Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Co może zrobić zwolniony z pracy policjant? Może – jak Szymon Solański – przeprowadzić się do chorzowskiego familoka, przygarnąć ze schroniska psa, otworzyć agencję detektywistyczną i liczyć, że trafią mu się zlecenia ciekawsze niż śledzenie niewiernych małżonków. Zrządzeniem losu w piwnicy nowego lokum Solańskiego zostają znalezione zwłoki Marianny Biel, niegdysiejszej gwiazdy miejscowego teatru. Policja przyjmuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Solański jest innego zdania. Postanawia pokazać dawnemu pracodawcy, że nie utracił policyjnego nosa. Z kundelkiem Guciem u boku rusza na poszukiwanie mordercy… "Niewielu rodzimych twórców potrafi tworzyć słodko-gorzkie, skrzące się humorem historie kryminalne. Zaryzykuję twierdzenie, że Matyszczak jest w tej dyscyplinie mistrzynią. Prawdziwą." Robert Ostaszewski "Choć autorka poczucie humoru ma pierwszorzędne, nie tworzy parodii ani czarnej komedii. Opowiada całkiem poważną historię kryminalną, której charakteru dodają śląskie realia, nietuzinkowi bohaterowie i jedyny w swoim rodzaju pies." Marta Mizuro
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Tajemnicza śmierć Marianny Biel |
Autor: | Matyszczak Marta |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Dolnośląskie |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Ciężko mi oceniać tę książkę. Historia jest ciekawa, lecz mowa i styl pisania trochę mi nie odpowiadały. Czegoś zabrakło przy tej lekturze. Lecz przeczytałam do końca. Chciałam się upewnić. Niestety nie mogę powiedzieć: szczerze polecam.
pomysł, żeby element opowieści mówiona była przez psa jest beznadziejny. Zaciera ciekawą zagadkę kryminalną. Czytałam do końca tylko dla tego, żeby dowiedzieć się zakończenia zagadki. Nie zalecam
Naprawdę warto sięgnąć po "Tajemniczą śmierć Marianny Biel". Interesująca intryga,logiczne, choć zaskakujące, zakończenie, nieźle zarysowane,interesujące postaci. Idealny język, dobra, zróżnicowana narracja,plastyczne,ale nie rozgadane opisy.Książka warta polecenia, szczególnie tym,którzy cenią logikę i idealnie zbudowane postaci a także trzymającą w napięciu akcję.
Gdyby nadeszła jesień, za oknem szybciej zapadał zmrok a Ty starałbyś się opędzić od przeziębienia, szukałbyś koca, gorącej herbaty i dobrej książki. I chociaż początkowo chciałam tę książkę przeczytać, to później mi jakoś przeszło. Jednak ostatecznie wylądowałyśmy razem pod kocem z syropem na kaszel. Książka ebook "Tajemnicza śmierć Marianny Biel" jest literackim debiutem Marty Matyszczak. I już przedpremierowo wiedziałam, że postacią z pierwszego planu będzie pies Gucio i nawet miałam jego wyobrażenie, bazując na zdjęciach psa autorki. Akcja książki przenosi nas na Górny Śląsk, do Chorzowa - w najdalszy ode mnie zakątek Polski, którego nie znam, nie byłam tam i o tamtych regionach dużo nie wiem. W kamienicy (a raczej, jak określa to autorka "familoku") pod numerem 113 zostaje zabita emerytowana aktorka teatru Uciecha Marianna Biel. Niemal równocześnie do tejże kamienicy wprowadza się były policjant Szymon Solański wraz ze własną zagmatwaną przeszłością i kulawym, nabytym drogą adopcji kompanem, psem Guciem. Tropiąc zabójcę poznajemy szalonych i niecodziennych mieszkańców kamienicy, a wartkie pióro autorki nakreśla wizerunek Chorzowa tak wiarygodnie, że czułam aromat pyłu węglowego w nosie. Gucio ma własny udział w śledztwie, jednak codzienne psie sprawy i łykanie parówek nie pozwalają mu zostać pełnoetatowym detektywem. Jak każdy pies jest bystrym obserwatorem, niestety ma inne priorytety i ograniczoną zdolność komunikacji ze swoim człowiekiem. A jego człowiek ma własne przejścia i nie zawsze "się ogarnia", chociaż o przeszłości Solańskiego dowiadujemy się niewiele, co pozwala mieć nadzieję, na kolejne tomy książki. Początkowo z dużą dozą sceptycyzmu podchodziłam do tego kryminału, jednak w miarę czytania autorka ujęła mnie używaniem potocznych słów i opisem prostego toku myślenia psa. A równocześnie nie mogę odmówić pani Marcie idealnej umiejętności stawiania czytelnika między bohaterami i wciągania ich w wartką akcję książki. Chwilami czułam się, jakby kryminał dotyczył mieszkańców mojego bloku. A mógłby to być każdy blok i każdy sąsiad, ponieważ wszyscy mamy tajemnice. I każdy pies jest na swoj sposób detektywem Guciem. Brawo. Sięgam po drugą część. Spodobała Ci się recenzja? Zostaw po sobie ślad tutaj albo na https://www.facebook.com/ksiazkaherbataicieplykoc/. Dziękuję!
„Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to pisarski debiut młodej chorzowskiej pisarki Marty Matyszczak. Książka ebook własną premierę miała niedawno, gdyż 14 czerwca anni currentis. Opowieść wydana jest pod szyldem „Kryminał pod Psem”. Nie będę kryła przed Wami - byłam bardzo interesująca treści tej książki a także tego, jak się będzie ją czytało w psiej narracji. Marta Matyszczak to blogerka prowadząca Kryminalną Kawiarenkę http://www.kawiarenkakryminalna.pl/. To też zagorzała wielbicielka powieści kryminalnych a także prawdziwa psia mama Gustawa (Gucia) – dżentelmena rasy mieszanej, który stał się pierwowzorem do postaci narracyjnej w jej powieści. Zapraszam Was na wywiad z Martą → http://www.kawiarenkakryminalna.pl/wywiady/907-milosc-do-zwierzat-to-sprawa-rodzinna-wywiad-czytelnikow-kawiarenki-kryminalnej-z-marta-matyszczak, dzięki niemu poznacie Martę :), która jest przede wszystkim dla mnie (choć znamy się internetowo) sympatyczną młodą kobietą, z olbrzymimi zadatkami na świetną przyjaciółkę, zważywszy na łączące nas dwie miłości – psią i książkową. „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to idealnie napisany kryminał. Człowiek leci po chorzowskich uliczkach, pędząc to za Guciem, to za detektywem Solińskim i nawet się nie obejrzy, a już stoi pod familokiem i żegna się z bohaterami. Nigdy nie byłam na śląsku – jego gwarę poznałam jednak w dzieciństwie – bo w wakacje na moje podwórko przyjeżdżał rok rocznie bajtlik (chłopak) rodowity ślonzok (nota bene do Chorzowa i Katowic miał blisko). Zawsze mnie bawił swoim słownictwem i był przy tym przeuroczy. A do tego mój śp. dziadek pochodził ze ślonzkich okolic i zwykł na mnie mawiać, ze jestem smarkiem. :) Dlatego śląską gwarę z miłym odczuciem, pełnym sentymentu, odnalazłam w powieści Marty. To cudowna odmiana polskiego języka, o której należy mówić i czytać – ponieważ to kawał naszej historii. Dzięki temu, że autorka użyła jej w swej powieści, tak się wciągnęłam w klimat, że poczułam się zupełnie jakbym osobiście pojechała do Chorzowa. Bardzo mi się spodobał pomysł z nagraniami w windzie Urzędu Miasta :) powinni to wprowadzić jako obowiązek w każdym urzędzie. Opowieść Marty Matyszczak napisana jest lekkim i barwnym językiem, dlatego czyta się ją szybko. Akcja jest bardzo mądrze zawiązana, do końca nie ma się pewności, kto jest winny śmierci Marianki. Tym bardziej, że w międzyczasie autorka wprowadziła w treść, kilka innych zagadkowych i zawiłych wątków, które też zaprzątają czytelniczą głowę. W powieści nie zabrakło znacznej dawki humoru, który mnie położył na łopatki i wtedy nie sposób nie buchnąć śmiechem. Niewybredny psi mowa a także psie spojrzenie na poczynania dwunogów nadaje książce pdf zupełnie innego wymiaru i niepowtarzalny charakter - zwłaszcza kiedy człowiek uświadamia sobie, tę zabawną lecz najprawdziwszą prawdę, że dla naszych kochanych psiaków – jesteśmy jedynie sraluchami, niewiele wiedzącymi o życiu :) Lubicie niezły kryminał, pełen wątków i zagadek z przeszłości? Czytacie powieści, w których króluje nieźle dobrane słownictwo, prawdziwość postaci i realizm środowiskowy? Szukacie książki, która porwie Was w wir wydarzeń i nieprzewidzianych sytuacji? Chcecie odkryć tajemnice, jakie skrywa chorzowski familok, którego ściany i podłogi są nasiąknięte milionem zapachów? Jeśli tak. To książka ebook Marty Matyszczak pt.: „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” jest dla Was idealna. Znajdziecie w niej wszystko to, co powinna mieć nieźle napisana książka! całą recenzję znajdziecie:http://przeczytajka.blogspot.com/2017/07/tajemnicza-smierc-marianny-biel-autor.html
