Średnia Ocena:
Trzy dewoty i kłopoty
Do czego może się posunąć ekipa trzech dziarskich emerytek? Kogo boi się płatny morderca? Jakie rozmiary naprawdę osiągają szczury i czy bywają mądrzejsze od ludzi? Podstarzała cyrkowa miotaczka noży, emerytowana profesor politechniki i weteranka dwóch wojen światowych na wieść o zamknięciu w szpitalu psychiatrycznym ich najlepszej przyjaciółki ruszają z odsieczą. By zdobyć niewzbudzający podejrzeń środek transportu, wzywają pogotowie, przypadkowo zabijają jednego z lekarzy i kradną karetkę. Nie zdają sobie jednak sprawy, że ich miastu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo: oto mieszkające w podziemiach szczury postanawiają wziąć na ludziach odwet za wszystkie doznane krzywdy. W tym celu infekują szczurzym DNA najbardziej podatną na manipulację grupę mieszkańców i ściągają do kanałów armię bojowo nastawionych, prawdziwie krwiożerczych emerytek. Sytuacja wydaje się beznadziejna, na szczęście okazuje się, że jedną z zakażonych jest matka płatnego zabójcy, który, poczęstowany rosołem z ludzkiego mięsa, postanawia odnaleźć rodzicielkę i też trafia do kanałów. Czy drużynie złożonej ze starszych, schorowanych kobiet, zabójcy i szczura uda się ocalić ludzi przed zagładą?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Trzy dewoty i kłopoty |
Autor: | Krajewski Przemek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Trzy dewoty i kłopoty PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Przed przeczytaniem książki zdecydowanie warto jest zapoznać się z przynajmniej paroma recenzjami w sieci. Tak również zrobiłem, albowiem opinie o niej są bardzo różnorakie - jednym się bardzo podoba, innym - nie. Dlatego zabierając się za nią, warto wiedzieć, czego należy się spodziewać.Jest absurdalnie, jest krwawo i dosadnie, czasem wulgarnie. Fabuła nawiązuje do kina klasy B. Sama budowa fabuły może kojarzyć się z fabułą gier komputerowych, gdzie jedna rozwałka prowadzi do kolejnej.Jeśli ktoś lubi klimat filmów Quentina Tarantino i prześmiewcze opisy polskiego folkloru, a do tego bawi go wczesna twórczość Petera Jacksona (np. Martwica Mózgu) - ta książka ebook na pewno dostarczy dawkę niezłej, niezobowiązującej rozrywki. Biegające babcie z UZI, zmutowane gigantyczne szczury chcące przejąć władzę ponad światem, a do tego wszystkiego niezrównoważony psychicznie płatny zabójca, który został w to wszystko wplątany... Do mnie coś takiego przemówiło i zapewniło bardzo miło spędzone 2 wieczory przy piwku i lekturze.Do mnie zdecydowanie przemówiła konstrukcja wspomnianego wcześniej płatnego zabójcy, który nie dość że boryka się ze własnymi dziwacznymi przemyśleniami, to do tego jest osobą zdecydowanie przemądrzałą i bardzo dosadnie opowiadającą o własnych zboczonych poglądach.Ponadto na plus zaliczam dialogi, które zasadniczo w samej treści potrafią być niemalże o niczym, natomiast są prowadzone w taki sposób, że autentycznie wciągają.Minus - warsztat pisarski wymaga jeszcze trochę pracy. Jeśli jednak wziąć pod uwagę, że jest to pierwsza książka ebook autora, daję 5 na zachętę do dalszego pisania.
