11765
Szczegóły |
Tytuł |
11765 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
11765 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 11765 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
11765 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
POLSKA
LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
ANDRZEJ FRISZKE
Pami�ci
dziadka Aleksandra, �o�nierza PO W, Wojska Polskiego,
Armii Krajowej, wi�nia stalinizmu
oraz ojca Edmunda, duchownego ewangelickiego,
wi�nia niemieckich oboz�w koncentracyjnych
isk
opracowanie graficzne Andrzej Barecki
redakcia Krzysztof Oblucki
opracowanie indeksu nazwisk W�odzimierz Capelik
koncepcja map Andrzej Friszke
wykonanie map Miros�aw Bizon
korekta Jolanta Spodar
Na obwolucie wykorzystano wizerunek or�a Wojska Polskiego
Na ok�adce wykorzystano fragment niemieckiej mapy Generalnego Gubernatorstwa z 1943 roku
Wydanie I
ISBN 83-207-1711-6
Zdj�cie autora na skrzyde�ku obwoluty: � Krystyna Sanderson
Copyright O by Andrzej Friszke, 2003
Copyright � by Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 2003
Wydawnictwo ISKRY
ul. Smolna 11, 00-375 Warszawa
Dzia� handlowy: tel./faks (0-prefiks-22) 827-33-89
e-mail: iskry(g iskry.com.pl
www.iskry.com.pl
� ,1
SPIS RZECZY
WST�P
1. POLSKA PODBITA
Okupacja niemiecka Okupacja sowiecka Zag�ada �yd�w �Wojna domowa" na Kresach
2. POLSKA WALCZ�CA
Rz�d i wojsko
Polskie Pa�stwo Podziemne
Decyduj�cy rok 1944
Ja�ta
3. DEMOKRACJA LUDOWA
Polska Lubelska
Mi�dzy Ja�t� a Poczdamem
Walka o wybory
Podziemie
Przesiedlenia, deportacje, migracje
Postawy i zachowania
Odbudowa
Po wyborach
4. STALINIZM
Monopartia
Stalinizacja �ycia pa�stwowego i spo�ecznego
Plan sze�cioletni
Front ideologiczny
Walka z Ko�cio�em
Terror
Emigracja
5. ROK 1956
Droga do Pa�dziernika Droga do stabilizacji
11 12 25 34 43
51 51 65 82 98
105 105 114 118 128 135 142 147 152
163 164 175 182 191 196 201 209
215 215 226
6. MA�A STABILIZACJA
235
Polska w bloku
237
System w�adzy
247
Gospodarka
262
1 Spo�ecze�stwo
266
1 Partia a Ko�ci�
273
Kultura
280
Emigranci
284
Niepokorna inteligencja
288
Marzec 1968
293
Grudzie� 1970
303
7. SOCJALIZM KONSUMPCYJNY
309
Odnowa
311
PRL i �wiat
317
Zbudujemy drug� Polsk�
319
Piramida w�adzy
327
Czerwiec 1976
339
Opozycja
341
Polski Ko�ci� i polski papie�
349
Kryzys
359
8. REWOLUCJA �SOLIDARNO�CI"
367
Sierpie�
367
Zwi�zek zawodowy i ruch spo�eczny
372
W�adza
380
Bydgoszcz
386
Pozorny spok�j
390
1 Zjazd �Solidarno�ci"
393
| Konfrontacja czy porozumienie
395
1 9. OD KONTRREWOLUCJI GENERA��W DO OKR�G�EGO STO�U
403
1 Stan wojenny
404
Op�r
413
Normalizacja
426
Ma�a liberalizacja
438
Okr�g�y St�
445
10. ZMIANA SYSTEMU
461
1 Wybory czerwcowe
462
1 �Wasz prezydent, nasz premier"
465
11. POLSKA 1939-1989. PR�BA BILANSU
469
NOTA BIBLIOGRAFICZNA
483
INDEKS
509
WST�P
Historia najnowsza to korzenie naszej wsp�czesno�ci, czas obj�ty pami�ci� �yj�cych jeszcze pokole�. Historia najnowsza budzi wi�c emocje i �ywe dyskusje, bywa przed�u�eniem w przesz�o�� konflikt�w ideowych i politycznych. Historyk zajmuj�cy si� tym okresem musi bra� pod uwag�, �e jego dzie�o b�dzie czytane przez bohater�w i �wiadk�w zdarze�. Nieraz dochodzi do zderzenia wiedzy o faktach czerpanej ze �r�de� pisanych z pami�ci� os�b, kt�re te fakty prze�y�y i zapami�ta�y. Cz�sto te� system warto�ci badacza jest inny ni� opisywanych przez niego ludzi i ca�ych formacji. Wszystko to bywa �r�d�em licznych kontrowersji i polemik.
Historia najnowsza jest wa�na dla legitymizowania bodaj ka�dej w�adzy pa�stwowej. Staje si� to szczeg�lnie istotne w okresach g��bokich przemian politycznych i ustrojowych. Je�li istnieje wolno�� s�owa, sp�r mo�e si� toczy� w spos�b nieskr�powany. Tak by�o w Drugiej Rzeczpospolitej, kiedy pi�sudczycy spierali si� z narodowymi demokratami o drog� przebyt� do odzyskania niepodleg�o�ci oraz ocen� polityki Pi�sudskiego i Dmowskiego.
W powojennej Polsce historia najnowsza w spos�b radykalny zosta�a podporz�dkowana potrzebom politycznym rz�dz�cej partii. Nie by�o mo�liwe opisywanie dziej�w najnowszych w spos�b zgodny z prawd�. Nie liczono si� r�wnie� z pami�ci� spo�ecze�stwa, zmierzano raczej do przeobra�enia pami�ci zgodnie z potrzebami nowej ideologii. Historykom utrudniano dost�p do �r�de�, a cenzura pilnowa�a, aby nie podwa�ali obowi�zuj�cych interpretacji.
Do ko�ca lat sze��dziesi�tych pa�stwowo�� PRL w znacznym stopniu budowa�a sw� prawomocno�� przez radykaln�, tendencyjn� krytyk� Drugiej Rzeczpospolitej oraz jej bezpo�redniej kontynuacji - rz�du w Londynie oraz podziemia �londy�skiego" w Polsce. Czarny obraz przedwojennej Polski, w�adz w Londynie i Armii Krajowej mia� uwypukli� s�uszno�� postaw i dzia�a� komunist�w polskich, tw�rc�w powojennej pa�stwowo�ci. Zale�no�� od Zwi�zku Radzieckiego i �potrze-
POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
ba" umacniania �przyja�ni polsko-radzieckiej" prowadzi�y do przemilczania ca�ych w�tk�w historii lat wojny i okupacji, by poprzesta� na przyk�adzie Katynia. W konfliktach polsko-radzieckich z zasady racj� musia� mie� ZSRR. Zafa�szowane przez urz�dow� wyk�adni� dziej�w wydarzenia trwa�y w spo�ecznej pami�ci, cho� w spos�b cz�sto uproszczony i wybi�rczy. Z pami�ci wypierano wiedz� o zr�nicowanych zachowaniach podczas okupacji, o pr�bach �przystosowania si�". G��bokiej redukcji uleg�a pami�� o holocau�cie �yd�w. Wspomnienie okupacji niemieckiej ��czy�o si� jedynie z prawdziwymi przecie� do�wiadczeniami polskiej martyrologii oraz walki zbrojnej z okupantem.
Spojrzenie na okres drugiej wojny �wiatowej stopniowo si� zmienia�o dzi�ki up�ywowi czasu i wi�kszej wra�liwo�ci nowych pokole� rz�dz�cej partii na tradycje narodowe. Od lat siedemdziesi�tych pozwolono historykom opublikowa� wiele wa�nych dzie�. W�adze PRL pr�bowa�y nawet adoptowa� szereg postaci tego okresu do oficjalnego pa�stwowego panteonu. Zmie�ci� si� w nim mieli Sikorski obok Wasilewskiej, Grot-Rowecki obok Berlinga, co przecie� wyra�a�o tendencj� do zupe�nego pomieszania poj�� i warto�ci. Nie zmienia�a si� jednak oficjalna ocena polityki ZSRR wobec Polski, a pilnowanie �prawomy�lno�ci" wypowiedzi na ten temat historyk�w, publicyst�w i literat�w by�o jednym z najwa�niejszych zada� cenzury. Dopiero u schy�ku PRL, gdy w Zwi�zku Radzieckim nasta�a epoka g�as-nosti i ujawniano zbrodnie Stalina, nadszed� czas przypominania tragicznych do�wiadcze� z sowieckim totalitaryzmem.
