Średnia Ocena:
Zimowa opowieść
Ujmująco cudowne i mądre arcydzieło Marka Helprina przenosi nas do Nowego Jorku z początku dwudziestego wieku, targanego arktycznymi wiatrami i rozświetlonego bielą niespotykanie obfitego śniegu. Dzięki płomiennej fantazji autora to miasto żyje i ma duszę.Pewnej mroźnej nocy młody Peter Lake usiłuje okraść rezydencję na Manhattanie. Nagle zastaje w domu córkę właścicieli, umierającą na gruźlicę Beverly Penn. Tak zaczyna się miłość, któraodmieni jego los. Potężne, niepojęte uczucie zaskakuje Petera, daje mu siłę i każe podjąć próbę zatrzymania czasu i przywrócenia przeszłości. Historia jego zmagań to jedna z najwspanialszych opowieści w literaturze amerykańskiej.Przeczytałam i zgłupiałam. Co to jest? Baśń, fantasy, romans?Cudowne pomieszanie z poplątaniem, wciągający literacki labirynt.Czytając, byłam zagubiona i zachwycona jednocześnie.DOROTA WELLMANTa opowieść wykracza poza granice współczesnej literatury, jest jak romans utalentowanego pisarza z językiem.„NEWSDAY”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zimowa opowieść |
Autor: | Helprin Mark |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Zimowa opowieść PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Idealna opowiadanie bedąca połączeniem fantastyki z rzeczywistością, pozwalająca nam przenieść się do doskonale sprawiedliwego miasta.
Co takiego może się wydarzyć, gdy w chmurach nad żywymi miastami otwierają się nowe jeziora? Dostajemy szansę na obserwację ich mieszkańców i stajemy się świadkami wyjątkowych historii, takich jak ta przedstawiona w "Zimowej opowieści". W Świeżym Jorku poznajemy Petera Lake'a - złodzieja, którego z opresji ratuje biały latający koń, Athansor. Ścigany przez bandę Krótkich Ogonów pod wodzą Pearly'ego Soamesa, ledwo uchodzi z życiem. Gdy włamuje się do domu Pennów, zastaje w nim starszą córkę właściciela - chorą na gruźlicę Beverly. Młodzi ludzie zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia i razem wyruszają ponad jezioro Coheeries, by dołączyć do reszty rodziny Pennów. Jest to miejsce niezwykłe w powieści, wręcz czarodziejskie, istniejące jakby poza czasem. To ono w pewien sposób łączy wszystkie wątki, a jest ich sporo... Ich bohaterowie trafiają kolejno do redakcji czasopisma "The Sun" prowadzonej przez Harry'ego Penna. Po 85 latach zjawia się tam też Peter Lake i obejmuje posadę mechanika. Nie pamięta, kim jest ani co go spotkało, do tego przez ten czas nie postarzał się nawet o jeden dzień. Nadchodzi przełom tysiącleci - okres magiczny, początek ogromnych zmian. Z promieni światła ma powstać most łączący Świeży Jork z najwyższą sferą nieba, by stworzyć miasto doskonale sprawiedliwe. Tymczasem wydaje się, że zamiast tego nastąpi raczej koniec świata:"Wszystko się teraz zmieniło - powiedział Peter Lake. - Dla nas coś się właśnie kończy. Lecz zobaczysz, będziesz to śnił tak mocno, że nie będziesz wiedział, że to sen. I kiedy w końcu nic już po tobie nie zostanie, owładnie tobą siła innych czasów, które, zapamiętaj to sobie, upomną się o ciebie. Nagle, z zaskoczenia, srebro wyłaniające się z głębin porwie cię i wciągnie jak pstrąg chwytający muchę. I wówczas odkryjesz, że wszystko zaczyna się od nowa, ponieważ tak naprawdę nigdy się nie skończyło."Powieść Helprina jest magiczna i tajemnicza. W mistrzowski sposób łączy fragmenty realistyczne z baśniowymi, tworząc niezwykły świat, jedyny w swoim rodzaju. Obecność wielu wątków dodaje jej uroku i jeszcze bardziej wciąga w opowiadaną historię. I choć kiepsko wykonana korekta bardzo razi, książka ebook jest zdecydowanie warta polecenia.
Książka ebook interesująca na początku i na końcu. A reszta to nuda. nie polecam.
