Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Łucja, pozornie już pogodzona z brakiem miłości w swoim małżeństwie, żyje w odrętwieniu u boku Marka, słynnego lekarza. Jej dzieci są dorosłe, czas studiów na Akademii Sztuk Cudownych to tylko niewyraźne, zabarwione nostalgią wspomnienie. Ten poukładany świat, w którym nie ma miejsca ani na duży ból, ani na olbrzymią namiętność, pewnego dnia rozsypuje się niczym domek z kart. Łucja dowiaduje się, że ma raka. Czy to możliwe, żeby ta wiadomość mogła jej zwrócić dawno utraconą radość życia?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wieczna wiosna |
Autor: | Zyskowska-Ignaciak Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Piękna książka, którą się idealnie czyta i do której się wraca. Jej się nie czyta , a wchłania. Można by ją podsumować słowami - samo życie - lecz to za mało. Niesamowicie wciąga i daje do myślenia. Czytając ją człowiek zastanawia się ponad swoim życiem. Polecam!
Smutna, przejmująca, wzruszająca i na długo pozostająca w pamięci. Bardzo niezła książka! Chociaż na pewno nie na leniwe popołudnie. Zbyt ciężki kaliber.
Człowiek niemalże do perfekcji opanował druzgocącą sztukę przepuszczania przez palce swojego życia. Zdominowany przez strach, ograniczony przez słabości, w końcu nieczuły na głos roznamiętnionego serca, żyje jedynie według sztywnego planu rozsądku. Iluzja, schowana pod maską spełnienia, dająca namiastkę prawdziwego szczęścia, w końcu ujawnia prawdziwe oblicze krętacza i kłamcy, złodzieja czasu, karmiącego się samotnością i poczuciem życiowej klęski, lecz zwykle wtedy, gdy jest już zdecydowanie za późno. Za późno na wszelkie zmiany, które podkolorują naszą szaroburą codzienność. Za późno na przewartościowanie swojego życia, w którym prym wieść będą przede wszystkim nasze swoje szaleństwa, młodzieńcze marzenie i najskrytsze potrzeby. Człowiek do perfekcji opanował sztukę doceniania swojego życia dopiero wówczas, gdy dotychczasowa jego rola jako niewzruszonej opoki zostaje zachwiana, a następny dzień jest jedynie śmiertelną potyczką o przetrwanie. Łucja wiedzie na pozór idealne życie. Dwójka odchowanych, dorosłych już dzieci, mąż - słynny lekarz transplantolog, całkowicie oddany własnej pracy a także cudowny dom z bujnym ogrodem za miastem - prawdziwa sielanka, która nieraz stanowi źródło nieprzychylnych plotek i prawdziwej ludzkiej zazdrości. Jednakże ta idealna, kryształowa rzeczywistość rodziny Kornatowskich, naznaczona jest charakterystycznymi rysami, na pierwszy rzut oka zupełnie niewidocznymi, które z innej perspektywy nabierają kształtu ostrych załamań, rzutujących w dużym stopniu na małżeńskie pożycie bohaterów. Łucja bowiem od lat, całkowicie oddana rodzinie, zabarykadowana w czterech ścianach domu, zaprojektowanego wbrew jej artystycznym gustom, żyje jakby w letargu, według gotowego planu stworzonego przez męża, w którym nie uwzględniono jej swoich potrzeb, w którym brak również miejsca na doświadczanie szczerego uczucia miłości. Bohaterka pogodzona z życiem, zdaje się całkowicie wierzyć w stworzoną wokół siebie iluzję, w pozory idealnego i szczęśliwego życia. Przed laty studentka ASP z głową pełną szalonych pomysłów, dzisiaj już stateczna żona, utemperowana przez prozę życia. Jedna niespodziewana wiadomość, która spada z impetem na Łucję niczym grom z jasnego nieba, stawia pod znakiem pytania świetlany obraz spokojnej i ułożonej przyszłości. Rak piersi brzmi dla Łucji jak wyrok, który niszczy nie tylko budowaną z olbrzymim pietyzmem nienaganną codzienność, lecz przede wszystkim wystawia na największą próbę jej swoje małżeństwo, które przez lata istniało jedynie na nietrwałych fundamentach ułudy prawdziwej miłości, utrwalone jedynie troską o dobro dzieci. Pod wpływem doznanego szoku, dziewczyna dokonuje również smutnego bilansu swojego życia, w którym jej swoje marzenia i potrzeby, zduszone w zarodku, zdominowane były jedynie przez nieustanne zobowiązaniami względem męża. Czy śmiertelna diagnoza wybudzi kobietę z uśpienia i rozpali w niej dawną namiętność i szaleństwo, a przede wszystkim szczerą chęć do życia? Czy na doświadczanie uczucia spełnienia i szczęścia nie jest już żeby za późno? Lektura "Wiecznej wiosny" to przede wszystkim prawdziwy, niemalże namacalny portret, pasożytującej w ciele człowieka, choroby, która bezwzględnie pustoszy organizm, mnożąc w