11771

Szczegóły
Tytuł 11771
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

11771 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 11771 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

11771 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Andrzej Ziemia�ski Toy Trek Toy kl�cza�a w jakiej� piwnicy, a jej najbli�sza kole�anka, zdrajczyni, trzyma�a j� za wykr�cone do ty�u r�ce. M�czyzna w bia�ym kitlu wbija� jej do nosa metalowy pr�t. S�ysza�a chrz�st przebijanej ko�ci. Wyj�c z. b�lu. usi�owa�a nie my�le�, co b�dzie, gdy pr�t dojdzie do m�zgu. Wok� bi�y dzwony. Bim, bam, bim, bam... Telefon od Dantego obudzi� j� w �rodku nocy. O ma�o nie krzykn�a ze strachu, s�ysz�c dzwonek ju� na jawie. Od czasu tej cholernej punkcji koszmary zdarza�y jej si� �rednio raz na tydzie�. � S�uchaj, ma�a � cichy g�os w s�uchawce dzia�a� hipnotyzuj�ce. � Widz� ci� na lotnisku o �smej trzydzie�ci. Stawka jak zwykle. Dante od�o�y� s�uchawk�. Jezu, jak ci�ko my�li si� o czwartej nad ranem. Toy wpatrywa�a si� t�po w swoje w�asne nogi. Westchn�a cicho. Ju� po chwili jej chore zatoki zacz�y pracowa� ze zdwojon� si�� i nos zatka� si� momentalnie. Ruszy�a na poszukiwanie jakiej� chusteczki. Tally-Ho, prostytutka, kt�ra przyjecha�a wprost z Ksi�yca, gramoli�a si� ze �piwora u�o�onego pod �cian� biura. Pierwsz� rzecz�, kt�r� zrobi�a by�o zapalenie ma�ej lampki i zerkni�cie na w�asne odbicie. � Kto to by�? � Dante. Chcia�a� by� najemnikiem? � Jezu, jak ci�ko si� m�wi z kompletnie zatkanym nosem. � No. to marzenia twojego �ycia w�a�nie si� spe�niaj�. � Bosko! Tally-Ho ziewn�a rozdzieraj�co, � Ale czemu tak wcze�nie? � Par� innych rzeczy r�wnie� ci si� nie spodoba. Ma�y ch�opczyk, kt�rego kilka tygodni temu urodzi�a Shainee, porucznik, zakonnica z walca Moonsunga, zacz�� p�aka�. Matka b�yskawicznie wygrzeba�a si� z po�cieli i zacz�a karmi� go piersi�. � Co jest. dziewczyny? � Jedziemy zarobi� troch� forsy na te cholerne rachunki. � Obie pakowa�y si� b�yskawicznie. Tally-Ho ziewa�a szeroko. Toy usi�owa�a j� odwie�� od umieszczenia w plecaku przezroczystej, nocnej koszuli. � Dobra � powiedzia�a Shainee. Co mam wzi�� ze sob�? Ty nie jedziesz! Pilnuj biura, zaraz napisz� ci wszystko na kartce... Ach! � Przypomnia�a sobie, �e Shainee nie umie czyta� ani pisa�. � Zaraz ci wszystko powiem, co masz robi�. � Dlaczego ja nie jad�? Toy i Tally-Ho spojrza�y na siebie w bezdennym zdumieniu. Niby przyzwyczai�y si� ju� do lego. �e ich prywatn� zakonnic� trudno nazwa� normalnym cz�owiekiem, ale ta jednak ci�gle potrafi�a je czym� zaskoczy�. � Bo masz malutkie dziecko. � No to co? Niech si� uczy. Toy tylko machn�a r�k�. Narzuci�a kurtk� na nocn� koszul� i boso wybieg�a na zewn�trz. Zbieg�a po schodach, cholerna winda i tak nie da�aby si� uruchomi�. Pobieg�a na stacj� benzynow� i kupi�a telefon. Najprostszy, najta�szy, z du�ymi przyciskami. Sprzedawca i tak patrzy� na ni� jak na istot� z innego �wiata. Mi�dli� co� tam w rodzaju �nie boi si� pani tak sama, po nocy?�. Gapi� si� na jej go�e nogi. Nie zaszczyci�a go nawet spojrzeniem. Potem wspinaczka po schodach. My�la�a, �e wyrzyga p�uca. Oblana potem, ledwie dysz�ca wr�ci�a do biura. Wprowadzi�a numer nowego telefonu do pami�ci aparatu, kt�ry sta� na biurku, a potem oklei�a dwa przyciski kolorow� ta�m�. � S�uchaj, Shainee. Jak b�dziesz chcia�a do mnie zadzwoni�, najpierw przyci�nij to zielone, a potem czerwone. �apiesz? � Tak, Toy � odpar�a zakonnica spokojnie. � Pilnuj interesu � zakpi�a lekko. � I trzymaj si�. � Dobrze, Toy. Ta przynajmniej by�a zgodliwa w ka�dej kwestii. W przeciwie�stwie do Tally-Ho, kt�ra okupowa�a ich jedyn� umywalk�. Powolne, dok�adne mycie, kosmetyki piel�gnuj�ce cia�o, nieko�cz�ce czesanie d�ugich w�os�w, potem staranny makija�. Nie da�a sobie wyt�umaczy�, �e w�o�enie kr�ciutkiej, czerwonej sukienki nie jest najlepszym pomys�em je�li chodzi o wyjazd na akcj�. Toy w ko�cu machn�a r�k�. Sama ochlapa�a si� szybko i w�o�y�a stare d�insy z nogawkami uci�tymi w po�owie ud i obcis�y podkoszulek. Obie biegiem dotar�y do windy. Nacisk n�g Tally-Ho. kt�ra mia�a metr osiemdziesi�t siedem, uruchomi� wind� z wag� w pod�odze. Czterdziestopi�ciokilogramowa Toy mog�a o tym jedynie marzy�. � My�lisz, �e b�dzie strzelanina? � Dziewczyna z Ksi�yca wygl�da�a na rozmarzon�. � B�d� mog�a kogo� zastrzeli�? � Zastrzel mnie, je�li ci to sprawia przyjemno��. � Nie wiem, czy sprawia... Nigdy nikogo nie zabi�am. � Ja te�. I mo�e postarajmy si� przy tym pozosta�. � Ale jeste� zasadnicza. � Tally-Ho wdzi�czy�a si� przed lustrem w windzie, poprawiaj�c mistern� fryzur�. � Ale chc� prze�y� prawdziw� przygod�. � No. Je�li ka�� nam ochrania� plantacje na Gwinei, to zastrzelisz ze stu g�odnych �ebrak�w, ich �ony i dzieci... B�dzie fajnie. � Odczep si�. I tak ci� lubi�, maluszku. Wybieg�y na ulic�. Prawd� powiedziawszy to niezbyt szybko, bo Tally-Ho mia�a na nogach buty na wysokich obcasach. Niemniej jej wygl�d sprawi�, �e ju� pierwsza przeje�d�aj�ca taks�wka zatrzyma�a si� tu� obok bez wezwania. � Na lotnisko! � wrzasn�a Toy, kiedy ju� zaj�y miejsca z ty�u. � Kt�re? � Na takie, na kt�re pan jeszcze zd��y do �smej trzydzie�ci. Kierowca zerkn�� na zegarek i odpar�, �e teraz to ju� nie zd��� na �adne. Toy chcia�a powiedzie�, �e jak dojad� na czas, zap�aci mu licznik razy dwa (co zreszt� oznacza�oby wydanie wszystkich ich pieni�dzy), ale Tally-Ho mia�a lepszy spos�b. � Ja bardzo prosz�... � Nachyli�a si� do szyby dziel�cej ich od szofera, ukazuj�c sw�j wspania�y dekolt. Jestem taka zagubiona w tym wielkim mie�cie, prosz� pana... Tylko pan mo�e mnie uratowa�. Facet prze�kn�� �lin�. Potem kopn�� peda� gazu i ruszy� z piskiem opon. Jeeecez! Vixen by�a najlepsza na rynku. �mia�a si� teraz na tylnym siedzeniu i mruga�a zawadiacko do kole�anki. �Mam mu kaza� wjecha� autkiem do kasy biletowej?