Dzieje Polski Ludowej by�y obszarem, na kt�rym niedopuszczalne by�y poszukiwania i interpretacje nie autoryzowane przez rz�dz�c� PZPR. Histori� pierwszych lat powojennych pisano tak, aby uprawomocni� i ukaza� s�uszno�� polityki partii. Fakty mog�ce ten obraz naruszy� by�y bezwzgl�dnym tabu, a dotyczy�o to nie tylko opozycji i podziemia, ale te� dziej�w PPR i jej sojusznik�w, postaw spo�ecznych, historii gospodarczej, powojennych przesiedle� i tak dalej. Okres po roku 1948 nie by� opisywany nawet przez partyjnych historyk�w, r�wnie� politycy PZPR woleli nie nawi�zywa� do bezpo�redniej przesz�o�ci. Gdy jednak czasem powstawa�a taka konieczno��, dzieje PRL zmienia�y si� zwykle w wyliczenie osi�gni�tych wska�nik�w rozwoju ekonomicznego i spo�ecznego. A� do 1980 roku nie wspominano kryzys�w lat 1948, 1956, 1968, 1970. Obowi�zywa� pogl�d, kt�ry wyrazi� W�adys�aw Gomu�ka w rozmowie z Aleksandrem Dubczekiem w lutym 1968 roku: �Partia nie umacnia si� nigdy, je�li stale wraca do swej z�ej przesz�o�ci. Zawsze wykorzystuj� to nasi wrogowie". Dopiero w 1981 roku prasa oficjalna i solidarno�ciowa zamie�ci�y wiele artyku��w i wspomnie� dotycz�cych powojennych dziej�w. Najwy�sze w�adze PZPR powo�a�y komisj� dla zbadania przyczyn i przebiegu kryzys�w w PRL. W 1983 roku zdo�a�a ona opublikowa� syntetyczny raport, ale kalendarium kryzys�w ukaza�o si� w paryskich �Zeszytach Historycznych".
WST�P 9
Mimo tych ogromnych trudno�ci niekt�rzy historycy uczynili wiele, by wykorzysta� okresy liberalizacji dla zbadania przynajmniej niekt�rych aspekt�w historii lat 1944-1948, o czym nieco szerzej pisz� w nocie bibliograficznej. Pr�b� dokumentowania powojennych dziej�w podejmowa�a emigracja, a szereg materia��w i przyczynk�w ukaza�o si� zw�aszcza w redagowanych przez Jerzego Giedroycia �Zeszytach Historycznych" (��cznie ze wspomnieniami Gomu�ki o okoliczno�ciach tworzenia Krajowej Rady Narodowej). Bardziej systematycznego opisania r�nych aspekt�w powojennej historii podejmowali si� od lat siedemdziesi�tych historycy i publicy�ci zwi�zani z opozycj�. Trzeba wspomnie� ksi��ki Jakuba Karpi�skiego po�wi�cone kolejnym kryzysom, a zw�aszcza monografie Krystyny Kersten.
Historiografia opozycyjna przypomina�a niesuwerenno�� powojennej Polski, totalitarny charakter tworzonego przez komunist�w ustroju, ukazywa�a bezprawie i terror pierwszego dziesi�ciolecia. By� to obraz prawdziwy, zgodny z faktami. Historiografia opozycyjna, przypominaj�c te fakty, podwa�a�a zarazem prawomocno�� PRL i jej ustroju, budzi�a aspiracje do wolno�ci i suwerenno�ci. W latach osiemdziesi�tych ujawni� si� sp�r o spos�b ujmowania powojennej historii. Czy ma to by� obraz raczej publicystyczny, s�u��cy potrzebom walki ideowej i politycznej, czy te� t� epok� bada� nale�y w spos�b mo�liwie beznami�tny, rozwa�aj�c okoliczno�ci wydarze�, skomplikowane racje ludzi, �rodowisk, ugrupowa�.
Do tworzenia naukowej metody opisu dziej�w PRL ogromnie przyczyni�a si� Krystyna Kersten, autorka fundamentalnej monografii �Narodziny systemu w�adzy. Polska 1943-1948", wydanej w podziemiu oraz na emigracji w 1986 roku, a tak�e kilku innych ksi��ek i wielu artyku��w. Kryteriom ocen, wynikaj�cych z uznania warto�ci demokratycznych i niepodleg�o�ciowych towarzyszy�a skrupulatna analiza sytuacji mi�dzynarodowej Polski, warunk�w spo�ecznych, stanu �wiadomo�ci, istniej�cych podzia��w ideowych, gry r�nych interes�w. Kerstenowa nie waha�a si� pisa� o faktach przykrych, podwa�aj�cych narodowe mity. By�o to dojrza�e spojrzenie, zach�ta do g��bszego namys�u nad przesz�o�ci�. �Traktuj� swoje ksi��ki i wyk�ady jako surowiec i zarazem zaczyn do wyrabiania samodzielnych s�d�w i opinii, od kt�rych zale�y rozw�j racjonalnej my�li spo�ecznej i nowoczesnej kultury politycznej" - m�wi�a Kerstenowa w 1986 roku. I dodawa�a z trosk�: �Czarno-bia�a klisza dominuj�ca w urz�dowym przedstawianiu dziej�w ostatniego p�wiecza do�� rzadko zast�powana jest obrazem operuj�cym �wiat�ocieniem".
Po roku 1989 badania nad przesz�o�ci� mog�y si� swobodnie rozwin�� dzi�ki likwidacji cenzury, udost�pnieniu historykom archiw�w (cho� d�ugi czas istnia�y nadal przeszkody, obejmuj�ce do dzi� niekt�re wa�ne obszary). Ujawniono cz�stk� - niestety nadal niewielk� - archiw�w radzieckich. Powsta�o wiele wa�nych opracowa�, wydano szereg tom�w dokument�w, a tak�e ukaza�y si� syntezy, w�r�d kt�rych wszechstronno�ci� i dojrza�o�ci� wyr�nia si� �P� wieku dziej�w
Polski" Andrzeja Paczkowskiego.
10 POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
Podj�ta przeze mnie pr�ba spojrzenia na dzieje pi��dziesi�ciu dramatycznych dla Polski lat XX wieku jest kolejn�, po cennych syntezach Andrzeja Paczkowskie-go, Andrzeja Garlickiego, Wojciecha Roszkowskiego, Anny Radziwi��, Andrzeja Leona Sowy oraz zeszytach wielu autor�w wydanych pod wsp�lnym tytu�em �Dzieje PRL". Czy uzasadnione by�o napisanie kolejnej ksi��ki, oceni� czytelnicy.
Przyst�puj�c do tego zadania pr�bowa�em zwr�ci� szczeg�ln� uwag� na kilka w�tk�w: niesuwerenno�� pa�stwa oraz zmian� stopnia i przejaw�w tej niesuwe-renno�ci; cechy sta�e i zmienne systemu politycznego PRL; z�o�ono�� relacji w�a-dza-spo�ecze�stwo, w kt�rych wyst�powa� zar�wno op�r, jak przystosowanie; dokonywane w tym ustroju przemiany spo�eczne, kt�re prowadzi�y do formowania si� nowego spo�ecze�stwa. Spr�bowa�em tak�e zweryfikowa� tez� postawion� przed laty w dyskusji na �amach �Tygodnika Powszechnego": �W�adze PRL [...] ocenia� nale�y na podstawie tego, co mog�y osi�gn�� w narzuconych im granicach niezale�no�ci [od ZSRR]. Czy potrafi�y t� autonomi� poszerza�, czy konserwowa�y stan istniej�cy, czy same d��y�y do �integracji� i zaw�ania ram wolno�ci".