nim złośliwe komórki. Naświetlania, chemia a także następujący po nim uciążliwy proces rekonwalescencji poraża realizmem, momentami zmuszając czytelnika do chwilowego odłożenia czytanej powieści na półkę. Przecież przedstawiona w książce pdf historia to nie tylko wymyślony przez autorkę opis zmagań fikcyjnej bohaterki, lecz to autentyczny obraz potyczki miliona ludzi, zmuszonych do zmierzenia się ze śmiertelną diagnozą. Scena przedstawiająca wyczerpaną Łucję tuż po zażyciu chemii, kiedy myjąc i szczotkując własne cudowne długie pukle, garściami wyciąga je ze własnej głowy, szokuje, obezwładnia, sprawia ból, w końcu rodzi pytania: "dlaczego?". "Wieczna wiosna", pomimo mrocznego widma choroby, niesie z sobą też rozgrzewający ładunek optymizmu i radości. Bowiem historia Łucji to też wzruszający portret skromnej kobiety, która w obliczu cierpienia, nie barykaduje się w niszczącym marazmie i otępieniu, lecz pragnie przewartościować własne życie, przeżyć je zupełnie na nowo, według nieograniczających je węzłów schematów. Opowieść pani Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak tylko pozornie może sprawiać wrażenie historii mało oryginalnej, wykorzystującej idealnie słynne w literaturze schematy. Lecz niezwykły, niemalże poetyczny mowa autorki, nienachalny w swym przekazie, wręcz przeciwnie - lekki i niewymuszony sprawia, że cała historia, pomimo grozy poruszanego w niej tematu, trafia do serca czytelnika, porusza zastane w nim struny, w końcu każe się zatrzymać w tym nieustannym, chorym biegu, jakim jest nasze współczesne życie. Szczerze polecam!
Czytając tę książkę bardzo mocno się wzruszyłam - raczej rzadko zdarza mi się ryczeć podczas czytania, a tym razem jakoś tak poszło. Pewnie za sprawą tej całej przykrej historii, lecz też sprawczynią moich łez była autorka, która pisze w sposób ujmujący i urzekający. Książka ebook dla mnie - fenomenalna, warto ją kupić na upominek dla kogoś bliskiego.
Łucja wiodła bardzo uporządkowane życie. Mąż, dzieci, zajmowanie się domem. Kiedyś studiowała na ASP, jednak w wyniku ciąży nie kontynuowała nauki. Poświęciła się całkowicie rodzinie. Nie sposób więc dziwić się, że nieoczekiwana wiadomość o raku piersi wywołała w niej zaskoczenie. Przecież ona nie może poddać się leczeniu. Musi tyle zrobić, przygotować się do świąt, wyjazdu do Murzasichle, gdzie zawsze spędzali całą rodziną ten czas. Niestety, w tym roku rodzinne święta zapowiadały się zupełnie inaczej, niż zazwyczaj.Pisarka pokazała małżeństwo, jakich dużo w dzisiejszym społeczeństwie. Związek, który zapoczątkowała niespodziewana ciąża, następnie całkowite poświęcenie się rodzinie i dzieciom, żeby mąż transplantolog mógł się rozwijać, bynajmniej nie tylko w dziedzinie medycyny. Łucja Kornatowska przez dużo lat starała się nie dostrzegać sytuacji rodzinnej, która nie była na pewno usiana różami. Czy jej choroba mogła przynieść jej otrzeźwienie? Czy postanowiła coś zmienić?Mimo ciężkiej tematyki, jaką jest rak w całości, Katarzyna Zyskowska-Ignaciak przekazała tę opowiadanie czytelnikowi wyjątkowo prostym językiem. Dzięki znacznej czcionce opowieść czytało się niebywale szybko. Treść została podzielona na 3 części, przez co możemy zakończyć lekturę w dowolnym momencie i nie stracimy głównego wątku. Nie mogę nie wspomnieć o tym, że ta opowieść jest niebywale optymistyczna, lecz także emocjonalna. Autorka idealnie stopniuje napięcie, żeby na koniec dać mu upust.Nigdy wcześniej nie miałam okazji zapoznać się z twórczością pisarki, chociaż na swoim koncie ma już kilka pozycja. ,,Wieczna wiosna" zalicza się do cyklu cztery.pory.roku wydawanego przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia. Po jej lekturze mam olbrzymią ochotę na zapoznanie się z 2 poprzednimi tytułami, czyli ,,Nie lubię kotów" tej autorki a także ,,Układem nerwowym" Agnieszki Gil. Książki są cudownie wydane, okładki zachęcają do zapoznania się z lekturą.Jeżeli jesteście fanami twórczości Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak, ta lektura z pewnością przypadnie Wam do gustu. Jeżeli jeszcze jej nie znacie, dajcie jej szansę. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie. Na pewno nie jest to pozycja, która spodoba się każdemu. Myślę jednak, że jeżeli lubicie z pozoru lekkie i niezobowiązujące lektury, które jednak zapadają w pamięć, ,,Wieczna wiosna" was pochłonie.