� � powiedzia�a samym ruchem ust, os�aniaj�c twarz d�oni�. Toy chichota�a ukradkiem. Uwielbia�a t� prze�liczn� �yd�wk�. Pomimo r�nicy zda�, kt�ra dzieli�a je w ka�dej dos�ownie kwestii, obie by�y dla siebie jak siostry. K��ci�y si�, krzycza�y, czasem nawet targa�y za w�osy, obra�a�y si� na siebie co pi�� minut, a... a potem godzi�y, robi�y sobie drobne prezenty, pomaga�y wzajemnie. Obie tak strasznie samotne, potwornie potrzebowa�y kogo� bliskiego. Kocha�y si�. Nie fizycznie, oczywi�cie. By�y siostrami. I to prawdziwymi, przez wyb�r, a nie z urodzenia. Toy b�ogos�awi�a chwil�, kiedy los zetkn�� je w burdelu na Ksi�ycu. Znalaz�y si� na lotnisku kwadrans po �smej. Szofer nie domaga� si� napiwku, bo Tai�y-Ho zbajerowa�a go tak, �e w�a�ciwie to on by� im wdzi�czny. W drodze przez monstrualny hol zd��y�y si� pok��ci�, ale ju� przed doj�ciem do kas, gdzie czekali najemnicy, pogodzi�y si�. Jezu! Ca�a setka! I to w wi�kszo�ci nowi, zieloni, zwerbowani po raz pierwszy. Ciekawe, co to za akcja, kt�ra wymaga a� takich ilo�ci mi�sa do mielenia. Obie przedefilowa�y przed rz�dem facet�w siedz�cych na baga�ach, s�ysz�c uwagi w rodzaju: �Ty, patrz! Ale laski!!!�, ��liczno�ci�, �Jakie dupe�ki!�, �Uuuuuuu... ale kr�c� ty�eczkami� (to by� komentarz jakiej� dziewczyny, zabarwiony wyra�n� zazdro�ci�), �Bierze mnie ta du�a, w czerwonej kiecce�, �A ja przelec� t� ma��, co wygl�da jak anio�ek z buforami. Zaraz jej to zrobi�!�. I nagle us�ysza�y cichy, ale wyra�ny g�os: � Id�, palancie. Id� i spr�buj... je�li chcesz by� zabity przez bab� nazywan� �Zabaweczka�! Niedosz�y gwa�ciciel zw�tpi� momentalnie. A Toy, s�ysz�c te s�owa, uros�a nagle tak, �e by�a ju� prawie normalnego wzrostu. Rozkoszowa�a si� totaln� �zazdro�ci� w oczach Taily-Ho i r�wnie zazdrosnymi spojrzeniami �wie�ego mi�sa. Sama by�a w ich sytuacji poprzednim razem, a teraz... Teraz starzy najemnicy podskoczyli do niej, ignoruj�c kompletnie m�odych. � Cze��, Toy! � rykn�a Mobutu. � Hejka. Buziaczki, ma�a. Cze�� Pinokio. Jak leci, kurczak? Hau, hau, piesek... � Clash, Bokassa, Maybe Not, Winni Winni, LeMoy, Caddilac, Oouroo podnie�li si� na jej widok. Pozostali weterani, kt�rych nie zna�a, witali j� skini�ciami g�owy. Tally-Ho o ma�o nie eksplodowa�a z zazdro�ci. Rekruci gapili si� ma�lanym wzrokiem jak ciel�ta. Toy wyca�owa�a Mobutu, cho� musia�a si� wspi�� na ponad dwumetrow� Murzynk� jak na palm�. Normalnie, ze swoim mizernym metrem sze��dziesi�t wzrostu, mog�aby j� poca�owa� co najwy�ej w brzuch. Dalsze powitania przerwa� Dante. Oschle, jak zwykle. � Pies ju� jest? Przyprowadzi�a� now�? � zerkn�� na Vixen. � �wietnie. Nie mia�em czasu zebra� dostatecznej ilo�ci ludzi. � Po co jest nas a� tylu? � Akcja na Bia�y Dom. � Paln�� j� lekko w g�ow�. � Porywamy prezydenta. � Strzeli� palcami, podrywaj�c ludzi. � Do odprawy i c�a, �miecie � szepn��. I znowu nast�pi�o to, co ju� pami�ta�a z poprzedniej akcji. Mi�so armatnie przepuszczono od razu, a weterani... Jezu... ��apska na �cian�! Nogi szeroko!�. Dwie godziny sprawdzania w komputerach, pobierania odcisk�w, telefonowania do r�nych s�u�b, na policj�, do kartotek, rejestr�w przest�pc�w, list d�u�nik�w i FBI. Tym razem by�a w�r�d weteran�w. Przygryza�a wargi, usi�uj�c odci��y� dr�twiej�ce od niewygodnej pozycji mi�nie. � Gdzie Hot Dog i Yellow? � spyta�a rozkraczon� tu� obok Mobutu. Murzynka zacz�a si� �mia�. � Wiesz, co te dwa je�opy wymy�li�y? Nie wiesz? Ch�opaki za wsp�lnie zarobion� fors� otworzy�y knajp�. No, ale wiesz. Jest trzysta restauracji na ka�dej ulicy. I wiesz. Jeden klient dziennie, nowego lokalu z tego nie utrzymasz. No, to te dwa dumie wymy�li�y pewnej nocy, jak zwi�kszy� obroty. Zacz�li smarowa� steki kokain�! � Murzynka rykn�a �miechem, a uwarunkowana Toy mia�a od razu pe�ne usta �liny. � I wiesz. Zamiast soli, sypiesz proszek, klient ze�pa, wychodzi na haju, zadowolony jak szlag, przychodzi jeszcze raz, a potem ju� odczuwa �ci�g�� potrzeb� przychodzenia tam w�a�nie�, poleca znajomym... I wiesz, kurde. Zbili szmalec, ca�kiem porz�dny! Klienci walili drzwiami i oknami, mimo ci�g�ych podwy�ek cen za kotlety z �sol� inaczej�. Ha, ha, ha! Tylko te dwa imbecyle mog�y to wymy�li�... � I co? � No, wpadli, oczywi�cie! Kurde. Przyjecha� specpluton policji. Ale si� przeliczyli. Trzeba by�o wezwa� antyterroryst�w. A tu wiesz, te opas�e od nadmiaru hamburger�w palanty w kamizelkach, he�mach, z prysznicami w �apach. Wpadli do �rodka, rozwalili drzwi i wiesz... Hot Dog i Yellow to kretyni, ale �o�nierzami s� raczej dobrze wyszkolonymi. No i, wiesz, napieprzyli policji. � Murzynka zacz�a chichota�. � Funkcjonariusze dostali wpierdol. A te dwa dumie by�y za g�upie, �eby sk�ada� fors� w banku. Chwycili torb� z kas� i chodu! Z ca�ym szmalcem wychrzanili si� ze Stan�w i wiesz... Szukaj wiatru w polu, Toy u�miechn�a si� lekko. Opowie�ci najemnik�w. W smarowanie kotlet�w kokain�, szczeg�lnie w wykonaniu Hot Doga, mog�a uwierzy�. A reszta? Legenda w�a�nie si� rodzi�a... Nied�ugo. Hot Dog i Yellow rozpieprz� w opowie�ciach ca�� armi� i w trakcie ucieczki ukradn� lotniskowiec. Widz�c jednak rozszerzone podziwem oczy rekrut�w, czekaj�cych na weteran�w tu� obok, zrozumia�a, �e nie ma sensu docieka�, jak to naprawd� by�o, kt�ry z dw�ch najemnik�w przywali� kijem bejsbolowym posterunkowemu pytaj�cemu o dziwny smak swojego mi�sa. I ile im zosta�o forsy z tych �milion�w� po op�aceniu koszt�w ucieczki z kraju. Pewnie tak w�a�nie wygl�da�a ca�a akcja. Zd��y�a ju� pozna� ten mechanizm, czytaj�c w brukowcach, jak to ona sama, trzymaj�c w jednej d�oni szybkostrzelny �prysznic�, a w drugiej sztandar, z rozwianym w�osem i piersiami na wierzchu, prowadzi�a �lud na barykady� w walcu Moonsunga. Bo�e!!! A p�niej procentowa�o to cichymi uwagami, z kt�rych jedn� mog�a dzisiaj us�ysze�: �Id�, id�, je�li chcesz by� zabity przez bab�, kt�r� nazywaj� Zabaweczka!�. Nie zabi�a w �yciu nikogo. Ale po co t�umaczy�. Ludzie chyba chcieli, �eby kto� poprowadzi� ich na barykady w tym popieprzonym �wiecie. A najlepiej, �eby prowadzi�, nie przerywaj�c im ogl�dania seriali w telewizji. Maj�c dwadzie�cia jeden lat, by�a eksprostytutk�, n�jemnikiem-przest�pc�, �mieciem, wyrzutkiem, totalnym zerem w bilansie nowoczesnego spo�ecze�stwa. Ale to w�a�nie ona �POKAZA�A FIRMIE MOONSUNG, GDZIE JEJ MIEJSCE!