Średnia Ocena:
Walka Lutra z katolicyzmem
Nikt by się w Niemczech nie spodziewał, że jakiś syn chłopski przewróci do góry nogami religię katolicką i rządy panujących książąt. Tym mistrzem był Marcin Luter. Luter wesoły, bawiący się chętnie świecki uczony ze własnymi kolegami, przemienił się nagle. Nikt by nie uwierzył, że śpiewak, grajek i hulaka zamknie się w murach klasztornych. I nikt by się nie spodziewał, że tę nagłą zmianę wywołał strach przed śmiercią. Luter udał się na wakacje do własnych rodziców. Wracając piechotą do Erfurtu, szedł przez wioskę Stotternheim. Niespodziewanie zahuczała ponad jego głową burza, pioruny padały tuż obok niego. Tak się przeraził, iż runął na ziemię i krzyczał na głos: „Pomóż mi dobra, święta Anno, chcę być zakonnikiem!” Skąd mu ten strach przed śmiercią przyszedł, nie wiedział zapewne sam. Co mu przyszło do głowy, nie wiadomo. Wiadomo tylko, że go ten dziecinny strach zaprowadził do klasztoru. Pożegnawszy się ze własnymi kolegami, znikł w murach klasztoru augustiańskiego w lipcu 1505 roku. Rok próby nauczył go posłuszeństwa dla przeora i przykrej pracy. Kazano mu zamiatać, czyścić krużganki, podwórze i żebrać po domach miasta. Nie smakowała mu ta ostra próba nowicjusza, lecz wytrzymał ją. A co było dalej, dowiesz się, miły czytelniku, doczytawszy książkę o końca.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Walka Lutra z katolicyzmem |
Autor: | Jeske-Choiński Teodor |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Walka Lutra z katolicyzmem PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
To dopiero ciekawostka. Opowiadanie o Lutrze pisana archaicznym mową i to prawdopodobnie przez katolika ;)