Są takie książki, o których nic nie trzeba mówić, ponieważ one mówią same za siebie. Chociażby „Zimowa opowieść” Marka Helpina. Może i wstyd przyznać, lecz twórca do tej pory mi nieznany, choć za własną twórczość został uhonorowany wieloma nagrodami. W moim odczuciu „Zimowa opowieść” jest niczym klasyka literatury amerykańskiej, z którą po prostu nie wypada się nie zapoznać.Młody Peter Lake żyje ze własnego złodziejskiego fachu. Lecz nie jest on osobą pozbawioną skrupułów czy moralności. Akurat w danym momencie życie popchnęło go do takich działań, a on się temu poddał. Którejś nocy usiłuje okraść rezydencję jednej z bogatszych rodzin na Manhattanie. Czeka go tam jednak nie lada niespodzianka – córka właścicieli zamiast wyjechać z całą rodziną, pozostała w domu. Umierająca Beverly Penn jest eteryczną i niewinną istotą, która natychmiastowo trafia do serca Petera Lake’a. I tak właśnie, przez tą niecną chęć występku rozpoczyna się świeży okres w jego życiu. Zaczyna się miłość, która odmieni jego los. Długo zwlekałam z zabraniem się za czytanie tej powieści. Dlaczego? Nie mam nawet pojęcia. Czy przerażała mnie jej objętość, na którą składa się niemalże 700 stron? Nie. Przecież każdy książkoholik wielbi takie grube tomiszcza. Więc w czym tkwił problem? Nie odpowiem Wam na to pytanie. Mogę jedynie napisać to, co sądzę za najbardziej słuszne w tej chwili – „Zimowa opowieść” jest historią, do której trzeba dojrzeć. Jest książką jedyną w swoim rodzaju, która wymaga od nas pełnej uwagi i głębokiego zaangażowania. Czytając ją nie mamy do czynienia z kolejnym nic nie wnoszącym do naszego życia romansem. Tę książkę odkłada się tylko wtedy, kiedy czujemy, że po prostu nie umiemy się jej oddać w całości, co byłoby jej zhańbieniem. To lektura, którą trzeba się delektować i pozwolić robić własne – niech Was porwie całkowicie, niech obejmie Was własnymi ramionami, a Wy dajcie się otulić.Mark Helprin w piękny, bogaty w epitety a także metafory sposób przenosi nas do magicznego, wręcz baśniowego świata. Swoim niepowtarzalnym stylem przedstawia nam wizję dwudziestowiecznego Nowego Jorku, w sposób tak dokładny, tak namacalny, że po prostu cofamy się w okresie i stajemy pośrodku ulicy wpatrując się w każdy budynek, bacznie obserwując każdego przechodnia i podążając krok za krokiem za Peterem Lake’m. Realizm jego wizji jest po prostu niewyobrażalny. Dokładność i dbałość o szczegóły to jedno, lecz sposób, w jaki twórca omawia każdą najdrobniejszą rzecz jest po prostu niesamowity. Ta lekkość pióra i polot to coś, czego nie jeden twórca mógłby panu Helprinowi pozazdrościć. Mimo całej baśniowej otoczki, spodobało mi się ukazanie życia takiego, jakim jest – że nie można uciec przed rzeczywistością, że pewne rzeczy są nieuniknione, a my musimy się z tym liczyć. A co z samymi bohaterami? Sprawa wygląda bardzo podobnie. Każdy z nich jest unikatowy i stanowi wyjątkową indywidualność. Doskonale dopasowują się do świata, w którym żyją – aż dziw, że twórca tak zręcznie wszystko dograł. Na dodatek potrafił stworzyć magiczną otoczkę a także niepowtarzalny klimat, które wraz z całą resztą sprawiają, że ta książka ebook jest po prostu rozkoszą dla czytelnika. Pełna skrajnych emocji, dająca do myślenia, zmuszająca do refleksji – taka właśnie jest „Zimowa opowieść”. Trudno ją nawet zakwalifikować do konkretnego gatunku, jest po prostu cudownym pomieszaniem baśni, fantasy, romansu i powieści obyczajowej. Bohaterami nie są jedynie Peter i Beverly, tak naprawdę pojawia się ich tutaj znacznie więcej. Przeplata się całe mnóstwo różnorakich osobistości, a każda z nich jest żywcem wyjęta z XX wieku. Nie jest to książka ebook dla osób, które poszukują lekkiej rozrywki. To opowieść dla tych, którzy są gotowi odłożyć wszystko inne i zanurzyć się tylko w niej. „Zimowej opowieści” nie należy lekceważyć, ponieważ jest ona piękną historią, chwytającą za serce i pełną życiowych mądrości. Ja niestety nie mam takich zdolności jak Mark Helprin, żeby w umiejętny sposób przekazać Wam wszystko to, co bym chciała na jej temat. Myślę, że każdy powinien się z nią zapoznać, spróbować, a jeżeli mu nie podejdzie to odczekać – może nawet kilka miesięcy, lecz nie zapominać o niej całkowicie. Jest nieco specyficzna i początek wydaje się być nużący, czyta się go z lekką trudnością, lecz później docenia się każdy drobiazg. Doskonale sprawdzi się na długie, jesienno-zimowe wieczory.
