Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Warszawa dziś. Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do zagadkowej księgarni. Jej właściciel twierdzi, że ma szczególny talent, dzięki któremu może obdarować każdego klienta taką opowieścią, jakiej ten akurat potrzebuje. Kobieta niezbyt wierzy w takie rzeczy, lecz ulega czarowi księgarza i przyjmuje prezent. Spotkało ją coś bardzo złego i teraz sama zaczęła pisać powieść. Wkrótce odkrywa, że między oboma tekstami istnieje dziwne powiązanie. A śliczny wcześniej księgarz prezentuje zupełnie inną twarz… Warszawa 1939. Wojna wisi w powietrzu, lecz mieszkańcy stolicy stale starają się korzystać z upalnego lata. Jednakże nie dla wszystkich jest ono piękne. Ponieważ choć ulice Śródmieścia toną w kwiatach, w kawiarniach kusząco pachnie kawą, a z dansingów słychać porywające rytmy, to na Woli i w Dzielnicy Północnej nie losy się dobrze. Zginęło kilkanaście prostytutek. W obliczu nadchodzącej wojny władze ignorują zniknięcia ciem, więc jedna z nich, Mańka, postanawia działać. Cztery jej koledzy zaginęły, a tropy prowadzą do bardzo wysoko postawionego mężczyzny. W sprawę zamieszany zdaje się być też pewien księgarz, który proponuje darmowe opowieści… "Ulice ciem" to nie tylko pełen sekretów krwisty kryminał. To też klimatyczna wycieczka po dawnej Warszawie, z jej kolorytem i różnorodnością… a przede wszystkim czarodziejska historia o magii książek! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ulice ciem (barwione brzegi) |
Autor: | Puzyńska Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wreszcie dopracowana pozycja po bardzo marnych paru książkach. I bardzo interesujący a także dynamiczna. Jest klimat.
Opowieść historyczna, kryminalna i obyczajowa w jednym, w dodatku lekko podbita nutką realizmu magicznego – dokładnie tak można określić książkę Katarzyny Puzyńskiej “Ulice ciem”. Historia toczy się w dwóch czasach - w lipcu i sierpniu 1939 a także w Wigilię Bożego Narodzenia współcześnie, lecz miejsce akcji jest jedno - Warszawa. Która jest na tyle ważna, że można ją uznać za czwartą jej bohaterkę. Ponieważ postacie kobiece są trzy: dwie z przeszłości i jedna współcześnie. Ich historie są różne, choć wszystkie zawierają trudne przeżycia, coś, co te dziewczyny naznacza, lecz jednocześnie pobudza do tego, by walczyć o siebie. Jest tu trochę refleksji na temat biernych zachowań, jest trochę motywacji do działania. Jest i intryga kryminalna - ta z przeszłości faktycznie klasyczna dla gatunku, choć prowadzona niebanalnie już choćby w samej warstwie językowej - Mańka, jedna z bohaterek, posługuje się dawną gwarą warszawską i wszystkie epizody jej poświęcone są właśnie nią pisane. To interesujące doświadczenie, z początku niełatwe, lecz i budzące podziw dla samej autorki za tak umiejętne naśladownictwo. We współczesnej historii również jest zagadka, która przyciąga równie mocno, jak nie mocniej - zagadka przeszłości bohaterki i tego, jak sobie z nią poradzi. Lecz tym, co wszystko łączy, jest literatura, księgarnia i magia, która płynie z opowiadania, tworzenia historii. To hołd dla czaru literatury, tego co robi dla każdego z nas. Autorka pisze o niej w sposób dla niej charakterystyczny, lekko fantastyczny, który pewnie każdy czytelnik będzie interpretował nieco inaczej. Ponieważ czy nie też i na tym polega magia literatury? “Ulice ciem” to niesamowicie kreatywnie zbudowana książka, coś niespotykanego, bardzo świeżego na naszym rynku książki.
"...Magia istnieje, ponieważ istnieją książki. Bez magii każda z nich byłaby tylko plikiem sklejonego papieru, a tak przecież nie jest. Wszyscy zagorzali fani literatury o tym wiedzą." Czyż to nie prawdziwe słowa, książkoholicy? Każdy z nas wie, że tak. A pochodzą z książki "Ulice ciem" Katarzyny Puzyńskiej. I jak się domyślacie, książki odgrywają tu ważną rolę. Autorka słynna z serii o kryminałów, tym razem zaprezentowała nam jego inną odmianę. Mianowicie kryminał magiczny. Brzmi ciekawie, prawda? Jego akcja poprowadzona jest w dwóch ramach czasowych, współcześnie, a także w 1939 roku. A miejscem akcji jest Warszawa. I to ta przedwojenna zachwyciła mnie klimatem. Jakaż to była klimatyczna podróż w przeszłość, ten koloryt i specyficzny sznyt warszawskich ulic. I język, którym ta element jest napisana. Ależ się w niego zanurzyłam. Choć sama historia nie jest słodka i pełna lukru, to jej mowa mnie bezapelacyjnie kupił. Przedwojenna Warszawa.... I wiecie, zupełnie nie spodziewałam się tego, kim są tytułowe ćmy. Lecz jak już dotarło do mnie, że ćmy to motyle nocy, zrozumiałam. Myślę, że i Wy już wiecie kim są. Jak dla mnie, ta przedwojenna element jest ciekawsza i bardziej do mnie przemówiła. Ta współczesna...no cóż, zupełnie mnie nie wciągnęła. Apaszowska Warszawa, lewe interesy, trochę brutalności...to to co mnie kupiło. Za współczesność podziękuję.