�. Ano, pokaza�a... Firma Moonsung, mimo tysi�cy proces�w i nagonki w mediach, dalej ma si� dobrze, a Toy w mi�dzyczasie krad�a klineksy na stacjach benzynowych, �eby m�c czym� wytrze� nos, bo w kosmosie nabawi�a si� ci�kiej choroby zatok. Mia�a nawet dwie punkcje, na kt�re wyda�a prawie ca�y �o�d od Dantego. Nosa i tak jej, nie naprawili, ale za to pozna�a, co to znaczy krzycze� z b�lu u taniego lekarza-partacza. Zawsze jaki� zysk. Mog�a teraz przynajmniej opowiada� kole�ankom z oddzia�u Jak mnie wrogowie torturowali, wbijaj�c ig�y w czaszk�, to co prawda wy�am z b�lu, ale do ko�ca nie pu�ci�am pary z g�by!�. By�oby to przecie� nawet bardziej prawdziwe ni� to, �e Hot Dog i Yellow rozwalili ca�y oddzia� policji. Skrzywi�a si� lekko. Biedna Toy, musisz sobie radzi� sama. Teraz masz przynajmniej Tally-Ho i Shainee. Inni cz�sto nawet tego nie maj�. Wi�c si� trzymaj, babo! � A wiesz, jak mnie z�apali sukinsyny przy takim jednym zleceniu � powiedzia�a do Mobutu, ale reszta najemnik�w r�wnie� nastawi�a uszu. � Facet mnie wynaj��, ale kurde, wiesz, zanim dosz�o co do czego, wiesz, kurde, z�apali mnie. Wiesz, nie? �apy w obr�czkach, kl�cza�am w jakiej� piwnicy, a kat wbija� mi ig�y w g�ow� przez nos. Ale wy�am, wiesz. � I co? I Co??? � Noooo... Kurde. Nic nie powiedzia�am! Nawet numeru polisy � (co by�o zgodne z prawd�, Toy polisy nie mia�a i lekarz, tfu! znaczy kat, zosta� op�acony got�wk�). Na szcz�cie, narodzinom nowej legendy nazywanej �Masakr� pod Punk-CIA Hill� przeszkodzi�o przyj�cie celnika, kt�ry zacz�� sprawdza� ich baga�e. Dzi�ki temu, �e nie musieli ju� sta� pod �cian� Toy mog�a na�o�y� swoje okulary i znowu zacz�a widzie� cokolwiek wok�. W ko�cu ich przepu�cili. Toy sz�a z weteranami, usi�uj�c jako� rozmasowa� sobie zdr�twia�e mi�nie, niewyspana, z zatkanym mimo kropel nosem, z okularami; dzi�ki kt�rym wiedzia�a mniej wi�cej, gdzie idzie, z bol�c� g�ow� od rozrywanych czym� od wewn�trz zatok. �Kobieta zwana Zabaweczka�. M�odzi gwa�cili j� wzrokiem. Dobrze, �e przynajmniej �liczna by�a. Kr�ci�a ty�eczkiem przy ka�dym kroku, chc�c polepszy� sobie nastr�j. Wsadzono ich do samolotu. �M�odzi� perorowali zaciekle, wymy�laj�c coraz to bardziej fantastyczne cele ich podr�y. �Starzy� pospali si� momentalnie w g��bokich fotelach. *** Hiszpania przywita�a ich ciep�ym deszczem. Na lotnisku nie robiono trudno�ci. Deszcz usta� chwil� p�niej, gdy zapakowano ich do dw�ch turystycznych autobus�w. A potem czeka�a ich przyjemna niespodzianka. Zakwaterowano ca�y oddzia� w prze�licznych, bia�ych domkach nad brzegiem morza. Ka�dy, luksusowo wyposa�ony domek przeznaczony by� dla czterech os�b. Cztery ��ka w dw�ch sypialniach, salon, kuchnia, kilka taras�w. Domk�w by�o dziesi��, a oddzia� liczy� sto os�b. Wypada�o wi�c po dziesi�ciu �o�nierzy na jeden. Weterani jednak kopniakami zmienili te proporcje. Przypad�o osiem domk�w na trzydziestu starych, z kt�rych ka�dy dosta� w�asne ��ko i... dwa domki na sze��dziesi�ciu rekrut�w, co dawa�o tam trzydzie�ci sztuk na jednostk� mieszkaln�. Ale w Hiszpanii by�o fajnie! Tu� obok basen. Malutki supermarket (tej cervezy to si� nie da�o pi�, ale wino by�o koszmarnie tanie, a poza tym Oouroo znalaz� szybko �r�d�o zaopatrzenia w przemycany d�in po pi�� dolc�w od litra). Mobutu, Maybe Not, Toy, Bokassa, Lady (jaka� Chinka, ale chyba mieszanka z bia�ym, bo �adna), LeMoy i Tally-Ho kupi�y sobie za grosze jakie� nieprawdopodobne wr�cz kostiumy k�pielowe, a potem goli�y sobie nawzajem �strefy bikini�, �eby m�c jako� za�o�y� na siebie �to co�� sk�adaj�ce si� nie tyle nawet ze sznurk�w, co z nitek chyba. Potem to ju� tylko s�ucha�y pe�nych zachwytu gwizd�w facet�w na basenie. Nuda, nuda, nuda, najprzyjemniejsza nuda na �wiecie... Dzie� po dniu opalanie, jaki� fajny obiad upichcony w du�ych kuchniach ich dom�w, gra w karty i w koszyk�wk� na pobliskim boisku, a potem wino i d�in, przechwa�ki, �ciganie m�odych, jakie� flirty, sen i znowu nast�pnego dnia: opalanie, p�ywanie, gry, obiad, chlanie, flirty, �ciganie... Toy z�apa�a si� na tym, �e siedzia�a na s�upku przy siatce do siatk�wki (zawsze brano j� na s�dziego, bo by�a za ma�a na udzia� w kt�rej� z dru�yn) i �piewa�a na ca�y g�os: �Tylko biedronka nie ma ogonka, Ogoooooooonkaaaaa nie ma biedronka!!!� A p�niej znowu chla�sko do nocy, potem wyprawa z Lady �na facet�w�. Na szcz�cie bardziej trze�wa Mobutu wybawi�a je z opresji, bo ju� zd��y�y przy�adowa� jakiemu� alfonsowi na ulicy, kt�ry chcia� je zwerbowa�. Nie ma to jak dwa metry i osiemna�cie centymetr�w bie��cych wzrostu Murzynki, ten alkohol po prostu rozk�ada si� na wi�ksz� mas�. A zreszt�, mo�e to nie by� alfons? Tylko jaki� kulturalny, starszy pan, kt�ry chcia� im pom�c? Obydwie z Lady, siedz�c nast�pnego dnia w kuchni z zimnymi ok�adami na g�owach, nie pami�ta�y ju� za bardzo, co zasz�o. A one, w ko�cu najemni �o�nierze, mo�e przy�adowa�y mu za bezdumo? W ka�dym razie policja nie przyjecha�a. Oouroo twierdzi�, �e �aden Hiszpan nie przyzna si� innemu m�czy�nie, �e pobita go baba. I dlatego obie s� w czepku urodzone, cho� przera�liwie g�upie. �To nie Ameryka, t�umaczy�, tu jeszcze czasem przynajmniej, m�czyzna czuje szacunek do kobiety. I cz�sto chce pom�c!�. Na szcz�cie Lady zwymiotowa�a, przerywaj�c przyd�ugi wyk�ad. A potem znowu: obiadek, basen, siatk�wka, d�in i wino, �ciganie m�okos�w. A potem przyjecha� Dante wojskowym d�ipem. Wszystko co �y�o i ju� by�o na akcji z szefem wytrze�wia�o momentalnie i ustawi�o si� na baczno�� z dok�adno�ci� co do milimetra. Reszta by�a trze�wa od pocz�tku, ale dopiero pierwszy raz uczestniczyli w akcji i guzdrali si� niepomiernie. No i sami sobie byli winni. Dante szybko przekona� kilku rekrut�w, �e lepiej by�o im si� nie rodzi�. Ich �ycie to po prostu jaki� b��d statystyczny, pomy�ka mamusi. I teraz trzeba za to odpokutowa�. W ko�cu, sk�d Dante wytrzasn�� swoj� ksyw�? Pewnie od jakiego� kr�gu piekie�. M�odzi poznali wszystkie kr�gi. I to hurtem � od razu. Potem, nad ranem, zapakowano ich znowu do dw�ch autobus�w, kt�re powioz�y wojsko w pobli�e Gibraltaru. Tam zaokr�towano ich na prom do Afryki i naprawd� sko�czy�y si� �arty. Dante odebra� im paszporty i w�o�y� je do foliowego worka. Potem ustawi� ich przy takiej dziwnej barierce przy burcie i kaza� zwr�ci� morzu, ca�y alkohol, kt�ry poch�on�li. Kto nie potrafi� zwymiotowa� na rozkaz, mia� naprawd� potwornego pecha. Toy, na