Zbrodnia nad urwiskiem okładka

Średnia Ocena:


Zbrodnia nad urwiskiem

Szymon Solański, prywatny detektyw, przyjmuje zlecenie odnalezienia Katarzyny Walasek. Trop prowadzi na jedną z trzech irlandzkich Wysp Aran. Solański i Gucio - przygarnięty ze schroniska kundelek - jadą na skalistą i odludną Inishmore. Odnajdują ciało zaginionej dziewczyny na ścianie pobliskiego klifu starożytnego fortu Dún Aengus. Ktoś zepchnął dziewczynę w przepaść. Krąg podejrzanych zawęża się do mieszkańców Kelly Bed&Breakfast, gdzie pracowała Walasek.

Szczegóły
Tytuł Zbrodnia nad urwiskiem
Autor: Matyszczak Marta
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Zbrodnia nad urwiskiem w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Zbrodnia nad urwiskiem PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anna Bedkowska

    Swietna, zabawna ksiazka, czyta sie z taka lekkoscia.... bardzo goraco polecam!

  • Anna Bedkowska

    ''Zbrodnia ponad Urwiskiem '' to druga czesc przygod detektywa, jego przyjaciolki i, co najwazniejsze, psa Gucia. Rownie zabawna i przyjemna lektura jak w przypadku pierwszej czesci. Ciezkoko polaczyc kryminal z zabawnymi teksatmi i sytuacjami lecz znowu sie udalo. Serdecznie zalecam i z niecierpliwoscia czekam na następna czesc.

  • Anonim

    Irlandzkie śledztwo -“Zbrodnia ponad urwiskiem” Marta Matyszczak “Wielu homo sapiens sądzi, że chłopczykowi innych o nich samych jest kluczowa. Tymczasem nazwijcie mnie Paulo Coelho, lecz byłem zdania, że nie można się przejmować tym, co ludzie o nas mówią, ponieważ ludzi na świecie jest jakieś siedem miliardów i każdy papla co innego”. Gucio, słynny z “Tajemniczej śmierci Mariann Biel“, powrócił! I jego ponadczasowe mądrości też! Lecz rzecz jasna, nie sam. Szymon Solański również się pojawia. Gucio za długo był sam, by takiego pana puścić kantem. I, jeżeli macie dobrą pamięć, to wiecie, że powinna być jeszcze niezastąpiona Róża Kwiatkowska. No właśnie – powinna. Ponieważ na zakończenie poprzedniej części Różyczka trzasnęła drzwiami i pojechała w siną dal. czytaj więcej: http://literackieprzeszpiegi.pl/index.php/2018/01/03/zbrodnia-nad-urwiskiem-marta-matyszczak/

  • erka

    Ostatnimi czasy czytam mnóstwo książek, które noszą szumne miano kryminałów. Nie dość że są to dosyć wtórne historie, a domniemanego zabójcę można odgadnąć po dwóch rozdziałach, to dodatkowo na okładce wypisywane są różnorakie kłamstewka, jaka to piękna lektura, obok której-jakżeby inaczej ciężko przejść obojętnie. Na szczęście są i takie od których naprawdę ciężko się oderwać. Po pierwszej części, która naprawdę wywołuje uśmiech na twarzy, przyszła pora na kolejną porcję przygód detektywa jego psa i zwariowanej dziennikarki. "Zbrodnia ponad urwiskiem" przenosi nas tym razem na pewną zalaną deszczem wyspę. Szymon Solański dostaje zlecenie odnalezienia pewnej dziewczyny, która wybyła na wyspy celem zatrudnienia i nie daje znaków życia. Nasz detektyw wraz z Guciem przybywa na wyspę i od razu zostaje rzucony w wir wydarzeń. Kobieta zostaje zamordowana, a dodatkowo Szymon spotyka na wyspie Różę. Uzbrojony w własny intelekt i niezawodną pomoc Gucia, Solański wszczyna śledztwo, mając od razu paru podejrzanych. Czy będzie to właścicielka motelu, w którym pracowała Kasia, jej córka, a może wiecznie pijana polska "złota rączka"? Na jaw wychodzą coraz to nowe tajemnice, znaczącą pomoc stanowią także listy które dostał od zleceniodawcy. Zachęcam do lektury. Idealnie się złożyło, że następna element tak dynamicznie nastąpiła po pierwszej. Jeśli się polubiło bohaterów, to z niecierpliwością się czeka na kolejną odsłonę. A Gucio ze swoim sarkastycznym podejściem do świata, jest po prostu boski. Sama atmosfera irlandzkiej wyspy też wnosi dużo do powieści Pozostaje mi tylko polecić.