Czy ktoś mógł by mi wytłumaczyć fenomen historii opowiadanej przez PSA? Fabuła jest na przemian opowiadana przez PSA i człowieka. Momenty detektywa są dobre, lecz niech ktoś zabierze tego PSA!!! Jałowe żarty, w ogóle nie zabawne (mówię tutaj o tych opowiadanych przez PSA). Stereotypowe w stylu "śmierdzący, zdradliwy kot". To wszystko mogło się udać gdyby ktoś nie wpadł na "genialny" pomysł PSA. Zagatka morderstwa tytułowej Marianny jest ciekawa i nieoczywista. Mimo tego nie zalecam
„Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to kryminał z dużą dawką humoru autorstwa Marty Matyszczak. Jest to pierwsza książka ebook tej autorki, jednak jej teksty można przeczytać na portalu „Kawiarenka kryminalna”. Akcja powieści losy się na Górnym Śląsku i rozpoczyna się w chorzowskim schronisku dla psów. To właśnie tam mieszka Gucio , miły, lecz zarazem samotny psiak, który pragnie mieć dom. Pewnego dnia na drodze Gucia staje Szymon Solański – były policjant, obecnie prywatny detektyw sprawny na swoją rękę. Szymon decyduje się adoptować Gucia i razem wprowadzają się do familoka mieszczącego się przy ulicy 11 listopada. Wraz z wprowadzeniem się świeżych lokatorów, okazuje się, że w piwnicy zostają znalezione zwłoki starszej aktorki teatru „Uciecha”. Początkowo policja twierdzi, że to zwykły, nieszczęśliwy wypadek, jednak Szymonowi cała sprawa nie daje spokoju i zaczyna swoje śledztwo. Jak się okazuje przyczyna śmierci Marianny Biel jest inna niż wcześniej podejrzewali policjanci. Jak rozwinie się akcja? Jak potoczy się śledztwo w sprawie śmierci Marianny Biel? Kto tak naprawdę stoi za śmiercią starszej Pani? Jaki był motyw śmierci? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po kryminał Marty Matyszczak „Tajemnicza śmierć Marianny Biel”. Muszę stwierdzić, że jest to bardzo udany debiut. Książka ebook to kryminał z dużą dawką specyficznego humoru. Narracja w powieści prowadzona jest z perspektywy psa Gucia a także Szymona Solańskiego. Szczerze muszę przyznać, że świat przedstawiany oczami psa bardzo mi się podobał. Gucio omawia czytelnikowi nie tylko to co widzi, lecz przede wszystkim przekazuje czytelnikowi myśli na temat rozwiązywanej zagadki śmierci Marianny Biel, a także ukazuje jak widzi ludzi. Bardzo podobała mi się też postać Szymona, który ma specyficzny czarny humor. Należy także wspomnieć o Róży – sąsiadce Szymona, która jest bardzo ciekawą postacią i zdecydowanie w niektórych momentach przykuwa wzrok. Róża nie jest szablonową kobietą, z którą można spotkać się w powieściach. Wręcz przeciwnie. Jest to dziewczyna z mocnym charakterem, lubi sobie wypić, przeklina. Autorka zręcznie przeplata życie codzienne mieszkańców kamienicy ze sprawą śmierci i zagadką kryminalną. Na dużą uwagę zasługuje też fakt, iż Marta Matyszczak przedstawiła więzi społeczne jakie łączą poszczególnych sąsiadów, jak ze sobą żyją, jaki mają do siebie stosunek. Czytając opowieść na pewno zwrócicie na to uwagę, gdyż ma to też wpływ na rozwiązanie zagadki. Podsumowując książkę serdecznie zalecam wszystkim tym którzy lubią lekkie kryminały z dawką dobrego humoru. Książkę czyta się szybko, jest doskonała na upalne dni. A do tego idealny narrator Gucio na pewno przypadnie nie jednej osobie do gustu. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki Pani Marty Matyszczak. Jeszcze raz gorąco zalecam tę powieść.