szcz�cie, na wieeeeelkie szcz�cie, mog�a. Wystarczy�o, �e wyobrazi�a sobie narkotyki. Patrz�c na to, co si� wyrabia z lud�mi, kt�rzy chcieli zachowa� si� kulturalnie dzi�kowa�a Bogu i Paulowi Icebergowi za uwarunkowanie na prochy, kt�re umo�liwi�o jej szybkie wykonanie rozkazu. Ale to naprawd� nie by� jeszcze nawet przedsmak tego, co ich czeka�o. Kiedy prom dobi� do wybrze�y Afryki, wygoniono ich przez szeroki trap do portu w Seucie, hiszpa�skiej enklawie Maroka. Okaza�o si�, �e przygotowane na poboczu he�my i mundury wcale nie s� dla nich. Po prostu garnizon oczekiwa� na �wie�y pob�r. Najemnik�w zapakowano do ci�ar�wek i powieziono w noc. Zatrzymali si� dopiero na rz�si�cie o�wietlonym przej�ciu granicznym z Marokiem. Dante z jakim� cywilem poszli do Arab�w skupionych w jakiej�, nie przymierzaj�c, lepiance na boku drogi. Nawet z pak ci�ar�wek by�o wida�, jak spore �ap�wki przechodzi�y z r�k do r�k. Ca�a operacja przekazywania, pieni�dzy posz�a sprawnie. Potem stary Arab wzi�� plastikowy worek z ich paszportami i po prostu w�o�y� go do dziury wykopanej w ziemi, przy kt�rej kuca�. Wype�niono jaki� papier (z daleka wygl�da� na wymi�ty fragment kartki wyrwany z gazety) i ich pierwsza akcja wojskowa na terenie Afryki zako�czy�a si� powodzeniem. Niestety, nie do ko�ca. Wok� sta�o kilka autobus�w z turystami. Z najbli�szego kto� wysiad� (wysika� si�? kupi� poczt�wki na najbli�szym stoisku?) i... I rozpozna� Dantego. � Najemnicy! Najeeeemnicyyyyyy!!! � rozdar� si� m�ody m�czyzna w szortach i hawajskiej koszulce. � Psy wojny! Z autobus�w momentalnie zacz�li wysypywa� si� zaaferowani tury�ci, w�sz�c sensacj�. � Psy! �winie! P�atni mordercy! � rozleg�y si� okrzyki wok�. � Ale jeste�cie gnoje! Jak wam nie wstyd? � Kolorowy t�um zacz�� otacza� ci�ar�wki. Co wy�si usi�owali naplu� do �rodka. � �winie!!! Patrzcie. Mamy tu zwyk�e �winie taplaj�ce si� w bagnie. � Jedziesz zabija� niewinnych ludzi? � Jaka� pani szarpa�a za r�kaw Caddilaca. � Jak ci nie wstyd, cz�owieku? Cz�owieku... Mog� w og�le do ciebie m�wi� �cz�owieku� czy raczej ��winio�? Caddilac patrzy� na swoje kolana, usi�uj�c panowa� nad mi�niami twarzy. � Ile ci zap�acono? Ile ci zap�acono? � Jaka� dziewczyna rzuci�a w Mobutu kubkiem z ko�a. � Ile forsy wzi�a� za mordowanie swoich braci? Kto� wspi�� si� na zderzak i szarpn�� Toy za w�osy. � Chc�, �eby� mia�a pecha! � M�czyzna o wygl�dzie nobliwego lekarza krzycza� jej prosto w twarz. � Chc�, �eby ci si� nie uda�o! �eby ci� zastrzelili! �ycz� ci, �eby� mia�a raka!!! Toy usi�owa�a uwolni� swoje w�osy z jego gar�ci, nie wykonuj�c gwa�townych ruch�w. Zdawa�a sobie spraw�, �e jakakolwiek rozr�ba na granicy mo�e zniweczy� ca�� akcj�. � �ycz� ci, �eby� umiera�a d�ugo, w b�lu i ca�kowicie samotna. � Facet naplu� jej w twarz. Toy wyj�a papierow� chusteczk� i wytar�a policzek. Uda�o jej si� uwolni� nareszcie w�osy i przesun�� w kierunku Lady, dalej od burty. �o�nierze robili jej miejsce. �cisk w g��bi by� coraz wi�kszy. � Prostytutki! � M�czyzna wyra�nie skupi� si� na kobietach oddzia�u. Tally-Ho nachyli�a si� w jego stron�. � Ot� jestem prostytutk�, prosz� pana. Bardzo fachow�. � U�miechn�a si� promiennie: - I co� mi m�wi, �e pan jest impotentem. Dosta�a w twarz strug� kawy z plastikowego kubka. Clash zarobi� kamieniem. Na szcz�cie ci�ar�wki ruszy�y, powoli usi�uj�c wydosta� si� z t�umu wrzeszcz�cych ludzi. Kierowcy dokonywali cud�w, staraj�c si� rozepchn�� ludzi i nikogo nie przejecha�. D�ip Dantego utkn�� z przodu i chyba on oberwa� najbardziej. T�um, widz�c, �e �up wymyka im si� z r�k, zacz�� rzuca� czym popad�o. � Na pod�og� � rykn�� Clash. Ale nie zd��yli wykona� tego do�� typowego dla piechoty manewru. Tally-Ho oberwa�a kamieniem prosto w ko�� ogonow�, bo w�a�nie si� odwraca�a; Toy w g�ow�, prosto w �uk brwiowy, kt�ry momentalnie zacz�� krwawi�; Oouroo w kark, bo w�a�nie si� k�ad�. Najwi�kszego pecha mia�a jednak Mobutu, stanowi�ca najwi�kszy cel � przyj�a ca�� seri�: w lewy �okie�, w brzuch, lew� pier�, w skro� i czubek g�owy. Run�li na d�, usi�uj�c si� skuli� w ciasnocie i os�oni� g�owy baga�ami. Lady zarobi�a butelk�, kt�ra si� st�uk�a i pokrwawi�a jej szyj� i kark. Na szcz�cie kierowcom uda�o si� przekroczy� granic�. Teraz �ciga�y ich jedynie gwizdy. Po chwili ci�ar�wka zatrzyma�a si� znowu i do oddzia�u do��czyli czekaj�cy tu Hot Dog i Yellow. �miali si� tak, �e nie byli w stanie wybe�kota� nawet kilku s��w powitania. � Widzieli�my, jak wali�a w was artyleria! � Hot Dog podni�s� z pod�ogi szyjk� st�uczonej butelki. � Co�cie im zrobili, �e tak was nie lubi�? � Daj, piesek. � Yellow wyj�� z kieszeni brudn� chustk�, zmoczy� wod� mineraln� i przy�o�y� Toy do brwi. � Bo ci strasznie spuchnie. Maybe Not kl�a, nie przebieraj�c w s�owach. Oblano j� jakim� lepkim, g�stym syropem. Winni Winni, kt�remu uda�o si� wyj�� ze starcia bez strat, usi�owa� w �wietle zapalniczki powyjmowa� od�amki szk�a z szyi Lady. Mobutu, sycz�c z b�lu, masowa�a lew� pier�. � �eby ich jasny szlag trafi�! � wy�a. � Szlag trafi�? � U�miechn�� si� Hot Dog. � Co za problem? Powoli, z triumfalnym wyrazem twarzy, wyj�� z kieszeni telefon kom�rkowy. Starannie wybiera� przyciski. Potem podni�s� s�uchawk� do ucha. � Dzie� dobry � powiedzia�. � Uprzejmie donosz�, �e w jednym z autobus�w, kt�re zaraz przekrocz� granic� Maroka na linii Seuta-Tetuan znajduj� si� narkotyki. Wype�niam sw�j obywatelski obowi�zek. Dzi�kuj� za wsp�prac�. Mobutu, trzymaj�c si� obiema r�kami za lewy bok, roze�mia�a si� nagle. � My�lisz, �e jaka� m�oda, g�upia pinda z tych autobus�w ma ze sob� cho� dwa skr�ty? � Dam sobie r�k� uci��, �e ma. Sam zaopatruj� dilera turyst�w po tamtej stronie granicy. � A gdzie dzwoni�e�? My�lisz, �e Arabowie przejm� si� jakim� tam donosem? Hot Dog wzruszy� ramionami. � Telefonowa�em bezpo�rednio do DEA. A oni ju� pogoni� miejscowe si�y. Zaraz wasza �artyleria� zobaczy, co to jest przes�uchanie i rewizja w wykonaniu Arab�w. Zacz�li si� �mia�. � Mi�e wakacje w Afryce maj� ju� z g�owy � doda� Yellow. � D�ugo tu siedzicie? � wtr�ci�a si� ruda LeMoy. � I co to by�o z tym smarowaniem kotlet�w kok�? Zacz�y si� opowie�ci. Atakuj�cy restauracj� pluton policji