Przeczytałam książkę. Przeczytałam, bo mam taki nieszczęsny zwyczaj kończenia tego, co zaczęłam. Zawsze. Tym razem moje doznania literackie spowodowały, że musiałam odreagować. Poszłam na długi spacer. I dobrze, ponieważ wrzesień akurat taki piękny, że żal siedzieć w domu. Tak. Przeczytałam książkę. Oto ona."Trzy dewoty i kłopoty" Przemka Krajewskiego. O autorze nie wiedziałam nic. Po przeczytaniu książki dowiedziałam się od wszechwiedzącego Google, że pan Przemek to model, informatyk z wykształcenia, mający na swoim koncie debiutancką książkę - pierwszy w historii świata utwór geriatric - fiction. Ta adnotacja a także okładka skłoniły mnie do sięgnięcia po książkę. Szkoda, że nie zauważyłam wcześniej krwistego dopisku "100 % Rat Meat". Przez to moja czujność została uśpiona a ja naraziłam się na kilka godzin szaleństwa.Czego się spodziewałam? Prawdopodobnie książki humorystycznej. Spoglądając na okładkę i zapowiedź geriatric - fiction, miałam nadzieję, że będzie to opowiadanie o starszych paniach i ich nieprawdopodobnych przygodach. Tytuł zabawny, chwytliwy i nietypowy wywołał moje zainteresowanie. Już na samym początku powitała mnie dyskusja na temat wyższości szczurów ponad wiewiórkami. Otóż, szczury są inteligentne ale znienawidzone, wiewiórki zaś durne, lecz ludzkość (szczególnie żeńska część) uważa je za śliczne. Dyskusję prowadziły dwa...szczury. Jeszcze nie wiedziałam, jak dużą rolę odegrają one w tej opowieści.Następnie pojawiły się trzy bohaterki całej historii. Trzy starsze panie, o których twórca wypowiadał się na kartach swej książki w różnoraki sposób, najczęściej mało przyjazny. Wszak mają to być typowe dewoty, spędzające czas w kościele, słuchające jedynego słusznego radia, plotkujące o wszystkim i wszystkich a także licytujące się w sprawie własnych dolegliwości (im ich więcej, tym lepiej). Nie przeczę, w niektórych momentach spostrzeżenia autora na temat osób starszych były trafne.Pani Ryszarda Gawrońska szykująca się do odpowiedniego "skoku" na nadjeżdżający autobus, w celu ataku na najlepsze miejsce siedzące była jak najbardziej realna. Takich i podobnych sytuacji każdy z nas z pewnością zaobserwował dużo w środkach komunikacji miejskiej. Monolog wewnętrzny bohaterki sądzę za całkiem udany.Poza panią Ryszardą, w powieści znaczącą rolę odegrały jeszcze dwie panie, Wiesława Szymańska a także Mieczysława Światły - Wikar. Emerytowana miotaczka noży, najlepsza w całej parafii i szacowna profesor politechniki. W pewnym momencie zażywne staruszki dowiadują się, że ich przyjaciółka, pensjonariuszka domu starców Joanna Szprot została wyekspediowana do szpitala psychiatrycznego z powodu absurdalnego i makabrycznego zabójstwa. Podobno. Przez chwilę miałam nadzieję, że wspomniana sytuacja była kolejną z serii nieprawdopodobnych plotek, jakie starsze panie opowiadały sobie namiętnie dla zabicia czasu.Niestety. Od tego momentu rozpoczęła się istna groteska. Zagadkowa seria zaginięć starszych pań, działania chorego psychicznie mordercy Caldarrosta w nieskazitelnym garniturze, spisek szczurów przeciwko ludziom, który ma doprowadzić do zagłady tych ostatnich (taka szczurza apokalipsa).W tej książce pdf absurd goni absurd a szaleństwo przyciąga kolejne szaleństwo. Do tego napisana jest mową bardzo mocnym, bez ogródek (nadmiar wulgaryzmów bardzo mi przeszkadzał). Za raczej niesmaczny sądzę opis zamiany obozu koncentracyjnego w szpital psychiatryczny. Zresztą opowiadanie o szpitalu, do którego udały się główne bohaterki przypominał mi najpodlejszy krwawy horror. Niestety najtańszy.Nie wiem, może tak właśnie miało być w tym geriatric - fiction. Ja tego nie oczekiwałam, nie byłam na to gotowa. Babcie poruszające się z pistoletami, nożami, granatami i dźwigające pistolety maszynowe UZI to jednak dla mnie za wiele. Opisy starć wojowniczych babć z innymi szczuro - babkami, mimo że miały być w zamyśle autora oszałamiające, karkołomne a może nawet śmieszne, dla mnie były normalnie nudne. Wplatanie w to wszystko poważnych dyskusji o braku różnic między współczesnymi politykami a przedstawicielami mafii sądzę za bezsensowne.Przez ostatnie karty książki przemknęłam jak po rozżarzonych węglach i na złamanie karku.Książka "Trzy dewoty i kłopoty" Przemka Krajewskiego nie podobała mi się. Miałam prawdopodobnie względem niej zbyt wygórowane oczekiwania. Pomysł na opowieść o emerytkach był niezły, lecz nie okazał się zabawny. Miało być szokująco i prześmiewczo. Wyszło niestrawnie.Szkoda, że szumne hasło z okładki "geriatric - fiction" nie sprawdziło się w tym wydaniu. Twórca wykazał się dużą wyobraźnią, jednak moim zdaniem, to trochę za mało. Na plus mogę zaliczyć mu dużą dozę surrealizmu, ten kierunek w malarstwie zawsze mnie fascynował.