,,Prawdą o człowieku jest przede wszystkim to, co ukrywa”. — André Marlaux W życiu Szymona Solańskiego właśnie wydarzyły się trzy rzeczy. Utracił pracę. Przeprowadził się do obskurnego familoka. Adoptował psa Gucia. Solański to facet po przejściach, więc niestraszne mu ani brudne ściany ciasnego mieszkania, ani fakt, że jego świeży futrzasty przyjaciel kuśtyka tylko na trzech łapkach. Zaskakuje go dopiero widok martwej sąsiadki, którą znajduje w piwnicy budynku. Były glina, właściciel nowo powstałej firmy detektywistycznej, zastanawia się, czy to właśnie przypadek Marianny Biel będzie jego pierwszą zagadką do rozwiązania… ,,Powszechnie wiadomą rzeczą jest, że w okresie deszczu psy się nudzą. Ponieważ ani pójść na spacer, ani powyglądać przez otwarte okno i obszczekać tego tego wypierdka, który dwa piętra niżej wyleguje się na parapecie. Słowem – zero rozrywek”. Niebezpieczne zaułki Chorzowa skrywają dużo sekretów i choć policja dynamicznie czyni z Biel ofiarę nieszczęśliwego wypadku, Szymon Solański nie ustaje w swoim prywatnym śledztwie. Im bliżej poznaje własnych sąsiadów, tym więcej ma wątpliwości. Skonfliktowani bracia Gierlochowie niemal każdy dzień kończą kłótnią, Buchtowa ukrywa w domu podejrzanego mężczyznę, a rodzina spod jedynki najwyraźniej nie lubi obcych. Wraz z pomocą dawnej znajomej, dziennikarki Róży Kwiatkowskiej, Solański odkrywa to, co latami było trzymane w ukryciu… ,,To był ostatni raz, gdy Mariannę Biel widziano żywą”. Zabawna, urocza, niespotykanie figlarna opowieść Marty Matyszczak to idealny „umilacz” wszelkich pochmurnych i deszczowych wieczorów. Mądrości Gucia są przeurocze, a jego wdzięczny charakterek idealnie kontrastuje z oschłością Solańskiego. Matyszczak drobiazgowo opisała też mentalność starszych Ślązaków, poświęcając dużo miejsca na ukazanie ich sposobu bycia czy gwary. Pod wobec językowym książka ebook to istny majstersztyk i powinien przeczytać ją każdy, kto pragnie wzbogacić własną biblioteczkę o oryginalne, przepełnione humorem literackie pozycje. Dialogi są wartkie i pełne żartobliwości, a zagadkowi bohaterowie niemal proszą, by zagłębić się w ich historie. W książce pdf występują drobne logiczne potknięcia, jak choćby fakt, że Solański woli zajmować się sprawą śmierci Marianny Biel niż zarobić na chleb, kiedy bieda wprost zagląda mu pod dach. Mimo to trzymam kciuki za autorkę i wierzę, że już wkrótce będziemy mieli okazję przeczytać coś równie zaskakującego!