Pisz�c t� ksi��k�, opiera�em si� na licznych ju� opracowaniach, a tak�e badaniach �r�d�owych w�asnych i zespo�owych, kt�re prowadzili�my w Pracowni Najnowszej Historii Politycznej Instytutu Studi�w Politycznych PAN. Wiele przemy�le� i interpretacji, kt�re znajduj� odbicie w ksi��ce, rodzi�o si� podczas dyskusji prowadzonych w tej�e pracowni. Za znakomit�, tw�rcz� atmosfer� tych prac nale�� si� podzi�kowania wszystkim ich uczestnikom, a szczeg�lnie profesorowi Andrzejowi Paczkowskiemu.
Integraln� cz�� ksi��ki stanowi materia� ilustracyjny. Do zgromadzenia i udost�pnienia cz�sto unikalnych fotografii przyczyni�o si� wiele os�b z Archiwum Akt Nowych, O�rodka Karta, Archiwum Dokumentacji Mechanicznej, Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL oraz Instytutu Pami�ci Narodowej. Pracownicy tych instytucji w�o�yli wiele wysi�ku, by odszuka� potrzebne zdj�cia, za co autor i wydawnictwo sk�adaj� gor�ce podzi�kowania. Za pomoc w zilustrowaniu ksi��ki jeste�my bardzo wdzi�czni W�adys�awowi Bartoszewskiemu, Erazmowi Cio�kowi, Zbigniewowi Garwackiemu, Marcinowi Kuli, Grzegorzowi So�tysiakowi i Andrzejowi Werblanowi.
Synowi Krzysztofowi dzi�kuj� za pomoc w komputerowym przygotowaniu zdj�� do publikacji.
Andrzej Friszke
1
POLSKA PODBITA
�Rz�d Rzeszy Niemieckiej i Rz�d ZSRR po upadku by�ego Pa�stwa Polskiego uwa�aj� za swe wy��czne zadanie przywr�ci� na tych obszarach pok�j i porz�dek oraz zabezpieczy� narodom tam �yj�cym spokojny byt, odpowiadaj�cy ich w�a�ciwo�ciom narodowym". Od tych s��w zaczyna� si� niemiecko-sowiecki uk�ad �o granicach i przyja�ni" podpisany przez Ribbentropa i Mo�otowa na Kremlu 28 wrze�nia 1939 roku. Skorygowano w�wczas granic� rozbioru ustalon� 23 sierpnia -Niemcy zrezygnowa�y na rzecz ZSRR z wp�yw�w na Litwie, w zamian otrzymuj�c Lubelszczyzn� i wschodnie Mazowsze. Granica mia�a zatem biec wzd�u� Sanu, Bugu, Narwi i Pisy, po stronie niemieckiej znalaz� si� tak�e okr�g suwalski. ZSRR zagarn�� 51,5 procent obszaru Drugiej Rzeczypospolitej, Niemcy 48,5 procent. W tajnym protok�le do uk�adu stwierdzano, �e oba mocarstwa nie dopuszcz� na swych terytoriach do polskiej agitacji, wymierzonej przeciw drugiej stronie, i b�d� d�awi�y wszelkie pr�by takiej agitacji.
Podb�j Polski by� tylko elementem szerszych zamierze� totalitarnych mocarstw. W 1940 roku Hitler uderzy� na Zach�d, podbi� Norwegi�, Dani�, Holandi�, Belgi�, pokona� Francj�, natomiast skuteczny op�r zdo�a�a mu stawi� Wielka Brytania. Tymczasem Stalin zagarn�� Litw�, �otw�, Estoni� oraz przy��czy� do ZSRR znaczn� cz�� Rumunii. Okrojona Rumunia, podobnie jak W�gry i Bu�garia, znalaz�a si� w�r�d pa�stw zale�nych od Niemiec. Po pokonaniu w zbrojnym starciu Jugos�awii nazistowska Trzecia Rzesza dominowa�a w Europie, ale nadal wizja Hitlera zdobycia ogromnych przestrzeni na wschodzie by�a niezrealizowana. 22 czerwca 1941 roku, �ami�c uk�ady z 1939 roku, Niemcy uderzy�y na Zwi�zek Radziecki. W ci�gu niewielu dni ca�e terytorium Drugiej Rzeczpospolitej znalaz�o si� we w�adaniu Niemiec.
12 POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
Okupacja niemiecka
W trakcie dzia�a� wojennych we wrze�niu 1939 roku administracj� na okupowanym terytorium sprawowali dow�dcy armii Wehrmachtu. Za wojskiem posuwa�y si� grupy operacyjne policji bezpiecze�stwa, kt�re mia�y fizycznie likwidowa� polsk� elit� przyw�dcz�. Ju� zatem przed formalnym ustanowieniem re�imu okupacyjnego dosz�o do masowych zbrodni, kt�rych ofiar� pad�o kilkana�cie tysi�cy os�b.
Polityka Niemiec w okupowanej Polsce wynika�a nie tylko z pragmatycznych potrzeb re�imu okupacyjnego oraz charakteru pa�stwa totalitarnego. Jej wa�nym uzupe�nieniem by�y teorie o rasowej ni�szo�ci Polak�w, zamiar wyniszczenia narodu, tak by nie by� w stanie aspirowa� do odzyskania wolno�ci, oraz d��enie do poszerzenia �przestrzeni �yciowej" dla narodu niemieckiego. Tote� Niemcy nie starali si� o pozyskanie cz�ci ludno�ci miejscowej i nie szukali przyw�dc�w sk�onnych do kolaboracji. Wed�ug wielokrotnie w czasie wojny powtarzanych deklaracji i instrukcji przyw�dc�w Rzeszy, celem polityki okupacyjnej by�a degradacja narodu polskiego i przeobra�enie go w rezerwuar taniej si�y roboczej.
Podzia� ziem zaj�tych przez Niemcy zosta� dokonany w pa�dzierniku 1939 roku. Dekretem Hitlera z 8 pa�dziernika bezpo�rednio w��czono do Rzeszy ziemie obejmuj�ce dawny zab�r pruski - Wielkopolsk�, Pomorze, a tak�e G�rny �l�sk, ponadto z dawnego zaboru rosyjskiego p�nocne Mazowsze, Kujawy, okr�g ��dzki, jak r�wnie� zachodnie powiaty by�ego zaboru austriackiego. Ca�e to terytorium in-korporowano do niemieckiego obszaru pa�stwowego i gospodarczego, ale od Rzeszy w�a�ciwej oddzielono granic� policyjn�. ��cznie obszar ziem wcielonych obej-. mowa� 92 000 km2 z 10 milionami ludno�ci, w tym 90 procentami Polak�w. Politycy hitlerowscy spodziewali si� jednak mo�liwie szybko usun�� �zb�dn�" ludno�� polsk� oraz przeprowadzi� akcj� germanizacyjn�, tak aby ziemie wcielone sta�y si� integraln� cz�ci� Niemiec. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej [w 1941 roku do Rzeszy w��czono jeszcze Bia�ostocczyzn�, pozosta�e ziemie wschodnie Drugiej Rzeczpospolitej wesz�y w sk�ad Komisariatu Rzeszy Ukraina lub Komisariatu Rzeszy �Kraj Wschodu".
Na pozosta�ym, obejmuj�cym 95 000 km2, okupowanym przez Niemcy terytorium dekretem Hitlera z 12 pa�dziernika 1939 roku utworzono Generalne Gubernatorstwo jako obszar osiedlenia Polak�w, pozbawiony jakiejkolwiek suwerenno�ci i zarz�dzany przez niemieck� administracj�. Na czele tej prowincji z tytu�em generalnego gubernatora z siedzib� na Wawelu stan�� Hans Frank, wysoki funkcjonariusz NSDAP, minister sprawiedliwo�ci Rzeszy i prezes Akademii Prawa Niemieckiego. Podlega� mu rz�d GG z�o�ony wy��cznie z funkcjonariuszy niemieckich. Ob-r szar GG podzielono na cztery dystrykty administracyjne - krakowski, warszawski, lubelski i radomski. Po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej w 1941 roku do��czono wschodni� cz�� dawnego zaboru austriackiego ze Lwowem, tworz�c pi�ty
POLSKA PODBITA 1 3
dystrykt - Galicja (47 000 km2). Wiosn� 1942 roku w Generalnym Gubernatorstwie mieszka�o 17,6 miliona ludzi, w tym 11,3 miliona Polak�w, 4 miliony Ukrai�c�w, 2 miliony �yd�w oraz oko�o 300 000 cywilnych Niemc�w, w wi�kszo�ci sprowadzonych po 1939 roku.
