwa�acie,
panowie?
Jana
Nepomuce
na
Po�arskieg
o i
jakiego�
Gawdzika,
podobno
na�ogoweg
o pijaka...
Gorze,
panowie!
PO�ARSKI
A gorze, gorze! Proboszcz mnie wzywa na udeptan� ziemi�!
S�yszycie panowie? Proboszcz!
KALMITA
To taka wojna.
PO�ARSKI
Taka! A jakiej by� chcia�? Czy nie dosy� haniebna?
(przygl�da si� przeci�gle Kalmicie, jakby go pierwszy raz
ujrza�; zmienionym tonem)
Jo-jo!
JO-JO
Odbi�?
PO�ARSKI
Co? A tak, odbij! I niech Smarkul podw�dzi w kuchni te
kieliszki! (do Smarkula, konspiracyjne) Najlepiej w aliansie z
Wiktoryn�.
SMARKUL
No pewnie! Robi si�. Wychodzi.
PO�ARSKI nie odrywaj�c wzroku od Kalmity
Jo-jo, kto to jest?
JO-JO
Niejaki
Kalmita,
lat
siedemdzi
esi�t
pi��.
Za
sanacji
by�
wyzyskiw
aczem...
PO�ARSKI
JO-JO
...krwiopijc�...
...krwiopijc�, ale stosunkowo umiarkowanym. Fabryczka wody
sodowej.
PO�ARSKI przypomina sobie
Zaraz... zaraz... Fabryczka wody sodowej? A wiec to m�j
znajomy Kalmita?
11
JO-JO ,
Obawiam si�, �e tak. Nie poznajesz go, bo ma cos szlachetnego
w twarzy. Umy� nogi.
PO�ARSKI
Czy�by dosta� order?
JO-JO
O nie,
order
przyjdzie
w por�.
Jak
zawsze.
Na razie
Kalmita
spodziew
a si�
odwiedzi
n
ma��onki.
..
PO�ARSKI
Nie podniecaj mnie, Jo-jo! Masz na my�li te m�od� aktoreczk� z
do�eczkami na policzkach?
JO-JO
Chodzi
w�a�nie o
s�odk�
Narcyz�,
kt�ra, jak
wiesz, robi
furor�
we
wszystkich
vari�t�s
�wiata!
PO�ARSKI
Czaruj�ce stworzenie! Chocia� ostatnio lekko podupada...
A jak ty j� znajdujesz, Jo-jo?
JO-JO
Dupiasta
poniek�d.
PO�ARSKI
Podgardle jej obwis�o.
JO-JO
Reumaty
zmy
�upi�. I
ju� nie od
samego
rana
rusza
ka�d�
nog� z
osobna...
PO�ARSKI
Trudno si� dziwi�! Podobno ma dziadyg� za m�a... Jaki�
Kalmita. nie Kalmita... co� bardzo wulgarnego, rzekomo by�y
producent w�d gazowanych. Musisz przyzna�, Jo-jo, ze dla
m�odej, pe�nej �ycia istoty taka parantela mo�e by�
przekle�stwem.
JO-JO
Wi�c
jeszcze nie
wiesz. �e
si� go
pozby�a?
PO�ARSKI
JO-JO
Co ty powiesz!
1
2
PO�ARSKI
JO-JO
O, ju� blisko
dziesi�� lat,
jak wsadzi�a
starucha do
przytu�ku.
Gratuluj�!
Rozwiod�a si�?
Sk�d�e. Artystki s� zazwyczaj bardzo religijne. Co roku, w
okolicach rocznicy �lubu, aktoreczka odwiedza swego ma��onka.
Przyje�d�a na dzie� lub dwa... Wtedy koledzy Kalmity wnosz�
do jego pokoju dodatkowe ��ko.
PO�ARSKI
JO-JO
PO�ARSKI
JO-JO
I ustawiaj� ko�o
okna.
Tak. Tam jest
piekielny
przeci�g. Duje
jak u
Belzebuba.
Wi�c mo�e
kiedy�?
...mo�e
kiedy�?... .
KALMITA podnosz�c si� leniwie z ��ka
Mo�e kiedy� j� szlag trafi.
Wpada Smarkul, bardzo zdenerwowany. Dr��cymi r�koma
ustawia na stole kieliszki.
SMARKUL
Wszystko zrobione, panie Po�arski. Dwa kieliszki, szklaneczka i
musztard�wka.
Jo-jo i Smarkul zamieraj�.
JO-JO
Kr�c� si�.
Ostatnio
siedzia�e� w
gaciach.
PO�ARSKI
No i co z tego! �adna z mniszek mnie me rozbierze do
kaleson�w! Toby si� dopiero proboszcz ucieszy�! (ostro�nie)
Mogliby�my skorzysta� z uprzejmo�ci hrabiny de Profundis. W
Wieki Pi�tek tak�e pikietowa�a na korytarzu... Jak wiecie, mam u
niej pewne wzgl�dy. Co o tym sadzisz, Kalmita?
Jo-jo parska �miechem. Po�arski gwa�townie
Nie widz� w tym nic �miesznego! (po pauzie) Owszem, nie
przecz�: by�em ca�e �ycie radyka�em, a ona hrabin�. Zgoda.
Wtedy walczyli�my ze sob�. Ale kiedy moja sprawa
13
zwyci�y�a...
Jo-jo ponowny atak �miechu. Po�arski ze z�o�ci�
Smarkul, duchem po hrabin�! Przecie� ten ko�cielny wyra�nie
dzia�a mi na nerwy. To tragiczne: by� sklerotykiem � i w
dodatku: ko�cielnym! (po wyj�ciu Smarkula podejrzliwe) Jo-jo.
czy to nie ty podszepn��e� ksi�dzu pomys� z gromnic�?
JO-JO przestraszony
Ja? Na rany Chrystusa!... Ja z proboszczem ?! Przeciwko tobie?
To�bym si� w piekle sma�y�!
PO�ARSKI macha r�k�
Dobrze, dobrze. Nalej. (przygl�da si�, jak Jo-jo nalewa) Dla
Smarkula p�. I nie rozchlapuj po stole.
KALMITA
Dla mnie te� p�.
JO-JO do Kalmity
Nie lubi�a, kiedy pi�e�?
KALMITA
JO-JO
KALMITA
Nie.
A ty pi�e�
coraz
cz�ciej?
Pi�em. (unosi
ostro�nie
kieliszek do
twarzy, w�cha
p�yn, jakby to
by� koniak) Zdradza�em j�.
JO-JO smakowicie
Z perwersj�? Opowiedz, Kalmita!
KALMITA
Mo�na zdradza� przez dotkni�cie r�ki, przez s�uchanie g�osu.
Niekt�re mia�y g�os chrapliwy. To lubi�em.
PO�ARSKI
Wiec dlaczego za ciebie posz�a?
KALMITA wzrusza ramionami
Nie wiem. Po co�.
JO-JO z za�enowaniem
Nie gniewaj si�, stary. Mo�na spyta�?...
KALMITA
14
PO�ARSKI
Spytaj.
