Recenzje

• Joanna Śledź

  2018-03-21

  Doskonały zbiór opowiadań wypełniających luki pomiędzy tomami "Kronik...". Opowiada Druid, prawie-Druidka (a później Druidka), a także - oczywiście - mój ulubieniec, Oberon.

• Arturion

  2018-03-21

  Dla wielbicieli Żelaznego Druida znaczna gratka. Akcja opowiadań z tego zbioru losy się między wydanymi już tomami. Czasami są to historie wnoszące coś kluczowego do całości zamierzenia. Kto nie lubi cyklu Hearne`a, raczej nie przekona się do niego dzięki tej książce. Chociaż akurat w Polsce Kevin Hearne cieszy się słusznym uznaniem, nie tylko z powodu własnej prozy, lecz też... polonofilstwa. Także i tutaj mamy specjalny wstęp dla czytelników polskiego wydania.Kto nie zna żadnej z ebooków o Żelaznym Druidzie, powinien wiedzieć, że to proza dynamiczna, pełna magii, bogów z różnorakich panteonów i... gadających psów. Ściślej, tutaj gada tylko jeden i to wyłącznie z Żelaznym Druidem, a w dodatku w myślach, lecz stanowi interesujące urozmaicenie fabuły. Przyznam, że dla mnie mogłoby akurat tego nie być, lecz znam również ludzi, którzy ubóstwiają teksty przemiłego Oberona.Atticus (Siodhachan) jest ostatnim druidem (do czasu zresztą), żyje już nad 2000 lat i większość tego życia poświęca by nie dać się zabić. A wrogów ma potężnych. Najbardziej zajadły jest jego rodzimy, celtycki panteon, lecz i Odyn porad by go załatwić (za sprawą zabicia przez druida Thora...). Choć akurat Odyn znajduje wyjście z sytuacji...W innym opowiadaniu druid, jaki sir Gawain odnajduje Świętego Gralla, zresztą bardziej podobnego do znanego stoliczka, który sam się nakrywa, bynajmniej nie z wyglądu. W jeszcze innym jest świadkiem narodzin pomysłu na scenę z "Hamleta" (tę z wiedźmami).Można się prosto wciągnąć, tym bardziej, że całość napisana jest sprawnie, z dużą dozą humoru.