Wszelkie wy�sze stanowiska administracyjne w Generalnym Gubernatorstwie sprawowali Niemcy, na ten teren rozci�ga�a si� r�wnie� w�adza niemieckiego s�downictwa, policji i aparatu represji. Ustanowiono natomiast mi�dzy GG a Rzesz� granic� celn�, dewizow�, walutow� i policyjn�. Prawo dla GG stanowi� kanclerz Niemiec i upowa�nione przez niego organy, generalny gubernator oraz dow�dca policji i SS w Generalnym Gubernatorstwie. Uniemo�liwiono wznowienie pracy przez przedwojenne organy samorz�du terytorialnego, ale pozostawiono ich organy wykonawcze. Na czele zarz�d�w miast i gmin stali zatem przewa�nie Polacy, lecz ich kompetencje ograniczono do takich spraw, jak gospodarka komunalna, pomoc spo�eczna, dystrybucja kart �ywno�ciowych i tym podobne. Wszelkie decyzje polskiej administracji mog�y by� anulowane przez sprawuj�c� nad ni� nadz�r administracj� niemieck�, a ka�dy urz�dnik polski m�g� by� natychmiast odwo�any. Metod� niemieckiego zarz�du na wszystkich szczeblach by�y nakazy i zakazy oraz wymuszanie pos�uchu za pomoc� represji.
Narzucone specjalne prawa segregowa�y ludno�� podbitego kraju wed�ug kryteri�w narodowych. Pe�ne prawa posiadali jedynie Niemcy, mniejsze i zr�nicowane mieli ludzie wpisani na niemieck� list� narodowo�ciow� (Deutsche Volksliste). Pozosta�ej ludno�ci system prawa hitlerowskiego nadawa� status umo�liwiaj�cy jej terroryzowanie, przesiedlanie, pozbawianie maj�tku, ograniczenie mo�liwo�ci poruszania si�. Tych �poddanych" podzielono na r�ne kategorie - wi�kszymi swobodami dysponowali Ukrai�cy w Generalnym Gubernatorstwie, mniejszymi Polacy, natomiast wobec �yd�w zastosowano represyjne i segregacyjne prawa wynikaj�ce z rasistowskich ustaw norymberskich, nim jeszcze przyst�piono do ich ostatecznej zag�ady.
Ju� jesieni� 1939 roku Niemcy zamkn�li wszelkie polskie instytucje �ycia kulturalnego i komunikacji spo�ecznej. Zlikwidowano Polskie Radio i nakazano zdawanie aparat�w radiowych. Zabroniono wydawania polskiej prasy. W jej miejsce powsta�y nieliczne pisma (w tym kilka dziennik�w z �Nowym Kurierem Warszawskim" na czele) kierowane przez Niemc�w i s�u��ce za narz�dzia propagandowego oddzia�ywania na spo�ecze�stwo polskie. Zniesiono szkolnictwo �rednie typu gimnazjalnego i licealnego oraz zamkni�to uniwersytety i inne szko�y wy�sze. Aresztowanie profesor�w Uniwersytetu Jagiello�skiego (6 listopada 1939 roku) oraz ich zes�anie do obozu koncentracyjnego by�o jedn� z pierwszych tak brutalnych represji, wstrz�sn�o polsk� opini� publiczn� i pozbawi�o j� z�udze� co do cel�w niemieckiej polityki okupacyjnej. Uniemo�liwiono wydawanie polskich ksi��ek, je�li mia�y jakiekolwiek przes�anie patriotyczne, zamkni�to biblioteki, kontroli podda-
14 POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-198!
1. Niemiecki transparent propagandowy w Krakowie
POLSKA PODBITA 1 5
no ksi�garnie. Pozostawiono nieliczne teatry, narzucaj�c im niemiecki nadz�r i repertuar czysto rozrywkowy. Zabroniono upowszechniania patriotycznej kultury, tak�e utwor�w muzycznych, na przyk�ad Chopina i Moniuszki. Zdemontowano wiele pomnik�w polskich bohater�w narodowych i pisarzy. Zakazem wszelkiej dzia�alno�ci obj�to organizacje polityczne, spo�eczne, kulturalne, zwi�zkowe, zezwalaj�c jedynie na organizowanie pomocy spo�ecznej przez Rad� G��wn� Opieku�cz�, Polski Czerwony Krzy� i - do 1941 roku - przez Sto�eczny Komitet Samopomocy Spo�ecznej.
Pozostawiono ni�sze instancje polskiego s�downictwa, ale mog�y one rozpatrywa� jedynie sprawy mniejszej wagi - cywilne i karne. Sprawy polityczne i dotycz�ce naruszenia �interes�w Rzeszy" kierowano do s�d�w niemieckich. Przedwojenn� policj� po reorganizacji poddano �cis�ej kontroli niemieckiej. Licz�ca 12 000 funkcjonariuszy policja, zwana granatow�, spe�nia�a funkcje porz�dkowe, patrolowe oraz pomocnicze wobec policji niemieckiej, mi�dzy innymi uczestniczy�a w �ciganiu podejrzanych o przest�pstwa kryminalne i by�a wykorzystywana dla konwojowania niekt�rych kategorii wi�ni�w. Pozycj� nadrz�dn�, tak�e w sprawach kryminalnych, otrzyma�a policja niemiecka, natomiast szeroko rozumiane problemy bezpiecze�stwa znalaz�y si� w kompetencji odpowiednich formacji niemieckich (kripo, sipo, gestapo).
Wyposa�one w rozleg�e kompetencje organy bezpiecze�stwa otrzymywa�y dyrektywy od Heinricha Himmlera, Reichsfuhrera SS i zwierzchnika policji politycznej i kryminalnej w Rzeszy, mianowanego r�wnie� komisarzem Rzeszy do umacniania niemczyzny. Podlegaj�cy Himmlerowi dow�dca policji i SS w Generalnym Gubernatorstwie wp�ywa� na charakter polityki okupacyjnej w stopniu nie mniejszym ni� Frank. Najistotniejsze decyzje dotycz�ce losu Polak�w zapada�y jednak w Berlinie i by�y podejmowane przez Hitlera b�d� Himmlera.
Eksterminacja polskiego - jak to ujmowano - �elementu przyw�dczego" rozpocz�a si� ju� we wrze�niu 1939 roku. Grupy operacyjne policji bezpiecze�stwa wed�ug przygotowanych imiennych list wymordowa�y do ko�ca 1939 roku 40 000 os�b na ziemiach wcielonych do Rzeszy oraz oko�o 5000 w Generalnym Gubernatorstwie. W maju 1940 roku rozpocz�to w Generalnym Gubernatorstwie tak zwan� akcj� AB - likwidacji �warstwy przyw�dc�w duchowych Polski". Do jesieni tego roku zg�adzono z tego �paragrafu" oko�o 3500 os�b. Miejscem masowych rozstrzeliwa� sta�y si� mi�dzy innymi Palmiry w Puszczy Kampinoskiej, gdzie zamordowano by�ego marsza�ka Sejmu Macieja Rataja i przyw�dc� PPS Mieczys�awa Niedzia�kow-skiego oraz wielu innych dzia�aczy politycznych, spo�ecznych, dziennikarzy, tw�rc�w kultury. W tym samym czasie aresztowano i zes�ano do oboz�w koncentracyjnych oko�o 20 000 os�b na ziemiach wcielonych do Rzeszy oraz kilkana�cie tysi�cy z Generalnego Gubernatorstwa. Oblicza si�, �e jedynie kilka procent z nich prze�y�o do ko�ca wojny. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej latem 1941 roku za-
16 POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
mordowano 40 profesor�w i wyk�adowc�w uczelni lwowskich, w tym by�ego premiera profesora Kazimierza Bartla i znanego t�umacza oraz krytyka Tadeusza Boya-�e-
! le�skiego. Oblicza si�, �e w ramach akcji likwidowania polskiej �warstwy przyw�d-
| czej" Niemcy zamordowali 52 000 os�b.