Dawno nie czytałam tak grubej książki. Ilość stron może przerażać i przygniatać, lecz czytywałam powieści liczące kilka do kilkunastu tomów i zwykle udawało się autorowi zarazić swoim światem. Mark Helprin zrobił to samo. Dałam się porwać jego słowom. Bardzo opisowy mowa zarysowujący niesamowity świat, w którym spotykają się ludzi z różnorakich klas społecznych, do którego umierający rodzice podrzucają dzidziuś w łódce, jak do raju.Wszystkie chwyty, wszystkie historie wydają mi się bardzo znajome, a mimo tego olśniewają własną świeżością i pięknym językiem. Czytając nie mogłam przestać wchodzić w kolejne wersji skomplikowanego życia bohaterów.Tłumacze i korektorzy zrobili niezwykle dobrą robotę. Kilka zbędnych znaków, kilka literówek na niemal siedmiuset stronach są naprawdę dużym wyczynem, a te drobnostki dostrzegą jedynie fani języka, którzy również docenią piękno budowania światów.Po przeczytaniu książki zabrakło mi słów, by ją opisać. Pojawiło się duże ach, które nad piętnaście lat temu wyrwało mi się po przeczytaniu „Władcy Pierścieni”. Jednak ten czarodziejski świat jest bardzo realny i dotykalny, a do tego pozwala uwierzyć w własną moc zwykłego człowieka, ponieważ w każdym z nas drzemie siła do zbudowania mocarstwa. Nie są to jednak mądrości w pospolitym wydaniu, jakie spotykamy u Coelho. Trzeba ich szukać, widzieć drugie dno opowieści, które cudownie łączą się w złoty zamek.„Władcy Pierścieni” jako filmu nigdy nie oglądałam i nigdy nie obejrzę (chyba że praca mnie do tego zmusi). Widziałam elementy i to wystarczyło by mnie zniechęcić. Ze „Zimową opowieścią” jest tak samo. To, co w książce pdf zostało cudownie utkane językowo na pewno zostanie sprowadzone do banału, ponieważ taka z pozoru jest to opowieść. Życie jest banałem i pisząc o nim nie da się od niego odejść. Można to zrobić w dużym stylu, jak Helprin, którego słowa zapierają dech w piersi. Na pewno spodoba się każdemu, kogo rozczarował film.Dawno nie miałam w ręku książki, od której nie mogłam się oderwać. Ostatnie „poważne” (polecane przez znawców) książki wymuszały na mnie wchodzenie na siłę, przebijanie się przez kolejne rozdziały. Po skończeniu ksiązki pierwsze, co mi przysło na myśl: Eco powinien się uczyć języka od Helprina.
O "Zimowej opowieści" słyszałam już tyle razy, że w końcu i ja musiałam się nią zainteresować. Choć pogoda już mało letnia, to do zimy jeszcze daleko i czytanie o mroźnych krajobrazach okazało się bardzo przyjemne, kiedy za oknem stale słonecznie.O tej książce pdf zdecydowanie nie mogę powiedzieć, że pochłonęłam ją w parę chwil, ponieważ tak nie było. Czytało mi się raz lepiej, raz gorzej, choć dość dynamicznie dałam się wciągnąć. Mark Helprin stworzył bardzo złożoną fabułę z mnóstwem postaci, dzięki czemu ciągle nowe wątki przerywały już te rozpoczęte, żeby potem ustąpić im miejsca. Akcja powieści toczy się dość wolno, lecz ja lubię takie opowieści, w których twórca powolutku doprowadza nas do końca, odwracając naszą uwagę od głównego bohatera, zastępując go innymi postaciami. To takie rozwijanie kłębka włóczki i ponowne zwijanie - oczywiście w formie słów. Z akcją związany jest również czas, który w przypadku "Zimowej opowieści" kojarzy mi się trochę z obrazem Trwałość pamięci Salvadora Dalí. Ciężko jest określić, co kiedy się dzieje, ponieważ twórca niemal do samego końca unika podawania dat i tylko sugeruje czasem z jakim okresem mamy do czynienia.Mark Helprin miłuje opisy i w tej książce pdf bardzo nieźle jest to widoczne. Od ludzi, przez krajobrazy, po mechanizmy różnorakich sprzętów. Niektóre bardzo mu się udały i czytałam je z olbrzymią przyjemnością, inne były nieco nużące.Nie mogę