Tyko delikatnie,
Jo-jo.
JO-JO niepewnie
A ty?... Ty jak?... No... czu�e� co� dla niej?
Kalmita patrzy na Jo-ja z namys�em, wypija w�dk�, ma odpowiedzie�, ale...
wchodzi Smarkul z Hrabin� de Profundis. Na widok �wawej staruszki
wszyscy wstaj�, ona z u�miechem podaje d�o� do poca�unk�w. Scena troch�
jak ze starego sztychu.
PO�ARSKI
Nareszcie cos s�onecznego w tym przekl�tym dniu... Pani
znowu m�odsza, droga hrabino! Jak�e pani to robi?
KALMITA
Po�arski nie k�amie. Ogl�da�em pani� przez okno... (nuci
znacz�co kilka takt�w walca) To by� Strauss ?
HRABINA �mieje si� z za�enowaniem, w�a�ciwym m�odym kobietom Lehar,
Lehar, panie Kalmita! Jednak mnie pan postarzy�... Och,
okrutnik z pana!
PO�ARSKI
Zawsze by� niezgrabiarz, jak wszyscy z drobnej bur�uazji!
Niech pani stawia na radyka��w. I dlatego z najwi�kszym
l�kiem o�mielam si�... tak, chc� pani� prosi�... Niech pani si� nie
gniewa, pani Emilko!
JO-JO mrugaj�c do Smarkula
Emilko!
HRABINA
Musz� jednak zobaczy� ile! Ostatnio by�o stanowczo za du�o.
Pan profesor bardzo narzeka� na nerk�. Zrobi�a si� bardzo...
bardzo lataj�ca.
JO-JO
O, prosz�
nas nie
krzywdzi�!
Tylko
Smarkul
upi� si� jak
mops.
SMARKUL os�upia�y
Ja?
PO�ARSKI
15
Dzisiaj b�dzie pi� co drug� kolejk�! Dajemy uroczyste s�owo
honoru...
HRABINA
A pan, panie Po�arski? W kuchni s�u�b� ma Wiktoryna...
PO�ARSKI
Pani Emilko! To si� nie powt�rzy. Czy mog� by� z pani�
szczery?... Incydent z Wiktoryn� by� odruchem buntu
dziecinnego... (chrz�ka) ...zdziecinnia�ego protestu. Gdyby pani,
w�a�nie pani mniej zwraca�a uwagi na tego bezz�bnego
listonosza... No c�, dzisiaj jest inaczej. Zupe�nie inaczej.
Jo-jo z trudem powstrzymuje �miech.
A ten co znowu? To aluzje, Jo-jo?
HRABINA
Moi ch�opcy, moi kochani ch�opcy, zachowujcie si� po cichu!
Siostry to p� biedy. Gorzej z s�siadkami. Sami wiecie.
SMARKUL
Wszystko g�uche.
HRABINA
Na jedno ucho. Drugie przyk�ada si� do �ciany.
SMARKUL konspiracyjnie
Szczeg�lnie babcia Peloponez.
HRABINA
Dobrze, si�d� na korytarzu, ko�o obrazka �wi�tej Cecylii, i b�d�
odmawia�a r�aniec. Za was, ch�opcy. Za pana przede
wszystkim, panie Po�arski.
PO�ARSKI sztywniej�c
Co?
HRABINA
Cicho, cicho, bezbo�ny staruchu!
Z przekornym chichotem wybiega. Po�arski patrzy nieruchomo w
drzwi.
PO�ARSKI ochryple
Smarkul, nalej gorza�ki! To ona zapali�a t� gromnic�! Nalej
16
gorza�ki. Smarkul!
SMARKUL nalewaj�c
Pewnie. Robi si�, panie Po�arski!
PO�ARSKI
Jeszcze kielicha! (wypija, ociera usta wierzchem d�oni)
Zm�wili si�! To jest ca�a siatka, panowie. W samym �rodku,
niby �eb i tu��w paj�ka: ksi�dz proboszcz. Przednie macki:
wszystkie dewotki, a tylne odn�a to przeorysza, hrabina i ty...
(wysuwa palec w stron� Jo-jo) ty, Jo-jo. My�lisz, �e to kadzid�o,
kt�rym nasi�k�e� przez czterdzie�ci lat, wywietrza�o jak
kamfora? Jezuita jeste�, jezuita!... Nie zaprzeczaj!...
(melancholijnie) Pomy�lcie, panowie: taki Paganini! Nie
pozwolili go nawet zakopa�!... A mnie? Mnie na z�o��
pochowaj� w �wieconej ziemi z anio�kiem u wezg�owia, z
przeorysz� po prawicy, z ko�cielnym po lewej stronie!... No,
dlaczego nic nie m�wisz, Kalmita? Ty jedyny masz tu jakie�
sumienie! Odezwij si�.
KALMITA
My�l�.
JO-JO
O czym?
KALMITA
�e to nawet �adne.
PO�ARSKI
Co ty widzisz �adnego, do kro�set diab��w?
KALMITA
Ciebie.
PO�ARSKI
Mnie? (zupe�nie zd�bia�; pojednawczo) Zwariowa�e�, co? I
boisz si� przyzna�?
KALMITA �mieje si�, prawie rado�nie
...Bo przecie� jeszcze siedzimy na koniach, panowie! Po�arski na
wielkim bia�ym ogierze, i zobaczcie: jak mu �adnie z
tym
parasolem uniesionym jak kopia..
PO�ARSKI
Upi� si�.
17
KALMITA
...a my tyraliera za nim... (do Jo-jo) No dosi�d� dzianeta, Jo-jo!
Czo�o do g�ry! Poka� je! Masz pi�kne czo�o...
Jo-jo zrozumia� �art i udaje, �e cwa�uje na koniu.
A ty, Smarkul? Na co czekasz? Ciura jeste�, bo ciura, ale
czasami i ciury wygrywa�y wojny! �mia�o! Rozpu�� kopyta!....
Teraz wszyscy trzej udaj� cwa�uj�c� konnic�.
A niech im si� tynk osypuje na g�owy! Jak wojna, to wojna!
Tupa�, panowie! To� to jeste�my ci�ka konnic�!
JO-JO nie przestaj�c cwa�owa�
Hej, hej, Kalmita! Widz� proboszcza na horyzoncie!...Stoi nad
wielka kadzi� i miesza parasolem Po�arskiego r�owy
atrament...
PO�ARSKI podskakuj�c do Smarkula, gwa�townie osadza go w
miejscu
St�j!
Wszyscy zamieraj� ci�ko posapuj�c.
Na�miewacie si� ze mnie? I ty, Smarkul?... (z moc�) A ja
walczy�em o ciebie!
Pokazuje szczerb� w uz�bieniu.
SMARKUL
Ju� pan pokazywa�, panie Po�arski!
PO�ARSKI
To by�o w tysi�c dziewi��set piec... Sta�em na barykadzie,
a tu nagle...