System hitlerowskiego �prawodawstwa" wobec Polak�w rozwija� si� od pocz�tku okupacji, osi�gaj�c maksymaln� represyjno�� w latach 1942-1943. Kar� �mierci przewidziano za wiele czyn�w, poczynaj�c od udzia�u w konspiracji czy pomocy dla ukrywaj�cych si�, a ko�cz�c na s�uchaniu zagranicznych radiostacji czy nielegalnym uboju i handlu. Odst�piono od normalnych procedur s�dowych, wnikliwego analizowania dowod�w, respektowania prawa oskar�onego do obrony, mo�liwo�ci apelacji. Wed�ug niepe�nych danych w ca�ym okresie okupacji hitlerowskiej policyjne s�dy dora�ne skaza�y na �mier� oko�o 80 000 os�b. Regu�� by�o stosowanie w �ledztwie bicia i tortur celem wymuszenia zezna�. Powszechnie znanymi miejscami m�cze�stwa tysi�cy Polak�w sta�y si� warszawski Pawiak i siedziba gestapo w alei Szucha, wi�zienie Montelupich w Krakowie, Zamek Lubelski, Fort VII w Poznaniu.
Wprowadzono zasad� zbiorowej odpowiedzialno�ci za �wykroczenia", kt�ra obejmowa�a zar�wno cz�onk�w rodziny, jak innych mieszka�c�w danej miejscowo�ci. Ju� w grudniu 1939 roku rozstrzelano w Wawrze pod Warszaw� 106 niewinnych os�b w odwecie za zamordowanie 2 niemieckich �o�nierzy. W kwietniu 1940 roku
2. Egzekucja siedmiu Polak�w w Krakowie-P�aszowie 23 czerwca 1942
POLSKA PODBITA 1 7
na Kielecczy�nie, gdzie dzia�a� oddzia� partyzancki majora �Huba�a", spalono ponad 600 zagr�d i rozstrzelano ponad 700 os�b. Rozstrzeliwanie lub wieszanie zak�adnik�w, tak�e w egzekucjach publicznych, oraz pacyfikacja wsi w rejonach dzia�a� zgrupowa� partyzanckich sta�y si� od 1942 roku szeroko stosowan� metod� zastraszania ludno�ci. Szczeg�lnych zbrodni dopuszczano si� w Warszawie, gdzie od pa�dziernika 1943 roku do lutego 1944 roku rozstrzelano na ulicach miasta ponad 1700 zak�adnik�w - wed�ug list rozwieszanych przez Niemc�w jako obwieszczenia, a ponad 3000 - wed�ug p�niejszych ustale� historyk�w.
Wobec aresztowanych, kt�rych zdecydowano si� nie zabija�, powszechnie stosowano zasad� bezterminowego zsy�ania do oboz�w koncentracyjnych. Stworzone w Niemczech wkr�tce po doj�ciu Hitlera do w�adzy obozy by�y jedn� z charakterystycznych cech nazistowskiego aparatu represji. Sta�y si� r�wnie� wa�nym narz�dziem wyniszczania �elementu niepo��danego" w krajach okupowanych. Wi�zie� obozu traci� sw� osobowo�� - odziany w charakterystyczny pasiak, pozbawiony indywidualnych praw, stawa� si� anonimowym numerem ca�kowicie zdanym na �ask� oficer�w SS oraz ich s�u�by pomocniczej, zwykle rekrutowanej spo�r�d kryminalist�w. Zsy�anie obywateli polskich do oboz�w koncentracyjnych rozpocz�o si� ju� jesieni� 1939 roku i by�o kontynuowane a� do ko�ca wojny. Aresztowanych kierowano do oboz�w koncentracyjnych w Rzeszy - Dachau, Sachsenhau-sen, Buchenwaldu, Mauthausen-Gusen, Gross-Rosen, Ravensbriick oraz tworzo-
3. Wi�niowie kl�cz�cy na placu apelowym w Auschwitz
POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
nych na ziemiach polskich - Stuthoffu na Pomorzu, O�wi�cimia, Majdanka pod Lublinem i innych. Obozy zak�adano tak�e na obrze�ach wielkich miast, na przyk�ad P�asz�w pod Krakowem i Radogoszcz pod �odzi�. Obozy koncentracyjne spe�nia�y istotn� rol� w systemie gospodarczym nazistowskiego pa�stwa, dostarczaj�c bezp�atnej si�y roboczej do ci�kich prac. G�odowe racje �ywno�ciowe (700-1500 kalorii dziennie), st�oczenie wi�ni�w, tragiczne warunki sanitarne, brak ciep�ej odzie�y w po��czeniu z niewolnicz� prac� oraz biciem i innymi metodami zn�cania si� powodowa�y ogromn� �miertelno��. Ponadto wi�niowie s�abi, chorzy, nieefektywni cz�sto byli mordowani, a ich miejsce zajmowa� nowy �nab�r" pozyskiwany drog� aresztowa� lub przeprowadzanych na ulicach miast ��apanek". Obozy koncentracyjne by�y r�wnie� miejscem dokonywania r�norodnych eksperyment�w medycznych, w kt�rych nie liczy�o si� zdrowie i �ycie wi�nia. Pocz�wszy od 1941 roku uruchomiono nowy typ oboz�w przeznaczonych g��wnie dla �yd�w, a s�u��cych natychmiastowej eksterminacji (szerzej na ten temat w rozdziale Zag�ada �yd�w).
Szczeg�lne znaczenie mia� utworzony w 1940 roku ob�z w O�wi�cimiu (Au-schwitz), kt�ry stopniowo rozwini�to w swego rodzaju kombinat. Pr�cz obozu macierzystego, zbudowano setki barak�w w Brzezince, za�o�ono tak�e oko�o 40 podo-boz�w. O�wi�cim by� obozem �mierci, przystosowanym do masowej eksterminacji �yd�w, ale tak�e miejscem wykorzystania na wielk� skal� niewolniczej pracy wi�ni�w. W ci�gu niespe�na 5 lat funkcjonowania obozu trafi�o tu co najmniej 1,3 miliona ludzi, w tym 1,1 miliona �yd�w, 140 000-150 000 Polak�w, 23 000 Cygan�w, 15 000 radzieckich je�c�w wojennych i oko�o 25 000 wi�ni�w innych narodowo�ci. Oko�o 400 000 wi�ni�w zarejestrowano, skierowano do barak�w i pracy, pozosta�ych - niemal wy��cznie �yd�w - natychmiast u�miercano w komorach gazowych. Spo�r�d wi�ni�w Polak�w zgin�a po�owa.
Ustalenie liczby Polak�w, kt�rzy znale�li si� w r�nych obozach koncentracyjnych, jest niezmiernie trudne, gdy� pod koniec wojny hitlerowcy niszczyli dokumentacje, a ponadto cz�� wi�ni�w przenoszono z jednego obozu do drugiego. Pobyt w hitlerowskich wi�zieniach i obozach r�nego typu prze�y�o kilkaset tysi�cy obywateli polskich, trudna do oszacowania jest liczba wi�ni�w, kt�rzy zgin�li wskutek nieludzkich warunk�w, maltretowania lub straconych.