wspomnieć o innej ważnej części tej opowieści - o nierealnych elementach, przeplatających się z tymi całkiem zwykłymi i oczywistymi. Sto procent bardzo dobrego magicznego realizmu, choć w nie zawsze satysfakcjonującym wydaniu. Bardzo przypadły mi do gustu wątki z jeziorem Coheeries, mgłą czy postać Athansora, w przeciwieństwie do elementów związanych z Krótkimi Ogonami i Pearlym Soamesem (oraz ich powrotem).Mam jednak dosyć mieszane uczucia co do tej powieści. Jest piękna, nieźle napisana, pełna ślicznych scen, zabawnych komentarzy i cudownych, rozbudowanych opisów. Mimo to, można się w niej dobrze pogubić. Twórca stara się wciągnąć czytelników w własną opowieść, zmuszając nas do snucia domysłów na temat rozgrywających się wydarzeń.Wniosków i pomysłów mam bardzo wiele, dlatego dyskusję o "Zimowej opowieści" sądzę za niezbędną. I może ktoś rozplącze mnie przy okazji z tej włóczki, w którą się zaplątałam, próbując rozwikłać wszystkie sekrety tej książki.
"Zimowa opowieść" to baśniowa, zaczarowana historia będąca hołdem dla ukochanego miasta Marka Helprina - Nowego Jorku. Znakomite urban fantasy przedstawia takie klasyczne tematy jak miłość, odwieczna potyczka niezła ze złem a także miejsce człowieka w świecie w nowej, niecodziennej odsłonie. Fabuła utkana jest z wielu przeplatających się historii mieszkańców miasta, którymi - co zaskakujące - są nie tylko ludzie. Twórca umiejętnie bawi słowem i pozwala rozkoszować się plastycznością opisów. Książka ebook pełna jest magii i niedopowiedzeń. Zdecydowanie dla fanów gatunku.Ewelina Menkarska, empik Częstochowa
Bardzo interesująca historia łącząca trochę fantastyki z powieścią obyczajową. Oglądałam niedawno film i tak średnio mi się podobał jeśli mam być szczera. Lecz za to książka ebook jest pięknie napisana i bardzo magiczna. Bardzo przyjemna historia do poczytania w weekend albo do snu. Mnie się bardzo podobała.
Bardzo niezła ksiażka. Oczywiście film widziałam kilka razy i jest naprawdę dobry to książka ebook jest po prostu niesamowita. Czytałam dwa razy, ponieważ za pierwszym ciężko było mi się połapać co jest prawdziwe, co urojone, który świat się dzieje. Niesamowita opowieść, która łączy w sobie tak dużo gatunków. Szczerze polecam, warto przeczytać tą książkę.
Dla mnie za najlepszą zachętę do sięgnięcia po "Zimową opowieść" posłużyła sama okładka. Opętała mnie do tego stopnia, że nawet nie czytając, o czym książka ebook w ogóle jest wiedziałam, że muszę ją mieć. Lecz wam nie zalecam tego sposobu. Helprin stworzył coś tak specyficznego, że genialną opowieść od bełkotu nie do strawienia dzieli tylko cieniutka granica. Dlatego oferuję raczej na chybił trafił przeczytać kilka stron w sklepie, zanim zdecydujecie się na zakup. "Zimowa opowieść" może was porwać tak jak mnie, lecz może również z miejsca odrzucić i nigdy już do niej nie wrócicie. Potrzeba wiele cierpliwości, skupienia na treści i słowach a także otwartości na misz masz stylów, aby pokochać tę wyjątkową publikację.
Nie wiedziałam czego się spodziewać, dużo niezłych recenzji lecz nie znałam autora ponieważ to prawdopodobnie jego pierwsza książka ebook w Polsce. Lecz mogę powiedzieć jedno, czegoś takiego nie spotkałam wcześniej ;) co za styl pisania, jak malowanie obrazów, ileż cudownych historii wplecionych w Świeży Jork, po prostu bajka!
Książka ebook jest bardzo dziwna, według mnie w dużym stopniu przereklamowana. Wiele szczegółów i wątków, które dla całości fabuły nic nie znaczą; zawiłość powiązań pomiędzy postaciami (można się pogubić). W ogóle mnie nie wciągnęła, lecz przebrnęłam przez te niemalże 700 stron i kompletnie NIC z tej książki nie wyniosłam. Wg mnie- strata czasu.