KALMITA
...szar�a kozak�w! Oficer podsun�� si� pod sam� barykad�
i strzeli� Po�arskiemu prosto w twarz. (po pauzie, powa�nie)
M�wi�c serio: wtedy zgin�a ta jedyna, kt�r� Po�arski
kocha�... 18
Smarkul rozlewa do wszystkich kieliszk�w, nad swoim
zatrzymuje r�k�, patrzy b�agalnie na Kalmit� i Po�arskiego
PO�ARSKI
Do pe�na, do pe�na. Niech ci tam b�dzie.
SMARKUL
Dzi�kuje, panie Po�arski. (po wypiciu troch� lu�niejszy)
Panowie zapewne my�l�, �e ja si� napraszam. Ale ja przynios�em
to ��ko i tak ju� si� zosta�em. Pos�ucha� mi�o...
PO�ARSKI
Dobrze, dobrze. (wzrusza ramionami) Mi�o.
SMARKUL
Nie, panie Po�arski. Ja chcia�bym powiedzie�... No pewnie.
Chcia�bym powiedzie�...
JO-JO
S�uchajcie,
panowie,
Smarkul
chcia�by
powiedzie�.
SMARKUL
Ja chcia�bym powiedzie�... (namy�la si�, z mozo�em) ...�e ja
pan�w rozumiem. No pewnie, ze rozumiem. Do imentu.
Nagle, zanim przera�eni m�czy�ni zdo�aj� cokolwiek
zamaskowa�, otwieraj� si� drzwi. Wchodzi Siostra Maria,
�ciskaj�c za ramie pochlipuj�c� Hrabin� de
Profundis.
M�czy�ni stoj� oniemiali. Siostra Maria przez chwile tkwi
r�wnie� w nieruchomej pozie. Jest blada, bardzo pi�kna.
HRABINA DE PROFUNDIS pochlipuj�c
To nie ja. To naprawd� nie ja, panie Po�arski. Babcia
Peloponez!...
SIOSTRA MARIA lodowato
Prosz� si� uspokoi�, hrabino! Zachowuje si� pani jak niezno�ny
dzieciak!
HRABINA DE PROFUNDIS
Przepraszam, siostro Mario, ale... ale oni musz� wiedzie�, �e nie
ja... Aj, boli, siostro Mario.
Pochlipuje z b�lu.
19
SIOSTRA MARIA
Oni powinni wiedzie�? Ma pani na my�li tych
nieodpowiedzialnych starc�w?!
PO�ARSKI �achn�� si�
Siostro Mario! Ja... my... Prosz� dobiera� s�owa...
SIOSTRA MARIA
Pan nie ma prawa g�osu! Jest pan zaka�� zak�adu, dziwi� si�
siostrze prze�o�onej, �e w og�le pana trzyma! Tacy ludzie
dawniej ko�czyli pod p�otem!
HRABINA DE PROFUNDIS
Prosz� tak nie m�wi�, siostro Mario! Nie wolno tak do starszego
cz�owieka...
SIOSTRA MARIA
Znam w tym zak�adzie tylko jednego cz�owieka, kt�ry zas�uguje
na szacunek. Jest nim profesor Perlec!...
JO-JO k��tliwie
Bo za�o�y� na dachu piorunochron, a siostra Maria boi si� burzy.
SMARKUL
No pewnie. Jeszcze jak si� boi! A tylko grzesznicy...
SIOSTRA MARIA
Milcze�! (do Kalmity, z udan� s�odycz�) Jedynie pan Kalmita
uniknie normalnej kary. Owszem, kieliszki i trunek pozostan� na
stole a� do przyjazdu pani Narcyzy... Przypuszczam, �e
ma��onka bardzo si� ucieszy z niefrasobliwego trybu �ycia, jaki
pan prowadzi!
KALMITA prze�ykaj�c �lin�
Naskar�ycie ?!
PO�ARSKI ponuro
Nie pro�... Mog�aby by� twoja wnuczk�...
SIOSTRA MARIA jakby nie zauwa�y�a
Rencista Po�arski po�egna si� ze swoimi spacerkami po mie�cie.
Pan powinien by� wi�kszym domatorem, panie Po�arski. My�l�,
�e co najmniej przez tydzie� nie b�dzie si� pan oddala� z
zak�adu.
PO�ARSKI ponuro
Bo siostra si� m�ci!...
SIOSTRA MARIA
20
Ja? Pan wybaczy, ale nie zrozumia�am pana... Ja si� mszcz�? A
niby za co?
PO�ARSKI
Wielka rzecz!... Pewno, ze siostra si� m�ci.
KALMITA
Powiedzie� siostrze? Na przyk�ad hrabina de Profundis...
ta�czy�a dzisiaj na �cie�ce. Przynajmniej tyle...
HRABINA DE PROFUNDIS weso�o
Bo�e, jak ja lubi� ta�czy�!...
SIOSTRA MARIA
Milcze�! Prosz� o natychmiastow� cisz�!... (patrz�c ch�odno
na Hrabina de Profundis) Nie wstyd pani?
HRABINA DE PROFUNDIS
Nnnie, siostro Mario... Ja tak lubi�... ja tak lubi�am ta�czy�!...
SIOSTRA MARIA
Ale teraz lubi pani legumin�. I to a� do przesady. My�l�,
ze przez tydzie� zrezygnuje pani ze s�odyczy, pani hrabino...
SMARKUL
No pewnie, pewnie. Ja przez tydzie� b�d� r�ba� drzewo.
Jestem jeszcze miody.
JO-JO
...M
nie
za�
czek
a
obie
rani
e
zie
mni
ak�
w.
Mo�
e
by�
si�
ze
mn�
zam
ieni�
,
Po�
arsk
i?
B�d
zies
z w
pobl
i�u
Wik
tory
ny!..
.
SIOSTRA MARIA
Tak, panowie s� domy�lni. Zbli�a si� jesie�, a drewutnia
�wieci pustkami. W kuchni tez mamy k�opoty. I ju� na
zako�czenie tego niemi�ego incydentu: czy pa�stwo naprawd�
orientuj� si� w swojej sytuacji? W swojej trudnej sytuacji?
Wszyscy milcz�. Siostra Maria po pauzie
Dzi�kuje. Wo�a�abym jednak, aby ta �wiadomo�� by�a bardziej
trwa�a. (z nag�a klaszcze w d�onie jak przedszkolanka)
Prosz�, wszyscy do swoich pokoj�w!... Prosz�? przygotowa�
si� do kolacji! �wawiej, �wawiej, prosz�!
Starzy ludzie wychodz�, pozostaje tylko Kalmita, Siostra Maria,
po chwili Siostra prze�o�ona. Siostra prze�o�ona wchodzi
niespodziewanie, rozgl�da si� po wn�trzu pokoju, sp�oszona
patrzy na 21
butelk� i kieliszki.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Siostro Mario, co to znaczy ?
SIOSTRA MARIA sztywno
Pan Kalmita podejmowa� przyjaci�.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Ale� za chwile... (z za�om�w habitu wyci�ga ma�y
zloty
zegareczek) Tak, w�a�nie przyszed� poci�g... Pani Narcyza
b�dzie tutaj za pi�� minut.