,,Prawdą o człowieku jest przede wszystkim to, co ukrywa”. — André Marlaux W życiu Szymona Solańskiego właśnie wydarzyły się trzy rzeczy. Utracił pracę. Przeprowadził się do obskurnego familoka. Adoptował psa Gucia. Solański to facet po przejściach, więc niestraszne mu ani brudne ściany ciasnego mieszkania, ani fakt, że jego świeży futrzasty przyjaciel kuśtyka tylko na trzech łapkach. Zaskakuje go dopiero widok martwej sąsiadki, którą znajduje w piwnicy budynku. Były glina, właściciel nowo powstałej firmy detektywistycznej, zastanawia się, czy to właśnie przypadek Marianny Biel będzie jego pierwszą zagadką do rozwiązania… ,,Powszechnie wiadomą rzeczą jest, że w okresie deszczu psy się nudzą. Ponieważ ani pójść na spacer, ani powyglądać przez otwarte okno i obszczekać tego tego wypierdka, który dwa piętra niżej wyleguje się na parapecie. Słowem – zero rozrywek”. Niebezpieczne zaułki Chorzowa skrywają dużo sekretów i choć policja dynamicznie czyni z Biel ofiarę nieszczęśliwego wypadku, Szymon Solański nie ustaje w swoim prywatnym śledztwie. Im bliżej poznaje własnych sąsiadów, tym więcej ma wątpliwości. Skonfliktowani bracia Gierlochowie niemal każdy dzień kończą kłótnią, Buchtowa ukrywa w domu podejrzanego mężczyznę, a rodzina spod jedynki najwyraźniej nie lubi obcych. Wraz z pomocą dawnej znajomej, dziennikarki Róży Kwiatkowskiej, Solański odkrywa to, co latami było trzymane w ukryciu… ,,To był ostatni raz, gdy Mariannę Biel widziano żywą”. Zabawna, urocza, niespotykanie figlarna opowieść Marty Matyszczak to idealny „umilacz” wszelkich pochmurnych i deszczowych wieczorów. Mądrości Gucia są przeurocze, a jego wdzięczny charakterek idealnie kontrastuje z oschłością Solańskiego. Matyszczak drobiazgowo opisała też mentalność starszych Ślązaków, poświęcając dużo miejsca na ukazanie ich sposobu bycia czy gwary. Pod wobec językowym książka ebook to istny majstersztyk i powinien przeczytać ją każdy, kto pragnie wzbogacić własną biblioteczkę o oryginalne, przepełnione humorem literackie pozycje. Dialogi są wartkie i pełne żartobliwości, a zagadkowi bohaterowie niemal proszą, by zagłębić się w ich historie. W książce pdf występują drobne logiczne potknięcia, jak choćby fakt, że Solański woli zajmować się sprawą śmierci Marianny Biel niż zarobić na chleb, kiedy bieda wprost zagląda mu pod dach. Mimo to trzymam kciuki za autorkę i wierzę, że już wkrótce będziemy mieli okazję przeczytać coś równie zaskakującego!
Debiuty, jak każdy wie są różne. Dlatego podchodzę do nich z ostrożnością i przy okazji uczę się na swoich błędach. Mówię nigdy więcej, lecz zawsze jakoś daję się się skusić na kolejny. Na szczęście ten jest równie dobry, co zabawny. Lecz zacznijmy może od początku. Marianna Biel, to wielka, acz przebrzmiała gwiazda. Kiedyś uwielbiana przez tłumy, dziś żyje sobie w warunkach dalekich od luksusów a jedyne wspomnienia o dawnej sławie, to gra w pewnym teatrze. Pewnego dnia aktorka zostaje zamordowana. Jej zniknięcia nikt nie zauważa, a jej ciało kilka tygodni spoczywa na podłodze w piwnicy. Śledztwo prowadzi były policjant Szymon Solański, zmagający się z pewnym bolesnym wspomnieniem ze własnej przeszłości. Do pomocy ma pewną-skrycie się w nim podkochującą dziennikarkę a także zabawnego psa Gucia-którego pod wpływem impulsu przygarnął ze schroniska. Śledztwo zaczyna przynosić efekty, wychodzą na jaw tajemnice skrywane przez mieszkańców kamiennicy, a sam Solański będzie musiał zawalczyć o swoje. Tyle fabuła. Po pierwsze autorka idealnie uczyniła robiąc Gucia jednym z bohaterów, który prowadzi nas przez całą akcję. Przemyślenia psiaka, jego przywiązanie do nowego pana i kąśliwe i pełne humoru uwagi, są najjaśniejszym punktem tej powieści. Co do samej akcji, pisarce udało się połączyć czarny humor, z całkiem poważnymi przemyśleniami. Czyli słodko-gorzki misz-masz, który czyta się znakomicie. I na koniec. Moja recenzja, być może jest godna blogerki z gimnazjum, z tym że ja nie piszę równocześnie o tajnikach makijażu(jeszcze) Polecam, czekam z utęsknieniem na drugą część.
