Recenzje

• CzarnoKsiążnik

  2018-03-22

  Czy zdarzyło wam się kiedyś marzyć o tym, by zostawić cały ten irytujący, nowoczesny świat? Chcieliście kiedykolwiek uciec, gdzieś na odludzie i wieść spokojne, sielskie życie? Móc żyć swóim rytmem, brać to co daje natura i kontemplować o sprawach doczesnych? Jeśli tak, to jest to książka ebook dla was. Henry David Thoreau, rozgoryczony ówczesnym światem, postanowił rzucić wszystko i zamieszkać w małym domku, gdzieś w środku lasu… 4 lipca 1845, Henry David Thoreau postanawia na dwa lata, dwa miesiące i dwa dni samotnie zamieszkać w lesie, ponad stawem Walden, w domu zbudowanym własnoręcznie a także samemu się utrzymywać, korzystając z dobrodziejstw Matki Natury. I tak zaczyna się zmaganie człowieka z przyrodą.Nie jest to w żadnym wypadku książka ebook autobiograficzna, ani tym bardziej żaden poradniksurvivalowy. Jest to zestaw osiemnastu esejów egzystencjalnych. Autor, przez cały własny pobyt w lesie, rozmyśla ponad sensem istnienia a także potrzebami człowieka. Krytycznie zastanawia się na ówczesnym (a zarazem współczesnym) konsumpcjonizmem a także brakiem poszanowania człowieka dla natury. Niekiedy, stara się, własnymi dość kontrowersyjnymi wypowiedziami, skłonić czytelnika do oceny swojego życia. W własnych esejach, podkreśla autonomiczność człowieka a także ukazuje, że natura jest źródłem poznania i dlatego powinno się przebywać blisko niej. Jednocześnie Thoreau podkreśla, że każdy powinien indywidualnie odnaleźć własny sposób na życie.Nietrudno dostrzec, że Thoreau stroni od ludzi. Potępia ich i wzgardza człowiekiem jako masą, lecz szanuje jako jednostkę. Wychwala samotność i stara się nakłonić do minimalistycznego trybu życia, jakoby człowiek utrudniał sobie życie dążąc do zaspokojenia potrzeb innych niż te podstawowe. Poprzez niepotrzebne luksusy, hamujemy nasz rozwój duchowy. Nie chcę tu przedstawić idei autora jako, że należy żyć w ascezie, lecz w sposób, że poprze minimalizowanie własnych potrzeb tak naprawdę stajemy się szczęśliwsi. Co prawda jakoś strasznie odkrywcza ta myśl nie jest, no ale… Prostota, jako myśl przewodnia naszej egzystencji. Oto co nam serwuje. Trzeba przyznać, że tkwi w tym ziarnko prawdy… Choć wizje snute przez Thoreau są piękne, to niestety, utopijne. Prawda jest taka, że ciężko jest człowiekowi niespodziewanie porzucić wszystko dookoła i zacząć wieść pustelniczy tryb życia. Również, mimo faktu, że Thoreau sam zbudował dom i żył z tego co udało mu się wyhodować, bądź upolować, prawdą pozostaje, że pochodził on z bogatej rodziny, co z pewnością ułatwiło mu start przedsięwzięcia. Więc przeciętny, ubogi człowiek, nie byłby w stanie pozwolić sobie na rozpoczęcie takiego życia. Za coś przecież trzeba kupić materiały do budowy domu i też trzeba kupić nasiona, które będzie się hodować.Książka jest piękna, lecz przy tym niesamowicie trudna. Przez cały czas, należy mieć się na baczności i nie wolno pozwolić sobie na chwilę rozkojarzenia, ponieważ po chwili dochodzimy do wniosku, że w zasadzie nie wiemy o czym czytamy. Twórca dynamicznie przeskakuje z jednego wątku do drugiego. Odważyłbym się na stwierdzenie, że mamy tu po trochę do czynienia ze strumieniem świadomości. Twórca wychodząc na ryby stwierdza, że jest cudowna pogoda, po czym zauważa, że w takim słońcu, woda ma zadziwiające kolory. Następnie zaczyna rozważać na głębokością jeziora i metodami jej pomiaru, by dojść w końcu do opowieści, że ponad tym jeziorem kiedyś mieszkało plemię Indian i jeszcze przytacza historię jakiejś Indianki.Piękny jest też styl autora. Kwintesencja doskonałości! Prawdopodobnie nigdy nie spotkałem tak ponadprzeciętnego sposobu pisania. Takim mową może posługiwać się tylko niezwykły erudyta. Opisy jakie nam zostają przedstawione są niesamowite. Niewiarygodnie żywe i realistyczne. Aż czuć ten aromat świerków, wiatr muskający twarz i można ujrzeć krystalicznie czystą wodę w stawie! To właśnie dzięki cytatom cudownych opisów i genialnych myśli, odnalezionych przypadkiem w Internecie, dowiedziałem się o istnieniu tej książki. Niezwłocznie wówczas po nią sięgnąłem. I nie żałuję! Po przeczytaniu takiej analizy, książka, na pierwszy rzut oka może wydawać się nudna. Olbrzymi błąd! Człowiek, który nazwie ją nudną, nie zrozumiał jej przesłania, bądź jest kolosalnym ignorantem. Nie jest to jednak książka ebook dla wszystkich. Do takiej lektury trzeba być należycie przygotowanym i pewnym, że chcę się ją przeczytać, a nie tylko odhaczyć na liście przeczytanej klasyki.Uff… Zdaję sobie sprawę, że wielu z was ta recenzja zapewne zniechęci. Lecz może kiedyś przyjdzie taki czas, drogi czytelniku, że sięgniesz po to wybitne arcydzieło literatury amerykańskiej ;)http://podrugiejstronieksiazki.blogspot.com/2015/09/henry-david-thoreau-walden-czyli-zycie.html

• Mietq

  2018-03-22

  Głęboka i "trudna", oddająca dylemat człowiek odnośnie życia w zgodzie z naturą.Mimo, że napisana nad 160 lat temu stale aktualna, a być może bardziej niż kiedykolwiek była.

• kasandra

  2018-03-22

  Książka ebook powstała w 1854 roku,ale nie utraciła nic na własnej aktualności.Może nawet zyskała z powodu masowego rozpanoszenia się polityki pieniądza,bez którego już nie potrafimy się obejść.Mimo,że jest to zestaw esejów,czyta się je niezwykle dobrze.Język jest przystępny,bardzo plastyczny a tematyka interesująca i warta poznania.Na dodatek liczne opisy przyrody i przemyślenia są tu częste i ciekawie wyeksponowane.Klimat jest melancholijny,spokojny,stonowany.Jednak w przypadku tej książki jest to tylko i wyłącznie zaleta,podkreślająca przesłanie jakie płynie z tej publikacji.Nie spodziewajcie się tu dynamicznych zwrotów akcji czy napięcia.Będzie za to minimalizm,prostata,wyciszenie.I tego mi było potrzeba.Autor poprzez izolację miał czas na zastanowienie się ponad kondycją człowieka i otaczającej go rzeczywistości.Podjął się porządnej krytyki konsumpcjonizmu i współczesnego „mieć” zamiast „być”.Książka prezentuje również jak niszczymy naszą przyrodę,której tak dużo zawdzięczamy.Wartościowa pozycja.Polecam!