Tetragon okładka

Średnia Ocena:


Tetragon

Syn wiceszefa policji znika w podejrzanych okolicznościach, a na miejscu domniemanej zbrodni technicy znajdują ślady jego krwi. Rozpoczyna się pozornie typowe śledztwo, które dynamicznie spowija mgła niejasności, gdy na jaw wychodzą dziwne zachowania Erica McAleera a także tożsamość mężczyzny, z którym spotkał się tuż przed zniknięciem. Podczas przeszukania mieszkania, James Adams – detektyw z wydziału zabójstw w Cleveland – znajduje dziwnego, martwego owada. Niecodzienne odkrycie postanawia skonsultować z entomologiem, który uświadamia mu, że przypadki nie istnieją. W tym samym okresie młodszy kumpel Adamsa zza ściany – detektyw David Ross - zostaje przydzielony do zbadania zwłok porzuconych w kolejowym magazynie. Wszystko wskazuje na to, że ofiara nie żyła już od paru miesięcy, lecz nikt nie potrafi wyjaśnić, jak się tam znalazła. Podczas sekcji patolog znajduje w ciele nieboszczyka szereg toksyn, które składem przypominają jad pewnego pajęczaka. Detektywi nie przypuszczają, że z dnia na dzień pozostaje coraz mniej czasu, a każdy ich krok jest poddawany skrupulatnej analizie. Nie mają również pojęcia, o jaką stawkę toczy się gra, w którą ktoś każe im grać. Dopiero po zniknięciu samego kapitana - Arthura Goldwyna – wszyscy zaczynają zadawać sobie pytanie: co tak naprawdę się dzieje?

Szczegóły
Tytuł Tetragon
Autor: Arnold Thomas
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Agencja Reklamowo-Wydawnicza VECTRA
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Tetragon w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Tetragon PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • #Ivy

