Szopięta okładka

Średnia Ocena:


Szopięta

Świeża książka-wyszywanka autorki „Liczypiesków” a także „Ja, Bobik!”. Pan i pani szop są czyściochami. Bez wytchnienia piorą i sprzątają, lecz mają również duże zmartwienie: ich dzieci okropnie się brudzą! Co rodzice upiorą, małe szopy natychmiastowo ubłocą, zatłuszczą i zaplamią, robiąc przy okazji straszliwy bałagan. Czy jest coś, co sprawi, że te dwa światy się połączą? Że dzieci zaczną sprzątać (przynajmniej od czasu do czasu), a rodzice pozwolą sobie na odrobinę szaleństwa? To urocza, pełna ciepła historia o rodzinie, o praniu (białym, lecz i kolorowym), a także o tym, że na wszystko jest miejsce i pora pod słońcem.

Szczegóły
Tytuł Szopięta
Autor: Kozyra-Pawlak Ewa
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Szopięta w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Szopięta PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Mirosława Zabilska-Kunek

    Interesująca książka ebook dla dzieci, z bardzo ładnymi ilustracjami. Jej treści zachęca dzieci do brania czynnego udziału w codziennych zajęciach domowych: porządkach itd.

  • Krzywa Prosta

    Są takie książki dla dzieci, które skierowane są przede wszystkim do dziecięcego czytelnika. To go bawią, go również uczą. To jemu dają przykład. To dla nich stworzony jest morał. Są również książki, które są skierowane i do dzidziusia i do jego rodzica. Ba… można odnieść wrażenie, że nawet do rodzica trochę jakby bardziej. I tak jest właśnie w książce pdf Szopięta autorstwa Ewy Kozyry-Pawlak.Była sobie raz rodzina, rodzina szopów praczy. Była mama szop, tata szop i były dzieci szopięta praczęta. Dnie całe spędzali rodzice szopy na praniu i sprzątaniu. Porządek i czystość były dla nich najważniejsze. Dbali rzecz jasna o swe małe szopięta… by były zawsze czyste i najedzone. Nie to jednak było dla małych szopów najważniejsze. Najbardziej bowiem chciały się bawić. Mogły oczywiście bawić się ze sobą. Dzieciakom szopom zależało jednak również na tym, by to rodzice choć trochę się z nimi pobawili i to nie zważając, że mogą się wszyscy przy zabawie pobrudzić. I tak wszystkim mijał czas. Aż razu pewnego w pobliżu szopiego domu pojawiła się lisica. Spryciula porwała szopie dzieci. Chciała z nich bowiem zrobić darmowe pomoce domowe. W końcu to szopy pracze, prawda? Nie miała z nich jednak pożytku ni trochę, ponieważ szpięta najlepiej się tylko brudziły. O żadnym sprzątaniu nie mogło być mowy. Gdy zaś szopi rodzice spostrzegli, że ich dzieci zaginęły, wpadli w rozpacz. Przestało być kluczowe pranie i porządek. Najistotniejsze zaś stało się, by odzyskać maluchy. Ponieważ cóż jest w życiu rodzica ważniejszego?Zakończenia bajki Szopięta nie trzeba zdradzać. Starczy wspomnieć, że zakończyła się szczęśliwie. A najwięcej nauki z przygody wynieśli szopi rodzice. I prawdopodobnie właśnie czytający dzieciakom bajkę rodzice powinni z niej wynieść jak najwięcej… A przede wszystkim to, że nie ma nic cenniejszego niż czas spędzany, poświęcany własnemu dziecku. W dzisiejszych czasach wszyscy jesteśmy zabiegani. Rodzice prawdopodobnie najbardziej. Dom, praca, przedszkole, szkoła, zajęcia dodatkowe… Całe mnóstwo obowiązków… I właśnie praca, która po prostu pożera czas. Plus dorzuciłabym do tego nowe technologie, które po prostu czas nam wszystkim pochłaniają. I w pewnym momencie zapominamy o tym, co w życiu jest najważniejsze. Nie praca… świat bez nas nie spadnie z hukiem w otchłań niebytu. Nie facebook, twitter czy inne zjadacze minut i godzin. Kluczowy jest czas spędzony w rodzinnym gronie. Kluczowa jest zabawa z dzieckiem. Kluczowe jest uczenie go świata. Ponieważ kto, jak nie my? Tego zresztą warto również nauczyć własne dziecko. Warto nauczyć rozróżniania, co ma sens, jest wartościowe, a co po latach, spoglądając z perspektywy, zaliczymy do dni straconych w sposób bezsensowny bezpowrotnie.Szopięta to książka ebook nie tylko genialna i wartościowa poprzez zawarty w opowieści morał. To też książka ebook po prostu ładna, można by rzecz, że wręcz urocza. Ilustracje są z jednej strony bardzo proste, a dzięki temu przystępne w odbiorze dla małego czytelnika. Z drugiej zaś są niezwykłe, gdyż wykonane niespotykaną zbyt często, o ile w ogóle, techniką. Ilustracje to fotografie obrazków stworzonych z kawałków materiału. Widać wyraźnie poszczególne fragmenty, niemalże namacalna jest faktura, uroku dodają postrzępione niteczki. Po prostu śliczne.Książka do czytania, oglądania i przemyślenia. Szopięta… Polecam.