rozr�s� si� teraz do rozmiar�w kompanii. W legendzie dw�ch ch�opak�w nie porwa�o lotniskowca... jeszcze. Na razie ograniczyli si� do niszczyciela, kt�ry atakowa� ich ��dk�. Toy zasn�a na kolanach Mobutu. Rozbudzono j� jednak, domagaj�c si� opowie�ci, jak to robiono jej lobotomi� na �ywca, a ona niczego nie powiedzia�a oprawcom. Nie zd��y�a na�ga�, bo dojechali do celu. Koszary armii Maroka przypomina�y troszeczk� z wygl�du ob�z koncentracyjny. Ale nie by�o tak �le, jak si� spodziewali. Do�� schludne baraki, o�wietlony sod�wkami plac, spora sto��wka, magazyny i hangary na sprz�t. Dante kaza� im si� wypakowa� z ci�ar�wek. Dopiero teraz zauwa�yli, �e mia� podbite oko i pokrwawion� twarz. Nie zawraca� sobie zreszt� nimi g�owy, razem z cywilem wsiad� do swojego d�ipa i odjecha�, a oni musieli przej�� przez bram� w kolczastym ogrodzeniu. Starych �o�nierzy za�ama� dopiero facet, kt�ry przyszed� ich powita�. Ju� z daleka mo�na by�o dostrzec smuk�� sylwetk�, beret zsuni�ty na prawe ucho i przesadnie spr�ysty krok. On nie szed�. On maszerowa�. � O kurde... Angol! � szepn�a Mobutu. � Panie Bo�e, miej nas w swojej opiece. Sprawny, ponad sze��dziesi�cioletni emeryt Si� Zbrojnych Jej Kr�lewskiej Mo�ci u�miechn�� si�, staj�c przed poszarpanym szeregiem. � Witam was, mili rekruci, w szeregach armii Kr�lestwa Maroka! � On naprawd� powiedzia� �mili�? � upewnia�a si� szeptem Maybe Not. � �egnaj si� z �yciem, duma! � warkn�a Bokassa. � Tally�Ho � mrugn�a do �yd�wki stoj�cej tu� obok � ty masz najbardziej przesrane. To arabska armia! � O w mord�... � Nazywam si� sier�ant Blake � kontynuowa� Angol kompletnie nie zra�ony szeptami w szeregu. � Moim zadaniem jest zapozna� was z regulaminem obowi�zuj�cym w naszym wojsku. � Tu u�miechn�� si� mi�o. � Po��cie si�, z �aski swojej, na plecach. Cierpliwie czeka�, a� oddzia� niemrawo wype�nia� ten niecodzienny rozkaz. Ignorowa� rozrzucone byle gdzie baga�e, ciche rozmowy i przekle�stwa najemnik�w. Ci�gle si� u�miecha�. � R�ce nad g�ow� � powiedzia� przyjaznym g�osem. Kiedy wykonali rozkaz, Blake podkutymi buciorami stan�� na brzuchu najbli�szego �o�nierza. � By�e� w wojsku? Ch�opak zacz�� si� dusi�. � Zada�em ci pytanie. Ch�opak skin�� g�ow�. � I nie umiesz si� meldowa�? Ch�opak usi�owa� ruchami g�owy pokaza�, �e umie, ale ba� si� otworzy� usta, bo wtedy musia�by rozlu�ni� mi�nie brzucha, a to grozi�o katastrof�. � Nauczymy ci� � mrukn�� Blake. � Na razie karcer. Dw�ch Arab�w w mundurach podnios�o nieszcz�sn�, krztusz�c� si� ofiar� i poci�gn�o gdzie� w g��b obozu. Sier�ant przeszed� na brzuch Mobutu. � Jeste� du�� dziewczynk� � stwierdzi�. � By�a� w wojsku? � Tak jest, panie sier�ancie! � wrzasn�a Mobutu. By�a ekskoszykark� i jako� jednak mog�a napi�� odpowiednio mi�nie brzucha. A poza tym by�a naprawd� du�a i silna. Blake przeszed� na brzuch Caddilaca. � M�g�by� co� za�piewa�? � Pewnie � u�miechn�� si� Caddie. � Co pan sobie �yczy, panie sier�ancie? Blake znalaz� si� na brzuchu jednego z m�odych. Ch�opak j�kn��. � J�czysz jak baba w po�ogu. Wida�, znasz si� na tym, wi�c wyszorujesz do czysta punkt opatrunkowy... � Przeszed� na brzuch Lady. � Wybieram karcer!!! � krzykn�a p�-Chinka, chwytaj�c go za nogi. � Nie, nie, nie... � U�miechn�� si� Blake, staj�c na brzuchu Toy. Dziewczyn� dos�ownie wbi�o w piaszczysty grunt. � Ile naboi jest w karabinie Heckler und Koch? � zapyta�. � Nie wiem! � st�kn�a, usi�uj�c kontrolowa� mi�nie, �eby nie dosz�o do kompromitacji przy wszystkich. Blake przeszed� na brzuch kolejnego �o�nierza. � Aha � jakby sobie co� przypomnia�. � Ta ma�a bierze do �apek baga�e i na plecy �aduje sobie t� sko�nook�. Pobiegniesz na to wzg�rze. � Wskaza� stromy pag�rek za drutami obozu. � A potem zamienicie si� miejscami. I przyjdziecie zameldowa�, ile naboj�w jest w karabinie Heckler und Koch. Radz� si� nad tym zastanowi�... Ch�opak, na kt�rym sta� sier�ant nie wytrzyma� przyd�ugiej wypowiedzi. � O fuj, �o�nierzu � Blake skrzywi� si� z obrzydzeniem i przeszed� na nast�pny brzuch. Toy przera�ona zerkn�a na Lady. Na szcz�cie to chi�sko-bia�a mieszanka. By�a bardzo niska i chuda, ale i tak mierzy�a z pi�tna�cie centymetr�w wi�cej ni� ona sama. Czuj�c, �e zaczynaj� jej dr�e� r�ce, chwyci�a swoj� torb� i plecak tamtej. Lady, sama r�wnie� porz�dnie przestraszona, wdrapa�a si� jej na plecy. � Daleko tak nie ujd� � szepn�a Toy. � Wiem... Jeszcze nigdy nie widzia�am tak ma�ej bia�aski. Oddechu zabrak�o jej prawie natychmiast. Usi�owa�a oddycha� g��boko. Ju� podczas drogi do bramy obozu zd��y�a kilkana�cie razy przysi�c sobie, �e rzuci palenie. Nie ma mowy, �eby dotar�a na szczyt wzg�rza. Jeden z arabskich wartownik�w wysun�� si� spod p��ciennego daszku ocieniaj�cego posterunek. � Ty, Amerykanin � powiedzia� �amanym angielskim do zdyszanej Toy. � Lepiej si� pospiesz � wskaza� na wstaj�ce w�a�nie s�o�ce. � Sztuczek nie robi�, Amerykanin! On mie� lornetk�. � Zerkn�� na oddalonego ju� o kilkadziesi�t metr�w Blake�a. � B�agam, stary, powiedz, ile naboj�w jest w karabinie Heckler i Koch? � szepn�a Lady. � W jaki model? � Arab u�miechn�� z mieszanin� wy�szo�ci i wsp�czucia: wy�szo�ci, bo te dwie dr�czone ofiary by�y kobietami i w dodatku Amerykankami; a wsp�czucia, bo obie by�y te� �o�nierzami. Toy min�a go chwiejnym krokiem. Tu� za obozem zaczyna� si� piasek. Upad�a po raz pierwszy. � Zbieraj si�!!! � szepn�a Lady. � Ja ci� pieprz�. On nas zamorduje. Toy wsta�a, czuj�c, �e si� dusi. Dziewczyna znowu wspi�a jej si� na plecy. Jeszcze kilka krok�w. B�l r�k obci��onych torb� i plecakiem. Psiakrew, mog�a nie bra� tylu rzeczy. B�l w p�ucach i gardle. Toy mia�a kondycj� jak przeci�tny narkoman. No... By�y narkoman, �yj�cy w wielkim mie�cie, w wie�owcu, z przystankiem autobusowym tu� pod bram� i najbli�szym parkiem oddalonym o jakie� trzydzie�ci siedem kilometr�w. Jedyne �wiczenie fizyczne, kt�re zaliczy�a to �a�enie po schodach � raz na trzy, cztery tygodnie. � S�uchaj � usi�owa�a prze�kn�� �lin�, ale nie mog�a, bo gard�o mia�a zupe�nie suche. Suche i jakby czym� zatkane. � Nie dam rady. Nie dojd�. � To wal na czworakach, a ja si�d� na tobie � powiedzia�a spanikowana Lady. � On nas naprawd� zamorduje. Bo�e, kogo tu