    http://bluszczowe-recenzje.blogspot.com/(...) Im bardziej zagłębiałam się w [Tetragon], tym pewniejszym krokiem wchodziłam w całą fabułę. W kulminacyjnych momentach nie umiałam oderwać wzroku od tekstu i z zapartym tchem obserwowałam każdą akcję mogącą pomóc w toczącym się śledztwie. Nawet łapałam się na tym, że zaciskam nerwowo pięści, gdy pada strzał czy również wyczuwam w powietrzu mieszankę rdzy i soli towarzyszącą przy upływie krwi. Przyznam jednak, iż w pewnym momencie książka ebook stawała się dla mnie coraz cięższa od przesytu. Chociaż moja ciekawość pożerała wszystkie podawane na tacy informacje, to i tak mam wrażenie, jakby twórca usiłował dać jak najwięcej z siebie i nieco przekombinował. Oczywiści nie chcę ganić pana Arnolda za kreatywność! Nie śmiałabym! Niektóre wątki naprawdę były potrzebne, jednak niektóre rozwijały się do ogromnych rozmiarów. Wiem, że dzięki temu [Tetragon] jest przesiąknięty tajemnicami wyłaniającymi na każdym kroku, co powoduje lawinę zdarzeń. Pojedyncze zaprzątały głowę, lecz razem tworzyły nić powoli ukazującą nam drogę do kłębka. Chociaż parę razy byłam sprytniejsza od detektywów. Możliwe, że moje dedukcje wydarzeń wiążą się z moim zamiłowaniem do niektórych seriali kryminalnych. Lecz i tak muszę przyznać, że końcówka całkowicie wcisnęła mnie w fotel i nie mogłam wypowiedzieć ani jednego słowa. Chociaż przez karty [Tetragonu] przewija się dużo postaci, to bliski mojemu sercu okazał się detektyw David Ross, który podbił moje serce swoim stylem bycia, gdzie był gotowy zrobić wszystko, żeby poszło po jego myśli. Miał w nosie wszelkie zakazy, jednak zgrywanie twardziela od początku do końca wymaga wielu poświęceń, co nieraz było udowodnione. Za to oazą spokoju (a zarazem przeciwieństwem Davida) okazał się jego starszy kumpel po fachu, James Adams. Chociaż nie zachwycał wysportowaną sylwetką czy poczuciem humoru to nie można mu odmówić sprytu i zaradności. To bardzo kluczowe w wykonywanym przez niego zawodzie i bardzo chwalone. Ja sama jestem pod wrażeniem jego umiejętności łączenia faktów. I pomyślcie, że to właśnie tych panów najczęściej ze sobą myliłam. Nie pytajcie jak... Po prostu tylko ja jestem do tego zdolna. Chyba.Każda osoba przewijająca się przez tę książkę miała własną określoną rolę i idealnie ją odgrywała. Twórca pamiętał, że nikt nie jest idealny, dzięki czemu nie wyczuwałam ani krzty sztuczności bijącej od ich kreacji. Chociaż czasami miałam ochotę uciekać, ponieważ nie lubię przebywać w tłumach, a tutaj momentami czułam się przytłoczona... Lecz w kryminale ilość (łączona z jakością) to doskonała para pozwalająca zapędzić czytelnika w kozi róg. I ja tam parę razy siedziałam!Wielu twórców usiłuje zamydlić oczy czytelnikowi poprzez grę słów, których sami tak do końca nie rozumieją. Pragną wykazać własną mądrość, ale niezbyt im to wychodzi. Thomas Arnold nie musi się obawiać takiego wyroku. Zręcznie splata łatwe i nieźle słynne wszystkim słowa z tymi nieco trudniejszymi, jednak poprzez treść pozwala zrozumieć ich znaczenie. Także nie mogę przyczepić się do kreacji świata, ponieważ już wcześniej wspominałam o oddaniu temu wszystkiemu rzeczywistego charakteru. Powtórzę jednak pewną kwestię: nadmiar szkodzi. Tak, uderzam tutaj w ten przesyt wątków. Mam nadzieję, że w końcu zostanie to zrównoważone i czytelnik nie będzie czuł się przytłoczony. No i gratuluję umiejętności wykorzystywania niektórych ważnych faktów, o których swego czasu huczały media. Mogę jedynie zdradzić, iż jest to związane z przepięknym księżycem widniejącym na okładce. Nie będę zdradzać, o co z nim dokładnie chodzi, ponieważ zepsułabym wszystkim lekturę.Podsumowując:„Cudze chwalicie, swego nie znacie” - tym oto stwierdzeniem mogę podsumować całokształt książki [Tetragon] autorstwa Thomasa Arnolda, która wstrząsnęła mną totalnie i – na pewno – nie pozwoli zbyt dynamicznie o sobie zapomnieć! Jak wcześniej podchodziłam do niej z rezerwą, tak z czystym sercem mogę powiedzieć, iż twórca ma smykałkę do kryminałów i udowadnia to na każdym kroku. Kreacja bohaterów, a także przedstawionego na kartach skrawka świata jest dopracowana, gdzie nie prześlizgnie się żaden fałsz psujący tę emocjonalną melodię. Dlatego również nie czekajcie i sięgajcie po tę książkę, lecz uprzedzam – warto zapoznać się z pierwszym tomem przygód detektywów, ponieważ możecie wpaść w tę samą pułapkę co ja.