  • Joanna Aftanas

    „Zbrodnia ponad urwiskiem” to druga książka ebook Marty Matyszczak, młodej i idealnie odnajdującej się w pisaniu komedii kryminalnych autorki. 14 czerwca br. zadebiutowała bardzo nieźle wykreowaną powieścią zatytułowaną „Tajemnicza śmierć Marianny Biel”. Dynamicznie zyskała wielu zwolenników swego pióra (w tym mnie). Tym samym dała życie nowej serii powieści Kryminał pod Psem. PRZEDPREMIEROWO POLECAM - PREMIERA 13 WRZEŚNIA „Zbrodnia ponad urwiskiem” Marty Matyszczak zawitała u mego progu z prawdziwie psią miną, zamerdała ogonkiem i zagnieździła się w moim domu a nawet i w ogrodzie gdzie zbrodnicza zieleń koniczyny tętni życiem. Jedynie moja Lilka broni dostępu do swego kojca. Książkę dostałam wraz z extra naklejkami – które zdobią teraz mojego laptopa :) i przepiękną dedykacją od Marty – dziękuję Tobie i Guciowi <3 Od razu zabrałam się za czytanie „Zbrodni ponad urwiskiem”, czekałam na nią niecierpliwie, ponieważ byłam interesująca świeżych przygód kudłatego przystojniaka Gucia. Chciałam się dowiedzieć gdzie wybyła Róża Kwiatkowska ze swoim złamanym sercem? I czy Szymon w końcu odejdzie od planów samozagłady? „Zbrodnia ponad urwiskiem” wyrwała mnie z chorzowskiego familoka i odbyłam z chłopakami daleką podróż do Irlandii (– zawsze o tym marzyłam), mogę powiedzieć zatem, że miałam farta. Autorka bardzo starannie się przygotowała w temacie irlandzkich klimatów, co od razu rzuca się w oczy podczas czytania, nadaje to całości bardzo niepowtarzalną atmosferę. Dzięki barwnym i dokładnym opisom krajobrazów, lecz też irlandzkiej aury, miałam poczucie iż znajduję się razem z Solańskim i Guciem na wyspie Inishmore. Słyszałam jak wiatr dmie i szaleje ponad rozległymi terenami, fale rozbijające się o skały przy urwisku dosięgały kroplami moich okularów. Lejący się z nieba, jak z cebra, deszcz a także wilgotne powietrze, które wyzionęło na mnie wprost z kart powieści, w efekcie zakończyło się zawinięciem stóp w kocyk i gorącą herbatą. Powiedzieć, że autorka napisała powieść...to zdecydowanie za mało! Marta Matyszczak niewątpliwie swoim talentem sprawiła, że cała historia tętni życiem, na każdej ze stron. Autorka w podziękowaniach sama zdradziła, że była na Zielonej Wyspie osobiście – zapewne wtedy nasiąknęła irlandzkim klimatem i doskonale się nim podzieliła z czytelnikiem w swej książce. „Zbrodnię ponad urwiskiem” Marty Matyszczak czyta się z szybkością wiatru szalejącego ponad Zieloną Wyspą. Sekret goni tajemnicę, intryga – intrygę, a jeśli dołożyć do tego ponurą niesprzyjającą aurę tego miejsca to naprawdę można poczuć dreszczyk na karku. W trakcie śledztwa miałam własnych wytypowanych winowajców, lecz autorka ponownie mnie zaskoczyła, ponieważ rozwiązanie wcale nie było takie oczywiste. Do tego wszystkiego wplątany został wątek historyczny: opisanie trudu żołnierzy Wojska Polskiego, akcji „Burza” i powojennych losów dwóch braci nie jest w powieści bez kozery :) chociaż początkowo wydają się one zupełnie nie powiązane z całą resztą. Więcej Wam zdradzić nie mogę, sięgniecie po „Zbrodnię ponad urwiskiem” to sami poczujecie, co mam na myśli. Nieodmiennie zachwycił mnie własną postacią pewien dżentelmen chodzący wciąż pod krawatką. Gucio – ponieważ oczywiście o nim język – bez niego – nie ma niczego! Znowu bawił mnie swoim pieskim spostrzeganiem świata a także szalenie genialnymi i ciekawymi, psimi monologami… ”(…) Pewnie myślicie, że takiego kundla jak ja interesować mogą jedynie żarcie, kima i spacerki. A otóż tak się składa, że mam dużo innych hobby. Zalicza się do nich na ten przykład polityka(...)” No i jak tu go nie pokochać? Uściskałabym go serdecznie i wytarmosiła te jego psie uszyska z olbrzymią radością! :) Od „Zbrodni ponad urwiskiem” nie oderwiecie się aż do ostatniej strony – gdzie znajdziecie objaśnienie wszelkich tajemnic, a samo zakończenie jest naprawdę interesujące! :) Ciekawi Was: skąd w Irlandii wzięła się Róża Kwiatkowska i jaką rolę odegrała w tym śledztwie ? Czy Szymon przez zasłonę własnych fobii i żalu, będzie w stanie zobaczyć to, co Gucio spostrzegł już dawno? Chcecie się dowiedzieć kim jest Mejksiur? Kto jest mordercą Kasi i jakimi motywami się kierował? Kim są bracia Koszyccy i co się kryje na kartach pożółkłych ze starości listów? Jaki tajemnica ukrywa John Smith? I kim u diabła jest Pierre Dupy? ;) (cóż za nazwisko!) Ciekawi Was, psia kosteczka – co tym razem musiał przeżywać i znosić rasowy kundelek Gucio? Obiecuję, że będziecie się idealnie bawić na Zielonej Wyspie. pełna recenzja na: http://przeczytajka.blogspot.com/2017/08/zbrodnia-nad-urwiskiem-autor.html