spyta�, ile naboj�w jest w Hecklerze i Kochu? � No, co� ty? G�upia? Toy, kiedy dotar�a do st�p wzg�rza, rzeczywi�cie opad�a na czworaki, zawiesi�a sobie torb� na szyi, a plecak ci�gn�a za sob�. Nast�pn� rad� wyg�osi�a ju� jako wierzchowiec. � Mam w torbie telefon. Wyjmij... Zadzwo� gdzie�... i si� spytaj. Lady paln�a si� w czo�o. Ju� po chwili negocjowa�a z operatorem w Ameryce, �eby po��czy� j� po koszcie rozmowy lokalnej z producentem w Europie. Chyba co� wynegocjowa�a, bo poklepa�a Toy po szyi jak rasow� klacz przed szar��. � Szprechasz po niemiecku? Toy mia�a czerwone p�atki przed oczami. Nie mog�a zaczerpn�� oddechu. Czu�a, �e nie zrobi ani jednego ruchu wi�cej po coraz bardziej stromym zboczu. To koniec. Rz�zi�o jej w p�ucach. Lady kaza�a si� po��czy� z dzia�em marketingu Hecklera i Kocha. Potem zacz�a dyktowa�: � HK 20-39L, w magazynku w chwycie 139 ig�owych, w magazynku w kolbie bull-pup 32 naboje z eksploduj�cymi ko�c�wkami, w lufie granatnika pod spodem HK-R(emington)W3 sze�� granat�w �adowanych ��dk�, w podwieszanym dopalaczu, dwie rakiety p-panc uruchamiane skrzyde�kiem bezpiecznika... Zapami�ta�a�? Teraz HK 30-39LF. 200 ig�owych w chwycie, specjalna nak�adka ekspres z dwudziestoma 0,40/60 wed�ug ameryka�skiej miary... Toy umiera�a. W�a�ciwie to by�o jej wszystko jedno. Nie mia�a ochoty robi� nast�pnego ruchu, a nawet nie mia�a ochoty ju� �y�. Nagle zoboj�tnia�a. Przez chwil� czu�a, �e zwymiotuje, ale nie mog�a i to j� uratowa�o od kompletnej utraty p�yn�w w organizmie. � Karabin/karabinek HK 15/34WLK z wymiennymi lufami i kalibratorem, w chwycie wymienne magazynki na 56, 112, 200, 340, 516 naboj�w ig�owych, mo�na zam�wi� b�bnowe z podajnikiem na 2451, 2901, 4505 i jeszcze bez�uskowe 40/60 Remingtona lub Mag. 40/600 w ilo�ci... Toy przesta�a si� poci�. Zupe�nie nagle. Nie mog�a ju� niczym poruszy�, ale chyba jednak rusza�a, bo Lady krzykn�a nagle: � St�j, bo zleziemy po drugiej stronie! � Zakry�a d�oni� mikrofon telefonu. � Przepraszam, musz� si� porozumie� ze wsp�lnikiem w interesach. � Zawiesi�a po��czenie. � Chyba musisz co� wypi�, Toy. Nie wygl�dasz najlepiej. Przerzuci�a rzeczy w swoim plecaku. Wyj�a malutk� buteleczk�, reklam�wk� Perriera, mo�e 50 mililitr�w raptem i jakie� perfumy. Zerwa�a korek, poci�gn�a ma�y �yk i uzupe�ni�a brakuj�cy p�yn swoimi perfumami z flakonika. � Z dopalaczem � wyja�ni�a. � Nie wypij mi wszystkiego, bo ja te� musz� odby� taki rajd. Kiedy Toy prze�kn�a troch� p�ynu, poczu�a, �e odp�ywa. � Dobra, Toy, zawracaj. Teraz b�dzie �atwiej, bo z g�rki. Jezu, Jezu, Jezu... Jeszcze na d�? Czu�a w ustach smak perfum. Kt�re jako� tam musia�y podzia�a�, bo zawr�ci�a pos�usznie i... zsun�a si� na brzuchu ze stromego zbocza, maj�c ci�gle kole�ank� na plecach. Bola�o j� dos�ownie wszystko. Strasznie chcia�o jej si� pi�. Lady kl�a. Odda�a telefon, przej�a torb� i plecak, wrzuci�a sobie Toy na plecy i zacz�a si� wspina�. By�o jej �atwiej, bo Toy wa�y�a tylko czterdzie�ci pi�� kilo. By�o jej ci�ej, bo s�o�ce zacz�o w�a�nie przygrzewa�. Spoci�a si� momentalnie, a potem, mniej wi�cej w po�owie zbocza, przesta�a si� poci�. Chwil� p�niej zacz�a i�� na czworakach, ale trzyma�a si� prawie do samego szczytu. Drog� powrotn� na d� przeby�y tak jak w poprzednim razem, tyle �e tym razem na brzuchu Lady. A potem to ju� tylko zygzakiem do obozu. Wygl�da�y jak dwa nieszcz�cia, kl�cz�c przed Blakiem, bo nie mog�y si� ju� utrzyma� na nogach. � No, jak? Ile naboj�w jest w karabinie Hecklera i Kocha? � spyta� sier�ant. Lady panikowa�a przera�ona. Toy odpar�a cicho: � Tyle, ile si� do niego za�adowa�o wcze�niej. � Mhm... � Angol nie kaza� ich zastrzeli�. Odszed� zaj�� si� niedobitkami. Dopiero teraz mog�y si� rozejrze�, cho� niezbyt przytomnie. Oddzia� by� spacyfikowany w ca�o�ci. � Sk�d wiedzia�a�? � szepn�a Lady, patrz�c na sceny wok�, kt�re przywodzi�y na my�l ob�z koncentracyjny. � Chcia� sprawdzi�, czy potrafimy my�le�. Przecie� nie da si� zapami�ta� ca�ego katalogu firmy... � Nie mog�a z�apa� oddechu. � Masz jeszcze te perfumy? � Mam � P�-Chinka ukradkiem poda�a jej flakonik. Obie poci�gn�y po kilka �yk�w i przytuli�y si� do siebie. Arabscy �o�nierze �miali si�, obserwuj�c wszystko ze swoich, bezpiecznych chwilowo, pozycji. Mobutu w�a�nie zwisa�a z jakiego� dr�ga g�ow� w d�. Dw�ch ch�opak�w kopa�o �y�kami dziur� w ziemi twardej jak beton. Inny facet ci�gn�� Tally-Ho za nogi tak, �eby plecami wyr�wnywa�a wykopany urobek. � Gdzie�my, kurwa, trafi�y? Blake�owi znudzi�o si� jednak widowiskowe zn�canie si� nad najemnikami. Teraz postanowi� da� im prawdziwy wycisk. Wprowadzi� ca�� setk� do ogromnego zbiornika na rop� i kaza� czy�ci� �ciany. Niby nic, tyle �e zbiornik by� stalowy, s�o�ce coraz wy�ej, a w �rodku pracowa�a setka ludzi. Opary ropy przyprawia�y o zawr�t g�owy, upa� wzrasta� w post�pie geometrycznym. Nie rozdano im �adnych narz�dzi, wi�c czy�cili w�asnymi szczoteczkami do z�b�w, a w dodatku zbiornik mia� kszta�t walca, wi�c wdrapanie si� na �cian� wymaga�o wsp�pracy co najmniej pi�ciu os�b. Ju� po kwadransie wszyscy, s�dz�c tylko po kolorze sk�ry, zamienili si� w Murzyn�w. Zreszt�, to nie by�o wa�ne, bo nie przydzielono im �adnych �r�de� �wiat�a. Trupy wynoszono i umieszczano w karcerze. Pozosta�ych wyprowadzono po po�udniu na plac, gdzie kazano im doprowadzi� si� do porz�dku, daj�c do dyspozycji kubek wody i ma�� szmatk�. Toy, sko�owana, nie bardzo nawet widzia�a swoj� szmatk�. Zawarto�� kubka chcia�a wypi�, na szcz�cie kto� lito�ciwy zaklei� jej usta plastrem, wrzeszcz�c, �eby nie bra�a do ust niczego, co nie pochodzi z zamkni�tej fabrycznie butelki albo puszki. Brudna i skonana powlok�a si� do baraku, gdzie wydano im mundury. Niby czyste, na pewno prane, ale wielokrotnie u�ywane, z wyra�nymi przebarwieniami od potu. I nawet, o dziwo, by� mundur wielko�ci odpowiadaj�cej Toy. Nie, nie, nie produkowano �dziecinnych� rozmiar�w, ale ten, kt�ry dosta�a prano od wielu lat tak d�ugo, �e odpowiednio si� skurczy� i pasowa�. Potem poprowadzono ich do �koszar�: brytyjskich, metalowych barak�w pochodz�cych chyba z czas�w drugiej wojny �wiatowej. Mia�y kszta�t beczek z falistej blachy, nie przewidziano �adnej