  • Porozmawiajmy o książkach

    To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Thomasa Arnolda. Niesamowicie interesujący opis fabuły i wzbudzająca dreszcze niepokoju okładka sprawiły, że z prawdziwą ciekawością podeszłam do tej lektury. Słowo daję, nie zawiodłam się.Autor miał bardzo sprecyzowany pomysł na fabułę "Tetragonu". Oryginalny motyw i mocne pióro porwały mnie od początku i bez najmniejszego trudu. Książkę czytało się bardzo szybko, ciekawość nie pozwalała się oderwać, a rozmaitość pytań mnożących się w głowie doprowadzała mnie do silnego stanu przedzawałowego.Historia przedstawiona w powieści oparta zostaje o datę 27 września 2015 roku, ponieważ to właśnie wówczas miejsce miało niesamowite zjawisko astronomiczne, które określone zostało mianem "Krwawego Księżyca". Wszystkie wydarzenia i zagadki prowadzą do tego jednego dnia, a detektywi Ross a także Adams podążają do rozwiązania tej skomplikowanej zagadki uparcie i pomimo wszelkich niepowodzeń. W powieści motywem przewodnim są dwa ważne wątki: zaginięcie człowieka i odnaleziony w mieszkaniu owad. Te dwa wydarzenia potencjalnie w ogóle się ze sobą nie łączą, lecz im dalej w powieść, tym stopniowo wszystkie fragmenty wskakują na własne miejsce. Twórca serwuje czytelnikowi mocne emocje i mnóstwo niejasności, lecz to wszystko dowodzi jednego: Thomas Arnold pisze świadomie.Autor wykazał się w własnej powieści niesamowitym zmysłem obserwacji i zdolności łączenia faktów, poprowadził akcję w różnorakich kierunkach i po mistrzowsku potrafił zmylić czytelnika, by po skończonej lekturze długo nie można było się otrząsnąć. Pozornie błahe fragmenty w najmniej spodziewanym momencie nabierały ogromnego znaczenia, a całość spojona zostaje przez oryginalność, która zachwyca. Thomas Arnold nie pozwolił sobie na przypadki... począwszy od okładki i tytułu, poprzez dwa główne wątki, aż po maleńkie niuanse... każdy fragment ma w tej powieści określone znaczenie i wartość! Kłaniam się Autorowi, ponieważ nie dość, że stworzył historię z dreszczykiem grozy i ogromem tajemnic, to włożył w nią jeszcze mnóstwo pracy, tak by wszystko grało i porywało czytelnika w mroczną, niepokojącą podróż po Cleveland.Książkę zalecam bez najmniejszego zawahania wszystkim fanom thrillerów i kryminałów. Jeśli lubicie ogromne napięcie, które nie opuści Was aż do ostatniej strony, to koniecznie powinniście sięgnąć po "Tetragon". Thomas Arnold oficjalnie dołącza do grona autorów, których ja określam mianem "Polak pisać potrafi". Twórca postawił sobie wysoką poprzeczkę już samym pomysłem, ponieważ zbyt dużo fragmentów w fabule mogło pójść nie tak, jak powinno. Szczerze przyznaję, że Thomas Arnold podołał wyzwaniu w pełni. Niesamowicie oryginalny pomysł, moc zagadek i mądrze dopracowana historia wciąga od pierwszej strony, nawarstwia w czytelniku emocje i wprowadza do świata okrytego mnóstwem tajemnic. Mądra powieść, mądry pomysł, mądry talent! Następny literacki przykład do bycia dumnym z naszych rodzimych pisarzy! Polecam! Nie zawiedziecie się.