Gdybym nie przeczytała pewnego wpisu na blogu K. Zyskowskiej-Ignaciak, padłoby teraz zdanie, że opowiadanie o Łucji poraża swoim realizmem. Nie może być inaczej, gdyż autorka czerpała inspirację z prawdziwej historii, a przez to „Wieczna wiosna” jest jeszcze bardziej przejmująca i jeszcze mocniej dociera do czytelnika. I nie tylko tym, że bohaterka zostaje skonfrontowana ze zdaniem, jakiego nikt nigdy nie chciałby usłyszeć: masz raka. Choć chciałoby się powiedzieć, że to przecież proza życia, że tak zdarza się często, to mnie osobiście przejmowało żalem to, jak do tej pory, do tego sądnego dnia, żyła Łucja. Ile jest takich matek i żon, które zapominają o sobie dla innych? Oczywiście nie mówię, że to źle, lecz w obliczu tego, że życie mamy tylko jedno, czy mamy prawo sami siebie pozbawiać szczęścia i zwykłego cieszenia się chwilą, drobiazgiem? Wiadomo, że takie sytuacje nigdy nie są czarno-białe; u Łucji również nie było tak jednoznacznie, lecz czy nie wiedząc, ile tak naprawdę dni mamy jeszcze przed sobą, możemy sobie pozwolić na marnotrawstwo kolejnych godzin, tygodni, przechodzących niespostrzeżenie w lata? Zdziwił mnie mój swój stosunek do postawy Łucji; zazwyczaj, gdy czytam o podobnych losach kobiet, niejako automatycznie rodzi się we mnie bunt, chciałabym krzyczeć, by zachęcić je do potyczki o siebie i własne szczęście. Tutaj było inaczej – obserwując zachowanie Łucji towarzyszył mi tylko smutek...A to uczucie smutku spotęgowało się oczywiście przez chorobę Łucji. Decyzją, jaką podjęła ta postać, prawdopodobnie nikogo nie pozostawi obojętnym. Ja na dłuższy moment zastygłam we swoich myślach ponad tym, czy ona sama nieźle robi, a przecież znałam już jej sytuację, a także ponad tym, czy potrafiłabym postąpić tak samo, czy może jednak moja decyzja byłaby zupełnie inna w obliczu takiej sytuacji życiowej i osobistej, w jakiej jestem na obecnym etapie. W ten sposób doprowadziłam się tylko do łez i pomyślałam, dlaczego na tym cholernym świecie jest tyle chorób, dlaczego w ogóle ktokolwiek musi stawać przed takim wyborem?Katarzyna Zyskowska-Ignaciak autentycznej historii nadała piękną, artystyczną formę. „Wieczna wiosna” to opowiadanie o niemal do szczęścia niezależnie od wieku, o niezmiernie niełatwych decyzjach a także o godności w chorobie. Choć potrafi czasem rozbawić, choć oczarowuje walorami literackimi, choć niebywale wzrusza, to jednak przede wszystkim – jak to u tej pisarki bywa – pozostawia z szeregiem pytań, także tych bez odpowiedzi. Z tego również względu nie jest utworem łatwym, więc nie będzie to lektura na każdy nastrój. Lecz bez żadnego wahania stwierdzam, że warto znaleźć w sobie siły na zmierzenie się z nią i na poznanie historii Łucji a także tego miejsca, gdzie wszystko się kończy i gdzie wszystko się zaczyna...
Choć tematyka poruszana przez autorkę do łatwych nie należy, to uważam, że Pani Kasia poradziła sobie z nim śpiewająco. Książkę kupiłam, przeczytałam i jestem pod wrażeniem omówionej historii, przeżyć bohaterki i całej otoczki powieści. Nie będę pisała ile łez wylałam podczas czytania, lecz gwarantuję, że historia Łucji warta jest poznania. Polecam!!!
Czytałam kiedyś wywiad z autorką książki i już wówczas wiedziałam, że Wieczną wiosnę muszę przeczytać. Kilka dni temu otrzymałam przesyłkę, po czym od razu zasiadłam do lektury. Napiszę jedno - nie pamiętam, kiedy jakakolwiek książka ebook wywarłaby na mnie tak niesamowite wrażenie. Jestem pełna podziwu dla autorki, że stworzyła tak ciekawą, a jednocześnie głęboka i poruszającą historię. Zalecam - ponieważ opowieść warta poświęconego czasu.