Hitlerowska polityka okupacyjna, pr�cz eliminacji ludzi zb�dnych w nazistowskim pa�stwie, przewidywa�a r�wnie� szybk� zmian� mapy etnicznej zaj�tych teren�w. S�u�y�y temu przesiedlenia setek tysi�cy ludzi (a w zamierzeniu milion�w). Jesieni� 1939 roku rozpocz�o si� rugowanie Polak�w z ziem wcielonych do Rzeszy, g��wnie z Wielkopolski i Pomorza, po��czone z konfiskat� ich mienia. Na listach przeznaczonych do wysiedlenia w granice Generalnego Gubernatorstwa znalaz�y si� zw�aszcza rodziny nale��ce do szeroko poj�tej lokalnej elity politycznej, spo�ecznej, ekonomicznej, w tym tak�e w�a�ciciele zak�ad�w rzemie�lniczych
POLSKA PODBITA 1 9
i wi�kszych gospodarstw rolnych. Wysiedlenia dokonywano przez zaskoczenie, noc�, otaczaj�c kordonem policyjnym wsie lub dzielnice miast, po czym wkraczano do mieszka�, ��daj�c niezw�ocznego spakowania niezb�dnego baga�u (do 25-30 kg na osob�). W ci�gu kilkudziesi�ciu minut wysiedlanych wywo�ono do oboz�w przej�ciowych, gdzie czekali na dalszy transport. Akcja ta, kt�rej szczeg�lne nat�enie przypad�o na zim� 1939/1940 roku, ale kontynuowana tak�e w nast�pnych latach, obj�a ponad 900 000 os�b. Jedynie po�owa z tej liczby trafi�a do Generalnego Gubernatorstwa, cz�� znalaz�a si� na robotach przymusowych w Rzeszy, cz�� tkwi�a w obozach przej�ciowych. W opr�nionych domach, gospodarstwach i warsztatach osadzano Niemc�w etnicznych, sprowadzanych g��wnie z kraj�w ba�tyckich, Ukrainy i Rumunii. Akcj� wysiedle�cz� i r�wnoleg�� �osadnicz�" kontynuowano a� do 1944 roku.
Od listopada 1942 roku do wiosny 1943 roku Niemcy wysiedlili oko�o 100 000 ch�op�w Zamojszczyzny, z kt�rych cz�� trafi�a do oboz�w koncentracyjnych lub na roboty do Rzeszy. Celem wysiedle� na Zamojszczy�nie by�a pr�ba zainicjowania kolonizacji i germanizacji Generalnego Gubernatorstwa. Efektem tej brutalnej akcji by� gwa�towny rozw�j ruchu oporu, powstanie oddzia��w partyzanckich, ale tak�e rozpalenie konfliktu polsko-ukrai�skiego.
Szczeg�lnie wielk� grup� Polak�w dotkn�� los przymusowych robotnik�w w Rzeszy. Pozyskiwanie taniej si�y roboczej z kraj�w podbitych by�o jednym z cel�w polityki niemieckiej, a poniek�d konieczno�ci� gospodarcz�, skoro miliony m�czyzn zaci�gano do wojska i r�norodnych formacji policyjnych. Rozpocz�ty pod koniec 1939 roku werbunek - zrazu dobrowolny - przyni�s� niewielkie rezultaty i ju� od wiosny rozpocz�o si� pozyskiwanie �robotnik�w" drog� wydawania przez niemieck� administracj� nakazu pracy w Niemczech oraz przeprowadzania �apanek na ulicach miast, targowiskach, dworcach, pod ko�cio�ami i w podobnych miejscach. Status robotnik�w nadano szeregowcom i podoficerom przebywaj�cym w obozach jenieckich. Oblicza si�, �e w ca�ym okresie okupacji wywieziono �na roboty" z ziem wcielonych ponad 700 000 ludzi, z Generalnego Gubernatorstwa i okr�gu bia�ostockiego 1,2 miliona, z dawnych Kres�w Wschodnich oko�o 500 000 (w tym Ukrai�c�w i Bia�orusin�w), z oboz�w jenieckich uzyskano oko�o 300 000. Wywo�enie si�y roboczej trwa�o a� do ko�ca 1944 roku. Og�em do pracy w Rzeszy zmuszono ponad 2,8 miliona obywateli Drugiej Rzeczypospolitej, cho� czas ich przebywania na robotach by� zr�nicowany i si�ga� od kilku tygodni do paru lat. Warunki, w jakich pracowali polscy robotnicy przymusowi, tak�e by�y r�ne -od wyniszczaj�cych zdrowie w niekt�rych sektorach przemys�u po daj�ce najlepsze szans� przetrwania w rolnictwie. Wiele zale�a�o od okoliczno�ci trudnych do uj�cia w statystyce - osobistych cech w�a�ciciela zak�adu i nadzorc�w, panuj�cego re�imu, typu produkcji i tym podobnych. Wyczerpuj�ca praca fizyczna, do kt�rej kierowano tak�e ludzi do niej nie nawyk�ych, d�ugotrwa�a roz��ka z rodzin�, trud-
20 POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
no�ci w porozumiewaniu si� z otoczeniem, pozbawienie praw cywilnych by�y przyczyn� wielu dramat�w. Cz�� wywiezionych zmar�a lub zapad�a na ci�kie choroby, pewien odsetek trafi� do oboz�w koncentracyjnych, niekt�rzy natomiast ulegali demoralizacji.
Narz�dziem wzmocnienia �ywio�u niemieckiego na ziemiach polskich by�a niemiecka lista narodowa [Deutsche Volksliste). Na obszarze ziem wcielonych do Rzeszy wyodr�bniono cztery grupy by�ych obywateli polskich, kt�rych uznano za Niemc�w lub �p�-Niemc�w". Do pierwszej i drugiej grupy wpisano prawie milion obywateli polskich, kt�rzy przed wojn� dzia�ali na rzecz Niemiec lub przyznawali si� do pochodzenia niemieckiego. Obecnie otrzymywali obywatelstwo Trzeciej Rzeszy. Dwie pozosta�e grupy - III i IV - obejmowa�y osoby uznane za �Niemc�w" spolszczonych lub ca�kowicie spolonizowanych. Zaliczano do nich 1,9 miliona ludzi, w tym masowo �l�zak�w, Kaszub�w, osoby posiadaj�ce niemieckich przodk�w. Za pomoc� volkslisty Niemcom uda�o si� - przynajmniej statystycznie -zmieni� sk�ad narodowo�ciowy niekt�rych prowincji. Na przyk�ad na Pomorzu w 1944 roku liczba przyznaj�cych si� do polsko�ci spad�a do 36 procent, wpisanych do III i IV grupy volkslisty by�o 44 procent, Niemc�w 19 procent. Na G�rnym �l�sku jako Polacy deklarowa�o si� 42 procent fale g��wnie w Zag��biu D�browskim), zaliczonych do III i IV grupy volkslisty by�o 38 procent (w tym wi�kszo�� ludno�ci �l�skiej), reszt� stanowili Niemcy. W najmniejszym stopniu �operacj�" t� stosowano w �Kraju Warty", czyli w Wielkopolsce, gdzie Gauleiter Greiser sprzeciwia� si� �brukaniu" niemieckiej krwi polsk�. Tote� na 4,4 miliona ludno�ci Polacy stanowili nadal ponad 75 procent, pozostali deklarowali si� jako Niemcy, volksdeutsch�w by�o jedynie 2 procent.
Zapisywanie na �gorsze" kategorie volkslisty nie by�o dobrowolne, towarzyszy� temu nacisk administracyjny i zagro�enie r�nymi represjami, w tym konfiskat� mienia. Wej�cie do III i IV grupy nie ��czy�o si� z przyznaniem pe�ni praw obywatelskich Rzeszy, poci�ga�o jednak za sob� obowi�zek s�u�by wojskowej. Kilkadziesi�t tysi�cy m�czyzn wcielonych do Wehrmachtu przesz�o potem na stron� aliant�w lub po wzi�ciu do niewoli zg�osi�o gotowo�� walki w szeregach polskich (w 2. Korpusie genera�a Andersa znajdzie si� ich a� 35 000). W ruchu oporu na ziemiach wcielonych uczestniczy�y r�wnie� osoby b�d�ce formalnie volks-deutschami.
W ograniczonym stopniu akcj� zapisywania na niemieck� list� narodowo�ciow� prowadzono w Generalnym Gubernatorstwie. Presj� wywierano zw�aszcza na osoby o niemiecko brzmi�cych nazwiskach, posiadaj�ce niemieckich krewnych lub b�d�ce wyznania ewangelickiego. Nieraz posuwano si� do szanta�u, na przyk�ad gro�by wyrzucenia z mieszkania �ub zes�ania do obozu koncentracyjnego. Mimo tego op�r by� znaczny i volkslist� podpisa�o tylko 113 000 os�b, w tym cz�� wysiedlonych z Zamojszczyzny ch�op�w.