  • awiola

    "Wszystkich nas czeka koniec. Nie wiemy tylko kiedy".W nocy 27 września tego roku ludzie na całym świecie mogli obserwować wyjątkowe zjawisko astronomiczne słynne pod nazwą "Krwawy Księżyc". Wtedy to bowiem nasz naturalny satelita odnalazł się w cieniu Ziemi i w wyniku jeszcze innych czynników, jego tarcza nieustanna się krwistoczerwona. Według niektórych, zjawisko to wieszczy duże zmiany, a nawet, biorąc pod uwagę Apokalipsę Św. Jana – koniec świata. Motyw ten, budzący dreszcze wykorzystał w własnej najwieższej książce pdf Thomas Arnold, a wynik końcowy zaskoczył nawet mnie, od początku wierzącą w talent prozatorski tego młodego jeszcze autora.Thomas Arnold to pseudonim literacki Arnolda R. Płaczka, rocznik 1985, narodzonego w Rybniku. Twórca skończył farmację na Śląskim Uniwersytecie Medycznym i pracuje w swoim zawodzie. W 2013 r. zadebiutował thrillerem medycznym pt. "Anestezja", a następnie wydał nieźle przyjęty thriller pt. "33 dni prawdy". Pisarz obecnie mieszka w Rydułtowach – małej miejscowości na Śląsku, a kiedy nie pisze, sam chętnie czyta książki sensacyjne, przygodowe, kryminały a także thrillery.Detektywi Ross a także Adams pracujący w policji w Cleveland, słynni z fabuły książki "33 dni prawdy", ponownie rozpracowują kryminalną sprawę. W zagadkowych okolicznościach znika syn wiceszefa policji, a jedyną przesłanką do wszczęcia śledztwa są jego ślady krwi i... zagadkowy owad odnaleziony w mieszkaniu. Tymczasem David Ross zajmuje się także sprawą odnalezienia zwłok w kolejowym magazynie, w którym to podczas sekcji odkryto jad pajęczaka. Policjanci nie przypuszczają, że śmierci te ściśle się ze sobą łączą oraz, że ktoś śledzi ich każdy krok, a punktem kulminacyjnym śledztwa będzie data 27 września 2015 r.Na sam początek mogę podarować Wam dobrą radę – nie zaczynajcie czytać tej książki wieczorem, jeśli wcześnie rano musicie wstać. Jeśli jednak możecie sobie pospać, jej lektura jest jak najbardziej wskazana, bowiem fabuła "Tetragonu" własną wartką akcją a także jej niespodziewanymi zwrotami wciągnie Was i nie wiadomo kiedy, dobrniecie w tej czytelniczej podróży do samego końca. W książce pdf tej bowiem na każdej stronie losy się coś nowego, że czasami ciężko aż nadążyć za zmieniającymi się fragmentami powieściowej rzeczywistości. Kilka śledztw pozornie ze sobą niezwiązanych, dość spory poczet bohaterów i sekret – to wszystko czeka na czytelnika w najwieższej książce pdf Thomasa Arnolda. Dla czytelników, którzy mają już za sobą poprzednie dzieła autora, z pewnością tak szybki rozwój akcji nie będzie niczym zdumiewającym. Nowi natomiast muszą się normalnie do tak szybkiego tempa przyzwyczaić – tempa jakościowo lepszego, niż w niejednym filmie akcji.Główna oś konstrukcji fabularnej, na jakiej bazuje Thomas Arnold to dialogi, którymi dosłownie naszpikowana jest książka. Dzięki temu zabiegowi, opowieść czyta w iście ekspresowym tempie bowiem opisów jest ilościowo dość mało. Kompozycja tego thrillera pod postacią systematycznego rozwoju prowadzonych spraw aż do ich wspólnego finału, mającego ten sam mianownik to idealna łamigłówka, w której czytelnik zmuszony zostaje wysilić własne szare komórki. W niektórych momentach, fabuła może wydać się zbyt zawiła, jednak uważne czytanie winno ten dyskomfort wyeliminować.Słowem kluczem użytym w powieści jest oczywiście jej tytuł, którego znaczenia nie mogę zdradzić. Muszę tylko wspomnieć, iż sam pomysł na połączenie ze sobą pewnych fragmentów wzbudził we mnie dreszcze. A zakończenie – cóż, pełne zaskoczenie, które zwiększyło mój tym większy zachwyt ponad powieścią autora.Po "Tetragonie" - książce pdf opakowanej w doskonale klimatyczną okładkę - oczekiwałam wartkiej akcji i otrzymałam ją. Książka ebook mnie wciągnęła, a zaskakujące zakończenie dopełniło całości. Jestem więc w pełni usatysfakcjonowana i ufam, że Wy też będziecie. Zachęcam do lektury.

