10215
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 10215 |
Rozszerzenie: |
10215 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 10215 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 10215 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
10215 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
The X Files
NOWY ROK
Nie mog� w to uwierzy�!
Cholera, nie mog� w to uwierzy�!
Oni mnie chc�.
Ja Nawiedzony Fox William Mulder mam wyg�osi� przem�wienie na przyj�ciu noworocznym.
W �yciu.
Musz� odm�wi�.
Co z moj� reputacj�?
Wyalienowany, na dystansie i nawiedzony.
No w�a�nie. Co to za reputacja.
Nawet nie planowa�em si� tam pokaza�.
Mam t� now� kaset� video ...
Skinner, do diab�a z twoj� nielito�ciw� dusz�.
Ja!
Czy nie wystarczaj�co ci� um�czy�em moimi raportami!
No c�.
Musz� stawi� temu czo�o. R�wnie dobrze mog� co� napisa�.
Hmmmmmmmmmmmm ...... burza m�zg�w ...... dalej, jeste� czo�owym profilerem, �apa�e� morderc�w, przest�pc�w, terroryst�w ...... wymy�l co�.
A nie mo�esz nawet wymy�le� jednego zdania ten pieprzony bal.
"Gdzie jest Kopciuszek?"
Denne.
"�wietne miejsce na pod�o�enie bomby!"
Aresztuj� mnie ...
Agrhhhhh!
Poddaje si�. Zostawi� to na ostatni� chwil�.
Jedn� rzecz przygotuj� na ten przekl�ty wiecz�r.
Niespodziank� dla Scully ..... heh,heh,heh,heh,heh .....
Wspaniale, zaczynam brzmie� jak Beavis. Musz� przesta� ogl�da� TV p�no w nocy.
NASTEPNY DZIE�
NOWOROCZNE PRZYJECIE FBI
Jeszcze nie powiedzia�em Scully
To rekord.
Nie b�d� si� jej przecie� naprzykrza�.
"Hej Scully, masz jakie� plany na dzi� wiecz�r?"
Niez�a podrywka Nawiedzony.
Nie�le, moje sumienie nazwa�o mnie po imieniu, wczoraj tylko chrapa�o.
Spojrza�a na mnie z tym wyrazem twarzy.
Jej brew wygi�a si� w zdumieniu.
Ja, Fox William Mulder pytam j� o jej prywatne �ycie.
To b�dzie zabawne.
"W�a�ciwie to tak Mulder."
Cholera.
Ci�ka cholera.
"Kto?"
Jej mama! Jej dziewczyna! Jej nowy pies!
Wszyscy tylko nie facet ...
C�, z tym garniturem jaki ma dzi� na sobie nie zdziwi�bym si� gdyby Rakowaty nie zacz�� zabiega� o jej wzgl�dy.
Spokojnie ch�opcze, trzymaj my�li na wodzy, z dala od tego garnituru.
Nie dzia�a ...
No c�, siedz� za biurkiem.
"John Wicks, z VCU. Idziemy na przyj�cie z okazji Nowego Roku planowane przez FBI. Ty r�wnie� si� tam wybierasz?"
Ona mnie pyta czy id�?
Hah!
Gdyby tylko wiedzia�a.
Zmusili mnie!
Skinner zmusi� mnie
Ale nie musi tego wiedzie�.
"Nie, mam do�� nawiedzonych kawa��w."
"Nadal nie za�apali r�nicy mi�dzy zielonym a szarym?"
�artuje ze mn�, w moim stylu, ze mn�!!!
Weeeeee!!!!!!!!!
"Tak, jestem pewna �e retikulanie znajd� tutaj smaczne w�troby."
Ahhhh.... doko�czy�a dowcip.
Teraz mog� ju� umrze� jako szcz�liwy cz�owiek.
Ahhh...
"C� Mulder musz� ju� i��. John przyjedzie po mnie za godzin�. Do zobaczenia w poniedzia�ek!"
Ju� jej nie ma.
Spieszy si� by przygotowa� na wyj�cie ... z kim� innym.
C�, przesta� by� takim zgry�liwcem, poka�esz jej.
Ciekawe jak� b�dzie mia�a sukienk� ...
NOWOROCZNE PRZYJ�CIE FBI
HOTEL HILTON
Hilton!
O niebo lepszy od tych wszystkich, po�al si� bo�e hoteli, w kt�rych nocowa�em.
To zdecydowanie lepszy spos�b na wydawanie pieni�dzy podatnik�w.
Parking jest t�um ludzi.
Woah!!!!
Jasne �wiat�o na niebie.
Dobra wym�wka.
Mo�esz ju� i��.
W imi� sprawy, Skinner na pewno ci� pu�ci.
M�wi�c o nim.
Cholera!
�wiat�o na niebie to tylko odbicie od g�owy Skinnera.
Awwww .....
Czy on nie mo�e tego przypudrowa�, czy co?
Wspaniale, jedyne wolne miejsce na tym przekl�tym parkingu jest tu� obok ...Toma Coltona. Do diab�a z tym dupkiem.
Oooooooohhhh.....
Tam jest Scully.
CO DO DIAB�A ONA MA NA SOBIE!!!!