"Zimowa opowieść" po 30 latach (!) w końcu doczekała się polskiego wydania. Próbowałam się z nią wcześniej mierzyć w oryginale, lecz przyznam, ze było to dość trudne - ta książka ebook jest bardzo złożona, wielopłaszczynowa. Twórca ukazuje w niej surrealistyczny obraz Nowego Jorku na przestrzeni lat. NY Helprina to niczym osobny organizm, wielka metropolia żyjący swóim życiem a wszystko o się tam losy jest pełne tajemnic...
Wyjątkowa opowiadanie przepojona poetyckością, liryzmem i ogromem emocji. Mark Helprin unosi czytelnika na skrzydłach wyobraźni i niczym nieograniczonej wyobraźni, wykreowany przez niego świat porywa własną magią i baśniowością, lecz również różnorodnością, gdzie niezmiennie obok dobra, cudowna istnieje również zło i nikczemność. Warto zagłębić się w tę lekturę... jest bez wątpienia jedyna w swoim rodzaju.
Polecam! Zaskakujące, lecz nie znałam wcześniej tej książki. Po przeczytaniu nasuwa mi się jedno główne stwierdzenie: jest niezwykła. Poruszająca i dojmująca. Do tej pory myślałam, że tego typu książkę może napisać tylko kobieta, toteż tym większe brawa dla autora. Niesamowitości i klimatu w powieści dodają z pewnością zimowe obrazy Nowego Jorku.
"Zimowa opowieść" trafiła na polski rynek po niemal trzydziestu latach od szału, jaki wywołała na rynkach zagranicznych. Co skrywa nad 700 stron książki postrzeganej jako przepiękną baśń z powieścią fantasy i romansem w jednym. Peter Lake jest złodziejaszkiem, który wpada na genialny, w jego mniemaniu, pomysł włamania się do najbogatszej rezydencji na Manhattanie. Nie przewidział jednak, że w domu pozostała córka właścicieli, chora na gruźlicę Beverly, która w ułamku sekundy zmienia jego życie. "Zimowa opowieść" to książka ebook o magicznej aurze, wciągającym klimacie, gdzie baśniowy Świeży Jork z początków lat 20 miesza się z brutalną rzeczywistością. Pozycja bez wątpienia godna uwagi.
Helprin stworzył opowieść niezwykłą, wymykającą się zarówno jednoznacznej ocenie, jak i klasyfikacji. To cudowna historia o miłości, która jest silniejsza niż śmierć, i choć brzmi to banalnie i sztampowo, w „Zimowej opowieści” nie ma nic wspólnego z oklepanymi schematami. Wątek Petera i Beverly to zaledwie jedna z licznych nici, z których utkana jest cała zawarta w książce pdf historia. Liczni bohaterowie prowadzą nas własnymi swoimi drogami, które wcześniej czy potem przeplatają się z dziejami Petera Lake’a.Powieść ma wyjątkowy klimat, który przypomina baśnie opowiadane szeptem przy kominku podczas zimowej nocy. Podczas lektury czuć wręcz panujący w książce pdf mróz, niemalże widać skrzący się w księżycowym blasku śnieg. Książka ebook jest pełna magii i niedopowiedzeń, które najlepiej uwidaczniają się w postaci mitycznego konia Athansora, osady ponad jeziorem Coheeries czy zagadkowych Przymorzan. Z drugiej strony, ukazuje nie tylko piękno, lecz też niegodziwość i pierwotne zło tkwiące w człowieku.
To jest najdziwniejsza, najciekawsza i jedna najlepszych ebooków jakie w życiu czytałam! Bardzo polecam! Najlepiej przed obejrzeniem filmu. Klasyk, tego nie wypada nie znać :)
Dużo dobrego słyszałam o tej amerykańskiej opowieści. Cudowna książka, pełna baśniowych opowieści. Można pomylić z opowieścią zimową, Williama Szekspira, lecz oba dzieła nie mają ze sobą dużo wspólnego. Lubię takie tajemnicze wydania, po których nie do końca wiem czego się spodziewać. Mam nadzieję się przyjemnie zaskoczyć.
Mam bardzo wielkie oczekiwania co do tej książki. Czytałam już pierwsze recenzje np. Wellman i były one bardzo przychylne. Najbardziej interesująco brzmi to takie połączenie bajkowej i magicznej narracji z fabułą, która losy się tak naprawdę w realnym świecie. Myślę że będzie to naprawdę piekna książka. Już nie mogę się doczekać kiedy ją zacznę czytać.