POLSKA PODBITA 21
Niemiecka lista narodowa, cho� faktycznie nie zmieni�a w istotny spos�b sk�adu etnograficznego ziem polskich, poci�gn�a jednak za sob� os�abienie spoisto�ci spo�ecze�stwa. Ci, kt�rzy ulegli naciskom, byli cz�sto przez polskie otoczenie traktowani jako odst�pcy, zdrajcy. Nast�pi�y g��bokie podzia�y w lokalnych spo�eczno�ciach, rodzinach, zosta�o z�amane wzajemne zaufanie. Ogromnie utrudnia�o to op�r przeciw zarz�dzeniom i polityce okupanta.
Brutalnym represjom poddano Ko�ci� rzymskokatolicki, a tak�e inne wsp�lnoty wyznaniowe. Ju� pierwsze tygodnie okupacji przynios�y dezorganizacj� struktur ko�cielnych. Prymas Polski wraz z w�adzami pa�stwowymi opu�ci� kraj i uda� si� do Rzymu, a od 1940 roku znajdowa� si� w odosobnieniu we Francji. Tymczasem Niemcy przyst�pili do niszczenia sieci ko�cielnej na obszarze ziem wcielonych i cz�ciowo tak�e w Generalnym Gubernatorstwie. Aresztowano lub internowano kilkunastu biskup�w, niekt�rych zamordowano. W �Kraju Warty" Gauleiter Greiser wr�cz zmierza� do zniszczenia �ycia religijnego - skonfiskowano ko�cielny maj�tek, zakazano zbierania datk�w, grabiono, powszechnie zamykano, a nawet burzono ko�cio�y (w ko�cu 1944 roku na 1700 obiekt�w sakralnych oko�o 1500 by�o zamkni�tych lub zniszczonych), usuwano krzy�e, rozbierano kapliczki przydro�ne. Wi�kszo�� ksi�y wysiedlono lub aresztowano, tak �e spo�r�d 2400 kap�an�w, kt�rzy na tym terenie pracowali przed wojn�, w 1944 roku pozosta�o oko�o 60, niezmiernie ograniczonych w mo�liwo�ci sprawowania swego pos�annictwa. Inaczej post�powa� na Pomorzu Gauleiter Forster, kt�ry postawi� sobie za cel pe�n� germanizacj� �ycia religijnego i wykorzystanie go do przyspieszenia zniemczenia ludno�ci. Wst�pem by�y masowe egzekucje ksi�y (224 w diecezji che�mi�skiej). W�adz� zwierzchni� nad pomorskimi diecezjami przej�� biskup gda�ski Karl Maria Splett, kt�ry w 1940 roku wprowadzi� zakaz pos�ugiwania si� j�zykiem polskim podczas nabo�e�stw, modlitw publicznych, a nawet przy spowiedzi. Wysiedlono niemal wszystkich polskich ksi�y, pozostawiaj�c tylko tych, kt�rzy podpisali volkslist�. Zar�wno w Wielkopolsce, jak na Pomorzu oko�o jednej trzeciej duchowie�stwa diecezjalnego straci�o �ycie - zamordowani na miejscu lub w hitlerowskich obozach.
W Generalnym Gubernatorstwie pozostawiono mo�liwo�� wykonywania praktyk religijnych, cho� przy r�nych ograniczeniach. Hans Frank nie kry� wrogo�ci dla religii, ale pragn�� dora�nie wykorzysta� Ko�ci� jako czynnik wzmacniania stabilizacji i nak�aniania spo�ecze�stwa do pos�usze�stwa, co zreszt� udawa�o si� w bardzo ograniczonym stopniu dzi�ki postawie znacznej wi�kszo�ci kleru. Powszechnym autorytetem z powodu niezwyk�ej godno�ci i m�drej postawy oporu cieszy� si� arcybiskup krakowski Adam Stefan Sapieha. W Generalnym Gubernatorstwie ko�cio�y by�y czynne, odbywa�y si� msze, nie zamkni�to klasztor�w oraz licznych ko�cielnych zak�ad�w opieku�czych, ale wprowadzono zakaz uroczystych pogrzeb�w, procesji, pielgrzymek, zakazywano wszelkich akcent�w narodowych podczas nabo�e�stw, mi�dzy innymi �piewania patriotycznych pie�ni i modlitw za ojczyzn�. Za-
22 POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
mkni�to wydawnictwa ko�cielne, uniemo�liwiono druk ksi��ek do nabo�e�stwa. Powszechnie dokonywano (tak�e na ziemiach wcielonych) rabunku dzie� sztuki znajduj�cych si� w posiadaniu Ko�cio�a. W 1941 roku nakazano zdanie dzwon�w w celu przetopienia ich na niemieckie armaty. Wydano zakaz przyjmowania kandydat�w do seminari�w duchownych, a wraz z zamkni�ciem uniwersytet�w uniemo�liwiono legalne nauczanie teologii. Ksi�a znajdowali si� w grupie najbardziej nara�onych na represje, mi�dzy innymi branych jako zak�adnicy. W�r�d ofiar niemieckiego terroru by� franciszkanin o. Maksymilian Kolbe, zam�czony w O�wi�cimiu. ��czny bilans strat Ko�cio�a katolickiego jest ogromny - �mier� ponios�o 1932 ksi�y diecezjalnych (18 procent), 580 zakonnik�w i 289 si�str zakonnych. Wielu przesz�o przez niemieckie obozy koncentracyjne - wi�niami obozu w Da-chau by�o 1746 ksi�y, z kt�rych blisko po�owa ponios�a �mier�. Zniszczeniu uleg�o wiele ko�cio��w i kaplic, szczeg�lnie na ziemiach wcielonych i w Warszawie.
W trudnej sytuacji znale�li si� protestanci, traktowani przez okupanta jako �ywio� niemiecki, cho� po cz�ci spolszczony. Ko�ci� ewangelicko-augsburski, przed wojn� wewn�trznie podzielony na cz�� niemieck� i polsk�, pod okupacj� zosta� podzielony formalnie. Spo�r�d jego 227 ksi�y polsko�� deklarowa�o 125. Blisko po�ow� z nich aresztowano, a 39 uwi�ziono w obozach koncentracyjnych. Wieloletni zwierzchnik Ko�cio�a biskup Juliusz Bursche zosta� zam�czony w niemieckim obozie. Na terenie Generalnego Gubernatorstwa w ograniczonym stopniu mog�y funkcjonowa� jedynie 4 polskie parafie lutera�skie. Represje dotkn�y tak�e ewangelik�w reformowanych oraz inne ko�cio�y protestanckie.
Opr�cz d��enia do eksterminacji �warstwy przyw�dczej" oraz zniemczenia ziem polskich g��wnym celem polityki okupacyjnej by�o gospodarcze wyzyskanie kraju dla wzmocnienia potencja�u Rzeszy. S�u�y� temu rabunek polskiego mienia -pa�stwowego, spo�ecznego i prywatnego. Na ziemiach wcielonych do Rzeszy wyw�aszczono mi�dzy innymi nale��ce do Polak�w lub �yd�w przedsi�biorstwa, ponad 90 procent budynk�w mieszkalnych, warsztat�w rzemie�lniczych i sklep�w oraz 900 000 gospodarstw o obszarze oko�o 9 milion�w ha. W Generalnym Gubernatorstwie przej�to w�asno�� pa�stwow� oraz wielkie prywatne przedsi�biorstwa produkcyjne i handlowe, a tak�e cz�� maj�tk�w ziemskich. �rednie przedsi�biorstwa i wielkie gospodarstwa rolne pozosta�y formalnie w�asno�ci� polsk�, ale znalaz�y si� pod kontrol� urz�dnik�w niemieckich. Masowe wyw�aszczenie obj�o natomiast nawet drobne warsztaty prowadzone przez �yd�w.