SIOSTRA MARIA
Przekona si�, jak wygl�da sytuacja. To mo�e wyda� owoce.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Siostro Mario! Prosz� zabra� te kieliszki. (do Kalmity)
Niech pan sprz�tnie butelk�! Schowa�! KALMITA niepewnie
Ale gdzie?
SIOSTRA MARIA wyjmuje mu butelk� z r�k
Ja zabior�. (spogl�da oschle na Siostr� prze�o�on�)
Oczywi�cie siostra prze�o�ona ma racje. Pani Narcyza nie
powinna zobaczy� tych naczy�. Pan Kalmita mi��by zbyt wielkie
przykro�ci...
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Tak. O to mi chodzi, siostro.
SIOSTRA MARIA
Siostra prze�o�ona lubi pogodny nastr�j w zak�adzie. Nie ma
przecie� w tym nie zdro�nego, kiedy staruszki pl�saj� ze
starcami w parku...
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Nie wiem, o czym siostra m�wi. Wiem natomiast, ze przed
chwila poprosi�am siostr� o wyniesienie naczy�. Czy wyra�a�am
si� niezbyt jasno?
SIOSTRA MARIA z ch�odnym uk�onem
Wystarczaj�co jasno, prosz� siostry prze�o�onej. Wychodzi.
KALMITA
Dzi�kuj�.
SIOSTRA PRZE�O�ONA z nagl� z�o�ci�
22
A za co ty mi dzi�kujesz? Wzi�abym pasa i zer�n�a skore!...
Zapewne ten wasz Po�arski przynosi alkohol?!... Ca�y zak�ad
�mierdzi jego tytoniem!...
KALMITA
Po�arski zbuntowa� si�
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Ja mu si� zbuntuje! Czego on w�a�ciwie ��da? Siedzi tutaj jak u
Pana Boga za piecem...
KALMITA
W�a�nie. �e u Pana Boga...
SIOSTRA PRZE�O�ONA siada na jednym z krzese�, jakby bardzo
zm�czona
A co, to ju� taka najgorsza firma? Mi��by wi�cej rozs�dku w
g�owie.
KALMITA
Z ka�dym jest tak samo, ale... ale on nie chce.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Czego on znowu nie chce?
KALMITA
W og�le.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Aaa, bredzisz, moje dziecko! Wszyscy zaczynacie w pewnym
wieku filozofowa�: ten zwariowany Syrku� napisa� ju� trzeci
traktat o jakiej� tam filozofii totalnej. Siostra Maria przynios�a
mi fragment do cenzury.
KALMITA
A przedtem babcia Peloponez donios�a siostrze Marii, �e Syrku�
pisze bezece�stwa.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Jakby� zgad�! No i czytam te Syrkuciow� filozofi�. (�mieje si� a�
do �ez, kt�re ociera w r�bek r�kawa) Zupe�ne fiksum- dyrdum!
Czy ty wiesz, Kalmita, �e on chce... (znowu wybuchy �miechu)
...on pisuje listy do ro�nych prezydent�w, nawet do Ojca
�wi�tego pisuje... o Bo�e! nie wytrzymam!... on chce uratowa�
�wiat.
23
KALMITA powa�nie
To nie by�oby najgorsze, prosz� siostry.
SIOSTRA PRZE�O�ONA powa�niej�c
Tak my�lisz, Kalmita? A od czego by� zacz��? I czy starczy�oby
ci czasu?
KALMITA
Ju� nie, siostro prze�o�ona.
Na korytarzu rozlegaj� si� jakie� ha�asy, w�r�d nich wibruje
piskliwy sopran.
SIOSTRA PRZE�O�ONA zrywa si� z krzes�a
Przyjecha�a!... Kt�ra to rocznica poza domem?
KALMITA nie spuszczaj�c wzroku z drzwi
Dziesi�ta. Przyje�d�a po raz dziesi�ty.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Powiniene� si� cieszy�. No, przynajmniej... bo ja wiem, jak to
nazwa�... przynajmniej z uprzejmo�ci.
KALMITA jak wy�ej
Ciesz� si�. (po pauzie) Siostra r�wnie�, prawda?
SIOSTRA PRZE�O�ONA
A tak, bardzo mi milo. Bardzo. Taka s�awna artystka...
(grzebie w habicie, wyci�ga cukierka, rozwija go, wk�ada
Karmicie do ust) Dobrze pogry�!... Racja, nie masz czym...
No to ssij! W progu staje Narcyza Kalmitowa. Jest ubrana z
krzykliw� elegancj� starej aktorki. Przez chwil� panuje
wymowne milczenie, kt�re przerywa Siostra prze�o�ona, biegn�c
na spotkanie go�cia.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Pani Narcyza!... C� za szcz�liwy dzie�! Doprawdy, kto by si�
spodziewa�?!
24
II Nazajutrz w po�udnie. Ten sam pok�j co w pierwszej ods�onie. Oba ��ka
starannie po�cielone, st� zas�any bia�ym obrusem, przygotowany
do
stawiania p�misk�w. W fotelu z wystaj�c� spr�yn� siedzi Kalmita w
wyp�owia�ym szlafroku, stopy trzyma w miednicy z wod�. Obok paruj�cy
czajnik, a nieco dale] krzes�o, na kt�rym ustawiono niezliczone mrowie
butelek z lekarstwami. Narcyza � r�wnie� w szlafroku � krz�ta si� po
pokoju ze �ciereczk�, ze wstr�tem unosi przedmioty, otrzepuje je z kurzu.
KALMITA
Dosy�, Narcyza. Starczy. Chce wyci�gn�� nogi z miednicy.
NARCYZA
Prosz� ci�, J�zefku, nie sprzeciwiaj si�. Jeste� zazi�biony,
zaniedbany, postarza�e� si� co najmniej o piec lat. Przyjecha�am
tutaj z okre�lonym zamiarem, a ty kaprysisz. W�� nogi do
wody!
Zbli�a si� do czajnika, nalewa ukropu.
KALMITA krzyczy
Miej�e lito��! To ukrop!
NARCYZA przytrzymuje mu kolana
Musi bole�. Bo�e, jaka ta twoja sk�ra cieniutka! Jak pergamin.
(�mieje si�) To nawet wzruszaj�ce. J�zefku, mo�e jeszcze kiedy�
b�d� si� nad tob� roztkliwia�a ?! (podnosi si� znad miednicy,
oschle) Nigdy nie walczy�e� ze swoj� staro�ci�. A przecie� by�y
warunki...
KALMITA
Walczy�em.
NARCYZA
Ty? Walczy�e�? Przez ca�e �ycie by�e� g�upim dzieciakiem.
Ucieka�e� od lekarza, ba�e� si� dentysty... No, ale zmieni�o si�.
(podchodzi do butelek z lekarstwami) Nawet jestem zadowolona,
�e doprowadzi�e� si� do ruiny. Wreszcie musisz mnie s�ucha�...