  • WojtekQ

    Jak dynamicznie Twoje zniknięcie zainteresuje innych?Kry­mi­nały od lat zaska­kują mnie własną skomplikowaną formą, która potrafi sku­tecz­nie zwo­dzić czy­tel­nika i mani­pu­lo­wać nim do tego stop­nia, że poznana przez niego histo­ria okaże się praw­dzi­wym labi­ryn­tem. Labi­ryn­tem, który skrywa tysiące kory­ta­rzy, śle­pych uli­czek, tajem­nych przejść i ukry­tych dróg, co naprawdę gra­ni­czy z cudem, aby się z niego wydo­stać i roz­wią­zać wszyst­kie napo­tkane zagadki. Niem­niej jed­nak są tylko dwa wyj­ścia z powie­ści – to ukryte daleko przed nami i kry­jące się z tyłu. Spe­cy­fika kry­mi­na­łów jest dosyć szcze­gólna ze względu na budowę całego szkie­letu fabuły, który bez względu na cią­gły grad intryg a także wybu­chy akcji stale stoi nie­wzru­szony, pod­trzy­mu­jąc główny wątek i wyraź­nie go eks­po­nu­jąc. Dla­tego również docho­dzę do wnio­sku, że kry­mi­nały uka­zują praw­dziwy kunszt pisar­ski, który obja­wia się w każ­dym dopra­co­wa­nym detalu, uwy­pu­kla­ją­cym wszyst­kie zdol­no­ści autora.Tetra­gon to opowieść autor­stwa pol­skiego pisa­rza, Tho­masa Arnolda, któ­rego twór­czość pozna­łem już wcze­śniej za sprawą jego poprzed­niej książki – 33 dni prawdy. Muszę przy­znać, że poprzeczka od samego początku została usta­wiona bar­dzo wysoko, bowiem kry­mi­nały tego autora są oso­bliwe i cha­rak­te­ry­zują się szybką akcją, powstałą z róż­nego typu roz­dzia­łów, które kolejno okre­ślają naj­waż­niej­sze i jakże klu­czowe momenty w książce, nie­ko­niecz­nie do końca ujaw­nia­jące wszyst­kie sekrety. Toteż Tetra­gon to następna zawiła histo­ria, pełna ukry­tych poszlak, nie­malże nie­zau­wa­żal­nych, a jak istot­nych dla całego biegu sprawy, które pię­trząc się, two­rzą poczu­cie kom­plet­nej dez­orien­ta­cji, ponieważ momen­tami nic, kom­plet­nie nic do sie­bie nie pasuje. Zagłę­bie­nie się w wykre­owa­nej rze­czy­wi­sto­ści jest sto­sun­kowo pro­ste, bowiem już od pierw­szych stron można posma­ko­wać wyraź­nej tajem­ni­czo­ści, która wprost prze­siąka całą powieść, potę­gu­jąc jej kry­mi­nalny wydźwięk, a także fabuła zachęca, by dołą­czyć do grona eks­per­tów, któ­rzy sta­rają się roz­wi­kłać sprawy na pozór bez­na­dziejne, a jed­nak kry­jące wię­cej, niż mogli­by­śmy się spo­dzie­wać. James Adams a także David Ross to główni boha­te­ro­wie Tetra­gonu cha­rak­te­ry­zu­jący się nie­prze­cięt­nym myśle­niem a także nie­sa­mo­witą zdol­no­ścią deduk­cji, pozwa­la­jącą spraw­nie roz­wią­zać każdą zagwozdkę. Cóż, może w pew­nym stop­niu przy­po­mi­nają nieźle nam słynne postaci ze świata lite­ra­tury sym­bo­li­zu­jące kry­mi­nał, Hol­mesa i Wat­sona, lecz jed­nak ich szcze­gólne cha­rak­tery a także zadzi­wia­jące umie­jęt­no­ści uka­zują wyjąt­kową cząstkę pomy­sło­wo­ści autora. Enig­ma­tyczne