Przeprowadzona w pierwszych miesi�cach trwania okupacji �reforma" pieni�na prowadzi�a do radykalnego obni�enia zamo�no�ci spo�ecze�stwa i faktycznej konfiskaty kapita��w. Na ziemiach wcielonych zlikwidowano polskie banki i instytucje kredytowe oraz wprowadzono mark� jako jedyny pieni�dz, przy czym Polacy i �ydzi mogli wymieni� tylko ograniczon� kwot� i to po niekorzystnym kursie. W Generalnym Gubernatorstwie ustanowiono Bank Emisyjny z zadaniem wpro-
?\-:a
POLSKA PODBITA 23
wadzania do obiegu pieni�dza, udzielania kr�tkoterminowych po�yczek i przyjmowania depozyt�w. Przedwojenne z�ot�wki zast�powano banknotami ostemplowanymi (zwanymi �m�ynarkami" od nazwiska Feliksa M�ynarskiego, kieruj�cego Bankiem Emisyjnym). Jednocze�nie zarz�dzono przymusowy skup walut oraz zakaz handlu nimi (odgrywa�y one jednak du�� rol� jako pieni�dz nielegalny). Rosn�ca emisja �m�ynarek" przy ograniczonej poda�y wywo�onych do Rzeszy towar�w oraz w warunkach systemu kartkowego na artyku�y pierwszej potrzeby prowadzi�a do inflacji. P�ace robotnik�w w Generalnym Gubernatorstwie wzros�y o kilkadziesi�t procent, ceny wolnorynkowe podstawowych artyku��w �ywno�ciowych od kilkuset do kilku tysi�cy procent. System kartkowy natomiast nie pokrywa� niezb�dnych potrzeb - w Warszawie w 1941 roku przydzia�y kartkowe dla Niemc�w wynosi�y ponad 2600 kalorii, dla Polak�w 669. Mimo szeroko praktykowanego do�ywiania w miejscach pracy dodatkowe zakupy na �czarnym" rynku by�y wi�c konieczno�ci�. W tych warunkach szybko topnia�y oszcz�dno�ci, wyprzedawano cenniejsze przedmioty, a wi�kszo�� szuka�a mo�liwo�ci dorobienia na nielegalnym handlu, kt�ry sta� si� jedn� ze specyficznych cech �ycia spo�ecze�stwa w okupowanym kraju. Dla przedsi�biorczych jednostek nielegalny handel, zw�aszcza �ywno�ci�, stawa� si� �r�d�em nieraz wielkich dochod�w i kreowa� now� warstw� zamo�nych po�rednik�w.
Z ogromnego wzrostu cen �ywno�ci tylko w niewielkim stopniu korzy�� odnosili polscy ch�opi, i to g��wnie w pierwszym okresie okupacji. Ju� w 1940 roku na gospodarstwa rolne na�o�ono bowiem obowi�zkowe kontyngenty, kt�rych wielko�� gwa�townie wzros�a w 1942 roku. Kontyngenty obejmowa�y zbo�a, zwierz�ta hodowlane, ziemniaki, mleko i dziesi�tki innych artyku��w. Za niedostarczenie kontyngentu grozi�y surowe kary, a� do osadzenia w obozie koncentracyjnym oraz konfiskaty gospodarstwa. W 1943 roku wprowadzono kar� �mierci za nielegalny ub�j lub niszczenie produkt�w rolnych. Wysokie kontyngenty znacznie ograniczy�y mas� towar�w, kt�re ch�op m�g� sprzeda� na rynku. Ponadto handel �ywno�ci� zosta� zmonopolizowany i podlega� sp�dzielniom rolno-handlowym. Dostarczanie �ywno�ci do miast mia�o zatem charakter przemytu, ��czy�o si� z gro�b� konfiskaty towaru, pobicia, aresztowania, a niekiedy nawet �mierci. R�wnocze�nie jednak niemiecka administracja i policja by�y podatne na korupcj� i cz�sto czerpa�y korzy�ci z nielegalnego przemytu. Wszystko to ��cznie musia�o powodowa� radykalny wzrost cen detalicznych.
Produkcja rolna Generalnego Gubernatorstwa w istotnej cz�ci zasila�a rynek niemiecki i potrzeby �ywno�ciowe armii. Pr�cz �ci�gania kontyngent�w i ograniczenia poda�y �ywno�ci do polskich miast czyniono pr�by zwi�kszenia wydajno�ci rolnictwa. Dokonywano prac melioracyjnych i komasacji grunt�w, sprowadzano zwierz�ta zarodowe, lepsze nasiona i maszyny rolnicze, podejmowano pr�by szkolenia zawodowego rolnik�w, budowano wa�y ochronne przy rzekach. Tego ro-
24 POLSKA. LOSY PA�STWA I NARODU 1939-1989
dzaju inwestycje by�y uzasadniane nie tylko dora�n� potrzeb� zwi�kszenia wydajno�ci rolnictwa, ale tak�e przygotowaniem warunk�w pod przysz�e osadnictwo niemieckie.
Niemcy starali si� osi�gn�� w Generalnym Gubernatorstwie dwa sprzeczne ze sob� cele - z jednej strony wyniszczy� i zastraszy� spo�ecze�stwo, aby nie by�o zdolne do oporu, oraz pozyska� jak najwi�ksz� liczb� robotnik�w przymusowych do pracy w Rzeszy, z drugiej strony chcieli osi�gn�� wysok� produkcj� roln� i przemys�ow�, potrzebn� w bilansie wojennej gospodarki Trzeciej Rzeszy. Wzgl�d na potrzeby wojenne limitowa� liczb� wywo�onych z Polski robotnik�w przymusowych i powodowa� od�o�enie na okres p�niejszy niekt�rych pomys��w z zakresu �in�ynierii spo�ecznej", na przyk�ad wysiedlania ca�ych region�w pod niemieckie osadnictwo.
Charakter niemieckiego re�imu okupacyjnego by� skrajnie represyjny i poci�ga� za sob� ofiary wi�ksze ni� kiedykolwiek w historii Polski. Niemcy nie widzieli potrzeby szukania kompromisu z ludno�ci� podbitego kraju. Najzupe�niej jawnie zmierzano do zniszczenia polsko�ci na ziemiach wcielonych do Rzeszy, w Generalnym Gubernatorstwie za� do degradacji spo�ecze�stwa do poziomu rezerwuaru taniej, wykszta�conej jedynie zawodowo i bezwzgl�dnie eksploatowanej si�y roboczej. Polityki tej nie zmieniono nawet w ko�cowym okresie wojny.
Starania podejmowane przez niekt�rych arystokrat�w, wykorzystuj�cych swoj� pozycj� spo�eczn� i koneksje dla interwencji w Berlinie na rzecz zaniechania antypolskiego terroru, pozostawa�y z regu�y bezowocne. Inicjatywy Adama Ronikiera, zabiegaj�cego o �agodzenie polityki okupanta i �udz�cego Niemc�w mo�liwo�ci� stworzenia orientacji ugodowej (wedle wzoru znanego z pierwszej wojny �wiatowej), nie dawa�y znacz�cych efekt�w. Ronikier i ludzie o podobnej orientacji stworzyli natomiast rozleg�y aparat Rady G��wnej Opieku�czej, kt�ry �wiadczy� istotn� pomoc charytatywn� setkom tysi�cy Polak�w, mi�dzy innymi wysiedlonych z ziem wcielonych do Rzeszy i usuni�tych z Warszawy po powstaniu. RGO dawa�a te� legaln� prac� i mo�no�� swobodnego poruszania si� niekt�rym dzia�aczom podziemia.
Nie istnia�y zatem warunki dla wytworzenia si� w spo�ecze�stwie polskim cho�by s�abej orientacji proniemieckiej. Pod tym wzgl�dem Polska r�ni�a si� od innych kraj�w okupowanych przez Niemcy, gdzie powstawa�y kolaboracyjne komitety, organizacje czy nawet rz�dy. Nie istnia� zatem w Polsce problem zorganizowanej politycznej kolaboracji. By� natomiast problem jednostek, kt�re z r�nych powod�w podejmowa�y wsp�prac� z administracj� wroga na szkod� wsp�obywateli, wys�ugiwa�y si� niemieckiej policji, pr�bowa�y za pomoc� donos�w za�atwia� rozmaite porachunki lub si� wzbogaci�. Profesor W�odzimierz Borodziej obliczy�, �e oko�o 30 procent aresztowanych uczestnik�w konspiracji pad�o ofiar� denuncjacji. Kolaboranci byli pi�tnowani prz