Trening bez przyrządów okładka

Średnia Ocena:


Trening bez przyrządów

Żeby być zdrowym i przeszkolonym nie potrzebujesz sprzętu high-tech. Najbardziej skuteczne narzędzie to masa ciała! Dr Ingo Froböse pokazuje, jak każdy, bez urządzeń w domu, w biurze albo w podróży, dzięki koordynacji i sile mięśni może wykonywać ćwiczenia w różnorakich poziomach w dowolnym czasie.

Szczegóły
Tytuł Trening bez przyrządów
Autor: Frobose Ingo
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo RM
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Trening bez przyrządów w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Trening bez przyrządów PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Pani Lecter

    Poradniki tego typu rzadko widuje się w social mediach i zapowiedziach, Najczęściej wiedzą o nich tylko Ci, którzy ich wyczekują i planują je nabyć. Może to dlatego, że ograniczona liczba czytelników interesuje się tym zagadnieniem? Nie wiem czy można tak powiedzieć, bo na ulicy co trzecia osoba idzie z torbą treningową, a co druga wstawia na Instagrama fotografia z siłowni. Może pora pokazać to, co oferują nam wydawnictwa? Zestawiłam te dwie książki w jednej recenzji, bo chciałam je porównać. Okładkowo wyglądają, jakby wyszły w tej samej serii, lecz w środku jest już inaczej. Przede wszystkim pierwsza mówi o treningu siłowym, w którym używamy przyrządów typu hantle, sztanga, etc. Potrzebujemy do nich nierzadko specjalnych maszyn i możemy je wykonywać (w większości) tylko na siłowni. Druga jest alternatywą dla tych, którzy nie lubią pocić się w towarzystwie innych i szaleć z obciążeniem. Poznajemy w niej metody na spokojne (nie zawsze) ćwiczenia, które bez problemu odtworzymy w domu. Nie byłabym kobietą, gdybym nie zwróciła uwagi na szatę graficzną. Okładki, jak już wspominałam, są podobne, ładne, estetyczne i zachęcające. W środku jest różnie. Takie książki muszą zawierać fotografie i kropka. Nie wyobrażam sobie tylko słuchać o danym ćwiczeniu, nie zobaczyć go i robić, ponieważ tak mi się wydaje, że jest okey. "Trening bez przyrządów" ma świetne, profesjonalne zdjęcia. Nie ukrywajmy, w tych tematach lubimy przystojnych facetów i cudowne kobiety, które afiszują własne ciało. Gorzej jest z "Treningiem siłowym". Fotografie wyglądają na przestarzałe i nie ma na nich śladu tego urodziwego pana z okładki. Zdecydowanie dominuje tutaj pozycja Frobösa. Ostatecznie nie mogę jednak wyróżnić żadnej książki, bo pod wobec informacyjnym trzymają poziom, a fotografie nie są najistotniejszym elementem, przez który można skreślić poradnik. Jeśli szukacie czegoś dla początkujących albo średnio zaawansowanych, to zalecam te pozycje.