Otw�rz usta, J�zefku! (podaje mu na �y�eczce krople) A teraz
aspiryny! We� od razu dwie... Tak. (kokieteryjnie) No i
wygrzecznia� mi dzieciaczek!. ..
25
KALMITA
NARCYZA
Czy mog�
przesta�
moczy� nogi?
J�zefku! Do czego ty zmierzasz ? Chcesz postawi� na swoim?
(znowu si� �mieje) Kiedy Dobrzycki dowiedzia� si�, ze mam
m�a w domu starc�w, nie potrafi� uwierzy�!... Ale nie martw
si�! On tez nied�ugo tutaj trafi. Na scenie gra co najwy�ej
epizody.
KALMITA
A ty?
NARCYZA odwraca si� gwa�townie
Co ja?! (krzyczy) o czym my�lisz, staruchu?
KALMITA
Chcia�em
zapyta�, co
grasz na
scenie?
NARCYZA raptownie zmienia ton
Interesujesz si� moj� karier�? Naprawd�?
KALMITA
Troch�.
NARCYZA
To bardzo �adnie z twojej strony, J�zefku. (rzuca mu r�cznik)
Prosz� ci�, w nagrod�, ze jeste� grzeczny.
KALMITA
pospiesznie wynurza nogi z miednicy, nerwowo naci�ga
skarpetki, pantofle. Spogl�da na Narcyz� z wdzi�czno�ci� psa
spuszczonego z obro�y.
Ba�em si�... przez ca�y czas ba�em si�, �e kto� wejdzie. Zuzia
albo Wiktoryna. To by dopiero by�o!
NARCYZA wybucha �miechem, dopiero po chwili �apie oddech
Zuzia albo Wiktoryna! Czy�by� si� jeszcze zaleca�?
KALMITA
Nie. Nie chodzi o to.
NARCYZA
Och, szkoda! By�abym z ciebie dumna. Mo�esz mi wierzy�,
J�zefku, ani cienia zazdro�ci... Och, to by�oby niebywa�e!
KALMITA
Nie zalecam si�.
NARCYZA bierze go za r�ce, aby siad� ko�o niej
26
A powiedz... troszeczk�? Na przyk�ad do siostry Marii?
Jest przecie� bardzo pi�kna.
Kalmita milczy.
Wiesz, co mam na my�li?... Jakie� grzeszne marzenie, jaki�
dreszcz... Chyba to miewasz... przed snem?
Kalmita milczy. Narcyza podnosi si�, znowu m�wi oschle.
A przecie� wyobra�a�e� sobie, �e b�dziesz wieczny! Duma
m�ska duma!... Wieczni ch�opcy, nie�miertelne pieszczochy,
s�odkie dranie, kt�rym wszystko wolno, kt�rym trzeba
wybacza�, wybacza�, wybacza�... i co? Zawali�o si�?
KALMITA
Niekiedy wspominam. W�a�nie przed snem; ale bez dreszczu i
bez grzesznej my�li.
NARCYZA
Ach tak? Mam by� przynajmniej zazdrosna o twoje
wspomnienia!
Wchodzi Wiktoryna, wnosz�c talerze i sztu�ce. Ustawia je
na stole, chce wyj��.
Chwileczk�, panienko!
WIKTORYNA dygaj�c
S�ucham pani�.
NARCYZA
Prosz�, aby Wiktoryna zabra�a t� miednic� i czajnik. Pan
Kalmita przed chwil� przesta� moczy� nogi.
WIKTORYNA bierze miednice i czajnik
Pan Kalmita? Moczy� nogi?
NARCYZA
Jeszcze momencik!... Wiktoryna bywa w zak�adzie codziennie?
WIKTORYNA
Raz ja, a raz Zuzia. My na przemian, prosz� pani.
NARCYZA
27
No to �licznie. Wiec Wiktoryna zna tutaj wszystkich. Ba,
Wiktoryna zna nawet takie szczeg�y, o kt�rych ani siostra Maria,
ani siostra prze�o�ona nie maj� zielonego poj�cia...
WIKTORYNA chichoce za�enowana
Eee tam, wstyd m�wi�!... No, na przyk�ad babcia Peloponez
chowa w�dliny pod prze�cierad�a... A� sple�niej�... Albo chciwa
si� zrobi�a, albo te� boi si�, �e j� zamorzymy g�odem. Pani wie,
stare ludzie to jak dzieci!
NARCYZA
A pan Kalmita?
KALMITA ostro
Narcyzo!
NARCYZA
Prosz�? si� nie ba�, Wiktoryno, prosz�? nie zwraca� uwagi na
J�zefka...
NARCYZA
To s� w�a�nie wp�ywy pana Po�arskiego. J�zefku, s�yszysz
mnie? Zabraniam ci kontaktowa� si� z tym gburem.
KALMITA
Nie powinna� go tak nazywa�. Jest nieszcz�liwy.
NARCYZA
Zgorszy� ca�y zak�ad. Podobno podszczypywa� Wiktoryn�? ...
KALMITA
Nie wiem. Jego sprawa.
NARCYZA
Wychodzi na rynek albo na skwerek, zwabia cukierkami ma�e
dziewczynki i szepce im do ucha spro�no�ci.
KALMITA
Ohoho!
NARCYZA
J�zefku!
KALMITA
Tak?
NARCYZA
Chod� tu, milutki, zapniesz mi ekler!
Narcyza wychodzi zza drzwi szafy, ubrana w zbyt obcis��
czarn�, 28
d�ug� sukni�. Objawia plecy z nie dopi�tym zamkiem
b�yskawicznym. Kalmita usi�uje podci�gn�� ekler i zapi��
sukni�. Narcyza chichoce.
�askoczesz mnie!...
KALMITA
Przepraszam.
NARCYZA
Ale� nie gniewam si�, dzieciaczku. �askota�e� mnie tak samo,
kiedy po raz pierwszy wyprawiali�my si� na bal... To jednak
mile, ze mamy wsp�lne wspomnienia...
KALMITA
Bo ja wiem?... Zapi�te.
NARCYZA
Nie odchod�! (ca�uje Kalmit� w policzek) By�o przecie�
�adnie?... Chwilami bardzo �adnie!
KALMITA odsuwaj�c si�
Ja...
NARCYZA
Wygl�da, jakby� chcia� mi co� powiedzie�!
KALMITA
Tak. Pomy�la�em wczoraj, kiedy czeka�em... kiedy czekali�my
na ciebie... pomy�la�em, ze nigdy nie jest za p�no.
NARCYZA zaintrygowana
Zapowiada si� wcale obiecuj�co!
KALMITA
Uwa�asz mnie za sko�czonego...
NARCYZA
Histeryzujesz, J�zefku!
KALMITA nerwowo
Nie, nie. Przemy�la�em wszystko od pocz�tku. Jeszcze kiedy
by�em m�ody... no, wzgl�dnie m�ody... To znaczy, na pocz�tku...
Nie, Narcyzo, to nie wychodzi�o.
NARCYZA
Nie nie rozumiem. Postaraj si� opanowa�. Mo�e co� ci� boli?