  • Zuzanna Nowak

    Ślicznie wydana książka ebook i przeurocze postacie. Można z dzieciakami się nimi przejrzeć i spróbować z filcu zrobić podobne :D

  • otymze

    W głowie mi się nie mieści, że ze stosu szmatek można takie cuda wyczarować, takie ilustracje! Te połączenia kolorów i faktur, precyzyjnie wycięte kształty, nitką malowane łzy i uśmiechy, plany bliższe i dalsze... I wszystko sfotografowane i wydrukowane tak, że ma się ochotę pociągnąć za jakąś nitkę - szarpnąć za wąsik, kokardę na fartuszku rozwiązać. Historia szyta na miarę.Tekst również jest, nie za długi, lecz zawsze. Dzieci - szopięta zadbały o to, by brud był naprawdę brudny, ich rodzice skupiali się na tym, by panował ład i porządek. Dzieci pragnęły wspólnej zabawy, rodzice prali, sprzątali, szorowali i... odmawiali. Wszystko może wyglądałoby stale tak samo, gdyby w pobliżu domu szopów nie pojawiła się lisica, która - myśląc, że szopięta podobnie jak ich rodzice rwą się do sprzątania - porwała dzieciaki, by zostały jej pomocami domowymi. W domu szopów zapanował smutek i płacz (który wprowadził nawet nieco bałaganu), lecz i u lisicy nie było za wesoło. Nie sprzątały małe szopięta, za to dokazywały i bałaganiły. Zrezygnowana lisica nazajutrz odniosła maluchy do bardzo stęsknionych rodziców. I coś się zmieniło. W domu szopów...

  • PaniKa

    Ewa Kozyra-Pawlak zdobyła moje i nie tylko moje serce, książeczką „Liczypieski”. Mój dziecko do dzisiaj darzy ją szczególną sympatią. Nic więc dziwnego, że i „Szopięta” zyskały jego uznanie. Autorka po raz następny oddaje w ręce małych czytelników i ich rodziców, wyjątkową książeczkę. Mianowicie – książeczkę-wyszywankę. Tym razem jednak nie będzie o kocim życiu i psim żywocie, tym razem będzie to opowiadanie o rodzinie.W pewnym lesie mieszkała sobie rodzina szopów praczy: Pani Szop, Pan Szop i ich dzieci: Szopięta. Szopy, jak to szopy pracze ciągle piorą, zwłaszcza, że ich dzieci uwielbiają się brudzić. Tak więc rodzicie nie robią nic tylko piorą i sprzątają. Tak pochłaniają ich obowiązki domowe, że nie mają czasu na zabawę ze własnymi pociechami. Pewnego dnia w pobliżu ich domu pojawia się lisica, która nie ma czystych intencji. Porywa małe szopięta, chcąc żeby te sprzątały jej norę. Pan i Pani Szop gdy w końcu odrywają się od prania i sprzątania zauważają, że ich dzieci zniknęły...Zdradzę tylko, że książeczka kończy się szczęśliwie. Jest to nie tylko niezła lekcja dla rodziców Szopów, lecz również dla każdego z nas. Czas który spędzamy z naszymi dzieciakami jest cenny. Porządki, pranie czy prasowanie również są ważne, lecz musimy pamiętać, żeby w natłoku obowiązków nie zapomnieć o rzeczach ważniejszych. Zwłaszcza gdy dzieci proszą nas o wspólną zabawę, warto poświęcić im te kilka chwil. W końcu brudne pranie nie ucieknie i zawsze znajdzie się czas żeby je wyprać. Jak nie teraz, to później. Dzieciństwo jednak przemija, a każda chwila spędzona z dzieckiem jest na wagę złota. Pamiętajmy o tym.„Szopięta” to bardzo optymistyczna i ciepła opowiadanie o rodzinie i o tym, że zawsze jest na wszystko pora i czas. Ilustracje tak jak w przypadku poprzednich ebooków autorki są przedstawione w formie wyszywanek. To dość przyjemna odskocznia od klasycznych rysowanych i malowanych ebooków dla dzieci. Takie wyszywanki skutecznie przyciągają wzrok, pobudzają ciekawość i skłaniają do bliższego zapoznania się z bohaterami książki i ich historią. Bajkę poleciłabym raczej dzieciakom młodszych, choć jestem pewna, że i starsze dzieci, chociażby takie w wieku przedszkolnym będą zachwycone.Tekst jest krótki i ciekawy, więc podczas czytania, żadne dzidziuś nie poczuje się znużone. Zaletą jest dość znaczna czcionka, dzięki czemu książeczka może służyć jako samodzielna czytanka dla dzieci które uczą się czytać, albo takich które już w miarę opanowały tę umiejętność. Kolorowe, oryginalne ilustracje są doskonałym dopełnieniem całości. Pokusiłabym się nawet na stwierdzenie, że wyglądają jakby były trójwymiarowe. Widać ogrom pracy jaki włożyła autorka w stworzenie tej książki. Ja jestem zachwycona i śmiało mogę powiedzieć, że Wasze dzieci również ulegną urokowi tej idealnej publikacji.„Szopięta” to urocza, barwna, a przede wszystkim genialna książeczka z morałem. Warto sięgać po takie pozycje, ponieważ nie tylko bawią, lecz również uczą, a w końcu zależy nam na tym, żeby nasze dzieci wyciągnęły jakieś wartości z czytanych książek. Bajka Ewy Kozyry-Pawlak sprawdzi się tutaj doskonale. Gorąco zalecam i tę książkę, jak i inne publikacje autorki.