sprawy, nie­zro­zu­miałe zabój­stwa a także nie­ja­sne dowody zbrodni, z któ­rymi męż­czyźni muszą sobie pora­dzić, są tak szcze­gól­nie zawiłe, że czy­tel­nik odnosi wra­że­nie, że wszyst­kie te czyn­niki kom­plet­nie do sie­bie nie pasują, samo­ist­nie się wyklu­czają i nie­moż­liwe jest, aby połą­czyć je w całość. Niem­niej jed­nak Tetra­gon uka­zuje tym szcze­gólny kon­cept autora, który jest naprawdę godny uwagi i wcale nie ociera się o sza­blo­no­wość. Fak­tycz­nie wcią­gną­łem się w histo­rię książki z nadzieją, że będzie to następna dawka mro­żą­cego w żyłach kry­mi­nału, lecz nie spo­dzie­wa­łem się, że aż tak bar­dzo histo­ria otrze się o ele­menty hor­roru, co nadało całej histo­rii wyszu­ka­nego smaku i ory­gi­nal­no­ści. Zde­cy­do­wa­nie na uwagę zasłu­guje rów­nież wątek biblijny, który jest kapi­tal­nym zwień­cze­niem całej powie­ści i potę­guje strach pomie­szany z cie­ka­wo­ścią. Pomysł ten strasz­nie przy­padł mi do gustu, bowiem uświa­da­mia czy­tel­nika, ile pracy wło­żył autor, aby jego histo­ria ożyła, nabrała roz­pędu i stale zaska­ki­wała na każ­dym kroku. Muszę przy­znać, że naprawdę warto było wró­cić do twór­czo­ści Tho­masa Arnolda ze względu na wra­że­nia, jakie wywie­rają jego powie­ści. Nie dość, że kon­struk­cja Tetra­gonu wywo­łuje podziw, to pew­nego rodzaju wynik fil­mowy potę­guje cie­ka­wość a także chęć na wię­cej tajem­ni­czych zaga­dek. Niem­niej jed­nak zamiast efek­tów spe­cjal­nych dosta­jemy wybu­chowe intrygi, które potra­fią w prosty spo­sób uwię­zić czy­tel­nika w książ­ko­wym świe­cie. Pod­su­mo­wu­jąc, Tetra­gon to praw­dziwa tyka­jąca bomba, która w każ­dej chwili może wybuch­nąć, zsy­ła­jąc na czy­tel­nika lawinę gorą­cych intryg, które zdolne są roz­grzać do czer­wo­no­ści nie­jedną wyobraź­nię. Co wię­cej, wykre­owana przez autora histo­ria naszpi­ko­wana tajem­ni­czymi zabój­stwami, zagi­nię­ciami i poszla­kami tylko czeka na kogoś, kto ma odwagę wkro­czyć do wydziału zabójstw w Cle­ve­land i zachły­snąć się krwawą przy­godą w świe­cie detek­ty­wi­stycz­nych zaga­dek. Gorąco pole­cam!http://recenzjewojtka.blogspot.com/

  • Inga Burda

    Mam wrażenie, że stale niewiele jest na naszym rynku tak niezłych polskich twórców co Thomas Arnold. Następna bardzo interesująca jego książka. Twórca raczy czytelnika niesamowitą dawką napięcia a także zaskoczenia i zwrotów akcji. Poza tym przez cały czas udaje mu się budować znakomity, zagadkowy klimat.

  • Mystic

    Moje najnowsze, bardzo interesujące odkrycie to Tetragon, książka ebook zwraca uwagę intrygującym tytułem i równie zagadkową okładką. Treść też jest fascunująca ze względu na fabułę, jestem pod wrażeniem pomysłów jakie twórca zawarł w tej powieści. To czyni ten thriller nietuzinkowym, budzącym dreszcze i zaskakującym.