Bierze torb�, wysypuje kosmetyki, rozk�ada je pedantycznie jak
w 29
garderobie teatralnej, przyst�puje do nak�adania makija�u.
Kalmita przygl�da si� jej odbiciu w lusterku.
KALMITA
Czy nie mog�aby� troch� p�niej!
NARCYZA rozcieraj�c krem
Wykluczone! Za kilkana�cie minut zjawi� si� go�cie. My to
nazywamy entree. S�ysza�e�?
KALMITA
Chodzi o wa�ne sprawy.
NARCYZA
Ale� m�w, J�zefku, ja naprawd� s�ucham.
KALMITA staje przy oknie, patrzy w g��b parku
Gdybym teraz, w�a�nie teraz poszed� z kobieta do o�tarza?...
Niekoniecznie z m�od�... Powiedzmy: dwadzie�cia lat r�nicy.
Narcyza parska �miechem.
Ale gdybym na przyk�ad uda� si� do sadu, a�eby wnie�� spraw�
o rozw�d?... Narcyza wybucha g�o�nym, �miechem.
Coraz cz�ciej masz racje.
NARCYZA objawiaj�c bia�� mask� pokrytej kremem twarzy
I to mnie w�a�nie do ciebie zbli�a, J�zefku!
KALMITA
Ale gdybym na nie nie zwraca� uwagi, gdybym si� nawet zgodzi�
na �mieszno��... (prawie ze z�o�ci�) ...je�li wnios� spraw� o
rozw�d ?!
NARCYZA pob�a�liwie
Wniesiesz, na pewno wniesiesz, J�zefku... (podnosi si�,
podchodzi do lekarstw, nalewa krople)....Najpierw �ykniesz
troch� waleriany. O tak!
KALMITA prze�kn�wszy lekarstwo, �a�o�nie
Nie kocham ci�, Narcyzo.
NARCYZA ko�czy makija�
Trudno. Jako� to znios�. (przybli�a twarz do lusterka)
Ty powiniene� moczy� nogi, a ja... ja musze cos zrobi� ze
zmarszczkami na szyi. Ohyda! Nawet Dobrzycki je zauwa�y�!
KALMITA
Nie! 30
NARCYZA
Wyobra� sobie, ze tak. Mia� czelno�� mi to powiedzie�. Gra�am
lady Makbet, a Dobrzycki jednego z oprych�w... Bieg�am na
scen�, wtedy on zaczepi� mnie, przybli�y� g�b� i powiedzia�:
,,Przypudruj dekolt..." Najgorsze, �e ca�y pachnia� koniakiem
albo czym� w gorszym gatunku.
KALMITA
Nie kocha�em ci�, Narcyzo, nigdy.
NARCYZA podnosi si� zrezygnowana, znowu idzie do lekarstw.
Co oni teraz sprzedaj� w aptekach?! Lekarz zapisa� largactil na
bezsenno��, a dali mi fenactil... Niby to samo. (z ironi�)
To samo! Przez ca�� noc zwisa� nade mna tw�j wymizerowany
pyszczek... Nie gniewaj si�, J�zefku, nie lubi�am ci�. (podsuwa
�y�eczk� z kroplami) Rano my�la�am o tobie z czu�o�ci�. Kalmita
odtr�ca �y�eczk�, lekarstwo wylewa si�.
J�zefku!
KALMITA znowu podchodzi do okna, staje ty�em do widowni
Wymusi�a� na mnie... Wy to umiecie robi�, wy to musicie
robi�... Nie ma takiej kobiety, kt�ra by przynajmniej z kilka razy
nie zebra�a: ,,No powiedz, ze mnie kochasz. Po wiedz, je�li
nawet w to nie wierzysz, powiedz, ze mnie kochasz...� Nie macie
wtedy ani wstydu, ani lito�ci. Gorzej: tracicie wzrok! Przecie�
tu� nad sob� widzicie nasze og�upia�e, nieruchome twarze...
Wystarczy�oby troch� wra�liwo�ci, ze-by dostrzec, no, �eby
chocia� dostrzec krople potu na czole...
Ale wtedy zamykacie oczy niby z rozmarzenia, a naprawd� ze
strachu. Nie, nie ze strachu! Z okrucie�stwa i z egoizmu.
Z chciwo�ci. Bo przecie� dobrze wiecie: on wreszcie nie
wytrzyma. Wreszcie wyj�ka to swoje �a�osne ,,kocham�!
NARCYZA �mieje si� niepewnie
Ale�, J�zefku, to takie niewa�ne w naszym wieku!
KALMITA
I dopi�a� swego. Kt�rej� nocy... a przecie� �yli�my ze sob�
rok... kt�rej� nocy powiedzia�em, ze kocham. K�ama�em z takim
mozo�em, z jakim si� chyba tylko umiera. Ty przyj�a� moje
k�amstwo tak �atwo jak zaproszenie do ta�ca.
I zacz�� si� ten taniec...
NARCYZA
31
Ale ju� dawno si� sko�czy�. Przecie�, gdyby nas teraz kto�
pos�ucha�... (�mieje si�)...to wr�cz paradne, J�zefku!
Zachowujesz si� jak dwudziestoletni smarkacz!
KALMITA os�upia�y
Ja?! Jak smarkacz?
Wchodz� Wiktoryna i Zuzia z p�miskami. Rozstawiaj� na stole,
Narcyza kieruje ca�ym zaj�ciem, Kalmita schodzi zupe�nie na
bok, siada na ��ku w swej zwyk�ej pozie.
NARCYZA
No, nareszcie! (unosi pokrywy p�misk�w) Pozw�l, Wiktoryno,
�e to obejrz�... Wygl�da ca�kiem przyzwoicie... I
aromat jest! Czujesz, J�zefku? Kalmita milczy.
ZUZIA
Wiktoryna
gotowa�a u
ksi�dza
biskupa
Zas�awskie
go. Jeszcze
rok temu
nazad.
Bardzo
dobrze
gotowa�a,
ale ksi�dz
biskup
umar�, to
Wiktoryna
nie mia�a
po co
gotowa�...
Bo to nie
ma, jak dla
m�czyzny
!
NARCYZA
Czy go�cie ju� id�?
ZUZIA
Zara
przyjd�.
Chyba
dopcha�
si� nie
mog�, bo
pod
drzwiami
pe�no tych
babci�w.
Jak
mrowk�w!
...
WIKTORYNA chichoc�c
Nawet babcia Peloponez zwlok�a si� z po�cieli...
NARCYZA powa�nie
Przecie� wszystkich nie mog� zaprosi�!
WIKTORYNA
A gdzie by tam! Pani Narcyza by si� zrujnowa�a, a oni by
powymierali. T�uszcz�w za du�o...
NARCYZA niecierpliwie
Dzi�kuje, Wiktoryno, dzi�kuje, panno Zuziu. Potem prosz�?
pami�ta� o ciastkach... Wiktoryna i Zuzia zabieraj� si� do
wyj�cia, wchodz�. kolejno: Siostra prze�o�ona, Siostra Maria,
Profesor.