  • Iwona_C_

    Historia, która została opowiedziana w tej książeczce, jest bardzo prosta, lecz jednocześnie ma bardzo kluczowe przesłanie, które każdy z nas powinien wziąć sobie do serca. A o czym opowiada? O pewnym małym wypadku, który spotkał małe szopięta. Dzięki ich przygodzie postępowanie ich rodziców znacznie się zmieniło, co wyszło wszystkim na dobre 🙂 Nie będę zdradzać, o co dokładnie chodzi, ponieważ z pewnością i rodzice rozsmakują się w tej wesołej opowieści.Ale to, na co chciałam zwrócić szczególnie Waszą uwagę, to cudowna oprawa graficzna tej książeczki. Ilustracje zachwycają. Są to ręcznie przygotowane, haftowane postaci, z których każda jest inna i od razu widać ich indywidualny rys. Powiem szczerze, że zakochałam się w tych obrazkach, jak tylko je zobaczyłam. Mojemu synkowi również się bardzo spodobały.Szczerze polecam. Idealna do czytania w rodzinnym gronie 🙂http://www.czytajac.pl/2016/07/szopieta-ewa-kozyra-pawlak/

  • BiBi

    Ciepła, sympatyczna historia, cudownie wyszyta i szczegółowo dopracowana przez panią Ewę Kozyrę-Pawlak. Technika wykonania zwierząt jest podobnie superowa, jak w Bobiku. Spodoba się małym i większym brudaskom, tym, którzy dążą do idealnego porządku w swoim domu. I tym, którzy potrafią tworzyć z kolorowego filcu i nici:)

  • monika

    Ponieważ rodzice szopy z bajki Ewy Kozyry-Pawlak to trochę współcześni, wiecznie zabiegani rodzice ludzkich dzieci, którzy nie mają czasu na zabawę z nimi. A zwierzęce maluchy to małe, rozbrykane dzieci, którymi nie miał kto się zająć. Którym dorośli nie poświęcili chwili, zbyt zajęci pracą i innymi obowiązkami, co doprowadziło do wypróbowania czegoś zakazanego, co być może zapowiadało się dla maluchów ciekawie.Z książki Ewy Kozyry-Pawlak można wynieść naukę, że rodziców należy słuchać, że obcy nie zawsze są pomocni, a przede wszystkim że rodzicom również należy pomagać. Każda praca wykonana wspólnie skończy się szybciej a przez wspólną pracę stanie się przyjemniejsza dla wszystkich. Ta „mięciutka” książeczka najmłodsze dzieci może nauczyć kolorów – ponieważ przecież pranie Szopów jest kolorowe, a przy tym odpowiednio dzielone, żeby nie farbowało. Ilustracje, też Ewy Kozyry-Pawlak, wyraźnie oddają fakturę tkanin, i odnosi się wrażenie, że są miękkie w dotyku. Ponadto ilustracje przypominające tkaninowe kolaże pobudzają fantacje dziecka, a wielkie drukowane litery tekstu sprawiają, że dzidziuś może książeczkę czytać samo; przy okazji ucząc się wielu nowych, interesujących wyrażeń, ponieważ tych w tekście trochę spotkamy. Szopięta zalecam wielkim i małym dzieciom, ponieważ każdy wyciągnie z nich jakąś naukę (rodzice także!)