klimatyzacji. Ludzie walili si� na prycze i zasypiali natychmiast, nie my�l�c nawet o jedzeniu, kt�rego pierwszego dnia im nie dano. Toy nie mog�a. Co� si� w niej wzdraga�o przed spaniem �na �mierdz�co�. Powlok�a si� do �azienek przy swoim baraku. Oczywi�cie, jaki� cham albo sadysta zakr�ci� wod� w centralnym w�le. Ciekawe, czy to mia�a by� kolejna tortura? W ka�dym razie nie sprawdzi�o si� w przypadku Toy. Dziewczyna mena�k� wybra�a wod� ze wszystkich sp�uczek w toaletach i nape�ni�a koryto na �rodku. Umy�a si� dok�adnie, potem upra�a starannie swoje rzeczy i rozwiesi�a na sznurku, �eby si� suszy�y. W zwi�zku z tym jako jedyna z ca�ego oddzia�u po�o�y�a si� spa� czysta i pachn�ca, bo nie wypi�a wcze�niej swoich perfum. *** Blake obudzi� ich w �rodku nocy wrzaskiem. � Co to jest???!!! � rycza�, maszeruj�c pomi�dzy pryczami i trzymaj�c w r�ku biustonosz. Toy przetar�a za�zawione oczy. � To moje! � krzykn�a, unosz�c si� na pryczy. � Co to jest, �o�nierzu?! � No... stanik. � Co on robi� na sznurku w umywalni?!!! � Jezus... Zachowywa� si� nieregulaminowo? � spyta�a. Oddzia� zacz�� rechota�. � �o�nierzu! Macie u�ywa� regulaminowych sort�w mundurowych! Trafia do twojego zakutego �ba? � Blake o ma�o nie dosta� apopleksji. � Panie sier�ancie, � Usi�owa�a zachowywa� si� racjonalnie. � Jestem kobiet� (cudem tylko nie doda�a: �Trafia do twojego zakutego �ba?�). Mam piersi � t�umaczy�a jak dziecku. � Nie mog� biega� bez stanika, bo mnie b�dzie bardzo bole�... Blake prze�kn�� �lin�. � Jak do mnie m�wicie, �o�nierzu, to sta�cie na baczno��. Toy westchn�a, odrzuci�a koc i stan�a na baczno�� przy ��ku. Oczy sier�anta powi�kszy�y si� nagle. Odchrz�kn��. Potrz�sn�� g�ow� jakby nie m�g� uwierzy� w to, co widzi. � C... Co... co wy macie na sobie, �o�nierzu? � spyta�. Toy spojrza�a po sobie. � Koszul� nocn�, panie sier�ancie � zameldowa�a. Blake znowu prze�kn�� �lin�. Najwyra�niej nie m�g� uwierzy�. Co� nie mie�ci�o si� w jego g�owie. � Co wy tu robicie w koszuli nocnej, �o�nierzu? � spyta� cicho. � Melduj�, �e stoj� na baczno��. � Eeeee... przecie� dostali�cie regulaminowe szorty. � Melduj�, �e jestem bab�! � krzykn�a wpieniona. � Szorty to troch� dla mnie za ma�o. Ale jak pan sier�ant sobie �ywy, to mog� spa� nawet na golasa! � Aha. � Blake by� teraz wzorem uprzejmo�ci. � A koronkowy stanik to wr�cz cz�� wojskowego wyposa�enia? � A jaki ma by�? W barwy ochronne? � Oczywi�cie, �e nie � zgodzi� si� natychmiast. Potem skin�� na jednego z towarzysz�cych mu Arab�w. � Ten szeregowy nauczy was hymnu naszej jednostki. Ju� nied�ugo b�dziecie go g�o�no �piewa�. Na ca�y g�os, zapewniam. Ale... �eby wam si� nie nudzi�o przy nauce tej g�upiej piosenki, to... � skin�� na drugiego Araba i odebra� od niego �opat�, kt�r� wr�czy� Toy � to wykopiecie w trakcie r�w przeciwczo�gowy. � Poda� jej trzyman� w r�ku cz�� damskiej bielizny. - I mo�ecie sobie to w�o�y�, �o�nierzu. Mo�ecie te� kopa� i �piewa�, maj�c na sobie nocn� koszul�. Nie widz� �adnych przeciwwskaza�. � Zamiast zasalutowa�, uk�oni� si� uprzejmie, odwr�ci� i odszed�. Dw�ch arabskich �o�nierzy spojrza�o na Toy z wyra�nym wsp�czuciem. Jeden z nich przeci�gn�� sobie palcem po szyi. Drugi powiedzia� �aman� angielszczyzn�: � Hymn �piewa� w j�zyk arabski. Horror dla Amerykanin. *** Na porannym apelu Mobutu, Tally-Ho i Lady trzyma�y s�aniaj�c� si� Toy, poniewa� ta odp�ywa�a i nie mog�a ju� odr�ni� rzeczywisto�ci od swoich sennych majacze�. Umia�a za to �piewa� hymn po arabsku, czym ewidentnie odr�nia�a si� od reszty oddzia�u. Blake maszerowa� sobie tam i z powrotem przed frontem stoj�cych nieruchomo w dwuszeregu ludzi. Szybko znajdowa� nowe ofiary. � Nie ogolili�cie si�, �o�nierzu!!! � wrzasn�� nagle. Maybe Not wzruszy�a ramionami. � Jestem bab�, panie sier�ancie. Co mam goli�? Nogi? � Regulamin m�wi, �e ka�dy �o�nierz ma by� ogolony rano. Marsz do �azienki! � Ale po co? Mam si� ogoli� pod pachami? � Nie chcecie? To bierzcie t� drug� na plecy i jazda na wzg�rze! � Jezus! Tylko nie Mobutu! Tylko nie Mobutu, b�agam... Ona ma ponad dwa metry wzrostu! � Wykona�. Ty � podszed� do nast�pnej dziewczyny � co powinno znajdowa� si� w nocnej szafce �o�nierza? Spanikowana Tally-Ho zacz�a wymienia� zapami�tane z wczorajszego dnia przedmioty. � A co to jest??? � Rzuci� w ni� gustown� kosmetyczk�. P�k� zamek b�yskawiczny i szminka, puderniczka, r�, b�yszczyk, spiralka do oczu i par� innych niezb�dnych-dziewczynie przedmiot�w potoczy�o si� po piasku. � Co to jest, pytam?! � Zestaw do kamufla�u, idioto. � Toy wybawi�a kole�ank�, bo by�o jej ju� wszystko jedno, co z ni� zrobi�. � Co� powiedzia�a, krowo??? � Blake podskoczy� do Toy. � �Co� powiedzia�a, �o�nierzu�, trzeba m�wi� regulaminowo � upomnia�a sier�anta. � Ty... ty... � zatka�o go. � Nie r�b jaj! � Nie mog� nie robi� � westchn�a. � Jestem dziewczyn� i w zwi�zku z tym, jedno jajo pojawia si� w mojej macicy �rednio raz na miesi�c. Nie mam na to wp�ywu. � Karcer! � wyszepta� Blake przez zaci�ni�te wargi. Odprowadzono j� do karceru. I tu si� Blake tak naprawd� przejecha� po raz pierwszy. Karcer stanowi� indywidualn� klatk� ustawion� pod blaszanym dachem. Tortura polega�a na tym, �e wsadzony tam m�czyzna nie mia� po prostu miejsca na jakikolwiek ruch. Musia� godzinami siedzie� w tej samej pozycji z g�ow� wci�ni�t� mi�dzy w�asne kolana. Niekt�rzy wyli, co mia�a mo�no�� us�ysze�. Problem jednak w tym, �e projektant klatek uwzgl�dni� standardowego m�czyzn�, takiego, mniej wi�cej, o wzro�cie metr dziewi��dziesi�t pi��. Toy mia�a sto sze��dziesi�t, wi�c zosta�o jej trzydzie�ci pi�� centymetr�w luzu. Zwin�a si� wi�c w k��bek na pod�odze i zasn�a spokojnie. Po prostu by�a za ma�a jak na tak wyrafinowan� tortur�. Karcer, jak dla niej, by� fajny. Wod� dawali, ile kto chcia�, z jedzenia tylko trzy chlebowe placki dziennie, ale w upale i to by�o za du�o, a dodatkowo okaza�o si� szybko, �e dziewczyna ma za ma�e stopy jak na wi�zienne normy i mo�e sobie nawet wystawi� nogi pomi�dzy pr�tami klatki. Niby by�o nudno, ale widz�c, co si� dzieje na placu apelowym z reszt� oddzia�u, Toy celowo zruga�a jednego ze stra�nik�w, kt�ry za to najpierw j� skopa�, a p�niej wym�g� na Blake�u przed�u�enie