32
Ten ostatni bardzo od�wi�tny, ze �ladami m�skiej urody.
NARCYZA
Podnie� si�, J�zefku! Przywitaj go�ci. Kalmita wstaje, patrzy w
milczeniu na przyby�ych. Pa�stwo wybacz�, ale ma��onek nie
jest w najlepszej kondycji. (odsuwa krzes�a) Prosz�, siostro
prze�o�ona! Tak, w �rodku si�dzie pan profesor! Teraz siostra
Maria!... Czy pan si� ze mn� zgodzi, profesorze, ze siostra Maria
powinna wyst�powa� w filmie?... Oczywi�cie, oczywi�cie, mam
na my�li film g��boko religijny!
PROFESOR siadaj�c
Nie znam si� na tym, �askawa pani. Wiem natomiast, ze siostra
Maria boi si� wy�adowa� atmosferycznych... W ten spos�b ��czy
nas jakie� pokrewie�stwo duchowe...
SIOSTRA MARIA gwa�townie, patrz�c przy tym na Kalmit�
Pan jest w b��dzie. Niczego si� nie boje. Uwa�am, ze w
dwudziestym wieku nawet w klasztorach powinny by�
odgromniki... I to wszystko.
NARCYZA do wci�� stoj�cego Kalmity
No, siadaj�e wreszcie!
Kalmita siada. Narcyza zwraca si� do Siostry prze�o�onej. Prosz�,
jedna pa�eczka dla siostry prze�o�onej, druga dla siostry
Marii. A pan profesor? Zgodzi si� pan na kawa�e czek z
kuperkiem? (nagle wybucha �miechem) Popatrz J�zefku, siostra
Maria si� zarumieni�a! Przecie� nie powiedzia�am nic zdro�nego,
prawda, siostro prze�o�ona?
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Czy b�dzie wino? Chcia�abym wznie�� toast...
NARCYZA zrywa si� z miejsca
Widzisz, J�zefku! Tak to bywa, kiedy m�czyzna zapomina o
swoich obowi�zkach!... Jedn� chwileczk�! Pa�stwo wybacz�...
(podchodzi do walizki stoj�cej obok ��ka przy oknie, wydobywa
dwie butelki cinzano) Ale kto otworzy?
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Mamy m�czyzn.
NARCYZA 33
Nooo... niby tak. To chyba pan, profesorze?
PROFESOR
Niestety, nie posiadam przyrz�du, �askawa pani.
SIOSTRA PRZE�O�ONA wydobywa z za�om�w habitu du�y uniwersalny
scyzoryk
Masz tu, Kalmita! R�b swoje!... No, rusz�e si�, m�w co�!
Kalmita w milczeniu otwiera butelki.
NARCYZA przygl�da si� jego robot�
Kiedy dzisiaj patrz� na J�zefka, cz�sto nachodzi mnie co� w
rodzaju zadumy filozoficznej. Mo�e u�ywam niew�a�ciwych
okre�le�, profesorze, ale nie jestem intelektualistk�... prosz�
mnie poprawia�!... My�l� jednak, ze ma to co� wsp�lnego z
filozofi�. Ot� pozna�am pana J�zefa Kalmit� jako cz�owieka
pe�nego werwy, don�uana, by� mo�e nawet troch� lekkoducha...
Ub�stwia� otwieranie szampana. Robi� to za pomoc�
nieznacznego gestu palc�w... I nawet w najdrobniejszym ge�cie
potrafi� by� tak m�odzie�czy, tak silny, �e w ko�cu uwierzy�am,
i� dla niego jednego zatrzyma� si� czas. Pami�tasz, J�zefku?
Mieszkali�my wtedy nad morzem, spali�my przy otwartych
oknach... S�ysza�am bicie wody o brzeg, a wydawa�o mi si�...
nie, nie, siostro prze�o�ona, ju� si� streszczam!... Powiedzia�am
wtedy J�zefkowi, �e on si� chyba nigdy nie urodzi� i dlatego
nigdy nie umrze!...
SIOSTRA MARIA
Por�wna�a go pani do Boga!
NARCYZA
Tak?... (z namys�em) A rzeczywi�cie! Siostra ma racje: po prostu
blu�ni�am!
SIOSTRA PRZE�O�ONA podsuwa kieliszek Kalmicie
Nalej! Chcia�abym wznie�� toast...
NARCYZA
Chwileczk�!... Panie profesorze!... Kiedy pan ju� poczuje, �e
nadchodzi koniec... no, ta ostateczna godzina... czy b�dzie pan
krzycza�?
PROFESOR przestraszony
Ja?... Ja nie wiem, o czym pani m�wi.
SIOSTRA MARIA
34
Dziwi? si� panu. Pani Narcyza zada�a pytanie chyba do�� jasno...
PROFESOR
Tak, ale... �apie si� w okolicach serca.
SIOSTRA MARIA
Przecie� prowadzi pan niebezpieczne prac�?...
PROFESOR ci�ko oddychaj�c
Przepraszam. Czy mo�na by otworzy� okno? Kalmita chce
wsta�, ale Profesor go zatrzymuje. Nie, ju� nie potrzeba. Musi
siostra wiedzie�, to znaczy... musz� panie wiedzie�, �e co
prawda pracowa�em nad ujarzmieniem piorun�w, ale to by�a
przygoda. Pytanie pani Narcyzy nie dotyczy �adnej przygody,
ono jest zwi�zane z konieczno�ci�, z wyrokiem. (b�agalnie) No
pom� mi, Kalmita! Dobrze m�wi� ?
SIOSTRA PRZE�O�ONA nagle wstaj�c z kieliszkiem w r�ku
Chcecie albo nie, a ja wyg�aszam toast!
NARCYZA
Rozgniewa�am siostr�... Wiem, ze jestem w�cibska, mo�e nawet
nietaktowna, ale taka ju� specyfika mojego zawodu.
Kiedy� mia�am gra� prostytutk�...
KALMITA
To by�o dawno...
NARCYZA z nie tajon� w�ciek�o�ci�
Milcz!
KALMITA
Powiedzia�em to przez wzgl�d na siostr� Mari�. Teraz grasz
tylko powa�ne role.
NARCYZA och�on�wszy
...wiec prosze sobie wyobrazic: zaprzyjaznilam sie z t a k irn i
dziewczetami. Ale i one w koncu sie obrazily! Kto jak kto...
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Chce wyglosic toast! NARCYZA
Ach, tak, sluchamy!... Jozefku, napelnij kieliszki!
SIOSTRA PRZE�O�ONA
...Chce podziekowa� pani, pani Narcyzo. Utrzymujemy ten
zak�ad prawie cudem. Jeste�my biedne, a i nasi pensjonariusze...
to oczywi�cie nie ich wina...
SIOSTRA MARIA
35
Nie we wszystkich wypadkach.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
...Wiec i nasi pensjonariusze jako� nie mieli szcz�cia w �yciu.
W tej sytuacji kazdy cieplejszy odruch, no... kiedy kto� nam
oka�e serce... tak jak pani, pani Narcyzo...