Szymon Solański właśnie wyleciał z pracy w policji. Nie usiłował rozkręcać ekologicznego cateringu ani bloga lajfstajlowego, wszak nawet najlepszy stylista nie zrobi z wilka owcy. Wypadłszy z komisariatu trafił wprost do familokowej kawalerki i swojej agencji detektywistycznej. Interes się nie kręcił, nie z winy braku talentu, lecz chęci. Sypiące się mailowo zlecenia, znikały gdzieś w cyberprzestrzennym niebycie. Solański wpisywał się doskonale w model prywatnego detektywa: małomówny-samotnik-abnegat. Chudy, w wymiętym szarym podkoszulku, z adoptowanym psem inwalidą u boku, szwendał się po Chorzowie w poszukiwaniu celu, a może znaku z nieba? Nie rozgaszczał się zbytnio w swoim życiu, jakby przeszedł na L4. Ciągnęły go wspomnienia, tęsknoty, grób żony, ojciec alkoholik, matka hetera. Życie wyjadał głodowymi porcjami, a ta smętność doskonale wpisywała się w jesienną śląską szarówę. Odkrycie zwłok dziewczyny w piwnicy familoka, podsunęło zagadkę, o którą wcale się nie prosił. Wypadek? Przypadek? Życie Marianny Biel pełen było marzeń i samotności, dokładnie takie samo jak jej mieszkanie w chorzowskim familoku – wypełnione obrazami w kolorze sepii, kurzem, żeby w końcowej fazie przybrać formę samotnie schnących w łazience rajtuz. Niestety nawet śmierć nie była spektakularna i bez publiczności. Sama pod wyschniętym dżemem malinowym, pośród smrodu stęchlizny i kociego moczu, ku uciesze szczurów. Zapomniana, niewidzialna. Jej zniknięcia nikt nie zauważył? Nikt nie rejestrował komórką i nie wrzucił na FB? W Solańskim nie było ani entuzjazmu, ani zapału, tylko miałka ciekawość. Od inicjatywy była koleżanka-dziennikarka – Róża Kwiatkowska. Razem tworzyli idealnie uzupełniający się tandem przeciwieństw, któremu przyszło się zmierzyć z trupem, historiami z przeszłości, uczuciami z liceum, owocem seksu w toalecie, pustym portfelem i kamienicą pełną ewenementów: niepodobnych bliźniaków, tajemniczego gostka z szafy, właścicieli księgarni, pasjonatki kuchni śląskiej, pryszczatej Ewy i tytułowej aktorki. Społeczny patchwork. Książka ebook Marty Matyszczak jest bardzo przyjemną lekką lekturą zapowiadającą serię z Solańskim i Guciem. Nie znajdziecie tutaj wychodzenia za linię, ani nawet przekraczania gatunku. Mylenie tropów? Tak, lecz bez wirtuozerii Grzegorzewskiej czy Nesbø. Interesujące jest wprowadzenie psa narratora i tropienie mordercy z nieco niższej prespektywy, glównie zapachowej. Po prostu zabawny kryminał z czarnym humorem a także popkulturowo - literackimi passusami. Klasyczna „cozy mistery” gdzieś na peryferiach, muśnięta humorem, w tym wypadku też śląską gwarą, bez drastycznych opisów, bez psychopatów, bez nadprzyrodzonych mocy i kazirodczych zapasów. Doskonale na lato. ksiazkisaniebezpieczne.blogspot.com
https://www.facebook.com/domiczyta/ RECENZJA PRZEDPREMIEROWA Premiera: 14.06.2017 „Solański był przekonany, że zaatakował go któryś z sąsiadów. Ergo – w jego kamienicy mieszkał morderca.” – element książki. „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to pisany z wielkim przymrużeniem oka a także humorem kryminał Marty Matyszczak, która wprawdzie debiutuje na rynku wydawniczym, lecz jej teksty są słynne czytelnikom bloga literackiego „Kawiarenka kryminalna” czy magazynu „Chorzów Miasto Kultury”. Słynny jest też współautor tekstów Marty, pewien przeuroczy dżentelmen rasy mieszanej, który w merdającym stylu zarządza rzec by można pisarskimi poczynaniami własnej opiekunki. Język tu rzecz jasna o piesku Guciu vel Przewodniczącym, który i do debiutanckiej powieści swej pani w brawurowym stylu łapę przyłożył. Kiedy Górny Śląsk, a dokładnie rzecz biorąc Chorzów odczuwa już oddech nadchodzącej jesieni, w pewnej