karceru dla niej o dwie doby. Ekstra! Da�o si� tu wi�c jako� prze�y�. *** Wszystko, co przyjemne ko�czy si� jednak szybko. Toy wypuszczono z karceru dok�adnie w niedziel�. Do��czy�a do oddzia�u w momencie, kiedy �o�nierze, brudni i cuchn�cy, wychodzili ze s�ynnego zbiornika na rop� po nieko�cz�cym si� czyszczeniu jego �cian. Blake tresowa� ich dalej, ale tym razem poka�na grupa weteran�w postanowi�a si� postawi�. Osi� k��tni by� fakt, �e w regulaminie ka�dej armii niedziela jest dniem wolnym i im te� przys�uguje takie prawo. � Ale to armia arabska � wyja�ni� sier�ant z u�miechem. � No, dobra � b�kn�� Caddilac. � To niech b�dzie wolny pi�tek. � Nie dajmy si� przerolowa�. Armia arabska, ale pod auspicjami ONZ � doda� Winni Winni. � Wi�c ka�demu nale�y si� taki dzie� wolny w zale�no�ci od tego, w jakiego boga wierzy! Blake u�miechn�� si� ciep�o. � Ale� oczywi�cie, �o�nierzu. Macie racj�. � By� teraz wzorem uprzejmo�ci. Oddzia� by� zbyt zm�czony, �eby to dostrzec, ale Toy wiedzia�a. Wyb�r jakiejkolwiek religii zako�czy si� kolejnymi szykanami. � Zaraz kto� przyniesie do waszego baraku formularze i tam ka�dy okre�li na pi�mie, w co wierzy. Rozej�� si�! Oddzia� powl�k� si� do baraku, Toy nie. Posz�a na wartowni� i wdzi�czy�a si� do Arab�w, chc�c uzyska� dost�p do komputera. Nie uda�o si�. Posz�a wi�c do baraku rozprowadzania, gdzie w porozumiewawczych u�miechach, kr�c�c ty�kiem, wykorzysta�a dos�ownie wszystko, czego nauczy�a si� w Sex Side. Wszystkie metody wabienia i flirtu. Uda�o si�. Arabowie u�miechali si� r�wnie�, klepali w r�ne cz�ci cia�a (a w�a�ciwie to tylko w jedn�) i dali jej dost�p do terminala. Toy za�ogowa�a si� do sieci i szybko odnalaz�a interaktywn� encyklopedi� �Religie �wiata�. *** Wr�ci�a do baraku w chwili, gdy wszyscy ju� pracowicie wype�niali s��niste, ONZ-etowskie formularze. � O! Toy! � krzykn�� Hot Dog na jej widok. � Wype�nisz za mnie? Bo wiesz... Zerkn�a na niego spod oka. Nie umia� pisa�? � Nie ma sprawy. Szybko przelecia�a wzrokiem wszystkie punkty. Po�yczy�a od kogo� d�ugopis i wype�ni�a mu papier w ci�gu dw�ch minut. � Masz, wykuj na blach� i recytuj z przekonaniem. � Dzi�ki, Toy. Jeste� fajna. Sama zacz�a wype�nia� sw�j formularz. Zaintrygowane Tally-Ho i Mobutu zerka�y jej przez rami�. Potem podar�y swoje do po�owy wype�nione formularze, wzi�y nowe i zacz�y przepisywa� s�owo po s�owie od kole�anki. Blake przyszed� p� godziny p�niej i zebra� pouk�adane w kupki na jednej z prycz papiery. Katolicy, protestanci, buddy�ci, wyznawcy Allacha... Starozakonnych nie by�o, a przynajmniej si� nie przyznali. W�r�d wcielonych do arabskiej armii samob�jcy nie istnieli. � Dobra. � Sier�ant powoli przegl�da� plik kartek. � Ci, kt�rzy nie czcz� niedzieli z powrotem do zbiornika, bo on co� s�abo wyczyszczony. Katolicy, rzymscy i greccy, oraz protestanci udadz� si� do kaplicy na msz�. Mam tylko jeden ma�y problem. Na terenie jednostki nie ma miejsca na budow�, wi�c kaza�em postawi� kaplic� poza terenem jednostki. Pobiegniecie tam. � U�miechn�� si� zadowolony. � To tylko dwadzie�cia kilometr�w w jedn� stron�. Przed noc� wr�cicie. Oddzia� chcia� go rozszarpa�, ale facet wcale nie by� taki g�upi. Mia� za oknami arabski pluton uzbrojony po z�by. Wzi�� do r�ki ostatnie cztery kartki. � Co tu jest napisane? � Jestem czcicielem Bachusa! � zawy� Hot Dog, staj�c na baczno��. � A co to, kurwa, jest?!!! � Staro�ytna grecka religia � recytowa� najemnik z przekonaniem. � Nie mam �adnych dni wolnych, ale od czasu do czasu musz� pi� przedmiot swojego kultu! � Znaczy w�d�? To przecie� Maroko. Gdzie sobie kupicie? � Prosz� o przepustk� do ambasady Rosji, Polski lub Niemiec, gdzie zakupi� przedmiot mojego kultu. Blake parskn�� �miechem. � Dobra, dam wam przepustk�. Inteligencj� trzeba ceni�. Hot Dog westchn�� zadowolony. Zerkn�� na Toy i powiedzia� samymi ustami, bez d�wi�ku: � Dzi�ki! Dzi�ki! Dzi�ki!!! Sier�ant podszed� do tr�jki dziewczyn skupionych w najodleglejszym k�cie sali. Tym razem by� surowy. � Co to jest religia... � zerkn�� na ich formularze � religia M�Pondo? Jaki macie dzie� wolny? � My nie mamy �adnego dnia wolnego, panie sier�ancie. � Toy wypr�y�a si� na baczno��. � Nasz B�g ka�e nam pracowa� codziennie! � To i dobrze. Teraz wyczy�cicie... � Nie mo�emy teraz niczego czy�ci�, panie sier�ancie. W�a�nie nadszed� czas na rytualne obmywanie. � Co??? � warkn��. � A wiecie, gdzie jest najbli�sza myjnia??? Pi��dziesi�t kilometr�w... � Nasz B�g ka�e si� nam my� w najbli�szym �r�dle wody � przerwa�a mu Toy. � A ono jest jakie� dwadzie�cia metr�w st�d. Da� si� wytr�ci� z rozkazuj�cego tonu. � Co to jest to M�Pondo? � To religia zatwierdzona w ONZ. Prosz� sprawdzi�. Dziewczyna wzi�a r�cznik i omijaj�c zaskoczonego sier�anta, ruszy�a w stron� kabin z prysznicami. � Prosz� kaza� w��czy� wod� w centralnym w�le. Inaczej napiszemy skarg�, �e odmawia nam si� tutaj podstawowych praktyk religijnych. Mobutu i Tally-Ho ruszy�y za ni� z w�asnymi r�cznikami. Obie zagryza�y wargi, �eby nie rykn�� �miechem. Umy�y si� po raz pierwszy dok�adnie. Chichota�y w swoich kabinach. Po raz pierwszy te� poczu�y wielk� ulg�. Wytar�y si� do sucha, przebra�y. Ale Blake ju� na nie czeka�. � A teraz... � wrzasn��. � A teraz � przerwa�a mu Toy � musimy si� po��czy� z naszym Bogiem, panie sier�ancie: � Jak to, po��czy�? � Znowu da� si� zaskoczy�. � Uprawiacie z nim seks? � Nie, panie sier�ancie. Nasz B�g nawiedza nas we �nie. I teraz w�a�nie, jak ju� jeste�my czyste, nadszed� czas na rytualn� drzemk�. � I tak jest co tydzie�? � Nie, panie sier�ancie. Codziennie. Toy ruszy�a w stron� ich baraku. Mobutu i Tally-Ho posz�y za ni�, zas�aniaj�c usta d�o�mi, �eby nie parskn�� �miechem. � Ty se, psiakrew, jaja robisz... tfu! Ty se dowcipy robisz??? � Nie, panie sier�ancie. Przepraszam, ale musz� teraz i�� obcowa� ze swoim Bogiem. Blake przygryz� wargi. W�ciek�y ruszy� w stron� baraku rozprowadzania, �eby sprawdzi� w komputerze, co to jest M�Pondo. By� mo�e dotrze nawet do tej samej encyklopedii, z kt�rej korzysta�a Toy. *** By�y cholernie wyspane i wypocz�te, gdy w �rodku nocy wr�ci� Hot Dog. Nawalony jak stodo�a. Oczywi�cie przeszukano go na wartowni, czy