NARCYZA
Siostra przesadza. Spelni�am sw�j obowi�zek!
SIOSTRA PRZE�O�ONA z gniewem, �e jej przerywaj�
Nie m�wi� o obowiazkach! (pociera dioni� czo�o) 0 czym to ja
w�a�ciwie m�wi�?
SIOSTRA MARIA podpowiada
Dziekujemy pani Narcyzie za jej wspania�y podarunek...
SIOSTRA PRZE�O�ONA
...A tak. Dzi�kujemy pani Narcyzie za jej wspania�y podarunek.
KALMITA poruszy� si�
Czy chodzi o mnie?
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Cicho, na rany Chrystusa!... Pozwolicie sko�czy� czy nie?
(po pauzie) A co to znowu za halasy?
SIOSTRA MARIA od�o�y�a sztu�ce, wszyscy zastygli
Gdzie?
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Za �cian�. U babci Peloponez. Jakie� krzyki.
PROFESOR
Babcia Peloponez zwyk�a przemawia� do siebie. Nie s� to rzeczy
koniecznie ciekawe... Poniewa� z dnia na dzie� coraz bardziej
g�uchnie, ostatnio zwraca si� do siebie w tonacji komendy
wojskowej.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Ale chyba si� nie rozmno�y�a? S�ysz� kilka g�os�w.
NARCYZA
Glosy s� m�skie.
KALMITA gorliwie
P�jd� sprawdzi�!
SIOSTRA MARIA
Zaraz. Ja to za�atwi�.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
36
Tak. Lepiej, �eby siostra Maria... Siostra Maria wychodzi.
SIOSTRA PRZE�O�ONA siada, zupe�nie oklap�a
M�wi� pani, ze czasami wo�a�abym prowadzi� przedszkole.
Wszystko rozumiem, ale dlaczego oni obgryzaj� kubki?
I czym? W tym miesi�cu trzeba by�o wymieni� ca�y komplet...
Dzisiaj sprawdza�am w kuchni: znowu obgryzione! NARCYZA
Tak, to kosztuje.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Najgorsze, �e i na mnie przysz�a kryska. Wie pani, lubi� na noc
wypi� fili�ank� kawy... To si� nazywa podci�nienie lub
niedoci�nienie, zapomnia�am! Drobiazg, zaraz z kuchni
pobieg�am do swego pokoju i obejrza�am
fili�ank�.
Nadgryziona! KALMITA ostro�nie
Nie wypiliby�my wina?
SIOSTRA PRZE�O�ONA nieprzytomnie
Co?
PROFESOR
Mieli�my wypi� toast.
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Poczekajcie! Przecie� nie doko�czy�am przem�wienia! (wstaje)
Jak wi�c ju� powiedzia�am, nasz zak�ad nie nale�y do
szczeg�lnie dostatnich... Ale nie narzekamy! Prawda, Kalmita?
KALMITA
Nie narzekamy, siostro prze�o�ona.
SIOSTRA PRZE�O�ONA z moc�
I niech nikt si� nad nami nie lituje! Nie potrzebujemy niczyjego
wsp�czucia!... Wi��emy koniec z ko�cem, a to w dzisiejszych
czasach � grunt! (prawie gro�nie) Je�li mamy
jakie�
niedostatki, potrafimy je za�ata� sami... Profesor chrz�ka
dyplomatycznie.
O, na przyk�ad profesor! Nie uda�o mu si� ujarzmi� tych
piorun�w kulistych, nie jego wina. Nie starczy�o mu �rodk�w,
musia� strawi� ca�e �ycie jako belfer gimnazjalny...
Ale piorunochron na dachu za�o�y�! Chcia�aby pani, pani Narcyzo,
mi�� taki piorunochron nad g�ow�! Jak wiadomo: pioruny nie
wybieraj�!
Kalmita parska �miechem.
37
Nie przeszkadzaj, Kalmita, kiedy mowie! O czym to ja?...
NARCYZA z przek�sem
O piorunach!
SIOSTRA PRZE�O�ONA
O jakich piorunach? A, dajcie mi �wi�ty spok�j! Wypija jednym
haustem wino, chce usi���, ale no tej chwili otwieraj� si� drzwi,
w progu staj� Po�arski, Smarkul i Jo-jo. Za nimi Siostra Maria.
SIOSTRA MARIA
Bardzo mi przykro, pani Narcyzo, ale takie sprawy za�atwia si� u
nas na gor�co... Siostro prze�o�ona! Panowie renci�ci zn�w
dopu�cili si� przest�pstwa!
SIOSTRA PRZE�O�ONA
Jezus Maria! Na babci Peloponez?!
SIOSTRA MARIA
Jak siostra pami�ta, wczoraj zlikwidowa�am alkohol u pana
Kalmity... Trudno, trudno, panie Kalmita, niech pan ma pretensje
do swoich przyjaci�!
NARCYZA do Kalmity
Staczasz si�? Wiec nie ma dla ciebie dna?
SIOSTRA PRZE�O�ONA
...Chwileczk�, prosz� pani! Pos�uchamy siostry Marii...
SIOSTRA MARIA
...Zanios�am reszt� w�dki do babci Peloponez. Po prostu
domy�la�am si�, ze panowie b�d� w�szy� za swoja, po�al si� Bo�e,
w�asno�ci�.
PO�ARSKI
Zap�aci�em r�wne sto z�otych. Jedna czwarta mojej renty!
B�g znowu nie ma czego �a�owa�!...
SIOSTRA MARIA
...Wiedzia�am, ze taki pan Po�arski nie cofnie si� nawet przed
zrewidowaniem mojego pokoju.
PO�ARSKI
Na bezprawie odpowiadam bezprawiem. Inaczej nie by�bym
tym, kim jestem!
SIOSTRA MARIA
Siostro prze�o�ona, prosz� zwr�ci� uwag� panu Po�arskiemu,
aby nas uwolni� od s�uchania podobnych aforyzm�w!
38
SIOSTRA PRZE�O�ONA gro�nie
Zamknij si� wreszcie, Po�arski!
SIOSTRA MARIA
...Kto� zdradzi�, �e alkohol jest u babci Peloponez. Panowie
wdarli si� do pokoju staruszki i zastosowali metody, po
kt�rych... nie jestem pewna, �e kobiecina si� zestarzeje.
SIOSTRA PRZE�O�ONA ze zniecierpliwieniem
C� tez siostra wygaduje! Przecie� ona ma ju� ze dwie�cie
trzyna�cie lat! (do Smarkula, prawie krzycz�c) Kto wam zdradzi�
kryj�wk�? Smarkul przest�puje z nogi na nog�.
Nie powiesz? A wiesz, �e umiem �ama� ludzi?
SMARKUL
Wiem. Ale nie b�d� gada�.
SIOSTRA MARIA
Ja si� domy�lam, siostro prze�o�ona... Panowie ostatnio bardzo
zbli�yli si� z hrabin� de Profundis... Szczeg�lnie pan Po�arski!...
Znaj�c prz