kamienicznej piwnicy zostają odnalezione zwłoki starszej pani, gwiazdy sceny chorzowskiego teatru „Uciecha”. Sprawa ta nie daje spokoju jednemu z lokatorów śląskiego familoka, byłemu policjantowi, a aktualnie prywatnemu detektywowi – Szymonowi Solańskiemu, jak też uważnemu obserwatorowi poczynań ludzkich i zwierzęcych, przygarniętemu ze schroniska przez Solańskiego, kundelkowi Guciowi. Tandem ten od ogółu do szczegółu zaczyna rozpracowywać wszelkie powiązania denatki z mieszańcami familoka przy ulicy 11 listopada, dochodząc do przynajmniej jednego, bolesnego wniosku: lokatorzy zapatrzeni są w własne swoje sprawy tak mocno, że nie raczyli nawet zauważyć przedłużającej się nieobecności emerytowanej artystki. Wydawać by się mogło, że jej śmierć to nic więcej niż nieszczęśliwy wypadek, który dość nierzadko krzyżuje własne ścieżki ze ścieżkami starszych, mniej już sprawnych osób. Lecz czy tak jest na pewno? Już sam tytuł powieści sugeruje, że tak być nie może i należy temu „wypadkowi” przyjrzeć się bardziej dogłębnie. Tym bardziej, że Gucio to psina kuta na cztery łapy, mimo że jednej kończyny jest pozbawiona. Poza wątkiem kryminalnym w „Tajemniczej śmierci…” otrzymujemy bogatą analizę relacji sąsiedzkich, a ogólnie rzecz biorąc międzyludzkich i to zarówno z pisanej w trzeciej osobie perspektywy Solańskiego, jak i pierwszoosobowej narracji przesympatycznego Gucia, spersonifikowanego tak dobrze, że aż momentami zatracało się jego psie jestestwo na rzecz tego człowieczego. Autorka oczywiście pewne cechy mądrze przerysowała, podając je w dość kpiącej, lecz jednocześnie pociesznej formie, bo uwagi na temat bliskich mu przedstawicieli gatunku ludzkiego wyraża sam Gucio. Warto podkreślić, że autorka z olbrzymią lekkością tworzy opisy świata przedstawionego a także pisze świetne dialogi, też te w czystej śląskiej gwarze, które zwłaszcza dla mieszkańca aglomeracji, a już od 1 lipca 2017 metropolii śląskiej, idealnie oddają charakter tradycyjnego familoka a także przypisanego mu lokalnego piekiełka. Opowieść ta będzie nie lada gratką dla mieszkańców Chorzowa, Katowic i okolic, bo w wielu zarysowanych w książce pdf miejscach czytelnik odnajdzie idealnie słynne mu punkty – słynny teatr, Park Śląski, pewien gabinet weterynaryjny czy nawet sklepik monopolowy o dowcipnej nazwie. Kto z kolei Śląska nie zna, po lekturze tego lekkiego kryminału może z przyjemnością przespacerować się tropem Gucia i detektywa Solańskiego. W powieści zostały też przemycone literackie odniesienia do powieści kryminalnych takich twórców jak na przykład Ian Rankin czy Stieg Larsson, dzięki czemu autorka oddała swoisty hołd gatunkowi, który jest jej sercu zdecydowanie najbliższy. No i te tytuły poszczególnych rozdziałów! Usatysfakcjonują każdego sympatyka psów, jak i kotów :) Niezmiernie cieszy mnie to, że „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” zapowiada cały cykl kryminałów pod psem, bo rozrywka podana w tak przyjemnej i przystępnej formie, powinna na stałe wpisać się w naszą codzienność. Zalecam Wam tę powieść, ponieważ zapewniam, że będziecie bawić się przednio, a autorce a także Grupie Wydawniczej Publicat S.A. dziękuję za możliwość zapoznania się z nią na długo przed oficjalną premierą.
Zalecam wszystkim fanom kryminałów i... psów! Były policjant, Szymon Solański, na swoją rękę prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Marianny Biel, kiedyś słynnej aktorki. Na szczęście Solański ma nie lada wsparcie - jego nieodłącznym towarzyszem jest Gucio, pies po przejściach, przygarnięty ze schroniska. A w tle śląskie familoki i naprawdę dużo humoru. Idealna lektura na wakacje. Już się nie mogę doczekać następnej książki :)