CHOLERA JAK MAM SI� SKUPI� NA WYMYSLENIU PRZEM�WIENIA KIEDY ONA MA NA SOBIE CO� TAKIEGO?!!!
Niebo ...
Czarna ....
Wooo ...
Obcis�a ...
Zamknij oczy.
Bez ramion ...
Woah ...
Przesta� ....
Jest przyjemna.
Zdecydowania przyjemna ...
przyjemna ...
przyjemna ...
przyjemna ...
W �RODKU
Scully nadal mnie nie zobaczy�a.
Dobrze. W przeciwnym razie nie by�bym w stanie skupi� si� na przem�wieniu.
"A teraz, przemow� o partnerstwie wyg�osi pan Fox Mulder!"
Fox, ju� m�wi�em �eby nikt mnie tak nie nazywa�!!!
Sp�jrz na Scully, czy jej oczy mog� si� otworzy� tak szeroko??
Hee,hee,hee....
Tv p�no w nocy Mulder, tv p�no w nocy .....
"Witajcie, to ja Nawiedzony. Jak mi idzie Scully?"
"�wietny pocz�tek!" Odkrzykn�a.
�artuje za mn� nawet teraz.
Drugi raz tego samego dnia!
Weeeeeee!!!!!!!
"C�, moje szare ludziki chyba mnie dzi� nie uratuj�. Poproszono mnie bym opowiedzia� wam o partnerstwie. Zdaje si�, �e nie poprosi� pan w�a�ciwej osoby sir."
Przerwa�em, a co mi tam ... biegnij po z�oto ...
"Wszyscy chyba znaj� moj� partnerk�, tajemnicz� Dane Katherine Scully. C�, niech wybacz� mi zgromadzeniu tu m�czy�ni ale ona nie jest ju� moj� partnerk�."
Aaah, Chaos....
Po sali rozszed� si� pomruk, kiedy zrobi�em przerwe.
Scully wsta�a. Zn�w ta suknia ...
"Scully, przypuszczam, �e masz przy sobie bro� ale prosz� nie u�yj jej dzi�."
"Pow�d, dla kt�rego dr. Scully nie b�dzie ju� moj� partnerk� jest taki, �e b�dzie moj� ...
... �on�."
Woah, zrobi�em to!
Powiedzia�em to przed wszystkimi.
"Tak, plotki s� prawdziwe. Czuje co� do moje rudow�osej partnerki. Scully, wyjdziesz za mnie?"
Gdzie w�o�y�em pier�cionek.
Gdzie w�o�y�em pier�cionek?
GDZIE U DIAB�A JEST TEN PRZEKL�TY PIER�CIONEK!!!
Oh, w kieszeni.
Wstawcie tu nerwowy �miech.
"Nawet przynios�em pier�cionek!"
U�miecha si� i wolno idzie w stron� podium, wszyscy patrz� si� na ni�.
Pewnie to ta suknia.
"Mulder, m�wisz powa�nie? Wiesz, �e jestem uzbrojona."
�artuje nawet teraz!
Jestem w niebie!!
Scully, ja, nawet moje sumienie nie jest powa�ne.
Zaraz ja JESTEM powa�ny.
Kl�kaj na kolano i b�agaj j�, tu i teraz.
"Dano Kathrine Scully, czy oddasz mi swoj� r�k� by�my mogli �ciga� mutant�w razem?"
Prosz�?
Bardzo, bardzo prosz�?
Kl�cz� przed tob�.
B�agam ci�.
Nie odpowiada .......
Nie odpowiada .......
"Tak Mulder, wyjd� za ciebie. Czy teraz mog� ci� nazywa� Fox?"
Mo�esz mnie tak nazywa� zawsze.
Zawsze ....
Zawsze ....
Teraz kolej na pier�cionek ....
W�o�y� go na jej d�o�.
Pasuje idealnie.
WooooHoooooo!!!!!!!
A teraz pora na poca�unek.
A ten poca�unek by� ....
To by� najlepszy jakikolwiek prze�y�em.
O taak, zdecydowanie ucz� takich rzeczy w szkole medycznej.
Albo to naturalny talent.
Mam nadziej�, �e to talent.
Poniewa� teraz jest ca�a moja.
Scully patrzy na mnie z podziwem. Taak. Jestem szcz�ciarzem.
Uh oh.
Ja i Scully odwracamy si� w stron� sali i widzimy jak Skinner patrzy si� na nas spo�r�d zszokowanego t�umu.
Bardzo zszokowanego.
Bardzo, bardzo zszokowanego.
Nie poruszaj� si�.
Mam nadziej�, �e oddychaj�.
"Czy kto� mi powie o co tu do diab�a chodzi?!!" Jego twarz jest ca�a czerwona.
"Pobieramy si� sir." Scully zn�w za�artowa�a! Chwila, ona m�wi powa�nie. WooHoo!!!
"Do widzenia sir, bierzem nasz zaleg�y urlop."
�ci�gn��em Scully z podium i wybiegli�my z sali.
Kocham ci� Scully.
"Kocham ci� Mulder."
Powiedzia�a to na g�os.
Wsiedli�my do samochodu i pojechali�my do mnie.
"Kocham ci� Scully."
Tak, powiedzia�em to, na g�os.
Przykro mi panowie, teraz jest ju� moja.